3 minute read

Czy z tym wnętrzem mi do twarzy

n Katarzyna Paś, główny projektant n Piotr Wiśniewski, menedżer

Advertisement

Hert Studio Projektowe Zazwyczaj funkcjonujemy we wnętrzach, nie poświęcając im tak naprawdę uwagi. Wiemy, co nam się w nich podoba, a co niekoniecznie, co byśmy zmienili. Dopiero remont czy większa rearanżacja wynikająca ze zmian życiowych, jak pojawienie się nowego członka rodziny albo przenosiny dzieci do innego pokoju, powoduje, że zaczynamy głębiej się nad tym zastanawiać. Wtedy oprócz względów praktycznych i oczywistej zmiany funkcji przestrzeni poszukujemy odpowiedzi na pytanie: jakie wnętrza lubimy?

Od razu trzeba zaznaczyć, że odpowied bywa zaskakująca i nie zawsze taka, jak nam się początkowo wydaje. Co innego nam się podoba u kogoś, ale już niekoniecznie zastosowalibyśmy te same kolory czy rozwiązania u siebie. To zupełnie inna bajka. Odpowiedzi warto szukać nie tylko w magazynach wnętrzarskich, na stronach internetowych czy profilach w mediach społecznościowych, chociaż mogą one stanowić dobrą bazę inspiracji, ale przede wszystkim .

Spróbujemy was zaskoczyć… w garderobie!

Pierwsze kroki skierujmy do szafy. Ubrania to bardzo dobry wyznacznik tego, co nam się podoba, jeśli chodzi o kolory i styl. Może przekonują cię ciemne, miękkie tkaniny, może jasne, delikatne pastele lub wyraziste i żywe kolory Preferujesz klasyczną elegancję, paryski szyk, sportowy luz, efektowne glamour Nawet te ubrania, których nie nosimy, mogą dostarczyć nam dużo informacji, jak się zmienia nasz styl, za czym wbrew pozorom nie przepadamy, co się nam podoba, ale nie do końca to czujemy. Dokładnie takie same emocje może wywoływać wnętrze.

Ogrom dostępnych materiałów wykończeniowych, mebli i dodatków pozwala uzyskać praktycznie dowolny efekt końcowy! A nawet przenieść pewne rozwiązania jeden do jednego. Duże znaczenie we wnętrzach ma także nasz charakter i osobiste preferencje. Często bywa tak, że ludzie o ekspresyjnym charakterze, tak zwane wulkany energii, wybierają spokojne, jasne wnętrza, a ci cisi i wycofani – pełne koloru i życia. Fani minimalizmu nie odnajdą się w nadmiernie dekoracyjnych wnętrzach, kochający antyki – w modernistycznych aranżacjach, miłośnicy książek powinni rozważyć biblioteczkę w swojej przestrzeni, a kinomaniacy wygodną kanapę, miejsce na sprzęt i filmy. Nasze wnętrze i sposób, w jaki funkcjonujemy, również dużo mówią o tym, co lubimy i do jakich rzeczy czujemy słabość. Może pani domu nagle poczuje miętę do klasycznych wnętrz, zapragnie, aby sufit w jej salonie przyozdobił kryształowy żyrandol, a na ścianach zawisły obrazy. Bywa też na odwrót, często przytłacza nas pragmatyzm życia codziennego. Nagle piękny stół służy za dodatkowy blat roboczy czy zamienia się w biuro, a wszystkie posiłki zjadamy w salonie na kanapie. Zawsze marzyliśmy o wannie w łazience, zaś po jej zainstalowaniu interesują nas tylko szybkie prysznice, a wanna, chociaż jest, mogłaby nie istnieć. Pranie czeka na złożenie, a kurtki leżą porozrzucane przy wejściu. Dzięki takim obserwacjom możemy zastanowić się, jak, jak my i bliscy funkcjonujemy we wnętrzu, co tak naprawdę się u nas sprawdza. Oczywiście, nie powie to, jaki styl wnętrz jest naszym ulubionym, ale da nam sygnał, jak zaaranżować wnętrze, aby było dopasowane do potrzeb. Dobrze zdać się na profesjonalistę, czyli sprawdzonego architekta wnętrz. Będzie on nieocenioną pomocą przy określeniu stylu, kolorystyki, jaką lubimy – to na pewno pomoże także ergonomicznie i funkcjonalnie zaplanować przestrzeń do życia. Zaproponuje rozwiązania, które będą dla nas wygodne i piękne. Dobry architekt ma bystre oko, które szybko zauważy to, co jest priorytetową potrzebą albo skrywaną miłością, dla nas nie zawsze jest to oczywiste. Warto wiedzieć, że projektant wnętrz z doświadczeniem może być dla nas równie zbawienny jak lekarz dla chorego. To, jak się czujemy, ma ogromny związek z tym, w jakiej przestrzeni przebywamy. Im wrażliwszą jednostką jesteśmy, tym większa potrzeba dopasowania przestrzeni do naszych osobistych preferencji. *** Podsumowując, tak naprawdę wszystko, co nam się podoba, może być jakimś tropem, doprowadzić nas do stworzenia wymarzonego wnętrza. Nie muszą to być całe kadry czy projekty wnętrz. Czasem taka drobnostka, jak powtarzające się w naszych wyborach kolory, desenie, może stać się podstawą do ciekawego rozwinięcia w aranżacji, która trafi w punkt, jeśli chodzi o nasze upodobania. Warto zadbać więc o to, by je odnale ć i stosować. Dzięki temu szybciej powstanie dobry projekt wnętrza, który po realizacji spełni nasze oczekiwania i w którym, co najważniejsze, będziemy się dobrze czuć. Taka świadomość jest niezwykle ważna! n

This article is from: