ISSN 2449-6324
Nr 3/WRZESIEŃ LISTOPAD 2015
magazyn
Witamina życia Witamina D3 często jest określana witaminą życia, ponieważ wpływa na szereg kluczowych czynności i narządów człowieka. Jej niedobory są, niestety, w Polsce powszechne — występują u ok. 70–90% populacji.
temat numeru
JESIENNA ODPORNOŚĆ
Rozgrzewające menu Potrzeby żywieniowe zmieniają się wraz z porami roku. Sezonowość produktów spożywczych również nie jest przypadkowA, dlatego warto zsynchronizować dietę z cyklem przyrody.
CO W
NUMERZE?
o
dporność nieprzypadkowo jest tematem numeru, gdyż właśnie jesienią najczęściej dopadają nas infekcje i przeziębienia. Z czego się biorą oraz jak się przed nimi ustrzec przeczytają Państwo w artykule Jesienny hart ciała. Polecam dział Domowe S.O.S., w którym znaleźć można praktyczne informacje nt. kontroli stanu zdrowia oraz porady, jak radzić sobie z bólem zatok bez wychodzenia z domu. Odpowiadamy także na najczęściej zadawane pytania dotyczące szczepień, m.in. czy mogą one powodować autyzm oraz dlaczego nie powinno się szczepić w ciąży. Z Wizytą u specjalisty zawitaliśmy u reumatologa, gdyż z bólami stawów zmaga się blisko 1/3 dorosłych Polaków. Jednym z elementów profilaktyki jest ruch; od czego zacząć? Rozciąganie się, jogging, a może nordic walking? Zapraszam do działu FIT! Zachęcam też do zajrzenia do Kosmetycznego menu (str. 56), w którym znajdą Państwo domowe przepisy na naturalne kosmetyki. W numerze również interesujący wywiad z Kasią Cerekwicką. Artystka opowiada o tym, gdzie szukać inspiracji i jak nie dać się wypaleniu zawodowemu. Ponadto przygotowaliśmy rozgrzewające przepisy na jesienną niepogodę, propozycje szlaków na górski trekking, 3 sposoby na poprawę humoru oraz łamigłówkę z cennymi nagrodami. Zapraszam do lektury!
SPIS
TREŚCI
Warto wiedzieć 4 Tajemnice ludzkiego ciała Temat numeru 6 Jesienny hart ciała Z wizytą u specjalisty 12 Podstawy dbania o stawy 14 Zdrowa moda na aparat ortodontyczny Domowe S.O.S. 16 Skontroluj stan zdrowia – poradnik pacjenta 19 Pierwszy krok w szkolny rok 22 Domowe sposoby na ból zatok 24 Jesienna apteczka 26 5 pytań o… szczepienia
uroda 48 D3 – witamina życia 50 Zachowaj letnią opaleniznę 52 Zatrzymaj czas laserem 54 Higiena intymna bez względu na płeć 56 Kosmetyczne menu
W dobrej formie 27 D ojrzała zmiana 30 3 sposoby na poprawę humoru 31 Suplementacja w każdym wieku 34 Remedium na siedzący tryb życia
Redaktor Naczelny
Magazyn „Rodzina Zdrowia” redakcja@rodzinazdrowia.pl Wydawca: Farmateka Sp. z o.o. ul. Rzepakowa 2, 40-541 Katowice REDAKTOR NACZELNY: Przemysław Gogola REDAKTOR PROWADZĄCY: Paulina Lisiecka Biuro reklamy: reklama@rodzinazdrowia.pl Eliza Drozd, tel. 32 253 18 42 Paulina Dryjańska, tel. 660 479 064 Projekt graficzny & skład: Katarzyna Jurgielewicz, Marta Foremska Korekta: Barbara Kostrzewska Zdjęcia: shutterstock.com, Fotolia, materiały prasowe Realizacja: SKIVAK ul. Wieniawskiego 5/9, 61-712 Poznań www.skivak.pl Rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów bez zgody wydawcy jest zabronione. Redakcja i wydawca nie ponoszą odpowiedzialności za treść zamieszczonych w magazynie reklam, ogłoszeń i materiałów sponsorowanych. Reklamodawcy ponoszą odpowiedzialność za skutki prawne wynikające z opublikowania nadesłanych materiałów. Magazyn „Rodzina Zdrowia” wydawany przez Farmateka Sp. z o.o. nie zastępuje porady lekarskiej, stanowi jedynie źródło informacji. W przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Zdrowie na talerzu 59 Zdrowa spiżarnia 60 Dieta rozgrzewająca 62 Jej wysokość dynia 64 Leśne skarby
FIT! 36 Z kijkami czy bez? Trekking vs. nordic walking 39 Stretching – zdrowy nawyk 40 O co biega w bieganiu? Kącik diabetyka 42 Słodka ciąża Bliżej nas 46 Niech się dzieje jak najwięcej! Wywiad z Kasią Cerekwicką
Komu w drogę… 66 Jesienny trekking FAKT CZY MIT 70 Fakty i mity na temat zdrowia ROZRYWKA 72 Na przekór jesiennej chandrze 73 S udoku 74 Kącik malucha
WARTO WIEDZIEĆ ✎ Monika Simińska
GRUSZKA OD SERCA
?
Gruszki zawierają duże ilości flawonoidów. To substancje, które zmniejszają ryzyko niedokrwienia serca, a także wspomagają pracę całego układu naczyniowo-sercowego, co jest szczególnie ważne dla kobiet w okresie menopauzy.
Tajem nice ludzk iego ciała
Męskie witaminy Ciała kobiet i mężczyzn różnią się zapotrzebowaniem na witaminy. Wynika to nie tylko z różnicy w budowie ciała (np. mężczyźni są od kobiet ciężsi, a ich ciała zawierają mniej tkanki tłuszczowej), ale też z innego trybu życia czy częstszej aktywności fizycznej mężczyzn. To z kolei powoduje większe zapotrzebowanie na białko zwierzęce i energię, więc mężczyźni dużo chętniej zjadają mięso i węglowodany, a mniej jest w ich diecie warzyw i owoców. Warto więc, by panowie zwrócili uwagę na bardziej potrzebne im witaminy: A – zapobiega łysieniu, pozwala utrzymać gładkość skóry przy codziennym goleniu, a nawet może ograniczyć ryzyko wystąpieniu raka płuc, B – witaminy z tej grupy przeznaczone są szczególnie dla mężczyzn pracujących w dużym stresie i odżywiających się szybko i niezdrowo, wspomagają bowiem układ krążenia, układ nerwowy i pracę wątroby, C – ta witamina nie tylko poprawia jakość męskiej skóry i wspomaga odporność, ale też jako przeciwutleniacz znacząco wpływa na jakość nasienia, E – to silny przeciwutleniacz, który wspomaga ciało ludzkie szczególnie podczas intensywnego wysiłku fizycznego i nie bez przyczyny nazywana jest witaminą młodości.
4
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
10
Czy wiesz, ze... ˙ Kciuk ma tę samą długość co nos?
=
tys. litrów Tyle powietrza wciągamy do płuc w ciągu jednego dnia.
Z głową w chmurach
Najwyższym człowiekiem świata był Robert Pershing Wadlow, Amerykanin żyjący w latach 1918–1940. Rósł przez całe życie. Urodził się jako 4-kilogramowe niemowlę, mając rok, ważył już 30 kg, a jako pięciolatek mierzył 155 cm. Mając 13 lat osiągnął wzrost 224 cm. Przed śmiercią ważył 222 kg, a miara pokazywała 272 cm. Wadlow zmarł jako 22-latek wskutek niewyleczonej infekcji, która rozpoczęła się od otarcia stopy.
20
WARTO WIEDZIEĆ
razy na minute
Magia kości
Źródła: www.theguardian.com, www.corsinet.com, www.bsnprogram.com
Dzieci mają więcej kości niż dorosły człowiek. Z kolei nastolatek ma ich więcej niż dziecko i dorosły. Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Kościec dziecka ma liczne punkty kostnienia – liczniejsze na początku kości zrastają się w większe. Tak naprawdę liczba kości w ludzkim ciele zmienia się przez całe życie, gdyż trzony poszczególnych z nich zrastają się z nasadami. I tak noworodek ma ich 270, nastolatek 356, dorosły 206, a osoba starsza – 200.
11
Tyle razy mruga człowiek. To znaczy, że ma zamknięte oczy przez jedną godzinę w ciągu doby.
Kichnięcie wytwarza wiatr wiejący z prędkością
166 km/h.
Urodzony dla sportu? Naukowcy wyróżniają 3 typy budowy ciała, które decydują o ludzkich predyspozycjach do uprawiania sportu i o tym, ile energii musimy włożyć w wypracowanie atletycznej sylwetki sportowca:
Ektomorfik – to ludzie drobni i szczupli, kobiety z wąską talią i mężczyźni ze szczupłymi ramionami. Bardzo trudno jest im przytyć, a podczas wysiłku fizycznego muszą wkładać w niego maksimum energii, by w ogóle rozruszać mięśnie. W diecie przyda im się więcej białka i węglowodanów. Przykładem ektomorfika jest Adam Małysz.
Mezomorfik – osoby o tym typie budowy ciała mają idealne proporcje, szerokie ramiona, wąskie biodra, mogą łatwo schudnąć i łatwo przytyć, a budowanie tkanki mięśniowej przychodzi im z łatwością. Przykładem mezomorfika jest Paweł Małaszyński. Endomorfik – ma więcej niż pozostałe typy tkanki tłuszczowej, krępą budowę ciała i ciężki kościec. Niełatwo mu schudnąć, a żeby mieć sportową sylwetkę, musi dbać o dietę i stosować trening aerobowy. Przykładem endomorfika jest Mariusz Pudzianowski.
kilogramów Tyle waży skóra dorosłego człowieka.
200
Tyle włosów wypada dziennie zdrowemu człowiekowi.
| wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
5
DOMOWE S.O.S. TEMAT NUMERU
JESIENNY HART CIAŁA ✎ Karolina Wilk Konsultacja merytoryczna: Piotr Wielgosz, specjalista chorób wewnętrznych i alergologii, lekarz medycyny estetycznej; Karolina Romanowicz, psycholog
Wyraźny spadek odporności odczuwamy szczególnie jesienią. To, czy zachorujemy w tym czasie, czy też nie, zależy od kondycji organizmu i naszego samopoczucia. Podpowiadamy, jak przygotować się do walki z jesiennymi infekcjami i nie dać się sezonowej depresji.
6
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad |2015 |
TEMAT NUMERU
Okres jesienny to czas, kiedy choroby zaczynają atakować rozluźniony po wakacjach organizm. Powrót do pracy, szaruga za oknem, coraz mniej światła, często zmieniająca się pogoda, wahania temperatur – to wszystko sprawia, że wraz z pogorszeniem nastroju obniża się odporność. A stąd już krótka droga do infekcji. Dlatego pomyślmy, co możemy zrobić dla organizmu już teraz, żeby za kilka tygodni mógł się odwdzięczyć i skutecznie bronić nas przed chorobami.
a my wyzdrowiejemy. Co ważne, układ odpornościowy ma zdolność zapamiętywania wirusów i chorób, przez co przy kolejnej infekcji łatwiej sobie z nimi radzi. Kilka razy w ciągu roku odczuwamy, mniejszy bądź większy, spadek odporności. Uwarunkowany jest najczęściej zmianami pogody, przebywaniem w towarzystwie chorych osób, nieodpowiednim odżywianiem się, i coraz częściej – stresem oraz przemęczeniem wynikającym z intensywnego trybu życia.
Idzie jesień, idą infekcje
Układ odpornościowy a wiek
Jesienią najczęściej zmagamy się z przeziębieniami, katarem, zapaleniem krtani i gardła lub z poważniejszymi chorobami takimi jak grypa, zapalenie oskrzeli lub płuc. Przy każdym oddechu mamy kontakt z bakteriami i wirusami unoszącymi się w powietrzu. Dodajmy niższą temperaturę i ogólne osłabienie wynikające ze zmiany pór roku, a infekcja jest niemal pewna. To, czy zachorujemy, czy też nie, zależy od kondycji naszego układu odpornościowego. Dlatego do jesiennych infekcji warto przygotować się zanim aura da nam się we znaki. Korzystajmy ze słońca przy każdej możliwej okazji. Dzięki temu zaopatrzymy się w zapas witaminy D3, która wspomoże naszą odporność jesienią.
Stan układu odpornościowego w dużej mierze zależny jest od wieku. Małe dzieci
Odporność – co to właściwie jest?
J
Odporność to inaczej odpowiedź organizmu na infekcje i choroby. Może być dziedziczna lub nabyta, np. poprzez przejście choroby lub działania profilaktyczne, ale w dużej mierze uzależniona jest od naszego stylu życia. Sprawnie działający układ odpornościowy tworzy nieprzepuszczalną barierę dla wirusów. Chroni organizm m.in. poprzez skórę, czy błony śluzowe lub niskie pH żołądka (zabija bakterie). Kiedy zachorujemy, krwinki białe (odpowiadające za odporność organizmu) atakują bakterie do chwili, aż się ich pozbędą, REKLAMA
||wrzesień czerwiec// listopad sierpień 2015 | RODZINA ZDROWIA |
7
TEMAT NUMERU
wit. E 2,5 mg magnez mg 24 wit. C 103,7 mg
J NASZ EKSPERT Piotr Wielgosz – specjalista chorób wewnętrznych i alergologii oraz lekarz medycyny estetycznej. Prowadzi prywatny gabinet MED-EST w Nysie
Jesienią warto włączyć do menu występujące o tej porze roku świeże warzywa i owoce. Są źródłem witamin, makro- i mikroelementów istotnych dla sprawnego działania układu odpornościowego. Zadbajmy szczególnie o dostarczenie organizmowi witaminy C, której duże ilości występują w papryce, pomidorach, żurawinie. Warto pamiętać o ograniczeniu czerwonego mięsa na korzyść ryb bałtyckich bogatych w kwasy omega-3, np. makreli, dorsza.
wapn' 193 mg Natka pietruszki
wit. C 177,7 mg wit. E 5,5 mg dopiero nabywają odporność poprzez kontakt z infekcjami i bakteriami np. w przedszkolu, szkole, poprzez szczepienia. Młodzież i osoby dorosłe choć mają już dobrze wykształcony układ immunologiczny, muszą ciągle o niego dbać. Najłatwiej poprzez zdrowa dietę i regularną aktywność fizyczną. U seniorów zdolności ochronne organizmu słabną, co jest w dużej mierze spowodowane chorobami wieku starczego.
8
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
Jarmuż
wapn' 246 mg
Ciężką próbą dla odporności jest ciąża. Układ immunologiczny musi chronić kobietę i dziecko. Odczuwany w tym czasie spadek odporności nie jest przypadkiem. Płód, złożony w połowie z obcych organizmowi genów ojca, mógłby być identyfikowany przez układ odpornościowy jako zagrożenie i skutecznie zwalczany. Układ odpornościowy ciężarnej powinien być więc wspomagany z zewnątrz – odpowiednia dieta bogata w witaminy, strój adekwatny po pogody i wysypianie się.
Wzmocnij się naturalnie Problem osłabionej odporności często tkwi w nieodpowiedniej diecie. W końcu to, co jemy, ma ogromny wpływ na to, jak się czujemy. Regularne posiłki, najlepiej 4–5 dziennie, rozgrzewające dania (doprawione chili lub imbirem; patrz artykuł na stronie 60) przyniosą pożądane efekty. Już nasze babcie przy przeziębieniach kazały pić rozgrzewający rosół drobiowo-warzywny.
wit. A wit. C wit. B
W chłodne jesienne dni pamiętajmy o sycących śniadaniach. Jest to szczególnie ważne, aby organizm był silny i miał energię do walki z infekcjami. Dieta bogata w warzywa oraz owoce zawierające antyoksydanty (które neutralizują wolne rodniki) powinna stanowić podstawę jadłospisu. Witamina A zawarta w produktach mlecznych i marchewce wspomaga układ odpornościowy. Witamina C, którą znajdziemy np. w papryce, brokułach, natce pietruszki, skutecznie chroni przed wirusami, a jej niedobór jest przyczyną osłabienia. Witamina C doskonale uszczelnia naczynia krwionośne, a dzienna dawka znacznie obniża ryzyko choroby. Pamiętajmy, że najlepiej wchłania się w połączeniu z rutyną znajdującą się np. w wiśniach czy cebuli. Witamina E, zawarta m.in. w jajach czy olejach roślinnych, wzmacnia ściankę naczyń krwionośnych.
NASZ EKSPERT Piotr Wielgosz – specjalista chorób wewnętrznych i alergologii oraz lekarz medycyny estetycznej. Prowadzi prywatny gabinet MED-EST w Nysie
Warto mieć na uwadze, że witaminy C i D3 a także cynk oraz selen to substancje, które m.in. wspomagają naturalną odporność organizmu i w większości przypadków powinniśmy je uwzględnić w diecie przez cały rok. Należy pamiętać, że profilaktyka jest tańsza niż leczenie, warto więc regularnie się badać oraz w razie stwierdzonego schorzenia stosować się do zaleceń lekarskich.
kwas foliowy Miód zamiast cukru
Ryby
Aby odporność sprawnie funkcjonowała, musimy dostarczać mu cynk odpowiedzialny za wytwarzanie białych krwinek, obecny w produktach pełnoziarnistych, orzechach i pestkach dyni. Dobrze jest zrezygnować z cukru na korzyść miodu. Ten naturalny słodzik ma właściwości antybakteryjne. Co więcej, zawiera szereg witamin (np. A, C i witaminy z grupy B) czy kwas foliowy. Miejmy na uwadze, że rozpuszczony we wrzątku traci swoje drogocenne właściwości i staje się zwykłym słodzikiem (dodawajmy go do letniej wody, ok. 40°C). Smak jesiennych potraw dobrze jest wzbogacić czosnkiem i cebulą, które hamują rozmnażanie się wirusów. Nieprzyjemny zapach, jaki pozostaje po ich zjedzeniu, można szybko zniwelować – zamiast gumy miętowej, wystarczy przeżuć natkę pietruszki. Codzienną dietę dobrze wzbogacić o ryby bogate w kwasy omega-3, a także naturalne probiotyki, takie jak kwas chlebowy czy kiszona kapusta.
TEMAT NUMERU
kwasy omega-3
Antybiotyki a suplementy
Podczas infekcji i stosowania antybiotyków należy zrezygnować z przyjmowania witamin i innych suplementów służących poprawie odporności. Nie przyspieszy to walki z chorobą, a wręcz ją opóźni. Dlaczego? Witaminami żywią się także bakterie wywołujące infekcję.
Witaminy… brać czy nie? Witaminy zawarte w naturalnych produktach są najlepiej przyswajalne. Zdarza się jednak, że codzienna dieta nie dostarcza wystarczającej ilości zalecanych makro- i mikroelementów. Po wcześniejszej konsultacji z lekarzem warto
sięgnąć po suplementy dostępne w aptekach. Warto kupić np. czosnek w tabletkach – doskonale radzi sobie z bakteriami. To dobre rozwiązanie dla osób, które nie lubią go w naturalnej postaci. Warty uwagi jest też olej z wątroby rekina, a także popularny tran; w aptekach można kupić suplementy bezsmakowe. Zawarte w nich kwasy omega-3 i 6 usprawniają układ odpornościowy, a witamina A uszczelnia błony śluzowe. Po tran i olej z wątroby rekina dobrze jest sięgnąć jesienią, kiedy górne drogi oddechowe są szczególnie narażone na infekcje, i przyjmować do końca zimy. REKLAMA
| wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
9
J
TEMAT NUMERU J depresja a odporność W okresie jesienno-zimowym rośnie liczba osób skarżących się na złe samopoczucie, spadek chęci do działania, rozdrażnienie, niezadowolenie z siebie i otoczenia, ogólne przygnębienie. A stąd już krótka droga do rozchorowania się. Układ odpornościowy i nerwowy są ze sobą połączone – i tak spadek formy jednego z nich pociąga za sobą drugi. Zestresowany organizm jest podatniejszy na działanie wirusów i bakterii. Dlatego chcąc uniknąć jesiennych infekcji, powinniśmy dbać o dobry nastrój
Do lasu po odporność
By zwiększyć swoją odporność i zredukować stres, warto wybrać się na spacer do lasu. Stosowany w kulturze japońskiej termin „leśna kąpiel” ma głębokie znaczenie – przebywanie wśród zieleni skutecznie obniża stężenie kortyzolu, tętno i ciśnienie krwi, co daje niemalże terapeutyczny efekt (pod warunkiem braku uczulenia na pyłki lub leśne rośliny). Leśne otoczenie to czystsze powietrze, kojąca cisza i relaksujące widoki.
i starać się uniknąć sezonowej depresji. Takie objawy jak apatia, poczucie beznadziejności, wycofanie towarzyskie, wzmożone zmęczenie i senność mogą wskazywać na sezonowe zaburzenia nastroju. Zakończenie lata, a tym samym urlopów, to czas
10
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
powrotów do pracy, a więc zmiany trybu dnia. Główną przyczyną spadku nastroju jest zwyczajnie brak promieni słonecznych, co z kolei wiąże się częstym niedoborem witaminy D, którą w tym okresie można uzupełniać suplementami. Brak światła przekłada się na funkcjonowanie różnych struktur mózgowych, które odpowiadają za prawidłowe działanie organizmu i dobre samopoczucie. Rozregulowuje się cykl okołodobowy człowieka, tzw. sen i czuwanie. Niedocierające do nas promienie słoneczne powodują dłuższe wydzielanie hormonu snu – melatoniny, przez co jesteśmy ospali i bardziej podatni na zmęczenie. A sen wpływa kojąco nie tylko na samopoczucie, ale i ma istotny wpływ na odporność organizmu.
Relaks i pozytywne nastawienie Stres, nerwy, życie w ciągłym biegu w końcu skutkują osłabieniem organizmu. Natomiast relaks, który pozwala organizmowi się zregenerować i nabrać sił doskonale działa na naszą odporność. Jednym wystarczy książka, ulubiona muzyka czy film, dłuższa kąpiel i kilka świeczek. Inni potrzebują towarzystwa, rozmowy z bliską osobą czy wyjścia z domu. Są i tacy, którym te złe chwile mijają po zjedzeniu tabliczki czekolady lub innego przysmaku. Najprostszą i skuteczną metodą powrotu do równowagi jest fototerapia (leczenie naturalnym światłem). Wystarczy niewiele – przejażdżka rowerowa po okolicy, wyjście na spacer, spotkanie ze znajomymi czy rodziną na świeżym powietrzu. Wspomnienie lata wywołuje uśmiech? Śmiech poprawia krążenie, dotlenia organizm, łagodzi bóle, np. głowy, uwalnia energię i hormony szczęścia. Im więcej się śmiejemy, tym mniej denerwujemy. A im mniej stresu, tym człowiek zdrowszy.
NASZ EKSPERT Karolina Romanowicz – psycholog
Depresją często określa się nieradzenie sobie z trudną minioną sytuacją, emocjami czy po prostu niekorzystnym samopoczuciem. Depresja to jednak poważna choroba psychiczna, która uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Istotne jest tu rozróżnienie obniżenia nastroju od depresji. Z tym pierwszym jesteśmy w stanie poradzić sobie sami. Jeśli próby poprawy nastroju nie dają odczuwalnych rezultatów, a objawy utrzymują się niepokojąco długo, należy udać się do specjalisty, który w fachowy sposób oceni, czy złe samopoczucie to nadal chandra, czy już choroba. Lekarz psychiatra może wprowadzić wtedy leczenie farmakologiczne i zalecić psychoterapię.
Dużo ruchu, na zdrowie! Szczególnie istotna podczas obniżenia nastroju jest aktywność fizyczna, która nie tylko wpłynie na poprawę stanu zdrowia i wyglądu, ale polepszy też samopoczucie i oraz wzmocni układ immunologiczny. Podczas ćwiczeń wydzielają się endorfiny często nazywane hormonami szczęścia. To dzięki nim pobudzane są ośrodki
TEMAT NUMERU
przyjemności, czujemy przypływ pozytywnej energii, a codzienny stres opada. Możemy zapisać się na lekcje tańca, wybrać basen, fitness, aerobik bądź inną formę ruchu, dostosowaną do własnych upodobań. Osoby aktywne fizycznie mniej chorują, a gdy już złapią infekcję – lepiej sobie z nią radzą. Decydując się np. na poranne bieganie, nie dość, że pozbędziemy się zbędnych kilogramów, to jeszcze dotlenimy organizm i nasłonecznimy go. Nie rezygnujmy również z miłosnych uniesień – seks powoduje, że mózg wydziela jeszcze więcej endorfin, a my czujemy się zrelaksowani, piękniejsi i jesteśmy bardziej odporni.
Recepta na zdrowie Warto spróbować zahartować organizm, żeby lepiej radził sobie z wahaniami temperatury. Kilka razy w tygodniu, biorąc prysznic, polewajmy się raz ciepłą, raz zimną wodą. Podobne efekty można uzyskać, korzystając z sauny, gdzie podwyższona temperatura organizmu doskonale usuwa wirusy. We wrześniu należy odłożyć letnie rzeczy na dno szafy. Ubierając się adekwatnie do pory roku, także unikniemy przeziębień. Pamiętajmy też, żeby ciepło się ubierać, ale nie przegrzewać. Ponadto powinniśmy świadomie rezygnować z wysoko przetworzonych i wysokokalorycznych produktów żywnościowych. Zdrową dietę trzeba wspomagać właściwą ilością ruchu oraz snu.
Koniec lata to dobry moment na odstawienie szkodliwych używek, które także mogą osłabiać odporność. Warto mieć na uwadze, że unikanie zatłoczonych miejsc to nie do końca unikanie infekcji. Częsty kontakt z ludźmi i różnego rodzaju wirusami także uodparnia orga-
nizm. Dlatego nie rezygnujmy z jesiennych spotkań towarzyskich. Tańczmy (aktywność fizyczna), śmiejmy się (uwalnia się hormon szczęścia), jedzmy warzywa i owoce (zdrowa dieta), spacerujmy (fototerapia) i nie dajmy się jesiennym infekcjom! REKLAMA
| wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
11
Z WIZYTĄ U SPECJALISTY
PODSTAWY DBANIA O STAWY
✎ Barbara Górska Ból w okolicy stawów to przypadłość, z którą zmaga się blisko 1/3 dorosłych Polaków. Skalę problemu podkreśla też czas oczekiwania na wizytę w poradni reumatologicznej – średnio to ponad 30 tygodni! Dlatego warto wyprzedzić ból o krok i pomyśleć o stawach, zanim one przypomną o sobie. Tym bardziej, że profilaktyka opiera się na kilku prostych założeniach, możliwych do wprowadzenia w zasadzie od zaraz. Chodząc czujesz ból, rano kolana są jakby zesztywniałe, a czasami wręcz „skrzypią”? W ciągu dnia trudno ci rozprostować nogi, a wieczorem są opuchnięte? To mogą być problemy ze stawami. Jeśli waga pokazuje ponadto nadprogramowe kilogramy, to znak, by zacząć leczenie i wprowadzić kilka zmian.
Kilka kilogramów więcej… Kolana wykonują na co dzień ogromną pracę, przy każdym kroku przenosząc ciężar naszego ciała. Nadwaga to dla nich dodatkowe obciążenie – otyłość nie pozostaje bez wpływu również na biodra i stopy. Przeciążenie prowadzi do powstania mechanicznych uszkodzeń, powodując również wzrost ryzyka rozwoju choroby zwyrodnieniowej kolan i bioder. Chrząstka stawowa, uszkodzona, z ubytkami, zużywa się i przestaje sprawnie funkcjonować, tracąc elastyczność i wytrzymałość.
12
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
JAK ZADBAĆ o zdrowie stawów? Odżywiaj się zdrowo
Czynniki, którym nie można zapobiec:
• wiek – im jesteśmy starsi, tym ryzyko choroby zwiększa się, choć są osoby starsze, które nie mają żadnych oznak stanów zwyrodnieniowych stawów; • płeć – kobiety chorują częściej niż mężczyźni, a choroba nasila się po menopauzie; • genetyka – zwłaszcza w przypadku choroby zwyrodnieniowej stawów rąk i kolan.
Zadbaj o prawidłową dietę – włącz do niej przede wszystkim ryby (ze względu na dużą ilość kwasów tłuszczowych omega-3) i produkty z dużą zawartością wapnia (ze względu na jego wpływ na prawidłowy stan kości). Niedobory możesz uzupełnić suplementami diety.
Bądź aktywny i zrzuć kilka kilogramów Uprawiaj sport i dbaj o tężyznę fizyczną, jednocześnie pamiętając o prawidłowym zabezpieczeniu stawów przed urazami i kontuzjami, zwłaszcza w przypadku sportów wyczynowych. Zakładaj ochraniacze, na górskie wycieczki zabieraj
Z WIZYTĄ U SPECJALISTY kijki trekkingowe, wybierz dedykowane dyscyplinie sportowej obuwie. Jeśli taka aktywność jest poza twoim zasięgiem, zacznij od nordic walkingu lub chociaż krótkich, ale codziennych spacerów. To zaprocentuje – stawy będą w ruchu, uelastycznione, odciążone, a ty uchronisz się przed nadwagą.
Wybierz właściwe obuwie Buty, które nosisz, mają wpływ na zdrowie twoich stawów – baleriny na cienkiej podeszwie czy japonki nie zapewniają stopie właściwego oparcia, a pantofle na wysokim, cienkim obcasie narażają stawy na dodatkowe obciążenie i urazy. Tak często, jak się da, wybieraj obuwie z profilowaną podeszwą, na jak najniższym obcasie. Dzięki temu postawa podczas chodzenia będzie jak najbardziej naturalna.
Nie noś ciężarów i dbaj o kręgosłup Kręgosłup jest najmniej obciążony, jeśli wykonujemy ruchy w tzw. osi pionowej. Pamiętaj więc, by zamiatać lub odkurzać z wyprostowanymi plecami, a ciężki przedmiot podnosić zawsze z pozycji przysiadu (a nie na wyprostowanych nogach i w pozycji pochylonej).
Uzupełnij dietę Dopełnieniem diety zapobiegającej chorobom stawów powinny być odpowiednie suplementy. Zwróć uwagę, czy składają się z naturalnych składników o działaniu udokumentowanym badaniami klinicznymi.
A utrata tylko 0,5 kg z masy ciała zmniejsza siłę działającą podczas chodzenia na każde z kolan aż o 2 kg . To potwierdza skuteczność redukcji masy ciała jako metody leczenia i zapobiegania chorobie stawów.
Sport to zdrowie? By zgubić kilka kilogramów uprawiasz sport – ale i on może być przyczyną bólu. Niektóre formy aktywności fizycznej nadmiernie przeciążają stawy, a przez to mogą prowadzić do urazów, np. podnoszenie ciężarów, zapasy, taniec, piłka nożna – zwłaszcza uprawiane wyczynowo. Stłuczenia, naciągnięcia czy zwichnięcia, wynikające z przemęczenia lub nadwyrężenia spowodowanego zbyt intensywnym treningiem, mogą być źródłem problemów ze stawami. Aktywność fizyczna, jeśli prowadzona jest w bezpieczny sposób, z zachowaniem kilku ważnych zasad, sprzyja profilaktyce zdrowotnej i pomaga raczej pozbyć się bólu aniżeli się go nabawić. Szczególnie, gdy połączona jest z odpowiednią dietą.
Choroby stawów Wśród licznych schorzeń stawów istnieją dwa najczęściej występujące: choroba zwyrodnieniowa stawów oraz reumatoidalne zapalenie stawów (RZS): • choroba zwyrodnieniowa stawów (inaczej osteoartretyzm) – to problem zmian zachodzących w kościach i chrząstkach stawowych. Pojawia się wraz z procesem starzenia się (osoby powyżej 60. rż.) i jest skutkiem „zużywania” (ścierania) się stawów, co jest także związane z procesem utraty kolagenu, naturalnie występującym wraz z wiekiem. • RZS – nie jest związane z wiekiem, może zatem pojawić się nawet u stosunkowo młodych osób. Jest skutkiem nieprawidłowej reakcji układu immunologicznego na uszkodzenie chrząstki stawowej i odsłonięty przez nią kolagen.
REKLAMA
| lipiec / wrzesień 2015 | RODZINA ZDROWIA |
13
Z WIZYTĄ U SPECJALISTY
Prostowanie zębów jest hitem ostatnich lat, a noszenie aparatu ortodontycznego uznawane jest za coś modnego. To jedna z najzdrowszych mód, jaka kiedykolwiek opanowała ludzkość. W dodatku odpowiednia dla każdego, bo osiągnięte efekty będą niezależne od tego, czy ktoś ma lat naście, czy kilkadziesiąt.
ZDROWA MODA NA APARAT ORTODONTYCZNY ✎ Katarzyna Kieś-Kokocińska
Jedna z mieszkanek USA miała 82 lata, gdy zdecydowała się na noszenie aparatu ortodontycznego. W Polsce leczeniu aparatem stałym poddała się 71-latka. W obu przypadkach terapia zakończyła się sukcesem. Ortodonci przyznają jednak, że podejmowanie leczenia wad zgryzu w późnym wieku należy wciąż do rzadkości, a najczęściej aparat na zęby zakładany jest osobom w wieku 10–29 lat.
Kiedy najlepiej założyć aparat? Wiek jest tylko jednym z wielu czynników mających wpływ na długość czasu leczenia. Znaczenie mają też rodzaj wady
14
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
zgryzu, stopień jej zaawansowania, ogólny stan zdrowia pacjenta oraz kondycja tkanek jamy ustnej. Im młodszej osobie zakładany jest aparat ortodontyczny, tym leczenie przebiega sprawniej i trwa krócej. Związane jest to z właściwościami organizmu: młode tkanki poddają się kształtowaniu i są bardziej elastyczne. Przeciętnie leczenie aparatem stałym u dziecka trwa 2 lata, u dorosłego może przeciągnąć się do kilku lat. Jeśli przed założeniem aparatu stałego konieczne było wprowadzenie aparatu ruchomego, czas leczenia wydłuża się najczęściej o około rok. Za optymalny czas na podjęcie leczenia wady zgryzu stałym aparatem ortodon-
tycznym uznaje się wiek około 11–13 lat. Dzieci w tym wieku znajdują się w okresie pokwitania, co związane jest z tzw. skokiem wzrostowym. Założenie aparatu na zęby na krótko przed czasem intensywnego wzrostu umożliwia sprawne leczenie wielu nieprawidłowości zgryzowych, w tym tych wynikających z niewłaściwego ułożenia żuchwy względem szczęki górnej, np. przodozgryzu. Jeśli przegapimy ten moment i dziecko zacznie nosić aparat później, leczenie też się powiedzie, ale może trwać nieco dłużej. Aparaty ruchome zakłada się już kilkulatkom – w ten sposób wstępnie leczy się wadę zgryzu i zapobiega pogłębianiu istnieją-
Z WIZYTĄ U SPECJALISTY
szkliwa i szybszy rozwój próchnicy, stany zapalne tkanek miękkich i przeciążenia mięśni.
Ból głowy przez zęby
Warto pamiętać, że struktury jamy ustnej są ściśle związane z innymi elementami organizmu i nieprawidłowy rozkład sił, które powstają w procesie żucia u osób mających wady zgryzu, ma konsekwencje w postaci np. bólów głowy, zapaleń ucha czy nerwu trójdzielnego twarzy. Z tego powodu osoby cierpiące na nawracające migreny powinny niezwłocznie skonsultować się z ortodontą.
Za szybkim podjęciem leczenia wady zgryzu przemawiają również względy finansowe: • Bezpłatne leczenie (ale tylko aparatem ruchomym) przysługuje jedynie dzieciom do ukończenia 12. roku życia; likwidacja wady zgryzu oznacza mniej uszkodzeń zębów i przyzębia oraz mniejsze wydatki na leczenie próchnicy czy protezowanie, kiedy zniszczone krzywym zgryzem zęby trzeba będzie usunąć. • Prywatne leczenie ortodontyczne nie jest tanie: aparat ruchomy kosztuje
cych nieprawidłowości u dzieci, którym jeszcze nie wyrosły wszystkie zęby lub które są na etapie wymiany uzębienia mlecznego na stałe. U dorosłych aparaty ruchome też znajdują zastosowanie, np. w fazie retencyjnej, czyli podtrzymującej efekty leczenia. Jednak z uwagi na inną biomechanikę tkanek tej grupie pacjentów zaleca się stosowanie bardziej skutecznych dla nich aparatów stałych.
Im szybciej, tym zdrowiej i taniej Im szybciej zacznie się prostować zęby, tym zdrowiej dla zębów, przyzębia, śluzówki jamy ustnej i stawów skroniowo-żuchwowych oraz tym większe szanse na uzyskanie pełnej estetyki uśmiechu w krótszym czasie. Nieprawidłowe ułożenie zębów względem siebie szkodzi wszystkim strukturom jamy ustnej, ponieważ może powodować m.in. ścieranie się
ok. 500–1000 zł, a za komplet aparatów stałych na oba łuki zębowe zapłacimy – w zależności od typu aparatu i materiału, z którego wykonane są zamki – od ok. 3 tys. zł wzwyż. Do tego trzeba doliczyć koszty: • wizyt: przeciętnie odbywają się co 4-6 tygodni, każda kosztuje ok. 150 zł; • badań dodatkowych, np. zdjęcie pantomograficzne; • wykonania wycisków przed kolejnym etapem leczenia; • akcesoriów dodatkowych, np. maska twarzowa i komplet gumek do jej mocowania na aparacie przy leczeniu przodozgryzu, pudełka na aparaty ruchome, wosk ochronny na zamki, itp. Najwięcej zapłacą osoby, które zdecydują się na leczenie: • aparatami lingwalnymi, tzw. niewidocznymi, bo mocowanymi na językowej stronie łuków zębowych; • aparatami z zamkami wykonanymi z kryształów;
• •
aparatami z zamkami samoligaturującymi; szynami Invisalign – to wykonane na indywidualne zamówienie nakładki na zęby, które wymienia się w zależności od postępu leczenia ortodontycznego nawet ponad 40 razy w ciągu całej terapii.
Priorytet: zachowanie higieny O higienę jamy ustnej trzeba dbać każdego dnia, ale osoby noszące aparat ortodontyczny powinny dbać o nią jeszcze bardziej. Aparaty ruchome na czas posiłku należy wyjąć z jamy ustnej, przepłukać wodą przed ponownym włożeniem, raz dziennie bardzo dokładnie wyczyścić (szczoteczką o miękkim włosiu i łagodną pastą do zębów), a okresowo zdezynfekować w specjalistycznym preparacie. Przy aparatach stałych podstawą jest dokładne czyszczenie jamy ustnej i elementów aparatu po każdym posiłku, ze szczególnym uwzględnieniem miejsc, w których do szkliwa przymocowane są zamki. Używamy do tego tradycyjnej szczoteczki – myjąc zęby, język i druciki, oraz szczoteczek wyciorków, którymi wymiatamy nalot spomiędzy zębów i z trudno dostępnych zakamarków przy aparacie. Przydatne są też irygatory – wyrzucana pod ciśnieniem woda lub płukanka lepiej dociera do wszystkich rejonów jamy ustnej.
Zabawne leczenie
Leczenie ortodontyczne może być... zabawne! Możesz: przy każdej wymianie ligatur wybierać inny kolor gumek i mieszać barwy na obu łukach zębowych, np. fiolet na górnej szczęce, a żółty neon na dolnej; zamówić aparat ruchomy z płytą barwną lub w deseń, np. w tęczowe zawijasy albo motyw rozgwieżdżonego nieba; zamówić szynę z polimeru w dowolnym kolorze; używać kolorowych, fosforyzujących w ciemności pudełek do przechowywania aparatu ruchomego.
| wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
15
DOMOWE S.O.S.
SKONTROLUJ STAN ZDROWIA
✎
Karolina Wilk
Konsultacja merytoryczna: Ryszard Łuszpaj – anestezjolog, internista, lekarz rodzinny. Prowadzi prywatny gabinet w Głogówku
PORADNIK PACJENTA
Podstawowe badania dadzą nam sporą wiedzę o tym, czy nasz organizm funkcjonuje prawidłowo. Zaniedbania w tym przypadku mogą sporo kosztować, ponieważ wiele ciężkich schorzeń daje o sobie znać dopiero w ostrej fazie, kiedy na leczenie może być już za późno. Dlatego jeśli dawno nie kontrolowałeś swojego stanu zdrowia, czas najwyższy to zrobić. Pilnowanie badań podstawowych, a tym samym wczesne wykrycie choroby to duża szansa na skuteczne leczenie. Profilaktyka, do której należą badania krwi i moczu, pozwala szybko rozpocząć kurację i zahamować rozwijającą się chorobę. Praktycznie każda infekcja powoduje zmiany widoczne w badaniu krwi. Choć rodzaj i liczba badań zmieniają się w zależności od wieku i płci, raz do roku warto wykonać chociaż badania podstawowe. Skierować na nie może lekarz rodzinny lub można je wykonać prywatnie.
Podstawowe badania laboratoryjne Najwięcej o naszym zdrowiu powiedzą ogólne badania moczu i krwi – morfologia, poziom cukru we krwi, lipidogram i TSH (hormon tarczycy). Często w ramach badań profilaktycznych lekarze dopisują CRP – wskazuje na stan zapalny w organizmie. Badania najlepiej wykonać na czczo. Dobrze też nie najadać się zbytnio dzień wcześniej, bo to może doprowadzić do chwilowego podwyższenia cholesterolu, a także poziomu glukozy we krwi.
Morfologia krwi Morfologia to inaczej biochemiczna analiza krwi. Otrzymane wyniki powiedzą sporo na temat stanu zdrowia, np.: • Hb (hemoglobina) – przenosi tlen do komórek krwi. Niedobór to oznaka anemii, a nadmiar np. odwodnienia organizmu, • WBC (leukocyty, czyli krwinki białe) – odpowiadają za odporność organizmu. Wynik przekraczający normę oznacza najczęściej infekcję, może sugerować też białaczkę. Poniżej granicy – może zwiastować niedobory spowodowane przebytą chorobą,
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
•
HTC (hematokryt) – zawartość krwinek czerwonych we krwi. Zbyt mała liczba może wskazywać niedobór żelaza, a nadmiar – czerwienice, PLT (trombocyty, czyli płytki krwi) – odpowiadają za krzepnięcie krwi. Przekroczenie normy może doprowadzić do zakrzepów, a zbyt mała ilość – częstych krwawień.
Poziom cukru we krwi Miarodajne są badania wykonywane na czczo, tj. ok. 8 godzin po ostatnim posiłku. Jeśli poziom cukru będzie za wysoki – nie panikuj, tylko powtórz badanie. Gdy poziom jest nadal wysoki, może to być oznaką cukrzycy. Konieczna jest konsultacja lekarska i poddanie się kolejnym badaniom, np. doustnemu testowi obciążenia glukozą. •
•
•
16
•
LYM (limfocyty) – określenie zdolności odpornościowych organizmu. Liczba wykraczająca ponad normę może sugerować np. nadczynność tarczycy, a poniżej normy – zakażenie wirusowe, w tym AIDS, MONO (monocyty) – oczyszczają krew z obumarłych tkanek oraz bakterii. Przekraczająca granicę normy liczba monocytów może oznaczać np. przewlekłe zakażenie bakteryjne lub nowotwory. Niedostateczna ilość nie ma poważniejszych konsekwencji, ale może sugerować infekcję, RBC (erytrocyty, czyli krwinki czerwone) – komórki wypełnione hemoglobiną, odpowiedzialne za transport tlenu w organizmie. Choć zwiększenie ich liczby zdarza się naprawdę rzadko, to niedobór jest już zdecydowanie częściej spotykany i może oznaczać anemię,
Cholesterol – profil lipidowy Udając się na badanie krwi w celu zbadania stężenia cholesterolu nie wolno zapominać o wykonaniu profilu lipidowego. Profil lipidowy (lipidogram), jest bardziej miarodajny, ponieważ wskazuje poziom cholesterolu (HDL – dobrego i LDL – złego) oraz trójglicerydów. Wysoki poziom LDL to znak, że w ścianach tętnic odkłada się go za dużo. Odwrotnie działa HDL – w nadmiarze działa przeciwmiażdżycowo. W przypadku nieprawidłowego profilu lipidowego lekarz zaleci
DOMOWE S.O.S.
dietę lub leczenie farmakologiczne. Lipidogram powinien wejść na stałe do kalendarza badań osób powyżej 40 r.ż.
CRP – badanie poziomu białka reaktywnego Podwyższone CRP może oznaczać chorobę. Jako jedno z białek biorących udział w zwalczaniu infekcji, jest bardziej miarodajne niż badanie OB (Odczyn Biernackiego). CRP powyżej normy może oznaczać ciążę, infekcję lub zakażenie bakteryjne. Badanie warto wykonać raz do roku, nawet jeśli zdrowie „nie szwankuje”.
TSH i tarczyca TSH, hormon wytwarzany przez przysadkę mózgową, odpowiada za niedoczynność (wysokie stężenie TSH) i nadczynność (niskie stężenie TSH) tarczycy. Na wynik badania mogą mieć wpływ przyjmowane leki, dlatego należy o tym powiadomić lekarza.
Badanie moczu Jego przeprowadzenie pozwoli stwierdzić, czy do układu moczowo-płciowego nie wdarło się zakażenie oraz czy nerki pracują prawidłowo, a także pomoże wykryć żółtaczkę. Przed oddaniem moczu należy się podmyć, a następnie szczelnie zamknięty jałowy pojemniczek dostarczyć do laboratorium w ciągu 4 godzin. Stan zdrowia pacjenta lekarz stwierdzi m.in. na podstawie: • koloru moczu – prawidłowy to słomkowożółty. Inny nie zawsze zwiastuje chorobę, czasem jest wynikiem diety, np. czerwony (po zjedzeniu dużej ilości buraczków) lub bardzo blady (po wypiciu dużych ilości wody), • ciężaru moczu – zgodnie z normą, mocz powinien być cięższy od masy wody. Zbyt lekki może oznaczać problemy z nerkami (nie zagęszczają moczu), • przejrzystości – mocz zdrowego człowieka jest przejrzysty, wręcz
przezroczysty. Jeśli analityk oznaczy go jako mętny, prawdopodobnie znalazły się w nim bakterie, czerwone krwinki, leukocyty bądź inne substancje, • odczynu – pH powinno wynosić 5,5. Powyżej 6,0 (czyli zasadowe) oznaczać może np. stan zapalny układu moczowego lub świadczyć o diecie wegetariańskiej pacjenta. Natomiast odczyn kwaśny na poziomie 5,0 może oznaczać odwodnienie. Jeśli w moczu pojawią się cukier, białko, ciała ketonowe, bilirubina albo wałeczki i bakterie w osadzie – niezbędna jest konsultacja z lekarzem, wykonanie dodatkowych badań i rozpoczęcie leczenia.
Badania dodatkowe Podstawowy pakiet badań warto rozszerzyć o badania dodatkowe, które dadzą szerszy obraz zdrowotny: • badanie wzroku – wizyta u okulisty od stycznia 2015 roku wymaga skierowania od lekarza rodzinnego. Choć nie jest elementem badań podstawowych, warto wykonać je przynajmniej raz na 2–3 lata (a z wiekiem częściej), zwłaszcza jeśli nosimy okulary lub soczewki. Oko przyzwyczaja się do wady
J
REKLAMA
| wrzesień | lipiec / /wrzesień listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
17
DOMOWE S.O.S.
• J
dlatego wielokrotnie nie zauważamy pogorszenia się wzroku; a problemy z ostrym widzeniem z czasem nasilają się. Do okulisty warto też wybrać się, jeśli mamy wątpliwości co do pielęgnacji oczu, np. prawidłowego nawilżania (częstą dolegliwością jest uczucie suchości oka) czy noszenia soczewek.
pliwości. Pierwsza/kontrolna wizyta zwykle przebiega podobnie; lekarz ocenia najpierw ucho zewnętrzne i okolicę zauszną. Potem wprowadza do przewodu słuchowego wziernik i oglada w powiększeniu błonę bębenkową. Następnie wykonuje dwie tzw. próby. Pierwsza polega wydmuchiwaniu przez pacjenta powietrza z płuc do nosa przy zamkniętych ustach i ściśniętych skrzydełkach nosa. Podczas drugiej wtłacza się powietrze do jamy nosowo-gardłowej za pomocą balonu – lekarz nasłuchuje szmerów powietrza przez przewód wprowadzony do ucha pacjenta. Ba-
Jak odczytywać wyniki badań? •
badanie uszu i słuchu – słuch (i uszy) badamy u laryngologa, do którego skierowanie wystawia lekarz rodzinny. Badanie obejmujące ocenę uszu, nosa, gardła i krtani wykonuje otolaryngolog (badanie otolaryngologiczne, ORL). Do wizyty u laryngologa powinny skłonić objawy takie jak ból ucha, uczucie zatkania, uporczywe szumy w uchu, zaburzenia równowagi lub niedosłuch. Większość chorób laryngologicznych rozwija się powoli, co powoduje, że objawy narastają stopniowo i przez to trudniej je zidentyfikować. Rutynowa wizyta u lekarza, zwłaszcza jeśli coś wzbudza nasze obawy, pomoże wyeliminować wąt-
Według obowiązujących przepisów, na wynikach odbieranych z laboratorium umieszcza się normę „od – do”, fachowo nazywaną zakresem referencyjnym. Kiedy wynik znajduje się w wyznaczonych granicach – nie ma obaw do niepokoju. Podwyższony stan którejkolwiek z substancji może zwiastować rozwijającą się chorobę. W razie odchyleń od normy, kiedy wynik jest poniżej lub powyżej przyjętych granic, koniecznie trzeba zwrócić się do lekarza rodzinnego. Uwaga! Wyniki budzące wątpliwości najlepiej skonsultować z lekarzem.
danie audiologiczne polega natomiast na sprawdzeniu, w jaki sposób pacjent słyszy różne dźwięki (na każde ucho osobno oraz na uszy razem).
KOSZT BADAŃ Podstawowe badania pozwalające skontrolować stan zdrowia są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Należy udać się do lekarza, który ma podpisaną umowę z NFZ-em i poprosić o skierowanie. Nawet jeśli pacjent jest zdrowy, a raz do roku chce skontrolować stan zdrowia, takie skierowanie otrzyma. Badania można też wykonać w prywatnych laboratoriach. Koszt podstawowych, tj. morfologia i badanie moczu, najczęściej nie przekracza 25 zł. Decydując się na dodatkowe badania należy się liczyć z większym wydatkiem, bo np. poziom glukozy we krwi kosztuje ok. 5 zł, TSH – ok. 20 zł, lipidogram – ok. 20 zł, CRP – ok. 15 zł. Wyniki najczęściej do odbioru są kolejnego dnia lub przesyłane drogą elektroniczną. Badania, które najwięcej powiedzą o naszym zdrowiu, zaliczają się do grupy badań podstawowych. Są najczęściej punktem wyjścia przy większości dolegliwości. Nawet jeśli czujesz się dobrze, mało chorujesz – badaj się regularnie. Wystarczy raz do roku poprosić lekarza o skierowanie na badanie krwi i moczu lub zrobić je w laboratorium we własny zakresie. Będziesz mieć pewność, że wszystko jest w porządku, a każde, nawet najmniejsze odchylenie od normy wcześnie leczone, może zapobiec poważnym konsekwencjom w przyszłości.
REKLAMA
18
| RODZINA ZDROWIA | lipiec / wrzesień 2015 |
DOMOWE S.O.S.
PIERWSZY KROK W SZKOLNY ROK
Wraz z końcem wakacji nadszedł czas powrotu do szkolnych obowiązków, wczesnego wstawania, zadań domowych i klasówek. Niezależnie od tego, czy 1 września twoje dziecko pierwszy raz przekroczyło próg szkoły, czy jest już zaprawionym w bojach uczniem, zarówno jego, jak i ciebie może dopaść stres. Jak sobie z nim poradzić?
✎ Marta Andrzejewska Wyzwaniem może stać się zarówno pierwszy dzień w szkole, jak i ogólna świadomość powrotu do niej po wakacjach. Powrót do narzuconego rytmu dnia i wypełniania edukacyjnego obowiązku może sprawić trudność i dziecku, i tobie. W takiej sytuacji pewien poziom zdenerwowania jest potrzebny, by organizm zmobilizował się do działania, nic więc dziwnego, że czujecie napięcie (np. ucisk w brzuchu, wilgotne dłonie, podekscytowanie), czyli powakacyjny stres. Problem pojawia się, gdy odczuwany stres jest tak duży, że nie pozwala skupić się codziennych sprawach.
Trudne początki Dwa miesiące to wystarczający czas, by dziecko przyzwyczaiło się do „nieszkolnego” trybu. Organizm zdąży zapomnieć, jak to jest wstawać codziennie o określonej porze i spędzać na pracy umysłowej kilka godzin dziennie. Powakacyjny stres wiązać się może z drażliwością, problemami ze wstawaniem lub zasypianiem, zmianą nastroju, zmęczeniem. Podobnie reaguje osoba dorosła, która wraca do pracy z urlopu. W przypadku dziecka rekompensata przychodzi w postaci radości z zobaczenia szkolnych przyjaciół, ulubionej nauczycielki czy perspektywy zdobycia nowych umiejętności.
Marta Andrzejewska – psycholog, doświadczenie zdobywała w pracy z dziećmi na różnych etapach edukacji; obecnie pracuje w szkole podstawowej. Kształci się w kierunku socjoterapii i psychoterapii młodzieży.
Czas Pierwsze dni mogą być szczególnie trudne, zwłaszcza dla 6-latków. Wtedy też maluch potrzebuje twojego wsparcia – w końcu każda zmiana otoczenia w pewien sposób wpływa na nastrój. Najpewniej w ciągu pierwszego miesiąca oswoi się z powro-
J
| wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
19
DOMOWE S.O.S.
J
Zdrowi w rok szkolny
Pierwsze dni szkoły to, niestety, czas zwiększonej zachorowalności dzieci. Stres związany z tym nowym doświadczeniem może być powodem obniżenia odporności, a poznawanie wielu nowych osób (rówieśników, nauczycieli) oraz pora jesienna (niższe temperatury, zwłaszcza w porze porannej) są dodatkowymi czynnikami ryzyka pojawienia się infekcji. Z czasem system odpornościowy „udoskonali się”, do tego czasu jednak należy nauczyć dziecko kilku zasad higieny, które pomogą uchronić przed przeziębieniem – dotyczy to szczególnie korzystania z toalet czy mycia rąk przed posiłkiem. Dodatkowo warto zadbać o zahartowanie odporności jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego – poprzez odpowiednią dietę, ubieranie „na cebulkę” czy suplementację.
20
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
tem do szkoły czy z nowym miejscem. Jeśli to jego pierwszy dzień kariery edukacyjnej w ogóle, jako rodzic możesz pomóc mu łagodniej przejść przez ten czas. Dla dziecka niezwykle ważne jest, by rodzic w pełni uczestniczył w jego szkolnej inicjacji – zaprowadził go do szkoły, uważnie przyglądał się uroczystościom, pomógł w pierwszych trudnościach w poznawaniu kolegów czy znajdowaniu klasy. Warto także jeszcze później być obecnym w szkolnym życiu pociechy – a przede wszystkim wysłuchać wszystkich opowieści malucha. Pamiętajmy, że dla dziecka to czas dużych emocji.
Zaraźliwy strach Rodzic nierzadko obawia się tego, jak dziecko sobie poradzi. Nie ma jednak wiele przesady w stwierdzeniu, że zdenerwowane szkołą dziecko to efekt zdenerwowanego szkołą rodzica, dlatego też nastawienie dorosłego jest kluczowe. W końcu to mama i tata od najmłodszych lat informują, co jest niebezpieczne („Nie głaszcz obcego psa!”), jak powinno się zachowywać („Powiedz ładnie »dzień dobry«”), a także co jest dla niego dobre („Odpocznij od komputera, bo cię rozboli głowa”). Dziecko nie umie porównać, czy mama lub tata
właściwie oceniają sytuację – rzeczywistość jest dla niego dokładnie taka, jak zostaje mu przedstawiona. Nadmierne upominanie malucha, by się nie oddalało, bo może mu się stać krzywda, utwierdzi je w przekonaniu, że świat jest niebezpiecznym miejscem, a przestrzeganie przed szkołą – że trzeba się jej bać. W tym sensie dziecko najprawdopodobniej będzie oczekiwać dokładnie tego, czego oczekuje rodzic – świetnej zabawy i szansy na poznanie nowych przyjaciół, koszmaru odrabiania lekcji albo totalnej nudy. Jeśli jest ci trudno z pełnym przekonaniem powiedzieć „szkoła jest fajna!” (pamiętaj, że syn lub córka bezbłędnie wyczują fałsz w twoim głosie), przypomnij sobie, co w niej lubiłeś, i podziel się tym z dzieckiem. Mogła to być sympatyczna wychowawczyni, smaczne obiady lub malowanie rękoma, które sprawiało ci prawdziwą frajdę. Każdy przykład będzie dobry. Gorzkie wspomnienia zachowaj dla siebie.
Pełna gotowość Przygotowanie dziecka do samodzielnego radzenia sobie w szkole, bez pomocy rodzica, ułatwi mu start. Maluch powinien wiedzieć, jak zwracać się do nowej wychowawczyni, co zrobić, kiedy nie pamięta, gdzie jest toaleta czy
DOMOWE S.O.S.
jak samodzielnie się ubrać. Dla dziecka trudnością może być wczesne wstawanie – warto wtedy zmienić porę kładzenia się spać. Zmiana trybu dnia z wakacyjnego na szkolny nigdy nie jest łatwa, jednak z czasem stanie się normą.
Waga problemu Konieczna jest dbałość o to, żeby dziecko czuło się w szkole dobrze. Wiąże się to między innymi z poważnym traktowaniem dziecięcych problemów. Błahy dla dorosłego powód nie jest taki dla dziecka – kłótnia z koleżanką, uwaga nauczyciela, przejęzyczenie podczas wypowiedzi, kwestia doboru kolegów w autokarze, sprzeczka o zabawkę czy o miejsce w szkolnej ławce... Zbywanie dziecka i bagatelizowanie problemu zniechęci je do zwierzania się, nie złagodzi też doświadczanych emocji. Pamiętaj – stres jest prawdziwy. Wsparcie nie musi oznaczać zgody co do wagi problemu, pomocne może być wysłuchanie i zrozumienie dziecięcej perspektywy. Poradzenie sobie
z trudną sytuacją wzmocni w dziecku poczucie, że potrafi o siebie zadbać, przygotuje je także do odpowiedzialnego wywiązywania się z obowiązków. Po jakimś czasie przypomnij mu, jak trudno było mu wstawać w pierwszym tygodniu września i pamiętać o wszystkich obowiązkach szkolnych, a następnie pochwal, że już uporało się z tą
Mały uczeń
Nie zapominajmy, że nowa rola to także nowe przywileje, którym jest choćby własny kącik do nauki, pełen kolorowych i ciekawych pomocy naukowych. Zestaw pachnących pisaków czy zabawny dziurkacz z pewnością zachęcą do nauki.
trudnością. Uwierzy, że potrafi i z większą ufnością stawi czoła kolejnym problemom.
Powód do dumy Uczenie się nowych rzeczy jest dla dziecka przyjemnością. Opanowanie alfabetu to powód do dumy, a radość w oczach rodziców tylko ją wzmacnia. Ewentualna złość związana z nabywaniem nowych umiejętności pojawia się wtedy, kiedy uczenie się jest zbyt trudne – z powodu skomplikowania niezrozumiałego materiału, ale też burczącego brzucha, senności lub odwrotnie, zbyt dużej ilości energii, którą trzeba „wybiegać”, by móc usiąść i się skoncentrować. Znalezienie przyczyny trudności pozwoli ją wyeliminować i wrócić do nauki. A gdy tak ważne wydarzenie, jakim jest pierwszy dzień w szkole, a równocześnie ostatni dzień wakacji, będziecie mieć za sobą, uczcijcie go. Duża porcja lodów to świetny sposób na „nagrodzenie” dziecka i siebie.
REKLAMA
DOMOWE S.O.S.
domowe sposoby na
bol zatok INHALUJ SIĘ
To najprostsza i najbardziej znana metoda, która ulży w bólu. Inhalacje nie wymagają specjalnego sprzętu ani preparatów – wystarczy naczynie z gorącą wodą oraz ręcznik, a do tego zioła lub olejki eteryczne. Inhalacje pomagają rozrzedzić wydzielinę w nosie, zmniejszają dolegliwości bólowe i ułatwiają oddychanie.
Możliwe warianty inhalacji: l gorącej wody + 5 łyżek soli Z 2morskiej – pomoże głównie na ból u nasady nosa, l gorącej wody + 50 g ziół (np. Z 1rumianku, rozmarynu, tymianku) / kilka kropli olejku eterycznego (eukaliptusowy, lawendowy, z mięty pieprzowej lub inne ) – zioła zadziałają rozkurczowo, inhalacja pomoże więc pozbyć się kataru.
Dopiero co wyleczyliśmy się z przeziębienia, a mimo to katar utrzymuje się przez kolejne dni. Dodatkowo z dnia na dzień ból głowy staje się nie do zniesienia, szczególnie gdy się pochylamy. Brzmi znajomo? Każdy, kto choć raz cierpiał na ból zatok, zna te uciążliwe objawy. Można sobie z nimi radzić domowymi sposobami, warunek jest jeden – trzeba działać natychmiast.
Inhaluj się 7 dni, codziennie po ok. 10 minut. Inhalacja nie jest wskazana dla osób z cerą naczynkową, ponieważ para wodna może przyczynić się do pękania naczynek. Nadmiar inhalacji ze względu na wdychanie olejków eterycznych może być szkodliwy, a w niektórych wypadkach wręcz trujący.
✎ Paulina Stańka NAŁÓŻ KOMPRES Istnieje wiele rodzajów kompresów leczniczych – złagodzą ból i dodatkowo pomogą się zrelaksować. Zapachy poszczególnych specyfików pomogą zlikwidować zalegającą w nosie wydzielinę, dodatkowo kojąco zadziała ich temperatura.
Możliwe warianty kompresów:
ROZGRZEJ SKRONIE To sposób domowy głównie ze względu na naturalne składniki maści – eukaliptusowa, rozmarynowa, jałowcowa, sosnowa – naturalnie rozgrzewające specyfiki dostępne są w większości aptek. Pomaga szczególnie w bólu głowy oraz pozwala na odetkanie zatok i nosa. Niewielką ilość maści wmasuj w czoło i skronie; dla lepszego efektu warto przewiązać głowę ciepłym ręcznikiem lub chustą.
z soli jodowo-bromowej Z okład (preparat leczniczy do kupienia w aptece) – podgrzej kilka garści soli na patelni, a następnie zawiń w płócienną ściereczkę lub gazę, z grochu – do bawełnianego Z okład woreczka (może być skarpetka) wsyp kilka łyżek grochu i podgrzej w piekarniku lub mikrofali (do 60°C), z gorczycy – postępuj Z kompres podobnie jak w przypadku grochu (wystarczy ok. 4 garści gorczycy).
ZAJRZYJ DO KUCHNI Wiele z kuchennych przypraw i warzyw ma właściwości lecznicze.
W uśmierzeniu bólu pomogą: cebula, chrzan – są Z czosnek, zdrowym elementem zimowej diety, prócz właściwości leczniczych związanych z zatokami wspomagają odporność i rozgrzewają. Cebulę w dużej ilości pokrój, czosnek rozgnieć, a chrzan zetrzyj (każdy z nich osobno) – i wdychaj ich zapach, z cynamonem lub imbirem – Z herbata rozgrzeje i udrożni drogi oddechowe, z chrzanu – choć przysmaZ koktajl kiem kulinarnym nigdy nie będzie, pomoże uśmierzyć ból. Napój przygotuj wieczorem: 3 łyżeczki świeżo startego chrzanu zalej ciepłą wodą (1 l), dodaj sok z całej cytryny i odstaw na noc. Pij po trochu przez cały następny dzień,
22
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
DOMOWE S.O.S.
z ziemniaków – ugotuj Z maseczka kilka ziemniaków w mundurkach, a następnie rozgnieć (jeszcze ciepłe) i zawiń w ściereczkę lub ręcznik. Okład trzymaj, aż ostygnie.
MOCZ STOPY Kąpiele stóp pomagają także przy przeziębieniach; chodzi o to, by je na przemian rozgrzewać i schładzać. Przygotuj dwie miski, do pierwszej wlej bardzo ciepłą wodę (ok. 38°C), do drugiej chłodną (ok. 10°C). Stopy przekładaj z jednej do drugiej – w ciepłej wodzie trzymaj je 10 minut, a w zimnej 30 sekund. Kąpiel powtórz kilka razy dziennie.
A ZANIM POJAWI SIĘ BÓL, ZADBAJ O SIEBIE:
2 3 4 5
W zimne dni noś nakrycie głowy.
Nie wychodź z domu zaraz po umyciu włosów.
jak rozpoznać Zatokowy ból głowy?
• najsilniejszy w porze porannej, po przebudzeniu • najsilniejszy w okolicy oczu i policzków • ból nasila się podczas pochylania się • bólowi towarzyszy uczucie ściekania wydzieliny po tylnej ścianie gardła
Stosuj nawilżające spraye do nosa (np. z solą morską).
Nawadniaj się – pij jak najwięcej wody, by udrożnić zatoki.
1
Dbaj o odpowiednią temperaturę w pomieszczeniach jesienią i zimą (ok. 20–21°C) oraz nawilżaj powietrze.
REKLAMA
DOMOWE S.O.S.
JESIENNA
apteczka Zdrowe oczy
Acesil jest przeznaczony do stosowania na
ZDROWE OCZY prodiab to suplement diety zawie-
blizny pooperacyjne, pourazowe, potrądzi-
rający cenne dla oczu składniki: luteinę, zeaksan-
kowe i pooparzeniowe, a także na blizny
tynę, ekstrakt z czerwonego wina z resweratrolem,
powodujące przykurcze mięśniowe. Acesil
ekstrakt z borówki czernicy, beta-karoten oraz cynk
może być również stosowany w terapii blizn
Bezpieczeństwo w urazie
i chrom. W nowym, ulepszonym składzie znajdzie-
hipertroficznych oraz bliznowców.
Paski do zamykania ran z technologią Steri – Strip –
my dodatkowo witaminy A i B2. Składniki preparatu
Działanie: wspomaga zmniejszenie, rozja-
zamykają i zabezpieczają ranę oraz łączą brzegi ran,
ZDROWE OCZY prodiab wspomagają prawidłowe
śnienie i wygładzenie już istniejących blizn.
wspierając ich leczenie i ograniczając ryzyko infekcji.
widzenie oraz fizjologiczne mechanizmy ochrony
Hamuje proliferację fibroblastów oraz nad-
Zmniejszają ryzyko powstawania blizn, potwierdzone
oczu przed wolnymi rodnikami. Polecany dla osób
mierną syntezę kolagenu, co powoduje
dobre efekty kosmetyczne. Są wytrzymałe i nieinwa-
mających problemy z metabolizmem węglowoda-
ograniczenie przerastania blizny. Łagodzi
zyjne, wykonane z wytrzymałego i delikatnego mate-
nów oraz chorujących na cukrzycę.
napięcie skóry i uczucie świądu. Zapobie-
riału. Są łatwe w użyciu, również w warunkach do-
Suplement diety ZDROWE OCZY prodiab, 30 kap-
ga również powstawaniu nieprawidłowych
mowych. Oddychające, zamykają ranę i jednocześnie
sułek – dostępny w aptekach.
blizn. Jest to Wyrób Medyczny.
zapewniają dostęp powietrza; hipoalergiczne.
Podmiot odpowiedzialny: BIOTON SA
Zastosowanie: przeznaczone do zamykania ran róż-
NOW
OŚĆ
nej długości, pomoc w leczeniu małych cięć i ran. Podmiot odpowiedzialny: 3M Poland Sp. z o.o.
Szampon pielęgnacyjny
do
włosów
LauPro jest wyrobem
medycznym
przeznaczonym do stosowania w profilaktyce
wszawicy
głowowej. Jest to jedyny szampon pielęgnacyjny na rynku, który zapobiega za-
Słuch na medal
rażeniu wszami głowowymi.
OLIVOCAP spray usuwający woskowinę uszną to
REKLAMA T
V
w 100% naturalny wyrób medyczny bez zawartości
Unikalny skład szamponu zapewnia kom-
wody. Poza usuwaniem korków woskowinowych
pleksową pielęgnację włosów (silikon wbu-
dodatkowo nawilża kanał słuchowy, zabezpieczając
dowuje się w łuskę włosa, sprawia, że włos
uszy przed infekcjami podczas kontaktu uszu z wodą.
jest sprężysty, zdrowy, błyszczący), a jedno-
Vitrum D3 - Naturalna witamina życia
Skuteczność i bezpieczeństwo potwierdzone są ba-
cześnie zapobiega kolonizacji skóry głowy
Witamina D wspomaga odporność na infekcje.
daniami klinicznymi. Preparat rekomendowany jest
przez wszy. Może być stosowany już od
Unikalne kapsułki zawierające witaminę D zawieszoną
dla osób z nadprodukcją woskowiny usznej jako profi-
3. roku życia.
w oleju z krokosza barwierskiego. Wykazuje wysokie
laktyka po zabiegach płukania uszu i przed zabiegiem
Podmiot odpowiedzialny: Oceanic S.A.
przyswajanie witaminy D niezależnie od posiłku. Zale-
w celu rozmiękczenia zalegającej woskowiny.
cane przez specjalistów do codziennego stosowania.
Podmiot odpowiedzialny: CapeyPharma
Podmiot odpowiedzialny: UNIPHARM Sp. z o.o.
24
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
DOMOWE S.O.S.
Wzmocnienie odporności dla całej rodziny Linia preparatów ecomer® to znane na rynku preparaty zawierające oczyszczony, standaryzowany olej z wątroby rekina grenlandzkiego, bogaty w alkiloglicerole. Dzięki zastosowanym technologiom produkty wykazują najwyższą jakość, by były w pełni wykorzystywane we wzmacnianiu systemu odpornościowego osoby dorosłej i dziecka w okresie infekcyjnym. odporność ecomer zaleca się stosować przez cały okres jesienno-zimowy; opakowanie zawiera 120 kapsułek standaryzowanego, oczyszczonego oleju z wątroby rekina grenlandzkiego. ecomer forte skutecznie wzmacnia odporność podczas infekcji, również dzięki takim składnikom jak standaryzowany ekstrakt z czosnku i naturalna witamina D, opakowanie zawiera 60 kapsułek. odporność ecomer®junior wzmacnia odporność dziecka oraz wspiera jego prawidłowy rozwój, preparat zawiera w swym składzie oprócz alkilogliceroli, kwasy omega-3 i kompleks
Bądź na full każdego dnia!
witamin A,D,E i K; dzięki zastosowanej technologii BioPureDHATM preparat cechuje się
Rodzina Zdrowia FullRutin to suplement diety szcze-
wysoką jakością ma postać pysznych kapsułek do żucia o smaku tutti frutti, opakowanie
gólnie polecany w okresie zwiększonej zachoro-
zawiera 30 kapsułek.
walności, infekcjI oraz w celu wzmocnienia naczyń
Podmiot odpowiedzialny: KROTEX PHARM Sp. z o.o. Sp. k.
krwionośnych. Zawiera aż 5 składników, w tym, obok rutyny, witaminy C i bioflawonoidów, również selen i cynk. Polecany jest osobom dorosłym oraz dzieciom już od 3. roku życia. Zdobywca Lauru Konsumenta Odkrycie Roku 2015. Podmiot odpowiedzialny: Silesian Pharma Sp. z o.o.
Ulga dla oczu HYLO-COMOD® – hialuronian sodu 1 mg/ml Poprawia nawilżenie gałki ocznej przy jej suchości, wywołanej negatywnym wpływem otaczającego środowiska, powodującego zaburzenia typu suche oko, odczucie obecności ciała obcego w oku i pieczenie oczu. Preparat polecany również po zabiegach operacyjnych przeprowadzanych na oku. Sterylne krople do oczu bez środka konserwującego i fosforanów. Preparat może być stosowany łącznie z soczewkami kontaktowymi. Wyrób medyczny oznaczony znakiem CE. Podmiot odpowiedzialny: URSAPHARM Poland Sp. z o.o.
Dodaj sobie energii! Floradix Żelazo i witaminy - naturalne rozwiązanie problemu niedoboru żelaza. Floradix to odżywczy tonik, będący źródłem naturalnego żelaza, wyciągów ze starannie dobranych ziół, smacznych soków owocowych, witamin, kultur drożdży, alg oceanicznych, kiełków pszenicy i dzikiej róży. Uwaga! Eksperci twierdzą, że niedobór żelaza we krwi zagraża wszystkim współczesnym kobietom, od okresu dojrzewania aż po menopauzę. Spowodowane jest to: miesiączkowaniem, stresującym trybem życia, ciężką pracą i brakiem zbilansowanej diety. Objawy niedoboru żelaza to uczucie zmęczenia i brak energii. Dlatego po Floradix najczęściej sięgają kobiety. Preparat jest dostępny w opakowaniach: tonik - 250 ml, 500 ml, tabletki x 84. Niemiecka Firma Salus naturalnie dba o nasze zdrowie od 1916 roku. W swojej ojczyźnie od wielu lat cieszy się uznaniem i zaufaniem. Obecnie firma zatrudnia 250 pracowników, ma własne plantacje roślin (m.in. na czystych ekologicznie obszarach w Chile) oraz własne laboratoria. Tonik Floradix wytwarza od 50 lat. Podmiot odpowiedzialny: Salus-Haus Niemcy
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
25
DOMOWE S.O.S.
✎ Paulina Lisiecka
5 PYTAŃ O… SZCZEPIENIA odporność trwa niezwykle krótko (kilka tygodni; dla odmiany odporność po szczepionce trwa od 5 lat wzwyż, a niektóre z nich są trwałe) i znika wraz z pokonaniem choroby. Metody te stosuje się czasami razem, jako metodę uodpornienia bierno-czynnego.
3.
Czy szczepionka przeciw śwince, różyczce i odrze (MMR) może być przyczyną autyzmu?
Taki związek nie istnieje. Panujące przeświadczenie o wpływie szczepionki MMR na rozwój autyzmu u dzieci wynika z powiązania dwóch niezależnych faktów: tego, że pierwsze objawy autyzmu zwykle wykrywa się w czasie, kiedy podawana jest pierwsza dawka szczepionki MMR. Dodatkowo popularność szczepień jest coraz większa, podobnie jak (mylnie interpretowana) liczba chorych na autyzm (co w dużej mierze wynika ze skuteczniejszej diagnostyki oraz większej rozpoznawalności tej choroby).
4.
Czy kobiety w ciąży mogą się szczepić?
1.
Czym jest szczepionka i na czym polega jej działanie?
To sposób na uodpornienie się na daną chorobę, zwykle zakaźną; fachowo nazywana „biologicznym preparatem odpornościowym”. Zawiera określony antygen (lub antygeny), który wprowadza się do organizmu, by wywołać odporność podobną do tej po przebytej chorobie lub zakażeniu. Antygen powoduje, że komórki układu immunologicznego produkują przeciwciała zdolne pokonać chorobę. Powstają również tzw. komórki pamięci immunologicznej, dzięki którym szczepienie ma efekt długotrwały – po ponownym zetknięciu się z antygenem organizm będzie potrafił od razu zwalczyć komórki chorobotwórcze.
2.
Co może wpłynąć na skuteczność działania szczepionki i czy istnieje dla niej alternatywa?
Czynników tych jest wiele, dlatego szczepionka nigdy nie jest w 100% skuteczna. Zależy to od doboru właściwych antygenów szczepionkowych, sposobu jej produkcji (w tym doboru substancji pomocniczych będących składowymi szczepionki), a także cech osoby szczepionej (sprawność układu immunologicznego, wiek) i tego, czy właściwie dobrano schemat szczepień. Mimo to szczepionki są najskuteczniejszym obecnie znanym sposobem walki z chorobami zakaźnymi. Alternatywnie istnieje możliwość uodpornienia biernego (szczepionka to tzw. sztuczne uodpornienie czynne), które polega na dostarczeniu organizmowi gotowych przeciwciał, dzięki czemu szybko zyskuje on odporność. Jednak taka
26
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
Choć ciąża nie jest bezwzględnym czynnikiem uniemożliwiającym szczepienie, zaleca się jednak odłożenie go na czas po urodzeniu dziecka, gdyż istnieje ryzyko przeniesienia na płód drobnoustroju szczepionkowego. Szczególnie nie zaleca się podawania w ciąży szczepionek przeciw różyczce, śwince, odrze, ospie wietrznej i gruźlicy. Dodatkowo kobiety szczepione przeciw różyczce nie powinny co najmniej przez miesiąc (a dla bezpieczeństwa 3 miesiące) po tym fakcie zachodzić w ciążę.
5.
Czy zamiast szczepienia nie jest lepiej, by dziecko nabyło odporność przez przebycie choroby zakaźnej?
Przebieg choroby zakaźnej (np. ospy wietrznej lub błonicy) może być naprawdę ciężki, zupełnie nieporównywalnie z przebiegiem nawet najcięższych niepożądanych odczynów poszczepiennych mających trwałe skutki zdrowotne. Te z kolei zdarzają się niezwykle rzadko – raz na setki tysięcy, a nawet miliony dawek. Ponadto, jeśli takie odczyny się pojawiają, są zazwyczaj łagodne (przypadek raz na kilka, kilkanaście tysięcy), nie można więc ich porównywać z powikłaniami chorób zakaźnych, którym te szczepionki zapobiegają. Współczesne szczepienia potrafią rozwinąć w organizmie odporność bardzo zbliżoną do tej po przebyciu choroby. Jeśli dana szczepionka nie jest trwała (np. na krztusiec – odporność trwa od 5 do 15 lat), podaje się szczepienia przypominające (pierwsza dawka w dzieciństwie, kolejne w dalszych latach życia). Tekst opracowany we współpracy z portalem szczepienia.pzh.gov.pl, powstałym z inicjatywy Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny we współpracy z Polskim Towarzystwem Wakcynologii.
ZM
IAN A
DOJRZ AL A
W DOBREJ FORMIE Zmiany okresu przekwitania wkradają się do życia kobiety stopniowo i po cichu. W którymś momencie po spojrzeniu w lustro zauważa, że nie jest już jak młody pączek kwiatu. Ale czy to źle? Nie przestaje przecież być kobietą i może nadal cieszyć się swoją kobiecością.
✎ Monika Simińska Klimakterium a menopauza
Zazwyczaj słów „menopauza” i „klimakterium” używa się zamiennie, jednak nie są to synonimy.
MENOPAUZA
Menopauza – ostateczne ustanie miesiączkowania; stwierdzana wtedy, gdy przez 12 kolejnych miesięcy nie nastąpiło krwawienie.
–
KOLEJNY ETAP KOBIECOŚCI
Strach ma wielkie oczy Chyba każda kobieta, słysząc „menopauza”, „klimakterium”, „przekwitanie”, ma ciarki na plecach i raczej niezbyt miłe skojarzenia. Dlaczego?
może mieć dziecko, może też poszczycić się osiągnięciami i pozycją zawodową, jej dzieci dorastają i samodzielnie wchodzą w życie. To wreszcie czas wydawania swoich córek za mąż, a być może nawet powitania na świecie pierwszego wnuka. Jak zatem odmówić temu okresowi kobiecości – to przecież jej pełnia.
Jak jest naprawdę?
Co możesz zrobić?
Faktem jest, że okres klimakterium to czas dynamicznych zmian hormonalnych, które mogą wywoływać liczne, często kłopotliwe objawy. Nie ma jednak powodu, by je demonizować. Hormony rządzą ciałem kobiety kilka razy w ciągu jej życia. Zazwyczaj nie uważamy za powód do wstydu i leczenia wahań hormonalnych podczas dojrzewania czy ciąży, dlaczego więc w trakcie klimakterium miało by być inaczej? Okres przed menopauzą, w trakcie i po niej to najczęściej bardzo owocny czas w życiu kobiety. Kilka lat przed samą menopauzą, nim ustanie praca jajników,
Klimakterium i menopauzę należy przede wszystkim traktować jak kolejny etap swojej kobiecości, bo nim w istocie jest. Oprócz tego współczesna medycyna proponuje kobietom mnóstwo rozwiązań, które wpływają na poprawę samopoczucia oraz regulują wahania nastrojów.
Hormony w czasie menopauzy Podczas menopauzy następuje znaczny spadek wydzielania hormonów żeńskich. Główny ubytek dotyczy estriadolu i progesteronu, wydzielanych przez jajniki. Ma
Klimakterium (przekwitanie) – okres przejściowy między dojrzałością a starością kobiety, charakteryzujący się dynamicznymi zmianami hormonalnymi. Nie jest chorobą i nie wymaga leczenia. Jest wiele powodów. Przede wszystkim objawy fizyczne – znane wszystkim i najbardziej powszechne uderzenia gorąca i obfite nocne pocenie. Nie dosyć, że niezbyt przyjemne, to jeszcze zauważalne przez otoczenie, co wprawia kobiety w zakłopotanie i jest przyczyną wstydu. Ponadto objawy psychiczne – trochę jak u nastolatki czy ciężarnej, bo także wywołane zmianami hormonalnymi: chwiejność emocjonalna, ogólne rozbicie, skłonność do płaczu. Ostatnim powodem strachu przed przekwitaniem są uwarunkowania kulturowe – żyjemy w świecie kultu młodości i piękna. Kobiety w pewnym wieku stają się jakby niewidzialne, odstawione na boczny tor, a widoczne objawy klimakterium bywają wyśmiewane (np. przez niezbyt życzliwe koleżanki z pracy).
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
J 27
W DOBREJ FORMIE J
20 lat
Menopauza pojawia się najczęściej między 45. a 55. rokiem życia – średnia to 51 lat. Tymczasem okres premenopauzy – czyli lata poprzedzające bezpośrednio menopauzę, w których rozpoczyna się już spadek wydzielania hormonów żeńskich – zaczyna się po 35. roku życia. Postmenopauza to kilkuletni czas ostatecznego wygasania pracy jajników, który rozpoczyna się od ostatniej miesiączki i trwa do zestarzenia się organizmu kobiety. Łatwo obliczyć, że cały proces trwać może nawet ponad 20 lat.
to tak szeroki wpływ na działanie całego organizmu, ponieważ receptory dla estrogenów znajdują się nie tylko w narządach rodnych i płciowych kobiety, ale też w skórze, kościach, mózgu i układzie sercowo-naczyniowym. Pamiętaj: możesz zwrócić się do swojego lekarza w sprawie hormonalnej terapii zastępczej. Jeszcze do niedawna uważano, że może być ona szkodliwa, gdyż sprzyja chorobie wieńcowej, ale organizacja WHI (Women’s Health Initiative) potwierdziła, że dotyczyło to kobiet po 70. roku życia, a ich stosowanie przed 60. jest bezpieczne. Potwierdzono również, że terapia doustna (nie w plastrach) zapobiega miażdżycy i osteoporozie, a nawet ogranicza ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2. Kobiety z obawy przed terapią hormonalną często wybierają fitoestrogeny, które naśladują ludzkie hormony w ciele człowieka – dzięki czemu wpływają na pracę jajników. Na pewno złagodzą dokuczliwe objawy przekwitania, a nawet związane z nim odczucia psychiczne, ale nie są to hormony sensu stricto. Fitohormony dostępne są w postaci suplementów diety – w tabletkach lub kapsułkach. Można je również przyjmować w naturalnej postaci. I tak izoflawony znajdziemy przede wszystkim w soi, zbożach i bobie; lignany w oleju lnianym, nasionach słonecznika, czosnku, jabłkach i cebuli, natomiast kumestany w kiełkach soi i słonecznika.
28
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
Prawie
1/3
Przede wszystkim jednak nie traktuj menopauzy jak tematu tabu, nie ukrywaj się przed światem i bliskimi. Powiedz im, jakie zmiany teraz zachodzą w twoim ciele i jak mogą na ciebie wpływać. Twój partner czy dzieci dużo łatwiej cię zrozumieją, z pewnością wesprą, więc i tobie wszelkie objawy nie będą już tak straszne.
życia kobiety przypada na okres po ustaniu miesiączki.
Kobieta w Polsce żyje przeciętnie prawie
80lat, w 50. a menopauza występuje średnio
roku życia.
OBJAWY KLIMAKTERIUM Fizyczne
Psychiczne
• uderzenia gorąca • obfite nocne pocenie • nieregularne miesiączki • suchość pochwy • nietrzymanie moczu • zawroty i bóle głowy • kołatanie serca • drętwienie rąk i nóg • przybieranie na wadze • bóle mięśni i stawów • utrata elastyczności skóry
• zmienność nastrojów • skłonność do płaczu • ogólne rozbicie • depresja • stany lękowe • bezsenność • pogorszenie pamięci • niezdolność do koncentracji • obniżone libido • trudności w podejmowaniu decyzji
W DOBREJ FORMIE
A ANDROPAUZ – MĘSKA
RZECZ
Słowo „andropauza” zdaje się nie istnieć w męskim słowniku. Mężczyźni albo czują się zdrowi, silni i sprawni, albo od razu deklarują, że są już starszymi, statecznymi panami. Kiedy więc jest ten czas „pomiędzy” i co on oznacza? Mężczyźni, podobnie jak kobiety, usilnie starają się nie zauważać pierwszych oznak starzenia. Niezwykle trudno jest, nawet przed samym sobą, przyznać się do zadyszki przy wejściu po schodach, wieczornych bezsennych niepokojów, a nade wszystko do mniejszej sprawności seksualnej.
Jak jest naprawdę? Podstawowym androgenem, czyli męskim hormonem, jest produkowany przez jądra testosteron. Jego bardzo niewielki, bo tylko 1-procentowy w skali roku spadek, rozpoczyna się u mężczyzn między 40. a 50. rokiem życia; najczęściej zauważalny jest już po pięćdziesiątce. Proces ten znacząco różni się od kobiecego klimakterium, nie ma bowiem jednej, wyraźnej granicy (jak u kobiet zanik miesiączkowania), jednak zauważalne są pewne podobieństwa. Przekwitający mężczyźni mają też przede wszystkim trudności ze sprawnością fizyczną, znacząco bowiem spada wydolność organizmu. Zauważą więc zadyszkę przy wchodzeniu po schodach, bóle kręgosłupa (mylone ze zwyrodnieniami) czy obniżoną siłę mięśni – nie da się już podnieść worka ziemniaków z taką łatwością. Oczywiście, zdrowy tryb życia i rozsądna dawka sportu mogą zminimalizować te objawy.
Zapuść wąsy dla jaj Jedną z przyczyn zachorowań na raka prostaty i jąder jest spadający poziom androgenów, wywołujący przyrost gruczołu krokowego. Temat ten jest, również ze strachu przed starzeniem, spychany na margines, traktowany jak wstydliwy i umniejszający męskość. Aby temu zapobiec, w listopadzie
OBJAWY ANDROPAUZY Fizyczne
Psychiczne
• kłopoty z pełnym wzwodem • miażdżyca • napady gorąca • nadmierna potliwość • przyrost gruczołu krokowego i związane z tym trudności z oddawaniem moczu • gromadzenie się tkanki tłuszczowej na brzuchu • zmniejszenie gęstości kości
• zmiany nastroju • agresja • skłonność do depresji • obniżona sprawność umysłowa • spadek libido • bezsenność
Co możesz zrobić?
Andropauza
– to tylko umownie przyjęty termin oznaczający naturalny spadek hormonów męskich wraz z wiekiem. U mężczyzn niemożliwe jest wyznaczenie wyraźnej granicy rozpoczęcia starzenia (takiej, jaką jest zanik miesiączki u kobiet), dlatego obecnie zjawisko to piśmiennictwo medyczne nazywa (z ang. partial androgen deficiency in the aging male) zmniejszonym wydzielaniem androgenów związanym z wiekiem. Zjawisko andropauzy jest tak samo mało zauważalne, jak i niezaprzeczalne. Są tego ślady w naszej kulturze. Często można spotykać się z pobłażliwym kiwaniem głową na widok nowego, sportowego samochodu pana w wieku ok. 50 lat czy też plotki o romansie sąsiada – dotąd statecznego ojca i męża. Czy to objawy andropauzy? Być może, jednak trudno usprawiedliwiać podobne zachowania wyłącznie hormonami.
w wielu krajach na całym świecie, a od kilku lat również w Polsce, mężczyźni angażują się w akcję MOVEMBER (ang. MOustache – wąsy i noVEMBER – listopad), zapuszczając wąsy. Co to daje? Ma przypominać o zrobieniu kontrolnych badań gruczołu krokowego. Gdy inni pytają o zmianę wyglądu – zaangażowani wąsacze mówią o konieczności wykonywania badań i nie pozwalają o nich zapomnieć swoim kolegom, dumnie prezentując (niemodny i czasem wręcz zabawnie wyglądający) zarost.
Podczas klimakterium kobietom proponuje się hormonalną terapię zastępczą, a co z mężczyznami? Leki na potencję nie wystarczą. Z pewnością panowie nie powinni samowolnie, bez konsultacji z lekarzem, zażywać testosteronu, gdyż jest to bardzo niebezpieczne dla zdrowia i tego typu terapia stosowana jest w zaburzeniach chorobowych, a nie w przypadku naturalnego jego spadku. Mężczyźni nie mogą też liczyć na hormony roślinne (jak panie na fitoestrogeny), ale z pewnością mogą wspomóc się naturą. Kozieradka, czarnuszka i papryka to przyprawy, które nie tylko zmieniają smak potraw, ale też naturalnie stymulują wydzielanie testosteronu oraz ułatwiają trawienie, co ma zbawienny wpływ na wątrobę. Miłym dodatkiem w codziennej diecie będzie też garść orzechów włoskich lub migdałów, a erekcję wspomoże dobrze znana witamina C – warto więc jeść kapustę, porzeczki i natkę pietruszki. Męskie przekwitanie następuje bardzo powoli, spadek wydolności zaczyna się niepostrzeżenie, a przyjęcie dokładnej cezury czasowej jest niemożliwe. To sprawia, że aby zapobiec poważnym schorzeniom, należy zawczasu przyjąć do wiadomości, że nie jesteśmy niezniszczalni, a siła i zdrowie nie są pewnikiem. Mężczyznom trudniej „obgadać” własne problemy i zmiany w ciele, nawet z partnerką. Ważne jest więc, by nie bagatelizować pojawiających się zmian – zwracać uwagę na to, co się je, jak spędza czas: w ruchu czy na kanapie. Dbanie o swoje zdrowie, robienie badań i sport są przecież nie mniej męskie niż oglądanie meczu z piwem w dłoni. Taka postawa wzbudzi szacunek i podziw żon i partnerek, którym łatwiej przyjdzie zaakceptowanie dojrzałego mężczyzny u swego boku.
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
29
3
W DOBREJ FORMIE
sposoby
na poprawę humoru
✎ Paulina Lisiecka
1
3
ZJEDZ COŚ SŁODKIEGO
Choć na co dzień trzymasz dietę, dziś pozwól sobie na odrobinę luzu. Wielu trenerów i dietetyków zgodnie twierdzi, że 95% czasu powinniśmy w zdyscyplinowany sposób podchodzić do jedzenia, a pozostałe 5% to przestrzeń na jedzenie pod wpływem impulsu, jedzenie rzeczy niedozwolonych na diecie i objadanie się. A przecież, jak wiadomo, tabliczka czekolady czy pucharek lodów waniliowych potrafią zdziałać cuda i skutecznie poprawić nastrój. Nie miej wyrzutów sumienia – nie robisz tego codziennie. Jedzenie słodkich pyszności będzie miało podwójną moc, gdy deser przygotujesz wspólnie z bliską osobą, a następnie wspólnie będziecie celebrować tę chwilę, rozmawiając i śmiejąc się.
2
„By przeżyć, trzeba nam czterech uścisków dziennie. By zachować zdrowie, trzeba ośmiu uścisków dziennie. By się rozwijać, trzeba dwunastu uścisków dziennie“. Virginia Satir
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
Długi dzień prawie za tobą, a wraz z nim troski i zmartwienia. Wciąż w kiepskim nastroju? Poświęć pół godziny na relaksującą, gorącą kąpiel. Użyj pachnących olejków, musów i soli do kąpieli, zapal świece, włącz muzykę i zapomnij o całym świecie. Z tej perspektywy problemy i przeciwności stracą na znaczeniu. Pomyśl o trzech miłych rzeczach, które spotkały cię w niedawnej przeszłości. Uśmiechnij się do siebie. Pamiętaj, jesteś tym, co o sobie myślisz.
PRZYTUL SIĘ
Dotyk drugiego człowieka łagodzi i koi. To dlatego w sytuacjach kryzysowych nawet obcy dla siebie ludzie często przytulają się, uściskiem dając do zrozumienia: „Jesteś bezpieczny, wszystko będzie dobrze”. Przytulanie nie wymaga wielkiej wprawy i nic nie kosztuje, a jego moc jest ogromna. Masz zły dzień? Przytul się! Pamiętaj, że przytulanie: ✔ zwiększa poczucie własnej wartości, ✔ buduje poczucie bezpieczeństwa i zaufanie, ✔ pozytywnie wpływa na system odpornościowy, ✔ pozwala zapomnieć o codziennych problemach, ✔ wzmacnia więź między bliskimi osobami. Czy trzeba dalej przekonywać?
30
WEŹ GORĄCĄ KĄPIEL
Domowa sól do kąpieli
• 250 g gruboziarnistej soli morskiej • 250 ml oliwy z oliwek • 40 ml bezzapachowego mydła w płynie • olejek eteryczny o dowolnym zapachu • barwnik spożywczy • dodatki: suszone kwiaty / zioła Połącz najpierw wszystkie płynne składniki, następie wszystkie suche, a na końcu – wymieszaj całość. Sól wysyp równomiernie do naczynia i zostaw do wyschnięcia na ok. pół godziny. Przełóż do ozdobnego opakowania.
Z WIZYTĄ U SPECJALISTY W DOBREJ FORMIE
suplementacja
✎ mgr farmacji Beata Fryczak
w każdym wieku
Temat suplementów nikogo nie pozostawia dziś obojętnym. Opinie są podzielone: jedni stronią, inni z chęcią sięgają po specyfiki z apteki. Często jednak okazuje się, że uzupełnianie niedoborów witamin i mikroelementów suplementami diety jest konieczne. Kiedy tak naprawdę powinniśmy zdecydować się na suplementację? Suplementy diety to nie leki, mimo że kupujemy je w aptece. Leki wykazują konkretny efekt terapeutyczny, leczą, suplementy zaś uzupełniają niedobory diety. Zawierają witaminy oraz mikroelementy, których z różnych przyczyn, nawet mimo zbilansowanej diety, może nam brakować. Dziś coraz częściej stosujemy antybiotyki, leki przeczyszczające, nasenne, przeciwdepresyjne oraz wiele innych – a wszystkie mniej lub bardziej wpływają na ilość pozyskiwanych i wypłukiwanych z organizmu elementów. Na niedobory szczególnie narażeni jesteśmy po przekroczeniu 40.–50. roku życia. Wówczas organizm zwalnia i domaga się dodatkowej troski. Codzienne przyjmowanie lekarstw, oprócz podstawowego celu terapeutycznego (np. zmniejszenia ciśnienia), nie pozostaje bez wpływu na całą gospodarkę organizmu. W zależności od wieku, zmienia się także metabolizm i stan przewodu pokarmowego (zwłaszcza przy chorobach wrzodowych, nadżerkach, refluksie, | |wrzesień RODZINA/ listopad ZDROWIA 2015 | wrzesień | RODZINA / listopad ZDROWIA 2015| |
31
J
W DOBREJ FORMIE
J
zespole jelita drażliwego etc.), a tym samym ilość dostarczanych wraz z pożywieniem elementów. Organizm bez deficytów witaminowych oraz mikro- i makroelementów łatwiej i szybciej radzi sobie z wszelkimi infekcjami, łagodniejszy jest także przebieg poważniejszych chorób. Mówiąc zatem o suplementach – mówimy o profilaktyce i poprawie jakości życia.
Czas na suplement? Zanim włączymy do codziennego menu suplement diety, zaobserwujmy, czy organizm wysyła sygnały o brakach. Brak witamin, szczególnie z grupy B, objawia się wypadaniem włosów, łamliwością paznokci, brakiem energii, palą-
cymi bólami kręgosłupa („korzonki”). Stale towarzyszy nam uczucie znużenia, braku motywacji do działania, nieraz pojawiają się dolegliwości trawienne – organizm informuje o zaburzeniach i niedostatkach we florze bakteryjnej zaparciami, biegunkami, wzdęciami. Ponadto objawami są utrzymujące się osłabienie oraz zwiększona zapadalność na infekcje wirusowe i bakteryjne. Uczucie znużenia może wynikać także ze zbyt wysokiej podaży cukru i zmniejszonej nań tolerancji. Bez względu na wiek mogą wystąpić problemy związane z metabolizmem węglowodanów są coraz większe i pod żadnym pozorem nie można ich bagatelizować (ze względu na ryzyko wystąpienia cukrzycy). Węglowodany proste (przekąski, słodzone napoje, białe pieczywo, makarony itp.) warto zmienić wówczas na cukry złożone (ciemny chleb, kasza, owoce, warzywa), a także wspomóc się suplementami zawierającymi morwę.
Zwolnić tempo Dużą rolę w profilaktyce dobrego samopoczucia i zdrowia odgrywa magnez – pierwiastek, o którego deficyt szczególnie łatwo wśród osób aktywnych zawodowo, pochłoniętych pracą i wieloma obowiązkami. Wysokie tempo życia wyczerpuje organizm pod wieloma względami. W ferworze codziennych obowiązków, aby nie wypaść z rytmu, zdajemy się na kawę oraz używki. Winą należy obarczyć także mięsną, tłustą dietę oraz żywność przetworzoną, którą często wybieramy ze względu na wygodę, rezygnując z pełnowartościowych, przygotowanych w domu posiłków. Suplementacja magnezu jest niezwykle istotna z punktu widzenia układu nerwowego. Braki na tej płaszczyźnie powodują między innymi wzmożone napięcie nerwowe (skurcze, pobudliwość), problemy z koncentracją, ciągły niepokój, częste bóle głowy, przyspieszone bicie serca (tachykardia), znużenie, wysokie ciśnienie, stany depresyjne oraz zwiększoną podatność na stres. Podstawowe leki obniżające ciśnienie krwi, to preparaty moczopędne. Zmniejszając bowiem ilość płynów w organizmie, zmniejszamy tzw. opór obwodowy, od którego zależy ciśnienie przepływu krwi w naczyniach. Skutkiem ubocznym takiej terapii jest jednak usuwanie wraz z moczem ważnych elementów, szczególnie potasu. Dlatego dbając o ciśnienie krwi, warto zwiększyć w diecie ilość tego składnika.
32
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
Cenne trio – magnez, wit. B6 i potas
Magnez najlepiej suplementować w połączeniu z witaminą B6 (zwiększającą jego wchłanianie) oraz potasem. Zestawienie to uchroni nas od bolesnych skurczy mięśni oraz ustabilizuje ciśnienie krwi, zwykle po 50. roku życia podniesione (powyżej podręcznikowej normy 120/80).
Komfort chodzenia Upływ czasu odczuwają także stawy i kości. Pierwotny skład mazi stawowej z wiekiem ubożeje, podobnym zmianom ulega chrząstka pokrywająca powierzchnie stawowe, efektem czego jest ból podczas chodzenia. Należy więc przywrócić ich pierwotną funkcję i ograniczyć tarcie o siebie powierzchni stawowych – niestety, nawet najlepiej skomponowana dieta (bez oporów zajadajmy się galaretkami – zawierają żelatynę!) może nie przynieść oczekiwanych korzyści. A przynajmniej nie tak prędko. Aby spotęgować efekty suplementacji naturalnej (poprzez dietę), warto sięgać po preparaty zawierające kolagen, kwas hialuronowy oraz siarczan chondroityny. Najlepiej występujące razem, a także w połączeniu z witaminą C, ułatwiającą syntezę kolagenu. Notabene kolagen wspomoże nie tylko stawy, ale też skórę, znacznie poprawiając jej elastyczność.
MORWA
Wyciąg z tej rośliny istotnie ograniczy ilość cukru dostającego się do krwiobiegu, redukując tym samym jego szkodliwy wpływ na organizm. Wyciąg z morwy poleca się zarówno diabetykom, jak i osobom chcącym zawczasu zadbać o swój organizm
W DOBREJ FORMIE
Witamina D zapobiega demineralizacji kości, wpływając na wytwarzanie komórek kościotwórczych (osteoblastów), zwiększa także wchłanianie wapnia i fosforu. Ponadto ma znaczenie dla układu immunologicznego, pobudza bowiem komórki odpornościowe do zwiększonej aktywności. Witamina K natomiast w tym zestawieniu pełni funkcję transportera. Nadmiar wapnia, podobnie jak deficyt, jest dla organizmu niekorzystny – witamina K2 zapobiega zwapnieniu (odkładaniu wapnia na ścianach naczyń krwionośnych), bezpiecznie przenosząc go do kości.
Wyostrzyć wzrok Pogorszenie jakości widzenia to jedne z najczęstszych i najbardziej odczuwal-
W walce z osteoporozą Po 50. roku życia należy szczególną uwagę poświęcić kościom. Ich gęstość mineralna wraz z wiekiem ulega stopniowej degradacji. Głównym powodem są ubytki wapnia. Oznacza to, że stajemy się bardziej podatni na złamania i uszkodzenia szkieletu. Dlatego im wcześniej rozpoczniemy suplementację wapnia (najlepiej przyswajanego w połączeniu z witaminami D i K), tym dłużej będziemy się cieszyć sprawnością, oddalając widmo osteoporozy.
nych zmian zachodzących w naszym organizmie. Oczy, jak każdy narząd, wraz z upływem czasu przestają być tak niezawodne, na co wpływ mają wieloletnie zaniedbania – wiele godzin spędzonych przed ekranem komputera, czytanie przy słabym oświetleniu, nieużywanie okularów przeciwsłonecznych, a nawet niewłaściwa dieta. Dlatego oprócz zielonych warzyw, kurzego żółtka oraz dużej ilości marchwi i jagód warto przyjmować preparaty zawierające barwniki roślinne – luteinę i zeksantynę. W największej ilości gromadzą się w plamce żółtej oka, chroniąc je przed promie-
niowaniem UV, zmniejszając tym samym ryzyko zaćmy, a nawet całkowitej utraty wzroku.
Efekty suplementacji Nie zapominajmy o tym, że suplementy pełnią funkcję pomocniczą. Nie należy ich mylić z leczeniem ani zastępować nimi już prowadzonej terapii. Pamiętajmy też, że tak jak niedobory składników nie biorą się z dnia na dzień, tak i ich uzupełnienie musi potrwać. By odczuć skutki suplementacji, potrzeba czasu. Na pierwsze efekty poczekamy nawet kilka miesięcy, więc warto uzbroić się w cierpliwość. REKLAMA
W DOBREJ FORMIE
Remedium na siedzący tryb życia
Aleksandra Kaczmarek
✎ Aleksandra Kaczmarek Tempo życia rośnie, rzeczywistość przyspiesza, a my... siedzimy. Coraz więcej, coraz częściej, coraz dłużej. W domu, w pracy, w czasie wolnym. Siedzący tryb życia zaczyna być określany chorobą cywilizacyjną, a schorzenia z nim związane dotyczą już nie tylko kręgosłupa.
– fizjoterapeuta
Uwaga, zagrożenie! Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, jakie konsekwencje niesie za sobą brak ruchu. Nie jest prawdą, że nie ruszając się, dbamy o siebie, bo unikamy urazu, przeciążenia. Podobnie jak dłuższe unieruchomienie po kontuzji czy zabiegu chirurgicznym wpływa na nasze ciało, tak wiele godzin spędzonych za biurkiem, w samochodzie czy na kanapie wpływa w negatywny sposób na wszystkie nasze układy.
1.
Układ kostno-mięśniowy
to zdecydowanie podstawowy „odbiorca” siedzącego trybu życia. Tworzy go największa liczba struktur, którym ruch pomaga prawidłowo funkcjonować. Kość, aby być dobrze zbudowaną, odporną i mocną, wymaga obciążenia, a to daje m.in. ruch czy pozycja stojąca. Stawy potrzebują nacisku, aby je dobrze „nakarmić” i „nasmarować” – bez tego szybciej słabną i są niedożywione, ulegając degeneracji. Stąd prosta droga do choroby zwyrodnieniowej. Podobnie z tkankami bezpośrednio otaczającymi stawy, czyli torebkami stawowymi i więzadłami. Przez bezruch tracą swoją elastyczność, funkcję ochronną i stabilizującą. Najgorzej jest z mięśniami, które bardzo zanikają. Z powodu braku składników odżywczych, które są słabiej rozprowadzane po ciele, mięsień zmniejsza się, a brak bodźców nie generuje siły do pracy.
2.
34
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
3.
Układ oddechowy
– oddychamy podświadomie i większość z nas tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy, że robi to źle. Jeśli skupimy się choć przez chwilę na tym, jak wygląda nasz oddech, może okazać się, że jest on płytki, krótki, nerwowy i mamy problem, by zaczerpnąć świeżego powietrza. Dlaczego tak się dzieje? Jedną z przyczyn jest, podczas pozycji siedzącej, ucisk na przeponę, która jest najważniejszym mięśniem oddechowym. Zgarbieni, przyciśnięci do biurka przez wiele godzin, nie uświadamiamy sobie, że ta przewlekła senność czy brak koncentracji to efekt niedotlenienia.
4.
Układ nerwowy
a w pierwszej kolejności mózg. Organ dowódca, bez którego cała reszta się nie liczy. Aby prawidłowo funkcjonował, potrzebny jest mu pokarm i tlen. Jak go dobrze dokarmić i dotlenić, jeśli wdychamy za mało powietrza, a nasze serce nie ma dość siły, by dostarczyć mu życiodajnych składników?
5.
Układ wydalniczy
Układ krążenia
wraz z jednym z najważniejszych narządów, czyli sercem. Ta wielka pompa mięśniowa, dzięki której krew i składniki odżywcze są rozprowadzane do każdej komórki w naszym ciele, również potrafi osłabnąć, jeśli niewystarczająco ją trenujemy. Pozycja siedząca charakteryzuje się ruchem zgięcia w wielu stawach, co często może powodować ucisk na naczynia krwionośne, głównie
do serca. W skrajnych przypadkach może to doprowadzić do omdlenia, zwłaszcza przy gwałtownym wstaniu z krzesła.
tętnice udowe. Stąd efekt opuchnięcia nóg po długim dniu w biurze – krew i limfa spływają w dół, ale nie mają możliwości wrócić
a w tym między innymi pot. Zakładając, że nie leżymy kilka godzin na plaży lub – nieco krócej – w gorącej saunie, a szef właśnie nie daje nam reprymendy, to nie oszukujmy się – żeby się spocić, musimy się zmęczyć. Najlepiej intensywnie się ruszając – to najzdrowszy sposób na pozbycie się niechcianych substancji. Proces pocenia się to swoista detoksykacja naszego organizmu, wielkie sprzątanie systemowych śmieci. Biorą w tym udział także nerki, dlatego popijając wodę podczas aktywności fizycznej, mobilizujemy je do zwiększonej pracy.
W DOBREJ FORMIE
6.
Układ pokarmowy
– zdarzyło wam się kiedyś zjeść obiad, położyć się przed telewizorem i nie ruszyć aż do kolacji? Duży błąd! Oczywiście, nie zaleca się kilkukilometrowego biegu z pełnym żołądkiem, ale popołudniowe leniuchowanie zdecydowanie nie ułatwia trawienia. Do tego narządy, choćby wątroba i trzustka, które biorą udział w procesie trawienia, wydzielając enzymy, są niemal uśpione, a więc poczucie „pełności” po posiłku będzie trwało dłużej. Brak ruchu wpływa również na tzw. perystaltykę, czyli ruchy wspomagające transport trawionego pokarmu przez jelita.
7.
Układ odpornościowy
– w dużej mierze uzależniony od prawidłowego funkcjonowania pozostałych układów, m.in. krążenia czy trawienia. Brak ruchu może przyczynić się do obniżenia naturalnej bariery ochronnej i rozwoju niechcianych chorób.
POMOCY! BEZRUCH! Kilka drobnych postanowień może znacząco zmienić jakość naszego życia. Zamień samochód na rower – skoro prezydent Słupska jeździ w garniturze na rowerze do pracy, to dlaczego nie my? Biorąc pod uwagę coraz większą elastyczność czasu pracy, zaplecze sanitarne wielu firm i coraz więcej ścieżek rowerowych w miastach, to realna alternatywa.
Umysł pracuje, ciało nie Głównym powodem, dla którego spędzamy tyle czasu w pozycji siedzącej, jest praca – za biurkiem, w samochodzie, na spotkaniach biznesowych, a nawet na kanapie z laptopem na kolanach. Paradoksalnie po wielogodzinnej aktywności umysłowej czujemy się bardziej zmęczeni i pozbawieni sił niż po pracy na świeżym powietrzu. Nic dziwnego, że jeśli nie mamy wystarczającej motywacji, czas po pracy również spędzamy statycznie – na kanapie telewizorem, w kinie, z wciągającą książką lub w knajpie z przyjaciółmi. Znalezienie motywacji do aktywności fizycznej wydaje się tu koniecznością.
Przejdź się do pracy na piechotę – wykorzystuj ładną pogodę i idź do pracy spacerem albo zrezygnuj z kilku przystanków. Może okazać się, że tym sposobem nawet szybciej znajdziesz się w pracy, omijając poranne korki. Zrezygnuj z windy na rzecz schodów – zakładając, że nie dźwigamy kilogramów dokumentów, które ograniczają nasze pole widzenia, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby uruchomić zastane mięśnie nóg. Dostarczyć teczkę z raportem na 3. piętro? Czemu nie! Lunch w stołówce 5 pięter niżej? Wracając z posiłku, który zjesz przy wysokim blacie, dotlenisz się i z nowymi pomysłami wrócisz do pracy. Wprowadź zwyczaj poobiednich spacerów – popołudniowemu leniuchowaniu mówimy zdecydowane „nie”! Nie chodzi oczywiście o wycisk na treningu, gdyż tego rodzaju aktywność zaleca się minimum 2 godziny po
posiłku, ale spacer z rodziną do pobliskiego parku czy wokół osiedla wpłynie pozytywnie nie tylko na samopoczucie, ale też na relacje z bliskimi. Jeśli masz psa, wydłuż spacery z nim w celu poznania dalszej okolicy – nie ograniczajmy się do 15-minutowych wyjść tylko w celu zaspokojenia potrzeb pupila. Większość psów wymaga przynajmniej jednego dłuższego spaceru, aby zaspokoić swoją instynktowną potrzebę ruchu. Wyjdzie nam to na dobre – wybiegany zwierzak będzie spokojniejszy w domu, a my lepiej poznamy okolicę, w której mieszkamy. Planuj aktywne weekendy – zwłaszcza w pogodne dni, bez względu na porę roku, warto wyrwać się do słonecznego, jesiennego parku czy ośnieżonego lasu. Jesienią mamy coraz mniej czasu, by skorzystać z naturalnych promieni słonecznych, więc wolny weekend jest okazją do nadrobienia strat. Jesienny piknik, wypad na rowery czy trekking po okolicznych szlakach są również świetnym sposobem na spotkania towarzyskie. Bierz przykład z dzieci i sam dawaj przykład – dzieci potrzebują ruchu, jest on dla nich czymś naturalnym i nie lubią, gdy się je ogranicza. Jednak jeśli twoje dziecko będzie w tym osamotnione, a jedynym widokiem będą rodzice spędzający czas na kanapie, pociecha, z braku innych możliwości, szybko do was dołączy. Nie chcesz do tego dopuścić? Zapisz się z dzieckiem na basen bądź do szkółki tenisowej lub postanów, że raz w tygodniu urządzicie wycieczkę rowerową. Jak mawiał nadworny lekarz Stefana Batorego, Wojciech Oczko, ruch może zastąpić każde lekarstwo, jednak żadne lekarstwo nie zastąpi ruchu! Ruszajmy się jak najwięcej, jak najczęściej, jednocześnie pamiętając o odpowiedniej dawce odpoczynku. W krótkim czasie poczujemy wdzięczność naszego ciała i przypływ pozytywnej energii.
ĆWICZENIA ROZCIĄGAJĄCE W biurze możesz robić proste ćwiczenia rozciągające. Często wstawaj z miejsca, a jeśli masz możliwość, wyjdź na świeże powietrze, przejdź się.
| wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
35
FIT!
Z KIJKAMI CZY BEZ? Roma Dukat – certyfikowany instruktor nordic walkingu i miłośniczka trekkingu górskiego.
TREKKING VS. NORDIC WALKING
Z kijkami, czyli „patrz, narty im ukradli” Stosunkowo nową formą aktywności ruchowej, a zarazem coraz bardziej popularną w Polsce jest wywodzący się z Finlandii nordic walking, czyli marsz z kijkami. Wymyślony w latach 20. XX w., miał stanowić formę całorocznego treningu dla narciarzy biegowych. Stąd częste skojarzenia i uszczypliwe uwagi obserwatorów, że chodzącym z kijkami „ukradli narty”. Dziś taki widok już nikogo nie dziwi, a parki i leśne skwery roją się od amatorów tej formy aktywności.
Opanuj technikę
Istnieje wiele form aktywności ruchowej, mniej lub bardziej wymagających zaangażowania czasowego, kondycji, środków finansowych. Wśród najbardziej dostępnych wymienić można trekking oraz, bardzo popularny w ostatnim czasie, nordic walking. Co je różni? Co łączy? Która dyscyplina jest bardziej atrakcyjna?
✎ Roma Dukat
36
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
Opanowanie prawidłowej techniki chodzenia z kijkami: • pozwala angażować do 90% mięśni całego ciała, co daje 40–50% więcej efektywności niż w przypadku zwykłego marszu, • nie wymaga wielkiego wysiłku fizycznego, a bardzo dobrze spala kalorie, • dotlenia organizm, poprawia pracę mięśnia sercowego, a w efekcie zmniejsza ryzyko zawałów, dlatego jest polecane zwłaszcza osobom mającym problemy kardiologiczne, które często nie mogą korzystać z innych, bardziej wyczerpujących fizycznie form ruchowych, • nie wymaga wielkich predyspozycji kondycyjnych, jest proste i łatwe do opanowania, • pozwala na uprawianie sportu każdemu, bez względu na wiek.
Nordic walking nie wymaga specjalnych warunków terenowych czy pogodowych, dzięki czemu możemy być aktywni niezależnie od kaprysów pogody, przez cały rok. Zastosowanie kijków odciąża stawy, nogi nie męczą się bardziej aniżeli przy zwykłym marszu, a przy tym pracuje niemal całe ciało. Aktywność ruchowa wyzwala endorfiny, co z kolei wpływa na poprawę samopoczucia i dobry nastrój; dodatkowo sport ten nie wymaga dużych nakładów finansowych.
Cenną zaletą uprawiania nordic walkingu jest też jego aspekt towarzyski. Maszerując z partnerem lub w grupie, dobierając tempo marszu odpowiednio do swoich możliwości kondycyjnych, możemy podczas chodzenia pozwolić sobie na swobodne rozmowy.
W drogę! By uprawiać nordic walking, potrzeba niewiele: kijki, wygodny strój i buty. W kijki warto zainwestować – źle dobrane mogą spowodować kontuzję:
FIT!
Technika chodzenia nordic walkingu:
•
powinien być dłuższy niż Z Krok przy normalnym marszu, a stopa
•
•
stawiana od pięty.
Z
Kijki należy wbijać w ziemię zdecydowanie, pod kątem ok. 45 stopni względem podłoża, mniej więcej w połowie odległości między jedną a drugą stopą (częstym błędem jest wbijanie kijków pod kątem prostym).
mocno wymachiwać Z Należy rękoma w tył i w przód, tak jak byśmy chcieli podać komuś dłoń na powitanie (częstym błędem jest trzymanie przedramion blisko ciała – pracują wówczas tylko łokcie, a nie cała ręka). jest przed spacerem wykoZ Dobrze nać kilka ćwiczeń rozgrzewających, a po zakończonym marszu porozciągać się. wysiłku należy dbać Z Podczas o nawodnienie organizmu – bidon z wodą warto mieć zawsze przy pasie.
•
•
•
Kupując kijki, należy sprawdzić, z czego są wykonane. Im więcej karbonu, tym lżejsze, a zarazem bardziej wytrzymałe. Lepiej, jeśli kijki są jednoczęściowe. Skręcane z czasem się wyrabiają, co może grozić złożeniem w trakcie marszu. Długość kijka uzależniona jest od wzrostu. Dobrze dobrany, trzymany w dłoni, wbity pionowo w ziemię powinien sprawić, że łokieć będzie ułożony pod kątem prostym. Należy zwrócić uwagę na ergonomiczną i dobrze wyprofilowaną rączkę oraz na to, by była zakończona rękawiczką (najlepiej wypinaną). Kijki z paskami będą najprawdopodobniej sprzętem trekkingowym. Warto zaopatrzyć się w nakładki na grot kijka, które chronią go przed ścieraniem na twardym podłożu. Kijki kupimy już za ok. 50 zł – dla osób dopiero rozpoczynających przygodę z nordic walking będą odpowiednie. Im lepszy materiał, z którego są wykonane, a także mniejsza waga, tym cena rośnie (do ok. 250–300 zł).
Chodzenie nie takie proste Prawidłowa technika chodzenia wcale nie jest taka prosta. Wydawać by się mogło, że wystarczy maszerować, machając rękoma
i na przemian stawiać stopy. By mieć pewność prawidłowego opanowania techniki nordic walkingu, warto wybrać się na zajęcia z instruktorem.
Spalaj kalorie
Nordic walking jest dużo bardziej efektywny od zwykłego spaceru. Podczas marszu z kijkami spalamy ok. 400 kalorii, a podczas spaceru w tym samym czasie – tylko 280.
Bez kijków, czyli rekreacja Podstawą trekkingu, znanego już w starożytności, jest marsz. To najbardziej wymagająca forma turystyki pieszej. Obejmuje wędrówki zarówno górskie, jak i nizinne. Często mylony jest z nordic walkingiem, gdyż w obu przypadkach można używać kijków – w trekkingu nie jest to jednak konieczne. Kijki spełniają inną funkcję – służą do podpierania się. Trekking to dość tania forma ruchu. Potrzebujemy jedynie odpowiednich butów i adeREKLAMA
J
FIT!
J
kwatnego do pogody stroju. Decydując się na wędrowanie z kijkami trekkingowymi, odciążamy stawy, zwłaszcza kolanowe. Rodzaj trekkingu wybieramy w zależności od indywidualnych możliwości. Trekking nizinny jest mało wymagający kondycyjnie, dlatego poleca się go właściwie każdemu. Trekking górski to aktywność dla bardziej wytrzymałych fizycznie, ale za to dobrze spala kalorie, angażując większe partie mięśni. Ryzykiem uprawiania trekkingu jest obciążenie stawów kolanowych przy ostrych zejściach, a także odparzenia, obtarcia, pęcherze, skręcenia – jeśli źle dobierzemy buty.
nordic walking
A zwycięzcą jest…? Podsumowując zalety obu form aktywności, trudno jednoznacznie wybrać tę lepszą. Nordic walking jest bardziej uniwersalny, przeznaczony dla szerszej grupy osób, bez względu na wiek i stan zdrowia. Przy prawidłowej technice chodzenia angażuje większe partie mięśni. Trekking, zwłaszcza górski, jest bardziej wymagający kondycyjnie. Może prowadzić do kontuzji stawów (zwłaszcza przy ostrych zejściach lub źle dobranym obuwiu). Tych mankamentów nie ma trekking nizinny. Obie formy są za to niedrogim sposobem na aktywne spędzanie wolnego czasu, można je uprawiać w grupie, pozwalają również poznawać nowe tereny. Tak naprawdę kluczowy jest inny wniosek. Trekking czy nordic walking – najważniejsze, że chcemy się ruszać, że chcemy być aktywni. Bo sport to zdrowie, dobre samopoczucie i energia. Wartości nie do przecenienia w każdym wieku.
Dobre kijki trekkingowe: • mają rączki zakończone paskami (nie rękawiczką, jak w przypadku kijków nordic walkingu), • mają grubszy grot, bez ostrza (musi być bardziej wytrzymały i odporny na ścieranie aniżeli w kijkach do nordic walkingu), • są masywniejsze i cięższe aniżeli kijki do nordic walkingu (wykonane z aluminium lub karbonu), • najlepiej, gdy są składane (aspekt praktyczny – łatwiej przymocować je do plecaka). Nie każdy górołaz lubi chodzić z kijami trekkingowymi. Przy dłuższych wędrówkach okazują się jednak zbawienne dla naszych stawów.
Niezbędnik podczas marszu Odpowiednie obuwie to podstawa udanego trekkingu. Jeśli planujemy wędrówkę po nizinach, wystarczą buty z niską cholewką typu all terrain. Są lżejsze od butów górskich, ale podobnie jak tamte posiadają membranę, wzmocnienia na palcach i piętach oraz wyprofilowaną podeszwę. Jeśli chcemy chodzić po górach, warto kupić buty z wysoką cholewką, która usztywni kostkę, zapobiegając skręceniom stawu skokowego. Podeszwa powinna być głęboko profilowana, by zapewnić dobrą przyczepność w terenie. Dobrej jakości buty trekkingowe posiadają membranę (najbardziej znane membrany to gore-tex, vapor-tex i supra-tex), czyli warstwę złożoną z mikrokanalików, które odprowadzają na zewnątrz wilgoć wytworzoną przez stopę, jednocześnie nie przepuszczając do środka wody. Niestety, buty z membraną są droższe, ale warte swej ceny, bo spraw-
38
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
się, że obuwie, które na początku szlaku leżało jak ulał, po kilkugodzinnym marszu mocno nas uciska. Dodatkowe ½ numeru zapewni nam komfort na całej trasie.
trekking dzają się przy każdej pogodzie. Powinny mieć usztywnione okolice palców i pięt, co zapobiega urazom i wzmacnia but. Ważną sprawą są sznurowadła. Długie, grube i szorstkie są trwalsze i nie rozwiązują się. Pamiętajmy też, że buty do trekkingu powinny być nieco większe od naszego standardowego rozmiaru. Przy dłuższych wędrówkach stopa często puchnie i może okazać
Impregnacja
Pamiętajmy, że nawet najlepsze buty, by zachowały swoje oddychające i nieprzemakalne właściwości, należy impregnować. Odpowiednie preparaty są do kupienia w sklepach górskich. Decydując się na wędrowanie z kijkami, należy zaopatrzyć się w odpowiedni sprzęt.
FIT!
Aleksandra Kaczmarek – fizjoterapeutka, absolwentka Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Ukończyła liczne kursy z zakresu diagnozowania i terapii dolegliwości w obrębie narządu ruchu. Jest certyfikowanym terapeutą metody Kinesiologytaping oraz instruktorem rekreacji ruchowej o specjalności Fitness. Jej codzienna praktyka opiera się na pracy z ciałem osób w każdym wieku, cierpiących na schorzenia narządu ruchu. Liczną grupę jej pacjentów tworzą sportowcy i tancerze, gdyż jako osoba aktywna fizycznie i wieloletnia tancerka potrafi doskonale zrozumieć zagrożenia i potrzeby związane z tymi formami ruchu..
Czy zastanawialiście się, dlaczego pies czy tygrys tak powoli budzą się do życia po popołudniowej drzemce, a kot po przebudzeniu długo się rozciąga? U zwierząt bardzo mocno rozwinięta jest potrzeba naturalnego rozciągania całego ciała po okresach dłuższego bezruchu. Dlaczego my, spędzając tak wiele czasu w jednej pozycji, za biurkiem w pracy czy na kanapie w domu, zapominamy o tej korzystnej metodzie rozluźniania ciała, jaką jest stretching?
1.
Poprawa samopoczucia – chwila czasu tylko dla siebie. Aby stretching dał odpowiednie rezultaty, wymaga skupienia na technice, oddechu, na sobie samym. Pół godziny w ciszy każdego dnia może być bardzo wyczekiwaną przerwą od pędzącej codzienności.
2.
Eliminacja niechcianych napięć i uspokojenie układu nerwowego – każdy dzień niesie wiele powodów do stresu, którego skutki odczuwamy w układzie mięśniowym. Stretching jest swoistą metodą autoterapii, która niweluje nieprzyjemne konsekwencje złych emocji.
Stretching
3.
✎ Aleksandra Kaczmarek
4.
ZDROWY NAWYK Stretching – słuszna idea
Rozciąganie (ang. stretching) to system ćwiczeń fizycznych mających na celu rozluźnienie i rozciągnięcie naszych mięśni, a także pośrednio tkanek je otaczających. Rozciąganie stosuje się jako jednostkę treningową lub – coraz powszechniej – jako metodę rehabilitacji po urazach lub przy podwyższonym napięciu mięśni. Idea stretchingu opiera się na naprzemiennej, świadomej pracy, która składa się z dwóch faz: napięcia izometrycznego (czyli bez wykonania ruchu) oraz rozluźnieniu wraz z pogłębieniem ruchu. Bardzo ważnym elementem jest także oddech, który pozwala utrzymać kontrolę nad ciałem i pogłębia efekty rozciągające.
4 razy TAK Dla jednych nudny i mało atrakcyjny, dla innych to nieodzowny element codzienności. Jakie korzyści płyną z regularnego, codziennego rozciągania?
Lepsze efekty treningowe – przyzna to każdy amator aktywności fizycznej, który nie wyobraża sobie zakończenia treningu bez ćwiczeń rozciągających. Mięśnie zostają dotlenione i lepiej się regenerują.
Zapobieganie kontuzjom – dzięki rozciąganiu utrzymujemy mięśnie w odpowiedniej elastyczności i długości, nie doprowadzamy do sklejania się tkanek i poprawiamy świadomość własnego ciała. Brak kontuzji to przyjemność aktywności fizycznej.
Jak, gdzie, dla kogo? Zdecydowanie dla wszystkich. Zarówno jako zajęcia grupowe, jako ćwiczenia indywidualne – w parku, na siłowni, jako autoterapia w domu. Warto zapoznać się z założeniami systemu, aby ćwiczenia były wykonywane prawidłowo i nie przeciążały ciała. Brak kontroli lub nieprawidłowa pozycja mogą doprowadzić do niechcianych naderwań czy naciągnięć, dlatego przed wykonywaniem ćwiczeń skonsultuj się z fizjoterapeutą lub trenerem, zwłaszcza jeśli cierpisz na wiotkość lub niestabilność stawów.
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
39
FIT!
O CO BIEGA
w bieganiU? Jesień powoli puka do naszych okien, witając krótszymi i chłodniejszymi dniami. Tegoroczną falę upałów mamy już za sobą, można więc śmiało wrócić do aktywności na świeżym powietrzu. Jesień to najlepszy czas, by rozpocząć swoją przygodę z bieganiem. Jak się do tego zabrać i na co zwrócić uwagę, wyjaśnia nasz ekspert.
Weronika Świerzewska – redaktor portalu tri-fun.pl i autorka bloga tritrenuje.bloog.pl, dyplomowany coach. Układa plany dietetyczne i treningowe, doradza w zdrowym odżywianiu, biega, jeździ na rowerze, startuje w triathlonach i maratonach, gdzie wielokrotnie stanęła na podium.
✎ Weronika Świerzewska
Dlaczego jesienią? Jesień kojarzy się z deszczem, coraz dłuższymi wieczorami, kocem oraz kubkiem ciepłej herbaty, a nie z aktywnością fizyczną. Mimo to jest to bardzo dobry moment, by zacząć ruszać się intensywniej. Chłodne powietrze jest sprzymierzeńcem w walce ze zbędnymi kilogramami, pomaga poprawić odporność organizmu i przygotować na uporczywy okres grypowo-przeziębieniowy. Nasz organizm musi również wykonać większą pracę, by się rozgrzać, co poprawia metabolizm i przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej. Rześkie powietrze wspomaga chłodzenie organizmu, więc nie grozi nam przegrzanie, jak może to się zdarzyć późną wiosną czy latem. To też lepsza wilgotność powietrza, a po deszczu mniej unoszącego się pyłu, który wdychamy w dużych miastach.
Od czego zacząć? Zmotywowanie się do wyjścia na dwór, kiedy nie ma słońca, jest mgła lub mżawka, wcale nie jest proste. Szczególnie gdy dopiero zaczynamy przygodę ze sportem. Wszystko zależy od nastawienia. Ważny jest wtedy cel, jaki chcemy osiągnąć. Przypomnijmy go sobie, napiszmy na karteczce i przyczepmy przy drzwiach wyjściowych – powtórzmy, co chcemy osiągnąć i w jaki sposób. Deszcz czy brzydka pogoda nie zrobią nam krzywdy, a dobre samopoczucie, które osiągniemy dzięki wyjściu na trening, jest bezcenne.
Odpowiedni strój Strój biegowy dla początkującego nie jest wymagający. Wystarczy zaopatrzyć się w wygodne, biegowe buty, skarpetki sięgające za kostkę, długie legginsy, podkoszulek i bluzę z kapturem. Jeśli chcemy uchronić się przed deszczem, warto mieć w szafie lekką kurtkę wiatrówkę. Czapka z daszkiem lub chusta-bufka pomogą utrzymać ciepło i ochronią przed desz-
40
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
czem. Pamiętajmy, że będziemy się pocić, więc należy ubierać się „na cebulkę”, by ewentualnie systematycznie pozbywać się warstw ubrania, a nie dopuścić do wychłodzenia i przeziębienia organizmu.
PRZYKŁADOWY TYDZIEŃ DLA POCZĄTKUJĄCEGO BIEGACZA Poniedziałek – trucht około 3 km (rozgrzewka + 25–30 minut biegu + rozciąganie) Wtorek – wolne Środa – trucht około 3 km Czwartek – wolne Piątek – ćwiczenia dodatkowe: stabilizacja, ćwiczenia na korpus, brzuszki, pompki, przysiady Sobota – wolne lub wycieczka rowerowa Niedziela – bieg z narastającą prędkością – 3 km. Co kilometr odrobinę przyspieszamy, jeśli jesteśmy na to gotowi. Można zrobić przeplatankę: bieg dość żwawy przez kilometr, następnie marsz. Powtórzyć trzy razy.
Krok po kroku
Początkowy trening powinien rozwijać się w miarę rozwoju naszej kondycji.
1
Nikt nie każe nam od razu biec 10 kilometrów sprintem. Najpierw lepiej przebiec truchtem kawałek, a kiedy nadejdzie uczucie niemocy, zabraknie nam oddechu – przejść do marszu. Po chwili znów powtórzyć zabieg – i tak kilka razy. Organizm z czasem pozwoli wydłużać okres biegu. Nie spieszmy się. Jeśli trucht sprawia trudności, można zacząć od szybkiego marszu. Sam marsz brzmi dość dziwnie? Zaopatrzmy się w kijki do nordic walkingu. Poprawimy krok,
wydłużymy go i przyspieszymy, pracując również nad górną partią ciała – pracują przedramiona, ramiona, barki, plecy. Kije są pomocne w budowaniu podstaw wytrzymałości – wymuszają pewien ruch rękoma i barkami oraz wyprostowaną sylwetkę.
2
Pierwsze treningi nie muszą być na liczbę kilometrów.
Na początku określajmy je na czas. Pół godziny to optymalny czas dla początkujących, aby ciało zaczęło reagować na ruch i przyspieszyło przemianę materii. Przez 30 minut możemy zrobić rozgrzewkę (wymachy ramion, kilka przysiadów i wymachów nóg, podciąganie kolan do klatki piersiowej), następnie zrobić przeplatankę szybkiego marszu z truchtem, a na sam koniec zwolnić tempo i się rozciągnąć. Jesteś bardziej zaawansowany? Masz więcej werwy i chęci? Wydłuż trening do 45 minut. Na samym początku nie powinniśmy od razu uprawiać wielogodzinnych marszobiegów. Spróbujmy przygotować ciało do nowej aktywności przez 3–4 powtórzenia co drugi dzień. Po takim czasie wydłużmy trening do godziny i trzymajmy się tego czasu. Niech to będzie 60 minut tylko dla nas. Czas poświęcony na udoskonalanie siebie, wewnętrzny odpoczynek i medytację.
3
Pamiętajmy, by nie forsować się zbyt mocno na samym początku.
Takie działanie spowoduje, że się zniechęcimy i stracimy przyjemność, jaka płynie z aktywnego spędzania czasu. Początki są wymagające, ale nikt nie oczekuje od nas – a nawet my sami nie powinniśmy – żebyśmy za jednym razem przebiegli 5, 10 czy 15 kilometrów. Sukces rodzi się z małych kroków i systematyczności.
FIT! podsumowując: samym początku oceń swoją konZ na dycję. Jeśli do tej pory nic nie robiłeś, nie zaczynaj z wielkim obciążeniem. Nie trzeba się tego wstydzić. Ci, którzy w ogóle nie są aktywni i dopiero zaczynają swoją przygodę ze sportem, widzą największe i najszybsze postępy w zdobywaniu kondycji, czas, jaki możesz poświęcić na Z określ wysiłek fizyczny. Rozplanuj swój tydzień tak, aby zacząć od 2 aktywności w tygodniu (na poziomie lekkim). Systematyczność jest kluczem do zyskiwania kondycji, podnoś poprzeczkę. Nowe Z powoli i bardziej obciążające ćwiczenia czy elementy treningu dokładaj co 2–3 tygodnie, swojego ciała. Kiedy mówi, Z słuchaj że jest zmęczone (ale fizycznie, nie psychicznie), to odpuść tyle, aby nie przesadzić i nie narazić się na kontuzję. Zmęczenie psychiczne przychodzi po około 7 tygodniach od rozpoczęcia treningów,
Oblask = bezpieczeństwo
Bardzo istotną rzeczą są odblaski. Dni są coraz krótsze i bieganie o świcie lub po zmroku może być bezpieczniejsze, kiedy będziemy widoczni dla innych uczestników ruchu.
ale bądź też elastyczny. Plan Z planuj, pomaga usystematyzować wszelką aktywność oraz pozostawia miejsce na to, aby prowadzić przy nim notatki. Są one dobrą wskazówką na poprawę kondycji oraz monitorowanie przebiegających zmian, a w późniejszym okresie – na wyłapanie błędów treningowych. Bądź realistą w tych planach, wsparcie. To bardzo istotny eleZ znajdź ment, szczególnie w okresie początków oraz gdy pogoda za oknem nie zachęca do wyjścia z domu.
REKLAMA
KĄCIK DIABETYKA
Słodka ciąża ✎ Paulina Lisiecka Konsultacja merytoryczna: ginekolog Olga Wituła, specjalista z Przychodni MedPolonia
Niedawno schorzenie, które mogło uniemożliwić zajście w ciążę lub zagrozić zdrowiu kobiety i jej nienarodzonego dziecka – dziś choroba, która nie jest przeszkodą w macierzyństwie. Kobieta chora na cukrzycę ma szansę donosić ciążę i urodzić zdrowe dziecko. Wymaga jednak, rozsądnego podejścia i szerokiej wiedzy na temat koniecznych zmian w stylu życia, a przede wszystkim diecie.
Objawy sugerujące cukrzycę ciążową:
Dowiedz się więcej Cukrzyca ciążowa to zaburzenie tolerancji węglowodanów, spowodowane przez zmiany hormonalne w ciąży. Towarzyszący jej znacznie podwyższony poziom cukru we krwi zwany jest hiperglikemią. Zaburzenia poziomu glukozy mają podwójne znaczenie –
glukoza jest substratem energetycznym nie tylko dla matki, ale i też dla płodu. Zwykle objawy cukrzycy ustępują po porodzie, jednak w trakcie ciąży choroba wymaga specjalnego podejścia i większej troski o zdrowie mamy i dziecka.
• • • • • • •
większy apetyt i pragnienie częste oddawanie dużych ilości moczu zawroty głowy większe zmęczenie, senność wzrost ciśnienia krwi nawracające drożdżakowe infekcje pochwy problemy z ostrym widzeniem
W trakcie rozwoju cukrzycy często pojawiają się wyżej wymienione dolegliwości, które w czasie ciąży przebiegają skrycie lub nie manifestują się wcale.
42
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
KĄCIK DIABETYKA
Zbadaj się Kobieta w ciąży przechodzi minimum dwa testy, które mogą wykryć cukrzycę ciążową. Pierwszy z nich, do 10. tygodnia ciąży – to proste pobranie krwi na czczo. Prawidłowy wynik to ten między 60 a 92 mg/dl. Na dzień przed badaniem zaleca się niespożywanie bardzo słodkich posiłków, gdyż może to zafałszować (podwyższyć) wynik. Cukrzyca ciążowa zwykle rozwija się w II trymestrze ciąży, dlatego drugie badanie wykonuje się dużo później, między 24. a 28. tygodniem – to test doustnego obciążenia glukozą (tzw. krzywa cukrowa). Test ten również wykonuje się na czczo, pobierając krew do pierwszego oznaczenia. Następnie podaje się ciężarnej do wypicia 75 g glukozy i dwukrotnie oznacza poziom cukru – po godzinie i po dwóch. Prawidłowe poziomy to na czczo do 92 mg/dl, po godzinie 188 mg/dl i po 2 godzinach do 152 mg/dl (według wytycznych Polskiego Towarzystwo Ginekologicznego). Raz w miesiącu, od początku ciąży, należy też wykonywać ogólne badanie moczu – obecność cukru w moczu jest sygnałem alarmującym, wymagającym konsultacji z lekarzem prowadzącym ciążę.
3-5% kobiet w ciąży ma cukrzycę.
Co mnie czeka?
W ciąży
Prowadzenie ciąży cukrzycowej różni się od ciąży zdrowej, dlatego ciężarna ze zdiagnozowaną chorobą powinna być prowadzona przez lekarza specjalistę w tym zakresie. Konieczne będą częste konsultacje lekarskie, codzienne badanie poziomu cukru we krwi (za pomocą glukometru, z kropli krwi z nakłutego opuszka palca, na czczo rano oraz godzinę po każdym posiłku głównym) oraz przestrzeganie diety. Jeśli mimo nowego stylu żywienia poziom cukru we krwi nadal będzie wysoki, lekarz może zalecić podawanie insuliny w zastrzykach.
Podczas porodu
Ponieważ cukrzyca ciążowa może prowadzić do różnych zaburzeń metabolicznych, jednym z zagrożeń przy porodzie może być duża masa płodu przekraczająca 4 kg. Poród naturalny może więc być niemożliwy, konieczne będzie wtedy cesarskie cięcie. Nie musi jednak tak być – masa dziecka może być w normie, jeśli lekarskie zalecenia i dieta będą przez kobietę wypełniane rzetelnie. Po porodzie personel szpitala powinien zmierzyć dziecku poziom glukozy – istnieje ryzyko spadku cukru. Jeśli będzie za niski, należy mu podać glukozę (dożylnie). Jeśli noworodek będzie wykazywał skłonności do niskich cukrów, będzie musiał być poddany ścisłej obserwacji na oddziale noworodkowym.
Nie lekceważ cukrzycy w ciąży
Cukrzycy ciążowej nie można zlekceważyć – nierozpoznana lub źle leczona może wywołać przedwczesny poród lub nieprawidłowy rozwój płodu (np. niedojrzałość układu oddechowego, upośledzenie mięśnia sercowego). U kobiet chorujących na cukrzycę ciążową częściej dochodzi do zgonu wewnątrzmacicznego.
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
J
43
KĄCIK DIABETYKA
J Dzieci matek z cukrzycą częściej chorują na żółtaczkę noworodkową (co jest związane z podniesionym poziomem bilirubiny w surowicy). Mija ona na ogół po kilku dniach, ale jeśli trwa zbyt długo, dziecko poddaje się fototerapii.
Wymienniki Węglowodanowe Termin ten oznacza grupy produktów o tej samej ilości węglowodanów. Można je wymieniać, a dzięki temu łatwiej komponować posiłki o wymaganej kaloryczności. Tabele wymienników węglowodanowych pozwalają chorym na cukrzycę urozmaicać i stosować dietę. W ciąży cukrzycowej dobowa liczba wymienników powinna wynosić 19–21 jednostek. 10 g węglowodanów = 1 WW Wymienniki w poszczególnych posiłkach w ciąży cukrzycowej: śniadanie: 4–5 WW II śniadanie: 2–3 WW obiad: 5 WW podwieczorek: 2–3 WW kolacja: 4 WW II kolacja: 1–2 WW
Po ciąży
Cukrzyca ciążowa zwykle ustępuje po porodzie (do 6 tygodni), jednak dla pewności warto raz w roku wykonywać kon-
Ruszaj się!
Ciąża, jeśli nie jest zagrożona i przebiega prawidłowo (łącznie z leczoną cukrzycą ciążową), nie jest przeciwwskazaniem do aktywności fizycznej. Ruch jest zresztą drugim po diecie podstawowym elementem leczenia cukrzycy. Jeśli lekarz nie zalecił ograniczenia wysiłku fizycznego, warto wybrać jedną z zalecanych dyscyplin sportowych: pływanie, aerobik (często w formie dla ciężarnych – kluby sportowe coraz częściej organizują zajęcia dla przyszłych mam), trekking lub nordic walking. Ruch to nie tylko prawidłowy poziom cukru we krwi, ale też zmniejszenie dolegliwości bólowych (plecy, nogi, ogólne uczucie zmęczenia).
44
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
trolne badanie poziomu cukru we krwi, a szczególnie zwrócić na to uwagę, jeśli kobieta planuje kolejną ciążę. Przebyta cukrzyca ciążowa jest czynnikiem ryzyka rozwoju cukrzycy typu 2 w przyszłości (i u matki, i u dziecka), dlatego warto stosować wprowadzone zalecenia dietetycz-
80%
wszystkich przypadków zaburzeń tolerancji węglowodanów w ciąży stanowi cukrzyca ciążowa. ne i być aktywną fizycznie, jednocześnie okresowo się badając. Dziecko należy od pierwszych miesięcy chronić przed przekarmianiem i zbyt dużym przybieraniem na wadze.
NASZ EKSPERT lek. med. Olga Wituła – ginekolog, specjalista z Przychodni MedPolonia Czy dziecko z ciąży cukrzycowej jest narażone na cukrzycę w późniejszym, dorosłym życiu? Niestety tak, dzieci urodzone z ciąży z cukrzycą ciążową, w wieku szkolnym lub dorosłym, mają większą tendencję do otyłości i chorowania na cukrzycę. Częściej obserwuje się u nich otyłość, nietolerancję glukozy, a co za tym idzie, cukrzycę typu 2.
KĄCIK DIABETYKA
Przejdź na dietę Testy na cukrzycę wykazały obecność choroby – to nie koniec świata! Odpowiednia dieta i przestrzeganie zdrowego stylu życia, a także stała opieka lekarska pomogą bezpiecznie przejść przez ciążę. Kobietom chorym na cukrzycę ciążową zaleca się dietę z ograniczeniem węglowodanów łatwo przyswajalnych, ale zawierającą wszystkie składniki niezbędne do prawidłowego rozwoju płodu. Właściwa dieta w ciąży cukrzycowej powinna zakładać spożycie ok. 2200 kcal dziennie, z naciskiem na zwiększone spożycie białka. W ciąży, w stosunku do okresu przedciążowego, zapotrzebowanie energetyczne wzrasta o ok. 300 kcal. Jedzenie musi być regularne, a dzień powinien składać się z 6 posiłków; ważne jest spożywanie małych, nieobfitych dań (drugie śniadanie,
Elementy sprzyjające cukrzycy ciążowej: • • • • • •
otyłość / cukrzyca w rodzinie cukrzyca w poprzedniej ciąży wiek powyżej 35 lat wielorództwo nadciśnienie tętnicze duży przyrost masy ciała w pierwszym trymestrze ciąży
podwieczorek, druga kolacja – spożywana pół godziny przed snem, ma zabezpieczyć ciężarną przed nocnym niedocukrzeniem). W unikaniu dużych wahań stężenia glukozy we krwi pomocny jest tzw. indeks glikemiczny (IG). Charakteryzuje produkty
spożywcze pod względem tego, jak szybko po ich spożyciu wzrasta stężenie cukru we krwi. Im wyższa wartość IG, tym wyższa glukoza we krwi po spożyciu posiłku. Najkorzystniejsze są te produkty, których IG nie przekracza 50 (to tzw. dobre węglowodany) – niski indeks glikemiczny jest w cukrzycy ciążowej zalecany.
Właściwa dieta w ciąży cukrzycowej powinna zakładać spożycie
ok. 2200 kcal dziennie.
PRAWIDŁOWA DIETA W CUKRZYCY CIĄŻOWEJ:
40-50% węglowodanów
30% białka
20-30% tłuszczy Należy ograniczać tłuszcze zwierzęce na rzecz tłuszczów roślinnych oraz kwasów omega-3 (które działają ochronnie na układ sercowo-naczyniowy). Zdecydowanie należy unikać produktów i potraw tłustych – tłuszcze, zamieniane na glukozę, mogą być powodem hiperglikemii opóźnionej.
Na przykład ciemne pieczywo, płatki owsiane, makarony pełnoziarniste, owoce, kasze, czyli węglowodany złożone; zdecydowanie należy wykluczyć cukry proste, np. słodycze, miód, cukier w herbacie. Owoce i przetwory owocowe można spożywać w ograniczonym stopniu i tylko do godziny 18, a soki owocowe rozcieńczać z wodą w stosunku 1:1 (nie więcej jak szklanka soku do posiłku). Cukry złożone, choć w inny sposób przenikają do krwioobiegu oraz dłużej uwalniają energię, również trzeba spożywać w kontrolowany sposób.
Na przykład ryby, chude mięso, jaja, mleko, przetwory mleczne – bardzo ważne, by produkty pochodzenia zwierzęcego były niskotłuszczowe i pokrywały połowę dziennego zapotrzebowania na białko.
| wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
45
BLIŻEJ NAS
b Paulina Lisiecka
e j e i z d ę i s Niech
J E C Ę I W J JAK NA KASIA CEREKWICKA wyrazisty styl i wizję, która nie do końca mi odpowiadała. A ja chciałam, żeby to wreszcie było po mojemu. Zatoczyłam więc koło i osiem miesięcy temu wróciłam do Piotrka Siejki. Mówię mu: „Słuchaj, spróbujmy jeszcze raz, bo takiego zrozumienia i takiej wrażliwości nie spotkałam u żadnej z osób, z którymi rozmawiałam”.
Naprawdę? KC: Tak, nachodziły mnie takie myśli. Szerszej publiczności jestem znana od 2006 roku, kiedy wyszedł singel Na kolana, ale istnieję w branży od 1996 roku. Dopadło mnie, można powiedzieć, pewnego rodzaju wypalenie zawodowe. Nie podobało mi się też, że zaczęłam być postrzegana w sposób, w jaki nigdy nie chciałam być postrzegana… Wiedziałam nawet, co mogłabym zrobić, jaką płytę nagrać, ale nie miałam z kim. Polskie realia są bowiem takie, że dobrych producentów mamy bardzo niewielu i ustawiają się do nich długie kolejki.
Jakie były objawy twojego wypalenia zawodowego, skoro w tym czasie szukałaś producenta? KC: Nie walczyłam o tę płytę tak zażarcie jak o poprzednie. Stwierdziłam, że poczekam na dobry moment. Jeśli znów gwiazdy ułożą się w pomyślną konstelację, to za tym pójdę, ale wbrew losowi niczego nie będę robiła. Zamiast więc brnąć pod górkę, robiłam różne fajne rzeczy. Jeździłam trochę po świecie, uczyłam ludzi śpiewać i zaczęłam studia psychologiczne, które strasznie mnie wciągnęły. Powoli stają się moją drugą pasją, równie ważną jak muzyka. Dzięki temu wszystkiemu nabrałam sił i odzyskałam spokój. Wtedy okazało się, że i kosmiczne siły zaczęły mi sprzyjać. Piotrek Siejka zapewnił mi komfort pracy, o jakim zawsze
Stanęłaś w takiej kolejce? KC: Byłam u kilkunastu producentów. Tak się jednak składa, że większość z nich miało swój
46
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
marzyłam, miał dla mnie bardzo dużo czasu i cierpliwości. A ja w międzyczasie napisałam ze sto piosenek… Potrzebujesz do tego chatki w lesie i świętego spokoju? KC: Nie, ja piszę w ruchu, między ludźmi. Potrzebuję miasta. Niech jak najwięcej dzieje się dookoła. Tym razem bardzo inspirowało mnie otoczenie i moi przyjaciele; nie musiałam, jak kiedyś, szukać inspiracji w sobie. Na psychologię poszłaś, żeby poznać ludzi czy żeby poznać siebie? KC: Siebie znam. Wiele osób wybiera studia psychologiczne, żeby pomóc sobie w jakichś problemach, a ja, jeśli jakiekolwiek miałam, to właśnie z ludźmi – czasem nie rozumiałam ich zachowań. Teraz jest mi dużo łatwiej funkcjonować wśród innych, pogodzić się z pewnymi rzeczami. Nie przejmuję się już nawet komentarzami hejterów, bo wiem, jakie mogą nimi kierować emocje. Już raczej im współczuję. Wcześniej mierzyłam ludzi swoją miarą. Skoro ja nikomu nie zazdroszczę, to dlaczego ktoś mógłby mi zazdrościć i źle mi życzyć?
fot. Iza Grzybowska
Czemu tak długo? KC: Dlaczego tak długo mnie nie było? Wszyscy zadają mi to pytanie. Nawet nie wiem, kiedy to zleciało. Promocję poprzedniej płyty zakończyłam w 2012 roku, a później przyszedł czas na przemyślenia i odpoczynek. Zastanawiałam się, w którym kierunku pójść i czy w ogóle chcę wciąż być w muzyce.
BLIŻEJ NAS Wróćmy do Piotra Siejki. Jaki był tym razem jego wkład? Potraficie się jeszcze nawzajem zaskoczyć? KC: Mieliśmy bardzo długą przerwę i Piotrek jako producent bardzo się zmienił przez ten czas. Otworzył się na inne, nowe rzeczy. Mam nadzieję, że dla niego to również było nowe i fajne doświadczenie. Pojawiałam się w studiu i mówiłam: „Słuchaj, tym razem chciałabym napisać piosenkę taką a taką, bo jeszcze takiej nigdy nie miałam w repertuarze, a zawsze chciałam”. Na przykład szeroką balladę, trochę w bondowskim stylu. Piotrek na to: „Dobrze, Kasiu, zrobimy tak, jak będziesz chciała”. To było cudowne. Oczywiście, czasem prote-
Czego ci zazdroszczą? KC: Nie wiem, bo naprawdę nie ma mi czego zazdrościć. Niektórzy myślą, że bycie muzykiem polega na tym, że się leży i pachnie, a to przecież ciężka praca. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że artysta przez długi czas pracuje bez wynagrodzenia, inwestuje czas i pieniądze bez gwarancji, że to mu się to zwróci. Tych, którzy zazdroszczą konstruktywnie, uczyłaś śpiewać. Jakie to doświadczenie? KC: Uczyłam młodych, ale już dorosłych ludzi. I, prawdę mówiąc, wtedy przyszedł mi do głowy pomysł, żeby studiować psychologię. Poznałam młode, fajne, utalentowane dziewczyny, które największy problem mają nie z warsztatem, ale ze sobą. Walczą ze wstydem, brakiem pewności siebie… Bardzo mnie to zaintrygowało, bo sama nigdy nie miałam problemu, jako uczennica szkoły muzycznej od dziecka przyzwyczajona byłam do publicznych występów. Zawsze jest tak, że na scenie wypada się trochę gorzej niż na próbie, bo dochodzi element stresu, ale można to kontrolować. A w szkole oraz na prywatnej praktyce spotkałam świetne dziewczyny, genialne wokalistki, które spalały się na scenie. Więcej czasu spędzałam na gadaniu i przekonywaniu je, że potrafią, niż na samej nauce. Najgorszy problem miałam z naśladownictwem. Wszystkie chciały być Beyonce, tak jak ja kiedyś chciałam być Whitney Houston, Mariah Carey czy Toni Braxton… Szybko jednak zorientowałam się, że ludzie nie chcą mnie takiej. „Bądź sobą, zaśpiewaj tę piosenkę po swojemu!” – upominałam ciągle swoje dziewczyny.
Wspomniałaś, że poszukiwałaś nowej formuły na siebie. Wiedziałaś, czego dokładnie szukasz? KC: Tak. Chciałam nagrać płytę popową ale inną niż do tej pory. Wrócić do korzeni. Byłam już znudzona r’n’b i tym podobnymi klimatami. Zresztą w muzyce teraz nie ma już wyraźnych podziałów gatunkowych, wszystko się wymieszało. Marzyłam też o tym, żeby Między słowami była płytą zagraną przez żywy zespół, muzyków świetnie grających na gitarach, bębnach, żeby jak najmniej korzystać z komputera. Udało się. Spełniło się moje marzenie o jak najbardziej naturalnym brzmieniu.
Ale szczyptę tej swojej firmowej melancholii zostawiłaś… KC: To było poza mną, pisałam, nie zastanawiając się, jaki wydźwięk będą miały dane słowa. Jestem osobą bardzo wrażliwą i emocjonalną, na szczęście z dużym poczuciem humoru, tym razem jednak chciałam dać ludziom odpocząć od emocji negatywnych. Kiedy moje dwie koleżanki były w dołku, postanowiłam przetestować na nich piosenkę Czy słyszysz mnie?. Czułam, że w niej jest moc. Obydwie się popłakały, twierdząc, że to piosenka, która opowiada dokładnie o tym, co teraz czują. Może dlatego, że staram się obserwować innych, pisać o ludzkich relacjach, ale też podpowiedzieć kobietom – i facetom w sumie też – że warto wstać, otrzepać się z kurzu szarej codzienności i powalczyć o siebie. fot. Iza Grzybowska
Fajnie, tylko skąd dwudziestolatka ma wiedzieć, kim jest? KC: Nie wie, masz rację. Kiedy miałam 19 lat, sama śpiewałam piosenki bez emocji. Pamiętam, jak zaśpiewałam jakąś balladę, struny głosowe prawie mi pękły z wysiłku, a kiedy skończyłam, Elżbieta Zapędowska powiedziała mi: „Fajnie śpiewasz, ale do nikogo i o niczym”. Wtedy poczułam się skrzywdzona, ale oczywiście miała rację. Żeby śpiewać o emocjach trzeba coś przeżyć, coś mieć w głowie.
Twoja, czyli jaka? KC: Wreszcie nie jest smutna. Poprzednie powstawały w pośpiechu, często pisałam teksty w nocy, zmęczona, bo wcześniej nie miałam czasu – i to słychać. Teraz miałam plan, miałam czas na przemyślenia i poprawki. Dzwoniłam do Piotrka i mówiłam: „Cześć, mam tekst, ale nie jestem do niego przekonana, więc przyjadę za trzy dni, z nowym”. I w odpowiedzi słyszałam: „Ok”, a nie, jak zdarzało się wcześniej: „Trudno, nie mamy czasu, musimy nagrywać”. Nawiasem mówiąc, te trzy lata spotkań z różnymi producentami też nie poszły na marne. Jestem im bardzo wdzięczna, że dzięki nim zrozumiałam, czego chcę i czego na pewno nie chcę. Wcześniej myślałam o znacznie większych zmianach, ale zrozumiałam, że moją największą bronią jest głos. Jego ukrywanie, podawanie w inny sposób czy zmiana interpretacji na bardziej niszową kompletnie nie mają sensu.
stował, zdarzało się nam też pokłócić. Na tym również polega rola producenta, żeby nie pozwolić artyście na zrobienie czegoś, co nie jest dobre, i zaproponować lepsze rozwiązanie. Pod koniec pracy miałam już trochę dość, tym bardziej że dzieliłam pracę nad płytą z programem Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Kiedy Piotrek wysyłał mi próbne wersje miksu i pytał, który jest lepszy, proponowałam: „Może ty wybierzesz?”. „Nie, to jest twoja płyta i sama musisz zdecydować” – odpowiadał. Na moich barkach spoczywała odpowiedzialność i dzięki temu mogę powiedzieć, że to najbardziej moja ze wszystkich moich płyt.
Pozwól, że zacytuję jeden z twoich nowych tekstów. „Gdyby można tak urodzić się raz jeszcze…” – to czy wtedy coś byś w swoim życiu zmieniła? KC: Gdybyś zadała mi to pytanie 9 lat temu, pewnie odpowiedziałabym twierdząco. Zupełnie inną świadomość siebie i świata ma dwudziestolatek, a zupełnie inną człowiek dojrzały. W życiu nie wróciłabym do tamtych czasów. Życie zaczyna się po trzydziestce. Chociaż znajomi mówią mi, że po czterdziestce, więc czekam z niecierpliwością. A co dopiero po sześćdziesiątce, wtedy podobno człowiek uwalnia się od wszystkiego!
KASIA CEREKWICKA Między słowami Premiera: 26 maja 2015 roku www.kasiacerekwicka.com.pl
| wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
47
URODA
Witamina D3 jest często określana witaminą życia, ponieważ wpływa na szereg kluczowych czynności i narządów człowieka. Jej niedobory są, niestety, w Polsce powszechne – występują u ponad 90% dorosłych. Dlatego lekarze i eksperci zalecają, aby każdy codziennie przyjmował profilaktycznie witaminę D w okresie od września do kwietnia.
3 ✎ lek. med. Czesław Ducki
WITAMINA ŻYCIA
Największą grupę z niedoborem witaminy D stanowią osoby dorosłe. Głównymi przyczynami tego zjawiska są położenie geograficzne (życie w mniej słonecznych miejscach skutkuje niską syntezą skórną wit. D), przebywanie w zamkniętych pomieszczeniach, powszechne stosowanie filtrów UV (które blokują powstawanie witaminy D w skórze) oraz niska jej zawartość w diecie. Konsekwencje wynikające ze zbyt niskiej jej podaży dla zdrowia dorosłych są poważne: „Na podstawie aktualnych badań uznaje się zmniejszenie stężenia witaminy D za potencjalnie istotny czynnik ryzyka takich chorób jak nowotwory złośliwe, choroby sercowo-naczyniowe, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroby autoimmunologiczne, choroby metaboliczne, choroby zakaźne wywołane obniżeniem odporności i niektóre schorzenia neuropsychiatryczne1”.
Skontroluj się Jak sprawdzić, czy mamy niedobór witaminy D? Konieczne jest badanie krwi, dostępne w większości laboratoriów, polegające na oznaczeniu stężenia 25-hydroksywitaminy D w surowicy (25-(OH)-D). Optymalne stężenie 25-(OH)-D dla osób dorosłych to 30–50 ng/ml (75–125 nmol/l). Koszt badania jest bardzo zróżnicowany i wynosi od kilkudziesięciu do ponad 100 złotych. Dzięki temu, że badania są coraz bardziej popularne, ich koszt może ulec obniżeniu i w wybranych laboratoriach badanie kosztuje od 40 zł. Aby efektywnie rozpocząć suplementację witaminą D, warto ten proces rozpocząć właśnie od oznaczenia stężenia 25-(OH)-D w surowicy. Co bardzo ważne, stosowanie dawek profilaktycznych witaminy D nie wymaga oznaczania poziomu witaminy D, Badanie jest zalecane szczególnie tym osbom, u któ1
„Endokrynologia Polska” nr 64, 4/2013.
48
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
rych spodziewamy się dużych niedoborów, np. osobom przyjmującym leki steroidowe, w osteoporozie i chorobach autoimmunologicznych, niewydolności wątroby czy przewlekle unieruchomionych.
Korzystna suplementacja Korzyści z suplementacji witaminą D jest wiele, warto zwrócić jednak uwagę przede wszystkim na zwiększoną odporność i mniejszą podatność na infekcje. Witamina D wspomaga pacjentów z astmą oskrzelową i z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc (POChP) i zmniejsza ryzyko zaostrzeń. W przypadku osób w podeszłym wieku istotne jest zwiększenie siły mięśniowej i stopnia mineralizacji kości, co zapobiega upadkom, a w ich konsekwencji również złamaniom. Dzięki odpowiedniej podaży witaminy D zmniejsza się ryzyko skomplikowanych złamań, pobytu w szpitalu i długotrwałego leczenia. Witamina D polecana jest szczególnie pacjentom chorującym na osteoporozę, gdyż niedobór witaminy D uniemożliwia skuteczne leczenie tej choroby. Coraz więcej badań naukowych pokazuje pozytywny jej wpływ na zmniejszanie ryzyka wielu chorób cywilizacyjnych – chorób metabolicznych, nowotworów czy chorób sercowo-naczyniowych.
Co wybrać? Stosowanie witaminy D jest bezpieczne w każdym wieku. Preparaty witaminy D możemy kupić w aptece bez recepty. Warto rozważyć zakup nowoczesnych preparatów zawierających witaminę D rozpuszczoną w tłuszczu (np. w oleju z krokosza barwierskiego), co ułatwia szybkie i bardziej efektywne jej wchłanianie. Dobrze, aby jedno opakowanie pozwalało przyjmować preparat przez dłuższy czas (przynajmniej 30 dni).
W ostatnich latach, na podstawie badań naukowych, dokonała się rewolucja w zastosowaniu i postrzeganiu witaminy D. To nie tylko preparat przeznaczony dla dzieci do 2. roku życia, który ma zapobiec krzywicy. Obecnie jest polecany osobom w każdym wieku. Stosując witaminę D, wspomagamy swoje zdrowie i zmniejszamy ryzyko wystąpienia infekcji oraz wielu chorób cywilizacyjnych. Ta witamina życia powinna być stosowana przez każdego z nas jako codzienne uzupełnienie diety.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Opracowane przez międzynarodowy zespół ekspertów wytyczne suplementacji witaminą D dla Europy Środkowej, w tym Polski, zalecają stosowanie witaminy D od września do kwietnia profilaktycznie bez konieczności wykonywania badań. Osoba dorosła powinna przyjmować codziennie do 2 tys. j.m. (jednostek międzynarodowych witaminy D3), zaś osoba otyła do 4 tys. j.m. witaminy D. Co bardzo ważne, osoby otyłe oraz osoby powyżej 65. roku życia powinny stosować witaminę D przez cały rok, gdyż kumuluje się ona w tkance tłuszczowej, a w podeszłym wieku zmniejsza się zdolność do syntezy jej w skórze. Gdy istnieje niedobór, lekarze stosują dawki do 10 000 j.m. dziennie do 3 miesięcy.
URODA
Zachowaj LETNIĄ OPALENIZNĘ Po wakacyjnych kąpielach słonecznych skóra wymaga specjalnej troski. Silne promienie słoneczne, słona morska woda oraz ta chlorowana z basenu sprawiają, że skóra staje się bardzo sucha, odwodniona i szorstka. Pielęgnacja, która pomoże odzyskać naturalne piękno, zachować letnią opaleniznę, a jednocześnie przygotuje skórę na zimę, powinna ją dobrze nawilżyć i zregenerować.
Marta Bogucka – kosmetolog z 8-letnim doświadczeniem, właścicielka gabinetu kosmetycznego Studio Urody Magadi.
✎ Marta Bogucka Po urlopie Wypoczęci po urlopie, w dobrych nastrojach, opaleni, pragniemy, by ten stan trwał jak najdłużej. Niestety, skóra traci wilgoć przez naskórek, dlatego intensywnie się opalając, często kąpiąc w morzu lub jeziorze możemy zauważyć, że bruzdy i zmarszczki na twarzy stały się bardziej widoczne i głębsze. Aby skóra szybciej odzyskała równowagę, szczególnie po wakacjach, należy pamiętać, o odpowiednim nawadnianiu organizmu.
Płaszcz lipidowy skóry Chroni skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, wnikaniem bakterii, wirusów i grzybów oraz przed utratą wody. Warstwa ta wytworzona jest przez tłuszcze produkowane w gruczołach łojowych oraz cholesterol, trójglicerydy, kwasy tłuszczowe i woski.
50
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
Kiedy skóra staje się sucha, należy zastosować kosmetyki, które nie tylko zapewnią jej odpowiednie nawodnienie, ale również przywrócą naturalny mechanizm nawilżania. Najpierw jednak należy skórę przygotować.
Pielęgnacji ciąg dalszy
Na pierwszym miejscu – woda. Oprócz niej do codziennej diety warto włączyć suplementy z olejem z wiesiołka, które wspomogą nawilżenie skóry. Nawodnienie skóry zależy nie tylko od ilości dostarczanej wody (w diecie i kosmetykach), ale przede wszystkim od możliwości jej zatrzymywania. Odpowiadają za to zawarte w warstwie rogowej (najbardziej zewnętrznej części skóry) substancje zatrzymujące odparowywanie wody – NMF (naturalne czynniki nawilżające) oraz płaszcz lipidowy znajdujący się na jej powierzchni.
Pod prysznic zabierzmy delikatne środki myjące (niezawierające mydła) o pH zbliżonym do naturalnego odczynu skóry (pH 4,5–6). Najlepiej sprawdzą się preparaty z dodatkiem protein miodu i mleka czy oleju migdałowego. Pamiętajmy także, że gorąca woda bardziej wysusza skórę, dlatego spróbujmy raczej chłodnych lub letnich natrysków, które podziałają na skórę ujędrniająco. Po każdym myciu obowiązkowo kosmetyki odżywcze i nawilżające, które wzmocnią warstwę lipidową. Odpowiednie będą balsamy, masła i maski do ciała z masłem karite, kwasami omega, olejami roślinnymi, np. migdałowym, arganowym lub z awokado. Poprawią one nie tylko elastyczność i nawilżenie, ale również pobudzają skórę do regeneracji. Oleje i olejki najlepiej stosować po kąpieli, na lek-
URODA
Peelingowy mit
Obalmy powszechny mit – peeling nie sprawia, że opalenizna „schodzi”. Wręcz przeciwnie – pozwala nawilżyć skórę, wydobyć jej ładniejszy i zdrowszy wygląd, przygotowuje ją do dalszej regeneracji. Najlepszy będzie drobnoziarnisty peeling cukrowy, który delikatnie złuszczy wysuszony naskórek.
Celem pielęgnacyjnym jesienią jest odnowa i regeneracja wysuszonej po lecie skóry oraz przygotowanie jej bariery ochronnej do przyjęcia niekorzystnych warunków klimatycznych. Nieprzyjemną pamiątką wakacyjną mogą być, niestety, przebarwienia i popękane naczynka. Nadchodząca jesień to dobry czas, by się z nimi uporać. Pierwszym krokiem powinno być zastosowanie kremów rozjaśniających i rozświetlających z witaminą A i C lub kwasem mlekowym, które przywrócą blask matowej skórze i rozjaśnią drobne niedoskonałości. Jeżeli przebarwienia umiejscowione są w głębszych warstwach skóry, należy zasięgnąć porady kosmetologa lub dermatologa. Specjalista pomoże dobrać odpowiednią kurację likwidowania zmian, najczęściej stosując kwasy owocowe, peelingi chemiczne, dermabrazję lub laser.
ko wilgotną, rozgrzaną skórę. Kremy bogate w ceramidy pozwolą zadbać o odpowiednie nawilżenie i nawodnienie, witamina A i E natłuszczą i ochronią przed wolnymi rodnikami, a odnowę skóry wspomogą witamina C oraz kwasy owocowe. Niekorzystne warunki atmosferyczne, zimne powietrze, częsta i drastyczna zmiana temperatur, nieodpowiednie nawilżenie i odżywienie – wszystko to osłabia kondycję skóry. Już teraz,
NA RATUNEK SKÓRZE suplementy z olejem Z DIETA: z wiesiołka drobnoziarniste peelingi Z SKÓRA: cukrowe, żele pod prysznic z dodatkiem protein miodu i mleka czy oleju migdałowego, balsamy, masła i maski do ciała z masłem karite, kwasami omega, olejami roślinnymi, np. migdałowym, arganowym lub z awokado
w początkowym okresie jesienno-zimowym, warto zamienić balsam na krem lub mleczko do ciała, które mają silniejsze działanie ochronne i zmniejszają utratę wody. Kremy stanowią również barierę ochronną przed działaniem zbyt niskich temperatur i wilgotności.
Pod okiem specjalisty Domową pielęgnację można wspomóc wizytą w salonie kosmetycznym. Gabinety kosmetyczne oferują wiele zabiegów pielęgnacyjnych dla zniszczonej słońcem i przesuszonej skóry. Zbawienny wpływ na skórę będzie miał masaż relaksacyjny na bazie olejów nawilżających lub rytuał na ciało, który zazwyczaj
kosmetyki zawierające Z DŁONIE: glicerynę, wosk pszczeli, migdały, olejki roślinne oraz miód
Z kremy o właściwościach Z STOPY: keratolitycznych z kwasem
USTA: wazelina, sztyfty natłuszczające, maseczki z miodu
salicylowym lub mlekowym
zawiera trzy etapy – peeling, masaż i nawilżanie odpowiednio dobranym serum i maską. Masaże i zabiegi nie tylko działają wygładzająco i ujędrniająco, ale także zapewnią relaks i wprawią w dobre samopoczucie.
Oprócz zabiegów złuszczających i nawilżających warto korzystać z sauny, która oczyszcza skórę i usuwa zbędne toksyny odpowiedzialne w dużym stopniu za trądzik, wysypkę lub inne reakcje skórne. Drugim krokiem niech będzie dieta. Duża ilość witaminy C oraz beta-karotenu w codziennej diecie (marchewka, pomidory, czerwone i czarne porzeczki, truskawki i cytrusy) pozwoli zmniejszyć widoczność piegów i przebarwień. Intensywne opalanie powoduje także nasilenie pękania i rozszerzania naczynek krwionośnych, dlatego dobrze jest wspomóc skórę odpowiednimi kremami. Jeżeli po lecie zauważymy tzw. pajączki, zastosujmy specjalną kurację kosmetykami zawierającymi m.in. witaminy K, PP i C, wyciąg z arniki górskiej, miłorzębu japońskiego, kasztanowca czy związki krzemu i garbniki. Jesień to również dobry czas na skorzystanie z zabiegów laserowego zamykania naczynek.
| wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
51
URODA
Zatrzymaj czas LASEREM
Z wiekiem nasza skóra staje się sucha i traci elastyczność. Coraz częściej możemy dostrzec liczne zmarszczki, kurze łapki, worki pod oczami, a także plamy barwnikowe. Dzieje się tak, ponieważ około 30. roku życia włókna elastyny i kolagenu ulegają osłabieniu, a co za tym idzie zanikają gruczoły łojowe i potowe. Skóra staje się sucha i zwiotczała. Istnieje jednak kilka sprawdzonych sposobów na to, by z pomocą medycyny estetycznej zatrzymać czas.
✎ Angela Szymkowiak Konsultacja merytoryczna: Agnieszka Kowalczyk – kosmetolog w poznańskiej Klinice Urody Mona Lisa
Kiedy zdrowa dieta, aktywny tryb życia, kosmetyki oraz klasyczne zabiegi nie przynoszą oczekiwanych efektów, warto skorzystać z profesjonalnej pomocy i nowoczesnych rozwiązań proponowanych przez naukowców i kosmetologów. W ostatnich latach coraz popularniejsze stało się wygładzanie zmarszczek oraz redukowanie oznak starzenia za pomocą światła lasera.
Czym właściwie jest laser? Lasery wykorzystywane do zabiegów bazują na technologii tworzenia frakcji na
52
| RODZINA ZDROWIA | lipiec wrzesień / wrzesień / listopad 2015 2015 | |
skórze, czyli mikroskopijnych uszkodzeń otoczonych zdrową tkanką, która zaczyna się bardzo szybko odbudowywać.Lasery frakcyjnemożna podzielić na ablacyjne oraz nieablacyjne.
Metoda nieablacyjna Metoda nieablacyjna polega na wykorzystaniu laserów, których wiązka pod względem długości fali może penetrować tkanki ludzkie. Oznacza to, iż lasery te działają wewnątrz skóry, nie naruszając przy tym naskórka. Co ważne, poziom energii w porów-
Ważne nawodnienie
Na kilkanaście godzin przed zabiegiem laserowym zaleca się wypicie ok. 2,5 litra wody, by nawodnić organizm (nawilżyć skórę). Pomoże to zmniejszyć efekty uboczne jego działania.
URODA
Pierwsze odmładzanie
Po 25. r.ż. skóra zaczyna się starzeć, dlatego u osób w tym wieku można już wykonywać zabiegi wygładzania zmarszczek. Celem laserowej pielęgnacji jestodświeżenie cery, dzięki likwidacji pierwszych objaw utraty kolagenu.
Najlepsze rezultaty uzyskuje się po naniu do laserów ablacyjnych jest zdecydowanie niższy, przez co zabieg jest mniej inwazyjny, czyli nie wywołuje rumienia, łuszczenia i pieczenia skóryoraz nie zostawia blizn. Zazwyczaj po takim zabiegu kobieta może od razu wrócić do życia codziennego. Mikrowiązki świetlne o dużej mocy, stosowane podczas zabiegów, intensywnie penetrują skórę i pobudzają w ten sposób odnowę tkanki. Ciepło lasera pobudza i stymuluje produkcję włókien kolagenowych , a skóra staje się gładka, jędrna, napięta, rozświetlona i wyraźnie młodsza. Lasery nieablacyjne stosuje się w celu usuwania zmarszczek, blizn potrądzikowych, znamion naczyniowych czy zmian barwnikowych. Płytkie zmarszczki znikają zaraz po zabiegu, natomiast pozostałe stają się mniej wyraźne. Zabiegi nieablacyjne są zabiegami bezpiecznymi, nienaruszającymi naskórka, dlatego przeznaczone są właściwie dla każdego typu skóry. Można stosować ją jako działania profilaktyczne, pomagające w walce z pierwszymi oznakami starzenia. W zależności od wielkości, głębokości oraz ilości usuwanych zmian, po zabiegu mogą wystąpić niewielkie zaczerwienienia, obrzęki czy wzmożone uczucie ciepła. Zabiegi warto powtórzyć po około 3 tygodniach, natomiast ich liczba uzależniona jest od indywidualnych potrzeb.
Metoda ablacyjna Drugim rodzajem zabiegów laserowych, które skutecznie pomagają w walce z oznakami starzenia są wspomniane wcześniej metody ablacyjne, czyli zabiegi złuszczające. Zastosowana w tej metodzie wiązka światła działa na powierzchniowe warstwy skóry, powodując jej złuszczanie, począwszy od naskórka. Zabiegi te stosowane są w celu leczenia problemów skórnych czy uszkodzeń związanych ze szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego, ale także do fotoodmładzania.Skutecznie pobudzają skórę do produkcji kolagenu, poprawiając jej jędrność i napięcie, a także likwidują przebarwienia. Metody ablacyjne zdecydowanie skuteczniej i szybciej likwidują oznaki starzenia, jednak czas rekonwalescencji po nich jest zdecydowanie dłuższy – może potrwać nawet kilkunastu dni.
Aby zmniejszyć inwazyjność zabiegów z wykorzystaniem lasera, powstają nowoczesne rozwiązania łączące odmładzanie frakcyjne z elementami ablacji. Metoda ta jest skuteczna i bezpieczna, a co najważniejsze, podczas zabiegu nie dochodzi do tak dużego złuszczenia naskórka. Wykorzystywane podczas zabiegu światło lasera Er:YAG podgrzewa tkanki, delikatnie złuszcza skórę, a następnie światło ulega rozproszeniu i wnika w głąb. W tkance powstają kanaliki zmuszające organizm do uruchomienia procesów naprawczych. Pobudzone zostają mechanizmy produkcji kolagenu, zwiększając jego gęstość w skórze właściwej, dzięki czemu skóra jest napięta, jędrna i grubsza. Podczas tradycyjnego zabiegu złuszczającego światło lasera dociera w głąb skóry, dlatego traci swoją naturalną ochronę przed infekcjami, natomiast dzięki delikatnej i nowoczesnej metodzie odmładzaniapowrót do codziennej aktywności jest zdecydowanie krótszy, a skóra jest lepiej zabezpieczona. Wszystkie zabiegi laserowe najlepiej wykonywaćwłaśnie w okresie jesienno-zimowym, gdy promieniowanie słoneczne nie jest zbyt intensywne. Zabiegi należy dobierać indywidualnie do swoich potrzeb.Przeciwskazaniami są przede wszystkim ciąża, karmienie piersią, bielactwo, uczulenie na światło, łuszczyca lub atopowe zapalenie skóry.
3-5 2-4 2-3
zabiegach, przeprowadzonych w odstępach
tygodni. Optymalny efekt zauważa się po
miesiącach od ostatniego seansu.
| wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
53
URODA
HIGIENA INTYMNA
bez względu na płeć Dbałość o higienę intymną jest dla kobiet czymś naturalnym. Świadomość konieczności utrzymania higieny miejsc intymnych jest powszechna ze względu na obecność tematu w mediach, a także z naturalnego powodu, jakim jest przechodzenie przez nie miesiączki. O higienie intymnej mówi się więc i przy tej okazji, jeśli nie w gabinecie ginekologicznym, to choćby w reklamach czy coraz częściej programach telewizyjnych. Męska higiena intymna jest jakby tematem tabu lub oczywistością, o której, jak się uznaje, nie trzeba rozmawiać. Mężczyźni zdecydowanie rzadziej są też pacjentami w gabinetach urologicznych, przez to także w ten sposób pozbawiają się źródła rzetelnej wiedzy.
Intymne sprawy Dbanie o higienę intymną powinno być naturalną częścią pielęgnacji ciała. Nieskomplikowane zasady i zabiegi, które można wykonać w domowej łazience, warto wcielić w szereg codziennych czynności pielęgnacyjnych. By odpowiednio zadbać o higienę intymną, warto:
1
Używać płynów do higieny intymnej – kobiety o kwaśnym pH i z dodatkiem kwasu mlekowego, by odtworzyć naturalną florę bakteryjną pochwy; dla mężczyzn także istnieje szeroki wybór takich płynów,
54
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
panowie mogą również wybrać płyny hipoalergiczne bez przeznaczenia dla jednej płci. Płyny te należy stosować przynajmniej raz dziennie, a częściej w czasie miesiączki (jeśli warunki nie pozwalają na to, by się podmyć, np. w podróży, płyn można zastąpić wygodnymi chusteczkami nawilżanymi do higieny intymnej). Mężczyźni mogą wybrać chusteczki przeznaczone dla niemowląt – łagodne i hipoalergiczne.
Choć w oczywisty sposób konieczna, higiena intymna jest najbardziej zaniedbywaną ze wszystkich. Łatwo popełnić błąd, który kosztować może infekcję lub podrażnienie intymnych okolic. W dodatku częściej mówi się o higienie intymnej kobiet, a niewiele – mężczyzn. A przecież niezależnie od płci należy przestrzegać kilku zasad, by uniknąć problemów zdrowotnych i zapewnić sobie komfort oraz uczucie świeżości.
✎ Paulina Stańczyk
2
Używać bezzapachowego papieru toaletowego
– perfumowane i kolorowe papiery zawierają substancje, które nie sprzyjają utrzymaniu prawidłowego poziomu bakterii oraz mogą przyczyniać się do częstszych infekcji dróg rodnych kobiety. Podobnie jest z korzystaniem przez nie z długich kąpieli z płynami i solami (wypłukują się naturalne bakterie) oraz z używaniem myjek lub gąbek (są siedliskiem grzybów; zasada ta dotyczy też więc mężczyzn) – należy ich używać rozważnie, często wymieniając na nowe, a najlepiej w ogóle z nich zrezygnować.
6
3
Rozważnie używać środków higienicznych
URODA
Rozważnie golić miejsca intymne
– to typowo kobieca sprawa. Należy korzystać z oddychających, najlepiej bezzapachowych wkładek higienicznych/podpasek (dzięki temu nie podrażnisz śluzówki), a także często je zmieniać, dzięki czemu w okolicach intymnych nie będzie utrzymała się nadmierna wilgotność. Wkładek nie należy używać codziennie, ale zależnie od wydzieliny. Zależnie od etapu miesiączki warto wybierać tampony lub podpaski o różnych rozmiarach i wchłanialności. Po wizycie na basenie tampon należy natychmiast wyjąć i podmyć się płynem do okolic intymnych.
– usuwanie owłosienia z miejsc intymnych jest już niemalże normą dla kobiet i staje się coraz powszechniejsze dla mężczyzn, a mimo to panowie wciąż wstydzą się używania w tym celu innych środków niż jednorazowa maszynka. Jednorazowe maszynki do golenia naprawdę powinny być jednorazowe, ze względu na łatwość gromadzenia się w nich zarazków (szczególnie w wilgotnej łazience); w dodatku nieprawidłowe używanie ich może doprowadzić do trudnego w leczeniu zapalenia mieszka włosowego. A jeszcze lepiej używać pianek lub kremów do golenia (pod warunkiem, że nie podrażniają) lub maszynek elektrycznych (z nakładkami), a po zabiegu nawilżyć skórę łagodnym, lekkim kremem lub oliwką. Golenie miejsc intymnych to wybór indywidualny, należy jednak pamiętać, że bujne owłosienie sprawia, iż okolice intymne intensywnie się pocą, a jego brak, że nie ma żadnej naturalnej bariery ochronnej dla bakterii.
4
Nosić oddychającą bieliznę – bielizna ze sztucznych włókien sprawia, że skóra nie oddycha, jest wciąż wilgotna, a więc narażona na podrażnienia i infekcje. Dotyczy to także piżamy – dla kobiet wskazane będą koszule nocne lub luźne, bawełniane spodenki, a dla mężczyzn bokserki. Dzięki temu ciało będzie „oddychać” podczas snu.
Higiena we dwoje
Nie tylko przygodny seks może doprowadzić do infekcji czy poważniejszych chorób. Przed stosunkiem, jeśli jest taka możliwość, warto wziąć prysznic, aby nie przenosić do pochwy bakterii spod napletka. Jeśli nie można zrobić tego przed, po stosunku należy się wysikać, usuwając w ten sposób zarazki z ujścia cewki moczowej. Nie zapominajmy też o stosowaniu prezerwatyw, które chronią przed chorobami dróg płciowych.
5
Myć ręce w publicznych toaletach – mycie rąk przed (zmywamy zarazki nagromadzone podczas czynności przed skorzystaniem z łazienki, nie przenosząc ich w okolice intymne) i po (publiczna toaleta to siedlisko bakterii) to obowiązek każdego bez względu na płeć. To samo dotyczy wizyt na basenach, siłowniach czy saunach.
Uwaga, choroba Do intymnych problemów zdrowotnych mogą doprowadzić czynniki losowe, np. przyjmowanie antybiotyków, stosowanie doustnej antykoncepcji, przygodne kontakty seksualne, korzystanie z toalet w miejscach publicznych (a także z basenu, sauny, jacuzzi), a nawet stres. By odbudować mikroflorę pochwy, stosuje się doustne lub dopochwowe kapsułki, najlepiej zapisane przez lekarza, jednak istnieje wiele preparatów leczniczych dostępnych bez recepty, które mogą pomóc (duża część ma nawet testy na obecność grzybów lub bakterii). Mężczyźni, którzy zauważyli niepokojące zmiany w miejscach intymnych, mogą zacząć leczenie od zrobienia okładu z rumianku – gazę należy namoczyć w zaparzonym i ostudzonym naparze z rumianku. W każdym przypadku, jeśli domowe leczenie zawodzi, koniecznie należy skonsultować się z lekarzem.
| wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
55
URODA Podczas codziennych zakupów wkładasz do koszyka rumiane jabłka, brzoskwinie o delikatnie zamszowej skórce i pomidory dojrzewające w ciepłych promieniach słońca, aromatyczną kawę, złocisty miód czy cudownie pachnące zioła. Oczyma wyobraźni widzisz potrawy, które z nich przygotujesz, czujesz aromat zup i smak deserów. Pełne witamin i związków mineralnych, dostarczą organizmowi tego, czego potrzebuje. Czy wiesz, że te wszystkie dobrodziejstwa natury możemy wykorzystać z powodzeniem nie tylko na talerzu, ale również jako kosmetyki?
✎ Iza Gomułka
Iza Gomułka – autorka bloga domowyzielnik.blogspot.com, w którym pisze o ziołach, ich zastosowaniu w kuchni, leczeniu i pielęgnacji ciała. Swoich czytelników namawia do sięgania po naturalne sposoby radzenia sobie z codziennymi problemami. Prywatnie żona i mama dwóch chłopców, zakochana w sztuce bonsai i fotografii, lubiąca zatopić się w świecie literatury dziecięcej
Moda na kosmetyki, które można samemu przygotować, jest coraz bardziej popularna. Docenia się ich łatwość przygotowania, szerokie spektrum działania, niską cenę oraz dostępność produktów bazowych. Zapewne przynajmniej raz przykładałaś plasterki ogórka do zmęczonych oczu, aby złagodzić ich podrażnienie. Daj się namówić na krok w kierunku natury
56
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
Kosmetyczne
menu
i poczęstuj skórę kosmetykami, które równie dobrze mogłabyś ze smakiem zjeść. Zanim zaczniesz zabawę z naturalnymi maseczkami, tonikami i peelingami, powinnaś określić, co chcesz osiągnąć i z jakimi problemami boryka się twoja skóra. Dzięki temu zdefiniujesz grupę produktów, które na stałe powinny zagościć w twoim kosmetycznym menu.
URODA
KOSMETYKI PACHNĄCE PORANNĄ FILIŻANKĄ KAWY Dawno minęły czasy, gdy kawa była jedynie napojem pobudzającym do działania. Dziś z powodzeniem wykorzystuje się ją w redukcji cholesterolu, leczeniu niepłodności czy cukrzycy. Dzięki swoim właściwościom jest bazą kosmetyków niwelujących efekty starzenia. Z kawy możesz przygotować wygładzająco odżywcze maseczki, antycellulitowe peelingi oraz płukanki do włosów.
KAWOWE PEELINGI Peeling nawilżający: do fusów ze świeżo zaparzonej kawy dodaj sól morską i oliwę z oliwek. Peeling wygładzający: połącz fusy kawy, miód i szczyptę mielonego imbiru Peeling rozjaśniający rozstępy i antycellulitowy: wymieszaj fusy kawy, skórkę pomarańczową i cynamon
świeżo starty ogórek. Jeśli chcesz wybielić przebarwienia, powinnaś zaprzyjaźnić się z mieszanką powstałą ze startego na drobnych oczkach korzenia pietruszki, połączonego z łyżką mleka, żółtkiem i łyżeczką cytryny, a w przypadku podrażnień – z drobno poszarpaną lub zmiksowaną sałatą czy rozgniecioną widelcem świeżą dynią.
MASECZKI Maseczka przywracająca cerze blask: banan + kiwi + jogurt naturalny Rozgnieć widelcem połówkę dojrzałego banana i obrane ze skórki kiwi, a następnie dodaj dwie łyżki jogurtu naturalnego. Wszystko przełóż do miseczki i dokładnie wymieszaj. Nałożoną na twarz maseczkę pozostaw na 15 minut, a następnie zmyj ciepłą wodą. maliny + miód W ceramicznej miseczce lub moździerzu rozetrzyj na papkę 4 łyżki malin, dodaj do nich łyżeczkę miodu, a następnie wszystko wymieszaj. Gotową maseczkę nanieś na twarz, a po 15 minutach spłucz ciepłą wodą. gruszki + miód + twarożek Na tarce o drobnych oczkach zetrzyj świeżą gruszkę i dodaj do niej łyżkę miodu oraz tyle samo twarożku. Aby masa była gładsza, możesz dodać kilka kropel oliwy z oliwek, która dodatkowo odżywi twoją skórę. Nałóż maseczkę na twarz, a po 20 minutach zmyj wodą. Maseczka na zaskórniki: śliwki + miód + płatki owsiane Ściągnij skórkę z 4 śliwek, po czym rozgnieć je widelcem na papkę; 3 łyżki płatków owsianych zalej wrzątkiem i pozostaw do ostudzenia, połącz je ze śliwkową masą i łyżką miodu. Lekko ciepłą nałóż na twarz. Po 20 minutach zmyj wodą.
Z TARGU WPROST DO MASECZKI Nie od dziś wiadomo, że owoce i warzywa sprawdzają się nie tylko w menu. Pomogą w każdej kryzysowej sytuacji – truskawki ze śmietaną to nie tylko deser, ale też świetnie nawilżająca maseczka, a rozgniecione ziemniaki z mlekiem, kojarzone z obiadem, nawilżą i wygładzą suchą i zmęczoną cerę. W walce z trądzikiem nie zapominaj o łagodzących właściwościach kapusty. Wystarczą 4 świeże liście które zmiksujesz blenderem z żółtkiem, aby stworzyć świetny, naturalny kosmetyk. Podobnie zadziała rozgnieciony pomidor, zmiksowana gotowana cebula czy
Maseczka dla cery suchej: morele + mąka ziemniaczana + mleko Umyj i wypestkuj 2 morele, a następnie zmiksuj je do uzyskania owocowej papki. Dodaj łyżeczkę oliwy, łyżkę mleka i łyżeczkę mąki ziemniaczanej. Wszystkie składniki dobrze wymieszaj, po czym nanieś maseczkę na twarz i dekolt, a po kwadransie zmyj letnią wodą
MIODOWE MASECZKI Maseczka poprawiająca kolor cery: miód + śmietana + zmiażdżony banan Rozgnieć w miseczce dojrzałego banana, dodaj 2 łyżeczki śmietany i łyżkę płynnego miodu. Wymieszaj wszystkie składniki i nałóż maseczkę na twarz, szyję i dekolt. Po 25 minutach zetrzyj maseczkę przy użyciu płatków kosmetycznych. Maseczka nawilżająca i wygładzająca: miód + tarte jabłko Zetrzyj na tarce o drobnych oczkach jabłko. Odsącz nadmiar soku i dodaj łyżkę miodu. Wymieszaj wszystkie składniki, a powstałą masę nałóż na 20 minut na twarz. Po upływie czasu zmyj buzię letnią wodą. miód + mleko W ceramicznej miseczce połącz ze sobą 2 łyżki miodu i 2 łyżeczki mleka. Powstałą masę nałóż na oczyszczona skórę twarzy i pozostaw na 20 minut. Na koniec zmyj twarz letnią wodą. Maseczka na trądzik: miód + jogurt + kurkuma Płaską łyżeczkę kurkumy wymieszaj w ceramicznym naczyniu z łyżką miodu i łyżką jogurtu naturalnego. Powstała papkę wmasuj w skórę twarzy i dekoltu. Po 20 minutach zmyj ją dokładnie ciepłą wodą z mydłem. Maseczka ma jedną wadę – zabarwia skórę, dlatego najlepiej zrób ją przed snem. Maseczka dla skóry tłustej: miód + ubite białko jajka + skórka pomarańczowa Wbij do miseczki białko jajka i delikatnie ubij je na pół sztywną pianę, po czym do białka dodaj łyżkę miodu oraz skórkę otartą z pomarańczy. Pamiętaj, aby pomarańczę przed starciem sparzyć wrzątkiem. Wszystko dokładnie wymieszaj i nałóż na skórę twarzy. Poczekaj 20 minut, po czym zmyj masę ze skóry zimną wodą. Maseczka dla cery suchej: miód + śmietana + żółtka Wbij do miseczki 2 żółtka, dodaj 2 łyżeczki gęstej śmietany i 3 łyżeczki płynnego miodu. Połącz ze sobą wszystkie składniki, po czym nałóż na skórę twarzy. Odczekaj 20 minut i zmyj dokładnie letnia wodą.
CUD MIÓD Miód powinien zająć honorowe miejsce w kosmetyczce każdej dbającej o siebie kobiety. Jest naturalnym antybiotykiem, | wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
57
J
URODA
J
zawierającym 21 pierwiastków. Co więcej, utrzymuje odpowiednią wilgotność skóry, nie powoduje podrażnień, dlatego wskazany jest dla wszystkich rodzajów cery. Miód regeneruje zniszczoną i zmęczoną skórę, poprawia jej koloryt, wygładza i ujędrnia. ZRÓB SOBIE TONIK Odpowiednio nawilżona i oczyszczona skóra to podstawa sukcesu. Kiedy się opalamy, przebywamy w pomieszczeniach klimatyzowanych czy ogrzewanych kaloryferami, jej równowaga jest zachwiana, a wtedy konieczny jest tonik. Jeśli zaś twoja skóra zaczęła się starzeć i straciła elastyczność, skorzystaj z dobroczynnych właściwości naparu z zielonej herbaty lub pomarańczy i octu winnego. Na wszelkie zaczerwienienia i wypryski idealnie sprawdzi się tonik przygotowany z białych części pora, które zalejesz mlekiem i odstawisz na kilka godzin.
świeży aloes zalany zimną wodą 30 gram świeżych liści aloesu włóż do garnka i zalej szklanką zimnej wody, po czym odstaw na kilka godzin. Następnie postaw na niewielkim ogniu i podgrzewaj 5 minut, uważając żeby wywar się nie zagotował. Odcedź tonik, wlej go do zakręcanej buteleczki i przechowuj w lodówce. Dla cery trądzikowej: rozmaryn + lawenda + mięta pieprzowa W szklanym słoiku połącz ze sobą 3 łyżki suszonych liści rozmarynu, 1 łyżkę suszonego kwiatu lawendy oraz 1 łyżkę mięty pieprzowej. Do ziół dodaj tyle spirytusu, aby je przykrył zioła i zakręć go, po czym odstaw w ciemne miejsce na 2 tygodnie, od czasu do czasu mieszając. Po 14 dniach przecedź tonik kilka razy przez gazę, dolej wody mineralnej w proporcji 1:1, po czym przelej do ciemnej szklanej butelki. czarnuszka Zmiel pół szklanki nasion czarnuszki i dodaj 250 ml wódki. Nalewkę odstaw na tydzień, po czym przefiltruj. Do stworzenia toniku weź łyżkę nalewki z czarnuszki i rozcieńcz ją 200 ml wody mineralnej. Wszystko dokładnie wymieszaj.
NATURALNE TONIKI Dla cery tłustej: natka pietruszki + alkohol + woda mineralna Posiekaj pęczek pietruszki, wrzuć do słoika, a następnie zalej 100 ml alkoholu. Zakręć słoik i odstaw na 2 tygodnie, od czasu do czasu potrząsając nim. Następnie odcedź i wymieszaj z wodą demineralizowaną, w proporcji 3:1. liść laurowy 3 listki laurowe zalej szklanką wrzątku. Gdy napar wystygnie przecedź go do szklanej butelki i przechowuj w lodówce. Wykorzystaj tonik w ciągu 3 dni, po czym zrób nowy. Dla cery suchej: brązowy ryż + ciepła woda 100 gramów brązowego ryżu wsyp do miseczki i zalej wrzącą wodą, do objętości ok. 2 cm ponad powierzchnię naczynia. Przykryj talerzykiem i odstaw na około 6 godzin, mieszając co jakiś czas. Po upływie czasu zlej wodę do szczelnej buteleczki lub słoika i używaj do przemywania twarzy.
58
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
dynia Garść pestek z dyni zalej wrzątkiem i pozostaw do wystygnięcia, po czym odcedź, a otrzymanym naparem przemywaj skórę, ze szczególnym uwzględnieniem miejsc zaognionych.
RATUNEK DLA WŁOSÓW Domowe kosmetyki z powodzeniem wykorzystasz nie tylko do dbania o skórę. Świetnie nadają się do pielęgnacji zdrowych włosów, wzmacniając je i nadając blasku, a także w przypadku rozdwojonych końcówek, problemów z wypadaniem czy ich słabą kondycją. Na problemy związane z łupieżem, czyli z przesuszoną i łuszczącą się skórą głowy, pomoże ci napar z lipy (dla jasnych włosów) lub mięty i pokrzywy (dla włosów ciemnych). Suche i łamliwe włosy odżywi maseczka z siemienia lnianego lub dyni i miodu, a na kłopoty z rozdwajającymi się końcówkami przygotuj płukankę z zielonej herbaty i cytrusów – soku z cytryny i pomarańczy, wzbogaconą oliwą z oliwek. O CZYM WARTO PAMIĘTAĆ Zanim zaczniesz zabawę z naturalnymi kosmetykami, pamiętaj, aby do ich przygotowania wybierać produkty najwyższej jakości, najlepiej te pochodzące z upraw ekologicznych. Dbaj o higienę rąk, pojemników oraz narzędzi. Ważne także, abyś przed użyciem maseczki, toniku czy peelingu na skórze twarzy wykonała próbę na wewnętrznej stronie nadgarstka, aby mieć pewność, że specyfik nie wywoła reakcji alergicznej. Najlepiej przygotować tyle kosmetyku, ile w danej chwili potrzebujesz. Jeśli jednak będziesz musiała go przechowywać, zamknij go szczelnie w czystym pojemniku, po czym wstaw do lodówki i wykorzystaj w ciągu kilku najbliższych dni.
ZDROWIE NA TALERZU URODA
Zdrowa
✎ Roma Dukat
spiżarnia
Czy wszystko, co zdrowe, jest zdrowe dla każdego? lub osobie ze skłonZ Cukrzykowi nościami do zakażeń grzybicznych nie poleca się jedzenia słodkich konfitur i picia kompotów. cierpiąca na choroby przeZ Osoba wodu pokarmowego (wrzody, zgaga, refluks itp.) nie powinna jeść warzyw i grzybów w zalewie octowej oraz przetworów pikantnych. mające problem Z Osoby ciśnieniem czy nerkami
z nadpowinny unikać przetworów solonych (ogórków, kapusty itp.).
na miód, warzywa czy Z Uczuleni owoce powinni uważać na wszelkie domowe przetwory. Ku pocieszeniu, obróbka cieplna zmniejsza właściwości alergizujące – np. surowe truskawki często uczulają, natomiast te zawarte w dżemie czy kompocie – rzadko.
Mrożone = zdrowe Zdrowe i polecane dla wszystkich są owoce i warzywa mrożone (zachowują najwięcej wartości odżywczych, a zimą są nieocenionym źródłem witamin i składników mineralnych) oraz warzywa suszone. Szybkie zamrażanie w połączeniu z wcześniejszą obróbką cieplną (tzw. blanszowanie) jest dla nich najkorzystniejsze. Najwięcej witamin tracimy przy produkcji dżemów i konfitur, gdyż rozkłada je wysoka temperatura.
Zamienniki w cukrzycy Robiąc przetwory dla cukrzyka, zawsze kontrolujemy ilość dodawanego cukru (możemy go zastąpić cukrem brzozowym lub fruktozą) i nie dodajemy sztucznych konserwantów, wzmacniaczy smaku, aromatów itp. Cukier można zastąpić: ksylitolem (naturalna substancja słodząca pozyskiwana z brzozy), który zawiera on o 40% mniej kalorii i posiada dużo niższy niż cukier indeks glikemiczny; stewią (roślina, której liście są 35 razy słodsze od cukru buraczanego, a przy tym niemal bezkaloryczne), która nie podnosi poziomu cukru we krwi, nie uczestniczy w procesie odkładania się tkanki tłuszczowej, jest odporna na wysoką temperaturę i nie ulega fermentacji; fruktozą (występuje naturalnie np. w owocach), którą wyróżnia ją niski indeks glikemiczny. Niestety, w nadmiernych ilościach może podnieść poziom cholesterolu we krwi lub powodować biegunkę.
Pikle a choroba wrzodowa Zdrowszym zamiennikiem zwykłego octu jest ocet winny lub jabłkowy. Zwłaszcza ten ostatni przeżywa renesans, ze względu na swe liczne zalety: przyśpiesza spalanie białek i wspomaga metabolizm, łagodzi objawy cukrzycy, pobudza pracę jelit, poprawia odporność.
Czy przetwory mogą uczulać? Istnieje duże prawdopodobieństwo, że przetwory zakupione w sklepie mogą nas uczulać, ze względu na zawarte w nich konserwanty, barwniki i aromaty (których nie ma w domowych przetworach). Warto więc przed zakupem takowego produktu zapoznać się z jego składem umieszczonym na etykiecie.
Właściwości odżywcze przetworów Konserwowanie produktów przy pomocy kwaszenia pozwala na długo zachować ich właściwości smakowe. Jest zdrowe, bo stanowi źródło witaminy C i bakterii probiotycznych regulujących pracę jelit (surowy ogórek przegrywa tu z ogórkiem kiszonym). Minusem tej metody przetwarzania jest duża zawartość sodu, co wpływa na nerki i podwyższenie ciśnienia.
Lato w słoiku Przetwarzając warzywa i owoce, zatrzymamy lato w słoiku. A wraz z nim świeżość, zapachy, witaminy i smaki, które w długie, zimowe wieczory przypominać nam będą o słonecznych, ciepłych dniach. A jeśli odpowiednio je przyrządzimy, będziemy się mogli delektować się nimi, nawet w restrykcyjnej diecie.
Roma Dukat – certyfikowany instruktor nordic walkingu i miłośniczka trekkingu górskiego. Konsultacja merytoryczna: Aneta Bednarek – dietetyk, instruktorka nordic walkingu. Absolwentka Uniwersytetu Adama Mickiewicza i Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Dżem dla diabetyka Przygotowywanie konfitury bez dodatku cukru jest możliwe. Wybieramy tylko bardzo dojrzałe, nieuszkodzone owoce. Umieszczamy je w czystym garnku i gotujemy (lub smażymy, jak powidła), aż zgęstnieją. Gorące przekładamy do wyparzonych wrzątkiem słoików i pasteryzujemy 20 minut. Wszystko musi być sterylnie czyste, by dżem się nie popsuł. Łyżki, którą próbujemy wyrób, nie używany ponownie (ślina zawiera bakterie). Po zalaniu słoików poddajemy je pasteryzacji. Gotowe wyroby przechowujemy w chłodnym, zaciemnionym miejscu.
| wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
59
ZDROWIE NA TALERZU
DIETA
rozgrzewająca Magdalena Olańska – dietetyk, certyfikowany diet coach, propagatorka zdrowego odżywiania. Brała udział w programach organizowanych przez Polskie Towarzystwo Dietetyki (m.in. Mądre żywienie, zdrowe pokolenie oraz 1000 wizyt dla serca), do którego należy.
Potrzeby żywieniowe zmieniają się wraz z porami roku. Sezonowość produktów spożywczych również nie jest rzeczą przypadkową, dlatego warto zsynchronizować dietę z cyklem przyrody. Nagrodą będzie dobre samopoczucie, zdrowie i… odrobinę zasobniejszy portfel.
✎ Magdalena Olańska Jesienią dni robią się coraz krótsze i coraz chłodniejsze, często musimy zmagać się z deszczem, wilgocią, porywistym wiatrem. Spada nasza odporność, ubywa energii, jesteśmy mniej aktywni niż latem. Po wielu ciepłych dniach, kiedy stragany uginały się pod ciężarem świeżych i soczystych owoców i warzyw, nadchodzi pora, w której trudniej będzie dostarczyć organizmowi witamin i składników mineralnych. Właśnie dlatego musimy z większą uwagą wybierać to, co jemy.
Produkty rozgrzewające Kiedy na zewnątrz robi się zimniej, warto dogrzać się od środka. Czas odrzucić lekkie sałatki, bo właśnie na ciepłych, rozgrzewających pokarmach powinna opierać się teraz nasza dieta. Jak się do tego zabrać?
Dobrze zacznij dzień Przed wyjściem z domu zjedz ciepłą owsiankę z dodatkiem cynamonu lub kaszę jaglaną gotowaną z owocami i orzechami. Zjedzenie ciepłego to sekret, który utrzyma odporność na najwyższym poziomie.
Piecz, duś, gotuj Przerzuć się na gotowane czy pieczone warzywa, które dostarczą błonnika, witamin i mikroelementów, a dodatkowo rozgrzeją żołądek. Postaw na pożywne, gorące zupy. Przygotuj rozgrzewający gulasz warzywny, zrób domowe frytki z warzyw korzeniowych.
60
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
Podkręć temperaturę Do każdej potrawy dosyp szczyptę imbiru, cynamonu, pieprzu, chilli, goździków, kardamonu lub kurkumy. Oprócz pełni smaku przyspieszysz w ten sposób metabolizm i wspomożesz krążenie – i rozgrzejesz się.
Sprytnie się nawadniaj W sezonie jesienno-zimowym niezwykle ważne jest też picie ciepłych napojów – wody z miodem, imbirem i cytryną, herbat: malinowej, lipowej czy z czarnego bzu, a także popularnego ostatnio czystka, który dodatkowo stymuluje odporność organizmu.
ZDROWIE NA TALERZU
TOP 5
JESIENNO-ZIMOWYCH SUPERPOKARMÓW Cebula i czosnek
Kiszonki
Posiadają właściwości o charakterze bakteriobójczym i grzybobójczym. Naturalnie występujące w nich związki siarki przeciwdziałają infekcjom. Stanowią naturalne antybiotyki, a dodatkowo mają działanie obniżające ciśnienie krwi i zapobiegające miażdżycy.
Dzięki zawartości bakterii probiotycznych wzmacniają odporność. Kapusta kiszona stanowi doskonałe źródło witaminy C, tak ważnej w naszej diecie w okresie jesienno-zimowym.
Miód
Ma nie tylko właściwości odtruwające i odkwaszające, ale także silnie wspomaga naturalną odporność organizmu.
Ta skarbnica witamin i mikroelementów ma dodatkowo właściwości antybakteryjne. Pamiętajmy, że wysoka temperatura niszczy dobroczynne związki zawarte w miodzie, dlatego należy dodawać go do letniej wody lub spożywać bez obróbki cieplnej.
Kasza jaglana
Cynamon, imbir, goździki …a także inne przyprawy korzenne. Wspomagają krążenie krwi, dzięki czemu nie tylko usprawniają usuwanie toksyn z organizmu, lecz również rozgrzewają.
Cynamon to produkt doskonały dla diabetyków, a jednocześnie przyprawa będąca elementem rozgrzewającej diety. Już szczypta dodana do potrawy pomaga normować poziom cukru we krwi. Dla lepszych wrażeń kulinarnych warto posypywać nim kawałki surowych owoców.
POSTAW NA wzmacniacze odporności Czosnek i cebula, czyli naturalne antybiotyki. Tłuste ryby morskie, siemię lniane, orzechy włoskie, czyli produkty bogate w kwasy omega-3, które mają udowodnione, prozdrowotne wielokierunkowe działanie, w tym m.in. wzmacnianie odporności.
Substytuty słońca
W okresie jesienno-zimowym istotnym problemem jest brak słońca. To nie tylko brzydsza pogoda, ale też poważne konsekwencje zdrowotne. Cierpimy na niedobór witaminy D, która powstaje w organizmie głównie pod wpływem działania promieni słonecznych. To z kolei wiąże się z wieloma chorobami, w tym m.in. schorzeniami układu kostnego, nowotworami, cukrzycą czy depresją. Następuje spadek produkcji serotoniny oraz zwiększenie wydzielania melatoniny, co odpowiada m.in. za zaburzenie rytmu snu i czuwania. Skutkuje to uczuciem senności, apatycznością, drażliwością, skłonnością do melancholii i depresji. Należy aktywnie przeciwdziałać niedoborom słońca i wzbogacić dietę o brakujące składniki. Witaminę D znajdziemy w tłustych rybach morskich, maśle, tranie, mleku pełnotłustym, jajach oraz grzybach. Tryptofan natomiast (aminokwas, który służy do produkcji serotoniny – tzw. hormonu szczęścia) zawarty jest m.in. w mięsie drobiowym, bananach, mleku i produktach mlecznych, a także migdałach i pestkach słonecznika.
Czerwona papryka, cytrusy, brokuł, natka pietruszki, kapusta, brukselka, kiszonki, żurawina. Co łączy wszystkie te produkty? Wysoka zawartość witaminy C, znanej powszechnie ze swych właściwości poprawiających odporność i przeciwdziałających infekcjom. Kiszonki, jogurty, kefiry – to tzw. naturalne probiotyki, zawierające „dobre” bakterie, które zasiedlają nasze jelita i pomagają zwalczać szkodliwe wirusy i patogeny. Naturalne witaminy i mikroelementy Gdzie ich szukać? Oczywiście w owocach i warzywach. A przecież dostęp do świeżych owoców i warzyw staje się bardzo ograniczony. Odpowiedzią mogą być… mrożonki. Produkty przechowywane w ten sposób nie tracą zbyt wielu naturalnych właściwości. Co więcej – zebrane i zamrożone w sezonie owoce i warzywa są dużo bardziej wartościowe niż produkty posezonowe lub importowane. | wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
61
ZDROWIE NA TALERZU
JEJ WYSOKOŚĆ
DYNIA W podaniach Indian dynia była symbolem życia, urodzaju i płodności, w legendach staroirlandzkich – talizmanem chroniącym gospodarstwo oraz jego domowników przed zbłąkanymi duszami. Współcześnie kojarzy się głównie z tradycjami halloweenowymi oraz aromatyczną zupą pachnącą gałką muszkatołową i cynamonem, królującą w jesiennym menu.
Iza Gomułka – autorka bloga domowyzielnik.blogspot.com, w którym pisze o ziołach, ich zastosowaniu w kuchni, leczeniu i pielęgnacji ciała. Swoich czytelników namawia do sięgania po naturalne sposoby radzenia sobie z codziennymi problemami. Prywatnie żona i mama dwóch chłopców, zakochana w sztuce bonsai i fotografii, lubiąca zatopić się w świecie literatury dziecięcej .
✎ Iza Gomułka Dynia jest Amerykanką, która trafiła do Europy na statkach hiszpańskich konkwistadorów. W naszej strefie klimatycznej istnieje 20 jej gatunków 20 gatunków dyni, jednorocznych i wieloletnich. Uprawiana jest przede wszystkim ze względów kulinarnych, choć biorąc pod uwagę osiągane przez nią rozmiary, sprawdza się również jako roślina pastewna. Jak podaje Księga Rekordów Guinnesa, rekordzistka ważyła 821 kg. Dynia swój renesans przeżyła w czasie II wojny światowej, kiedy w okresie wielkiego głodu zajmowała zaszczytne miejsce w menu – po pierwsze, bo dobrze się przechowuje, po drugie, bo idealnie nadaje się na przetwory. Jej panowanie trwa do dziś – od września do stycznia jest królową talerza.
z dyni, zawierające i miąższ, Z Potrawy i pestki, powinny znaleźć swe miejsce w menu par starających się o dzieci, ze względu na dużą zawartość cynku, manganu i B-karotenu. Cynk, nazywany męskim pierwiastkiem, poprawia żywotność plemników, chroni prostatę i wpływa korzystnie na sprawność seksualną, mangan podnosi popęd płciowy, a B-karoten poprawia działanie hormonów.
Co w dyni piszczy to cenne źródło witaminy A, Z Dynia ważnej dla oczu i układu odpornościowego. Zawiera znaczne ilości witamin z grupy B, szczególnie witaminy B2, potrzebnej do prawidłowego przebiegu procesów przemiany materii, oraz potasu, wapnia i fosforu. wartości odżywcze, niska kaloryczZ Jej ność oraz to, że nie traci swych właściwości po ugotowaniu, sprawiają, że dynia polecana jest osobom z nadwagą w walce z kilogramami oraz ludziom cierpiącym na nadciśnienie. Miąższ dyni działa także przeciwwymiotnie, o czym powinny pamiętać kobiety w początkowej fazie ciąży.
62
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
Pa, pa, robaki
Jesień to najlepsza pora na przeprowadzenie kuracji odrobaczającej – to właśnie wtedy mamy możliwość sięgnięcia po świeże pestki, o najwyższej zawartości kukurbitacyny. Kuracja polega na zjedzeniu ok. 150 wyłuskanych pestek dyni (rano), a po 2 godzinach zażyciu ziołowego środka o działaniu przeczyszczającym. W przypadku dzieci warto sięgnąć po świeże pestki dyni, ale zmiksowane i połączone z miodem, aby lepiej smakowały.
Pestki – wielka siła w małej formie Nie tylko słodki i soczysty miąższ dyni ma zbawienny wpływ na nasz organizm. Niepozorne pestki, dzięki zawartości kukurbitacyny (substancji zabezpieczającej organizm przed drobnoustrojami, a układ pokarmowy przed pasożytami), polecane są w leczeniu pasożytów takich jak owsiki, tasiemce, glisty ludzkie i lamblie. Olej z pestek dyni jest polecany przy schorzeniach wątroby i serca oraz miażdżycy, dzięki wyjątkowo korzystnej kombinacji wielonienasyconych kwasów tłuszczowych oraz fitosteroli. Pa-
ZDROWIE NA TALERZU
miętać należy, że traci on swoje właściwości po podgrzaniu, a po otwarciu powinien być przechowywany w lodówce.
Talerz pełen dyni Dynia króluje na talerzu podczas obiadu oraz w czasie deseru, można ją podawać tradycyjnie, korzystając ze starych, sprawdzonych przepisów, a także tworzyć nowe, innowacyjne receptury. Podstawą smacznych dań z dyni są warzywa dobrej jakości, dlatego podczas zakupów wybierzmy taką, która ma zdrową, jędrną, nieuszkodzoną i dobrze
wybarwioną skórę, bez śladów przebarwień i plam. Im większy okaz, tym więcej miąższu, jednak czasem warto zdecydować się na mniejsze warzywo, gdyż będzie mniej łykowate i włókniste, przez co smaczniejsze. Decydując się na większą dynię, warto wybrać warzywo pokrojone, dzięki czemu można zajrzeć do środka i sprawdzić, czy nie jest zgniła lub miąższ nie jest przejrzały.
Przepisy Zupa krem z dyni To szlagier jesiennego menu. Istnieje wiele wersji tej potrawy, od łagodnej z nutą miodu i cynamonu, przez soczysty krem z mlekiem kokosowym i imbirem, aż po pikantną, muśniętą chilli i gałką muszkatołową.
Jak zrobić? Bazą do powstania zupy jest pokrojony, obrany ze skóry miąższ pozbawiony pestek. Ugotuj miąższ do miękkości w bulionie warzywnym, a następnie zmiksuj, dodając składniki, na które akurat masz ochotę – prażone pestki, podsmażony boczek, imbir, gałkę muszkatołową, cynamon, mleko kokosowe, czosnek, duszoną cebulę, miód, ocet balsamiczny czy paprykę chilli.
Dynia wykazuje wysoki (75) indeks glikemiczny (IG), dlatego mogłoby się wydawać, że nie jest wskazana w diecie osób chorujących na cukrzycę. Jednakże, jak wykazują badania, dynia może się znaleźć w cukrzycowej diecie – pod warunkiem że pacjent nie przekroczy dziennej dawki spożycia węglowodanów i tłuszczów. Diabetolodzy polecają potrawy z dyni, gdyż zawarty w nich magnez i prowitamina A zapobiegają poważnym powikłaniom towarzyszącym cukrzycy – m.in. uszkodzeniu siatkówki oka.
Pierogi z dynią Dynia dobrze spisze się także jako farsz pierogów lub naleśników.
Jak zrobić? Posiekaną w kostkę dynię, przyprawioną solą, pieprzem, gałką muszkatołową i skórką z cytryny oraz pomarańczy, zawiń w folię aluminiową. Piecz przez około 1 godzinę w temperaturze 150°C. Po wyjęciu z piekarnika zostaw do ostygnięcia, a następnie osącz na sitku, dodając zmiażdżony czosnek, starty parmezan i łyżkę jogurtu.
Drożdżowe ciasto dyniowe Kiedy masz ochotę na dyniowy deser, upiecz drożdżowe ciasto.
Jak zrobić? Podgrzej szklankę mleka (ma być lekko ciepłe, nie gorące), dodaj łyżeczkę mąki i łyżeczkę cukru, a następnie wkrusz kostkę drożdży. Wymieszaj i odstaw w ciepłe miejsce – urośnie, więc obserwuj naczynie. Na stolnicę przesiej 2,5 szklanki mąki, dodaj rozczyn drożdżowy, pół szklanki cukru, szczyptę soli i pół szklanki gęstej, ugotowanej i zmiksowanej dyni. Wyrabiaj ciasto. Podgrzej 10 łyżek oliwy z oliwek i ćwierć szklanki wyłuskanych pestek dyni i dodaj do ciasta. Wyrabiaj, aż przestanie się kleić. Gotowe ciasto przełóż do wysmarowanej tłuszczem lub wyłożonej papierem do pieczenia formy i odstaw do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić swoją objętość. Piecz godzinę w temperaturze 180°C.
Dynia zamknięta z słoiku Jeśli chcesz cieszyć się słonecznym smakiem dyni przez cały rok – zamknij ją w słoiku! Możesz zamarynować ją w octowej zalewie przygotowanej z połowy szklanki octu, tartego imbiru i 250 gramów cukru (proporcje na kilogram pokrojonego miąższu). Świetnym pomysłem jest również przygotowanie dyniowej konfitury, idealnej do przekładania pierników, która powstanie z kilograma oczyszczonego miąższu i połowy kilograma obranych i pokrojonych jabłek, do których dodasz kilogram cukru, pół szklanki wody i sok z połowy cytryny, po czym odstawisz na 12 godzin. Po upływie tego czasu smaż konfiturę przez pół godziny, zmiksuj, podsmaż jeszcze 5 minut, a gęsty gorący dżem zamknij w słoiczkach.
| wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
63
ZDROWIE NA TALERZU Dla niewprawnego oka wiele grzybów jest do siebie podobnych – trudno rozpoznać jadalne i trujące. A już niewielka ilość niebezpiecznych grzybów może spowodować śmierć lub problemy zdrowotne. Ważne jest więc, by udając się na grzybobranie, mieć jak największą wiedzę. To dzięki niej unikniemy zatrucia, a spacer po lesie będzie prawdziwą przyjemnością.
Wiesław Kamiński – grzyboznawca (nr 1561), autor strony www.nagrzyby.pl oraz wielu leksykonów, m.in. Ilustrowanego leksykonu grzybów w Polsce (Wyd. Dragon, 2015) czy Atlasu grzybów (2012, 2014).
LEŚNE SKARBY
KIEDY ZBIERAMY? Chociaż grzyby rosną – wbrew powszechnemu mniemaniu – właściwie przez cały rok, to jednak największą liczbę odmian i gatunków pożądanych przez człowieka znajdziemy późnym latem i jesienią. Jesienią w koszykach królują głównie podgrzybki brunatne, borowiki, koźlarze, kurki i różnego rodzaju gołąbki. Grzyby zasiedliły Europę Środkową w imponującej liczbie około 5 tysięcy gatunków.
JAK ZBIERAMY? Wybierzmy się na grzyby zaopatrzeni w wiklinowy kosz. Dzięki swobodnemu dopływowi powietrza pozwoli on zachować zebrane owocniki w świeżości. Grzyby umieszczane w plastikowych reklamówkach łatwo się psują i zaparzają. Ze względu na kleszcze roznoszące niebezpieczne choroby i inne leśne insekty najlepiej założyć długie spodnie, pełne obuwie i nakrycie głowy, przyda się także kurtka lub koszula z długim rękawem. Grzyby delikatnie wykręcamy z podłoża, ale tylko wtedy, jeśli jesteśmy pewni, że znaleźliśmy okaz jadalny i w tak dobrym stanie, że może trafić na stół. Wszystkie inne powinny pozostać nienaruszone – także trujące. Miejsce pozostałe po wykręceniu owocnika przykrywamy ziemią i liśćmi, co zapobiegnie wysuszeniu tkwiącej w nim grzybni.
64
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
✎ Wiesław Kamiński
Jeśli mamy wątpliwość co do jakości starszych osobników, można przeciąć kapelusz i, jeśli nie będzie zadowalający, pozostawić go na miejscu. Zbyt młodych grzybów nie należy zbierać, gdyż stwarzają trudności w oznaczeniu gatunku, poza tym takie postępowanie da grzybom szansę na przetrwanie.
JAK ROZPOZNAJEMY? Oznaczając grzyb, zwracamy uwagę w pierwszej kolejności na kształt kapelusza i trzonu. Badamy zapach (może oszołomić, przypominając do złudzenia kakao bądź wydzielając okrutny fetor) i smak. Tu ostrożnie, testujemy tylko malutki kawałek i po przeprowadzeniu próby smakowej natychmiast wypluwamy. Tego typu rozpoznania nie robimy w stosunku do muchomorów. Obserwacje barwy powinny odnosić się przede wszystkim do blaszek, rurek, pierścienia i siatki na trzonie, gdyż zabarwienie tych elementów jest raczej niezmienne. Z wiekiem może zmieniać się natomiast barwa kapelusza i trzonu, więc zabarwienie tych części grzyba nie stanowi bezwzględnie wiarygodnego znacznika. Wiele uwagi należy poświęcić oznaczeniu miąższu i mleczka – to niezawodne wskazówki. Wśród grzybów wyróżniają się trzy grupy: grzyby rurkowe, blaszkowe i bezblaszkowe.
Grzyby, które straszą
Niektóre grzyby tworzą tzw. czarcie kręgi, organizując się w rzędach, łukach lub kręgach. W minionych wiekach wzbudzały one zabobonny wręcz strach, gdyż wyrastały szybko, jakby na rozkaz magicznej siły. Stąd inna nazwa zwyczajowa: kręgi czarownic. Aż trudno uwierzyć, że najstarszy z badanych obecnie czarcich kręgów liczy sobie 700 lat! Grzybiarz, który zaobserwuje te charakterystyczne, regularnie rozmieszczone kolonie grzybów, powinien natychmiast przeprowadzić skrupulatną obserwację okolicy. Zdarza się bowiem, że średnica kręgu czarownic mierzy nawet 300 metrów, a rośnie w nim do 10 tysięcy osobników.
ZDROWIE NA TALERZU
GRZYBY JADALNE
GDZIE KUPUJEMY? Grzyby możemy bezpiecznie nabywać tylko na wydzielonych placach handlowych, gdzie nadzór grzyboznawców i klasyfikatorów grzybów wystawiających certyfikaty na sprzedawane grzyby daje nam pewność, że są one bezpieczne do spożycia. Wystawiony certyfikat na daną partię grzybów ważny jest tylko 48 godzin (przy przechowywaniu grzybów w temperaturze 10°C). Kupując grzyby u przydrożnych sprzedawców, narażamy swoje zdrowie i życie na niebezpieczeństwo.
BOROWIK SZLACHETNY
PODGRZYBEK BRUNATNY
JAK PRZECHOWUJEMY? Grzyby przetwarzamy jak najszybciej po grzybobraniu. Jeśli mamy zamiar je chwilowo przechować, umieszczamy je w lodówce, gdzie niska temperatura przez kilka godzin sprawi, że grzyby będą przydatne do spożycia. Do suszenia grzybów najlepiej nadają się specjalne suszarki. Grzyby marynowane dobrze dodatkowo po przetworzeniu zapasteryzować, gotując je w słoikach przez minimum 15 minut. Jakiekolwiek oznaki typu pleśń pojawiające się w słoikach kwalifikują te przetwory do wyrzucenia. Pamiętajmy też, że grzyby powinny być dodatkiem do naszego menu, a nie daniem głównym.
Zasady bezpiecznego grzybobrania: Zbieramy tylko te grzyby, które rozZ poznajemy bez cienia wątpliwości jako
jadalne. Oznaczamy je starannie, badając wszystkie cechy. Unikamy osobników bardzo młodych, gdyż trudno je bezsprzecznie rozpoznać. W lesie niech pozostaną grzyby stare, nadpsute, nadjedzone przez „robaki” (tzw. czerwie – larwy muchówek)., ponieważ na skutek rozpoczęcia procesu gnilnego zawierają niebezpieczne toksyny. Ich spożycie poskutkuje zatruciem pokarmowym. Obiegowe opinie na temat oznaczania grzybów nie są warte zaufania, np. robaki chętnie konsumują także grzyby trujące.
Z
W razie wątpliwości o poradę prosimy atestowanego grzyboznawcę; grzyboznawcy pracują w każdej większej placówce Państwowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej (Sanepid).
Z
Nie łączymy w jednym koszu grzybów jadalnych i trujących, a nawet podejrzewanych o toksyczne właściwości.
MUCHOMOR ZIELONAWY
Niektóre gatunki grzybów mają właściwości lecznicze. Dokładne i systematyczne poznawanie grzybów sprawi, że nasze grzybobrania będą w pełni bezpieczne. W poznawaniu grzybów pomagają coraz łatwiej dostępne atlasy grzybów i internetowe strony skupiające miłośników grzybobrania.
A jeśli się zatruję? Do objawów zatruć grzybami należą bóle brzucha, wymioty, biegunka, bóle i zawroty głowy, zaburzenia świadomości, utrata przytomności, utrudnienia w oddychaniu, a nawet zapaść. Pierwsze objawy zatrucia mogą wystąpić po kilku minutach albo po wielu godzinach, a ostatnio uważa się, że nawet po wielu latach. Zwykle im poważniejsze zatrucie, tym później daje o sobie znać. Pierwszym ruchem po jego stwierdzeniu powinno być wywołanie obfitych wymiotów, a następnie zabezpieczenie resztek grzybów i wymiocin w celu zbadania przez eksperta i dobrania właściwej kuracji.
Jeden śmiertelnie trujący owocnik o wadze
50g,
który znajdzie się w sporządzanej potrawie, potrafi zabić lub spowodować ciężkie zachorowania.
GRZYBY ŚMIERTELNIE TRUJĄCE
MUCHOMOR JADOWITY
KOŹLARZ ŚWIERKOWY
Grzybowe leki
Z
Niektóre gatunki grzybów, uznawane do tej pory za jadalne i bezpieczne do spożycia, w świetle ostatnich badań uznane zostały za niebezpieczne, np. gąska zielonka, która spożywana w dużych ilościach może spowodować śmierć.
MAŚLAK ZIARNISTY
GRZYBY ZAWSZE WKŁADAMY DO KOSZYKA WSTĘPNIE OCZYSZCZONE
W przypadku podejrzenia o zatrucie należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem. Stosowanie domowych metod leczniczych może tylko pogorszyć stan chorego. Jeśli pierwsze objawy zatrucia wystąpiły na długo po zjedzeniu grzyba, do szpitala kieruje się wszystkie osoby jedzące posiłek. | wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
65
KOMU W DROGĘ...
JESIENNY trekking ✎ Janusz Krzeszowski
Nie ma nic piękniejszego, niż złota polska jesień w górach. Widoki onieśmielają kolorami, a szlaki są wreszcie wolne od zgiełku turystów. Każdy, kto spróbuje górskiego trekkingu jesienią, już nigdy nie będzie chciał inaczej.
Tatry – nasze najwyższe Pełne malowniczych dolin, ostrych grani, potoków, jezior i jaskiń, jesienią nabierają kolorów. Wiele osób twierdzi, że najpiękniejszych na Czerwonych Wierchach, które swoją nazwę zawdzięczają właśnie kolorom stoków. Przyjmują czerwono-brunatną barwę, co w złotym słońcu wygląda magicznie. Czerwone Wierchy to cztery dość łagodne, liczące nieco ponad 2000 m n.p.m. szczyty. Chcemy zobaczyć dużo, dlatego trekking najlepiej rozpocząć z Doliny Kościeliskiej. Wejść na pierwszy z masywu – Ciemniak, potem na najwyższą Krzesanicę (2122 m n.p.m.) i dalej Małołączniak. Z niego do Doliny Kościeliskiej można zejść malowniczym niebieskim szlakiem przez Przysłop Miętusi (ok. 3 godziny). Jeśli wystarczy sił, warto iść dalej na Kopę Kondracką i zejść żółtym szlakiem, a później Drogą nad Reglami. Po takim rozruchu (gdy pogoda dopisze) śmiałkowie mogą zaatakować Rysy. Jeśli to za poważne wyzwanie, zawsze można poczuć ogrom Wysokich tatr, dochodząc nad Czarny Staw pod Rysami. W drogę ruszamy z Palenicy Białczańskiej, do Morskiego Oka idziemy ponad 1,5 godziny. Przy największym jeziorze w Tatrach wita nas kultowe i najstarsze w kraju schronisko. Jesienią spokojnie znajdzie się tam wolne miejsce na odpoczynek. Stamtąd dzieli nas od Czarnego Stawu pod Rysami jakieś 40 minut drogi, a potem już mozolna (około 3-godzinna) wspinaczka na najwyższy szczyt Polski. Szlak nie jest najtrudniejszy, ale dość wyczerpujący. Na szczycie można podziwiać najpiękniejsze tatrzańskie panoramy, które obejmują setkę szczytów i 12 ważniejszych jezior. Uroków Tatr doświadczymy też, idąc np. w Dolinę Pięciu Stawów przez Dolinę Roztoki. Po drodze zobaczymy dwa ogromne wodospady, Wodogrzmoty Mickiewicza i Siklawę. Żeby dotrzeć na trekkingowy wypad, możemy użyć kolejki na Kasprowy Wierch. Na szczycie otwiera się dla nas wiele dróg.
66
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
Janusz Krzeszowski – fotograf, pasjonat gór i podróży. Przez ostatnie lata związany z Wrocławiem i Dolnym Śląskiem. Z wykształcenia filolog i specjalista od komunikacji społecznej.
KOMU W DROGĘ...
pieniny - kraina janosika Dla wielu to najbardziej malownicze góry w Polsce. Przełom Dunajca rozcina wapienne skały porośnięte gęsto roślinnością. To tam żył osławiony przez filmowców Janosik. Jesienią ze szczytów widać niesamowite morza mgieł, z których przy horyzoncie wystają ostre szczyty Tatr. Żelaznym punktem każdej wyprawy w Pieniny są majestatyczne Trzy Korony. Szlak na nie wiedzie ze Sromowców Niżnych (tam też można rozpocząć spływ przełomem Dunajca), okolic Czorsztyna lub Krościenka nad Dunajcem. Widok z góry, szczególnie jesienią, odbierze nam mowę. W dole rzeka wijąca się pomiędzy Polską a Słowacją i zabudowania w otulinie dymu wydobywającego się z kominów. Dobrze widać też słowacki Czerwony Klasztor z jego zabudową sakralną. Horyzont zamykają Tatry.
Będąc w krainie Janosika, trzeba zobaczyć najsłynniejszą i chyba najczęściej fotografowaną sosnę w Polsce, która rośnie na Sokolicy. Z tego szczytu zobaczymy zakola Dunajca, Tatry Bielskie i Wysokie. Uroku całej panoramie dodaje jednak właśnie to drzewo. Nazwa szczytu zdradza, że kiedyś swoje gniazda miały tutaj sokoły. Na ten niezwykły punkt widokowy można dojść ze Szczawnicy lub Krościenka nad Dunajcem. Każdy, kto chce zdobyć najwyższe wzniesienie Pienin i jednocześnie górę z Korony Gór Polskich, musi wejść na mniej popularną – Wysoką (Wysokie Skałki – 1050 m n.p.m.). Najlepiej tam dojść z miejscowości Jaworki (za Szczawnicą) przez Wąwóz Homole. Przy okazji wyprawy na szczyt obejrzymy urokliwy wąwóz rzeki Kamionka, z którym łączy się sporo legend o skarbach i rozbójnikach. Z Wysokiej Pieniny ukażą się z zupełnie innej perspektywy niż te z folderów turystycznych. Jeżdżąc wzdłuż Podhala, na wyciągnięcie ręki jest też reszta Beskidów (m.in. Beskid Sądecki, Gorce czy Beskid Żywiecki z najwyższą Babią Górą).
J
| wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
67
KOMU W DROGĘ... J
Sudety – wachlarz możliwości Ciągną się przez prawie całą przygraniczną część Dolnego Śląska. Idealne na długie wędrówki szczytami i krętymi dolinami, pełne różnorodnych skał i zabytkowych uzdrowisk. W Sudetach królowa jest jedna – mówią na nią Śnieżka. To najwyższy szczyt Karkonoszy (1602 m n.p.m.) i całego łańcucha. Turyści zachwycali się jej walorami już 500 lat temu. Od Karpacza można na nią dojść wygodną drogą. Na szczycie znajduje się obserwatorium meteorologiczne w kształcie charakterystycznych dysków, schronisko i kaplica św. Wawrzyńca. Przy dobrej pogodzie widać stamtąd nawet najwyższy budynek oddalonego o 100 kilometrów Wrocławia. Jeśli wolimy unikać zgiełku Karpacza, warto pojechać do Szklarskiej Poręby i ruszyć na szlaki prowadzące na Szrenicę czy Śnieżne Kotły. Pierwszy szczyt ze schroniskiem i alpejskim mikroklimatem to świetny punkt widokowy na Kotlinę Jeleniogórską, Góry Izerskie i Karkonosze czeskie. Przy szlaku położony jest też Wodospad Kamieńczyka, najwyższy w polskiej części Karkonoszy. Na trekking z widokami jak z Hobbita trzeba się udać w Błędne Skały w Górach Stołowych. W tę niebywałą scenerię najłatwiej dostać się z Kudowy-Zdroju i Karłowa. To nadzwyczajny labirynt skalny, w którym znajdziemy skalne maczugi, grzyby i słupy, przez które przebiegają trasy turystyczne pełne szczelin i zakamarków. W Sudetach setek kilometrów szlaków do wypraw górskich dostarczą nam też Góry Izerskie z bazą wypadową np. w Świeradowie Zdroju, Masyw Śnieżnika – z perłą Sudetów Międzygórzem i wodospadem Wilczki czy Góry Sowie z tajemniczymi podziemnymi fabrykami pohitlerowskimi.
Kaszuby – namiastka gór wśród pięknych jezior Wzgórza Szymbarskie (na południowy zachód od Gdańska) leżą na znanym głównie z pięknych akwenów Pojezierzu Kaszubskim. Jesienią rozbroją gamą barw i delikatnych mgieł. Pomiędzy wzniesieniami w morenowych rynnach mieni się kilka dużych jezior. Najlepsze widoki zobaczymy z Wieżycy (328,6 m n.p.m.) leżącej na terenie tzw. Szwajcarii Kaszubskiej. To najwyższe miejsce całego Niżu Polskiego. W zimie prężny ośrodek narciarski, latem i jesienią dobre miejsce do rekreacji. Na szczyt najlepiej wejść czarnym szlakiem, od parkingu położonego przy drodze krajowej nr 20 (Gdańsk – Kościerzyna). Na szczyt prowadzi z niego leśna droga, a wejście zajmie nam około 40 minut. Cała okolica to rezerwat krajobrazowy. Na górze czeka wieża widokowa, z której widać rozległą malowniczą okolicę; są tacy, którzy twierdzą, że da się stamtąd zobaczyć nawet Morze Bałtyckie, ale nie ma na to dowodów. W okolicy jest sporo wzniesień, które mieszają się z tonią jezior. Ciekawe wycieczki zagwarantują nam dziesiątki szlaków, ścieżek i rezerwatów wśród atrakcji Kaszubskiego Parku Krajobrazowego. Chwile wytchnienia można znaleźć w licznych skansenach, pałacach, dworach czy ogrodzie botanicznym.
68
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
KOMU W DROGĘ...
Góry Świętokrzyskie – mistyka i tajemnica Miejsce kultu pradawnych Słowian i pielgrzymek katolików, jedno z najstarszych pasm górskich w Polsce. Na tych niedużych wzniesieniach (612 m n.p.m. – najwyższy szczyt) spotkamy zdecydowanie górskie warunki, jest specyficzna roślinność, strome stoki i kamienne rzeki (gołoborza) między szeregami drzew. Góry Świętokrzyskie to przede wszystkim Łysa Góra, a na niej opactwo Święty Krzyż. Choć to drugie co do wysokości wzniesienie, to właśnie ono jest najbardziej charakterystyczne i najczęściej odwiedzane. Łysa Góra od zawsze magiczna, a do tego idealna do rekreacji. W trasę najlepiej ruszyć z miejscowości Nowa Słupia i iść tzw. drogą królewską. Na szczycie znajdziemy zabudowania pobenedyktyńskiego opactwa, które założył najpewniej Bolesław Chrobry. Przechowywane są tam relikwie drzewa świętego krzyża. Jest też muzeum parku narodowego i radiowo-telewizyjna wieża nadawcza o powalającej wysokości 157 metrów. Wieża kościoła to świetne miejsce do podziwiania panoram. Drugi obowiązkowy punkt w regionie to Łysica, najwyższy szczyt w Górach Świętokrzyskich. Według legend u jej podnóża była kiedyś pogańska świątynia, teraz mieści się tam klasztor sióstr bernardynek. Na wyprawę najlepiej ruszyć z miejscowości Święta Katarzyna. Po drodze najpierw towarzyszyć nam będzie świeżość bukowego lasu, a wyżej większy wysiłek na stromych kamiennych podejściach. Gamę ciekawych tras otwierają przed nami także wzniesienia wokół pasma głównego. Wiele miejsc łączy bezpłatna komunikacja turystyczna.
Polskie góry potrafią zachwycić liczbą szlaków, mnogością widoków i miejsc, które warto odwiedzić. Doskonałe warunki do trekkingu i rekreacji, prócz opisanych, stwarzają też Beskidy – niski, śląski i wyspowy. | wrzesień / listopad 2015 | RODZINA ZDROWIA |
69
FAKT CZY MIT
✎ Monika Simińska, Paulina Lisiecka
FAKTY i
MITY
NA TEMAT ZDROWIA MIT
MIT
Od piwa rośnie brzuch Przyjęło się przekonanie, że mężczyznom od spożywania dużych ilości piwa rośnie tzw. mięsień piwny, czyli charakterystycznie zaokrąglony brzuch. Nie do końca jest to prawda. Za to, gdzie odkłada się tkanka tłuszczowa, odpowiadają geny oraz rodzaj diety. Co prawda kufel piwa może mieć nawet 250 kcal, jednak tyjemy od zjadanych do piwa tłustych, niezdrowych przekąsek. Alkohol powoduje bowiem wzrost apetytu przy jednoczesnym wyłączeniu spalania tłuszczu.
Cholesterol jest niezdrowy
FAKT
Leworęczni są lepsi w sporcie To prawda, osoby leworęczne są lepsze od swoich praworęcznych konkurentów. Wynika to przede wszystkim z szybkości reakcji – u leworęcznych jest ona o 0,001–0,003 sekundy lepsza. Ponadto w sportach, gdzie rywalizacja odbywa się twarzą w twarz, np. w tenisie czy boksie, piłki lub ciosy wyprowadzane są z innej strony niż przywykli do tego rywale, co również daje leworęcznym znaczącą przewagę.
70
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
Twierdzenie, że cholesterol jest zły, jest błędem. Przede wszystkim wyróżniamy dwie jego postacie: LDL – to ten zły, i HDL – czyli ten dobry. Pierwszy z nich jest gęstszy i odpowiada za choroby serca, a drugi transportuje LDL do wątroby, gdzie jest usuwany. Niebezpieczne jest zachwianie równowagi między obydwoma typami cholesterolu. Prawidłowy poziom HDL powinien wynosić powyżej 35 mg/dl, a LDL – poniżej 130 mg/dl. . A co z tzw. zatkanymi tętnicami? Gdy w organizmie brak niezbędnych minerałów i aminokwasów, w wyściółce tętnic powstają mikrouszkodzenia, które wypełnia LDL, tak naprawdę wykonując dobrą i potrzebną naszemu organizmowi pracę. Miażdżyca zaś to zwapnienia tych naprawianych przez cholesterol ubytków.
FAKT CZY MIT
Noworodki widzą do góry nogami
FAKT
Tak, to prawda. W pierwszych dniach po narodzinach mały człowiek widzi bardzo niewyraźnie, dopiero z odległości ok. 30 cm zaczyna coś dostrzegać – bardzo niewyraźnie i do góry nogami. Dziecko stara się skupić wzrok na tym, co najważniejsze – na twarzy swojej mamy. Często robi to każdym okiem niezależnie, co wygląda jak zez, ale jest całkowicie normalne i unormuje się w ciągu kolejnych tygodni.
FAKT
MIT Zęby zaczynają rosnąć w pierwszym roku życia dziecka Ludzkie zęby rosną jeszcze przed przyjściem na świat. Oczywiście miną miesiące, nim pierwsze z nich pojawią się w ustach dziecka, jednak zęby zaczynają rosnąć około 6 miesięcy przed narodzinami.
MÓZG NIE ODCZUWA BÓLU
To prawda – mimo że mózg przetwarza impulsy nerwowe odpowiedzialne za odczuwanie bólu, sam w sobie nie odczuwa fizycznego cierpienia. Mózg nie posiada receptorów bólowych i gdyby można było go dotknąć, nic byśmy nie poczuli.
Człowiek może używać echolokacji Choć brzmi to nieprawdopodobnie, człowiek może używać echa dźwięków do orientowania się w otoczeniu, choć to niezwykle trudne i wymaga treningu. Znanych jest kilka przypadków osób niewidomych, które wykształciły tę umiejętność, by sprawnie funkcjonować. Przykładem jest Ben Underwood, o którym nakręcono dokument The Boy Who Sees Without Eyes.
FAKT
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
71
ROZRYWKA
NA PRZEKÓR
jesiennej chandrze Tabliczka czekolady, spacer, rozmowa z przyjacielem – to tylko niektóre sposoby na poprawę nastroju. Jesienią wielu z nas cierpi na pogorszenie nastroju, spowodowane małą ilością światła słonecznego. Rozwiąż psychotest i sprawdź, jak ty radzisz sobie z jesienną chandrą. 1. Gdy pogoda nie sprzyja, trochę na przekór ubierasz najbardziej kolorowe ubrania, jakie masz w szafie. Tak / Nie 2. Za tobą długi i trudny dzień. By poprawić sobie humor, wskakujesz pod koc i pijesz gorącą czekoladę. Tak / Nie 3. Świadomość, że nadchodzi jesień, nastraja cię pesymistycznie. Tak / Nie 4. Masz drobne problemy w pracy. By poprawić sobie nastrój, spotykasz się z przyjaciółmi, by porozmawiać o swoich kłopotach. Tak / Nie 5. Kiepska pogoda za oknem potrafi cię przygnębić i wprawić w zły nastrój. Tak / Nie 6. Planowałeś popołudniowy jogging, jednak za oknem wiatr i deszcz. Rezygnujesz
więc z planów, zasłaniasz okno i włączasz film. Tak / Nie 7. Szukasz lektury na ponury wieczór – wybierasz coś wesołego, co nastroi cię pozytywnie i odegna złe myśli. Tak / Nie 8. W ciągu tygodnia nie masz czasu się wyspać, a w weekend jest zbyt dużo obowiązków, by odpocząć. Wciąż jesteś senny i zmęczony. Tak / Nie 9. Spędzasz wieczór w domu. Włączasz ulubioną muzykę, dzwonisz do bliskiej osoby i cieszysz się z chwili spokoju. Tak / Nie 10. Szykujesz sobie drugie śniadanie do pracy / szkoły. Sałatka, pełnoziarniste pieczywo i kilka orzechów na deser – samo zdrowie! Tak / Nie
od 0 do 3 punktów Świetnie radzisz sobie ze świadomością zmiany pory roku. Wiesz, co poprawia ci nastrój, i nie pozwalasz na chwilowe jego wahania, spowodowane pogodą lub przejściowymi problemami. Zdajesz sobie sprawę, że rozmowa z bliskimi, to, co jesz i czy uprawiasz sport, mają wpływ na twoje samopoczucie. Tak trzymaj, jesienna chandra ci niestraszna! Pamiętaj, że chwilowy spadek nastroju może być spowodowany zbyt małą ilością światła – włącz do diety witaminę D, a w domu wymień żarówki na energooszczędne. Pozwolą ci dłużej (i taniej) cieszyć się doświetlonym wnętrzem.
od 4 do 6 punktów Gdy za oknem ponuro, zdarza ci się ulegać negatywnym nastrojom. Jesień nie zawsze jest dla nas łaskawa – bywa, że trudno zapanować nad złym humorem. Remedium na chandrę są twoi bliscy. Nie unikaj świata i ludzi wokół ciebie – więcej czasu spędzaj z przyjaciółmi i rodziną. Inicjuj spotkania – może wieczór z grami planszowymi lub karaoke? Zdrowe przekąski, ulubiona muzyka w tle i szmer rozmów w domu rozproszą jesienne przygnębienie. od 7 do 10 punktów Jesień to dla ciebie niezwykle przygnębiająca pora roku – łatwo wpadasz w zły nastrój. Najdrobniejsze problemy potrafią popsuć ci humor. Postaraj się nie zadręczać chwilowymi przeciwnościami – są przejściowe i z odrobiną pozytywnego myślenia oraz wsparciem bliskich da się je przezwyciężyć. Przynajmniej raz w tygodniu spędź wieczór, poświęcając czas tylko sobie – zjedz coś pysznego, weź do ręki dobrą lekturę, obejrzyj komedię lub wyjdź na spacer z pupilem, zakładając żółte kalosze – to naprawdę działa!
72
| RODZINA ZDROWIA | czerwiec/ sierpień 2015 |
ROZRYWKA
sudoku A
b
c
d
e
f
g
h
i Wypełnij diagram (9 x 9) w ten sposób, aby w każdym wierszu, w każdej kolumnie i w każdym z dziewięciu pogrubionych kwadratów (pole 3 x 3) znalazło się po jednej cyfrze od 1 do 9.
1 2
KONKURS
3
Rozwiąż sudoku i wygraj inhalatory Microlife!
4
Pierwsze 10 osób, które prześle e-mailem na adres konkurs@rodzinazdrowia.pl poprawne rozwiązanie sudoku (cyfry z oznaczonych na pomarańczowo pól B2, C5, E7, G8, H3) nagrodzimy inhalatorami Microlife NEB100B. W tytule e-maila należy napisać „Konkurs sudoku”.
5 6
Na rozwiązanie czekamy do 30 września 2015 roku. Regulamin konkursu dostępny na stronie www.rodzinazdrowia.pl.
7 8 9
b2
C5
e7
g8
h3
KONKURS Kolejny numer magazynu „Rodzina Zdrowia” ukaże się już w grudniu. Bliski, świąteczny czas to czas pieczenia, gotowania i wspólnych, rodzinnych kulinarnych przygód. Z tej okazji mamy dla Was 5 egzemplarzy książki Mama alergika gotuje. Na wyjątkowe okazje autorstwa Katarzyny Jankowskiej (Wydawnictwo Edipresse, 2015). Czekamy na zdjęcia prac plastycznych dzieci, których tematem będzie „Moja ulubiona świąteczna potrawa” – technika wykonania dowolna. Najciekawsze z nich nagrodzimy książkami kulinarnymi Mama alergika gotuje. Na wyjątkowe okazje! Zgłoszenie należy przesłać na adres konkurs@rodzinazdrowia.pl, w tytule e-maila wpisując „Konkurs MAG grudzień”.
inhalator Microlife NEB100B: • Inhalator z zastosowanym nebulizatorem umożliwia tworzenie się mgiełki inhalacyjnej o bardzo małych cząsteczkach, proces inhalacji może być prowadzony w trybie ciągłym. • Tempo inhalacji: (NaCl) – 0,30 ml/min • Rozmiar cząsteczki: (NaCl) – 2,61 μm • Gwarancja: 3 lata w systemie door to door | RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
73
ROZRYWKA
A
B D
C E
DOPASUJ PUZZLE DO MIEJSC NA OBRAZKU. W PUSTE POLA WPISZ DOPASOWANE PARY: CYFRA PUZZLA + LITERA Z OBRAZKA.
1
74
| RODZINA ZDROWIA | wrzesień / listopad 2015 |
2
3
4
5