6 minute read

Akademia Humanistyczno Ekonomiczna w £odzi

www.kurierplus.com KURIER PLUS 15 PAÌDZIERNIKA 2022

Kartki z przemijania

Advertisement

Stale coœ sprawdzam i doczytujê, a mimo to coraz mniej wiem. Topniej¹ pewniki, które by³y moj¹ busol¹ i rozpadaj¹ siê dotychczas wyznawane teorie. Trzymaj¹c siê staro¿ytnej i chrzeœcijañskiej skali wartoœci, czujê siê coraz czêœciej jak Ostatni Mohikanin albo jak staroegipska mumia przypadkowo znaleziona podczas wykopalisk archeologicznych. Ze swoim nawo³ywaniem do równania w górê, sam sobie wydajê siê ju¿ œmieszny. I nie mam w nim ¿adnego wsparcia w œrodowiskach, w których obracam siê w Nowym Jorku ani wyrozumienia dla niego w ojczyŸnie, poza paroma zaprzyjaŸnionymi humanistami i etykami najwy¿szej klasy. Im jestem starszy, tym bli¿sza mi jest normatywna poezja Zbigniewa Herberta – z najlepszego jej okresu – i filozofia jego mistrza – profesora Henryka Elzenberga.

Co robiæ, ¿eby nie byæ dziadersem? Otó¿ nale¿y mówiæ i pisaæ, ¿e: ka¿dy prawicowiec to oszo³om, znajomoœæ historii to zbêdny balast, zaœ znajomoœæ historii kultury to niedemokratyczne wywy¿szanie siê. Patriotyzm = ksenofobia i antysemityzm, honor to archaizm. Moralnoœæ = frajerstwo, wiara = fanatyzm. Tradycyjna rodzina to prze¿ytek. Ponadto: jeœli oczekujesz jakiej takiej orientacji w kanonie wielkiej klasyki, to jesteœ wrednym klasist¹. Jeœli mówisz i piszesz „Murzyn” – jesteœ rasist¹. Jeœli nie zachwycaj¹ ciê „wyrafinowane” rozbieranki i takie¿ wystêpy „artystyczne” na paradach LGBT – jesteœ homofobem. Jeœli nie przekonuj¹ ciê genderowe teorie o potrzebie zacierania ró¿nic miêdzy p³ciami – jesteœ zacofanym wieœniakiem vel burakiem lub czereœniakiem. Dra¿ni¹ ciê chamskie zachowania i takie¿ odzywki protestuj¹cych feministek i proaborcjonistek – jesteœ seksist¹ i mizoginem. Nie zachwycasz siê tatua¿ami i nie podziwiasz kolczyków w nosie i na pêpkach – jesteœ rzeczonym dziadersem, który powinien ju¿ jak najszybciej wynieœæ siê z tego œwiata.

Obecne polskie w³adze nieustannie powo³uj¹ siê na chrzeœcijañstwo. „Jesteœmy dzieæmi chrzeœcijañstwa” – zapewnia³ premier Mateusz Morawiecki w Madrycie. Piêknie, choæ nieco kontrowersyjnie, bo nie zawsze byli nimi ci, którzy dawali Polsce i Europie to, co najlepsze. Pozwolê sobie te¿ przypomnieæ, ¿e chrzeœcijañstwo to nie tylko rzymski katolicyzm, ale tak¿e m.in. protestantyzm, luteranizm, kalwinizm, anglikanizm, prawos³awie i koœcio³y orientalne. Czy uczymy o nich na lekcjach historii lub religii? I jeszcze jedno pytanie: skoro jesteœmy dzieæmi chrzeœcijañstwa, to sk¹d w nas a¿ tyle nienawiœci, widocznej np. w obecnej wojnie polsko-polskiej?

W parku i pa³acu w warszawskim Wilanowie pod¹¿am tropami Stanis³awa Kostki Potockiego, wielkiego intelektualisty, znawcy sztuki, estety, literata, masona i wspó³twórcy polskiego Oœwiecenia oraz Konstytucji 3 Maja. Jego postaæ fascynuje mnie niebywale.

Ma³o kto wie, ¿e to w³aœnie Stanis³aw Kostka Potocki nada³ pa³acowi i parkowi w Wilanowie obecny kszta³t. To on zgromadzi³ w nim pami¹tki po królu Janie III Sobieskim, dodaj¹c do nich dzie³a sztuki z w³asnej kolekcji, pocz¹wszy od waz etruskich, rysunków i obrazów, a skoñczywszy na rzeŸbach w pa³acu i ogrodzie. Ma³o kto te¿ wie, ¿e by³ za³o¿ycielem Uniwersytetu Warszawskiego, wspó³za³o¿ycielem Warszawskiego Towarzystwa Przyjació³ Nauk oraz twórc¹ elementarnego szkolnictwa przeznaczonego dla wszystkich, ³¹cznie z dziewczêtami i innowiercami. Za jego spraw¹ powsta-

Stanis³aw Kostka Potocki. Malowa³ Marcello Bacciarelli. Muzeum Narodowe w Lublinie. Andrzej Józef D¹browski

³o 1200 szkó³ podstawowych i wiele szkó³ zawodowych. Najbiedniejsi uczniowie otrzymywali od niego buty. Kostka Potocki tworzy³ tak¿e muzea i biblioteki oraz wspó³projektowa³ z Piotrem Aignerem fasady niektórych warszawskich koœcio³ów i pa³aców. Sam zaprojektowa³ przebudowê Teatru Narodowego przy placu Krasiñskich. By³ równie¿ uzdolnionym felietonist¹, autorem wierszy i poematów satyrycznych oraz recenzji teatralnych. Cenne by³y jego naukowe rozprawy o: jêzyku polskim, potrzebie æwiczenia siê w ojczystej mowie, sztuce pisania i stylu. Uwieñczeniem tych¿e rozpraw sta³o siê czterotomowe dzie³o „O wymowie i stylu”. Jak przysta³o na wspó³twórcê ojczystego Oœwiecenia, zwalcza³ sarmatyzm, przes¹dy, zacofanie cywilizacyjne i gospodarcze, têpotê umys³ow¹, dewocjê i bezrefleksyjny klerykalizm. Napisana w 1820 roku powieœæ „Podró¿ do Ciemnogrodu” sta³a siê kamieniem obrazy dla zatwardzia³ych przeciwników reform. Hierarchowie Koœcio³a zwalczali jej autora tak zawziêcie, ¿e w koñcu uprosili cara Aleksandra I aby zdymisjonowa³ go ze stanowiska ministra Wyznañ Religijnych i Oœwiecenia Publicznego. Powieœæ, choæ znakomita, posz³a w zapomnienie, pozosta³o natomiast do dzisiaj u¿yte w niej po raz pierwszy okreœlenie „ciemnogród”. Przez 30 lat nie uda³o mi siê namówiæ „Kuriera Plus” na jej drukowanie w odcinkach. Jest teraz tak bardzo aktualna, ¿e powinna byæ pozycj¹ obowi¹zkow¹ w lekturach nie tylko licealnych.

W Lesie Bielañskim w Warszawie ton¹ w kwiatach i œwiecach kapliczki znajduj¹ce siê przy Akademii Katolickiej i przy s¹siaduj¹cym z ni¹ Uniwersytecie Kardyna³a Stefana Wyszyñskiego (UKSWordzie). To widome oznaki wiary osób, które tu przychodz¹ lub przyje¿d¿aj¹. Nie tylko z Warszawy. Do lewej œciany przyuczelnianego koœcio³a kamedu³ów przylega grób Stanis³awa Staszica. Ilekroæ doñ przychodzê, tylekroæ nie widzê choæby jednego kwiatka lub znicza. Poza tym, który sam przynoszê.

Ja te¿ czujê siê cz³owiekiem Oœwiecenia, ale nie ka¿dy to docenia.

cówka upamiêtni³a podboje polskiego króla w popkulturowej formie nawi¹zuj¹cej do tras koncertowych. „Trasa koncertowa s³u¿y dobrej zabawie i nikomu nie szkodzi, a wojna polega na mordowaniu, gwa³ceniu i niewoleniu innych ludzi. Gloryfikowanie wojen – a ju¿ szczególnie podbojów – to ostatnie, czego potrzebujemy – internauci krytykuj¹ nowy wzór koszulek promuj¹cych Muzeum Pocz¹tków Pañstwa Polskiego w GnieŸnie – pisz¹ na powa¿nie zatroskani redaktorzy „Wyborczej”.

Na zarzuty histeryków odpowiedzia³o Muzeum Pocz¹tków Pañstwa Polskiego: „Mo¿e wiêcej dystansu?”. Da³ te¿ do pieca na Twitterze publicysta Mi³osz Lodowski: „Sektê czerskich ludzi znowu uwiera… #MuzeumPocz¹tkówPañstwaPolskiego nie ustawajcie w wysi³kach – to co robicie jest absolutnie œwietne, z yayem i przymru¿eniem oka #Rewelacja Typy ni¿ej – nie s¹ targetem, jak przez 30 lat ponad po³owa kraju dla nich…” Tak trzeba odpowiadaæ ojkofobom, tak trzeba.

Œroda

No piêknie, wylecia³ w powietrze kawa³ek Mostu Krymskiego, ³¹cz¹cego Rosjê z Pó³wyspem Krymskim. Piêkna akcja ukraiñskich s³u¿b (najprawdopodobniej wybuch³a wy³adowana materia³ami wybuchowymi ciê¿arówka). Wielka kompromitacja dla samego cara Putina, który uwa¿a³ zbudowany parê lat temu most za „cud techniki” i imperialnej s³awy Rosji (do tej pory nie by³o po³¹czenia z Mateczk¹). Nie doœæ, ¿e dostawy dla ruskich wojsk wci¹¿ wstrzymane (parê dni po ataku, po³¹czenie kolejowe dalej nie dzia³a), to psychologiczny efekt – znakomity. Kacapy nie doœæ, ¿e dostaj¹ w ty³ek na wszystkich frontach, to nie s¹ w stanie uchroniæ swojej imperialnej pere³ki architektonicznej.

OdpowiedŸ Putina by³a przewidywalna – ostrzela³ ukraiñskie miasta rakietami i dronami. Ale po³owê z nich zestrzelili Ukraiñcy. Tak, zginê³o ze 60 osób, s¹ zniszczenia, ale to przecie¿ akt desperacji i strzelanie z armaty do muchy (ka¿da rakieta kosztuje miliony, a Ruscy maj¹ ich coraz, coraz mniej i marnuj¹ na propagandowe strza³y, zamiast zwalczaæ cele militarne). To desperacja. Jak Hitlera, który od póŸniej jesieni 1944 r. rozpocz¹³ ostrza³ Londynu rakietami V-2, w nadziei na z³amanie woli walki aliantów.

Im wiêcej Putin straszy u¿yciem broni nuklearnej, zniszczeniem Ukrainy, tym bardziej jest zdesperowany. Jego decyzja o ataku na Ukrainê okaza³a siê katastrof¹. Wygubi³ swoje najlepsze jednostki a straty (siêgaj¹ce realistycznie 100 tys. zabitych, rannych i niewoli) oraz nieudana mobilizacja zaczynaj¹ zagra¿aæ samemu istnieniu jego re¿ymu. St¹d strach i desperacja. Za agresywn¹ propagand¹ (ruscy propagandyœci naœmiewaj¹ siê, ¿e Zachód zamarznie tej zimy bez ruskiego gazu) po cichu Moskwa wysy³a sygna³y: chcemy negocjowaæ, dajcie nam zachowaæ twarz.

Mam nadziejê, ¿e Zachód jednak wytrwa w poparciu Ukrainy. Pomimo zimy, wysokich kosztów przetrwania zimnych czasów. Bo Rusek jest Ruskiem – wykorzysta przerwê w dzia³aniach do wzmocnienia siê, odbudowania i… ponownego ataku. Znamy ich bardzo dobrze. Znamy te¿, niestety, Zachód – zbyt wygodny i leniwy, aby myœleæ o pokonaniu Putina raz na zawsze. Miejmy nadziejê, ¿e tym razem bêdzie inaczej i wiosn¹ zobaczymy Ukrainê zwyciêsk¹.

Zniszczenia na Moœcie Krymskim.

This article is from: