Medium nr 18

Page 1

Medium

Nr 6 (18) 2014 dwumiesięcznik

Asertywność

Moc wewnętrznej siły.

e-magazyn rozwoju osobistego

Świąteczny dobrobyt Medytacja bogactwa

Duchowi nauczyciele Praktyka mądrości

Dlaczego Gwiazdka to magiczny dzień?

Podążaj za głosem serca


Na dzień dobry...

Święta Bożego Narodzenia kojarzyły mi się głównie z choinką, zapachem gotowanych prawdziwków i z tysiącem kolorowych światełek. Dzisiaj jednak pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to bogactwo w każdej możliwej odsłonie. Poczynając od strojnego w mnóstwo lśniących ozdób drzewka, poprzez stosy prezentów, a na przepełnionym pysznościami stole kończąc. W tym roku przypomniałam sobie, jak w dzieciństwie sama przygotowywałam świąteczne ozdoby z kolorowego papieru: ptaszki, gwiazdki, koszyczki i łańcuchy. Potem wieszaliśmy je na choince razem z zawiniętymi w złotko orzechami i pierniczkami. Tych prostych dekoracji było o wiele więcej niż posypanych brokatem bombek. Nie pamiętam obfitości. Mimo to zapach drzewka pozostał do dzisiaj jednym z najpiękniejszych wspomnień. Może dlatego, że święta były radosnym spotkaniem z bliskimi i wszystkie piękne uczucia stawały na pierwszym miejscu? Nie potrzebujemy błyszczących ozdób, by okazywać sobie miłość, ale też w niczym one nie przeszkadzają. Zmieniły się czasy i sposoby dekorowania choinek. Myślę, że złote wstążki i bombki są swoistym zaklinaniem dobrobytu. Takimi czarami, które mają nam zapewnić dostatek w nadchodzącym roku. Spełniają tę samą funkcję, co obecność maku i miodu podczas wigilijnej wieczerzy lub łuski karpia, skrzętnie wkładane do portfela. Są magicznym talizmanem przyciągającym do nas bogactwo.

str. 1

W tym numerze nie ma artykułów o świątecznej miłości i bliskości ani o świątecznym odpuszczaniu krzywd. Uważam bowiem, że każdego dnia i niezależnie od pory roku warto pielęgnować uczucia i dbać o bliskich. Wielokrotnie pisaliśmy też o wybaczaniu i moim zdaniem nie jest to jakość, którą należy wyciągać z kieszeni tylko na święta. Każdego dnia – wiosną i w środku lata – warto kochać, odwiedzać rodzinę, przytulać się, dawać sobie prezenty, wybaczać i życzyć wzajemnie wszystkiego, co dobre. Boże Narodzenie to pod tym względem czas taki sam, jak każdy inny. Czym zatem się różni od dni lutowych, majowych czy sierpniowych? Głównie lśniącą magią przyciągania bogactwa. Dlatego też najwięcej piszemy o dobrobycie. Do naszych Czytelników płyną od nas najlepsze życzenia i ciepłe myśli. A razem z nimi teksty. Obfitość wszelkich tematów niech będzie naszym redakcyjnym czarowaniem, które sprawi, że w Nowym Roku pisać będziemy dla Was coraz więcej i więcej.

Medium


W numerze Psychologicznie Psychologicznie

Świąteczny dobrobyt ..........................3 Słów kilka o dobrostanie .................... 5 Medytacja uważności ........................ 7

Podążaj za głosem serca ...................11

Sekret szczęśliwego związku Sojusznicy miłości ............................. 13

Naturalnie

Jakie pyszne! ..................................... 15 Koloroterapia cz.2 ..............................19

Duchowo

Ciemna noc ........................................21 Duchowi nauczyciele ..........................25 Duchowe rozumienie bogactwa .........29 Ludzie, którzy nas inspirują Lao-Tse .............................................. 31 Refleksje o Reiki Intencje ...............................................33

Bajecznie Dlaczego Gwiazdka to magiczny dzień? ................................................35

Prosperująco Czy możesz być jak Steve Jobs? ..... 37

Asertywność ...................................... 39 Rozwój osobisty i pozytywne myśli ... 43

Praktycznie Świadomość kontra podswiadomość 47 Moje Vedic Art .................................. 49

Magicznie

Runa Kenaz .......................................53 Wibracja imion ...................................57

Literacko

Bractwo Dusz .................................... 65

Uniwersalnie Magiczne kalendarze ........................ 71 Co mówi o nas nasza fryzura? .......... 73 Recenzja ........................................... 76

Medium

str. 2


Psychologicznie Aneta Śladowska

trener rozwoju osobistego, nauczyciel Reiki, rebirther, numerolog http://wierzewsiebie.com

Świąteczne bogactwo zenty imieninowe, urodzinowe, na Dzień Dziecka, na Dzień, Matki, na ślub, na gwiazdkę. Rzadko mówimy o swoich uczuciach, ale za to kupujemy najlepsze czekoladki osobie, którą kochamy, aby pokazać słodycz naszej miłości. Za prezentami, za przygotowaniem potraw wigilijnych, ukrywamy własne emocje. Mało kiedy mówimy sobie nawzajem, jak bardzo jesteśmy ważni dla siebie. Ile razy usłyszałeś albo choć pomyślałeś o kimś: „Wiesz, jakim cennym darem dla mnie jest Twoje istnienie?”. Jak mógłby wyglądać świat bez Ciebie, gdyby Bóg miał dla mnie inny pomysł? – czy próbowałeś sobie kiedyś wyobrazić, jakby to było, gdyby Twoje dziecko nie pojawiło się na świecie albo gdyby Twoja przyjaciółka zamieszkałaby na innym osiedlu i nawet nie wiedziałabyś, że jest taka osoba? Co by było, gdyby Twój „niegrzeczny syn”, którego ciągle za coś strofujesz, nagle zachorował? Co by było, gdyby to „leniwy mąż”, nagle zgiął w wypadku albo Twoja najlepsza przyjaciółka wyjechała nagle na drugi koniec świata? Czy dziękujemy sobie nawzajem za to, że jesteśmy? Że się spotkaliśmy? Czy jesteśmy w stanie dostrzec piękne chwile w naszym życiu? Czy skupiamy się tylko na samych złych? Czy dostrzegasz, jak piękną, wartościową Niestety w naszej kulturze za pomocą rzeczy i cenną osobą jesteś? Czy też czekasz nieustanmaterialnych wyrażamy własne uczucia. Pre- nie aż ktoś Cię doceni? Już wkrótce święta. Czas kojarzący się z ciepłem rodzinnym oraz wzajemnym obdarowywaniem siebie tym, co materialne, jak i duchowe. Święta często wpływają na człowieka bardzo kojąco i uspokajająco, mimo wigilijno-świątecznej krzątaniny i przygotowań. W święta nikt nie liczy pieniędzy. Stół jest hojnie zastawiony. Prezenty spływają obficie. Ubierana jest choinka – symbol obfitości. Prezenty często wyrażają, jak bardzo nam zależy na sobie nawzajem. Myślimy, że im hojniejszy prezent, tym łatwiej osoba obdarowana zauważy, jak wielkim uczuciem ją darzymy. Spotykamy się w święta, szczególnie w wigilijny wieczór, z miłymi życzeniami, życzliwymi słowami. Dlatego okres ten jest tak szczególny i oczekiwany. Ludziom wydaje się, że brakuje im miłości, uznania, pieniędzy. Wydaje się, bo naprawdę to otacza nas obfitość wszystkiego, tylko że większość z nas nie widzi tego. Jezus powiadał „macie oczy i nie widzicie, macie uszy i nie słyszycie”. Szkoda, że wigilia nie trwa chociaż kilka miesięcy. Wtedy ludzie mieliby mniej oczekiwań względem siebie, a więcej bezwarunkowej miłości w sobie, którą można obdarzać siebie nawzajem bez żadnych wyrzeczeń.

str. 3

Medium


Psychologicznie Świąteczne bogactwo

Dostrzegać to, co piękne w sobie i drugim człowieku, widzieć w sobie wartość, która nie rożni się niczym, od tej, którą mają inni ludzie – to jest prawdziwe bogactwo.

Można być bogatym codziennie. W każdej sekundzie życia można się zatapiać w boskiej obfitości. Wystarczy tylko otworzyć oczy i rozejrzeć się dookoła, dostrzec ten nadmiar. Tak, mamy nadmiar wszystkiego. Oto prosty przykład i małe ćwiczenie :) Otwórz szafę z ubraniami, policz je, wyłóż rzeczy, które miałaś na sobie tylko raz lub dwa razy w ciągu życia, czy są jakieś, których nigdy nie założyłaś? Zobacz, jaki nadmiar, masz tyle rzeczy, które nie są Ci potrzebne. Masz aż nadto ciuchów, a narzekasz, że nie masz co na siebie włożyć. Rozejrzyj się po mieszkaniu, z ilu przedmiotów naprawdę korzystasz? Ile z nich wpływa pozytywnie na Twój nastrój? Ilu w ogóle nie zauważasz? Ile niepotrzebnych rzeczy poupychałaś po kątach, komórkach? Szkoda Ci je wyrzucić, ciągle kupujesz nowe, robi się ciasno i tłoczno. Ile masz w łazience szamponów, żeli pod prysznic.... szystkich przecież nie używasz naraz. Policz, ile pieniędzy wydałaś na te zbędne rzeczy, a narzekasz na brak pieniędzy. Masz wszystkiego aż nadto, a nawet jeszcze więcej. W lodówce nadmiar jedzenia, które niestety często jest bezmyślnie marnotrawione.

Masz nawet nadmiar miłości. Oczywiście tego nie widzisz, dlatego ciągle narzekasz na bliźnich. Zobacz np. sąsiad, który pomógł Ci pomalować mieszkanie. Dziecko, które narwało kwiatów na łące, by Ci je wręczyć, mąż, który zrobił zakupy, przyjaciel, który cię wysłuchał, praca, która daje Ci pieniądze, słońce, które codziennie rozświetla Twój dzień, kwiaty w ogrodzie, które Bóg dał Ci, abyś doceniła piękno świata. To wszystko miłość wszechświata. Człowiek czy zwierze lub roślina, okazują swą miłość w różnoraki sposób. Kwiaty kwitną piękniej i obficiej, kiedy czują, że są kochane. I to wszystko – Bogaczu – jest tylko dla Ciebie! Bogactwem jest dostrzeżenie tego ,co się już ma i cieszenie się tym. Tak, jak w święta cieszymy się obecnością bliskich, suto zastawionym

Medium

stołem, pięknem rozświetlonej choinki, tak cieszmy się otaczającym nas bogactwem zwyczajnego, codziennego życia.

Mamy wszystkiego aż nadto. To, co zbędne, może przydać się komuś innemu. Prawdziwy bogacz dzieli się tym, co ma, dlatego, że ma się czym dzielić. Tylko biedak nic nie daje, bo myśli, że nic nie ma albo jak coś odda, to jemu zabraknie.

Zawsze jest jednak czym się podzielić. Tak, jak to dodatkowe miejsce przy wigilijnym stole, czekające na niespodziewanego gościa jest symbolem dzielenia się opłatkiem, jedzeniem, życzliwym słowem, tak i w sercu każdego człowieka codziennie powinno być takie miejsce, którym jest gotowy podzielić się z innymi. Każdy bogacz dzieli się tym, co ma. Jesteśmy bogaczami, kiedy z łatwością, lekkością i radością obdarowujemy innych. Kiedy cieszymy się, że możemy coś dać. Nie musi to być materialna rzecz, ale może to być słowo, które doda komuś otuchy albo życzliwy uśmiech, który sprawi, że cały dzień się rozświetli. Jesteśmy bogaczami również wtedy, kiedy z uśmiechem i lekkością w sercu przyjmujemy każdy uśmiech, komplement czy podarunek fizyczny, utwierdzając darczyńcę w jego bogactwie. Myślę, że każdy człowiek z natury jest bogaty. Przecież codziennie wydaje pieniądze na jedzenie, płaci za telefon, prąd, daje pieniądze fryzjerowi albo zostawia je w zamian za skorzystanie z basenu. Codziennie coś dajemy. Jesteśmy nie tylko bogaci, ale i hojni. Niech okres nadchodzących świąt stanie się czasem refleksji nad obfitością, którą świat nas nieustannie obdarza. Wpatrując się w promieniste i dostatnio przybrane drzewko, medytujmy nad darami, które codziennie otrzymujemy i cieszmy się tym. Kolacja wigilijna niech będzie czasem dzielenia się miłością, serdecznością i zachwytem nad pięknem istnienia. Tego Wam życzę w święta i kiedy nastanie zwyczajny dzień.

str. 4


Krzysztof Matusiak

trener rozwoju osobistego i biznesowego, praktyk Reiki, terapeuta http://doradztwoartex.pl

Słów kilka o dobrostanie swym bogactwem, stanem konta, posiadanym dobrobytem, jednakowoż nie odkrywają przed innymi pełni Informacji , jak do tego doszło, że są tam gdzie są. Jedynie sprzedają kawałki wiadomości, co pomnaża ich bogactwo, kosztem tych, którzy też chcą. Rzadko można spotkać w tym obszarze ludzi, którzy otwarcie i jasno mówią, iż aby zmienić swój stan materialny, trzeba zmienić swoją podświadomość, wyzbyć się lęków związanych z posiadaniem, wprowadzanych przez dziesiątki pokoleń przez rodziców, dziadków i środowisko społeczne. „Pierwszy milion trzeba ukraść”, „pieniądze nie rosną na drzewie”, to przykłady głęboko zakorzenionych w podświadomości W ostatnich latach zjawisko to nasila się jesz- wzorców, które są balastem uniemożliwiającym cze poprzez działania różnych osób czy ośrod- wyrwanie się ze stanu braku dobrobytu. To jest ków zajmujących się tzw. rozwojem osobistym jeden aspekt. Drugi aspekt to wzorce programowane przez i marketingiem internetowym. Z jednej strony jest to działanie pozytywne, ponieważ pozwala wielu setki lat przez religie, polityków, media, system osobom uwierzyć w siebie, poznać siłę swej pod- ekonomiczny. To programowanie prowadzi do świadomości i wpływ myślenia świadomego na tego, że ogromna większość ludzi „śni: jedynie realizację różnych aspektów życia. Lecz z drugiej o dobrobycie oglądając tych, którzy w nim żyją, strony przynosi iluzję posiadania coraz więk- lecz nie wierzy, by stało się to ich udziałem. Więc szego bogactwa i jego zewnętrznych wskaźników popadają w coraz większą zależność od religii, poprzez uczestniczenie w tymże rozwoju, pogłę- nie słyszą kłamstw polityków i mediów, wierzą biając frustrację i lęki tych, którym mimo chęci się w to, że kapitalizm jest najlepszym z systemów nie udaje niczego zmienić. A tych jest znakomita ekonomicznych, mimo że tworzy miliardy niewolwiększość. Ludzie, którym się udało epatują ników i kilkuprocentową kastę posiadaczy. Lata doświadczeń życiowych moich i innych pozwalają mi z dystansem patrzeć na tzw. dobrobyt czy dobrostan. Gdy wspomni się o dobrobycie, wtedy od razu nasuwają się ludziom obrazki pięknego domu, drogiego samochodu, świetnie prosperującej firmy czy też wakacji w dalekich krajach. Dobrobyt utożsamiany jest w naszej kulturze z materialnymi, zewnętrznymi symbolami posiadania. Teraz to widać szczególnie w okresie przedświątecznym, gdy ludzie zapożyczają się, aby wystawnie pokazać swój stan posiadania. Stare porzekadło – zastaw się, a postaw się – z każdym rokiem nabiera siły poprzez działania ludzi.

str. 5

Medium


Psychologicznie Słów kilka o dobrostanie

Czysty paradoks czy już raczej paranoja polega na tym, że z jednej strony ludzie dostają przekaz od Boga, że są wszyscy równi, a z drugiej wierzą, że ktoś jest lepszy, bo jest namaszczony przez… właśnie, kogo? Boga? Nie. Ci, którzy rozumieją prawo przyciągania, siłę iluzji, moc władzy i lęku ludzkiego, od tysięcy i setek lat rządzą innymi. I nic nie pozostaje z równości. Są lepsi i gorsi. Oczywiście tutaj pojawia się jeszcze aspekt karmy, odpracowywania tego co w poprzednich wcieleniach. Lecz to jest kolejna iluzja i blokada. We wszechświecie dzieje się to w co wierzymy. W pełni, bez wątpliwości. Myśl i myślo-kształt tworzą wszelkie przejawy działania energii – zagęszczone to widzialne dzieła materialne, niezagęszczonej to to co nas spotyka w sferze emocji, uczuć, odczuć, działań. Jedni to odkryli bardzo dawno temu i tworzą wokół siebie dobrobyt materialny, inni tego nie rozumieją do końca i nie tworzą dobrobytu. Tworzą jednak coś przeciwnego, strefę nędzy i lęku. Ta ogromna grupa daje siłę energii nędzy i nie ma wpływu na tych, którzy posiadają. Kotłuje się we własnym nieszczęściu słuchając programów typu: prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty dostanie się do nieba – to powoduje, że przyjmuje swoją nędzę jako coś oczywistego, bo przecież cała grupa zostanie zbawiona, a o to chodzi w życiu. Kolejna blokada w dążeniu do szczęśliwego życia w dobrostanie. Przedstawiłem tutaj moje spostrzeżenia dotyczące kilku blokad w drodze do dobrobytu czy też dobrostanu. Pominąłem jednak kwestię wyjaśnienia czym jest dobrostan? W moim rozumieniu jest to decyzja każdego z nas jak chce żyć, w jaki sposób siebie realizować, jak działać, aby być w zgodzie z sobą i żyć szczęśliwie. Dobrostan to przyjmowanie życia bez narzekania. Bez negatywnego myślenia. Każda myśl negatywna związana jest z negatywną energią, która pozbawia nas wewnętrznego dobrostanu, wolności i miłości. Powoduje niezgodę na siebie samą czy samego. Z drugiej strony pozytywne nastawienie do całego życia, w każdym jego przejawie daje człowiekowi stan dobrobytu. Ta sama woda płynie bowiem ze zwykłego kranu, jak i ze złotego. Kran niczego nie zmienia. Poza postrzeganiem ludzkim. Większości ludzi wydaje się, że ta woda jest inna. Nie jest.

Medium

Kiedyś czytałem świetną anegdotę dotyczącą dobrobytu. Icek przyszedł do rabbe i narzeka: Rabbe, mam już dość, żyję w jednym pomieszczeniu z żoną, dziećmi, rodzicami, kurami, kozą, kaczkami, jest głośno, ciasno, no i śmierdzi. Rabbe co mam zrobić? Rabbe mówi: poradzę ci Icek, ale musisz wykonać to bez żadnych wątpliwości. Icek: ależ tak zrobię. Rabbe: Icek wyprowadź na tydzień z mieszkania kury, kaczki i kozę, i przyjdź do mnie za tydzień. Minął tydzień i Icek przybiega radosny do rabbe. Krzyczy od progu: rabbe, rabbe, ależ dobrą radę mi dałeś, wyprowadziłem zwierzęta jak mówiłeś i stało się cicho, przestrzennie, zaczęliśmy rozmawiać, a co najlepsze, nie zmieniło się to także wtedy, gdy wprowadziłem je z powrotem do mieszkania. Rabbe uśmiechnął się jedynie. Postrzeganie to wszystko co pozwala nam żyć w dobrostanie lub nie. Jeśli ktoś chce mieć dom za miliony euro, z basenem i kilkoma samochodami, to postrzega dobrobyt przez pryzmat posiadania. Mądrością jest postrzegać go przez pryzmat bycia w zgodzie ze sobą. Wszechświat może zapewnić każdemu wszystko, jednak on tego nie potrzebuje. Bo Wszechświat nie potrzebuje posiadać. On jest, rozwija się, tworzy. W ciszy i dobrostanie. I godzi się na to co się dzieje. Natura niczego nie posiada, ona jest, ciągle ewoluuje, zmienia się, żyje w sferze dobrostanu. Tak jest z naturą i wszechświatem, a nie jest z ludźmi. Chciwość niszczy świat, oddala od siebie ludzi, zabiera im dobrostan. Między chciwością, a chęcią godnego życia związanego z tym, by mieć gdzie mieszkać, co jeść i pić, jest bardzo cienka granica. Wręcz niezauważalna. A przejawia się ona jedynie wewnątrz każdego z nas. Czym? Tym, że tylko my wiemy, czy chcemy posiadać coś lub kogoś, aby okazać się lepszym, zaradniejszym od innych, czy jest to nam potrzebne do życia w trzecim, ziemskim wymiarze. I tylko my sami rozstrzygamy to w sobie, a widoczne jest to w przejawach zewnętrznych, związanych z posiadaniem i podejściem do niego. Tak więc, dobrostan czy dobrobyt to życie w zgodzie z sobą, bez chęci zabierania innym, by mnie było lepiej, to wspieranie bez żalu i potrzeby wdzięczności, to miłość do siebie i innych, to wolność wewnętrzna. To nie dom czy samochód tworzy człowieka. To człowiek tworzy dom i używa samochodu.

str. 6


Ewa Lenart – nauczyciel prosperity i rozwoju osobistego, miłośniczka Reiki, Run, Tarota, Vedic Art.

Medytacja uważności Zbliża się przepiękny, radosny czas Świąt Bożego Narodzenia. Niezależnie od tego, czy obchodzimy te Święta za względu na wiarę czy tradycję, jest to czas wyjątkowy. To chwile, które często spędzamy z rodziną, piekąc pyszne ciasta, przygotowując wspaniałe potrawy, kupując prezenty. Często też robimy podsumowanie całego roku, wróżymy, jaki będzie następny, snujemy plany. To również czas, kiedy mamy mnóstwo spraw do załatwienia, ze wszystkim chcemy zdążyć, a tu jeszcze ciasto nie upieczone, brakło mąki i trzeba znów pobiec do sklepu, obrus trzeba wyprać, choinkę ubrać, wysprzątać wszelkie zakamarki itd. W natłoku tego wszystkiego przeistaczamy się w wielozadaniowego robota, jesteśmy nieobecni myślami. Albo rozpatrujemy przeszłość albo planujemy przyszłość. Nasz umysł miota się pomiędzy tym, co jeszcze należy zrobić, kupić, a tym, co się udało lub nie udało i już się nie uda. Chcemy wszystko zorganizować tak, by było idealnie, by nic nam nie przeszkodziło świętować, by każda potrawa była doskonała, a prezenty najpiękniejsze. Potem skupiamy się na tym, aby wszystko na stole wyglądało idealnie, przyjmujemy gości, sami idziemy w odwiedziny i nagle… orientujemy się, że już jest po świętach i mamy wrażenie, że coś nam umknęło, że tak naprawdę czekaliśmy na te święta z wielkim utęsknieniem, a one minęły właściwie nie wiadomo kiedy, zostało tylko uczucie jakiegoś niedosytu.

str. 7

Dlatego chciałabym zaproponować, żeby ten wspaniały, wyjątkowy czas przeznaczyć na medytację. Oczywiście nie mówię tu o siedzeniu godzinami w pozycji lotosu. Zdaję sobie sprawę, że osobom, które nigdy nie medytowały, znalezienie odrobiny czasu w tym zabieganym okresie na taką klasyczną medytację byłoby bardzo trudne. Nawet tym, którzy regularnie medytują, w tym okresie czasem zdarza się odpuścić codzienną praktykę. Dlatego chciałam zaproponować szczególny rodzaj medytacji takiej, jaką właśnie można wykonywać, nie przerywając świątecznej krzątaniny. To medytacja uważności. Polega ona na tym, aby w czasie, kiedy wykonujemy różne czynności, być świadomym tego, co dzieje się w danej chwili. Często wydaje nam się, że przecież tak jest, ale ileż to razy zdarza się, że mieszamy łyżką zupę, a myśli nasze są daleko np. zastanawiamy się, czy w pracy wszystko zrobiliśmy tak, jak trzeba albo co jeszcze musimy kupić. Nasz rozbiegany umysł powoduje, że żyjemy automatycznie, wykonując czynności, które powinniśmy zrobić, często nawet nie zdając sobie sprawy, co robimy, nie przeżywamy danej chwili naprawdę i jesteśmy obecni tylko ciałem. Natomiast prawdziwe przeżywanie rzeczywistości przynosi nam wiele korzyści. Powoduje, że jesteśmy spokojniejsi, nie rozpamiętujemy tego, co się wydarzyło w przeszłości, której i tak już nie możemy zmienić, ani nie zamartwiamy się o przy-

Medium


Psychologicznie Medytacja uważności

szłość, którą tym samym stwarzamy sobie lepszą, bo mamy lepsze nastawienie i samopoczucie, a to z kolei przyciąga do nas lepsze rzeczy. Zachowujemy tym samym wiele energii, którą do tej pory niepotrzebnie trwoniliśmy na zmartwienia i możemy ją wykorzystać na rzeczy, które są dla nas naprawdę ważne, ale do tej pory brakowało nam na nie siły. Przeżywając świadomie teraźniejszość możemy uzyskać wgląd w wiele rzeczy, między innymi lepiej poznajemy samych siebie, jesteśmy w stanie zauważyć nasze emocje, myśli, uczucia. Co więcej, gdy świadome obserwujemy nasze reakcje, możemy dojść do wniosku, że nie wszystkie nam służą, a zdając sobie z nich sprawę, mamy możliwość zatrzymać się na chwilkę, zastanowić i wybrać reakcję taką, jaką uznamy za stosowną, taką, jaka nam służy, a nie tę wyuczoną, która powoduje same szkody w naszym życiu. Uważnie słuchając naszego rozmówcy lepiej się z nim porozumiemy, nie będziemy mu przerywać z powodu tego, że już nasze myśli, które krążą wokół tematu, podsuwają nam coś do powiedzenia. W ten sposób komunikacja staje się lepsza, nasz rozmówca czuje się wysłuchany, a my mamy szansę usłyszeć to, co on nam naprawdę chce powiedzieć. Może dzięki temu, że usłyszymy słowa innych ludzi takimi, jakie są, a nie przefiltrowane przez filtr naszych myśli, dowiemy się czegoś ważnego, czego nie usłyszelibyśmy, gdyby wciąż huczało nam w głowie. Poza tym, żyjąc uważnie, zauważamy naszych bliskich. Jesteśmy w stanie wysłuchać potrzeb naszych dzieci, współmałżon-

Medium

ków, rodziców. Możemy również wybrać punkt skupienia i zamiast koncentrować się na ich wadach, zwracać uwagę na ich zalety, to, co w nich kochamy. Łatwiej jest wtedy puścić w niepamięć to, co nam przeszkadza, to, co sprawiło przykrość a nie np. rozpamiętywać przez długi czas rzuconą mimochodem uwagę, której nikt poza nami nie pamięta. Uważnie przyglądając się naszym bliskim, lepiej rozumiemy ich zachowania, potrzeby, możemy ich wesprzeć, kiedy nas potrzebują, a to buduje mocne więzi, sprzyja miłości, partnerstwu, daje poczucie własnej wartości i wiarę we własne możliwości. Zdaję sobie sprawę, że nawet jeśli pomysł ćwiczenia uważności nam się spodoba i postanowimy ćwiczyć, to natłok wydarzeń i rzeczy, które jeszcze należy zrobić, sprawi, że szybko zapomnimy o naszym postanowieniu i dopiero wieczorem, kładąc się spać, przypomnimy sobie, że mieliśmy być "tu i teraz", ale się nie udało. Dlatego proponuję zrobić sobie przypominacze. Może to być np. bransoletka, która za każdym razem, jak na nią spojrzymy, przypomni nam o postanowieniu, może jakiś pierścionek, naszyjnik. Możemy też porozmieszczać w domu karteczki z napisem „uważność”, możemy taką karteczkę włożyć do kieszeni, torebki, portfela, przykleić na lodówce, szafkach, wszędzie tam, gdzie się na nią natkniemy. Za każdym razem, gdy spojrzymy na taki przypominacz, to, nie przerywając czynności, którą właśnie wykonujemy, rozejrzyjmy się dookoła, przypomnijmy sobie, gdzie jesteśmy, z kim, poczujmy zapachy, dźwięki, które do nas docierają, zastanówmy się, co czujemy.

str. 8


Psychologicznie Medytacja uważności

Jeśli zauważymy, że są to uczucia negatywne, np. „ile jeszcze jest do zrobienia, a dzieci nam nie pomagają“ albo nie mamy jeszcze prezentów dla wszystkich i pojawi się strach czy zdążymy coś kupić albo: „ciasto się nie udało“, czy „przypaliła się nasza ulubiona potrawa“, to zdajmy sobie sprawę z tych uczuć, nazwijmy je, bo wtedy łatwiej je oswoić, a potem postarajmy się zamienić je na uczucia pozytywne, np. przypominając sobie uśmiech dziecka. Pomyślmy, jak będzie miło, kiedy usiądziemy w końcu wszyscy przy stole i że przecież jedna przypalona potrawa nie ma aż tak wielkiego znaczenia, jak to, że możemy być razem. Ćwiczenie uważności można wykonywać praktycznie przy każdej czynności. Kiedy myjemy naczynia, odczujmy temperaturę wody, fakturę talerza czy szklanki. Kiedy stoimy w kolejce, zastanówmy się nad naszą postawą, nad napięciem mięśni, nad tym, co mówią ludzie wokół nas, jakie dochodzą do nas zapachy, przyjrzyjmy się kolorom owoców czy warzyw, weźmy je do ręki poczujmy dotyk ich skórki, czy jest śliska, a może chropowata, poczujmy ciężar. Kiedy odkurzamy w domu, poczujmy, jaki mamy dywan pod stopami i jak końcówka odkurzacza się po nim przesuwa, posłuchajmy dźwięku jego silnika, a może odkurzanie sprawiło, że uniosły się drobiny pyłu i tańczą piękny taniec w promieniach słonecznych, przyjrzyjmy się temu. Kiedy jemy, zanim włożymy do ust pierwszy kęs, przyjrzyjmy się mu, zauważmy kolor, kształt, poczujmy zapach tego, co będziemy za chwilę jeść, włóżmy do ust i poczujmy smak, konsystencję, temperaturę. Takie przykłady można by przytaczać w nieskończoność, ale przecież nie o to tu chodzi. Moim celem jest pokazanie, że medytacja to niekoniecznie przesiadywanie w pozycji lotosu z zamkniętymi oczami. Medytacja nie musi też trwać godzinami. Medytować możemy zawsze i wszędzie. W każdej chwili, kiedy na coś czekamy, możemy skupić się na oddechu i w ten sposób wyciszyć na chwilę umysł. Dobrym sposobem jest powtarzanie: “wdech, wydech, wdech, wydech…” Podczas ćwiczenia uważności możemy również nazywać to, co ro-

str. 9

bimy. Kiedy patrzymy na coś, w myślach mówimy: "patrzę" lub "widzę", kiedy idziemy mówimy: "idę". To pomoże pozbyć się innych myśli i skupić się na aktualnej czynności. W tym momencie chciałabym również powiedzieć, że to ma być dla nas przyjemność, to nie może być ciężka praca, która powoduje naszą frustrację. Nie złośćmy się na siebie, że znów się nie skupiliśmy, że znów myśli uciekły i poszybowały daleko stąd. Każdemu to się zdarza i trzeba pamiętać, że tylko nieliczni potrafią żyć uważnie przez dłuższy czas. Nasze myśli uciekają i będą uciekać, ważne jest, aby po każdej takiej ucieczce bez złości czy oskarżania siebie znów przywrócić je do rzeczywistości. Im częściej sobie o tym przypomnimy, tym szybciej odczujemy korzyści, płynące z praktykowania uważności. Zbliżające się świeta dają nam sposobność do praktykowania uważności w wyjątkowo przyjemny i intensywny sposób. Te dni już same z siebie są wyjątkowe. Obfitują w wydarzenia, na które czekamy cały rok. Jemy potrawy, które przygotowujemy tylko na wigilię. Wiele osób tylko w te dni ma szanse spotkać się z rodzinami. To czas, kiedy w ludziach budzą się najlepsze uczucia. Przeżywamy miłość, radość z dawania i brania, bycia razem, wybaczamy sobie różne niedociągnięcia i urazy. Pozwólmy sobie zatem przeżywać ten czas jeszcze mocniej. Czas przedświątecznej bieganiny w zdenerwowaniu i przygnębiającym poczuciu, że jeszcze tyle jest do zrobienia zamieńmy na czas radości. Zauważmy jak najwięcej przyjemnych rzeczy, które sprawiają, że aż serce rośnie. Radość dziecka, które zobaczy swoją buzię w bombce podczas ubierania choinki albo radosny śmiech na widok włączonych, mrugających lampek. Pomruk zadowolenia męża, który spróbował masy do swojego ulubionego placka. W pełni doświadczmy smaku i zapachu potraw. Przyjrzyjmy się choince, jak pięknie błyszczy. Bądźmy naprawdę obecni podczas tych świąt, skupmy się na tym, co naprawdę ważne, a staną się one magicznym i niezapomnianym czasem. Życzę Wszystkim magicznych, radosnych i uważnych Świąt.

Medium


Medium poleca piękne miejsce na warsztaty, szkolenia i odpoczynek

Gospodarstwo położone jest w malowniczej miejscowości Kombornia na terenie Czarnorzecko-Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego. Teren gospodarstwa sprzyja wypoczynkowi w ciszy i spokoju na łonie natury. Okolica zachęca do wycieczek pieszych, rowerowych, nordic walking. Okoliczne lasy oferują bogactwo jagód i grzybów. Maria Rokosz Kombornia 388 38-420 Korczyna kom. 609 995 009 e-mail: rokmar53@gmail.com

Rokoszówka http://rokoszowa.pl

Medium

str. 10


Grażyna A. Adamska Certyfikowany Praktyk Theta Healing, Soul Body Fusion i Dwupunktu. Autorka serii książek "Bractwo Dusz" http://www.spiraladuszy.com

Podążaj za głosem serca Wejście w przestrzeń serca to stan całkowitego spokoju, miłości i błogości. W każdej metodzie i technice opierającej się na działaniach pola kwantowego, głównym czynnikiem sprawczym zmian w naszym życiu jest właśnie przestrzeń serca. To tutaj manifestują się wszystkie marzenia, plany i cele. To tutaj następuje natychmiastowe uzdrowienie. To tutaj doświadczamy cudów życia. Dlaczego serce jest tak ważnym organem naszego ciała? Zerknijmy na kilka naukowych faktów dotyczących tego niezwykłego mięśnia.

Serce pracuje bez przerwy przez ok 75/80 lat, uderza 100 000 razy w ciągu dnia, pompuje około 10 litrów krwi na minutę. Jako pierwsze daje znak życia wewnątrz płodu w łonie matki. Zaczyna bić samoczynnie i wciąż pracuje nawet wówczas, gdy następuje śmierć mózgu. Po transplantacji zaczyna bić w piersi nowego gospodarza, chociaż nie jest podłączone do jego mózgu. Serce działa autogennie. Nie potrzebuje żadnych sygnałów z mózgu, aby bić. Nie zależy od żadnego zewnętrznego bodźca i żadna inna część ciała nie kontroluje jego funkcji.

str. 11

W Instytucie Matematyki Serca w Kalifornii, gdzie od wielu lat toczą się badania nad tym fenomenalnym organem, udowodniono, że pole elektromagnetyczne serca jest około 60 razy większe w swej amplitudzie niż fale mózgowe. Dowiedziono, że pole serca wynosi około 50 000 femtotesli, podczas gdy mózg zaledwie 10 i generuje największe pole elektromagenatyczne spośród wszystkich organów. Magnetyczny skladnik pola serca jest 5000 razy silniejszy, niż ten produkowany przez mózg. Są również wskazania, że pole serca przekracza czas i przestrzeń i funkcjonuje jak hologram. Może roprzestrzeniać się na odległość kilometrów, a nawet na obszar całego świata. Co oznacza, że wszyscy znajdujemy się w tym samym polu, połączeni, a jednocześnie każdy z nas wpływa na stan i jakość tego pola. W latach dziewięćdziesiątych powstała koncepcja, że serce ma swój mały mózg, który funkcjonuje niezależnie od mózgu w czaszce, ale są ze sobą połączone. Naukowe rozważania poszły jeszcze dalej. Uznano, że mózg w czaszce jest posłuszny poleceniom wysyłanym przez serce i te polecenia mogą wpływać na zachowanie danej osoby. W jaki sposób?

Medium


Praktycznie Podążaj za głosem serca

Mózg serca związany jest z rozwojem mądrości i dążenia do prawdy oraz uczuć wyższych takich jak odczuwanie piękna, odwagi, radości, zaufania, miłości, współczucia, zrozumienia, troskliwości, odpowiedzialności. Rozwój tych uczuć to szczególna zdolność serca, związana z inteligencją duchową.

naszego dobra. Gdy koncentrujemy się na przestrzeni swojego serca, uruchamiamy takie głęboki uczucia jak miłość, współczucie, troskliwość, błogostan i spokój. Wtedy serce wzmaga swój rytm i posyła nam sygnały poprzez uczucia i intuicję, ażeby pomóć nam pokierować naszym życiem. Dlatego zawsze podążaj za głosem swojego serca, bo to ono poprowadzi ciebie ku Narzędziem mocy serca są pozytywne spełnieniu marzeń. uczucia, za pomocą których serce działa dla

Medium

str. 12


Tomasz Sobolewski

pomoc psychologiczna http://tomaszsobolewski.pl

Sekret szczęśliwego związku Sojusznicy miłości

To, jak będziemy kochać w dorosłym życiu, zależy od interpretacji i integracji naszych przeszłych związków miłosnych. Niektórzy w dzieciństwie doświadczyli błogiej czułości ze strony rodziców, inni zaś przemocy, lęku i zagubienia. Jednym z sojuszników miłości jest umiejętność dojrzałego odseparowania się od więzi rodzicielskiej i związanych z nim wyobrażeń i potrzeb. Uświadomienia sobie dziecięcych lęków i uwolnienia od infantylnych przyjemności. Charakter teraźniejszego związku miłosnego tworzy również to, jak obydwoje partnerzy podchodzą do wcześniejszych doświadczeń swojego kochanka. Nasze wcześniejsze doświadczenia to część naszej drogi przez życie. Doświadczenia partnera mogą budzić zazdrość, irytację, żal, przygnębienie lub obojętność. Sojusznik miłości pojawia się wtedy, gdy partnerzy rozumieją, jak głębokie znaczenie ma nadawanie przeszłym doświadczeniom właściwego znaczenia i właściwej barwy uczuciowej.

str.13

Niezwykłym sojusznikiem miłości jest obustronna gotowość partnerów do udzielania sobie wsparcia w redukowaniu napięć i konfliktów, dotyczących relacji intymnej. Pomimo odczuwanej satysfakcji w życiu intymnym, wiele osób nie umie sobie poradzić z wymogami zmieniającego się natężenia intymności. Radzenie sobie w pojedynkę z własną intymnością, potrzebami i konfliktami, może prowadzić do poczucia osamotnienia w związku miłosnym i osłabienia więzi między partnerami. We wspólnej intymności dążymy również do zaspokojenia seksualnego. O ile osiągnięcie orgazmu wielu osobom przynosi dużą satysfakcję, u innych może wywoływać wstręt. Możliwość przeorganizowania wewnętrznych konfliktów i zapanowanie nad pierwotnym wstydem pozwala spojrzeć inaczej na swoje doświadczenia seksualne i uświadomić sobie, że celem wspólnego seksu i przeżywania rozkoszy jest wyrażanie miłości.

Medium


Psychologicznie Sekret szczęśliwego związku

Ludzie, wchodzący w relację z wysokim poczuciem własnej wartości i pozytywnym nastawieniem, zazwyczaj poprzez swoją zdrową miłość odnajdują spokój i ukojenie we wspólnym związku. Kochają innych i budują silną, pozytywną, wspierającą więź. Wiedzą oni, jak ważne jest wyrażanie pozytywnych uczuć, szczęścia, szczodrości, uśmiechu i nadziei. W związkach, które zbudowali, są zazwyczaj opiekuńczy i optymistyczni. Dla innych związek miłosny kończy się szybko. W ich uczuciach przeważa nieufność, lęk, często wrogość i negatywne nastawienie. Krótkotrwałe uniesienia nie radzą sobie z niską samooceną i nawracającym złym samopoczuciem. Sojusznikiem miłości jest umiejętność podtrzymania w sobie poczucia własnej wartości, pozytywne nastawienie, wyrażanie pozytywnych uczuć oraz dbanie o więzi z innymi. Gdy ludzie porzucają marzenia, poddają się przyziemnym oczekiwaniom i ulegają pesymistycznym nastrojom, relacja między nimi traci na znaczeniu, czego skutkiem jest niemożność poddania się miłości.

Romantyczne uniesienia zawsze były wielkim sojusznikiem miłości. We wczesnej fazie związku doświadczamy uniesień płynących z pieszczot, wzajemnych spojrzeń, czułych szeptów, z oczekiwania i podniecenia. Oprócz tego mamy jeszcze całą gamę romantycznych zachowań, gdzie zestrojenie partnerów ma niezwykłą moc. Dbałość o wygląd zewnętrzny, higienę, przygotowanie posiłków, planowanie wspólnych wyjść, kultywowanie wspólnych zainteresowań, a także subtelne gesty, ekspresyjny język i okazywanie radości ze spędzonego razem czasu. Wraz z dojrzewaniem związku obojga partnerów, romantyczne zachowania nabierają innej formy, przez co doświadczają oni większej satysfakcji, a jakość ich relacji się poprawia. Jeżeli gesty i romantyczne zachowania zostaną zepchnięte poprzez ważniejsze cele w związku, oznacza to, że od radości bycia razem ważniejsze było dla nich wykonywanie zadań. Ludzie, którzy mówią, że „romans skończył się po kilku miesiącach”, dają do zrozumienia, że ich związek skupił się na tworzeniu struktury zamiast na poszukiwaniu subSojusznikiem miłości jest okno szeroko stancji. Wszędzie tam, gdzie słychać otwarte na świat – wrażliwość, wiedza oraz o romantyzmie w związku miłosnym, sływspółczucie i troska wobec tego, co nas szymy również o niesłabnącej satysfakcji otacza. Dostrzeganie głębszych znaczeń i rosnącym zaangażowaniu. w pozornie błahych zdarzeniach, chęć widzenia własnych doświadczeń w kontekście trwającego rytmu życia.

Medium

str. 14


Naturalnie

Katarzyna Sołtysik

specjalistka terapii naturalnych, praktyk Reiki, propagatorka dobrego wegańskiego jedzenia

Naleśniki z kaszy gryczanej Kto raz spróbuje naleśników z kaszy gryczanej, nie będzie miał już ochoty robić ich z tradycyjnych mąk. Te są bezglutenowe, pyszne i banalnie proste. Pasuje do nich każde nadzienie – słodkie bądź słone. Inspiracja zaczerpnięta od smakoterapia.blogspot.ie Składniki: - Kasza gryczana (1,5 szkl – wtedy wyjdzie ich na tyle, aby najadła się czteroosobowa rodzina) - woda - opcjonalnie mleko roślinne (np. sojowe) Kaszę namaczamy na kilka godzin (6-7) w wodzie. Po tym czasie odcedzamy i przepłukujemy na sitku. Przesypujemy do miski i dolewamy do niej mleka roślinnego lub wody. Następnie blendujemy wszystko do uzyskania konsystencji ciasta naleśnikowego. Rozgrzewamy patelnię i smażymy. Naleśniki te przewracamy na drugą stronę w momencie jak już wyraźnie będzie widać, że „odchodzą” od patelni. Smacznego!

str. 15

Medium


Naturalnie Jakie pyszne!

Chleb na zakwasie żytnim Zawsze myślałam, że upieczenie chleba na zakwasie, to wielka i trudna rzecz. Do momentu aż wyhodowałam własny zakwas i upiekłam swój pierwszy prawdziwy chleb... bez drożdży, bez spulchniaczy itp. Dla mnie inspiracją był bardzo prosty przepis z akademiawitalnosci.pl Troszeczkę go zmodyfikowałam i w moim domu zapachniało wspaniałym chlebem. Należy pamiętać, że jedynie naturalnie fermentowany zakwas ma właściwości neutralizujące nieprzyjazne dla zdrowia składniki zawarte w pełnoziarnistej mące – fityny. JAK WYHODWAĆ ZAKWAS ŻYTNI? Potrzebne będą: - litrowy zakręcany słoik - mąka żytnia razowa (typ 2000) - woda

Słoik należy wyparzyć wrzątkiem. Następnie wsypujemy do niego pół szkl. mąki i wlewamy pół szkl. wody. Wszystko dokładnie mieszamy drewnianą łyżką i przykrywamy lnianą ściereczką. Odstawiamy w ciepłe miejsce. Na drugi dzień czynność powtarzamy: wsypujemy do słoika pół szkl. mąki i pół szkl. wody. Wszystko dokładnie mieszamy drewnianą łyżką i przykrywamy lnianą ściereczką. Na trzeci i czwarty dzień robimy dokładnie to samo. W czasie pomiędzy dokarmieniami, można też pomieszać zakwas. Kiedy dokarmimy ostatnią porcją mąki i poczekamy aż zakwas to „przepracuje”, zakręcamy słoiczek i wstawiamy na 3 dni do lodówki. Zakwas powinien mieć konsystencję gęstej śmietany i kwaskowaty zapach. W przeddzień pieczenia chleba wyciągamy zakwas z lodówki. Na 3 godziny przed zrobieniem zaczynu dokarmiamy zakwas 3 łyżkami mąki żytniej i 3 łyżkami wody (zawsze zachowujemy te same proporcje mąki do wody 1:1), aby się rozbudził. Na powierzchni powinny pojawić się małe bąbelki. ROBIMY ZACZYN Potrzebujemy: - pół kg mąki (ja piekę na orkiszowej razowej, z innej glutenowej też można) - pół litra zimnej wody - 270 g zakwasu Do miski wsypujemy mąkę, dolewamy wodę i odmierzony zakwas. Całość mieszamy dobrze drewnianą łyżką i przykrywamy lnianą ściereczką. Odstawiamy na co najmniej 12 godzin lub więcej. Teraz należy uzupełnić zakwas, więc dodajemy np. pół szkl. mąki żytniej i pół szkl. wody, mieszamy drewnianą łyżką i zostawiamy aż sobie „przepracuje” to nasz zakwas. Ponownie wkładamy go do lodówki do następnego użycia. Należy pamiętać, że raz na 7 dni należy wyciągnąć z lodówki i dokarmić zakwas nawet jeśli nie zamierzamy piec chleba.

Medium

str. 16


Naturalnie Jakie pyszne!

ROBIMY CIASTO Potrzebujemy: - przygotowany wcześniej zaczyn - pół kg mąki - pół szkl. wody - 2 foremki prostokątne (polecam silikonowe) - 2 łyżeczki cukru (czy też innego zdrowego słodzidła) - 2 łyżeczki soli (np. himalajskiej) - opcjonalnie: ulubione nasiona, przyprawy – np. czarnuszka, też wspaniałego aromatu nabierze chlebek jeśli dodamy ziół prowansalskich czy tez gotowej mieszanki ziół do chleba

Do miski z wcześniej przygotowanym zaczynem dodajemy mąkę, wodę, cukier, sól i ewentualnie nasiona czy tez przyprawy. Można też wsypać nasion na spód formy przed nałożeniem ciasta lub na wierzch. Wszystkie składniki mieszamy dokładnie rękoma. Jak już wszystko będzie jednolitą masą, wykładamy po równo do foremek. Na końcu zawsze namaczam rękę w wodzie i wygładzam chlebki. Jeśli posiadamy foremki silikonowe, to nie musimy niczym ich smarować z wykładaniem już ciepłego chlebka też nie ma żadnego problemu. Jeśli mamy zwykłe, to wykładamy je papierem do pieczenia i wypełniamy ciastem. Napełnione foremki przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy na ok. 4 - 6h (przy młodym zakwasie) w ciepłe miejsce, aby chlebek sobie wyrósł. Czasem w bardzo zimne dni włączam na chwilę piekarnik, uchylam drzwiczki i wstawiam tam foremki wypełnione ciastem. Moment (2-3 h) i chlebek już prawie „ucieka” z foremek. Po upływie czasu leżakowania, nastawiamy piekarnik na 200 stopni (najlepiej termoobieg) i pieczemy ok. 40 min. lub ok 45-50 min bez termoobiegu. Na sam spód piekarnika wkładam też żaroodporne naczynie z wodą. Dzięki temu chlebek ma bardziej chrupiącą skórkę. Po upieczeniu od razu wykładamy chlebki z foremek na kratkę i czekamy aż ostygną. Często się zdarza, że na młodym zakwasie chlebki nie wyrastają zbyt duże. Nie ma się czym przejmować, bo czym zakwas starszy, tym chlebki będą rosły szybciej i będą większe. Z tych proporcji wychodzą nam od razu 2 bochenki o wadze 900 g. Można też chlebek wsadzić do zamrażalki, smakuje również wspaniale. Smacznego!

str. 17

Medium


Medium

str. 18


Katarzyna Zamiar terapeutka d/s uzależnień, bajkoterapeutka, doradca dietetyczny, pasjonatka rozwoju osobistego.

Koloroterapia cz.2 Wskazane są jednak czerwone akcenty, które ogrzeją pomieszczenie i napełnią je pozyPonieważ lecznicze właściwości kolorów i za- tywną energią. Poleca się umieścić czerwone sady ich stosowania odkryto już w starożytności, elementy w pokoju przeznaczonym do pracy. kierujmy się tymi wskazówkami przy projektowa- W tym przypadku wybierajmy bardziej stononiu naszego mieszkania. Właściwy dobór kolo- wane odcienie. rów może nam pomóc w przemienieniu domu w prawdziwą oazę spokoju i bezpieczeństwa Barwa brązowa oraz mieć zbawienny wpływ na zdrowie nasze i Kolor brązowy powstaje przez zmieszanie naszych najbliższych. mało intensywnych barwników: czerwonego z zielonym, pomarańczowego z niebieskim lub Barwa czerwona żółtego z fioletem. Jest kolorem ciepłym, kojarząKolor czerwony symbolizuje piękno, miłość, cym się z ziemią i naturą. Odpowiada osobom luogień, szczęście i pasję. Najmocniej oddziałuje biącym stabilizację, powagę i spokój. Ciemny na naszą psychikę, zmysły i wyobraźnię. Po- brąz znacznie zmniejszy pokój a przy złym maga walczyć z melancholią i depresją. Wpływa oświetleniu może wpadać w czerń, dlatego nie pobudzająco na organizm: podnosi ciśnienie malujmy całego wnętrza w tym kolorze. Stosokrwi, przyśpiesza bicie serca, stymuluje pracę wany w nadmiarze może powodować smutek. mózgu. Czerwień jest zbyt intensywnym kolorem, Zwolennicy brązów to często osoby skryte, o niby wypełnić nim całe wnętrze. Przebywanie skiej samoocenie. Rozbielony brąz i beż pasują w czerwonym pokoju może szybko zmęczyć i za- do wszystkich pomieszczeń w naszym domu. cznie irytować. Może powodować nawet zacho- „Leniwy” i neutralny kolor potrzebuje jednak mocwania agresywne. niejszych dodatków. KOLORY W NASZYM GNIAZDKU

str. 19

Medium


Naturalnie Koloroterapia cz. 2

Barwa żółta

Spojrzenie w błękit daje ulgę naszym oczom i odświeża umysł. Niebieski symbolizuje kreatywność i inspirację.

Kolor żółty jest tożsamy z radością, energią, optymizmem. Ma właściwości pobudzające. Dobrze wpływa na koncentrację i pamięć. RozBarwa fioletowa jaśni i ociepli mało nasłonecznione pomieszczeBarwa fioletowa wiąże się ze sferą duchową nie, sprawiając, że będzie bardziej przytulne. Nie tylko poprawia samopoczucie, wzmaga także człowieka. Znakomicie uspokaja. Łagodzi bóle apetyt i łagodzi dolegliwości układu trawiennego. głowy i migreny. W otoczeniu ciepłych, pastelowych, lawendowych odcieni fioletu czujemy się Świetnie nadaje się do kuchni i jadalni. dobrze i bezpiecznie. Oczyszcza i wzmacnia organizm. Fiolet pomoże się nam zregenerować po Barwa pomarańczowa Kolor pomarańczowy powstał po zmieszaniu ciężkim dniu w pracy, przywracając harmonię barw ciepłych: żółtej i czerwonej, ma więc po- umysłu i ciała. dobne do nich właściwości, choć w innym natęBarwa szara żeniu. Pobudza do aktywności intelektualnej Nadmiar koloru szarego w naszym otoczeniu i fizycznej, tak jak kolor czerwony. Podobnie, jak barwa żółta, reguluje proces trawienia, wzmacnia otępia i odbiera energię. Pozwala się wyciszyć, uczucie głodu oraz wspomaga przemianę mate- aczkolwiek może powodować wrażenie wyobcorii. Kolor pomarańczowy poprawia nastrój i po- wania. Upodobanie do koloru szarego wyraża brak pewności siebie i dystans do świata. Szamaga osiągnąć równowagę emocjonalną. rość jest brakiem koloru, co może prowadzić do depresji. Szare elementy i dodatki nadają wnętBarwa zielona Zielony jest kolorem natury, harmonii i na- rzom nowoczesny styl, jednak powinniśmy je łądziei. Ma bardzo korzystny wpływ na nasz układ czyć z żywymi barwami. nerwowy. Pomaga się wyciszyć i odprężyć. ŁaBarwa czarna godzi stres, obniża ciśnienie krwi i reguluje krąW europejskiej kulturze czerń związana jest żenie. Pozwala nam osiągnąć pełną równowagę organizmu w sferze fizycznej i emocjonalnej, co z tajemnicą, magią czy śmiercią. Głównie symobjawia się w pełnym optymizmu i otwartości sto- bolizuje wartości negatywne. Czarny kolor, wedsunku do świata. Kolor zielony nie tylko świetnie ług praktyk okultystycznych, jest związany ze sprawdza się w pomieszczeniach przeznaczo- złem i zniszczeniem. Nie ma pozytywnego nych do odpoczynku. Dobrze służy osobom wpływu na ludzi, absorbuje ich energię. Czerń uczącym się i pracującym. Wzmaga koncentrację izoluje od świata. Oznacza tęsknotę za miłością. Wyraża bezkompromisowość i egocentryzm. i stymuluje pamięć. Czarny jest także kolorem elegancji, wyrafinowania i luksusu. Nada wnętrzom aurę tajemniczości Barwa niebieska Kolor wody i nieba wprowadza do naszego i dramatyzmu, oczywiście dawkowany w umiarmieszkania powiew chłodu i świeżości. Dosko- kowanych ilościach. nale uspokaja i rozładowuje napięcia związane Barwa biała ze stresem. Przeciwdziała nadciśnieniu. Jest leBiel do niedawna królowała w polskich dokiem na bezsenność, dlatego warto zastosować ten kolor w sypialni. „Higieniczny” kolor polecany mach. Wprowadza świeżość i czystość, rozjest również do łazienek. Potęguje wrażenie świetla, powiększa przestrzeń. Działa tonująco czystości i porządku. Niebieski wpływa na naszą i wzmacniająco. Przeciwnicy białych ścian rezygpercepcję przestrzeni, powiększa optycznie nują z tego koloru ze względu na jego sterylność wnętrze. Polecany jest do pomieszczeń przezna- i chłód. czonych do pracy, zwłaszcza na komputerze.

Medium

str. 20


Duchowo

Elen Elijah uzdrowiciel duszy, nauczyciel duchowy, doradca życiowy, trener rozwoju osobistego, regreserka, w swojej pracy często korzysta z channelingu http://epokaserca.pl

Ciemna noc

Jesteśmy w okresie niezwykłych przemian, które często następują lawinowo. Wielu z nas doświadcza bólu przemiany, bólu ponownych narodzin. Rozsypuje się wszystko, co było nieharmonijne, w czym był chaos, co nie było w zgodzie z tym, co w nas najgłębiej. Doświadczamy, szczególnie teraz, choć zbieraliśmy lekcje przez wieczność. Ci, którzy przyjęli je, kierując się miłością, sprawiedliwością, szli dalej w inne nauki, inne doświadczanie, ci, którzy pozostawali w kleszczach nienawiści, złości, pretensji, żalu, umartwiania się, w poczuciu bycia ofiarą, niestety dostawali i wciąż dostają te same lekcje, bo każda z nich musi zostać przerobiona, przepracowana, nauczona. Mieliśmy wiele wcieleń na to, aby rozpoznać siebie jako boską istotę. Teraz, gdy jesteśmy w przejściu na wyższy poziom jako ludzkość, wszystkie nieprzerobione lekcje, związane z emocjami, powracają i nasilają się. Czy po to, aby nas zniszczyć, upodlić, zniewolić, zmęczyć, upokorzyć?

Nie! To jest dar DUCHA. To On w swej niezwykłej mądrości szybciutko przypomina nam, co mamy jeszcze zrozumieć, co uwolnić, abyśmy mogli wejść tam, gdzie nie ma żadnego lęku, strachu, obaw, niezrozumienia, gdzie światło miłości promieniuje str. 21

z każdego z nas, gdzie człowiek jest potęgą miłowania bez żądań, oczekiwań, przymusu, nadziei. Tam po prostu jest się JAM JEST w najczystszej miłości, radowaniu, tworzeniu, gdzie harmonia jest codziennością, gdzie nie istnieje czas, gdzie rozpoznać można biblijny raj. Czy jest to poza nami? Nie. To tu, Ziemia w swej niezwykłości, pięknie i potędze, będąca w komunii z człowiekiem i Bogiem. To raj - połączenie tego, co ziemskie, z tym, co duchowe, w jedni. Oczywiście to jeszcze nie koniec naszej drogi, bo później są następne etapy poznania, następne doświadczenia, lekcje, ale są już pozbawione bólu, bo ten przynależny jest tylko obecnemu poziomowi. Czy jest możliwość pominięcia tego etapu? Nie. Nie ucieknie nikt z nas, nie zostanie zapomniany. To jak uczeń, który chciałby napisać klasówkę, korzystając ze ściągi. Być może uda mu się to, lecz przyjdzie czas matury i wówczas wypłynie to, co było gdzieś odstawione. Uczniowi może czasami się udać, trafi na zestaw pytań, zadań, gdzie nie znajdzie zapytania o to, czego nie umie, człowiekowi niestety nie uda się, nie może liczyć na "łut szczęścia", musi przerobić wszystkie lekcje.

Medium


Duchowo Ciemna noc

Czemu to służy? Do czego potrzebne są te wszystkie trudne lekcje strat, rozstań, śmierci bliskich, bankructw, agresji, poniżania, gwałtów, chorób. Jesteśmy jak cudowne laleczki zrobione ze światła, jesteśmy najczystszym kryształem boskiej miłości, światłem Jego serca. Te laleczki przyodziane są w dziesiątki szmatek. Szczelnie poowijane nie widzą kim są, nie dostrzegają swego światła. Te szmatki to właśnie wszystko to, co jest ograniczeniem. Małe poczucie własnej wartości – szmatka, poczucie bycia ofiarą – następna szmatka, lęk przed stratą finansową – następna, lęk przed agresją, gwałtem, kradzieżą – następna, pycha, nienawiść, złość, żal, pretensje – następna. Ale są i inne szmatki. Im bliżej laleczki i jej niezwykłości, tym szmatki są mniej widoczne, mogą przybierać różne formy, których nie widać i mogą być dla nas zaskoczeniem np. jesteśmy już w zrozumieniu dobra i chcemy pomagać, chcemy obdarowywać innych na siłę, uszczęśliwiać ich, zabezpieczać, nadzorować wszystko w dobrej wierze. To też nie jest właściwe, bo w ten sposób naruszamy wolność innych. Jest wiele okryć, które zasłaniają nam naszą prawdę, nas samych, światło, którym jesteśmy. Każda lekcja, doświadczenie, to nic innego, jak zdarcie jednej ze szmatek, aby powoli dotrzeć do siebie samego, do swego światła. Nie widzimy ich, kiedy jednak przychodzi nam je zedrzeć, odrzucić, powodują niesamowity ból, tak jakbyśmy umierali, ale kiedy już odpadną, nagle jesteśmy bardziej świadomi, bardziej świetliści, lżejsi. Najtrudniejszy jest moment wyboru – zerwać szmatkę czy pozostać w niej. Np. Ktoś jest w stosunku do nas agresywny, obraża nas, co wówczas robimy? Możemy odpowiedzieć tym samym, poddać się działaniu niskiej, ciężkiej energii, stać się wulgarnymi, agresywnymi, poczuć złość, nienawiść

Medium

– to jedna droga lub skupić się na wewnętrznym

odczuwaniu i zastanowić się, czy słowa te nas dotykają. Jeśli tak, to oznacza, że mamy zbyt mało miłości w sobie i spotkaliśmy nauczyciela, który nam to pokazuje – to druga droga. Przy wyborze pierwszej drogi szmatka nie spadnie, bo zwycięży ocenianie, skupianie się na drugim człowieku, mówimy wówczas – to on jest ten zły. Przy wyborze drugiej – tak, bo tu skupimy się na sobie i zastanowimy nad naszą lekcją, nauką i szukać zaczniemy przyczyn w sobie, aby przetransformować je w miłość /nie chodzi o poczucie winy, lecz zrozumienie, dlaczego dany człowiek stanął na naszej drodze/. Wybaczymy agresorowi, podziękujemy za lekcję i w codziennej modlitwie prosić będziemy o wzrost w miłości, świetle, zrozumieniu. Powoli szmatka zacznie odpadać.

Takie działanie to jak symboliczne nadstawienie drugiego policzka wskazane przez Jezusa. Nie chodzi o to, aby stać się ofiarą, lecz zrozumieć naukę, którą przyniósł nauczyciel.

str. 22


Duchowo Ciemna noc

To trudne, ponieważ tak naprawdę nie pamiętamy, kim jesteśmy wewnątrz. Trudno jest podjąć decyzję zerwania szmatki, nie wiedząc czemu ona służy, co nam przyniesie. I tu niezbędna jest ufność w naszą boskość, w prowadzenie, w miłość oraz zrozumienie, że każde doświadczenie życia jest dla nas nośnikiem wiedzy, mądrości, nauki. Mając wizję swego wnętrza, piękna, światłości, przyjdzie nam łatwiej zdzieranie poszczególnych szmatek.

Jak rozpoznać, kiedy dzieje się ten proces transformacji, przemiany, oczyszczania? Każdy ból sygnalizuje nam, że dotykamy naszej szmatki, że zagłębiamy się w naszą lekcję. Np. jedną z naszych szmatek jest obawa przed stratą materialną, przed bankructwem, przed biedą. Kiedy przychodzi czas przepracowania tej lekcji przychodzi strata, tracimy pracę, wchodzimy w długi, które wydają się niemożliwe do spłacenia, czasami możemy stracić wszystko. Wówczas nastaje tzw. ciemna noc, którą opisał już św. Jan od Krzyża. Możemy wówczas zaprzeczać temu, co się dzieje, być w panicznym lęku, odczuwać, jakbyśmy tracili rozum, często przychodzi depresja, myśli samobójcze. Co zrobić, aby lekcja została zaliczona, a szmatka, jako już niepotrzebna, odpadła, dając nam poczucie ulgi? Jak uwolnić się od panicznego lęku, który tak naprawdę jest głównym "winowajcą " naszej nauki – lęk przed stratą.

str. 23

Usiądźmy w ciszy. Przypatrzmy się naszemu lękowi. Jeśli będziemy odsuwać go, on będzie istniał w nas. Przypatrzmy się, spróbujmy zagłębić się w niego, przeżyjmy wewnętrznie najgorszy scenariusz. Zobaczmy jak tracimy wszystko. Być może wyda się to absurdalne, przecież obowiązują inne metody, poprzez wizualizację mamy tworzyć lepsze jutro, a nie widzieć nasz upadek. Tak, na to przyjdzie czas później, teraz jest czas zmierzyć się ze swoją szmatką, z lękiem. Kiedy jesteśmy w ciszy, a w takich trudnych momentach nie przychodzi to łatwo, ponieważ jest gonitwa myśli, totalny lęk przed biedą, utratą dóbr, a więc, kiedy jesteśmy już w chwili skupienia, zobaczmy nasz lęk. Wyobraźmy sobie, co będziemy czuć, kiedy stracimy wszystko, poczujmy to i zobaczmy, zaprzyjaźnijmy się z naszym lękiem. Kiedy przychodzi płacz – płaczmy, szloch – szlochajmy, złość – złośćmy się, niemoc – odczujmy ją. Poczujmy te energie, bądźmy w nich Może to trwać godzinę, krócej lub dłużej. Kiedy pozwolimy sobie pobyć w tej energii bólu zobaczymy, odczujemy, że nie jest on tak groźny, że mimo iż przed chwilą przeżyliśmy jakby swoją śmierć finansową, nadal żyjemy i wcale nie czujemy się gorzej, wręcz przeciwnie. Możemy odczuć wyraźną ulgę, czasami poczuć się jak nowo narodzeni. Nie ma chyba innej możliwości odrzucenia w sposób świadomy szmatki, jak rozpoznać ją dogłębnie.

Medium


Duchowo Ciemna noc

Podziękujmy w trakcie i po zakończeniu tej medytacji Bogu. Podziękujmy Duchowi za możliwość lekcji. Podziękujmy, bo dzięki całej zaistniałej sytuacji mamy możliwość pozbyć się szmatki i wzrosnąć w miłości, świetle, zrozumieniu. Dzięki różnym lekcjom powoli odpadają następne szmatki, a my jesteśmy coraz lżejsi, bardziej świetliści, radośniejsi, mamy coraz większe zrozumienie życia i gwarancję, że ta sama lekcja już nie przyjdzie. To, że zaistniała tak trudna sytuacja finansowa, nie jest niczyją winą. Gdybyśmy nie mieli jej przepracować, gdybyśmy nie mieli jeszcze tej szmatki na sobie, nie zaistniałoby całe zdarzenie. Nie ma tu winnych czy niewinnych. Nie chodzi o takie oceny. Zaistniała sytuacja, a dusze nasza i innych, którzy uczestniczą w tym procesie, wcześniej umówiły się na taki scenariusz, abyśmy mogli zagrać i przepracować swoją lekcję. To dar naszych dusz, abyśmy stali się Światłem, abyśmy odnaleźli je, odzyskali, zobaczyli w sobie i innych. Czasami jest tak, że jakoś wychodzimy z całej sytuacji, lecz lęk pozostaje nadal, wówczas historia powtarza się. Jeśli w naszym życiu powtarzają się sytuacje trudne, bolesne, to wyraźny znak dla nas, abyśmy wzięli się do pracy. Umiera ktoś, kogo kochamy – jeśli tę lekcje mamy jeszcze nie przerobioną, odczuwamy ogromny ból straty, nie chcemy pogodzić się z odejściem. Jeśli zrozumieliśmy tę lekcję wcześniej, być może nie doświadczymy tego w sposób tragiczny, lecz zgodnie z planem życia, odejdą Ci, którzy przeżyli już swoje lata, a nasze odczucia będą łagodne i pełne zrozumienia. Jest takie powiedzenie, że Bóg najbardziej doświadcza tych, których najbardziej kocha.

Medium

To prawda. Ci, którzy są potężnymi duszami, dostają dużo i szybko, aby jak najprędzej uwolnić się od wszystkich szmatek i móc radować pełnią życia. Ci przechodzą najciemniejszą z nocy, często wali się cały ich świat. Na poziomie ludzkiej świadomości trudno jest zrozumieć, co się dzieje i zdarzają się ciężkie depresje, samobójstwa, jednak nie warto uciekać od lekcji, od nauki. Kiedy boli szczególnie mocno, oznacza to, że szmatka przywarła bardzo silnie. Nie należy wówczas walczyć z życiem, złorzeczyć innym, obwiniać siebie, Boga, lecz w modlitwie podziękować za możliwość doświadczania i z ufnością poddać się prądowi życia. Nie mamy poddać się, jak ofiara, lecz zrobić, co w naszej mocy, aby rozwiązać trudną sytuację, a wynik pozostawić Bogu.

Kiedy zaufamy w pełni Bogu, że lekcja ma być dla nas wzmocnieniem, uwolnieniem lęku, możliwością pójścia dalej – zrozumiemy naukę, a Bóg da nam nową pracę, nowe możliwości, partnera, dziecko itd. Jeśli zaufamy, przejdziemy wewnętrznie lęk i w modlitwie dziękczynnej za dar nauki skupiać się będziemy na miłości do Boga, siebie, innych, życia i otworzymy szeroko ramiona mówiąc: Boże, Ojcze mój, jestem gotowy przyjąć cały dobrobyt wszechświata. Niech dzieje się wola Twoja – dostaniemy to, co dla nas najwłaściwsze. Pamiętajmy, że dobrobyt to również doświadczenia, lecz nie obawiajmy się ich, im szybciej nadejdą tym szybciej wyzwolimy się z niewiedzy, ciemności, smutku, bólu. Bóg nigdy nie opuszcza swoich dzieci, a te najpilniejsze dostają prawdziwe cuda. Kiedy wyzwolimy się z lęków otrzymamy możliwość kreowania życia, wejdziemy w nowy wymiar, zaczniemy tworzyć nowy świat. str. 24


Paweł Sołtysik

trener rozwoju osobistego, nauczyciel reiki, propagator terapii naturalnych i życia w zgodzie z naturą http://slowa-madrosci.pl

Duchowi nauczyciele Na przestrzeni wieków mieliśmy na Ziemi wielu duchowych nauczycieli. Nauczali oni tłumy, starając się swoją naukę dopasować do świadomości ludzi i ich zrozumienia w danym czasie. Należeli do nich między innymi Lao Tsy, Gautama Budda, Jezus czy Mohammed. Mając poszerzoną świadomość mogli dokonywać cudów, takich jak uzdrawianie, czy zmiana struktury materii. W tamtych czasach ich wysoka świadomość, nieprzeciętne życie i zdolności mocno wyróżniały ich spośród tłumów. Jak natomiast wygląda to w obecnych czasach? Czy duchowi nauczyciele wyróżniają się spośród innych? Obecnie duchowi nauczyciele nie idą na czele tłumów, jak to było w dawnych czasach. Należący do nich, między innymi, Eckhart Tolle, Mooji, Diana Cooper czy Jasmuheen, tak naprawdę niewiele się różnią od przeciętnych ludzi. Jednak jest coś, co ich wyróżnia, to wewnętrzny spokój, harmonia oraz okazywana bezwarunkowa miłość. Poprzez wyższe wibracje i poszerzoną świadomość pozytywnie wpływają na ludzi, przyrodę i całą planetę – napełniając ją miłością i harmonią. A więc kim tak właściwie jest duchowy nauczyciel? Jest to osoba, która ma poszerzoną świadomość, czyli przewyższa innych w zrozu-

str. 25

mieniu otaczającego świata. Zna zasady działania praw uniwersalnych, które wykorzystuje dla dobra wszystkich żywych istot. Dzięki nie tylko samej wiedzy, ale i doświadczeniu, posiada mądrość, którą przekazuje innym. Może ją przekazywać mentalnie poprzez słowa, jak również poprzez aurę – poprzez wymianę energii na poziomie duszy.

Czy duchowi nauczyciele to jacyś specjalni wybrańcy? Kto może zostać duchowym nauczycielem? Każdy tak naprawdę może zostać duchowym nauczycielem. Wystarczy tylko, że doświadczy i zrozumie głębszą prawdę w otaczającym nas świecie. Będzie mógł wówczas przekazywać ją innym. Dobrze, ale jak rozpoznamy, że mamy do czynienia z prawdziwym nauczycielem, a nie z kimś, kto tylko się pod niego podszywa? Prawdziwy nauczyciel przekazywać będzie prawdy uniwersalne, będzie poszerzał nasze zrozumienie i otwierał serce. Będzie kierował nas do własnych, wewnętrznych poszukiwań i własnej prawdy. Nie będzie ograniczał nas w żaden sposób, poprzez ogromną ilość zawiłych dogmatów i zasad, jak to robi obecnie większość religii.

Medium


Duchowo Duchowi nauczyciele

Prawdziwego nauczyciela możemy odróżnić poprzez nasze serce, naszą intuicję. Kiedy jesteśmy gotowi i idziemy za głosem serca, zawsze poprowadzi nas ono do odpowiedniej osoby, która da nam wskazówki do dalszego wzrostu. Z drugiej strony musimy uważać na nasze ego, ponieważ może ono szukać zupełnie innych wartości, pseudo-duchowych, które nie będą nam służyć do wzrostu, a wręcz odwrotnie. Tutaj dużo zależy od naszej intencji, jeżeli szczerze pragniemy duchowego rozwoju, aby wzrastać i pomagać innym, to wówczas prowadzić nas będzie nasze serce. Jeżeli jednak naszą intencją jest manipulacja energią tylko dla własnych korzyści (np. posiadanie władzy, kontroli nad innymi) wówczas będzie to głos naszego ego. Obecnie energia na Ziemi stopniowo wzrasta – jesteśmy zalewani wyższymi wibracjami, dlatego coraz łatwiej nam wznieść naszą własną energię i poszerzyć świadomość. Dużo łatwiej możemy połączyć się z naszą duszą – z naszym sercem. Większość ludzi jednak ma na tyle silne ego, że przesłania im ich duszę – przesłania głębszą prawdę skrywaną w ich sercach. Z tego powodu osoba, jakim jest duchowy nauczyciel, jest ludziom potrzebna, aby pomóc wyciszyć nasz ego–umysł i odnaleźć głębszą wewnętrzną prawdę. Jakie wobec tego powinno być główne przesłanie duchowego nauczyciela? Duchowy nauczyciel powinien przede wszystkim kierować uwagę ucznia do jego wnętrza. Nie mówić mu, co ma robić, tylko dać mu narzędzia, aby mógł odnaleźć swoje prawdziwe JA – swoją Wyższą Jaźń, co pozwoli doświadczyć prawdziwej radości, bezwarunkowej miłości i czystej boskiej świadomości. Jak ma to zrobić? Poprzez naukę wyciszenia ego-umysłu i wchodzenia w wyższy stan świadomości. Mogą do tego służyć narzędzia, takie jak medytacja, modlitwa, śpiewanie mantr, Theta healing, Reiki, dwupunkt czy też inne. Obecnie skończył się etap nauczyciela-guru, który jest ponad nami i mówi, co mamy robić. Teraz bardziej współpracujemy na równi, szanując się wzajemnie. Nauczyciel nie powinien się wywyższać. Powinien się cieszyć z postępów ucznia, nawet, kiedy ten go przerośnie. Duchowy nauczyciel jest naszym wsparciem i pomocą, a nie guru do ślepego słuchania i naśladowania. Niestety taki utarty schemat wykorzystują nie-

Medium

które pojedyncze osoby, które tworzą sekty, dla swoich własnych korzyści. Musimy pamiętać, że każdy z nas jest inny, ma inne doświadczenia i ścieżkę wzrostu duchowego, dlatego nie możemy robić dokładnie tego, co robił Budda, Jezus czy Mohammed, aby się duchowo rozwijać. Oczywiście ci wielcy nauczyciele z przeszłości zostawili wiele cennych wskazówek, z których powinniśmy korzystać stosownie do naszego obecnego poziomu świadomości. Nie zapominajmy też, że nauczycielami nie muszą być fizyczne osoby. Obecnie nauczają również mistrzowie wniebowstąpieni poprzez tak zwany channeling. Tutaj musimy jednak pamiętać, że kanał, poprzez który mistrzowie przekazują informacje, musi posiadać wysokie, czyste wibracje. Jeżeli nie jest to spełnione, wówczas zamiast oświeconego Mistrza możemy mieć do czynienia z istotą astralną z niższych poziomów, która podszywa się pod prawdziwego Mistrza, wykorzystując nieczysty kanał. Pamiętajmy, że każdy jest na innym poziomie świadomości i potrzebuje w danym momencie innych informacji do wzrostu. Dlatego jeden nauczyciel nie będzie dobry dla każdego. Każdy będzie przyciągany do osoby, która najbardziej może w danym momencie jej pomóc. I tutaj znowu decydować będzie nasza intuicja – nasze serce, podpowiadające nam w każdym momencie.

Zdjęcie: Katarzyna HojanSitkowska

str. 26


Duchowo Duchowi nauczyciele

Kiedy stopniowo wzrastamy i opanujemy kolejny etap naszego duchowego wzrostu, możemy sami stać się nauczycielami w danym temacie. Obecnie coraz więcej jest osób, które pomagają innym, jako tak zwani life coach’e – trenerzy rozwoju osobistego. Nie są to nauczyciele duchowi, jednak mogą stanowić świetne wsparcie w naszym rozwoju. Mogą pomagać nam w zmianie naszych negatywnych nawyków i wzorców myślowych oraz w harmonizowaniu negatywnych emocji, co jednocześnie może blokować nas w naszym duchowym wzroście. Tutaj musimy jednak uważać, ponieważ jeżeli life coach skupia się tylko na materialnych sprawach – jak zarobić więcej pieniędzy, mieć większy dom, lepszego partnera, czy więcej władzy, a zapomina o duchowości i prawdziwych potrzebach naszej duszy, wówczas nie będzie to dobry nauczyciel. Jeżeli będziemy próbowali zrealizować tylko pragnienia naszego ego-umysłu i będziemy liczyć, że dzięki temu zaznamy prawdziwego szczęścia, możemy się niestety tylko rozczarować. Po zrealizowaniu jednej zachcianki (np. kupno domu, większych zarobków itp.) i chwilowej radości, nasze ego będzie szukać i tworzyć następne. I dopóki nie uciszymy tego wewnętrznego głosu, będziemy wciąż nienasyceni, bez-

str. 27

owocnie szukając prawdziwego szczęścia na zewnątrz. Prawdziwą radość i miłość możemy znaleźć tylko tu i teraz w naszym wnętrzu, w naszym sercu. Na koniec chciałem poruszyć jeszcze temat pobierania pieniędzy przez duchowych nauczycieli, który często budzi wiele kontrowersji. Pamiętajmy tu, że jak każdy człowiek, również oni potrzebują materialnych środków, aby żyć. Kiedy otrzymujemy cenną naukę, powinniśmy zrewanżować się w jakiś sposób. Możemy zapłacić pieniędzmi lub dać coś od siebie, co pozwoli na wymianę energii i zachowanie równowagi. Prawdziwy nauczyciel nie będzie pobierał wysokich opłat, które będą odstraszały potencjalnych uczniów, ponieważ zarabianie pieniędzy nie powinno stanowić dla niego głównego celu. Podsumowując, duchowi nauczyciele, których zadaniem jest nie tylko pomaganie innym w duchowym rozwoju, ale również budzenie mniej świadomych i wspieranie planety w czasach transformacji, są obecnie bardzo potrzebni. Z uwagi na szybko rosnącą świadomość ludzi, ich liczba ciągle wzrasta. Obecnie w dobie szybko rozwijającej się technologii komunikacji, każdy może mieć łatwy i szybki dostęp do wiedzy i mądrości, którą oni przekazują.

Medium


Zapraszamy do pobierania oraz czytania wczesniejszych numerów MEDIUM. Pismo można pobrać z portalu Wydaje.pl lub zamówić, wysyłając email na adres: medium@velveth.webd.pl Jesteśmy na Facebooku! facebook.com/pismo.medium

Medium

str. 28


Bogusława M. Andrzejewska trener rozwoju osobistego, publicystka, nauczyciel Reiki, konsultant NAO, astropsycholog, numerolog. http://prosperita.edu.pl

Duchowe rozumienie bogactwa

Aby żyć w Piątym Wymiarze i potem Wniebowstąpić, powinniśmy mieć świadomość prosperującą – świadomość bogactwa. Polega ona na tym, że wierzymy w dostatek, wiemy o wystarczającej ilości dóbr dla wszystkich, o dobrobycie, którego nigdy nikomu nie zabraknie. Działanie zgodnie z tym założeniem przyciąga do nas jeszcze więcej dobra. Wewnętrzny spokój, polegający na zaufaniu w opiekę Najwyższego Źródła i w to, że zawsze dla każdego wystarczy, przyciąga do nas prawdziwą prosperitę. Jeśli ktoś gromadzi majątek w banku i w lęku przed biedą rozgląda się dookoła, boi się, że coś straci, że mu zabraknie, to nie ma to nic wspólnego z prawdziwym poczuciem dostatku. W obecnych czasach takie uczucie się nasila, ponieważ media karmią nas strachem i przekonaniem o kryzysie. Nasze myśli mają moc. Prawda jest taka, że wszystkiego jest pod dostatkiem dla wszystkich i w to należy wierzyć, takie realia budować mocą swoich przekonań. Im więcej spośród nas będzie myślało w taki

str. 29

sposób, tym prędzej na świecie zamanifestuje się bezpieczeństwo finansowe dla wszystkich ludzi.

Jest coś, co nam szkodzi w manifestacji dobrobytu nawet wtedy, kiedy myślimy pozytywnie i doskonale wiemy, że jesteśmy chronieni i bezpieczni. To zbiorowa podświadomość. Jest pełna lęków i kodowanych przez media negatywnych teorii. Działa na nas w sposób niewidoczny i oblepia nas jak szara pajęczyna. Jeśli całe społeczeństwo cierpi i złości się i buntuje, namawiając do agresji, strajków, rozruchów, to i my będziemy to w przykry sposób odczuwać – w emocjach, w ciele, w samopoczuciu. Co gorsza – ta szara masa obniża nam energię i wślizguje się w naszą osobistą podświadomość, kodując negatywnie. Jeśli pracujemy z prosperitą i mamy uzdrowione wzorce, a pomimo tego źle sie dzieje w naszych finansach, wówczas możliwe jest, że podlegamy niekorzystnym wpływom zbiorowej nieświadomości. Można to odcinać, można się przed tym zabezpieczać.

Medium


Duchowo Duchowe rozumienie bogactwa

Następują poważne zmiany, które odbijają się także na ekonomii, ale to wszystko jest potrzebne. Ludzie i całe społeczeństwa funkcjonują nieprawidłowo, skupiając większość bogactw tej Ziemi w dłoniach małej garstki ludzi. To, co każdemu na Ziemi wystarczyłoby do pięknego i dostatniego życia, leży na bankowych kontach, zablokowane w pomnażanych dla nielicznych osób inwestycjach. Nikt nie ma wątpliwości, że jest to zaburzeniem równowagi i niesprawiedliwością. Nie mogą setki ludzi umierać z głodu lub wyjadać resztki ze śmietnika, podczas gdy mnóstwo dóbr materialnych zamiast służyć ludziom marnuje się, pełniąc rolę ogromnego majątku dla grupy wybrańców. To musi się zmienić, aby w Nowej Erze nikt nie chodził głodny. Dobra powinny być równomiernie rozdzielone pomiędzy wszystkie istoty żyjące. To, co nazywamy kryzysem ekonomicznym na świecie jest zburzeniem chorej struktury, aby w jej miejsce powstał dobry, pełen miłości i obfitości świat. Dobrobyt płynie do nas wraz z pozytywnym myśleniem i wiarą, że świat jest dobry, hojny i ma dla nas mnóstwo pięknych rzeczy. Jest nierozerwalnie związany z bezwarunkową miłością do samego siebie i poczuciem zasługiwania na wszystko, co najlepsze. Zawsze obdarzajmy najpierw siebie. Wymaga też od nas akceptacji innych ludzi, błogosławienia każdemu, kogo spotykamy. Bogactwo przychodzi z hojnością – im więcej damy z radością, ze szczerego serca, tym więcej przyjdzie do nas na powrót. Nauczyciele duchowi mówią o Prawie Dziesięciokrotnego Powrotu – cokolwiek dajemy z miłością, wróci zwielokrotnione dziesięć razy. Z innej strony naturalnie. Dzieląc się hojnie z innymi, nie oczekujmy rewanżu od tych samych osób. Dobro zatoczy krąg i wróci z całkiem innej strony, prawdopodobnie w całkiem innej formie. Różnica pomiędzy przyciąganiem dobrobytu w Trzecim Wymiarze, a w Piątym polega głównie na tym, że zmieniają się nasze intencje. Dawniej można było pragnąc i materializować cokolwiek. W Piątym Wymiarze służymy wszystkiemu, co istnieje. Zatem zwracamy uwagę na to, aby prosić o rzeczy i sprawy, służące najwyższemu

Medium

dobru całego istnienia. Bezinteresowne wejście w strumień świadomości dostatku, przyciągnie do nas wszelkie potrzebne nam rzeczy. Czasem wydaje nam się, że pieniądze nie powinny iść w parze z duchowością, że te dwa tematy nie są spójne. To błąd w myśleniu. Duch realizuje się w materii. Ziemia jest unikalnym miejscem, gdzie dusza może doświadczać wszystkich problemów związanych z materią i zmagając się z nimi twórczo, rozwijać w sobie najpiękniejsze jakości. Żadna inna forma nie daje tak wielu opcji. Te wszystkie doświadczenia, jak: choroby, głód, bieda lub nadmiar pieniędzy – to prawdziwy poligon pracy duchowej. Pamiętajmy, że gdyby dusza miała odciąć się od materii, a więc i od pieniędzy, to wcieliłaby się na planecie, gdzie materia nie istnieje – to oczywiste. Tu na Ziemi ma obowiązek współistnieć twórczo i mądrze z tematem finansowym. Podobnie jak z ciałem, bo i pieniądze i nasze ciało – to materia. Niektórzy nauczyciele duchowi mówią, że pieniądz jest najsilniejszą z istniejących energii – może właśnie dlatego, tak wielu spośród nas nie może sobie poradzić z tym tematem?

Pamiętajmy też o Prawie Przyciągania. Jeśli trafi nam się nieuczciwy nauczyciel "duchowy" albo złodziej w tramwaju, który wyczyści nam kieszenie, zadajmy sobie pytanie: czym taką osobę i takie zdarzenie przyciągamy. Zapewne mamy w sobie jakiś lęk, kompleks, jakiś negatywny wzorzec myślowy, który zmaterializował tę trudną sytuację. Po to, by nam coś pokazać. Każda strata materialna, podobnie jak inne trudne doświadczenie, czegoś nas uczy. Nie warto produkować negatywnej energii przeklinając złodzieja. Lepiej przeanalizować wydarzenie, aby uzdrowić samego siebie. Taki nieuczciwy człowiek staje na naszej drodze w roli nauczyciela. Zazwyczaj spotkanie takie jest wynikiem kontraktu dusz – przed zejściem na Ziemię jedna prosi drugą, aby doszło do ataku, kradzieży czy innej krzywdy – w celach rozwojowych oczywiście, zgodnie z programem duszy. Kluczowa jest zatem nasza reakcja – możemy wybrać przeklinanie lub uzdrawianie. Na tym polega magia naszego życia – na mądrym wybieraniu.

str. 30


Ludzie, którzy nas inspirują...

Norman Vincent Peale

Norman Vincent Peale (ur. 31 maja 1898, zm. 24 grudnia 1993) – był protestanckim kaznodzieją i pastorem, autorem oraz głosicielem teorii pozytywnego myślenia. Jego najbardziej znana książka to Moc pozytywnego myślenia, wydana również w Polsce (przetłumaczono także Entuzjazm zmienia wszystko, Możesz jeśli myślisz, że możesz, Uwierz i zwyciężaj oraz W Bogu pokładamy nadzieję). Tyle Wikipedia. Opisując sylwetki mądrych myślicieli, nie sposób pominąć tej postaci, która odważnie i na przekór wielu innym ludziom pokazywała korzyści pozytywnego myślenia. Dzisiaj, kiedy fizyka kwantowa udowadnia zasady kreowania myślą (Prawo Przyciągania), warto docenić wkład Peale’a w nasze nastawienie do świata. Nawet obecnie spotykamy demagogów, którzy próbują nas przekonać, że optymizm jest niewłaściwy. Ma być rzekomo zaprzeczaniem (wystr. 31

parciem, ukrywaniem, nie przyznawaniem się do problemów). Współcześni Peale’a także sceptycznie odnosili się do jego filozofii. Pomimo tego wytrwale propagował założenia, które – jak wiemy dzisiaj – zapewniają nam zdrowie i godne życie. Ponieważ był kaznodzieją, często odwoływał się do mocy wiary i wartości zawartych w Biblii. Jednak to właśnie on stał się prekursorem samodoskonalenia. Jego zalecenia nie odbiegają od tego, czego uczymy dzisiaj. Mówił on: podziękuj za to, czego pragniesz i zwizualizuj oczekiwany wynik. Filozofia Peale’a jest ponadczasowa. Zakłada on, że człowiek, aby zyskać moc i spokój, musi wyjść poza siebie, w kierunku czegoś większego niż on sam. Źródłem siły każdego z nas jest bowiem harmonia z nieskończonością.

Medium


Polecamy !

http://trismegista.pl. http://pismolasombra.pl.

Medium

str. 32


Refleksje o Reiki Bogusława M. Andrzejewska

Intencje Energia podąża za uwagą. Oznacza to, że nasze myśli kreują rzeczywistość, a my mamy duży wpływ na to, jak wygląda nasze życie czy stan zdrowia. W zabiegach Reiki wykorzystujemy świadome myśli, które nazywamy „intencją”. Jest to określona afirmacja, życzenie lub prośba do Wszechświata, która może zostać spełniona dzięki mocy Reiki. Ale można też to słowo rozumieć całkiem dosłownie. Przykładając ręce, powinniśmy myśleć pozytywnie i skupiać się na tym, czego pragniemy dla siebie lub przyjmującego Reiki. Pomimo że metoda ta nie wymaga od nas wielkiego skupienia, a energia płynie samodzielnie, nie będąc kierowana w żaden sposób, to jednak ważne jest, aby nasze myśli były odpowiednie. Mój pierwszy nauczyciel Reiki powtarzał często: „pamiętajcie, aby przykładając ręce nie myśleć o głupotach”. I nie miał na myśli tzw. „niebieskich migdałów”. Przestrzegał przed smuceniem się, zamartwianiem i drążeniem trudnych kwestii. Energia zasila nasze myśli, kreuje, opierając się na nich. Jeśli przykładając dłonie, bo czujemy lekki ból, bę-

str. 33

dziemy rozmyślać o najgorszych możliwych chorobach, to niestety w pewien sposób zaczynamy je tworzyć. Nie poprzez Reiki, ale poprzez własne myśli. Największym bezsensem jest robienie zabiegów z myślą o tym, że nie zadziałają lub mogą nie zadziałać. To programowanie energii. Obrazowo mówiąc jest to sytuacja, w której przekazujemy energii intencję: „przeleć przez ciało potrzebującego, ale nie pomagaj, nie działaj”. Po co zatem w ogóle przykładać ręce? Chociaż nie jesteśmy wszechmocni i nie każde schorzenie uda nam się uleczyć na poziomie fizycznym w takim stopniu, w jakim byśmy sobie życzyli, to Reiki zawsze pomaga. Harmonizuje na tyle, na ile pozwala jej przyjmujący i jego wzorce myślowe oraz program duszy. Czasem o intencji mówimy, że to wiara. Istnieje przekonanie, że jeśli ktoś robiąc sobie zabieg, wierzy w jego dobroczynny skutek, to rzeczywiście zdrowieje. To logiczne. Nasze myśli i poglądy tworzą nasze zdrowie, co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Skuteczność Reiki polega głównie na tym, że działa

Medium


Duchowo Refleksje o Reiki

wielopoziomowo, a więc wpływa korzystnie także na nasze emocje, nastawienie i tworzenie oglądu rzeczywistości. Reiki pomaga nam myśleć pozytywnie, a w ten sposób uruchamia najważniejszy proces stawania się zdrowym, harmonijnym człowiekiem. Idąc dalej, zachęcam wszystkich, aby wykorzystali do uzdrawiania najpiękniejszą moc Reiki – moc miłości bezwarunkowej. Niejednokrotnie pisałam o tym, że ta piękna energia, nie bez powodu nazywana Światłem Miłości, uruchamia w nas takie właśnie uczucia. Istnieje między innymi po to, aby nauczyć nas kochania. Miłość bezwarunkowa to sposób na harmonizację. Uzdrawia dosłownie wszystko, pod warunkiem, że umiemy zanurzyć się w niej po same uszy i wypełnić kochaniem każdą komórkę swojego ciała. Im dłużej będziemy w tym stanie, tym szybciej wyzdrowiejemy. Udowodniono wielokrotnie, że miłość bezwarunkowa regeneruje nasze ciało, wyprowadzając je nawet z terminalnego stadium raka. Jeśli umiemy w tym stadium pokochać siebie wystarczająco mocno. Wiem, że to proste tylko wtedy, kiedy się o tym czyta. Ale można się tego nauczyć i zapewniam wszystkich – warto. Miłość ma

Medium

najwyższa znaną mi wibrację, aby ją poczuć, musimy podnieść swoją energetykę. Reiki nam w tym pomaga. Możemy wykorzystać chwile zabiegu do tego, aby będąc w przepływie, myśleć o tych, których kochamy. Potem spróbujmy to uczucie przenieść na siebie. To wszystko. Siła Reiki wzmocni miłość bezwarunkową i zwielokrotni jej cudowne działanie. Kluczem do terapii jest zrozumienie, że nasza największa nawet miłość do drugiej osoby nie zastąpi stanu, w którym ta osoba pokocha samą siebie. Dlatego tak trudno jest uzdrowić kogoś innego, jeśli w tym kimś nie ma na to gotowości. Bezradnie patrzymy, jak nasi bliscy cierpią i umierają, choć otulamy ich swoim kochaniem z całego serca. Ale to nie nasze serce ma ich kochać, ale ich własne. Życząc wszystkim jak najlepszego zdrowia, podaję tu zatem gotową receptę na nie. Bezgraniczne kochanie siebie całego, na poziomie każdej komórki pozwala zachować radośc życia. Warto jednak każdego dnia znaleźć chwilę czasu na to, aby każdej cząstce swojego ciała powiedzieć w myślach, jak bardzo jest nam droga.

str. 34


Bajecznie Katarzyna Zamiar

Dlaczego Gwiazdka to magiczny dzień? W bardzo odległej krainie Radości, żyła sobie śliczna Stokrotka. Miała smukłą, zieloną łodygę, żółtą promienną i wesołą buźkę, a wokół tej buźki piękne, delikatne biało-różowe płatki. Oczka Stokrotki były zawsze radosne, błyszczały jak dwa koraliki i miały jaskrawo-fioletowy kolor. Ulubionym zajęciem Stokrotki było nocne wpatrywanie się w gwiazdy. Fascynował ją ogromny Wszechświat, ale nie tylko to było powodem, dla którego Stokrotka uwielbiała patrzeć w niebo. Miała tam bowiem swoją ulubioną gwiazdę, która była jej szczególnie bliska. Zawsze na niebie dostrzegała ją pierwszą i była pewna, że właśnie ta gwiazdeczka świeci najjaśniej. Nazwała ją Iskierką. Wpatrując się w Iskierkę, Stokrotka opowiadała jej o wspaniałym życiu na Ziemi, o innych cudownych kwiatach, o drzewach, szumiących nad jej głową i o ptakach śpiewających codziennie swoje pieśni. Była ciekawa, czy Iskierka jest równie szczęśliwa na niebie, co ona na Ziemi. Stokrotka bardzo chciała spotkać się z Iskierką. Pokazać jej tyle pięknych miejsc na Ziemi i upewnić się, że są ze sobą blisko. Postanowiła zaprosić Iskierkę do siebie. Ponieważ Iskierka nie odpowiadała na zaproszenie, Stokrotka codziennie ją zapraszała i zamierzała robić to tak długo, aż ją Iskierka usłyszy i przyjmie zaproszenie. To jednak nie nastąpiło. Mijały noce, dni, tygodnie, miesiące… Stokrotka posmutniała, straciła nadzieję, że Iskierka ją w ogóle słyszy. Nigdy jej przecież nie odpowiedziała, tylko czasem zamrugała znacząco. Smutek Stokrotki roztaczał się wokół. Drzewa przestały szumieć nad głową, a ptaki

str. 35

przestały śpiewać swoje pieśni codziennie. Nikt też na łące nie wiedział, dlaczego Stokrotka się smuci. Wszyscy myśleli, że już ich nie lubi, więc jej unikali. Tęsknota za spotkaniem z Iskierką była tak silna, że Stokrotka zaczęła więdnąć. Aż w końcu, pewnej magicznej nocy wydarzyło się coś niezwykłego. Stokrotka w oddali usłyszała, jak cała łąka poruszona była jakimś tajemniczym wydarzeniem. Serce Stokrotce zaczęło mocniej bić. Czuła, że to, co się dzieje, jest silnie z nią związane. Nie myliła się, bo oto przed nią stanęła rozpromieniona Iskierka, która otulała wszystko wokół siebie ciepłym, przyjaznym i pełnym miłości światłem. Uśmiechała się z taką miłością, że cała łąka chciała być blisko niej. Iskierka spojrzała na niedowierzającą własnym oczom Stokrotkę i rzekła: – Witaj Stokrotko kochana. – Witaj Iskierko – odpowiedziała Stokrotka, nie mogąc uspokoić kołaczącego serca. – Dlaczego się smucisz Stokrotko, skoro cały czas przy tobie jestem? – spytała Iskierka, czytając w myślach Stokrotki. – Jak to cały czas? – odrzekła zaskoczona i zdziwiona Stokrotka. Nie mogła uwierzyć w to, co słyszy. Tak bardzo się bała, że się nigdy nie spotkają, a tu Iskierka była cały czas przy niej. Jak to możliwe? – pytała siebie w myślach, bo zabrakło jej siły, by powiedzieć to na głos. Iskierka przytuliła Stokrotkę do swojego serduszka i rzekła: – Moja kochana Stokrotko, nigdy więcej nie smuć się i nie myśl, że mnie przy tobie nie ma.

Medium


Bajecznie Dlaczego Gwiazdka to magiczny dzień?

Zawsze czuwam i jestem blisko ciebie. Kocham cię całym serduszkiem i ty kochaj całym serduszkiem, bo każdy ma swoją osobistą Iskierkę na Niebie, która kocha go całym serduszkiem i zawsze przy nim jest. Każda gwiazda na niebie ma istotę, którą się opiekuje, czuwa nad nią, kocha ją całym sercem i zawsze przy niej jest. Jesteśmy łącznikami Wszechświata z Ziemią. I choć niektóre istoty o tym wiedzą, a inne w to nie wierzą, gwiazdy opiekują się wszystkimi bez wyjątku. Wszystko i każdy jest naszą miłością. Kochamy w nadziei, że nasze istoty ziemskie pokochają całym sercem wszystko i wszystkich, nie patrząc na to, kto jaki jest. Kiedy się smucicie, nam też jest smutno. Nie rozumiemy waszego smutku, chcemy waszego szczęścia i radości. Wszechświat kocha każde istnienie na Ziemi, ma dla każdego wszystko, co najlepsze i najpiękniejsze, nie rozumiemy waszego smutku. Stokrotka wtulona cały czas w objęcia Iskierki wysłuchała wszystkiego z uwagą. Postanowiła pokochać wszystko i wszystkich całym swoim sercem i rozsiewać tę miłość w całej krainie Radości, która z każdym dniem stawała się cudowniejsza. Stokrotka postanowiła także zapamiętać,

Medium

że mimo odległości, ciszy i zwątpienia, Iskierka jest przy niej cały czas, w dzień i w nocy. Nie musi się już niczego bać, bo wszystko jest dobrze, tak, jak ma być pod nadzorem Wszechświata i Iskierki. Zrozumiała, że czuć nie znaczy widzieć. Iskierka wróciła do swojej krainy Wszechświata, gdzie nie ma czasu, wymiaru ani materii, a wszystko jest jedną nieskończoną miłością. Stokrotka znów była radosna i szczęśliwa jak dawniej, a odległa kraina Radości, przepełniła się miłością. Stokrotka wiedziała, że jeśli kocha całym serduszkiem, jest teraz równie szczęśliwa na Ziemi jak Iskierka na niebie. Wiedziała także, że żyjąc na Ziemi jest dzieckiem Wszechświata, jeśli ona się smuci, smutna jest także Iskierka. Zdecydowała się więc kochać, radować i dzielić się szczęściem i miłością ze wszystkim i wszystkimi. Dzień odwiedzin Iskierki w odległej krainie Radości nazwano Gwiazdką, a ponieważ był to magiczny dzień, wszystkie istoty na Ziemi obchodzą go bardzo szczególnie i wyjątkowo do dziś. Zwykle w magicznej atmosferze miłości. WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI!

Ilustracje: Tina Wieczorek

str. 36


Prosperująco

Krzysztof Jankowski – psycholog, coach i mentor harmonii życia http://akademiaharmoniizycia.pl

Czy możesz być jak Steve Jobs? W myśleniu o Steve’ie Jobsie inspirujące jest uświadomienie sobie, że w każdym z nas jest trochę Steve’a. Musisz tylko podjąć osobistą decyzję, aby realizować wizję ważną dla ciebie na jego poziomie pasji i wiary. Jeśli decyzja jest podjęta, nigdy nie gódź się status quo. Poprzez swoje życie Steve Jobs zostawił nam ważną lekcję i testament. Bez wątpienia w najbliższych latach jego wybitne osiągnięcia przejdą do legendy. Ale Steve Jobs nie był nikim specjalnym. Nie posiadał nic więcej niż każdy z nas. Prawdopodobnie nawet on by się z tym zgodził. Steve Jobs jest w każdym z nas. Aby naśladować jego przykład i korzystać z jego dziedzictwa warto wziąć od niego kilka lekcji. • Myśl inaczej. Ta mantra była siłą, która połączyła wszystkie neurony, które uformowały największy biznes technologiczny na świecie. Jeśli będziesz myślał stereotypowo i podążał utartą ścieżką, nigdy nie odkryjesz wewnętrznego głosu twojego prawdziwego, geniuszu. Przede wszystkim musisz wierzyć w swoje inne myślenie. Wierzyć to zobaczyć, a nie odwrotnie.

• Zaczynaj, nie oglądając się na to, co pomyślą inni. Jedną z unikalnych umiejętności Jobsa, jako menadżera, była odwaga do zaczynania, nie oglądając się na to, co powiedzą inni. Ludzie, którzy to potrafią, nazywani są wizjonerami. Ty też masz w sobie wizjonera. Odkryj go w sobie!

• Bądź ciekawy. Kluczem do innowacji i rozwoju biznesu jest ciekawość. Musisz doceniać i trenować bycie ciekawym, zadawać pytania i kwestionować odpowiedzi, które otrzymujesz. Bycie innowacyjnym wymaga, żebyś przynosił światu rzeczy, o które nikt nie prosi, ale kiedy już powstaną, staną się rzeczami, na które świat czekał. Nikt nie prosił o iPada, a teraz miliony nie mogą bez niego żyć.

str. 37

• Nie lękaj się upadków. Nie ma czegoś takiego jak porażka. Porażka to idea, którą twój umysł kupuje, a potem akceptuje, jak stałą okoliczność. We wszechświecie nie ma stałych okoliczności. Jest tylko uczenie się, wzrost, dokonania. Każdy, tworząc cokolwiek, dochodzi do niechcianych wyników. Taka jest natura procesu kreacji. Wykorzystaj swoje „porażki” do rozwoju i ekspansji niechcianych wyników. Taka jest natura procesu kreacji. Wykorzystaj swoje „porażki” do rozwoju i ekspansji

• Rób to, co robisz, najlepiej jak potrafisz. Kiedy prowadzisz firmę, nie musisz oglądać się na konkurencję. Rób to, na czym się znasz, najlepiej jak potrafisz. Możesz w to wierzyć lub nie, ale wszyscy spodziewają się po Tobie… mniej. Więc pozytywnie ich zaskoczysz, dając z siebie wszystko za każdym razem. Ale naprawdę za każdym. Zwłaszcza, że „robienie najlepiej jak potrafisz” nigdy nie będzie ponad Twoje siły, prawda?

• Żądaj wysokiej ceny. Kluczem do ustanowienia wysokiej ceny jest ponadczasowa zasada: dostarczaj większą wartość użytkową, niż uzyskujesz w zamian w wartości gotówkowej. Zastanów się nad tym przez chwilę, kiedy twoi klienci wyżej sobie cenią twoje doświadczenie z produktem lub usługą, niż pieniądze, które na to przeznaczają. Twoje produkty lub usługi będą synonimem wysokiej wartości. Musi powstać głębokie emocjonalne powiązanie między produktem a klientem i ma to o wiele większe znaczenie niż cechy i korzyści dla użytkownika. Nie każdy zostanie Stevem Jobsem, ale jeśli weźmiesz pod uwagę powyższe punkty, masz szansę tworzyć na jego poziomie i tego ci życzę.

Medium


Wyobraź sobie układ partnerski, w którym całkowita uwaga skupiona jest na Tobie, na tym, czego chcesz w życiu i na tym w jaki sposób osiągać zaplanowane cele. Coaching indywidualny jest, jak posiadanie prywatnego pilota podczas podróży, jaką jest Twoje życie, kogoś, kto pomaga Ci odnaleźć drogę i podążać nią. Coaching osobisty jest skierowany do osób, które są gotowe, by przeprowadzić ważne zmiany w swoim życiu.

Czy potrzebujesz osobistego coacha? Jeśli już wiesz, kim jesteś naprawdę, określ swój cel. Postaraj się odkryć swoje pasje. W tym momencie możesz potrzebować pomocy coacha. Jeśli jesteś na drodze ku wykorzystaniu swoich pasji i dzięki nim zarobieniu pieniędzy, najprawdopodobniej coach nie jest Ci potrzebny. Jeśli zmagasz się z odkładaniem na później lub brakiem odpowiedzialności, jesteś zdezorientowany i nie wiesz, co zrobić z własnym życiem, sięgnij po pomoc coacha. http://www.coachingskype.com.pl/

Medium

str. 38


Bogusława M Andrzejewska

Asertywność To umiejętność chronienia siebie i swojej przestrzeni, nie dopuszczanie do bycia wykorzystywanym. Bardzo mocno wiąże się ten temat z samooceną, ponieważ głównie od niej zależy, na ile umiemy być asertywni. Od razu zapewnię wszystkich adeptów rozmaitych szkoleń i warsztatów, że przy niskim poczuciu wartości nie zadziałają żadne sprytne techniki. Techniki oczywiście są przydatne, jako sposób komunikowania tego, co dla nas trudne, ale podstawową zasadą, działającą we wszechświecie, jest zasada lustra. Jeśli nie lubimy siebie, jeśli w głębi duszy boimy się odmówić komuś, to pomimo stosowania wyuczonych na szkoleniach asertywności metod, nie osiągniemy rezultatu i ludzie mogą nas atakować. Rozumienie, dlaczego mamy prawo odmawiać i głośno wyrażać własne uczucia jest także formą budowania dla siebie szacunku. Proponuję zacząć od 5 praw Herberta Fensterheima.

1. Masz prawo robić, co chcesz, dopóki nikogo nie ranisz.

Oznacza to przede wszystkim szacunek dla siebie i całkowitą wolność. My sami decydujemy o tym, co dla nas dobre i czego pragniemy. Jedynym ograniczeniem jest poszanowanie drugiego człowieka, w tym zasad społecznych, w których żyjemy, ponieważ zostały ustalone dla dobra całej wspólnoty.

str. 39

Medium


Prosperująco Asertywność

2. Masz prawo do godności poprzez 3. Masz prawo prosić, dopóki innym asertywne zachowania – nawet jeśli dajesz prawo do odmowy. kogoś to rani – dopóki jesteś aserAsertywność jest dla wszystkich i działa tywny, a nie agresywny. Asertywność nie jest agresywna. Polega na spokojnej rozmowie lub pozbawionym emocji wyjaśnieniu naszego punktu widzenia. Możemy spokojnie odmówić komuś, kto nas o coś prosi, jeśli tak właśnie chcemy. Szczególnie wtedy, kiedy ktoś próbuje nas wykorzystać. Nie ma znaczenia, czy nasza odpowiedź się komuś podoba czy nie. Jeśli ustępujemy „dla świętego spokoju”, aby nie zrobić komuś przykrości, wówczas nadużywamy siebie. A miłość do siebie wyklucza takie zachowanie. Wysokie poczucie wartości wymaga przede wszystkim szacunku dla siebie. Jednak ów szacunek należy wyrażać spokojnie. Jeśli nas ktoś obraża, możemy łagodnie, lecz stanowczo, zwrócić uwagę lub zignorować tę osobę, wg uznania. Natomiast rzucanie się z pięściami, obrażanie drugiej osoby i pełna złośliwości kłótnia nie ma nic wspólnego z asertywnością. Warto o tym pamiętać. Niektórym się wydaje, że odpowiadanie atakiem na atak jest asertywnym bronieniem swojej godności. Nic podobnego. Tam, gdzie w grę wchodzą negatywne emocje i nieetyczne zachowania, tam nie ma już mowy o żadnej godności. Dojrzała osoba potrafi spokojnie wyrazić swoje zdanie i to jest jej największą obroną. Zignorowanie napastnika i zaniechanie sprzeczki nie jest ucieczką. Jest pokazaniem prawdziwej klasy. Dodam na koniec, że jeśli skutecznie podniesiemy poczucie własnej wartości, nikt nas nie będzie zaczepiał i atakował.

Medium

w dwie strony. Jeśli dajemy sobie prawo do robienia tego, co chcemy i odmawiania innym według uznania, musimy zaakceptować, że inna osoba zastosuje tę samą zasadę. Pomoże świadomość, że ten człowiek nie odmawia z powodu braku sympatii dla nas, a jedynie dlatego, że bardziej lubi i szanuje siebie. Czasem oczywiście ludzie mogą nam odmawiać z niskich pobudek, ale to niczego nie zmienia – wolno im. Nam też wolno tak postąpić.

4. Kiedy prawa nie są oczywiste, możesz przedyskutować i wyjaśnić problem z drugą osobą.

Komunikacja jest bardzo ważnym elementem relacji. Warto nauczyć się mówienia otwarcie o tym, co czujemy i czego potrzebujemy. Być może nasz rozmówca inaczej postrzegał sprawę, stąd też podjął inne decyzje. Zawsze warto spróbować, nie mamy nic do stracenia. Jestem też zdania, że zawsze należy wysłuchać drugiej osoby, ponieważ i my możemy nie zdawać sobie sprawy, jak widzi problem. Nie jesteśmy identyczni, każdy człowiek to indywidualność. Nasz rozmówca może więc inaczej niż my przeżywać daną sytuację i mieć zupełnie inne priorytety. Najczęściej spotykanym błędem jest odwrócenie się plecami i stwierdzenie: „nie chcę niczego słuchać, wiem, co powiesz, nie obchodzi mnie to”. Taka postawa do niczego nie prowadzi.

str. 40


Prosperująco Asertywność

5. Masz prawo do korzystania ze trudne, kiedy nie obwiniamy drugiej osoby. swoich praw. Jeśli tego nie robisz, to Najprościej przenieść ciężar winy na zdarzenie (sytuację), a nie na człowieka. Na przygodzisz się na odebranie ich sobie. Innymi słowy, to my decydujemy o tym, czy zechcemy siebie szanować i dbać o swoje interesy, czy też wolimy się poświęcać dla innych i pozwalać na to, by nas wykorzystywali. Nikt za nas tego nie zrobi, ponieważ każdy człowiek na Ziemi ma obowiązek zadbać przede wszystkim o siebie.

Asertywność to otwarte wyrażanie tego, co czujemy i czego potrzebujemy, jednak bez ujawniania negatywnych emocji. Istnieje tu zasada, aby nikogo o nic nie oskarżać, nie prowokować do kłótni, nie obrażać. Czasem czujemy również gniew i byłoby nieuczciwością mówienie, że wszystko jest w porządku. Jednak wyrażanie gniewu lub żalu powinno nastąpić w sposób bezpieczny, czyli taki, który nikogo nie rani. Zawsze mamy prawo powiedzieć o tym, że czujemy się niekomfortowo. Nie jest to

kład można powiedzieć: „czuję wściekłość, kiedy twoje spóźnienie z pracy przekracza dwie godziny” zamiast: „jestem na ciebie wściekła, kiedy wiecznie się spóźniasz tyle czasu”. Pierwsza opcja zachęca do podjęcia dyskusji – być może negocjacji i znalezienia rozwiązania. Druga jest zaproszeniem do kłótni. Otwartość na rozmowę i szukanie kompromisu jest ogromnie ważne, ponieważ inni ludzie mają swoje priorytety, swoje plany i odmienne podejście. Nie każdy myśli tak, jak my i nikt nie przyszedł na świat po to, by nam służyć i tańczyć tak, jak my mu zagramy. Każdy ma prawo do własnych wyborów, dlatego szacunek dla innego człowieka wymaga zrozumienia, że możemy prosić, negocjować, lecz nie wolno nam manipulować ani wywierać presji.

Nowy e-book dostępny na http://wydaje.pl Polecamy!

str. 41

Medium


Medium

str. 42


Andrzej Milewski – dziennikarz, trener języka angielskiego, propagator rozwoju osobistego i pozytywnego myślenia

Rozwój osobisty i pozytywne myśli Byron Katie i 4 pytania zmieniające życie Jak powiedzieć stop bolesnej dyktaturze negatywnych myśli?

blem, moje cierpienie wynika z mojego pesymizmu i jego natręctwa, powodując rozbieżność z rzeczywistością. Gdy przeegzaminowałem moją historię, to mogę się jej pozbyć. Mogę przyjrzeć się z dystansem negatywizmowi oraz mojemu umysłowi i temu, co w tym naczyniu znajduje się, Odcinek III mogę przygotować się do wejścia w sferę Serdecznie zapraszam wszystkich Czytel- oczyszczającego niebytu, który jest początników Medium do kolejnego artykułu o do- kiem dobrobytu. brobycie, ale rozumianego, jako rozwój W tym neutralnym, oczyszczającym miejosobisty za pomocą pozytywnej myśli, opartej na czterech pytaniach Byron Katie. Byron scu bez bytu znajduje się WYŁĄCZNIK NEGAKatie jest autorką: Loving What Is: Four Ques- TYWNYCH MYŚLI, gdzie mogę być uważnym tions That Can Change Your Life (Kochając w kwestii kierunku swoich myśli, mogę je wyCo Jest: Cztery Pytania, Które Mogą Zmienić bierać: jedne przyjmować, drugie odrzucać. Twoje Życie). Pytania te w poprzednim od- W neutralnym miejscu negatywne myśli i ciercinku ułatwiły zrozumienie sposobów działa- pienie są wyłączone, a umysł jest jak niebo nia naszego bezcennego umysłu i pomogą bez chmur. Przywiązanie, które oddalało od powiedzieć stop bolesnej dyktaturze nega- dobrobytu i optymizmu, przestaje istnieć, tywnych myśli, po to, by cieszyć się dobroby- wówczas rozwój osobisty i pozytywna myśl tem. Książka ta była inspiracją do napisania kierują mnie w górę i wiążą ściśle z Bogiem wszystkich trzech odcinków, z niej pochodzi i dobrobytem. Proces ten jest podróżą, którą przechodzi każdy, a Byron mówi o tym nastękażdy cytat. pująco: ”Uwielbiam nie ponaglać procesu. Gdy już wykonałem pracę nad sobą Umysł nie zmieni się, dopóki sam nie zmieni w postaci zadania sobie czterech pytań się, a kiedy się zmieni, jest wtedy właściwy i znalezienia odpowiedzi na te pytania, to czas, ta zmiana wtedy nie jest o sekundę oznacza, że przyjrzałem się moim negatyw- nawet za późno, czy za wcześnie. Ludzie są nym myślom, wiem skąd one pochodzą, jak ziarenka, czekające na moment kiełkowiem, że poddaję się bezwolnie ich dyktatu- wania. Nie możemy być popychani i nacisrze, doszedłem też do wniosku, że mój pro- kani naszym własnym rozumowaniem.”

str. 43

Medium


Prosperująco Rozwój osobisty i pozytywne myśli

Dobrobyt jest tematem przewodnim tego numeru Medium i w swojej najłatwiejszej definicji to dobro, dobry byt, dobre bycie, bycie dobrym, co jest możliwe, gdy kochamy siebie i innych. W drugiej definicji dobrobyt oznacza: ”kochanie tego, co pojawia się przed nami teraz”, zwłaszcza kochanie tego kogoś, od kogo zaczyna się świat, czyli ode mnie kochającego, gdy stanę darzony miłością przed lustrem. Byron Katie i jej cztery pytania kierują życie ludzi w stronę dobrobytu, miłości, optymizmu, rzeczywistości, prawdy, wolności i są jak powrót do domu, a o powrocie do domu tak pisze w moim ulubionym cytacie: Po prostu wciąż wracaj do domu, którym jesteś ty sam, bo Ty jesteś tym jedynym, na którego czekałaś/eś i wciąż czekasz. Co jest podobne do innego już cytatu: „Ostatecznym małżeństwem jest poślubienie siebie”. Słowniki podają kolejne definicje i synonimy słowa dobrobyt, jak: dobre samopoczucie, dobrostan, pomyślność, powodzenie, prosperowanie, prosperity, szczęście, powodzenie, błogość, rozkwit, łaska, błogosławieństwo, sukces, Bóg, miłość. O miłości Byron pisze, że: Wszyscy szukamy miłości w naszym zamieszaniu, aż do momentu, gdy znajdziemy drogę powrotną do urzeczywistnienia, że miłość jest tym, czym już jesteśmy. Dodam: dobrobyt też jest tym, co już jest. Ale gdzie jest dobrobyt? Właśnie, gdzie jest źródło dobrobytu? Większość ludzi uważa, że jest gdzieś tam, na zewnątrz. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że dobrobyt zaczyna się w nas, w na-

szych czynach, słowach, a przede wszystkich w naszych myślach i emocjach. Wykonajmy proste ćwiczenia w postaci postawienia pytań takich jak: jakie są twoje myśli i uczucia? Skąd pochodzą twoje myśli i uczucia? Kto zarządza twoim umysłem i sercem? Kto decyduje o twoim myśleniu i uczuciach. Czy jesteś zdrowy mentalnie i uczuciowo czy „mentalnie okaleczony” i ubogi uczuciowo? Jakie myślenie i emocje prowadzą do dobrobytu pozytywne czy negatywne? Czy tak, jak dbasz o ciało, dbasz też o higienę umysłu, ducha, serca? Większość ludzi uważa, że dobrobyt zaczyna się od tego, co widoczne - od dóbr materialnych, od pieniędzy. Mało kto wie, że kierunek jest odwrotny, dobra materialne, pieniądze są tylko widocznym rezultatem tego, co niewidoczne. Sfery niewidzialne: dobrobyt w sferze umysłu to odnowienie umysłu, to dobre samopoczucie psychiczne. Dobrobyt w sferze rozumu to możliwość selekcji, wyboru i odrzucenia tego, co nie służy dobru. Dobrobyt w sferze emocji to pozytywne emocje. Dobrobyt w duchowości to ponowne narodzenie, to dobre samopoczucie spowodowane łącznością z siłą większą niż ja, z Bogiem, to odrodzenie najgłębszego siebie. I na końcu sfery widzialne: dobrobyt ciała to być zdrowym, to wyzdrowienie, to dobre samopoczucie fizyczne, dobrobyt to również dobra materialne, łącznie z finansami. Kompletne myślenie o dobrobycie to dostrzeżenie, zrozumienie różnych rodzajów dobrobytu zawierające umysł, rozum, emocje i duchowość z jednej strony wraz jego odbiciami w postaci ekspresji ciała, widocznej fizyczności materialnej z drugiej strony.

Byron Katie

Medium

str. 44


Prosperująco Rozwój osobisty i pozytywne myśli

Recepta Byron na żywe, pozytywne życie w dobrobycie brzmi: „Naprawdę żyjemy życiem, kiedy mamy tak proste podejście jak: otwartość, oczekiwanie, zaufanie i kochanie tego, co pojawia się przed nami teraz”. Właśnie „otwartość, oczekiwanie, zaufanie i kochanie” zmniejsza rozbieżność między naszym myśleniem, a rzeczywistością powodując, że rozwiązanie naszego problemu widzimy tylko i wyłącznie w nas. Nasza wiara w nasze balonowe myśli już uszła jak powietrze, przestajemy wierzyć w dołującą, nadmuchaną przez nas ideę, która była tylko dla nas prawdziwa, a teraz staje się neutralna. Możemy zostawić puste miejsce, możemy być też teraz wdzięczni za pusty balon, czyli umysł bez negatywnych myśli.

Po przeczytaniu tego artykułu o dobrobycie i rozwoju osobistej pozytywnej myśli, niech każdy z Was powie sobie: kocham, kocham, kocham świat i siebie, miłość, miłość, miłość wypełnia świat i mnie. Kochani, starajmy się iść codziennie śladem Byron, ale bez naprawiania życia innych ludzi, bez wciskania im tego, co według Ciebie jest dobre i najlepsze dla drugiego, bo Byron stwierdza skromnie: Uważać, że ja wiem, co jest najlepsze dla kogoś innego, jest poza moim interesem, nawet w imię miłości, jest to czystą arogancją, a rezultatem jest napięcie, niepokój, lęk, obawa, trwoga. Czy ja wiem co jest słuszne dla mnie? To jest mój jedyny interes. Pozwól mi pracować ze mną zanim spróbuję rozwiązać twoje problemy. Ostatnia rada i pozdrowienia od Byron Katie to: „Po prostu idź za Na koniec jeszcze kilka cytatów, które swoją pasją. Rób co kochasz. Pytaj. Życzę Ci mogą być afirmacjami mówionymi do lustra szczęśliwego życia podczas pytania”. w pierwszej osobie, Byron określa wszystkich ludzi pozytywnie: ”Jesteście dobrzy i nic na Zapraszam każdego do pracy nad sobą to nie poradzicie”. O ludziach nieuczciwych za pomocą czterech pytań po to, by wpierw wyraża się ciekawie: „Ludzie, którzy są nie- oczyścić swój ogródek ze złych bytów, nauczciwi, są dla nas błogosławieństwem, stępnie z miłością przygotować glebę, zasagdyż jasno wskazują nam, z kim nie powin- dzić ziarenka pozytywnego dobrobytu i stać niśmy robić interesów”. Zdanie to ma też się bezwarunkowym kochaniem chwili obecprzełożenie do ludzi negatywnych, którzy są nej, w której mieszka dobrobyt, by nie kłócić też cenni. Byron ponad miłość do innych sta- się z tym, co jest, bo dobrostan, pomyślność, wia rzeczywistość: „Oszczędź sobie poszuki- powodzenie, prosperowanie, prosperity, wania miłości, uznania, wdzięczności od szczęście, powodzenie, błogość, rozkwit, kogokolwiek. Zamiast tego obserwuj to, co łaska, błogosławieństwo, sukces, Bóg, midzieje się w rzeczywistości, tak po prostu, dla łość, pozytywizm, optymizm, prawda, wolzabawy”. Byron akceptuje świat takim jakim ność, polegają na pokochaniu tego, co jest, jest: „Doświadczyłam naocznie, że świat jest bo dobrobyt to pokochanie tego, co jest, zawsze takim, jakim powinien być, bez wówczas staniemy się pogodnymi, godnymi względu na to, czy jestem przeciwko niemu i wolnymi w sobie. czy nie. I przybyłam tu po to, by wziąć w objęcia rzeczywistość całym moim sercem. Kocham świat bez żadnych warunków”.

str. 45

Medium


Medium

str. 46


Praktycznie

Grażyna A. Adamska

Świadomość kontra podświadomość Świadomość wydaje rozkazy, podświadomość przyjmuje je do realizacji. Świadomość aranżuje zmiany, podświadomość zaczyna wcielać je w życie. Świadomość ostatecznie decyduje, ocenia i interpretuje, a procesy, które zachodzą, to już działania podświadomości. Nasz umysł działa jak małe przedsiębiorstwo, gdzie świadomość pełni rolę kierownika, który zawsze ma ostatnie zdanie, podejmując decyzję. Tymczasem podświadomość to pracownicy i ich zasoby wiedzy, które są dostarczane na bieżąco kierownikowi. Świadomość jest identyfikowana z naszą tożsamością, osobowością czy charakterem, czyli zbiorem cech nabytych i wyuczonych przez nasz kontakt ze światem zewnętrznym.

str. 47

Podświadomość to skarbnica wszystkich zbieranych podczas naszego istnienia doświadczeń. To nieograniczony i wielowymiarowy zbiór informacji i danych o świecie, przetworzonych wspomnień, obrazów, emocji i myśli. Świadomość klasyfikuje informacje, ocenia je, przetwarza i wyciąga z nich wnioski. Podświadomość tylko i wyłącznie je przechowuje, zapamiętuje i odtwarza. Współpraca pomiędzy umysłem świadomym i podświadomym działa bez zarzutu. Wszystko współgra ze sobą idealnie. Świadomość wydaje rozkazy, podświadomość wprowadza je w życie. Dzieje się to bez przerwy, na bieżąco. A jednak nie zawsze wszystko idzie zgodnie z naszymi celami. Dlaczego?

http://www.harmoniaduszyiumyslu.pl

Medium


Praktycznie Świadomość kontra podświadomość

Neutralność podświadomości powoduje, że nie rozdziela ona przekonań na pozytywne i negatywne, nie ocenia czy coś jest dobre czy złe. Dostarcza świadomości zbiory zgromadzonych informacji, które najbardziej pasują do wyłapanych przez podświadomość impulsów. Impulsy podświadomości poruszają się 800 razy szybciej niż impulsy świadome. Mózg podświadomy przetwarza 400 miliardów bitow informacji na sekundę, w czasie, gdy mózg świadomy tylko 2 tysiące bitów. Myślenie świadome to 17% całej masy mózgu, które kontroluje 2 - 4% rzeczywistości, podczas gdy pozostałe 83% kontroluje aż 9698%. Świadomość dysponuje tak niewielkim procentem, a jednak to jej powierzamy swoje priotytetowe cele życiowe. Tymczasem podświadomość działa bardzo aktyw-

Medium

nie poza zasięgiem umysłu świadomego. Ona nie ocenia tego, co myślimy i w co chcemy wierzyć. Ona zapisuje i przechowuje informacje, a zbiory powstałych przekonań są bazą dla naszych motywów działania i poglądów. Przez to, że podświadomość jest cały czas aktywna, wzmacnia wzorzec energetyczny związany z tym, co gromadzi i przechowuje. A im więcej negatywnych doświadczeń, wspomnień, emocji, tym powstaje „bogatszy“ bagaż energetycznych obciążeń.

Na szczęście są narzędzia do tego, aby odpowiednio wpływać na podświadomość i zmieniać swoją bazę przekonań. Gdy uporządkujemy nasz podświadomy umysł, zacznie on w pełni funkcjonować dla naszego dobra i zgodnie z naszą wolą współpracować z umysłem świadomym.

str. 48


Katarzyna Hojan-Sitkowska kochająca życie nauczycielka Vedic Art nauczycielka Reiki http://motyleduszy.blogspot.com

Moje Vedic Art Vedic Art dla dzieci Vedic Art, dzieki zasadom, które określił Kurt, jest uporządkowane i jednoznaczne. Te abstrakcyjne zdania-klucze otwierają podświadomość, a im dłużej pracuję z metodą, śmiem twierdzić, że działają i z nadświadomością. Zdań-kluczy nie zapisuje się w trakcie kursów celowo. By kursant nie był skupiony na notowaniu, a na doświadczaniu. Jedynie przez doświadczanie i doświadczenie tego całym sobą przechodzi się kurs, dogłębnie przeżywając i odnajdując siebie w sobie. Praca z dziećmi i ich rodzicami przy użyciu metody Vedic Art przyszła do mnie sama. Pod postacią małej, 4-letniej dziewczynki. Róża potrzebowała pomocy w otwarciu się na swoje wnętrze i zrównoważenia bodźców, które do niej dochodzą z zewnątrz. Po szczepieniu jej percepcja została bardzo wyczulona, wręcz doświadczana boleśnie. W trakcie pierwszego spotkania Róża pozwoliła przeprowadzić się za skoncentrowane zasady Vedic Art. Pracowałyśmy intuicyjnie. Róża przyjmowała słowa i przekazy prosto do serca, a ja podświadomie skomasowałam wszystko tak, by było dostępne dla dziecka.

str. 49

Jaki był efekt? Zaskoczył mnie bardzo pozytywnie - Róża zaczęła mówić! Jej słowa jeszcze bywają nieskładne, ale są! Można zrozumieć pojedyncze słowa, jak i kontekst zdań. Drugie spotkanie przyniosło kolejną zmianę - Róża poczuła swoją suwerenność. To bardzo zaskoczyło jej mamę. Mamy jeszcze sporo do zrobienia, ale zajęcia sprawiają nam wiele radości. Tak pojawił się pomysł, by prowadzić zajęcia dla dzieci z rodzicami. Ten czas jest chwilą, gdy rodzice są blisko dziecka. Proszę, by jeśli jest to możliwe dziecko siedziało na kolanach lub tuż obok. Nikomu chyba nie muszę tłumaczyć, jak ważna jest bliskość i ciepło kochającej nas osoby. Ta relacja wzmacniana jest kolejnymi komunikatami, jakie otrzymują rodzice: nie oceniaj, przyjmuj takie, jakie jest, akceptuj, poczuj... Bywa, że dorośli sami słyszą te komunikaty pierwszy raz. Uczą się takiego nowego traktowania dziecka i odnajdują w sobie przyzwolenie na takie traktowanie siebie. To jest tak, że właściwie w tym samym czasie prowadzę zajęcia dla dwóch grup.

Medium


Praktycznie Moje Vedic Art

Medium

str. 50


Praktycznie Moje Vedic Art Dzieci wszystko przyjmują sercem i sercem oddają - malują tak, jak czują, prowadzą linię bez zahamowań, odważnie. Bardziej trzeba je ukierunkować, ponieważ ekspresja przeradza się w ekstazę radości :) Dzieje się tak u dzieci, u których wzorce i ograniczenia, wprowadzone przez szkołę i środowisko, jeszcze nie zamknęły ich w więzieniu strachu. Moje obserwacje pokazują, że jest to często do około 4. roku życia. Pokrywa się to z cyklem rozwoju dziecka. Starsze dzieci i dorośli przyjmują zdaniaklucze z dystansem. Najpierw trafiają do umysłu, tu dzieje się wielki bunt. Widać, jak oczy robią się coraz większe, jak emocje mieszają się - oburzenie z niedowierzaniem, strach i niewiara w siebie... Pomagam przejść tą barierę i wprowadzić zasadę do serca. Gdy tam trafia, to twarz, a nawet całe ciało całkowicie się zmienia. Widać odprężenie, spokój wewnętrzny i ogromną radość. Ekspresja jest widoczna w ruchach, pojawiających się na płótnie kolorach, kształtach. Widać i czuć wolność. Dla mnie to radość i szczęście. Każda osoba, ktora doświadcza takiej wolności, to mój mały sukces :) Dla takich chwil prowadzę te zajęcia. Kto raz doświadczył ponownej wolności, już nie pozwoli zamknąć drzwi do klatki. Dziś znalazłam cytat potwierdzający moje doświadczenia i obserwacje:

str. 51

„Kiedy człowiek się rodzi, jego ciało emocjonalne i umysł są zdrowe. Pierwsze rany pojawiają się w wieku trzech - czterech lat i wkrótce zostają zakażone emocjonalną trucizną. Obserwując zachowanie dzieci młodszych, dwu-, trzyletnich, zobaczymy, że przez cały czas się bawią, przez cały czas się śmieją. Ich wyobraźnia jest wszechpotężna, a sposób, w jaki śnią, jest poznawczą przygodą. Kiedy coś jest nie tak, reagują i bronią się, ale za moment ich uwaga znów skupia się na tym, co robią, na zabawie, na poznaniu, na radości. Żyją bieżącą chwilą, tu i teraz. Nie wstydzą się przeszłości, nie martwią się o przyszłość. Małe dzieci wyrażają to, co czują i nie obawiają się miłości. Najszczęśliwsze momenty w naszym życiu są wtedy, gdy bawimy się jak dzieci, kiedy śpiewamy i tańczymy, kiedy odkrywamy coś nowego i tworzymy po prostu dla zabawy. Wspaniale jest zachowywać się jak dziecko. Jako dzieci jesteśmy niewinni i wyrażanie miłości jest czymś naturalnym. Więc co się z nami stało? Co się stało z całym światem?” Don Miguel Ruiz - “Ścieżka miłości” Zatem zapraszam na spotkanie ze sobą w trakcie zajęć Vedic Art. nauczyciel.vedicart@gmail.com

Medium


Vedic Art Katarzyna HojanSitkowska

"Vedic Art nie naucza malowania. -Nie! - Vedic Art przypomina jak malować. Vedic Art pamięta jak sztuka może być tworzona. Od samego początku, kiedy poznajemy siedemnaście zasad Vedic Art, zaczynamy odtwarzać sobie również całą historię stworzenia, skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy. Vedic Art zawiera w sobie mapę nawigacyjną. Użyj kompasu, który znajduje się w Twoim umyśle i znajdź drogę do miejsca pokoju w Twoim sercu. Wtedy, kiedy zanurzysz pędzel w świetle, przestrzeni i błogości - namalujesz wieczność. Kiedy wnikniesz w swoje dzieło – w Twoim wewnętrznym dialogu – odnajdziesz szyfr, ujawniający, jak żyć i jak dzieło może otworzyć drzwi do nieba na ziemi." - Curt Kallman

Warsztaty dedykowane są osobom, które: pragną wznieść się ponad własne ograniczenia, czują się wewnętrznie wypalene i poszukują inspiracji do pracy, zgubiły perspektywę w życiu. poszukują ścieżki rozwoju osobowości, chcą zrozumieć siebie, swoje emocje, uczucia, chcą odzyskać spontaniczność myślenia i radość tworzenia, nigdy nie malowały i twierdzą, że nie potrafią malować, malują i chcą poznać nowe metody ekspresji poszukują spokoju i ciszy

Zapraszam na warsztaty w dowolnym miejscu w kraju i co drugi weekend w pracowni

Visit us

ON Medium

+48 606215659 Grunwaldzka 183 Bydgoszcz

www.facebook.com/nauczyciel.vedicart nauczyciel.vedicart@gmail.com

str. 52


Magicznie

Małgorzata Kołakowska runistka, nauczyciel Reiki http://mannaz.pl

Runa Kenaz Szósta runa starszego futharku.

Runa związana z pracą i nauką. Obrazy jej przypisane, to pochodnia i lustro. Mówi: świećmy własnym światłem, nie światłem odbitym. Poznajmy własne słabości, by je przezwyciężać. Rozświetlajmy drogę życia energią runy Kenaz. Któż z nas nie lubi zapatrzyć się w płomienie na kominku lub w ognisku? To jest właśnie energia Kenaz; to przyjazny, kontrolowany płomień.

str. 53

Runa ta wspomaga nas w rozwoju zawodowym; opiekuje się też sprawami nauki, wszelkiego rodzaju zdobywaniem wiedzy. Każdy zawód ma swe tajemne arkana, trzeba poznać je od podstaw, poprzez wszystkie stopnie wiedzy, aż osiągnie się mistrzostwo. Tylko wtedy możemy być najlepsi w tym, co robimy. Runa Kenaz będzie się opiekować wszystkimi aspektami życia zawodowego; sprawi, że będziemy dobrze wykonywać nasze obowiązki i będzie nam to sprawiać satysfakcję.

Medium


Magicznie Runa Kenaz

Dopilnuje, aby nie zatrzymywać się w rozwoju, aby poznanie duchowe towarzyszyło nam stale. To pomoże nam rozświetlić zawikłane sprawy i doprowadzić je do rozwiązania. Rozwinie nasz dar samoobserwacji i świadomość, co pomoże nam obronić się przed negatywnymi wpływami świata zewnętrznego. Uwydatnia się przy niej znaczenie pozytywnego nastawienia przy rozwiązywaniu zawikłanych kwestii. Zapowiada czas, gdy będzie można odpocząć od problemów, bo nawet gdy się pojawią, dadzą się łatwo rozwiązać.

Żywioł – ogień Głoska – C i K Kolor – ognistoczerwony Energetyka terapeutyczna – serce, z tym, że nie w aspekcie jego pracy, bo ta podlega runie Raido, tylko budowy: zastawki, komory, ewentualne ubytki, nierówności w grubości ścianek (czyli przyczyny wadliwej pracy).

Talizman – przede wszystkim dla tych, którzy tworzą w jakiejkolwiek dziedzinie, artystów, rzemieślników; ale także nauczycieli. Również dla osób, którzy stracili nadzieję, są apatyczni, brakuje im pasji. Dla osób rozwijających się duchowo - wspomoże ich na drodze rozwoju.

Kenaz jest runą kreatywności, a więc jest pomocna dla nauczycieli, studentów, uczniów; pomoże w egzaminach, na klasówce. Przyciągnie ludzi, którzy będą impulsem do dalszego zdobyRemedium Feng Shui wania wiedzy lub będą mogli nas czegoś nauW rejonie północno-wschodnim, jako pomoc czyć. w karierze zawodowej lub w południowo-zachodnim, wówczas będzie wspierać miłość. Runa opiekuńcza dla osób urodzonych między 24.09. a 08.10. Elementy – Jera, Gebo, Ingwaz, Odala. Charakteryzują się te osoby entuzjastycznym podejściem do wszelkich wydarzeń, jakie się Inna nazwa: Kaunan w życiu pojawiają. Wprowadzają element twórczy do wszystkich zagadnień, jakimi się zajmują. Odważnie wyrażają swoje pomysły, nawet jeśli innym wydają się one kontrowersyjne. Wykorzystają każdą okazję, która przybliży ich do celu. Mają wysoko rozwiniętą intuicję i potrafią korzystać z jej wskazówek, często unikając niebezpieczeństwa lub wiedząc, jak sobie z nim poradzić. Zwykle osoby te mają talenty rękodzielnicze, wytwory własnych rak dają im niesamowitą raInterpretacja rozkładu dość. Również talent do wyjaśniania innym, nauHipotetycznie załóżmy, że przychodzi do nas czenia czegoś lub wyjaśnienia zawikłanego młoda osoba i opowiada, że zakochała się barzagadnienia jest ich udziałem. A ponieważ pod- dzo i chce założyć rodzinę. Pyta o przyszłość czas takiego działania mają moc cierpliwości związku. Po rozłożeniu kart wychodzi nam i kierują się sercem, są doskonałymi nauczycie- KENAZ ->DURISAZ->FEHU... Nie pozostaje lami. nam nic innego, tylko stanowczo przestrzec tę Kochają od razu do utraty zmysłów, namięt- osobę przed takim partnerem. Dwa znaki ogniste nie i ryzykownie. Idealnym partnerem jest ktoś i do tego gwałtowność Durisaz nie wróżą dobrze patrzący trzeźwo na życie i jest przewidywalny. przyszłości związku. Co innego, jeśli wyjdzie Może być nieco staroświecki, lecz kochać musi ANSUZ->KENAZ->FEHU. Wtedy możemy ponamiętnie. Dobrze, gdy jest estetą, optymistą wiedzieć, że partner jest osobą twórczą, pracoi ma dużo cierpliwości. witą i z pewnością zapewni odpowiedni finansowy poziom życia.

Medium

str. 54


Magicznie Runa Kenaz

str. 55

Medium


Gwiezdne Wrota Odrodzenie to powrót kultowego serwisu poświęconego rozwojowi duchowemu, parapsychologii oraz szeroko pojętej ezoteryce. Gwiezdne Wrota istniały od 1997 roku i były pierwszym tak dużym portalem rozwojowym w Polsce. W ramach reaktywacji Czytelnik znajdzie zarówno mnóstwo świetnych tekstów archiwalnych, jak również zupełnie nowe artykuły. Serdecznie zapraszamy – http://gwodrodzenie.pl

Medium

str. 56


Numerologia Bogusława M. Andrzejewska

Wibracja imion Pierwsze imię, intuicyjnie wybrane nam przez rodziców, to nasza tożsamość. Pokazuje ono prawdę o nas i dokładnie to, czym jesteśmy. To właśnie pierwsze imię reprezentuje nasz indywidualizm i naszą osobowość. Dlatego też warto podpisywać się czytelnie pierwszym imieniem i stawiać je przed nazwiskiem, które z kolei reprezentuje wartości dziedziczne, tradycję identyfikowaną z ojcem (mężczyźni) i mężem (kobiety zamężne). Natomiast imię drugie to dodatkowy potencjał bardzo często zupełnie nie uświadamiany.

płaszczyznach. Dlatego też ich znaczenie jest ogromne, szczególnie dla noworodka, który poprzez dźwięk „swojej” samogłoski łączy się ze światem. 3. wibracja numerologiczna, czyli suma liczb wynikająca z wartości liter składających się na imię z uwzględnieniem podziału na samogłoski i spółgłoski.

Znaczenie pierwszych liter:

A – to człowiek ambitny i niezależny. Posiada silną wolę i lubi działać, to on inspiruje innych. Z reguły jest pionierem we wszelkich dziedziW analizie imienia istotne sa trzy elementy: nach. Często wymyśla i opracowuje zupełnie 1. pierwsza litera – symbolizuje to, z czym nowe rzeczy. Potrafi zaskakiwać otoczenie całczłowiek wchodzi w życie, to jego pierwszy krok. kiem oryginalnymi pomysłami. Niestety często Jeśli jest to samogłoska, wówczas zapowiada jest egoistą, który zupełnie nie liczy się ze zdawiele emocji, ale i dużą energię witalną. Taka niem innych. Oczekuje, że cały świat dostosuje osoba szybko działa i nie lubi się zastanawiać się do jego planów i ma pretensje, że ludzie chcą zbyt długo nad tym, co zrobi. Natomiast, jeśli na żyć według własnego, a nie jego pomysłu. początku imienia występuje spółgłoska, człowiek B – delikatny, wrażliwy marzyciel. Potrafi być jest większym indywidualistą o bardziej skompli- doskonałym mediatorem, ponieważ doskonale kowanej osobowości, a jego cechy charaktery- wyczuwa nastroje i potrzeby otaczających go styczne wyjawia analiza tej konkretnej litery. ludzi. To urodzony psycholog, którego bardziej in2. pierwsza samogłoska imienia, bez teresuje dobro innych niż własne sprawy. Jest względu na to, od jakiej litery imię się zaczyna. dobrym organizatorem. Nie tworzy sam, lecz raJest to wibracja, którą odczuwamy najszybciej. czej odtwarza to, co już istnieje. Przeszkadza mu Warto sobie uzmysłowić, że nieprzypadkowo na nadmierna emocjonalność i wewnętrzna miękdźwięku samogłosek oparte są niemal wszystkie kość, która sprawia, że staje się podatny na wymantry, mające na celu uzdrowić nas na wielu korzystanie.

str. 57

Medium


Magicznie Wibracja imion

C – ma bardzo konstruktywny stosunek do życia. Zapobiegliwy i praktyczny, a jednocześnie radosny i twórczy. Potrafi cieszyć się ze wszystkiego, nawet z najmniejszych drobiazgów. Każdy powód jest dla niego dobry do zabawy. Jest estetą, często o uzdolnieniach artystycznych lub przynajmniej o dobrym guście. Duża wyobraźnia pozwala mu być przewidującym intuicjonistą. D – praktyczny, uporządkowany, solidny. Ważne dla niego jest uświadomienie sobie celowości swojego działania, ponieważ nie lubi tracić czasu i sił na próżno. Nieco zbyt poważny, nie przepada za beztroską zabawą i częściej bywa zamyślony i nieodgadniony niż roześmiany. Często jest nieśmiały. Nie lubi mówić o sobie. Jest życzliwy i wrażliwy na potrzeby innych. E – Bardzo towarzyski i budzący zaufanie. Jest zachłanny na życie i doświadczenia, które ono z sobą niesie. Chciałby przeżyć jak najwięcej. Duch przygody i ogromna dociekliwość łączą się z umiejętnością adaptacji i dostosowania do oczekiwań innych ludzi. Cechuje go zmysłowość, lekkość, radość życia, choć czasem czuje się niezrozumiany. Ma tendencję do wpadania w kompleksy. F – poważny, przytłoczony życiem i jego problemami. Brak mu pewnej lekkości, do wszystkiego podchodzi ogromnie serio, biorąc odpowiedzialność za wszystko, co się wokół niego wydarza. Pełen niepokoju nie potrafi się rozluźnić, dopóki w pobliżu jest cokolwiek do zrobienia. Bardzo życzliwy innym ludziom, chętnie ich wyręcza we wszystkim, nie bacząc na własne zmęczenie. G - nieco zarozumiały, uduchowiony samotnik. Jeśli może wybrać między medytacją a zabawą w dobrym towarzystwie, wybierze medytację. Na ogół nie lubi ludzi, skupiając się zdecydowanie na własnym wnętrzu. Nie potrafi

Medium

współpracować z innymi, gdyż ogromne ambicje sprawiają, ze nigdy nie uzna racji kogoś innego – ma monopol na prawdę. H – życzliwy innym i pełen dobroci. Lubi nade wszystko robić cos dla innych, gdyż ma w sobie wielkie zrozumienie dla sił rządzących światem i praw kosmicznych. Z reguły utalentowany, inteligentny, o dużej sile wewnętrznej, która sprawia, że inni postrzegają w nim materiał na szefa. Potrafi sprawnie gospodarować dobrami materialnymi, także należącymi do innych. I – poszukiwacz wiedzy i mądrości. Jest z reguły doskonałym nauczycielem i wykładowcą, ponieważ potrafi gromadzić doświadczenia i wyciągać z nich właściwe wnioski. Często ma zdolności uzdrowicielskie. Zbyt wrażliwy i niecierpliwy poddaje się irytacji, wykłóca z innymi, choć jego gniew równie szybko stygnie jak przychodzi. Dokucza mu skłonność do smutku i pesymistyczne podejście do świata. J – odważny, inteligentny przywódca. Jest pełen entuzjazmu, kipi nowymi pomysłami, ale rzadko kończy to, co zaczął. Brakuje mu wytrwałości i odpowiedzialności. Otoczony przez wielu przyjaciół, życzliwy i pełen wdzięku lubi obracać się wśród ludzi, nie przepada za samotnością. Jego największą wadą jest zakłamanie, nie potrafi mówić prawdy nawet w najprostszych sprawach. K – mocny, zdecydowany, stały. Cechuje go uczciwość i dążenie do sprawiedliwości. Ma zdolności kierownicze i potrafi sprawnie zarządzać ludźmi, uwzględniając ich potrzeby. Natchnienie czerpie bezpośrednio ze źródła, gdyż ma dobrze rozwiniętą intuicję. Jego największym problemem jest nadmierna uczuciowość i emocjonalność, z którą nie zawsze sobie radzi.

str. 58


Magicznie Wibracja imion

L – prostolinijny, spokojny i radosny. Najlepiej się czuje, kiedy może bezinteresownie pomagać innym, nawet własnym kosztem. Jest rozsądny i starannie rozważa każdy pomysł, zanim zacznie go realizować. Nie lubi postępować pochopnie, nie bywa spontaniczny, raczej oczekuje zachęty ze strony kogoś drugiego. Mimo że lubiany przez ludzi, skłania się ku pesymizmowi. M – praktyczny realista. Lubi dominować nad innymi i czasem zdarza się, że jest w stanie akceptować tylko siebie, będąc nietolerancyjnym dla innych. Jednakże ma tendencję rozpracowywania wszystkiego do samego dna i wówczas intuicyjnie rozumie każdego, kogo poznał bliżej, stając się jego najlepszym przyjacielem. Jest poważny, rozsądny i zawsze można na niego liczyć. N – nerwowy i niespokojny intelektualista. Interesuje go wszystko, co się wokół wydarza, ze wszystkiego pragnie wynieść jakąś naukę. Wszechstronny i elastyczny umie dopasować się do każdej sytuacji, byle tylko być w centrum, gdzie się cos dzieje. Bardzo lubi podróżować, lubi też ludzi i dużą przyjemność sprawia mu zaangażowanie się w ich sprawy. O – nieco smutny i wrażliwy na krytykę. Innym mówi zawsze to, co chcieliby usłyszeć, gdyż pragnie każdemu sprawić przyjemność. Dobry organizator, potrafi doprowadzić do końca każde przedsięwzięcie. Jest ambitny i źle znosi porażki. Ma tendencję do zamykania się w sobie, zwłaszcza wtedy, kiedy nie może znaleźć dla siebie poparcia. Bywa podejrzliwy. P – posiada zdolności analitycznego myślenia. Dąży do przeprowadzenia reform i objęcia władzy tam, gdzie się aktualnie znajduje. Niestety brak mu wytrwałości. Ponadto jest osobą impulsywną, która najpierw działa, najpierw krzyczy na innych, później myśli i żałuje. Nie lubi ukrywać swoich uczuć. Ma trudności z podejmowaniem decyzji. R – odznacza się głęboką mądrością. Jest wspaniałym przyjacielem, elastycznym, hojnym i tolerancyjnym. Potrafi zaakceptować każdą ludzką słabość i wytłumaczyć każde postępowanie. W magnetyczny sposób przyciąga ludzi, budząc ich zaufanie. Niestety ma tendencję do ulegania i podporządkowywania się osobom niegodziwym, negatywnie nastawionym, na niskim poziomie rozwoju.

str. 59

S – bardzo emocjonalny. Ten człowiek wszystkim się przejmuje, nawet drobiazgami. To oryginalna i niezależna osobowość. Tryska ciągle nowymi pomysłami. Jest bardzo towarzyski i ogromnie zależy mu na pokazaniu innym swojej wiedzy i wszechstronności. Potrafi świetnie się bawić, a jednocześnie jest wrażliwy na ludzkie problemy i chętnie udziela pomocy. T – krytyczny, zamknięty w sobie. Czuje ogrom i powagę rozwoju wewnętrznego i na nim skupia całą swoja energię. Ważny dla niego jest dom i rodzina. Zawsze dba, aby ognisko domowe nigdy nie wygasło, aby niczego domownikom nie brakowało. Więzi rodzinne uważa za najważniejsze, chociaż znajduje także czas dla innych. Ma poczucie ciężaru życia. U – wrażliwy i delikatny. Bardzo przeżywa każde ośmieszanie i każdą porażkę, gdyż godność osobista jest tym, co ceni najwyżej. Bywa wyniosły i zdarza mu się traktować ludzi z dystansem, co wynika z dużej wewnętrznej nieufności i lęku. Ma dużą intuicję i dzięki niej potrafi sprawnie pomagać tym, którzy się do niego zwrócą po pomoc i ochronę. V – to mistrz władający materią. Z ogromną odwagą podejmie każde ryzykowne przedsięwzięcie i najczęściej wybrnie z niego obronną ręką. Tęskni za przygodą, romansem, ważnym wydarzeniem, czymś, co przewróci świat do góry nogami. Spokojne życie bez wstrząsów powoduje zniechęcenie i skłania do depresji. Potrzebuje dużej dawki pochwał i oklasków, dla tego, co robi. W – posiada dużą siłę psychiczną. Należy do osób uporządkowanych, ceniących sobie ład i spokój, choć nie rezygnuje z radości i zabaw w doborowym towarzystwie. Jest uparty i z reguły doskonale wie, czego chce. Wytrwale dąży do zaspokojenia swoich potrzeb i zrealizowania marzeń. Dzięki dużej intuicji i umiejętności przewidywania jest doskonałym doradcą także dla innych. Z – pewny siebie i bardzo energiczny. Ma tendencje przywódcze, lubi organizować i kontrolować wszystko wokół siebie. Szczególnie inni ludzie jego zdaniem wymagają sprawnego pokierowania i poprowadzenia przez życie. Może być doskonałym sponsorem, gdyż lubi pomagać tym, którzy posiadają jakieś znaczące talenty.

Medium


Magicznie Wibracja imion

Znaczenie pierwszych samogłosek

zanim w cokolwiek uwierzy, musi to sprawdzić i przekonać się dokładnie, jak jest naprawdę. W języku polskim wyróżniamy 6 samogłosek: Lubi tworzyć nowe rzeczy, lubi eksperymentować „A”, „E’, „I”, „O”, „U” oraz „Y”. Zwolennicy nu- i z reguły dopisuje mu natchnienie, dostarczając merologii powinni jednak pamiętać, że w różnych ciągle nowych pomysłów. Może być krytyczny systemach będzie to wyglądało inaczej. Wielu i złośliwy. Człowiek o imieniu, którego pierwsza sanumerologów traktuje literkę „Y” jako spółgłoskę. mogłoska to „E” (np. Beata, Celina, Elżbieta, Natomiast systemy oparte ściśle na kabalistyce traktują literkę „J” jak samogłoskę. W związku Ewa, Helena, Teresa, Weronika, Bernard, Edz tym możemy spotykać się z różnym sposobem mund, Henryk, Leszek, Przemysław, Sebastian, Teodor itp.) liczenia i interpretacji. Osoba energiczna, systematyczna, praktyczna, rozsądna. Żywiołowa, niecierpliwa i pełna Człowiek o imieniu, którego pierwsza samogłoska to „A” (np. Alicja, Barbara, Halina, ekspresji. Lubi, kiedy wokół coś się dzieje. Kocha Katarzyna, Małgorzata, Paulina, Stanisława, poznawać świat i ludzi, uwielbia doswiadczać Adam, Bartosz, Jacek, Kamil, Marcin, Paweł, ciagle nowych wrażeń, stąd z zamiłowaniem podróżuje. Bardzo wysoko ceni naukę i stara się Wacław itp.): Lider, przodownik, człowiek przecierający stale rozwijać swoją wiedzę. Jej zainteresowania szlak innym. Charakteryzuje go duża ambicja, sa rozległe i różnorodne. Lubi i potrafi przekazyenergia i chęć działania. Nie znosi stagnacji, nie- wać informacje innym – może być dobrym wykłachętnie się poddaje. Ogólnie to natura waleczna, dowcą. Cechuje ją inwencja i fantazja. Z reguły zaczepna, przebojowa. Posiada silną wolę i ten- w życiu dopisuje jej szczęście i spada jak kot na dencję do kierowania ludźmi, co sprawia, że cztery łapy. Niemniej, mimo zewnętrznego zrówczęsto faktycznie zostaje przywódcą innych, na- noważenia, nosi w sobie wiele niepokoju i wątplirzucając im niejako swoje zdanie. Jest uparty wości. Bywa nerwowa i impulsywna. Może i rzadko daje się przekonać, niechętnie zmienia zdarzyć się, że będzie postrzegana jako osoba przekonanie. Jest zdecydowanie empirykiem – dziwczna, ekscentryczna.

Najlepszy prezent na Gwiazdkę płyta z wykładami Prosperity http://prosperita.edu.pl

Medium

str. 60


Magicznie Wibracja imion

Człowiek o imieniu, którego pierwsza sa- tuicja. Posiada zdolności medialne i jasnowidcze. mogłoska to „I” (np. Gizela, Irmina, Iwona, Żyje we własnym, wewnętrznym świecie, nieLidia, Mirosława, Nina, Wiktoria, Filip, Igor, Irene- chętnie i z obawą wchodzi w relacje z innymi, boi usz, Michał, Mikołaj, Wilhelm, Zbigniew itp.) się ośmieszenia. Często czuje się nie rozumiany. Natura bardzo emocjonalna. To człowiek, Sprawia wrażenie egoisty, gdyż na pierwszym w którym drzemią pasje i pragnienie osiągnięcia mejscu stawia zawsze swoje interesy i uczucia. doskonałości. Pomaga mu w tym duża pracowi- Niemniej, kiedy stworzy rodzinę, jest dla niej bartość, odpowiedzialność i ogromna witalność. Jest dzo dobry i dba o jej szczęście i bezpieczeńotwarty na ludzi i na ich potrzeby. Cechuje go stwo.To człowiek wyjątkowo przyciągający do wrażliwość i współczucie. Doskonale rozumie siebie niezwykłe wydarzenia i niezwykłych ludzi. problemy drugiego człowieka i nawet w młodym W głębi duszy jest idealistą, marzącym o utopijwieku charakteryzuje się pewną dozą dojrzałości. nym świecie, który nie jest naprawdę osiągalny. Ponieważ sam decyduje o tym, co jest dobre Bywa zapalonym kolekcjonerem. i moralne, jeśli wibruje negatywnie, namietności mogą pchnąć go w niewłaściwym kierunku, spraCzłowiek o imieniu, którego pierwsza sawić, że stanie się przestępcą i okrutnikiem. Jed- mogłoska to „Y” (np. Brygida, Dyzma, Fryda, nakże częściej jest osobą kochającą i oddaną Gryzelda, Krystyna, Sylwia, Zyta, Cyryl, Dymitr, innym. Ma w sobie dużo cierpliwości, potrafi cze- Fryderyk, Krzysztof, Sylwester, Tymoteusz, Zygkać. Często posiada zdolności paranormalne i ła- munt itp.) twość wchodzenia w medytację. Tego człowieka cechuje umiejetność dokonywania właściwych wyborów. Jest istotą spragCzłowiek o imieniu, którego pierwsza sa- nioną miłości, ciepła i spokoju. Nie znosi presji mogłoska to „O” (np. Bogna, Dorota, Gloria, Jo- i wywierania na niego jakiegokolwiek nacisku. anna, Konstancja, Monika, Olga, Bogusław, Osoba niezależna, inteligentna i świadoma własDominik, Konrad, Olgierd, Robert, Tomasz, Woj- nej wartości. Posiada zdolności wspierające go ciech itp.) na ścieżce duchowego rozwoju, któremu poTo ogromnie wrażliwy i delikatny człowiek. święca wiele czasu w swoim życiu. Interesuje się Ma w sobie dużo piękna, ale jego emocje często wszystkim, co jest tajemnicze i niezwykłe. Lubi wydają się być zbyt tragiczne. Całe życie szuka sięgać tam, gdzie „wzrok nie sięga”. Ma ogólnie prawdziwej miłości. Małżeństwo często przynosi dużo szczęścia, także do pieniędzy. Raczej mu rozgoryczenie. Niemniej dzięki temu jest to opływa w dostatki, chociaż czasem, choć rzadko, artystyczna dusza, która potrafi tworzyć nie- traci wszystko i staje się całkowitym bankrutem. zwykłe rzeczy i swój ból przekształcić w sztukę. Jest dobrym organizatorem i ma zdolności przyJest doskonałym empatą, zatem może być wódcze, ale władza go raczej nie pociąga. dobrym psychologiem. Cechuje go duże zrozumienie drugiego człowieka, tolarancja, oddanie, Znaczenie pełnej wibracji chęć niesienia pomocy. Zawsze można na nim Najczęściej spotykaną analizą numerolopolegać. Dzięki wyjatkowej przenikliwości umysłu giczną imienia jest rozpatrywanie jego znaczenia nadaje się również na polityka. Ponadto ma zdol- w zależności od jego całościowej wartości, czyli ności adaptacyjne i szybko aklimatyzuje się w no- zsumowania wszystkich liter. Rzeczywiście, taka wych warunkach. Najbardziej aktywny jest nocą. interpretacja daje nam dużo informacji o konkretnej osobie, ponieważ – jak już wiemy – pierwsze Człowiek o imieniu, którego pierwsza sa- imię w dużej mierze decyduje o naszej tożsamomogłoska to „U” (np. Judyta, Justyna, Kune- ści. W czasie tych rozważań nie zapominajmy gunda, Lucyna, Luiza, Urszula, Zuzanna, jednak, że tak naprawdę każdy z nas jest skłaBrunon, Gustaw, Juliusz, Lubomir, Łukasz, Rufin, dową wielu numerologicznych wibracji: wibracji Urban itp.) urodzenia, dnia urodzenia, pierwszego imienia, Główne jego cechy to duża umiejętność prze- samogłosek oraz spółgłosek wszystkich imion widywania przyszłości, rozwinięte przeczucia i in- i nazwisk, zawartości imion i nazwisk...

str. 61

Medium


Magicznie Wibracja imion

Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 1. Przykładowe imiona: Alina, Jadwiga, Sabina, Gracjana, Wacława, Dorota, Julianna, Edyta, Daniela, Gabriela, Urszula, Joanna, Jolanta, Michał, Patryk, Seweryn, Adam, Leon, Stanisław, Gustaw, Janusz, Lech, Wilhelm, Juliusz, Kazimierz, Mieczysław, Edward, Antoni, Eugeniusz, Remigiusz. Taka osoba dąży przede wszystkim do samorealizacji. Najważniejszym zadaniem jest poznanie poczucia własnej wartości, docenienia siebie i swoich możliwości. Taki człowiek ma stać się osobą zaradną, przedsiębiorczą, samodzielną o dużym indywidualizmie. Cechuje go duża ambicja, spryt i siła wewnętrzna. Bardzo często posiada cechy przywódcze, umie zapanować nad grupą osób, wydaje polecenia tonem nie znoszącym sprzeciwu. W życiu z reguły dochodzi do celu nie przebierając w środkach. Zazwyczaj wie, czego chce i ma w sobie dużo uporu.

Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 2 Przykładowe imiona: Grażyna, Kamila, Hanna, Bogusława, Diana, Stanisława, Justyna, Paulina, Ewa, Irena, Beata, Izabela, Aldona, Marian, Rafał, Norbert, Urban, Arkadiusz, Błażej, Stefan, Wiesław, Witold, Bartosz, Sławomir, Hubert. To człowiek wrażliwy na potrzeby drugiej osoby, chętny do wejścia w relację, skory do pomocy. Najbardziej lubi współpracować z innymi, rzadko porywa się do samodzielnych zadań, najlepiej bowiem czuje się w grupie. Cechuje go duża uczuciowość i emocjonalność. Wszystkie podane przeze mnie przykłady imion mają mistrzowską wibrację 11. To aspekt charyzmatyczny, który sprawia, że są urodzonymi przywódcami duchowymi. To psychologowie, ezoterycy i terapeuci, mający dostęp do kosmicznej wiedzy, poprzez dużą intuicję i zdolności parapsychiczne. Jednocześnie spoczywa na nich silny obowiązek dawania sobą przykładu moralnego i etycznego.

Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 3 Przykładowe imiona: Anna, Sandra, Agata, Marcjanna, Agnieszka, Kazimiera, Stefania, Zofia, Mirosława, Magdalena, Romuald, Ryszard,

Medium

Zdzisław, Władysław, Emil, Jerzy, Dominik, Jacek, Marek, Paweł, Karol, Radosław, Brunon. To liczba związana przede wszystkim z radością i nauką cieszenia się życiem. Tacy ludzie starają się chwytać każdą chwilę, aby zamienić ją w coś radosnego i pięknego. Często maja zdolności artystyczne, a nawet, jeśli brak im talentu, lubią się bawić, śpiewać przy każdej okazji i tańczyć nawet bez muzyki. Mają ogromną wyobraźnię i szczególny dar pomysłowego organizowania wolnego czasu. Inni uczą się od nich optymizmu.

Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 4 Przykładowe imiona: Inga, Janina, Patrycja, Matylda, Lucyna, Eleonora, Natalia, Zuzanna, Emilia, Cecylia, Dominika, Magdalena, Marcin, Wojciech, Julian, Fryderyk, Igor, Krzysztof, Miłosz, Szymon, Tomasz, Kryspin, Franciszek, Albert. Wydajność w pracy, skupienie sił na wywiązaniu się z zadania, na odpowiedzialności i sumienności. Osoba taka ma z reguły talenty organizatorskie, potrafi zgrabnie załatwić wiele rzeczy. Nie boi się pracy, nawet najbardziej drobiazgowej. Od siebie i innych wymaga solidności i porządku. Jest konkretna. Wierzy w to, co widzi, czego może dotknąć, dlatego dobrze realizuje się w materii. Liczą się dla niej wymierne efekty, natomiast nie lubi bujania w obłokach. Jest uparta, stanowcza, często konserwatywna i niechętnie otwiera się na zmiany.

Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 5 Przykładowe imiona: Ida, Blanka, Teresa, Klaudia, Elwira, Adela, Aneta, Renata, Arletta, Aleksandra, Emma, Balbina, Estera, Dawid, Ignacy, Grzegorz, Rufin, Wincenty, Zbigniew, Maciej, Przemysław, Bronisław, Waldemar, Teodor. Wolność i ekspansja to jego główne hasła. Lubi zwiedzać świat, poznawać nowych ludzi, doświadczać ciągle czegoś nowego. To ciekawość i wszechstronność, a także ogromne zapotrzebowanie na wiedzę. Człowiek taki z reguły jest ambitny i inteligentny. Zależy mu na tym, żeby wiedzieć jak najwięcej i zabłysnąć intelektualnie. Jest tez bardzo elastyczny i łatwo adaptuje się w nowych warunkach. Łatwo nawiązuje kontakty, potrafi się doskonale bawić, z reguły jest duszą towarzystwa. Kocha seks, przygody i zmiany.

str. 62


Magicznie Wibracja imion

Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 6 Przykładowe imiona: Kinga, Ada, Maria, Ewelina, Weronika, Wioletta, Luiza, Róża, Ilona, Jowita, Marzena, Angelika, Bronisława, Małgorzata, Leszek, Damian, Robert, Leonard, Artur, Cezary, Miron, Piotr, Wiktor, Mateusz, Tadeusz To osoba, która potrzebuje przede wszystkim miłości i przyjaźni. Jest oddana swojej rodzinie, a jeśli jej nie posiada, otacza opieką innych ludzi lub nawet zwierzęta. Bywa przy tym nadopiekuńcza i apodyktyczna. Bardzo lubi robić coś dla innych, to urodzony społecznik. Ma duże poczucie estetyki i artystyczną duszę. Otacza się pięknymi przedmiotami, ze smakiem urządza mieszkanie. Lubi kolekcjonować różne gadżety. Z reguły ma tez jakiś talent. Niestety jest łatwowierna i podatna na wykorzystanie przez ludzi.

Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 7 Przykładowe imiona: Krystyna, Maryla, Wanda, Barbara, Danuta, Flora, Walentyna, Nadzieja, Wiktoria, Antonina, Petronela, Jan, Sewer, Olgierd, Włodzimierz, Lucjan, Feliks, Borys, Wieńczysław, Klaudiusz, Roman, Edmund, Bogumił, Filip. Myśliciel i filozof, który czerpie wiedzę z najlepszego źródła. Uważa, że jest najmądrzejszy i niechętnie słucha innych. Poszukuje mądrości i jest ona dla niego ważniejsza niż praca, miłość czy zabawa. Z natury to samotnik, który chętnie oddaje się refleksjom, rozmyślaniom, medytacji. Bogate życie wewnętrzne sprawia, że dobrze się czuje we własnym towarzystwie. Interesuje go religia lub wiedza tajemna, parapsychologia, wszystko, co niezwykłe i tajemnicze. Żyje we własnym świecie, który rzadko jest dostępny dla innych.

Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 8 Przykładowe imiona: Lidia, Sylwia, Elżbieta, Marta, Adrianna, Julia, Celina, Eliza, Iwona, Olga, Oktawia, Gloria, Józef, Nikodem, Ludwik, Dariusz, Mariusz, Emanuel, Bernard, Czesław, August, Bohdan, Mikołaj, Samuel. To człowiek sukcesu. Ma zmysł do robienia pieniędzy. Potrafi je właściwie docenić i z reguły jest prawdziwym biznesmenem. Tym bardziej, że potrafi być w firmie także sprawiedliwym szefem.

str. 63

Ma w sobie dużo władczości. To człowiek zdecydowany, pełen wewnętrznej siły i mocy. Jest oczywiście ambitny i inteligentny, polega wyłącznie na sobie. Czasem może być bezwzględny i okrutny. Bywa krytyczny, gdyż od innych oczekuje takiej samej perfekcji, na jaką stać jego samego.

Człowiek, którego imię ma wartość numerologiczną 9 Przykładowe imiona: Zyta, Anita, Halina, Helena, Lilianna, Bożena, Katarzyna, Judyta, Regina, Monika, Karolina, Wacław, Aleksander, Zygmunt, Ireneusz, Jakub, Łukasz, Henryk, Daniel, Gabriel, Kacper, Konrad, Sebastian, Jarosław. To wielki marzyciel i altruista. Doskonale rozumie pojęcie miłości kosmicznej i próbuje go w swoim życiu w pełni doświadczyć poprzez działanie na rzecz innych. Jego hasłem jest także uniwersalność i wspólnota, jedność w wielości. Ma kontakt z najwyższym źródłem, dlatego zawsze interesuje się tym, co związane z duchowością. To także znakomity nauczyciel, który potrafi każdemu przekazać zdobytą wiedzę lub pełen ekspresji dziennikarz. Jest chętnie słuchany i przyjaźnie odbierany przez ludzi. Jest adwokatem straconych spraw. Kocha wolność i niezależność.

Jeśli podczas analizy swojego imienia na kilka podanych sposobów przekonasz się, że odnajdujesz wiele niekoniecznie zgodnych z sobą cech, oznacza to, że wszystkie one drzemią w tobie, jako twój potencjał. Zapewne przejawiają się ambiwalentnie, zależnie od sytuacji i okoliczności. Od ciebie zależy, które w sobie rozwiniesz i ujawnisz.

Medium


Medium

str. 64


Literacko

Grażyna A. Adamska

Bractwo Dusz Nadszedł dzień Inicjacji. Grace obudziła się podekscytowana. Usłyszała głosy w salonie i poszła sprawdzić, kto przyszedł. – Mama, tata! – krzyknęła szczęśliwa, gdy zobaczyła ich w korytarzu. Przytulili się mocno. – Co tutaj robicie? – Nie moglibyśmy przegapić twojej Inicjacji – powiedział dumnie ojciec. – No i bądź co bądź, ślubu – dodała z troską matka. Dziewczyna wtuliła się w mamę. Bardzo się ucieszyła, że rodzice będą z nią w tym dniu. Cała szóstka nie poszła dziś do szkoły. Dzień mijał na przygotowaniach, powtarzaniu regułek i tego, co po kolei każdy ma robić. Gdy zapadł zmierzch i pełnia księżyca oświetlała plażę, wszyscy pojawili się na wyspie Bractwa. Bose dziewczyny ubrane były w białe sukienki, dopasowane do figury, miały srebrne diademy na głowach, w które powplatane były liście z ich Drzew Życia. Chłopcy natomiast przybyli w białych koszulach i białych spodniach. Wszyscy wyglądali jak anioły. Krótko przed rozpoczęciem rytuału Starszyzna założyła każdemu na szyję Runiczny Kamień Serca: ciocia Beatrice włożyła Grace Agat ze znakiem Fehu, babcia Apollina – Davidowi Opal z runą Gabo, babcia Iris – Arthurowi Kryształ Górski z Isa, dziadek Amon – Peterowi Akwamaryn z Perdo, babcia Selena – Lidii Rubin z Othala i dziadek Eol – Mai Koral z Tiwaz. Na uroczystości byli wszyscy rodzice. Nawet rodzice Arthura, którzy zazwyczaj zjeżdżają do domu tylko dwa razy w roku – na urodziny syna

str. 65

i w święto Samahain – tym razem nie mogli przegapić tak ważnej uroczystości. Pojawił się też Pan Wu, co poprawiło bardzo humor inicjowanym i poczuli się pewniejsi. Ciocia Beatrice namalowała na środku symbol TAO, czyli stanu Wszechświata po rozdzieleniu się Yin i Yang. Potem Yin zasypała ciemną ziemią. Znak ten jest symbolem ładu kosmicznego i kosmicznej harmonii. Równowagi Wszechświata.Yin i Yang to dwie przeciwstawne, ale dopełniające się siły, z których współdziałania wynika całe istnienie. Yin symbolizuje pierwiastek kobiecy, chłód, cień, bierność, wilgoć, Yang przeciwieństwo tego. Mówi nam to, że nie chodzi o spór i walkę między światłem a mrokiem, lecz o współdziałanie i uzupełnianie się. TAO symbolizuje idealną harmonię i współpracę Wszechświata, Kosmosu, wszystkiego. Dalej w samym centrum znaku narysowała Symbol Słońca i wskazała na Davida, aby tam stanął. Potem po czterech stronach świata nakreśliła kolejno znaki Merkurego, Urana, Neptuna i Plutona. Zrobiła kilka kroków i wyznaczyła pentagram, gdzie na końcu poszczególnych ramion rysowała kolejno: w miejscu ognia – symbol Księżyca, ziemi – Wenus, powietrza – Jowisza, wody – Marsa i (ducha) wody – Saturna. Jednocześnie, rysując znaki, wskazywała kolejno, kto ma gdzie stanąć. Potem narysowała za nimi zamknięte koło i rozpaliła pięć ognisk dookoła. Starszyzna stanęła za swoimi podopiecznymi, oprócz babci Davida, który stał w samym centrum. Grace, Lidia, Arthur, Peter i Maya odwró-

Medium


Literacko Bractwo Dusz

cili się do swoich opiekunów i po chwili ciocia Beatrice, wręczając Grace zapaloną świecę, powiedziała: – Przekazuję tobie Ogień. Dziewczyna wzięła świecę z rąk kobiety i odwracając się w stronę środka, podeszła do Davida. Uśmiechając się, podała mu świecę, mówiąc: – Oto jestem ja, Grace, która reprezentuje Energię Ognia. David odebrał od niej symbol ognia i kładąc go wewnątrz Yin Yang mówił: – Ogień jest żywotnością, namiętnością, siłą i transformacją. – Grace odwróciła się i odeszła na swoje miejsce. Potem Lidia dostała od babci kamienną miseczkę z ryżem – symbol Ziemi. Podeszła do Davida i podając mu miseczkę, powiedziała: – Oto jestem ja, Lidia, która reprezentuje Energię Ziemi. David odebrał od niej symbol ziemi i kładąc go wewnątrz Yin Yang, powiedział: – Ziemia jest formą, siłą, postawą, wytrzymałością i umocnieniem. – Lidia wróciła na swoje miejsce. Kolejna była Maya. Odbierając od dziadka tlące się kadzidełko, podeszła do Davida, mówiąc: – Oto jestem ja, Maya, która reprezentuje Energię Powietrza. – I oddała symbol w ręce Davida. Ten kładąc kadzidełko wewnątrz koła, mówił: – Powietrze jest ruchem, przepływem, ekspansją i wyzwoleniem. Potem Arthur, podchodząc do środka koła, powiedział: – Oto jestem ja, Arthur, który reprezentuje Energię Wody. – I kładąc miseczkę z wodą na rękach Davida, patrzył, jak ten, odstawiając ją na ziemię, mówi. – Woda jest przepływem, adaptacją, oczyszczeniem i magnetyzmem. Na końcu był Peter, także reprezentujący Energię Wody. Gdy chłopak wrócił na swoje miejsce, David stanął na symbolu Słońca wyrysowanym w samym centrum Yin Yang i powiedział, patrząc w niebo: – Oto jestem ja, David, który reprezentuje Energię Ducha. Duch jest wodą, powietrzem, ogniem i ziemią. Jest jednością, Wszechświatem, nieskończonością, boskością.

Medium

Gdy to powiedział, wszyscy spojrzeli w górę, gdzie ujrzeli, jak z Davida w stronę nieba wybuchła białofioletowa poświata – symbolizująca ducha, potem z Grace czerwona – symbol ognia, z Lidii – zieleń, z Mai – srebrnoszary kolor powietrza, a z chłopaków – niebieski kolor wody. I tak powstała nad nimi tęcza, symbol połączenia z Energią Kosmicznej Jedności. Potem chłopcy weszli do wnętrza pentagramu, dziewczyny stanęły przed nimi. Najpierw David ukucnął, narysował przed sobą symbol Słońca i wstając, powiedział do stojącej przed nim Grace: – Solis – symbol ducha. Dziewczyna kucnęła i narysowała symbol Księżyca: – Lunam – symbol duszy. Obok stali Arthur i Lidia. Chłopak, rysując znak Marsa, powiedział: – Mars – materia góruje nad duchem. Potem Lidia, wyznaczając znak Wenus: – Wenus – duch góruje nad materią. Z drugiej strony Davida i Grace stali Maya i Peter. Chłopak, rysując znak Saturna, powiedział: – Saturn – materia góruje nad duszą. Następnie Maya, wyznaczając symbol Jowisza: – Jupiter – dusza góruje nad materią. Potem David, wskazując kolejno narysowane wcześniej przez ciocię Beatrice symbole Merkurego, Urana, Neptuna i Plutona, dopowiedział: – Mercuri – umysł, Uranium – świadomość, Neptunium – energia kosmiczej jedności, Plutonium – energia transformacji i przeobrażen. Od teraz stanowimy jedność ze Wszechświatem – dokończył, patrząc w oczy Grace. Biała poświata okrążyła pary, tworząc obręcz. W tym momencie chłopcy wyciągnęli z kieszeni pierścionki. Dziewczyny otworzyły szeroko oczy ze zdziwienia. David uśmiechnął się ładnie do Grace i zakładając pierścionek na jej palec serdeczny prawej ręki, powiedział: – Niech to będzie symbol naszej jedności. Pozostali chłopcy postąpili dokładnie tak samo. Rodzice obserwujący wszystko z boku byli wzruszeni. Babcia Davida popłakała się.

str. 66


Literacko Bractwo Dusz

każdej pary wytworzyła się biała smuga, okrążając ich od stóp do głów, zamykając ich w kokonach. Potem wszystko się rozprysło w stronę nieba, niczym sztuczne ognie. Widok zapierał dech w piersiach. Starszyzna i rodzice ruszyli w stronę domu, gdzie czekała uroczysta kolacja na tarasie, a pary jeszcze chwilę zostały na plaży. David, obejmując Grace, uśmiechnął się, a ona przytuliła się do niego. – Spójrz – powiedziała dziewczyna i wskazała palcem w stronę jednego z ognisk - wtedy ogień przestał się palić. Grace spojrzała zadowolona, a David wyraził uznanie, po czym zapalił ognisko z powrotem. – Hej – wzburzyła się lekko Grace, ale już po chwili uśmiechnęła się znowu. – Patrzcie na to – wtrącił nagle Arthur i formując wodę z morza w kształt pięści, chciał zalać ognisko, ale z boku uderzyła go podobna pięść wody. Spojrzał na Davida ze złością. – Hej! David zawołał w obronie: – To nie ja. Po czym wszyscy spojrzeli na Petera. – Nie zadzieraj ze mną! – powiedział poważnie Arthur i uśmiechnął się. Wtedy Maya stworzyła małe trąby powietrzne, które tańczyły między ich nogami, a Lidia wydobywając kamyki z ziemi, poukładała je w kształcie serduszek. Stali jeszcze tak przez chwilę, po czym poszli w stronę domu. Stół ustawiony został w kwadracie. Każda z par miała zarezerwowany środek jednego z boków. I tak, David i Grace po swojej lewej stronie mieli Lidię z Arthurem, a po prawej Mayę i Petera, pozostali goście siedzieli pomiędzy nimi. Naprzeciw Grace miała swoich rodziców. Wszyscy wesoło gawędzili, opowiadali i wspominali. – Ach – westchnęła z rozrzewnieniem babcia Davida – a dopiero co byliście tacy mali... – Tak – wtrąciła mama Arthura. – Tyle było z wami zabawy i radości – dodała. Wszyscy się uśmiechnęli, a David szepnął pod nosem: – Zaczyna się. – Po czym spojrzał ze zrezygnowaną miną na Grace, a ona uważnie na niego, nie bardzo rozumiejąc, o czym mówi. – Pamiętacie, jak Peter miał roczek i ciągle

str. 67

gryzł Arthura? A ten biegał do wszystkich i płakał, wskazując na biednego bobasa i krzyczał „on, on”, bo nie potrafił wymówić imienia Peter? – Chłopcy schowali ze wstydu twarze w dłoniach. Dziewczyny zaczęły się śmiać. – A pamiętacie, jak Maya i Lidia się pobiły ? – wtrąciła nagle mama Lidii. – Przestań, mamo – powiedziała zawstydzona dziewczyna. – Dlaczego? – zaoponowała matka. – Pobiłyście się wtedy o lalkę, bo każda myślała, że druga jej zabrała, a potem się okazało, że Peter zrobił sobie pędzel z jej włosów do malowania. – Wszyscy prawie płakali ze śmiechu. – Ale najlepsze było wtedy, gdy Arthur i David bawili się w malarzy – wtrąciła babcia Apollina. – Babciu, nie przy jedzeniu – zatrwożył się chłopak, a Arthur położył zrezygnowany głowę na stole. – Dla nas są to piękne wspomnienia – wtrąciła, strofując Davida, matka Arthura i zaczęła opowiadać, patrząc na Grace. – Chłopcy, gdy mieli po dwa lub trzy latka, często przesiadywali na plaży. Siedzieli wtedy w turystycznym łóżeczku i bawili się, a my wtedy się opalałyśmy. – Gdy to mówiła, David też schował głowę w rękach, kładąc się na stole, i zaczął uderzać głową o stół na znak załamania i zawstydzenia. – Któregoś dnia podchodzimy do łóżeczka i widzimy, że chłopcy wymalowali całe łóżeczko swoimi kupami – powiedziała i wybuchnęła śmiechem. Arthur nie wytrzymał i powiedział błagalnie: – Mamo!!! Ta pokiwała tylko głową, a wszyscy głośno się śmiali. Gdy atmosfera się trochę uspokoiła, ciocia Beatrice spytała: – A Grace, jakim była dzieckiem? Arthur podniósł szybko głowę, uradowany, że temat kupy się skończył. Podobnie David, który spojrzał na dziewczynę. Powoli chichot ucichł i odezwała się Anna. – Grace była spokojnym dzieckiem. – Dziewczyna się uśmiechnęła. – I miała zawsze ogromne powodzenie – dodała, spoglądając na Davida. – Ma do teraz – wtrącił Arthur, puszczając oko do Grace. – W szkole podstawowej nauczycielka powiedziała nam – kontynuował ojciec – że mogłaby ją posadzić pośrodku sali i wszystkich chłopców

Medium


Literacko Bractwo Dusz

naokoło, tak byli w nią wpatrzeni. – Spojrzał na dziewczynę, ta się zawstydziła. David spoglądał co jakiś czas na nią, uśmiechając się. – A dużo miała chłopaków? – zapytał ciekawski Arthur. Mama spojrzała na chłopaka, potem na Grace. – Przyjaźniła się od dzieciństwa z Chrisem – wspominała. – Byliście chyba parą przez krótki czas – powiedziała, oczekując na potwierdzenie ze strony dziewczyny. – Ale coś nie wyszło i zostali przyjaciółmi. Grace spojrzała na Lidię, a ta na nią. – Potem zakochała się w tańcu – wtrącił ojciec. – O, tak – potwierdziła Anna – i zapisała się do sekcji tanecznej. – Ale chyba po roku się przeniosłaś, prawda? – Grace pokiwała głową. – Uciekłaś przed chłopakiem... Jak mu było... – Anna spojrzała na męża, ten nie mógł sobie przypomnieć, ale na ratunek przyszedł mu Arthur. – Lorenzo – powiedział. – Tak, Lorenzo – potwierdziła Anna, trochę zaskoczona, że chłopak go zna. Grace, widząc minę matki, wytłumaczyła: – On nas ostatniego lata uczył tańca. – To ten sam Lorenzo? – zapytała zaskoczona. – I nie przeszło mu – dodał Arthur. – Naprawdę? – zdziwiła się matka. – On był koszmarny – dodał poważnie ojciec Grace. – Jak Grace dała mu kosza, to przyłaził do nas przez tydzień i wypłakiwał się na ramieniu Anny. – Mama Grace potwierdzała, kiwając głową i wpatrując się w stół, a Grace spojrzała znacząco na Mayę i Lidię, aby potwierdzić swoje wcześniejsze słowa. – Był taki... – nagle zawiesił głos. –...kobiecy – wtrąciła Lidia. –...mało męski – dodała Maya. –...bez jaj – podsumowała Grace. –...właśnie – dopowiedział Dany. – A miała jakieś wpadki? – zapytał nagle David. Pozostali spojrzeli na rodziców dziewczyny. – Jedną – wtrącił ojciec dziewczyny. – Wyrzucili ją i jej koleżankę z kolonii – dodał. – Co? – zapytał zaskoczony, ale i pełen uznania Arthur. Grace spojrzała na rodziców, robiąc niepewną minę. – Za co? – zaciekawił się Peter.

Medium

str. 68


Literacko Bractwo Dusz

– Wychowawczyni określiła je jako nierządnice. – Co? – David rozsiadł się wygodnie na krześle. – No, robi się ciekawie – dodał wesoło. Grace spojrzała na niego, ale jej ust nie opuszczał uśmiech. Ojciec spojrzał na Grace i powiedział: – No, wytłumacz się. – Ty zacząłeś – odbiła piłeczkę dziewczyna. – W skrócie: grały z dziesięcioma chłopakami w rozbieranego tysiąca i zostały przyłapane. – Ha! Nie mogę! – krzyknął Arthur. – Umiesz grać w tysiąca? – zapytał, spoglądając na dziewczynę. – Jest najlepsza – wtrącił Dany. – Przyłapali was nago? – zapytała zaciekawiona Lidia, spoglądając na Grace. – Nie nas, tylko wszystkich chłopaków. – Ha ha! – zaśmiali się wszyscy głośno. – Ograłaś ich wszystkich? – zapytał szeptem David. Grace spojrzała na niego i uśmiechając się, odpowiedziała: – Przegrałam tylko skarpetkę. – A jak was przyłapali? – zapytał nagle Peter. – Zachowywaliśmy się za głośno i zapomnieliśmy zamknąć na klucz drzwi. Wparowała wychowawczyni i wszyscy wstaliśmy wystraszeni. No i możecie sobie wyobrazić jej minę, gdy zobaczyła dwie dziewczyny pomiędzy dziesięcioma chłopakami bez majtek – dokończyła, a reszta śmiała się głośno. – A jak się wytłumaczyłaś rodzicom? – zapytała nagle Maya. – Jak to jak? Powiedziałam prawdę – odpowiedziała bez ogródek Grace i spojrzała na rodziców. – Nie dostała kary – powiedział ojciec, spoglądając na Mayę. – Byłem z niej dumny, że położyła na łopatki dziesięciu chłopa – odetchnął zadowolony Dany. – To kiedy gramy? – zapytał widocznie napalony Arthur, spoglądając na Grace. – Chciałbyś – odpowiedziała. – Z nami nie wygrasz – wtrącił Peter. – Nie lekceważ wroga – powiedziała ostrzegawczo Grace. – Dziewczyny kontra faceci – podłapał temat David. Dziewczyna spojrzała na niego zaskoczona. – Wiesz o tym, że przegracie? – zapytała pewnie.

str. 69

David, przyjmując rzuconą rękawicę, odpowiedział szyderczo: – Jesteś pewna? Dalej kolacja mijała na rozmowach o Bractwie, wyspie, czasem wracano wspomnieniami do nieżyjących. Po północy Starszyzna i rodzice rozjechali się do domów.

„Bractwo Dusz, Księga 1” www.bractwodusz.com Autor: Grażyna A. Adamska Certyfikowany Praktyk Theta Healing, Soul Body Fusion i Dwupunktu, autorka serii książek dla młodzieży pt. Bractwo Dusz, malarka Vedic Art www.spiraladusz.com www.blogbractwodusz.blogspot.com Ilustracje: Klaudia Bezak, Edyta Milewska, Marzena Wiśniewska Książkę można nabyć w księgarni Radwan – www.radwan.pl

Medium


Seria dziewięciu opowiadań z cyklu „Bractwo Dusz“ stanowi wstęp do Księgi 7, której premiera przewidziana jest na początek 2015 roku. W między czasie ukazała już się "Bractwo Dusz, Księga 5" i w grudniu pojawi się Księga 6. Losy bohaterów są tak poprowadzone, że zanim dotrzemy do 2015 roku, pojawi się jeszcze więcej pytań niż gotowych odpowiedzi. Zapraszam w podróż do Krainy Dusz z ostatnim już - Dziennikiem Mnicha. http://www.bractwodusz.com

Bractwo Dusz Księga 5 już w sprzedaży! Zapraszamy!

Medium

str. 70


Uniwersalnie

Iwona Mazurek - autorka nowatorskiej metody Kolorowe Motyle®, arteterapeutka, malarka i nauczycielka sztuki nowej ery: Mandala Vision i Vedic Art. http://kolorowe-motyle.com

Magiczne kalendarze "Kolorowe Motyle® - Posłańcy Duszy" - Kalendarz na rok 2015

Ten wyjątkowy kalendarz adresowany jest do osób, które chcą wypełnić przestrzeń swojego mieszkania pięknymi, wysoko wibrującymi barwami obrazów Kolorowych Motyli tworzonych promieniami anielskimi. Kolorowe Motyle to obrazy wyłaniające się z duchowych przestrzeni. Są one czyste, żywe, świetliste, promieniujące i wibrujące. W zadziwiający sposób działają na naszą podświadomość, delikatnie wprowadzając zmiany i uzdrawiającą energię do naszego życia. Kolorowe Motyle przynoszą na swoich skrzydłach zakodowane przekazy i odpowiedzi. Są nośnikiem informacji, które przekazuje nam nasza dusza przemawiając formą i kształtem motyla oraz energią i wzorem kolorów na jego skrzydłach. Obrazy powstają poza świadomością, są wolne od działania naszego ego i nie można w żaden sposób wpłynąć na wybór kolorów czy jakość obrazu. Są najczystszym przekazem duszy, dlatego tak mocno działają swoją energią i są uznawane za nowatorskie. Kalendarz jest integralną częścią metody Kolorowe Motyle®, której autorką jest Iwona Mazurek. Więcej informacji na stronie www.kolorowe-motyle.com

str. 71

Medium


Uniwersalnie Magiczne kalendarze

"Mandala 2015 - Twój Osobisty Kalendarz".

To już kolejny wyjątkowy, energetyczny kalendarz z Mandalami stworzony przez Iwonę Mazurek – intuicyjną malarkę, art terapeutkę i duchową uzdrowicielkę. W tym roku przygotowała dla Państwa kalendarz czarno - biały. Został on wykreowany tak, aby każdy z Was, mógł samodzielnie wypełnić przestrzenie form Mandali, taką energią barw, która najbardziej Wam odpowiada. Autorka wiedziona intuicją i podszeptami serca, poczuła że każdy potrzebuje mieć w swoim domu kalendarz, który będzie ozdobiony obrazami promieniującymi energią osoby (czy osób), która w tym domu mieszka. Dlatego też na kartach kalendarza znajdziecie Państwo 12 szablonów wyjątkowych Mandali. Wystarczy wziąć do ręki kredki (pastelowe, świecowe, ołówkowe czy akwarelowe) lub farby i wypełnić puste przestrzenie kolorem. Używajcie takich kolorów, które Was przyciągają, możecie dodawać też swoje elementy. Tak, jak czujecie. I w taki oto sposób każdy będzie miał swój osobisty kalendarz z Mandalami. Więcej informacji na stronie www.mandalavision.pl

Medium

str. 72


Bogusława M. Andrzejewska

Co mówi o nas nasza fryzura? W Analizie z wyglądu uczesanie mówi o człowieku bardzo dużo ciekawych rzeczy. O ile trudno nam zinterpretować przeciętne krótko obcięte włosy u panów, bo są czymś tak powszechnym, że nie znajdziemy dla nich wspólnego wyznacznika, o tyle włosy długie u mężczyzny stają się bardzo wyraźnym elementem wyróżniającym go z otoczenia. Nieujarzmione i rozpuszczone są symbolem niezależności myślenia i magicznej weny, która może stać się podłożem do nieszablonowych pomysłów. Takie osoby cechuje przede wszystkim duża potrzeba wolności oraz – niestety – nieumiejętność podporządkowania się komukolwiek. Wyróżnikiem wśród mężczyzn są ogolone na łyso głowy, które rzadko kojarzą nam się pozytywnie. Są bowiem charakterystyczne dla subkultur nacechowanych przemocą wobec słabszych, dla więźniów, czasem dla żołnierzy. Popularna bywa teoria, że szybciej łysieją panowie bardziej agresywni, ukierunkowani na wyko-

str. 73

rzystywanie siły fizycznej, a bujnymi fryzurami do późnych lat cieszą się osoby o większej wrażliwości. Zbliżone znaczeniowo są włosy obcięte na jeża. Pokazują ludzi, którzy przestali wierzyć w miłość i szczęście. W praktyce nie umieją okazywać uczuć, są dość oschli i niedostępni emocjonalnie. Nie chcą i nie potrafią rozmawiać o swoich problemach. Najprawdopodobniej mają za sobą bolesne rozczarowania albo smutne, pozbawione uczuć dzieciństwo. „Irokez” przypomina indiański pióropusz, a także autentyczne uczesanie noszone niegdyś przez rdzennych mieszkańców Ameryki, możemy więc zinterpretować tę fryzurę, jako potrzebę zaimponowania innym odwagą, siłą i sprytem. Jednak w takim samym stopniu jest podobny do koguciego grzebienia. Czyż zatem nie znajdziemy w tym uczesaniu skrawka przesady i chwalenia się: „to ja sprawiam, że słońce wstaje”?

Medium


Uniwersalnie Co mówi o nas nasza fryzura?

Żeńskie fryzury interpretujemy inaczej, ponieważ u pań włosy symbolizują głównie seksualność. Nie bez powodu w krajach rządzonych przez pełne pruderii zasady religijne kobiety muszą zasłaniać głowy. W Analizie z wyglądu noszenie długich, rozpuszczonych włosów wskazuje na świadomość własnej kobiecości, zainteresowanie płcią przeciwną i potrzebę bycia atrakcyjną i pożądaną. Dotyczy to w tej samej mierze włosów przedłużanych i doczepianych, jak naturalnych. Kiedy włosy te zostaną spięte lub związane z tyłu głowy symbolicznie oznaczają potrzebę kontrolowania własnej seksualności. Widać to wyraźnie w codziennym funkcjonowaniu. Kobiety spinają włosy do pracy, by nie epatować seksem, lecz zwracać uwagę na swój profesjonalizm. Co charakterystyczne – częściej włosy rozpuszczone noszą młode dziewczyny niż panie w średnim wieku. Kiedy kobieta przechodzi w życiu poważną woltę, idzie do fryzjera. Nic tak nie podnosi na duchu kobiecego serca, jak zmiana wyglądu, a więc nade wszystko fryzury. Po przeżyciu bolesnej zdrady lub innego trudnego doświadczenia często obcinamy włosy. Działa to, jak zamknięcie za sobą jakiegoś rozdziału. Można też dostrzec w tym odrzucenie części siebie. Tej części, która nie zdała egzaminu… Zatem włosy średniej długości, do ramion oznaczają odcięcie się od przeszłości i skierowanie w stronę czegoś całkiem innego, na przykład zawodowej kariery. Są charakterystyczne dla osób silnych, dynamicznych, mocno zaangażowanych w biznes lub inne pasje, natomiast zamkniętych na związki uczuciowe. O wiele trudniejsze w analizie są włosy całkiem krótkie. Tutaj również widzimy przykre doświadczenia, ale w przeciwieństwie do tego,

Medium

o czym pisałam wyżej, w tym przypadku rany są ciągle otwarte. Tego typu fryzurka podkreśla ból i poczucie krzywdy, wołając swoją symboliką: „zaopiekuj się mną i chroń przed cierpieniem”. Krótkie włoski przypominają małe dziecko, a nie dojrzałą kobietę, ich przesłanie jest zatem całkiem aseksualne i odnosi się do poczucia bezbronności i delikatności. Warkocze są symbolem dziewczęcości. Młoda osoba z warkoczem podkreśla swoją niewinność lub niewielkie zainteresowanie seksem. Dojrzała kobieta poprzez zaplatanie warkoczy wraca myślami do czasów młodości. Kiedyś kobiety oplatały warkoczem głowę. Dzisiaj jest to rzadko spotykana stylizacja. Kiedy jednak na nią trafimy, zwróćmy uwagę, że warkocz przypomina wówczas diadem lub koronę. Czasem nawet wygląda jak aureola. Myślę, że interpretacja jest tutaj dość jednoznaczna – potrzeba dodania sobie ważności, szlachetności, jak również posłuchu. Moim zdaniem kobiety takie mają tendencje do rządzenia innymi. Kitki są charakterystyczne dla małych dziewczynek, dlatego też u dorosłej kobiety mogą wskazywać ukierunkowanie na wewnętrzne dziecko. Najprościej rzecz biorąc, to potrzeba oderwania od prozy życia i wejście w rolę beztroskiego dziecka. Skrajnie może to ujawniać niedojrzałość emocjonalną, szczególnie wtedy, kiedy ktoś stale czesze się w ten sposób. Spiętrzenie włosów na czubku głowy dodaje nam wzrostu, jest zatem symbolicznym podniesieniem poczucia własnej wartości. To trochę próba zwrócenia na siebie uwagi, ale też i domaganie się bycia docenianą. Nieco podobną symbolikę mają fryzury typu „afro”. Powiększają one znacznie głowę, co symbolizuje potrzebę bycia zauważanym i docenianym, szczególnie na poziomie intelektualnym.

str. 74


Uniwersalnie Co mówi o nas nasza fryzura?

Ponieważ czoło symbolizuje intelekt, zasłanianie go grzywką może sugerować niskie poczucie wartości w tym obszarze. Dosłownie możemy zrozumieć to jako potrzebę zasłonięcia czegoś, z czego nie jesteśmy dumni. To schowanie za warstwą włosów tej części nas, która wydaje nam się niegodna pokazania. Tak zinterpretujemy każdego „pazia”. Jednak również nadmierne wyeksponowanie czoła mówi o kompleksie intelektualnym. Na poziomie jawnym, to manifestacja: zobacz, jaka jestem mądra! Na poziomie tajnym, to lęk, że ludzie zauważa nasze braki w edukacji i posiadanej wiedzy. Grzywka drapieżna w pazurki, to drapieżny intelekt i ktoś, kto nie przebiera w słowach. Zaczesana na prawą stronę czoła wskazuje dynamiczną osobę, która chce mieć zawsze ostatnie słowo. Napuszona, podkręcona i podniesiona do góry może sugerować dodawanie sobie ważności, a czasem także „napuszone” zachowanie. Farbowanie włosów jest zawsze symbolem niezadowolenia z siebie, a u panów ponadto potrzeby wyróżnienia z tłumu, ponieważ zmiana koloru włosów wśród mężczyzn jest nadal dosyć rzadko spotykana. Kobiety robią to tak powszechnie, że w żaden sposób ich to nie czyni oryginalnymi. Ogólnie możemy przyjąć, że farbowanie na różne odcienie rudości wskazuje zain-

teresowanie karierą i pracą – zgodnie z wymową brązu. Czerń to uczuciowość i tęsknota za miłością. Blond podkreśla zainteresowanie płcią przeciwną, ponieważ symbolicznie blondynka oznacza seksualność i kobiecość. Warto jednak podkreślić, że to tylko powszechnie przyjęte skojarzenie, ponieważ mężczyznom podobają się zarówno blondynki, jak i szatynki, brunetki czy rude. Obecnie na głowach możemy znaleźć niemal wszystkie kolory, czasem w formie pojedynczych pasemek. Interpretujemy je zgodnie ze znaczeniem barw. Na przykład zieleń, to poszukiwanie harmonii, a więc poczucie chaosu w myślach. Może towarzyszyć przejściowym zaburzeniom równowagi emocjonalnej. Czerwień wskazuje potrzebę zwrócenia na siebie uwagi poprzez dynamizm intelektualny, który skrajnie może przybierać formę słownej agresji. Czasem panie tłumaczą farbowanie włosów siwieniem. W Analizie z wyglądu niczego to nie zmienia. Pamiętajmy, że siwienie jest zgodne z naturą. Akceptacja siwych włosów jest zatem pełną akceptacją siebie, także swojego wieku. Jeśli ukrywamy siwiznę oznacza to, że nie do końca akceptujemy to, co mówi metryka. Dotyczy to także panów.

Więcej o interpretacji naszego wyglądu w e-booku dostępnym na http://wydaje.pl

str. 75

Medium


Recenzje Rhonda Byrne

„Bohater”

Dom Wydawniczy Rebis 2014

Autorka, znana u nas z filmu i książki „Sekret” oraz książki „Siła”, wydała kolejny optymistyczny poradnik, namawiający nas do odkrywania swojej wewnętrznej mocy i wielu możliwości. Ponieważ „Siłą” byłam zachwycona, ta pozycja nieco mnie rozczarowała. Spodziewałam się bowiem kolejnej eksplozji pięknej energii. A tu tego nie znalazłam. Zapewne dlatego, że nie ma większej mocy niż miłość bezwarunkowa, a skoro temat został wyczerpany, trzeba zaakceptować mniejszą dawkę pozytywnej siły. Nie oznacza to jednak, że książka nie jest dobra. Jest bez wątpienia ciekawą lekturą, tym bardziej, że bazuje na opowieściach dwunastu osób, które osiągnęły w życiu wielki sukces. Ludzi ci mieli odwagę realizować swoje pragnienia. Autorka krok po kroku pokazuje nam drogę do celu, jakim jest samospełnienie i szczęśliwe życie. Zaczyna od nauki rozpoznawania swojego marzenia. Jakie to jest ważne, wie każdy z nas, kto kiedykolwiek odkrył, że nie podąża swoją unikalną ścieżką. Tytułowy bohater to potencjalnie każdy z nas. To człowiek, który szuka swojej drogi, nie oglądając się na przeszkody, jakie piętrzy przed nim życie. Na pierwszym miejscu widać tutaj odwagę, tak niezbędną do podjęcia swojej realizacji. Równie ważna jest wiara w ten wewnętrzny głos, który podpowiada, po co zeszliśmy na Ziemię. Rzadko kiedy ufamy swojej intuicji. Przyzwycza-

Medium

jeni jesteśmy, by podążać za zewnętrznymi autorytetami. A one przecież pokazują nam swój życiowy cel, a nie nasz. Jaki to paradoks, że chętniej wierzymy obcej osobie niż temu, co nam w duszy gra. Tymczasem to wewnątrz naszego serca znajduje się nasz najlepszy przewodnik, nauczyciel i doradca. Książka Rhondy Byrne jest dobra i dlatego, że na nowo przypomina o wielu istotnych składnikach kreowania szczęśliwego życia. Mówi ona o pokonywaniu zwątpienia, o radzeniu sobie ze strachem przed klęską, o kodowaniu podświadomości korzystnymi programami. Przypomina o pozytywnym myśleniu, byciu w radości, o wizualizacji oraz o tym, że ślepa pogoń za pieniędzmi, zapewniającymi nam niezbędne dobra materialne ograbia nas z wolności. Ta ostatnia lekcja jest bardzo istotna. Odkąd ludzie nauczyli się Prawa Przyciągania i zrozumieli, że mają prawo żyć w dostatku, zgubili prawdziwy sens rozwoju. Często obserwujemy rozmaitych pseudoguru, którzy namawiają nas do uwolnienia swojego bogactwa i zarabiania, zarabiania, zarabiania… A w życiu przecież nie o to chodzi, ale o to by realizować swoje marzenia. Po to zeszliśmy na Ziemię, by wyśpiewać pieśń swojej duszy i stać się prawdziwym bohaterem. Bogusława M. Andrzejewska

str. 76


Medium poleca szkołę!

str. 77

Medium


Polecamy !

Medium

str. 78


Świąteczny pierniczek dla naszych Czytelników! str. 79

Medium


Medium magazyn elektroniczny rozwoju osobistego http//velveth.webd.pl/medium

Redaktor Naczelna: Bogusława Andrzejewska

Zastępca Redaktor Naczelnej: Monika Sieniawska Zespół redakcyjny: Aneta Śladowska Grażyna A. Adamska Jakub Niegowski Katarzyna Sołtysik Katarzyna Zamiar Krzysztof Matusiak Paweł Sołtysik Tina Wieczorek

Współpracują: Andrzej Milewski, Beata Ślusarek, Elen Elijah, Iwona Mazurek, Katarzyna Hojan-Sitkowska, Krzysztof Jankowski, Małgorzata Kołakowska, Tomasz Sobolewski. Skład i łamanie: Bogusława Andrzejewska

Zdjęcia, ilustracje i grafiki: Bogusława Andrzejewska, Tina Wieczorek, zdjęcia autorów, zasoby morguefile.com Kontakt z redakcją: medium@velveth.webd.pl

Wydanie własne – za pośrednictwem portalu WYDAJE.PL Magazyn elektroniczny „Medium” jest BEZPŁATNY. Wszystkie artykuły zamieszczone w „Medium” są chronione prawem autorskim. Rozpowszechnianie ich bez zgody autorów jest niedozwolone.

Jesteśmy na facebooku pod adresem: facebook.com/pismo.medium

Medium

str. 80


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.