4 minute read
Niespodziewany mistrz Anglii
Czy pod wodzą Brendana Rodgersa Lisy mogą powtórzyć sukces z sezonu 2015/16?
MARIUSZ PRZEPIÓRKA
Advertisement
Sezon 2015/16 obfitował w niespodziewane rozstrzygnięcia, ale największą sensacją bez wątpienia była wówczas ekipa Leicester City, która zakończyła rozgrywki na pierwszym miejscu w tabeli. Przez długi czas nikt nie wierzył, że ligowa tabela na koniec sezonu może wyglądać właśnie tak. Gary Lineker, popularny prowadzący program Match of the Day w BBC, w pewnym momencie założył się nawet, że jeśli Lisy zdobędą mistrzostwo, on poprowadzi program w slipkach. Jak obiecał, tak zrobił, co do dziś można znaleźć w internetowych archiwach.
Podopieczni Claudio Ranieriego wykorzystali wówczas słabość rywali. Manchester City nie potrafił jeszcze w pełni rozwinąć skrzydeł pod wodzą Manuela Pellegriniego, Chelsea trwała w konflikcie z Jose Mourinho, którego w połowie sezonu zastąpił Guus Hiddink, w Manchesterze United dziury po Aleksie Fergusonie nie był w stanie zapełnić Louis van Gaal, a w Liverpoolu w trakcie sezonu drużynę przejął Jürgen Klopp. To wszystko działo się ledwo pięć lat temu, ale wydaje się, jakby to była bardzo odległa przeszłość.
O sile Leicester w tamtym sezonie decydowało kilku piłkarzy, przede wszystkim Jamie Vardy, który strzelił wówczas 24 gole, obsługujący go genialnymi podaniami Riyad Mahrez (Algierczyk sam również dołożył 17 goli) oraz N’golo Kante stanowiący w środku pola ścianę nie do przejścia. Po ostatnich dwóch sezonach jednak dość nieprawdopodobne wydaje się, że ekipa Leicester City zdobyła mistrzostwo z 81 punktami na koncie. Po tym niespodziewanym triumfie drużyna dość długo dochodziła do siebie. W kolejnym sezonie Lisy nie mogły wrócić do wcześniejszej dyspozycji i w lutym 2017 roku władze klubu zwolniły Ranieriego (Leicester wówczas był tylko punkt nad strefą spadkową). Po Ranierim aż do lutego 2019 roku na stanowisku menedżera lub tymczasowego menedżera trwała spora rotacja. W tym czasie drużynę prowadzi Craig Shakespeare, Michael Appleton, Claude Puel i duet Mike Stowell/Adam Sadler. Niektórzy dłużej, jak Puel, niektórzy wskakiwali na pozycję dowódcy raptem na mecz lub dwa. Dopiero przyjście Brendana Rodgersa w lutym 2019 roku wprowadziło nieco spokoju na King Power Stadium. Rodgersa kibicom The Reds przedstawiać nie trzeba. Po odejściu z LFC Irlandczyk z północy trenował wygrywanie w Celtiku Glasgow, gdzie
NIESPODZIEWANY MISTRZ ANGLII
W sezonie 2015/2016 pod wodzą Claudio Ranieriego ekipa Leicester zdobyła tytuł mistrza Anglii. Czy pod wodzą byłego trenera Liverpoolu zdoła powtórzyć ten sukces? fot.: thesefootballtimes.co
zdobył dwa tytuły mistrzowskie, dwa Puchary Szkocji i trzy Puchary Ligi Szkockiej. Otrzymując propozycję z Leicester, długo się nie zastanawiał, o co kibice Celtiku mieli do niego trochę pretensji. Pierwszy pełny sezon Rodgersa w Leicester został rozbity przez pandemię COVID-19. Lisy długo trzymały się w czubie tabeli i były niemal pewnym kandydatem do Ligi Mistrzów. Wirusowa przerwa sprawiła jednak, że w drugiej części forma całkowicie zniknęła i w ostatniej kolejce Leicester City spadło na piąte miejsce.
Obecny sezon rozpoczął się dla podopiecznych Rodgersa bardzo dobrze. Do meczu z Liverpoolem byli jedną z drużyn, które wygrały wszystkie mecze wyjazdowe. Szczególne wrażenie wywołała wygrana 5:2 z Manchesterem City. Drużyna Guardioli wciąż jeszcze szuka formy z ubiegłych lat, ale i tak rozmiary i styl zwycięstwa budziły respekt. Dyspozycja Leicester na wyjazdach z pewnością wywoływała lekkie drżenie rąk u kibiców LFC. Dziury w składzie, w szczególności w obronie, wzbudzały obawę o podtrzymanie znakomitej passy na Anfield Road. Okazało się jednak, że nie takie lisy straszne, jak je malują poprzednie mecze. The Reds w składzie z Curtisem Jonesem, rewelacyjnym Diogo Jotą i Fabinho na środku obrony w niczym nie przypominali drużyny pozbawionej połowy podstawowego składu. Różnica między mistrzem i pretendentem była wyraźnie widoczna.
O sile ataku Leicester wciąż stanowi Jamie Vardy. Teraz jego pomocnikiem stał się Harvey Barnes. 22-letni wychowanek Lisów po kilku wypożyczeniach wrócił na King Power Stadium w styczniu ubiegłego roku i niewiele później podpisał pięcioletni kontrakt ze swoim klubem. Współpraca między Barnesem i Vardym układa się na tyle dobrze, że dziennikarze na Wyspach zaczynają się zastanawiać nad możliwością nawiązania do pamiętnego sezonu 2015/16. Rodgers spokojnie buduje drużynę na przyszłość. Przed sezonem do klubu dołączyli m.in. dwaj obrońcy: Belg Timothy Castagne i Francuz Wesley Fofana (w grudniu kończą odpowiednio 25 i 20 lat). Castagne w tej chwili jest jednym z kilku kontuzjowanych zawodników Leicester, więc również Rodgers boryka się z problemami braków w składzie. Biorąc to pod uwagę, obecna pozycja w tabeli pozwala kibicom Lisów mieć nadzieję na kolejny bardzo udany sezon. Może nie aż tak udany, jak przed kilkoma laty, ale niewątpliwie drużyna prowadzona przez Brendana Rodgersa tym razem może z powodzeniem walczyć o miejsce w pierwszej czwórce.