SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(20)

Page 1

Nยบ20


Dla naszych czytelników podajemy kupon rabatowy, do wykorzystania w sklepie internetowym www.sylveco.pl. Po wpisaniu hasła “silva” w pole kuponu rabatowego można zyskać 10% zniżki na zakupy.Ważność kuponu od 1 października do 31 grudnia 2018 roku.

SYLVECO Producent kosmetyków naturalnych Zakład produkcyjny: Łąka 260F, 36-004 Łąka tel. (17) 771 38 30, (17) 771 38 34 e-mail: biuro@sylveco.pl współpraca reklamowa: marketing@sylveco.pl

SILVA-NATURA-ECOLOGIA katalog pełen naturalnych inspiracji Wydanie jesienne Opracowanie: teksty: Karolina Bożek, Kacper Kołek, Klaudia Ingram, Elżbieta Typek, Natalia Żurek rysunki: Katarzyna Typek skład: Daniel Rodriguez Enriquez Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikacja bez zgody autora zabronione.


Pory roku zmieniają się bardzo szybko. Niedawno jeszcze cieszyliśmy się z lata, a już nadeszła złota jesień.Wraz z nią pojawił się również nowy numer naszego magazynu, w którym znajdziemy typowo jesienne tematy. Przeczytamy w nim o niesamowitych właściwościach winogron, którymi właśnie o tej porze powinniśmy się zajadać. Dowiemy się też, dlaczego należy jeść warzywa i owoce sezonowe, oraz zachęcamy do robienia przetworów, które ucieszą nasze podniebienia zimową porą. O tym jak mieszkańcy różnych państw świętują nadejście jesieni, przeczytamy w artykule o jesiennych zwyczajach na świecie. Nie zapominamy również o mężczyznach, szczególną uwagę zwracamy na codzienną pielęgnację skóry twarzy. Na koniec proponujemy wywiad z „jesienną” Agnieszką, który przeczytany w ostatnich, ciepłych promieniach słońca na pewno poprawi nam nastrój na długi czas. Miłej lektury!



Winorośl właściwa


Ojczyzną winorośli właściwej są doliny górskie na pograniczu Kaukazu,Turcji i Iranu. Jest to jedna z najstarszych i najważniejszych roślin uprawnych. Od dawien dawna ceniona ze względu na swoje właściwości odżywcze i lecznicze. W starożytnej Grecji dwa razy do roku obchodzono święta ku czci boga wina - Dionizosa (Dionizje Wielkie i Małe), wtedy to owocami winogron smarowano całe ciała oraz polewano się sokiem i winem. Winorośl uprawiano również w Egipcie, gdzie z jej właściwości kosmetycznych korzystała Kleopatra, która stosowała maseczki ze sproszkowanego alabastru zmieszanego z winem. Moszcz i wino z owoców stanowiło w czasach Chrystusa szczególny napój, podawano je niemal przy każdym posiłku. W Biblii wino jest symbolem radości życia i szczęścia człowieka. Uprawę winorośli i zbiór wina zapoczątkowały w średniowiecznej Europie zakony benedyktynów i cystersów. Przemywanie twarzy winem było codziennym rytuałem Marii Stuart oraz arystokratek na dworze króla Ludwika XIV. W ciągu tysięcy lat uprawy winorośl właściwa wykształciła tak dużą liczbę odmian o bardzo różnych cechach użytkowych, których grona służą nie tylko do produkcji wina, ale również stanowią owoce deserowe lub wykorzystuje się je do wyrobu rodzynek. Kolor owoców jest przeróżny, spotykamy winogrona w kolorze zielonym, żółtym, różowym i fioletowym,

jednak najbardziej cenne dla zdrowia są te najciemniejsze. Późne lato i jesień to pory roku, gdzie możemy się zajadać różnymi odmianami winogron.Warto je jeść nie tylko ze względu na ich walory smakowe, mają one również moc substancji odżywczych. Winogrona to przede wszystkim źródło cennych minerałów, w tym potasu, wapnia, żelaza, magnezu i cynku, witamin z grupy B, witaminy C i E oraz kwasu foliowego.To również bogate źródło jodu - pierwiastka niezbędnego dla funkcjonowania tarczycy. Zawierają w sobie także cukry proste, głównie łatwo przyswajalną glukozę i fruktozę, oraz dużą zawartość błonnika. Smak winogron to zasługa zdrowych kwasów owocowych (jabłkowego, winnego i bursztynowego). Winogrona to także bogate źródło zdrowych polifenoli: kwasu elagowego i resweratrolu, które wykazują szereg korzystnych działań m.in. przeciwzakrzepowe, kardioprotekcyjne, czy przeciwzapalne. Owoce są także zasadotwórcze, pomagają w pozbyciu się nagromadzonych w organizmie kwasów. Należą jednak do owoców kalorycznych: porcja 100g to 69 kcal. Olej winogronowy - to jeden z najwartościowszych tłuszczów roślinnych. Systematyczne używanie sprawia, że obniża się poziom niekorzystnej frakcji LDL cholesterolu, zaś podwyższa poziom dobroczynnej jego frakcji. Uzyskiwany z pestek, stanowi źródło

niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych w tym kwasu linolowego. Posiada również dużą ilość witaminy E, przeciwutleniacza, który powinien znajdować się w każdej diecie. Wpływa bowiem korzystnie na układ odpornościowy i zapobiega rozmaitym infekcjom. Olej to również bogate źródło flawonoidów, które wykazują działanie ochronne dla naczyń krwionośnych oraz lecytyny, która korzystnie wpływa na układ nerwowy. Najlepiej przyjmować go w postaci nieoczyszczonej - zawiera bowiem wtedy najwięcej substancji zdrowotnych. Ocet winny – otrzymuje się go na drodze fermentacji z wina czerwonego lub białego. Bogaty w witaminy i sole mineralne, ma pozytywny wpływ na funkcjonowanie układu pokarmowego. Powoduje, że zwiększa się ilość enzymów trawiennych, przez co poprawia się trawienie. Ocet winny skutecznie oczyszcza organizm z toksyn oraz wspomaga metabolizm, dlatego zaleca się go w dietach odchudzających. Pobudza też krążenie krwi w organizmie, stosowany na skórę pomaga pozbyć się wyprysków, zaś wcierany w skronie pomoże przy migrenie. W kuchni

Winogrona występują w wielu odmianach, większość przerabia się na wino i sok, świeże oraz suszone, czyli rodzynki zajada jako deser. Białe, pozbawione pestek znako-


micie pasują jako dodatek do mięs i sosów. Ciemne winogrono dobrze współgra z serami pleśniowymi, idealnie nadaje się na różnego rodzaju przetwory, tj. konfitury, dżemy oraz nalewki. Odmiana różowa jest bardzo mięsista, doskonale sprawdzi się więc w sałatkach. Bardzo dobrze łączą się z jabłkami, dlatego można wykorzystać je do wypieków kruchych ciast. Zastosowanie w kuchni znalazły także liście winorośli, świeże wykorzystuje się do zrobienia gołąbków, zaś kiszone są przysmakiem kuchni bałkańskiej. W kosmetyce

Ekstrakt z winogron ze względu na jego właściwości został doceniony w kosmetykach przeciwstarzeniowych. Bogaty w witaminy, składniki mine-

ralne i polifenole chroni skórę przed podrażnieniami, działa nawilżająco i regenerująco na skórę. Bardzo dużą popularnością cieszy się wyżej wspomniany olej z pestek winogron ze względu na jego właściwości zmiękczające i antyoksydacyjne. Znalazł zastosowanie w kremach i balsamach do ciała, które poprawiają kondycję skóry, opóźniają jej starzenie oraz chronią przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.Występująca w oleju witamina E wpływa na jędrność skóry, a kwas linolowy pomoże przy trądziku i różnych uporczywych wypryskach. Olej z pestek winogron rozjaśnia przebarwienia i plamy starcze oraz zmniejsza uporczywe rozstępy. Znalazł także zastosowanie w produktach do pielęgnacji włosów, wcierany w końcówki

zapobiega ich rozdwajaniu, zaś w skórę głowy powoduje ich nawilżenie i odżywienie. Co ważne, jest lżejszy niż olej kokosowy i oliwa z oliwek, nie pozostawia więc efektu przetłuszczenia. Przepis na maseczkę

do twarzy z winogron. W miseczce rozdrabniamy garść winogron, dodajemy dwie łyżki miodu, kilka kropli soku z cytryny i zagęszczamy mąką ziemniaczaną. Przygotowaną maseczkę nanosimy na twarz na ok. 15 minut, następnie zmywamy ciepłą wodą.Tak przygotowana maseczka sprawi, że nasza skóra będzie rozświetlona i wygładzona. opracowała: Elżbieta Typek



Jesień na talerzu


Rozpoczął się okres pięknej jesieni. Poza kolorową magią tej pory roku, krótsze i chłodniejsze dni sprawiają, że właśnie w tym czasie coraz więcej osób skarży się na brak energii, koncentracji, ospałość i gorsze samopoczucie. Dużo częściej niż w sezonie letnim odczuwalna jest także podatność na infekcje wirusowe i bakteryjne. Z tego powodu jesienią warto szczególnie zadbać o organizm, zaczynając w pierwszej kolejności od zmiany tego, co znajduje się na naszym talerzu. Orzeźwiające letnie posiłki powinny ustąpić miejsca ciepłym i rozgrzewającym potrawom, przyrządzonym z sezonowych produktów, z delikatnym podkreśleniem ich smaku zdrowymi i aromatycznymi przyprawami.Tak skomponowany jesienny jadłospis nie tylko pozwoli nam cieszyć się zdrowiem w chłodniejsze dni, ale również zachwyci pełnią smaku i zapachu. Dieta

rozgrzewająca Korzenne i wyraziste zupy to najlepszy sposób na rozgrzanie się w chłodne i wietrzne jesienne miesiące.Takie posiłki są szybkie i tanie w przygotowaniu, a zarazem niezwykle pożywne, mało kaloryczne oraz zdrowe. Jedna porcja zupy jarzynowej to zaledwie 100 kcal. Nieco większą kaloryczność mają te z dodatkiem ryżu lub makaronu, a jeszcze

większą z dodatkiem śmietany. Na liście typowych jesiennych rozgrzewających potraw dominują zupy krem, które możemy przygotować praktycznie z każdego warzywa – z dyni, brokułów, kalafiora, pieczarek, ziemniaków, pora, pomidorów, cebuli, czy nawet z liści szpinaku. Smak tych warzyw można doskonale podkreślić poprzez dodatek ziół i przypraw, które dodatkowo zadziałają rozgrzewająco. Zupa dyniowa idealnie komponuje się z dodatkiem imbiru, pieczarkowa chętnie przyjmie koper ze szczyptą tymianku, zaś smak pomidorowej polepszy mieszanka ziół prowansalskich, oregano i bazylii. Jesienne dni to także najwłaściwszy czas na ciepłe i pożywne śniadania. Typowe kanapki z wędliną, czy twarogiem warto zastąpić produktami zbożowymi i pełnoziarnistymi. Można przyrządzić śniadanie z płatków owsianych, żytnich, czy pszennych przygotowanych na mleku lub wodzie, z dodatkiem świeżych lub suszonych owoców, orzechów i rozgrzewających przypraw, jak kardamon, czy goździki. Idealnym rozwiązaniem na jesienne śniadanie są również kasze przygotowane na słodko, jak chociażby ugotowana kasza jaglana z jabłkiem i cynamonem, czy kasza gryczana z gruszkami i miodem. W chłodne jesienne dni koniecznie należy pamiętać o spożywaniu dużej ilości ciepłych płynów. Nic nas tak nie rozgrzeje, jak kubek

herbaty owocowej z cynamonem, zielonej ze startym imbirem lub klasycznej czarnej herbaty z dodatkiem cytryny, goździków i miodu. Warzywa i owoce na jesień

Badania naukowe dowodzą, że warzywa i owoce uprawiane w optymalnych warunkach właściwej dla nich pory roku, zawierają dużo więcej składników odżywczych w porównaniu do tych pochodzących ze szklarni, czy przetransportowanych z odległych krajów. Jesienią warto zatem postawić na typowe dla tego okresu warzywa i owoce, na przykład takie jak wymienione poniżej: • Dynia - należy do warzyw, których wybór w sezonie jesiennym jest dosłownie ogromny, od gatunków żółtych, pomarańczowych, zielonych, wielobarwnych, po te o kształcie owalnym, okrągłym czy podłużnym. Każdą z nich łączy wysoka zawartość witamin (K, C, B2), składników mineralnych (potas, wapń, magnez), beta-karotenu oraz niska wartość kaloryczna. Dynia jest ponadto niezwykle wdzięcznym warzywem w kuchni. Można z niej przyrządzić doskonałe zupy, gofry, naleśniki, makarony, marmolady, a nawet kawę, lody czy burgery. • Burak ćwikłowy – chociaż mniej lub bardziej niedoceniany, kryje w sobie mnóstwo wartościowych składników


odżywczych i zdrowotnych, stając się wręcz wzorowym pokarmem na jesienną słotę. Bogaty jest m.in. w witaminę C, B1, kwas foliowy, potas i żelazo. Burak poza klasycznymi rozwiązaniami w postaci barszczu, surówek, sałatek, świetnie sprawdza się jako główny dodatek do ciast, muffinek i brownie. • Warzywa kapustne a wśród nich kapusta biała, czerwona, brukselka, kalafior i brokuł powinny stanowić mocny punkt wszystkich jesiennych posiłków. Są one doskonałym rezerwuarem witamin A, C, K, potasu, magnezu i błonnika pokarmowego. Z kapusty białej i czerwonej można przygotować smaczne surówki, z brukselki zapiekanki, zaś z kalafiora i brokułu pasztety warzywne. • Jabłka – dostępne w naszym klimacie niemalże w tysiącu odmianach, oprócz niezaprzeczalnych walorów smakowych, są niezwykle wartościowe dla zdrowia. Stanowią źródło witaminy C, potasu i pektyn. Jabłka można spożywać w postaci surowej przekąski, a także wykorzystać jako dodatek do owsianki, jaglanki, czy tarty. • Gruszki – najsłynniejsze w sezonie jesiennym, ze względu na swój charakterystyczny słodki smak należą do owoców szczególnie lubianych przez dzieci, jak dorosłych. Stanowią bogactwo składników mineralnych (potas, magnez),

witamin (A, C, K) i frakcji błonnika pokarmowego. Gruszki idealnie komponują się z mięsem drobiowym oraz sałatkami, nie tylko owocowymi. • Śliwki - wyczekiwane na przełomie lata i jesieni są naprawdę niezrównane, jeśli chodzi o bogactwo zdrowotne. Obfitują w witaminę C, K, B6 oraz potas, fosfor i błonnik pokarmowy. Śliwki, poza przerobem na pyszne powidła i kompoty, świetnie sprawdzą się jako dodatek do dziczyzny, czy mięsa wieprzowego. Pozostałe

dary jesieni Jesień dostarcza także wiele innych dobrodziejstw, z których niewątpliwie warto skorzystać. Wśród nich na czołowe miejsce wysuwają się grzyby. Borowiki, podgrzybki, maślaki, kurki, opieńki to tylko nieliczne z dostępnych w polskich lasach gatunki grzybów. Zarówno w wersji gotowanej, czy suszonej doskonale sprawdzą się jako dodatek do zupy, sosu, pierogów, czy dania głównego. Oprócz tego, że grzyby są smaczne, aromatyczne i nisko kaloryczne, są one dobrym źródłem białka i witamin z grupy B. Poza grzybami popularne w tym czasie są również orzechy włoskie, nasiona słonecznika i pestki dyni. Cechują się one wysoką wartością kaloryczną, wynikającą z dużej zawartości tłuszczy, w tym głów-

nie korzystnych dla zdrowia wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Zawierają one również wiele innych wartościowych składników. Orzechy stanowią doskonałe źródło witaminy E, nasiona słonecznika – witaminy B1, zaś pestki dyni są jednym z najlepszych źródeł magnezu. Produkty te doskonale sprawdzą się jako przekąska, dodatek do owsianek, wypieków, ale mogą także posłużyć do sporządzenia pysznych past kanapkowych. Jesień obdarowuje nas również wieloma innymi darami, jak m.in. owocami pigwy, głogu, derenia, jarzębiny, które podobnie, jak powyżej omówione produkty, z dużym powadzeniem można wykorzystać w kuchni. Sposobów na zachowanie zdrowia jesienią jest zatem bardzo wiele. Ich kompleksowe zastosowanie pozwoli nam z pełną energią i dobrym samopoczuciem cieszyć się kolorami tej wyjątkowej pory roku. Opracowała: Natalia Żurek



Pielęgnacja

męskiej skóry


Pielęgnacja skóry nie jest zarezerwowana tylko dla kobiet i mitem jest, iż tylko kobiety powinny dbać o nią i stosować zabiegi pielęgnacyjne. Po konkretne produkty pozwalające dbać o cerę chętnie sięga coraz więcej mężczyzn. Skóra mężczyzny

Skóra mężczyzn starzeje się wolnej, jest bardziej elastyczna i sprężysta niż skóra kobiet. Jednakże proces starzenia, mimo iż później, odbywa się gwałtowniej. Pojawiające się zmarszczki u mężczyzn są bowiem bardziej widoczne niż u kobiet, szybciej powstają także zmarszczki mimiczne. Najczęściej mężczyźni posiadają także ciemniejszy fototyp w porównaniu do płci przeciwnej i łatwiej się opalają. Męska skóra jest zdecydowanie, bo o około 25% grubsza, niż skóra u kobiet. To sprawia, że jest ona odporniejsza na czynniki zewnętrzne, a naskórek szybciej podlega procesowi złuszczania. Intensywniejsze jest także działanie gruczołów łojowych, przez co u mężczyzn znacznie częściej pojawiają się wypryski i podrażnienia. Występowanie takich niedoskonałości może być także spowodowane niedostateczną pielęgnacją. Ważne jest, aby wiedzieć w jaki sposób pielęgnować skórę i dobierać odpowiednie preparaty dostosowane do danego typu cery. Prawidłowo wybrane kosmetyki znacznie poprawią jej kondycję oraz

spowolnią proces starzenia. Pielęgnacja

Najważniejsze w każdej pielęgnacji, bez względu na rodzaj skóry, także męskiej, jest oczyszczanie. Dobierając odpowiedni kosmetyk warto rozpoznać swój typ cery. Uwarunkowania hormonalne sprawiają, że część mężczyzn ma tendencję do błyszczenia i zaskórników. Takie cechy wskazują na cerę tłustą lub mieszaną, występuje większa produkcja sebum, co znów prowadzi do namnażania bakterii i tym samym wyprysków. Wskazane są wtedy do stosowania żele o działaniu antybakteryjnym, jednak nie wysuszającym. Jeśli jednak odczuwalne jest ściągniecie skóry, a po chwili od nałożonego kremu dalej czuć dyskomfort, jest to sygnał, że skóra jest sucha.Taka skóra jest także szorstka w dotyku oraz zdecydowanie bardziej skłonna do podrażnień. Dlatego ważne jest, aby używać kosmetyków przeznaczonych do skór wrażliwych o delikatnym działaniu myjącym. Warto także, niezależnie od typu cery, stosować peelingi dzięki którym skóra będzie gładka, a ścieranie martwego naskórka zapobiegnie wrastaniu włosków. Jest szczególnie istotne dla panów, który codziennie golą twarz. Usuwanie zarostu jest to kolejny etap w męskiej pielęgnacji. Nie zawsze jest on jednak przyjemny ze względu na występowanie licznych

podrażnień. Podczas tego zabiegu bardzo łatwo także o skaleczenia.To powoduje, że skóra staje się bardziej podatna na działanie innych czynników zewnętrznych, przez co też wrażliwsza. Z pomocą przychodzą odpowiednie preparaty, które mają na celu ukoić i zregenerować skórę. Przy ich wyborze warto również dobierać je odpowiednio do danego typu cery. Kremy i balsamy lepiej sprawdzą się w przypadku skóry suchej, żelowe konsystencje zdecydowanie bardziej przypadną do gustu posiadaczom skóry tłustej lub mieszanej. Odświeżające i antybakteryjne działanie często wykazują wody po goleniu, jednak zawartość występującego w nich alkoholu może powodować zaczerwienienie i wysuszenie. Częstotliwość usuwania zarostu oraz jego długość jest indywidualną sprawą. Dlatego panowie czujący się najlepiej z niewielką lub pokaźną brodą również i o nią powinni odpowiednio dbać. Systematyczne nawilżanie nie tylko pozytywnie wpłynie na samą owłosioną część twarzy, ale także ukoi swędzenie i dzięki intensywnemu zmiękczaniu zarostu zniweluje podrażnienia skóry. Sama pielęgnacja po goleniu bądź zarostu nie wystarczy. Pozostałe parte twarzy także wymagają odpowiedniej i kompleksowej pielęgnacji.Tutaj także sprawdzi się dobrze dobrany krem, który poza utrzymywaniem odpowiedniego nawilżenia skóry, będzie ją


chronił przed działaniem czynników atmosferycznych, takich jak; promienie słoneczne, wiatr, czy mróz. Większość kremów dla mężczyzn ma lekkie, nietłuste konsystencje, co pozwala na ich szybkie wchłanianie. W zależności od typu cery dostępne są preparaty matujące, nawilżające lub odżywcze. Często wzbogacone są także o składniki o działaniu odświeżającym i energetyzującym. Składniki te również znajdują się w kremach pod oczy, które są dobrym uzupełnieniem całej pielęgnacji. Skóra w tym rejonie jest delikatniejsza i cieńsza, dlatego wymaga szczególnej troski. Kremy pod oczy pomagają także likwidować pojawiające się zasinienia i odświeżają spojrzenie. Zaleca się, aby zarówno kremy do twarzy, jak i pod oczy wykazywały działanie przeciwzmarszczkowe, zwalczające wolne rodniki, aby utrzymywać odpowiednią sprężystość tkanek i spowalniać procesy starzenia.

Dodatkowo dbamy o..

Nie tylko twarz wymaga odpowiedniej dbałości. Szampony i żele pod prysznic są niezbędne w każdej łazience, czy kosmetyczce mężczyzny. O ile te drugie dobierane są najczęściej pod względem upodobań zapachowych, o tyle szampon powinien być już wybierany z większą starannością.Także tu należy kierować się przeznaczeniem produktu. Główne problemy męskiej skóry głowy dotyczą łupieżu, nadmiernego przetłuszczania się, czy wypadania włosów. Skłonność do łupieżu jest większa niż u kobiet. Mężczyźni wydzielają również znacznie więcej potu niż kobiety, dlatego też często męskie żele pod prysznic mają intensywniejszy zapach oraz niejednokrotnie substancje o działaniu antybakteryjnym. Co więcej warto

szczególną uwagę zwrócić na stopy i dłonie. Są to części ciała narażone na nadmierne wysuszenie, zwłaszcza dłonie zimą. W tym przypadku sprawdzą się kremy do rąk, które może równocześnie używać zarówno kobieta, jak i mężczyzna. Podobnie w przypadku kremów do stóp, kosmetyki do ich pielęgnacji są uniwersalne dla obu płci. Regularne ścieranie pięt tarką i ich natłuszczanie sprawia, że nie tylko dobrze wyglądają, ale także ogranicza pękanie skóry i towarzyszący mu dyskomfort. Skuteczność pielęgnacji, poza doborem odpowiednich preparatów, związana jest z systematycznością. Konsekwentne dbanie o skórę każdego dnia sprawia, że wygląda ona na zadbaną i przyjemną w dotyku, co przekłada się na atrakcyjny wygląd i dodaje pewności siebie. opracowała: Klaudia Ingram



Sezon na

przetwory

Nadeszła piękna, złota jesień, a wraz z nią sezon przetworów, wekowania, suszenia i mrożenia owoców i warzyw. Każdy, choć na chwilę w okresie jesienno-zimowym marzy o powrocie ciepłego i słonecznego lata, z którym kojarzą się świeże, słodkie i zdrowe owoce i warzywa.

Suszenie owoców, warzyw, ziół…

Proces suszenia jest procesem prostym i tanim, dlatego warto korzystać z możliwości konserwacji żywności w ten sposób. Suszone owoce są zdrowe, smaczne w szczególności,

gdy wykorzystujemy te, które sami uprawiamy. Są doskonałą przekąską, zamiennikiem słodyczy, czy rodzajem deseru. Bardzo szybko dodają energii, poprawiają humor i tym samym wpływają na lepsze samopoczucie. Suszenie może odbywać się w specjalnych urządzeniach nazywanych


suszarkami do owoców, w piekarniku, czy z wykorzystaniem naturalnego światła słonecznego. Pierwszym etapem suszenia jest wybór świeżych owoców, które następnie należy dokładnie wymyć i osuszyć oraz usunąć gniazda nasienne, pestki. Potem tak przygotowane owoce moczymy przez około 10 minut w soku z cytryny i następnie wycieramy je z nadmiaru soku z cytryny za pomocą ręcznika papierowego. W międzyczasie nastawiamy piekarnik lub inne urządzenia wykorzystywane przez nas do suszenia, na minimalną temperaturę w przypadku suszenia bananów, jabłek, brzoskwiń. Owoce z dużą zawartością wody, na przykład truskawki, czy jagody potrzebują wyższej temperatury. Kolejnym krokiem jest ułożenie kawałków owoców na papierze do pieczenia, w ten sposób, aby nie dotykały siebie i suszymy je przez około 2 godziny z uchylonymi drzwiami piekarnika, co zabezpieczy owoce przed nadmiernym wysuszeniem (spaleniem). Po wyciągnięciu owoce należy odstawić do czasu ostygnięcia, a następnie przełożyć do słoików, czy innych szczelnych naczyń posiadających pokrywkę zabezpieczającą przed muszkami owocówkami, molami spożywczymi. W przypadku warzyw takich jak marchew i buraki, procedura jest nieco inna, z tą różnicą, że po wymyciu i pokrojeniu, blanszujemy je w wodzie z sokiem z cytryny i następnie osuszamy ręcznikiem papierowym i wkładamy

do piekarnika. Dodatek soku z cytryny pozwoli zachować beta-karoten. W przypadku selera, pietruszki, czy pora, nie ma konieczności ich blanszowania. Korzystając z piekarnika, jako urządzenia do suszenia, zadbajmy o to, aby był on czysty, nie zawierał przypalonych resztek, które są źródłem rakotwórczych substancji, wchłanianych następnie przez owoce poddawane suszeniu. Najchętniej suszymy śliwki, jabłka i morele. Suszone śliwki zawierają sporo żelaza i fosforu oraz witaminę A, której jest więcej w suszonych owocach, aniżeli w świeżych. Pomaga ona w problemach z trądzikiem, wspomaga wzrok, a także ma właściwości przeciwnowotworowe. Suszone śliwki polecane są również przy zaparciach, gdyż zawierają sporą dawkę błonnika. Suszone morele z kolei pomogą przy problemach z ciśnieniem krwi, zawierając potas regulują jego poziom. Polecane są również ludziom z nadkwasotą organizmu. Najbardziej znany owoc w Polsce – czyli jabłko, zarówno jako świeże, jak i suszone zasługuje na szczególną uwagę.Te suszone zawierają mnóstwo błonnika, witamin z grupy B, które wpływają na wygląd skóry, stan paznokci oraz włosów oraz kwercetynę – przeciwutleniacz, który korzystnie wpływa na krążenie krwi, usprawnia pracę serca oraz przeciwdziała miażdżycy. Bor w nich zawarty wspomaga kości, zaś dzięki dużej zawartości witaminy C – wspierany jest układ odpornościowy. Poli-

fenole, które również znajdziemy w suszonych jabłkach, neutralizują toksyczne substancje oraz zwalczają wolne rodniki odpowiedzialne m.in. za starzenie się skóry. Suszona marchew zawiera sporą dawkę beta-karotenu, tak potrzebnego w okresie zimowym, która wzmocni odporność oraz pomoże w awitaminozie A. Burak natomiast uchroni przed jesienno-zimowym katarem, uwolni od zgagi, doda sił i wspomoże układ krwionośny. W przypadku suszenia ziół, kluczowym czynnikiem jest czas, gdyż powinno się je poddawać procesowi suszenia zaraz po ich zerwaniu. Pomieszczenie, w którym suszy się zioła nie musi być ciepłe, o wiele ważniejsze jest, aby było przewiewne. W przypadku dużej wilgotności powietrza, istnieje możliwość suszenia ziół w piekarniku, jednak w bardzo niskiej temperaturze przy otwartych drzwiczkach od piekarnika. Kiszenie

Jest to jeden z rodzajów konserwacji żywności, która opiera się na procesie fermentacji mlekowej. W Polsce najczęściej kisi się ogórki oraz kapustę. Ze względu na wiele walorów odżywczych, zalecane są do codziennego spożycia. Są tacy, którzy twierdzą, że dzięki wspaniałym i niedocenianym wśród innych narodów wartościom odżywczym tych produktów, tereny dzisiejszej Polski zostały uchronione przed „czarną śmiercią”, czyli dżumą w okresie średniowiecza. Kapusta kiszona była częstym daniem na stołach marynarzy,


dzięki wysokiej zawartości witaminy C przeciwdziałającej szkorbutowi. Kiszona kapusta ma działanie bakteriobójcze i grzybobójcze, jest naturalnym przeciwutleniaczem i tym samym zwalcza wolne rodniki. Bogata w fosfor i wapń, korzystnie w ten sposób wpływa na nasze kości. Dzięki niewielkiej ilości kalorii, polecana w diecie odchudzającej, gdyż na 100 g zawiera jedynie około 12 kcal. Zmniejsza ryzyko wystąpienia miażdżycy i chorób serca, a także pomaga w utrzymaniu poziomu glukozy we krwi. Ogórki kiszone - dobry i niezastąpiony dodatek do wielu dań, dzięki procesowi kiszenia zwiększają swoje właściwości odżywcze w stosunku do tych świeżych. Dwukrotnie są bogatsze w witaminę C, witaminy z grupy B, witaminę E – zwaną witaminą młodości oraz witaminę K - pozytywnie wpływającą na proces krzepnięcia krwi. Mrożenie

Ze względu na to, że niektóre warzywa i owoce charakteryzują się krótkimi sezonami ich występowania, często stosujemy metodę zamrażania. Mrożenie należy do najskuteczniejszych oraz najzdrowszych metod przechowywania żywności, gdyż podczas procesu tego nie tracą one zbyt wiele składników odżywczych. Mrozić można większość warzyw i owoców, jednak niezalecane jest mrożenie sałaty, rzodkiewki, ogórków, czy arbuza, ze względu na dużą zawartość wody. Po odmrożeniu produkty te tracą smak i nabierają mało

przyjemniej konsystencji. Istnieje jednak możliwość mrożenia świeżych ziół, po umyciu i osuszeniu można je przełożyć do pojemniczków i włożyć do zamrażalki. Często w ten sposób mrozimy koperek, czy pietruszkę. Rozmrożenie polega na wrzuceniu owoców, warzyw do gorącej wody lub pozostawieniu ich w chłodnej wodzie w lodówce. Pomoże to zmniejszyć straty witamin oraz rozwój bakterii. Prawidłowe mrożenie oraz rozmrażanie zapewnia zachowanie większości wartości odżywczych. Rada, o której należy pamiętać i ją przestrzegać – nie należy ponownie zamrażać produktów, które zostały wcześniej rozmrożone, ze względu na szybki rozwój bakterii przyczyniających się do zatruć. Czas przechowywania owoców i warzyw w lodówce zależy od temperatury i wstępnej obróbki. Przy temperaturze -6 °C w zamrażalniku, mrożonki zaleca się przechowywać do tygodnia czasu. Przy większych zamrażalkach i niższych temperaturach owoce i warzywa można przechowywać od 8-12 miesięcy. Gdy na zamrażane owoce lub warzywa dodamy warstwę cukru, okres ich przechowywania rośnie, gdyż cukier stanowi naturalną barierę mikrobiologiczną. W okresie zimowym, mrożonki powinny jak najczęściej gościć na naszych stołach, gdyż świeże produkty nie są tak łatwo dostępne, a mrożone owoce i warzywa zachowując swoje właściwości i wspomagają nasz organizm w walce

z różnymi dolegliwościami. Wekowanie

Wekowanie, czyli pasteryzacja znana jest już od ponad 150 lat za sprawą niemieckiego chemika Rudolfa Rempla, który zaczął rozpowszechniać sposób przechowywania żywności w słoikach. Po śmierci Rudolfa Rempla prawa patentowe odkupił Johann Carl Weck, od którego nazwiska pochodzi dzisiejsza nazwa „weki”. Jest to proces pasteryzacji polegającej na obróbce cieplnej żywności. Produkty – marynaty, zupy, dżemy, czy kompoty, dzięki temu procesowi mogą być przechowywane od kilku tygodniu do nawet kilku miesięcy. Pasteryzacja ma na celu zniszczenie bakterii i grzybów powodujących psucie się żywności. Wyróżnić można pasteryzację przetworów w wodzie, zmywarce, czy piekarniku. Dobrze przeprowadzony proces pasteryzacji nie wpłynie znacząco na smak i wartości odżywcze przetworów oraz na ich psucie. Dzięki tej metodzie zastępujemy sztuczne konserwanty typu „E”, tak dobrze znane każdemu i stajemy się bardziej „fit”. Okres jesienno-zimowy za pasem, dlatego należy przygotować się na niego nieco wcześniej przygotowując zapasy zdrowej żywności. Warto poświęcić parę chwil, aby podczas zimnych dni móc z powrotem cieszyć się smakiem i zapachem letnich owoców, warzyw i ziół. opracował: Kacper Kołek



Zapomniane strÄ…ki


Rośliny strączkowe od dawien dawna stanowiły jeden z najstarszych i podstawowych pokarmów człowieka. Bobem zajadano się w epoce kamiennej, opisy soczewicy i grochu znaleźć można w Biblii, zaś soja od ponad 5 tys. lat stanowi bardzo ważny składnik diety kuchni azjatyckiej. Fasolę do Europy sprowadził Krzysztof Kolumb, która ze względu na jej sycące właściwości - szybko została nazwana mięsem biedoty. Nasiona roślin strączkowych to głównie źródło białka, zdrowych tłuszczów i węglowodanów. Są bogate w błonnik, witaminy z grupy B, pierwiastki w tym bardzo ważny potas oraz magnez i żelazo. Nie zawierają cholesterolu jak białko zwierzęce, dlatego polecane są osobom z wysokim cholesterolem, nadciśnieniem i otyłością. Białko strączków, głównie fasoli, może pomóc w regulowaniu cukru, wody i innych czynników metabolizmu. Wpływa również na właściwy wzrost i rozwój ciała oraz na prawidłową pracę mózgu. Ma także działanie moczopędne. Niektóre odmiany wpływają korzystnie na serce (soczewica czerwona, fasola nerkowa) i jelito cienkie. Żółte warzywa strączkowe wspomagają trzustkę, śledzionę i żołądek. Białe, takie jak fasola lima, fasola jaś działają na płuca i jelito grube, zaś wszystkie zielone (zielony groszek, fasola mung i szparagowa) oddziałują korzystnie na wątrobę i pęcherz żółciowy. Strączki zaleca się dla kobiet przechodzących

menopauzę - izoflawony występujące w soi, pomagają znieść uporczywe dolegliwości. Występującym w nich saponinom przypisuje się działanie przeciwnowotworowe. Strączki pod lupą

Rośliny strączkowe to nie tylko fasola i groch. Grupa ta obejmuje wiele gatunków - warto, więc się im przyjrzeć z bliska. • Fasola- dostępna jest w wielu odmianach, na świecie występuje ponad 400 odmian, jej poszczególne gatunki różnią się od siebie smakiem, kolorem i oczywiście kształtem. Oto kilka przykładów fasolek z zagranicy. Fasola Mung - to bardzo dobre źródło żelaza i witamin z grupy B, najczęściej wykorzystuje się jej kiełki. Jej nasiona są małe, koloru ciemnozielonego. Fasola Flageolet - często mylona z fasolką szparagową, ze względu na podobne niewielkie, zielone ziarna. To przysmak Francuzów, najczęściej można ją kupić jedynie w puszce. Fasola „czarne oczko” jest specyficzną odmianą fasoli, z charakterystycznym czarnym znamieniem, od którego pochodzi jej nazwa. Zawiera dużą ilość białka, jest bogata w witaminy i minerały. Ma wspaniały smak i delikatną skórkę.

Fasola Pinto - beżowa, cętkowana fasola, najczęściej wykorzystywana do zup i sałatek. Fasola Adzuki - o lekko orzechowym smaku, pochodzi z Japonii, gdzie używa się ją nawet w cukiernictwie. Ma niewielkie nasiona o bordowym zabarwieniu, które uprawia się również dla kiełków. • Groch - pochodzi z Azji, liczy kilkanaście odmian, oprócz białka bogaty jest w witaminy z grupy B, witaminy E i C oraz niezbędne pierwiastki w tym: sód, potas, magnez, wapń, czy żelazo. Dzieli się go na dwie grupy: pierwszą z nich jest groch siewny cukrowy, drugą zaś groch siewny łuskowy. • Soczewica - jest jedną z najstarszych znanych ludzkości roślin strączkowych. Bogata w wapń, fosfor, żelazo, karoten i witaminy z grupy B oraz witaminę C.W sprzedaży dostępna jest czerwona, zielona, czarna i żółta soczewica. Każda z nich smakuje inaczej i różni się sposobem przyrządzania. Soczewica czerwona, podobnie jak żółta, jest bardzo drobna i delikatna, dlatego obydwa rodzaje nie wymagają długiego gotowania. Najlepiej zrobić z nich zupę, pastę, sos lub puree. Soczewica czarna ma głębszy smak i bardzo dużo antyoksydantów - jest najzdrowszą odmianą, zaś zielona ma pikantny smak, nadaje się


zarówno do pasztetów, farszów, zup, jak i sałatek. Ciecierzyca - ma okrągłe nasiona o barwie żółtej, czerwonej lub brązowej. Suche nasiona przyrządza się podobnie jak groch, czy fasolę, dodaje do zup i sałatek. W krajach arabskich tworzy się z niej humus i falafel, oraz zjada w postaci prażonej. Zawiera dużo żelaza, kwasu foliowego, witamin z grupy B, witaminę K oraz duże ilości błonnika. • Bób - bogaty w mangan, zapobiega artretyzmowi i pomaga wzmacniać strukturę kostną, chroniąc ją zarazem przed wypłukiwaniem wapnia. Jak wszystkie strączki, jest bogatym źródłem białka,

błonnika oraz witamin z grupy B. Zawiera również izoflawony i sterole roślinne, które zmniejszają poziom cholesterolu we krwi. • Soja - nazywana przez niektórych królową warzyw, jest bogatym źródłem izoflawonów, związków należących do fitoestrogenów, które swoją budową przypominają żeńskie estrogeny. Ich niedobór jest główną przyczyną dolegliwości związanych z menopauzą. Skuteczna przy podwyższonym cholesterolu, zapobiega miażdżycy i chorobom serca. Bogate źródło błonnika i witamin. Jest doskonałym zamiennikiem mięsa, a mleko wytwarzane z jej ziaren może być spożywane przez osoby

z nietolerancją laktozy. Po spożyciu potraw na bazie strączków bardzo często występuje problem ze wzdęciami i nadprodukcją gazów. Dlatego przed gotowaniem najlepiej moczyć je przez noc w zimnej wodzie. Jest to bardzo korzystne ponieważ rozkłada się zawarte w nich białko i zamienia w aminokwasy, enzymy i witaminy, zaś skrobia i trisacharydy zmieniają się w cukry proste. W prowadzonych badaniach nawyków żywieniowych mieszkańców różnych kontynentów zaobserwowano, że rezygnacja z mięsa i regularne spożywanie roślin strączkowych wiąże się z istotnym zmniejszeniem ryzyka zawału serca. Dlatego sięgajmy częściej po strączki! Opracowała: Elżbieta Typek



Jesienne

zwyczaje

na świecie


Jesień to czas, który kojarzy nam się z odejściem słonecznego lata i powrotem do chłodnych oraz deszczowych dni, jednak w tym okresie obchodzone są rozmaite święta zarówno o charakterze sakralnym, patriotycznym, jak i narodowym. Niektóre z nich skłaniają do refleksji i zadumy, a inne zachęcają do zabawy oraz spędzania czasu w gronie najbliższych. Dziady i słodkie rogale

W Polsce jesień to przede wszystkim czas zadumy, ponieważ właśnie w tym okresie wspominamy zmarłych. Jest to także czas żywiołu ognia, który ociepla chłodne dni i rozjaśnia mrok. Zapalane na grobach znicze są symbolem pamięci o zmarłych oraz smutku z ich odejścia. W polskich zwyczajach ludowych w noc poprzedzającą Dzień Zaduszny obchodzono Dziady, czyli Święto Przodków.Wierzono, że zmarli przodkowie powracają na ziemie i należy im pomóc uzyskać spokój oraz ugościć ich przygotowanymi wcześniej pokarmami, aby zdobyć ich przychylność. Wędrującym duszom oświetlano także drogi, rozpalając ogniska, aby trafiły do domów. 11 listopada obchodzimy dzień upamiętniający odzyskanie niepodległości w 1918 roku po 123 latach zaborów. W tym dniu odbywają się uroczyste msze, parady, marsze oraz koncerty

patriotyczne. Jednocześnie w Poznaniu odbywa się festyn celebrujący dzień św. Marcina patrona ubogich i żołnierzy, tradycyjną przekąską są rogale świętomarcińskie z białym makiem i migdałami. W Niemczech 11 listopada to również dzień świąteczny, zwany Martinstag upamiętniający świętego Marcina z Tours, w tym dniu dzieci przygotowują samodzielnie lampiony na paradę, której przewodzi przebrany za świętego Marcina mężczyzna w stroju rzymskiego legionisty. W tym dniu dzieci chodzą wraz z rodzicami po domach, zbierają słodycze i śpiewają piosenki, a wieczorem palone są ogniska. Podczas Dnia Świętego Marcina w wielu miastach organizowane są jarmarki Marcińskie, na których można spróbować tradycyjnych pieczonych gęsi Marcińskich oraz kupić drożdżówki w kształcie gęsi. Pieczony indyk

Święto Dziękczynienia obchodzone jest w Stanach Zjednoczonych w każdy czwarty czwartek listopada.Według historii święto Dziękczynienia zostało zapoczątkowane przez członków anglikańskiego Kościoła, którzy jako pielgrzymi wyruszyli na statku Mayflower do Niderlandów, aby uciec przed prześladowaniem religijnym, a następnie wyruszyli do Ameryki i 11 grudnia 1620 roku przybyli na skałę Plymouth. Mroźna

zima pozbawiła życia 46 osób, reszta uratowała się dzięki pomocy Indian z plemienia Wampanoagów wraz z wodzem Massasoitem, którzy podzielili się swoimi zbiorami jedzenia. Uczcili to wspólną biesiadą, która zmieszała dwie tradycje angielskie, zwyczaje dożynkowe oraz obchody dziękczynne Wampanoagów. Prezydent Abraham Lincoln, Dzień Dziękczynienia ustanowił świętem narodowym dopiero w 1863 roku. Współcześnie w tym dniu wspólnie ogląda się mecze oraz bierze się udział w marszach i paradach, to również czas spędzony z bliskimi na uroczystej kolacji, na której podaje się pieczonego indyka. W październiku Amerykanie oraz Hiszpanie świętują tak zwane spotkanie dwóch światów, czyli odkrycie Ameryki w 1492 roku przez Krzysztofa Kolumba. Pierwszy raz święto obchodzono w Nowym Jorku w 300 rocznicę odkrycia Ameryki, jednak dopiero w 1937 roku prezydent Roosevelt ogłosił Dzień Kolumba świętem narodowym. Początkowo obchodzone było 12 października, w późniejszym czasie ustalono, że świętowanie tego dnia odbywać będzie się w drugi poniedziałek października. W tym dniu odbywają się parady, pikniki oraz jarmarki, na których można spróbować tradycyjnych włoskich potraw. W niektórych miastach jest to dzień pamięci rdzennych mieszkańców kontynentu, wówczas odbywają się indiańskie zjazdy plemienne, pokazy


tradycyjnych tańców oraz wykłady na temat dawnych amerykańskich tradycji. Święto światła

i Środka jesieni Na przełomie października i listopada w Indiach celebruje się Diwali, zwane świętem światła. Nazwa święta wywodzi się od słowa „dipawali” oznaczające rząd lamp, które wypalane są z gliny i zapalane przed domami jako symbol zwycięstwa światła nad ciemnością. Diwali trwa pięć dni, każdemu z nich przypisane jest jakieś znaczenie, w pierwszym dniu wierni modlą się do bogini Lakszmi, która uznawana jest za patronkę kupców oraz przedsiębiorców, dlatego też dla wielu firm w tym dniu rozpoczyna się rok finansowy. Drugiego dnia w domach zapala się gliniane lampki, które mają przywitać boginię Lakszmi, natomiast kolejnego dnia odbywają się obrzędy zwane „Lakszmi pudźa”, czyli obmywania posążka bogini wodą oraz odmawianie modlitw przy zapalonych kadzidłach i składanie ofiar. W tym dniu ludzie obdarowują się podarunkami, a przed domami wywiesza się girlandy kwiatów oraz zapala się lampki, które pełnią dwie funkcje: mają powitać i oświetlić drogę bogini, a także odstraszyć ciemne moce. Czwarty dzień przeznaczony jest na świętowanie w gronie rodziny i przyjaciół, a piątego dnia, zwanego „bhai dooj”,

siostry zapraszają swoich braci na uroczysty posiłek. Bracia obdarowują siostry prezentami, a jeśli brat jest kawalerem, to odmawia się modlitwy o szczęśliwy ożenek. Podczas święta Diwali przygotowuje się posiłki wegetariańskie oraz słodkości, a także odbywają się pokazy sztucznych ogni. Święto Środka Jesieni to jedno z najważniejszych świąt w kalendarzu chińskim, które obchodzone jest piętnastego dnia ósmego miesiąca. Święto wywodzi się z tradycyjnych kultów Księżyca i obrzędów rolnych, ten dzień traktowany jest również jako chiński dzień kobiet, ponieważ księżyc symbolizuje siłę żeńską yin. W tym dniu czczona jest bogini księżyca Chang’E, związana jest z nią legenda: „Dawno, dawno temu, ziemia była otoczona dziesięcioma słońcami. Każde z nich kolejno ją oświetlało. Pewnego dnia dziesięć słońc jednocześnie ją oświetliło… Naonczas zaczęły wrzeć wszystkie morza, roślinność wysychała, ludzie ginęli. Ten chaos został rozpędzony przez dzielnego i sprawnego strzelca Hou Yin, który strzałami ze swego łuku odczepił z Nieba dziewięć słońc. Pozostało jedno słońce, a Hou Yin po swym wyczynie został królem.Wkrótce się rozpił i stał się tyranem dla swych poddanych. Pewnego dnia skradł Królowej Nieba eliksir długiego życia, mając nadzieję, że stanie się nieśmiertelnym i przez wieki będzie królował, ale jego piękna żona wypiła

eliksir, w nadziei ratowania narodu od tyranii swego męża. Po wypiciu Chang’E poczuła jak jej ciało, lekko unosi się ku górze, wznosząc się na Księżyc”. Według legendy, jeśli dokładnie obserwuje się Księżyc, dostrzec można sylwetkę królowej Chang’E. Podczas Święta Środka Jesieni puszczane są lampiony, a rodziny zasiadają do świątecznie zastawionego stołu zaraz po wschodzie Księżyca.Tradycyjnym przysmakiem są ciasteczka księżycowe, które obowiązkowo muszą znaleźć się na każdym stole. opracowała: Karolina Bożek



Piekne pasje


Jesień to taka pora roku, która każe nam się zatrzymać i pomyśleć nad naszym życiem. Przynosi w sobie radość, ale również i smutek. Taka jest również biżuteria i obrazy Agnieszki Gaj, autorki naszego jesiennego wywiadu. Elżbieta Typek: Agnieszko,

zauważalne, pomijane czasem w pędzie codziennego życia, rzeczy. Postanowiłam podzielić się nimi z innymi, zwrócić uwagę na coś nienamacalnego, co tracimy w tym szybkim i przeładowanym bodźcami świecie. Zaczęłam tworzyć biżuterię, która mam nadzieję, że to wszystko w sobie zamyka, któ-

w warsztacie, gdzie to, co w mojej głowie nabiera realnych kształtów, ale najbardziej cenne i płodne momenty to te mijające na rozmowie, te które nakreślają historię życia innych, pokazując zupełnie odmienne punkty widzenia i emocje.To dzięki nim powstają nowe pomysły, tworzą się

kiedy odkryłaś w sobie pasję tworzenia? Agnieszka Gaj: Od zawsze żyłam w swoim świecie trochę takim magicznym, stworzonym przez otaczające mnie kolory i kształty. Starałam się dostrzegać więcej w drzewach, chmurach, wietrze, i tak przez lata zbierałam w sobie te mało

rą zawsze można mieć przy sobie, która będzie nam przypominać o tym co ważne i zatrzyma nas na chwilę w biegu. ET: Skąd bierzesz inspiracje do tego co tworzysz? AG: Inspirują mnie przede wszystkim ludzie. Wiele czasu spędzam w samotności

grafiki niosące ze sobą historię ludzi których spotkałam. Wiele również podróżuje. Z każdej chwili poza domem staram się wyciągnąć to co cenne i zatrzymać na dłużej, aby potem móc to przekazać innym w postaci malutkich pryzmatów na łańcuszkach, bransoletkach, czy kolczykach.


ET: Czyli to co tworzysz to nie taka zwykła biżuteria? AG: Dla mnie ma ona ogromne znaczenie. Przede wszystkim dlatego, że cała moja praca jest też moim życiem. Godziny w warsztacie przeplatają się z domowymi obowiązkami i tak codziennie.

ET: Jakie techniki używasz w swojej twórczości? Czy któraś jest dla Ciebie najbardziej ulubiona? AG: Bardzo lubię szkło i grafikę, dlatego też większość rzeczy to malutkie szklane pryzmaty, w których zamykam moje obrazy.Wszystko opra-

ET: Czy od zawsze marzyłaś o swojej galerii? AG: Kilka lat temu nawet przez myśl nie przeszło by mi, że kiedyś siądę sobie w moim magicznym miejscu pełnym obrazów i cudownych odwiedzających mnie ludzi i że tak potoczy się moje życie.Wiele

Nie umiem tego oddzielić i chyba nie miałoby to sensu, bo dzięki temu mogę tworzyć najbardziej autentycznie i przekazywać prawdziwe emocje. Chciałabym, aby moja biżuteria coś ze sobą niosła, jakieś uniwersalne wartości, które staram się w niej zamknąć i zatrzymywać na dłużej.

wiam samodzielnie w metale szlachetne, ale także mosiądz i miedź. Każda rzecz jest od samego początku wykonywana ręcznie, a później na odwrocie sygnowana nazwą kolekcji. Oczywiście każdy może sobie wybrać kilka znaczących dla niego słów, a ja mogę je wygrawerować, czyniąc biżuterię jeszcze bardziej osobistą.

lat pracowałam zupełnie jako ktoś inny, po zakończeniu studiów zostałam, aby kontynuować naukę na doktoracie i z tym wiązałam moja przyszłość, ale cały czas czułam jakiś niedosyt, czegoś mi brakowało i to odnajdowałam w malowaniu i projektowaniu biżuterii. Początkowo rozdawałam swoje rzeczy znajomym,


rodzinie, tworzyłam coraz więcej - pojawiały się pierwsze zamówienia. Doktorat przenikał się z pracą twórczą, która po pewnym czasie stała się większą częścią mojego życia, a dziś jest już jego całością. Pomysł otworzenia czegoś swojego zaczął kiełkować w momencie, gdy zrozumiałam, że czas się rozwijać i to

odpowiedni moment. Powolutku zaczęłam szukać miejsca, a okazało się, że ono samo mnie znalazło. Dziś mam malutka galeryjkę w centrum Krakowa na mojej od zawsze ukochanej ulicy. Sądzę, że to nie mógł być przypadek, gdyż ul. Sienna to taka moja melancholijna JeSienna, a biżuteria którą tworzę właśnie nawiązuje do tej pory roku.Wnętrze

urządziłam tak, jak zawsze marzyłam, aby wyglądał mój pokój, gdy byłam dzieckiem. Popłynęłam z wyobraźnią i nie narzuciłam sobie dorosłych granic. Starałam się stworzyć takie małe, magiczne miejsce, po wejściu do którego człowiek zapomni o troskach, czas się zatrzyma i przypomni sobie swoje dziecięce lata i marzenia. Nigdy nie miałam


miejsca na ogromną szafę w swoim pokoju, dziś zaplecze od części z biżuterią oddziela właśnie taka wielka, stara, tajemnicza szafa, w której zawsze mogę się schować i pobyć chwilkę sama! ET: Co Ci daje największą radość w pracy? AG: Myślę, że odbiór mojej pracy przez ludzi. Nie do

każdego ona przemawia liczę się z tym, nie każdego poruszy, ale ta garstka, która wejdzie i zatrzyma się na dłużej jest nie do przecenienia. Zdarzają się oczywiście chwilę zwątpienia, jak w każdej pracy, ale wtedy to właśnie ludzie przypominają mi o tym, co ważne. Czasem wpadają jacyś szaleni Meksykanie i cieszą się jak dzieci, zapominając

o świecie za drzwiami, a ja wtedy cieszę się razem z nimi! ET: Skoro lubisz się rozwijać, to może jakaś kolejna galeria gdzieś w innym mieście? AG: Oj stanowczo odpowiem NIE! Ja przecież nawet nie mam swojej strony internetowej, mało commersowa ze mnie osoba. Najważniejszy


w tym wszystkim jest czas z ludźmi, o którym wspominałam i twórczość w warsztacie z moim przyjacielem. Nigdy nie chcę traktować mojej pracy jako biznesu, który należy rozwijać i zabiegać wciąż o więcej - "tyle wystarczy" zawsze powtarzam sobie po cichutku i z uśmiechem na ustach idę gdzieś na spotkanie z ciekawa osobą. Odwiedzający mnie ludzie chyba już przyzwyczaili się, że czasem nie mam za wiele na półkach i nie jestem odpowiednią osobą o pytanie o nową kolekcję. Wiedzą dobrze, że od czasu do czasu potrzebuje wyciszyć się, wyjechać gdzieś, pobyć, zebrać nowe doświadczenia, żeby to, co później powstanie, było takie "nasze", wspólne, uniwersalne i niosło ze sobą coś prawdziwego. ET: A czy znajdujesz

czas na inne pasje? AG: Staram się, aby całe moje życie było moją pasją, żeby mnie zaskakiwało, ale dawało też wytchnienie.Wszystko się w nim przenika. Podróże to moja miłość.Wiele wyjeżdżam. Czasem na koniec świata, a czasem do ukochanej Lanckorony, wszystko jest dla mnie cenne, a najcenniejsze to to, że mam taką możliwość. Zbieram też stare przedmioty, w szczególności maszyny do pisania, Jestem takim małym zbieraczem i miejsca też mam mało, ale każda rzecz się przyda przecież sami wiecie...(śmiech) ET: Gdybyś jednym zdaniem miała określić swoją pracę i twórczość, to jakby ono brzmiało? AG: Chyba byłoby to moje, może nieulubione, ale takie,

które często pojawia się w moich pracach i mnie bardzo motywuje: ..by czas nas nie ominął.. Sądzę, że to od nas troszkę zależy w tym życiu, jaką drogą pójdziemy, co zadecydujemy. Chciałabym, żeby ten czas mnie nie ominął, dlatego chłonę i czerpię jak najwięcej i przypominam o tym innym tą melancholią i rozprawą nad przemijaniem, zaklętą w każdym moim szklanym pryzmacie. ET: Bardzo dziękujemy Agnieszce za ten jesienny wywiad. Wszystkich czytelników zapraszamy do odwiedzenia uroczej galerii, która znajduje się na ulicy Siennej 11 w Krakowie.Wszystkie wspaniałe rzeczy Agi można również zobaczyć na jej Instagramie pod nazwą aga.gaj.



Dla naszych czytelników podajemy kupon rabatowy, do wykorzystania w sklepie internetowym www.sylveco.pl. Po wpisaniu hasła “silva” w pole kuponu rabatowego można zyskać 10% zniżki na zakupy.Ważność kuponu od 1 października do 31 grudnia 2018 roku.

SYLVECO Producent kosmetyków naturalnych Zakład produkcyjny: Łąka 260F, 36-004 Łąka tel. (17) 771 38 30, (17) 771 38 34 e-mail: biuro@sylveco.pl współpraca reklamowa: marketing@sylveco.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.