SILVA-NATURA-ECOLOGIA NR(13)

Page 1

Nยบ13


Dla naszych czytelników podajemy kupon rabatowy, do wykorzystania w sklepie internetowym www.sylveco.pl. Po wpisaniu hasła „silva” w pole kuponu rabatowego można zyskać 10% zniżki na zakupy. Ważność kuponu od 1 stycznia do 31 marca 2017 roku.

SYLVECO Producent kosmetyków naturalnych Zakład produkcyjny: ul. Załęska 93, 35-322 Rzeszów tel. (17) 771 38 30, (17) 771 38 34 fax: (17) 771 38 35 e-mail: biuro@sylveco.pl współpraca reklamowa: marketing@sylveco.pl

SILVA-NATURA-ECOLOGIA katalog pełen naturalnych inspiracji Wydanie zimowe Opracowanie: Teksty: Klaudia Bogacz, Karolina Bożek, Kacper Kołek, Elżbieta Typek, Natalia Żurek Rysunki: Katarzyna Typek Skład: Daniel Rodriguez Enriquez, Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikacja bez zgody autora zabronione.


Nadeszła zima… Ostatnia z pór roku, nie tak lubiana jak wiosna czy lato, ale również przynosząca różne atrakcje. Czyż nie jest tak, że na święta Bożego Narodzenia, zabawę sylwestrową i śnieg czekamy cały rok?! Ponadto długie wieczory sprzyjają czytaniu.Warto więc zasiąść w ulubionym fotelu z gorącym kubkiem kakao w ręku i przejrzeć nasz zimowy magazyn, z którego dowiemy się jak ważną witaminą jest witamina C i dlaczego warto uzupełniać jej niedobory. Przyjrzymy się też z bliska zimowej roślinności, która swoimi kolorami poprawi nam zły nastrój oraz dowiemy się skąd się wziął przepiękny zwyczaj Szopki Bożonarodzeniowej. W numerze również znajdziemy porady kosmetyczne jak dbać o ciało nie tylko w sylwestrową noc, a wywiad z blogerką i podróżniczką Matką Nomadką pozwoli nam przygotować kolejny plan wyprawy, bo jak wiadomo podróże kształcą. Miłej lektury i do Siego Roku!!



Malinowy owoc


Pierwsze wzmianki o wspaniałych owocach jakimi są maliny pochodzą z około 300 roku przed Chrystusem. Istnieje nawet starogrecka legenda, która mówi, że dawno temu wszystkie maliny były koloru białego. Swoją czerwoną barwę zawdzięczają nimfie Idzie, która chcąc uspokoić rozkrzyczanego małego Zeusa, schyliła się po owoc i skaleczyła. Kropla krwi spadła na malinę i od tej pory kuszą one swoim czerwono-malinowym odcieniem. Malina to roślina wieloletnia, pochodzi z rodziny różowatych, uprawiana prawie na całym świecie.Tą rosnącą dziko możemy spotkać bardzo często w zaroślach, parkach czy polanach leśnych. Na świecie istnieje kilkaset rodzajów odmian malin, a owoce przybierają różne barwy m.in. żółte, białe, a nawet czarne. Doceniana przez kucharzy, głownie z krajów północnej i środkowej Europy. W Berlinie pija się popularny „Weisse mit Schuss” – napój, który łączy w sobie piwo, sok malinowy i wodę sodową. W Szkocji przygotowuje się kuropatwę nadziewaną malinami, zaś w Anglii sokiem malinowym polewa się owsiankę. We wschodniej Europie przygotowuje się brandy malinową o działaniu przeczyszczającym, którą również leczy się reumatyzm i niestrawność. Właściwości

lecznicze. Właściwości zdrowotne rośliny znane były już w Starożytności.

Wielki grecki lekarz Hipokrates cenił bardzo zarówno owoce jak i liście i bardzo często polecał je swoim schorowanym pacjentom na różne dolegliwości. Medycyna tybetańska zalecała spożywanie owoców przy problemach z niedokrwistością, zaś medycy z Bałkanów i Azji przygotowywali ze świeżych liści maliny maść na choroby skórne. Owoce. Owoce maliny mają wysoką wartość leczniczą, jednocześnie są smaczne i pożywne. Latem zjadamy je prosto z krzaczka, zimą zaś wykorzystujemy zasuszone, mrożone oraz zrobione z nich przetwory: soki, dżemy i konfitury. W swoim składzie zawierają cukry proste: glukozę, fruktozę i sacharozę, związki śluzowe, karoten oraz pektyny. Owoce obfitują również w polifenole (substancje wykazujące działanie przeciwnowotworowe ) oraz wyjątkowy dla malin kwas elagowy -związek wykazujący działanie przeciwwirusowe i antyoksydacyjne. Maliny wyróżniają się również dużą zawartością witamin: C i E, witamin z grupy B oraz związków mineralnych.Wartościowe dla naszego organizmu są również kwasy fenolowe w tym kwas salicylowy, który wykazuje działanie przeciwbólowe i rozgrzewające, dlatego sok malinowy jest niezastąpiony przy każdym przeziębieniu. Maliny jako owoce często wykorzystywane są w dietach odchudzających, występujący w nich błonnik wspomaga utratę wagi. Dodatkowo owoce

te poprawiają funkcjonowanie naszego układu pokarmowego oraz pomagają usuwać nadmiar wody z organizmu. Ponadto owoce maliny: - mają działanie przeciwmiażdżycowe, wspomagają serce i cały układ krwionośny - zapobiegają anemii, dzięki dużej zawartości żelaza zarówno w owocach jak i liściach - wspomagają układ odpornościowy - wykazują działanie uspokajające - przyspieszają spalanie tkanki tłuszczowej Liście. Liście maliny mają działanie przeciwbakteryjne, ściągające i przeciwzapalne. Skuteczne w leczeniu dolegliwości kobiecych m.in. w zaburzeniu miesiączkowania. Bogate w żelazo, wapń, magnez i witaminę C. Mają właściwości ściągające, przeciwbakteryjne, przeciwzapalne dlatego też poleca się picie naparu z liści malin przy biegunkach (dzięki dużej zawartości garbników, hamuje rozwój bakterii odpowiedzialnych za rozwolnienie). Napar z liści jest skuteczny przy przeziębieniach i grypie, działa napotnie oraz przeciwzapalnie na uciążliwe bóle gardła. Wyciąg z liści malin wykazuje działanie rozkurczowe na mięśnie gładkie jelit oraz posiada właściwości oczyszczające organizm z toksyn i szkodliwych produktów przemiany materii. Napar bywa również skuteczny w formie okładów w razie oparzeń i chorób skóry.


Wywar z malinowych liści, stosuje się również do poprawy blasku i koloru włosów. Kosmetyczny owoc.

Duża zawartość witaminy C i E, związki mineralne i substancje odżywcze sprawiają, że po owoce malin bardzo często sięgają producenci kosmetyków. Rozgniecione owoce w postaci tzw. papki można dodawać do maseczek nawilżających. Działają zmiękczająco i odżywczo na naskórek. Wykazują również działanie ściągające przy popękanych naczynkach krwionośnych oraz bakteriobójcze i przeciwzapalne w stanach podrażnienia skóry. Oprócz owoców i liści wykorzystuje się również nasiona, które mają właściwości peelingujące, odżywcze i rozjaśniające. Z nasion metodą wytłaczania na zimno (w odpowiednio niskiej temperaturze) otrzymuje olej. Olej z nasion malin. Bio-olej koloru brunatno -żółtego. Bogaty w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe

omega-3 (ALA), omega-6 (LA) pozwala zmniejszyć skutki stresu oksydacyjnego.W swoim składzie zawiera duże ilości witamin m.in. A i E oraz bardzo ważny kwas elagowy mający właściwości przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Olej działa przeciwalergicznie, pobudza regenerację nabłonka i tkanki łącznej, dzięki temu wszelkie rany , odmrożenia i oparzenia na skórze szybciej się goją. Znakomicie poprawia elastyczność skóry, gdyż wspomaga wytwarzanie kolagenu i elastyny.Wykazuje działanie przeciwzmarszczkowe. Pełni również funkcję naturalnego filtra przeciwsłonecznego, który absorbuje promieniowanie z zakresu UVB i UVA. Substancja szybko się wchłania, jest lekka nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Przeznaczony dla skóry suchej, wrażliwej i trądzikowej. Malinowa maseczka. Działa nawilżająco. Zmiękcza i odżywia wysuszoną zimnym powietrzem skórę twarzy. Rozgniecione maliny (mogą być mrożone)

mieszamy z miodem i żółtkiem. Nakładamy na twarz na około 10-15 minut. Zmywamy letnią wodą.

Domowa apteczka. Napar z liści malin. Stosowany w przypadkach zapalenia pęcherza, biegunki, bolesnych menstruacji i przeziębienia Łyżkę suszonych liści malin zalewamy 1/2 szklanki wrzątku i parzymy pod przykryciem przez 15 minut. Napar odcedzamy i pijemy kilka razy dziennie (każda porcja po 1/2 szklanki naparu). Napar z suszu. Świetnie gasi pragnienie i jest naturalnym zastrzykiem witamin i soli mineralnych. 2 łyżki suszonych owoców malin zalewamy szklanką wrzątku, przykrywamy i odstawiamy na 15 minut. Szklankę naparu pijemy 2-3 razy dziennie. Opracowała: Elżbieta Typek



Witamina C


Witamina C znana jest dosłownie wszystkim, większość z nas przypisuje jej tylko jedną właściwość ma ona wspomagać układ odpornościowy podczas walki z przeziębieniem lub grypą. Jednak, odgrywa ona o wiele większą rolę niż mogłoby nam się wydawać. Poprawia pracę układu krążenia, zapewnia prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, wykazuje działanie bakteriobójcze, a nawet działa przeciwnowotworowo. Witamina C przyczynia się do wzrostu produkcji kolagenu, którego mała ilość w naszym organizmie może być przyczyną powstawania cellulitu, nadmiernego wypadania włosów, a także bólu w stawach. Witamina C należy do jednych z najbardziej wrażliwych substancji chemicznych. Nie jest odporna na działanie tlenu, wysokich temperatur, czy środków konserwujących takich, jak np. benzoesan sodu. Suszenie, rozdrabnianie, obieranie również wpływa na zmniejszenie jej ilości w produkcie, dlatego starajmy się, aby przetwarzać owoce i warzywa w jak najmniejszym stopniu. Jej rozkład następuje szybciej również w środowisku alkalicznym i obojętnym. Źródła

witaminy C. Na pytanie brzmiące „W której roślinie jest najwięcej witaminy C ?”, wielu z na

z pewnością odpowiedziałoby, że w cytrynie. Nic bardziej mylnego! Najwięcej witaminy C zawiera dzika róża, aż 1800 mg w 100 g. Duże ilości kwasu askorbinowego, jeżeli chodzi o cytrusy znajdziemy również w pomelo (61 mg w 100g), cytrynie i pomarańczy. Ilość witaminy C w garści owoców dzikiej róży jest równoważna z zawartością w 34 cytrynach. Sięgając po witaminę C, wybierajmy naturalną, a wyrzekajmy się syntetycznej. Jeżeli z jakiś powodów jesteśmy zmuszeni do przyjmowania suplementów zawierających kwas askorbinowy, bierzmy pod uwagę tylko te powstałe z ekstraktu owoców, gdyż są one lepiej przyswajalne przez nasz organizm. W polskiej diecie, dobrym źródłem witaminy C są ziemniaki. Jedzone codziennie w odpowiedniej ilości mogą pokryć ponad 40% dziennego zapotrzebowania. Resztę może nam zapewnić herbata z dzikiej róży czy zrobione z niej przetwory. Nie zapominajmy o polskich jabłkach, one również ze względu na dostępność i zawartość kwasu askorbinowego są warte uwagi. Zawartość witaminy C w produktach może wahać się i to znacząco. Będzie to zależało od gatunku, odmiany, metody uprawy i miejsca uprawy, a nawet od stopnia dojrzałości. W produktach zwierzęcych najwięcej tej substancji znajdziemy w wątróbce cielęcej i wołowej.

Witamina C w medycynie.

Pamiętajmy, że zapotrzebowanie na witaminę C będzie m.in. zależało od wieku czy płci. Według norm dla ludności polskiej, dzienne zapotrzebowanie dla kobiet wynosi 75 mg zaś dla mężczyzn 90 mg. Ze względu na chorobę, wysiłek fizyczny czy stres, zapotrzebowanie to wzrasta. Przyjmowanie niektórych leków może stać się przyczyną zwiększenia niedoboru. Dzieje się tak na przykład, gdy w dużych ilościach dawkujemy aspirynę, która powoduje wydalenie kwasu askorbinowego z organizmu. Na niedobory jesteśmy szczególnie narażeni w okresie jesienno-zimowym. Jej szczególny brak prowadzi do osłabień naczyń włosowatych, może być również przyczyną niedokrwistości, gdyż kwas askorbinowy zwiększa wchłanianie żelaza. W skrajnych przypadkach może dojść do szkorbutu, który nie tylko atakuje zęby, powodując ich wypadanie, ale również prowadzi do destrukcji organów. Do skutków niedoboru można zaliczyć ponadto astmę, bóle w kościach i chrząstkach. Do pierwszych objawów należą: brak apetytu, skłonność do powstawania siniaków, trudności w gojeniu się ran, ogólne osłabienie. Należy pamiętać, że zapotrzebowanie na kwas askorbinowy wzrasta podczas takich dolegliwości


jak wymioty, uzależnienie od palenia papierosów, a także u kobiet w ciąży i osób cierpiących na cukrzycę. Badania na osobach cierpiących na depresję wykazały, że poziom kwasu askorbinowego u chorych jest znacząco niższy niż u osób zdrowych.Witamina C jest silnym antyoksydantem, mającym znaczący wpływ na nasz mózg, dzięki czemu chroni nas przed stresem oksydacyjnym powodującym jego uszkodzenia i zaburzenia. Badania naukowców dowodzą również, że witamina C wykorzystywana w chemioterapii, łagodzi jej toksyczność oraz spowalnia proces namnażania się komórek rakowych. Witamina C w kosmetyce.

Oprócz zastosowania w medycynie, znalazła ona również swoje miejsce w kosmetyce. Jako silny antyoksydant zwalcza wolne rodniki odpowiedzialne za proces starzenia się skóry. Dodatkowo kwas askorbinowy przyczynia się do rozjaśnienia zmian i przebarwień, poprawia również jej koloryt, hamując proces produkcji melaniny. Jest idealna dla każdego bez względu na wiek, nie tylko jesienią, ale również latem, gdyżwspomaga działanie naturalnych filtrów przeciwsłonecznych. Kosmetyki z witaminą C mają również działanie nawilżające, przeciwzapalne i przeciwtrądzikowe. Ze względu na brak zdolności

syntezy kwasu askorbinowego przez człowieka, musimy go dostarczać z zewnątrz. Dlatego pamiętajmy, aby przyjmować go jak najczęściej. Ważne jest, aby wybierać produkty naturalne, a wyrzekać się syntetycznej witaminy C. W przypadku konieczności zażywania suplementów, wybierajmy tylko te sproszkowane, będą one lepiej przyswajalne przez nasz organizm. Kwas askorbinowy, to nie tylko związek, który pomoże przy przeziębieniu czy grypie. Ma on,

bowiem szersze zastosowanie, od medycyny aż po kosmetykę. Jest nadzieją dla osób chorujących na nowotwory.Wydalany jest wraz z moczem, w związku z tym ryzyko przedawkowania kwasu askorbinowego jest stosunkowo niskie. Pamiętajmy, że oprócz przyjmowania naturalnej witaminy C, ważna jest również prawidłowo dobrana dieta w zależności od naszych potrzeb. Opracował: Kacper Kołek





Kakaowa moc


Ceniony bardziej niż złoto, uprawiany już w 1500 roku p.n.e. Napojem z rozgniecionych nasion zachwycali się Aztekowie, na dworach Hiszpańskich rozkoszowali się jego smakiem Hiszpanie. O czym mowa? O kakaowcu, drzewie wiecznie zielonym. To z jego nasion w wyniku procesu przetwarzania otrzymuje się kakao. Do Europy sprowadził je sam Krzysztof Kolumb. Napojem z kakaowca zachwycał się Napoleon, wypijał filiżankę przed każda bitwą. Stał się również przysmakiem arystokratów. Kakaowiec (Theobroma cacao L.) rośnie w lasach tropikalnych strefy podrównikowej Ameryki Południowej, Środkowej oraz Afryki. Drzewo to daje pierwsze owoce po kilku latach od posadzenia. Z kwiatu wyrastającego z pnia drzewa, po sześciu miesiącach powstaje dojrzały owoc. Zbiory owoców kakaowca odbywają się dwa razy do roku. Zebrane, poddawane są fermentacji i suszeniu. Następnie praży się je, rozgniata i wytłacza celem uzyskania suchej masy kakaowej .W ten sposób powstaje pyszne i zdrowe kakao. Coś dla zdrowia

Kakao to prawdziwa kopalnia minerałów. Jest w nim magnez, chrom, oraz wapń. To naturalne źródło żelaza – bardzo ważnego krwiotwórczego pierwiastka, a ponadto: manganu, cynku i miedzi – potrzebnych do wzmocnienia naszej odporności.To również

jedno z najlepszych źródeł witaminy C, którą niestety eliminuje wysoka temperatura przy przetwarzaniu kakao w czekoladę. Kakao ma zdolności regenerujące, wpływa odbudowująco na nasze komórki i opóźnia procesy starzenia. Dodatkowo uszczelnia naczynia krwionośne, chroni serce i zmniejsza ryzyko miażdżycy oraz obniża ciśnienie krwi. Zwiększa ponadto wydzielanie endorfin, przez co poprawia nasze samopoczucie. Zawiera duże ilości witaminy A, E i z grupy B, polifenole oraz flawonoidy. Znaleźć w nim możemy również fenyloetyloaminę – substancję która wywołuje stan euforii. Czeko-kulki dla łasucha. Składniki: - 1 szklanka płaków owsianych - 3 łyżki wiórków kokosowych - 50 g czekolady gorzkiej (najlepiej z zawartością kakao powyżej 75%) - 50 g margaryny - ok. 4-5 łyżek mleka - 2 łyżki miodu Sposób przygotowania: Płatki owsiane prażymy na suchej patelni, odstawiamy do przestygnięcia. Połowę czekolady kroimy na nieduże kawałki. Drugą połowę czekolady roztapiamy w garnku z margaryną, miodem, mlekiem do uzyskania jednolitej masy. W misce łączymy uprażone płatki owsiane, wiórki kokosowe i kawałki czekolady. Wlewamy ciepłą masę czekoladową i dokładnie mieszamy.

Z ciepłej masy, zwilżonymi zimną wodą dłońmi formujemy kuleczki, układamy na foremce i wstawiamy do lodówki na minimum 30 minut do stężenia. Coś dla ciała.

Masło kakaowe uzyskiwane jest z dojrzałych i wysuszonych nasion kakaowca.Ten zdrowy tłuszcz roślinny wykazuje silne działanie przeciwutleniające. Jest bogatym źródłem antyoksydantów, działa przeciwstarzeniowo. Cenne kwasy, w tym kwas linolowy w nim zawarte mają pozytywny wpływ na zdrowy wygląd naszej skóry. Znakomicie nawilża i odżywia skórę. Doskonale sprawdza się w pielęgnacji stóp i dłoni, zmiękczając wszelkie stwardnienia i zrogowacenia. Stanowi doskonałe rozwiązanie dla skór problematycznych, działa przeciwświądowo i przeciwzapalnie. Używany regularnie poprawia stan skóry powodując, że staje się bardziej elastyczna. Dodatkowo przyczynia się do zmniejszenia widoczności blizn i rozstępów. Kakao czyli sucha masa wyizolowana z nasion, podobnie jak masło ma właściwości silnie nawilżające i tonizujące. Zawarta w nim kofeina podnosi temperaturę ciała, przyspieszając przemianę materii, pomoże więc w walce z cellulitem. Obecny w kakao tryptofan działa nawilżająco na odwodnioną, pozbawioną blasku skórę. Związki mineralne, szczególnie magnez, wykazują działanie odprężające, dzięki temu


kakao cieszy się popularnością w preparatach do skóry zmęczonej, zestresowanej i pozbawionej zdrowego kolorytu. Domowe Spa.

Czekoladowy scrub do ciała. Wymieszaj 3 łyżeczki kakao z filiżanką brązowego cukru i łyżeczką cukru waniliowego. Całość zmieszaj z olejem kokosowym lub z oliwą, tak żeby powstała gęsta pasta.Tak przygotowanym peelingiem masuj całe ciało przez kilka minut, następnie spłucz.

Kakaowa maseczka z miodem. 1/3 szklanki naturalnego kakao 1/4 szklanki miodu 2 łyżki śmietany 3 łyżeczki zmielonych płatków owsianych Wszystkie składniki razem mieszamy do uzyskania jednolitej masy, następnie nanosimy maseczkę na twarz oraz

dekolt i zmywamy po około 15-20 minutach letnią wodą. Kakao jest również doskonałym składnikiem stosowanym w aromatoterapii. Warto więc do kąpieli wsypać kilka łyżek kakao i dodać szklankę mleka z miodem.Taka kąpiel wykazuje wspaniałe działanie relaksujące dla zmęczonego organizmu. Sam zapach działa na wszystkie zmysły, a skóra zostaje odżywiona i nawilżona. Opracowała: Elżbieta Typek



Dieta

antycellulitowa


Skórka pomarańczowa – tak pieszczotliwie określany jest jeden z najpowszechniejszych problemów skórnych, z którym borykają się kobiety na całym świecie. Według szacunków cellulit dotyczy aż 85% pań po 25 roku życia, zarówno zmagających się z nadwagą, jak i tych z prawidłową masą ciała. Walka z tym problemem jest jednak procesem wieloczynnikowym, wymagającym zastosowania różnego rodzaju metod, lecz niezwykle pomocną, a wręcz konieczną w usunięciu niechcianych zmian skórnych jest właściwa dieta. Cellulit jest przypadłością polegającą na nierównomiernym rozmieszczeniu w organizmie tkanki tłuszczowej, czemu towarzyszą zwyrodnieniowe i obrzękowo-włókniste zmiany podskórne. Zaburzenie to lokalizuje się głównie w tych częściach ciała, gdzie gromadzeniu ulegają największe ilości tłuszczu, a więc na udach, pośladkach, w okolicy brzucha i ramion. Sam proces powstawania cellulitu jest zjawiskiem wieloetapowym rozwijającym się wówczas, gdy tkanka łączna tworząca najgłębszą warstwę skóry (tkankę podskórną) ulega osłabieniu i podatności na niewłaściwy rozrost komórek tłuszczowych. W efekcie, w tkance dotkniętej cellulitem zaburzeniu ulega transport składników pokarmowych, tlenu i produktów przemiany materii, skóra traci swoją elastyczność, a na jej powierzchni tworzą się nieregularne wypukłości

i zagłębienia przypominające powierzchnie pomarańczy. Wszystkie te procesy mogą przebiegać przez okres wielu miesięcy, a nawet lat. Dlatego też walkę z tą przypadłością najlepiej rozpocząć we wczesnym etapie, kiedy wszelkie niepożądane zmiany można jeszcze w prosty sposób usunąć. A pierwszym sygnałem, który może świadczyć o zapoczątkowanych zaburzeniach podskórnych jest uczucie zimnych i ciężkich nóg, wynikające z utrudnionego przepływu krwi i limfy. Dolegliwości takich nie należy lekceważyć, gdyż dowodzą one, że w naszym organizmie dzieje się coś złego. Ponadto cellulit sam nigdy nie zniknie, zlekceważony z pewnością ulegnie nasileniu i jeszcze trudniej będzie go usunąć. Aby jednak w pełni zrozumieć mechanizm powstawania cellulitu, należy zwrócić uwagę na działanie wielu czynników, propagujących jego nadmierny rozrost. Dużą rolę odgrywają tutaj przede wszystkim zaburzenia hormonalne (podwyższony poziom estrogenów występujący w czasie dojrzewania, ciąży lub przed menopauzą), deficyt aktywności fizycznej, stres, bezsenność, nadmierna ekspozycja na promieniowanie UV, a nawet chodzenie w butach na wysokim obcasie, czy zbyt obcisłe ubrania. Czynnikiem, który w znaczący sposób przyczynia się do powstawania pomarańczowej skórki jest również nieprawidłowo zbilansowana dieta.

Nadmierna podaż cukrów prostych, niewłaściwych tłuszczy i soli, wcześniej czy później doprowadzi do niekorzystnych zmian skórnych. Zalecane

Zmiana nawyków żywieniowych jest bez wątpienia pierwszym krokiem, który należy podjąć w walce z pomarańczową skórką. Im dokładniej pod względem odżywczym będziemy komponować nasz codzienny jadłospis, tym lepsza będzie kondycja naszej skóry. Dieta antycellulitowa powinna zatem obfitować w duże ilości warzyw i owoców, spożywanych najlepiej na surowo lub przyjmowanych w postaci mieszanek koktajlowych. Dzięki nim zaopatrzymy nasz organizm w niezbędne witaminy, minerały i antyoksydanty. Częściej sięgajmy po pietruszkę, selera, truskawki i czereśnie, które mają właściwości moczopędne, a także pomidory, ziemniaki i sałatę - bogate w potas działający przeciwobrzękowo i chroniący przed gromadzeniem w organizmie szkodliwych produktów przemiany materii. Należy docenić także paprykę, brokuły, kapustę, natkę pietruszki, kiwi, porzeczki oraz owoce cytrusowe, bowiem zawarta nich witamina C, neutralizuje wolne rodniki, opóźnia procesy starzenia i sprawia, że skóra zwiększa swoją odporność na działanie czynników zewnętrznych.W walce z cellulitem ważne jest również to, że


witamina C pobudza produkcje kolagenu, dzięki czemu skóra staje się bardziej napięta i gładka. Ponadto zauważono, że zwiększenie podaży tej witaminy w diecie przyczynia się do wzmożonego spalania tkanki tłuszczowej podczas aktywnego wysiłku fizycznego. Bardzo istotne w diecie antycellulitowej są wszelkiego rodzaju pełnoziarniste produkty zbożowe, takie jak pieczywo pszenne i żytnie razowe, pełnoziarniste makarony, gruboziarniste kasze, niełuskany ryż i płatki zbożowe. Obecna w nich witamina B6 jest odpowiedzialna za metabolizm białek oraz właściwą regenerację tkanki łącznej, której słabe włókna są zasadniczą przyczyną cellulitu. Poza szeroką gamą witamin, w pełnoziarnistych produktach zbożowych występują ponadto pokaźne ilości błonnika pokarmowego. Składnik ten spowalnia wchłanianie tłuszczu oraz usuwa toksyny z organizmu, które niewychwycone ulegają gromadzeniu pod skórą i pogłębiają problem cellulitu. Kolejnym ważnym elementem diety antycellulitowej jest chude mięso (zwłaszcza drobiowe), ryby i oleje roślinne (lniany i oliwa z oliwek). Produkty te będące ważnym źródłem kwasów omega 3, przyspieszają procesy zachodzące w komórkach, usprawniają spalanie tłuszczu oraz niedopuszczaną do jego nadmiernego gromadzenia, co tym samym zapobiega cellulitowi. Dodatkowo, zawarte

w nich witaminy A i E ułatwiają syntezę i regenerację białek obecnych w skórze (kolagen i elastyna), które warunkują jej jędrność i elastyczność. W osiągnięciu celu niezbędne jest także wypijanie 2 litrów wody dziennie, bowiem pełni ona nie tylko funkcję transportową, zaopatrując komórki w związki odżywcze, ale też wypłukuje z organizmu substancje toksyczne. Oprócz wody mineralnej (najlepiej o zmniejszonej zawartości sodu), zalecane jest wypijanie zielonej herbaty, która przyspieszy przemianę materii, zadziała hamująco na wchłanianie tłuszczu i wzbogaci nasz organizm w niezwykle cenne antyoksydanty, chroniące skórę przed wolnymi rodnikami. Przeciwwskazane

Fundamentem diety antycellulitowej jest odpowiednio zbilansowane pożywienie, pozbawione produktów zaburzających wewnętrzną równowagę organizmu. W pierwszej kolejności należy zatem znacznie ograniczyć podaż powszechnie występującej soli, która zatrzymuje wodę w tkankach, przyczyniając się do powstawania obrzęków. Jej nadmierne spożycie jest w Polsce zjawiskiem powszechnym, przekraczającym zalecany poziom o ponad 130%.Tymczasem dzienna podaż soli nie powinna być większa niż 5g – ilość znajdująca się w jednej

płaskiej łyżeczce. Najlepszym rozwiązaniem pozwalającym na zmniejszenie jej spożycia jest unikanie dosalania potraw oraz omijanie produktów z jej dużą zawartością (zupy i sosy w proszku, konserwy, sery żółte i topione, kiszonki, przekąski typu chipsy, paluszki i krakersy). Ograniczenie dodatku soli do pożywienia zrekompensują nam z kolei świeże i suszone zioła, które dodatkowo ułatwią trawienie pokarmu. W celu likwidacji tkanki cellulitowej należy z codziennej diety wyeliminować ponadto słodycze, potrawy tłuste i typu fast-food. Produkty te, pozbawione składników odżywczych, zwierają duże ilości szkodliwych tłuszczy, których nadmiar gromadzi się pod skórą. Oczywistą sprawą jest także znaczne ograniczenie, a najlepiej rezygnacja z używek, takich jak kawa, papierosy i alkohol. Poza wiadomym efektem starzenia się skóry, kumulują one w organizmie substancje toksyczne, wypłukują cenne makro- i mikroelementy, powodując w przypadku nikotyny przewlekłe niedokrwienie skóry, co potęguje rozrost tkanki cellulitowej. Aby dieta antycellulitowa była w pełni skuteczna, zmianę nawyków żywieniowych należy potraktować jako kurację długotrwałą. Dzięki takiemu postępowaniu, nie tylko zwalczymy niekorzystne zmiany skórne, ale również zachowamy szczupłą sylwetkę. Opracowała: Natalia Żurek



Z imowy ogrรณd


Wybierając rośliny do ogrodu sugerujemy się przede wszystkim ich wyglądem i atrakcyjnością. Ważny jest zarówno pokrój, kolor czy faktura liści, moment kwitnienia, rodzaj, wielkość i barwa kwiatów oraz ewentualne owoce, które niejednokrotnie są najbardziej atrakcyjną częścią danego gatunku. Szczególnie wartościowe są te rośliny, których dekoracyjne owoce utrzymują się do późnej jesieni i zimy, stanowiąc poza ciekawym urozmaiceniem szarego, często już zimowego krajobrazu, idealny pokarm dla ptaków i mniejszych zwierząt. Dodatkowych atutem jest różnorodność kolorów jakie można zaobserwować wśród tych owoców.To jak długo i w jakiej formie owoce pozostaną na danej roślinie zależy głównie od warunków pogodowych oraz konkretnego gatunku. Surowe, mroźne zimy zdecydowanie mniej korzystnie wpływają na długość utrzymywania się owoców. Rośliny zawiązujące owoce końcem lata lub wczesną jesienią nie tylko pozwalają urozmaicić ogród podczas gdy inne gatunki zrzucają liście, ale także z powodzeniem część z nich można wykorzystać w kuchni. Rośliny o żółtych owocach.

Jabłonie ozdobne, w szczególności jabłoń kwiecista (Malus floribunda) lub jabłoń jagodowa (Malus baccata)

w odmianach np. ‘Pendula’ obficie kwitnące w maju, jesienią od września do listopada zawiązują niewielkie, żółte, ozdobne owoce. Nieco większe, równie atrakcyjne, a przy tym jadalne owoce, które można wielorako wykorzystać posiada pigwowiec. W uprawie występują trzy gatunki pigwowca (Chaenomeles): japoński, pośredni i okazały. Różnią się głównie wzrostem, barwą kwiatów i wielkością owoców. Owoce pigwowca są bogatym źródłem witaminy C, kwasów organicznych, pektyn i garbników, jednakże w stanie surowym są zbyt twarde i kwaśne do bezpośredniego spożycia. Stają się jadalne dopiero po przetworzeniu, a można wyrabiać z nich m.in. nalewki, konfitury, soki oraz syropy np. do herbaty. Syrop z owoców pigwowca Składniki: 1 kg owoców pigwowca 1,5 kg cukru Sposób wykonania: owoce pigwowca dokładnie umyć, nie obierać ze skórki, przekroić w celu wydrążenia pestek, a następnie pokroić w cienkie paski. Całość przełożyć do słoików wybranej wielkości i zasypać cukrem tak aby przykryć owoce. Co kilka dni dosypywać po 3 – 5 łyżek cukru, aby zapobiec fermentacji. Syrop jest gotowy w momencie kiedy nie ma zauważalnych pęcherzyków powietrza. Z czasem barwa syropu może z żółtej ciemnieć

do koloru bursztynowego, jest to normalna reakcja. Syrop idealnie nadaje się do herbaty zwłaszcza w okresie jesieni i zimy, działając uodparniająco lub wspomagająco podczas przeziębienia. Dodatkowo, kiedy zasypane cukrem cząstki zmiękną, nadają się do bezpośredniego spożycia oraz mogą służyć do aromatyzowania ciast i deserów. Żółte, kuliste owoce pozostające na zimę ma także ostrokrzew (Ilex) w odmianie ‘Golden Girl’, ognik szkarłatny (Pyracantha coccinea) oraz kalina koralowa (Viburnum opulus) w odmianie ‘Xanthocarpum’. Rośliny

o pomarańczowych owocach.

Niektóre odmiany jabłoni i ognika utrzymują także pomarańczowe owoce na swoich pędach po okresie wegetacyjnym. Jednak rośliną najbardziej godną uwagi, posiadającą owoce w kolorze pomarańczowym jest rokitnik. Na przełomie czerwca i lipca na pędach rokitnika rozwijają się owoce, gęsto je oblepiające. Przykuwają uwagę swoją jaskrawo pomarańczową barwą oraz wydłużonym kształtem. Dojrzewają we wrześniu, a pozostają na krzewie przez całą zimę, aż do wiosny. Intensywny kolor owoców stanowi mocny kontrast z szarym lub białym


krajobrazem późnej jesieni lub zimy. Poza walorami dekoracyjnymi rokitnik jest także źródłem wielu witamin i karotenu przy niskiej zawartości cukru. Owoce, zebrane po pierwszych przymrozkach, kiedy stają się mniej cierpkie można wykorzystać do produkcji dżemów, syropów, soków i nalewek. Lecznicza nalewka z rokitnika zwyczajnego. Składniki: 1 kg owoców rokitnika 1 kg cukru 1l wódki i 1/2 l spirytusu Sposób wykonania: przebrane, umyte i odsączone owoce wsypać do dużego słoja z nakrętką i zasypać cukrem. Co jakiś czas przemieszać zawartość tak, aby cukier się całkowicie rozpuścił. Po całkowitym rozpuszczeniu cukru wlać alkohol, wymieszać, zakręcić słój i odstawić na około pół roku. Po tym czasie odcedzić owoce oraz przelać nalewkę do butelek. Rośliny

o czerwonych owocach.

Najliczniej występują gatunki utrzymujące owoce w kolorze czerwonym. Do tego grona możemy zaliczyć jarzęby, głogi, irgi, berberysy, róże, a także ponownie jabłonie oraz mniejsze krzewinki np. gloterię pełzającą (Gaulteria procumbens). Najpopularniejszy wśród

jarzębów jest jarząb pospolity, powszechnie znany jako jarzębina. Poza długim utrzymywaniem owoców na pędach, co niewątpliwie podnosi atrakcyjność tej rośliny, są one idealnym pokarmem dla ptaków oraz z powodzeniem można wykorzystać je w kuchni. Dżem z jarzębiny Składniki: 500 g owoców jarzębiny 250 g jabłek 500 g cukru lub miodu 1/2 szklanki wody Sposób przygotowania: Po umyciu i przebraniu jarzębiny, należy ją przemrozić (2-3 dni) jeżeli była zbierana przed przymrozkami, aby podobnie jak w przypadku rokitnika pozbyć się nadmiaru goryczki z owoców. Po przemrożeniu, owoce zalać wrzątkiem i pozostawić na 10 minut. Następnie przecedzić, przełożyć do garnka i po dodaniu wody zagotować do momentu pękania owoców. Dodać cukier lub miód i po około 5 minutach pokrojone jabłka. Całość gotować aż owoce zaczną się rozpadać i będzie można zrobić z nich w miarę gładką masę.Tak przygotowaną konfiturę, jeszcze gorącą przełożyć do słoików. Dla urozmaicenia można do dżemu z jarzębiny dodać jaskrawoczerwone owoce berberysa, utrzymujące się po opadnięciu liści do silnych mrozów, a niekiedy i dłużej. Kwaśne owoce tego krzewu zrównoważą gorzki smak jarzębiny.

Popularna dzika róża (Rosa canina) poza pięknymi kwiatami latem, oferuje również dekoracyjne owoce. Uwielbiają je ptaki, a zebrane jesienią idealnie nadają się do przyrządzenia konfitur, nalewek i syropów. Sok z owoców dzikiej róży. 500g owocu dzikiej róży 200 g cukru połówka cytryny 1,5 l wody Sposób przygotowania: owoce umyć, osuszyć oraz obciąć szypułkę i pozostałości kwiatostanu. Zmiksować razem z pestkami dodając wodę (około 0,5 l), a następnie przecedzić. Powstały krem zmieszać z wodą, dodać cukier, sok z cytryny i podgrzać uważając, aby nie zagotować soku gdyż straci on wtedy witaminę C. Powstały sok przelać do butelek i spożyć w przeciągu ok. 2 miesięcy. Rośliny o białych i niebieskich owocach.

Białe, kuliste, o niewielkiej średnicy owoce tworzy śnieguliczka (Symphoricarpos doorenbosii), które długo zdobią krzew, zwykle do pierwszych mrozów jednak mogą przetrwać dłużej. Podobnie zachowuje się jarząb kaszmirski (Sorbus cashmiriana), tworząc owoce podobne do popularnej jarzębiny jednak w białym kolorze. Oba te gatunki pięknie komponują się z ciemnym tłem, gdzie


biała barwa mocno kontrastuje z resztą otoczenia. Chętnie zjadane przez ptaki są także niebieskie owoce mahoni pospolitej (Mahonia aquifolium). Dojrzewają we wrześniu i do późnej jesieni stanowią ozdobę tej rośliny i miejsca, w którym rośnie. Niecodzienny kontrast kolorów pozwala również zaobserwować winobluszcz pięciolistkowy (Parthenocissus quinquefolia) czyli popularne pnącze, często porastające ekrany akustyczne. Intensywnie przebarwiające się na czerwono liście oraz niewielkie ciemne owoce przyciągają wzrok oraz wabią ptaki.

Rośliny o czarnych owocach.

Często sadzonym krzewem w formie żywopłotów jest ligustr pospolity (Ligustrum vulgare). Na przełomie września i października zawiązuje czarne, błyszczące owoce, które pozostają na nim nierzadko aż do wiosny. Nieco większe owoce tworzy aronia czarna. Jesienią wspaniale kontrastujące z liśćmi owoce utrzymują się aż do zimy, przy czym chętnie zjadane są przez ptaki oraz idealnie nadają się do wykorzystania w kuchni. Dekoracyjne owoce nie muszą

być tylko mięsiste i zdatne do bezpośredniego spożycia. Wiele roślin tworzy owoce w formie dekoracyjnych strąków, długich lub kulistych, a także owocostanów w różnym kształcie oraz fakturze. Zima nie pozbywa krajobrazu z zielonego koloru. Poza ogromną ilością gatunków i odmian roślin iglastych, istnieją także krzewy i drzewa o zimozielonych liściach.Warto również sadzić gatunki o dekoracyjnych pędach lub korze jak np. dereń biały (Cornus alba ‘Sybirica Variegata’), którego czerwoną barwę pędów można podziwiać cała zimę lub choćby brzoza brodawkowata (Betula pendula) posiadająca charakterystyczny biały pień. Opracowała: Klaudia Bogacz.


BoĹźonarodzeniowa szopka


Święta Bożego Narodzenia to czas różnorodnych zwyczajów praktykowanych od pokoleń w Polsce i na świecie. Jednym z tradycyjnych elementów bożonarodzeniowych jest szopka, która przedstawia narodzenie Jezusa Chrystusa. Współcześnie szopki zdobią głównie wnętrza kościołów, a przecież jeszcze kilkanaście lat temu małe szopki stanowiły dekoracje również w domach. Świąteczna szopka budowana jest zazwyczaj w formie stajenki lub groty, w której znajdują się figurki Świętej Rodziny, Trzech Króli, aniołów, pastuszków oraz zwierząt.

Chrystusa, która jest jednym z najstarszych kościołów. Święty Franciszek z Asyżu powszechnie uznawany jest za twórcę szopki bożonarodzeniowej, gdyż wprowadził on istotne zmiany inscenizacji po otrzymaniu pozwolenia od papieża Honoriusza III. W pustelni w Greccio w 1223 roku Święty Franciszek stworzył unikalne

I u nas..

Pierwsza Szopka na świecie…

Pierwsza szopka bożonarodzeniowa na kształt groty powstała prawdopodobnie w 330 roku w Betlejem z polecenia cesarzowej Heleny na pamiątkę narodzin Jezusa Chrystusa. Kilka lat później cesarzowa zleciła zmianę groty na stajenkę, w której umieszczone zostały rzeźby Świętej Rodziny i pastuszków, natomiast pasące się wokół szopki zwierzęta stwarzały wrażenie naturalności. Grota betlejemska, w której narodził się Chrystus, od samego początku była miejscem świętym dla chrześcijan, dlatego też z polecenia cesarzowej Heleny w IV wieku nad grotą wybudowano Bazylikę Narodzin

św. Franciszka upowszechniały zakony Franciszkanów i Dominikanów, dzięki temu zwyczaj inscenizacji szopki bożonarodzeniowej rozprzestrzenił się na całą Europę. Włochy w XVIII wieku stały się kolebką konstruowania szopek oraz figurek, które wytapiano w wosku lub tworzono z terakoty. Szopka wraz z upływem czasu była modernizowana, jednak głównie zmieniano elementy wystroju.

widowisko dla miejscowej ludności. W grocie ustawiono świece i pochodnie, żywe zwierzęta oraz żłóbek, nad którym odprawiono Mszę Świętą, a sam pomysłodawca szopki odśpiewał Ewangelię. Szopka dotarła również do Rzymu i zdobiła wnętrze bazyliki Matki Bożej Większej, w której papież odprawiał Msze Świętą podczas Wigilii. Pomysł

Zwyczaj szopki bożonarodzeniowej dotarł do Polski pod koniec XIII wieku. Najstarsze figury Świętej Rodziny obecnie znajdują się w kościele Św. Andrzeja w Krakowie, zostały wykonane na polecenie księżnej Elżbiety Węgierskiej, siostry króla Kazimierza Wielkiego i datowane są na około 1370 rok. W Polsce początkowo szopki konstruowali wyłącznie zakonnicy, jednak później pomagały również osoby świeckie. Jedna z najpiękniejszych polskich szopek powstała w 1948 roku w kościele ojców kapucynów w Warszawie, wykorzystano w niej około 50 figur mierzących od 0,5 do 1 metra wysokości.W historii polskich szopek bożonarodzeniowych należy również wspomnieć o bogato zdobionych tradycyjnych szopkach krakowskich, które nawiązują do architektonicznych zabytków Krakowa. Pierwsze szopki krakowskie zaczęły powstawać w II połowie XIX wieku,


a za ich twórców uznaje się murarzy z przedmieść krakowskich, głównie ze Zwierzyńca, którzy w zimowym sezonie dorabiali sobie, tworząc szopki. Krakowskie szopki wykonywano w dwóch rozmiarach: małe do postawienia pod choinką sprzedawano mieszkańcom miasta, a duże z teatrzykiem mogły mierzyć nawet do 3 metrów wysokości i były one przeznaczone do odgrywania widowiska lalkowego. Jednym ze znanych szopkarzy krakowskich był Michał Ezenekier, który z zawodu był kaflarzem. Był mistrzem w dziedzinie konstruowania szopek pod koniec XIX wieku, tworzył on także inscenizacje oraz posiadał swój zespół do poruszania lalkami, który występował między innymi u hrabiów Potockich pod Baranami i u Estreicherów. Konstruował szopki duże, które przeznaczone były do odgrywania przedstawień jasełkowych drewnianymi figurkami, natomiast szopki małe sprzedawał pod Sukiennicami mieszkańcom Krakowa. Michał Ezenekier opisywał szopkę krakowską następującymi słowami: „Ukazała się szopka w całej krasie. Budynek to był, który wysokością wypełniał ramy drzwi. Jej kolory rzucały się najpierw w oczy, potem dopiero kształt. Najpierw biły od niej barwy, potem dopiero architektura budynku zdumiewała: czerwień, zieleń, fiolety, niebieskie i żółte tony, czerwień i minia,

brązy, srebro, złoto składały się na tę orgię barw jak ogień żywą i jak ogień przyciągającą. Dwie wieże wznosiły się na przodzie, mariackie wieże oczywiście, tylko bogatsze w ornamenty, uwieńczone u hełmów strzelistymi koronami. Pośrodku między nimi wielka kopuła złota, jak przy-

stało być każdej kopule być od zygmuntowskich czasów (…) Nad sceną teatrzyków pod kopułą kręciła się świetliście gwiazda, powoli i z namysłem dając znać, że aktorzy-lalki przygotowują się do odegrania wielkiego dramatu. Przed pąsową kurtyną występ sceny,

obrzeżony ząbkowaną rampą był miejscem, gdzie tylko niektóre marionetki występowały, te, które szczególnie spoufalone były z publicznością. Gwiazda nabierała rozpędu i gubiła powoli swe ramiona, zamieniając się w tęczowe koło”. W 1937 roku został zorganizowany pierwszy Konkurs na Najpiękniejszą Szopkę Krakowską, który trwa do dzisiaj. Współcześnie organizatorem konkursu jest Muzeum Historyczne, w którym można zobaczyć największą kolekcję szopek krakowskich począwszy od 1945 roku. Boże Narodzenie to wyjątkowy czas wpisany w naszą tradycję, który wyróżnia się na tle innych zwyczajów kulturowych. Kolacja wigilijna, choinka, prezenty, wspólne kolędowanie, pasterka, to fundamentalne elementy świąt, które przenoszą rytm życia ze sfery powszechności-profanum na sferę sacrumświętości oraz wyjątkowości. Wystrój świąteczny w naszych domach oraz kościołach działa na naszą wrażliwość estetyczną i uczucia, a czas spędzony z bliskimi podczas przygotowań świątecznych zbliża nas do siebie, daje wiele radości oraz pozostawia piękne wspomnienia. Opracowała: Karolina Bożek.



Piękne pasje


Okres zimy to czas stagnacji przyrody. Również i większość z nas wolałaby zapaść w głęboki sen i obudzić się dopiero na wiosnę. Tymczasem o tej porze roku, w dzisiejszych czasach bez problemu możemy znaleźć się choćby…na wyspie Bali!. Na taką wyprawę zaprasza nas Ewelina Smreczyńska autorka bloga Matka Nomadka. Joanna Bilek: Blog Matka Nomadka (http://matkanomadka.blogspot.com/) prowadzisz już od kilku lat, czy możesz nam powiedzieć co było dla Ciebie inspiracją do pisania i skąd tytuł bloga? Ewelina Smreczyńska: Blog powstał z chęci dzielenia się wrażeniami z mojej pierwszej podróży do Azji z moją córką,

która jest pół-Indonezyjką. Indonezja była moim domem przez dwa lata, do piątego miesiąca ciąży. Urodziłam Lilę w Polsce, lecz gdy tylko skończyła rok zapragnęłam zabrać ją do miejsca jej korzeni. Był to dla mnie ważny i bardzo emocjonalny wyjazd, gdyż było to pierwsze zetknięcie się mojej córki z kulturą Indonezji, której też jest częścią. Mój blog właśnie powstał z chęci uwiecznienia tego ważnego momentu w jej życiu i jest zbiorem poetyckich obrazów życia z odległej i bardzo inspirującej Indonezji. A nazwa bloga odwołuje się do bycia jako matka z dzieckiem w nieustannej drodze. I nie tylko rzeczywistej podróży, ale też drodze jako procesie kobiety stającej się matką.

JB: Dla niejednej osoby w Polsce wyjazd na Bali to marzenie nie zawsze do spełnienia.Ta odległa egzotyczna wyspa w wyobraźni Europejczyka, który nigdy tam nie był jawi się jako raj. A jak Ty odbierasz życie na Bali? Czy możesz powiedzieć gdzie czujesz się lepiej? ES: Wyspa Bali jest rzeczywiście magicznym miejscem o wyjątkowych wibracjach. Tamtejsza flora i fauna, tak jak w całej Azji PołudniowoWschodniej, niezmiernie zachwyca, a świątynie i sztuka balijska są fascynujące. Głęboka duchowość przenika się ze zwykłym codziennym życiem, a rytuały i święta balijskie są dla Europejczyków wyjątkowym spektaklem.Te


prawie trzy lata, które spędziłam w Indonezji jest dla mnie najważniejszym i najbardziej wartościowym okresem mojego życia. Przebywanie w tamtejszych lokalnych społecznościach, poznawanie ich obyczajów i filozofii bardzo przetransformowało mnie jako osobę.W pewnym sensie dopełniło i nauczyło patrzeć na naszą rzeczywistość z zupełnie innej perspektywy. I choć pokochałam całym sercem Indonezyjczyków, ich wartościową kulturę i piękne wyspy, to nie zdecydowałam się tam zamieszkać na stałe. Życie codziennie Europejczyka w tamtejszej rzeczywistości nie jest usłane różami i wiąże się to głównie z różnicami kulturowymi. Do tego infrastruktura wyspy, państwowa

edukacja czy opieka medyczna pozostawiają sobie wiele do życzenia. Klimat, który tak wydaje się nam atrakcyjny, po dłuższym czasie staje się męczący - nieustanne gorąco oraz pora deszczowa. Dlatego wolę, aby Bali pozostawił dla mnie ten wyjątkowy urok, który doceniam przylatując tam raz na jakiś czas.. JB: Poprzez Twojego bloga możemy po części poznać wyspę i mieszkańców Bali, a od pewnego czasu sprowadzasz do Polski różnego rodzaju towary wytwarzane przez Balijczyków. Co to są za wyroby i gdzie je można nabyć za Twoim pośrednictwem? ES: Będąc na kilku indonezyjskich wyspach, w tym Bali, kolekcjonowałam z moją

córeczką tradycyjne zabawki i instrumenty, które przypadły jej do gustu. Po przylocie z nimi do Polski inne mamy z dziećmi tak się nimi zachwycały, że prosiły o więcej.Tak oto powstał mój sklep internetowy Matka Nomadka i jej Indonezyjski Bazar, w którym dzielę się przedmiotami dla dzieci. Sprzedaję tradycyjne instrumenty miniaturowe dla dzieci: bębenki, karimby, cymbałki, flety oraz wiele ciekawych instrumentów wydających odgłosy zjawisk atmosferycznych, takich jak deszcz czy burza, oraz zwierząt jak żaby czy ptaki.Wszystkie wykonane są z naturalnych materiałów takich jak kokos, bambus czy drewno oraz są ręcznie malowane. Sprzedaję również indonezyjską


wyjątkową odzież dla dzieci oraz bardzo praktyczne chusty, w których tradycyjnie nosi się dzieci w Indonezji. JB: Dla tych, którzy są gotowi na odbycie dalekiej podróży na Bali wspólnie z biurem podróży oferujesz pilotowanie takiej wyprawy. Jest to nietypowa oferta ponieważ kierowana jest przede wszystkim do matek/rodziców i małych dzieci. Czy możesz w skrócie zarysować nam jak zaplanowany jest taki pobyt? ES: Wyprawa Matka Nomadka na Bali jest skierowana dla rodziców, którzy chcą nie tylko odbyć wakacyjną podróż w te niezwykłe rejony, ale przede wszystkim

dla osób chcących doświadczyć magii wyspy Bali i w pełni uczestniczyć w jej życiu. W programie Wyprawy jaki stworzyłam przewidziałam nie tylko szereg balijskich atrakcji turystycznych, ale też balijskie opiekunki do dzieci, zajęcia z jogi, panie gotujące szczególnie pod nasze i naszych dzieci preferencje żywieniowe, cały pakiet SPA, serię warsztatów artystyczno-rozwojowych dla dzieci oraz spotkania kobiece dla mam. Program Wyprawy jest bliski holistycznemu podejściu do macierzyństwa i kobiecości oraz idei rodzicielstwa bliskości.Wyprawa ma na celu nie tylko dostarczyć nam wrażeń z uroków wyspy Bali, ale także pozwala rodzicom na

relaks w czasie, gdy ich dzieci uczestniczą w ciekawych zajęciach, takich jak warsztaty teatralne, muzyczne czy zajęcia z plastyki sensorycznej. A przy tym program Wyprawy daje możliwości rodzicom zdobycia wiedzy poprzez spotkania z Balijczykami i ich kulturą oraz rozwoju osobistego, na przykład poprzez warsztaty ze śpiewu balijskiego czy tańca dla kobiet.Wyprawa jest wyjątkowa na tle wszystkich ofert turystycznych, gdyż jako jedyna uwzględnia ona w programie dzieci i wszystkie aspekty rodzicielstwa. Jest skierowana nie tylko dla mam, które chcą same lecieć z dziećmi, ale również i całych rodzin. Obecnie trwają zapisy na wyjazd


na styczeń i luty, a szczegółowe informacje można znaleźć na stronie Wyprawa Matka Nomadka na Bali. JB: A czy specjalnie dla czytelników katalogu Sylveco mogłabyś zdradzić jak mieszkanki Bali pielęgnują swoją urodę? Jakich surowców kosmetycznych używają? Jak wygląda pielęgnacja niemowląt? Czy mężczyźni wykonują jakieś kosmetyczne zabiegi ES: Balijki wykorzystują bogactwo natury do pielęgnacji ciała i stosują tradycyjne metody pielęgnacyjne przekazywane przez wieki od ich przodków. Podstawą utrzymania zdrowia i dobrej kondycji ciała jest balijski masaż ciała. Do tego

stosuje się naturalne maseczki do twarzy z owoców czy mleka, peelingi oraz kąpiele w ziołach i kwiatach. W indonezyjskim ziołolecznictwie i kosmetykach najpowszechniejsze zastosowanie mają przyprawy korzenne, kory indonezyjskich drzew i kokos. Kosmetyki zakupuje się głównie na tradycyjnych bazarach lub są one ręcznie wykonywane w domu. Dla mnie hitem był peeling do ciała z ich odmiany słodkiego ziemniaka oraz rozjaśniająco-odżywcza maseczka do twarzy z koziego mleka i ziół, po której wygląda się jak niemal bogini. Do pielęgnacji niemowląt już od pierwszych dni życia stosuje się naturalne olejki o kompozycji eukaliptusa,

kokosa, kopru włoskiego oraz innych ziół. Mężczyźni stosują głównie masaż twarzy i ciała, a wszystkie kosmetyczne zabiegi pielęgnacyjne są raczej przeznaczone tylko dla kobiet. JB: Dziękujemy Ewelinie za ciekawe informacje na temat życia na Bali, a wszystkich chętnych zapraszamy do śledzenia wpisów i oglądania zdjęć na blogu www.matkanomadka.blogspot.com i facebooku oraz oczywiście zachęcamy do wyprawy na Bali! www.matkanomadka.pl


Dla naszych czytelników podajemy kupon rabatowy, do wykorzystania w sklepie internetowym www.sylveco.pl. Po wpisaniu hasła „silva” w pole kuponu rabatowego można zyskać 10% zniżki na zakupy. Ważność kuponu od 1 stycznia do 31 marca 2017 roku.

SYLVECO Producent kosmetyków naturalnych Zakład produkcyjny: ul. Załęska 93, 35-302 Rzeszów tel. (17) 771 38 30, (17) 771 38 34 fax: (17) 771 38 35 e-mail: biuro@sylveco.pl współpraca reklamowa: marketing@sylveco.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.