4 minute read

Jej Wysokość Premier League w najlepszym

Next Article
Zdjęcie numeru

Zdjęcie numeru

W ligowej tabeli panuje wielki ścisk i na dobrą sprawę nikt nie zdołał sobie wypracować przewagi nad resztą stawki; chociażby tak, jak zrobił to Liverpool w minionej kampanii. Liderem jest wprawdzie Leicester City, ale co kolejkę widzimy zmianę na fotelu lidera. Mogliśmy to zaobserwować przy objęciu 1. lokaty przez Southampton, które w erze Premier League po raz pierwszy dostąpiło takiego zaszczytu. Z przedstawicieli Big 6 tylko Liverpool, Tottenham oraz Chelsea trzymają się głównej stawki i okupują czołowe pozycje. Reszta klubów należących do Wielkiej Szóstki spisuje się poniżej oczekiwań, pozostając w środku ligowej stawki. Nie obyło się również bez kilku zaskoczeń. Znakomita forma The Villans pozwoliła im się uplasować na 6. miejscu. Podopieczni Deana Smitha mają przed sobą zaległe spotkanie. W przypadku zwycięstwa zagoszczą w fotelu lidera. Obiecujący start zaliczyli też piłkarze Evertonu. Przez trzy kolejki liderowali w tabeli, ale ostatnio spuścili z tonu i po 3 porażkach spadli w ligowej stawce. Sporą niespodzianką jest też obecność w strefie spadkowej Burnley oraz Sheffield, tym bardziej, że oba zespoły kończyły poprzednie rozgrywki w górnej części tabeli. Nieprzewidywalność i emocje na każdym kroku Po 2 miesiącach grania śmiało możemy powiedzieć, że piłkarze wynagradzają nam trudy obecnej sytuacji panującej na świecie. Mieliśmy już do czynienia z kilkoma niespodziankami oraz trzymającymi widza w napięciu meczami. 4 października odbyły się dwa takowe spotkania, które wywołały niemałe zaskoczenie na twarzy. Pierwsze z nich rozgrywane pomiędzy Manchesterem United a Tottenhamem na Old Trafford. Czerwone Diabły w obecnych rozgrywkach bardzo słabo punktują w domu; tym razem nie było inaczej. Koguty sprezentowały podopiecznym Ole Gunnara Solskjæra prawdziwą lekcję futbolu i odprawili z kwitkiem rywala wynikiem 6:1. Kilka godzin później doszło do jeszcze większej niespodzianki. Piłkarze Aston Villi, nie bójmy się użyć tego słowa, zdemolowali przyjezdnych z czerwonej części Merseyside. Piłkarzom z Villa Park tego dnia wychodziło dosłownie wszystko i konsekwentnie punktowali bezradnego rywala. Rezultat 7:3 to tak naprawdę dość łaskawy wyrok za fatalną postawę piłkarzy The Reds. Srogie lanie na własnym boisku dostał również Manchester City. Wicemistrzowie Anglii podejmowali Leicester, które nie było litościwe i wykorzystywało każdą nadarzającą się okazję. Mieliśmy jeszcze kilka takich spotkań, chociażby za sprawą beniaminka – Leeds United. Podopieczni

JEJ WYSOKOŚĆ PREMIER LEAGUE W NAJLEPSZYM WYDANIU

Advertisement

Jesteśmy już po wstępnej fazie sezonu naszej ukochanej Premier League i na pewno nie czujemy się zawiedzeni. Za nami dopiero 8 kolejek, a już byliśmy świadkami zapierających dech w piersiach meczów. Po tak owocnym początku możemy być spokojni o poziom następnych spotkań. Tymczasem zapraszam Was na podsumowanie pierwszego etapu rozgrywek.

JEJ WYSOKOŚĆ Marcelo Bielsy byli bardzo bliscy sprawienia niespodzianki już na inaugurację sezonu, kiedy to mierzyli się z obecnym mistrzem Anglii na Anfield. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem podopiecznych Kloppa 4:3, ale przyjezdni zostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. W następnej kolejce znów w spotkaniu z PREMIER LEAGUE udziałem The Peacocks, podejmujących na własnym stadionie drugiego beniaminka – Fulham – wynik był identyczny, ale tym razem na korzyść gospodarzy. To zaledwie kilka takich spotkań, a przed nami jeszcze sporo spektakularnych wydarzeń. Taką Premier League kochamy i chcemy oglądać bez przerwy! W NAJLEPSZYM WYDANIU Kto może zaatakować tytuł mistrzowski? Kwestia mistrzostwa na pewno nie rozstrzygnie Jesteśmy już po wstępnej fazie sezonu naszej ukochanej Premier League i na pewno nie czujemy się pomiędzy Liverpoolem a Manchesterem City, tak jak miało to miejsce w poprzednich latach. się zawiedzeni. Za nami dopiero 8 kolejek, a już byliśmy świadkami zapierających dech Tegoroczna kampania jest na tyle nieprzewidyw piersiach meczów. Po tak owocnym początku możemy być spokojni o poziom następnych walna i rozgrywana w wyjątkowych okolicznospotkań. Tymczasem zapraszam Was na podsumowanie pierwszego etapu rozgrywek. ściach, że o tytule mogą zadecydować czynniki pozasportowe. Kluby zmagają się z absencjami zawodników spowodowanymi najczęściej natłokiem meczów wywołanych z powodu pandemii. Dość niespodziewanie na pierwszym miejscu w ligowej tabeli Przyjrzyjmy się sytuacji kadrowej Liverpoolu. Jürznajduje się ekipa prowadzona przez Jose Mourinho. Tottenham zdaje się też być obecnie najgroźniejszym gen Klopp zmaga się z wielkim kłopotem, bowiem rywalem The Reds w drodze większość kluczowych postaci wypadło z gry na jado tytułu mistrzowskiego kiś czas przez urazy bądź pozytywne wyniki na obecfot.: goal.com ność wirusa. Internauci żartobliwie podchodzą do całej sprawy i twierdzą, że Kloppowi nie starczy Jamesów Milnerów, aby załatać wszystkie luki na boisku. Spore piętno na deficytach kadrowych poszczególnych klubów odcisnął pierwszy lockdown, kiedy wszystkie rozgrywki klubowe oraz reprezentacyjne zostały wstrzymane. Teraz widzimy tego skutki. Terminarz Ligi Mistrzów uległ zmianie i kolejki grupowe są rozgrywane co tydzień, a nie co dwa tygodnie, jak było dotychczas. Podobna sytuacja ma się z przerwami reprezentacyjnymi. Podczas zgrupowań liczba rozgrywanych też wzrosła. Pamiętajmy, że piłkarze to też ludzie, a ich organizmy nie są niezniszczalne. Taki natłok spotkań, do którego nie są przyzwyczajeni, przejawia się sporą ilością kontuzjowanych zawodników. Jest to sezon poniekąd wyjątkowy ze względu na okoliczności w jakich przyszło go rozgrywać, a o końcowym sukcesie może nie zdecydować dyspozycja sportowa. Niemniej jednak to nie powoduje mniejszych emocji, a wręcz je potęguje, bowiem do gry wchodzą również teoretycznie słabsi aktorzy. ADAM MOKRZYCKI

This article is from: