Sklepy zoologiczne – jak wygląda handel w sytuacji zagrożenia epidemią? Od zanotowania pierwszych przypadków zakażeń koronawirusem w Polsce minęły dwa miesiące. W tym czasie wprowadzono szereg ograniczeń, które całkowicie zmieniły sposób funkcjonowania społeczeństwa, dotykając w bardzo dużym stopniu polskiej gospodarki i podmiotów działających na rynku. Sprawdziliśmy, jak w tej rzeczywistości wygląda handel w sklepach zoologicznych
P
PATRYK PAWŁOWSKI
Przede wszystkim należy podkreślić, że sklepy z artykułami dla zwierząt zostały zaklasyfikowane jako placówki handlowe oferujące niezbędne w bieżącym okresie produkty. Oznacza to, że wszystkie sklepy zoologiczne, zarówno te wolnostojące, jak i te mieszczące się w galeriach handlowych, mogą pozostać otwarte stacjonarnie.
WPŁYW EPIDEMII NA HANDEL – WYNIKI SPRZEDAŻY Wpływ obecnej sytuacji na handel w sklepach zoologicznych był początkowo porównywalny do tego, 12 RYNEK ZOOLOGICZNY | KWIECIEŃ-MAJ 2020
który mogliśmy obserwować w sektorze spożywczym w tym sensie, że kilka pierwszych dni oznaczało natłok kupujących, którzy w obawie przed brakiem dostępności towaru na półkach tłumnie szturmowali punkty sprzedaży. Pierwsze dni epidemii przyniosły falę kupujących tworzących kolejki ciągnące się nierzadko przez cały sklep, co w odpowiedni sposób przełożyło się na dzienne paragony. Wśród towarów najszybciej opuszczających sklepowe półki załogi sklepów zoologicznych wymieniają na pierwszym miejscu karmy, a także artykuły służące do utrzymywania czystości. Dużą popularnością cieszyły się także preparaty lecznicze. Ogólnie mówiąc, w pierwszych dniach epidemii ze sklepów zoologicznych znikały przede wszystkim produkty szybko rotujące – wymagające częstego uzupełniania zapasu.