Nauczyciel 3/2015

Page 1

numer 3/2015 – maj/czer wiec 2015

Temat numeru

NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

Nowoczesne, piękne, przyjazne str. 8 Najlepiej zaprojektowane szkoły i przedszkola w Polsce

str. 6

Edu-akcja Darmowe materiały edukacyjne

Pracownia Przewrotu str. 40 Kopernikańskiego Nowy projekt Centrum Nauki Kopernik

Oswajamy przestrzeń str. 30 Architektura, design i projektowanie dla najmłodszych

Na okładce wnętrze przedszkole w Chróścicach – projekt pracowni architektonicznej PORT, fot. S. Zajączkowski, własność pracowni architektonicznej PORT


Wydawca: OCDN sp z o.o. ul. Bronowicka 86/2 30­091 Kraków tel./fax +48 12 633 33 67 sekretariat@ocdn.pl Redaktor naczelny: Grzegorz Jasiński - g.jasinski@ocdn.pl Redaktor prowadzący: Agnieszka Bała – a.bala@ocdn.pl Współpraca: Izabela Głowacka, Anna Kijania, Michał Kopiczyński, Jolanta Majsiak, Tomasz Matuszczak, Iga Przytuła, Danuta Pawlak, Wanda Szymanowska Korekta: Anna Kijania, Elżbieta Krok, Sylwia Malska, Iga Przytuła Opracowanie graficzne i skład: Konrad Nykiel Reklama: Agnieszka Bała – a.bala@ocdn.pl

facebook.com/nauczyciel.ocdn

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo do redagowania nadesłanych tekstów i obróbki nadesłanych zdjęć, nie odpowiada za treść zamieszanych ogłoszeń i reklam.

©Copyright by OCDN. All right reserved.


D

rodzy Czytelnicy,

jak wygląda przeciętna polska szkoła? Masywna bryła, odrapane, pokryte kiepskim graffiti ściany, ciasne korytarze obwieszone szkolnymi gazetkami – czy przed Waszymi oczami stanął podobny obraz? Takich szkół (i przedszkoli) jest mnóstwo. Na szczęście wśród zalewu bylejakości zdarzają się coraz częściej architektoniczne perełki – nowoczesne i przemyślane – szkoły i przedszkola XXI wieku. W najnowszym numerze „N@uczyciela” znajdziecie zestawienie najlepiej zaprojektowanych placówek w Polsce. Wyróżnione przez nas szkoły to owoc wspólnej pracy zdolnych architektów i przedsiębiorczych dyrektorów – ludzi z wizją, którzy nie boją się łamać utartych schematów. Dobrze zaprojektowana przestrzeń sprzyja koncentracji i efektywnej nauce, a ponadto pomaga kształtować poczucie estetyki już od najmłodszych lat. To niezwykle ważne, żeby oswajać dzieci z dobrą architekturą, atrakcyjnym designem i mądrze zaplanowaną przestrzenią. Dlatego tak dużo miejsca poświęciliśmy edukacji architektonicznej i estetycznej. O różnych metodach pracy z dziećmi, tanich i łatwo dostępnych materiałach, których można użyć do projektowania oraz dziecięcej kreatywności opowiedziała nam Anna Komorowska – architekt krajobrazu i założycielka krakowskiej Pracowni K. Jeszcze więcej inspiracji i porad znajdziecie w artykule „Edukacja architektoniczna w praktyce”. Zebraliśmy dla Was ciekawe publikacje, przydatne miejsca w sieci oraz atrakcyjne inicjatywy: festiwale, projekty dla szkół i warsztaty. Mam nadzieję, że nowy numer „N@uczyciela” dostarczy naszym czytelnikom mnóstwa inspiracji i estetycznych doznań. Serdecznie zachęcam do dzielenia się przemyśleniami i uwagami na temat czasopisma na naszym Facebooku oraz drogą mailową. Życzę przyjemnej i ciekawej lektury,

Redaktor Naczelny Grzegorz Jasiński



SPIS TREŚCI 6

AKTUALNOŚCI Edu­-akcja – darmowe materiały edukacyjne

6

NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA 18

Nowoczesne, piękne, przyjazne – najlepiej zaprojektowane szkoły i przedszkola w Polsce

8

Oswajamy przestrzeń: architektura, design i projektowanie dla najmłodszych

30

Edukacja architektoniczna w praktyce

36

Pracownia Przewrotu Kopernikańskiego

40

Zabawa bez ograniczeń, czyli wyjątkowy plac zabaw dla osób niepełnosprawnych

42

BLIŻEJ SZKOŁY 32

50

Lingua Latina aeterna

46

Kształcenie damy salonowej, czyli rzecz o edukacji dziewcząt w I połowie XIX wieku

50

Z ŻYCIA NAUCZYCIELA Nauczyciele i rodzice sojusznikami na jednym froncie?!

54


Anna Kijania

EDU-­AKCJA – darmowe materiały edukacyjne

Z każdym rokiem przybywa instytucji, które organizują bezpłatne akcje edukacyjne dla szkół. Czasem ich celem jest zapoznanie dzieci i młodzieży z trudnym tematem, czasem służą uatrakcyjnieniu lekcji, innym razem umożliwiają wzięcie udziału w konkursie z nagrodami. Dlaczego warto zgłosić klasę do takiej akcji? Przede wszystkim, aby skorzystać z darmowych, dobrze opracowanych materiałów dydaktycznych, żeby rozwinąć u uczniów kreatywność i umiejętność pracy w grupie, żeby zrobić w szkole coś innego niż zazwyczaj.

Finansoaktywni. Misja: podatki To skierowany do gimnazjalistów projekt, który uruchomiło Ministerstwo Finansów. W przystępny sposób ma pomóc uczniom zrozumieć, dlaczego trzeba płacić podatki i jakie korzyści z tego wynikają. Program zawiera opracowane przez specjalistów materiały edukacyjne: scenariusz lekcji, prezentację multimedialną, film edukacyjny, karty do gry i plakaty, które można pobrać ze strony internetowej finansoaktywni.pl i wykorzystywać w różnych klasach. Ministerstwo planuje kolejne programy dotyczące budżetu państwa i ułatwień dla podatników.

Skóra pod lupą Kuratorium Oświaty w Krakowie wraz z warszawskim Centrum Onkologii, Tarnowskim Ośrodkiem Onkologicznym i Szpitalem Wojewódzkim w Tarnowie realizuje projekt edukacyjny dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych, mający na celu profilaktykę nowotworów złośliwych skóry. Wakacje już blisko, więc warto przeprowadzić taką lekcję w swojej klasie. Ze strony internetowej kuratorium.krakow.pl można pobrać materiały edukacyjne: scenariusz lekcji, karty pracy ucznia, ankietę ewaluacyjną, ulotki, plakat oraz poradnik metodyczny dla nauczycieli.

6


AKTUALNOŚCI

Alfabet Muzeum Etnograficzne im. Seweryna Udzieli w Krakowie proponuje udział w projekcie Alfabet. Bezpłatne warsztaty skierowane są do klas maturalnych przygotowujących się do nowej matury z języka polskiego. Uczniowie będą pracować z tekstami ikonicznymi oraz doskonalić kompetencje interpretacyjne i komunikacyjne.

Nauczyciele klas uczestniczących w projekcie mogą wziąć udział w bezpłatnych certyfikowanych szkoleniach. Warsztaty odbędą się w czerwcu i w październiku 2015 roku. Aby klasa mogła uczestniczyć w lekcji, potrzebna jest wcześniejsza rezerwacja. Szczegóły pod adresem etnomuzeum.eu, w zakładce Edukacja.

Edukacja prawna Ministerstwo Sprawiedliwości stworzyło projekt z zakresu edukacji prawnej dla młodzieży ze szkół ponadgimnazjalnych. Celem programu jest zwiększenie świadomości prawnej obywateli i zapobieganie wykluczeniu prawnemu. Trwająca 90 minut lek-

cja jest bezpłatna. Zajęcia prowadzi dobrze przygotowana kadra trenerów o wykształceniu prawniczym. Żeby zgłosić szkołę do programu wystarczy wypełnić formularz aplikacyjny na stronie ms.gov.pl/pl/edukacja-prawna/ i wybrać tematykę zajęć.

7


Izabela Głowacka, Tomasz Matuszczak

Nowoczesne, piękne, przyjazne najlepiej zaprojektowane szkoły i przedszkola w Polsce

Fot. własne pracowni architektonicznej PORT: Józef Fronczok i Marcin Kolanus

Współczesna edukacja stawia wyzwania nie tylko kadrze pedagogicznej, ale także pracowniom projektującym szkolne budynki. Architekci, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom uczniów i rodziców, muszą wykazać się pomysłowością i oryginalnością, by stworzyć niestandardowe, bezpieczne, przyjazne miejsca, które staną się dla najmłodszych drugim domem.

8


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

Publiczne Przedszkole w Chróścicach

Przedszkole powstało według projektu Józefa Franczoka i Marcina Kolanusa z pracowni PORT. Architekci postanowili dostosować poszczególne miejsca w przedszkolu do rytmu rozwoju dzieci i pozwolić im na samodzielne poznawanie przestrzeni i rzeczywistości. „Mali odkrywcy budują siebie i swój intelekt, odkrywają świat wokół zmysłami”, mówią o swoim projekcie architekci. „Przyswajają to, co znajduje się wokół nich. Otoczenie jest bardzo ważne, może sprzyjać koncentracji i harmonijnemu rozwojowi.

się szczęśliwe i radosne. Naturalnie pogłębiają swą wiedzę i umiejętności.” W placówce wyróżniono trzy sale: pomarańczową, zieloną i purpurową. Sala pomarańczowa przeznaczona jest dla najmłodszej grupy przedszkolaków. Barwą przypomina ziemię i zachęca dzieci do odkrywania świata za pomocą dotyku, równowagi, ciężaru i poznania materii. Sala zielona, przeznaczona dla starszej grupy, to świat przyrody. Tutaj dzieciaki mogą obserwować ptasi i motyli ogród oraz mają widok na karmniki. Trzecia sala, pur-

Pomaga samodzielnie odkrywać rzeczywistość. Wspomaga rozwój osobowości – sprawia, że dzieci mogą czuć

purowa, to świat kultury, ludzi i własnej kreacji. Powstała z myślą o najstarszej grupie.

Fot. własne pracowni architektonicznej PORT: Józef Fronczok i Marcin Kolanus

9


Fot. własne pracowni architektonicznej PORT: Józef Fronczok i Marcin Kolanus

„Respektujemy następujące po sobie fazy zainteresowań, związane z rozwojem dziecka. Funkcje i materiały porządkujemy tematycznie w sposób logiczny i łatwo dostępny. Różnicujemy przestrzenie na otwarte i półotwarte – zapewniające większe poczucie bezpieczeństwa.”, opowiadają projektanci z pracowni PORT. „Czasami szalona zabawa, a czasem sen w bajkowym kokonie. Tablice do przypinania rysunków i tablice do artystycznych działań na wysokości oczu. Logiczne i w zasięgu rączek przegródki i szafki. Zarazem tworzymy magiczny świat gdzie ściana staje się łąką pełną żywych stworzeń, przejście tajemniczym tunelem, uliczka wioską, sufity zakwitną lub zmienią się w geometryczną grę. Nauczyciel pomaga tylko dziecku odkrywać świat i rzeczywistość.” (T.M.)

10


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

Fot. własne pracowni architektonicznej PORT: Józef Fronczok i Marcin Kolanus

11


Szkoła Podstawowa nr 2 im. Św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Podkowie Leśnej

Fot. Marcin Czechowicz / fot. własne Grupy 5 Architekci

Szkoła w Podkowie Leśnej otrzymała Nagrodę od Uczniów „Dziękujemy za ładną szkołę”. Pomysłodawcą tak udanego projektu była Grupa 5 Architekci. Szkoła znajduje się w centrum Miasta Ogrodu Podkowa Leśna. Przed głównym wejściem do budynku znajduje się plac o ograniczonej dostępności, gdzie odbywają się zbiórki dla dzieci i rodziców. Szkoła wyglądem przypomina dwa domki jednorodzinne, które od frontu zostały rozdzielone zielonym dziedzińcem i połączone zabudową ciągłą w tylnej części działki. Układ i kształt budynku zapewniają prawidłowe doświetlenie sal lekcyjnych oraz nasłonecznienie działki. (T.M.)

12


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

Fot. Marcin Czechowicz / fot. własne Grupy 5 Architekci

13


Niepubliczne Przedszkole Niebieskie Migdały w Tczewie

Przedszkole zostało wykonane według projektu architektów z gdyńskiej pracowni CGL. Budynek pokryty dwuspadowym dachem budzi w dzieciach skojarzenia z domem. Architekci zrezygnowali z dziecięcej stylistyki i bajkowych krajobrazów. Motywem przewodnim przedszkola jest balon – wzory balonów znajdują się na wykładzinach w korytarzach, szatni i salach dydaktycznych, a oświetlenie wewnątrz budynku zamontowane jest w podwieszanych pod sufitem panelach w kształcie migdałów. Projektanci postawili na stworzenie wyrazistego kolorowego wnętrza – każda sala dydaktyczna ma inną dominującą barwę. Także stopnie schodów wykończone zostały wykładziną dywanową w dwunastu różnych kolorach.

Fot. własna Niepubliczne Przedszkole Niebieskie Migdały w Tczewie

„Większość Rodziców czy gości, którzy u nas bywają, jest zauroczona przede wszystkim grą kolorów i dziecięcymi grafikami”, opowiada dyrektorka przedszkola Pani Bogusława Szczęsna-Gorczyńska. „Zastanawiając się nad samą koncepcją przedszkola, nazwą czy architekturą wnętrza marzyliśmy o tym, aby stworzyć miejsce nietuzinkowe, w którym dzieci będą się wspaniale czuły i bawiły. Zależało nam na tym, żeby uniknąć dosłowności w dziecięcych skojarzeniach. Jednocześnie miejsce to miało być przyjazną prze-

14


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

strzenią, w której każdy jej mały użytkownik znajdzie inspiracje do kreatywnej zabawy. Dzięki temu, że została zachowana równowaga między tym, co związane jest ze światem dzieci, a tym, co estetyczne i kreatywne, zarówno dzieci, jak i dorośli świetnie się w naszym wnętrzu odnajdują. Cieszę się, że udało nam się wykreować miejsce, w którym wspólnie z przedszkolakami możemy oddawać się marzeniom o niebieskich migdałach.”(T.M.)

Fot. własna Niepubliczne Przedszkole Niebieskie Migdały w Tczewie

15


Szkoła Podstawowa w Książenicach

Autorami budynku są projektanci z biura PALK Architekci z Warszawy, którzy w swojej pracy skupili się na zapewnieniu uczniom otwartej przestrzeni i dużej ilości światła. Cechą charakterystyczną szkoły są szklane płaszczyzny, otwarte klatki schodowe, sufity podwieszane pod samym dachem oraz przeszklone ściany na korytarzach. Dzięki takim rozwiązaniom dzieci nie są narażone na uczucie przytłoczenia, a akustyka wnętrza sprzyja nauce i zmniejsza stres. Architekci zadbali także o bezpieczeństwo podopiecznych placówki – na wszystkich przeszklonych ścianach umieszczono barwne kropki poprawiające ich widoczność. Odpowiednio dobrane kolory ułatwiają uczniom orientację na terenie szkoły. Na podłogach

Fot. własne pracowni PALK Architekci

umieszczono specjalne wzory do skakania, gry w twistera, gry w szachy, sprzyjające rozwijaniu aktywności u dzieci. (T.M.)

16


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

Fot. własne pracowni PALK Architekci

17


Zespół Szkolno-Przedszkolny na Maślicach we Wrocławiu

Fot. własna Zespół Szkolno-Przedszkolny na Maślicach we Wrocławiu

To jedna z najbardziej ekologicznych szkół w Polsce. Anna Bać i Krzysztof Cebrat z pracowni architektonicznej Grupa Synergia postawili na energooszczędność, naturalne rozwiązania i nowoczesność. Szkoła wyposażona jest w odnawialne źródła ciepła – budynek ogrzewany jest za pomocą pomp czerpiących energię z gruntu. Zamontowane na dachu kolektory słoneczne wykorzystywane są do ogrzewania wody i oświetlania wnętrza budynku. Szkoła chroniona jest od nadmiaru ciepła słonecznego w pomieszczeniach przez stałe oraz ruchome zewnętrzne osłony przeciwsłoneczne. Sam budynek pełni funkcję edukacyjną – pomieszczenia technologiczne wyposażono w przeszklenia tak, aby uczniowie mogli zaglądać do środka. Widoczne są kanały wentylacyjne oraz instalacja elektryczna. Na terenie obiektu mieszczą się także ogródki doświadczalne, w których dzieci uczą się ekologii. Uczniowie mają również dostęp do terenów sportowych i placu zabaw. (T.M.)

18


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

Fot. własna Zespół Szkolno-Przedszkolny na Maślicach we Wrocławiu

19


Niepubliczne Przedszkole Marchewka w Gdańsku

Przedszkole Marchewka to miejsce wyjątkowe, m. in. za sprawą swojej nazwy, sugerującej nie tylko zdrowe jedzenie, ale przede wszystkim zdrowy wzrost i rozwój. „Chciałam, żeby powstało miejsce gdzie wychodzi się z dzieckiem codziennie na dwór, gdzie jest zdrowe jedzenie i gdzie wpaja się dzieciom zdrowe nawyki żywieniowe. Marzyłam o tym, by zapewnić naszym podopiecznym możliwość mówienia pełnym głosem, nieskrępowanego wyrażania własnego zdania oraz poznawania świata w taki sam, niczym nieograniczony sposób: poprzez dotykanie, wąchanie, smakowanie, tworzenie według własnego pomysłu ”, mówi Monika Żukiewicz – założycielka przedszkola.

Fot. własna Niepubliczne Przedszkole Marchewka w Gdańsku

Marchewkę wyróżnia innowacyjność i bezpieczeństwo, zagwarantowane przez dobre wyposażenie i nowoczesny wystrój, o który zadbali profesjonaliści. Projektantką wnętrz przedszkolnych jest Anna Czarnecka, która pracę nad Marchewką postrzega przede wszystkim jako wspólny, bo podję-

20


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

ty w porozumieniu z właścicielami, wysiłek dla dobra najmłodszych: „Moim marzeniem projektowym była realizacja wnętrza dla dzieci – pięknego, przejrzystego i stymulującego rozwój. Kiedy dowiedziałam się że moi przyjaciele planują otworzyć przedszkole zgłosiłam się do nich z pomysłem na wnętrza. Szczęśliwie okazało się, że mamy podobne poczucie estetyki. Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego, chociaż podczas realizacji napotkaliśmy sporo problemów – szczególnie w temacie dostępności ładnych, certyfikowanych mebli przedszkolnych w rozsądnej cenie. Myślę, że ostatecznie udało się stworzyć przestrzeń w której dobrze czują się dzieci, a to było dla mnie priorytetem.” Wnętrza przedszkola zostały zaprojektowane w sposób minimalistyczny – sprzyjający koncentracji i kreatywnemu działaniu dzieci, m. in. poprzez ograniczenie rozpraszających bodźców wzrokowych, wykorzystanie kontrastowych zestawień czerni i bieli oraz nasyconych kolorów w formie geometrycznych plam. (I.G.)

Fot. własna Niepubliczne Przedszkole Marchewka w Gdańsku

21


Niepubliczne Przedszkole ArtEdoo w Markach

Przedszkole w Markach pod Warszawą wyróżnia przede wszystkim poziom organizacji i wykwalifikowana kadra pedagogiczna, choć to nie jedyne zalety tego miejsca. W ArtEdoo pracuje czternastu nauczycieli grup przedszkolnych, których działania nadzoruje Pani Agnieszka – dyrektor z trzynastoletnim doświadczeniem zawodowym i niesłabnącym zapałem. O jej zaangażowaniu w zapewnianie dzieciom jak najlepszych warunków rozwoju świadczy ogrom zajęć dodatkowych, konsultacji ze specjalistami i kadrą medyczną, jakie gwarantuje to wielokrotnie nagradzane przedszkole.

Fot. własna Niepubliczne Przedszkole ArtEdoo w Markach

ArtEdoo to także nowoczesne wnętrze, charakteryzujące się dobrym, uporządkowanym zagospodarowaniem przestrzeni, a jednocześnie pozostawiające miejsce na twórczą aktywność dzieci i pobudzające je do tej twórczości: „Sam budynek miał wykraczać poza standard, w którym na ścianach pojawiają się wyłącznie postacie znane z bajek Disneya. Nadrzędną ideą, która towarzyszyła mi i moim bliskim w pracy nad przedszkolem, była troska o dzieci i ich wychowanie, zupełnie niezwiązana z warunkami lokalowymi. Wiedzieliśmy jednak, że nowoczesne wnętrze może wspomóc proces edukacji dlatego od samego początku myśleliśmy także o projekcie, którego ostateczny kształt poprzedziły wielogodzinne poszukiwania odpowiednich wzorców.” – mówi zastępca dr-a Paweł Adamczyk. (I.G.)

22


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

Fot. własna Niepubliczne Przedszkole ArtEdoo w Markach

23


Fot. własna Niepubliczne Przedszkole Arka Noego w Warszawie

Niepubliczne Przedszkole Arka Noego w Warszawie

Biblijna łódź była inspiracją nie tylko dla nadania nazwy placówce, lecz od początku istnienia tego miejsca towarzyszyła pełnionej w nim misji. Tu bowiem najmłodsi mają okazję uczestniczyć w warsztatach biblijnych prowadzonych przez mgr-a Piotra Wojciecha Kosiaka. Opowieści, oprócz historii o Noem, obejmują: Stworzenie Świata, Plagi Egipskie, losy Mojżesza i Józefa, Samuela, Samsona, Estery, Judyty oraz proroków. Poza zajęciami tematycznymi wychowankowie przedszkola uczestniczą w zajęciach z glottodydaktyki, angielskiego czy rytmiki.

24


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

„Arka Noego” to miejsce przyjazne dzieciom dzięki odpowiedniej aranżacji wnętrz, które mają być przede wszystkim bezpieczne i estetyczne: „Uważamy, że od najmłodszych lat warto rozwijać poczucie estetyki. Otoczenie oraz przedmioty jakimi otaczamy się kształtują nasz gust. Dlatego nasze przedszkole to kolorowe i estetyczne wnętrza, z ładnymi i funkcjonalnymi mebelkami oraz pomocami edukacyjnymi. Elementy wykończenia, takie jak dodatki imitacji drewna, ściany w łazienkach w postaci fali, czy też bulaje na klatce i holu górnym nawiązują do Arki” – czytamy na stronie internetowej przedszkola. (I.G.)

Fot. własna Niepubliczne Przedszkole Arka Noego w Warszawie

25


Prywatna Szkoła Podstawowa i Gimnazjum Salwator w Krakowie

Pięknym i nowoczesnym budynkiem szkolnym może poszczycić się również szkoła na krakowskim Salwatorze. Placówka prowadzona pod okiem dyrektor Magdaleny Siekańskiej spełnia wszelkie standardy bezpieczeństwa i dobrego smaku. Tym, co charakteryzuje szkolną przestrzeń jest uporządkowanie, tak w ilości przedmiotów znajdujących się wokół szkoły i wewnątrz niej, jak i w kolorystyce, w której brak pstrokatych elementów oraz ścian w całości poobklejanych pracami uczniów. Jasna elewacja budynku z wyszczególnionym niebieskim logo i dużymi drzwiami wejściowymi tworzą minimalistyczną i nowoczesną całość. Białe

Fot. własna Prywatna Szkoła Podstawowa i Gimnazjum Salwator w Krakowie

wnętrze zostało przełamane niebieskimi akcentami – w tym kolorze utrzymane są drzwi oraz tabliczki nad wejściem do klas. Na inny kolor pomalowano jedynie takie pokoje jak gabinet psychologa, czy pomieszczenie do biofeedbacku. Korytarze są ozdobione pracami uczniów, wyeksponowanymi niczym w galerii sztuki współczesnej. Podobnie wyglądają wnętrza pracowni: białe ściany i tablice przeznaczone na prace uczniów mają wspomagać koncentrację i pozytywnie wpływać na przyswajanie nowych informacji. (I.G.)

26


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

Fot. własna Prywatna Szkoła Podstawowa i Gimnazjum Salwator w Krakowie

27


28


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

29


Wywiad z Anną Komorowską – rozm. Anna Kijania

Oswajamy przestrzeń: Architektura, design i projektowanie dla najmłodszych

O znaczeniu edukacji architektonicznej i estetycznej w życiu najmłodszych, pasji do nauczania i zachwycie dziecięcą kreatywnością rozmawiamy z Anną Komorowską – architektem krajobrazu i pedagogiem z krakowskiej „pracowni k.”

fot. własne Pracowni k. Na zdjęciu Anna Komorowska.

zająć się nie tylko projektowaniem dla dzieci, ale również ich edukowaniem oraz przygotowaniem warsztatów i pomocy dla nauczycieli i rodziców?

Dlaczego warto uczyć dzieci i młodzież o przestrzeni, designie i architekturze? Architektura i design to zagadnienia z pogranicza różnych dziedzin. W edukacji architektonicznej nie chodzi o przekazywanie wiedzy o zabytkach czy współczesnych budynkach. Projektując, pobudzamy wyobraźnię. Budując makietę, rozwijamy się manualnie. Dyskutując o problemach urbanizacji, musimy użyć kreatywności, ale też empatii. Budując lokalny plac zabaw, uczymy się odpowiedzialności za to miejsce. Zajęcia architektoniczne

30

mogą być realizowane na lekcjach matematyki (inwentaryzacja szkolnego podwórka), języka polskiego (znaczenie pojęcia „dom”), sztuki (style w architekturze), fizyki (konstrukcje mostów), a nawet biologii (domy zwierząt). Uczenie multidyscyplinarne, choć najtrudniejsze do przeprowadzenia, jest najbardziej zbliżone do tego, jak funkcjonuje świat i jest najlepszym przygotowaniem do życia we współczesnym społeczeństwie. Jak narodził się u Pani pomysł, żeby w działalności zawodowej

Przez wiele lat pracowałam z dziećmi. Gdy zaczęłam pracę w zawodzie (architektura krajobrazu) brakowało mi tego. Dlatego na kilka lat wróciłam do prowadzenia warsztatów, tym razem ukierunkowanych na architekturę, ale wówczas z kolei brakowało mi projektowania. „Pracownia k.” to idealne połączenie moich dwóch pasji. Z kolei pomoce dla nauczycieli, ale także dla architektów, to chęć szerzenia idei powszechnej edukacji architektonicznej i dobrej przestrzeni dla dzieci. Co jest dla Pani największą inspiracją, jeśli chodzi o przygotowywanie projektów i zajęć dla dzieci i młodzieży? Czasami są to zagraniczne podręczniki do edukacji architektonicznej, czasami książki dla dzieci z lat 70., innym razem samo miejsce, w którym pracuję. Staram się czerpać z różnych źródeł – sztuki, książek


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

popularnonaukowych lub literatury dla dzieci, z filmów i graffiti.

znaleźć ciekawy temat i odpowiednią formułę.

Jaki wiek dzieci jest optymalny, żeby przeprowadzić lekcję o projektowaniu i o przestrzeni?

Jak Pani zdaniem powinno wyglądać nauczanie o przestrzeni, architekturze i designie w szkołach i przedszkolach?

Z moich doświadczeń wynika, że dolna granica to 5 lat, ale wiąże się to raczej z możliwościami manualnymi niż percepcyjnymi. Dla wszystkich starszych dzieci można

Na pewno nie jako osobny przedmiot. Elementy edukacji architektonicznej i estetycznej powinny być realizowane na różnych przed-

miotach, a najlepiej w ramach międzyprzedmiotowych projektów, jeśli jest na takie szansa. W obecnej strukturze szkolnej bardzo dobrze sprawdzą się zajęcia pozalekcyjne, w których udział jest dobrowolny. Ma Pani duże doświadczenie, przygotowuje wiele projektów skierowanych do dzieci. Jakie metody pracy sprawdzają się najlepiej? Jak najłatwiej zainteresować

fot. własne Pracowni k.

31


uczniów i zachęcić ich do pracy?

fot. własne Pracowni k.

Zawsze najlepiej działają warsztaty, których istotnym elementem jest budowa makiet i inne prace manualne, bo tego brakuje w szkole. Dzieci lubią też wymyślać, czyli projektować, nowe domy, miasta, maszyny, budowle. Według mnie najbardziej wartościowe są zajęcia, które prowadzą do realnej zmiany w przestrzeni, np. wspólne projektowanie i zakładanie szkolnego ogródka. Jaka sytuacja była dla Pani najbardziej zaskakująca lub zabawna w czasie prowadzenia zajęć z dziećmi?

fot. własne Pracowni k.

Wciąż zachwyca mnie dziecięca wyobraźnia i kreatywność, choć obserwuję też, że z tym coraz gorzej. Na przykład podczas jednych zajęć budowaliśmy makiety jurt.

32

Wymyśliłam jakiś system, ale nie sprawdził się. Mimo to 5-latki doskonale sobie poradziły, budując jurty z otwieranym dachem i anteną satelitarną wewnątrz. Tymczasem uczennice starszych klas szkoły podstawowej, które również uczestniczyły w zajęciach, siedziały bezradnie, oczekując nowej instrukcji. Takie zjawisko niestety jest coraz powszechniejsze. Najbardziej zabawna przygoda jaką miałam to warsztaty budowania ścieżki bosych stóp z przedszkolakami w ramach projektu Oswoić przestrzeń Małopolskiego Instytutu Kultury. Dzieci wyplatały niski wiklinowy płotek. Jedna z wolontariuszek zaczęła tłumaczyć 5-latkowi, gdzie jest gruby, a gdzie cienki koniec witki i że trzeba układać najpierw w taki sposób, a potem na odwrót. Wydawało mi się, że to za trudne dla malucha, ale postanowiłam zobaczyć, co się wydarzy. Pół


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

fot. własne Pracowni k.

godziny później tenże 5-latek tłumaczył swojemu rówieśnikowi, że tu jest gruby koniec witki, tu cienki i trzeba tak, a potem na odwrót… Naprawdę nie doceniamy dzieci. Co doradziłaby Pani nauczycielom, którzy chcieliby podjąć próbę nauczania o architekturze, a którzy zazwyczaj nie są do tego merytorycznie przygotowani? Od czego powinni zacząć?

O czym koniecznie trzeba pamiętać, prowadząc lekcje z projektowania? O tym, żeby zostawić dzieciom swobodę. Proces twórczy wymaga wolności. Z najbardziej szalonych pomysłów można coś wyciągnąć, więc nie narzucajmy dzieciom naszego dorosłego sposobu patrzenia na świat. Nawet jeśli zajęcia dotyczą konkretnej przestrzeni, którą chcemy zmienić, musi być moment na oderwanie się od ziemi, szaleństwo. Potem będzie czas na wybór pomysłów i dopasowywanie ich do realiów. Nigdy nie wolno krytykować dzieci, nawet jeśli wydaje nam się, że ich pomysły są bez sensu. Jeśli dziecko chce postawić wieżowiec na jednym cienkim słupie niech tak

fot. własne Pracowni k.

Od gotowych scenariuszy i dostępnych materiałów. Jest bardzo dużo literatury anglojęzycznej, ale w Polsce także zaczynają pojawiać się godne uwagi opracowania. Wszystkie staramy się zbierać i udostępniać nauczycielom i animatorom. Na stronie http://www.pracowniak. pl/pani-od-architektury/ zamieszczamy głównie materiały opracowane przez nas, ale znajduje się tam również dokument „spis publikacji | edukacja architektoniczna”, w którym zawarte są wszystkie po-

zycje godne polecenia. Są tam również wymienione książki dla dzieci, które można wykorzystać zarówno w szkole, jak i w domu.

33


fot. własne Pracowni k.

będzie. Kto wie, może w przyszłości zostanie wynalazcą niezwykle wytrzymałego materiału budowlanego lub nowego systemu konstrukcyjnego. Albo po prostu nie będzie bał się niestandardowych rozwiązań, co pozwoli mu założyć innowacyjną firmę. Czy mogłaby Pani zdradzić, jak przeprowadzić atrakcyjną lekcję, unikając dużych nakładów finansowych? Jest mnóstwo świetnych materiałów modelarskich i czasem nawet budżet pozwala na większe zakupy, ale na naszych warsztatach staram się używać łatwo dostępnych materiałów. Przede wszystkim dlatego, żeby pokazać dzieciom, rodzicom i nauczycielom, że jest możliwe zorganizowanie bardzo twórczych warsztatów prawie bezkosztowo. Czasem dzieci zarzucają mi, że znów „budujemy ze śmieci”,

34

ale faktycznie wszelkie pudełka, rurki, stare płyty CD, patyczki i kolorowe włóczki to świetny materiał warsztatowy. Często inspiracji szukamy też w marketach i hurtowniach budowanych. Używamy więc tanich osłon izolacyjnych do rur PCV, tektury falistej, długich kijów bambusowych i kolorowej taśmy izolacyjnej. Dzieci je uwielbiają. „Pracownia k.” oferuje kurs on-line dla nauczycieli. Jakie tematy są w jego trakcie realizowane? Wszystkie wymienione wcześniej – gdzie znaleźć gotowe scenariusze, skąd czerpać inspiracje do tworzenia autorskich zajęć, jakie metody najlepiej się sprawdzają dla poszczególnych grup wiekowych, skąd brać materiały itp. Pierwsza edycja kursu rusza na jesień. Zapisy przyjmujemy do końca wakacji. Kurs będzie tak prowadzony, żeby nauczyciele mogli przy-


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

fot. własne Pracowni k.

gotować i jeszcze w trakcie trwania kursu przeprowadzić pierwsze warsztaty ze swoimi uczniami, dzieląc się doświadczeniami z innymi uczestnikami kursu i licząc na nasze wsparcie. Jest Pani autorką „Przewodnika po architekturze codziennej”. Skąd pomysł na stworzenie książki, której współautorem może stać się każde sięgające po nią dziecko? Książeczka powstała w ramach wystawy „Architektura codzienna” w GSW BWA Sokół w Nowym Sączu. Był to rodzaj przewodnika po wystawie, ale naszym zamysłem było stworzenie takiej pozycji, która będzie wykorzystywana również po zakończeniu wystawy. Jest więc to przewodnik, w którym nie tylko każde dziecko staje się współautorem. Również temat przewodni – miasto, po którym jesteśmy opro-

wadzani – zależy od naszego wyboru. Pracujemy nad drugą częścią – „O spacerowaniu po mieszkaniu”. Jakie są Pani najbliższe plany zawodowe związane z edukacją dzieci, młodzieży i dorosłych? Ruszyliśmy z cyklem warsztatów rzemieślniczych dla rodziców. W ramach cyklu „zabaw.ka” rodzice będą mogli nauczyć się wykonywać elementy przydomowego placu zabaw. We współpracy z różnymi instytucjami (m.in. Fundacją Instytut Architektury) przygotujemy kolejne materiały dla nauczycieli. Chcemy również więcej uwagi poświęcić dzieciom niepełnosprawnym, zarówno jeśli chodzi o projektowanie, jak i angażowanie się w projekty edukacyjne związane z tym tematem. Bardzo dziękuję za rozmowę. Rozmawiała Anna Kijania

35


Anna Kijania

Edukacja architektoniczna Według badań przeprowadzonych przez Inicjatywę Edukacyjną eMSa na grupie dzieci w wieku 8–11 lat, aż 90% badanych nie wie, czym jest architektura, a 100% nie potrafi odpowiedzieć, kim jest architekt. Tymczasem wprowadzenie elementów nauki o architekturze, przestrzeni i designie sprzyja kształtowaniu poczucia estetyki, otwartości na nowe rozwiązania oraz rozwijaniu umiejętności analitycznego i krytycznego myślenia. Rysowanie, konstruowanie makiet, praca z różnymi materiałami pozwala zrozumieć dziecku, że może być nie tylko odbiorcą czy użytkownikiem, ale również świadomym twórcą.

Jak przygotować się do nauczania? Merytoryczne przygotowanie do nauczania o architekturze i designie wcale nie jest takie trudne. W internecie i w księgarniach pojawia się coraz więcej dobrze opracowanych materiałów. Ciekawą ofertę znajdziemy na stronie krakowskiej „pracowni k.” – pracowniak.pl. Pracownia zamieszcza na stronie scenariusze lekcji, instrukcje oraz filmy animowane, a także rozbudowany wykaz publikacji, które pomogą zapoznać się z zagadnieniem. Wydawnictwo Dwie Siostry przygotowało zestaw czterech książek edukacyjnych : pierwsza część serii – D.E.S.I.G.N. – omawia najciekawsze domowe przedmioty z ostat-

36

nich 150 lat, stworzone przez najwybitniejszych światowych projektantów, D.O.M.E.K. prezentuje różnorodność ludzkich domów, S.Z.T.U.K.A. przybliża dzieła i sylwetki artystów, a M.O.D.A. ułatwia poszukiwanie odpowiedzi na pytania: do czego służy moda? skąd wzięły się ubrania? W nauczaniu gimnazjalistów pomocna jest książka Anity Przybyszewskiej-Pietrasiak Architektura. Scenariusze. Program zajęć. Książka zawiera ćwiczenia, które obejmują rysowanie, konstruowanie oraz projektowanie modeli przestrzennych i działań, zarówno w przestrzeni rzeczywistej, jak i wirtualnej. Nauczyciel może modyfikować program w zależności od potrzeb i możliwości uczniów.

Praktyka czyni mistrza Najlepiej postawić na praktykę i zachęcić uczniów do tworzenia prostych konstrukcji, planów, projektów, makiet w szkole lub poza nią. Nie trzeba organizować osobnych lekcji, ale włączyć treści i warsztaty do nauczanych przedmiotów. Gromadzenie materiałów nie wymaga dużego budżetu – najlepiej wykorzystywać te ogólnodostępne. Ważne, żeby były różnorodne: kartony, plastelina, sznurki, patyki, deski, folia bąbelkowa, tektura, piasek, kamienie. Przedszkolaków i uczniów klas młodszych warto zabrać poza szkołę i pozwolić im tworzyć budowle z kartonu lub patyków i sznurka, uczniom starszym warto zaproponować stworzenie makiety.


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

w praktyce Wiele gotowych pomysłów na lekcje z uczniami można znaleźć w Internecie. Wspominana już „pracownia k.” organizuje warsztaty dla przedszkolaków z projektowania placu zabaw przy użyciu tekturowych pudełek. Nie jest to kosztowny ani trudny do realizacji pomysł – pudełka można pozyskać w pobliskim markecie. Wystarczy zabrać dzieci poza szkołę czy przedszkole, gdzie mogą dać upust swojej fantazji i budować z kartonów niczym z ogromnych klocków. Dobra zabawa gwarantowana. Na stronie szlakmodernizmu.pl znajdziemy rozbudowany projekt Krakowski Szlak Modernizmu, który powstał z inicjatywy fundacji

37


Makieta do samodzielnego złożenia dostępna na stronie szlakmodernizmu.pl

Instytut Architektury, zawierający kompletne scenariusze lekcji dla uczniów na każdym etapie edukacyjnym, karty pracy, dodatkową literaturę, modele budynków do sklejania (do pobrania z zakładki „materiały edukacyjne”). Szlak obejmuje kilka tras, m.in.: Aleje Trzech Wieszczów, Nową Hutę i Stare Miasto. Każda z tras została opisana w bogato ilustrowanym przewodniku, który można pobrać ze strony. Aplikacja mobilna, stworzona na potrzeby projektu, pozwala zaplanować własny szlak po krakowskiej architekturze modernizmu. Ciekawostką jest interaktywny słownik architektoniczny, który zawiera proste definicje pojęć oraz interesujące zadania, doskonalące umiejętności logicznego myślenia i argumentowania. Izba Architektów RP przygotowała projekt dla młodzieży ze szkół ponadpodstawowych – Kształtowanie Przestrzeni – z którego nauczyciele

38

mogą czerpać inspiracje, nawet nie przystępując do niego oficjalnie, ponieważ jest bardzo dobrze powiązany z podstawą programową do różnych przedmiotów i można go realizować według uznania albo na pojedynczych zajęciach, albo w trakcie rocznego cyklu. Całość obejmuje 30 lekcji, dotyczących zagadnień związanych z domem, wsią, dzielnicą, miastem oraz historią architektury. Zawiera gotowe arkusze pracy dla uczniów oraz praktyczne wskazówki: jak rysować, jak budować makiety i jak mierzyć. Kompletny program można pobrać ze strony: www.izbaarchitektow.pl. Dzieje się! W ostatnich latach zainteresowanie tematyką architektury i designu wzrasta. Organizowana jest cykliczna akcja Design dla Szkół, która przybliża przedszkolakom,

uczniom szkół podstawowych i ponadpodstawowych pojęcia ze świata sztuki, architektury i designu. Uczniowie mogą zapoznać się z projektami najlepszych światowych twórców i zastanowić się, jak powstały otaczające nas przedmioty. Zajęcia prowadzi nauczyciel na podstawie materiałów przygotowanych przez zespół specjalistów – architektów i pedagogów. Zgłoszenia są przyjmowane do 15 października w semestrze zimowym każdego roku i do 15 lutego w semestrze letnim. Szczegółowe informacje można znaleźć pod adresem: exspace.pl/articles/show/804. Od czterech lat organizowany jest festiwal Kids Love Design. W maju tego roku prezentowana była polska sztuka użytkowa. Organizatorzy starają się w przystępny sposób oswoić dzieci z pojęciem designu. Przestrzeń w szczecińskiej galerii TRAFO Trafostacja Sztuki to miejsce do wspólnej zabawy i nauki. Za-


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

wziąć udział w bezpłatnych spotkaniach i warsztatach z architektami, projektantami, ilustratorami czy rzemieślnikami. Uczestnicy projektu stworzą koncepcje przedmiotów użytkowych, a profesjonaliści zamienią je w gotowe produkty. Wszystkie zostaną zaprezentowane na interaktywnej wystawie finałowej, która odbędzie się 27 – 29.11.2015 roku, podczas pierwszej edycji targów Kids Design Space. Dodatkowe informacje: kidsdesignspace.pl.

Warsztaty w ramach Festiwalu Designu i Kreatywności dla Dzieci w Poznaniu

jęcia z zakresu grafiki, szycia i tkania odbywały się głównie w Szczecinie, ale również w Gdańsku i Krakowie. Przygotowania do kolejnej edycji można śledzić na stronie: www.dsgnfestival.com. W Poznaniu co roku odbywa się dwudniowy Festiwal Designu i Kreatywności dla Dzieci. Oprócz kiermaszu dobrze zaprojektowanych produktów dla dzieci, organizatorzy oferują różnego rodzaju warsztaty i aktywności, które rozwijają dziecięcą kreatywność. Główną atrakcją festiwalu jest interaktywna wystawa eksponatów stworzonych „przez dzieci i dla dzieci” w ramach poprzedzających imprezę warsztatów. Festiwal daje dzieciom niepowtarzalną okazję do nawiązania współpracy ze światem biznesu. Mali designerzy projektują dla firm różnego rodzaju rozwiązania, gotowe produkty, usługi bądź wydarzenia. Więcej informacji można znaleźć na www.concordiadesign.pl. Wrocław uruchomił projekt edukacyjny Kids Design Space – Dzieci Projektują Przestrzeń. Od czerwca dzieci w wieku 7–14 lat mogą

O czym trzeba pamiętać? W edukacji architektonicznej i estetycznej najważniejsze jest, żeby pozwolić uczniom podejść do tematu czy zadania w sposób kreatywny. Trzeba zmotywować uczniów do wyostrzenia percepcji i wrażliwości przestrzennej i dążyć do otwartości w dyskusji. Włożony trud z pewnością zaowocuje.

Warsztaty w ramach Festiwalu Designu i Kreatywności dla Dzieci w Poznaniu

39


Danuta Pawlak

Pracownia Przewrotu Centrum Nauki Kopernik planuje powołanie Pracowni Przewrotu Kopernikańskiego. Będzie to pierwszy w Polsce eksperymentalny ośrodek, zajmujący się badaniem, opracowywaniem i testowaniem nowatorskich form oraz metod działań edukacyjnych. Ma on zmienić kulturę uczenia się i przyczynić się do przeprowadzenia zmian w kształceniu, które będą odpowiadały na potrzeby i wyzwania społeczeństwa XXI wieku.

dziby. W Pracowni znajdą się laboratoria, przestrzenie do współpracy, wspólnej dyskusji i badań nad różnymi narzędziami oraz formami edukacyjnymi, wielofunkcyjne pracownie. — Przy części pracowni znajdą się lustra weneckie, które pozwolą obserwować sam proces edukacyjny.

— Sytuacja, w której dzieci siedzą w klasie i słuchają nauczyciela przekazującego im wiedzę, jest odwzorowaniem stanu z XIX wieku. Dzisiaj ta wiedza nie jest tylko w głowie nauczyciela – jest wszędzie. Powinniśmy zmienić kulturę uczenia się, zmienić rozumienie tego, czym jest proces uczenia. Temu będzie służyła Pracownia — mówi dyrektor Centrum Nauki Kopernik, Robert Firmhofer. Z każdym rokiem rośnie zapotrzebowanie na opracowywane przez Kopernika narzędzia edukacyjne i metody uczenia. Pracownia będzie kontynuować te prace w szerszej skali i tworzyć nowe rozwiązania. Przede wszystkim jednak podejmie starania, by wypracowane rozwiązania były jak najszerzej stosowane, a kompetencje właściwe dla promowanej kultury uczenia się, kształtowane u coraz większej grupy edukatorów: nauczycieli w szkołach czy rodziców uczących poza systemem formalnej edukacji. By móc rozszerzyć działalność i tym samym zwiększyć zasięg oddziaływania, Kopernik stara się o rozbudowanie swojej sieWizualizacja Pracowni Przewrotu Kopernikańskiego

40

Chodzi o zobaczenie procesu, np. czy w trakcie nauki uczniowie ze sobą współpracują, jaka jest rola nauczyciela, czy ta osoba wspiera uczniów, czy narzędzia, które przygotowaliśmy, dobrze temu procesowi służą, czy rodzi się z tego motywacja wewnętrzna — opisuje Firmhofer. W nowym budynku znajdzie się też


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

Kopernikańskiego pracownia mechatroniczna, umożliwiająca programowanie, budowanie robotów, prostych lub bardziej złożonych linii produkcyjnych. — Może pozwolić uczniom zobaczyć, że ich przyszłością jest kształcenie zawodowe. W tej chwili jest ono wybierane drogą negatywną: nie nadaję się

do liceum, to pójdę do zawodówki czy technikum. Chcielibyśmy wypracować modele kształcenia praktycznego, które pozwolą młodym ludziom zobaczyć, że to jest coś, co ich pasjonuje — zaznacza dyrektor Kopernika. Pracownia Przewrotu Kopernikańskiego ma szansę stać się przestrze-

nią eksploracji naukowej i badawczej, rozwijającą edukację, łączącą środowiska. Tu będą realizowane projekty badawcze dotyczące efektywności nauczania, analizowane mechanizmy procesów poznawczych, eksplorowane metody, techniki i strategie edukacyjne. Przez interwencje w obszarze edukacji Pracownia ma przyczyniać się do rozwoju kapitału społecznego i ludzkiego w Polsce – kształtować postawy i kompetencje pozwalające konstruktywnie przekształcać rzeczywistość. Ośrodek wykorzysta bogate doświadczenie Centrum Nauki Kopernik w tworzeniu społeczności uczącej się i zaangażowanej w rozwój edukacji oraz zaangażowanie Kopernika w bliską współpracę ze środowiskiem nauczycielskim, naukowym i biznesowym. W ramach pracowni współpracować będą nie tylko nauczyciele, ale też rodzice, samorządy, biznes, uczelnie wyższe, organizacje pozarządowe, instytucje kultury. Inwestycja znalazła się na liście przedsięwzięć, które mogą zostać sfinansowane w perspektywie finansowej na lata 2014-2020 ze środków Unii Europejskiej w ramach Kontraktu Terytorialnego Województwa mazowieckiego. — Środki o które wystąpiliśmy – w tym nasz wkład własny – to 60 mln zł. W takim budżecie się zmieścimy. Finansowanie ciągle jeszcze nie jest zagwarantowane, mamy kilka warunków do spełnienia. Jednocześnie przygotowaliśmy koncepcję funkcjonalną budynku — zapewnia Firmhofer.

Autorzy: inż. arch. Paulina Boruch, inż. arch. Krzysztof Katerla, inż. Krzysztof Klik

41


Michał Kopiczyński

Zabawa bez ograniczeń, czyli wyjątkowy plac zabaw dla osób niepełnosprawnych

Dzieci, młodzież, rodzice, dyrektor, nauczyciele i terapeuci z Przedszkola Specjalnego nr 213 przy ul. Teligi 1 w Warszawie mają szczególne powody do radości, bo już niedługo będą mogli bawić się i rehabilitować na nowoczesnym, jedynym w Polsce placu zabaw, który powstanie w ogrodzie przedszkolnym.

Pomysł zbudowania nowoczesnego placu zabaw powstał już kilka lat temu, jednak ciągle pozostawał w sferze marzeń, bo brakowało funduszy na jego realizację. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu członków Rady Rodziców przy Przedszkolu Specjalnym nr 213 oraz pomocy finansowej Urzędu Dzielnicy Ursynów już niedługo uda się te marzenia zrealizować. Plac zabaw, który ma zostać oddany do użytku we wrześniu 2015 roku, to nowatorski pomysł połączenia ze sobą zabawy i rehabilitacji dostosowanej zarówno dla dzieci, jak i niepełnosprawnych osób dorosłych, gdyż wychowankowie przedszkola mają od 3 do 25 lat. Ponadto podczas etapu planowania rehabilitanci i projektanci musieli zwrócić szczególną uwagę na konieczność dostosowania urządzeń do różnych rodzajów niepełnosprawności wychowanków przedszkola, ponieważ są nimi osoby z chorobami

42

genetycznymi, zespołem Downa, porażeniem mózgowym, niepełnosprawnością intelektualną i ruchową, autyzmem oraz zaburzeniami rozwoju mowy. Celem jest stworzenie miejsca do zabaw sensorycznych, fizycznych oraz społecznych. Plac zabaw będzie podzielony na terapeutyczne strefy oddziaływania; strefę zabaw piaskiem i wodą, huśtawek, równoważni, karuzeli, bujaków sprężynowych, wspinaczki, zjeżdżalni oraz strefę zmysłów. Dzięki specjalnie dobranym urządzeniom możliwe będzie usprawnianie różnych zmysłów – wzroku, słuchu, węchu, dotyku, równowagi, małej i dużej motoryki, rozwijanie siły mięśniowej, wytrzymałości, poczucia rytmu i czasu, świadomości i orientacji w przestrzeni. Ponadto przebywanie na placu zabaw pozwoli dzieciom na zmniejszanie niepokoju i stanów lękowych. Tym, co szczególnie odróżnia ma-

jący powstać plac zabaw od innych standardowych placów zabaw, jest to, że znajdą się na nim urządzenia ze specjalnie skonstruowanymi siedziskami i zabezpieczeniami dla najgłębiej niepełnosprawnych dzieci. Dzięki temu innowacyjnemu rozwiązaniu dzieci korzystające na co dzień z wózków inwalidzkich, będą mogły „przesiąść się” na huśtawki i bujać się na nich tak bezpiecznie, jak ich zdrowi rówieśnicy. Do świata zabawy będzie prowadził magiczny tunel z pachnących kwiatów, znak dla naszych podopiecznych, że z sal lekcyjnych wkraczamy w świat, gdzie będziemy razem się bawić i aktywnie spędzać czas. Wszystko jest tak przemyślane, żeby było kolorowo i radośnie, a jednocześnie służyło rehabilitacji – podkreśla dyrektor Przedszkola Specjalnego nr 213 Michał Kopiczyński. Nowatorskim pomysłem na placu zabaw będzie również ogródek z pachnącymi ziołami, które będą


NOWOCZESNA PRZESTRZEŃ EDUKACYJNA

hodowane w bezpiecznych donicach zamontowanych na odpowiedniej dla dzieci wysokości, aby wychowankowie przedszkola sami mogli o nie dbać. Ponadto – żeby pomóc dzieciakom oswoić miejskie dźwięki i przygotować je do poruszania się po ruchliwym mieście, pełnym bodźców, które początkowo mogą je przestraszyć – zaplanowany został specjalny labirynt z dźwiękami miejskimi np. metra, autobusu, otwierania drzwi, klaksonu. Przy planowaniu placu zabaw istotną sprawą był dobór odpowiednich kolorów. Wszystkie urządzenia oraz nawierzchnia będą w łagodnych, stonowanych barwach, które nie

będą powodować pobudzenia psychoruchowego u dzieci i młodzieży z autyzmem. Dzieci będą usprawniały zaburzone funkcje poprzez spontaniczną i swobodną zabawę na świeżym powietrzu oraz w warunkach bardziej atrakcyjnych i przyjaznych niż sala rehabilitacyjna. Plac zabaw po godzinach pracy przedszkola będzie otwarty dla wszystkich, gdyż został zaprojektowany w taki sposób, aby wszystkie urządzenia były dostosowane i atrakcyjne nie tylko dla dzieci z niepełnosprawnościami, ale również dla dzieci zdrowych.

43


44


BLIŻEJ SZKOŁY

45


Iga Przytuła

Lingua Latina

aeterna „Nawet nie wiedzieli, co znaczy animis oblatis, wychodzili przed tablicę i milczeli niechętnie, milkliwie, a staruszek wyrażał przelotne rozczarowanie swoje zwięzłym sztykiem i znowu, jakby wczoraj przybyły z księżyca, jakby nie z tego świata, w przypływie wzmożonej ufności wyzywał, oczekując za każdym razem, że wyróżniony i uszczęśliwiony godnie odpowie na wyzwanie. Nikt nie odpowiadał.” – tak zazwyczaj wygląda pierwsze zetknięcie polskiego ucznia z łaciną. Nie należy ono do zbyt zachęcających, ale dzięki Gombrowiczowi przynajmniej w ogóle do niego dochodzi. Bo chociaż ten język jest naszym dziedzictwem, to współcześnie nie daje się mu wystarczającej szansy.

P

ierwsze instytucje oświatowe powstały w czasach antycznych, a łacina przez wieki stanowiła fundament edukacji w Europie. Nawet w średniowieczu, już po upadku rzymskiego imperium, była językiem wykładowym na uniwersytetach. Dopiero w oświeceniu zastąpiono ją językami narodowymi i w ten sposób zrezygnowano z dwujęzyczności studentów.

46

Ponadto w XVIII wieku zaczęła rosnąć rola języka francuskiego, niemieckiego, aż w końcu angielskiego, zwanego teraz „nową łaciną”, natomiast łacińskiego – maleć. Paradoksalnie ponad połowa angielskiego słownictwa wywodzi się z mowy łacińskiej, która jest nie tylko podstawą języków romańskich, ale miała też ogromny wpływ na języki słowiańskie i germańskie.

Ten z pozoru martwy język wciąż jest obecny i bardzo szanowany we współczesnym świecie. Wciąż jest oficjalnym językiem Watykanu, służy też między innymi do tworzenia nazw własnych w terminologii naukowej. W Niemczech uczy się go w dużym wymiarze godzin ponad 30% uczniów szkół średnich ogólnokształcących: w Austrii – 34%, w Belgii – 21%, we Włoszech – 39,8%, we


BLIŻEJ SZKOŁY

Francji – 20% młodzieży w gimnazjach i 6% licealistów, w Anglii naukę łaciny oferuje 70% szkół prywatnych i 16% szkół publicznych, natomiast w 2005 roku w Holandii do egzaminu maturalnego z z języka łacińskiego przystąpiło 21% uczennic i 19% uczniów szkół ogólnokształcących. Tymczasem w Polsce języka Cycerona uczy się 3% licealistów. Na podstawie powyższych danych łatwo można zauważyć, że wiele krajów europejskich docenia język i kulturę antyczną, której jesteśmy spadkobiercami. A jednak w Polsce nastąpił od nich wyraźny odwrót. W naszym kraju w roku 2009 łacina stała się nowym przedmiotem, który nosi nazwę „łacina i kultura antyczna” i należy do grupy zajęć do wyboru. Ponadto została przedmiotem artystycznym, czyli równorzędnym choćby z wiedzą o kulturze, a na rynku istnieje do niej tylko jeden podręcznik. Nie ma też żadnych wznowień gramatyki łacińskiej ani słowników. Sami uczniowie nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak wielką rolę odegrał ten język na przestrzeni wieków, jak duży wpływ ma na współczesność. Alter ego, nomen omen, error, sic!, vice versa – to słowa używane na co dzień. Każdy Polak jest w stanie je zrozumieć, a także stwierdzić, że pochodzą z innego języka, ale nie każdy jest do

końca pewien z jakiego. A co ze słowami, które wcale nie brzmią obco? To tylko kilka wyrazów związanych z edukacją: „szkoła” wywodzi się z grecko-łacińskiego terminu schola, „literatura” z łacińskiego litterae, „medycyna” – łac. medicina, a nawet „informatyka”, o której przecież w epoce antycznej nie słyszano, pochodzi od łacińskiego słowa informare, czyli „informować”. Istnieje także spora ilość frazeologizmów przejętych z kultury antycznej. Wszyscy wiedzą, co oznacza sformułowanie „lać wodę” i na pewno nieraz go użyli, nie będąc świadomym, że zwrot ten wywodzi się ze starożytności – wtedy w sądach czas odmierzały klepsydry wodne i gdy mówca przeciągał wypowiedź lub plątał się, mówiono, że „leje wodę”. Również „mowa lakoniczna” to powszechnie znane i używane określenie. I ono pochodzi z dawnych czasów, a konkretnie od sposobu wypowiadania się Lacedemończyków, czyli Spartan, których mowa była krótka i zwięzła, a którzy skupiali się raczej na sile fizycznej i na kulcie ciała. Sama nauka tego języka nie należy do najprostszych. Głównym problemem w uczeniu się łaciny jest prawdopodobnie sama metoda nauczania – gramatyczno-tłumaczeniowa. Uczeń nie obcuje z żywą mową, ale dogłębnie analizuje struktury języka i stara się wiernie przełożyć dany tekst. Ta metoda

ma swoje zalety – uczy logicznego myślenia i umiejętności analizowania, więc nie bez przyczyny łacina nazywana jest „matematyką dla humanistów”. Jednak samo nauczenie się struktur gramatycznych nie daje możliwości płynnego posługiwania się językiem. W tym wypadku najbardziej efektywna byłaby immersja językowa, stosowana do czasów oświecenia. Chociaż mogłoby się wydawać, że znajomość łacińskiej mowy nie jest przydatna w dzisiejszych czasach, to sytuacja wygląda wręcz przeciwnie.

Oprócz wspomnianej już umiejętności analizy i logicznego myślenia, łacina daje podstawy do nauczenia się wielu innych języków obcych, a także niesamowicie wzbogaca słownictwo naszego rodzimego języka, dając jednocześnie możliwość szybkiego rozpoznawania lub kojarzenia wyrazów, z którymi wcześniej nie miało się styczności. Jest niezbędna w takich dziedzinach jak prawo, medycy-

47


na i farmacja. To świetny trening pamięci, a ponadto uczy dociekliwości i cierpliwości. Przydaje się też na studiach humanistycznych. Oczywiście nie należy zapominać o literaturze. Oprócz tego, że w języku łacińskim powstało wiele starożytnych arcydzieł, a utwory z tamtych czasów mieszczą się w około 500 tomach, to od VI wieku do współczesności powstało mniej więcej 5 milionów tomów. Można się więc domyślić, że większość tych tekstów nie została dobrze zbadana. Poza tym analiza i interpretacja dzieł, o których zdaje się, że napisano już wszystko, jest ważna w każdej epoce, gdyż za każdym razem patrzy się na nie z innego punktu widzenia. Swoje utwory po łacinie pisał Jan Kochanowski i w tym samym języku Mikołaj Kopernik spisał swoje bezcenne dzieło De revolutionibus orbium coelestium, czyli „O obrotach sfer niebieskich”, ale jeśli ma się ochotę, na jakąś lżejszą literaturę, zawsze można sięgnąć po książkę o tytule Winnie Ille Pu czy Harrius Potter, czyli łacińskie przekłady „Kubusia Puchatka” i „Harry’ego Pottera”. I nie trzeba się martwić tym, że nie istnieją łacińskie tłumaczenia współczesnych słów – Watykan stale uaktualnia słownik języka łacińskiego.

Okazuje się, że ten „martwy” język jest całkiem żywy i wciąż się liczy, nawet w XXI wieku. Jednak w Polsce bywa niedoceniany i ignorowany, co jest równoznaczne z odrzuceniem swojej tożsamości. Łacina łączy nasz kraj z innymi europejskimi krajami. Mówi o tym dr hab. Marek Hermann, wieloletni wykładowca języka łacińskiego w Centrum Językowym Uniwersytetu Jagiellońskiego:

„Przynależność Polski do Unii Europejskiej nie powinna o graniczać się jedynie do funduszy i dotacji, ale powinna się opierać na świadomości wspólnej kultury grecko-łacińskiej, jaka nas łączy z krajami Europy Zachodniej. To powinno być podstawą naszej obecności w Unii, dlatego powinniśmy o łacinę dbać”.

Bibliografia: M. Hermann, O łacinie tylko dobrze, Kraków 2014.K. Ochman, Nauczanie łaciny. Immersja czy gramatyka?, „Języki Obce w Szkole” [online] 2014, nr 3, s. 54-58 [dostęp: 22.04.2015]. M. Sieczkiewicz, Język łaciński w gimnazjum? To nie pytanie to konieczność [dostęp: 24.04.2015]. W. Stroh, Łacina umarła, niech żyje łacina! Mała historia wielkiego języka, Poznań 2013.

48


BLIŻEJ SZKOŁY

Alter ego, nomen

omen,

error,

sic!, vice versa – to słowa używane na co dzień.

49


Jolanta Majsiak

Kształcenie damy salonowej, czyli rzecz o edukacji dziewcząt w I połowie XIX wieku

XIX wiek to chyba ostatni okres, w którym wartość człowieka determinowana była przede wszystkim jego pochodzeniem, a z nim pozycją społeczną i statusem materialnym. Te czynniki implikowały sposób zdobywania wykształcenia, kontakty towarzyskie i zawodowe, poziom kultury. Przez wiele stuleci uprawnionym do zdobywania wiedzy był jedynie mężczyzna. Dlatego sam fakt prowadzenia szkolnictwa żeńskiego należy postrzegać jako jedną z największych zdobyczy XIX wieku. 50


BLIŻEJ SZKOŁY waż zawsze wiązały się z tym koszty finansowe przekraczające możliwości rodziny.

O

d dziewcząt z warstw wyższych wymagano więcej. Szerokie kontakty towarzyskie tych sfer powodowały, że musiały posiąść w tym zakresie pewne obycie, a więc nienaganne maniery i umiejętność prowadzenia salonowych rozmów. Po odpowiednim do swego statusu zamążpójściu ich zadaniem było godne reprezentowanie męża i rodziny, a więc również posiadanie nieposzlakowanej reputacji i wysokiej kultury osobistej.

Kobieta przede wszystkim decydowała o prestiżu i reputacji domu, dlatego przed światem zewnętrznym wzorowo prezentować musiała efekty tradycyjnego kanonu wykształcenia.

A

E

dukacja dziewcząt zależała także od możliwości finansowych ich rodziców. Te, które wywodziły się z warstw niższych, musiały nabyć przede wszystkim umiejętność opanowania prac domowych i prowadzenia gospodarstwa domowego. Aż do zamążpójścia przebywały pod opieką matki, która wpajała im podstawowe zasady należytego wypełniania zadań dobrej żony i matki, kształtowała ich poglądy na świat i system wartości. Młode kobiety zdobywały w ten sposób przede wszystkim wiedzę praktyczną. Ich życie miało toczyć się wokół spraw ogniska domowego i nadmiar wiedzy teoretycznej był w tym wypadku zbyteczny. W zdecydowanej mniejszości w tej grupie społecznej były dziewczęta, które kończyły tzw. szkoły gospodarstwa domowego, ponie-

by zaspokoić to wymaganie, młode dziewczęta od wczesnego dzieciństwa wdrażano do nauki języków obcych, z których najpopularniejszy był francuski, potem angielski czy włoski. Dominacja francuskiego wynikała z tego, że w tamtym czasie nadal był on językiem codziennym wyższych sfer. Młode damy w tym języku czytały i pisały listy, bardzo rozpowszechniona była literatura francuska. Należało zatem wyrobić w uczennicach biegłą umiejętność posługiwania się tym językiem. Języki angielski czy włoski nie miały jeszcze tak wielkiego znaczenia, chociaż i one w niektórych kręgach zaczynały być modne. Dziewczęta nie uczyły się za to łaciny ani greki, które były obowiązkowe w szkołach dla chłopców.

K

onieczna była przy tym znajomość literatury i sztuki zachodniej, dlatego często w rozkładzie zajęć znajdowały się rysunki i malarstwo. Obowiązkowe zajęcia z kaligrafii miały znowu na celu zdobycie umiejętności kształtnego pisania. Przyszłe damy poznawały również historię, geografię czy przyrodę, przynajmniej w zakresie pozwalającym na rozumienie bieżących wydarzeń społeczno-gospodarczo-politycznych i możli-

51


wość ich komentowania na salonach. Była to jednakże wiedza mocno okrojona, zwłaszcza w dziedzinie anatomii człowieka, ze względów przyzwoitości. (Pamiętamy bohaterkę Nocy i dni, Barbarę Niechcic, umierającą z powodu ucisku żołądka na serce).

P

onieważ mile widziana była w towarzystwie umiejętność gry na instrumentach (najpopularniejszy był fortepian) i śpiewu, zatem ćwiczenia w tym zakresie zajmowały dużo miejsca w kanonie edukacyjnym. Dobrze wychowane panny musiały posiąść umiejętność gry na fortepianie, bez względu na brak wrodzonego talentu muzycznego (w wielu historycznych filmach widzieliśmy zapewne nienagannie wychowane córki „katujące” gości domu swymi marnymi popisami). Granie gam w zimnym salonie należało do ciemnych i okropnych stron życia i równało się chodzeniu do spowiedzi i piciu tranu. – wspominała po latach pisarka Magdalena Samozwaniec.

Tradycyjnie uczono także wyszywania, a często podstaw szycia i krawiectwa. Umiejętność szycia w ogóle uważano za najważniejszą w życiu kobiety.

W

publikacji wydanej w Warszawie w 1873 roku pod tytułem Dla dziewczątek. Książka praktycznej pracy, ćwiczeń i zabaw dla Panienek od 6 do 15 roku życia. Ułożona podług Maryi Liskie, Tekli Neveau i innych czytamy m.in.: Każda mała panienka powinna umieć robić pończochę pierwej jeszcze, nim się nauczy czytać, pisać i rachować, gdyż jest to robota bardzo łatwa, której po większej części dziewczątka same dochodzą. Ćwiczono więc dziewczęta w robieniu pończoch, szyciu strojów dla młodszego rodzeństwa albo ubogich dzieci. Nieodłączna była też nauka haftu – panienki wykonywały mnóstwo ozdobnych robótek, które rozkładano po salonach i demonstrowano gościom lub obdarowywano nimi krewnych.

D 52

ziewczęta z dobrych domów – obok wiedzy – musiały reprezentować też wzorową moralność,

więc w edukacji nie mogło zabraknąć nauki religii i etyki.

Dominował surowy sposób wychowania mający zapewnić właściwe maniery, poczucie estetyki i wysoką kulturę bycia. Nie do przyjęcia było przemieszczanie się dziewcząt przez miasto bez opieki służącej lub wychowawczyni.

J

akie ramy organizacyjne przybierała ta edukacja młodych kobiet, także uwarunkowane było możliwościami finansowymi rodziny. Za najbardziej stosowną uważano naukę w domu. Rodzina wynajmowała do takich celów guwernantkę lub – jeżeli mieszkała w mieście – nauczycielki na godziny. Guwernantka była stale obecna przy swej opiekunce, troszcząc się o jej edukację i wychowanie. Matka kontrolowała postępy córki i wdrażała na bieżąco do właściwego zachowania w kręgach towarzyskich. Powszechnie uważano, że taka edukacja domowa służy również zdrowiu, bo dziewczę nie było narażone na różne choroby i nie przynosiło ich do domu.

J

eżeli nauka w domu była z jakichś powodów niemożliwa, pozostawała prywatna szkoła dla panien, czyli pensja. Nauka na pensji była bardzo kosztowna, stąd uczęszczały tam tylko panny z bogatych domów, córki arystokratów, zamożnych mieszczan, bogatej inteligencji. Antonina Estkowska, właścicielka szkoły średniej dla dziewcząt w Poznaniu, wymagała od pensjonarek pochodzących spoza Poznania dodatkowo tzw. wyprawki szkolnej, na którą składały się: 6 koszul białych płóciennych, 6 par majtek białych z koronkami, 6 kaftaników z koronką do spania, 6 staniczków z płótna, 1 halki z płótna, 6 ręczników płóciennych, 6 par pończoch, 1 para bucików sznurowanych wysokich, 1 para pantofli na obcasie, 1 para pantofli lekkich, 1 granatowy mundurek z marynarskimi kołnierzami i spódnicą, 1 płaszcz, 1 kapelusz, 1 para rękawiczek skórkowych, 1 kołdra, 1 pierzynka, 1 poduszka, 6 poszew na kołdrę, 6 poszewek, 6 prze-


BLIŻEJ SZKOŁY ścieradeł, 6 serwet stołowych, 1 obrus, 1 kółko z nazwiskiem na serwetki, 1 komplet sztućców, 1 teczka skórzana do książek, 1 książka do nabożeństwa, przybory do szycia, mycia, korespondencji, przybory szkolne, zeszyty i książki. Czas trwania nauki obejmował minimum 3 lata, maksimum 9 lat. Poziom nauczania był zwykle wysoki. W opanowywaniu wiedzy dominowały metody pamięciowe. Obok tradycyjnego kanonu zajęć starano się rozwijać u uczennic ich naturalne artystyczne talenty. W ten sposób panienki z zamożnych domów zyskiwały tzw. staranne wykształcenie.

P

ensje prowadziły z reguły wdowy albo stare panny. Bardzo istotne w tamtych czasach były bowiem względy przyzwoitości – gdyby właścicielką pensji była kobieta zamężna, zwłaszcza młodsza, panienki mogłyby dowiedzieć się całkowicie niestosownych rzeczy o pochodzeniu dzieci. Szkoły dla dziewcząt prowadziły też zakony żeńskie – urszulanki i siostry Sacre Coeur (sercanki) – dlatego czasem znajdowały się one przy klasztorze. Część pensji miała także internat dla dziewcząt spoza miasta. Jednak oddawanie córki do internatu nie było zwykle mile widziane, ponieważ powszechnie uważano, że rodzice, a zwłaszcza matka, muszą na bieżąco czuwać nad właściwym wychowaniem córki, głównie w aspekcie moralnym. Odległość od dziecka nie spełniała wymogu notorycznej kontroli moralności córki. Po ukończeniu pensji dziewczęta zwykle nie kontynuowały nauki, najczęściej po zamążpójściu wcielając się w rolę opiekunek domu i rodziny. Otoczenie wymagało od niej przy tym bycia wzorcową salonową lalką. Przesadne wykształcenie uważano więc nie tylko za niepotrzebne dziewczętom (które nie miały przecież potem pracować zawodowo), ale wręcz za zbędne. Pani domu w nadmiarze wyedukowana i wymądrzająca się na salonach nie była za dobrze widziana. W wysokich sferach panowało przekonanie, że kobieta nie powinna parać się praca zarobkową, bo to źle świadczyłoby o statusie materialnym jej rodziny. Przez cały wiek XIX obowiązywał wzór osobowy kobiety nakreślony jeszcze w 1819 roku przez Klementynę z Tańskich Hoffmanową, według którego kobieta powinna wywiązywać się jedynie

z obowiązku bycia strażniczką domowego ogniska.

W

arto dodać, że w związku z rusyfikacją i germanizacją powstawało wiele prywatnych pensji żeńskich o charakterze tajnym, których program nauczania odpowiadał patriotycznie nastawionym rodzicom, skupiając się na wychowaniu mądrych, odpowiedzialnych za kraj dziewcząt. Edukowano wtedy z klasycznej literatury, historii i geografii polskiej. Podobną działalność prowadziła rzesza prywatnych guwernantek. Taka nielegalna działalność była jednakże wielce ryzykowna – i dla podejmujących ją i dla korzystających z tej formy patriotycznego wychowania. Wiele ziemiańskich rodzin żyjących w kręgu tradycji powstańczych 1830-1831, bez względu na te sankcje, posyłało do takich szkół swoje córki.

P

ierwsza połowa XIX wieku wolna była jeszcze od nowinek, które przyszły wraz z Wiosną Ludów, kiedy zaczęto upowszechniać hasła coraz szerszej konieczności przyznania kobietom prawa do takiej edukacji, która pozwoliłaby im na znalezienie źródła samodzielnego utrzymania.

53


Wanda Szymanowska

Nauczyciele i rodzice

sojusznikami na jednym froncie?! Zaprosiłam mamę ucznia na rozmowę do szkoły. Dzieciak ustawicznie nie miał odrobionych zadań domowych, nie był przygotowany do lekcji. Mama buntowała się, że jestem niesprawiedliwa, bo synek całymi popołudniami się uczy, więc ja na pewno się mylę. Przyszła. Pytam, jak przebiega ta popołudniowa praca, kto mu pomaga, kto kontroluje ile się nauczył. Mama na to, że chłopak siedzi przy biurku 2–3 godziny i ona nie popuści ani minuty. Po tym czasie go zwalnia i pozwala się bawić. Po prostu skazuje go na odsiadkę i już.

54

Zapytałam, czy życzy sobie moich wskazówek na temat jak pracować z dzieckiem w domu. Zgodziła się skwapliwie. Objaśnianie zajęło mi ponad pół godziny. Mama słuchała z dziwną miną. Nie przerywała, ani też nie notowała. W końcu wyartykułowała swoje wątpliwości, że jakby dziecko tyle czasu poświęcało na naukę języka polskiego, to na inne przedmioty nie starczyłoby już czasu. A przecież wymagania egzaminacyjne są ciągle jeszcze ponadprzedmiotowe. Ponadto umiejętność czytania


Z ŻYCIA NAUCZYCIELA

ze zrozumieniem jest jednym z najważniejszych narzędzi życia. Tak samo jak umiejętność wypowiadania się.

gimnazja wyznaczają sobie jakiś pułap i przyjmują tylko kandydatów z wysokimi wynikami.

Jeśli przyjrzeć się dokładnie budowie arkusza egzaminacyjnego, który uczeń musi wypełnić na zakończenie podstawówki, można wysnuć wnioski, że niemal w 90% opiera się on na umiejętnościach polonistycznych. Zaledwie 2–3 zadania są czysto matematyczne. Ale bez umiejętności czytania ze zrozumieniem nie da się ich rozwiązać.

Najlepszą metodą pracy nad osiągnięciem sukcesu jest pozostawanie w sojuszu z nauczycielami. Odsyłanie dziecka do pracy przy biurku: ,,idź się uczyć”, nie prowadzi do sukcesu. Nie każde dziecko potrafi się uczyć. Trzeba mu wyznaczać małe kroki, krótkie dystanse czasowe, sprawdzać, jak sobie radzi, rozmawiać o tym, co przeczytało, jak zrozumiało, czy potrafi mówić pełnymi zdaniami, czy tekst wzbudza w nim jakieś emocje.

Rodzicom szóstoklasistów proponuję już teraz przestudiować zakres umiejętności objętych egzaminem. Nie znaczy to wcale, że to głównie rodzice są odpowiedzialni za sukces edukacyjny swojego dziecka. W szkole przeprowadza się przez cały rok sukcesywnie egzaminy próbne. Chociaż wynik egzaminu niekoniecznie jest rzeczywistym obrazem umiejętności, to niektóre

Nade wszystko warto często wstępować do szkoły, rozmawiać z nauczycielami, słuchać i stosować się do ich wskazówek. Nauczyciele nie są potworami czyhającymi na potknięcia uczniów po to, by wytknąć nieuctwo. Im też zależy na dobrych wynikach i sukcesach.

55



ŹRÓDŁA: Okładka: Shutterstock.com

s. 3 – Grzegorz Jasiński – fot. Własna s. 6 – kodekswalkizrakiem.pl / finansowoaktywni.pl s. 7 –etnomuzeum.eu/viewItem,alfabet.html / https://goo.gl/uGgXct (CC BY-NC 2.0) s. 36 – Shutterstock s. 38 – szlakmodernizmu.pl s. 40 – 41 – mat. prasowe Centrum Nauki Kopernik s. 42 – 43 – Unsplash s. 46 – 49 – Shutterstock s. 50 – 51 – Franz Xaver Winterhalter – The Empress Eugénie Surrounded by her Ladies in Waiting wikiwand.com/en/Franz_Xaver_Winterhalter s. 53 – Jean-Honoré Fragonard A Young Girl Reading wikiwand.com/en/Jean-Honor%C3%A9_Fragonard s. 54 – 55 – Shutterstock



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.