5 minute read
Głos redakcji - Kto w środku obrony?
Watford West Ham
Na Vicarage Road zdecydowanie postawiono na ilość, a niekoniecznie jakość. W Watfordzie pojawiło się aż siedmiu nowych zawodników, a dwóch z nich od razu po transferze wypożyczono. Są to 22-letni bramkarz z Nigerii, Maduka Okoye, który za 5 milionów euro przyszedł ze Sparty Rotterdam, gdzie też pozostanie na resztę sezonu oraz 18-letni ofensywny pomocnik rodem z Kolumbii, Yaser Asprilla, którego pozyskano z rodzimego Envigado, gdzie również zostanie do końca rozgrywek. Jako wolnego zawodnika zakontraktowano Nicolasa N'koulu, starego znajomego Claudio Ranieriego. Pech chciał, że Włocha szybko pogoniono z drużyny Szerszeni, a balast pozostał. Dwójkę graczy kupiono z ligi francuskiej, lewego obrońcę Hassane Kamarę z Nicei za 4 miliony euro oraz Samuela Kalu z Bordeaux za 3 miliony euro. Z belgijskiego KAS Eupen przyszedł Edo Kayembe, 23-letni defensywny pomocnik, który kosztował niecałe 5 milionów euro. Najdroższym nabytkiem wraz z Okoye został Brazylijczyk Samir, który ma być lekiem na katastrofalną grę środka obrony Watfordu. Czy są to nazwiska powalające na kolana? Absolutnie nie. Czy ci zawodnicy dadzą Szerszeniom utrzymanie? Na to również się nie zanosi, lecz wciąż istnieje nadzieja. Po pierwszych występach najlepsze wrażenie zdecydowanie sprawia Kamara. Z kronikarskiego obowiązku wypada też wspomnieć o powrocie Ozana Tufana do Turcji, a konkretniej do Fenerbahce, gdyż Turkowi skończyło się wypożyczenie, ale nikt za nim raczej tęsknić nie będzie. Brak jakichkolwiek zmian w kadrze Młotów.
Advertisement
Wolves
Wolverhampton dokonało trzech zakupów. Najciekawszym z nich jest zdecydowanie Chiquinho, 19-letni skrzydłowy z Portugalii, który na Molineux trafił z Estoril Praia za 3,5 miliona euro. Z tym zawodnikiem są wiązane naprawdę spore nadzieje i jego pierwsze, szczątkowe występy w barwach Wilków pokazują spory potencjał. Ostatnie dwa nabytki to zaciąg z Azji, bo pozyskano 19-letniego skrzydłowego z Korei Południowej, Sang-bin Jeonga, oraz 26-letniego środkowego pomocnika z Japonii, Hayao Kawabe. Koreańczyk to były zawodnik Suwon Bluewings, które zarobiło na nim 1,2 miliona euro, a sam zawodnik resztę sezonu spędzi w satelickim klubie Wolves, szwajcarskim Grasshoppers. To właśnie stamtąd wykupiono drugiego z Azjatów za 600 tysięcy euro, lecz do końca sezonu Japończyk pozostanie w Szwajcarii. Z odchodzących zawodników wyróżnia się zdecydowanie Adama Traoré, który został wypożyczony z opcją wykupu do Barcelony i z miejsca stał się tam niezwykle ważnym elementem układanki Xaviego. Oprócz Hiszpana Molineux opuścił bramkarz Louie Moulden, który trafił tymczasowo do Ebbsfleet i Oskar Buur, któremu wygasł kontrakt. Jak widzicie, zimowe okienko transferowe na pierwszy rzut oka nie wyglądało zbyt ciekawie, lecz zdecydowanie można doszukać się paru perełek. A według Was która drużyna dokonała najlepszych wzmocnień i jaki zawodnik ma największy potencjał na zawojowanie Premier League?
GŁOS REDAKCJI
KTO W ŚRODKU OBRONY?
Damian Święcicki
autor tekstów
dswiecicki@polishreds.pl
VVD, Matip, Gomez, Konaté - kłopot bogactwa, którego Klopp nigdy nie miał w trakcie pracy na Anfield. O ile Joe po kontuzji stracił pozycję pierwszego partnera dla holenderskiego giganta to zarówno Kameruńczyk, jak i Francuz skrzętnie walczą o pozycję obok Van Dijka. Dla mnie partnerem Virgila bez cienia wątpliwości powinien być były zawodnik Schalke. Jego zasługi dla The Reds są nieopisane. Gdy jest zdrowy, zawsze prezentuje wybitny poziom. Bywały spotkania, w których Joël prezentował się lepiej od byłego zawodnika Southampton. Konaté musi uzbroić się w cierpliwość. Jest młody, nieopierzony, a na wielkie spotkania w jego wykonaniu przyjdzie jeszcze czas. Były piłkarz RB Lipsk pokornie musi czerpać z doświadczenia Virgila i Joëla. Klopp jak nikt inny potrafi zarządzać piłkarzami, którzy nie są pierwszym wyborem niemieckiego szkoleniowca. Fabinho, który dziś jest jednym z najlepszych pomocników świata, długo czekał na prawdziwą szansę. Niech jego przypadek będzie dla obu potwierdzeniem, że transfer na Anfield był dobrym wyborem.
Igor Borkowski
redaktor naczelny
iborkowski@polishreds.pl
Długie lata kibicowania Liverpoolowi i również niekrótki staż w Polish Reds. Ile już zdań padło na temat problemów defensywnych naszej drużyny? Kto pamięta Škrtela, Toure, Coatesa, a później Lovrena, Sakho i Klavana? Później jednak wszystko się odmieniło. Za van Dijka zapłaciliśmy jak za van Gogha, ale było warto. Obrona Liverpoolu nie była już więcej obiektem żartów, a budziła postrach w szeregach innych drużyn. Od tamtej pory niewiele się zmieniło, choć do pary nietykalnego VVD dobierano różnych stoperów. Był Philipps, który gwarantował nieco stabilizacji, ale w rzeczywistości był mocno ograniczony. Był Kabak, który miał potencjał, ale nie zdążył go wykorzystać. Dobrze zapowiadał się też Joe Gomez, który szans dostał więcej, ale kontuzje sprawiły, że ostatni raz w formie był pod koniec mistrzowskiego sezonu. Końskim zdrowiem nie mogą pochwalić się też Matip oraz Konaté, choć w tym sezonie (odpukać) nie wygląda to tak źle. Uczciwą rywalizację wygrywa póki co Kameruńczyk, który wystąpił w 19 spotkaniach (Francuz zagrał w 7 meczach). Doświadczony obrońca z łatwością odnajduje się w polu karnym rywala (xG na poziomie van Dijka, choć wciąż bez gola), często samodzielnie wprowadza również piłkę (więcej podań prowadzących do strzału od VVD), a w statystykach defensywnych (odbiory, pressingi, bloki, interwencje) również prowadzi, mimo mniejszej liczby występów od lidera naszej defensywy. Trudno się zatem dziwić, że utalentowany 22-latek, który trafił do naszego zespołu z RB Lipsk, zazwyczaj
ogląda mecze z ławki rezerwowych. Nie można jednak powiedzieć, że odstaje poziomem od reszty drużyny, więc z pewnością będziemy mieli z niego jeszcze wiele pożytku. Patrząc na poprzedni sezon, możemy odnieść wrażenie, że jesteśmy w idealnej sytuacji kadrowej na pozycji stopera. Lecz przy takiej ilości środkowych obrońców, kilku z nich łapie bardzo mało minut. Przez taką sytuację na wypożyczenie zdecydował się Nat Phillips. W takim razie jaka poStan naszej kadry na dzień winna być hierarchia? Bez dwóch 14.02.2022 jest niemalże zdań podstawoidealny. Jürgen Klopp wreszcie wą parą obrońców powinien ma do dyspozycji każdego być Virgil wraz Z piłkarza Joëlem Matipem. We dwóch uzuMikołaj Sarnowski pełniają się fantastycznie, potrafiąc zarówno bronić, jak i świetnie wyprowadzić piłkę. O grę w podstawowej XI prosi się również Ibrahima Konate grający nieco mniej od Matipa czy Van Dijka. Co ciekawe, mimo nieregularnych występów, zawsze, gdy dostaje szansę, w pełni ją wykorzystuje. Według mnie będzie to lider naszej defensywy w przyszłości. Jest jeszcze jeden zawodnik, o którym nie można zapomnieć, a chodzi o Joe Gomeza. Dobrze pamiętamy jego kontuzję z poprzedniego sezonu oraz widzimy dość przecięt-
Kacper Kosterna
autor tekstów kkosterna@polishreds.pl