Recenzje autor: Kinga Czernichowska
Był sobie pies 2 reż. Gail Mancuso Nie zaczynaj oglądania bez paczki chusteczek… Szczególnie jeżeli jesteś wrażliwy na punkcie zwierząt albo masz psa. Ten film wzrusza do łez. Był sobie pies 2 to sequel znanego filmu Był sobie pies. W drugiej części mamy psa Baileya, który wraca na ziemię w różnych wcieleniach, z tymi samymi bohaterami. Jego właścicielem najpierw jest Ethan (gra go Dennis Quaid), który daje mu zadanie: zaopiekować się przybraną wnuczką CJ (w tej roli Kathryn Prescott). Pies w każdym swoim wcieleniu robi wszystko, by odnaleźć dziewczynę i by ta była szczęśliwa. Najtrudniejsze w tym filmie jest to, że kilka razy widzimy sceny, gdy pies odchodzi – albo jest usypiany, albo np. ginie w wypadku samochodowym. To wyjątkowo bolesne, gdy trzeba pożegnać się ze swoim najwierniejszym przyjacielem, i zdaje sobie z tego sprawę każdy właściciel psa, a tu przeżywamy ten moment razem z bohaterami. Dlatego właśnie przed obejrzeniem tego filmu lepiej przygotować sobie paczkę chusteczek. Film powtarza schemat utrwalany przez niektóre osoby (które naprawdę w to wierzą), że ten sam pies może do nas wrócić pod postacią innego psa. To, co jeszcze zwraca naszą uwagę, to narracja – tę historię opowiada pies, a nie człowiek i to z perspektywy czterech łap patrzymy na różne sytuacje. Nie zachwyca natomiast gra aktorska, bo aktorzy w niektórych swoich scenach wydają się po prostu sztuczni. Być może film Był sobie pies 2 wydaje się jedynie opowiastką dla dzieci, swego rodzaju bajką. Ale jeżeli kochacie psy, przekonacie się, że to prawdziwy wyciskacz łez. Długo się nie powstrzymacie. ♦
180
PETS STYLE – ZIMA 2021