Medium
e-magazyn rozwoju osobistego
Nr 2(8)/2013 dwumiesięcznik
Moc, która stwarza świat Sekret szczęśliwego życia
Wzorce naszych myśli Sens pozytywnego myślenia
Cel życia
Bez niego nie ma drogi
Nowy Złoty Wiek Tworzenie raju na Ziemi
Medytacja z pytaniem
O duchowym poszukiwaniu tożsamości
Na dzień dobry...
Z radością witamy Was w kolejnym numerze naszego magazynu, licząc na to, że także wiosną, pomiędzy cudownymi spacerami wśród kwitnących drzew i krzewów, znajdziecie chwilę czasu na lekturę. Przygotowaliśmy dla Was mnóstwo materiałów na jakże fascynujący temat miłości. Bo czy może być coś bardziej odpowiedniego wtedy, kiedy kwitną bzy? O tym najcudowniejszym ze wszystkich uczuć mówimy jednak w wielu aspektach. Patrząc z punktu rozwoju osobistego, miłość nie ogranicza się wyłącznie do magicznego połączenia pomiędzy kobietą a mężczyzną. To coś o wiele więcej. Chcemy pokazać Wam, że miłość stwarza wszystko, czego pragniemy. Jest duchową mocą, która może zmieniać życie na lepsze. Nie omijamy tematu samoakceptacji i miłości do siebie, ponieważ naszym zdaniem od tego zaczyna się każda praca nad sobą. Bez samoakceptacji nie osiągniemy w życiu niczego, co dla nas dobre i ważne. Bez wysokiego poczucia wartości nie zbudujemy pięknej relacji. A przede wszystkim to właśnie miłość do samego siebie czyni nas szczęśliwymi osobami. Powtarzamy to wielokrotnie, ponieważ chcielibyśmy, aby wszyscy o tym zawsze pamiętali. Próbujemy także zdefiniować miłość bezwarunkową. Wiemy, że to ona wyznacza główną treść nadchodzącej Nowej Ery. Miłość koi, uzdrawia, przyciąga dobro i może sprawić, że świat stanie się rajem. Wystarczy kochać... W tym numerze piszemy również i o tym, co nas czeka w tych niezwykłych czasach, które rozpoczęły się w 2012 roku wraz ze zmianami zachodzącymi na Ziemi.
str. 1
Ponadto, jak zawsze, proponujemy Wam bajkę, spotkanie z Aniołami, reikowe refleksje i informacje o mocy drzew. Opowiadamy o szczęśliwym związku i proponujemy fascynującą lekturę, wprowadzającą na ścieżki duchowości. W dziale z praktycznymi poradami znajdziecie kolejne podpowiedzi, ułatwiające codzienne życie, a w części o naturze smaczne przepisy na zdrowe wegetariańskie jedzonko. W magazynie znajdziecie również sporo do poczytania i przemyślenia. Ten numer pojawia się przed Wami ponownie w dawnej szacie graficznej. Decyzja ta jest podyktowana prośbami naszych Czytelników. Niektórzy z Was używają czytników, które nie widzą tekstu publikowanego na kolorowym tle. Zatem chociaż chcemy być dla Was bajecznie kolorowi, to ponad grafikę przedkładamy treści, które z wielkim staraniem dla Was piszemy i wybieramy. Mamy nadzieję, że obecna wersja Medium zagości w Waszych sercach i rozświetli je nie mniej, niż tak długo wyczekiwane wiosenne słoneczko.
Medium
W numerze Psychologicznie Psychologicznie
Bajecznie
Moc, która stwarza świat ................... 3
Bajka o Miłoszu i Bogumile.................33
Miłość i ja ........................................... 7
Cel życia .......................................... 37
Wiosną .............................................. 6 Bliskość w miłości .............................. 9
Zaczynamy nowy dzień ......................11
Sekret szczęśliwego związku Wspólne życie ....................................13
Naturalnie Jakie pyszne! ..................................... 15 Moc zielonych koktaili ........................ 17 Magia Drzew Wierzba ..............................................20
Prosperująco Enegetyka dawania ..........................
39 Wzorce naszych myśli ........................ Zachcianki ........................................ 41
Praktycznie Radzimy sobie ze stresem cz. 5 .......43 Joga Kundalini na współczesne wyzwania...........................................45 Zmysłowa podróż cz.2. .................... 49
Magicznie Astrologia Temperament – prajakości w astrologii urodzeniowej .................. 53 Numerologia Moc Jedynki .......................................57
Literacko Duchowo Mistrzowie duchowi i channeling ....... 21
Anielsko ..............................................24 Ludzie, którzy nas inspirują Joe Vitale ........................................... 25
Nowy Złoty Wiek ................................ 27 Refleksje o Reiki Magiczne miejsca .............................. 31
str. 2
Bractwo Dusz ................................. 59
Uniwersalnie Duchowość dla nieśmiałych ...............65 Leń i pracoholik ................................. 68 Medytacja z pytaniem ........................69 Recenzje ........................................... 75
Medium
Psychologicznie Bogusława M. Andrzejewska trener rozwoju osobistego, publicystka, konsultant NAO, nauczyciel reiki, astropsycholog, numerolog. http://prosperita.edu.pl
Moc, która stwarza świat Najczęściej kojarzymy miłość z zakochaniem i związkami uczuciowymi. Tymczasem to tylko skrawek tego, czego za sprawą miłości doświadczamy. Jest to ogromna moc, która zabarwia całe nasze codzienne życie. A co więcej kieruje wydarzeniami, które nas spotykają. Jest magnesem, przyciągającym do nas wartościowe przedmioty, przyjaciół, wspaniałe doznania. Kiedy jej zabraknie, nasze życie traci blask, nic nam nie wychodzi i zaczynamy wierzyć w złośliwość losu.
Miłość jest siłą napędową całego naszego istnienia.
To dzięki niej przychodzimy na świat, dzięki niej żyjemy i pracujemy, tworząc rozmaite wspaniałe rzeczy. Wypełnia ona światłem nasze istnienie, nadając sens wszystkiemu, czego dotykamy. Powoduje, ze czujemy się szczęśliwi i pełni radości. Cudownie działa to też w druga stronę: wszystkie pozytywne uczucia prowadzą do miłości, ponieważ to właśnie ona jest ich źródłem.
Najważniejsze, co powinniśmy wiedzieć to, że miłość uzupełnia Prawo Przyciągania. Jeśli myślimy pozytywnie, to kreujemy dobrobyt. Jednak nie zawsze udaje się nam go zatrzymać przy sobie. Czasem zarobimy całkiem sporo, a jednak w krótkim czasie znowu mamy pusto
str. 3
w portfelu. Bywa, że nawet ktoś, kto wygra w Lotto, w ciągu roku lub dwóch zostaje bez grosza. Jeśli stale mamy długi, a pieniądze przeciekają nam przez palce, to wcale nie oznacza rozrzutności czy błędów w gospodarowaniu pieniędzmi. Natomiast jest to charakterystyczna cecha dla sytuacji, w której brakuje nam mocy zatrzymania bogactwa. Tą mocą jest właśnie miłość. Przejawia się ona we wszystkich dobrych uczuciach: do wszystkiego, czego pragniemy i do wszystkiego, co robimy. Duchowi nauczyciele powtarzają często, że możemy mieć wszystko: zdrowie, udany związek, pieniądze – jeśli tylko będziemy myśleć pozytywnie. Niektórzy uzupełniają to potrzebą działania i przypominają nam, że nie wystarczy wizualizować i afirmować, trzeba także wstać z fotela i wykonać określone działania. Natomiast rzadko kiedy mówi się, że podstawą sukcesu jest pozytywna emocja, ponieważ to ona daje energię, która powoduje przyciąganie i kreowanie.
Bez emocjonalnej trampoliny afirmacje i wizualizacje nie zadziałają, sfruną bezsilnie na podłogę i rozpadną się w pył. Medium
Psychologicznie Moc, która stwarza świat
Jest w tym i wymiana energetyczna. Jeśli pragniemy czegoś od Wszechświata, coś powinniśmy dać. Niektórzy twierdzą, że wysiłek. Otóż niekoniecznie. Czasem udany związek, powodzenie, a nawet wygrana na loterii spadają nam z nieba bez kiwnięcia palcem. Jedyną walutą wymiany z Wszechświatem jest, moim zdaniem, gorąca miłość. Kochając, promieniujemy, śmiejemy się do innych, czynimy dobro i zmieniamy siebie. Stajemy się lepsi, bardziej szczęśliwi. Wpływamy pozytywnie na otoczenie, a więc zmieniamy świat na lepszy. Działamy też na zbiorową świadomość i zabarwiamy całą ludzkość poczuciem piękna, dobra i szczęścia. Zbliża nas to do boskości w nas i do Najwyższego Źródła. Realizujemy swój cel życia na Ziemi. Za to Wszechświat nas wynagradza.
Jeśli czegoś naprawdę chcemy, powinniśmy poczuć radosny entuzjazm na samą myśl o tej rzeczy.
Świat pokazuje nam mnóstwo cudownych rzeczy, abyśmy rozwijali w sobie kochanie tych wszystkich zjawisk. Jeśli zobaczymy w katalogu piękne mieszkanie, to zakochajmy się w nim. Nasza miłość do tego lokum będzie przyciągała je do nas. Gdyby zdarzyło się tak, że ktoś z naszych znajomych kupi sobie piękny dom, poczujmy w sobie radość z tego faktu taką, jak właściciel lub nawet większą. Zazdrość lub poczucie niesprawiedliwości, rozczarowanie to energie, które odpychają od nas upragnione dobro. Inni ludzie nas inspirują, a ich sukcesy są dla nas obrazem tego, co możemy osiągnąć. Szczera radość z każdego dobra, jakiego jesteśmy świadkiem, przybliża spełnienie naszych marzeń.
Kochajmy powodzenie i dobrobyt innych.
Takie same dobre uczucia mogłyby nam towarzyszyć wszędzie. Jeśli np. mamy nadwagę, a mijamy na ulicy zgrabną, szczupłą osobę, możemy poczuć miłość do tego zjawiska, do tego Oto widzimy wymarzony samochód, jadący stanu i wyglądu. Możemy błogosławić tej osobie, ulicą. Jeśli poczujemy radość i miłość do niego, podziwiać ją szczerze i z miłością - nie z zazdrozaczniemy proces przyciągania go do swojego ścią. Jeśli przyjaciółka pojedzie na piękną wyżycia. Jeśli natomiast jedyne, czego doświad- cieczkę w tropiki, możemy cieszyć się razem czymy, to uczucie rozczarowania, że mamy za z nią i z miłością myśleć o niej, o wycieczce, o tej mało pieniędzy, aby go sobie kupić, wówczas od- wspaniałej wyprawie. Wyobrażaj sobie jej radość pychamy cel marzeń. Dawanie miłości, wypro- i odczuwaj ją. To wspaniały sposób na to, aby domieniowanie jej z siebie, przyciąga do nas stroić się do tego cudownego wydarzenia i przydobrych ludzi, korzystne zdarzenia i wyśnione ciągnąć je do swojego życia. Nic tak nie tworzy przedmioty. Negatywne emocje, rodzące się harmonii z naszymi pragnieniami, jak właśnie miz lęku, odpychają wszystko, o czym myślimy, łość. kiedy je odczuwamy.
str. 4
Medium
Psychologicznie Moc, która stwarza świat
Jeśli zauważamy, że w naszym życiu są braki, najczęściej wynika to z codziennej uczuciowej huśtawki. W jeden chwili jesteśmy radośni, pełni dobrych emocji, oglądając zabawny film w TV. Za chwilę miłość ucieka, kiedy przeklinając szukamy kluczyków do samochodu. Brak kontrolowania myśli powoduje, że czasem jesteśmy, a czasem nie jesteśmy w przepływie dobrej emocjonalnej energii. Stąd i w naszym życiu huśtawka i przeplatanie dni dobrych ze złymi. Dążenie do pozytywnej równowagi i budowanie szczęścia polega na pilnowaniu, by stale być w miłości.
Spróbujmy żyć tak, aby codziennie w każdej dziedzinie kochać wszystko to, co widzimy i co przyciąga naszą uwagę.
Jeśli dostrzegamy coś, czego pragniemy dla siebie, pokochajmy to, a wówczas szybko zmaterializuje się w naszej rzeczywistości. Wyobrażajmy sobie, że mamy to, czego pragniemy i robimy to, co kochamy. Włączmy obok miłości wdzięczność – ma niesamowitą moc przyciąga-
str. 5
nia dobrobytu. Dziękujmy za wszystko, co mamy i co mieliśmy kiedyś. Ale nauczmy się także odczuwać wdzięczność za to, czego pragniemy. Większość technik kreowania bogactwa proponuje dziękowanie za to, co chcemy wykreować tak, jak byśmy już to posiadali.
Kiedy z prawdziwym uczuciem wykonujemy usługę lub przedmiot, wówczas rodzi się pasja – potężna moc, która wypełnia nasze życie entuzjazmem i radością. Wszystko nabiera blasku. Cokolwiek z uczuciem wytworzymy, naładujemy to przepiękną energią, wyczuwalną dla klienta, ta rzecz będzie promieniowała i świeciła blaskiem dostrzegalnym na poziomie serca. To jest wibracja, której każdy pragnie i rozpoznaje jako coś szczególnie dla siebie dobrego i ważnego. Będzie miał wrażenie, że chce tego dotykać i przytulić się do tego. Wówczas taka osoba będzie do nas wracać po kolejne usługi lub rzeczy nasycone miłością. A piękne uczucia będą rozszerzać się wśród ludzi, jak kręgi na wodzie po wrzuceniu kamienia. Bogusława M. Andrzejewska http://prosperita.edu.pl
Medium
Adriana Sylwia Jończy
doradca życiowy, numerolog, konsultantka i entuzjastka Kart Aniołow, pracuje z Aniołami.
Wiosną Wiosna budzi się do życia, a wraz z nią wszystko dookoła. Całym sercem zaczynamy odczuwać jej obecność, wiosna budzi wszystko, pokazując, jak miłość nas otacza z każdej strony. Idąc parkiem, jeśli tylko zechcemy, usłyszymy śpiew ptaków, zobaczymy jak kwitną drzewa, spostrzeżemy pary trzymające się za ręce. Miłość, uczucie jakże potężne i dla każdego inne. Ma wiele twarzy i wiele znaczeń dla każdego z nas, tyle różnych aspektów, że nie sposób zawrzeć jej w jednej zwięzłej definicji. Sławiona przez poetów, opisywana w powieściach, będąca inspiracją dla autorów scenariuszy filmowych, jest również przedmiotem rozważań filozofów. Jej szeroki wachlarz znaczeń rozciąga się od miłości do lodów truskawkowych, poprzez miłość bliźniego, aż do miłości do Stwórcy. Miłość oznacza zarówno uczucie, jak i różne wartości, czy też rodzaj energii. Co możemy o niej powiedzieć? Jest mocą i esencją wszystkiego, poruszeniem serca, tchnieniem wszechświata. Każda praktycznie chwila naszego życia jest okazją do wymiany miłości z bliskimi. Bez miłości stajemy się brutalni i bezwzględni. Widzimy to wokół nas i w nas samych. Miłość nie jest powszechnym zjawiskiem, jednak jest ostatecznym celem do którego każdy z nas powinien zdążać.
Otwórz swoje serce, zacznij kochać, zacznij od siebie.
Przyjmij i kochaj siebie z całego serca, tak abyś mógł tą umiejętność przekazać innym. Aby pokochać siebie, potrzebujemy pokochać wszystkie swoje ludzkie odczucia, zachowania, emocje, myśli, błędy. Jeżeli będziesz bezwarun-
str. 6
kowo pogrążony w miłości do siebie, będzie Ci łatwiej ofiarować tę miłość innym. Miłość jest uzdrowieniem i uświęceniem człowieka. Miłość to siła, która pokonuje wszelkie trudy dnia codziennego, to siła która pozwala żyć. Każdy z nas ma w sobie miłość, lecz nie każdy tak naprawdę chce ją odkryć, by poczuć się szczęśliwszym. Mimo to, bez względu na wszystko, kochajmy siebie wzajemnie, kochajmy świat i wszystko, co nas otacza, bo dając z siebie miłość, otrzymamy jej jeszcze więcej. Kochajmy, ale tak, jak sami chcielibyśmy być kochani. Miłość do rodziców, dzieci czy bliskich powinna być taką samą miłością, jak miłość do ptaków, drzew, roślin czy każdej żywej istoty. Miłość bezwarunkowa to płomień w Twoim sercu, którego żadna siła nie jest w stanie stłumić ani pokonać. Miłość to nie tylko słowa, to codzienne gesty, uczynki, uśmiechy. Możemy ją wyrażać w różny sposób, najważniejsze jest tylko to, by była ona szczera i płynęła z serca. Starajmy się więc ze wszystkich sił dążyć do bezwarunkowej miłości, bo ona tak naprawdę jest wolnością. Miłość bezwarunkowa to miłość, która nie zna potrzeb, oczekiwań i zazdrości. To miłość, która stara się nikomu nie zaszkodzić, nikogo nie skrzywdzić. To miłość która nie rani, ale goi, która nie dzieli, a łączy. Która nie krzywdzi, ale naprawia krzywdy, która nigdy nie przynosi smutku, ale zawsze jest źródłem szczęścia i radości.
Miłość bezwarunkowa jest sztuką, którą każdy powinien posiąść, więc zacznij od dziś się jej uczyć, a zobaczysz jak zmieni się Twoje życie.
Medium
Aneta Śladowska
trener rozwoju osobistego, nauczyciel reiki, rebirther, numerolog http://wierzewsiebie.com
Miłość i ja – Kocham siebie, tak bardzo się kocham Powtarzałam te słowa stojąc na wprost lustra. Moje myśli i uczucia były inne niż słowa, które próbowałam sobie wmówić. Głos w głowie non stop mi przerywał: „nienawidzę siebie, spójrz tylko na siebie, jak można kochać coś takiego”. Nie poddawałam się jednak. Patrzyłam sobie jeszcze głębiej w oczy i mówiłam: kocham cię, kto inny może cię kochać Anetko, kocham cię, kocham cię. Czułam jak coś lub kogoś oszukuję, ale co lub kogo? Ja mówiłam, że się kocham, a to coś wewnątrz mnie nie chciało tego i dawało mi to jasno do zrozumienia, złoszcząc się na mnie, rozpalając od środka pokłady gniewu, krzycząc: jak możesz się kochać, ha, ha, popatrz na siebie, jesteś do niczego. Płacz i gorycz oplotły moje emocje, moja głowa zaczęła być rozpalona i boląca. Nie, to nie tak – mówiło moje serce, ty masz siebie kochać. Dlaczego tak bardzo siebie nie kochasz? O co ci chodzi? No właśnie, o co mi chodzi? Co ja takiego zrobiłam, że tak siebie nienawidzę? To, że się urodziłam? Dlaczego mam czuć się winna z tego powodu? Wybacz, powiedziało mi serce i zaczęłam sobie bardzo ambitnie wybaczać. Z ust sypały się słowa: wybaczam ci wszystko, wybaczam z miłością, wybaczam ci całą nienawiść do siebie, wybaczam ci, tak jak mogę. Nie chciało skutkować. Płacz. Nastał wieczór. Położyłam się bez celu, nie byłam nawet senna. Zamknęłam oczy. Ukazał się mojej wyobraźni, a może naprawdę, widok siebie jako małej, niekochanej dziewczynki. Zgorzkniałej, nieśmiałej, smutnej, z lalką przyciśniętą do piersi. Postanowiłam zaprzyjaźnić się z tą samotną dziewczynką. Zobaczyłam ją, siedzącą pod ścianą, bez uśmiechu, bez uczuć, próbującą
str. 7
Medium
Psychologicznie Miłość i ja
bawić się lalką. Wyobraziłam sobie, jak wchodzę przez drzwi do ciemnego pokoju, w którym ona siedziała pod ścianą po turecku. Na mój widok skuliła się jeszcze bardziej. W zamkniętej pozycji, siedząc na podłodze, patrzyła na mnie wzrokiem pełnym strachu. Zaczęłam podchodzić bliżej. Zapragnęłam szczerze się z nią zaprzyjaźnić, porozmawiać, zrozumieć. Kiedy podchodziłam, bardzo wolno i niepewnie, ona patrzyła na mnie skulona i nieruchoma. Przystanęłam około dwa kroki od niej, nie chciałam jej spłoszyć, znalazłam się tak blisko. Wybacz mi proszę – powiedziałam z tak wielkim uczuciem jakie tylko mogłam z siebie wydobyć. Ona ciągle patrzyła pustym wzrokiem, w którym kryła się jakaś groza. Wybacz, wybacz, że cię nie kochałam, wybacz, że nie obdarzałam cię miłością, wybacz mi moja kochana, że cię osądzałam, że nie wierzyłam w ciebie, wybacz proszę – potok słów pełnych szczerych chęci zadośćuczynienia tej małej dziewczynce, którą byłam, wylewał się z mojego serca. Nie przerywałam, mówiłam, musiałam mówić, musiałam płakać. Dziewczynka wstała, stojąc na wprost mnie, podniosła nawet głowę, aby widzieć moje oczy. Nadal ściskała w dłoniach lalkę, tak jak tarczę obronną. W jej oczach dostrzegłam zmianę, jakby ciekawość, chęć zbliżenia, chęć poznania mnie, zrozumienia tego, o czym mówię. Kocham cię, kocham cię, tak bardzo cię kocham, moja mała Anetko – to moje serce mówiło, już nie ja, ale moje serce. Zobaczyłam łzy w oczach małej dziewczynki. Nasze łzy płynęły teraz jak rzeka. Podeszłam krok bliżej. Ona nie drgnęła, ale jej oczy mówiły, że już dokonuje się przebaczenie. Kucnęłam na jej wysokość. Patrzyłyśmy sobie w oczy na tym samym poziomie. Chciałam złapać ją za ręce, ale nie czułam, że jest to odpowiednia chwila. Kocham cię, proszę, wybacz – powiedziałam. Proszę, wybacz mi wszystko. Wybacz wszystkie krzywdy, które ci uczyniłam. Jej kąciki ust podniosły się nieco w górę w delikatnym uśmiechu, oczy roziskrzyły większą radością, tak że nawet w pokoju zrobiło się jaśniej. Wiedziałam, że już mogę jej dotknąć. Wyciągnęłam ramiona i przytuliłam ją mocno do siebie. Trwało chwilę zanim odwzajemniła mój uścisk. Wypuściła lalkę z dłoni i objęła mnie
str.8
ciepło, ufająco i szczerze. Poczułam radość, miłość w niedającym się opisać szczęściu. Poczułam się taka niewinna i czysta, jak tylko kochane dziecko może się poczuć. Kocham cię tak bardzo Anetko, mówiło moje serce. Kocham ciebie, kocham, kocham. Wzięłam małą siebie na ręce. W coraz bardziej jaśniejącym pokoju zauważyłam krzesło. Usiadłam na nim z nią w swoich objęciach. Patrzyła mi teraz w oczy z ufnością i miłością. Zrozumiałam, że już sobie wszystko wybaczyłam. Zrozumiałam, że wybaczyłam wszystkim, którzy nie dali poznać mi smaku miłości. Wybaczyłam wszystko i w tej chwili stopiłam się w jedno z tą małą dziewczynką. Obudziłam się pełna energii i miłości do siebie. Najpierw myślałam, że to tylko piękny sen, ale to była pełna boskich cudów rzeczywistość. Postanowiłam to sprawdzić. Stanęłam naga przed lustrem . Pierwszy raz uśmiechając się do siebie, powiedziałam: kocham się, tak bardzo się kocham. Poczułam piękne uczucie miłości. Moje oczy, cała moja twarz, całe moje ciało, każda jego drobinka emanowały światłem miłości. Nie musiałam już nic mówić. Moje oczy i cała ja mówiły za mnie. Patrząc w swoje oczy, zobaczyłam zielone pokłady boskiego światła, transmitującego moje uczucia na świat. Tak, to ja i ja kocham siebie. Odczuwam miłość całym sercem. Wiem już, czym jest miłość i dlatego mogę się nią dzielić z innymi. Otworzyłam się na miłość, którą zawsze byłam i teraz pozwalam sobie jej doświadczać. Jakże warto, jakże dobrze, jakże miło. Dziękuję, jestem taka wdzięczna za to, że pozwoliłam sobie otworzyć się na miłość. Kochaj bliźniego jak siebie samego – pierwszy raz zrozumiałam największe z przykazań. Tylko kochając siebie, tylko czując wewnętrzną miłość i płynące z niej niewinność, czystość, radość, można dzielić się z innymi tym, co dobre, czyli kochać bliźniego jak siebie samego. Dziękuję, jestem wdzięczna za miłość. Jestem wdzięczna za życie. Jestem wdzięczna, że jestem. Z miłością. Aneta Śladowska http://wierzesiebie.com
Medium
Krzysztof Matusiak
trener rozwoju osobistego i biznesowego, praktyk reiki, terapeuta http://doradztwoartex.pl
Wśród wielu ludzkich zachowań, ogromna większość wskazuje na odwieczną potrzebę bliskości z innymi ludźmi. Relacje rodzice-dzieci są przenoszone na wszystkie dni i lata naszego życia. Podświadomie „szukamy” kogoś, z kim ta bliskość może być spełniona. Poszukujemy bliskości podobnej do tej, którą mieliśmy z matką lub ojcem. Pojawiają się w naszym życiu ludzie, których widzimy jako tych, którzy dadzą nam bliskość, miłość, szczęście. Stan, w którym urodziliśmy się.
Bliskość w miłości
Jeśli dziecko od pierwszych chwil jest strofowane, instruowane, karane, to nie wierzy w siebie, zamyka głos duszy przed sobą i poddaje się głosowi ego. I wtedy to nie dusza poszukuje bliskości, a ego. Takiej, jaką zna – oceniającej, potrzebującej, pożądającej, posiadającej.
Widzimy związki, w których jedna z osób jest „katem”, a druga „ofiarą”. Jedna daje i daje, zatraca się w tym dawaniu, a druga bierze bez końca. Bliskość zamienia się w relacje seksualne – słynne godzenie się po kłótniach w łóżku. BliJednak bardzo często nie dostajemy tego, skość zamienia się w kupowanie – materialne czego szukamy. Jest jedna podstawowa przy- prezenty zamiast obecności, dające iluzję troski czyna: nie otrzymamy niczego, czego sami nie i miłości. posiadamy. Jeśli rodzice nie dali nam bliskości, Taka bliskość powoduje ciągłe oddalanie się nie nauczyli kochać i szanować siebie, to nie wiemy, co to jest. ludzi od siebie. I ból duszy. Brak rozumienia zachowań drugiej osoby przy jednoczesnym tkwieTo znaczy dusza wie, jednak nie potrafi prze- niu w takiej relacji dla jakiegoś wyższego dobra bić się przez uwarunkowania ego, które zostało – dla dzieci, dla innych, aby niczego nie powiezaprogramowane do lęku, oceniania, wysokiego dzieli (jakże chcemy na zewnątrz wyglądać mniemania o sobie, żądzy posiadania innych. dobrze).
str. 9
Medium
Psychologicznie Bliskość w miłości
Oczywiście brak prawdziwej bliskości zatruwa nas, niszczy w nas dobroć, pamięć o naszej relacji z Bogiem, matką, ojcem, w czasie, gdy pojawiliśmy się w tym wcieleniu. I w głębi mamy pamięć tej chwili i tej bliskości, ciepłej, opiekuńczej, radosnej i spokojnej.
Do tego właśnie tęsknimy, gdy pozwalamy duszy mówić. I gdy jej słuchamy. I udajemy się w kolejną podróż w poszukiwaniu bliskości. Jedni zatracają się w tej podróży, doświadczając, szukając, przeżywając pełnią siebie i pełnią siebie dając. Inni zamykają w tej wędrówce serce na głos duszy i biorą, biorą, biorą bez końca.
Powtarzalność zachowań, wynikająca z naszych doświadczeń z dzieciństwa, powoduje często brak wiary w to, iż bliskość możemy spotkać, przez co rzucamy się w wir poszukiwań jej namiastki - seksu. Podczas gdy bliskość to połączenie mentalne i fizyczne, seks załatwia jedynie potrzeby fizjologiczne. Jest zamiennikiem, nośnikiem rozkoszy, chwilowej, egocentrycznej. I jako taki zamiennik szybko nam się nudzi, ponieważ nie jest dopełniony połączeniem mentalnym. Dusze łączą się tylko w prawdziwej bliskości, ciała w seksie. I to jest nasza tragedia.
Uwarunkowania i programy, zakodowane w naszej podświadomości w dzieciństwie, obserwacja zachowań najbliższych, to jak nas traktowali, żyją za nas, zamykają nas na bliskość. Tak, jak religia niszczy w wielu ludziach bliskość i łączność z Bogiem, który nie potrzebuje pośredników, by rozmawiać ze swoimi dziećmi, tak brak miłości, widziany przez nas w dzieciństwie, zabija w nas rozumienie, czym jest bliskość. I tylko czasem słyszymy głos naszej duszy, intuicji, odwiecznej tęsknoty za Źródłem. Wiemy i czujemy, co to jest bliskość i wyruszamy aby ją spotkać. Życzę wszystkim, by na końcu swej podróży odnaleźli w sobie bliskość, miłość do siebie i Źródła, tolerancję, dobroć, wiarę w siebie. Krzysztof Matusiak http://doradztwoartex.pl
str. 10
Medium
Ewa Maria Adamska
doradca życiowy, terapeutka, uzdrowiciel duchowy, nauczyciel reiki, pracuje z Aniołami
Zaczynamy nowy dzień Zaczynamy nowy dzień, otwieramy oczy i cóż się dzieje lub może dziać? Zamiast radości życia, poczucia szczęścia zaczynamy rozmyślać i odczuwamy lęk, strach… Dotyczyć on może jednej sfery naszego życia lub kilku. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że każdego dnia dokonujemy wyborów, w jakim kierunku podążamy. Odczuwamy napięcie. Może być ono na skutek obaw o opinię innych ludzi albo strach przed porzuceniem czy lęk o byt, przed utratą miłości, lęk o zdrowie, lęk przed odpowiedzialnością za nowe życie.
rzaliśmy w świecie materii, okazuje się, że jesteśmy nieszczęśliwi i wtedy jesteśmy gotowi zostawić cały dobrobyt zewnętrzny, a zwracamy się do swego wnętrza.
A przecież możemy postąpić w sposób bardzo prosty, jako pierwszy krok zwrócić się do swojego wnętrza, a potem otoczyć się pięknem zewnętrznym. Wystarczy powiedzieć „tak” szczęściu oraz „nie” wyborom, które wynikają z lęku. Wybory, które wynikają z lęku powodują, że stajemy się bardzo zapracowani, a też pozwalamy Przyczyn może być więcej oczywiście, gdyż wtedy innym dysponować naszym czasem. każda dusza jest inna, przeszła przez inne koleje Kiedy porzucimy lęk, skupimy się na medytacji losu, ale jakie by nie były przyczyny, tak na- i modlitwie, zgadzamy się na zajęcia, które czuprawdę jest ona jedna. Jedyną przyczyną, która jemy naszym sercem. Jesteśmy prowadzeni, leży u podstaw każdego lęku jest strach przed przestajemy szarpać się, walczyć, a otwieramy tym, że Stwórca nas opuścił. Lekarstwem jest się na prostotę życia, które jest całkowicie bezuświadomienie sobie, że jesteśmy na zawsze po- pieczne. łączeni ze Źródłem, jesteśmy nieodłączną częścią boskości, stanowiącej jedność z duchem, Życie jest nieustannym przepływem, który jest motorem napędzającym siły życiowe wszystko się zmienia i nic nie jest stałe. Kiedy każdej istoty. przyjmiesz ten fakt do wiadomości, kiedy poczujesz to swoim sercem, zrozumiesz, że nic nie jest Jeżeli odczuwamy odłączenie, to tylko na wieczne, a przez lata Twojego wzrastania przeskutek naszych własnych myśli i przekonań. kazano Ci iluzje o wieczności. Mówiono o wieczZmiana przekonań i praca nad myślami, które po- nej miłości, ale czy wtedy możesz odczuwać winny być pełne miłości, akceptacji, bez ocenia- miłość? Nie, wtedy skupiasz się na słowie nia innych ludzi, pozwala zrobić krok w kierunku „wieczna”, a słowo miłość odchodzi na dalszy jedności z duchem. Wolą Stwórcy jest, abyśmy plan. Kiedy oczekujesz miłości do „grobowej odczuwali radość, szczęście, miłość w sobie, deski”, tak naprawdę zasilasz swój lęk przed a nie szukali jej na zewnątrz w innych ludziach utratą miłości. czy przedmiotach. Jakże często przez większość Jakiejkolwiek części naszego życia byśmy życia szukamy szczęścia w rzeczach, którymi się nie dotknęli, możemy zobaczyć, że przekazano otaczamy, a kiedy osiągniemy już to, co zamie- nam iluzje, które zasilają lęk.
str. 11
Medium
Psychologicznie Zaczynamy nowy dzień
Popatrzmy na miłość w naszym życiu. Prawdziwa miłość nie ulega zmianom ani nie jest wieczna. Prawdziwa miłość jest wolnością. Jeżeli miłość nie daje Ci wolności, nie jest miłością. Dotyczy to oczywiście każdej sfery naszego życia. Kiedy zrozumiemy, czym jest miłość, gdy przekroczy ona ograniczenia, w ramach których od dziecka nas umieszczono, przestaniesz myśleć, w jaki sposób kochać, przestaniesz się zastanawiać, co zrobić, by utrzymać miłość, a staniesz się miłością. Obojętnie, co będziesz robić, będzie to miłością i stanie się nią przesycone. Miłość jest wewnętrznym poczuciem, nie można nauczyć się kochana, dlatego, że urodziłeś się z tym, a teraz Twoim zadaniem jest odszukać miłość w sobie. Twoje zadanie to przebić się przez gąszcz ograniczeń i błędnych przekonań, w jakich żyli rodzice, dziadkowie, pradziadkowie. Błędne przekonania niszczą wiele możliwości.
str. 12
W momencie, gdy odkryjesz ograniczenia, które Ci przekazano nie tylko w sferze słowa „miłość”, ale w każdej innej, gdy świadomie powiesz, że nie chcesz tak żyć i idziesz drogą miłości, Twoje życie staje się prostą ścieżką, która z każdym krokiem robi się coraz bardziej szeroka i zaczyna nad nią zawsze świecić słońce. Wtedy też Ty zaczynasz odczuwać spokój wewnętrzny, harmonię w sobie, ale też ze światem zewnętrznym. Zaczynasz inaczej reagować na „problemy” albo raczej niedogodności, wynikające z działań innych ludzi. Stajesz się obserwatorem, a nie uczestnikiem, jak do tej pory, pojawiają się genialne rozwiązania spraw, których do tej pory nie dostrzegałeś. To tak, jakby otworzono drzwi i okna do pomieszczenia, które przez wiele lat były zamknięte. Życzę mnóstwa Miłości. Niech ona prowadzi każdego dnia, a Światło niech rozświetla drogę, którą idziesz. Ewa Maria Adamska
Medium
Aneta Śladowska
Sekret szczęśliwego związku Wspólne życie
przyprawić zupy? Jaka z ciebie kucharka – krzyknął po spróbowaniu nieco przesolonej zupy. – Tak, to gotuj sobie sam, jak taki jesteś mądry – wykrzyknęła ze łzami w oczach. – Nie będę tego jadł, zawsze to samo – powiedział odsuwając talerz. Wyjął z chlebaka – Kochanie pięknie pachnie obiad – powie- chleb i zaczął smarować masłem, używając do dział, podchodząc do stojącej przy kuchence tego łyżki. Widząc to, jego żona wykrzyknęła: żony i całując ją w policzek. Zanim zdążyła nalać – Taki jesteś mądry, a nawet nie wiesz, że do zupę na talerz, wziął łyżkę i spróbował z garnka. – Wspaniale gotujesz skarbie – powiedział smarowania służy nóż. – Skąd mam wiedzieć, gdzie jest nóż, skoro z entuzjazmem, mimo że zupa wydała mu się nieco za słona – Świetnie gotujesz – dodał ciągle robisz taki bałagan w kuchni, nic nie leży z uśmiechem, pomagając zanieść talerz do stołu. na swoim miejscu, dość że marna z ciebie kuDziękuję – odpowiedziała, mimo iż wiedziała, charka, to jeszcze gosposia jesteś do niczego. – To ty jesteś do niczego, nawet szafki nie że nieco przesadziła z solą, pomyślała jednak, że zamiast się tłumaczyć, następnym razem będzie umiesz dobrze przybić, jest krzywa, już miesiąc uważała z przyprawami, a kolejne danie będzie tak wisi. – Dobrze, że w ogóle ją przybiłem, jakby nie idealne. ja, to nic byś nie zrobiła, nawet nie jestem stolarzem, a jedzenie ci w niej nie lata, to znaczy, że Tymczasem w mieszkaniu obok jest prosto, chyba ślepa jesteś, przypatrz się – Nakryłam do stołu – krzyknęła ona. Za chwile przyszedł jej mąż i zasiadł nad po- dobrze. – Akurat to ty jesteś do niczego, tylko narzestawioną na stole zupą, przeburkując niedosłykasz, a w ogóle to gdzie chodzisz całymi szalnie coś pod nosem. – Tyle lat już gotujesz i nie potrafisz dobrze dniami… Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, lecz patrzeć razem w tym samym kierunku. Miłość prawdziwa zaczyna się wtedy, gdy nic w zamian nie oczekujesz. Antoine de Saint – Exupery
str. 13
Medium
Psychologicznie Sekret szczęśliwego związku
Wracając do poprzedniego mieszkania... – Kochanie, wezmę sobie trochę tego pełnoziarnistego chleba do zupki. Czy też masz ochotę? – zapytała żona myśląc, że chleb może złagodzić zbyt słonawy smak zupy – A tak, chętnie - powiedział mąż, mając na myśli zupełnie to samo, co jego żona. – Dziękuje kochanie, jesteś wspaniała. Przyniosła chleb i masło sojowe i położyła na stole. Ruszyła w stronę szafki po nóż. Tymczasem on zanurzył łyżkę w maśle i zaczął smarować tym narzędziem chleb. Widząc to, w drodze powrotnej lekko się uśmiechnęła i powiedziała: – Widzę, że jesteś bardzo kreatywny kochanie, cóż za wspaniały pomysł. Gdybym też na taki wpadła, nie szłabym po nóż. – Wiesz kochanie, pomyślałem że gdyby uznano łyżkę, tuż po jej wyprodukowaniu, za przyrząd do smarowania chleba, to byłoby to teraz całkiem naturalne – powiedział naukowo. – Do czasu, aż ktoś nie spróbowałby użyć noża i uznał, że jest wygodniejszy. – Oczywiście, o ile by w ogóle spróbował wyjść poza swoje przyzwyczajenia i zgodność z przyjętymi normami. – To byłby już ekscentrycyzm – krótko podsumowała. Po czym oboje zaśmiali się ze swojej konwersacji. – Mój ty ekscentryku, kocham cię - dodała czule. – Ja ciebie też kocham – odpowiedział mąż – jesteś wspaniałą kobietą, zawsze potrafisz o wszystko zadbać, wszystko zorganizować, każda rzecz leży na swoim miejscu. Jestem taki wdzięczny, że cię poznałem – powiedział, cmokając ją czule w policzek. W tym czasie jego wzrok zawisł na przybitej własnoręcznie miesiąc temu szafce. Zauważył, że jest lekko odchylona na prawo. – Kochanie, nie uważasz, że ta szafka jest nieco krzywo przybita? – zapytał żony. – Ależ kochanie, jest perfekcyjnie, jesteś wspaniały we wszystkim, co robisz!
str. 14
– Dziękuję skarbie – odpowiedział i zaraz pomyślał: „i tak ją poprawię, w końcu jestem doskonały we wszystkim, co robię”.
To tylko dwa przykłady „partnerstwa”. Można by jeszcze wyróżnić związki typu: - Tyran – ofiara: jedno narzeka i upokarza, a drugie cierpliwie to znosi; - Dwie ofiary, które lubią opowiadać, jak to im źle, użalać się jedno przed drugim; - Udają, że się widzą i prawie nic do siebie nie mówią, ale aż kipi w nich energia. - Już nawet nie udają, że się nie widzą, zupełnie nie mają woli bycia razem. Gdyby dwie osoby widziały siebie nawzajem, jako dwie doskonale istoty, nie zwracając uwagi na te drobne, nieważne, przeszkadzające detale, to byłoby to jak wieczne zakochanie. Tak, jakby każdego dnia widzieć swojego partnera pierwszy raz. Kiedy się zakochujemy wszystko w tej osobie wydaje się cudowne. Bez wad. Nawet długoletnie małżeństwo może utrzymać ten wizerunek, zamieniając błędy partnera w żart. Śmiejąc się nawzajem z drobnych niedociągnięć. Przecież wszyscy jesteśmy wspaniali. Można zatem czuć się zakochanym każdego dnia. Mówienie sobie miłych rzeczy, zamienianie niedociągnięć partnera w żart, zrozumienie, że każdy popełnia błędy, tworzy radosną, ciepłą atmosferę, poprawia humor obu stron. Podejmując się wspólnego życia z drugim człowiekiem warto odpowiedzieć sobie na pytanie: jakiego życia w relacji partnerskiej pragniesz dla siebie? Jeżeli odpowiedź brzmi: radosnego, spokojnego, twórczego, pełnego miłości – oraz sam będziesz uczestniczył w tworzeniu takiej atmosfery, uwierz mi, skorzysta na tym również twój partner. Aneta Śladowska http://wierzewsiebie.com
Medium
Naturalnie
Katarzyna Sołtysik
specjalistka terapii naturalnych, praktyk reiki, propagatorka dobrego wegańskiego jedzenia
Pasty kanapkowe Wspaniałe urozmaicenie zwykłej kanapki jest możliwe, kiedy tylko położymy na nią coś dobrego. Dzięki pysznym i prostym w przygotowaniu pastom możemy być pewni, że nasze śniadanie będzie kolorowe i pożywne. Ich smak odpowiada zarówno dorosłym jak i dzieciom. PASTA Z FASOLI: > ok. 1 szklanki czerwonej fasoli > 1 łyżeczka ziół prowansalskich > 0,5 łyżeczki przyprawy curry > 2 ząbki czosnku > 5 łyżek oliwy > sól do smaku
Wszystkie składniki miksujemy na jednolitą konsystencję. Tę pastę warto spożywać z pomidorami czy też czerwoną papryką, ponieważ warzywa te bogate w witaminę C pozwolą na lepsze wchłanianie żelaza (niehemowego) zawartego w fasoli.
str. 15
Medium
Naturalnie Jakie pyszne
TWAROŻEK Z MIGDAŁÓW > ok. 0,5 szklanki zmielonych migdałów (namoczonych na noc) lub ok. 1 szklanki płatków migdałów (nie trzeba namaczać) > 1 średni ogórek kiszony > 5 łyżek wody z ogórków > 1 – 2 ząbki czosnku. Składniki miksujemy. Następnie smarujemy kanapkę i dekorujemy świeżą rzodkiewką, szczypiorkiem. Migdały są źródłem dobrze przyswajalnego wapnia, a woda z ogórków kiszonych korzystnie wpływa na florę bakteryjną jelit. PASTA Z GROSZKU > ok. 0,5 szklanki zielonego groszku > 1 ząbek czosnku > 3 łyżki oliwy
Składniki miksujemy blenderem ręcznym na pastę. Świetnie smakuje ze świeżym ogórkiem. Smacznego!
Pulpety ze słonecznika i soczewicy Bardzo smaczne i pożywne danie. Pulpety te koniecznie muszą być podane z sosem pomidorowym. Wspaniale komponują się z kaszą gryczaną i ogórkiem kiszonym. Bardzo pozytywnie zaskakują swoim smakiem. Składniki: > 0,5 szklanki czerwonej soczewicy – ugotować > 0,5 szklanki siemienia lnianego – zmielić w młynku > ok. 1 szklanki słonecznika – zmielić w młynku > 3 łyżki płatków owsianych – zmielić w młynku > 1 mała cebula > sól, pieprz, bazylia Podane składniki mieszamy, można dodać niewielką ilość wody i formować małe kotleciki. Każdy z osobna obtaczamy w mące (np. orkiszowej) i obsmażamy z obu stron na patelni.
Sos pomidorowy: > 1 cebula > 3 szklanki zimnej wody > koncentrat pomidorowy – 5 łyżek > 5 łyżek mąki > 2-3 ząbki czosnku > przyprawy: curry, pieprz cayenne, zioła prowansalskie
Cebulkę zeszklić na oleju i dodać czosnek przeciśnięty przez praskę. Do garnka wlać zimną wodę, dodać mąkę i rozmieszać. Dodać koncentrat i wszystko razem mieszać, do uzyskania jednolitej konsystencji. Przyprawić. Sos gotować do momentu, aż zgęstnieje. Następnie wrzucić wszystkie pulpeciki. Jak wszystko będzie ciepłe, nakładać na talerz. Smacznego!
str. 16
Medium
Katarzyna Sołtysik
Moc zielonych koktajli
Każdy wie, że zielone jest zdrowe. Wszystko dzięki zawartości chlorofilu, który nadaje zieloną barwę roślinom. Wpływ chlorofilu na zdrowie człowieka jest niezwykły: zwalcza liczne bakterie patogenne, zapobiega wzrostowi kamieni w nerkach, łagodzi bóle, stabilizuje ciśnienie krwi i oddychanie, wzmacnia mięsień sercowy, delikatnie odwadnia, zwiększa odporność organizmu, spowalnia proces utleniania się komórek, wskutek czego zapobiega przedwczesnemu starzeniu, jak i arteriosklerozie, eliminuje wolne rodniki, które mogą uszkadzać komórki, przyspiesza proces gojenia ran, chroni przed szkodliwym promieniowaniem, zapobiega chorobom nowotworowym, reguluje transport jelitowy, eliminuje toksyny i metale ciężkie. Zielone warzywa to naturalne źródło nie tylko chlorofilu, ale również witamin i mikroelementów: prowitaminy A, która chroni przed chorobami nowotworowymi, witaminy C, potasu, magnezu, żelaza, wapnia. Victoria Boutenko, która jest mistrzynią kuchni witariańskiej, przeprowadziła wiele badań i ustaliła, że kompozycja odżywczych składników zielonych części roślin zadziwiająco się pokrywa z potrzebami żywieniowymi człowieka. Zawierają one wszystkie istotne minerały, witaminy, aminokwasy, których człowiek potrzebuje dla optymalnego stanu zdrowia. Okazuje się, że zielone liście obfitują w witaminę K. Jest to bardzo ważna, lecz mało znana witamina. Należy do najmniej zbadanych witamin. Choroby, które wiążą się z jej niedoborem,
str. 17
to rak skóry, rak wątroby, obfite krwawienia menstruacyjne, krwotoki, łatwe tworzenie się siniaków, osteoporoza, krwiaki. Z niedoborem witaminy K wiążą się też niektóre wady okołoporodowe. Jednym z łatwiejszych sposobów na dostarczanie naszemu organizmowi optymalnej dawki zieleniny jest picie zielonych koktajli. Moim zdaniem nie ma lepszej i smaczniejszej dawki witamin, niż wypicie zielonego napoju. Zielony koktajl (shake) to nic innego, jak napój na bazie owoców i zielonych liści. Wg V. Boutenko istnieje ogromna różnica pomiędzy jedzeniem zielonych roślin w postaci sałatek, a spożywaniem ich w formie zmiksowanej. Ponieważ blendery rozdrabniają pożywnie na dużo mniejsze cząsteczki, nasz organizm jest w stanie przyswoić kilka razy więcej substancji odżywczych ze zmiksowanej zieleniny niż z przeżutej. Sałatek nie żujemy wystarczająco dokładnie, więc nie jesteśmy w stanie wykorzystać w pełni składników odżywczych w nich zawartych. Ponadto zwykle podawane są z olejami i przyprawami, które znacznie spowalniają proces trawienia. Dla zachowania optymalnego stanu zdrowia najlepiej spożywać dwa pęczki zieleniny w postaci sałatek lub jeden pęczek w postaci zmiksowanej. Zielone koktajle to wspaniały posiłek dla każdego, szczególnie dla dzieci. Warto wprowadzać ten zdrowy koktajl od najmłodszych lat, a nawet miesięcy życia naszych pociech. Z własnego doświadczenia wiem, że dziecko w wieku ok. 2 lat
Medium
Naturalnie Moc zielonych koktajli
nie zareaguje zbyt optymistycznie na wypicie czegoś tak intensywnie zielonego. W związku z tym warto dzieciom na samym początku podawać zielone koktajle w ciemnych kubkach czy butelkach, mówiąc im, że piją zielony koktajl. Owocowy smak zielonego napoju na pewno ich nie zniechęci. Po jakimś czasie same przywykną do jego koloru i smaku, świadomie prosząc nas o zrobienie zielonego koktajlu. Zielenina to także zdrowy posiłek dla naszych zwierząt domowych. Wszystkie dzikie zwierzęta w naturalnym środowisku jedzą zielone liście. Spożywanie zielonych napojów przez psy i koty sprawia, że mają błyszczącą sierść, silniejszy system odpornościowy i są chronione przed rakiem. Psom można bezpiecznie podawać te same koktajle, które robimy dla siebie. Dla kotów najlepiej przygotowywać specjalne mieszanki bez owoców, gdyż koty nie lubią ani nie trawią owoców. Dobrą metodą na początku jest podawanie do pyszczka kota kilka kropel (np. kroplomierzem) zielonego koktajlu. Optymalna dawka to dwie do trzech łyżek dwa razy w tygodniu. Jeśli chodzi o psy ważną rzeczą jest dopasowanie ilości koktajlu do rozmiarów psa. Mały piesek nie wypije tyle samo zielonego koktajlu, co pies potężniejszej rasy. Wskazówki dotyczące optymalnego spożycia zielonych koktajli wg Victorii Boutenko: c Nie należy łączyć w koktajlach owoców i warzyw, tylko owoce i zieleninę. Jeśli nie chcecie w waszych koktajlach owoców, można zamiast nich dawać warzywa niezawierające skrobi, np.: pomidory, ogórki, słodką paprykę, awokado czy seler naciowy. c Jeśli chcemy pić zielony koktajl przez cały dzień, możemy z powodzeniem przygotować go rano, wypić poranną porcję, a resztę wstawić do lodówki lub w inne chłodne miejsce, lecz nie do zamrażarki. c Oprócz owoców, zieleniny i wody najlepiej nie dodawać niczego więcej. Orzechy, nasiona, oleje, suplementy czy inne składniki spowalniają przyswajanie koktajli w układzie pokarmowym i mogą powodować podrażnienie i gazy. c Aby uzyskać najwięcej korzyści, płynących ze spożywania zielonych koktajli, nie należy jeść razem z nimi niczego. Najkorzystniej jest nie jeść nic przez 45 minut przed i po spożyciu zielonego koktajlu.
str. 18
c Starajcie się, by większość waszych przepisów była prosta. Nie powinno się wkładać do jednego koktajlu czterech różnych owoców i sześciu rozmaitych gatunków zieleniny. c Istotną rzeczą jest częste zmienianie gatunków zielonych liści dodawanych do koktajli. Ma to zapobiec nadmiernemu gromadzeniu się alkaloidów tego samego typu, powodujących niepożądane objawy zatrucia. c Jeśli tylko to możliwe, do sporządzania zielonych koktajli wybierajmy produkty ekologiczne. Naturalne owoce i warzywa nie zawierają pestycydów i innych trujących substancji chemicznych i posiadają wyższą wartość odżywczą, niż produkty rolne hodowane metodami konwencjonalnymi. Do miksowania koktajli najlepiej używać blenderów o jak najwyższej mocy. Wtedy możemy być pewni, że nasz koktajl będzie miał bardzo jednolitą konsystencję, a owoce i zielenina będą dobrze rozdrobnione. Jednak jeśli ktoś nie dysponuje wysokoobrotowym blenderem, może również miksować swoje koktajle.
Medium
Naturalnie Moc zielonych koktajli
Przykłady niektórych zielonych liści, które z powodzeniem możemy dodawać do naszych zielonych koktajli (V. Boutenko „Rewolucja zielonych koktajli”): Rośliny uprawne: Amarant, rukola, liście bambusa, nać buraka, kapusta chińska bok choy, liście miękolczy koszenilodajnej (nopal cactus), nać marchwi, seler, burak liściowy – nać (wszystkie odmiany), kapusta pastewna, liście ogórka, endywia, sałata frisbee, liście goji (kolcowój pospolity), liście winogron, zielona sałata, jarmuż (wszystkie odmiany), roszpunka warzywna, mizuna, zielone części gorczycy, sałata (wszystkie odmiany, czerwone i zielone), łoboda, liście dyni, cykoria sałatowa radicchio, nać rzodkiewki, sałata rzymska, krwiściąg mniejszy, szpinak, nać pietruszki, młode źdźbła pszenicy.
Dzikie rośliny jadalne i wodorosty: Gwiazdnica, koniczyna, mlecz (liście i kwiaty), rdest, komosa biała, lubczyk, ślaz, szpinak kubański, margaretynka (kwiaty i liście), babka, portulanka pospolita, liście i kwiaty róży,
str. 19
szczaw, pokrzywa, rzeżucha, dzika gorczyca, dzika rzodkiew, poziomka, dziki fiołek, szczaw kędzierzawy. Zioła: Koperek, bazylia, mięta pieprzowa, kolendra, koper włoski, melisa, mięta, pietruszka naciowa (wszystkie odmiany). Mój ulubiony zielony koktajl: garść malin, mango, pomarańcza, banan, ok. 2 szklanek wody, 2-3 garści szpinaku. Tak naprawdę przepis na zielony koktajl jest prosty: do blendera wrzucamy ulubione owoce, wlewamy wodę, wrzucamy jedną, dwie garści zieleniny i miksujemy wszystko. Najlepiej za każdym razem stopniowo dodawać trochę więcej zielonych liści. Koktajl ma nam smakować, a picie go ma być przyjemnością, bardzo zdrową przy okazji. Katarzyna Sołtysik
Medium
Magia Drzew
Wierzba
Występuje w wielu pięknych odmianach. Podobno reprezentowana jest przez 300 gatunków. Najbardziej dekoracyjna wierzba płacząca jest w istocie podgatunkiem wierzby białej, dużego dorodnego drzewa, osiągającego nawet 30 m. wzrostu. Symbolem polskiego krajobrazu jest charakterystyczna i niewielka wierzba wiciowa. Nie przekracza ona 10 metrów wysokości. Popularna jest też wierzba iwa, którą można spotkać nawet w najbardziej niesprzyjających roślinności miejscach, na gliniastych i kamienistych terenach.
i wszystkich osób, dla których ważny jest harmonijny kontakt z własnym ciałem. Lecznicze zdolności wierzby są dość rozległe. Preparaty z niej uzyskane bywają środkiem przeciwbólowym, znieczulającym, przeciwskurczowym, przeciwgorączkowym, przeciwzapalnym oraz skutecznym antidotum na reumatyzm.
Wierzba jest jednym z siedmiu świętych drzew druidzkiego gaju. Celtowie określają ją jako drzewo poetów, magów, różdżkarzy, a przede wszystkim wiedzy i mądrości. Dla RzyWierzba to jedno z najbardziej tajemniczych mian to symbol księżyca i kobiecych jakości. drzew. Od wieków było uważane za drzewo cza- U Greków dedykowano ją Hekate, bogini magii rownic i cieszyło złą sławą. Tymczasem daje ono i widm. Dla judaistów to drzewo Jahwe, ale także dużą moc, pomaga pojąć to, co niezwykłe – symbol lamentacji. W tradycji Tybetańskiej – magię i prawa rządzące wszechświatem. Medy- drzewo życia. W naszych polskich legendach tacja pod wierzbą jest wskazana dla osób, które wierzba zamieszkiwana była przez diabły, a czazajmują się rozwojem duchowym, astralnymi sem przez wiedźmy. Zazwyczaj kojarzono ją więc wędrówkami i otwieraniem „trzeciego oka”. Innym z magią, tajemnicą i dziwnymi mocami. pomaga odnaleźć w duszy dobre wspomnienia i wymazać te złe. Oczyszcza naszą pamięć z neBogusława M. Andrzejewska fragm. ebooka MAGIA DRZEW gatywnej energii. Wierzba jest drzewem tancerzy
str. 20
Medium
Duchowo Paweł Sołtysik
trener rozwoju osobistego, nauczyciel reiki, propagator terapii naturalnych i życia w zgodzie z naturą http://slowa-madrosci.pl
Duchowi Mistrzowie i channeling Duchowi Mistrzowie to nasi starsi bracia, żyjący w wyższych wymiarach, którzy nas wspierają na naszej duchowej ścieżce. Większość z nich miało wiele wcieleń na Ziemi i dzięki wielkiemu doświadczeniu i przechodzeniu przez te same wyzwania co my, mogą nam przekazać wiele cennych wskazówek. Przez ostatnie stulecia wielokrotnie przychodzili na Ziemię, aby pokazywać nam ścieżkę do Światła nawet w najtrudniejszych i najciemniejszych czasach. Do najbardziej znanych należą Jezus, Gautama Budda, Kuthumi, Matka Maria czy Saint Germain. Każdy z nich ma swoje zadania i pracuje z trochę innym aspektem boskości. Na przykład Kuthumi pracuje głównie z energią wiedzy, mądrości i oświecenia, przekazując ją innym. Michał Archanioł przekazuje energię ochrony i boskiej mocy. Natomiast Matka Maria naucza większej wrażliwości, miłości i wybaczania.
nych ludzi, którzy służą im jako „odbiorniki”. Proces ten został nazwany „channelingiem”, czyli kanałowaniem. Polega to na tym, że najczęściej podczas medytacji, dana osoba podnosi swoje wibracje do poziomu, na którym Mistrz duchowy może przekazać wprost do umysłu informacje, które mogą być następnie zapisane i rozpowszechniane dla innych osób. Może to nastąpić również poprzez wyjście z ciała duszy danej osoby i chwilowe przejęcie ciała przez Mistrza duchowego, który korzystając z tego może bez przeszkód przekazać informacje, unikając filtrów ograniczonej świadomości wcielonej osoby.
Poprzez kanałowanie przekazywana jest obecnie ogromna ilość informacji przez wielu channelerów na całym świecie. Część z tych informacji jest naprawdę pełna mądrości, która pomaga poszerzyć świadomość. Niestety część informacji nie służy nam, jest niejasna, niezrozumiała, czasem nawet wzbudza lęk i strach. OkaCzęść z nich nigdy nie wcielała się na Ziemi, zuje się, że przekazy mogą dawać nie tylko Istoty są to najczęściej istoty anielskie lub istoty z in- Wyższe pełne światła i miłości, ale również istoty nych układów gwiezdnych. Istoty anielskie są z niższych warstw astralnych. Takie przekazy bardzo blisko ludzi i jeżeli je poprosimy zawsze często charakteryzują się tym, że częściowo jest chętnie pomagają. Mistrzowie duchowi czasami przekazana jakaś prawda, aby przyciągnąć czyzamiast osobiście się inkarnować, przekazują in- telnika, jednak ogólny wydźwięk przekazu jest formacje i wskazówki, używając do tego wcielo- negatywny.
str. 21
Medium
Duchowo Duchowi Mistrzowie i channeling
W tym zawierają się też – nazwijmy je „przekazy pułapki”, które przekonują nas, że nic nie musimy zrobić, aby zmienił się otaczający nas świat lub żeby wznieść się do piątego wymiaru. Obiecują one globalne zmiany, które nadejdą z zewnątrz poprzez Istoty Wyższe, kosmitow i różne inne zewnętrzne okoliczności, a my mamy tylko cierpliwie na to czekać. Jest tam również dużo obietnic nowych technologii i wynalazków, które rozwiążą wszystkie nasze problemy. Myślę, że wiele osób przyciąga takie przekazy, ponieważ zwalniają one z obowiązku własnej pracy nad sobą, swoim wnętrzem, nad poszerzeniem swojej świadomości, która stanowi podstawę zmiany otaczającego nas świata zewnętrznego.
tota będzie przez dłuższy czas przejawiać wibracje doskonałego zdrowia, to nasze ciało MUSI dopasować się do tego stanu. I tylko w ten sposób możemy stopniowo zmieniać naszą rzeczywistość. Dlatego uważajmy na tego typu przekazy, które zachęcają do czekania i „nic nie robienia” oraz zdejmują z nas odpowiedzialność za tworzenie otaczającej nas rzeczywistości.
Jak więc rozpoznać, czy dany przekaz jest od Istot Światła, czy od istot astralnych? Czy będzie dla nas wsparciem i mądrością, czy wręcz przeciwnie? Najlepszym sposobem na rozpoznanie jakości przekazu jest nasze serce. Przystąpmy do czytania w dobrym, pozytywnym nastroju. To podniesie nasze wibracje i pozwoli bardziej odczuć to, co będziemy czytać. Następnie poPamiętajmy, że nie możemy czekać, aż ktoś czujmy, czy rezonuje z nami dany przekaz, jakie za nas wykona całą pracę, musimy stopniowo, mamy odczucia w naszym sercu? Może się czakrok po kroku zmieniać swoje wnętrze – swoje sem okazać, że przekaz jest ze Światła, lecz nie myśli i uczucia i tylko wówczas zajdą zmiany w rezonuje z nami, ponieważ jeszcze nie jesteśmy naszym widzialnym, zewnętrznym świecie. Nie gotowi na dane informacje. ma innej możliwości! Nawet jeżeli Wyższe Istoty przeniosą nas do pięknej krainy, pełnej harmoni Każdy przekaz zabarwiony jest w większym, i miłości, a nasze myśli i uczucia będą wciąż ne- czy mniejszym stopniu poprzez świadomość i filgatywne i pełne ograniczających wzorców, zgod- try postrzegania osoby channelującej. Tak więc, nie z prawem rezonansu zostaniemy odrzuceni aby sprawdzić jakość przekazu dobrym sposolub przekształcimy to wspaniałe miejsce w taki bem jest również poznanie takiej osoby. Kim jest twór, który będzie dokładnym odzwierciedleniem ta osoba, czy jej myśli, słowa i czyny są pełne minaszych własnych niskojakościowych myśli. łości i światła? Czym się odżywia, co mówi, jakie są owoce jej/jego działań? Wszystko co myśli, Jeżeli chcemy cokolwiek zmienić w naszym mówi i robi wpływa na jej poziom świadomości świecie zewnętrznym – mieć wspaniałe zdrowie, i częstotliwość, a wiadomo, że wszystko przywięcej obfitości w życiu, wspaniałego partnera ciąga się zgodnie z wibracją. I tak poprzez niskie, itd. – to MUSIMY wcześniej zmienić naszą świa- negatywne wibracje channelując przyciągnie niedomość, nasze wzorce poprzez dopasowanie przyjazne istoty astralne. Natomiast wysokimi, wibracyjne naszych myśli i uczuć do tego stanu, świetlistymi wibracjami może przyciągnąć tylko który pożądamy. Jeżeli na przykład cała nasza is- pozytywne istoty, pełne światła i miłości.
Kuthumi
str. 22
Saint Germain
Sanat Kumara
Medium
Duchowo Duchowi Mistrzowie i channeling
Kiedy już znajdziemy channelera, który nam odpowiada i nasze serce będzie rezonować z tym, co pisze, możemy wchłaniać umysłem i sercem mądrości, które płyną od świata duchowego. Trzeba również pamiętać, że oprócz informacji składowej przesłania, otrzymujemy też energię danego Mistrza, która również służy nam, aby pomóc na naszej duchowej ścieżce.
wsłuchamy się w swoje serce, w swoje uczucia możemy znaleźć odpowiedzi na wszystkie nasze pytania! Pomocna do tego może okazać się medytacja, która pozwala na wyciszenie myśli i lepsze połączenie z naszą duszą i Wyższą Jaźnią.
Kiedy czujemy jednak, że ciężko nam uciszyć nasze chaotyczne myśli możemy wspomagać się mądrością płynącą z przekazów od Istot Światła. Z tego względu nie zaleca się czytania więcej Z moich osobistych doświadczeń mogę polecić niż dwóch przekazów dziennie, ponieważ mo- przekazy Tatiany Mikuszyny i Rosicy Aweły, które żemy nie być w stanie wchłonąć całej składowej w całości można znaleźć na stronie mirasz.w.inenergii i może to doprowadzić do przeciążenia teria.pl lub poukładane tematycznie cytaty z tych naszego systemu energetycznego, co da od- przekazów na mojej stronie slowa-madosci.pl. wrotny skutek od zamierzonego. Oprócz tego zachęcam do zaznajomienia się z ciekawymi przekazami Jeszui - jeszua.blogStarajmy się nie czytać wszystkiego co po- spot.co.uk, Michała Archanioła - aamichal.blogpadnie, dotyczy to nie tylko przekazów, ale rów- spot.co.uk, przekazów Ramaathis-Mama nież różnorakich duchowych artykułów i literatury. nameya.net i ze strony swiadomosc-ziemi.org. Wybierajmy starannie i zawsze po przeczytaniu Również godna uwagi jest książka „Biała księga” danego tekstu starajmy się wprowadzać w życie Ramthy napisana w formie channelingu. otrzymane od Mistrzów cenne wskazówki. Samo Pamiętajmy jednak, że każdy jest inny, ma bierne czytanie nie zmieni naszego życia na lepsze, dlatego powinniśmy działać i stosować jak inne doświadczenia i inną wibrację osobistą. Dlanajwięcej z tych mądrych rad w swoim codzien- tego każdy będzie rezonował z trochę innymi nym życiu. Może pomóc to nam w przyśpieszo- przekazami od świata duchowego, które na daną nym tempie zmieniać nasze wnętrze i poszerzać chwilę będą mu najlepiej służyć. naszą świadomość, co automatycznie przyczyni Paweł Sołtysik się do pozytywnych zmian w całej otaczającej http://slowa-madrosci.pl nas rzeczywistości. Pamiętajmy jednak, że najlepsze przekazy i naukę możemy znaleźć w swoim wnętrzu! Kiedy
str. 23
Medium
Bogusława M. Andrzejewska
Anielsko ELEMIAH – Bóg Ukryty panuje od 5 – 9.04 oraz od 1:00 – 1:20
Anioł ten jest Wojownikiem Światła. Wymaga od nas zrównoważenia siły ognia i wody, woli i intuicji. Możemy za jego pomocą panować nad ciałem snu podążając drogą, którą wytycza. Elemiah wymaga, byśmy pracowali nad naszą wrażliwością i intuicją w celu łatwiejszego uchwycenia jego głosu, w wyniku czego będziemy mogli zaangażować się we właściwe, prawe i sprawiedliwe działanie. On jest tym, który poprzez swoją podwójną naturę ognistą przychodzi wykrzesać w nas Iskrę Bożą, byśmy zaangażowali się w sposób konkretny na Ścieżce Wniebowstąpienia. Jako Anioł Opiekun wymaga od osoby, którą opiekuje się od chwili jej narodzin, by zaangażowała się w Ścieżkę Wojownika, w celu rozbudzenia w sobie Ognia Woli, który pozwoli jej pracować codziennie nad wszystkimi aspektami osobowości, tymi, które powinny być przetransformowane. Doszedłszy do tego etapu, będziemy mogli wkroczyć na Drogę Rycerza Światła, wkładając w to całą siłę, jaką zebraliśmy w służbie najbiedniejszym i wszystkim tym, którzy przyjdą z prośbą o pomoc. Obdarza sukcesem zawodowym i talentami muzycznymi. Chroni przed złodziejami, szczególnie w czasie podróży. Przynosi poczucie godności, spokój i rozwagę. Przeciwstawia się destrukcyjnym instynktom.
wyższą częścią nas samych, naszym Aniołem Opiekunem. Mahasiah prosi nas, abyśmy pozostawali w pokoju z samymi sobą, z naszymi bliskimi, byśmy umieli przebaczać tym, którzy nas zranili i zapomnieć nasze cierpienia. Pozwala nam odnaleźć naszą ukrytą wiedzę, powodując spłynięcie aż do poziomu naszej świadomości wszystkiego, czego nabyliśmy jako mądrość w naszych najwyższych ciałach. Ten Anioł pozwala nam obudzić w sobie kroplę Boskości i dostrzec za pomocą jej energii Ja - Nieosobowe i Wieczne, które w nas żyje. Jako Anioł Opiekun, Mahasiah prosi osobę, którą się opiekuje, aby stała się uprzywilejowanym naczyniem energii słonecznych, w celu przeistoczenia się w „centrum promieniowania” dla wszystkich, którzy ją otaczają, przekazując im nieustannie Siłę i Miłość. Miłość absolutnie bezwarunkową, bez oczekiwania na cokolwiek w zamian. Przynosi w darze równowagę, dyplomację, mądrość i wolność. Pomaga w nauce i szukaniu pracy, wspiera studentów w czasie sesji. Ułatwia przyswajanie wiedzy i języków obcych. Oczyszcza z fanatyzmu, zbędnej dumy i megalomanii. Zsyła prorocze sny.
MAHASIAH – Bóg Wybawca panuje od 10 – 14.04 oraz od 1:20 – 1:40
Mahasiah jest Aniołem, który pozwala nam uświadomić sobie to, co otrzymujemy dzięki naszej intuicji. Jest najwznioślejszym z Przewodników, którzy pomagają nam wykonać tę pracę. Dlatego właśnie, by można było uchwycić jego wysokie wibracje, powinniśmy połączyć się z naj-
str. 24
ilustracja: Tina Wieczorek
Medium
Ludzie, którzy nas inspirują...
Joe Vitale
Dr Joe Vitale, zwany też Mr. Fire, jest prezesem amerykańskiej firmy Hypnotic Marketing, Inc. specjalizującej sie w marketingu internetowym, ale na świecie zasłynął przede wszystkim jako prekursor „marketingu hipnotycznego”, którego sekrety wyjawia w swoich książkach, bijących na świecie rekordy popularności. Jest znakomitym wykładowcą i propagatorem Prawa Przyciągania. Publikuje, występuje w programach TV i filmach - m. in. w słynnym „Sekrecie” - prowadzi szkolenia. Poczucie humoru i lekkość przekazu zdobyła mu wielu sympatyków na całym świecie. Jednak Joe Vitale jest też w gruncie rzeczy postacią nieco kontrowersyjną. Wiele osób zarzuca mu nadmierny materializm i zejście z duchowej ścieżki. Manifestowanie ilości oraz jakości posiadanych dóbr nie sprzyja wbrew pozorom popularności w kręgach tych osób, które pracują nad swoim rozwojem. Pomimo tego dla mnie jest to szczególny nauczyciel. Przede wszystkim ze względu na wyjątkowy dar inspiracji. Przeczytałam wszystkie
str. 25
jego książki i każda z nich okazała się niesamowitym dopalaczem Mocy. Joe Vitale pisze w sposób niesłychanie klarowny, przystępny, a jednocześnie energetyczny. Dzięki tym pasjonującym lekturom odnalazłam wiele nowych pomysłów do pracy z prosperitą. Wbrew krytykom, dostrzegam w przekazywanej przez niego wiedzy sporo duchowości. Lubię wracać do jego książek, kiedy czuję się zmęczona i wypalona. Jest i drugi powód, dla którego Joe Vitale trafił do Medium. Zanim został multimilionerem, był biednym, bezdomnych człowiekiem, mieszkającym w kartonie. Jego życie zmieniło sie dzięki zmianie myślenia. Jest doskonałym przykładem praktycznego zastosowania przekazywanej przez nas niezwykłej wiedzy o prospericie. Pokazuje wszystkim niedowiarkom, że Prawo Przyciągania jest skutecznie manifestującą się we Wszechświecie zasadą. Bogusława M. Andrzejewska
Medium
str. 26
Medium
Paweł Sołtysik
Nowy Złoty Wiek Jak wskazują wszystkie znaki na Ziemi i Niebie, pod koniec grudnia 2012 roku wkroczyliśmy w Nowa Erę – Erę Wodnika. 21 grudnia 2012 roku był chyba najbardziej wyczekiwaną datą w ostatnim czasie. Wiele osób, rozwijających się duchowo, wiązało z tą datą wiele nadziei. Z drugiej strony cześć ludzi było pełnych obaw i strachu, co może się wtedy wydarzyć. Dla jednych i drugich ten dzień przyniósł pewne rozczarowanie, ponieważ nic istotnego się nie stało. Jak się okazuje, wiele Istot Światła wielokrotnie powtarzało, że zmiana epok to długotrwały proces, a daty są tylko umowne i nie symbolizują nagłych zmian. Tak naprawdę większe zmiany rozpoczęły się już w 1987 roku, kiedy to częstotliwość Ziemi zaczęła stopniowo się zwiększać.
Obecnie na Ziemię schodzi coraz więcej energii z kosmosu, przez co podnosi się poziom wibracji planety i oddziałuje na wszystkich jej mieszkańców. Są to coraz wyższe częstotliwości, charakteryzujące się większą ilością światła, czyli pełne bezwarunkowej miłości. Stwarza to warunki dla ludzi na otwarcie się na prowadzenie
str. 27
serca, ponieważ tylko serce może przewodzić wyższe częstotliwości światła. Nasz ego-umysł, który prowadząc człowieka, specjalizuje się głownie w tworzeniu niższych częstotliwości, takich jak lęk, gniew, agresja, zazdrość, oddzielenie czy ocena, nie będzie w stanie długo przetrwać przy coraz wyższych częstotliwościach wciąż napływającej kosmicznej energii.
Każdy ma teraz szansę na otwarcie serca, przyjęcie wyższych częstotliwości i przez to zmianę całego swojego życia.
Obecnie cześć ludzi może odczuć wiele negatywnych emocji, czy doświadczać chorób, które będą się pojawiały „nie wiadomo skąd”. Będą one wychodzić z nas po to, aby zostały uzdrowione. Przez wiele wcieleń zbieraliśmy różne karmiczne obciążenia i teraz jest najwyższy czas, aby je rozpuścić i transformować.
Medium
Duchowo Nowy Złoty Wiek
Część ludzi zrobiło już tę pracę, ale wielu jeszcze czeka dużo wysiłku, aby ostatecznie pożegnać się z niskimi wibarcjami, które były zapisywane w naszym sercu, komórkach, naszym DNA i całym systemie energetycznym człowieka. Nasza planeta – matka Gaja - stopniowo podnosi wibracje i oczekuje tego też od wszystkich swoich mieszkańców. Jeżeli ludzie nadal będą usilnie trzymać się niskich częstotliwości nienawiści, zazdrości i temu podobnych uczuć, będą niestety coraz bardziej cierpieć i w ostateczności będą musieli opuścić planetę.
Teraz jest odpowiedni czas, aby te zmiany przeprowadzić, dlatego nie czekajmy i róbmy generalne porządki głównie wewnątrz nas!
To od naszej wewnętrznej pracy zależy, kiedy Nowy Złoty Wiek w pełni się przejawi. Dostaliśmy od Istot Światła ogromną ilość wskazówek i rad, jak mamy pracować nad oczyszczeniem i transformacją naszych negatywnych wzorców myślowych, uczuć i nawyków. Każdy może znaleźć metodę, która najlepiej mu odpowiada. Może to być medytacja, wizualizacja, modlitwa, Reiki, afirmacje, praca z oddechem, dekretami fioletowego płomienia lub jedna z wielu innych technik, które były przekazane przez Mistrzów duchowych. Ważne jest, aby rozpocząć i każdego dnia krok po kroku wytrwale dążyć do wyznaczonego celu, ponieważ wielu rzeczy nie przepracujemy w „jeden dzień”. Dużo osób zniechęca się po krótkim czasie, ponieważ myślą, że zmiany przyjdą od razu, jednak często potrzeba włożyć sporo wysiłku, aby pozbyć się mocno zakorzenionych nawyków czy wzorców myślowych. Pamiętajmy, że prosząc
str. 28
o pomoc naszych duchowych przewodników, Mistrzów duchowych i anioły będzie nam dużo łatwiej osiągnąć nasz cel. Tutaj ważny jest również nasz jak najczęstszy kontakt z przyrodą, która bardzo pomaga nam harmonizować naszą energię. Jeżeli mamy taką możliwość, powinniśmy wziąć pod uwagę przeprowadzkę bliżej natury, co pomoże nam łatwiej regenerować nasze ciała energetyczne podczas snu i odpoczynku.
Transformując nasze negatywne myśli i uczucia, stajemy się coraz bardziej harmonijni, pełni radości i spokoju przez co, będąc przykładem pomagamy innym w ich przebudzeniu. Poprzez oczyszczanie siebie stajemy się również przewodnikami większej ilości światła, co pozwala nam przekazywać i napełniać nim innych i całą otaczającą nas rzeczywistość.
Nasza wewnętrzna praca i zwiększanie napływu ilości kosmicznej energii – bezwarunkowej miłości na Ziemię – przyczynia się do wielu zmian, które już można obserwować.
Przede wszystkim coraz większa ilość ludzi jest świadoma kim tak naprawdę jest i jaki jest ich cel życia na Ziemi. Rozumieją, że nie są tylko fizycznym ciałem, ale również wielowymiarową duchową istotą, która przyszła na Ziemię w celu doświadczania, ewoluowania i zrozumienia swojej boskiej natury. Wiedzą, że świat zewnętrzny jest dokładnym odbiciem ich świata wewnętrznego i że to oni są twórcami wszystkiego, czego doświadczają.
Medium
Duchowo Nowy Złoty Wiek
Oprócz przebudzenia się coraz większej ilości ludzi na Ziemi zachodzi wiele zmian w każdej dziedzinie naszego życia. Relacje między ludźmi zmieniają się na bardziej życzliwe, tolerancyjne i pełne miłości, co wpływa na światową politykę. Osoby na przywódczych stanowiskach coraz bardziej myślą o dobru wszystkich ludzi, a nie tylko uprzywilejowanej garstce. Światowa gospodarka i system ekonomiczny są przebudowywane. Zaczynają służyć wszystkim ludziom, a nie tylko wybrańcom. Podział dóbr materialnych i naturalnych jest coraz bardziej równomierny na całym świecie, co eliminuje ogromne różnice między bogatymi i biednymi krajami.
Stosunek ludzi do swojego ciała i duszy jest coraz bardziej przepełniony miłością, przez co medycyna Nowej Ery charakteryzuje się bardziej holistycznym podejściem i harmonizowaniem energii, niż walką z bakteriami czy wirusami przy zastosowaniu chemicznych środków, często mocno trujących dla naszego organizmu. W Nowym Złotym Wieku dominują terapie naturalne, działające na nasze ciała i duszę oraz praca z negatywnymi emocjami i wzorcami myślowymi, które są główną przyczyną naszych chorób. Do leczenia używamy wyłącznie naturalnych produktów, takich jak zioła, kamienie, wyciągi z roślin, świeże soki itp. Dodatkowo pomocą służą nam między innymi dźwięki mis tybetańskich, gongów, mantr, kolory, zapachy, afirmacje, wizualizacje, Reiki, joga i inne ćwiczenia.
str. 29
Nasze zrozumienie i postrzeganie świata jest coraz bardziej nieograniczone, co przyczynia się do zmian w całym systemie edukacji.
Przede wszystkim nauka jest bardziej wspólnym, twórczym dochodzeniem do prawd, niż „wkuwaniem” niepotrzebnych informacji na pamięć. W programie nauczania jest dużo miejsca na naukę tworzenia swojego życia poprzez myśli i emocje. Mocny nacisk jest skierowany na poszerzenie świadomości dzieci ze zrozumieniem, jak potężne są możliwości umysłu, którego obecnie używany tylko w małym procencie. Jest również nauka o budowie energetycznej człowieka i jak można harmonizować i wzmacniać swoją energię. Nauczane są zasady tworzenia trwałych więzi z innymi ludźmi. Ćwiczona jest umiejętność przebaczenia i radzenia sobie z negatywnymi emocjami. Poza innymi, tradycyjnymi przedmiotami daje to dzieciom potężną wiedzę i bazę, na której mogą tworzyć szczęśliwe życie, zgodnie z ich własną misją i marzeniami.
W Nowej Erze wszystko, co robimy, robimy z większą świadomością i miłością.
Medium
Duchowo Nowy Złoty Wiek
Ma to ogromny wpływ na naszą pracę. Tylko praca, która daje nam prawdziwą radość i satysfakcję jest przez nas wybierana. Już nie ma pracy „aby się utrzymać” lub żeby „coś spłacić”. Każdy nasz dzień jest napełniony radością tworzenia czegoś nowego, kreatywnego, może czasem są to małe rzeczy, ale służą nam i innym ludziom. Każda praca jest odpowiednio wynagradzana i nikt nie czuje się wykorzystywany. Wszystko służy dla najwyższego dobra innych ludzi, istot i całej planety. Z tego względu znika praca w sektorach, które przyczyniały się do niszczenia zdrowia ludzi, czy degradacji planety. Przemysł energetyczny jest przekształcany na użycie tylko naturalnych źródeł energii. Natomiast przemysł spożywczy jest coraz bardziej nastawiony na używanie jedynie naturalnych, świeżych produktów i zastąpienie nimi sztucznej, przetworzonej żywności.
Wzrastająca świadomość naszego połączenia z Matką Ziemią przyczynia się do silnego nacisku na ochronę środowiska naturalnego.
ralnych źródeł energii, które szybko wypierają z użycia szeroko używane paliwa kopalniane. Nowe technologie, które są powoli wprowadzane, dają praktycznie darmową energię dla wszystkich ludzi (m.in. energia grawitacyjna i elektromagnetyczna). Również budownictwo Nowej Ery jest w zgodzie z naturą poprzez używanie tylko naturalnych, biodegradalnych materiałów i sposobów budowy, jak na przyklad metoda strawbale, która wykorzystuje do budowy domów głównie glinę, siano i drewno. Nie ma już zapotrzebowania na różne religie i wyznania i podległe im różnorodne zasady i dogmaty. Na Ziemi zaczyna panować jedna religia – religia miłości. Jedyną zasadą jest to, aby wszystkie myśli, słowa i działania robione były z miłością do siebie i wszystkich żywych istot. Pamiętajmy, że jeżeli nawet niektórych z tych zmian obecnie jeszcze nie widzimy, to mimo to wyobraźmy sobie i poczujmy, jak one zachodzą, bo to co myślimy i to, w co wierzymy, materializuje się w naszej rzeczywistości! Paweł Sołtysik http://slowa-madrosci.pl
Zanieczyszczenie Ziemi zmniejsza się wyraźnie poprzez wprowadzanie i zastosowanie natu-
str. 30
Medium
Refleksje o Reiki
Bogusława M. Andrzejewska
Magiczne miejsca Inicjacje Reiki zazwyczaj przeprowadzamy w ośrodkach terapii naturalnych lub wynajętych salach szkół i przedszkoli. Jeśli grupa jest mniejsza lub prowadzimy kursy indywidualnie – robimy to w domu. Za każdym razem miejsce zostaje starannie przygotowane. Oczyszczamy pomieszczenie, wstawiamy tam odpowiednie obrazy, świece, minerały i inne przedmioty o pozytywnej energii. Nawet krzesło do inicjacji zostaje poddane odpowiednim zabiegom. Zamieniamy je w „gorący stołek”. To wszystko ma za zadanie ułatwić adeptowi otwarcie się na energię i przyjęcie dostrojenia. Niektórzy z nauczycieli inicjują również w plenerze. To może być wyjątkowe doświadczenie, jeśli wybierzemy jakieś szczególne miejsce. Góry wzmacniają energię magnetyczną – dlatego często czujemy, że właśnie w górach jesteśmy „bliżej Boga”. Inicjacje przeprowadzane na górskich szczytach lub na brzegu morza łączą nas z przepiękną mocą natury. Tak charakterystyczna dla przyrody harmonia, wspaniale służy przepływowi reiki. A jeszcze ciekawsze możemy mieć doświadczenia, kiedy na dostrojenie wybierzemy miejsce mocy. Takie jak np. góra Ślęża czy wa-
str. 31
welski czakram. To słynne nazwy, ale w Polsce jest mnóstwo miejsc, czasami całkiem nieznanych ogółowi, które emanują niezwykle piękną siłą natury. W ostatnim numerze pisałam o magicznym dolnośląskim zakątku, położonym w pobliżu Ślęży – o kopalni kwarcu w Kraskowie. Przeżyłyśmy tam wyjątkowe doświadczenia, a króciutka medytacja tuż przy samym kwarcu dostarczyła nam niezwykłych doznań. Zwiedzając to bardzo energetyczne miejsce, pomyślałam o tym, aby właśnie w takiej scenerii zrobić inicjację kolejnego mistrza. Moja adeptka – Beatka – chętnie przystała na tę propozycję i razem wybrałyśmy się na niezwykłą wycieczkę.
Medium
Duchowo Refleksje o Reiki
Był grudzień, a temperatura tym dniu spadla do minus 9 stopni. Musiałyśmy się cieplutko ubrać, aby wytrwać w tym pięknym skądinąd miejscu, przysypanym mocno białym puchem. Słońce ślicznie świeciło, a śnieg iskrzył się tysiącem barw i skrzypiał nam pod nogami. Niezależnie od zimna, silna energia kryształu była mocno wyczuwalna. Zdecydowałyśmy, że inicjację zrobimy w kręgu medytacyjnym ustawionym pod samą ścianą potężnego kwarcu. Początkowo zastanawiałam się, jak mam na tym mrozie zdjąć rękawiczki, aby gołymi dłońmi inicjować… Kiedy jednak je zdjęłam i zaczęłyśmy pracę, ciepło wraz z tysiącem barw wypełniło mnie całą.
str. 32
Wrażenia, nie do opisania! Wszystko odczuwałam silniej niż zazwyczaj podczas dostrojenia. To troszkę tak, jakby cała przyroda, duchy natury i Anioły – których wokół kwarcu jest zwykle bardzo dużo – razem ze mną inicjowały. Dłonie miałam gorące i przez wiele godzin po zakończeniu inicjacji nie zakładałam rękawiczek. Ja, wielki zmarzluch, chodziłam po śniegu rozgrzana, jak po egzotycznej plaży. Beatka również miała cudowne doznania i wizje, ale może któregoś dnia, sama o nich zechce napisać… Gorąco zachęcam do wypróbowania takiego doświadczenia. Właściciel kopalni kwarcu, Pan Ryszard Walczak, jest człowiekiem bardzo otwartym i przyjaznym. Można się z nim umówić i odwiedzić to piękne miejsce. Warto w pobliżu kwarcu popracować z energią Reiki.
Kontakt: Ryszard Walczak biuro@wodazycia.com tel.kom. 500 107853 http://wodazycia.com
Bogusława M. Andrzejewska http://prosperita.edu.pl
Medium
Bajecznie
Bajka o Miłoszu i Bogumile Dawno temu, kiedy ludzie umieli jeszcze współpracować, żył sobie pośród kniei pewien bartnik, który został nazwany przez rodziców Miłosz. Codziennie rano budził się o brzasku i leżąc z zamkniętymi oczyma, marzył. Jego marzenia były proste i spokojne. Widzieć, jak co dzień, pszczoły pracowicie zbierają pyłek i niosą go do barci. Słyszeć odgłosy kniei, śpiew ptaków, odgłosy codziennego życia zwierząt, szum wiatru, wodospadu w strumieniu, radosnej energii roślin. Pragnął obecności kogoś, kto wraz z nim będzie umiał to wszystko widzieć i słyszeć. Modlił się do swojej duszy, cząstki Natury i Boskości ze spokojem, z radosnym oczekiwaniem. Gdy kończył modlitwę, otwierał oczy i uszy, by to wszystko mogło do niego dotrzeć. Wstawał raźno, mył się i zasiadał do posiłku, który przygotowała dla niego Natura. Znał wszystkie pożywne rośliny, owoce drzew i krzewów, dziko rosnące warzywa i jarzyny. Miał wszystko, co dawało mu siłę i energię. Nie jadł mięsa zwierząt, jak czynili to ludzie, których widział w osadach podczas swoich wędrówek. Nie rozumiał, jak ktoś o czystym sercu mógł zatruwać swój organizm, swoją
str. 33
duszę bólem i cierpieniem innych istot. On znał życie zwierząt, proste, radosne i często surowe. Instynktowne. Widział wielokrotnie, jak zwierzęta łączą się, aby mieć potomstwo, jak się nim zajmują, jak bawią się i bronią przed innymi zwierzętami. Jednak nigdy nie widział okrucieństwa, obżarstwa, a jedynie naturalne działanie istot, które wypełniały swą odwieczną rolę w przyrodzie. Widział ciągłą wymianę energii: obumarłe rośliny ożywiały inne, zwierzęta oddawały swoją energię, a ich ciała użyźniały glebę. Trwał ciągły taniec życia, miłości, działania.
Pewnego dnia Miłosz jak zwykle zjadł pożywne śniadanie, umył się i ubrał. Lubił chodzić nago po swoim leśnym domku. Wtedy jego skóra oddychała, miała bezpośredni kontakt z wszystkim, energiami, promieniami słońca, ciepłem wiatru. Wchłaniała całą ożywczą energię wszechświata. Jednak do chodzenia po kniei potrzebował osłony. Dzisiaj miał do obejścia wszystkie barcie, ponieważ dzień zapowiadał się na wyjątkowo słoneczny i ciepły. Przy tej okazji chciał nazbierać jak najwięcej grzybów, część z nich
Medium
Bajecznie Bajka o Miłoszu i Bogumile
zumienia dla tego, co się stało. Miłosz usiadł przy koniu, wziął jego łeb w swoje dłonie i pogłaskał go. Koń się powoli uspakajał, jego wzrok również. Odszedł spokojnie, ogrzany ciepłymi dłońmi mężczyzny. Wtedy Miłosz dźwignął jego tułów i uwolnił nogę kobiety. Sprawdził jej puls, a kiedy go wyczuł, delikatnie potarł jej skronie. Zaczęła się budzić. Usiadł więc i poczekał aż otworzy oczy. Widział ślady krwi konia oraz ślady innych koni. Zapewne ktoś gonił tę kobietę i tutaj dopadł jej konia bełt kuszy – pomyślał. Kobieta uchyliła lekko powieki, cichutko poprosiła o wodę, a gdy Miłosz jej nalał kilka kropli, łapczywie ją wypiła i zasnęła znowu. Miłosz zrozumiał, że ma ją zabrać do sieW pewnej chwili usłyszał cichy odgłos, rżenie bie, sprawdzić, jakie są jej obrażenia i pomóc. Był konia. Podążył w tym kierunku. Rżenie było silnym mężczyzną, więc z łatwością wziął ją na słabe, pełne bólu i rozpaczy. Miłosz czuł, że ten ręce i zaniósł do swojej chatki. Tutaj przyjrzał się jej głowie i stwierdził, że odgłos informuje o zbliżającej się śmierci. Wkrótce odnalazł konia, a pod nim zauważył uderzyła się mocno upadając wraz z koniem, ale jakąś postać. Gdy zbliżył się, ujrzał kobietę, której nie było to niebezpieczne uderzenie dla jej zdrojedna noga była przygnieciona przez tułów konia, wia. Przemył jej głowę, zdezynfekował ranę spea na jej głowie widać było zakrzepłą krew. Koń cjalnym wywarem i nalał kilka kropli wywaru z ziół miał złamane dwie nogi, a z karku wychodził bełt miedzy jej wargi. Kobieta zasnęła i spała bardzo strzały. Dogorywał, z oczami przepełnionymi nerwowo. przerażeniem, bólem i rozpaczą. I brakiem zrowysuszyć, a część schować w swojej ziemiance. Na przyszłość. Zabrał ze sobą niezbędne narzędzia i wyszedł z chaty. Drogę znał znakomicie, więc nie miał obaw, co do tego, że wróci w odpowiednim czasie. Słyszał śpiew ptaków, zaprzyjaźnione zwierzęta wychodziły na ścieżkę, którą kroczył, by się z nim przywitać, błogosławiąc mu skinieniem łba lub głosem wydobywającym się z gardzieli. Żadne drapieżniki nigdy go nie atakowały, ponieważ był częścią ich świata. Nie było w nim agresji, więc i nie wywoływał jej u innych stworzeń. Radość przepełniała jego serce w tej wędrówce, barcie były pełne miodu i wosku pszczelego, ściółka nie kryła przed nim grzybów.
str. 34
Medium
Bajecznie Bajka o Miłoszu i Bogumile
Miłosz obserwował ją przez całą noc, dopóki nie usnęła spokojniej. Obudziła się około południa, usiadła oszołomiona na łóżku i rozejrzała się. Zobaczyła Miłosza, który przygotowywał wywar wzmacniający z ziół.– Gdzie jestem? – zapytała nieznajoma – O, obudziła się pani, to świetnie – powiedział Miłosz i podszedł do niej z kubkiem napoju – Proszę to wypić – dodał. Kobieta wypiła wywar, lekko się krzywiąc i zapytała ponownie – Gdzie jestem? – No cóż, ja bym się najpierw przedstawił, ale skoro nie, to odpowiem – powiedział Miłosz i dodał – Jest pani w kniei, w mojej chacie, znalazłem panią pod umierającym koniem. – Wiem, że gonili mnie jacyś ludzie, gdy oddaliłam się od mojego orszaku – powiedziała cicho nieznajoma i dodała – Jestem księżniczka Bogumiła i chcę wrócić do swojego zamku. Miłosz spojrzał na nią i się uśmiechnął. – Miło mi, ja mam na imię Miłosz i mogę cię odprowadzić do zamku, gdy poczujesz się dobrze. – Ależ czuję się świetnie – powiedziała Bogumiła i wstała z łóżka. Jednak po zrobieniu kroku upadła. – Wiec jednak nie czujesz się świetnie – zauważył Miłosz. – Połóż się i odpocznij. – Dlaczego mówisz do mnie na ty? Jestem w końcu księżniczką – powiedziała z oburzeniem Bogumiła. – No cóż, tutaj nie ma książąt, księżniczek, są ludzie, więc będę mówił do ciebie, jak do człowieka, a nie roli, którą pełnisz – odpowiedział Miłosz i zajął się przygotowywaniem posiłku. Bogumiła przyglądała mu się z rosnącym zaciekawieniem. Nie znała takich mężczyzn, którzy potrafili przygotować z taką uwagą i starannością posiłek. Bez zbędnych ruchów, ale z radością. Czuła od Miłosza wielką siłę i wielki spokój. Nie znała tego. Patrzenie na niego sprawiało jej przyjemność. Po chwili posiłek był gotowy i Miłosz podał go Bogumile. Nie wiedziała co je, ale było to bardzo smaczne. – Nie jesz mięsa? – zapytała – Nie, nie karmię się ciałami zmarłych – odpowiedział – Jedz, smacznego – dodał Bogumiła nie wiedziała nawet, że jest taka głodna. Zjadła ze smakiem wszystko i zapytała, czy może się odświeżyć.
str. 35
– Oczywiście, w pobliżu jest staw i strumień, zaprowadzę cię – odpowiedział Miłosz. Zaprowadził ją do stawu, dał coś w rodzaju ręcznika i zostawił. Bogumiła nieprzyzwyczajona do kąpieli w stawie, z lekką obawą weszła do wody. Kąpiel przyniosła jej orzeźwienie i lepszy nastrój. Poczuła się lepiej. Wróciła do chaty i zastała tu Miłosza, który składał coś, co przypominało krzesło. – Co robisz? – zapytała – Siedzisko – odpowiedział z uśmiechem – Ładne – zauważyła – Tak je widzę, więc ma swój urok – odpowiedział – Kiedy odprowadzisz mnie do zamku? Masz konia, aby mnie zawiózł? – zapytała – Nie mam konia, nie niewolę zwierząt – odpowiedział i dodał – Możemy pójść pojutrze, gdy znalazłem ciebie, to nie skończyłem mojej pracy, jutro chcę dokończyć. Jeśli chcesz, możesz pójść ze mną. Nazajutrz oboje wyruszyli do lasu. Bogumiła była coraz bardziej zachwycona takim życiem. Tym, co widziała i słyszała w kniei. A sam Miłosz coraz bardziej jej się podobał. Jego siła, spokój, radość i współistnienie z naturą budziło jej szacunek. Sama się sobie dziwiła. Ona wychowana wśród dobrobytu, w zamku, wśród tych, którzy jej usługiwali, podziwiała całkiem inne życie, w którym człowiek sam stara się o wszystko. I to staranie przynosi mu radość. W każdej chwili dokonywała się w niej przemiana. Zacierał się obraz zamku i dobrobytu. A coraz bliższe było jej takie życie. Była piękna, wiedziała to, a jednak w odróżnieniu od jej zalotników, Miłosz nie wpadał w podziw, nie komplementował jej urody. Patrzył jedynie na nią z radością i ciepłem. Cały dzień spędzili na wędrówce i wieczorem wrócili do domu. Miód i grzyby uzupełniły spiżarnię Miłosza. – Nie zabierałeś wszystkiego miodu, jak to robią nasi bartnicy, czemu? – zapytała – Bo biorę tyle, ile jest mi potrzebne, resztę zabiorą misie – uśmiechnął się – Jutro wyruszamy do zamku – dodał Rano wyruszyli. Miłosz prowadził pewnie i spokojnie. Po kilku godzinach dotarli do skraju kniei, przeszli przez wiele pól, omijając osady i dotarli wieczorem do zamku.
Medium
Bajecznie Bajka o Miłoszu i Bogumile
– Tutaj się rozstajemy Bogumiło (pierwszy raz wymówił jej imię, a jego głos był miękki i ciepły) – powiedział Miłosz – Tak, wracam do zamku – odparła i czym prędzej pobiegła, aby on nie widział jej łez. Miłosz zawrócił, poszedł z powrotem do swojej kniei z lekkim bólem w klatce. Co mi jest? – zaczął się zastanawiać. Ach, brakuje mi Bogumiły – domyślił się.
w ogóle zamkowe życie. Co wieczór wychodziła na wieżę i długo patrzyła w kierunku kniei, w której żył Miłosz.
Pewnego dnia zdecydowała. Poszła do rodziców i powiedziała im następujące słowa: – Opuszczam was, wracam do kniei, do człowieka, który mnie uratował przed śmiercią i pokazał, czym jest prawdziwe życie. Żegnam was ciepło, jednak moja decyzja jest nieodwołalna – Bogumiła tymczasem była witana w zamku, dodała, widząc próby protestu rodziców. – Nie chcę wieść życia księżniczki, chcę być gdzie stracono nadzieję, że się odnajdzie. Rodzice byli szczęśliwi i postanowili uczcić jej po- z mężczyzną, którego pokochało moje serce – dodała i przytuliła rodziców. wrót polowaniem. Bogumiła powiedziała im: Potem zabrała trochę swoich rzeczy i ruszyła – Nie, proszę nie. To nie jest powód, by zabi- do chaty Miłosza. Wieczorem dotarła do niej i zojać inne stworzenia. – Sama zdziwiła się swoim baczyła, jak Miłosz składa stół i kolejne krzesła. Podeszła do niego, przytuliła się i powiesłowom, tak jak zdziwili się im pozostali. – Dobrze córko, nie będziemy urządzać po- działa: – Jestem, kochany i zostaję. lowania – odparł ojciec – A co byś chciała doMiłosz przytulił ją i odpowiedział: stać? – Czekałem na ciebie, właśnie kończę budo– Nic, cieszę się, że was widzę w zdrowiu, to wać stół i krzesła dla nas i naszych dzieci. wystarczy – odpowiedziała. Kolejne dni były dla Bogumiły coraz trudniejKrzysztof Matusiak sze. Wciąż pod powiekami widziała Miłosza, jej ilustracje: Tina Wieczorek serce chciało go zobaczyć. Nie radowało jej już
str. 36
Medium
Prosperująco Bogusława M. Andrzejewska
Cel życia Wyobraź sobie, że jedziesz samochodem na urlop. Zmierzasz do celu swojego odpoczynku, zabawy, radosnego spędzenia wolnego od pracy czasu. Jedziesz... ale dokąd? Aby dotrzeć na miejsce, musisz znać adres hotelu, w którym zarezerwowałeś pokój. To jest cel twojej podroży. Czasem jedziesz bez rezerwacji i po prostu wybierasz miasto w jakiejś pięknej okolicy. To też cel – miasto, znasz jego nazwę, szukasz na mapie najwygodniejszej drogi dojazdu do niego. Innym razem wystarczy, jeśli zaplanujesz odpoczynek na „jakiejś czystej plaży nad morzem” To też cel: poszukać odpowiedniej plaży... Czy zdarzyło ci się kiedyś jechać lub wędrować bez celu? Tak po prostu, przed siebie? Wówczas też masz cel: przeżyć niespodziewaną przygodę. O ile jednak hotel czy miasto zawsze zastaniesz na swoim miejscu, o tyle niespodzianka może być miła lub nie. Może też być po prostu nudno i nieciekawie... Czasem wybieramy przypadkowy kierunek, bo wiemy, że droga w każdą stronę biec będzie przez pachnący las. Wtedy naszym celem może być droga sama w sobie. Nieważne dokąd dojdziemy, po prostu idziemy dokąd oczy poniosą... To ma sens, postr. 37
nieważ uczy nas otwartości na rzeczy nowe, uczy nas cieszenia się samym wędrowaniem. Chwytamy chwilę. Obserwujemy chmury na niebie. Słuchamy świergotania skowronka nad łąką. Przyglądamy się, jak dzięcioł pracowicie wykuwa swój los na pniu akacji. Wdychamy rozkoszny zapach drzew, głęboko do samych trzewi wypełniając się jego słodyczą. Umieć w pełni korzystać ze zmysłów, którymi obdarzyła nas natura, to jeden z najważniejszych składników bycia naprawdę szczęśliwym. Jeśli zatem twoim celem jest po prostu doświadczać szczęścia, to wędrówka przez las czy spacer zieloną łąką jest wspaniałą realizacją. Życie jest drogą. Warto rozkoszować się każdą chwilą. Warto też jednak mieć cel. To on motywuje cię do działania, to on powoduje, że kiedy rano otwierasz oczy, cieszysz się, że możesz robić coś, co przybliża cię do spełnienia. Kiedy wiesz, czego pragniesz, nie grozi ci depresja i zniechęcenie. Masz po co żyć. To moment, w którym chcę namówić cię, abyś znalazł dla siebie prawdziwą pasję. Pasja daje moc i siłę, daje radość życia, sprawia, że jej realizacja czyni nas szczęśliwymi.
Medium
Prosperująco Cel życia ĆWICZENIE
1. Zrób listę swoich talentów i umiejętności.
2. Wypisz kilka lub kilkanaście swoich cech charakteru, które lubisz w sobie i które ci się podobają.
3. Sporządź listę 10 czynności, które bardzo lubisz robić i które uważasz za ciekawe.
4. W formie kilku zdań napisz, jak wygląda idealny szczęśliwy świat.
5. Napisz zdanie stosując 2-3 wyrażenia z punktów 2, 3 i 4. To może być Twój cel życiowy…
Dążąc do określonego celu, rozwijasz niejako „przy okazji” wiele wspaniałych jakości. Nabywasz siły, wytrwałości, odwagi, kreatywności, samodyscypliny. Uczysz się języków obcych, znajomości komputera lub zasad public relation. Nie mniej istotne od finalnego osiągnięcia jest nasze wewnętrzne wzrastanie. To, kim się stajesz, jest cudowną życiową szansą. Jest to dodatkowa korzyść z procesu, w którym zmierzasz do wybranej realizacji życiowej. Ponownie możemy powiedzieć, że droga i wędrowanie są równie ważne, jak sam cel. Ale bez celu nie byłoby drogi.
Bogusława M. Andrzejewska http://prosperita.edu.pl
str. 38
Medium
Ewa Maria Adamska
Wzorce naszych myśli
Często zastanawiamy się, dlaczego nam nic nam wychodzi albo jesteśmy przekonani o tym, że mamy pecha, a jeszcze innym razem zrzucamy winę na innych i mówimy, że ktoś nam źle życzy albo szukamy przyczyn w klątwie. A to nic innego, jak nasze myśli, które przecież tworzą naszą rzeczywistość. Dzisiaj przedstawię Wam Kochani podpowiedzi od Aniołów, ma to na celu pokazanie na przykładach, jak nasze myśli tworzą nasze życie. Będą to urywki z przekazów, dlatego proszę ich personalnie do siebie nie odnosić, a jedynie wyciągnąć wnioski, które będą Wam służyć do polepszenia jakości życia. Dzisiaj z perspektywy czasu powiem, że nie byłam łatwym dzieckiem. Kiedy miałam już chodzić ostatni rok do szkoły medycznej i został mi tylko dyplom do zrobienia, to powiedziałam, że nie chcę i zrezygnowałam. Teraz wiem, że to było szaleństwo i brak rozsądku, ale wtedy wymyśliłam, że pójdę do pracy i skończę ten ostatni rok, żeby mieć zaliczoną szkołę średnią, ale dla pracujących i tak zrobiłam. A mama moja nie przekonywała mnie do zmiany decyzji. Ona zawsze dawała mi wolną rękę i mnie wspierała. Jedynym problemem tutaj był mój brat, jednak moja mamusia ukryła to przed nim, żeby nie było str. 39
awantury. A tato? Och, ten to już w ogóle nic nie marudził. On dawał mi jeszcze więcej wolności, niż moja mama. Takich miałam rodziców, którzy do niczego mnie nie zmuszali. Tłumaczyli, owszem, ale nigdy nie miałam wkładane do głowy, żeby zrobić coś przeciwko swoim uczuciom. Szkołę zatem zmieniłam, szukałam pracy i znalazłam ją, Kochani, bez szkoły ukończonej i to w firmie, która pozwoliła mi na rozwój. A do pracy musiałam tylko przejść przez jezdnię, z jednej strony ulicy na drugą. Oczywiście szkołę skończyłam i miałam pracę z większymi zarobkami, niż średnia krajowa. W zasadzie powinno to być nierealne, prawda? A zrealizowałam wszystko. Dlaczego? A dlatego, że miałam cel i nikt mi nie wkodował, że bez szkoły itd., a mnie przez myśl nie przeszło, że mi się nie uda. We mnie było tyle pewności siebie i wiary, że „niemożliwe stało się możliwe.”
Czyli Kochani, całą moc mamy w sobie, a nasze myśli też są naszą mocą. Jeżeli nasze działania są pełne miłości, wtedy wszystko „płynie” i możemy realizować cel naszej duszy.
Medium
Prosperująco Wzorce naszyh myśli
Kochani jeszcze drugi przekaz.
„Cudowną planetę Ziemię zamieszkują ludzie, którzy mają ukończone studia, a są bez pracy i środków do życia albo mają jakieś tam pieniążki. Ale są też tacy ludzie na Ziemi, którzy skończyli szkołę specjalną, nikt się nimi nie zajmował, a osiągnęli sukces i mają mnóstwo pieniędzy. Zobaczcie, jakie drastyczne zestawienie. I dlaczego tacy ludzie mają pieniążki? Wiecie, jaka jest między nimi różnica? A taka, że ten po szkole specjalnej miał wysokie poczucie swojej wartości i nikt, kiedy ten młody człowiek był dzieckiem, od niego nie wymagał, a też nie kładł do głowy, że jest do niczego, musiał radzić sobie sam. A ten po studiach ciągle był dręczony, że za mało się uczy, że ma zdobyć wykształcenie i skończyć studia, bo bez nich nie ma przyszłości itd. Efekt końcowy jest właśnie taki, że ten po studiach ma niskie poczucie wartości, a ten po szkole specjalnej nie”. To bardzo skrajny przykład oczywiście, ale chciałam Wam pokazać, że poczucie własnej wartości ma ogromne znaczenie, nie pycha, nie
str. 40
duma, ale poczucie, że jestem wartościowym człowiekiem i wszyscy mnie potrzebują, a za swoja pracę dostaję wynagrodzenie, które zaspokaja moje potrzeby w każdym aspekcie mojego życia. To samo dotyczy związków i całego naszego życia.
Wszystko mamy w sobie.
I tak, jak umiemy stworzyć lęk i się nakręcić...
...tak samo możemy stworzyć pozytywną myśl, pracować nad nią i ją zasilać.
Bo po co tworzyć coś, co nam nie służy? Wiem, nic nowego nie wymyśliłam, ale też wiem z własnego doświadczenia, że jak mi ktoś o czymś przypomni, to doznaję olśnienia. Ewa Maria Adamska
Medium
Bogusława M. Andrzejewska
Zachcianki Najprawdopodobniej wszyscy chcemy być szczęśliwi. Tak naprawdę to, czego całą duszą pragniemy, to szczęście. Może warto byłoby po prostu modlić się lub powtarzać: „jestem szczęśliwy”. Tymczasem my ciągle czegoś pragniemy, co w naszym mniemaniu ma nam zapewnić zadowolenie i satysfakcję. Pragniemy zatem pieniędzy, awansu, podróży do ciepłych krajów, nowej sukienki, innych mebli, zdrowia, pokonania konkurencji... A przecież w rzeczywistości nikt nam nie da gwarancji, że zdobycie którejś z tych rzeczy zapewni nam szczęście. Najczęściej bywa tak, że po zdobyciu „upragnionego celu” (sukienki, awansu, podróży, wygranej) szukamy następnego celu do zdobycia. Wbrew pozorom wcale nie jest to korzystne i twórcze. Być może nasze pragnienia mobilizują nas do działania, ale sprawiają też, że stale tkwimy w poczuciu braku, w presji pożądania. To trudny stan i niekorzystny z punktu widzenia psychologicznego. Jeśli coś jest szczególnie kłopotliwe do zdobycia, to niedosyt się pogłębia. Budzi
str. 41
się także zniechęcenie, brak wiary w siebie, przeświadczenie o pechu, a to już prosta droga do kształtowania swojej rzeczywistości według negatywnego wzorca smutnych myśli. Spróbujmy zatem po prostu zapragnąć poczucia szczęścia i zadowolenia... Osiągnięcie takiego celu sprawi, że poczujemy się po prostu dobrze, a nasze myśli płynąć będą w sposób twórczy, pogodny i radosny... Warto zatem zastanowić się, czy potrafimy rozgraniczyć, czego naprawdę potrzebujemy, a co jest wyłącznie zachcianką? Jest to bardzo istotne, ponieważ prawdziwe potrzeby mają nasze wewnętrzne przyzwolenie i zaspokojenie ich w dużym stopniu przyczynia się do naszego rozwoju. Natomiast zachcianki, to coś takiego, o czym pisałam wyżej, sprawiają, że ciągle czujemy niedosyt. Jedna rodzi drugą, druga kolejne i tak w nieskończoność. Jak je rozpoznać i rozgraniczyć? Wystarczy zrobić sobie krótki relaks i pozwolić na spokojne przemyślenie tematu. Postarajmy się poczuć, czym jest dla nas nasze pragnienie awansu, sukienki, nowych mebli...
Medium
Prosperująco Zachcianki
i praktyczne ukazanie artystycznych wizji. Druga kobieta, pozbawiona większych talentów, za to bardzo oszczędna, pragmatyczna i zamożna wyśmiała ten pomysł: „po co ci kamera, przecież to do niczego nie służy?” Po czym, dwa tygodnie później, kupiła sobie „wyśmianą” kamerę, żeby pochwalić się mniej zamożnej koleżance: „widzisz mnie stać na wszystko, nawet, jeśli nie wiem, co z tym fantem zrobić”. Kamerę wykorzystała do nakręcenia rodzinnych uroczystości, Przyczyną, popychającą nas do bezsensow- po czym wrzuciła do szafy, bo przecież „nic sennego „chcenia” różnych przemiotów, bywa zwykła sownego” nie można robić kamerą. Jest to bardzo jaskrawy przykład „zazazdrość. Najczęściej pragniemy czegoś, bo mają to inni, a my nawet nie zastanawiamy się, chcianki”, która ma na celu podbudowanie niczy naprawdę tego potrzebujemy, czy jedynym skiego poczucie własnej wartości. Kobieta, która motywem nie jest tu pragnienie bycia lepszym kupiła kamerę, powinna popracować nad akceppoprzez posiadanie czegoś ładniejszego, droż- tacją samej siebie, gdyż zdobywanie pieniędzy szego, bardziej oryginalnego niż posiada zna- i materialnych wartości jest dla niej celem samym jomy. To jest właśnie demon „chcenia”. w sobie, zgodnie z zasadą: „im więcej mam, tym Przyczyna jest prosta: niskie poczucie własnej jestem lepsza od innych”. Jesli czegoś pragniemy, zadajmy sobie pytawartości i potrzeba udowodnienia innym swojego nie, czy rzeczywiście tego chcemy, czy będzie znaczenia, poprzez stan posiadania. Podam tu konkretny przykład dwóch koleża- nas to cieszyć nawet wtedy, gdy udamy sie z tą nek. Jedna z nich, mniej zamożna, posiadająca rzeczą na bezludna wyspę? Czy będziemy z tego duszę artystyczną i szukająca swojej osobistej z radością korzystać? Czy też kupujemy coś tylko drogi realizacji, rozważała pomysł kupienia ka- po to, żeby popisać się przed sąsiadem. mery, w celu kręcenia filmów, wyrażających to Bogusława M. Andrzejewska wszystko, co przepełniało jej wnętrze. Miał to być http://prosperita.edu.pl sposób na rozładowanie twórczej ekspresji Prawdziwa tęsknota duszy charakteryzuje się tym, że jeśli o tym choćby pomyślimy, czujemy, jak w nas rośnie radość, jak energia nas wypełnia! Zachcianka zachowuje się jak wiecznie głodny demon. Osiągamy to i chcemy więcej, więcej, więcej... Nawet nie zostawiamy sobie czasu na radość ze zdobycia upragnionych rzeczy
str. 42
Medium
Praktycznie Krzysztof Jankowski – psycholog, coach i mentor harmonii życia http://akademiaharmoniizycia.pl
Radzimy sobie ze stresem część 5 Przyjaciele przychodzą na ratunek.
Spędzanie czasu z ludźmi bliskimi pomaga odprężyć się po ciężkim dniu.
Przyjaciele i rodzina Rozmawiaj ze swoją matką. Jednym z częstych powodów stresu u młodych kobiet w dzisiejszych czasach jest strach, że będą takie same, jak ich matki. Aby spojrzeć na tę sprawę z pewnej perspektywy, zachęcaj swoją matkę, aby opowiedziała o swoim dzieciństwie, trudnościach, dokonywanych wyborach. Spróbujmy ocenić to, co w życiu matki postrzegamy jako kompromisy raczej jako akty odwagi w kontekście innej przestrzeni i innych czasów. c Szukaj oparcia w rodzinie i przyjaciołach. Psychologowie sugerują, że silne więzy społeczne mogą buforować negatywny wpływ stresu. Opisano pewien ciekawy eksperyment. Przez pięć tygodni przed egzaminami wstępnymi na studia medyczne kandydaci śledzili swoje kontakty towarzyskie, a jednocześnie oceniali poziom niepokoju. Okazało się, że życie towarzyskie obniża poziom stresu, o ile nie jest ono wymuszone. c Naucz się „odcinać” od pewnych spraw. Podczas gdy kobiety i mężczyźni w tym samym stopniu odczuwają nieprzyjemne skutki stresu, należy zauważyć, że kobiety bywają dotknięte
str. 43
stresem także wówczas, gdy trudności zaistnieją w życiu ich przyjaciół, kolegów z pracy, nawet dalszych znajomych. Kobiety bowiem mają szerszą rozpiętość związków. Angażują się w sprawy innych ludzi, w przeciwieństwie do mężczyzn, którzy utrzymują dystans. Co więc można zrobić? Dobrze jest zacząć uprawiać jakiś sport. Pomoże to uzdrowić nasz umysł. Kiedy rzucamy piłkę do kosza albo ćwiczymy podania, nie będziemy zamartwiać się problemami innych. c Znajdź czas dla przyjaciół. Szczególnie wtedy, kiedy znajdujemy się pod wpływem stresu, znajdźmy czas na miłe spotkanie i nie pozwólmy sobie myśleć o różnych obowiązkach i terminach. c Utrzymaj równowagę związków międzyludzkich. Nawet kiedy wszystko idzie dobrze, trzeba o tych sprawach rozmawiać. Czy uczucia znajdują wzajemność? Czy zaspokajane są potrzeby obu stron? Omawiając te sprawy, kiedy wszystko jest w porządku, uczymy drugą osobę, że wiele rzeczy można w razie potrzeby przedyskutować. W sytuacjach stresowych dobrze jest dysponować takim fundamentem uczciwego porozumienia. c Nie kłóć się na czczo. Zadziwiająco duża liczba kłótni jest spowodowana niskim poziomem cukru we krwi. Jeżeli masz do kogoś pretensje, a czujesz głód, lepiej zatrzymać się i zjeść coś. Kawałek owocu albo drożdżówka wystarczy, by zapobiec przerodzeniu się zwykłej rozmowy w awanturę.
Medium
Praktycznie Radzimy sobie ze stresem
Opieka nad psem lub kotem zmniejsza ryzyko ataku serca. c Zainwestuj w organizację. Piętrzące się góry niezapłaconych rachunków i nieposortowana poczta czekająca na stole mogą codziennie zakłócać twój spokój i wisieć ci nad głową, jednocześnie dodając jeszcze frustrację z powodu tego, że niczego nie można znaleźć. A wystarczy kupić dwa specjalne segregatory, opatrzyć ich kieszonki nazwami miesięcy i łatwiej będzie opanować panoszące się dokumenty. Warto także poszukać stojaczka na listy. c Ustanów strefę bezstresową. Wybierz miejsce, które będzie twoim sanktuarium. Tu nie mogą mieć wstępu problemy. Nie czyta się tu gazet ani książek. Nie ma pośpiechu, nie ma trosk. Nie musi to być cały pokój, wystarczy wygodny fotel w kąciku. Witamy w domu! c Postarajmy się stłumić irytujące dźwięki. Odciążaj świadomość, zostawiając troski W końcu to ty jesteś właścicielką tego telefonu przed drzwiami. (faksu, pagera, telewizora, radia), a nie sprzęt Ustanów dom strefą bezstresową. twoim panem. Tylko dlatego, że nasz dom jest pełen maszyn służących do komunikacji, nie muW domu simy być zdani na ich łaskę. Jeżeli hałas prześlac Mierz poziom stresu. Aby go zmniejszyć, duje cię w pracy przez cały dzień, pozbądź się go sprawdź, gdzie się on koncentruje – w stercie ra- w domu, przynajmniej na jakiś czas. chunków, bezsenności, problemach z nadwagą. c Zamknij swoje troski w skrzyni. Zrób sobie Narysuj wykres poziomu napięcia. Opracuj plan specjalne pudełko na zmartwienia. Jeżeli budzisz wprowadzenia zmian w sprawach, które działają się w nocy albo w ogóle nie możesz spać z pona twoją niekorzyść. wodu trapiących cię problemów, zapisz je na karc Zbierz razem obowiązki. Połącz zajęcia, teczce, włóż do pudełka i powiedz sobie, że teraz które cię irytują i zajmują za dużo czasu. Załat- jest czas na odpoczynek, a rano otworzysz puwiaj to wszystko za jednym razem, zamiast roz- dełko i zaczniesz zajmować się jego zawartością. kładać w czasie i narażać się na częstsze ataki Krzysztof Jankowski stresu. Naprawdę można odetchnąć z satysfakhttp://akademiaharmoniizycia.pl cją, kiedy za jednym zamachem pozbędziemy się tego balastu. Dzięki temu zyskamy też więcej czasu na odprężenie. c Pogłaskaj psa. Hodowanie zwierzęcia, którym trzeba się opiekować i które można pogłaskać, to wypróbowany sposób na stres. c Pomóż komuś. Badania wykazały, że altruizm redukuje stres, poprawia stan układu krążenia i może nawet przedłużyć życie. Dostrzeganie kłopotów innych ludzi sprawia, że patrzymy na siebie z dystansem. c Uaktualnij swój notatnik z adresami. Może utrzymywanie kontaktu z kolegami z trzeciej klasy szkoły podstawowej przynosi więcej stresu niż przyjemności. Warto się nad tym zastanowić. Zadaj sobie pytania: „Co ja z tego mam? Co daję tej osobie? Czy rzeczywiście ona mnie potrzebuje, czy też obie spotykamy się z obowiązku?”. Bądź wyrozumiała. Nie poświęcaj związków z ludźmi dla dobra pracy. Specjaliści twierdzą, że kiedy ludzie zaczynają z wyrozumiałością traktować siebie samych i innych, ryzyko zachorowania na atak serca zmniejsza się o 40%.
str. 44
Medium
Monika Sieniawska praktyk Reiki, pasjonatka rozwoju osobistego i sposobów treningu umysłu, pasjonatka ruchu i tańca Instruktorka Zumby.
Joga Kundalini
Po wyjątkowo długiej w tym roku zimie, pierwSesję jogi kundalini rozpoczyna zaintonosze ciepłe dni obudziły nas wreszcie z marazmu. Wiosenne promienie słońca zachęciły wanie mantry „Ong Namo Guru Dev Namo” – do wyjścia z domu, nasze ciała zapragnęły jest to odwołanie się do twórczej mądrości, własnego wewnętrznego nauczyciela. Po niej ruchu. następuje rozgrzewka, przygotowująca ciało do W poszukiwaniu aktywności, która za- pracy, kriye – zestaw ćwiczeń w ściśle określopewni mi jednocześnie wzmocnienie siły nej pozycji, uwzględniających pranayamy mięśni, poniesie zdolność koncentracji oraz (techniki oddechowe), mudry i mantry. Po etaułatwi wyciszenie po codziennej bieganinie, pie relaksacji i medytacji kundalini jogi następostanowiłam wybrać się na zajęcia jogi. Jako puje zakończenie sesji mantrą „Sat Nam” początkująca, próbowałam wielu jej odmian, (Jestem prawdą, prawda jest moim imieniem). próbując znaleźć taką, która najlepiej do mnie przemówi. I tym systemem okazała się joga kundalini.
str. 45
Medium
Praktycznie Joga Kundalini Kriye to zestawy dynamicznych pozycji połączonych z oddechem, których celem jest uzyskanie konkretnego efektu poprzez oddziaływanie na określone partie ciała. Ich działanie jest wielokierunkowe – wzmacniają mięśnie, układ kostny i system nerwowy, a jednocześnie oczyszczają krew, układ limfatyczny, regulują pracę gruczołów dokrewnych. Powodując lepszy przepływ energii i masując narządy wewnętrzne, oddziałują na umysł, sprawiając, że staje się bardziej uważny i klarowny. Praktyka jogi kundalini wpływa jednocześnie na trzy poziomy – fizyczny, mentalny i duchowy. Większość pozycji wykonywana jest z zamkniętymi oczami, ważniejsze bowiem są odczucia, płynące z ciała, niż perfekcyjne wykończenie każdego ruchu. Charakterystycznym elementem dla jogi kundalini jest tzw. oddech ognia – oddychanie szybkie i rytmiczne. Wszystkie te działania mają na celu obudzenie i podniesienie energii kundalini, zlokalizowanej u podstawy kręgosłupa esencji naszej mocy. Jej harmonijny przepływ jednoczy nasze ciało, umysł i duszę, wydobywając pełnię naszego twórczego potencjału.Joga kundalini jest dziedzictwem dorobku duchowego Indii. Proponuje holistyczne podejście do elementów praktyki jogi, łącząc je w system, wykorzystujący pracę z asanami, mudrami, technikami oddechowymi, mantrami i medytacjami. Zachodowi przekazana została przez Yogi Bhajana. Ten filozof, wykładowca i lider religijny przybył w 1968 roku do Stanów Zjednoczo-
str. 46
nych, gdzie jawnie uczył zasad jogi kundalini, łamiąc tajemnicę, przez wieki chroniącą ten system. Wyszkolił tysiące nauczycieli z całego świata oraz stworzył międzynarodową organizację 3HO (Healthy, Happy, Holly Organization), opartą na głoszonej przez niego zasadzie „Szczęście jest twoim prawem z urodzenia”. Jogę kundalini może praktykować każdy, niezależnie od wieku, poziomu sprawności fizycznej, czy stopnia duchowego rozwoju. Została ujawniona nam po to, byśmy mogli żyć pełniej i szczęśliwiej, czerpiąc z naszego twórczego potencjału. Nie jest związana z żadnym systemem wierzeń czy wyznaniem. Joga kundalini wydaje się być idealnym systemem na dzisiejsze czasy. Jak twierdził sam Nauczyciel, jest przeznaczona dla współczesnych ludzi, dając odpowiedzi na ich codzienne problemy. Jej aktywna praktyka pozwala znaleźć swoje miejsce w szybko zmieniającej się rzeczywistości, przynosi głębokie i trwałe zmiany na wielu poziomach, w tym również, a może przede wszystkim, na poziomie świadomości. Pozwala odnaleźć zdrowy balans pomiędzy światem, w którym żyjemy, a naszym wnętrzem. Równowaga, wewnętrzny spokój i pewność siebie są przecież tymi elementami, na których powinniśmy opierać świadome tworzenie naszej rzeczywistości. Monika Sieniawska
Medium
Polecamy! str. 47
Medium
str. 48
Medium
Krzysztof Jankowski
Zmysłowa podróż cz.2
Dotyk
twarzy jedynie za pomocą dotyku. Koniuszki palców należą do najczulszych rejonów naszego ciała. Ale czy potrafimy wyczuć różnicę pomiędzy ziarenkiem ryżu a malutką agrafką? Sprawdź to. Zaczekaj na zapadnięcie nocy, zasłaniającej Do miski nasyp nieco nieugotowanego ryżu nasze oczy jak gęsta woalka, i spróbuj poruszać i zmieszajmy go z kilkoma jak najmniejszymi, zasię po mieszkaniu jedynie dzięki podążaniu za mkniętymi agrafkami. Zamknij oczy i postaraj się wyczuwanymi przez twoje dłonie kształtami. Bowyłowić jak najwięcej agrafek w ciągu 30 sekund. symi stopami przesuwaj po miękkim dywanie, Nie dziw się za bardzo, jeśli okaże się, że twój uklęknij, wyczuwając jego brzegi dłońmi. Przepołów zakończy się fiaskiem. ciągnij ramieniem po kapie otulającej nasze łóżko. Postaraj się znaleźć szafkę nocną i przyZanurz jedną dłoń w miseczce z zimną, cisk włączający światło. Czy teraz, po tej podróży a drugą w miseczce z gorącą wodą. Po chwili po świecie dotyku, mieszkanie nie wygląda jakby obie dłonie przełóż do naczynia z wodą o tempeinaczej? raturze pokojowej. Jeśli będziesz się czuł tak jakbyś wkładał ręce do dwóch różnych naczyń, Spróbuj nieco poeksperymentować. Namów będzie to całkowicie naturalne. W dużej mierze parę osób, aby zgodziły się wraz z tobą uczestbowiem zmysły działają na zasadzie odbierania niczyć w zabawie polegającej na rozpoznawaniu zmian zachodzących w środowisku.
str. 49
Medium
Praktycznie Zmysłowa podróż cz.2
Smak
Wyobraź sobie, że kawałek czekolady leżący przed tobą jest ostatnim słodkim jedzeniem, jakie pozostało na Ziemi. Weź go w palce, poczujmy jego ciężar, dotknij go ustami, wciągnij w nozdrza zniewalający aromat. Kiedy nadejdzie czas, odgryź kawałeczek i przez chwile przytrzymaj go w ustach, czując jak jego twarda struktura pod wpływem temperatury twojego ciała zmienia się w płyn, wybuchając feerią odczuć smakowych. Czekolada ma ponad 500 związków smakowych, czyli dwukrotnie więcej niż truskawki czy cytryny. Delektuj się przyjemnym odczuciem tak długo, jak to tylko możliwe. Czy wiesz, że smak bazuje na pozostałych zmysłach? (Wyobraź sobie nóż wbijający się w mięsistą skórkę cytryny. Czy twoje wargi nie wykrzywią się podświadomie, a usta nie wypełnią śliną?) Aby sprawdzić wpływ węchu na smak, zaciśnij nos palcami i ugryź kawałek jabłka lub pomidora. Możesz również spróbować z innymi potrawami. Około 80% tego, co nazywamy smakiem, pochodzi z zapachów dochodzących do naszego nosa w czasie jedzenia. W rzeczywistości możemy wyczuć 10 000 różnych zapachów, podczas gdy rozróżniamy jedynie cztery smaki: słodki, kwaśny, słony i gorzki. Spróbuj się dowiedzieć, jak ponad trzy tysiące kubków smakowych, znajdujących się na podniebieniu i języku, odczuwa smak. Przygotuj w tym celu cztery szklanki: z osoloną wodą, sokiem z cytryny, odrobiną kawy i słodką wodą. W każdej z nich zanurz pałeczkę, a następnie kolejno przeciągaj pałeczką po całym języku, zwracając uwagę, w którym miejscu smak odczuwany jest najsilniej. Pamiętaj jednak, aby po każdej próbie płukać usta czystą wodą. Czy cukier jest jednakowo słodki na wierzchu języka jak pod spodem? Gdzie najbardziej reagujesz na cytrynę, może na brzegach języka? Czy kawa nie jest bardziej gorzka, gdy przechodzi przez samo dno jamy ustnej?
str. 50
Węch
Wiele osób uważa, że istnieje mocne powiązanie pomiędzy zapachem, nastrojem i przepływem energii. Nie wierz im jednak na słowo, dopóki nie przeprowadzisz własnego eksperymentu. W przypadku ćwiczeń jogi, stretchingu lub tai chi rozpyl w miejscu, w którym się znajdujesz, jeden z następujących olejków zapachowych: lawendowy, sandałowy, cedrowy lub mandarynkowy. Jeśli nie posiadasz rozpylacza (rozdrabniającego krople olejków na drobną mgiełkę), wylej parę kropli do miseczki i wstaw ją do garnka z wrzącą wodą. Można również użyć do tego celu kominek stosowany w aromaterapii. Gdy zamierzasz trenować bardziej intensywnie (aerobik lub ćwiczenia siłowe), wybierz zapach mięty pieprzowej, rozmarynu, eukaliptusa, świerku lub sosny. Nasz węch możemy wypróbować w inny sposób. Pójdź do kuchni i z półki na przyprawy wybierz z zamkniętymi oczami jeden słoiczek. Otwórz go i powąchaj zawartość. Czy udało ci się rozpoznać ten zapach? Poświęć jeden tydzień na odwiedzenie jak największej liczby restauracji. W ich doborze postaraj się kierować jedynie własnym węchem. Wdychaj silny zapach czosnku, wzbogacającego sosy do makaronów u Włochów, rozpoznaj pomiędzy wielu innymi aromat imbir w chińskiej sałatce z kurczaka. Przybliż do twarzy serwetkę i poczujmy świeży zapach prania. Może zapach perfum siedzącej dwa stoliki od nas kobiety przypomni ci atmosferę towarzyszącą herbatkom u babci. Zmysł zapachu jest silnie związany z rejonem mózgu odpowiedzialnym za pamięć, może dlatego właśnie z nim masz najbogatsze skojarzenia.
Medium
Praktycznie Zmysłowa podróż cz.2
Nauka o zmysłach
Coraz powszechniejsze badania ludzkiego ciała wykazują, że można wpłynąć na zdrowie zarówno fizyczne, jak i psychiczne, dzięki wszystkim pięciu zmysłom.
c Dr Robert Ader i dr Nicholas Cohen podawali myszom wraz z sacharyną lek wywołujący nudności oraz działający negatywnie na układ odpornościowy (cyklofosfamid). Po kilku takich próbach już sam smak sacharyny, otrzymywanej bez dodatkowego środka, powodował u myszy odruch wymiotny i osłabiał ich odporność (co objawiało się większą umieralnością w stosunku do zwierząt z grupy porównawczej). Inne badania przeprowadzone na zwierzętach również dowiodły, że pozostałe zmysły mogą mieć wpływ na zmiany w układzie odpornościowym.
c Przez osiem tygodni dr Suzanne Hanser, przewodnicząca Narodowego Związku Terapii Muzyką w Stanach Zjednoczonych, uczyła dwie grupy dorosłych, gnębionych depresjami i stanami lękowymi, korzystania z muzyki w celu zmniejszenia stresu, zwiększenia energii życiowej, niezakłóconego zasypiania czy inspirowania do działania. Jedna grupa pacjentów odwiedzana była w domu, druga samotnie realizowała założenia kuracji. Trzecia grupa w ogóle nie miała żadnych zajęć. „Członkowie obydwu grup poddawanych terapii muzycznej zrobili duże postępy, jeśli chodzi o poprawę samopoczucia. Pozbyli się lęków i znacznie podniosło się ich poczucie własnej wartości, w przeciwieństwie do osób z grupy porównawczej” – twierdzi dr Hanser.
str. 51
c Naukowcy z Memorial Sloan-Kettering Cancer Center w Nowym Jorku odkryli, że pacjenci wystawiani na działanie zapachu waniliowego w czasie działania rezonansu magnetycznego odczuwali znacznie mniejszy strach niż pozostałe osoby. Dzięki temu zapachowi zwykle 10% pacjentów kończy zabiegi znacznie wcześniej. c Wcześniaki z niedowagą były masowane przez 15 minut trzy razy dziennie przez 10 dni. Chociaż przyjmowały tę samą liczbę kalorii co kontrolna grupa dzieci pozostająca w inkubatorach, zyskiwały ponad 50% więcej wagi każdego dnia, były bardziej aktywne i lepiej reagowały na dźwięki, wreszcie opuszczały szpital o sześć dni wcześniej niż pozostałe wcześniaki. Po roku dzieci poddawane masażom, a więc dotykowi, były w dalszym ciągu lepiej rozwinięte pod każdym względem niż ich mali rówieśnicy z grupy porównawczej.
Epilog
Teraz, kiedy twoje zmysły wreszcie się obudziły, wejdź do swojego pokoju, jakbyś był/a tu po raz pierwszy. Wyobraź sobie, że przybyłeś/aś tu ze wszechświata i nie wiesz, co do czego służy. Musisz poprzez kształty, zapachy, dźwięki i kolory zorientować się w ich funkcjach. Jeśli na przykład zobaczysz ołówek, możesz go powąchać, dotknąć obydwoma końcami do nagiej skóry dłoni – ach, boli! – może zatem jest to jakiś rodzaj broni? W ten sam sposób poduszka może stać się kapeluszem, a spaghetti najpiękniejszą ozdobą szyi. Pozwól sobie na odrobinę szaleństwa i wyobraźni. Niech twoje zmysły inspirują nas do działania.
Medium
Proponujemy DARMOWY PRZEWODNIK, dotyczący strategii realizacji celów. Informuje, jak zwielokrotnić skuteczność realizacji celów wykorzystując najnowszą wiedzę z zakresu funkcjonowania Twojego mózgu oraz sprawdzoną technikę coachingu. Do pobrania ze strony - http://www.strategiarealizacjicelow.pl/SRCLP1.html Zapraszamy!
str. 52
Medium
Magicznie Kuba Ruszkowski
astrolog, praktyk reiki propagator zdrowego trybu życia
http://podniebosklonem.wordpress.com
Astrologia Temperament - prajakości w astrologii urodzeniowej O żywiołach – czyli pośrednio o temperamentach – przeczytamy już na wstępie każdego podręcznika astrologii i usłyszymy na pierwszych zajęciach kursu astrologicznego. Czy wpłynie to jednak na proces interpretacji w praktyce? Ano zazwyczaj – i mówię to, myśląc o sobie – niekoniecznie lub w niewielkim stopniu.
str. 53
Medium
Magicznie Temperament - prajakości w astrologii urodzeniowej
Po co zawracać sobie tym głowę? Według medycyny opartej na patologii humoralnej, temperamenty mają ścisły związek z nadmiarem/niedoborem humorów w ciele. Wzorzec zapisany w horoskopie urodzeniowym będzie towarzyszył, z różnym nasileniem, przez całe życie. U sangwinika(powietrze) może występować nadmiar “krwi”, u flegmatyka(woda) “śluzu”, u choleryka(ogień) “jasnej żółci”, zaś u melancholika(ziemia) “czarnej żółci”. Będzie to istotne w diagnozie przyczyny różnych dolegliwości właściciela horoskopu. Poza tym, temperament to, najprościej rzecz ujmując, charakter człowieka. Warto wziąć go pod uwagę w analizie synastrii - horoskopu porównawczego dla partnerów, tych życiowych i biznesowych. Określanie temperamentu na podstawie horoskopu natalnego. Metod określania temperamentu na podstawie kosmogramu urodzeniowego jest całkiem sporo. Postanowiłem opisać sposób proponowany przez Johna Frawleya, czyli ten sam, który opisał William Lilly już w XVII wieku. W 106. rozdziale “Christian Astrology” napisał, by w wyznaczaniu temperamentu człowieka, zbadać: 1. Znak wschodzący (ascendent) i jego władcę. 2. Planety położone w znaku ascendentu lub węzły księżycowe lub planety, tworzące ścisły aspekt (in partile aspecting – planety na tym samym stopniu w stosownych znakach w zależności od aspektu) do ascendentu. 3. Księżyc (przede wszystkim faza, znak odgrywa drugorzędną rolę) i planety, które tworzą aspekt z nim. 4. Porę roku lub znak, w którym znajduje się Słońce. 5. Władcę horoskopu (planeta o najwyższej godności w miejscu położenia ASC, MC, Słońca, Księżyca i Punktu Szczęścia). W metodzie Lilly’ego ważne jest, czy planeta wschodzi przed Słońcem (orientalna), czy też za nim (okcydentalna). Poniżej przedstawiam tabelkę prajakości planet na podstawie “Christian Astrology”. Określenia “okcydentalna” i “orientalna” bywały różnie rozumiane przez różnych autorów i tłumaczy, jednak w przypadku W. Lilly’ego chodzi o znaczenie, które podałem.
str. 54
Medium
Magicznie Temperament - prajakości w astrologii urodzeniowej
Jakość Księżyca zależy przede wszystkim od fazy, w której się znajduje: • Od nowiu do 1. kwadry – gorący i wilgotny – sangwinik • Od 1. kwadry do pełni – gorący i suchy – choleryk • Od pełni do 2. kwadry – zimny i suchy – melancholik • Od 2. kwadry do nowiu – zimny i wilgotny – flegmatyk Jakość Słońca zależy przede wszystkim od pory roku: • Wiosna (Baran, Byk, Bliźnięta) – gorące i wilgotne • Lato (Rak, Lew, Panna) – gorące i suche • Jesień (Waga, Skorpion, Strzelec) – zimne i suche • Zima (Koziorożec, Wodnik, Ryby) – zimne i wilgotne
Każda planeta musi charakteryzować się jednak dwiema jakościami. Wynika z tego, że wszystkie okcydentalne planety, a Merkury, zarówno orientalny, jak i okcydentalny, przyjmują drugą prajakość od znaku, w którym się znajdują. Okcydentalny, suchy Mars w zimnym i suchym Byku będzie zimną i bardzo suchą planetą. John Frawley, pracując z tą techniką wyznaczania temperamentu człowieka, doszedł do wniosku (źródło: astrolabium.pl, skyscript.co.uk), że orientalny Saturn jest zimny i suchy, a nie – jak podaje William Lilly, co zostało zaprezentowane w powyższej tabeli – zimny i wilgotny. Ciekawostka dla tych, którzy pragną wykorzystać wiedzę o prajakościach do interpretacji swojego horoskopu urodzeniowego. Lee Lehman wyróżnia 9, a nie typowe 4 typy temperamentu: • Gorący i Suchy – powszechnie: żywioł ognia – choleryk • Zimny i Suchy – powszechnie: żywioł ziemi – melancholik • Gorący i wilgotny – powszechnie: żywioł powietrza – sangwinik • Zimny i wilgotny – powszechnie: żywioł wody – flegmatyk • Gorący – sangwiniczno-choleryczny • Zimny – melancholijno-flegmatyczny • Wilgotny – sangwiniczno-flegmatyczny • Suchy – choleryczno-melancholijny • Wszystkie – zbalansowany
Kuba Ruszkowski http://podniebosklonem.wordpress.com
str. 55
Medium
Zapraszamy do pobierania oraz czytania wczesniejszych numerów MEDIUM. Pismo można pobrać z portalu Wydaje.pl lub zamówić, wysyłając email na adres: medium@velveth.webd.pl Jesteśmy na Facebooku! facebook.com/pismo.medium
str. 56
Medium
Numerologia Bogusława M. Andrzejewska
Moc Jedynki Jedynka jest liczbą początku, inspiracji, nowych idei. To symbol lidera, który przeciera szlaki dla innych, idących za nim. Lubi nowe tematy, nie boi się zmian i niespodzianek, ponieważ kocha wszystko, co tajemnicze i nieznane. Zazwyczaj to prawdziwy indywidualista. Jedynka obdarza silną wolą i dużą fizyczną odpornością. Lubi wszelkie przejawy aktywności i najlepiej się czuje wtedy, kiedy dzieje się coś ciekawego. Wyzwania nie zniechęcają, lecz intrygują, ponieważ wnoszą ze sobą zarówno niespodziankę, jak i ryzyko. A poza tym oczywiście możliwość sprawdzenia siebie i udowodnienia swoich możliwości. Jedynka uwielbia być podziwiana i znajdować się w centrum uwagi. Jedynka ma w sobie dużo z szefa, z przewodnika, prowadzącego grupę za sobą. Potrafi brać odpowiedzialność za innych, chce i lubi rządzić. Jest twórcza, pomysłowa, niezależna. Ma własne koncepcje zarządzania i osiągania sukcesu. Potrafi piąć się wzwyż, dzięki rozwojowi, nabywaniu wiedzy i poszukiwaniu właściwej dla siebie drogi. Zależnie od innych cech w portstr. 57
recie: może być bardzo dobrym przywódcą albo krzykaczem, który rozstawia ludzi po kątach. Jest to wibracja bardzo samodzielna. W zasadzie potrafi sobie świetnie radzić sama, jednak do działania na większą skalę potrzebuje być docenianą przez innych. Ze względu na dużą wrażliwość, źle znosi krytykę. Potrafi się obrazić i zamknąć w sobie. Odcina się wówczas od ludzi i zamienia w prawdziwego niezależnego samotnika. Dla Jedynki ważne jest kierowanie się przede wszystkim własnym rozumem i swoją wolą. Można i pewnie trzeba słuchać, co inni mają do powiedzenia, ale decyzje Jedynka powinna podejmować absolutnie samodzielnie, bez oglądania się na innych. Kiedy już podejmie działanie, Jedynka powinna uczyć się wytrwałości, ponieważ ciekawa nowości, otwarta na świat, często zarzuca swoje projekty na rzecz czegoś całkiem innego. Jedynka szybko się nudzi, dlatego też ta właśnie lekcja – doprowadzania rozpoczętych rzeczy do końca – bywa dla Jedynek trudna do zrealizowania.
Medium
Magicznie Moc Jedynki
Jedynka symbolizuje aspekty męskie, takie jak: odwaga, siła wewnętrzna, zdecydowanie, dynamizm, chęć działania. To cechy osobowości, które są niezbędne do budowania kariery zawodowej. Podobnie jak ambicja i przedsiębiorczość. Zalety Jedynki • ambicja, potrzeba i umiejętność zarządzania, zdolność podbicia świata • impuls, inicjatywa, pomysłowość, aspiracja, duma, aktywność, odwaga • niezależność i indywidualizm, poczucie wyjątkowości, oryginalność • pionier, wynalazczość, odkrywanie i przecieranie nowych szlaków • entuzjazm, twórczość, spełnienie, sukces, rozpoczynanie od nowa Wady Jedynki • zarozumialstwo, pretensjonalność • egoizm i egocentryzm • żądza władzy, despotyzm, tyrania • arogancja, agresja, złość • stagnacja, ograniczenie, upór
Lekcja dla liczby Jeden to realizacja siebie. Głównym tematem w jej życiu będzie rozwijanie poczucia własnej wartości, uświadamianie sobie swoich talentów i wewnętrznej mocy, odkrywanie nowych możliwości i umiejętności. Drugą ważną lekcją jest mądre używanie własnego autorytetu. Jedynka zazwyczaj prowadzi innych, często pełni role kierownicze, jest silna i niezależna. Powinna zatem ufać samej sobie i mądrze wykorzystywać swoją wiedzę dla dobra innych. Bogusława M. Andrzejewska http://prosperita.edu.pl
str. 58
Medium
Literacko Grażyna A. Adamska
Bractwo Dusz ... Gdy oboje przerwali, Grace zapytała: – Co zrobiłeś, że musisz odpracowywać karę sądową? David się zmieszał. Nie lubił mówić o swojej nie najlepszej przeszłości. Odsunął się od dziewczyny i położył obok na trawie, a Grace podniosła się lekko i opierając się na łokciach, spoglądała na Davida, czekając na odpowiedź. – Trochę przesadziliśmy z alkoholem i rozbiliśmy kilka samochodów i wystaw sklepowych i naubliżaliśmy policji – odpowiedział zawstydzony. I dodał: – To tak w skrócie. – My? – dopytywała dziewczyna. – Ja i Arthur – powiedział, a Grace potwierdziła głową, że wie o kogo chodzi. – Artur nie dostał wyroku? – pytała dalej Grace. – Dostał, ale tylko miesiąc, bo był trzeźwiejszy – odpowiedział David, obserwując kątem oka reakcję Grace. Dziewczyna sprawiała wrażenie, jakby co innego zaprzątało jej myśli. – O co chodzi? – spytał po chwili David. Grace spojrzała na niego i w końcu zebrała się na odwagę: – Wierzysz w rytuał Przywoływania Dusz? David wyprostował się, siadając obok Grace, która zdążyła już oprzeć się łokciami o kolana. – Chcesz wiedzieć, czy wierzę, że siedzi we mnie Dusza Uranosa? – zapytał chłopak, spoglądając uważnie na dziewczynę. Grace przytaknęła, patrząc w oczy Davidowi. – Nie wiem – odpowiedział David niepewnie.
str. 59
Spojrzał w dal na morze i dodał: – A ty wierzysz, że masz w sobie Duszę Gai? Skierował wzrok na wpatrującą się w niego Grace. Ta, biorąc głębszy oddech, odpowiedziała: – Gdybyś zapytał mnie o to jeszcze dziś rano, powiedziałabym, że nie. Po czym spojrzała w kierunku morza i dodała: – Ale po tym, jak Pan Wu uzdrowił moją rękę... – Przerwała, spoglądając uważnie na Davida. – Zaczynam się zastanawiać... Chłopak wpatrywał się w nią uważnie, a ona, nie opuszczając wzroku, dodała: – Odkąd tu przyjechałyśmy, mam ciągle dziwne uczucie więzi z ziemią, drzewami, mam wrażenie, jakby zwierzęta się mi się przyglądały i czekały na coś, jakbym miała im coś powiedzieć, przekazać... – Przerwała, czekając na reakcję Davida. Ten słuchał z zainteresowaniem, aż skończyła. – Gaja jest Matką Ziemi. Boginią skał, lasów i gór. Według mitów wydała na świat mnóstwo stworzeń. To chyba nic dziwnego, że czujesz z tym wszystkim więź – powiedział i spojrzał na nią. Grace popatrzyła uważnie. Siedzieli jeszcze przez kilka minut, wpatrując się w morze, po czym wstali i ruszyli w kierunku stojącego obok skarpy motoru. Zza horyzontu zaczęło wschodzić słońce. Gdy podjechali do przystani, David zatrzymał się i zsiadł z motoru, opierając się o niego. Grace ściągnęła kask i przesuwając się bliżej środka siedzenia, oparła się na ramieniu chłopaka.
Medium
Literacko Bractwo Dusz
Razem obejrzeli wschód słońca, potem David odwiózł Grace pod dom. Poczekał, aż wdrapie się na balkon i kiwając ręką na pożegnanie, odjechał. Grace weszła wesoła do pokoju. Wiedziała, że na pewno nie zaśnie, dlatego poszła wziąć szybki prysznic i w ciągu pół godziny była gotowa do biegu na skarpę, na miejsce medytacji.
– Moją ciocią jest Beatrice Elm, a ja jestem wnuczką Violet Elm. Pan Wu spojrzał na nią z przerażeniem i wściekłością w oczach, po czym wszedł pospiesznie do swojej motorówki. Grace próbowała go zatrzymać. – Panie Wu, proszę mi wyjaśnić, co się stało? Co takiego niestosownego powiedziałam? To pan – Dzień dobry – powiedziała Grace, wbiegając rozpoczął rozmowę na temat Bractwa – krzykna skarpę. nęła, zanim zdążył odpalić silnik. – Dzień dobry – odparł zadowolony pan Wu. – Staruszek spojrzał na nią piorunującym wzroJak ręka? – zapytał. kiem i odparł, odpalając silnik: Grace spojrzała na zdrowe palce i odpowie– Oczyszczanie z Energii to Czarna Magia! działa z wesoło: Trzymaj się od tego z daleka! Czarna Magia za– Znakomicie. wsze pociąga za sobą ofiary, zawsze musisz coś – To dobrze – ucieszył się staruszek. - I dodał: poświęcić! – To zaczynajmy. Zanim odpalił silnik, Grace zdążyła jeszcze doGrace skinęła głową i razem usiedli, pogrążając pytać. się w medytacji. Dziewczyna ponownie miała – A gdy nie jest się świadomym podczas wizję kolorowego kamienia; była to dokładnie oczyszczania? Gdy na przykład jest się pijanym taka sama sytuacja, jak we śnie, i obleciał ją ten i oczyszczanie nie zostanie dokończone? – krzyksam strach. Ocknęła się po chwili. nęła do odpływającego staruszka. Pan Wu spojrzał na nią i zapytał trochę zanie– Zawsze jest ofiara! – usłyszała z oddali. pokojony: Patrzyła za nim jeszcze przez chwilę, po czym – Wszystko w porządku? podniosła bluzę, włączyła odtwarzacz mp3 Grace postanowiła opowiedzieć mu o tym, co i truchtem ruszyła w stronę domu. Gdy przebiepojawia się w jej głowie. Staruszek wysłuchał gała obok domu Davida, ktoś szarpnął ją za rękaw uważnie i po chwili zastanowienia zapytał: podkoszulka. – Znasz kogoś, kogo chroni taki kamień? – Hej! – zareagowała ze złością, gdy poczuła – Co to znaczy chroni? ból. Zobaczyła blondwłosą dziewczynę ubraną w Staruszek wyjaśnił, że każdy ma swój Runiczny czerwoną, obcisłą, krótką sukienkę. – Czego Kamień Serca, który pomaga w pokonywaniu chcesz? – zapytała ponuro Grace. trudności życiowych. Po czym ponownie zapytał, – Znowu paradujesz przed domem Davida? – czy zna kogoś takiego. odparła Diana, robiąc złośliwą minę. – Nie wiem, wcześniej nie miałam do czynienia – Nigdzie nie paraduję! – odrzekła Grace i odz magiczną mocą kamieni. Nie wiedziałam, że wróciła się, chcąc kontunuować bieg, ale Diana mogą kogoś chronić. zastąpiła jej drogę. Dziewczyna spojrzała na nią, – Nie wszyscy przywiązują do tego uwagę. nie okazując strachu, tylko wściekłość. Założyła Chyba, że Bractwo... – powiedział ciszej staru- ręce na boki i czekała na atak. szek. – Nie zadzieraj ze mną! – ostrzegła Diana, pat– Bractwo? – zapytała zaskoczona Grace. rząc jej prosto w oczy. Pamiętała, co jej powiedział David o sceptyczGrace nie dawała za wygraną. nym i negatywnym stosunku starego Chińczyka – Bo co! do Bractwa, ale postanowiła drążyć temat: Diana zamachnęła się, jakby chciała ją po– Czy wie Pan coś o Rytuale Powracających pchnąć, gdy podjechał z piskiem opon jeep z ArDusz lub Oczyszczaniu z Energii? thurem i Peterem. Staruszek zatrwożył się i ze złością w głosie od– Grace, jakiś problem? – zapytał chłopak za parł: kierownicą. – Gdzie słyszałaś o tym rytuale? - I dodał poDziewczyna spojrzała wściekła na chłopaków, spiesznie: – Kim jesteś? a Diana wycofała się i spoglądając na Grace, dodała cicho:
str. 60
Medium
Literacko Bractwo Dusz
– Jeszcze nie skończyłyśmy tej rozmowy. – Po czym odwróciła się i przebiegła przez ulicę. – Oczywiście, że nie! – krzyknęła za nią Grace. I odwracając się w stronę chłopaków, dodała: – Nie potrzebuję ochrony. – Po czym ruszyła biegiem do domu. Całą scenę oglądał z okna David. Gdy Grace odbiegła, pozostawiając chłopaków w osłupieniu, wyszedł do nich. – Do cholery, dlaczego nic nie zrobiłeś?! Prawie się pobiły! – krzyknął Peter, a Arthur spojrzał na niego pytająco. David właśnie przełykał bułkę ze śniadania i odpowiedział z wielkim spokojem: – Grace dałaby sobie radę. – Odbiło ci! – dodał Peter. – A jakby Diana jej coś zrobiła? – Albo rzuciła na nią jakiś czar? – wtrącił Arthur. – Nie rzuciłaby – odparł spokojnie David. – Stary, mogłeś chociaż stanąć w naszej obronie – powiedział potulnie Arthur, nie dowierzając, że oberwało mu się od dziewczyny, którą próbował bronić. – Taa – pokiwał głową David – Mnie też by się oberwało – dodał. Chłopcy spojrzeli na niego, zdziwieni jego humorem, a wysiadający z auta Arthur powiedział, spoglądając na kolegę: – Ostatni raz nadstawiam za ciebie karku! I cała trójka poszła w stronę domu. Gdy wchodzili do środka, babcia Davida wyjrzała z kuchni. – Za piętnaście minut masz jechać do Beatrice pomóc z drugim skrzydłem bramy. - I widząc wchodzących za wnukiem kolegów, dodała: – Wy też jedźcie pomóc. – Co? – wtrącił zniechęcony Arthur, a Peter
str. 61
spojrzał na staruszkę błagająco. – Bez dyskusji – odparła stanowczo kobieta i chłopcy, jak potulne baranki, wrócili do jeepa Arthura. Parkując pod domem ciotki Beatrice, zrezygnowany Arthur powiedział: – Świetnie, teraz jeszcze mi się oberwie, że przyjechałem pomóc. Chłopcy uśmiechnęli się do siebie. David poklepał troskliwie kolegę po plecach i we trójkę ruszyli w stronę furtki ogrodowej. – Hej! – usłyszeli nagle z nadjeżdżającego samochodu. – Gdzie się wybieracie? Arthur poczuł się szczęśliwy na widok dwóch pięknych dziewczyn i podbiegł szybko, by przywitać się z niższą blondynką o niebieskich oczach. – Cześć, kochanie – powiedział cicho, dając jej buziaka w policzek. – Hej – rzekł za nim Peter, z zadowoleniem patrząc na drugą z dziewczyn, szatynki o zielonych oczach. David tylko kiwnął ręką na powitanie. – Ratuj mnie, Lili – dodał błagająco Arthur, opierając głowę na kolanach długowłosej dziewczyny o delikatnych rysach, ubranej w lekko różową sukienkę. Ta pogłaskała go po głowie i gestem zapytała pozostałą dwójkę, o co chodzi. – Dostali burę od dziewczyny za to, że chcieli jej pomóc – odparł złośliwie David. – Od twojej dziewczyny – dodał z akcentem na „twojej” Arthur. – A teraz mamy tam iść i zgłosić się jako chętni do pomocy w renowacji bramy – dorzucił zrezygnowany Peter. – I pewnie znowu nam się oberwie – wtrącił płaczliwym głosem Arthur.
Medium
Literacko Bractwo Dusz
Dziewczyny uśmiechnęły się do siebie, a Maya zapytała, spoglądając na Petera: – Mamy iść z wami? Arthur podniósł w ekspresowym tempie głowę z kolan Lidii i z ogromną radością odparł: – Super, będziecie robiły za tarcze obronne. Cała piątka wybuchnęła śmiechem. Dziewczyny zaparkowały samochód i razem ruszyli w stronę ogrodu. Tymczasem Grace wypytywała rodziców o ich życie w Sun City, zanim się urodziła. – Znałaś rodziców Davida? – zapytała, klęcząc przy matce siedzącej i malującej jedno odnowione skrzydło. Kobieta spojrzała na męża i odpowiedziała: – Oboje ich znaliśmy. – Byliśmy przyjaciółmi – wtrącił ojciec dziewczyny. – Jacy byli? – dopytywała się Grace. – Mama Davida była szczupłą, proporcjonalnie zbudowaną dziewczyną. David ma jej oczy. A tata był muskularny i zawsze opalony – powiedziała z rozrzewnieniem, spoglądając na męża. – Ale jacy byli z charakteru? – chciała wiedzieć dziewczyna, nie słysząc wchodzących do ogrodu gości. Rodzice także nie zauważyli towarzystwa i matka zaczęła opowiadać: – Mama Davida była wesoła, zawsze szczęśliwa... –...i skora do wygłupów – przerwał jej mąż. Arthur, Peter i David z dziewczynami stanęli cicho niedaleko stołu i wsłuchiwali się we wspomnienia rodziców Grace. David pierwszy raz słyszał te szczegóły z życia swoich rodziców. – Kevin był potężnym facetem – mówił Dany, ojciec Grace – i bardzo odpowiedzialnym. Pamiętam, jak kiedyś dziewczyny wymyśliły, że wykąpią się w nocy toples. – Grace zaczęła chichotać, a jej mama przytakiwała. – Mnie to nie przeszkadzało i wskoczyłem do nich, a Kev twardo stał na brzegu z ręcznikiem i czekał, aż Alex wyjdzie z wody – zaczął się śmiać. – Tak, pamiętam tę noc – wtrąciła, głośno rechocząc, mama Grace, po czym dodała: – Ale Alex nie chciała wyjść z wody i gonił ją po całej plaży z tym ręcznikiem. Prawie utopiłam się ze śmiechu. – Niezłą miałeś mamę – usłyszeli nagle za plecami i wszyscy odwrócili się.
str. 62
Grace podniosła się z ziemi, potem wstali rodzice. Ciocia Beatrice poczuła się w obowiązku przedstawić wszystkich. Ojciec dziewczyny, witając się z Davidem, powiedział: – Miałeś świetnych rodziców. David spojrzał na niego dumnie. Mama Grace poklepała chłopaka po ramieniu i dodała. – Jakbyś kiedyś chciał jeszcze usłyszeć jakieś historie o swoich rodzicach, to proś śmiało. Jest co wspominać. – Uśmiechnęła się i wróciła do malowania bramy. Tymczasem chłopcy zabrali się za czyszczenie drugiego skrzydła, a dziewczyny pomagały rodzicom Grace malować pierwszą część bramy. Ciotka Beatrice odnawiała klamki. Wszyscy pracowali w skupieniu, co jakiś czas słychać było, jak chłopcy przerywali ścieranie. Wreszcie praca zaczęła zbliżać się ku końcowi. Drugie skrzydło zostało spryskane płynem antykorozyjnym, a dziewczyny obmywały ręce pod kranem ogrodowym. Wtedy tata Grace omyłkowo włączył wodę, która popłynęła wężem leżącym obok dziewczyn, mocząc je do suchej nitki. Chłopcy wybuchnęli śmiechem. – Ach tak! – powiedziała złowieszczo Grace i chwytając wąż tryskający lodowatą wodą, skierowała go w stronę taty, a potem śmiejących się chłopaków. – Hej! – krzyknął David i ruszył w stronę Grace, aby odebrać jej wąż.
Medium
Literacko Bractwo Dusz
– Wiecie, że nie znoszę lodowatej wody – odTymczasem Maya wylała całe wiadro wody na Arthura, który zaczął wrzeszczeć jak dziewczyna. powiedział, broniąc się, Arthur. Chłopcy spojrzeli Rozpętała się wodna wojna. Wszyscy gonili się po na siebie. – Bóg Wojny – odezwał się, chichocząc Peter. ogródku i lali wodą. Sucho z opresji wyszły tylko A David dodał: ciocia Beatrice i Anna, które zawczasu wbiegły do – I jego żywioł to woda! – Cała trójka wybuchdomu. Nie ucierpiały też pomalowane bramy, bo stały dość daleko od pola bitwy. Ojciec Grace dał nęła głośnym śmiechem. za wygraną, gdy wylądował w beczce z deszczówką, a chłopcy musieli się poddać, bo Arthur „Bractwo Dusz, Księga 1” tylko wrzeszczał i jako pierwszy skapitulował. Wszyscy roześmiani zaczęli wykręcać ubrania. http://bractwodusz.com – Dziewczynki, idźcie się przebrać do pokoju Autor: Grażyna A. Grace – zasugerowała starsza kobieta. – A wy wyschniecie szybko na słońcu – powiedziała do Adamska reszty, wskazując leżaki, gdzie mogli usiąść i odIlustracje: Żaneta Cygnar począć. – Jak mogłeś tak szybko się poddać? – powiedział Peter do Arthura, a David cały czas rechotał. Książkę można nabyć w księgarni – Wrzeszczałeś jak baba! – dodał po chwili i obaj Radwan http://radwan.pl wybuchnęli śmiechem.
str. 63
Medium
Spotkanie z Uzdrawianiem
UZDRAWIANIA REKONEKTYWNEGO oraz PONOWNEGO POŁĄCZENIA ZE ŹRÓDŁEM
Poznaj niezwykłą metodę
Podczas spotkań z uzdrowicielem rekonektywnym, Adrianą Karimą dowiesz się o fenomenie uzdrawiającej wibracji, którą od lat badają naukowcy i lekarze. DOŚWIADCZYSZ TEJ WIBRACJI Dowiesz się jak dzięki sesji THE RECONNECTION, można doświadczać ponownego połączenia ze Źródłem, Wyższym Ja i jak ta sesja transformuje całe nasze życie.
Zabiegi wykonuję w miastach: Warszawa, regularnie Rowy, 1-5.05 Gdańsk, 6-7.05 Łódź, 11-12.05 Katowice, 17-18.06 Bielsko-Biała, 20-21.06 Lublin, 13-14.07 zapisy: 791 930 350 adriana@koloryduszy.pl http://reconnection.com.pl
str. 64
Medium
Uniwersalnie Jakub Qba Niegowski publicysta, redaktor naczelny kilku serwisów poświęconych rozwojowi osobistemu, duchowości oraz parapsychologii. http//jakubniegowski.pl
Duchowość dla nieśmiałych Bardzo często się zdarza, że osoby nieśmiałe, z kompleksami, a do tego ponadprzeciętnie wrażliwe, sięgają po różnego rodzaju formy duchowości czy ezoteryki. Może mieć to różne następstwa, plusy i minusy. Tym razem jednak nie będziemy mówić wyłącznie o niedobrych skutkach kompensowania sobie braków "duchowością" czy "ezoteryką". Tym razem chcę pokazać, jak duchowość może Wam pomóc w pokonywaniu własnych ograniczeń i osiąganiu większego szczęścia i swobody w życiu osobistym. Nim jednak przejdziemy do sedna tego artykuły, czyli do tego, jak ułatwić sobie życie i otworzyć się na świat oraz otaczających ludzi, wspomnę o samej kwestii "ucieczki w duchowość", gdyż tak częste zjawisko nie może ujść tu naszej uwadze w owych rozważaniach.
Ok, interesujesz się duchowością, ezoteryką, czy jakąś formą parapsychologii (magia, PSI, cokolwiek). Fakt, że na tę drogę skierowały Cię życiowe niepowodzenia nie stanowi jeszcze nic złego. Jeśli ktoś zarzuca Ci, że uciekasz w duchowość, bo nie radzisz sobie z życiem, może mieć rację, ale powtarzam - to jeszcze nic złego. To naturalne zjawisko, bo człowiek skonstruowany jest tak, że kiedy ponosi porażkę na jednym polu, stara się szukać możliwości gdzie indziej. Ty szukasz ich tutaj i jest ok. Ważne jednak, byś umiał te nowe możliwości wykorzystać, by odzyskać swoją siłę i swobodę w życiu codziennym, bo tkwienie w kompleksach
str. 65
i problemach, izolując się od świata, czy uzależniając od innych, to żaden rozwój duchowy, to zastój na całej linii, niezależnie od tego, ile się medytuje.
Jako osoba poszukująca duchowej wiedzy i starająca się poszerzać swoją świadomość, musisz pamiętać, że nie tylko możesz wybierać, w co wierzysz - w istocie wybierasz to w każdej chwili, zarówno przychylając się do opinii, które wydają Ci się "sensowne", jak i odrzucając to, co uważasz za nieprawdziwe, niepewne, chybione etc. Pragnę zwrócić już na wstępie Twoją uwagę na ten fakt, ponieważ w zasadzie determinuje on całą jakość Twojego życia. Częstym argumentem, przemawiającym za odrzucaniem wiary w niektóre rzeczy, jest uznanie ich za mało prawdopodobne, zbyt proste (!) lub zbyt piękne, aby mogły być właśnie takie. Ponadto argumentuje się swoje przekonania poszukiwaniem prawdy i faktów, skądinąd całkiem dobrym i konstruktywnym, w pewnych ramach. Jednak nie zawsze. Dla przykładu weźmy temat, budzący wiele emocji i spekulacji. Istnienie Boga i to, czy wpływa on na nasze życie czy nie, a także, jaki jest. Otóż nie sprawdzisz tego na pewno, możesz się kierować przypuszczeniami, wysnutymi bardziej lub zazwyczaj mniej samodzielnie, na bazie opinii i przypuszczeń innych. W tej materii jest naprawdę wiele pseudonaukowych i intelektualnie wypaczonych teorii. Dodać należy, że wierzeniem jest zarówno wierzenie w jego istnienie, jak
Medium
Uniwersalnie Duchowość dla nieśmiałych
pewne żyć będziesz jeszcze w przyszłości. Czyli reinkarnacja. Ba, niektóre teorie mówią nawet, że istniejemy w tym samym czasie w nieskończonej lub prawie nieskończonej ilości alternatywnych rzeczywistości, na różne sposoby przeżywając i wybierając swoje doświadczenia. Jakiekolwiek z tych przekonań podejmiesz, spróbuj uzmysłowić sobie swoją ponadczasowość oraz fakt, ze Wielu ludzi np. chce obwiniać Boga za różne Twoja chwilowa forma nie określa Ciebie w pełni. sprawy. Mogą to robić i robią, a w cokolwiek kto- Skoro więc jesteś czymś więcej, spróbuj wykokolwiek wierzy, z czasem może znaleźć sobie po- rzystać to, by wyjść poza swoje ograniczenia. twierdzenia dla własnych teorii i przekonań. Pamiętaj, że to, czy stawiasz się w pozycji Dlatego tak wielu ludziom dane kwestie wydają się pewne, ponieważ z czasem znajdują sobie bezsilnej ofiary, jednostki, której los determinuje otaczająca rzeczywistość, czy też postawisz się "dowody" na ich prawdziwość. Zabawne jest jednak to, że na każdą rzecz w pozycji kreatora i podejmiesz wysiłek świadoz czasem możesz sobie znaleźć swoje "dowody", mego kształtowania swojego świata - zależy tylko lub zaprzeczyć "dowodom" - także praktycznie od Ciebie i tego, jakie przekonania sobie wybiekażdym. Znowu sprowadza się to do tego, że wy- rasz. Masz problem w kontakcie z innymi ludźmi? bierasz, w co wierzysz i to określa jakość swo- Spróbuj wybrać taką formę filozofii życiowej, jego życia. Twoje przekonania tworzą w Tobie która go będzie ułatwiać, która pozwoli Ci zrozupoczucie bezpieczeństwa lub brak poczucia bez- mieć siebie i innych. pieczeństwa. Zależnie od tego, jakie przekonania Wykorzystaj też możliwość zdystansowania sobie sam wybrałeś. Rozwój duchowy daje Ci szerokie możliwości się do swojego zakompleksionego ego, spojwyboru przekonań i podsuwa różne idee, co rzawszy na siebie z perspektywy istoty żyjącej ważne, niektóre naprawdę wzniosłe i warte poz- w wielu różnych miejscach, czasach i wariantach. nania, choć są i takie, które tylko wzniosłość Powinno Ci być łatwiej pozbyć się kompleksów, jeśli dostrzeżesz, że wynikają one z zablokowaudają. nia myśli w sposób wręcz bezsensowny na jakimś malutkim odcinku chwili obecnej. Czym jest Pierwszym krokiem zatem jest uzmysłowić sobie, że wybiera się swoje to w obliczu wieczności? Zapytaj siebie i uzmysłów sobie iluzoryczność własnych kompleksów przekonania o rzeczywistości i one i nieśmiałości. kształtują jej jakość oraz Twoje Powinno Ci być łatwiej pozbyć się kompledoświadczenie. ksów, jeśli dostrzeżesz, że wynikają one z zablokowania myśli w sposób wręcz bezsensowny na Nie będę się zagłębiał tym razem w kwestie jakimś malutkim odcinku chwili obecnej. Czym podświadomości, podświadomych przekonań, jest to w obliczu wieczności? Zapytaj siebie wpływu na podświadomość itd. To są tematy bar- i uzmysłów sobie iluzoryczność własnych komdzo ważne, ale wielokrotnie już w różnych miejs- pleksów i nieśmiałości. cach omawiane. Na początku mówiłem, że czasem najlepsze Wróćmy do tematu - nieśmiały człowiek wy- rozwiązanie, to rozwianie najprostsze. Nie przebiera swoje przekonania, w tym wypadku praw- sadzaj z duchowością tam, gdzie to niepodopodobnie też życiową filozofię. Filozofia trzebne. Ezoteryczne metody są może i ciekawe, i paradygmat świata stają się naszą nową rze- ba, wartościowe, ale nie zawsze trzeba się do czywistością. nich odwoływać. Przeciwnie, czasami tworzą one Prawdopodobnie w ramach rozwoju ducho- złudzenie rozwiązania problemu, podczas gdy są wego już uzmysławiasz sobie, że nie jesteś tylko tylko próbą ominięcia tego, co naprawdę musimy fizycznym ciałem oraz, że żyłeś już kiedyś i za- zrobić. i wierzenie w nieistnienie - bo przecież tego nie sprawdzisz, więc nic wykluczyć nie możesz. Mimo to dociekasz, główkujesz, kombinujesz. A sprawa jest znacznie prostsza: możesz wierzyć, że Bóg istnieje lub nie. Możesz też wierzyć, że jest taki i taki - jakimkolwiek chcesz go widzieć.
str. 66
Medium
Uniwersalnie Duchowość dla nieśmiałych
Jesteś osobą nieśmiałą, chcesz pogadać z dziewczyną czy facetem i nie możesz się przełamać? Daj sobie spokój z czarami i nawet nie myśl o żadnych energetycznych manipulacjach. Zależy Ci na tej osobie, tak? To nie kręć, tylko z nią pogadaj wprost! Że co? Że to problem? Że nie wiesz jak coś powiedzieć? Przypomnij sobie o swojej ponadczasowości i fakcie, że w ten sposób zdobywasz cenne doświadczenie oraz, że nie możesz się zbłaźnić jako dusza, którą w istocie jesteś, bo przecież nie ma to żadnego sensu. Zbłaźnić się możesz tylko w kategoriach swojej wąskiej samooceny na poziomie ego. Wyjdź poza swoje ego i niech to Ci ułatwi sprawę na tyle, że zrobisz rzecz prostą i pogadasz z kimś wprost, czy też dokonasz innej rzeczy, do której wcześniej brakowało Ci śmiałości.
Rozwój polega na przełamywaniu własnych ograniczeń i pielęgnowaniu szlachetności w codziennym postępowaniu.
Trzeba wziąć i się przełamać, czyli zrobić to, co do czego ma się opory. Z czasem jest coraz łatwiej, choć może być tak, że zawsze bardziej lub mniej będzie to wciąż wymagało przełamania wewnętrznego lęku. Jeśli ktoś szuka łatwiejszej drogi, to niech sobie daruje – nie ma jej po prostu. Można sobie pomóc różnymi afirmacjami, wspomagającymi budowanie pewności siebie, ale nie można uzyskać pewności siebie, jeśli się
danej rzeczy nie zrobi naprawdę. W tym kontekście, jeśli będziesz drążyć duchowość i ezoterykę, zamiast iść do ludzi, nawet jeśli to dla Ciebie trudne, to Twój rozwój będzie pozorny i ułomny. Co do przełamywania się mimo oporów, nie oznacza to, że powinno się to robić tak całkiem i zupełnie na siłę. Może dla Ciebie jest lepiej, jak będziesz tkwić w swoich kompleksach i obawach jeszcze parę lat, zamiast na siłę je teraz przełamywać. Nie uda się i co? Sparzysz się jeszcze, potem będziesz mówił, że ktoś Ci głupio doradził. To nie o to chodzi, by robić, jak inni kazali, ale by samemu dojrzeć do zmiany. Zaletą tkwienia w swoich problemach jest to, że prędzej czy później Ci się znudzą. Ale tak naprawdę i definitywnie znudzą. Można być nieśmiałym, ale zawsze do czasu. No, bo ile można? W końcu dojdziesz do wniosku, że to jest po prostu bez sensu, bo nie może Cię spotkać nic gorszego, niż to, czego właśnie doświadczasz z powodu swojej nieśmiałości. Gdy już do tego wniosku dojrzejesz - po prostu zaczniesz się zmieniać. Podsumowując, rozwój duchowy i ezoteryka mają dać człowiekowi poczucie większej swobody i dodatkowych możliwości, które jednak nie mogą całkowicie zastąpić normalnych, prostych i jak najbardziej materialnych działań. Jakub "Qba" Niegowski www.jakubniegowski.pl
Portal dla tych, którzy chcą więcej wiedzieć o sobie i Wszechświecie, o rozwoju i tajemnicach istnienia. Polecamy! http://projektinfinitus.pl
str. 67
Medium
Radek Suszka terapeuta, trener rozwoju osobistego http://pozytywator.pl
Leń i pracoholik
Czas przygotowań do świąt. Jak na dłoni widać różnicę w podejściu do obowiązków każdego z członków rodziny. Łatwo w przypływie emocji przypiąć etykietkę. Jak jednak sprawić żeby” leń” popracował, a „pracoholik” odpoczął? Przedświąteczne sprzątanie, gotowanie, wysyłanie życzeń i kupowanie prezentów - można „robić od razu” lub „odłożyć na później”. Z ciekawością przyglądnąłem się każdemu z podejść. Robisz to co powinieneś, a nie to co chcesz. Na pierwszy rzut oka to podejście ma same zalety. Jeżeli obowiązki wykonujesz od razu to masz odciążoną głowę od myśli, że musisz coś zrobić. Możesz wolny czas przeznaczyć na co chcesz. I to właśnie wtedy pojawia się kolejny obowiązek do spełnienia. I co wybierasz? Często poczucie winy, a właściwie strach przed tą emocją, podejmuje decyzje za Ciebie. Nawet nie zdajesz sobie na początku sprawy z rosnącego przemęczenia. A jak wygląda odmienne podejście? Robisz to co chcesz, a nie to co powinieneś. Chyba, że już musisz. Wydaje się to bardzo przyjemne ale czy tak jest naprawdę? Robisz to co chcesz ale myśl „Powinienem robić co innego” nie daje Ci spokoju. Czujesz się winny i nawet robienie tego co chcesz nie sprawia przyjemności. W końcu przychodzi czas, że odłożony obowiązek zmienia się w przymus. Z jeszcze większą niechęcią, a często dodatkowo ze stresem spowodowanym szybko kurczącym się zapasem czasowym, przystępujesz do realizacji zadania. Co jest cechą wspólną dla obu tych podejść? Wydawałoby się, że są one swoją odwrotnością i nic ich nie łączy. Przyglądając się emocjom można jednak znaleźć podobieństwo. Poczucie
str. 68
winy. Jeżeli Twoim nawykiem jest wykonywanie obowiązków od razu, po prostu uciekasz od poczucia winy. Twój wybór dotyczący sposobu spędzania czasu jest iluzoryczny. Zazwyczaj wybierasz obowiązek. Z kolei jeżeli zwyczajowo odkładasz sprawy na później to uciążliwość poczucia winy z czasem się zwiększa. W ostatecznym rozrachunku wykonujesz obowiązek przygnieciony ciężarem winy. Jak możesz to zmienić? Będąc świadomym emocji, która rządzi Twoim zachowaniem, masz realny wpływ na podejmowaną decyzję. Jak pojawi się obowiązek najpierw zdaj sobie sprawę co czujesz. Czy jest to poczucie winy? Jak już czujesz emocję możesz podjąć świadomą decyzję. Jeżeli chcesz możesz teraz wypróbować zachowanie odwrotne do Twojego nawykowego podejścia. Pobaw się tym. Przez najbliższy tydzień z jednym obowiązkiem dziennie postępuj odwrotnie niż dotychczas. Jeżeli potraktujesz to jako zabawę to masz szansę poczuć mniej stresu i więcej energii. Przecież to tylko jeden obowiązek.
Radosław Suszka http://pozytywator.pl 600 234 264
Radosław Suszka terapeuta i trener rozwoju osobistego. Ekspert od radzenia sobie z emocjami, otwarty sercem na drugiego człowieka. Jest w nim siła spokoju i zrozumienie. Uczy jak nie uciekać nawet od najtrudniejszych emocji. Prowadzi sesje indywidualne i warsztaty w Piasecznie, Gdańsku i Elblągu.
Medium
Autorem poniższego tekstu jest mój nieżyjący już niestety Przyjaciel. Publikując w Medium jego artykuły, chciałabym oddać hołd głębokiej mądrości, filozoficznemu spojrzeniu na świat i serdeczności, którą zawsze emanował na ludzi. Andrzej uwielbiał pisać. Pozostawił po sobie sporo ciekawych materiałów. Niech staną się dla Was inspiracją. Andrzej Bednarz
Medytacja z pytaniem Człowiek świadomy swojego położenia w tym świecie zaczyna zauważać, że istnieje coś poza strefą materialną. Zaczyna wówczas obserwować siebie i swoje życie. W pewnym momencie już całkiem dojrzewa do tego, aby kreować swoją teraźniejszość, przyszłość a nawet, co pozornie wydaje się absurdalne, przeszłość. Poprzez liczne techniki udaje mu się pozbyć złych nawyków, głupiego myślenia, licznych kompleksów. Z czasem coraz świadomiej sięga w swoje głębokie wnętrze, w którym przechowywane są niezliczone, ograniczające go elementy. To nasz rozwój duchowy pozwala je uaktywnić i wydobyć na wierzch, a w konsekwencji pozbyć się ich na zawsze. Zaczyna się wówczas szkopuł w rozwiązywaniu problemów, często prostych, ale trudnych w ich zrozumieniu. Pojawiają się liczne pytania, pojawiają się wątpliwości. Nadto adept nie chce już bezmyślnie robić tego, co mogłoby go zatrzymać na jego drodze. Chce kontaktować się i konsultować z mądrzejszymi od siebie. Ba, ale rzadko kiedy znajduje się obok nas żyjący w ciele fizycznym Mistrz, mogący poprowadzić nas do przodu, umiejący rozwiać wątpliwości i potrafiący odpowiedzieć na każde pytanie. A pytań jest coraz więcej, coraz trudniejszych i wydawałoby się, że niemożliwych do odpowiedzenia. I co wtedy? Można wówczas skorzystać z tzw. medytacji z pytaniem. Medytacja prowadzona jest jak
str. 69
każda inna, ale jej tematem jest postawione przez nas pytanie. Może ono być bardzo proste, a może też być skomplikowane. Ale niech będzie własne. Na niemal każde pytanie można uzyskać odpowiedź, pod warunkiem, że szczerze je zadajemy i szczerze oczekujemy odpowiedzi. „Proszę, powiedz mi wyraźnie, co jest dla mnie najlepsze” - Bhagavad-gita
Na pytania głupie odpowiedzi też będą głupie, o czym trzeba pamiętać. Nie warto też tracić czasu, aby zapytać o to, co się da przeczytać w dostępnych nam książkach. Pytajmy więc, ale tylko wtedy, gdy nie potrafimy znaleźć odpowiedzi sami. Niektóre z pytań pozostaną bez odpowiedzi, bo te ostatnie mogłyby raczej zaszkodzić nam, niż pomóc. W danym momencie jesteśmy do nich nieprzygotowani, jest na nie zbyt wcześnie. Ale to nie znaczy, że nigdy nie uzyskamy na te pytania odpowiedzi. Kiedyś, w miarę dojrzewania, otrzymamy na pewno. Pozostając w ciszy medytacji, zadajemy nurtujące nas pytanie i czekamy cierpliwie na odpowiedź. Nie zawsze otrzymamy ją podczas tej samej sesji. Zdarzy się niejednokrotnie, że sesji takich trzeba będzie wykonać kilka. Ich ilość zależy od stanu naszego umysłu, od spokoju i otwartości. Pozostaje więc otworzyć się i z ufnością czekać na odpowiedź, która w pewnym momencie przyjdzie nam do głowy.
Medium
Uniwersalnie Medytacja z pytaniem
Wielu zastanawia się zapewne, skąd przyjdzie, kto nam odpowiada. Aby rozwiać te wątpliwości, powiem słowami A. de Mello: „A jakie to ma znaczenie?”. Ważne, że jest odpowiedź. Może to był jakiś życzliwy duch lub nasz opiekun, może sam Bóg, a może po prostu wyszła ona z naszych głębokich i niezbadanych dotąd zakamarków. Niemniej jednak, aby ustrzec się przed duchami dowcipnymi lub niekompetentnymi, należy te odpowiedzi weryfikować. Wielu ludzi sądzi, że najważniejszym na świecie pytaniem jest „Kim jest Jezus Chrystus”, „Co mnie czeka w przyszłości”, „Czy istnieje Bóg”. Najistotniejsze jednak pytanie brzmi: „Kim jestem?” albo inaczej: „Czym jest ja?”. Czym jest to, co nazywamy „ja”. Próbujemy poznać, czym jest świat, chcemy rozwiązać zagadkę kosmosu, ale nie rozumiemy rzeczy podstawowej, tzn. kim jesteśmy. A przecież „wszystkie rzeczy są w nas doskonałe i nie istnieje większa radość od wnikania w siebie, by znaleźć siebie prawdziwym wobec własnej natury”. (Meng Cy) Niech więc podstawą poszukiwań będzie stwierdzenie Lao Zi: „Pojazd to coś więcej niż suma części”.
dencję do myślenia z naszego własnego punktu widzenia. Gdy mówimy o Bogu, mamy skłonność do myślenia o Nim, jako o naszym własnym wizerunku, tylko większym, nieskończonym rozszerzeniem nas samych. Jest to jakby patrzenie na siebie w lustrze powiększającym. Jednak ciągle jeszcze myślimy w dwoisty sposób - ja jestem tutaj, On jest tam. Wydaje nam się, że jedynym sposobem komunikacji pomiędzy mną a Nim jest starać się go prosić o pomoc. Czasami możemy odczuwać, że nawiązujemy kontakt, ale jakoś nigdy nie znajdujemy prawdziwej łączności, ponieważ istnieją sztywne pojęcia, ograniczające nasze działanie, które przyjęliśmy jako własne. Nie można przeciągnąć wielbłąda przez ucho igielne. Musimy więc znaleźć inne sposoby.
Czy jestem ciałem fizycznym lub zmysłami tego ciała? Nie jestem, gdyż dowiedziono, że komórki ciała ulegają wymianie z pewną częstotliwością, więc po pewnym czasie jest to zupełnie inny organizm. Niemal jak rzeka, która ma swoją nazwę, ale z każdą chwilą tworzy ją inna woda. Czy jestem moimi myślami? Też nie, bo myśli przychodzą i odchodzą. A potem są następne, lecz ja ciągle trwam. Czy ja jest moim imieniem? Nie ulega wątpliwości, że nie, gdyż mogę zmienić imię nie zmieniając ja. A moje poglądy? Mówię, że jestem Polakiem, pisarzem. Czy są one częścią mojego ja? Czy jeśli przyjmę inną religię, zmienię zawód, kraj zamieszkania to ja ulegnie zmianie? Oczywiście, że nie.
Budda odkrył, że nie istnieje nic takiego, jak ja, a nawet nic takiego, jak ja jestem. Bo kiedy odrzucimy po kolei wszystko, mówiąc: to nie ja, i to nie ja, i to nie ja, wówczas to, co pozostaje, samo w sobie samoistne i od wszystkiego powyższego odrębne, to Czysta świadomość (Bóg, Atman, Brahman?). Budda zauważył też, że kiedy mówimy o rzeczach wyższych, mamy ten-
str. 70
Medium
Jedyną drogą jest powrót i badanie siebie. Jak to zrobić? Chyba najlepiej uczył tego Śri R. Maharishi. Badając co pozostaje z umysłu, gdy wyeliminujemy zeń wszystkie myśli, przekonamy się, że umysł sam, jako taki nie istnieje oddzielnie od myśli. Podobnie jest z całym światem fizycznym. W głębokim śnie nie ma myśli i nie ma też obiektywnego świata. W stanie jawy i lekkiego snu (pełnego widziadeł sennych) myśli są obecne, jest więc i świat. Umysł nasz rzutuje z siebie świat jako swą projekcję, a potem wchłania ją w siebie z powrotem. Widzimy ten świat jako pozornie obiektywną rzeczywistość, gdy dusza rzutuje swe działanie na zewnątrz, a tym samym oddala się jakby i zapomina o swej tożsamości z Duchem. Gdy patrzymy w ten sposób na świat, prawdziwa istota Ducha nie może się nam objawić. I odwrotnie, gdy zjednoczymy się z Duchem, świat przestaje się nam zdawać obiektywną rzeczywistością. Przez stałe, ciągłe i nieprzerwane wnikanie w naturę naszego umysłu i duszy, sama ona zmienia się w To, czym właściwie jest nasze Ja. Tym czymś jest Duch-Atman, znany z kultury hinduskiej, czy Chrystus w religii chrześcijańskiej.
jest źródło i miejsce trwania duszy. Przyjmijmy umownie, że właśnie tak jest, bo to ułatwi nam dogadanie się. Ale czy właśnie tam, czy gdzie indziej, to już nie jest problemem niniejszego felietonu, jak również książki, z której pochodzą jej fragmenty. Pierwszą i najpierwotniejszą myślą, jaka powstaje w naszym umyśle, jest ta podstawowa myśl-pojęcie ja. Dopiero po jej zaistnieniu powstają inne, niezliczone myśli. Po zrodzeniu się pierwszego zaimka ja, pojawiają się następne: ty, on, wy itd., a żaden z nich nie może istnieć bez pierwszego.
Ponieważ wszelka myśl może pojawić się tylko po zaistnieniu pojęcia ja, a umysł nie jest niczym innym jak kłębkiem myśli, przeto tylko coraz głębsze wnikanie pytając kim ja jestem prowadzi do uciszenia i wstrzymania się myśli. Przy czym całkowita myśl-pojęcie ja zawarte w takim badaniu, po wyparciu i zniweczeniu wszystkich innych myśli, samo w końcu znika, lub zostaje jakby pochłonięte (podobnie jak kij, którym się poprawia ogień w ognisku, zajmuje się płomieniem i sam również się spala). Znaczy to, że idąc myślą wstecz za nicią owego ja aż do jego źródła, Gdy zbadamy, skąd pochodzi to poczucie ja odkrylibyśmy, że tak jak najpierwsze się ono pow ciele fizycznym, to okaże się, że z serca. Tu jawia, tak ostatnie znika.
str. 71
Medium
Uniwersalnie Medytacja z pytaniem
Przy każdej pojawiającej się myśli należy zadać sobie wewnętrznie pytanie: „w kim ona powstała?”. Odpowiedź będzie: „we mnie”. Gdy zapytamy następnie: „kim jest to ja?”, dusza zwróci się w głąb siebie, a powstająca myśl zniknie. Możemy też dopomóc, podpowiadając sobie świadomie afirmacją: "Jam Jest Chrystus-Bóg" lub "Jestem Jednością z Doskonałością". Stosując wytrwale tę metodę badania przekonamy się, że dusza nabywa coraz więcej siły i umiejętności sięgania w swe źródło i przebywania w nim stale. Gdy dusza pogrąża się tym sposobem w serce („Bóg, który świeci promienniej niż 100 tysięcy słońc, świeci w twoim własnym sercu” Bhagavad-gita), nasze ja, będące ośrodkiem niezliczonych myśli, w końcu cichnie i znika, a Czysta Świadomość pozostaje sama. I właśnie ten stan, gdy nie ma ani śladu myśli i poczucia ja jest naszym Bytem, naszą Istotą (Wedy: „Aham Brahma Asmi” - Ja jestem Jaźnią Boską; Lao Zi: „Kosmos i ja urodziliśmy się wspólnie, wszystkie byty i ja to jednia”; Jezus: „ja i Ojciec mój jesteśmy Jedno”). Znamienne jest, że mówią o tym tak różne religie świata. To jest stan, o którym tyle razy mówił Jezus:
str. 72
„Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien.” „Kto stara się zachować życie swoje, straci je, a kto straci życie swoje dla mnie, znajdzie je.” „Jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego. Jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. Musicie się na nowo narodzić.” „Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość żywota.” „Jeśli kto zachowa słowo moje, śmierci nie zazna na wieki.” „Ja jestem droga i prawda, i żywot.” „Nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.” Jeżeli rozwiąże się ten najtrudniejszy problem człowieka („kim jestem”) to wszystkie pozostałe rozwiązują się same przez się.
Medium
Uniwersalnie Medytacja z pytaniem
Ale cóż wtedy pozostanie z nas, czy tracimy wówczas wszelką świadomość? Wręcz przeciwnie. Sięgamy w świadomość nieśmiertelną i olbrzymią, w mądrość istotną, gdyż zbudzimy się w swojej prawdziwej, rzeczywistej naturze. Poczucie ja należy do naszej osobowości, do ciała i mózgu. Gdy człowiek po raz pierwszy odkrywa swą własną naturę, coś innego powstaje z głębi jego istoty i ogarnia go całkowicie. Owo coś jest poza myślą, jest nieskończone, wieczne i boskie. Gdy to się staje, człowiek w istocie siebie nie traci, a raczej siebie odnajduje. Istnieje w człowieku to, co jest niezniszczalne. I chociaż on je zaniedbuje i zapomina o swej Jaźni Najwyższej, zapomnienie to w niczym umniejszyć nie może jej świetlistej wielkości. Człowiek nie pojmuje dziś swej własnej wartości, bowiem zatracił w sobie najgłębszy boski zmysł. Goni za cudzym zdaniem, szuka cudzej mądrości, podczas gdy najwyższy duchowy autorytet przebywa niezmiennie wewnątrz jego własnej istoty. Zatracając go, nie rozumiejąc Natury i siebie, żyje im wbrew, a to prowadzi do cierpień. Poczuje się bezpieczny i pewny dopiero wtedy, gdy odkryje boskość swojej duszy. Jeżeli człowiek chociaż raz odkryje swą prawdziwą Naturę, zmieni się całkowicie jego życie, bo odtąd będzie żył życiem prawdziwym, będzie mu dostępna cała Wiedza wszechświata i nic się przed nim nie ukryje. Każda kolejna medytacja przybliżać go będzie do pełnej szczęśliwości. Każde kolejne działanie będzie w imię Prawdy.
Na pytanie Mistrza, czy wie, kim jest, uczeń odparł: - jestem tym, kim myślę, że jestem (moje ciało, pożądania, uczucia); - jestem tym, kim inni myślą, że jestem (moja powierzchowność, osobowość, umysł); - jestem tym, kim naprawdę jestem (część Boskiej Świadomości); - jestem połączeniem tych trzech razem (ciało fizyczne, dusza i Duch, czyli Trójca, Jednia)."
str. 73
Medium
Dla tych, którzy kochali kiedyś i kochają teraz. Wysublimowana poezja miłosna. Po kobiecemu delikatna i zmysłowa. Polecamy! Ksiegarnia Radwan http://radwan.pl
Polecam ciekawe horoskopy indywidualne. Horoskop Anielski zawiera cenne sugestie, dotyczące życia, pracy, związków, miłości - wszystko oparte na podpowiedzi Aniołów. Horoskop Karmiczny opisuje program duszy na aktualne wcielenie oraz przedstawia zdolności i możliwości właściciela horoskopu. http://prosperita.edu.pl Zapraszam! str. 74
Medium
Recenzje Ramtha „Biała Księga". Wyd. Stapis 2009
„Celem mojego życia na tym poziomie istnienia było przekształcenie się w Nieznanego Boga — którym, jak później odkryłem, byłem ja sam — oraz przekroczenie wymiarów, aby zagłębić się w przygodach nieskończoności. Tak też zrobiłem i w dalszym ciągu robię. Wróciłem, aby wam powiedzieć, że te same przygody czekają także was, kiedy obejmiecie całość życia tutaj tak, jak ja to zrobiłem." Ramtha
„Biała księga” jest jedną z najlepszych książek o rozwoju duchowym jakie przeczytałem, a już całkiem sporo książek o podobnej tematyce przewinęło mi się przez ręce. Książka ta jest napisana przez J.Z. Knight, która channelowała Ramthę, jednego z pierwszych duchowych nauczycieli chodzących po Ziemi. Książka ta odpowiada na podstawowe pytania związane z człowiekiem i ludzką egzystencją, naszym pochodzeniem i przeznaczeniem, naturą życia i śmierci, naszą duszą, dobrem i złem, naszymi związkami z innymi, naturą przestrzeni i czasu oraz strukturą rzeczywistości. Na każdym kroku zachęca do przemyśleń i kontemplacji. Jest bardzo pomocna w poszerzeniu naszej świadomości, naszego odbioru rzeczywistości, co może się często łączyć ze zburzeniem naszego dotychczasowego światopoglądu, który może okazać
str. 75
się mocno ograniczony. Polecam przeczytać „Białą księgę” nawet kilkakrotnie, co sam zrobiłem, ponieważ za każdym razem, kiedy ją czytamy, znajdujemy nowe, głębsze zrozumienie i coraz szerszy obraz tego, co jej autor nam przekazuje.
Na początku książki Ramtha opisuje swoją historię życia na Ziemi w czasach Atlantydy. Najpierw jako szykanowany przez Atlantów Lemurianin, następnie jako przywódca, wojownik i zdobywca. Pokazuje jak poprzez swoje doświadczenia osiągnął on zrozumienie życia i oświecenie, co przyczyniło się do jego wniebowstąpienia. Wyjaśnia nam, kim tak naprawdę jesteśmy i jaki jest cel naszego życia na Ziemi. Dosyć dokładnie opisuje, jak działa nasz umysł – jak tworzymy naszą rzeczywistość i jak możemy ją łatwo zmienić. Daje szczegółową wiedzę na temat procesów, zachodzących w naszym mózgu, kiedy myślami i uczuciami oddziałujemy na nasze otoczenie. Opisuje, w jaki sposób nasze myśli obniżają swoją wysoką częstotliwość, by w pełni zmaterializować się jako obiekty naszych pragnień. Pokazuje siłę emocji i wiary, która ułatwia manifestację naszych marzeń. Ramtha wyjaśnia, że tak naprawdę Bóg – Jestność cały czas do nas przemawia, przesyłając nam myśli o wysokich częstotliwościach. My jednak nie odbieramy ich, ponieważ nasza percepcja jest zamknięta tylko do powtarzających się schematów. Kiedy jednak zaczniemy otwierać się na nowe, uśpiona do tej pory część mózgu zaczyna się aktywować i odbierać coraz wyższe częstotliwości.
Medium
Uniwersalnie Recenzje
Po pełnej aktywacji naszego mózgu, którego obecnie używamy tylko w małym procencie, będziemy mogli mieć nieograniczoną moc stwórczą. Zdobędziemy możliwość zwiększania ilości światła w swoim ciele do takiego stopnia, że z łatwością zmienimy się w czystą energię. Z prędkością myśli będziemy mogli przemieszczać się po całym Wszechświecie. Autor chce nam pokazać, że moc naszego umysłu jest ogromna i tak naprawdę każdy z nas jest cząstką Boga, a jedynie poprzez nasze ograniczające wierzenia i dogmaty nie potrafimy w pełni przejawić się jako boskie istoty.
„Nigdy nie zdawaliście sobie sprawy z tego, jak piękni jesteście, ponieważ tak naprawdę nigdy się sobie nie przyjrzeliście. Nigdy nie zastanowiliście się nad tym, kim jesteście i czym jesteście. Chcecie zobaczyć, jak Bóg wygląda? Spójrzcie w lustro. Patrzycie mu prosto w twarz". Ramtha
Sposób w jaki „Biała księga” jest napisana, a więc metodą kanałowania (channelingu), został specjalnie dobrany, aby w pełni ukazać prawdziwość swoich nauk. Za swój kanał Ramtha użył ciała J.Z. Knight, która była przez długi czas do tego przygotowywana. Polegało to na tym, że jej dusza opuszczała ciało, a jej miejsce zajmował
str. 76
Ramtha. W celu wyeliminowania jakiejkolwiek możliwości oszustwa, J.Z. Knight dobrowolnie zezwoliła w 1996 roku na zbadanie jej przez grupę uznanych naukowców, składającą się z neurologów, psychologów, socjologów i ekspertów religijnych poprzez zastosowanie najnowszych metod badań. Po ich zakończeniu naukowcy doszli do wniosku, że wyniki, jakie otrzymali, wykluczały jakąkolwiek możliwość świadomego oszustwa, schizofrenii, czy też mnogiej osobowości. Książkę tę polecam bardzo każdej osobie, która jest na ścieżce duchowego rozwoju, jak też każdej osobie, która chce głębiej zrozumieć otaczającą ją rzeczywistość.
„Miłość w jej najwyższej formie to pragnienie Ojca, aby pozwolić życiu, którym jest, rozwijać się w nieskończoność za pośrednictwem każdego z was. Najczystsza forma miłości to wolność woli, którą Ojciec dał każdemu z was, żebyście zastosowali ją w eksploracji wymiarów myśli i ekspansji was samych we »wspanialszość«, która rozwija Umysł Boga." Ramtha
Paweł Sołtysik
Ramtha (J.Z.Knight)
Medium
Medium magazyn elektroniczny rozwoju osobistego http//velveth.webd.pl/medium
Redaktor Naczelna: Bogusława Andrzejewska
Zastępca Redaktor Naczelnej: Monika Sieniawska Zespół redakcyjny: Adriana Jończy Jakub Niegowski Katarzyna Sołtysik Krzysztof Jankowski Krzysztof Matusiak Paweł Sołtysik Tina Wieczorek
Współpracują: Aneta Śladowska, Ewa Maria Adamska, Ewa Szymczak, Grażyna A. Adamska, Izabela Cichocka, Kuba Ruszkowski, Radosław Suszka. Skład i łamanie: Bogusława Andrzejewska
Zdjęcia: Bogusława Andrzejewska; zasoby http://morguefile.com Kontakt z redakcją: medium@velveth.webd.pl
Wydanie własne - za pośrednictwem portalu WYDAJE.PL Magazyn elektroniczny „Medium” jest BEZPŁATNY. Wszystkie artykuły zamieszczone w „Medium” są chronione prawem autorskim. Rozpowszechnianie ich bez zgody autorów jest niedozwolone.
Jesteśmy na facebooku pod adresem: facebook.com/pismo.medium
str. 77
Medium