1 minute read

Małgorzata Marczewska o Miłoszu Nowakowskim

Małgorzata Marczewska o Miłoszu Nowakowskim

Advertisement

Tradycyjnej technice towarzyszy realistyczny sposób malowania, ukierunkowany na rzetelne, iluzjonistyczne studium martwej natury oraz aktu. Patrząc na szerszy kontekst pracowniany, czyli przestrzeń, w której artysta tworzy, widzimy prawdziwy gabinet osobliwości – oprócz samych obrazów i szybkich szkiców malarskich, na ścianach porozwieszane są puste krosna, zwierzęce skóry, zasuszone rośliny, na białej ścianie widzimy metalowy czajnik, lampę naftową czy pokrywkę od garnka… Przyrządy malarskie i nie tylko znajdują swoje miejsce w drewnianych, skrzypiących szafkach, a cała podłoga nosi ślady działalności malarskiej nie tylko Miłosza Nowakowskiego, ale też rzeszy jego poprzedników. Niefiguratywne, poetyckie kompozycje są wygranym zadaniem formalnym, rozwiązaną łamigłówką kolorystyczną oraz kompozycyjną, osiągniętą bez wsparcia w naturze.

This article is from: