5 minute read
KREATORZY WIZERUNKU by MM Tańczące w deszczu
50 Prestiżowa zmiana
Wulkany energii, wnoszące w nasze miasto prawdziwy glamour. To dzięki nim poznajemy gwiazdy takiego formatu jak Maciej Zień czy Rafał Zawierucha. Czas pandemii ograniczył ich działania, ale na pewno nie podciął im skrzydeł. Jaki był dla nich rok 2020? Jak przetrwały ten okres? Anna Bowsza i Magdalena Marcinek z Kreatorów Wizerunku by MM opowiedziały mi o swojej pracy w tym dziwnym i trudnym roku.
Advertisement
rozmawia: Alicja Kulbicka / produkcja: Kreatorzy Wizerunku by MM / zdjęcia: Olga Jędrzejewska
/ ubrania: City Code / makijaż & włosy: Magdalena Marcinek
JJaki był dla Was rok 2020? ANNA BOWSZA: Zapowiadał się dobrze. Nasz kalendarz był zapełniony spotkaniami i różnymi planami. Jeszcze w lutym zorganizowałyśmy spotkanie z Rafałem Zawieruchą, który pojawił się w Poznaniu tuż po ceremonii rozdania Oscarów. To niezwykłe energetyczne spotkanie było inauguracją kolejnego sezonu spotkań organizowanych przez Kreatorów Wizerunku by MM. Ale przyszedł marzec i tydzień przed zaplanowanym spotykaniem z Gosią Baczyńską, musiałyśmy to odwołać. Potem odwołałyśmy wystawę Oskara Zięty, która miała być naszym dużym koronnym wydarzeniem tego roku. Ogromne spotkanie na pięćset osób, tuż przed jego tournée po Stanach Zjednoczonych. Rzeźby, które miały stanąć na Time Square w Nowym Jorku, chciałyśmy pokazać na Młyńskiej 12. Wszystko było dograne, zapięte na ostatni guzik, ale niestety. Nie udało się. Ten czas zweryfikował plany. Największym problemem jest to, że nie wiem, kiedy nasze spotkania będą mogły się odbyć. Jasnym promykiem w tym roku było sierpniowe spotkanie z Anną Zejdler, a na wszystkie inne czekamy.
Pomimo że Wasze plany zawodowe zostały zweryfikowane przez epidemię, Wy nie poddałyście się, w trakcie marcowo-kwietniowego lockdownu zaangażowałyście się w cały szereg akcji charytatywnych.
A.B.: Działając jednocześnie w stowarzyszeniu 100 Kobiet Pomaga Poznań, można powiedzieć, że pomaganie mamy w naturze. W tamtym momencie stało się dla nas jasne, że zaangażujemy się w pomoc, której wszyscy tak bardzo potrzebowali. Przy współpracy z restauracjami woziłyśmy posiłki do poznańskich szpitali. Skupiłyśmy się głównie na oddziałach dziecięcych na ul. Krysiewicza i Nowowiejskiego. Jako stowarzyszenie wspólnie z WS Academy Wierzbicki&Schmidt zorganizowałyśmy akcje „Fryzjerzy dla medyków”, podczas której zebraliśmy 1500 voucherów dla całego personelu medycznego i rozesłałyśmy je do szpitali, przychodni i poradni w całej Polsce.
Dodatkowo #hot16challenge.
MAGDALENA MARCINEK: Tak, zostałam nominowana do akcji #hot16challenge, której celem była zbiórka funduszy na rzecz personelu medycznego, aby wspierać go w walce z koronawirusem. Ambitnie podchodzę do zadań, sama produkuję klipy, to zdecydowałam się podjąć wyzwanie. Wspólnie z zaprzyjaźnionym Studiem Smoła, Filipem Wendlandem, z moim przyjacielem Marcinem Skrzypczakiem, którego brat udostępnił nam studio, w jeden dzień nagraliśmy klip. To była zdecydowanie przyjemniejsza część pierwszego etapu pandemii.
Obecny czas nie jest łatwy dla firm działających w obszarach kultury, wszelkie imprezy, spotkania przełożone na bliżej nieokreślony czas. Otrzymujecie wsparcie od uczestniczek Waszych spotkań?
A.B.: To bardzo budujące, bo dostajemy mnóstwo SMS-ów, pytań jak się mamy, co robimy i jak działamy. Żadna z pań nie zwróciła biletu na spotkania, które zmuszone byłyśmy przełożyć. To piękny przykład zaufania do naszej marki.
51 Prestiżowa zmiana
To w takim razie jak działacie i gdzie Was można w Poznaniu spotkać?
M.M.: Przyjęłyśmy filozofię, że skoro wokół nas jest tak szaro i smutno, chcemy pokazać że pomimo wielu obostrzeń, możemy coś zrobić, aby się wzajemnie wesprzeć. Dzięki naszej kreatywności powstają zupełnie nowe pomysły. Zastanawiałyśmy się jak wykorzystać nasze umiejętności i zasoby, aby nie stać w miejscu i czekać na to, co się wydarzy. Bo długo może się nic nie wydarzyć. Tak powstał pomysł łączonych sesji zdjęciowych. Zaprosiłyśmy do współpracy firmy z różnych kategorii, które potem wzajemnie mogą się wspierać. Kontent marketingowy jest wszystkim bardzo potrzebny, a że mamy doświadczenie w produkcji sesji, wykorzystałyśmy je i w ten sposób powstały piękne zdjęcia w sesji świątecznej w aranżacji Plum in the City, w obiektywie Olgi Jędrzejewskiej. Pojawiły się tam luksusowe męskie akcesoria, perfumy francuskie, wina czy catering świąteczny. Założeniem sesji jest wzajemne promowanie się tych firm w social mediach i dotarcie do nowych odbiorców. Spotkało się to ze świetnym przyjęciem ze strony naszych partnerów.
Ale to nie wszystko, co dzisiaj robicie.
A.B.: Mając doświadczenie w organizowaniu wystaw w przestrzeniach Młyńskiej12, postanowiłyśmy je wykorzystać w tym czasie. Wspólnie ze Studiem Plum i Fundacją im. Maksymiliana Myszkowskiego w pierwszy weekend grudnia zaprosiliśmy poznaniaków na plenerową wystawę zdjęć jednego z najwybitniejszych fotografików polskich XX wieku Maksymiliana Myszkowskiego. Miejsce nazwałyśmy #galeriagolecinska. Aby uatrakcyjnić to spotkanie, pojawiły się tam stragany świąteczne, można było napić się grzanego wina i skosztować świątecznych przysmaków. Ale przede wszystkim to pretekst do tego, aby wyjść z domu, łyknąć trochę powietrza, przewietrzyć głowę. Kto jeszcze nie był – zapraszamy. Prace w plenerowej galerii będą wisiały do końca grudnia.
Czy macie już konkretne plany na kolejny rok?
M.M.: Harmonogram spotkań jest już ułożony, czekamy w blokach startowych na możliwość ich organizacji. W kolejce czeka Gosia Baczyńska i Oskar Zięta. Bardziej intensywnie będziemy też działać w Warszawie, gdzie mamy duże wsparcie i możliwość rozwoju. W planach są też wyjazdowe warsztaty ze znanymi i lubianymi. Mamy gotowe plany na warsztaty z Maciejem Zieniem i kolejne z Rafałem Zawieruchą. Poszerzyłyśmy nasze działania o prowadzenie social mediów firmom. Dodatkowo produkujemy sesje zdjęciowe i wspomagamy kreowanie wizerunku firm w mediach i Internecie. Mamy także możliwość stworzenia strony internetowej pod zamówienie klienta.
Czego nauczył Was rok 2020?
M.M.: Nie brakuje nam optymizmu, pomimo różnych sytuacji, z którymi przyszło nam się zmierzyć, mamy pozytywne nastawienie i nie poddajemy się. A czego nauczył mnie rok 2020? Na pewno zatrzymał mnie w biegu i zmusił do refleksji. Zupełnie inaczej dzisiaj myślę, odżywiam się, zwracam uwagę na swoje potrzeby. Poznałam mnóstwo fantastycznych ludzi, otworzyłam się na zupełnie inne spędzanie wolnego czasu. A.B.: Chyba nie było w trakcie pandemii ani dnia, który przesiedziałabym bezczynnie. Ciągłe działanie i ruch są wpisane w mój tryb życia. Ten pierwszy wiosenny okres faktycznie spędziłam trochę bardziej stacjonarnie, ale już od czerwca znowu jestem na pełnych obrotach. Nie zmarnowałyśmy tego czasu, spędziłyśmy go na kreatywnej pracy, wymyślaniu nowych pomysłów. MM.: Ten rok pokazał nam też, że optymizmem, uśmiechem, dobrym słowem i wsparciem dla innym, można góry przenosić. W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burze, ale o to, aby nauczyć się tańczyć w deszczu”. Więc tańczymy. Pomimo przeciwności.