uniwersytet > studenci > kultura > sport Święto Uniwersytetu Jagiellońskiego
Za nami 658 lat tradycji i wyzwań Co roku dzień 12 maja jest dla społeczności Uniwersytetu Jagiellońskiego momentem wyjątkowym. To właśnie wtedy świętujemy podpisanie przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku aktu fundacyjnego krakowskiego Studium Generale. Oficjalne założenie uczelni to początek historii szkolnictwa wyższego nie tylko w Krakowie, ale też w całej Polsce. W tym roku przypadła 658. rocznica tamtego wydarzenia. Święto Uniwersytetu Jagiellońskiego jest ważną datą zarówno dla pracowników uczelni, jak i jej studentów. To czas, w którym czujemy wdzięczność wobec osób zasłużonych w historii UJ, że dziś możemy aktywnie korzystać z ich przedsięwzięć, odkryć i dokonań. – Dwunasty maja to dla nas dzień szczególny. Wspominając wielkie dokonania naszych poprzedników, zawsze myślimy o przyszłości. Pragniemy przekazać uniwersyteckim pokoleniom, które przyjdą po nas, to, co ważne w dziejach Uniwersytetu – zaznaczył rektor UJ prof. Jacek Popiel podczas uroczystego posiedzenia Senatu UJ z okazji uniwersyteckiego święta. Doceniamy wartości Zgodnie z tradycją obchody rozpoczęły się w katedrze na Wawelu, gdzie na grobie fundatorów uczelni – króla Kazimierza Wielkiego, królowej Jadwigi oraz króla Władysława Jagiełły – zostały złożone wieńce i kwiaty. Następnie w auli Collegium Novum odbyło się uroczyste posiedzenie Senatu UJ. Zgromadzonych powitał hymn „Gaude Mater Polonia”, odśpiewany przez Chór Akademicki UJ. Zaraz po nim prof. Jacek Popiel oficjalnie rozpoczął posiedzenie w dniu 658. rocznicy fundacji naszej Alma Mater. Ostatnie lata nie należały do najłatwiejszych w historii uczelni. Uniwersytet musiał przejść wiele prób i dostosować się do nowych realiów, które zesłały zarówno światowa pandemia, jak i wojna w Ukrainie. Wdrożenie niezbędnych rozwiązań wymagało ogromnego nakładu pracy ze strony wszystkich pracowników UJ, a także wsparcia od studentów i doktorantów. – Mierzymy się wszak nieustannie z coraz to nowymi wyzwaniami, które wymagają od nas roztropności, determinacji i umiejętności wynajdywania rozwiązań dla problemów i sytuacji, które stają na naszej drodze – powiedział rektor. Zarówno kadra uniwersytecka, jak i cała społeczność UJ poradziły
4
czerwiec 2022
Pisarz Wiesław Myśliwski odbierający tytuł doktora honoris causa z rąk rektora UJ prof. Jacka Popiela sobie w obliczu napotkanych trudności. – W tych trudnych okolicznościach w sposób szczególny doceniamy wartości, które proponują nam sztuka, sztuki piękne, muzyka i literatura, poezja, a może szczególnie proza, stawiająca przecież tyle pytań na temat fundamentalnych problemów etycznych i egzystencjalnych – z dumą mówił prof. Jacek Popiel. Honor dla laureata nagrody Nike Podczas uroczystych obchodów Święta UJ tytuł doktora honoris causa został przyznany Wiesławowi Myśliwskiemu, wybitnemu polskiemu pisarzowi, dwukrotnemu laureatowi Nagrody Literackiej „Nike”, przedstawicielowi nurtu wiejskiego, który pisząc, czerpie z doświadczenia chłopskiego i chłopskiej mowy żywej. Pisarz otrzymał tytuł w szczególności za całokształt twórczości literackiej, wiarygodne portretowanie Polaków w trudnym
okresie od 1918 roku do przełomu XX i XXI wieku, wprowadzanie do literatury żywej mowy naszej ludności oraz obrazowanie sytuacji społecznych przez pryzmat przeżyć jednostki. – W ten sposób składamy najpiękniejsze podziękowania za jego niezwykłe utwory prozatorskie i dramatyczne, które jak w soczewce skupiają w sobie złożoność ludzkiego doświadczenia – mówił rektor UJ. Tytuł doktora honoris causa nadawany jest przez Uniwersytet od 1815 roku. To niezwykłe wyróżnienie przyznawane jest tym, którzy w sposób szczególny zasłynęli w świecie literatury. W gronie wyróżnionych doktoratem honorowym znajdują się Henryk Sienkiewicz, Leopold Staff, Czesław Miłosz, Stanisław Lem, Gustaw Herling-Grudziński czy Olga Tokarczuk. Laudację do Wiesława Myśliwskiego wygłosiła prof. Anna Łebkowska z Wydziału Polonistyki.
– Wiesław Myśliwski to pisarz na tyle wyrazisty i rozpoznawalny, że bywa określany mianem osobnego, oddzielnego, niedającego się wpisać w istniejące podziały. To pisarz, któremu obce są chwilowe mody czy zabieganie o szybki sukces. Jako twórca absolutnie znakomity nie musi tego robić. Dobra literatura wciąż jeszcze broni się sama, a wyjątkowość i niezwykłość to jej wyznaczniki bez trudu dające się wychwycić w jego dziele – mówiła prof. Łebkowska. – Dziękuję władzom uniwersytetu za tę godność, choć nie wiem, czy moja literatura na to zasłużyła. To nie kokieteria, zbyt długo żyję i zbyt dużo wiem o literaturze, aby nie zdawać sobie sprawy i nie odnosić tego również do siebie, że dzieje literatury to cmentarzysko i tylko nielicznym udało się zmartwychwstać – powiedział Wiesław Myśliwski. Wiktoria Staniewska
fot. Anna Wojnar