Zagrożenia związane z używaniem marihuany i syntetycznych kannabinoidów
FURTKA DO INNYCH NARKOTYKÓW Jednym z największych z niepokojów, które budzi marihuana jest obawa, że jej używanie stanie się pierwszym krokiem na drodze wiodącej do używania innych, bardziej szkodliwych narkotyków. Nietrudno natknąć się na sformułowania takie jak: „wszyscy narkomani leczący się obecnie w ośrodkach zaczynali od trawki”, albo „palenie marihuany jest inicjacją, po której następuje równia pochyła do twardych narkotyków”. Ile jest prawdy w tych tezach? Prawdopodobnie mniej, niż mogłoby się zdawać. Pogląd ten nazywany jest „teorią bram” (od angielskiego terminu „gateway theory”). Choć w języku potocznym teoria i hipoteza są właściwie synonimami, to jednak ich definicje się różnią. Teoria jest twierdzeniem, które poparte jest dowodami. Hipoteza jest propozycją, która dopiero czeka na potwierdzenie. Na słuszność „hipotezy bram” brak dowodów. Mimo intensywnych prób od pół wieku nie udało się jej dowieść. Może to oznaczać, że jest ona bardziej spekulacją niż rzeczywistością. CZY KAŻDA KORELACJA OZNACZA ZWIĄZEK PRZYCZYNOWY? Przyczyną tego, że marihuana była pierwszą nielegalną używką po jaką w swym życiu sięgnęła większość osób uzależnionych jest to, że jest ona zdecydowanie najbardziej popularnym 50
i najłatwiej dostępnym narkotykiem. Wedle przybliżonych szacunków 10 procent (lub więcej) Polaków w przeciągu kilku ostatnich lat przynajmniej raz zapaliło trawkę. Osoby, które sięgnęły po inne narkotyki i uzależniły się od nich stanowią niewielki odsetek tej grupy i prawdopodobnie nie marihuana była przyczyną ich heroinizmu czy amfetaminizmu, ale szereg innych czynników - psychicznych, społecznych i życiowych. KTÓRE SUBSTANCJE SĄ PIERWSZE? Z pewnością to nie marihuana jest pierwszą substancją psychoaktywną, po którą sięga statystyczny „narkoman”. Choć system prawny wyraźnie rozróżnia środki odurzające i kategoryzuje je jako legalne bądź nielegalne, to ani nasze ciała, ani nasza psychika nie widzą tego w taki sposób. Inaczej mówiąc: dla naszego mózgu odurzenie alkoholem czy drobny rausz nikotynowy nie jest doznaniem z innej kategorii niż te wywołane środkiem nielegalnym. Gdybyśmy więc chcieli faktycznie wskazać na substancje, które najczęściej stanowią psychoaktywną inicjację, byłyby nimi nikotyna i alkohol. Najnowsze badania z dziedziny neurologii i epigenetyki* sugerują, że to właśnie nikotyna aktywując układ nagrody w mózgu może zwiększać skłonność do popadania w uzależnienie. I w tym sensie hipoteza bram mogłaby stać się naukowo dowiedzioną teorią... dotyczącą nikotyny, nie marihuany.