Medium nr 9

Page 1

Medium

e-magazyn rozwoju osobistego

Nr 3(9)/2013 dwumiesięcznik

Liczby kobiecości Numerologiczne sekrety

Czym jest miłość? O prawdziwym uzdrawianiu

Religie - zło czy dobro? Duchowe poszukiwanie prawdy

Mądrość

Element zdrowego myślenia

Wychowanie dzieci w Nowej Erze Nowy wymiar rodzicielstwa

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Na dzień dobry...

Z radością witamy Was w kolejnym numerze naszego magazynu, licząc na to, że wśrodku cudownego, zielonego lata znajdziecie czas na przeczytanie kilku ciekawych tekstów, jakie chcemy Wam zaproponować. W cieniu życzliwego drzewa, które chroni przed słoneczną spiekotą, w pociągu, czy na plaży, wszędzie tam, gdzie zaplanujecie swoje wakacyjne wędrówki, chcielibyśmy Wam, Drodzy Czytelnicy, towarzyszyć i opowiadać o tym, co wydaje nam się szczególnie interesujące. Tym razem piszemy głownie o kobiecości, a także o tym, jakie ma ona znaczenie zarówno dla nas – przedstawicielek płci pięknej, jak i dla panów. Nasz redakcyjny kolega ocenia, na ile kobiecość jest właściwie postrzeganą przez nas jakością. Polecamy artykuł: „Męskim okiem” i zachęcamy wszystkie panie, aby sprawdziły, jak mężczyźni rozumieją ten specyficzny fenomen. Zapraszamy również do czytania panów, zapewne i oni odnajdą tu odpowiedzi na wiele swoich wątpliwości. Zdecydowanie nie próbujemy gloryfikować kobiecości, uznając, że męskość podoba nam się równie mocno, a jedynie zwracamy uwagę na to, co ze sobą niesie, ponieważ wydaje nam się czymś wyjątkowo interesującym. Bez wątpienia ma też wpływ na nasze reakcje i zachowania, ponieważ kobiety – jak wiadomo – różnią się od mężczyzn nie tylko wyglądem, ale również psychiką. O różnicach pomiędzy obiema płciami piszemy w cyklu, dotyczącym związków, który mam nadzieję pomaga naszym czytelnikom odnaleźć własny sposób szczęsliwego przebrnięcia przez życiowe zakręty.

str. 1

O kobiecości piszą również kobiety, podkreślając, ile mocy mogą czerpać ze swoich charakterystycznych cech. Jest to zatem nie tylko pewna jakość, ale również zapas specyficznych ludzkich możliwości, ktore warto dogłębnie poznać i wykorzystać dla siebie. W tym numerze, jak zwykle, piszemy o miłości bezwarunkowej i o tym, jak można uzdrawiać siebie dzięki jej właściwościom. Jedną z metod wykorzystania tej energii jest Reiki – metoda, ktorą szczególnie polecamy i opisujemy w kolejnych wydaniach Medium. Ponadto nowi autorzy i nowe tematy – w tym także te duchowe, ktore poruszają ważne i zarazem trudne kwestie. W Nowej Erze uczymy się innego spojrzenia na świat, ludzi, a także na wychowanie dzieci. Dlatego nie mogło zabraknąć artykułów o duchowości. Stali czytelnicy znajdą dla siebie to, co zawsze: kulinarne przepisy, recenzję ciekawej książki, bajkę, opowieści o inspirujących ludziach, drzewach i Aniołach.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


W numerze Psychologicznie Psychologicznie Kobiecość .......................................... 3 Męskim okiem ....................................5 Każda kobieta jest czarodziejką .........7 Kobieca Moc .......................................9

Mój program .......................................11

Sekret szczęśliwego związku Różnica płci ....................................... 13

Naturalnie Jakie pyszne! .....................................

15

Magia Drzew Wiśnia ................................................ 18

Duchowo Jam jest Wszechpoznaniem .............. 19

Anielsko ..............................................22 Czym jest miłość? ..............................23 Religie – zło czy dobro? ......................25 Ludzie, którzy nas inspirują Eckhart Tolle .......................................31 Refleksje o Reiki Uzdrawianie ....................................... 33

Wychowanie dzieci w Nowej Erze ..... 35

Bajecznie Miłość Bogumiły ................................39

Prosperująco

Mądrość ............................................45 Droga do bezwarunkowej miłości .....47 Ćwicz poczucie własnej wartości ......49

Praktycznie

Proces regresyjny .............................56 61 Smutek – zagrożenie czy szansa? ......

Magicznie Numerologia Liczby kobiecości ...............................63

Literacko Bractwo Dusz .................................... 65

Uniwersalnie Strach przed wstydem .......................71 inteligentny Wszechświat .................. 73 Medytacja z Centrum-Hara ............... 77 Recenzje ........................................... 80

str. 2

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Psychologicznie Aneta Śladowska

trener rozwoju osobistego, nauczyciel reiki, rebirther, numerolog http://wierzewsiebie.com

Kobiecość Kobiecość, z przypisaną jej naturze lekkością, zakołysała biodrami, przechodząc z salonu do kuchni. Cała zalana łzami po właśnie obejrzanym romansie, ciągle kontemplowała jego szczęśliwe zakończenie. Kobiecość usiadła nad szklanką miętowej herbaty i westchnęła głośno, patrząc przy tym w sufit. Dostrzegła, że jest nierówno biały w miejscu, na którym zatrzymała wzrok i od razu pomyślała: „trzeba pomalować, remont by się przydał. Dywany wytrzepać, wyprać. Okna umyć. A może jakaś czerwona ozdoba; czajnik, czy wazon – tak tu beżowo i monotonnie. Ale czy warto przed malowaniem myć okna, czyścić podłogi? A co warto? Po co? Komu ? I jaki jest sens tego całego życia?” Jej kobiecy umysł działał jak błyskawica, skacząc od tematu remontu, sprzątania do najbardziej głębokich zagadnień istnienia. I pomyśleć, że wszystko to wyłoniło się z głęboko przeżywanego jeszcze przed kilkoma minutami filmu. I oczywiście do niego powróciło, bo zaraz po pytaniach egzystencjalnych nastąpiło pytanie: „A może zanim umrę to warto by przeżyć gorący romans? Z jakimś latynoskim kochankiem, młodym, pięknym, który mocno objąłby w tali i przycisnął do siebie, patrząc w oczy płomiennym spojrzeniem, mówiącym: chcę tylko ciebie”. Przymknęła odruchowo oczy, skupiając się wyłącznie na doznaniach, które właśnie w sobie wytworzyła, płynących swobodnie i entuzjastycznie po jej piersiach brzuchu i zatrzymujących się gdzieś w okolicach miejsca między udami. Gdyby nie nagle przywrócona świadomość posiadania męża, bezkarnie popłynęłaby jeszcze głębiej.

str. 3

Poczuła się winna, że tak niesfornie cudzołoży. Dobrze, że tylko myślą, a nie mową i uczynkiem. Być może dlatego, że na spotkanie latynoskiego kochanka raczej nie mogła liczyć w małej wsi, w której mieszkała. „Ciekawe czy potrafiłabym to zrobić, gdybym go spotkała?” – zapytała samą siebie z rosnącą ciekawością możliwości takiej sytuacji. „Hmm, może dobrze, że takie pokusy mnie omijają”, rozważyła trzeźwo w umyśle, pierwszy raz w życiu ciesząc się z tego, że natura nie obdarzyła jej męża żadnymi cudownymi darami, takimi jak np. czytanie w myślach. Szybko zapomniała o ewentualnym kochanku, wyciągając wolno z lodówki pomidory, sałatę, masło… „Na cóż miałby dzisiaj ochotę?”. Wyzwaniem kobiecości stało się zaspokojenie potrzeb kulinarnych jej zajętego swoimi męskimi czynnościami partnera, choć intuicyjnie wiedziała, że jeśli chodzi o jedzenie, to cokolwiek przyrządzi, będzie mu smakowało. Krojąc chleb, przypomniała sobie słowa z filmu: jesteś całym moich światem, kocham cię nad życie… „Och jakież to wzruszające. Słowa – najbardziej uwodząca kobietę strategia mężczyzny. Gdyby tylko oni o tym wiedzieli i umieli z tego korzystać, to nie byłoby samotnych facetów na świecie” – rozważała. „Słowa i… dotyk” rozmarzyła się znowu, choć wcale nie wytrąciło to kobiecości ze sprawnego krojenia poszczególnych składników i komponowania z nich kolorowego pejzażu na talerzu.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Psychologicznie Kobiecość

„Ach, jutro muszę zadzwonić do syna, zapytać co tam u niego” pomyślała z troską o swoim 25-letnim potomku, który lada chwila skończy studia i zacznie samodzielne, pełne odpowiedzialności życie. Zrobiła kanapki, herbatę i radośnie zaniosła zajętemu wpatrywaniem się w monitor komputera mężowi, prosto pod nos. Musiał jej nie zauważyć, bo nie podziękował. Jakimś jednak cudem zapach świeżych warzyw na razowym chlebie zaplątał się w jego nozdrza, kierując impuls do prawej ręki, a ta z kolei zareagowała sięgnięciem po kanapkę, następnie kierując ją prosto do ust. Patrzyła na niego chwilę. Całkiem przystojny jeszcze 55-latek, mocne ramiona, ładny profil. „Mam całkiem niezłego męża” – pomyślała dumnie. Zawsze był spokojny i blisko ziemi, bardzo ułożony, dla niektórych może nudny, ale przecież jej się podobał, taki jaki jest. Podeszła do niego i pocałowała go delikatnie w czubek głowy, starając się za mocno nie naruszać jego prywatności jedzenia, siedzenia i cokolwiek tam robił. Kobiecość zjadła tylko jabłko, bo jak to jej płci przystało, całe życie się odchudzała. Mimo, że jej biodra uparcie mówiły „nie” – ona niestrudzenie dążyła do celu. Trzymała w szafie kilka o rozmiar za małych rzeczy, wizualizując sobie, że kiedyś się w nie zmieści. Przy każdym ugryzieniu jabłka widziała siebie szczuplejszą. Czasami jednak natura rozhuśtanych nastrojów kobiety w wieku menopauzy wygrywała z jej silnym postanowieniem podobania się. Pragnęła ciągle wyglądać atrakcyjnie

str.4

i zwracać na siebie uwagę, dlatego dbała o to, jak się ubierała, malowała, czy poruszała. Kobiecość to wdzięk, czyli sposób w jaki się uśmiecham i patrzę, mówię, chodzę – kroczyła za głosem podświadomości, która przemawiała do niej niesłyszalnym szeptem. Doskonale wiedziała, co jest jej walorem. Spoglądając do lustra, widziała piękny uśmiech, radosne oczy i zadbane włosy. Z radością skanowała swoje dobrze wyeksponowane piersi we właściwym rozmiarze dekoltu, dzięki temu przyciągając wzrok innych na właśnie te partie ciała. Pozwoliło jej to odciągnąć spojrzenie z pozostałych części figury, których wołała nie eksponować, uważając że są za wielkie. Czuła w głębi siebie, że słowo wdzięk wzięło się od słowa wdzięczność, a może wdzięczność była efektem słowa wdzięk. Widząc w lustrze swoje fiołkowe oczy i zwracające na siebie uwagę kształtne piersi, powtarzała raz za razem słowo „dziękuję”. Posprzątała naczynia, ucałowała męża na dobranoc i poszła spać. Nie mogła usnąć, bo sceny z filmu zaczęły jej o sobie przypominać. Nie spała dłuższą chwilę, dręczona myślami o upływającym czasie i gasnącej urodzie. Poddała się z wielką pokorą, akceptując rzeczywistość taką, jaka jest. Już przysypiała, kiedy objęły ją ciepłe ramiona męża. Jego dłonie zaczęły delikatnie masować plecy, a kilka pocałunków spoczęło na jej czole. Kobiecość usnęła wdzięczna, śniąc o tym, jak jest szczęśliwą kobietą.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Krzysztof Matusiak

trener rozwoju osobistego i biznesowego, praktyk reiki, terapeuta http://doradztwoartex.pl

Męskim okiem

narzucił kobietom role, które jedynie w części odpowiadają ich biologicznej naturze. Często sprowadzał do roli matek i opiekunek mężczyzn, jednak jedynie jako sprzątaczek, praczek czy kucharek. Takiej opieki oczekiwał mężczyzna, wojując z całym światem. Kobiety, wchodząc w taką rolę, zapominają o sobie. O swoim własnym rozwoju, skoncentrowane jedynie na partnerze i dzieciach. W tym zatraca się ich kobiecość. Albowiem ta rola jest męcząca, trwa cały dzień i nie pozwala na chwilę bycia ze sobą, mimo że – paradoksalnie – kobiety często są same ze sobą, przy swoich obowiązkach. Kobiecość niknie, bo nie jest nią ani piękna fryzura raz na jakiś czas, ani odświętny strój przy okazji wyjścia z domu. Te aspekty podW moim przekonaniu, zarówno kobiety, jak kreślają seksapil, a nie kobiecość. Kobiecość to i mężczyźni dążą – świadomie lub nieświadomie wewnętrzny rozwój, dbanie o duszę, zdrowie fi– do równowagi obydwu pierwiastków, żeńskiego zyczne i mentalne, szlachetność i ciepło. To wei męskiego. Stąd znam wiele kobiet, które wypie- wnętrzna radość z tego, że czuje się spokój rają się swojej kobiecości, przyjmując męskie role w osiąganiu równowagi swoich pierwiastków. Kospołeczne oraz tych, które tą kobiecością epa- biecość to dystans i zrozumienie. To naturalność tują, zapominając o swoim męskim pierwiastku. bycia sobą niezależnie od sytuacji. To poczucie Yin i Yang – doskonała równowaga. Patriarchalny własnej godności, której nie można za nic sprzewzór społeczeństwa, bynajmniej nie pierwotny, dać czy oddać. W naszym trójwymiarowym świecie spoglądamy na siebie przez pryzmat wyglądu, wymiarów, stanu posiadania. Często umyka nam każdy inny wymiar człowieczeństwa. Głównie te związane z duszą, sercem, przeżytymi traumami i lękami. Dotyczy to obu płci, które żyją biologicznie na Ziemi. Dzisiaj skreślę kilka słów na temat jednej z płci – kobiet i ich kobiecości, ról, które zostały im przypisane przez patriarchalną przewagę oraz tych, które sobie same przypisują. Mogę tu oczywiście wyrazić jedynie swoje widzenie kobiet i ich kobiecości. Bez podpierania się opracowaniami socjologicznymi czy psychologicznymi. Bez odnoszenia się do kwestii, czy kobiety są z Marsa czy nie.

str. 5

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Psychologicznie Męskim okiem

Te wszystkie piękne cechy widać w oczach kobiet i w szlachetności rysów ich twarzy. W naturalności i lekkości ruchów, w braku pośpiechu. Kobiecość to także zdumienie światem, naturą, wszelkimi małymi cudami, które się dookoła dzieją, zdumienie małej dziewczynki, która ma stale uważne i roześmiane oczy. Kierat codzienności często zabija wewnętrzne dziecko w kobiecie, a jak można emanować kobiecością, gdy się już nie jest małą dziewczynką? Jeśli się popatrzy na takie dziewczynki, które stale coś robią, pytają, patrzą z ciekawością, są naturalne w swoim zdumieniu wszystkim, wtedy widzi się prawdziwą kobiecość. U małych dzieci nic nie jest wymuszone, a wszystko naturalne. Oczywiście do momentu, aż my – dorośli nie zaczynamy nakazywać zachowania się, postępowania oraz zakazywać zdumiewania się. W kobiecości, jak we wszystkim, najpiękniejsza jest naturalność, lekkość oraz śmiałość postępowania zgodnie z sobą. Smuci mnie, że tak wiele znanych mi kobiet zapominało i zapomina o sobie. Ich traumy z dzieciństwa, lęki, posłuszeństwo wobec nakazów społecznych – moda, dietetyczne odżywianie, media – prowadzą je do tego, że zapominają, po co przyszły na świat. A przyszły po to, by jak kwiaty rozkwitać, ogrzewać się w świetle promieni i tą jasnością promieniować. I być miłością do siebie, a przez to do świata, wszystkiego, co w naturze istnieje. Przygaszone oczy, smutne twarze, których nie rozświetli żaden makijaż, ciężki chód, to nie są atrybuty kobiecości. To świadectwo podporządkowania się standardom i lękom. Widzę w każdej kobiecie to, co jest pierwotne: duszę i serce, szlachetność i zdumienie, naturalność i bliskość z Matką Ziemią. Jednak najczęściej same kobiety tego nie widzą i nie chcą zobaczyć, podporządkowując się zdaniu innych, ocenie innych, potrzebie podobania się na siłę. A kwintesencją kobiecości, tak jak męskości, jest odwaga bycia sobą, bycia dzieckiem natury, Wyższej Świadomości, Boga, Wyższej Inteligencji czy Manitou. Powrót do siebie, do swej małej dziewczynki pozwala kobietom odrodzić swoją kobiecość. I wierzę, że to jest postępujący proces i coraz więcej kobiet widzi to i będzie widzieć. Krzysztof Matusiak http://doradztwoartex.pl

str. 6

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Adriana Sylwia Jończy

doradca życiowy, numerolog, konsultantka i entuzjastka Kart Aniołow, pracuje z Aniołami.

Każda kobieta jest czarodziejką Życie jest bardzo krótkie i nim się spostrzeżesz, zobaczysz jak szybko z małej dziewczynki staje się młoda kobieta, później dojrzała kobieta, aż po staruszkę. Jednak nie jest ważne, ile masz lat, nie jest ważne, co myślisz na swój temat, lecz ważne jest to, jaką chciałabyś być kobietą, jak chcesz siebie widzieć i jakie piękno jesteś w stanie z siebie wydobyć, bo życie to tak naprawdę chwila, którą powinnaś przeżyć w przekonaniu, że przecież każda kobieta jest piękna. Prawdę mówiąc każda z nas jest obdarzona wewnetrzną mądrością która pozwala rozpoznawać sygnały z otaczającej ją rzeczywistości. Jest to tzw. kobieca intuicja, której każda kobieta tak naprawdę powinna słuchać, aby uzdrawiać swoje życie każdego dnia. Intuicja to niewątpliwie szósty zmysł, wewnętrzny głos, który każdego dnia stara się nam podpowiadać czy chronić nas. Wszystkie kobiety są piękne, jednak nie wszystkie potrafią to piękno odkryć w sobie, a przecież tak niewiele wystarczy, by na co dzień czuć się zdrową, szczęśliwą i radosną. Trzeba tylko po prostu tego chcieć i wierzyć, a wtedy szybko się to stanie, więc zacznij już od dziś zmieniać swoje życie na lepsze, czując się z dnia na dzień coraz bardzej piękną i pewną siebie kobietą. Dodaj do swojego życia troszkę magii, bo odrobina magii w odpowiednim momencie może w decydujący sposób ułatwić nam dzień powszedni, to tak jak dodanie pieprzu do zupy dla poprawienia smaku. Magia działa zawsze i wszędzie niezależnie od tego, jaką kobietą jesteś,

str. 7

gdzie mieszkasz i co robisz. Magia jest mocą, którą masz w sobie, a jedyne co powinnaś, to zacząć ją stosować już od dziś. Pozwól sobie z dnia na dzień odkrywać uroki magii, które zmienią Ciebie i Twoje życie, pozwalając spełnić najskrytsze marzenia. Zacznij swój nowy dzień z magią, gdy tylko otworzysz rano oczy, pomyśl, jak pięknie jest znowu się obudzić i doświadczyć wszystkich przeżyć danego dnia, bo niosą one w sobie naukę i mozliwość przeżywania wszystkiego z pełną świadomością. Pomyśl przez chwilę, jakim wielkim cudem jest życie i że tu i teraz to życie masz tylko jedno. Zrób więc coś dla siebie, stań przed lustrem, uśmiechnij się i obiecaj sobie, że każdego dnia będziesz pozwalać sobie na radość i cieszyć się z własnego piękna. Zacznij dzień od radosnej afirmacji, która z pewnością podniesie Twoje wibracje i doda pozytywnej energii. Możesz afirmować np. „Jestem piękna i zdrowa” lub też zastosować jakąkolwiek inną afirmację, która sprawi, że pojawi się uśmiech na Twojej twarzy. Powtarzaj ją tyle razy w ciągu dnia, ile tylko zdołasz, wyobrażając sobie siebie taką, jaką chciałabyś być. Zrób mocne postanowienie i spróbuj, bo nic nie masz do stracenia – tylko „czas”, a za to wiele możesz zyskać: piękno, pewność siebie, radość, miłość, zdrowie – wszystko, czego tylko tak naprawdę będziesz chciała. Pamietaj, nie ma brzydkich kobiet, ale są takie, które nie wierzą we własne piękno i mam nadzieję, że Ty do nich nie należysz.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


str. 8

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Agnieszka Przybysz Pionierka coachingu, Ekspert relacji Mentor Biznes z Pasją COACHING INSTITUTE

Kobieca Moc Natura kobiet obdarzyła je w potrzebę dbania o relacje międzyludzkie. Tak, jak dbają o relacje z bliskimi, z partnerem czy dziećmi, w ten sam sposób pragną dbać o relacje z ludźmi w środowisku pracy. Chcą się w nim czuć dobrze, być doceniane i cieszyć się z pracy na odpowiedzialnym stanowisku, jak w przypadku większości wspaniałych kobiet, które poznałam. Kobieta dąży z natury do budowania dobrych relacji – to cecha wspólna – pracowałam z wieloma kobietami – od prezes, po dyrektora i managera, kierownika, specjalistę. Często motywem niezadowolenia kobiet z kariery zawodowej są relacje z przełożonymi lub współpracownikami, a nie wynagrodzenie czy nadmiar obowiązków. To nie jest nadrzędnym motywem zmiany firmy przez kobiety czy ich frustracji. Odkryłam, że wiele kobiet często godzi się na ciut mniejsze zarobki, ale przy idealnym wymiarze godzin pracy, gdy mogą swobodnie decydować o swoim czasie i mają dobre relacje z szefami i współpracownikami. Męski sposób działania jest bardziej nakierowany na cel, pomija często te miękkie aspekty, jak emocje w relacjach i komunikacji. Liczy się efekt – wynik – rezultat ponad wszystko. Zmiany, jakie obecnie zachodzą w świecie, dotykają zarówno mężczyzn, jak i kobiety, męski sposób zdobywania nie działa już tak skutecznie, jak w świecie rządzonym przez mężczyzn przez minione tysiące lat. Nadszedł czas, by zadbać o relacje i więzi międzyludzkie w zarządzaniu

str. 9

i coraz mocniej dochodzi do głosu kobieca energia i emocje, dbanie właśnie o równowagę w relacjach na gruncie zawodowym i biznesowym. Kobiety coraz mocniej będą przejmowały znaczące role w firmach, organizacjach, nie tylko dlatego, że często są lepszymi gospodyniami firmy, ale z uwagi na te aspekty, jakimi natura je obdarzyła i Kobiecą Moc, która w nich aktywowana, daje im siłę do sięgania po coraz większe szczytne cele, przy tym dbaniu o harmonijną współpracę. To kobiety znacznie chętniej angażują się w kampanie społeczne i czynią dobro, by otaczający je świat był lepszym miejscem do życia dla ich dzieci, dla środowiska, w którym żyją. Nie znaczy to, że mężczyźni tego nie czynią w ogóle, ale zwykle przyświecają im inne motywacje. Kobieta ma potrzebę dawania z obfitością, dzielenia się, wnoszenia swojego wkładu w życie innych i to coraz mocniej jest widoczne już teraz i coraz mocniej będzie akcentowane w nadchodzących latach. Kobiety coraz chętniej dążą do wzajemnie korzystnej współpracy, zamiast rywalizacji, jaka panuje w męskim świecie. Czekają nas lata owocnej współpracy między kobietami i z udziałem mężczyzn, którzy zrozumieją znaczącą rolę kobiet w dzisiejszych czasach i docenią ich jakości, chociażby takie jak: wspaniała intuicja, umiejętność widzenia intuicyjnie większej perspektywy w podejmowanych decyzjach – jakże rzadko doceniana w świecie biznesu przez mężczyzn.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Psychologicznie Kobieca Moc

W męskim świece do tej pory królowała analiza i logiczne myślenie. Zmiana ta, też jest wyzwaniem dla wielu mężczyzn, by zintegrować w sobie żeński i męski aspekt… czyli intuicyjny aspekt z aspektem odpowiedzialnym za działanie – piszę o tym więcej m.in. w książce o relacjach pt. Przyciągnij Miłość. Kobiety często nie doceniają swojej unikalnej natury i tego, co jest w nich piękne i jak te ich umiejętności, wykształcenie, kompetencje mają wspaniały wpływ na zespoły, którymi kierują, organizacje, jakimi zarządzają. Czasem nie doceniają siebie, choć głośno się do tego nie przyznają, to wymagają od siebie więcej niż od innych. Wymagają od siebie jeszcze więcej, chcąc dorównać mężczyznom. Gdy dotrze do ich świadomości, że mogą w pełni zachować swoją kobiecość, swój kobiecy styl zarządzania i być jednocześnie skutecznymi w działaniu, wtedy znacznie łatwiej jest im sięgać po coraz większe sukcesy w biznesie. Często cel robienia kariery przez kobietę jest wynikiem głębokiej potrzeby bycia zauważoną, docenianą, kochaną i akceptowaną. Tu nie chodzi o kolejny lepszy samochód służbowy czy stanowisko, ale o to, jak kobieta postrzega samą siebie przez pryzmat tego co CZUJE. Czy czuje się w swoim zawodzie spełniona poprzez to, że robi to, co kocha, co ją PASJONUJE i otacza się

str. 10

ludźmi, którzy jej wysiłki i działania doceniają… a nawet podziwiają jej efekty i osiągnięcia… Gdy poznałam Małgorzatę, pracowała od wielu lat w dużej korporacji, jej marzeniem był awans i kierowanie większym zespołem ludzi… ale wciąż stawiała sobie ograniczenia, a to jej angielski nie był zbyt dobry, chciała go doszlifować, a to myślała, że nie ma takich możliwości na awans. Ograniczenia były w jej umyśle, poczuciu zasługiwaniu na lepsze stanowisko i pieniądze. W efekcie procesu jej transformacji dostała awans w ciągu niespełna 2 miesięcy od warsztatu w Coaching Institute … potem kolejny awans, lepszy samochód. Ma wspaniałe wyniki w sprzedaży oraz we wszystkich możliwych rankingach w firmie, jest najlepszym managerem. Poświeciła tej firmie już 10 lat, oddała jej swoje serce i emocje, osiągnęła wspaniałe sukcesy – sama przyznała, że te emocje ją trzymały w tej firmie – wspaniali ludzie i przywiązanie do nich, jakby była w rodzinie. W perspektywie przygotowuje się do własnego biznesu z pasją. Z miłością i pasją Agnieszka Przybysz

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Monika Sieniawska praktyk Reiki, pasjonatka rozwoju osobistego i sposobów treningu umysłu, pasjonatka ruchu i tańca Instruktorka Zumby.

Mój program

Decyzję o dołączeniu do programu Kobieca MOC Wenus podjęłam po spotkaniu, w którym wzięło udział kilkadziesiąt kobiet, zainteresowanych własnym rozwojem i poszukiwaniem drogi do budowania harmonijnych relacji w życiu prywatnym i zawodowym. Spotkanie obfitowało w gorące dyskusje i wymianę doświadczeń. Wśród tylu zgromadzonych osób, moją uwagę zwróciła jedna z kobiet. Nie potrafię powiedzieć, jak wyglądała, czy była wysoka czy niska. To, co ją wyróżniało, to niezwykły blask w oczach, pewność siebie, widoczna w każdym geście i głos, świadczący o zdrowym poczuciu własnej wartości. Zdradziła, że wspaniałe zmiany w swoim życiu zawdzięcza udziałowi w programie Kobieca MOC Wenus. Poczułam, że chcę doświadczyć tego, co ona. Zależało mi przede wszystkim na tym, aby stać się silną kobietą, świadomą swojej mocy i wartości. Rozpoczęłam więc 5-tygodniowy program, którego celem jest obudzenie 5 kobiecych MOCY: Uwolnienia, Intuicji, Siły Kobiecości, Misji życiowej oraz Przywództwa w kobiecym stylu. Od dawna odczuwałam zmiany na planie energii, ale wiedziałam, że samo nic się nie zrobi. Moja intuicja podpowiadała mi, że program Kobieca Moc Wenus znakomicie przygotuje mnie na nadejście nowych czasów. Poza tym poznanie osoby, która przeszła przez wszystkie etapy programu, sprawiło, że chciałam czuć się równie mocna, jak ona.

str. 11

Koncentrowanie się na ćwiczeniach nie tylko oczyściło moją energię, ale sprawiło, że pozbyłam się niekorzystnych nawyków myślowych - otrzymałam narzędzia, którymi mogłam się posłużyć w chwilach zwątpienia, smutku, strachu. Dostałam prawdziwe koło ratunkowe, z którego korzystam, gdy czuję, że moje wibracje się obniżają, co przecież jest najkrótszą drogą do przyciągnięcia niekorzystnych zdarzeń i sytuacji. Najistotniejszy, a zarazem najtrudniejszy, okazał się już pierwszy tydzień – rozpoczęłam wówczas porządki w swoim wnętrzu. Po kolei pozbywałam się negatywnych wzorców i przekonań, które sabotowały moje świadome działania. Zamieniałam je na takie, które będą mnie wspierać. Odkryłam wówczas wiele przekonań, które tkwiły bardzo głęboko w podświadomości. Niejednokrotnie ich powstanie spowodowały pozornie błahe zdarzenia, czy słowa, które ktoś wypowiedział mimochodem. Już w trakcie trwania programu zauważyłam wiele zmian. Poczułam lekkość, jakby ktoś zdjął mi z pleców ogromny bagaż, niekoniecznie pozytywnych doświadczeń. Bardziej uwierzyłam w siebie i swoje możliwości, wypracowałam tzw. autorytet wewnętrzny. Przestalam czuć potrzebę konsultowania swoich przekonań z innymi, głęboko uwierzyłam w moją własną prawdę.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Psychologicznie Moj program Wraz z uwalnianiem kolejnych negatywnych wzorców, z których wielu nie byłam świadoma, przyszło zrozumienie i akceptacja. Pojęłam wreszcie znaczenie lekcji, przez które przechodziłam. Teraz nie tylko zaakceptowałam to, co wcześniej powodowało złość i "tupanie nogami", ale wręcz jestem wdzięczna za nauki, których doświadczyłam. Po uwolnieniu tkwiących głęboko negatywnych wzorców i emocji, spotykam się z wieloma oznakami sympatii i szacunku ze strony innych ludzi. Po zakończeniu programu Kobieca MOC Wenus jeszcze bardziej uwierzyłam w siebie, szerzej otworzyłam się na świat, oczekuję tylko tego, co najlepsze. W odpowiedzi Wszechświat zaskakuje mnie wieloma niespodziankami. To,

co do niedawna wydawało się niemożliwe do zrealizowania, teraz dokonało się jakby samo, wręcz bez najmniejszego wysiłku z mojej strony. Wciąż odczuwam napływ wielu interesujących pomysłów, obudziła się kreatywność oraz odwaga, żeby zrobić to, czego wcześniej się obawiałam. Największym osiągnięciem zaś jest to, że po prostu w pełni zaakceptowałam i polubiłam siebie. Poczucie siły, wiara w siebie i dobre samopoczucie, które zyskałam, odkąd oczyściłam swoją energię i pozbyłam się blokad, są, moim zdaniem, bezcenne. Monika Sieniawska

Zapraszam na stronę – http://prosperita.edu.pl

str. 12

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Bogusława M. Andrzejewska trener rozwoju osobistego, publicystka, konsultant NAO, nauczyciel reiki, astropsycholog, numerolog. http://prosperita.edu.pl

Sekret szczęśliwego związku Różnice płci Adam podejmuje kolejne wyzwanie: Rzadko kiedy zastanawiamy się nad tym, że – Masz rację, to nie jedź. Niech one pojadą w gruncie rzeczy mężczyzna różni się od kobiety nie tylko wyglądem i budową ciała. Jesteśmy i zajmą się ciotką. Ewa nadal wyrzuca z siebie rozżalone słowa: także odmienni psychicznie, a to oznacza, że nie – Muszę jechać. Bożena nie ma teraz czasu, zawsze można stereotypowo myśleć: „stawiam się w jego sytuacji”. Ogólnie taka postawa przy- bo ma chore dziecko, a Jola jest na wczasach. Mężczyzna traci pewność siebie, ale nadranosi efekty, jednak nie zawsze i sporo związków rozpada się z błahego powodu: nieznajomości biając miną, stara się pomóc, jak potrafi. psychicznych cech drugiej płci. – Zatem jedźmy, podwiozę ciebie i szybko wrócimy. – To niesprawiedliwe – Ewa na to – mi też się Oto przykładowa sytuacja. Ewa miała w pracy ciężki dzień, wraca zmęczona i narzeka: należy odpoczynek. Jeszcze nie byłam na wcza– Jestem taka wykończona. Marzę tylko o sach i nawet nie mam planów. Jola mogłaby tym, żeby się położyć, a tu muszę jechać do ciotki także czasem pomyśleć o ciotce, a Bożena ma dużo bliżej niż ja. zawieźć jej zakupy. Adam jest dobrym, kochającym mężem, od– No to nie jedź – Adam próbuje kolejnej opcji – niech Bożena tam podejdzie do staruszki. kłada zatem gazetę i proponuje: – Przecież ona tego nie zrobi. Ja muszę po– Zawiozę cię samochodem, będzie szybciej. Bo mężczyźni są konkretni. Problematyczna jechać i posprzątać jej dobrze mieszkanie. Nikt sytuacja to zadanie, które należy rozwiązać. tego nie zrobi tak, jak ja. – To rób co chcesz i daj mi święty spokój! – Tymczasem Ewa zamiast docenić świetny ponie wytrzymuje Adam i obraża się na Ewę. Barmysł, krząta się po domu i dalej narzeka: – Dlaczego to zawsze ja muszę wszystko dziej agresywne i zakompleksione wydanie robić? Dlaczego to mnie przypada opieka nad Adama, zacznie krzyczeć i dokuczać Ewie, która staruszką? Przecież ma jeszcze dwie inne siost- zmęczona, zmartwiona i rozdrażniona ochoczo włączy się do awantury, by rozładować wszystkie rzenice. Wcale nie powinnam tam jechać.

str. 13

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Psychologicznie Sekret szczęśliwego związku

W drugą stronę działamy podobnie. Kobiety także nie rozumieją konkretnej męskiej psychiki. Ileż to razy Ewa wybiegając z domu pyta Adama: – Czy możesz odebrać Jasia z przedszkola? – Mogę – odpowie mąż znad gazety lub A teraz wyobraźmy sobie, że zmęczona po pracy Ewa zwierza się – na przykład telefonicznie sprzed komputera. A kiedy po powrocie kobieta nie znajduje dziecka w żadnym z pomieszczeń, – przyjaciółce, czyli innej kobiecie. – Jestem taka wykończona. Marzę tylko w trwodze pyta: – Odebrałeś Jasia? o tym, żeby się położyć, a tu muszę jechać do – A miałem? Nic nie mówiłaś. ciotki zawieźć jej zakupy. – Jak to nie mówiłam? Oczywiście, że prosi– Dlaczego to zawsze ty musisz wszystko robić? Dlaczego tobie przypada opieka nad sta- łam, żebyś poszedł po dziecko! – O nieprawda! – oburza się Adam – tylko pyruszką? Przecież ma jeszcze dwie inne siostrzenice. Wcale nie powinnaś tam jechać. – oburza tałaś, czy mogę. się przyjaciółka… Stąd już krok do awantury, bo standardowa Dalszy ciąg tej rozmowy łatwo sobie napisać. Ewa powie w tym momencie: – Nigdy nie można na tobie polegać, zawsze Kobieta zawsze rozumie inną kobietę. Dlaczego? Bo psychicznie funkcjonują podobnie. Męż- wszystko muszę robić sama. Ewa nie rozumie, że Adam potrzebuje wydaczyzna chce pomóc, zadziałać, zrobić coś konkretnego, czyli rozwiązać problem. Kobieta chce nia konkretnego polecenia, które nie może mieć się wyżalić, chce zostać wysłuchana. I chociaż formy pytania. Ewa chętnie przyjmie pomoc od partnera, to Nieznajomość różnic pomiędzy kobietą przede wszystkim chciałaby porozmawiać i usłyszeć, że jest taka dzielna, taka wspaniała i pra- a mężczyzną często prowadzi do nieporozumień cowita. Jeśli Adam pozna tajniki kobiecej w związku. Warto poznać charakterystyczny spopsychiki, to przytuli Ewę i okaże współczucie, sób myślenia i reagowania partnera czy partprzyznając, że jest wykorzystywana przez los nerki, aby z łatwością się komunikować i bez i kuzynki. Cierpliwie wysłucha utyskiwań, trudu tworzyć harmonię w swoim związku. a potem dopiero zawiezie do ciotki. trudne emocje. Jeśli kłótnia będzie eskalować, nastąpią potem ciche dni, może ktoś trzaśnie drzwiami?

str. 14

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Katarzyna Sołtysik

Naturalnie

specjalistka terapii naturalnych, praktyk reiki, propagatorka dobrego wegańskiego jedzenia

Murzynek wegański Jest to chyba najprostsze ciasto na świecie! Smakuje też raczej wszystkim, a robi się je ekspresowo. -

2 szkl. mąki (np. białej orkiszowej) 3/4 szkl. cukru 3/4 szkl. mleka roślinnego 1/2 szkl. oleju 1 cukier waniliowy 1 łyżka kardamonu lub cynamonu 3 łyżki dżemu 1 łyżka kakao 1 łyżka sody można dodać ulubionych bakalii

Wszystkie składniki razem mieszamy mikserem, przelewamy do formy podłużnej (długość: 30 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 40-45 min w 200°C. Na wierzchu polewamy polewą czekoladową i posypujemy wiórkami kokosowymi. Smacznego!

str. 15

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Naturalnie Jakie pyszne

Na letnie, upalne dni najlepsze są potrawy nie wymagające gotowania, do przyrządzenia na szybko. Powinny być orzeźwiające i pożywne. Z łatwością można przyrządzić śniadanie czy też obiad nie włączając kuchenki.

Świetną propozycją na śniadanie jest mleko z migdałów z owocami i ulubionymi ziarnami.

Migdały zawierają nienasycone kwasy tłuszczowe, białko, wit. z grupy B, PP, składniki mineralne: magnez, potas, fosfor, wapń, żelazo, mangan, miedź, tryptofan. Jedzenie migdałów zalecane jest przy dolegliwościach płucnych. Łagodzą kaszel, alkalizują krew, obniżają poziom złego cholesterolu. Jak przygotować mleczko migdałowe: 1 szkl. migdałów zalać zimną wodą i zostawić na noc. Dobrze jest przynajmniej raz wymienić wodę. Rano odcedzić, zalać 2-3 szklankami wody i zblendować. Do miseczki wsypujemy garść jagód, banana kroimy na plasterki i zalewamy pysznym mlekiem migdałowym. Na wierzch posypujemy ulubionymi ziarnami czy też orzechami i zajadamy.

str. 16

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Naturalnie Jakie pyszne

Mleko można również odcedzić na sicie, aby uzyskać bardziej klarowną konsystencję. Wtedy pozostały miąższ można użyć na wiele różnych sposobów, np. jako masę do ciasta, farsz do naleśników, sos czosnkowy (wystarczy dodać czosnek, przyprawy i oliwę) i co tylko podpowie nam nasza wyobraźnia. W ten sam sposób, co mleko migdałowe, można zrobić każde inne mleczko wykorzystując ulubione orzechy czy też płatki owsiane itp. Tym sposobem uzyskujemy bardzo wartościowe napoje, bogate w witaminy i minerały. Zawsze można je dosłodzić, np. miodem, jeśli ktoś ma ochotę. Takie napoje mogą stać w lodówce nawet do 2 dni w zamykanym naczyniu. Przed spożyciem wystarczy tylko dobrze zamieszać. Na zdrowie!

Orzeźwiająca zupa warzywna bez gotowania -

3-4 pomidory bez skórki 1 czerwona papryka 1 duży ogórek 1 mała cebula 1/2 szkl. sezamu 2 ząbki czosnku 1,5 szkl. wody 1/3 szkl. oliwy z oliwek kila gałązek świeżego tymianku lub innych ulubionych ziół

Wszystkie składniki miksujemy, doprawiamy solą, pieprzem. Przed podaniem chłodzimy w lodówce. Świetnie smakuje także z dodatkiem oliwek, którymi można przyozdobić zupkę. Smacznego!

str. 17

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Magia Drzew

Wiśnia

Pochodzi z Azji i jest wynikiem skrzyżowania wiśni ptasiej z innymi odmianami. Popularna ze względu na smaczne owoce, będące podstawowym składnikiem najróżniejszych przetworów. Wiśnia to drzewo seksu i zmysłowości. Pomaga odnaleźć na nowo przyjemności życia intymnego. Wspaniale działa na pary, które wybiorą się na piknik i rozłożą koc w cieniu jej gałęzi. Uruchamia nowe bodźce, pobudza zmysły, zachęca do zabawy. Uczy poznawania własnego ciała i niweluje niepotrzebne psychiczne zahamowania. Ponadto jest drzewem pełnym radości, które nakłania nas do pozytywnego myślenia i patrzenia na świat przez różowe okulary. Pomaga szczególnie, kiedy jesteś smutny i zgnębiony, ponieważ rozprasza smutki i pociesza. Uczy nie tylko beztroskiej zabawy, ale ułatwia komunikację. Wibracje wiśni poszerzają czakrę serca. Ma to korzystny wpływ na nasze wewnętrzne dziecko. Wspiera terapię, która ma za

str. 18

zadanie uzdrowić traumy płynące z trudnego dzieciństwa. Szczególnie pomaga docenić samego siebie, jeśli jako dziecko byłeś stale krytykowany i wyśmiewany. Wiśnia jest pomocna w leczeniu chorób kobiecych, zwłaszcza w okresie, kiedy kwitnie. Wspomaga też w problemach z układem pokarmowym. Japonia bywa nazywana „krajem kwitnącej wiśni”. Drzewo to jest emblematem samuraja, symbolem wiosny, a ze względu na piękne białe kwiaty – także dziewictwa. Na Wschodzie patronuje kobiecości. Według niektórych źródeł to właśnie wiśnia, a nie jabłoń była rajskim drzewem wiadomości dobrego i złego. Bogusława M. Andrzejewska fragm. ebooka MAGIA DRZEW

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Duchowo

Elen Elijah uzdrowiciel duszy, nauczyciel duchowy, doradca życiowy, trener rozwoju osobistego, regreserka, w swojej pracy często korzysta z channelingu http://www.epokaserca.pl

Jam jest Wszechpoznaniem choć minęły tysiące, a może i miliony lat, nadal trwa gonitwa, a pustota jak była, tak jest. Napełniamy się pozornym MIEĆ, ale przychodzi niespodzianka – wtyczka zostaje wyłączona i to, co zostało zebrane (napełnienie) przestaje istnieć, następne wcielenie i znów to samo i tak bez końca, aż przyjdzie zastanowienie I ZACZNIEMY PRACOWAĆ nad zrozumieniem KIM jesteśmy, czyli nad prawdziwym wypełnieniem. JAM JEST – to czysta świadomość, przenikającą wszystko, jak wiatr. To każdy z nas, ten prawdziwy, którego nie można odłączyć od głównego zasilania przez wyłączenie wtyczki. Gdy znajdziemy SIEBIE, życie zaczyna mieć inną Życie jest bezcenne, ale Życie Ducha, ten wiatr, który wnika w ciała i opuszcza barwę, inne wartości biorą górę. JAM JEST to Duch, to wewnętrzne utożsaje, wnika we wszystko, ożywiając lub mienie się z tym, co niewidzialne, a jedyne prawuśmiercając. dziwe, trwałe, wieczne. TO JA DUCH, kreator, żywa cząstka ISTNIENIA. To jak porzucenie dzieWarto zastanowić się nad priorytetem, bo ciństwa, które nie rozumie zbyt wiele i stanie się jeśli będzie nim chwiejny liść, lub pusty balon, to dorosłym, mądrym, dojrzałym, odpowiedzialnym. cóż, jakie życie nas czeka? Zawsze pełne lęku, To jak odzyskanie wzroku przez ślepca. zagrożeń, walki o to, by mieć, o przetrwanie, groDopiero wówczas życie staje się prawdziwe, madzenie. Zabawa, lecz niezbyt radosna i na za- celowe, trwałe, ważne, spokojne, szczęśliwe, wykończenie wyłączona wtyczka. I cóż z naszym pełnione świadomym duchowym istnieniem, drogocennym życiem? Nie ma, rozpadło się, twórczą służbą dla jedności, wypełnianiem celu utraciliśmy wszystko. Jedyna rzecz, którą zabie- duszy. rzemy ze sobą, to pamięć lęku i gonitwy za poJeśli znaleźliśmy prawdziwe napełnienie siadaniem. a to nasz cel pierwszy i priorytet, trzeba utrzymać Nie chodzi o to, abyśmy byli nędzarzami tę świadomość SIEBIE. Cokolwiek by się wówi pustelnikami, wręcz odwrotnie, lecz byśmy zdali czas działo z naszą strukturą energetyczno-misobie sprawę z tego, kim jesteśmy. Tysiące wcie- neralną, my zawsze już będziemy ŻYWI, to jest leń, nie tylko w obecnej cywilizacji i wciąż utrwa- prawdziwe życie, wartościowe i bezcenne życie lenie siebie, jako pustego balonika. Ta pustota wieczne, reszta, owszem, ciekawa, lecz nieprawpowoduje głęboką potrzebę napełnienia, lecz dziwa, przemijająca. Jesteśmy, jako fizyczność, strukturą energetyczno-mineralną, która utożsamia się z tym, co widzialne, chroni i broni tego jako jedynej wartości, gdyż życie jest darem. Hm… Czy na pewno? Czy o to życie chodzi, o tę strukturę, trzęsącą się jak liść na wietrze, w ciągłym lęku o śmierć, chorobę, brak, zagrożenie, odrzucenie, samotność, nieporadność, zdradę, utratę itd. Czy chodzi o to życie, czy to właśnie ono jest bezcenne? Wystarczy wyłączyć „wtyczkę” - ducha, a ono… jak pusty balon. Czy chodzi o balon, czy to on jest tak niezwykły? Chyba nie.

str. 19

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Duchowo Jam jest Wszechpoznaniem

I będzie tak trwało, aż w wyniku naszej drogi, już po odnalezieniu SIEBIE, czyli znalezieniu wnętrza, wypełnienia, prawdy istnienia, pójdziemy dalej i zrozumiemy, że również nasze ciało można przemienić – to dalszy etap ewolucji. Dopóki jesteśmy dziećmi Ziemi, jesteśmy w fizyczności mineralnej – te składniki są nam niezbędne do bycia w ciele. Jesteśmy dziećmi Ziemi fizycznej, nasze ciała są z Matki, jesteśmy z nią powiązani „pępowiną”, chroni nas, zasilając minerałami tak, jak matka zasila dziecko w swym łonie. Trwa to dopóki dziecko rozwija się, kiedy jednak osiąga gotowość, następuje poród. Czas oddzielić się od matki, zacząć żyć własnym życiem. Choć matka uwalnia dziecko ze swego łona, choć zostaje zerwana pępowina fizyczna, dziecko nadal jest połączone pępowiną energetyczną aż do czasu osiągnięcia swej dojrzałości w świecie zewnętrznym, fizycznym. A jak wygląda to na szerszą skalę w relacji człowiek – matka Ziemia? Matka daje nam minerały, witaminy, karmi, dopóki jesteśmy dziećmi na poziomie świadomości. Fizycznie rodzimy się, dorastamy, starzejemy, umieramy, lecz ona dba, wciąż dba, gdyż wciąż jesteśmy w jej łonie. Na poziomie duchowej świadomości kształtujemy się jak dziecko w łonie matki, dorastamy, aby kiedyś narodzić się i żyć poza łonem.

I to jest czas, gdy zrozumiemy iż możemy żyć jako fizyczność bez matczynego wsparcia minerałami i witaminami.

To czas, gdy człowiek, który już osiągnął duchową świadomość, uniezależni się od pępowiny fizycznej matki Ziemi. Tak, jak napełnił swój balonik Duchem, stał się nim, tak wypełni Duchem ciało fizyczne, które „odżywiać” będzie się światłem. To świadoma wibracja światła stanowić będzie jego strukturę, a nie minerał. Nie będzie potrzeby jedzenia ani picia, życie płodowe będzie już za nami. Życie płodowe toczy się w wodach. Człowiek fizyczny- mineralny uzależniony jest od wody, woda to życie, tak jak dla płodu przebywanie w wodach płodowych. Woda na Ziemi jest symbolem programu niższego poziomu naszej ewolucji. Mówią o tym Apokryfy – Metatron zatruł

str. 20

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Duchowo Jam jest Wszechpoznaniem

wody, czyli wprowadził program. W mojej książce „Metatron – JAM JEST TWÓRCĄ ŻYCIA”, jest to wyjaśnione dokładniej. Kiedy program niższego poziomu świadomości przekroczymy, kiedy dorośniemy świadomościowo i wibracyjnie, wówczas wody Ziemi, jak wody płodowe dla rodzącego się dziecka i woda dla naszych ciał – nie będą potrzebne. Co jest najważniejsze dla rodzącego się dziecka? Powietrze, tak i dla nas już nie woda, lecz światło będzie tym, co utrzymywać będzie naszą strukturę fizyczną przy życiu. Ale to jeszcze nie koniec. Jeszcze będziemy tutaj na Ziemi połączeni pępowiną niewidzialną, jak u starszego dziecka istnieje połączenie z matką, do czasu jego wyjścia z domu. Będziemy jeszcze powiązani z przestrzenią Ziemi, tej fizycznej, widzialnej rzeczywistości aż nie staniemy się prawdziwie dorośli, samodzielni świadomościowo, a będzie to czas, kiedy dziecko wyprowadza się z rodzinnego domu. Tak my, przyjdzie taki czas, kiedy wykonamy całość zadań i naszą ewolucję w fizyczności, opuścimy wówczas planetę jako świetliste istoty, duchowe, piękne i doskonałe i pójdziemy do innych zadań. Utracimy energetyczno–programową pępowinę, czas matki Ziemi będzie dla nas zakończony. Tak, jak dziecko odwiedza rodziców i my będziemy mogli powrócić tu jako Avatarowie, Nauczyciele, aby wspomagać Matkę poprzez uczenie innych, będących jeszcze na niższym zrozumieniu. Będziemy wolni, wspierający, podpowiadający, będziemy manifestować się w ciele fizycznym lub niewidzialni, jak zechcemy. Aż w naszym dalszym rozwoju, tak jak człowiek dziś jeszcze podlega śmierci, pozornej zresztą śmierci, tak my zostawimy i ten etap, aby zatopić się w Źródle.

życia… nie to, ha, ha, ha, że odczytałam, lecz, że jest to zapisane w nas i wokół od początku stworzenia. Cała Księga Genesis, płciowość, dualność, rozród, kosmos, relacje, wszystko jest informacją dla tych, którzy odnaleźli już w sobie prawdziwe wypełnienie, odnaleźli Ducha. 18. Rzekli uczniowie do Jezusa: "Powiedz nam, w jaki sposób nastanie nasz koniec?" Odrzekł Jezus: "Odkryliście już początek, aby poszukać końca; tam bowiem, gdzie jest początek, tam będzie i koniec. Błogosławiony, kto stanie na początku - pozna koniec i nie zakosztuje śmierci". /Ewangelia Tomasza/ Tak, to prawda, kiedy zagości w nas DUCH, w nim cała jest tajemnica, wszystko staje przed nami otwarte i czytać możemy, jak z księgi, nie szukamy, a znajdujemy wszystko to, co Duch chce przekazać poprzez nas. Tego Kochani Wam i sobie nadal życzę. JAM JEST WSZECHPOZNANIEM JAM JEST WSZECHZROZUMIENIEM JAM JEST WSZECHMĄDROŚCIĄ JAM JEST ALFA I OMEGA JAM JEST POCZĄTEK I KONIEC

Życie w fizycznym ciele jest niezbędne i ważne, gdyż to poprzez nie możemy ewoluować, ale pamiętajmy – nie jest celem, lecz narzędziem, drogą poprzez którą wrócimy do Źródła, dlatego ceńmy je i dbajmy o naszą fizyczność. Elen Elijah

http://www.epokaserca.pl

Z prochu postałeś i w proch się obrócisz, zmieni się - ze światła wyszedłeś i do światła powrócisz, z Źródła wyszedłeś i do Źródła powrócisz.

Wszystko, co widzialne, co było, co jest, na każdej płaszczyźnie życia możemy odczytywać symbolicznie. Po to właśnie mamy fizyczność, materię, aby nauczyć się odczytywać ją i dzięki niej wytyczać dalsze kierunki rozwoju. Odczytałam wiele takich przesłań i to dla mnie cud

str. 21

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Ula Remisiewicz

Anielsko Anioły istnieją naprawdę. Doświadczyłam tego wspaniałego uczucia 7 lat temu. Znak przyszedł listopadowego wieczoru. Czytałam książkę wsłuchując sie w krople padającego deszczu. Zerknęłam kątem oka na stojący świecznik – był to anioł modlitewny, który zaczął przybierać coraz większy kształt anioła różowego koloru. Ogarnęło mnie uczucie wzruszenia. Postać była piękna i lśniła wielkim blaskiem. Pomyślałam, że to cud, którego dane mi było doświadczyć. Od tego dnia moje życie nabrało głębszego sensu oraz świadomości istnienia świetlistych istot. Moje serce otworzyło sie na przekazy aniołów. Były to znalezione pióra, monety, piosenka – dokładnie wtedy, kiedy prosiłam anioły o pomoc. To realny dowód ich odpowiedzi na nasze prośby. Kolejne znaki pojawiły się na łonie natury – znaki od aniołów przyrody. Pojawiały się złote błyski przed oczami oraz dzwoneczek w uszach, czasem chmury w kształcie posągów aniołów. Poczułam że odnalazłam drogę do Źródła. Pasjonuję się tarotem anielskim oraz przesłaniami mistrzów duchowych. Dary losu wspomagają mnie w odnajdywaniu drogi życiowej osób, którym stawiam karty. Anioły są mi pomocne w każdym momencie życia. Ich znaki pojawiają sie też w postaci liczb, np. magicznej trojki. Osobiście często widuje znak 444 na rejestracjach aut. Wibracje Aniołów współgrają z nastr. 22

szym poziomem uczuć, są żywą myślą Boga. Anioły pełnią funkcję lekarzy i potrafią we śnie uleczyć naszą duszę oraz ciało. Mistrzem uzdrawiania jest Archanioł Rafał, który leczy szmaragdową energią. Pamiętajmy, aby prosić go o pomoc, ponieważ bez naszej zgody nie może tego zrobić. Wsparcie możemy uzyskać też od zwierzęcia mocy, naszego opiekuna działającego na poziomie wibracji duszy. Ja mam takie swoje zwierzę – to biały wilk. Poprosiłam o sygnał i dostałam go we śnie oraz w postaci kształtnej chmury. Pamiętajmy, że nie jesteśmy sami. Wokół nas jest niewidzialna brama do magicznego świata istot, które nas kochają, Ja tego szczęścia doświadczyłam i jestem wdzięczna ogromnie. Pragnę teraz pomagać innym i pisać o aniołach. Z wyrazami miłości Ula Remisiewicz

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Ewa Maria Adamska

doradca życiowy, terapeutka, uzdrowiciel duchowy, nauczyciel reiki, pracuje z Aniołami

Czym jest miłość? Czy można odpowiedzieć, czym jest? I tak i nie. Dla każdego człowieka miłość będzie czymś innym. Oczywiście można poszukiwać odpowiedzi, a nawet trzeba jej szukać, ponieważ samo szukanie daje spełnienie. Z tym, że szukajmy odpowiedzi w sobie, a nie na zewnątrz. Najczęściej jednak uciekamy się do szukania aprobaty i miłości w drugim człowieku. Potrafimy zrobić wszystko, by ktoś nas pokochał, przełkniemy każdą „gorzka pigułkę” – słowo, czyn i gest nas raniący, byle tylko utrzymać przy sobie osobę, która „ niby” nas kocha i zadajemy sobie pytanie, dlaczego on, czy ona jest dla mnie taki niedobry.

sytuacje w związku są lekcją, którą mamy do odrobienia na drodze naszego rozwoju i dlatego też wybieramy w naszym życiu nauczycieli, którzy pomogą nam zadanie zrealizować.

Pamiętam, kiedy poszukiwałam odpowiedzi i w którymś momencie usłyszałam: „ twój partner to twoje lustereczko”. Wtedy, nie rozumiejąc do końca, co to znaczy, pomyślałam: „jakie lustereczko? Przecież ja taka nie jestem, pomagam ludziom, jak mogę i potrafię najlepiej. Z partnerem też się staram i nic to nie daje, a już bardziej nie umiem być dobra.” Och, miałam różne emocje przy okazji tego stwierdzenia. Więc jeżeli w kimś z Was takie stwierdzenie Odpowiedź jest prosta, to lęk przed odrzuceniem, ale też przed nieznanym, dlatego tkwimy wywołuje emocje, z których nie jesteście dumni, w związku, który nie daje nam spełnienia. Sche- to nie gańcie siebie, bo to normalne w drodze do mat ten dotyczy nie tylko związków damsko-mę- zrozumienia i miłości prawidłowo pojętej – miłości skich, ale każdego związku. Jednak wszystkie do samego siebie.

str. 23

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Duchowo Czym jest miłość?

Miłość do samego siebie działa też jak lustereczko i wtedy wokół nas pojawiają się ludzie, którzy nas kochają i już nie trzeba robić nic, żeby przypodobać się otoczeniu. Nie musimy pytać nikogo na zewnątrz, jak wyglądam, ani śledzić gestów potwierdzających: „pięknie wyglądasz”, czy zazdrosnych spojrzeń innych. Nie trzeba zadawać innych pytań, potwierdzających naszą atrakcyjność.

Wystarczy być miłością i utrzymywać miłość w sobie. Wystarczy być sobą, bo zostaliśmy stworzeni z miłości i dla miłości.

Ważne jest, by porzucić przeszłość, wybaczyć najpierw sobie, a potem innym i żyć tu i teraz.

Miłość jest jak kwiat lotosu, ale trzeba porzucić wszystkie niższe uczucia. Do takich uczuć można zaliczyć zazdrość czy chęć zawładnięcia partnerem, a nawet przyjacielem lub przyjaciółką. Dlatego jeżeli w związku czujesz, że coś nie funkcjonuje prawidłowo, należy przyjrzeć się, co to jest, nazwać to, a potem stać się obserwatorem, czyli pozostać w stanie nie działania. Jeżeli w stanie niskich uczuć podejmiemy jakieś działanie, będzie to destrukcyjne dla każdego w związku. To nie oznacza, że mamy tłumić uczucie, ale też nie wolno reagować złością. Najlepiej usiąść spokojnie i wejść w stan medytacyjny, a także pozwolić, by to uczucie przepłynęło przez Ciebie i odeszło. Ono nie służy nikomu, ani Tobie ani partnerowi, więc pożegnaj je.

str. 24

W związku opartym na miłości ważne jest danie wolności partnerowi. Ale też szczerość jest częścią miłości i intymności. Jeżeli chcesz stworzyć prawidłowy związek, oparty na miłości, otwórz się całkowicie i niczego nie ukrywaj. Milczenie i ukrywanie prawdy jest tym samym, co udawanie i kłamstwo, a to narzędzia do podcięcia skrzydeł Anioła.

Jedyne zadanie, jakie mamy do zrobienia tu, na Ziemi, to MIŁOŚC BEZWARUNKOWA. Miłość, która jest jednym skrzydłem Wiara, która jest drugim skrzydłem Zaufanie, które jest jednym filarem Szacunek, który jest drugim filarem Pokora, która daje mądrość Wdzięczność, która jest magnesem Wybaczenie, które jest uwolnieniem To prosta droga ku: Radości Szczęściu Spełnieniu Wolności Akceptacji To CUD ŻYCIA

Dla Was Kochani, aby było Wam łatwiej to zadanie zrealizować, takie moje przemyślenia dzisiejsze i choć powielam cały czas ten sam temat, to mam nadzieję, że jest to wskazówka na drodze do miłości. Z Miłością Ewa Maria Adamska

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Elen Elijah

Religie

zło czy dobro?

na podłogę w czasie snu, a w późniejszym czasie również podczas zabawy. Niby nas ograniczają, ale przecież ich zadaniem nie jest zniewolenie, lecz ochrona małego życia. Niemowlę, czy małe dziecko nie wie, że grozi mu niebezpieczeństwo, nie ma jasnego oglądu całej sytuacji, barierka daje ochronę. Gdy dziecko dorasta, próbuje pozbyć się zabezpieczenia, gdyż utrudnia mu ono swobodne opuszczenie łóżeczka. Czasami mocuje się z barierkami, kiedy indziej przechodzi górą, ważne, aby poradzić sobie, wyjść poza. Tak samo dzieje się z religią. Byliśmy dziećmi, jeśli chodzi o świadomość życia i ducha, jak niemowlęta, później małe dzieci. Jak mieliśmy żyć, według jakich zasad? Religia pełniła rolę ochronną, zabezpieczającą młody, nieświadomy umysł. Każda wielka religia, która powstała na bazie nauk NAUCZYCIELA, który przecież jest wysłannikiem Ducha, była dla naszej ludzkiej Dziś o religii. Rodzimy się i jako niemowlę potrzebujemy świadomości jak barierki łóżeczka dla małego ochrony. Przykład najprostszy – łóżeczko z ba- dziecka, chroniła przez niebezpieczeństwem rierkami, chroniącymi nas przed wypadnięciem utknięcia w prymitywizmie duchowym. Warto się nad tym zastanowić. To trochę przewrotne pytanie, gdyż nie rozpatruję już spraw tego świata w kategoriach zła i dobra. Obecny czas silnej nagonki na religie, determinacja wielu, aby wyrwać się spod ich wpływu, a z drugiej strony nie mniejszy ruch w kierunku „skrycia się w tym trudnym czasie w kościele”, sprowokowały mnie do napisania tego artykułu. Od kiedy powstało życie, ewolucja trwa. To, co rozpięte w czasie, w ogromnych czasoprzestrzeniach nie objętych ludzkim małym umysłem, zostaje nam „zminimalizowane” i ukazane symbolicznie w naszym jednym wcieleniu, abyśmy stosując odnośniki poznali tajemnicę. Nasza ewolucja duchowa, świadomościowa, przebiegająca w eonach lat jest podobna do rozwoju fizyczności człowieka w jednym jego życiu.

str. 25

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Duchowo Religie - zło czy dobro ?

Wiedza, mądrość podana wprost nie działała zbyt skutecznie, ponieważ dziecko nie rozumie.

Nawet Jezus, który mówił do swoich uczniów, nie mówiąc już o pozostałych słuchaczach, nie był przez nich zrozumiany w Prawdzie. Słuchali, lecz czy rozumieli? Z pewnością nie, gdyż byli duchowymi dziećmi, świadomość ich była w powijakach. Tak było w każdej religii - rozbudowywały się, rozrastały, utrwalały, ukorzeniały, gdyż musiały istnieć, dopóki nie dorośniemy. Gdy dziecko staje się starsze, mądrzejsze, bardziej świadome, można kupić mu kanapę, czy inne „doroślejsze” łóżko, ochrona nie jest już potrzebna. Dlatego dziś, kiedy stajemy się nastolatkami w duchowej świadomości, każda z religii samoistnie przekształci się. Wyobraźmy sobie siedmioletnie dziecko, czy nastolatka, który okazuje rodzicom nienawiść za czas spania w zabezpieczonym łóżeczku lub niszczy łóżeczko, jak zło zaistniałe w jego życiu. To absurd! W buddyzmie jest spokojniej, to praca z umysłem, lecz chrześcijaństwo – praca z sercem, miłość, to dużo większe wyzwanie. Powinniśmy zadać sobie pytanie – dlaczego rodzę się w danej religii? To ważne, gdyż dusza wybiera dany rejon nie bez powodu. Zawsze chodzi o element poznania i transformacji. Medytujcie nad tym, to bardzo ważne, gdyż każda ucieczka jest….tylko ucieczką od lekcji, którą z poziomu nieświadomego wybraliśmy sobie. To, co nienauczone wróci w następnym życiu, Czy warto zatrzymywać się? Ktoś powie: ale chrześcijaństwo niosło tyle zła. Patrząc z poziomu dziecka duchowego tak możemy stwierdzić (barierka to zło), natomiast jeśli jesteśmy już doroślejsi i mamy szerszy

str. 26

wgląd, zadamy pytanie – czego miało nas nauczyć to wszystko, co się wydarzało? Odpowiedź jest bardzo prosta. TO JEST PRAWDA NASZEGO ISTNIENIA NA TEJ PLANECIE – JAKA ŚWIADOMOŚĆ, takie życie i jego wszelkie przejawy.

Dzieci duchowe dostały narzędzie (nauki Nauczyciela) i posługiwały się nim tak, jak pozwalała im na to świadomość. Pomyślmy – całe chrześcijaństwo to praca z sercem, więc przechodzimy, do chwili obecnej, ewolucję w tym zakresie – poznajemy aspekty miłości i wszelkie odmiany emocji i uczuć, uczymy się wielu poziomów miłości (przestrzeni serca). Buddyzm – był spokojniejszy, nie wymagał tylu wyzwań emocjonalnych, to praca z umysłem, medytacja, poszukiwanie ciszy. Gdy przejdzie się tę lekcję i następnie pójdzie do dalszej pracy z sercem jest łatwiej, lecz ci, którzy rodzili się w chrześcijaństwie niekoniecznie mieli za sobą życia w buddyzmie. A praca z sercem jest o wiele trudniejsza, wielopłaszczyznowa, a emocje dużo trudniejsze do opanowania, gdyż bazują na chaosie myślowym, małej świadomości duchowej, starych wzorach tego świata, bo jak kochać nieprzyjaciół? Jeśli patrzymy na jakąkolwiek sprawę z perspektywy własnego nosa, nie zobaczymy wiele, natomiast jeśli spojrzymy z poziomu DUCHA, widzimy poprzez czas, przestrzeń, zależności, cele i plany, a to ułatwia zrozumienie całości. „Działania kościoła chrześcijańskiego przyniosły tyle zła.” To nie jest prawdą. Każde wydarzenie zawsze niesie ewolucję i trzeba zawsze zadać sobie pytanie - dlaczego i co to przyniosło, oczywiście musimy patrzeć nie z poziomu własnego nosa. Całe zło tego świata wychodzi z NAS, trzeba to wreszcie pojąć. JA TO TY, ON TO JA itd.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Duchowo Religie - zło czy dobro ?

Jesteśmy jednym organizmem, jednością. Jak serce Boga, które zeszło na Ziemię i rozsypało się na wiele małych brylancików, które po upadku zszarzały. Widzimy się oczyma jako osobne postaci, ale jesteśmy JEDNYM organizmem, który po pozornym rozdzieleniu daje sobie wzajemnie lekcje poprzez które ewoluujemy. Problem nie polega na złych doświadczeniach, lecz na niewyciąganiu wniosków z lekcji, skutkiem tego doświadczenia powracają. To tak, jakby dziecko uczyło się literek, napisało B, ale czytało A, rodzic mówi, że to literka B, a dziecko uparcie swoje…A, setki lat to samo. Wyprawy krzyżowe, święta inkwizycja, stosy, to nie zło kościoła, religii tylko wynik zbiorowej świadomości ujawnianej przez kościół. Dzieje się to, na co jest zezwolenie na poziomie nieświadomym. Ofiara tworzy na swej drodze kata, nie odwrotnie.

Zobaczmy taką sytuację.

Kobieta-ofiara przyciągnie mężczyznę, który poprzez swoje zachowanie pokaże jej, kto tu rządzi, będzie agresja, przemoc, poniżanie. Kobieta przyjmuje to i wie jedno – to mężczyzna jest złem, do głowy nie przyjdzie jej, że ona jest cierpiętnicą, a w jej wcześniejszych wcieleniach z pewnością była mężczyzną-agresorem i teraz doświadcza, aby poznać drugą stronę sytuacji, aby zrozumieć, że jest w niej zapisana prawda – mężczyzna to zło – a świat zewnętrzny przynosi jej obraz jej wewnętrznych prawd. Kobieta ma nieuświadomione poczucie winy, że kiedyś była agresorem, więc nieświadomie wydaje zgodę na krzywdzenie, zbiera karę i zabawa trwa. Zobaczmy, co się wydarzy, gdy kobieta nie ma poczucia winy, lęku przed mężczyzną, uznaje mężczyzn za dobrych ludzi. Są różni, tak, ale ona

str. 27

wie, że każdy z nich jest na swojej drodze, ma swoje lekcje, nie ocenia. Taka kobieta nie spotka partnera agresora, a nawet gdyby ktoś taki stanął na jej drodze, jej energia będzie „gładka” i nie wejdzie w konflikt z mężczyzną, a nawet gdyby on chciał cokolwiek jej zrobić, ona tego nie „weźmie” – zaśmieje się z jego strachów lub poczuje współczucie dla tej słabej istoty, która poprzez agresję stara się udowodnić swą siłę. Świat człowieka prymitywnego, zwierzęcego, bo bazującego na przetrwaniu, rozrodzie, ochronie – uznaje prawdę, że to świat zewnętrzny jest przyczyną wszelkich nieszczęść i trzeba się chronić lub/i walczyć. To bitwa bez końca, walka z pryszczem, który ukazało nam lustro. Ten pryszcz jest nasz, a nie lustra. Człowiek duchowy wie, że całość zewnętrzności jest materializacją tego, co niewidzialne wewnątrz i całą energię poświeci na pracę wewnątrz i wdzięczność mieć będzie dla zewnętrzności za ukazanie tego, co ukryte wewnątrz. To niełatwa praca, wielopłaszczyznowa, ale jedyna droga do naszej dalszej, wyższej egzystencji duchowej. Podczas mojej wieloletniej pracy widziałam wiele i zawsze przyczyna wszelkich doświadczeń, które dotykały daną osobę była wewnątrz niej. Nie było nigdy żadnego zła, czy niesprawiedliwości, lecz niski poziom duchowej świadomości, który powodował działania, skutkujące w przyszłości bólem i cierpieniem. To pasjonujące poznawać te skomplikowane drogi, na których każdy z nas z osobna, a jednocześnie my, jako globalna świadomość, ewoluowaliśmy. Tak było i z religiami. To, co się działo, wynikało z nieświadomego zapotrzebowania ofiar i tworzyło świat, jaki był.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Duchowo Religie - zło czy dobro ?

Dziś dużo mówi się o pedofilii, zarówno ten temat, jak i każdy, jest wielopłaszczyznowy i nie będę opisywała wszystkiego, robimy to na warsztatach i podczas pracy osobistej, ale zobaczmy. Pedofilia. 1. Patrzymy na dziecko, jako bezbronną istotę, nie widzimy duszy, która jest w swoim procesie ewolucyjnym. 2. Jeśli wydarza się coś takiego, z pewnością ta dusza miała w innych wcieleniach nieprzepracowany problem pedofilii i potrzebowała takiego wydarzenia dla nauki. Często sama grała rolę pedofila. 3. Ktoś powie – to małe bezbronne dziecko, a on drań, zboczeniec. Jeśli w obserwatorze budzi się złość, nienawiść, ocena, krytyka, z pewnością sam ma nieprzepracowany problem pedofilii i najczęściej głębokie poczucie winy z powodu podobnych czynów. Gdyby ten temat był przepracowany nie byłoby emocji, być może nie zobaczyłby takiej wiadomości w TV, czy gazecie. Wiem, trudno to zrozumieć, bo to już duża perspektywa obserwacji.

we wzorach i nauczy okazywania współczucia. Jeśli zapiszemy dziecku nienawiść, z pewnością następne wcielenie przyniesie kolejne doświadczenie. Nie róbmy tego własnym dzieciom, ani sobie.

Każde trudne doświadczenie chrześcijaństwa, czy islamu wynika z niskiej globalnej świadomości duchowej.

Islam jest etapem, gdzie zwracamy się już do Boga wewnętrznego i sprzątamy wzorce wewnętrzne. Niestety rodzą się w nim w większości młode dusze, które świętą wojnę skierowały na zewnątrz. Walczą z lustrami, ze swoimi odbiciami. Poświęcają życie i tak miało być, ale kierunek nie ten, miało ono być nie oddane śmierci, a uśmiercone miały zostać wzorce starego świata wewnątrz każdego muzułmanina. Mają problem z kobietami, gdyż mają problem z własną wartością wewnętrzną, z sercem, z miłością, zamiast naprawiać ją w sobie, poprzez wypowiedzenie wojny wzorcom wewnątrz, chcą naprawiać kobiety i świat zachodu. itd. Jest pewna prawda – Jest tego naprawdę dużo. Jeśli przeczytamy niezbadane są wyroki Boga. nauki Nauczycieli i zrozumiemy je z poziomu Ducha, pojmiemy łaskę religii – barierki w naCo to oznacza? szym łóżeczku, dorośniemy i sprezentujemy Że nie mamy wglądu w najwyższy plan sobie „doroślejsze” łóżko, to prawidłowy kieruducha, nie powinniśmy więc oceniać. Jeśli mamy nek. Wyciągniemy wówczas wnioski z całej drogi, taki wgląd, widzimy całą naukę, zarówno dla z całej historii religii, zamkniemy tamten etap agresora, jak i ofiary i rozumiemy ich drogę, którą i zbudujemy NASZĄ WEWNĘTRZNĄ ŚWIĄTYwytyczyli sobie do osiągnięcia wolności i miłości. NIĘ. Religia, jako barierki w łóżeczku, spełniła już Czy to znaczy, że mamy pozwalać na takie swoją rolę, musi odejść, nie potrzeba nam zachowania? Oczywiście NIE. Tutaj są zawarte ochrony, gdyż staliśmy się MIŁOŚCIĄ, dorolekcje dla rodziców - konieczność reagowania, śliśmy. przekraczania wstydliwego tematu, ochrona Jeśli będziemy „głuptakami”, będziemy waldziecka, dla dziecka zaś nauka otwartości mó- czyć z barierką, połamiemy ją, nie wyciągniemy wienia o tym, co się stało, dla pedofila, uświado- wniosków, stracimy energię na rewolucję, nienamienie, że temat żądzy na Ziemi podlega wiść, może poleje się krew, a my… zatrzymamy transformacji i trzeba popracować nad tą energią, się w rozwoju, utkniemy w prymitywizmie. że inni, tutaj dzieci, nie są do obsługiwania, lecz kochania duchowego itd., lekcji jest wiele. TO CO ZEWNĘTRZNE jest WIDZIALNYM Nigdy nie chodzi o nagonkę, nienawiść, czy OBRAZEM NASZEJ ŚWIADOMOŚCI ścinanie głów, lecz uświadomienie zadanej lekcji WEWNĘTRZNEJ. dla wszystkich. Nawet dziecko – ofiara, przepracuje swoją lekcję, jeśli wytłumaczy mu się z po- UZNAJMY, że całe zło i prymitywizm świata, ziomu Ducha całą sytuację i nie utrwali obrazu przeszłości to JA, każdy z nas, nasz poziom dziezła pedofila, a przedstawi, jako osobę błądzącą cinnej świadomości.

str. 28

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Duchowo Religie - zło czy dobro ?

Trzymając każdą z religii w oddzieleniu od innej, nie uda nam się pojąć istnienia, gdyż dopiero zebranie ich w jedno, połączenie przesłania każdej z nich, to jak zjednoczenie na poziomie serca czterech stron naszego ciała ziemia, duch, energia żeńska, energia męska, a w środku serce. Cztery wielkie religie naszej ostatniej cywilizacji – hinduizm, buddyzm, chrześcijaństwo, islam. Kiedyś przeczytałam, że ktoś uznał sakraNie mów – to on zły, to nie ja, bo menty, św. chrzest, komunię, bierzmowanie za wówczas oddzielasz się od siebie. przyczynę zamknięcia energetycznego, to jest toPowiedz – to co widzę, dzieje się we mnie talny absurd. Takie teorie głoszą ludzie szukający i pomódl się wysyłając światło, a sam postaraj się zła zewnętrznego. Sama uczestniczyłam we ZROZUMIEĆ z poziomu Ducha całą sytuację. wszystkich podanych sakramentach i nie jestem Poprzez Duchowe zrozumienie, rozwiązuje się zniewolona, mimo że nie usuwałam żadnych piewzorzec w nas, jako globalnej świadomości, częci. Wszelkie obrzędy skoro były, miały znaczenie, niosły pewne przekazy, informacje, choć w jednej ISTOCIE. I to jest najwięcej, co możemy dziś zrobić dla ukryte, aby nie zaginęła prawda. Nie mogła być ona ujawniona, gdyż byliśmy zbyt nieświadomi, tego świata. Dziś jest czas łączenia wszystkiego aby ją zrozumieć. w JEDNO, połączmy więc ducha z materią, enerBłogosławieństwa dla was KOCHANI. gię żeńską z męską, wszystkie religie w jedno KOCHAĆ to być w wolności i widzieć serce, wszystkich ludzi w jednego Ducha. To czas JEDNOŚCI. całość istnienia. Nie uda nam się tego zrobić z poziomu dualności, dlatego trzeba przekroczyć stary świat, jego zasady i prawdy, rozdzielenia, zostawić to, Elen Elijah co widzialne, gdyż to jest obraz starego umysłu http://www.epokaserca.pl i serca, rozdzielonych jeszcze. Jeśli chcemy mieć NOWY ŚWIAT, musimy go stworzyć z nowej mądrości, nowych zasad, nowych prawd. Tak, jak nie wstydzimy się uznać, że sikaliśmy w pieluchę, że nie potrafiliśmy jeść łyżeczką, chodzić, pisać czytać, tak nie umieliśmy kochać, tworzyliśmy więc przeróżne, bardzo czasami trudne doświadczenia, a religie wyznaczały kierunek i utrzymywały w ryzach, abyśmy w nich wzrośli, dorośli i wyszli na „doroślejsze” łóżko, abyśmy zbudowali kościół w sobie.

str. 29

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Dla tych, którzy kochali kiedyś i kochają teraz. Wysublimowana poezja miłosna. Po kobiecemu delikatna i zmysłowa. Polecamy! Ksiegarnia Radwan http://radwan.pl

Polecam ciekawe horoskopy indywidualne. Horoskop Anielski zawiera cenne sugestie, dotyczące życia, pracy, związków, miłości - wszystko oparte na podpowiedzi Aniołów. Horoskop Karmiczny opisuje program duszy na aktualne wcielenie oraz przedstawia zdolności i możliwości właściciela horoskopu. http://prosperita.edu.pl Zapraszam! str. 30

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Ludzie, którzy nas inspirują...

Eckhart Tolle

Urodził sie w Niemczech 16 lutego 1948 roku jako Ulrich Tolle. W wieku 22 lat rozpoczął studia na Uniwersytecie Londyńskim, gdzie studiował filozofię, psychologię i literaturę. Po otrzymaniu tytułu licencjata otrzymał ofertę studiów doktoranckich na Uniwersytecie Cambridge. W wieku 29 lat przeszedł głęboką wewnętrzną przemianę, ktora zdecydowała o tym, jaką rolę pełni dzisiaj wśród ludzi, prowadząc doradztwo osobiste i pokazując innym drogę do wnętrza siebie. Jest znany jako duchowy terapeuta, nauczyciel rozwoju oraz autor wielu ciekawych książek i nagrań o tematyce filozoficznej i duchowej. Jego nazwisko nie jest obce nikomu, kto pracuje nad swoim wewnętrznym wzrastaniem, a napisane przez niego prace znajdują się na półce lektur obowiązkowych. Na język polski przetłumaczono: „Potęga teraźniejszości”, „Mowa ciszy. Twoje codzienne wsparcie” oraz „Nowa Ziemia. Przebudzenie świadomości istnienia.” Pozycje te cieszą się nie-

str. 31

słabnącą popularnością, propagując wsród czytelników potrzebę duchowego przebudzenia. Eckhart Tolle jest uważany za jednego z najbardziej wpływowych nauczycieli rozwoju osobistego. Być może odpowiada za to jego swoista charyzma, być może klarowny sposób pisania i prowadzenia wykładu, a może własnie fakt, że nie utożsamia się z żadną religią czy wyznaniem, podkreślając, że prawdziwą duchowość znajdziemy w swoim własnym wnętrzu. U podstaw jego nauk leży przemiana świadomości i przebudzenie duchowe, którego podstawowy aspekt zawiera się w wyjściu poza własne ograniczone ego. Zrozumienie tego i zastosowanie w codziennym życiu jest, zdaniem E. Tolle, niezbędnym warunkiem do osiagnięcia osobistego szczęścia oraz do wprowadzenia koniecznych zmian na naszej planecie, które są potrzebne, aby zakończyć setki brutalnych konfliktów i wiele społecznych problemów. Bogusława M. Andrzejewska

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Ksiązki Eckharta Tolle dostepne w Polsce, wydane nakładem wydawnictwa Studio Astropsychologii POLECAMY ! (książki nadesłane)

str. 32

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Refleksje o Reiki

Bogusława M. Andrzejewska

Uzdrawianie Jedną z piękniejszych cech energii Reiki jest jej urozmaicone działanie. W czasach, kiedy rozpoczynałam z nią pracę, najwięcej mówiono o dobroczynnym wpływie energii na ciało fizyczne. W pewnych kręgach do dzisiaj uważa się Reiki wyłącznie za metodę bioenergoterapii. Jednak, by zrozumieć, dlaczego energia przynosi ulgę w rozmaitych dolegliwościach, warto wcześniej poznać zasady psychosomatyki. Choroba sama w sobie jest objawem dysharmonii. Pokazuje, że na poziomie psychologicznym, w emocjach nastąpił dramat, coś zostało zaburzone, ktoś tkwi w negatywnym postrzeganiu świata lub siebie. Wierzę, że ludzkie ciało zostało zaprojektowane idealnie. Samo w sobie jest pełne harmonii. Psuje się wtedy, kiedy nasze myśli przestają być zrównoważone, kiedy cierpimy, złościmy się, przeżywamy negatywne emocje. Dzieje się tak, ponieważ myśli i emocje stanowią z ciałem jedność. Reiki działa na wszystkich poziomach, obejmując uzdrawiającą mocą wszystkie płaszczyzny. Dotyka naszych uczuć i myślowych wzorców. Jeśli tylko damy

str. 33

przyzwolenie, harmonia może zostać przywrócona. Ale przede wszystkim trzeba się poddać prowadzeniu energii i przyjąć zmiany, jakie nam oferuje. Niewłaściwe myślenie, trawiące nas od wewnątrz, powinno zostać uzdrowione, aby odtworzyć idealny stan w pięknym królestwie naszego ciała. Jeśli tego nie zrobimy, myślowy wzorzec wykreuje w tkankach swój odpowiednik – dolegliwość. Myśl tworzy rzeczywistość. Negatywna zmaterializuje schorzenie, zgodne z symbolicznym odpowiednikiem. Jeśli ktoś czuje się lekceważony i pomijany, wynikający z tego stanu smutek, może spowodować choroby nerek lub narządów moczowych. Żale, pretensje, gniew na kogoś i nieumiejętność wybaczenia, odpowiadają za różne formy nowotworów. Złość i wściekłość zmaterializują się w postaci nadciśnienia lub kamieni w woreczku żółciowym. Przykłady można mnożyć. Zainteresowanych odsyłam do podstawowej publikacji, która położyła podwaliny pod psychosomatykę – książki Louisy L. Hay „Możesz uzdrowić swoje życie”.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Duchowo Refleksje o Reiki

Choroba manifestuje się w ciele po to, abyśmy mogli uzdrowić traumę, zmienić swoje myślenie i stać sie Doskonałymi Istotami. Jest to kolejny nauczyciel, mobilizujący nas do rozwoju. Tak należy rozumieć to, co nam doskwiera, ponieważ tylko wtedy możemy odnaleźć sposób na pełne wyzdrowienie. To, co w większości wypadków robi medycyna, to usuwanie objawów zamanifestowanych w ciele. Prawdziwa przyczyna dysharmonii, czyli wzorzec myślowy, pozostaje nienaruszony i zazwyczaj prowokuje kolejne choroby. Reiki działa inaczej. Reguluje przepływ energii na wszystkich poziomach. Przede wszystkim podnosi nasz poziom energetyczny, a co za tym idzie, prowokuje do radości i dobrego samopoczucia. Śmiech jest najlepszym lekarzem. Poczucie zadowolenia, świetny nastrój, idące w parze z przepływem Reiki, gwarantują dobre samopoczucie. Wystarczy jak najczęściej być w tym przepływie i pozwolić, by energia swobodnie działała na nasze emocje i ciało fizyczne. Wolność od stresu, zmartwień, negatywnych emocji – to droga do zdrowia. Dobroczynny wpływ radości i zadowolenia na komórki naszego ciała pięknie pokazuje sfilmowany wykład Bruce’a Liptona „Nowoczesna Biologia”. Kolejnym dowodem jest gelotologia, o której pisaliśmy już na łamach Medium.

Z pewnością oczekujemy też uleczenia starych chorób, które powstały w naszym ciele, zanim nauczyliśmy się myśleć pozytywnie. Reiki jest w stanie wesprzeć nas w pełnej harmonizacji ciała, subtelnie nakłaniając nas do zmiany myślenia na prawidłowe i działając również w obszarze fizycznym naszego istnienia. Energia nasyca nasze tkanki, stymulując je do procesu samo uzdrowienia. Jeśli podeprzemy to właściwym nastawieniem, pozytywnym myśleniem i nieustającą radością, wówczas choroba ustępuje. Choć wielu z nas doświadcza spektakularnego działania Reiki na ciało także bez zmiany wzorców myślowych. Po zabiegu znikają różne bóle, słabości i niedowłady. Jednak aby uzdrowienie było trwałe, potrzebny jest nowy pozytywny wzorzec. Louisa Hay twierdzi, że nie ma chorób nieuleczalnych. Sama jest tego najlepszym przykładem. Roześmiana, pełna werwy starsza pani zupełnie nie wygląda na swoje lata. A przecież

str. 34

ma za sobą ciężką chorobę, z której wyszła dzięki zrozumieniu wzorców myślowych. Moje doświadczenie również wskazuje, że osoby, które zmieniają myślenie - zdrowieją. Znam wielu takich ludzi, a w naszym środowisku reikowym to cudowne potwierdzenie także skuteczności pracy z energią. Reiki fantastycznie wspiera w poszukiwaniu radości i drogi do uzdrowienia. Na drugim stopniu dostajemy narzędzia, które pomagają w zmianie myślenia.

Jest w tym jeszcze jeden ciekawy temat. Otóż od dawna wiemy, że wszystko można uzdrowić bezwarunkową miłością. Całe Prawo Przyciągania opiera się na miłości. To, co kochamy wystarczająco mocno i konsekwentnie, materializuje się w naszej rzeczywistości. Dotyczy to także aspektu zdrowia. Trzeba kochać swoje ciało, każdą jego komórkę całym sercem. To pozwala tym komórkom funkcjonować, prawidłowo w pełnej harmonii ze Wszystkim Co Jest. Wypełniając się każdego dnia miłością, napełniamy swoje ciało zdrowiem. A Reiki jest przecież energią miłości. Nic zatem dziwnego, że uzdrawia. Jak to się wobec tego dzieje, że osoby pracujące z energią Reiki zapadają czasem na ciężkie choroby? Nie ukrywam, że kiedyś mnie to dziwiło, ponieważ Reiki jest potężnym narzędziem uzdrowienia. Będąc systematycznie w przepływie energii, zdrowiejemy ze starych chorób i zapobiegamy nowym. Niemniej – jak w każdym innym przypadku – nadrzędna jest wolna wola człowieka. Podstawą uzdrowienia jest uwolnienie starego, szkodliwego wzorca myślowego. To oznacza, że trzeba poddać się prowadzeniu Reiki, zaufać jej. Zazwyczaj wypada też zmienić podejście do różnych sytuacji: wybaczyć, odpuścić, pokochać siebie i innych ludzi, zachwycić się pięknem świata. Te osoby, które zamykają się w żalu - pogłębionym przez poczucie krzywdy, wynikające z ciężkiej choroby umierają, nawet bardzo młodo. Reiki wspiera, prowadzi, uzdrawia – ale tylko wtedy, kiedy człowiek zrozumie przyczynę choroby i zdecyduje uzdrowić nieprawidłowy wzorzec. Jeśli jednak nie chce zrezygnować ze swoich poglądów, nie chce siebie pokochać i wybaczyć tym, których uważa za wrogów, wówczas choroba zwycięża miłość. Reiki może tylko łagodzić dolegliwości.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Paweł Sołtysik

trener rozwoju osobistego, nauczyciel reiki, propagator terapii naturalnych i życia w zgodzie z naturą http://slowa-madrosci.pl

Wychowanie dzieci w Nowej Erze

Obecnie na Ziemii rozpoczyna się Nowa Złota Era – Era Wodnika, która bedzie charakteryzowała się wieloma zmianami we wszystkich dziedzinach życia. Jedna z najważniejszych zmian, jaką możemy obserwować, dotyczy wychowania dzieci. Obecnie na Ziemię przychodzą coraz bardziej rozwinięte dusze, których zachowanie będzie coraz mniej mieścić się w obecnie przyjętych normach. Są to dusze bardzo wrażliwe i empatyczne oraz pełne energii miłości. Często będziemy mogli sami się uczyć od takich dzieci, ponieważ mają one ogromną duchową mądrość, którą mogą się z nami podzielić, jeśli tylko się na nią otworzymy. Pamiętajmy, że dziecko, które do nas przychodzi, nie jest naszą własnością, o czym często rodzice zapominają. Jest to duszyczka, która wybrała sobie nas na opiekunów, a my na to wyraziliśmy zgodę. Naszym głównym zadaniem jest bezwarunkowe kochanie i wspieranie jej w doświadczeniach, które ona sobie wybrała, jak również pomoc w odnalezieniu jej zdolności i talentów, którymi może podzielić się z innymi. Malutkie dzieci, do około 4 roku życia, mają silne połączenie ze swoją duszą i Wyższą Jaźnią, dlatego samo przebywanie z nimi może dać nam wiele radości. Niestety najczęściej to połączenie z czasem słabnie na rzecz coraz silniejszego ego-umysłu, który przejmuje panowanie nad ciałem. Najczęściej dzieci z wiekiem coraz bardziej stają się „grzeczne i poukładane”, co wiąże się z utratą wielkiej radości, niewinności i spontaniczności, jakie miały wcześniej. Z tego powodu, jako

str. 35

rodzice, starajmy się nie zabijać tej dziecięcej spontaniczności, ustalając coraz więcej niepotrzebnych zakazów, nakazów i ograniczeń. Kiedy ma ochotę tańczyć i śmiać się, nawet jeśli „nie wypada” - niech to robi. Kiedy chce skakać po kałużach i śpiewać, zamiast grzecznie iść obok – pozwólmy mu na to. Wielu rodziców może samych uczyć się od małych dzieci pełnej otwartości i rozpierającej radości. Dołączmy do swoich pociech w ich zabawach, a wszystkie nasze codzienne troski odejdą w mgnieniu oka. Małe dzieci bardzo mocno chłoną do podświadomości wszystkie zachowania rodziców, dlatego najlepsze, co dla nich możemy zrobić, to być dobrym przykładem. Każde dziecko przychodzi na świat z jakimiś wyzwaniami i obciążeniami z poprzednich wcieleń. Nie obciążajmy ich dodatkowo naszymi słabościami i negatywnymi wzorcami myślowymi. Pracując nad sobą, nad swoimi wadami, złymi nawykami, robimy wielką przysługę naszym dzieciom, ponieważ nie będą musiały dodatkowo zmagać się z tym, co my. Nie tylko czynami, ale również słowami i myślami bądźmy dla nich przykładem życia w prawdzie, miłości i pokoju. Jeżeli mówimy, że palenie czy picie alkoholu szkodzi zdrowiu, a sami to robimy, to dziecko pomyśli, że albo je okłamujemy albo coś z nami nie tak. No bo „jak można robić coś świadomie, co truje i niszczy zdrowie” – pomyśli małe dziecko. Oczywiście, jako trochę starsze, będzie chciało spróbować tego, co tak namiętnie robimy.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Duchowo Wychowanie dzieci w Nowej Erze

Zawsze pokazujmy dzieciom najlepszą drogę, jaką znamy i szanujmy ich wybory, nawet jeżeli są zupełnie sprzeczne z naszą wizją. Każda dusza przychodzi na Ziemię z innymi celami i zadaniami, które wybiera sobie już przed wcieleniem, dlatego nie powinniśmy narzucać, nawet swojemu dziecku, co powinno robić. Jeżeli na przykład przyjdzie do nas artystyczna duszyczka, a my będziemy ją zmuszać do bycia prawnikiem, czy bankowcem, to taka dusza nigdy nie będzie szczęśliwa w takiej pracy. Mimo, że może to dać jej dużo pieniędzy i dobrą pozycję, to w środku będzie niespełniona i nieszczęśliwa, ponieważ tak naprawdę będzie pragnęła przejawić swoje artystyczne talenty. Aby lepiej poznać zdolności oraz wyzwania, z którymi potencjalnie będzie się zmagać nasze dziecko, możemy wspomóc się dobrze opracowanym horoskopem urodzeniowym i portretem numerologicznym. Da nam to większe zrozumienie możliwych problemów, jak również ułatwi odkrywanie jego zadań i celów na to wcielenie, co pomoże w dokonywaniu lepszych życiowych wyborów. Pokazujmy dzieciom wiele możliwości oraz skutki i konsekwencje niektórych wyborów. Często pytajmy się, co chciałyby robić, jak będą dorosłe. To pozwoli im odnaleźć swoje talenty i ukryte możliwości. Możemy im powiedzieć, że zapewnimy im pieniądze i utrzymanie, a one niech wybiorą, to co kochają. Niech robią to, co przynosi im najwięcej radości, a nie najwięcej pieniędzy, wówczas będą naprawdę szczęśliwe i spełnione. Pieniądze same się pojawią, kiedy

str. 36

robimy coś z pełnym zaangażowaniem, radością i wdzięcznością. W każdym wyborze dziecka wspierajmy je, jak tylko możemy. Nawet jeżeli będzie musiało się potknąć na swojej drodze, to poprzez negatywne doświadczenie będzie mogło zdobyć wiele zrozumienia i mądrości i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Z należytym szacunkiem zawsze wysłuchajmy zwierzeń nawet małego dziecka, ponieważ jego „małe” problemy mogą dla niego stanowić nie lada wyzwania. Pomagajmy rozwiązywać problemy i starajmy się zawsze znaleźć pozytywne strony w każdej sytuacji, wówczas dziecko zawsze chętnie przyjdzie do nas po radę i wsparcie. Zawsze podchodźmy z dystansem i emocjonalnym spokojem do trudnych sytuacji, ponieważ nikt nie lubi, kiedy z małego problemu zrobimy emocjonalną burzę, co w niczym tak naprawdę nie pomoże. Zawsze koncentrujmy się na pozytywnych aspektach sytuacji. Na przykład kiedy jest bałagan, powiedzmy dziecku, jak wspaniale wyglądałby posprzątany pokój zamiast krzyczeć, że ciągle jest bałagan! Zachęcajmy do domowych prac i często chwalmy swoje dziecko, wówczas chętnie będzie nam pomagać. Skupiajmy się na dobrych cechach dziecka i wzmacniajmy je, mówiąc na przyklad: „wspaniale rysujesz”, „jesteś taki wspaniały, kochany i mądry” itp., zamiast ciągle krytykować i wyzywać „nic nie potrafisz zrobić, do niczego się nie nadajesz”, „jesteś taki głupi” itp., co koduje podświadomość i jeszcze wzmacnia niechciane cechy.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Duchowo Wychowanie dzieci w Nowej Erze

Pamiętajmy, że każde dziecko potrzebuje dużo przytulania, miłości i bezpieczeństwa, dlatego nigdy nie pozwalajmy na „wypłakanie się”, czy pozostawianie go samego. Jest to ogromny stres i wstrząs emocjonalny, szczególnie dla niemowlaka i może odbić się w jego późniejszym rozwoju emocjonalnym. Spanie razem z niemowlakiem w pełni zaspokaja jego wielką potrzebę bliskości i bezpieczeństwa. Dobrym nawykiem może stać się codzienny masaż naszego malucha, który z pewnością będzie zachwycony naszym czułym dotykiem i bliskością. Już od pierwszych miesięcy życia możemy stosować masaż Shantala, który został specjalnie do tego opracowany. Również noszenie w chuście stanowi świetny sposób na pogłębienie bliskości z maluszkiem. Pamiętajmy również, że to, w jaki sposób nasze dziecko przyjdzie na świat, jest ważne dla jego wczesnego rozwoju. Jak najbardziej naturalna metoda rodzenia, najlepiej w zaciszu domowym, będzie dla niego najmniej stresująca, aby przywitać ten świat. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak dziecko bardzo szybko wchłania wszystkie zewnętrzne bodźce i energie, co ma ogromny wpływ na jego późniejsze zachowanie. Z tego powodu dwa razy zastanówmy się, co włączamy naszemu dziecku w TV, radiu, czy komputerze. Wszystkie brutalne programy i gry mają ogromny

str. 37

wpływ na psychikę dziecka i jeżeli zależy nam na jego dobrym rozwoju, unikajmy tego. Pamiętajmy, że nawet kiedy dziecko śpi, a obok jest włączony telewizor, to również oddziałuje to na niego poprzez pole energetyczne! Muzyka także jest mocnym czynnikiem stymulującym. Jak badania pokazują, słuchanie muzyki klasycznej uspokaja i harmonizuje, co więcej - podnosi iloraz inteligencji, natomiast ciężka muzyka rockowa rozstraja i uszkadza pole energetyczne człowieka na wielu poziomach. Włączajmy dziecku spokojną, harmonijną muzykę - co możemy zacząć robić kiedy jest jeszcze w brzuszku – a z pewnością zaznamy wielu korzyści. Otaczajmy dziecko tylko harmonijnymi i przyjemnymi do patrzenia przedmiotami, zdjęciami, obrazami. Wiedząc, że kolory mają mocny wpływ na pole energetyczne, pytajmy się, jakie najbardziej lubią nasze dzieci, ponieważ one intuicyjnie wiedzą, jakiego koloru im najbardziej „potrzeba”. Projektując wnętrze, jak również ubierając je, używajmy żywych pełnych energii kolorów, co korzystnie wpłynie na ich psychikę. Starajmy się unikać barw czarnych i szarych, co może przyczyniać się do osłabienia energii naszych pociech. W projektowaniu i dekorowaniu pomieszczeń w domu możemy wspomóc się obecnie coraz bardziej popularnymi zasadami feng-shui.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Duchowo Wychowanie dzieci w Nowej Erze

Pamiętajmy, że z natury jesteśmy wegetarianami i dziecku nie jest potrzebne mięso, aby mogło prawidłowo się rozwijać. Jak już wielokrotnie stwierdzono, jedzenie mięsa przyczynia się do wielu chorób fizycznych, jak również, mając niską, ciężką energię, ma negatywny wpływ na nasze emocjonalne, mentalne i duchowe ciało. Również mleko krowie i jego przetwory, które obecnie są pełne chemii i po wielokrotnej obróbce termicznej, nie są zdrowe, o czym wielu rodziców przekonało się, kiedy ich dzieci cierpiały na tak zwaną „skazę białkową”. Starajmy się dawać im tylko naturalne, organiczne i jak najmniej przetworzone jedzenie. Sztuczne, mocno przetworzone, czy pełne chemii jedzenie wyeliminujmy lub ograniczmy do minimum. Dużo warzyw, owoców, ziarna zbóż i orzechy powinny wystarczyć, aby zapewnić naszym dzieciom dużo energii i zdrowia. Bogate w witaminy i mikroelementy świeżo wyciśnięte soki, zielone szejki i herbatki ziołowe dodatkowo wzmocnią cały organizm naszego dziecka. Dobrze zastanówmy się i zbierzmy należytą wiedzę przed podaniem jakichkolwiek szczepionek dziecku. Obecnie większość szczepionek zawiera metale ciężkie i inne chemiczne składniki, które mają negatywny wpływ przede wszystkim na układ odpornościowy i nerwowy dziecka. Kiedy nasze dziecko zachoruje, postarajmy się przede wszystkim używać metod i preparatów medycyny naturalnej. Bańki lekarskie, świecowanie uszu, odpowiednio dobrane zioła, czy świeżo wyciśnięte soki mogą stanowić świetną alternatywę dla pełnych chemii produktów farmaceu-

str. 38

tycznych. Jeżeli mamy do czynienia z bardziej przewlekłymi i cięższymi chorobami, warto posłużyć się wiedzą z zakresu psychosomatyki, która może wskazać nam głębsze emocjonalne i mentalne przyczyny choroby. Pozwoli nam to na zwalczenie nie tylko objawów, ale także przyczyny choroby, która najczęściej ukrywa się w myślowych wzorcach naszego dziecka, jak również i naszych. Pamiętajmy, że choroby, szczególnie małego dziecka, są najczęściej sygnałem i wskazówką dla nas, co mamy jeszcze do przepracowania i transformacji. Mogą być dla nas także lekcją, którą nasza dusza sobie wcześniej zaplanowała. Starajmy się jak najczęściej zabierać nasze dzieci poza miasto na łono natury, gdzie szybko będą mogły zharmonizować i doenergetyzować wszystkie swoje ciała. Zostawmy w domu wszystkie urządzenia grające, niech dźwięki natury pozwolą na wyciszenie i ukojenie naszych zmysłów.Przedstawione powyżej wskazówki na temat wychowania dzieci w Nowej Erze, stanowią oczywiście tylko ogólny zarys tego, co możemy stopniowo wprowadzać w obecnych czasach wiekich przemian ludzkiej świadomości. Każdy z powyżej poruszonych tematów został szeroko opisany w wielu książkach, artykułach i na stronach internetowych. Zachęcam wszystkich do pogłebiania wiedzy i co najważniejsze, stosowania jej w życiu dla dobra naszych dzieci, jak i wszystkich żywych istot. Paweł Sołtysik http://slowa-madrosci.pl

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Bajecznie

Miłość Bogumiły Bogumiła szła polnymi ścieżkami do pobliskiego lasu, aby zebrać grzyby, które pokazały się w ogromnej ilości po ostatnich deszczach. Radowała się tą chwilą, ponieważ słońce pięknie świeciło, ptaki śpiewały, zieleń późnoletnia cieszyła oczy. A do tego lubiła zbierać grzyby, oczyszczać je i gotować. Była trzydziestopięcioletnią kobietą, o jasnych, długich włosach. Urodzenie trójki dzieci nie wpłynęło na jej wygląd zewnętrzny. Była wciąż wiotka, smukła i zgrabna. Dzieci były zdrowe, mąż dobry i pracowity, pogoda piękna, czegóż chcieć więcej? Dlatego z całego serca dziękowała Swarożycowi i błogosławiła wszystkim. Na chwilkę zatrzymała się i położyła w trawie. Przypomniała jej się młodość i to, jak postanowiła, kto będzie jej mężem.

majętnośc, sławę wojacką, siłę, jednak Bogumiła ceniła inne wartości i nie godziła się na żadnego z nich. Ojciec gniewał się na nią, sapał i próbował wymusić na Bogumile zgodę. Ta jednak uparcie odmawiała. Pewnego dnia pojawił się w ich domu znany woj, prawa ręka księcia ich plemienia, człek majętny, sławny, ceniony, silny. Zwał się Boguchwał i pysznił się tym, kim jest i co osiągnął oraz co jeszcze zamierza osiągnąć. Wymieniał swoje zalety, możliwości, siłę i bogactwo swego domostwa. Bogumiła słuchała tego, jednak nie zachwycało jej to, co mówił Boguchwał. Podziękowała za wizytę i wyszła do swoich prac.

Ojciec przyszedł za nią do pomieszczenia kuchennego i powiedział: – Chcę, abyś się wydała za Boguchwała, bo Było to osiemnaście lat wcześniej. Jej ojciec, to najlepszy kandydat ze wszystkich i wielki to znany woj w ich plemieniu, zdecydował, że Bo- honor dla naszej rodziny, że zechciał cię. Bogumiła odrzekła mu: gumiła ma zostać wydana. Była piękna, pracowita i mądra, więc wielu mężów pojawiało się – Ojcze, teraz mam wiele pracy, jednak wiew jej rodzinnym domu, by zabrać ją do siebie. Oj- czorem powiem ci, co myślę o Boguchwale i co ciec wskazywał na kolejnych kandydatów, na ich cenię w mężach, dobrze?

str. 39

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Bajecznie Miłość Bogumiły

– Dobrze, poczekam do wieczora, jednak mów mi prawdę, bo nie zdzierżę dłużej twojego odmawiania wszystkim sławnym wojom, którzy do nas zawitali.

Bogumiła gotowała i sprzątała domostwo, a wieczór się zbliżał. Myślała o swojej mamie, która ją odumarła, o swojej babci, która nauczyła ją tak wielu rzeczy, tego, co należy cenić w ludziach, jak kochać naturę. Babcia była mądrą i dobrą osobą. Teraz brakowało Bogumile babci i matki. „ Pewnie pomogłyby mi w rozmowie z ojcem” – pomyślała. Ojciec. Kochała tego wielkiego męża, znanego woja i gospodarza. Jednak nie za sławę czy męstwo, bo dla niej zabijanie nie było powodem do chwały. Kochała go jako człowieka, który pod maską wojaka miał wiele ciepłych uczuć. Nie umiał ich jednak okazać, zwłaszcza jej. Widać było czasem, że ma do niej żal, że jego żona umarła w połogu. Cenił inne wartości niż ona. Dlatego nie umiał zrozumieć, dlaczego córka nie chce się wydać za żadnego z wojów. A Bogumiła wróciła pamięcią do mężczyzny, którego naprawdę kochała i szanowała. Miłosz był prostym synem bartnika. Znała go od dziecka, mieszkał wraz z ojcem, matką i rodzeństwem w lesie. Był w tym samym wieku, często chodziła do lasu, aby z nim pobyć i przyglądać się leśnemu życiu. Miłosz i jego rodzina wiedli proste życie w zgodzie z naturą. Bartnik, którego zwano Pszczółka, zajmował się opieką nad wszystkimi barciami w lesie. Barcie te, to były naturalne dziuple w drzewach. Pszczółka nie budował barci, ponieważ uważał, że pszczoły są wolne i tak mają żyć. A te odwdzięczały mu się najlepszym miodem oraz woskiem. Jego żona, na którą wołano Zielarka, znała się na wszystkich ziołach i potrafiła leczyć wszelkie choróbska. Była bardzo znana i poważana w plemieniu. Pomagała lu-

str. 40

dziom, jednak zawsze im powtarzała, że choroby biorą się z tego, że opanowuje ich żądza posiadania, władzy, majętności. Uciekają od natury i dlatego chorują. Była mądra i wiedziała, że najpierw choruje dusza, a potem ciało. Chętnie dzieliła się swoją wiedzą, a Bogumiła często jej towarzyszyła i uczyła się od niej. Oczywiście w tajemnicy przed ojcem.

Najważniejszym celem jej częstych wizyt w lesie, u bartników, był ich syn, Miłosz. Dobry i szlachetny mężczyzna, który przejął wszystkie najlepsze cechy od swoich rodziców. Żył w zgodzie z naturą, ze zwierzętami, które nigdy nie czyniły mu krzywdy. Uczył Bogumiłę w czasie ich wędrówek, że żadne zwierzę nie zaatakuje człowieka, bez działania z jego strony. I rzeczywiście, widziała jak witał się z wilkami, niedźwiedziami, rysiami, a te go nie atakowały. Miłosz miał również zostać bartnikiem, jak jego ojciec. Kochał pszczeli świat i jego owoce. Wiedział, jak dbać o to, by miód był najlepszy, a wosk służył jak najdłużej. Każda chwila spędzona z Miłoszem i jego rodziną była samą radością. Bogumiła czuła, że nie jest obojętna Miłoszowi, jednak ten, będąc opiekuńczym i szlachetnym, nigdy nie przekroczył sfery intymności Bogumiły. Kilka razy ich dłonie się spotkały w czasie wędrówek, kilka razy jej włosy pogładziły jego twarz, wywołując lekki rumieniec, jednak to były jedyne pieszczoty, na które sobie pozwolili. Bogumiła ocknęła się z zadumy, słońce zachodziło za lasem. Zbliżała się rozmowa z ojcem. Poszła do jego komnaty. Ta była pełna poroży, skór zabitych zwierząt oraz elementów uzbrojenia pokonanych wojów. W komnacie panował półmrok, a ojciec siedział na swoim siedzisku i wyraźnie czekał na Bogumiłę. Usiadła naprzeciwko i czekała na słowa ojca.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Bajecznie Miłość Bogumiły

– Dlaczego nie chcesz się wydać za Boguchwała? – zapytał – Bo nic do niego nie czuję, nie chcę dzielić jego życia, sławy, majątku ni zaszczytów – odrzekła Bogumiła – To najlepszy kandydat dla ciebie córko, wiesz że chcę twego dobra, że wszystko, co robię od śmierci twej matki, robię dla ciebie, abyś miała bogactwo, ziemię, pozycję w naszym plemieniu, a ty odmawiasz zgody na zaślubienie Boguchwała? Popatrz, jaki będziesz miała majątek, gdy przejmiesz po mnie nasze ziemie – rzekł ojciec – Ojcze, nie rozumiesz mnie wcale, nie prosiłam cię o to, byś powiększał majątek, zdobywał nowe ziemie, walczył z ludźmi. Nigdy nie pytałeś mnie o to, czego chcę, co kocham, co jest dla mnie ważne – mówiła Bogumiła. - Nigdy mnie nie przytuliłeś, a tego najbardziej potrzebowałam. Nie pieniędzy, majątku, twoich zdobyczy. Jedynie twej bliskości i ciepła. Jest to w tobie, jednak zamknąłeś się na to po śmierci mamy, a w ten sposób zamknąłeś się na mnie – mówiła dalej. A Boguchwał jest podobny do ciebie, stale walczy i zdobywa, niszcząc innych. To jest droga do dobrego życia? Może, ale nie do mojego. Ja wiem za kogo chcę się wydać i nic tego nie zmieni, nawet jeśli mi będziesz nakazywał, to ucieknę od każdego, za kogo zechcesz mnie wydać – powiedziała Bogumiła i zamilkła.

– Od dzisiaj masz zakaz wychodzenia dokądkolwiek poza nasze domostwo, przygotowuj się do ślubu z Boguchwałem, a jeśli spróbujesz od niego uciec, to cię znajdę i odprowadzę z powrotem, a teraz wyjdź do swojej komnaty – powiedział ojciec i wskazał palcem drzwi. Bogumiła poszła do swej komnaty, położyła się na łożu i zapłakała. Wiedziała, że ojciec w swej dumie nie zmieni zdania. I wiedziała, że nie wyda się za Boguchwała. Potrzebowała pomocy. Zaczęła się cicho modlić do babci i mamy z prośbą o nią. Mówiła cichutko o swojej miłości do Miłosza, o tym jak pragnie żyć. Prosiła obie kobiety o wsparcie. Zasnęła.

Obudziła się rano, wstała i poszła uwarzyć ojcu jedzenie. Okazało się, że ojciec wyjechał raniutko na polowanie. Wiedziała, że gdy jest wzburzony, zawsze tak robi. Biedne zwierzęta. Ojciec nie wracał cały dzień, więc Bogumiła zaczęła się niepokoić. Po kolejnych dwóch dniach zdecydowała się złamać zakaz ojca i poszła do pobliskiej osady, by się czegoś dowiedzieć. W osadzie dowiedziała się jedynie, że ojciec zebrał kilku myśliwych trzy dni wcześniej i udał się na polowanie. Oni wrócili pierwszego dnia, a on gdzieś im zniknął. Czasem tak bywało, zwłaszcza gdy był wzburzony, a taki był, więc nie przejmowali się jego zniknięciem. Bogumiła po tych słowach przeraziła się. Wróciła do domostwa i postanowiła udać się do Ojciec siedział zaskoczony tym, co usłyszał. Miłosza, aby ten pomógł jej odnaleźć ojca. Gdy W sercu przyznawał rację córce, jednak jego dotarła do domu Pszczółki wszyscy ucieszyli się duma kazała mu ją ukarać za takie słowa i prze- na jej widok. Zaprowadzili do alkowy, gdzie znaciwstawianie się jego zdaniu. lazła swego ojca. Spał. Pszczółka opowiedział jej, jak się rzecz miała.

str. 41

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Bajecznie Miłość Bogumiły

Gdy cztery dni wcześniej obchodził swoje dziuple, usłyszał nawoływania myśliwych. Większość głosów oddalała się, jednak jeden był całkiem bliski. Usłyszał także pomruki niedźwiedzia. Domyślił się, że jeden z myśliwych napotkał niedźwiedzia i zanosi się na walkę. Zawołał Miłosza, który był na drzewie i poszli w kierunku odgłosów. Walka trwała, gdy się zbliżyli. Mąż opędzał się przed niedźwiedzicą swoim oszczepem, a ta machała łapami. Był ranny i krew lała się z rozerwanego boku. Miłosz podbiegł do niego i zawołał do niedźwiedzicy. Ta usłyszała głos i odwróciła się w kierunku Miłosza. Poznała go. Zatrzymała się i opadła na cztery łapy. - Gdzie są twoje młode, bo pewnie ich bronisz? – zapytał Miłosz Niedźwiedzica przesunęła głowę w kierunku pobliskich krzaków i pokazała to miejsce nosem. – Więc idź teraz do nich i daj im miodu – powiedział Miłosz i wyciągnął spory plaster z torby. Niedźwiedzica jeszcze się wahała, jednak po chwili, gdy Miłosz pogładził jej pysk, wzięła w zęby plaster i powoli odeszła w zarośla.

– Widzisz córko, rana spowodowała, iż kilka rzeczy zobaczyłem inaczej. To, w jaki sposób Miłosz odwołał niedźwiedzicę, dom bartników i ich wzajemne relacje, ciepło, które tam jest, pokazały mi, że myliłem się w wielu kwestiach. Zwłaszcza tyczących się tego, co jest ważne w życiu. Zdrowie i spokój są najważniejsze i radość. To zobaczyłem tam, w lesie i tak chcę żyć. I zobaczyłem coś jeszcze. Miłość w twoich i Miłosza oczach. To jest ten, którego chcesz za męża? – zapytał ojciec – Tak ojcze, Miłosz to ten, za którego się wydam – odpowiedziała ciepło Bogumiła. – Masz moją zgodę i błogosławieństwo – odrzekł ojciec i wyciągnął ramiona do Bogumiły. Bogumiła przytuliła go mocno, a on się rozpłakał, jak małe dziecko. Wiedziała, że w tej chwili stał się człowiekiem przed którym uciekał. Ucałowała jego zmierzwione włosy i pogładziła po policzku. I powiedziała: kocham cię ojcze. – I ja ciebie kocham córeczko – odparł ojciec przez łzy. Bartnicy zabrali rannego do swego domu Bogumiła leżała w trawie i uśmiechała się do i zaopiekowali się nim. Stracił sporo krwi, ale miał matki i babki. Ta modlitwa i ich pomoc z nią zwiąszanse na wyzdrowienie. Bogumiła została zana odmieniły ojca, a jej pozwoliły wydać się za w domu bartników i doglądała ojca. Ten jakby się Miłosza i być szczęśliwą. zmienił. Walka z niedźwiedziem, słowa Bogumiły, rana, spowodowały jego przemianę. Raz nawet pogłaskał Bogumiłę po włosach, gdy ta obmyKrzysztof Matusiak wała mu wywarem z ziół ranę. Po dwóch tygoilustracje: Tina Wieczorek dniach mógł wrócić do domu. W domostwie wszystko było tak, jak wcześniej. Oprócz ojca. Wieczorem po powrocie ojciec poprosił Bogumiłę o rozmowę.

str. 42

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Medium poleca szkołę!

str. 43

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Medium poleca warsztaty! W poszukiwaniu swojej Mocy - Mocy Miłości Uzdrawianie w połączeniu ze Źródłem Prosperita – Uzdrawianie świadomości TERMIN SPOTKANIA 25-28 lipca 2013 Na warsztaty zapraszamy do wyjątkowego Miejsca Mocy – kopalni Kwarcu w Kraskowie. Gwarantujemy niezwykłe doznania, ponieważ sama energia miejsca jest absolutnie niepowtarzalnym doświadczeniem.

Istnieje możliwość wzięcia udziału w warsztatach w wybranych dniach: 25-26.07 - praca z emocjami i odkrywaniem swojej Mocy 27.07 - uzdrawianie w połączeniu ze Źródłem 28.07 - uzdrawianie świadomości z Prosperitą Więcej informacji - http://prosperita.edu.pl

str. 44

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Prosperująco Bogusława M. Andrzejewska

Mądrość Cały Wszechświat jest oparty na pewnych zasadach. Zasady są bezlitosne i dla wszystkich jednakowe. Przykładowo: zasada grawitacji będzie działać niezależnie od tego, czy jesteś człowiekiem dobrym czy podłym. Działa też bez względu na to, czy się będziesz modlić i wierzyć w szczęście czy nie. Każdy spadnie z urwiska, kiedy spacerując jego brzegiem, źle postawi nogę. Siła przyciągania rzuci go na ziemię. Tak tez działa Prawo Przyciągania i wiele innych, również tych, o których się głośno nie mówi. One są po to, aby Wszechświat był dokładnie taki, jaki jest.

Możesz zatem być szlachetnym człowiekiem, ratować innym życie i codziennie się modlić – jeśli nie stosujesz Prawa Przyciągania – czyli nie myślisz z radością i miłością o pieniądzach, to możesz mieć problemy z zarabianiem. Możesz się modlić głęboko i wołać do nieba, że pracujesz ciężko i uczciwie, a to i tak nie przyniesie efektów. Ponieważ każda twoja modlitwa, kiedy zrzędzisz i narzekasz, kiedy myślisz negatywnie, kiedy masz kompleksy, kiedy w głębi str. 45

duszy myślisz, że nie zasługujesz - jest jak próba złamania zasady rządzącej Wszechświatem. Dostrzegam w tym jednak wyjątek, kiedy zasady mogą zostać "złamane". To Anioły. Pojawiają się wtedy, kiedy strażnicy zasad zmiatają kolejne niespełnione marzenia i przywracają nieco porządku, dając kolejne szanse ludzkim istotom. Wracając do pierwszego przykładu - idziesz brzegiem urwiska i stawiasz źle stopę, więc lecisz w dół. Ale oto Anioł zaczepia Twoje ubranie o krzak lub drzewo i nie spadasz. Wdrapujesz się na gorę i masz kolejną szansę, choć potłuczony i podrapany. Musisz tylko pamiętać o zasadach, bo inaczej znowu polecisz w dół. Mądrość pojmuję tu, jako znajomość zasad i stosowanie ich w życiu. Przykładowa zasada grawitacji utrudnia nam wspinaczkę po skałach, ale ułatwia wiele innych rzeczy. Prawo Przyciągania daje nam nie tylko obiekty naszych lęków, ale przynosi w darze także samochód, pieniądze, wycieczkę marzeń – dokładnie to, co wizualizujemy i o czym najczęściej myślimy. Mądrość to wykorzystywanie wiedzy o zasadach.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Prosperująco Mądrość

Nie można beztrosko biegać brzegiem urwiska – trzeba wiedzieć, że istnieje zasada grawitacji i takie działanie grozi upadkiem w przepaść. Można chodzić, ale ostrożnie i z zabezpieczeniem. Nie polecam przetrwania życia w wygodnym fotelu, bo to bez sensu. Jednak, kiedy wybieramy się nad urwisko, możemy się zabezpieczyć, chociażby przy pomocy liny.

Mądrości uczymy się przez całe życie. Wynika z doświadczeń naszych i innych ludzi. Jeśli ktoś raz spadnie, wiemy, że tamto miejsce jest niebezpieczne. Stawiamy ogrodzenia i tabliczki. Jeśli podejmujemy próbę przekroczenia pewnej granicy, liczymy się z ryzykiem. A starzy ludzie przekazują nam ogromną wiedzę, opartą na ich doświadczeniu i doświadczeniu pokoleń. Warto czasem ich posłuchać. Trochę mądrości wyczytamy, trochę usłyszymy od starszych osób, trochę sami musimy nabyć przez doświadczenie. Ale obok miłości, jesteśmy tu, na Ziemi dla MĄDROŚCI właśnie.

Uwielbiam alpinistów, z jednym z nich jestem szczęśliwie zamężna. Szczyty zdobywają pomyślnie Ci, którzy dobrze znają i stosują zasady. To mądrość – obok wytrwałości i siły – wynosi ich na górę. A niektórych niestety zmiata brak rozsądku. To nie tylko technika, nie tylko trening, nie tylko świadomość swoich możliwości, ale i wiedza, kiedy należy odpuścić, bo na przykład idzie burza. Czasem potrzeba sukcesu jest silniejsza od mądrości. A my wiemy, że za tym kryje się także brak poczucia wartości. Mądry alpinista zdobywa str. 46

szczyt, ale wie, kiedy się poddać, aby za rok znowu spróbować. Nie czuje się "przegranym", zna swoją wartość. Ustępuje przed burzą, bo wie, że ona jest silniejsza. Tak zrobił Krzysztof Wielicki pod K-2 - dzięki temu wszyscy przeżyli. Nie ulega wątpliwości, że alpinizm wymaga wielkiej mądrości. Wtedy staje się sukcesem, a nie upadkiem.

A mówimy tu przede wszystkim doświadczeniach o codziennych i urwisko to tylko obraz. A w życiu? Ludzie potrafią pożyczać pieniądze osobom, których nie znają. Potrafią otwierać drzwi komuś, kto „zbiera parę groszy”. Chodzą z portfelem w otwartym plecaku zarzuconym na plecy albo próbują pogłaskać obcego psa. Kobiety świadomie zachodzą w ciążę z żonatym mężczyzną, by potem dziwić się, kiedy zostają same z dzieckiem, bo ukochany nie chce się rozwieść z „żoną, która go nie rozumie”. Inne wiążą się z pijakiem, licząc na to, że on nagle w związku małżeńskim wytrzeźwieje na zawsze.

Można długo wymieniać zachowania pozbawione mądrości. Widać je gołym okiem. To jak bieganie nad przepaścią z zamkniętymi oczami, brzegiem śliskiego od deszczu urwiska. Działania tego typu charakteryzują się tym, że przynoszą nam straty materialne i emocjonalne cierpienie. Czy warto? A może lepiej zacząć od rozwijania w sobie mądrości. Bogusława M. Andrzejewska http://prosperita.edu.pl

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Ewa Maria Adamska

Droga do bezwarunkowej miłości Gdy uświadomimy sobie, że możemy sami zmienić nasze życie, a gdy zrezygnujemy z poszukiwania na zewnątrz, w innych ludziach narzędzi, jesteśmy na dobrej drodze w odnalezieniu miłości w sobie. Wtedy też łatwe jest uzdrowienie naszego ciała i umysłu poprzez wykorzystanie świadomości w radzeniu sobie z różnymi problemami. Miedzy innymi takimi, jak choroby, depresja, strach, poczucie straty, odrzucenie, stres i inne. Na każdym poziomie świadomości, czyli w polu energetycznym, mamy różne poglądy czy też przekonania o życiu. Dlatego zmieniając swoje poglądy, zmieniamy swój poziom świadomości, a co za tym idzie, zmienia się nasze pole energetyczne. To prowadzi do uzdrowienia, czyli życia w miłości do siebie i innych czujących istot. Możemy cały ten proces nazwać rozwojem duchowym, wzrostem, jakkolwiek będziemy to nazywać, jest to wzrost w miłości.

Jednak powinniśmy zdać sobie sprawę, że jest to proces łatwy, gdy wiemy jak on przebiega.

str. 47

Poprzez wiele lat żyliśmy w strachu, lęku, wstydzie, poczuciu winy, oraz pod wpływem innych czynników, które doprowadziły do zachowań destrukcyjnych. Żyjąc w takiej energii, widzimy świat, jako grzeszny i taki, w którym jest tylko cierpienie, ale też obarczamy siebie nieświadomą winą i nienawiścią do siebie. Nieświadomie przyjmujemy formę karania siebie poprzez nie troszczenie się o siebie, ryzykowne zachowania, przedawkowania leków czy też np. wchodzimy pod nadjeżdżający pojazd, mówiąc „nie widziałam” i wiele innych.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Prosperująco Droga do bezwarunkowej miłości

Czasami bywa tak, że zmęczeni „zmaganiem się z życiem” popadamy w apatię, której towarzyszy rozpacz, brak nadziei, beznadziejność – są to oczywiście również zachowania destrukcyjne. W każdym z tych przypadków, jak i inne nie opisane tutaj, a świadczące o zachowaniu destrukcyjnym, można świadomie zmienić, mówiąc i zaczynając działać. Nawet płacz i wyrażenie emocji oznacza, że zaczyna się poprawa naszej energetyki, gdyż przez wyrażenie emocji pozbywamy się żalu, przygnębienia, poczucia straty itd. Oczywiście nie można poprzestać na płaczu i żyć w apatii nadal, jednak świadomie możemy zmienić myślenie, pożegnać się ze starymi schematami, które nie służą i tak, jak uczeń odrabia zadanie domowe, tak my powinniśmy uczyć się miłości.

i frustracji. To cienika linia, którą można łatwo przekroczyć, ale kiedy nauczymy się akceptacji i miłości, nie ma już wtedy „problemu” z pożądaniem, bo wiemy, że składamy zapotrzebowanie, a Wszechświat dostarcza nam to, co jest niezbędne do życia.

Zatem, jak dojść do akceptacji i miłości? Pozostało nam zajęcie się takimi uczuciami, jak złość i duma, które mają swoje podstawy w strachu. Tutaj funkcjonujemy jeszcze, patrząc na życie z pozycji wygrany i przegrany. Pokonanie lęków pozwala zrozumieć, że tak naprawdę, kiedy mnie jest dobrze, wszyscy korzystają – ja, moja rodzina, znajomi, współpracownicy. Odszukanie i nazwanie tego strachu, to krok do uwolnienia od wszelkich ograniczeń oraz stopnie, które pokonujemy w dojściu do odwagi, a ta pozwala akceptować, bo już jesteśmy świadomi, Ogromny wpływ na nasze życie ma że nie ma, czego się bać. strach, on zabiera nam energię. Stąd prosta droga do miłości bezwarunkowej. Początkowo może być trudno, jednak w miarę Lękamy się różnych rzeczy, najczęściej porozwijania w sobie akceptacji życia, pojawiają się strzeganych w świecie zewnętrznym, przejawia ludzie wokół nas, dzięki którym jest łatwiej nausię on w postaci zmartwień o przyszłość, o zwiączyć się kochania siebie, drugiego człowieka zek, o byt, wywołuje niepokój, a nawet panikę. i wszystkiego, co nas otacza. Kiedy uzależniamy nasze życie od czynników zewnętrznych, popadamy w bezsilność, słabość, Gdy zdamy sobie sprawę, że jesteśmy właśczy nawet stajemy się ofiarą, oddajemy naszą nie w tym miejscu, gdy umiemy już nazwać, co moc innym. Uświadomienie sobie tego stanu się z nami dzieje i podejmiemy decyzję o wybai danie przyzwolenia na uwolnienie się z tego naczeniu sobie i innym, możemy powiedzieć , że łogu, to krok i powiedzenie: „tak żyję w harmonii zaczynamy pracę nad uzdrowieniem siebie, swoze sobą i Wszechświatem”. To otwarcie na uzdrojego życia, a co za tym idzie innych, bo pamięwienie swojego życia. tajmy – jesteśmy częścią Wszechświata. Gdy już pozbyliśmy się tych wszystkich ograniczających emocji, schematów itd., wybaczamy Jest to pierwszy krok do życia w miłości, harsobie i innym, możemy przejść do uczucia, które monii i równowadze, tak zaczyna się proces nazwiemy pożądaniem. Tutaj nadal poszukujemy wzrostu i rozwoju. swojego szczęścia na zewnątrz. Jednak jeżeli nie I tego z całego serca życzę. pozwolimy, by pożądanie stało się obsesją, a pozostanie w polu marzeń, tym samym nie dojdzie, Ewa Maria Adamska w przypadku nie zrealizowania marzenia, do żalu

str. 48

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Krzysztof Jankowski – psycholog, coach i mentor harmonii życia http://akademiaharmoniizycia.pl

Ćwicz poczucie własnej wartości Często się słyszy, że uprawianie sportu może pomóc w zrzuceniu zbędnych kilogramów; może pomóc w pozbyciu się nadmiaru energii; wpływa na utrzymanie zdrowia. Ale rzadko mówi się o tym, że uprawianie ćwiczeń fizycznych może uczynić człowieka bardziej atrakcyjnym towarzysko. Może nauczyć, jak nie zamartwiać się drobiazgami. Może nawet sprawić, że wreszcie wyjdziesz z trwającego od dawna impasu. Bowiem optymalne wykorzystanie treningów to także zgłębienie własnej osobowości i uświadomienie sobie korzyści natury psychologicznej, jakie może nam przynieść regularne poddawanie się rutynie ćwiczeń fizycznych. Czy jednak ten aspekt uprawiania ćwiczeń wykorzystujesz w pełni? Rodzaj ćwiczeń, które obecnie uprawiasz prawdopodobnie w prostej linii wynika z twojej osobowości, co oznacza, że nie dają ci one możliwości rozwijania się i rozbudowywania obszarów twojego „ja”, które pragnęłabyś zmienić. Zamiast więc wygodnie poddawać się rutynowym ćwiczeniom, które są wygodne dla ciebie nie narażają cię na trudności czy napięcie, pomyśl, co pragniesz osiągnąć i które sfery swej osobowości chciałabyś poprawić i zmienić. Po pierwsze, rozwiąż poniższy quiz, aby zidentyfikować rodzaj emocji, których często nie umiesz opanować i które przeszkadzają ci w życiu, np. w dziedzinie związków międzyludzkich, w pracy, w zawieraniu przyjaźni albo radzeniu sobie w nowych sytuacjach. Następnie znajdź odpowiadające twej psychice zalecenia dotyczące ćwiczeń fizycznych. Ta porada to o wiele więcej, niż tylko zestaw ćwiczeń. Zawiera także wskazówki co do tego, jak zmienić swój sposób poruszania się, aby na co dzień wyglądać jak

str. 49

osoba bardziej pewna siebie. Dowiesz się też, w których punktach ciała kumulujesz napięcie, poznasz sposoby rozluźniania się oraz motywujące „hasła”, które powinny ci towarzyszyć podczas dnia pracy i treningu. Pamiętaj, że zmiany nie zachodzą z dnia na dzień. Trzeba na nie cierpliwie zapracować, a początkowo możesz nawet odczuwać pewien dyskomfort. Może będziesz chciała trzymać się jednak swoich dawnych ćwiczeń; to nie zaszkodzi, pod warunkiem, że będziesz wprowadzać nowe elementy. Jeżeli nie masz ochoty uczyć się nowego sportu, spróbuj najpierw stosować pozostałe zalecenia ze swojej „recepty”. Same w sobie także przynoszą dobre rezultaty. Świadome podporządkowanie swego ciała umysłowi przyniesie zmianę na lepsze na wszystkich poziomach. Nowe ćwiczenia przyniosą korzyść twemu ciału. Świadomość zyskuje wiedzę na temat przyczyn własnego zachowania. Ty zaś rozwijasz łatwość obcowania ze sobą i z innymi.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Prosperująco Ćwicz poczucie własnej wartości

Rozwiąż test, a następnie, stosując się do a) Głośno mówisz tej osobie, żeby poszła na podanego przeze mnie łatwego planu, stwórz koniec kolejki sobie własny program treningu pozwalająb) Robi ci się smuto i nie umiesz zareagować cego zyskać więcej pewności siebie. c) Ogarnia cię nieśmiałość i czujesz się niezręcznie TEST d) Denerwujesz się i próbujesz wyjaśnić syZakreśl odpowiedź, która jest najbliższa two- tuację jej ewentualnej reakcji w podanej sytuacji, nawet e) Udajesz, że nic się nie dzieje jeżeli nie jest ona dokładnie taka sama. f) Informujesz tę osobę, że tu jest kolejka i powinna stanąć na końcu 1. Szef oddaje sprawozdanie, nad którym pracowałaś przez miesiące, całe pokreślone 5. Zupełnie nagle twój partner oświadcza, na czerwono i opatrzone krytycznym komen- że potrzeba mu trochę „odpoczynku” od tarzem. Twoja natychmiastowa reakcja to: związku z tobą. W tym momencie czujesz: a) Złość i oburzenie a) Wściekłość b) Poczucie porażki i przekonanie, że jesteś b) Upadasz na duchu i tracisz nadzieję beznadziejna c) Czujesz się mała i samotna c) Wstyd i wycofanie się d) Zamartwiasz się d) Ogromna nerwowość e) Przyjmujesz to stoicko e) Absolutna obojętność f) Oczywiście jesteś przygnębiona, ale f) Gorliwa chęć rozpoczęcia dalszej pracy z ulgą przyjmujesz fakt, że jest z tobą szczery nad sprawozdaniem 6. Przyglądałaś się na treningach pew2. Zauważasz ulubiony sweter twojego nemu mężczyźnie, marząc, aby go poznać. chłopaka na sofie u swojej przyjaciółki. Twoją Teraz on zdecydował się do ciebie podejść. natychmiastową reakcją jest: a) Jesteś zła, że to on zrobił pierwszy krok a) Ochota rzucenia czymś ciężkim b) Czujesz się bezradna i niezdolna do dziab) Przemożny smutek i łzy łania c) Chęć zapadnięcia się pod ziemię c) Masz ochotę uciec d) Niepokój i lęk d) Właśnie dziś czujesz się nieatrakcyjna e) Nic nie zamierzasz robić e) Nie robi to na tobie wrażenia f) Zwykła ciekawość f) Jesteś podekscytowana 3. Przyjeżdżasz do rodziców na małą urodzinową kolację, a wita cię 30 krewnych i przyjaciół z okrzykiem „Niespodzianka!”. Czujesz się: a) Zdradzona i zirytowana b) Bezsilna c) Nieporadna towarzysko d) Nerwowa e) Nonszalancka f) Wzruszona, że wszyscy cię kochają

7. Jesteś w windzie, która zatrzymała się pomiędzy piętrami, a przycisk „alarm” jest zepsuty. a) Jesteś wściekła i obarczasz winą wszystkich na raz i każdego z osobna b) Myślisz ze smutkiem, że to normalne, bo właśnie tobie zdarzają się takie rzeczy c) Czujesz się sama i odizolowana od świata d) Wpadasz w panikę i martwisz się, jak się wydostać e) Pozostajesz obojętna i nie czujesz ża4. Czekasz w kolejce po bilety już ponad dnych emocji godzinę, gdy nagle ktoś próbuje się przed cief) Ufasz, że wszystko będzie dobrze bie wepchnąć. Co robisz?

str. 50

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Prosperująco Ćwicz poczucie własnej wartości

8. Przebierając się w szatni po treningu przypadkiem słyszysz, jak dwie osoby mówią źle o tobie. a) Jesteś zła i chcesz konfrontacji b) Jesteś smutna i roztrzęsiona c) Czujesz się niezręcznie i wydaje ci się, że jesteś wystawiona na pośmiewisko d) Niepokoisz się o swój image e) Nic cię to nie obchodzi f) Jesteś zaskoczona, ale odchodzisz z chłodnym postanowieniem, że porozmawiasz z nimi w odpowiedniej chwili

9. Twój nowy samochód wydaje dziwne odgłosy, a następnie utykasz na dobre na środku autostrady. a) Masz ochotę kogoś zabić b) Myślisz, że jesteś głupia, bo kupiłaś taki samochód c) Martwisz się, że będziesz musiała użerać się z pracownikami pomocy drogowej i w warsztacie d) Martwi cię, że naprawa samochodu zabierze mnóstwo czasu e) Myślisz, że takie rzeczy się zdarzają i nie ma się czym przejmować f) Jesteś pewna, że naprawa zostanie wykonana w ramach gwarancji

10. Umówiłaś się ze swoją przyjaciółką na lunch i odkrywasz, że przyprowadziła ze sobą „idealnego” mężczyznę dla ciebie. a) Jesteś zła b) Jesteś przygnębiona c) Czujesz się niezręcznie d) Niepokoi cię to e) Jesteś obojętna f) Pochlebia ci to WYNIKI

Policz odpowiedzi „a”, „b”, „c”„d”„.e” i „f”. Odpowiedź, która występuje najczęściej, wyznacza obszar twoich reakcji wymagający szczególnej uwagi. Jeżeli uzyskałaś tyle samo odpowiedzi w dwóch kategoriach, przeczytaj oba zalecenia i wybierz z każdej „recepty” te rady, które wydają się najlepsze.

str. 51

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Prosperująco Ćwicz poczucie własnej wartości

Twój cel: zachować spokój w trudnych sytuacjach

Motywacja. Powtarzaj sobie każdego dnia: „Jestem bezpieczna… Życie mnie rozpieszcza… Wolę być szczęśliwa niż mieć rację… Jestem Jeżeli najczęściej wybierałaś odpowiedź „a”, otwarta na podarunki, które ofiarowuje mi życie… prawdopodobnie reagujesz agresją na każdego rodzaju konflikt, nawet, jeżeli sytuacja nie uzasadnia tego typu zachowania. Bez względu no to, czy wyrażasz ją, czy nie, doświadczasz nagłego wzrostu energii. Jeżeli wyrażasz to swoim zachowaniem, ludzie mogą się czuć onieśmieleni, bo Twój cel: Nabrać pewności siebie i myśleć wyglądasz, jakbyś chciała mieć zawsze rację. pozytywnie Reakcja fizyczna to prawdopodobnie jeżenie się włosków na karku, zaciśnięte pięści i szczęko- Jeżeli wybrałaś większość odpowiedzi „b”, wyścisk. Agresja to twój napęd w pracy i związkach. zwania i niespodzianki prawdopodobnie przepełAby złagodzić tę reakcję, proponujemy: niają cię smutkiem i czujesz się wobec nich Ćwiczenia zalecane: Ćwiczenie otwierające bezsilna. Taka reakcja może doprowadzić do całi wyzwalające, jak taniec nowoczesny, joga, ćwi- kowitego zamknięcia się na uczucia. Możesz czenia korygujące postawę, tai chi, pływanie. czuć rodzaj bezwładu ramion i dłoni. Nogi wydają Także ćwiczenia wymagające pracy w zespole, się jak z waty. Oddychasz płytko, a poziom twojej na przykład pływanie artystyczne. energii spada. A oto, co należy zrobić, żeby reaĆwiczenia, które odradzamy: Sporty agre- gować z większą pewnością siebie: sywne, związane ze współzawodnictwem, takie Ćwiczenia zalecane: Takie, które dają energię, jak tenis ziemny i stołowy, sztuki walki i kultury- na przykład trening siłowy i ćwiczenia aerobowe styka. (bieganie, szybkie marsze, jazda na rowerze, płyDecydujące punkty ciała. Skoncentruj się na wanie albo taniec). rozluźnieniu górnej części pleców i ramion oraz Ćwiczenia, którym nie należy się poświęcać: na tym, żeby się nie usztywniać. Oto kilka suges- Powolne, nie dające energii, jak niespieszne spatii: powolne, delikatne ćwiczenia rozciągające cery, relaksujące pływanie odprężająca medytaalbo assany, które otwierają plecy i klatkę pier- cyjna joga albo stretching. siową, takie jak Kot, Pies, Kobra, Wielbłąd i Góra. Kluczowe punkty ciała: Otwórz klatkę piersiową Otwórz szeroko usta i wykonaj kilka okrężnych i okolicę brzuszną. Zwiększ energię nóg. ruchów szczęką, żeby rozluźnić napięcie. Zacznij Kilka wskazówek: Rób ćwiczenia rozciągające oddechowe ćwiczenia medytacyjne, takie jak po- nogi. Wybierz pozycje jogi, które otwierają klatkę wolne oddychanie na zmianę, raz przez jedno, piersiową i brzuch, na przykład Wielbłąd, Most raz przez drugie nozdrze. Aby osiągnąć równo- i Kobra. Rób głośne ćwiczenia oddechowe – zrób wagę energii yin-yang, stań w pozycji jogińskiej głęboki wdech przez nos i głośno wypuść powietGóra, z ramionami równolegle wyciągniętymi nad rze przez usta z lekkim okrzykiem. Poradź się głową, nogami lekko rozstawionymi i pozostań bioenergoterapeuty. w niej przez dwie minuty. Zasięgnij porady nau- Poruszanie się. Nabierz prędkości, ale stąpaj czyciela jogi. lekko. Na przykład, codziennie przez 20 minut Poruszanie się. Poruszaj się powoli. Staraj się ćwicz świadome chodzenie, stąpaj koncentrując być odprężona, nie sztywna. Kilka wskazówek: się na tej czynności. Chodź po pokoju. Rano Zwolnij kiedy tylko to możliwe, zegnij kolana i kiedy tylko brak ci energii, rób Pozdrowienia Słoi ćwicz powolne oddychanie brzuszne. Przy cho- neczne. Uprawiaj swobodny taniec. dzeniu rozluźniaj barki i plecy, trzymając głowę w Motywacja. Powtarzaj sobie każdego dnia: „Tak, jednej linii z kręgosłupem, a brodę lekko cofniętą. potrafię... Życie obfituje w dary... Mam dobre Niech ruch rodzi się w okolicy miednicy, a nie życie... Jestem silna...” w okolicy szyi, klatki piersiowej albo głowy. Rozluźnij ramiona aż po czubki palców, kiedy stoisz. Poradź się choreografa albo nauczyciela tańca, jak wyzbyć się napięcia.

str. 52

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Prosperująco Ćwicz poczucie własnej wartości

Twój cel: z osoby pasywnej stać się aktywną

Jeżeli wybrałaś najwięcej odpowiedzi „c”, prawdopodobnie jesteś tak skrępowana i nieśmiała, że rzadko sięgasz po to, czego chcesz. Twoja nieśmiałość i brak umiejętności znalezienia się w towarzystwie mogą doprowadzić do tego, że całkiem się wycofasz z życia. Możesz zacząć odczuwać lęk za każdym razem, gdy staniesz przed koniecznością wyrażenia własnej woli albo postawienia na swoim. Przejawem tego bywa przyspieszone tętno, pocenie się, nieumiejętność patrzenia ludziom prosto w oczy. Pozwalasz, by szansa wymknęła ci się z rąk i zadowalasz się dużo mniejszymi korzyściami niż te, na które zasługujesz. A oto, jak można spróbować to zmienić: Ćwiczenia zalecane: Gry i sporty zespołowe, w których kładzie się nacisk na współdziałanie i ruchy ekspansywne dla zabawy. Dobra jest różnego rodzaju gra w piłkę, taniec zespołowy, towarzyski, aikido i szermierka. Ćwiczenia, które odradzamy: Sporty indywidualne i ćwiczenia, w których unika się kontaktów z ludźmi: samodzielne pływanie i jogging. Kluczowe punkty ciała: Wzmocnij górny odcinek pleców i ramiona. Skoncentruj się na równym ustawieniu ciała w czasie treningu. Spróbuj tańca nowoczesnego i baletu, żeby poprawić swoją postawę i nabrać gracji. Naucz się medytacji oddechowej i ćwicz ją w ciągu dnia. Poradź się nauczyciela jogi. Poruszanie się. Pracuj nad poszerzeniem zakresu swoich ruchów, tak aby energia przepływała od środka twojego ciało przez kończyny. Na przykład, postaraj się sięgać w stronę rzeczy i ludzi. Wykorzystaj jak najwięcej otaczającej cię przestrzeni, tak aby twoja własna energia wypełniała pokój. Motywacja. Powtarzaj sobie codziennie: „Przepełnia mnie energia… Zasługuję na miłość… Potrafię zażądać tego, co jest mi potrzebne… W życiu znajduje dla siebie miejsce… Ludzie lubią ze mną przebywać”.

str. 53

Twój cel: Przestać się zamartwiać i zdać sobie sprawę z własnych możliwości kontrolowania wydarzeń

Jeżeli wybrałaś najwięcej odpowiedzi „d”, oznacza to, że ogarnia cię lęk nawet wtedy, kiedy nie istnieje żadne niebezpieczeństwo. Prawdopodobnie dużo się martwisz i często cierpisz na bezsenność. Twoja wyobraźnia tworzy katastroficzne scenariusze, a żołądek kurczy się do rozmiarów pięści. Inne reakcje natury fizycznej to bardzo szybkie mówienie, suchość w ustach i drżące dłonie. Poniższe rady pomogą ci uspokoić swoją świadomość i ustabilizować poziom energii. Zalecane ćwiczenia: Wszystkie, które wymagają koncentracji i skupienia uwagi: tai chi, szybki marsz, joga i samodzielny improwizowany taniec. Ćwiczenia, które odradzamy: Sporty, przy których uprawianiu myśli mogą swobodnie błądzić w przestworzach i zdominują je zmartwienia, na przykład spacery, jogging, pływanie. Wszelkie sporty, w których występuje współzawodnictwo. Kluczowe punkty ciała: Wzmocnij całe swoje ciało. Oto kilka wskazówek: Co najmniej dwa razy w tygodniu chodź na siłownię, ale ćwicz przy większych obciążeniach, wykonując mniej powtórzeń każdego ćwiczenia. Rób ćwiczenia oddechowe jogi, szczególnie pełny oddech i oddech ekspresyjny. Ćwicz stanie „w półprzysiadzie”: kolana ugięte, plecy proste, stoimy na całych stopach z rękami wyciągniętymi przed siebie równolegle do podłogi. Pozostajemy w tej pozycji przez 30 sekund (potem spróbuj wydłużyć ten czas do jednej minuty). Nie odmawiaj sobie sesji masażu albo shiatsu. Poruszanie się. Poruszaj się zdecydowanie, ale spokojnie i nie nerwowo. Oto kilka wskazówek: Stawiaj zdecydowane kroki, głęboko oddychając – bądź świadoma tego, że dotykasz ziemi. Chodź prosto przed siebie, rozpoczynając ruch od bioder, trzymając głowę i szyję w jednej linii z kręgosłupem. Potrzeba ci rozluźnienia, wzmocnienia i harmonii. Motywacja. Powtarzaj sobie codziennie: „Oddycham… Jestem spokojna… Jestem odprężona… Jestem ześrodkowana”.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Prosperująco Ćwicz poczucie własnej wartości

Twój cel: Osiągnąć większą łatwość wyrażania uczuć

rzaj w materac nogami i ramionami, wydając odgłosy z głębi siebie. Rób ćwiczenia jogi, które wyzwalają energię. Co tydzień poddawaj się Jeżeli wybrałaś najwięcej odpowiedzi „e”, mo- głębokiemu masażowi, takiemu jak na przykład żesz mieć zablokowane reakcje emocjonalne, co shiatsu lub szwedzki. oznacza, że często twoją odpowiedzią na to, co Poruszanie się: Uwolnij swoje ruchy. Na przyświat ci oferuje, jest obojętność albo apatia. Oto- kład po pracy rób sobie pięciominutową sesję tuczenie może cię odbierać jako osobę, która po- pania nogami. Włącz muzykę i odtańcz szalony zostaje niewzruszona w obliczu konfliktów albo taniec. Kręć się w kółko, pozwalając, by ramiona wyzwania, ale pod zewnętrzną powłoką może ist- trzepotały jak skrzydła. Ćwicz chodzenie tyłem. nieć świat intensywnych uczuć i niepokojów. Mo- Zacznij się uczyć pochodzącego ze Środkowego żesz mieć niską albo zablokowaną energię, Wschodu wirującego tańca Sufitów. Poradź się ponieważ bardzo się hamujesz. A twoje ciało jest energoterapeuty albo nauczyciela Jin Shin Do, sztywne, jakbyś zamiast skóry miała na sobie aby nauczyć się ekspresji uczuć. zbroję. A oto jak możesz się otworzyć i pozwolić Motywacja: Powtarzaj sobie codziennie: „Rozemocjom wydostać się na światło dzienne: luźniam się… Ludzie chętnie słuchają, gdy wyraZalecane ćwiczenia: Takie, które wymagają eks- żam siebie… Nie ma nic niebezpiecznego presji, na przykład wodny aerobik, koszykówka, w okazywaniu uczuć… Wszystkie moje uczucia rzucanie „talerzem”, taniec improwizowany albo mają wartość”. folklorystyczny (afrokaraibski, środkowowschodni). Twój cel: Tak trzymać Ćwiczenia, które odradzamy: Wymagające opanowania, powtarzające się, ograniczające się Jeżeli wybrałaś najwięcej odpowiedzi „f”, twoje do jednego zespołu ruchów, jak „wspinanie się reakcje świadczą o pewności siebie i pełnym popo schodach”, „kierat” albo siłownia. czuciu własnej wartości. Oczywiście, utrzymanie Kluczowe punkty ciała: Skoncentruj się na takiego stanu wymaga ciągłych starań. Pracowiuwalnianiu energii na wysokości miednicy i tuło- tość jest nieodłącznym warunkiem utrzymania wia. w dobrej formie i twego ciała, i ducha. Kilka wskazówek: Spróbuj toczenia się po podKrzysztof Jankowski łodze – sama albo z przyjaciółmi. Używaj ogromhttp://akademiaharmoniizycia.pl nych piłek do przetaczania się, rzucania i przewracania. Leżąc na łóżku rytmicznie ude-

str. 54

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Proponujemy DARMOWY PRZEWODNIK, dotyczący strategii realizacji celów. Informuje, jak zwielokrotnić skuteczność realizacji celów wykorzystując najnowszą wiedzę z zakresu funkcjonowania Twojego mózgu oraz sprawdzoną technikę coachingu. Do pobrania ze strony - http://www.strategiarealizacjicelow.pl/SRCLP1.html Zapraszamy!

str. 55

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Praktycznie

Elen Elijah

Proces Regresyjny Wchodzimy w nowy świat, zmienia się wiele w nas i na zewnątrz, chcemy żyć już w miłości i wolności. Jednak choć często bardzo się staramy, stare wzorce nie pozwalają nam tego osiągnąć. Bardzo pomocne są wówczas procesy regresyjne, które ukazują nam przyczyny silnie zakorzenionych wzorców z przeszłości. Nie mamy wracać do przeszłości, to prawda, ale dotyczy to świadomych myśli, naszego obecnego życia. Mamy nie wracać do żalów, trosk, nieszczęść, cierpiętnictwa i wszystkiego tego, co zaniża wibracje ciała emocjonalnego i mentalnego. Takie powroty to ciągłe zniewalanie siebie w więzieniu tego, co nie powinno już istnieć, ponieważ TERAZ jest już inne życie. Zaglądanie w przeszłość inkarnacyjną jest czymś innym niż oglądanie się za siebie, jest szansą posprzątania tego, co niewidzialne, a co działa często bardzo destrukcyjnie na nas. Wszystkie doświadczenia życia obecnego, czy każdego przeszłego, służyły naszemu wzrostowi, ewolucji świadomości. Jeśli przeszliśmy jakieś doświadczenie, a nie zostały wyciągnięte wnioski, które podniosły nas w świadomości istnienia, utkwiły w naszych ciałach jak zadra i dziś ukazują się nam jako chaos myślowy, cierpiętnictwo, mgła poprzez którą nie widzimy realności życia i siebie, jako duchowej wolnej istoty, a to nie pozwala nam żyć w szczęściu i miłości.

Zawsze robimy takie procesy w obecności Energii Chrystusowej, naszych Przewodników i Aniołów. Pierwsze z pokazanych nam wcieleń. Kobieta, młoda, mąż sprowadził ją do swojej wioski z daleka. Kobieta jest w ciąży, mężczyzna idzie na wojnę, tam ginie. Kobieta traci ciążę. Wiejska ludność nie jest dobrze nastawiona do kobiety, która jest dla nich obca, mieli żal do mężczyzny, że nie wziął za żonę jakiejś tubylczej dziewczyny. Gdy kobieta poroniła, wieś oskarża ją o celowe pozbycie się dziecka (łatwiej jej będzie żyć samej po śmierci męża). Ponieważ ciąża była zaawansowana, podejrzewają kobietę o spółkę z diabłem. To czas palenia czarownic na stosie. Kobieta zostaje poddana torturom, szatan i zabicie dziecka to poważne zbrodnie. Tortury są bardzo okrutne, widzimy to dokładnie (nie będę tego tutaj opisywała). Kobieta umiera w okropnych męczarniach podczas tortur. To życie jest jakby najbliżej, „pod skórą” jej dzisiejszego życia. W kobiecie zapisuje się, że przyczyną jej tragedii jest śmierć męża i dziecka, dlatego podświadomie wciąż obawia się tego w obecnym życiu. Gdyby to nastąpiło, konsekwencją byłoby jej cierpienie (tortury) i śmierć. Oczywiście nie pamiętała niczego wcześniejszego, jednak pamięć komórkowa robi swoje.

Znalazłyśmy wyjaśnienie i uzdrowiłyśmy całą Zgłosiła się do mnie kobieta, próbowała pra- sytuację. Czy to jednak koniec? Jaka była przycować duchowo, żyć szczęśliwie, lecz ciągły lęk czyna tak trudnego i wydaje się, niesprawiedlinie pozwalał. Bała się o bliskich, bała się śmierci, wego życia. cierpienia. Było to silne i pomimo pracy nad sobą Poprosiłam o wyjaśnienie i otrzymałyśmy wciąż wpływało na życie. obraz wcześniejszego wcielenia. Zrobiłyśmy proces regresyjny.

str. 56

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Praktycznie Proces regresyjny

Kobieta jest kochanką króla, ma duże wpływy na dworze. Jest zimna, wyrachowana, bawi się świetnie tworząc intrygi i manipulując. Czasami ktoś traci życie, czasami bliskich lub majątek, lecz to zupełnie nie obchodzi kobiety, ją interesuje tylko władza.

nim synkiem do zamorskiego państwa na „placówkę”. To prawy, dobry, mądry, wrażliwy i wykształcony człowiek, jego żona też jest wrażliwą, dobrą osobą. Oni i reszta pasażerów zostają zamordowani, jednak ich synek przeżył. Gdy minął szał walki, zauważono dziecko, nikt nie miał odwagi z zimną krwią zabić chłopca, zabrano go Inne wcielenie. więc do pirackiej wioski, tam przysposobiono. Był inny, inteligentny, bystry, szybko uczył się, dał się Też blisko dworu, mężczyzna, urzędnik. Jest lubić. W wieku ok. 17 lat jeden z mieszkańców skryty, pełen lęku, ma jakąś tajemnicę, też intry- wsi, w stanie upojenia alkoholowego zdradził guje, daje mu to satysfakcję. Choć ma rodzinę, chłopcu tajemnicę jego życia, skrywaną dotąd większość czasu spędza w pracy, na dworze skrzętnie. Chłopiec miał już mądrość, wziął, co władcy. Boi się innych, zamknięty, bez radości, mu przekazano, lecz nie zareagował. Teraz zrojakby obawiał się nawet o życie. zumiał dlaczego był tak inny od tych prostych, bardzo prymitywnych ludzi. Cóż miał zrobić, Wraz z obrazami wcieleń idziemy coraz dalej dokąd iść? W jego sercu pojawiła się nienawiść, w przeszłość. ale było też przywiązanie, nie znał bowiem nic innego niż ludzie wokół. Nie miał szans odejść, Inne wcielenie. mieszkali na małej wyspie. Postanowił zostać ich wodzem, tylko tak mógł wyrwać się z niedoli, Mężczyzna, zajmuje się finansami, bankier, w której się znalazł. Życie sprzyjało, z czasem lichwiarz. Lubi władzę, pieniądze. Pożycza i eg- został przywódcą piratów. Był surowy, jakby zekwuje, bezwzględny, robi świadomie różne „za- chciał odpłacić im za śmierć swoich rodziców. To biegi”, aby doprowadzić ludzi do upadku była obmyślana przez niego zemsta. Nie mógł finansowego, głodu, czasami śmierci, cieszy go odejść, bo nie znał innego życia. Nadał sobie to. Czuje władzę i gromadzi, wciąż gromadzi for- imię Diabeł, chciał, aby bano się go, był bezlitunę. tosny dla innych pirackich grup, mordował z zimną krwią, jakby wymierzając sprawiedliwość Wie, że zrobił wiele złego, dlatego w następ- za ich czyny na bezbronnych. Choć napadał ze nym wcieleniu (urzędnik na dworze władcy) ma swoimi na różnych ludzi, nie mordował ich, jego w sobie dużo lęku przed ludźmi, nikomu nie wie- złość, nienawiść i okrucieństwo skierowane było rzy. tylko na piratów. Po swoich rodzicach miał wrażliwe serce, Wcześniejsze wcielenie, tu znalazłyśmy przy- jednak musiał je zamknąć, komu bowiem miał czynę. okazywać miłość? Tym, którzy zgładzili jego bliskich? I żył, groźny herszt piratów ze złotym serNa statek napadają piraci. Wśród pasażerów cem pełnym bólu i cierpienia. Był odważny, nie znajduje się mężczyzna, wysoki urzędnik pań- bał się śmierci, byłaby dla niego przecież wybastwowy, zmierzający wraz z żoną i małym 2-3 let- wieniem. Jak trudne musiało być to życie?

str. 57

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Praktycznie Proces regresyjny

Ostatnie pokazane wcielenie – ból samotności, konieczność zamknięcia serca na obcych, potrzeba zemsty, walka, ogromny konflikt wewnętrzny, skrytość, stworzyła życie lichwiarza, który niszczył ludzi, doprowadzając ich do nędzy. Kiedy był urzędnikiem na dworze, nadal skryty, zamknięty, podejrzewający spiski, obawiał się podświadomie kary za poprzednie wcielenia pirata i lichwiarza. Gdy urodził się jako kobieta – kochanka króla, nie mógł wiele zdziałać (to było w gestii mężczyzn) zrobił więc to, co mógł jako kobieta – intrygi. Negatywne doświadczenia wcześniejszych wcieleń nie spowodowały analizy duchowej życia, nie dały transformacji, dlatego pojawiło się wcielenie, gdy zebrał cały ból zadawany innym – kobieta w ciąży, tortury, śmierć. Sam wielokrotnie zadawał to innym, był/była bezpośrednim lub pośrednim sprawcą cierpienia wielu ludzi, musiał doświadczyć drugiej strony poznania, aby dziś być dobrą kobietą, szukającą duchowej świadomości.

Czy moja klientka była złem? Nie. Była jak ślepiec lub dziecko w pielusze, w swej duchowej świadomości, nieświadoma czym jest miłość, czym życie, nie potrafiła wówczas otworzyć serca, nikt jej tego nie nauczył. Wcielenia - żadne z nich nie było karą za cokolwiek, lecz szansą na zastanowienie się – CZEGO MAM SIĘ NAUCZYĆ, CO ZROZMUMIEĆ.

Przez wiele wcieleń krążyliśmy wokół podobnych spraw, aby dziś otrzymać DAR – całkowite posprzątanie przeszłości, naukę miłości, otworzenia serca, aby już nigdy nie tworzyć doświadczeń bólu, lęku, cierpienia, ale żyć w pełni radości, szczęścia, miłości w łasce, w boskiej świadomości swego dziedzictwa – wieczności.

Polecamy !

str. 58

Elen Elijah

http://www.epokaserca.pl

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Polecamy! str. 59

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Polecamy !

str. 60

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Radek Suszka terapeuta, trener rozwoju osobistego http://pozytywator.pl

Smutek zagrożenie czy szansa? Czy „negatywne” emocje są złe? Po co istnieją? Czy można znaleźć w takiej emocji, jak smutek, pozytywne aspekty? Smutek większość ludzi łatwo rozpoznaje. Jest to emocja powiązana z sytuacją, gdy nie dostajemy tego, czego chcemy. Najwyraźniej można zaobserwować smutek u dzieci. Dziecko, będąc smutne, pokazuje to całym swoim ciałem. Można wręcz powiedzieć, że dziecko całe staje się smutkiem. Dla nas, dorosłych może to być przerażające. Gdy nie akceptujemy smutku w nas samych, tym trudniej jest nam zaakceptować tę emocję u innej osoby. Jaka jest zazwyczaj nasza reakcja, kiedy smutek pojawia się u kogoś nam bliskiego? Wypowiedzenie ze złością zdania: „Za często się smucisz, przestań płakać”? Ignorowanie drugiej osoby, aż do momentu kiedy „uspokoi się”? Pocieszanie poprzez przytulenie i słowa: „Wszystko będzie dobrze, nie smuć się.”? Każda z tych reakcji może wydawać się nam najwłaściwszą, każdą z tych reakcji stosowaliśmy wiele razy. Ale która z nich jest akceptacją smucącej się osoby? Która z tych reakcji jest akceptacją smutku? Żadna. Jeżeli jako małe dzieci słyszymy „nie smuć się”, to w podświadomości zapisujemy informację, że czując smutek, robimy coś złego. Na głębszym poziomie czujemy brak akceptacji smutku (siebie, czujących smutek) od naszych rodziców, co jest dla nas równoznaczne z brakiem miłości. To dlatego, jako dorośli, czując smutek, czujemy

str. 61

ból. Boli nas nie sama emocja, tylko nasza pamięć o tym, że czując smutek byliśmy „pozbawieni” miłości. Wiem, że ta myśl może wywoływać opór. „Przecież byłem kochany przez moich rodziców.”. „Nie akceptuję smutku i cierpienia mojego dziecka, a przecież kocham je najbardziej na świecie.”. Oczywiście, że rodzice kochają swoje dzieci najlepiej jak potrafią i na tyle, na ile są świadomi. Najczęściej w taki sposób, jak sami byli kochani, jako dzieci, przez swoich rodziców. Jak sprawić, żeby ważna dla nas osoba czuła się kochana? Okazją do tego może być emocja smutku. Chciałbym Ci zaproponować eksperyment. Możesz przeprowadzić go na dowolnej osobie: dziecku, rodzicu, partnerze, przyjacielu. Kiedy zdasz sobie sprawę ze smutku u drugiej osoby i poczujesz, że naprawdę chcesz jej pomóc, weź głęboki wdech i powiedz w myślach: „Akceptuję Twój smutek”. Pozwól smutkowi drugiej osoby przejawić się również w Twoim ciele i głęboko oddychaj. Może to być z początku nieprzyjemne, ale wyobraź sobie, że to jest dokładnie to, co możesz zrobić najlepszego, żeby wesprzeć bliską Ci osobę. Możesz na głos powiedzieć: „Czuję Twój smutek” i nic więcej. Bądź przygotowany na reakcję obronną, wyrażoną złością przez drugą osobę. Oddychając głęboko powiedz na głos lub cicho: „Kocham Cię (jesteś mi bliski), zarówno kiedy czujesz złość, jak i wtedy, kiedy czujesz smutek”.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Praktycznie Smutek - zagrożenie czy szansa?

Pisząc ten artykuł miałem okazję sam skorzystać ze swoich wskazówek. Masując najbliższą mi osobę, Agnieszkę, dotarłem do dużego spięcia mięśni na jej plecach. Włożyłem całą moją siłę w dłoniach w to, żeby rozluźnić to miejsce. Było to bardzo bolesne dla Agnieszki, co doprowadziło ją do płaczu i zarazem uwolnienia starych, nagromadzonych w ciele emocji. Mięśnie na plecach rozluźniły się, a wraz z falą łez wylewał się z niej smutek. Jeżeli takie zdarzenie ma miejsce podczas sesji, które prowadzę, to daję klientowi pełną uwagę, akceptację jego emocji. Z najbliższą osobą jest inaczej, trudniej zachować dystans. Pojawiła się zaraz we mnie myśl: „Chcę jej pomóc, żeby nie cierpiała.”. Poczułem bezsilność. Za nią przyszło poczucie winy. „Przecież to ja jej to zrobiłem.”. Wziąłem głębszy oddech. Po chwili odnalazłem w sobie spokój i zostałem z myślą: „Kocham Cię z całym Twoim smutkiem”. W ciągu dnia chciałem jej „bardziej” pomóc, co wywoływało tylko złość. Pisząc te słowa sam się do siebie uśmiecham, przecież mogłem to przewidzieć. W końcu dałem jej to, czego najbardziej potrzebowała – spokój.

str. 62

Wieczorem przytuliła się do mnie. Wyszliśmy na spacer. Na leśnej ścieżce rozpłakałem się. Teraz wychodziły moje emocje, które otworzyły się wcześniej. Czując bezsilność i winę, czułem zarazem akceptację Agnieszki, trzymającej rękę na moim sercu. To było wspaniałe. Nawet przejeżdżający obok rowerzysta nie przeszkodził poczuć mi moich emocji do końca. Jestem wdzięczny całej sytuacji. Zarówno smutkowi Agnieszki, który zaakceptowałem, jak i mojej bezsilności i winie, które zaakceptowała ona. Najwspanialszą dla mnie nagrodą było doświadczenie jednej z najwspanialszych dla mnie emocji – bliskości. To kolejne doświadczenie w moim życiu, kiedy wspólne, świadome przeżywanie „negatywnej” emocji zbliża mnie do drugiej osoby. Radosław Suszka http://pozytywator.pl 600 234 264

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Magicznie

Numerologia Liczby kobiecości

Archetypowa kobieta to istota emocjonalna, delikatna i wrażliwa. Cechuje ją takt, czułość, uczuciowość, a bardzo często także opiekuńczość i potrzeba zatroszczenia się o słabszych czy mniejszych. Charakterystyczne jest dla niej otwieranie się na potrzeby innych, symbolizuje zatem także wsparcie, przyjaźń, współpracę i budowanie relacji. Dla płci pięknej ważne są uczucia. Zazwyczaj stawia je na pierwszym miejscu i przede wszystkim szuka swojej drugiej połówki, by założyć rodzinę. Jej negatywne cechy to często bierność, chwiejność, wycofanie, zależność, lenistwo, tchórzostwo, ale i nadopiekuńczość wobec innych. W numerologii tym jakościom odpowiadają liczby Dwa i Sześć. Dwójka, nawet w wersji dużo silniejszej Jedenastki, nasycona jest emocjami, które niejednokrotnie przesądzają o wielu podejmowanych przez nią decyzjach. Liczba mistrzowska ma co prawda ogromną siłę wewnętrzną i w charakterystyczny sposób promieniuje na innych, ale jest też bardziej wrażliwa i pełna ekspresji. Rozwinięta intuicja pozwala jej dostrzegać niedostrzegalne i radzić sobie z prekognicją, ale również sprzyja ciągłemu zamartwianiu się o wszystko. Czasami Jedenastka perfekcyjnie rozwiązuje różne skomplikowane problemy i potrafi skutecznie pomagać innym, jednak może przy tym zupełnie zagubić się we własnych emocjach. Osoby, które mają w portrecie Dwójki w ważnych punktach lub dysponują sporą ich ilością

str. 63

w potencjale, będą bardziej podatne na stres. Mogą być nadwrażliwe, delikatne i niezdecydowane. Z drugiej jednak strony są taktowne, czułe i opiekuńcze. Brak Dwójek natomiast może powodować agresję, nietolerancję, obojętność, chłód emocjonalny i oziębłość. Takie osoby są odbierane przez nas jako gburowate i niesympatyczne. Dlatego i mężczyźni powinni posiadać w portrecie tę wibrację. Dzięki niej są łagodniejsi, bardziej czuli i wielkoduszni. Szóstka symbolizuje miłość, harmonię, odpowiedzialność. Jest zbliżona do archetypu kobietymatki, która chce troszczyć się o każdego. Niemniej jest też kwintesencją miłości damskomęskiej w jej najgłębszych przejawach. Niedobór tej wibracji w potencjale może zaowocować trudnością w ułożeniu sobie życia osobistego. Działa to w ten sposób, jakbyśmy podświadomie blokowali uczucia i przyciąganie odpowiedniego partnera poprzez brak odpowiedniego wzorca. U mężczyzn brak Szóstki powoduje często nieodpowiedzialność, uciekanie od rodziny i domowych obowiązków. Szóstka to także piękno i talenty. W połączeniu z Trójką i Dziewiątką tworzy triadę zdolności artystycznych. Będzie sprzyjać twórcom, muzykom, pisarzom, poetom, malarzom, grafikom. Nasyca nasze działania harmonią, estetyką, urokiem, fantazją i kolorytem. Symbolika tej wibracji wydawać by się mogła szczególnie cudowna...

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Magicznie Liczby kobiecości

Jednak nadmiar Szóstek ujawnia ich wyjątkowo niemiłe oblicze. Po pierwsze apodyktyczność, która przejawiać się może chorobliwą potrzebą kontrolowania cudzego życia poprzez wszelkiego rodzaju manipulacje i emocjonalny szantaż. Po drugie może prowokować notoryczne zamartwianie się własnymi i cudzymi sprawami, gwarantując wykreowanie świadomości ubóstwa, a w następstwie rozwój różnych chorób o psychosomatycznym podłożu. Po trzecie – wsparte Siódemkami – sprzyjają depresjom i załamaniom nerwowym. Zatem pomimo ich ślicznej symboliki, lepiej nie mieć ich za dużo w swoim portrecie. Być może jest to kolejne potwierdzenie znanej prawdy, że każdy nadmiar bywa szkodliwy. Zbyt duża ilość Dwójek i Szóstek to spora dawka kobiecych cech archetypowych, które zamiast łagodności, taktu, czułości mogą obdarzyć nas nadwrażliwością i emocjonalnymi problemami. Jednym z negatywów jest także zależność od innych, brak samodzielności i niedowartościowanie. Stad blisko do uzależnień, które również pokazują te właśnie wibracje. Dwójka nasila skłonność do nałogów poprzez nadmierną emocjonalność, bezradność i chwiejność, Szóstka poprzez tendencję do przywiązywania się. Pamiętajmy, że można uzależnić się nie tylko od alkoholu, ale też od innej osoby.

str. 64

Jednym z oczywistych kluczy do szczęścia jest równowaga. Widać to także w numerologii. Odpowiednia ilość danej wibracji obdarza nas pięknymi cechami, które są do niej przypisane. Niedobory pozbawiają nas narzędzi potrzebnych do życia. Nadmiary przekrzywiają wibracje, eksponując ich negatywy. Oczywiście możemy zarówno uzupełniać braki, jak i równoważyć nadwyżki innymi wibracjami. Kobiece Dwójki i Szóstki harmonizuje głównie męska Jedynka. Obdarza siłą, pewnością siebie, odwagą, dynamiką, entuzjazmem, zdecydowaniem. Nie mam wątpliwości, że każda pani powinna posiadać wystarczającą liczbę Jedynek w portrecie, aby rozwijać poczucie wartości, samodzielność i niezależność. Nadmierną emocjonalność stabilizować może ziemska i konkretna wibracja Cztery. Natomiast najlepszym antidotum na depresje, smutki i lęki są dynamiczne wibracje nieparzyste, czyli – oprócz energicznej Jedynki – radosna Trójka, zmysłowa Piątka i niezależna Dziewiątka. Bogusława M. Andrzejewska http://prosperita.edu.pl

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Literacko Grażyna A. Adamska

Bractwo Dusz Tymczasem Grace zaprowadziła dziewczyny do pokoju i pokazała, gdzie mogą się wysuszyć. Szczęśliwym trafem, obie miały na zmianę sukienki, bo wcześniej wybierały się na plażę. – David nigdy nie był tak wyluzowany i szczęśliwy – powiedziała nagle Maya, zakładając zieloną sukienkę i zielone japonki; spojrzała najpierw znacząco na Lidię, a potem na Grace. Ta przebierała właśnie bluzkę, tylko popatrzyła na koleżanki. – Na długo przyjechałaś? – zapytała po chwili Lidia. – Na kilka dni – odpowiedziała bez wahania Grace, choć pierwszy raz pomyślała o wyjeździe ze smutkiem. Dziewczyny spojrzały po sobie trochę nerwowo, po czym Maya dodała beznamiętnie: – Szkoda, myślałam, że zapiszesz się z nami na kurs tańca u Lorenza. – I zaczęła składać ręcznik. Grace spojrzała na nią podekscytowana. – Tego Lorenza? – zapytała, wierząc, że dziewczyny zrozumieją, że chodzi o jednego z najlepszych trenerów tańca na kontynencie, z którym rozpoczynała swoją przygodę z tańcem. – Tak, u tego Lorenza – potwierdziła Lidia. – Przyjedzie tu? Kiedy? Na jak długo? Ile będzie trwał ten kurs? Można się jeszcze zapisać? – Grace wręcz zasypała dziewczyny pytaniami. – Jestem organizatorką, mam jeszcze dwa wolne miejsca – zachęcaa Maya. – Kurs zaczyna się w ten weekend i potrwa do końca sierpnia.

str. 65

Grace słuchała i gorączkowo zastanawiała się, co może wymyślić, żeby rodzice pozwolili jej zostać w Sun City na tak długo. – Ale ty wyjeżdżasz za kilka dni, więc... – powiedziała Lidia. Grace przerwała jej. – A jeśli uda mi się namówić rodziców, żebym została, to zaklepiesz mi miejsce? – Jasne – odparła zadowolona Maya. Grace wyszła szybko na korytarz i zbiegła po schodach. Dziewczyny spojrzały na siebie i przybiły „żółwika”. – Jest – szepnęła cicho Lidia, gdy nagle w drzwiach pojawiła się Grace. Obie spojrzały na nią pytająco. – Ile to kosztuje? – zapytała dziewczyna. Maya odparła: – Nic. - I uśmiechając się, dodała: – To w ramach szkolnych warsztatów. Grace pomknęła szybko do salonu, mijając w korytarzu czekających na dziewczyny chłopaków. Ci spojrzeli na siebie zdziwieni, potem na zadowolone Mayę i Lidię, schodzące po schodach. Dziewczyny położyły palce na ustach, dając im znać, żeby byli cicho i wszyscy słuchali rozmowy Grace z rodzicami. – Mamo, Tato, czy mogłabym zostać tutaj do końca wakacji? – zapytała cicho dziewczyna. – Co? – zapytała zaskoczona kobieta, spoglądając na męża. – Przecież codziennie odliczasz dni do powrotu – dodała.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Literacko Bractwo Dusz

– Tak, ale w weekend zaczyna się tutaj kurs tańca z Lorenzo i jest wolne miejsce – wyjaśniła błagalnym głosem Grace. Maya, stając obok Davida, szepnęła: – Stawiasz mi ogromny deser lodowy z podwójną porcją malin. – Wyszczerzyła zęby i dodała: – ...gdy okaże się, że zostanie do końca wakacji. Potem zajrzała do kuchni, gdzie krzątała się ciotka Beatrice. Obie kiwnęły do siebie głowami, a Lidia pokazała kciuk na znak udanej akcji. Ciotka Beatrice odetchnęła szczęliwie, po czym usłyszała z salonu głos Danego. – No dobrze, jeśli ciocia nie będzie miała nic przeciwko, to ja nie widzę problemu – odpowiedział ojciec po tym, jak mama zgodziła się. Grace weszła do kuchni, gdzie stała ciocia, i grzecznie spytała, czy nie będzie jej przeszkadzało towarzystwo dziewczyny. Ta ucieszyła się i przytuliła Grace, a stojące w kuchni Maya i Lidia ucieszyły się razem z nią. Chłopcy już stali przy drzwiach wyjściowych. – Dzięki – powiedziała z ulgą Grace do cioci, a spoglądając na dziewczyny, podziękowała im gestem głowy. – Nie ma problemu – odpowiedziała Maya i ruszyła w stronę drzwi. Grace poszła wszystkich odprowadzić. Ostatni wychodził David. Nagle Maya odwróciła się i krzyknęła do nich: – Acha, musisz mieć parę. – Spojrzała zawadiacko na Davida. – Taki jest warunek uczestnictwa w kursie – dodała. – Co? – zapytała zaskoczona Grace, po czym zwróciła się do Davida. Ten zmieszał się i zaczął kręcić głową, po okazji zmierzył Mayę piorunującym spojrzeniem. Reszta przyglądała się wesoło. – Masz przesrane – wtrącił Arthur, patrząc na Davida. Grace spojrzała błagalnie na chłopaka, a ten, z niepewną miną zaczął zaprzeczać głową. – Nie patrz tak na mnie – powiedział zakłopotany. – Proszę – odrzekła Grace. – Ja nienawidzę tańczyć, nie lubię, nie chcę – próbował się bronić David, ale Grace nie dawała za wygraną. – Proszę – drążyła. Pozostali z rozbawieniem obserwowali całą sytuację. – Stawiam stówkę, że jej się nie uda – powiedział cicho Atrhur do Petera.

str. 66

– Stoi – przyjął zakład chłopak, przybijając „piątkę”. – Naprawdę nie dam rady, do końca sierpnia jestem uziemiony – dalej starał się bronić David. – Proszę – nie poddawała się Grace i gdy kolejny raz chłopak chciał coś powiedzieć, zamknęła mu usta pocałunkiem, po czym odpychając się od drzwi, zamknęła je od wewnątrz i zostali sami w przedsionku. Pozostali spojrzeli na siebie wesoło, a Arthur wtrącił: – Wyciągnęła najcięższą artylerię. I zaczął ładować się do auta. David odwzajemnił pocałunek i przyparł Grace do drzwi, opierając się nad nią rękami. Gdy dziewczyna się odsunęła i patrzyła na niego dalej tym samym błagalnym wzrokiem, chłopak się poddał. – Dobra, pójdę z tobą na ten kurs – odpowiedział z uśmiechem. Gdy zobaczył, jak podskoczyła z radości, dodał: – Ale pod jednym warunkiem... Grace spojrzała na niego uważnie i czekała aż dokończy. – Nie będziesz sama włóczyła się po zmierzchu po plaży. - Gdy ta otworzyła usta, aby się odezwać, nie pozwolił jej i dodał: – Dotyczy to również powrotu z wieczornej medytacji. Grace spojrzała na niego poważnie, nie odzywając się. – Obiecujesz? – zapytał. – Dobrze – odpowiedziała. – Na pewno? – Oczekiwał potwierdzenia obietnicy. – Tak – powtórzyła dobitniej dziewczyna.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Literacko Bractwo Dusz

David uśmiechnął się i powiedział: – Muszę iść, czekają na mnie. Otworzył drzwi, lekko odsuwając blokującą je Grace, po czym dał jej buziaka w policzek i poszedł w stronę jeepa Arthura. Grace zamknęła za nim drzwi i podskakując z radości, pobiegła na obiad. Tymczasem David wsiadł do auta, gdzie zaciekawieni chłopcy czekali na wiadomości, czyje argumenty zwyciężyły. David spojrzał na samochód Mai i powiedział do dziewczyny: – Masz szczęście, że to prywatny kurs! – Wygrałem – powiedział uradowany Peter. – Dawaj stówkę – zwrócił się do Arthura. Ten, sięgając po portfel, spojrzał na Davida i z załamaniem w głosie powiedział: – Ty mięczaku. David odwrócił się w stronę kumpla i odpowiedział: – I kto to mówi! Obaj spojrzeli na siebie i zaczęli się śmiać. Potem auta wyjechały z podjazdu. Rano następnego dnia Maya i Lidia przyjechały do Grace z propozycją: – Płyniemy dziś na wyspę, może chciałabyś popłynąć z nami? – Grace niepewnie spojrzała i zanim zdążyła coś odpowiedzieć, Lidia dodała wesoło. – Chłopcy przyjadą około południa, jak uporają się z pracami społecznymi. – Wszyscy? – zapytała zdziwiona Grace. – Pomagają Davidowi, żeby szybciej skończył, i wtedy do nas dołączą – wyjaśniła Maya. – Aaa... – Grace nie zdążyła powiedzieć nic więcej, bo Lidia dodała: – To co, płyniesz? I obie, patrząc na Grace, czekały na odpowiedź. Po chwili zastanowienia dziewczyna potwierdziła, uśmiechając się nieśmiało: – Ok. – Coś mam zabrać ze sobą? – spytała. – Strój kąpielowy– odparła Maya. – I dobry humor – dodała Lidia. Obie radośnie potwierdziły. Na wyspę dziewczyny popłynęły motorówką Arthura. Gdy zbliżały się do urwiska, Grace otworzyła usta ze zdziwienia. Zobaczyła przed sobą piękny dom, wybudowany na skałach, otoczony

str. 67

lasem od strony wyspy, a pomost prowadził wprost do morza. Widok był bajeczny. Maya, widząc minę dziewczyny, wyjaśniła: – To posiadłość Bractwa. – Cała wyspa należy do Bractwa – dodała Lidia. A Maya opowiadała dalej: – Dom wybudowali rodzice Arthura, a gdy ich nie ma... –...a nie ma ich prawie cały rok... – wtrąciła ponownie wesoło Lidia. –... spędzamy tutaj prawie każdy weekend. Chłopcy surfują albo ścigają się na skuterach, a my opalamy się albo wygrzewamy w jackuzzi – dokończyła Maya. Grace słuchała z niedowierzaniem i zachwytem. – Chodź, oprowadzę cię – powiedziała Lidia, gdy dopłynęły na miejsce. Idąc pomostem, Grace miała wrażenie, że stoi na środku morza, a dom pływa przy wyspie. Potem przeszły przez ogromny taras z małym, okrągłym basenem pośrodku. Barierki były pięknie zdobione w kolorowe kwiaty, ale wszędzie biła w oczy przewaga bieli. Wyglądało to tak, jakby była to posiadłość bogów na Olimpie. – To jest salon – wyjaśniła Lidia. Grace rozejrzała się. Znajdował się tam stół bilardowy, wygodne fotele, kino domowe, stereo, cały regał płyt, kominek, przed którym leżał ogromny dywan w kształcie głowy tygrysa. Wszystko było urządzone w nowoczesny sposób, bardzo odbiegający od domu cioci Beatrice. Potem dziewczyny pokazały jej kuchnię, łazienkę z wanną z masażem, sześć sypialni, które mieściły się na piętrze, aż wreszcie dotarły na górny taras, gdzie na środku znajdowało się jacuzzi z bulgoczącą gorącą wodą. Gdy się rozgościły, przebrały i wygodnie ułożyły do opalania, usłyszały ryk silników. – O! – Lidia podniosła się z leżaka. – Chłopcy jadą. Wszystkie na chwilę spojrzały w stronę nadjeżdżających skuterów wodnych, po czym dalej rozkoszowały się promieniami słonecznymi. Chłopcy zaparkowali przy tarasie. – Jest coś do jedzenia? – zapytał Arthur natychmiast po pojawieniu się, po czym spojrzał na dziewczyny i ładnie się przywitał. Wszyscy trzej ubrani byli w czarne pianki, bo woda na środku morza miała dość niską temperaturę. Potem

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Literacko Bractwo Dusz

Peter podszedł do Mai, witając się z nią buziakiem, i zaczął zdejmować kombinezon. David szedł za nim, już rozpięty, górna część ubrania wisiała na jego pasie. Nachylił się do Grace i dotknął jej kolana. – Hej! – Dziewczyna się odsunęła. – Masz lodowate ręce – dodała szybko i poczuła gęsią skórkę na ciele. David mrugnął do niej okiem. Potem poszedł zdjąć piankę i razem z Arthurem zjeść kawałek pizzy. – Czy na tamtej wyspie mieszka Pan Wu? – zapytała Grace, wskazując palcem wyspę, która znajdowała się po przeciwnej stronie wyspy Bractwa. – Tak – odpowiedział jej Peter siedzący obok i smarujący się olejkiem do opalania. – Ale nikt nie ma tam wstępu – dodał. – Dlaczego? – zapytała zdziwiona dziewczyna. – Dokładnie nie wiadomo – powiedział Arthur, wchodząc z butelką wody mineralnej do małego basenu. – To ma coś wspólnego z Bractwem i wydarzyło się w czasach, gdy nasi dziadkowie byli jeszcze młodzi. – kontynuował Peter. – To znaczy? – dopytywała się Grace. Teraz odpowiedział jej David, opierający się o barierkę tarasu i także popijający wodę mineralną z butelki. – Zdaje się, że poszło o dziewczynę – powiedział, mrugając do niej okiem. – Tak – dodała entuzjastycznie Lidia. – Po-

str. 68

dobno chodziło o zakazaną miłość – i rozmarzyła się. Grace patrzyła kolejno na opowiadających. – Mama kiedyś wspominała, że chcieli, żeby Pan Wu wstąpił do Bractwa, ale się nie zgodził i dlatego wymusili na nim, żeby przeniósł się na wyspę – dodał Arthur. – I od tamtej pory mieszka tam sam, raz w tygodniu robi zakupy w miasteczku – dokończyła Maya. – I medytuje trzy razy dziennie razem z Grace – wtrącił zadowolony David, zanim wziął kolejny łyk. Pozostali spojrzeli na nią ze zdziwieniem. – Już nie – odpowiedziała smutno Grace, patrząc na chłopaka. David spojrzał na nią znad butelki i wzniósł ramiona pytająco. – Wtrącił coś o Bractwie, a gdy zaczęłam ciągnąć go za język, zezłościł się i od wczoraj już nie przypływa – wyjaśniła zrezygnowana. – Szkoda – wtrąciła Lidia. – Wygląda na bardzo sympatycznego staruszka – dodała, po czym wszyscy rozłożyli się leniwie, a David wskoczył do basenu, siadając obok Arthura. – Czy na tej wyspie ktoś mieszka? – zapytała nagle Grace. – Nie, tylko my tu jesteśmy – odparł Peter, nie podnosząc głowy z leżaka. Grace poderwała się, a Arthur, dalej wygodnie rozłożony w basenie, zapytał:

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Literacko Bractwo Dusz

– A ty dokąd? David odwrócił się i spojrzał na nią. Dziewczyna odpowiedziała: – Chcę trochę połazić po brzegu. – Idę z tobą – odpowiedział David i szybko wyskoczył z basenu. Pozostali nie zareagowali. Gdy Grace narzucała na siebie, krótką niebieską sukienkę, a David zakładał koszulkę, usłyszeli: – Tylko nie świntuszcie za dużo! – powiedział Arthur i wszyscy wybuchnęli śmiechem. David sięgając do lodówki turystycznej po kolejną butelkę wody, spojrzał spod oka na Grace, ta się trochę zawstydziła, po czym razem zeszli po drewnianych schodach na ląd. Szli brzegiem, nie odzywając się do siebie. David z rękami w kieszeniach spodenek, a Grace trzymając butelkę z wodą. Gdy doszli do małej wysepki, Grace zatrzymała się, a David ją wyprzedził. Zapytała: – Arthur to Ares, a Peter to Hector, tak? David odwrócił się do niej z uśmiechem: – Podobno. Grace pokręciła wesoło głową. – Co? – zapytał David, nie rozumiejąc tego gestu. – Bóg wojny, a tak panicznie boi się zimnej wody – odpowiedziała, nie mogąc powstrzymać śmiechu na wspomnienie wodnej wojny w ogrodzie.

str. 69

– Właśnie – dodał David, też rechocząc, po czym wziął od Grace łyka wody i zachęcił ją gestem, aby weszli na wysepkę. Widok był piorunujący. Błękitne, bijące czystością morze, a na samym środku trzy niewielkie wyspy. – Wow... – szepnęła Grace, patrząc z zachwytem. David stanął za nią, obejmując ją w pasie. Oparła się na nim, kładąc ręce na jego dłoniach. Chłopak zaczął delikatnie wodzić ustami po szyi dziewczyny, co sprawiało jej ogromną przyjemność. Potem powoli odwróciła się do niego. Patrząc sobie głęboko w oczy, pocałowali się. Grace poczuła lekki dreszcz przeszywający jej ciało, po czym odsunęli się, bo zadzwoniła komórka. ...

„Bractwo Dusz, Księga 1” http://bractwodusz.com Autor: Grażyna A. Adamska Ilustracje: Żaneta Cygnar Książkę można nabyć w księgarni Radwan http://radwan.pl

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


14 lat czekania - czy Ty wiesz, ile razy zegar wyliczał czas tykaniem? Czy Ty wiesz? Czy Ty wiesz, ile razy wskazówki zataczały swój krąg? Czy Ty wiesz? Czy Ty wiesz, ile razy otwierałam oczy z nadzieją, by wieczorem znowu je zamknąć? Czy Ty wiesz, ile kropel łez zebrałam? - cały ocean.

Miałam też klepsydrę, w której piasek przesypywał sekundy istnienia. Rozbiłam ją, by przez palce rąk osobiście przesiewać czas. Czy Ty wiesz? Ziarenko po ziarenku - tak odliczałam czekanie. Jedno ziarenko, drugie, trzecie, tysięczne, milionowe - tak długo to trwało, że już sama stałam się czasem. Przyglądałam się każdej kruszynie uważnie, by nie przeoczyć czegoś ważnego. Wszystko skrzętnie zapisałam w księdze mojej duszy. Do serca mówiłam - jeszcze masz czas kochanie, poczekaj ze mną parę chwil. Bądź cierpliwe, bo przyjdzie na nas pora. I stało się!

Dziś zatopiłam się w morzu ocalenia. To dziś przyjęłam chrzest miłości, dziś dostąpiłam zbawienia. Bóg wyciągnął do mnie rękę - na znak pokoju. Wynagrodził dowodami, by rozwiać wszelkie wątpliwości. Zlitował się nad duszą błagającą. Pokornie czekałam na spotkanie z nim - i nie zawiódł mnie. Za całymi zastępami Aniołów przybył. Obsypał złotym deszczem boskości, wprawiając każdą moją komórkę w bajeczne wirowanie. Otworzył bramę mego serca na oścież - bym mogła przyjąć go z należytym szacunkiem. Uniósł nad ziemię, bym uwierzyła, iż mogę wznieść się ponad wszystko. Już poza czasem i przestrzenią, lewitowałam snem spokojnym, wolnym od zapomnienia. Okryłam swoje istnienie diamentowym pyłem, by już nigdy nie zmarznąć. Zaśpiewałam kołysankę, by ukoić zatrwożone myśli. Ukołysałam do snu, by poruszać się w rytm wszechświata. I zasnęłam snem sprawiedliwego! Joanna. (spisane po warsztatach w Kraskowie przez jedną z uczestniczek)

str. 70

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Uniwersalnie

Radosław Suszka

Strach przed wstydem Postanowiłem napisać o moim wstydzie. Jest to o tyle trudne, że nie ma chyba nic bardziej wstydliwego niż dzielić się tą emocją z innymi ludźmi. W zeszły poniedziałek powiadomiłem telefonicznie właścicielkę szkoły, z którą współpracowałem, o moim odejściu. Miałem jeszcze tylko do oddania klucze do pomieszczeń. Odłożyłem to na później, unikając spotkania. Nie chciałem tłumaczyć się z mojej decyzji.

Przyszła sobota. Przez cały tydzień czułem coraz większy dyskomfort na samą myśl o oddaniu kluczy. Uczucie stało się na tyle nieznośne, że postanowiłem zmierzyć się w końcu z tą sytuacją. Czekając na spotkanie, czułem niepokój. Układałem w głowie, co powiem i jak wykręcę się od możliwych pretensji. Sam przecież byłbym rozzłoszczony, gdyby ktoś nie odebrał moich

str. 71

trzech telefonów, w szczególności gdyby ta osoba miała zwrócić coś, co należałoby do mnie. Zobaczyłem właścicielkę szkoły, mając w głowie totalny chaos. Najgorszy był lęk. Zadałem sobie sam pytanie: „Jakiego uczucia się boję?”. Odpowiedź mnie zaskoczyła: „Wstydu.”. Bałem się wstydu, a właśnie go czułem. Do zbliżającej się właścicielki szkoły krzyknąłem oszołomiony: „Tak mi wstyd. Głupio mi, że odkładałem tyle czasu oddanie Ci tych kluczy. Dawno nie było mi tak wstyd.” i poczułem ulgę. Ona odpowiedziała z uśmiechem: „To bardzo dobrze, że czujesz wstyd”, ale w jej słowach wyczułem życzliwość. Cała nasza dalsza rozmowa przebiegła w bardzo miłej atmosferze. Podziękowaliśmy sobie za dotychczasową współpracę. Na końcu serdecznie się uściskaliśmy, szczerze życząc sobie nawzajem powodzenia.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Uniwersalnie Strach przed wstydem

Poczułem się tak lekko, jakby opadł ze mnie potężny ciężar. Dopiero teraz zrozumiałem. Od samego początku tej sytuacji czułem wstyd. Najbardziej zaskoczył mnie fakt, że nie uświadomiłem sobie tego uczucia wcześniej. Przez blisko tydzień czasu wstyd, a właściwie lęk przed tą emocją, przejmował kontrolę nad moim życiem.

Gdybym nie uświadomił sobie wstydu i nie powiedziałbym o nim głośno, akceptując go w ten sposób, rozmowa potoczyłaby się inaczej. Moja ukryta emocja „zmusiłaby” mojego rozmówcę, żeby mi pomóc, żeby umożliwić mi dostrzeżenie tego, co czuję. Mógłbym usłyszeć pretensje lub zobaczyć pogardę w oczach właścicielki szkoły. Podświadomość moja i mojego rozmówcy współpracowałyby, robiąc wszystko, co w ich mocy, żeby uczucie wstydu dotarło do mojej świadomości. Gdybym tego nie pojął, przyciągałbym sytuacje, dające mi „kolejną szansę” na świadome poczucie wstydu. I tak do skutku.

Możesz samemu sprawdzić, jak jest w Twoim przypadku. Może przytrafiają Ci się częściej niż innym takie sytuacje, które wywołujące w Tobie smutek, bezsilność lub samotność? A może na Twojej drodze pojawiają się ludzie, którzy swoim zachowaniem przypominają Ci o Twojej niskiej

str. 72

samoocenie, poczuciu winy lub wstydzie? Czy jest możliwe, że również w Twoim życiu to nie sytuacja wywołuje emocje, tylko nieuświadomiona emocja przyciąga sytuacje?

Dałem ten artykuł do przeczytania mojej ukochanej. Reakcja była inna od tej, której oczekiwałem. Przerwała czytanie w połowie mówiąc, że upubliczniając ten tekst tylko się ośmieszę. I znowu poczułem wstyd. Dziękuję jej za pomoc w uświadomieniu sobie wstydu. Dzielę się tym tekstem żebyś wiedział, że możesz pisać i mówić o własnym wstydzie lub każdej innej emocji, której doświadczasz. Jeżeli dasz sobie prawo do odczuwanie tego, co i tak czujesz, to nie zmieniając w życiu nic więcej, poczujesz się dużo lżej.

Radosław Suszka http://pozytywator.pl 600 234 264

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Jakub Qba Niegowski publicysta, redaktor naczelny kilku serwisów poświęconych rozwojowi osobistemu, duchowości oraz parapsychologii. http//jakubniegowski.pl

Inteligentny Wszechświat Zadziwiające, jak mało wiemy o rzeczywistości, w której żyjemy i jak mało generalnie, jako gatunek, ją rozumiemy, pomimo że człowiek szczyci się być istotą inteligentną, a według niektórych wręcz wyjątkową. Czy jednak naprawdę wciąż tak mało wiemy o rzeczywistości, w której żyjemy, czy też zwyczajnie, jako społeczeństwo, jeszcze nie zaabsorbowaliśmy i nie przyswoiliśmy dostępnej nam wiedzy? Przeciętny Kowalski w zasadzie nie rozumie otaczającego go świata. Rzeczywistość, dostarczana mu przez pięć zmysłów, zdaje się być wszystkim i dokładnie tym, co postrzega, a ponieważ dzisiejsze społeczeństwo pełne jest chaosu, niepokoju i niezrozumienia wielu sytuacji i wzorców, które samo wytworzyło - wszechświat jawi się jako niezrozumiałe i wrogie miejsce. Czy jest tak na pewno? Co wiemy o rzeczywistości i wszechświecie. Czy jest to twór przypadkowy, a może jednak istnieją jasne wskazówki, przemawiające za inteligencją stojącą za powstaniem całej rzeczywistości wszechświata, jaki znamy?

Atomy, które wiążą się w pierwiastki i materię, jaką znamy, również pozostają w odstępach między sobą. Tak zwana więc „solidna materia”, „twardy materialny świat” są jedynie złudzeniem związanym z perspektywą, z której postrzegamy. To tak, jak gdybyśmy ustawili się na placu obok siebie (ale w pewnych odstępach) np. w ogromną formację kwadratu, ale na zdjęciu satelitarnym z pewnej odległości nie byłoby widać ludzi stojących w odstępach - wydawałoby się jedynie, że w pewnym miejscu jest wielki kwadrat. Wszystko jest kwestią perspektywy, a nasze zmysły i nasz sposób postrzegania tworzy złudzenie doświadczania materii jako takiej. W rzeczywistości wszystko składa się z energii i cząsteczek elementarnych, takich jak fotony, odpowiedzialnych za to, co postrzegamy jako światło oraz elektromagnetyzm - czyli podstawowe budulce rzeczywistości.

Niektórzy współcześni naukowcy zasugerowali, że wszechświat nie może być niczym innym, jak holograficzną projekcją. Ci z Was, któNasza tak zwana materialna rzeczywistość rzy zetknęli się z pojęciem hologramu w filmach zbudowana jest z cząsteczek określanych ato- czy książkach science-fiction zapewne doskomami. Atomy można przyrównać obrazowo do nale rozumieją analogię. Cząsteczki elementarne komórek biologicznych, które tworzą organizm. tworzą projekcję czegoś, co w efekcie wygląda Posiadają jądro oraz krążące wokół niego elek- pozornie na stałe i materialne – coś, czego motrony. Konstrukcja ta przypomina miniaturowy żemy doświadczyć zmysłami, jednak co w grunukład słoneczny. To, czego jednak większość cie rzeczy zostało wytworzone i wyemitowane za ludzi nie wie i nie bierze pod uwagę to fakt, iż pomocą odpowiedniej konfiguracji wyprojektowaatom w zasadzie składa się w większej ilości nych cząsteczek. z pustej przestrzeni, niż z „materii” która go tworzy. 99,9999% atomu to pusta przestrzeń.

str. 73

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Uniwersalnie Inteligentny Wszechświat

Wróćmy jednak do najciekawszej kwestii - inteligencji stojącej za otaczającym nas wszechświatem. Wielu filozofów i naukowców debatowało na ten temat - co zatem wiemy?

tość. Podstawowy kod rzeczywistości, podobnie jak w przypadku komputerowego kodu binarnego, złożony jest z cząsteczek elementarnych, które do złudzenia przypominają prostotę kodu binarnego - zera i jedynki, inaczej ujmując pusta Dla mnie najważniejszą kwestią jest znajo- przestrzeń (zero) i jej wypełnienie (jeden). mość analogii, która pozwala mi postrzegać Podobnie jak w przypadku programu kompuwszechświat jako twór, za którym musi stać świa- terowego, nie jest możliwe, aby z przypadkodomość i inteligencja. wego ułożenia cząsteczek wyłoniło się cokolwiek Spójrzmy na to w ten sposób: kiedy używamy działającego, tak, jak z przypadkowo złożonego komputera do oglądania filmów czy grania w gry zestawu zer i jedynek nie powstanie żadna gra komputerowe - doświadczamy pełni „rzeczywis- i żaden program - jest to niemożliwe. Musi istnieć tości” danego filmu czy gry. Obraz, dźwięk, cie- inteligentna siła, która porządkując ów podstakawe postacie, wciągający scenariusz, wowy kod rzeczywistości, nadaje mu kształt oraz niejednokrotnie wspaniale zaprojektowany inte- umożliwia jego odczytywanie i doświadczanie raktywny świat danej gry. Tymczasem cały świat jako rzeczywistości. To Świadomość. gry, ze wszystkimi jego niuansami, powstał dzięki jednemu z języków programowania, a te opierają Nasza rzeczywistość pełna jest matematyczsię na elementarnej rzeczy jaką jest kod binarny. nych wzorów. Liczba Fi oraz sekwencja liczb FiKod binarny to takie ułożenie zer oraz jedynek, bonacciego to tylko jedne z przykładów na które tworzy „język” rozumiany przez nasz kom- wszechobecny matematyczny porządek, objaputer, który następnie przedstawia nam tą rze- wiający się w każdym aspekcie przyrody i całej czywistość, zbudowaną zaledwie z dwóch rzeczywistości, w tym nas samych. „cząsteczek” (zera oraz jedynki), budując cały Jeżeli rzeczywistość jest tworem samoistfascynujący świat gry komputerowej. nym, przypadkowym efektem wielkiego wybuchu Pomimo że kod binarny jest zbiorem zer i je- jakiejś martwej masy, rozsypaniem się cząstedynek - żadna gra, żaden program, żaden sys- czek w wyniku „Big Bang” - jeśli nasz świat jest tem operacyjny, żaden film - słowem nic - nie efektem przypadkowego poskładania się cząstepowstałoby, jeśli owe zera i jedynki wrzucilibyśmy czek elementarnych w coś - jeśli świat materialny na nośnik danych w sposób losowy. Chociaż ro- jest po prostu materią, z której przypadkowo coś bilibyśmy to miliardy razy, nie ma żadnej szansy powstaje na drodze bezmyślnej ewolucji - to dlana to, aby z przypadkowego ułożenia zer i jedy- czego otaczający nas świat nie jest bardziej lonek w kodzie binarnym powstał jakiś działający sowy? Czemu zawiera na każdym kroku program, jakaś gra - cokolwiek. Jedyne dzięki matematyczne wzory i geometryczne proporcje czemu jest to możliwe, to świadoma inteligencja, w każdym przejawie postrzeganego przez nas stojąca za projektem owego kodu binarnego, sto- świata od mikrokosmosu po makrokosmos? jąca za postrzeganiem jego efektu. Czyli człowiek To dlatego, że sama rzeczywistość jest twostojący za projektem danej gry czy programu rem matematycznym, zaprojektowanym przez oraz projektem samego komputera. To dzięki świadomy, inteligentny umysł, a jedynym powoczłowiekowi komputer jest w stanie interpretować dem naszej zdolności do zrozumienia i postrzerzeczywistość zer i jedynek jako świat gry kom- gania owego zaprojektowanego obrazu, jakim puterowej czy innego multimedialnego programu. jest rzeczywistość - to Świadomość, która jest jedynym, prawdziwym i bazowym elementem rzeNasze fizyczne cało jest takim biologicznym czywistości i była tu jako pierwsza. To ona komputerem - jesteśmy tak zaprojektowani, aby stworzyła rzeczywistość, a my samy jesteśmy jej móc odczytywać podstawowy kod rzeczywistości nieodłączną, wiecznie zmieniającą się częścią. i interpretować go jako doświadczaną rzeczywis-

str. 74

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Uniwersalnie Inteligentny Wszechświat

Oczywiście owa Świadomość i inteligencja, stojąca za wytworzeniem całej znanej nam rzeczywistości - nazywana czasem Bogiem - jest w sposób daleki od naszej zdolności zrozumienia bardziej rozwinięta, niż przedstawia się to w naiwnych wizjach, gdzie Istotę Boską sprowadza się do posiadającego szereg ludzkich przywar bytu sędziwego starca na chmurce o dziwnych zachciankach i wymaganiach.

Jedyne, co możemy stwierdzić, to fakt, iż intencją Stwórcy jest służba Stworzeniu, czyli działanie w harmonii i niejako „z prądem” wszechświata, nie zaś tworzenie sztucznych barier i wyimaginowanych zasad. Jeśli Stwórca stworzył to, co stworzył - bez wyjątku - jest to przez niego akceptowany i pożądany efekt. Innymi słowy, wszechświat jest ukochanym dziełem Stwórcy i nie ma w nim nic, co Stwórca by potępiał, czego by nie kochał - gdyż wówczas zwyczajnie by tego nie było. Jedyne zło, które powstaje, to dysharmonia, która wynika z działania wbrew zasadzie służenia Stworzeniu - czyli wówczas, kiedy działamy wbrew naturalnej intuicji, wbrew wrodzonemu sumieniu, naturalnej zasadzie wszechświata - kiedy szkodzimy i krzywdzimy, kiedy innymi słowy, tworzymy dysharmonię w naturalnie dobrym i niewymagającym ingerencji stanie rzeczy. Zło na Ziemi pochodzi od człowieka i człowiek powinien przywrócić naturalny harmonijny stan swojego życia. Ludzkość powinna przywrócić naturalny

stan, który istniał na długo przed pojawieniem się zorganizowanych religii i uzurpatorów, twierdzących, że niosą słowo boże. Wszechświat nie potrzebuje pośredników. Wszystko, co jest potrzebne, to nasze uświadomienie sobie bycia integralną częścią samoświadomej całości, która nie zna granic, nie dyskryminuje nikogo i niczego - jest pełnią i przejawia się poprzez ekspresję, a nasze działanie w harmonii z naturalnymi wrodzonymi prawami wszechświata to jedyne, czego potrzebujemy, aby na powrót odzyskać tę bezcenną wieź, która pomoże nam świadomie i ze zrozumieniem oraz w pełni poczucia integralności i bezpieczeństwa poruszać się w obrębie całej rzeczywistości. Jakub Qba Niegowski http//jakubniegowski.pl

Portal dla tych, którzy chcą więcej wiedzieć o sobie i Wszechświecie, o rozwoju i tajemnicach istnienia. Polecamy! http://projektinfinitus.pl

str. 75

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Zapraszamy do pobierania oraz czytania wczesniejszych numerów MEDIUM. Pismo można pobrać z portalu Wydaje.pl lub zamówić, wysyłając email na adres: medium@velveth.webd.pl Jesteśmy na Facebooku! facebook.com/pismo.medium

str. 76

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Autorem poniższego tekstu jest mój nieżyjący już niestety Przyjaciel. Publikując w Medium jego artykuły, chciałabym oddać hołd głębokiej mądrości, filozoficznemu spojrzeniu na świat i serdeczności, którą zawsze emanował na ludzi. Andrzej uwielbiał pisać. Pozostawił po sobie sporo ciekawych materiałów. Niech staną się dla Was inspiracją. Andrzej Bednarz

Medytacja z Centrum-Hara Praobrazem osoby medytującej jest pozycja lotosu, czyli pozycja Buddy siedzącego ze skrzyżowanymi nogami na ziemi. Siedząca pozycja przynosi spokój. Siedzenie na ziemi łączy człowieka z podstawą, z którą żyje, tzn. z ziemią (nawet wtedy, jeśli praktykujemy w mieszkaniu na wyższej kondygnacji). Skrzyżowanie nóg w pozycji lotosu stwarza nowy punkt ciążenia, będący środkiem ciężkości człowieka. Punkt ten nazywa się różnie w różnych językach: hara (jap.: brzuch), rechem (hebr.: łono), viscera (łac.: przepona), plagchna (grec.: jelita), t'an tien (chiń.: pole z pigułką nieśmiertelności). Zawsze jednak chodzi o ten sam punkt lub "strefę".

Na zachodzie najczęściej używane jest japońskie słowo hara. Dosłownie oznacza ono brzuch i podbrzusze, a także związane z nimi funkcje trawienia, wchłaniania i wydalania. Ma ono jednocześnie znaczenie psychiczne i duchowe. Według hinduistycznych i buddyjskich systemów Jogi istnieje w ciele szereg psychicznych ośrodków (czakr), przez które płynie życiowa energia kosmiczna. Z dwóch takich ośrodków zawartych w hara jeden związany jest ze splotem słonecznym, którego system nerwowy rządzi organami trawienia i wydalania. Hara jest zatem źródłem witalnych energii psychicznych. Chińczycy wyróżniali trzy centra (T'an tien) w organizmie człowieka: górny umiejscawiali

str. 77

w środku głowy (między brwiami), środkowy-sercowy (pomiędzy piersiami) i niski w dolnej części brzucha (poniżej pępka). My zajmiemy się dolnym Centrum. Początkujących poucza się, aby stale skupiali swój umysł na dnie hara (pomiędzy pępkiem a miednicą, 2-3 cm poniżej pępka, 3 cm w głąb) i aby cała umysłowa i cielesna aktywność promieniowała z tego właśnie rejonu. Jeśli tam właśnie zostanie usytuowane centrum równowagi ciała-umysłu, to hara stopniowo stanie się siedliskiem świadomości, punktem ogniskowym energii witalnej, co wpłynie na funkcjonowanie całego organizmu.

Lama Govinda wskazuje, że: „Świadomość w żadnym wypadku nie jest ograniczona do mózgu. Świadomość mózgowa jest tylko jedną z wielu możliwych form świadomości, które zgodnie ze swymi funkcjami i naturą mogą być zlokalizowane lub ześrodkowane w rozmaitych organach ciała. Organy te (czakry), leżące na pionowej osi ciała, gromadzą, przekształcają i rozdzielają przepływającą energię. Promieniują z nich liczne wtórne strumienie psychicznej siły, które da się porównać do szprych koła, drutów parasola lub płatków lotosu.” Umiejscowienie środka ciężkości ciała poniżej pępka, czyli ustalenie ośrodka świadomości w hara, automatycznie rozluźnia napięcie pochodzące z nawykowego garbienia barków, naprężania szyji i wciągania żołądka. Gdy te

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Uniwersalnie Medytacja z Centrum-Hara

usztywnienia znikają, doświadczamy nowego poczucia wolności i wzmożonej żywotności ciała oraz umysłu, które coraz bardziej odczuwamy jako jedność. Podczas skupienia w hara zanika obfitość różnorodnych myśli, a zwiększa się efektywność skupienia. Uspokaja się przy tym wegetatywny system nerwowy, co z kolei prowadzi do wyższego stopnia równowagi umysłowej i uczuciowej. Kto działa z hara, ten nie ulega łatwo zdenerwowaniu, a jednocześnie zdolny jest działać szybko i zdecydowanie. Znają to doskonale i stosują mistrzowie aikido. Gdy umysł znajduje się w hara, ciasne i egocentryczne myślenie zostaje zastąpione szerszym spojrzeniem na świat i wielkodusznością. Dzieje się tak, ponieważ myślenie płynące z żywotnego ośrodka hara, będąc wolnym od pośrednictwa ograniczonego intelektu (opartego na logicznym, rozumnym myśleniu), jest spontaniczne i wszechogarniające. Postrzeganie z hara prowadzi raczej do integracji i jedności, aniżeli do dzielenia i kawałkowania. Krótko mówiąc: jest to myślenie, które podchodzi do rzeczy w sposób pewny i całościowy. W jakiej mierze ktoś rzeczywiście doszedł do hara, wskazuje na to jego stabilność, która sprawia, że z postawy stojącej nie można go prawie wytrącić, podczas, gdy człowiek osadzony wyżej daje się stosunkowo łatwo przewrócić. Ale to dotyczy nie tylko ciała fizycznego. Także psychicznie i duchowo człowiek o świadomości zogniskowanej w hara jest stabilny w każdej sytuacji życiowej. Koichi Tohei tak pisze na ten temat: ? Osoba, która jest zawsze spokojna i nie można w niej tego zakłócić, jest osobą, która utrzymuje umysł w spokoju i skupia go w centrum. Ten punkt jest punktem skrzyżowania się ciała i duszy. To tam zasady ciała i zasady ducha schodzą się razem w zgodzie. Kiedy będziesz zdolny do uspokojenia swego umysłu w centrum, nabędziesz niewzruszonego ducha, który będzie przeistaczał się, dając ci niewzruszone ciało. Gdy twoja dusza jest zogniskowana i uspokojona w centrum. twoje ciało i umysł są jednością i potrafisz kierować cały ten skupiony umysł na twój cel, a więc jesteś zdolny natychmiast kierować cały swój umysł w kierunku, w którym zechcesz działać. Skupiając umysł w centrum wyrabiasz w sobie zdolność odbierania pełnego znaczenia sytuacji w mgnie-

str. 78

niu oka i odłączania siebie od tej sytuacji, skoro tylko ona przeminie? Centrum brzuszne akcentuje ciało człowieka, dlatego hara zadomawia człowieka ponownie w jego ciele, z którego niejednokrotnie zbytnio on wyszedł. Proces ten oznacza wejście w strefę przedracjonalną, co jawi się zjednoczeniem człowieka medytującego z Wszechjednością. Może ono być interpretowane jako rozpłynięcie się w niej i stopienie z nią, czyli jako unicestwienie ja. Następuje jednak coś innego. Można by to nazwać raczej akcentowaniem indywidualności ducha osadzonego w ciele, a tym samym w całości człowieka, wskutek czego otrzymuje on również znamię wyraźnie ludzkie. Wspomniałem wcześniej, że istnieje centrum sercowe. Jest ono związane z duchem. Centrum to wraz centrum brzusznym potrzebują siebie nawzajem, aby każde z nich mogło się rzeczywiście trzymać środka, zamiast ciążyć w dół lub w górę. Ich wpływ odbywa się przez wzajemne przenikanie, zachodzenie na siebie obu "stref". Można to przedstawić za pomocą dwóch półokręgów, z których jeden jest otwarty w dół a drugi ku górze, i które się wzajemnie przecinają. Skoro zatem centrum brzuszne znajduje dopełnienie w centrum sercowym, ja nie zostaje unicestwione, lecz oczyszczone do poziomu jaźni osobowej, której zjednoczenie z Absolutem dokonuje się jako spotkanie osobowe. Centrum człowieka jest więc punktem skrzyżowania ciała i ducha.

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Spotkanie z Uzdrawianiem

UZDRAWIANIA REKONEKTYWNEGO oraz PONOWNEGO POŁĄCZENIA ZE ŹRÓDŁEM

Poznaj niezwykłą metodę

Podczas spotkań z uzdrowicielem rekonektywnym, Adrianą Karimą dowiesz się o fenomenie uzdrawiającej wibracji, którą od lat badają naukowcy i lekarze. DOŚWIADCZYSZ TEJ WIBRACJI Dowiesz się jak dzięki sesji THE RECONNECTION, można doświadczać ponownego połączenia ze Źródłem, Wyższym Ja i jak ta sesja transformuje całe nasze życie.

Zabiegi wykonuję w miastach: Warszawa, regularnie Bielsko-Biała, 20-21.06 Lublin, 13-14.07 Szczecin, 3-4.08

zapisy: 791 930 350 adriana@koloryduszy.pl http://reconnection.com.pl

str. 79

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Recenzje Anita Moorjani

„Umrzeć, by stać się sobą” Wyd. Studio Astropsychologii 2013

„Informacje zawarte w tej książce wstrząsną Twoim światopoglądem i ukażą prawdziwy sens życia. Podobnie jak Autorka, ujrzysz przyczyny powstawania chorób i sens, jaki sie za nimi kryje” – głosi opis na okładce tej publikacji, w pełni oddając niesamowity przekaz, jaki odnajdziemy w tej lekturze. Co prawda mną ona nie wstrząsnęła, ale tylko dlatego, że to, o czym opowiada jest mi znane od dawna. Z prawdziwym zachwytem odnalazłam tutaj rzetelne potwierdzenie tego, co wiem i czego próbuję uczyć tych wszystkich, którzy przychodzą na moje warsztaty i czytają artykuły na mojej stronie. Książka opowiada o kobiecie, która w ostatnim stadium raka zapadła w śpiączkę, a w jej następstwie doświadczyła niewiarygodnej „wędrówki” po innym wymiarze. Właściwie trudno to nazwać wędrówką, ponieważ przypomina to raczej niespotykane poszerzenie świadomości, które pozwala na całkiem nowy wgląd we Wszystko Co Jest. Opisująca swoje doświadczenie kobieta, wspomina o jednoczesnym postrzeganiu wielu informacji i wielu zachodzących w tym samym czasie wydarzeń na terenie szpitala, a nawet miasta. Wszystko jest dla niej odkryte, a oglądać różne sytaucje może w promieniu 360 stopni, w barwach i światłach nieznanych ludzkim oczom. Wspomina też wielokrotnie o otaczającym ją oceanie bezwarunkowej miłości oraz

str. 80

o tym, że wszystko pozostaje w idealnej harmonii. Potwierdza, że wszyscy jesteśmy ze sobą nierozerwalnie połączeni... Nie sposób tu właściwie opisać tego, co opowiada Autorka. To trzeba po prostu samemu przeczytać... Chciałabym jednak zwrócić uwagę na niezmiernie istotny fakt. Otóż przesłanie, które bohaterka opowieści otrzymuje, przebywając w stanie śpiączki sprawia, że w ciągu kilku dni po otwarciu oczu, wraca ona do pełnego zdrowia. A trzy tygodnie później tańczy na weselu swojej koleżanki. Medycyna nie znajduje na to wyjaśnienia, traktując jako spektakularny cud. Dla mnie – i jak sądzę dla wielu innych znawców tematu – jest to kolejne potwierdzenie sensu i celu naszego życia. Jesteśmy tu dla Miłości i Radości. To własnie Miłość i Radość są siłą, która wypełniając wszystkie komórki ciała chorej kobiety, uzdrawia ją na wszystkich poziomach. I jest to moim zdaniem najważniejszy przekaz, płynący z tej fascynującej lektury – wypełniać siebie Miłością i Radością, ponieważ to właśnie jest najlepsza i najbardziej skuteczna droga do absolutnego zdrowia. Polecam wszystkim książkę niezwykłą, a jednocześnie ogromnie inspirującą. Pozwala ona poznać niepoznane i odnaleźć nadzieję, która już nigdy nas nie opuści. Bogusława M. Andrzejewska

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Medium magazyn elektroniczny rozwoju osobistego http//velveth.webd.pl/medium

Redaktor Naczelna: Bogusława Andrzejewska

Zastępca Redaktor Naczelnej: Monika Sieniawska Zespół redakcyjny: Ewa Maria Adamska Jakub Niegowski Katarzyna Sołtysik Krzysztof Jankowski Krzysztof Matusiak Paweł Sołtysik Tina Wieczorek

Współpracują: Adriana Jończy, Agnieszka Przybysz, Aneta Śladowska, Elen Elijah, Ewa Szymczak, Grażyna A. Adamska, Izabela Cichocka, Kuba Ruszkowski, Radosław Suszka. Skład i łamanie: Bogusława Andrzejewska

Zdjęcia: Bogusława Andrzejewska, Ewa Maria Adamska; zasoby http://morguefile.com Kontakt z redakcją: medium@velveth.webd.pl

Wydanie własne - za pośrednictwem portalu WYDAJE.PL Magazyn elektroniczny „Medium” jest BEZPŁATNY. Wszystkie artykuły zamieszczone w „Medium” są chronione prawem autorskim. Rozpowszechnianie ich bez zgody autorów jest niedozwolone.

Jesteśmy na facebooku pod adresem: facebook.com/pismo.medium

str. 81

Medium

PDF compression, OCR, web optimization using a watermarked evaluation copy of CVISION PDFCompressor


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.