Wojna w Ukrainie a biznes w Szczecinie Jak wojna w Ukrainie wpływa na lokalny, zachodniopomorski biznes? Jakie branże odczuwają już skutki rosyjskiej inwazji na naszego sąsiada i jak ta sytuacja może się odbić na lokalnej gospodarce w perspektywie długoterminowej? Zapytaliśmy o to przedstawicieli lokalnego życia gospodarczego.
Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie
wanie dłużej. Na dodatek przedsiębiorcy mają linie kredytowe na prowadzenie inwestycji i są przerażeni tym, jak mocno rosną stopy procentowe. Uzyskanie nowych kredytów może okazać się po prostu niemożliwe.
Biznes i Inwestycje
Kiedy nad gospodarkę nadlatuje jeden czarny łabędź to wiemy, że mamy do czynienia z sytuacją historyczną. Jak więc nazwać sytuację, gdy mamy dwie absolutnie niezwykłe sytuacje w ciągu trzech lat? Jestem przekonana, że o dzisiejszych wydarzeniach będziemy się uczyć w podręcznikach historii. Jak pandemia i wojna wpływają na gospodarkę? Staramy się nie kreślić pesymistycznych scenariuszy, ale pewien niepokój jest uczuciem jak najbardziej naturalnym w sytuacji, gdy mamy do czynienia z zagrożeniem militarnym tak blisko naszych granic.
18
Jakie sektory już odczuwają zmiany? Na pewno budownictwo, transport i handel. Widzimy drastyczny wzrost cen stali, materiałów budowlanych i nawozów. Obecnie ukończenie budowy jest kilkanaście procent droższe niż jeszcze kwartał temu. Wszystko również trwa zdecydo-
Widzimy także poważne problemy firm transportowych, które mają problem ze skompletowaniem kadry kierowców po tym, jak wiele osób z Ukrainy wróciło do ojczyzny. To jest bardzo trudny czas, jest wiele niepewności. Gdy rozmawiam z przedsiębiorcami to czuję, że nie wszyscy wiedzą, jak zachować się w obliczu tej sytuacji. Polska stała się jednym z najważniejszych krajów na arenie międzynarodowej. Liczymy, że pomoc jaką udzielamy Ukrainie zostanie doceniona przez świat, a przychylność gospodarcza poskutkuje także nowymi inwestycjami czy odblokowaniem funduszy europejskich, na które przedsiębiorcy bardzo czekają. Skutki wojny w Ukrainie odczuwa też sektor turystyczny. Wielkanoc rozpoczęła sezon wiosenny w zachodniopomorskim pasie nadmorskim. Turystów nie brakowało, pojawiają się rezerwacje, ale… obaw również nie brakuje. Odbieramy wiele sygnałów, że turyści z zagranicy patrzą na Polskę jako kraj potencjalnie zagrożony wojennie, co wstrzymuje ich z decyzją o rezerwacji hoteli na wakacje. Przedsiębiorcy przyznają wprost, że najbardziej brakuje rezerwacji z Niemiec i Skandynawii. Pomorze Zachodnie od lat budowało tożsamość całorocznego, atrakcyjnego kurortu nadmorskiego. Trudno pogodzić się z tym, że wydarzenia geopolityczne
miałyby powodować, że ktoś nie przyjedzie do nas na wakacje. Musimy prowadzić szeroką kampanię informacyjną przekonującą turystów z całego świata, że wakacje w Polsce są bezpiecznym, dobrym i atrakcyjnym pomysłem. Przedsiębiorcy, póki co, nie kreślą jeszcze czarnych scenariuszy co do sezonu wakacyjnego, ale większość spodziewa się, że kołem zamachowym zysków będzie ruch krajowy, a nie zagraniczny. To, co obserwujemy od 24 lutego zmieniło naszą rzeczywistość na wszystkich płaszczyznach – społecznej, politycznej, psychologicznej i oczywiście gospodarczej. Brutalna agresja wojenna na Ukrainę sprawiła, że przedsiębiorcy musieli kolejny raz, na nowo rozpisywać swoje plany na rok 2022 i ujmować w nich szereg zmiennych, które przynosi wojna. Wiele planów i harmonogramów gospodarczych, a także rozmaitych wyliczeń kosztów i zysków należy dzisiaj podrzeć i wyrzucić do kosza. Wojna to absolutna zmiana zasad funkcjonowania wielu firm. Nie będzie łatwo i już to odczuwamy. Stal hartuje się w ogniu. Przedsiębiorcy z Pomorza Zachodniego w ostatnich latach uczą się w praktyce jak dynamicznie zarządzać swoimi firmami. Działają zwinnie, elastycznie, kreatywnie. Opierają się czynnikom niezależnym i zewnętrznym, jak wojna i pandemia, ale i wewnętrznym jak Polski Ład. Dużo nam trzeba siły. Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie stara się tej siły przedsiębiorcom zawsze dodawać.