6 minute read
Bitwy z potworem Guardioli
bramkę lub asystę. Tak też było i w tym sezonie. Pierwszy raz w kampanii 20/21 mieliśmy okazję go oglądać w spotkaniu Pucharu Ligii z Lincoln, gdzie popisał się fenomenalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Potem w kolejnych 4 meczach nie znalazł się ani razu w kadrze, by w spotkaniu z Ajaxem w Lidze Mistrzów wejść w 60 minucie wraz z Jotą i Minamino i dać naprawdę niezłą zmianę. Kolejny pojedynek w europejskich pucharach zaczął już w podstawowym składzie i to on, do spółki z Alexandrem-Arnoldem wypracowali pierwszą bramkę przeciwko Midtlylland. Podziękowania za wygraną z West Hamem w Lidze również należy wysłać Shaqiriemu, gdyż to on obsłużył Jotę idealnym podaniem przy bramce na 2-1. Co prawda w meczu z Manchesterem City już nie zapewnił pełnej puli, tak myślę, że można go uznać za prawdziwego wygranego początku sezonu. Po raz kolejny udowodnił, że posiada odpowiednio wysokie umiejętności. by regularnie występować z Liverbirdem na piersi. Pozostaje nam jedynie życzyć mu tego, czego jemu i wielu graczom Liverpoolu w tym sezonie brakuje, czyli ZDROWIA.
Curtis Jones
Advertisement
Młody Anglik przed początkiem sezonu zmienił numer na 17. Ten z pozoru niewiele znaczący detal pozwalał sądzić z dużą dozą pewności, że w tym sezonie Jones będzie brany pod uwagę jako pełnoprawny członek pierwszego zespołu. I tak też w rzeczywi-
Nowa fryzura jak na razie szczęścia Belgowi nie przynosi. Czy Klopp będzie mógł na niego liczyć w ciężkich czasach? fot.: footballfancast.com
stości jest. Dwa pełne mecze w Pucharze Ligi (w tym dwa gole przeciwko Lincoln), trzy mecze w Premier League, z West Hamem w podstawowym składzie oraz dwa mecze w Lidze Mistrzów i oba w wyjściowej 11stce. Widać, że Klopp widzi w tym chłopaku wielki potencjał, dlatego daje mu sporo szans na grę. Czy Curtis wykorzystuje otrzymane zaufanie? Znów ciężko jednoznacznie to ocenić. Widać po nim, że niesamowicie chce się pokazać. Gdy dostaje szansę gry, stara się być ciągle pod piłką, nie trzyma się jednej pozycji, próbuje niekonwencjonalnych i odważnych zagrań. Z drugiej jednak strony przeskok między piłką juniorską, a seniorską na najwyższym poziomie daje mu się we znaki. Czasami zbyt długo holuje piłkę czy zwleka z podjęciem decyzji, zdarzają mu się głupie straty. Nie jest to typowe wejście do drużyny wraz z futryną, ale dajmy chłopakowi czas. Ma dopiero 19 lat, to jego pierwszy sezon od początku w dorosłej piłce, więc czas na aklimatyzację jest mu potrzebny. Miejmy nadzieję, że wypali z umiejętnościami, bo wtedy będziemy mieli w środku pola piłkarza przez wielkie P. Los tak chciał, że w obecnym, chorym sezonie zawodnicy rezerwowi będą odgrywać naprawdę istotną rolę i muszą wspiąć się na wyżyny swych możliwości, jeśli The Reds mają się bić o najwyższe cele. A Wam jaki zawodnik z tych mniej grających zaimponował najbardziej?
Jak wiadomo, Manchester City nie zawsze był tak wielką oraz szanowaną marką w świecie futbolu. Wiele fanów naszej rodzimej ligi doskonale pamięta spotkanie Lecha Poznań z The Citizens, które miało miejsce zaledwie 10 lat temu. Wtedy przy Konwiktorskiej Lech ograł angielski klub 3:1.
Warto wspomnieć, iż w szeregach klubu z Etihad byli tacy zawodnicy jak James Milner, Patrick Vieira, David Silva czy Emanuel Adebayor. Od tamtego czasu zmieniło się sporo rzeczy po niebieskiej stronie Manchesteru.
Najbardziej istotną zmianą było zdecydowanie zatrudnienie Pepa Guardioli, który wcześniej świetnie sobie radził w roli szkoleniowca Bayernu Monachium.
KACPER KOSTERNA
Wogólnym bilansie wygranych spotkań, po- spowodowane dużą ilością bramek w spotkaniach. między obydwoma zespołami, przodu- Tak też było w 4. kolejce sezonu 2017/18 po wygraje bezapelacyjnie drużyna z Anfield. Z ro- nej oraz remisie w zeszłym sezonie, przyszła kolej na zegranych 101 spotkań aż 53 należały do The Reds. pierwszą wygraną Pepa z Liverpoolem. Mecz zdecyCity wygrało jedynie 20 potyczek, a 28 razy drużyny dowanie zapadł w pamięci Kibicom Liverpoolu, gdyż dzieliły się punktami. Podobnie wygląda to z liczbą The Reds ulegli na Etihad aż 5:0. Na domiar złego w bramek w pojedynkach między The Reds a The Ci- 37 minucie z boiska wyleciał Sadio Mane po niebeztizens. Na ten moment najwięcej bramek udało się piecznym zagraniu na bramkarzu City – Edersonie. zdobyć Ianowi Rushowi, który ustrzelił ich aż pięt- Była to jednak dopiero pierwsza z 4 potyczek w senaście. Pięć bramek za Walijczykiem jest inna legen- zonie. Następne trzy należały już do Liverpoolu. Jak da drużyny z Anfield – Sir Kenny Dalglish. Co cie- już jednak nauczono kibiców, nie obeszło się to bez kawe jedynie trzy bramki mniej ma aktualny snaj- masy emocji oraz wielu bramek. W 23 kolejce na Anper z Etihad – Sergio Aguero. Odchodząc już od hi- field Road padło aż 7 bramek, a po ostatnim gwizdku storii, warto spojrzeć na spotkania obydwu dru- na tablicy widniał wynik 4:3 dla gospodarzy. Strzeżyn po przejęciu ich przez aktualnych menadżerów. lanie rozpoczął w 9. minucie Alex Oxlade-Cham-
Jurgen Klopp swoje pierwsze spotkanie z City za- berlain. Po samotnym rajdzie z piłką oddał mocny grał w 13. kolejce sezonu 2015/16. Jeszcze wtedy szko- strzał zza 16tki, któremu rady nie dał Ederson. Kolejleniowcem Manchesteru był Manuel ne bramki dla Liverpoolu zdobyli RoPellegrini. Mecz zdecydowanie był na berto Firmino, Sadio Mane oraz Moplus dla niemieckiego szkoleniowca, hamed Salah. Niedługo potem drugdyż zakończył się wygraną jego pod- żyny spotkały się w ¼ ligi mistrzów. opiecznych na terenie City 1:4. Bram- Dzięki świetnej dyspozycji drużyny ki zdobywali Bobby Firmino, Martin Guardioli w lidze, to właśnie oni byli Skrtel Philippe Coutinho, Sergio Aguero oraz Elaquim Mangala (bramka saPierwsze starcie między faworytami, lecz jak wiadomo, piłka nożna jest sportem nieprzewidywalmobójcza). Kolejna konfrontacja nie- dwoma bardzo nym. W dwumeczu The Reds wygramieckiego szkoleniowca z chilijskim szanowanymi li z City aż 5;1. Na listę strzelców pomenadżerem nie była już tak udana, gdyż w Finale Carabao Cup Liverpool szkoleniowcami nadeszło nownie wpisali się Ox, Roberto Firmino, Mane oraz dwukrotnie Mo Salah. uległ Obywatelom po serii rzutów kar- dopiero w 19. kolejce Jak wiadomo, nic nie trwa wiecznych 2:4. Jak jednak wiadomo, z każdej porażki trzeba wyciągnąć wnioski. sezonu 2016/17 i patrząc na nie i po dobrych występach przy szedł czas na gorszą dyspozycje li To właśnie zrobili zawodnicy Liverpo- nie z biegiem czasu, verpoolczyków. Po bezbramkowym olu, dzięki czemu w 28. kolejce angielskiej Premier League wygrali u siebie było jednym remisie w 8. kolejce sezonu 2018/19 przyszedł czas na dwie przegrane 3:0. Jak już wiadomo, było to ostatnie z najspokojniejszych które zabrały Kloppowi dwa trostarcie z Liverpoolem Manuela Pellegri- potyczek między fea – Mistrzostwo Anglii oraz Tarniego w roli trenera The Citizens, gdyż w kolejnym sezonie z Niemcem mie- drużynami czę Wspólnoty. Nic jednak nie smakuje tak dobrze, jak zemsta, gdyż w rzył się Katalończyk – Josep Guardiola. sezonie 2019/20 na Anfield Liver-
Pierwsze starcie między dwoma pool wygrał 3:1, coraz bardziej odbardzo szanowanymi szkoleniowca- dalając się od City w tabeli. Kolejmi nadeszło dopiero w 19. kolejce sezonu 2016/17 ny mecz był już grany na ogromnym luzie. Było to i patrząc na nie z biegiem czasu, było jednym z naj- spowodowane pewnym mistrzostwem. Przełożyło spokojniejszych potyczek między drużynami. Spo- się to jednak na wynik, gdyż The Reds ulegli aż 4:0. tkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem Liver- Póki co w sezonie 2020/21 starcie dwóch giganpoolu po bramce z główki Giniego Wijnalduma. Od tów na Etihad zakończyło się remisem po dość rówczasu przejęcia Manchesteru przez Guardiolę, wyty- nym spotkaniu. Co przed nami? Standardowo nie powanie wyniku spotkania pomiędzy Liverpoolem da się wytypować wyniku kolejnej potyczki. Pewne a Manchesterem City jest nad wyraz trudne. Jest to jest jednak to, iż walki oraz emocji nie zabraknie.