2 minute read
MARIA KRZEŚLAK-KANDZIORA Bookowski przewodnik
Do plecaka i pod ciepły koc dwie książki idealne na prezenty i grudniowe wieczory. Dla łazików i podróżników świetny Robert MacFarlane, po którego lekturze żadna ścieżka w lesie i w górach nie będzie niewinna. Autor prowadzi nas przez legendarną Broomway, znikającą podczas przypływów, uczy pytać o drogę tych, co wiedzą. Albumowe „Nienasycone” to idealny prezent-klucz. Elegancki jak Coco Chanel, wibrujący niczym muzyka Björk. Niezobowiązujący, pobudzający wyobraźnię i kubki smakowe. Zapraszam do księgarń kameralnych po książkowe zakupy.
Robert MacFarlane
Advertisement
Szlaki. Opowieści o wędrówkach
tłum. Jacek Konieczny Wydawnictwo Poznańskie
„W łaśnie następnego ranka, podążając śladami jeleni, wszedłem w kamienistą dolinę, która podchodziła pod północną ścianę Griomabhala. Wiatr dął ze wschodu. Przeszukiwałem dolinę prawie przez dwie godziny, coraz bardziej się w nią zagłębiając i wychodząc coraz wyżej, z coraz mniejszą nadzieją, że znajdę ścieżkę.”
To mogła być coachingowa książka albo metafizyczny poradnik o tym, że własnej drogi trzeba wytrwale szukać, a w kryzysowym momencie szukania zwrócić się do tych, którzy już ją przeszli. Całe szczęście, że Robert MacFarlane czegoś takiego nie napisał.
Nazwałabym go archeologiem drogi. Ścieżki, którymi chodzi bywają starsze niż cywilizacje. Szuka ich na mapach i w rozmowach. Wydeptane szlaki świadczą o wędrówkach, przemieszczaniu się ludzi i zwierząt. Ścieżki są konkretne, wiodą do celów i punktów, miast i na szczyt wzgórza, na cmentarz i na wyspę. Mają swoje historie, bywają niebezpieczne, istnieją na lądzie i na wodzie. Niektóre widać z satelity. Książka MacFarlane’a to trochę przewodnik po brytyjskich szlakach, a trochę hołd złożony pieszemu przemieszczaniu się, jako temu, które zbliża nas do świata. Co jest magicznego w wędrowaniu? Kiedyś powiedział mi kolega: „Mogę iść ile chcę, mogę w każdej chwili wrócić do domu, zmienić kierunek, wsiąść w pociąg i gdzieś pojechać. Nie mam zarezerwowanych noclegów, śpię tam, gdzie dojdę. Chodzenie to największa wolność. Dlatego chodzę.”
tekst i zdjęcia: Maria Krześlak-Kandziora / czytelniczka, właścicielka księgarni Bookowski w poznańskim Centrum Kultury Zamek; w Agencji Autorskiej Opowieści zajmuje się koordynacją spotkań autorskich z ciekawymi pisarzami.
Książki kucharskie dzielą się na te, które leżą w kuchni – trochę w nich mąki, cynamonu, imbiru z przygotowywanych potraw – i na te, które czytam, gdy pieką się maliny pod kruszonką. „Nienasycone” należą do drugiego gatunku. Oczywiście, przepisy są wykonalne, choć tort Marii Antoniny wymaga nie lada skupienia i pokory, by finalnie móc zanurzyć palec w pieczołowicie układanym przez godzinę kremie… Książka jest albumem zbierającym historie kobiet-ikon. Pisarki, królowe, projektantki mody – Jane Austen, Maria Antonina, Coco Chanel – są inspiracją dla autorek w życiu i w… kuchni. Nie odbierając im nic z wyemancypowania, Marianne Pfeffer Gjengedal i Klaudia Iga Pérès przywołują postaci kobiet w otoczeniu potraw charakterystycznych dla danej epoki. Pieką, gotują, fotografują efekty, szukają odpowiednich wnętrz i modelek odgrywających role bohaterek książki. No i wreszcie – każda postać jest tu opisana, poznajemy jej historię, dostajemy rys czasów i obyczajów. Śledzimy ich kariery i perypetie. Austen doceniono dopiero po śmierci, Chanel w restauracjach głównie zajmowała się ocenianiem i poprawianiem garderoby innych gości. Aż wreszcie – jedzenie. Kuchnia Mery Poppins? Najsłynniejszy nugat? Meksykańskie słodycze Fridy Kahlo? Jesteście ciekawi? Koniecznie zajrzyjcie do „Nienasyconych”. To jak podróż przez czasy i obyczaje – smakowita, przytulna, wciągająca. Marianne Pfeffer Gjengedal i Klaudia Iga Pérès
Nienasycone. 14 sławnych kobiet i 99 stylowych przepisów
tłum. Katarzyna Tunkiel Wydawnictwo Dwie Siostry