6 minute read
Sprzedaż podczas transmisji na Facebooku okiem prawnika
from FASON 4_2020
Tekst: Paulina Maślak-Stępnikowska, radca prawny (senior associate w WKB), Rafał Rutkowski, prawnik (praktykant w WKB)
O tym jak mocno sytuacja związana z koronawirusem oddziałuje na życie nas wszystkich nie trzeba nikomu przypominać. Wydaje się, że w najsilniejszym stopniu dotyka ona przedsiębiorców i to bez względu na branżę. Utrzymujące się obostrzenia sanitarne oraz kolejne lockdown’y prowadzą do podejmowania decyzji o przeniesieniu działalności gospodarczej prowadzonej w sposób stacjonarny do Internetu. Potwierdzają to raporty Bisnode Polska, według których w pierwszej połowie 2020 roku powstało 5,5 tys. nowych sklepów internetowych, a łączna liczba zarejestrowanych sklepów oscyluje w okolicach 40 tys.[1]. Weźmy pod uwagę również to, że sklep internetowy to nie jedyna możliwość sprzedaży internetowej. Dostęp do takich platform jak na przykład Allegro czy OLX umożliwia swobodne prowadzenie sprzedaży bez konieczności stawiania własnego sklepu internetowego.
Advertisement
Social media jako remedium na problemy z ograniczeniami w sprzedaży stacjonarnej
Przedsiębiorcy, zwłaszcza z branży odzieżowej, w tym trudnym czasie muszą wykazać się szczególną kreatywnością. Nie tylko muszą przebić się przez konkurencję, aby zostać zauważonym przez klientów, ale również zachęcić ich do wyboru właśnie ich oferty. Z pomocą przychodzą funkcje dostępne na portalach społecznościowych takich jak Facebook, czy Instagram. Według danych zebranych przed KODA BOTS prawie połowa (19 milionów) Polaków korzysta w sposób aktywny z mediów społecznościowych2. Nie dziwi zatem rosnące wykorzystanie social mediów dla celów reklamy i sprzedaży produktów.
Najnowszym trendem jest prowadzenie sprzedaży podczas transmisji na żywo. Polega ona na jednoczesnym prezentowaniu oglądającym asortymentu sklepu przez prowadzącego transmisję oraz składaniu zamówień na poszczególne produkty przez widzów. Zwróćmy uwagę na kilka istotnych kwestii prawnych związanych z prowadzeniem sprzedaży w taki sposób.
Sprzedający to przedsiębiorca
Nie ma znaczenia czy transmisje będą prowadzone poprzez firmowy fanpage, czy też z prywatnego konta pracownika bądź właściciela sklepu. W rozumieniu przepisów, jeśli sprzedaż będzie prowadzona w ramach działalności gospodarczej, sprzedający zawsze będą traktowani jak przedsiębiorcy, a co za tym idzie klientom będą przysługiwały wszelkie prawa w zakresie ochrony konsumenta.
Kto składa komu ofertę?
Przy okazji pojawienia się tego rodzaju transmisji sprzedażowych powraca pytanie od lat nie mające jasnej odpowiedzi na gruncie zarównorzecznictwa, jak i doktryny prawa cywilnego. Prowadzenie sprzedaży live może zostać zakwalifikowane jako oferta albo jako zaproszenie do składania ofert. W wielu orzeczeniach wskazuje się na znaczną liczbę punktów wspólnych tych form, a ich precyzyjne scharakteryzowanie coraz częściej odbywa się w odniesieniu do konkretnej sprawy. W zależności od przyjęcia jednego albo drugiego stanowiska będziemy mieli do czynienia z dwoma odmiennymi konsekwencjami dla sprzedawcy, ponieważ moment zawarcia umowy będzie się znacznie różnił. Spójrzmy na ten problem z perspektywy dwóch potencjalnych sytuacji.
Sprzedający oferuje 3 identyczne koszulki. Podczas transmisji zgłaszają się w komentarzu 3 osoby wpisując dane tego produktu, ale z czasem okazuje się, że sprzedający popełnił błąd i posiada jedynie dwie na stanie magazynowym. Co zrobić w takiej sytuacji? Oczywiście sprzedający może próbować odmówić klientowi, dla którego zabrakło koszulki, ale w przypadku przyjęcia, że podczas transmisji sprzedający wyraził wolę zawarcia umowy sprzedaży może wyniknąć istotny problem. Jeśli określone zostały wszystkie istotne postanowienia umowy – cena i właściwości rzeczy (rozmiar, kolor itp.), to w momencie zakomunikowania przez widza chęci nabycia konkretnego towaru dochodzi do zawarcia umowy sprzedaży [3].
Klientowi przysługuje wówczas roszczenie o wydanie towaru bez względu na okoliczności braku możliwości jej wydania po stronie przedającego. Sprzedający musi taką rzecz wydać kupującemu nie później niż 30 dni od dnia zawarcia umowy, czyli od dnia transmisji. Niewydanie może skutkować odstąpieniem kupującego od umowy lub wysunięciem roszczeń odszkodowawczych albo wniesieniem powództwa o wydanie rzeczy [4] .
Oczywiście możliwa jest argumentacja, że transmisja jest jedynie reklamą, która zawiera informacje skierowane do ogółu widzów i stanowi jedynie zaproszenie do zawarcia umowy w rozumieniu art. 71 k.c. Przemawia za tym również domniemanie prawne, zgodnie z którym w razie wątpliwości poczytuje się ogłoszenia, reklamy i inne informacje za zaproszenie. Wydaje się to jednak w tych okolicznościach nieuzasadnione. Ponadto zgodnie z art. 543 k.c. wystawienie rzeczy w miejscu sprzedaży na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży. W niedawnym orzeczeniu Sąd Najwyższy uznał, że Internet, a konkretnie właśnie Facebook, stał się miejscem publicznym [5] .
Druga sytuacja, co do której sprzedający powinien mieć świadomość konsekwencji prawnych, to pozostawienie na profilu nagranej transmisji, do której każdy użytkownik ma dostęp także po jej zakończeniu. Co bowiem w przypadku, gdy ktoś zgłosi się do sprzedającego dwa tygodnie po transmisji z oświadczeniem, że chce nabyć ofertowany wówczas towar? W takim przypadku wystarczającym będzie powołanie się na zasadę wyrażoną w przepisie art. 66 §2 k.c., zgodnie z którą, w przypadku braku terminu, w ciągu którego oczekuje się odpowiedzi przyjmuje się, że oferta (sprzedaży) złożona za pomocą środka bezpośredniego porozumiewania się na odległość (a za taki można uznać transmisję live) przestaje wiązać, gdy nie zostanie przyjęta niezwłocznie.
Uważaj co mówisz – produkt musi być zgodny z jego opisem
Należy uważać przy reklamowaniu produktu, aby nie przypisać mu cech, których nie posiada. Nie oznacza toczywiście, że należy ograniczać się do podawania „suchych faktów”, bez chwalenia produktu. Pamiętajmy jednak, że towar musi odpowiadać opisowi w każdym względzie.
Przepisy regulujące rękojmię są dosyć jednoznaczne w tej kwestii i sprzedający może odpowiadać nie tylko za wadę towaru, ale za każdą jego niezgodność z umową. Nie ma znaczenia czy taka niezgodność powoduje szkodę albo obniżenie wartości rzeczy czy wręcz przeciwnie powoduje wzrost jej wartości. Należy zwracać szczególną uwagę na stan sprzedawanej rzeczy, jej skład i inne cechy, które mogą być niezgodne z opisem przedstawianym konsumentowi.
Samodzielnie ustal zasady (do pewnego stopnia)
W celu uniknięcia powyżej zasygnalizowanych wątpliwości warto sporządzić regulamin sprzedaży, w którym rozstrzygnięte zostaną chociażby kwestie tego, czy oświadczenia sprzedającego w trakcie transmisji są ofertą w rozumieniu kodeksu cywilnego czy jedynie zaproszeniem do zawarcia umowy.
Przedsiębiorcy prowadzący sprzedaż na odległość (poza lokalem przedsiębiorstwa) nie są zwolnieni z całego szeregu obowiązków informacyjnych, które nakłada na nich ustawa o prawach konsumenta. Należą do nich chociażby:
_ podanie pełnych informacji o przedsiębiorcy,
_ określenie zasad zawierania umowy sprzedaży,
_ określenie warunków i terminów dostaw oraz płatności,
_ sposób składania i rozpatrywania reklamacji i rękojmi,
_ sposób, terminy i koszty odstąpienia od umowy.
Szczególnie istotna jest ostatnia informacja, gdyż zaniechanie jej podania powoduje, że konsument będzie uprawniony do odstąpienia od zawartej umowy aż przez 12 miesięcy od dnia upływu ustawowego 14-dniowego terminu. Wszystkie te obowiązki zostały szczegółowo określone w ustawie o prawach konsumenta [6] .
Przepisy nakładają na sprzedającego obowiązek przekazania konsumentowi potwierdzenia zawarcia umowy na trwałym nośniku w „rozsądnym czasie po jej zawarciu”. W okolicznościach omawianej sprzedaży wystarczające wydaje się przesłanie odpowiedniej wiadomości prywatnej lub maila do klienta, z którym została zawarta umowa z potwierdzeniem kluczowych elementów transakcji (m.in. przedmiotu, ceny, sposobu wysyłki).
Trzeba pamiętać, że przedsiębiorcy nie są uprawnieni, by regulamin sprzedaży produktów ukształtować w sposób całkowicie dowolny. Praw przysługujących konsumentom nie można wyłączyć, ani w znaczący sposób ograniczyć – w przypadku postanowień naruszających te prawa zastosowanie znajdą ogólne przepisy ustawy.
Pamiętaj o RODO
Sprzedający nie powinni zapominać o kwestiach związanych z ochroną danych osobowych. Realizacja zamówień wysyłkowych wymaga pozyskania dodatkowych danych osobowych klientów. Chodzi tutaj przede wszystkim o dane, które są niezbędne do nadania przesyłki (imię, nazwisko, adres, dane kontaktowe), informacje pozyskane w związku z płatnością (np. numer konta bankowego). Szczególnie pamiętać powinni o tych dodatkowych obowiązkach przedsiębiorcy, którzy na co dzień prowadzą działalność w butikach stacjonarnych, gdyż może okazać się, że nie są organizacyjnie przygotowani na nowo powstałe obowiązki wobec swoich klientów.
Podsumowanie
Niewątpliwie rynek nowych form sprzedaży online będzie się rozwijał tak długo, jak znajdą się klienci chcący korzystać z pomysłowych form sprzedaży. Jak pokazuje rynek, by prowadzić biznes w nowej odsłonie, nie trzeba inwestować znacznych funduszy w stawianie profesjonalnego sklepu internetowego. Niemniej świadomość podstawowych zasad, które obowiązują wszystkich przedsiębiorców kierujących swoje towary i usługi do konsumentów w realiach cyfrowych jest konieczna, by móc powiedzieć, że prowadzi się profesjonalny e-sklep.
[1] Raport dostępny na https://www.bisnode.pl/wiedza/newsy-artykuly/pandemia-napedza-ehandel/ - strona przeglądana 4.11.2020 r. godz. 14:00.
[2] Informacje dostępne pod adresem https://kodabots.com/blog/chatbot-statystyki/ - strona przeglądana 4.11.2020 r. godz. 14:41.
[3] Zgodnie z art. 66 §1 ustawy Kodeks cywilny (Dz.U.2020.1740), dalej jako k.c.
[4] Art. 5431 §2 w zw. z art. 494 §1 ustawy Kodeks cywilny.
[5] Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2018 r. sygn. akt IV KK 296/17, w którym na gruncie kodeksu wykroczeń uznano, że Internet pomimo tego, że jest przestrzenią wirtualną, ma charakter miejsca publicznego zwłaszcza w momencie, gdy publikowane posty mają ogólnodostępny zasięg.
[6] Dz.U.2020.287.