Dla naszych czytelników podajemy kupon rabatowy, do wykorzystania w sklepie internetowym www.sylveco.pl. Po wpisaniu hasła “silva” w pole kuponu rabatowego można zyskać 10% zniżki na zakupy. Ważność kuponu od 1 pażdziernika do 31 grudnia 2021 roku.
SYLVECO Producent kosmetyków naturalnych Zakład produkcyjny: Łąka 260F, 36-004 Łąka tel. (17) 771 38 30, (17) 771 38 34 e-mail: biuro@sylveco.pl współpraca reklamowa: marketing@sylveco.pl
SILVA-NATURA-ECOLOGIA katalog pełen naturalnych inspiracji Wydanie jesienne Opracowanie: teksty: Karolina Bożek, Klaudia Ingram, Kacper Kołek, Elżbieta Typek, Dominika Wojtun, Natalia Żurek rysunki: Katarzyna Typek skład: Daniel Rodriguez Enriquez Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikacja bez zgody autora zabronione.
Lato dobiegło końca i nadeszła złota, liściasta jesień. Pojawił się również nasz nowy numer, a w nim kilka ciekawych tematów. W tym wydaniu polecamy wam szczególnie artykuł o trądziku, który jak się okazuje stanowi problem nie tylko wśród młodzieży, a który zaczyna dokuczać właśnie jesienią. Przeczytamy też o witaminach, które są niezbędne w naszym codziennym jadłospisie, o tym jak można dodatkowo wykorzystać zdrowe warzywa oraz o tym dlaczego warto jeść kminek. Jesień to czas na szczotkowanie ciała, dlaczego warto to robić i jakie przynosi efekty, dowiemy się na pewno po lekturze artykułu w naszym nowym numerze. Na koniec proponujemy jesienny wywiad z Ewą, która robi przepiękną biżuterię i super dodatki z drewna. Miłej lektury!
Kminek
Z wyczajny
Udając sosnę gałązki wawrzynu odziane, zamiast kolców, ziarenkami kminu. (A. Mickiewicz) Kminek pospolity nazywany tez potocznie karolkiem, należy do rodziny selerowatych, pochodzi z Afryki północnej, państw basenu Morza Śródziemnego i znacznej części Europy. W Polsce zaś możemy go spotkać rosnącego w stanie naturalnym na łąkach, nad rzekami oraz w wyższych partiach górskich. Jest również popularną rośliną hodowlaną, znajdziemy go w przydomowych ogródkach.
Kminek to roślina dwuletnia, kwitnie późną wiosną kwiatami w kolorze białym, żółtym lub zielonym. Owoce zaś to brązowe nasiona, które mają słodki, ciepły zapach przypominające w smaku nasiona anyżu i kopru włoskiego. Kminek to jedna z najstarszych przypraw uprawnych, Egipcjanie grzebali zmarłych z kminkiem, aby odpędzić złe duchy. W starożytnym Rzymie i Grecji był używany jako pożywienie, armia
Juliusza Cezara, aby się wzmocnić jadła chleb z kminkiem. W Polsce był już popularny za czasów pierwszych Piastów, stosowano go jako przyprawę do mięsa, barszczu i pieczywa. Doceniono również jego lecznicze właściwości, pomagał przy dolegliwościach żołądka, likwidował kolki, a także stosowany był jako środek moczopędny w połączeniu z winem.
Wierzono, że największą moc leczniczą posiada kminek zebrany w dniu św. Jana. Bardzo często łączono go z nasionami anyżu, kolendry i kopru włoskiego, tworząc tzw. mieszankę czterech gorących nasion, wierzono bowiem w magiczne moce owej mieszanki. Noszono ją na szyi w specjalnie przygotowanych lnianych woreczkach, miała odganiać złe moce. Gdy niemowlę zbyt długo płakało, stawiano nad kołyską garnek z gotowanym kminkiem, słodki zapach uspokajał dziecko i odpędzał demony. Stosowano go również jako naturalny odstraszacz komarów, rozdrobnionym smarowano ręce i twarz. Kminek stanowił także składnik eliksirów miłosnych. Dla zdrowia
Małe nasiona kminku słyną z silnych właściwości aromatycznych i prozdrowotnych. W lecznictwie stosowane są owoce rośliny Carvi fructus o oznaczonej zawartości olejku i olejek eteryczny destylowany z owoców Carvi oleum. W owocach kminku oprócz olejku znajdziemy żywice, garbniki, woski, sole mineralne i flawonoidy, mające działanie uodparniające. Medycyna ludowa w wielu regionach świata zaleca
owoce kminku do leczenia różnych dolegliwości. W Indiach kminek jest lekiem wiatropędnym, przeciwskurczowym, ściągającym, leczy biegunkę, dyspepsję i ból głowy. W Rosji stosowany w zapaleniu płuc, w Wielkiej Brytanii jako lek żołądkowy i wiatropędny, w Indonezji używany do leczenia stanów zapalnych skóry. We współczesnym lecznictwie owoce kminku i olejek kminkowy są stosowane w dolegliwościach układu pokarmowego, którym towarzyszą stany skurczowe, we wzdęciach i uczuciu pełności. Związki czynne surowca działają rozkurczająco na mięśnie gładkie jelit i przewodów żółciowych, Wzmagają wydzielanie soku żołądkowego, działają wiatropędnie. Wykazują też właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze, a aktywność olejku kminkowego przeciw grzybom patogennym jest silniejsza niż niektóre z syntetycznych antybiotyków. W naturoterapii wykorzystuje się również korzenie i liście kminku. W młodym korzeniu znajduje się wysokie stężenie witaminy C, olejki eteryczne i kwasy. Liście kminku, które można przyrządzać podobnie jak szpinak, są bogate we flawonoidy, które m.in. uszczelniają naczynia krwionośne.
Dla urody Olejek kminkowy znalazł również zastosowanie w kosmetyce, znajdziemy go w produktach przeznaczonych do pielęgnacji osłabionych i wypadających włosów. Jest składnikiem dezodorantów, mydeł i kosmetyków przeciwtrądzikowych, wykazuje działanie przeciwbakteryjne. Pomaga też w przypadku łuszczycy. Ze względu na zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych ma korzystny wpływ na suchą i łuszczącą się skórę oraz skórę skłonną do zaczerwienienia i podrażnienia. Odświeża również nieprzyjemny oddech. Jego specyficzny zapach został także doceniony przez producentów zapachów, znajdziemy go w aromatycznych kompozycjach dla pań i panów. W kuchni
Drobne owoce kminku to jedna z najbardziej popularnych przypraw, ich piekący smak i charakterystyczny aromat pasuje do wielu potraw mięsnych i jarzynowych. Ceniony jest bardzo w kuchni Niemieckiej, w całej Europie Wschodniej i Skandynawii. Pasuje również do nabiału, sery wytwarzane w Austrii i Skandynawii zawierają w sobie całe ziarna
rośliny. W Holandii z wykorzystaniem kminku robi się wędzone sery na podstawie średniowiecznych przepisów. U nas przyprawa wykorzystywana jest również do wypieków, każdy z nas zna kruche paszteciki i paluszki posypane obficie kminkiem. Istnieje wiele likierów, które są aromatyzowane przyprawą (Kummel, Dżin Akvavit i wódka kminkowa). Przyrządza się z niego zupę kminkową, sosy i doprawia sałatki, głównie te ziemniaczane. Kminek często służy do maskowania przykrego zapachu wydzielanego przez ser, w którym zaczynają zachodzić procesy gnilne. Olejek uzyskiwany z nasion przyprawy jest używany do aromatyzowania likierów, płynów, pasty do zębów i gumy do żucia. W niektórych krajach za przyprawę, odznaczającą się korzennym smakiem służą świeże liście, zaś młode, kruche pędy dodawane są do sałatek. Kiedyś jadano również korzenie rośliny, gotowano je podobnie jak marchew czy pietruszkę. Ponieważ nasiona kminku są zazwyczaj dobrze wysuszone, przed użyciem, dobrze jest je namoczyć lub zmieszać z solą. Zaleca się, aby dodać nasiona pod koniec gotowania, gdyż podczas długiego gotowania robi się gorzki smak. Aby przyprawa zachowała swój zapach
i smak na długie miesiące, należy ją szczelnie przechowywać w zamkniętych pojemnikach z dala od światła. Ser smażony
z kminkiem, najlepszy na kanapki! Składniki: 250 g sera twarogowego tłustego( najlepszy będzie ten kilkudniowy) ok 1,2 łyżeczki sody oczyszczonej 1/2 łyżki masła sól do smaku, 1 żółtko kminek do smaku Ser przekładamy do płaskiego naczynia, rozgniatamy widelcem, posypujemy sodą, mieszamy i zostawiamy w ciepłym miejscu. Po 2-3 dniach ser zacznie dojrzewać i zleje się w jednolitą, szklistą masę. Masę tą przekładamy na patelnię z rozpuszczonym wcześniej masłem. Ser podgrzewamy na małym ogniu, cały czas mieszając, tak długo aż się rozpuści i nie będzie w nim żadnych grudek. Nie gotujemy! Rozpuszczony, gładki ser zdejmujemy z ognia, dodajemy, energicznie mieszając, żółtko, doprawiamy solą i kminkiem. Przekładamy do miseczki i studzimy.
Można zjadać zaraz po przygotowaniu i lekkim przestudzeniu. Najlepiej smakuje ze świeżymi plastrami pomidora lub kiszonego ogórka. Kmin rzymski, kuminczęsto bywa mylony z kminkiem, ma bardzo ostry smak i aromatyczny intensywny zapach. Jest rośliną uprawianą, jego nasiona wykazują działanie przeciwzapalne, moczopędne i napotne. Owoce kuminu bogate w olejek, wspomagają pracę serca i układu oddechowego, oprócz tego przyśpieszają spalanie tkanki tłuszczowej. Cieszy się bardzo dużą popularnością w kuchni śródziemnomorskiej. Jego ostry smak nadaje daniom mocy i wyrazu. Jest szeroko stosowany w kuchni arabskiej, dodaje się go do hummusu. Używa się go też w potrawach meksykańskich, w kuchni portugalskiej i hiszpańskiej. Jako przyprawę kmin należy stosować ostrożnie, ponieważ zapach, który wydziela kojarzy się niektórym z odorem rozgniecionej pluskwy. Stare ziarna kminu można odmłodzić i przywrócić im aromat, rozsypując je na blasze silnie rozgrzanego piekarnika i prażąc przez 5 minut. Opracowała Elżbieta Typek
Trą dzikowi
powiedz Nie!
Cera trądzikowa jest bardzo wymagająca. Stąd ważne jest zadbanie o jej odpowiednią pielęgnację, zarówno od strony zewnętrznej za pomocą stosowania różnego typu maści, toników, kremów czy maseczek, jak i wewnętrznej, gdzie podstawą jest właściwie zbilansowana dieta. Trądzik jest chorobą skóry, która dotyczy od 75-85%
osób w okresie dojrzewania, a w przypadku 12% kobiet i 4% mężczyzn utrzymuje się nawet do 44. roku życia. Powstawanie zmian trądzikowych cechuje zapalenie nabłonka mieszków włosowych i tworzenie się charakterystycznych krostek i grudek. Etiologia tych zaburzeń jest bardzo złożona. Za główne czynniki, które odpowiadają
za rozwój trądziku, uznaje się nadmierną aktywność gruczołów łojowych, nadmierne rogowacenie, kolonizację bakterii Propionibacterium acnes oraz zaburzenia hormonalne. Dlatego też, program pielęgnacji skóry od zawsze powinien być dostosowany do jej indywidualnych potrzeb oraz stopnia nasilenia zmian trądzikowych.
Od zewnątrz Do codziennych zabiegów zaleca się używania kilku kosmetyków, które łącznie będą stanowić kompleksową pielęgnację, a ich umiejętne dobranie i systematyczne stosowanie, pozwala na osiągnięcie pożądanego celu. Podstawa pielęgnacji skóry trądzikowej powinna opierać się na preparatach oczyszczających, peelingujących i tonizujących. Codzienne rytuały pielęgnacyjne powinny rozpocząć się od dokładnego oczyszczenia skóry, dzięki czemu możliwe jest znormalizowanie wydzielania łoju. Kosmetyki przeznaczone do mycia skóry trądzikowej powinny być delikatne, aby dodatkowo nie podrażniać cery. Ta sama zasada dotyczy peelingów, które pozwalają na odblokowanie ujść gruczołów łojowych, usunięcie martwego naskórka i dokładne oczyszczenie skóry z resztek zanieczyszczeń. Zabieg z użyciem peelingu zalecany jest osobom z problemami trądzikowymi co najmniej raz w tygodniu. Ważnymi preparatami do pielęgnacji skóry trądzikowej są także kremy i maseczki. Przed ich nałożeniem istotna jest jednak tonizacja skóry, dzięki czemu możliwe jest przywrócenie skórze naturalnego pH oraz zmniejszenie
wydzielania sebum. Głównym zadaniem kremów jest utrzymanie właściwej gospodarki wodno-tłuszczowej w naskórku. Dobierając je pod kątem cery trądzikowej należy pamiętać, aby były lekkie, nawilżające i niedrażniące skóry. Z kolei zadaniem maseczek kosmetycznych, występujących najczęściej w postaci past i gęstych emulsji, jest utworzenie na skórze ochronnej powłoki, pod którą dochodzi do oczyszczenia, przenikania substancji aktywnych i wygładzenia skóry. Maseczki są bardzo często stosowane w celu złagodzenia podrażnień i odżywienia skóry. Na rynku dostępne są również tzw. preparaty punktowe, które są przydatne w redukcji zmian trądzikowych. Mogą one działać kojąco, przyspieszyć proces regeneracji w miejscu pojawienia się wykwitów, jak jednocześnie pełnić funkcje korektorów matujących niechciane zmiany na skórze. Od wewnątrz
Kluczową rolę w zachowaniu dobrego wyglądu skóry odgrywa także odpowiednia dieta. Przy czym należy pamiętać, że nie ma jednego uniwersalnego jadłospisu dla wszystkich osób z trądzikiem. Najczęściej zaostrzenie objawów choroby obserwuje się
po spożyciu nadmiernej ilości produktów bogatych w węglowodany proste, o wysokim indeksie glikemicznym oraz mleka i przetworów mlecznych. Dlatego też na te grupy produktów należy zwrócić szczególną uwagę. • Węglowodany - dieta wysokowęglowodanowa jest zaliczana do czynników prowokujących bądź zaostrzających zmiany trądzikowe, czego potwierdzeniem są liczne badania naukowe. W jednym z takich doniesień, przez okres 4 miesięcy, jednej grupie pacjentów zalecono dietę ubogą w węglowodany, natomiast drugiej – bogatowęglowodanową. Po zakończeniu badania, osoby stosujące się do zaleceń pierwszego wariantu diety miały znacznie mniej zaostrzone zmiany skórne, a przy okazji utraciły kilka zbędnych kilogramów, których nadmiar także sprzyja pojawieniu się trądziku. Przy doborze węglowodanów w diecie przeciwtrądzikowej, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na ich jakość, a dokładniej na indeks glikemiczny (IG). Pojęcie to klasyfikuje produkty ze względu na procentową szybkość wzrostu stężenia glukozy we krwi po ich spożyciu. Im wyższy IG danego produktu, tym większe stężenie glukozy we krwi i tym samym gwałtowniejszy wyrzut insuliny przez trzustkę,
co zapoczątkowuje szereg zmian hormonalnych, pobudzających czynność gruczołów łojowych. Zahamowanie tego niekorzystnego szlaku przemian, możliwe jest poprzez ograniczenie spożycia produktów o wysokim i średnim IG, do których zalicza się m.in.: cukier, słodycze, miód, ziemniaki smażone, białe pieczywo, chipsy, płatki kukurydziane, słodzone napoje gazowane, biały ryż, suszone banany i owoce w cukrze. W ich miejsce warto natomiast wprowadzić zdrowsze odpowiedniki, produkty o niskim IG, które oprócz zapewnienia powolnego i stopniowego wzrostu stężenia glukozy we krwi, dostarczą wiele ważnych witamin i składników mineralnych. Należą do nich m.in.: chleb pełnoziarnisty, pełnoziarnisty ryż i makaron, płatki zbożowe, nasiona roślin strączkowych (fasola, soczewica, groch), warzywa i niektóre owoce. • Mleko i przetwory mleczne - w wielu badaniach potwierdzono istotny związek pomiędzy spożyciem mleka i jego przetworów a prawdopodobieństwem powstawania zmian trądzikowych. Obecna w mleku kazeina i białka serwatkowe, wpływają na wzrost poziomu insulinopodobnego czynnika wzrostu (IGF-1), prowadzącego do zwiększenia wydzielania łoju i tym samym rozwoju trądziku. Co ciekawe większe nasilenie zmian trądzikowych obserwo-
wane jest po spożyciu mleka odtłuszczonego niż tłustego. Przypuszcza się, że jest to wynikiem obniżenia zawartości w mleku odtłuszczonym estrogenów, które hamują rozwój trądziku. Z kolei korzystny wpływ na przebieg trądziku przypisuje się za to do zwiększonego spożycia przetworów mlecznych, w tym głównie jogurtów. Produkty te powstałe w wyniku procesu fermentacji z udziałem bakterii probiotycznych (Lactobacillus), prowadzą do obniżenia poziomu trójglicerydów we krwi, dzięki czemu zmniejszeniu ulega produkcja łoju, a w rezultacie nasilenie zmian trądzikowych. • Kwasy tłuszczowe spośród pozostałych składników diety również spożycie kwasów tłuszczowych z rodziny omega 6 i omega 3 odgrywa dużą rolę w modulowaniu stanu naszej skóry. Związki te, zaliczane do wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, pełnią w organizmie człowieka dwie przeciwstawne funkcje. Kwasy tłuszczowe omega 6 wykazują działanie prozapalne, zwiększające ryzyko rozwoju trądziku, zaś kwasy omega 3 posiadają właściwości przeciwzapalne i obniżające poziom IGF-1. • Typowa dieta w krajach wysoko rozwiniętych charakteryzuje się nadmiernym spożyciem produktów zawie-
rających kwasy tłuszczowe omega 6, a niedostateczną podażą produktów bogatych w kwasy omega 3, co może prowadzić do zaburzenia ich metabolizmu i zablokowania prozdrowotnego działania. Z tego względu zaleca się, aby wzajemny stosunek tych dwóch grup kwasów wynosił 5:1 lub 6:1, na korzyść omega 3. Jak wspomniano powyżej, współczesna dieta nie wymaga uzupełniania w kwasy z rodziny omega 6, a jedynie wprowadzenia do jadłospisu produktów będących dobrym źródłem kwasów omega 3, do których należą: tłuste ryby morskie (łosoś, makrela, śledź, tuńczyk), siemię lniane, nasiona chia, orzechy włoskie, migdały i oleje roślinne (lniany, rzepakowy, z ogórecznika lekarskiego, z orzechów włoskich). Należy pamiętać, że pielęgnacja cery trądzikowej powinna odbywać się w sposób racjonalny, zgodny z zaleceniami dermatologa czy kosmetologa. Poza powyżej opisanym odpowiednim zewnętrznym i wewnętrznym dbaniem o skórę, w wielu przypadkach konieczne jest także wprowadzenie postępowania farmakologicznego. Często dopiero właściwy, indywidualny dobór leków, pozwala skutecznie przeciwdziałać trądzikowi. Opracowała: Natalia Żurek
Szczotkujmy się!
Piękne ciało bez rozstępów i cellulitu, jednolity koloryt skóry to marzenie wielu kobiet. Gdyby do tego dodać jeszcze poprawę ogólnej kondycji i doskonały sposób na pobudzenie bez konieczności picia kawy to mamy wręcz idealną receptę
na codzienną poprawę humoru. Wszystko to możemy osiągnąć za pomocą jednego przyrządu – szczotki do masażu. O szczotkowaniu ciała na sucho, czyli metodzie masażu wywodzącego się z Azji ostatnio jest coraz
głośniej. Nic dziwnego, skoro efekty regularnego używania szczotki mogą być naprawdę spektakularne, a korzyści związane z wpływem na samopoczucie tylko dodatkowo przemawiają za jej stosowaniem.
Dlaczego warto
się szczotkować? Szczotkowanie na sucho to rozwiązanie dwa w jednym, nie tylko masaż, ale także delikatny peeling skóry. Zabieg ten wykonywany przy użyciu szczotki o odpowiednio twardym, najlepiej naturalnym włosiu, poprawia krążenie krwi, a także złuszcza martwy naskórek. Ciało wygląda zauważalnie lepiej, a przy tym skóra staje się bardziej jędrna, miękka i gładka. Poprzez wykonywanie tego masażu skóra staje się zauważalnie bardziej elastyczna, przez co mniej podatna na nadmierne rozciąganie i powstawanie rozstępów. Pobudzenie układu krążenia i limfatycznego powoduje, że do skóry dociera więcej tlenu oraz lepiej przyjmuje wszystkie wartości odżywcze, które może dostać z zaaplikowanego później balsamu czy olejku. Wpływa to też na zmniejszenie widoczności rozstępów istniejących, a także ogólną poprawę kondycji tego obszaru skóry. Działanie peelingujące przyczyniając się do odnowy naskórka ma także ogromny wpływ na problem wrastających włosków. Podrażnienia po goleniu to jedne z najczęściej wystę-
pujących problemów związanych z depilacją. Czerwone kropki i powstające stany zapalne powodują dyskomfort, a nawet ból obszaru, na którym się znajdują. Włoski po depilacji są słabsze, przez co nie zawsze jest w stanie przebić się przez skórę, a wrastając w nią, powodują stan zapalny. Regularne nawilżanie i złuszczanie skóry pozwala na uniknięcie tego problemu. Szczotkowanie na sucho stosowane jako peeling skóry jest też jednym z najczęściej polecanych zabiegów na rogowacenie okołomieszkowe. Nadmierne gromadzenie się kreatyny będącej głównym składnikiem naskórka powoduje powstanie tak zwanych czerwonych lub szarawych krostek wyglądających jak „gęsia skórka”. Skóra jest wyczuwalnie szorstka w dotyku, może pojawić się zaczerwienienie oraz pieczenie i swędzenie. Dzięki szczotkowaniu skóra pozbywa się martwych komórek bez ryzyka zapchania ujścia mieszków włosowych, co może się zdarzyć przy tradycyjnych peelingach. Brak zewnętrznej blokady w postaci niechcianego, martwego naskórka to także szybsze wchłanianie danej konsystencji i możliwość dotarcia do głębszych warstw skóry, a co za tym idzie efektywniejsze przyjmowanie
poszczególnych, dobroczynnych składników zawartych w preparatach, które dodatkowo stosujemy. Dlatego tak doceniane jest działanie masażu szczotką na cellulit, gdyż poza poprawieniem krążenia i ujędrnieniem, rozgrzana zabiegiem skóra lepiej przyjmuje substancje wspomagające jego redukcję. Jaką szczotkę wybrać?
Używanie szczotki na sucho wpływa także na układ limfatyczny i usprawnia przepływ limfy. Dzięki temu lepiej transportowane są białka i składniki odżywcze do wszystkich komórek w naszym organizmie. Szczotki wykonane są z naturalnych materiałów, najczęściej są to włókna roślinne z agawy, czyli popularna szczotka tampico albo kokosa. Tego typu szczotki przeznaczone są dla osób, które mają większą odporność na ból, mniej wrażliwą skórę lub po prostu od jakiegoś czasu regularnie już stosują ten rodzaj masażu i ich skóra jest przyzwyczajona. Szczotkowanie polega na szybkich, krótkich lub dłuższych ruchach, niemocnych z naciskiem, jednak ostra szczotka dla niewprawionych może być początkowo mało przyjemna. Efekty stosowania
ostrzejszej szczotki są jednak szybsze i bardziej czuć wygładzenie skóry. Kokosowa szczotka w porównaniu do tampico, mimo że jej włosie jest ostrzejsze, ale też bardziej elastyczne i sprężyste, jest odrobinę delikatniejsza. Dla skór wrażliwych, mających skłonność do pękających naczynek zdecydowanie lepszym wyborem, przynajmniej na początek będzie szczotka ze szczeciny lub końskiego włosia. Jest przyjemniejsza, ale nadal bardzo skuteczna w swoim działaniu. Nie zawsze jednak można wykonać masaż szczotką na sucho. Przeciwskazaniem do stosowania takiego zabiegu są między innymi stany zapalne, otwarte rany, występujące żylaki czy choroby skóry takie jak np. trądzik. Nie powinniśmy także szczotkować znamion czy pieprzyków Posiadanie odpowiedniej do rodzaju skóry szczotki to dopiero część sukcesu. Liczy się systematyczność i to, w jaki sposób wykonujemy masaż. Jak sama nazwa wskazuje, szczotkujemy skórę na sucho, czyli przy użyciu samego narzędzia, bez datku olejku czy balsamu. Najczęściej szczotkowane są nogi, pośladki, brzuch i ramiona. Może być szczotkowany także biust, szyja i dekolt.
Wszystkie ruchy powinny być delikatne, bez zbędnego nacisku, ale odczuwalne. Zaczerwienie skóry powstające po każdym masażu jest dobrą oznaką, nie chodzi jednak aby było ono nadmierne lub powodowało, wręcz ból i pieczenie za każdym razem kiedy jest on wykonywany. Szczotkujemy od dołu do góry, zaczynając od stóp i nóg, a następnie kierując się wyżej w kierunku serca. Można szczotkować całe ciało lub wybrane przez siebie partie. Wykonywane ruchy mogą być krótkie przeznaczone na dane partie ciała np. początkowo stopy, później łydki, następnie uda i tak dalej lub mogą być to długie ruchy od samego dołu do samej góry nogi. Wszystko jest kwestią wygody i preferencji. Najważniejsze aby nie dociskać szczotki, tylko przesuwać ją po danej partii ciała ruchem omiatającym. Podobnie jest w przypadku rąk. Zaczynamy od dłoni, poprzez przedramię, aż do ramienia. Brzuch może być szczotkowany na dwa sposoby, okrągłymi ruchami zgodnie z ruchem wskazówek zegara lub w najbardziej uniwersalny sposób, czyli od dołu do góry. W przypadku biustu i dekoltu szczotkowanie wykonujemy bardziej na intuicję, starając się wykonywać ruchy ujędrniające
i przeciwdziałające grawitacji. Całość masażu powinna trwać około 3-5 minut i jest to idealna chwila dla samego siebie. Szczotkowanie może być wykonywane zarówno przed jak i po kąpieli, a także o dowolnej porze dnia. Stosowane rano będzie znakomitą opcją do rozbudzenia się i pobudzenia całego ciała do działania. Wieczorem zaś może być rytuałem sprzyjającym rozluźnieniu mięśni, przez co także niezwykle relaksującym momentem pod koniec dnia. Należy pamiętać, że szczotka jest to przedmiot higieny osobistej, co oznacza, że powinna być używana tylko przez jedną osobę. Zaleca się, aby przynajmniej raz w tygodniu umyć szczotkę pod bieżącą wodą z delikatnym detergentem, a następnie suszyć z włosiem do góry, a także ze względów higienicznych wymieniać ją co około 6 miesięcy. Opracowała Klaudia Ingram
Witaminy
Cytując popularne powiedzenie „jesteś tym, co jesz” warto zauważyć, że sposób, w jaki się odżywiamy ma ogromny wpływ nie tylko na zdrowie, ale również na nasz wygląd. Odpowiednio komponując dietę, możemy znacząco poprawić kondycję naszej skóry, włosów czy paznokci. Czego więc potrzebujemy by czuć się zdrowo i pięknie? Odpowiedź jest prosta – witamin. Witaminy to grupa związków organicznych niezbędnych do przebiegu wielu procesów metabolicznych w naszym organizmie. Pierwszą poznaną witaminą była odkryta 100 lat temu przez polskiego biochemika Kazimierza Funka witamina B1. Związki te mogą mieć pochodzenie naturalne lub syntetyczne. Poza niektórymi wyjątkami witaminy nie są syntetyzowane w naszym organizmie i muszą być dostarczane wraz z pożywieniem lub suplementami. Należy jednak pamiętać, że zarówno ich niedobór (awitaminoza) jak i nadmiar (hiperwitaminoza) może prowadzić do poważnych zaburzeń w funkcjonowaniu naszego organizmu. Witaminy dzieli się ze względu na ich rozpuszczalność na dwie grupy: witaminy rozpuszczalne w tłuszczach oraz witaminy rozpuszczalne w wodzie.
Witaminy
rozpuszczal-
ne w tłuszczach Jak sama nazwa wskazuje, ich przyswajalność jest ściśle związana z obecnością tłuszczów w pokarmach, stąd też należy pamiętać, że witaminy te suplementujemy zawsze w ich towarzystwie np. dodając oliwę z oliwek do sałatki. Warto również wiedzieć, że witaminy z tej grupy są magazynowane w naszym organizmie, co może wiązać się z ich nadmierną kumulacją i hiperwitaminozą. Przedawkowanie jest spowodowane w większości przypadków nieprawidłową sztuczną suplementacją. Z tego powodu warto znać dzienne zapotrzebowanie na dane witaminy i nie przekraczać go. Wśród witamin rozpuszczalnych w tłuszczach wyróżniamy witaminy A, D, E i K. • Witamina A – niezwykle ważna witamina, która ma istotne znaczenie w takich procesach jak widzenie, regulacja wzrostu komórek, wspomaganie funkcji odpornościowych organizmu oraz utrzymywanie prawidłowego stanu skóry, włosów i paznokci. Witaminę A
możemy znaleźć w ciemnozielonych warzywach liściastych, w pomarańczowych i żółtych owocach i warzywach takich jak marchew czy dynia. Dodatkowo ważnym jej źródłem jest wątroba oraz niektóre tłuste ryby. • Witamina D – główną funkcją tej witaminy jest regulacja gospodarki wapniowo- fosforanowej organizmu, dodatkowo zapewnia prawidłowy wzrost oraz mineralizację kości i zębów, a także ma działanie immunomodulujące. Głównym źródłem witaminy D są tłuszcze zwierzęce (np. tran), wątroba, pełne mleko, niektóre ryby, jaja oraz sery. • Witamina E – umożliwia syntezę lipidów, przez co warunkuje prawidłową budowę błon biologicznych. Co więcej, dzięki swoim właściwościom utleniającym nazywana jest witaminą młodości. Warunkuje także prawidłowe krzepnięcie krwi i zapobiega chorobom układu krwionośnego. Witaminę E znajdziemy w mleku, jajach, maśle, orzechach, zielonych częściach roślin, kiełkach pszenicy, rybach czy wątrobie. • Witamina K - warunkuje prawidłowe krzepnięcie krwi poprzez udział w syntezie protrombiny w naszym organizmie. Głównym źródłem witaminy K są wątroba, zielo-
ne warzywa liściaste takie jak szpinak czy kapusta, rośliny strączkowe oraz pomidory.
hemoglobiny. Znajdziemy ją w nabiale, jajach, rybach, zielonych warzywach liściastych czy grzybach.
rozpuszczalne
• Witamina B3 (witamina PP, niacyna) – poprzez usprawnienie przepływu krwi w naczyniach utrzymuje w dobrej kondycji skórę, zapewniając jej ładny koloryt. Dodatkowo obniża ciśnienie krwi i sprzyja w walce z migrenami. Witamina B3 jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania mózgu i obwodowego układu nerwowego. Dobrym źródłem tej witaminy są drób, tuńczyk, łosoś, mleko czy zielone warzywa liściaste.
Witaminy w wodzie
Witaminy rozpuszczalne w wodzie nie są magazynowane w naszym organizmie, a ich nadmiar wydalany jest wraz z moczem. Zapotrzebowanie organizmu na witaminy z tej grupy jest duże. Dlatego, ważne jest, aby zadbać o ich codzienną suplementację. Powinno się je przyjmować często, ale w małych ilościach. Przedawkowanie tych witamin zdarza się bardzo rzadko. Do grupy witamin rozpuszczalnych w wodzie należą: witamina B1, B2, B3, B5, B6, B7, B12, B9 oraz witamina C. • Witamina B1 (tiamina) – niezbędna do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, ciekawostką jest, że zmniejsza ryzyko ukąszeń przez komary. Występuje między innymi w drożdżach jajach, ziarno zbóż, orzechy. • Witamina B2 (ryboflawina) – witamina ta wspiera ogólną odporność organizmu, utrzymuje prawidłowe funkcje błon śluzowych i nabłonka naczyń krwionośnych oraz bierze udział w syntezie
• Witamina B5 (kwas pantotenowy) – jest to składnik koenzymu A, ma wpływ na wzrost i pigmentację włosów. Dodatkowo przyspiesza regenerację komórek skóry i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się. Największe ilości kwasu pantotenowego znajdują się w pełnych ziarnach oraz jajkach. Do innych źródeł tej witaminy zaliczamy awokado, drożdże, mleko czy rośliny strączkowe. • Witamina B6 (pirydoksyna) – jest niezbędna do wytwarzania czerwonych krwinek, przeciwciał oraz hormonów. Pirydoksyna wspiera również nasz organizm w tworzeniu koenzymów i ułatwia metabolizm
aminokwasów. Poprzez regulację pracy gruczołów łojowych dodatkowo koi podrażnienia skóry i wspiera walkę z trądzikiem. Witaminę B6 znajdziemy w ziarnach zbóż, bananach, orzechach, kaszy gryczanej czy wątrobie. • Witamina B7 (biotyna) – nazywana witaminą piękna chroni włosy przed nadmiernym wypadaniem, wzmacnia paznokcie i zapobiega ich rozdwajaniu. Co więcej, wpływa na prawidłową pracę układów nerwowego i immunologicznego, a także bierze udział w wielu przemianach metabolicznych. Do najcenniejszych składników odżywczych bogatych w biotynę należą: wątróbka, żółtko jaj, orzechy włoskie czy drożdże. • Witamina B9 (kwas foliowy) – odpowiada za prawidłowy rozwój układu nerwowego płodu, uczestniczy w syntezie aminokwasów i wraz z witaminą B12 bierze udział w tworzeniu i dojrzewaniu czerwonych krwinek. Bogatym źródłem kwasu foliowego w diecie są ciemnozielone warzywa liściaste np. szpinak, produkty zbożowe, bób, wątroba, drożdże czy owoce. • Witamina B12 (kobalamina) – poprzez wspomaganie procesu tworzenia czerwonych krwinek zapobiega anemii. Dodatkowo jest niezbędna w syntezie kwasów nukleinowych, a także niektórych
białek i lipidów. Bierze udział w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego. Witamina B12 występuje w produktach pochodzenia zwierzęcego takich jak drób, ryby, nabiał i jaja. • Witamina C (kwas askorbinowy) – jest bardzo silnym przeciwutleniaczem, ułatwia asymilację żelaza oraz jest niezbędna do syntezy kolagenu. Dodatkowo wzmacnia dziąsła i zęby oraz ma działanie przeciwbakteryjne. Witamina C wzmacnia naszą odporność, przez co jest niezastąpiona w walce z przeziębieniami. Znajdziemy ją w cytrusach, zielonych warzywach, truskawkach pomidorach, kiwi czy w dzikiej róży. • Niedobór (awitaminoza) poszczególnych witamin zdarza się dużo częściej niż ich przedawkowanie. Awitaminoza to częsty problem osób, które nie mają odpowiednio zbilansowanej
diety. Może prowadzić do poważnych chorób i zaburzeń w funkcjonowaniu organizmu. Przykładem jest niedobór witaminy A skutkujący chorobami oczu takimi jak kurza ślepota. Niedobór witaminy D objawia się zwyrodnieniami kości np. krzywicą. Problemy z krzepliwością krwi pojawiają się przy braku odpowiedniej ilości witaminy K. Choroba Beri-Beri występuje na skutek awitaminozy witaminy B1. Brak witamin z grupy B skutkuje dolegliwościami ze układu nerwowego, a także problemami skórnymi. Hiperwitaminoza, jak już wcześniej wspomniano, dotyczy głównie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, czyli A, D, E i K, ponieważ akumulują się w naszym organizmie. Przedawkowanie spowodowane dietą zdarza się bardzo rzadko i dotyczy głównie osób stosujących mało urozmaicony jadłospis. Najczęściej problem ten spotyka osoby przyjmujące
kilka suplementów witaminowych bez uprzedniej konsultacji z lekarzem. Nadmiar witamin podobnie jak ich niedobór może mieć poważne skutki dla naszego zdrowia. Dla przykładu zażywanie zbyt dużych ilości witaminy A może powodować powiększenie wątroby wypadanie włosów czy osłabienie. W przypadku przedawkowania witaminy D, E i C pojawia się zmęczenie, bóle głowy i biegunka. • Jak widzimy, witaminy stanowią bardzo istotny element naszego życia, zapewniając prawidłowe funkcjonowanie całego organizmu. Pamiętajmy więc o ich uzupełnianiu, szczególnie przy pomocy zrównoważonej diety i odpowiednio dobranych suplementów. Opracowała Dominika Wojton
Deszczówka
i kompostownik
Woda, brzmi nudno. To przecież tylko dwa atomy wodoru i jeden tlenu. Nic więc dziwnego, że nie wywołuje spektakularnego rozgłosu, kiedy o niej mowa. Czy słusznie? Pomimo, że pochodzi od gwiazd i ma swoje święto
w kalendarzu, to jest niedoceniana i bardzo często marnowana. Nikogo nie dziwi fakt, że bez energii słonecznej, jak i tlenu życie na Ziemi nie miałoby miejsca, przynajmniej to ludzkie. Dzieje się tak również z wodą. Rachunek
jest prosty. Brak wody to brak życia. Szczególnie widać to w krajach ubogich oraz w regionach o trudnych warunkach klimatycznych leżących na przykład w rejonach równika lub strefie podrównikowej.
Deszczówka,
czyli dodatkowe źródło wody
Faktem jest, że Polska ma dostęp do morza, jednak prawdą jest również, że mamy małe zasoby wody słodkiej. Jak to się dzieje? Przyczyn jest wiele. Począwszy od klimatu Polski, po ogólne zmiany klimatyczne, aż po zbyt małą liczbę zbiorników retencyjnych. Dlaczego więc nie można skorzystać i odsolić wodę z Bałtyku? Okazuje się, że jest zbyt zanieczyszczona i proces oczyszczania byłby zbyt skomplikowany. Co więc można zrobić, aby pomóc środowisku, ale również swojemu gospodarstwu? Odpowiedź jest dość prosta. Można zbierać deszczówkę. Około 50% wody codziennie zużywanej – do gotowania, picia, kąpieli musi spełniać rygorystyczne wymagania jakościowe, jednak do pozostałych czynności sanitarnych możemy wykorzystać deszczówkę. Ponieważ jest wodą miękką, bo pozbawioną jonów wapnia i magnezu, nadaje się do prania ręcznego, a przy bardziej skomplikowanym układzie rozprowadzania, również do prania w pralce, oraz jako woda do spłukiwania toalety. Znajdzie zastosowanie w pracach porządkowych, a rośliny odetchną, gdy nie będą
podlewane wodą zawierającą chlor, który działa toksycznie na układ korzeniowy, przede wszystkim ten młody. Zwróćmy uwagę, że dostajemy coś zupełnie za darmo, dlaczego więc nie skorzystać. Oszczędzamy wodę, tym samym dbamy o środowisko, a dzięki temu oszczędzamy pieniądze i stajemy się po części samowystarczalni. Jeśli chodzi o instalację zbiornika na deszczówkę, to najprostszym sposobem jest jego podłączenie do rury spustowej. Za zbiornik może posłużyć nam nawet stara beczka. W przypadku instalacji naprawdę pokaźnych zbiorników, warto skonsultować taką decyzję z organem wydającym pozwolenie (starosta), aby uniknąć niepotrzebnych kar. Kompostownik, czyli co zrobić z resztkami
organicznymi Domowe kompostowanie jest bardzo proste, jest doskonałym sposobem na pozbycie się resztek organicznych produkowanych w kuchni i w ogrodzie. Odpady te nazywamy odpadami kuchennymi i zielonymi. Te drugie pochodzą z pielęgnacji terenów zielonych tj. z naszych
ogródków czy sadów. W zasadzie to dwie odrębne grupy odpadów jednak bardzo często łącznie zbierane do pojemników i worków koloru brązowego. Dla tej części społeczeństwa, która mieszka w domkach jednorodzinnych istnieje możliwość wykorzystania, chociaż części wspomnianych odpadów. Mowa tutaj o kompostowniku, czyli coś w rodzaju pojemnika, do którego wrzucamy nasze pozostałości po warzywach i owocach, trawę, gałęzie i liście. Pod wpływem procesów z tych odpadów powstaje próchnica, czyli idealny nawóz dla roślin. Nie ukrywajmy, na rynku znajdziemy gotowy kompost, ale nigdy nie możemy być pewni jego składu, dlatego warto stworzyć go samemu. Na nawóz można przerobić nawet 60% odpadków, które trafiłby do śmietnika. Przy lokalizowaniu kompostownika należy kierować się kilkoma zasadami. Po pierwsze, powinien znajdować się on w miejscu zacienionym i osłoniętym od wiatru, po drugie na stabilnym podłożu i w miarę blisko warzywniaka. Naszą konstrukcję możemy wykonać sami, a jeśli czujemy, że projektowanie nie jest naszą dobrą stroną, z pewnością znajdziemy coś w sklepie ogrodniczym. Ważnym elementem kompostownika są otwory doprowadzające tlen, co skutkuje tym, że nasz kompost się rozkłada zamiast
gnić. Nie zapominajmy dbać o stan kompostu. Szczególnie istotna jest wilgotność, zbyt wysoka powoduje gnicie, zbyt niska spowalnia procesy rozkładu. Zatem, jeśli stwierdzimy, że nasz kompost ma za dużo wody, należy dosypać na przykład trocin i dokładnie wymieszać, gdy zajdzie sytuacja odwrotna należy dodać wody (na przykład deszczówki). Czas rozkładu jest zależny od wspomnianych czynników i wynosi około 6-8 miesięcy. Za porę najlepszą na tworzenie kompostownika przyjmuje się jesień, wtedy to na wiosnę mamy nasz domowy nawóz. Elektrośmieci, co z nimi?
W przypadku bioodpadów sprawa jest dosyć prosta, albo gromadzimy je w workach lub pojemnikach koloru brązowego, które następnie zabierane są przez firmy odbierające odpady, albo wykorzystujemy je na kompost. Istnieje jednak grupa odpadów, która niejednemu stwarza nie lada problem, w przypadku chęci pozbycia się ich. „Elektrośmieci” lub bardziej precyzyjnie zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny to odpad niebezpieczny, który znajdziemy we własnym domu. Zaliczamy do niego na przykład pralki, suszarki, lodówki, odkurzacze, tostery, komputery, telewizory, telefony
komórkowe i wiele, wiele innych. Klasyfikacja sprzętu jest dość prosta, wręcz intuicyjna. Co ważne, zabronione jest pozbywanie się takich odpadów w najprostszy możliwy sposób, czyli wyrzucenie ich do pojemnika na odpady komunalne. Ze względu na to, że „elektrośmieci” to urządzenia złożone z wielu materiałów, istnieje możliwość, że zawierają niebezpieczne substancje. Za przykład może tutaj posłużyć azbest, rtęć zawarta w niektórych świetlówkach, kadm znajdujący się w bateriach urządzeń elektrycznych i freon także szkodliwy dla środowiska, wykorzystywany do chłodzenia w urządzeniach klimatycznych. Na szczęście od kilkudziesięciu lat nie wolno go stosować, występuje jednak w urządzeniach starszego typu. Zatem, co jeśli wymieniamy sprzęt elektryczny bądź elektroniczny i chcemy pozbyć się niepotrzebnego sprzętu? Opcji jest kilka. Można oddać sprzęt do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów (PSZOK), Gminnego Punktu Zbiórki Odpadów Niebezpiecznych (GPZON), a jeśli kupujemy nowy sprzęt, przedsiębiorstwo zobowiązane jest bezpłatnie przyjąć sprzęt takiego samego rodzaju w stosunku jeden do jednego (jeden oddany - jeden zakupiony). W przypadku świetlówek i żarówek energooszczędnych,
które też są odpadem niebezpiecznym, istnieje możliwość oddania ich do wspomnianych punktów lub skorzystania ze specjalnych pojemników znajdujących się na przykład w dużych sklepach ze sprzętem elektrycznym. Kolejnym rozwiązaniem są zbiórki odpadów niebezpiecznych organizowane przez gminę, dlatego warto sprawdzić, czy nasza gmina oferuje taką pomoc i z niej skorzystać. Odpady niebezpieczne jak sama nazwa wskazuje są szkodliwe, i negatywnie wpływają nie tylko na człowieka, ale i środowisko, dlatego ważne jest, abyśmy przestrzegali przepisów, które mają na celu ochronę. Dla osób upraszczających sobie życie czeka wysoka kara sięgająca kilku tysięcy złotych. Otoczenie, w którym żyjemy to nieodzowna przestrzeń, o którą powinniśmy zadbać. Zmniejszając zużycie wody wodociągowej poprzez zastąpienie jej w części deszczówką, z pewnością wpłynie na poprawę kondycji naszego otoczenia. Wiele osób dąży do bycia „eko” i jest na to kolejny sposób – można zbudować kompostownik i mieć pewność czym tak naprawdę nawożone są rośliny. Jako, że mamy wiele rodzajów odpadów, w tym te niebezpieczne oddajmy je w te miejsca, do których powinniśmy, bo to po prostu należy do naszego obowiązku! Opracował Kacper Kołek
Jesień w
kosmetykach
Jesień kojarzy się nam z krótszymi, mniej słonecznymi dniami oraz deszczową pogodą i powoli zbliżającą się zimą. Jest to również czas zbiorów owoców i warzyw, które mają niezwykłe właściwości i dobroczynnie wpływają nasz organizm. Jesienne warzywa mają moc, zarówno w diecie jak i kosmetyce, ponadto świetnie wpływają na nasze zdrowie oraz urodę. Zazwyczaj kojarzą nam się z gotowaniem i jedzeniem, najczęściej lądują na naszych talerzach, choć część z nich możemy wykorzystać do codziennej pielęgnacji. Dieta jesienią powinna być wzbogacona o dużą ilość sezonowych warzyw i owoców, ponieważ organizm potrzebuje dodatkowej energii kiedy nadchodzą chłodniejsze dni. Obniża się nasze dobre samopoczucie, dlatego też, aby uchronić się od melancholii, warto je jeść, aby cieszyć się zdrowiem i odpornością. Zdrowe korzenie • Buraki czerwone zarówno kiszone, pieczone jak i surowe mają wiele zdrowotnych właściwości: spowalniają procesy starzenia, wspomagają układ odpornościowy oraz posiadają właściwości odchudzające. Sok z buraków pomaga wyeliminować
suchość skóry głowy oraz łupież, sprawdza się również w leczeniu łuszczycy oraz zwiększa grubość włosa i nadaje połysk. Stosowany miejscowo rozjaśnia skórę, oraz nadaje jej zdrowy koloryt, usuwa plamy i przebarwienia słoneczne. Likwiduje także cienie pod oczami. Naturalny barwnik zawarty w burakach możemy wykorzystać do barwienia ust. Należy wetrzeć trochę soku z buraka w usta przed pójściem spać, a rankiem nasze usta będą miały przyjemny różowy kolor. • Czarna rzepa została nieco zapomniana w polskiej kuchni, niesłusznie, ponieważ jest bogata w witaminy i minerały. Wzmacnia skórę, paznokcie, włosy oraz wykazuje działanie przeciwzapalne i oczyszczające organizm z toksyn. Świetnie sprawdzi się także świeży sok z korzenia czarnej rzodkwi, który łagodzi dolegliwości trawienne, ma także działanie antybakteryjne i przeciwgrzybicze. Czarna rzepa doskonale wzmocni osłabione włosy. W sprzedaży znajdziemy wiele preparatów, m.in. szampony i odżywki z zawartością wyciągu z rzepy, ale skórę głowy można też bezpośrednio smarować świeżym sokiem wyciśniętym z bulwy warzywa. Wcierkę z soku z czarnej rzepy na skórę głowy wystar-
czy aplikować tylko dwa razy w tygodniu, a już po miesiącu stosowania zauważymy efekt: wzmocnione cebulki, mniej wypadających włosów i ich blask. Wcierka do włosów: zetrzyj jedną rzepę na tarce o drobnych oczkach i wyciśnij sok przez gazę lub użyj do tego sokowirówki. Przy ręcznym wyciskaniu soku najlepiej robić to w rękawiczkach, ponieważ przy małych skaleczeniach sok z czarnej rzepy może podrażnić skórę. Sok wcieraj dokładnie w skórę głowy wacikiem kosmetycznym, a następnie rozprowadź po całości włosów. Zawiń włosy w folię, a następnie w czepek kosmetyczny, przytrzymaj około 20 - 30 minut i spłucz włosy. Podczas stosowania czarnej rzepy na skórę głowy możemy odczuwać lekkie szczypanie. • Pietruszka lecznicze działanie wykazuje dzięki zawartym w korzeniu rośliny lotnym olejkom. Bogata jest także w prowitaminę A, witaminę C, E, K, witaminy z grupy B i pierwiastki: wapń, żelazo, potas, magnez, fosfor, sód, selen, mangan, cynk oraz miedź. Nasiona pietruszki, zawierające olejek eteryczny mają dobroczynny wpływ na układ pokarmowy. Zapobiegają powstawaniu gazów w przewodzie pokarmowym, a także
regulują poziom flory bakteryjnej. Do produkcji kosmetyków wykorzystuje się głównie korzeń oraz nasiona. Pietruszka rozjaśnia, nawilża oraz wygładza zmarszczki, usuwa nadmiar sebum oraz ma właściwości tonizujące. Pietruszkowy tonik można w prosty sposób przygotować samemu w domu, wystarczy drobno posiekać natkę warzywa, wsypać na dno słoika i zalać letnią przegotowaną wodą, tak aby zakryła natkę. Słoiczek wstawiamy do lodówki na dobę, po tym czasie przelewamy jego zawartość przez gazę. Gotowy tonik przechowujemy w lodówce przez 5 dni, niezużyty wylewamy i przygotowujemy nowy. Taki warzywny tonik odżywia i rozjaśnia skórę. Pietruszkę można stosować również zewnętrznie na ukąszenia owadów. Zdrowe owoce krzewów
• Czarny bez, którego krzaczki możemy znaleźć w parkach i ogrodach ma szerokie zastosowanie w kuchni i świetnie wpływa na poprawę odporności, jako lekarstwo stosowany był już od XVII wieku. Substancje mineralne oraz witaminy zawarte w owocach czarnego bzu przyśpieszają gojenie się ran, oraz wykazują działanie
antybakteryjne i regenerujące. Sok z owoców rozjaśnia skórę i łagodzi skutki poparzeń słonecznych. Woda z kwiatów czarnego bzu polecana jest dla skóry trądzikowej, którą oczyszcza i jednocześnie łagodzi stany zapalne. Owoce bzu i napary z kory wykorzystywane są do przemywania skóry z wysypką oraz przy trudno gojących się ranach. Świeży napar stosuje się w stanach zapalnych oczu, przy obrzękach i cieniach pod powiekami. Antycellulitowy olejek do masażu: 0,5kg owoców czarnego bzu (trzeba oddzielić same owoce), dokładnie umyć i osuszyć. Wsypać do garnka i gotować przez około 10 minut, cały czas mieszając, w przeciwnym razie się przypalą. Na zakończenie przelać sok z owoców przez czystą gazę do miski. Po kilku godzinach olej wypłynie na wierzch - wtedy ostrożnie zebrać go łyżeczką i przelać do butelki z ciemnego szkła, a następnie odstawić w zacienione miejsce. • Rokitnik, nazywany rosyjskim ananasem jest jedną z najbardziej wartościowych roślin, a pozyskiwany z jego owoców olej zyskał na popularności w ostatnim czasie. Kosmetyki z rokitnikiem doskonale wpływają na stan cery suchej i dojrzałej, natomiast stosowany na włosy
wzmacnia je oraz regeneruje, a także przywraca im naturalny blask. Sok i herbatę z rokitnika zaleca się do picia, ponieważ wykazują właściwości prozdrowotne i świetnie wspomagają układ odpornościowy. Rokitnik zawiera antyoksydanty, aminokwasy oraz kwasy tłuszczowe: omega-3 i omega-6. Imponująca jest również jego zawartość procentowa witamin, w rokitniku jest 15 razy więcej witaminy C niż w pomarańczy, 3 razy więcej witaminy A niż w marchewce i 4 razy więcej witaminy E niż w pestkach słonecznika. Rozpoczynając rokitnikową pielęgnację skóry oraz włosów możemy zacząć od najcenniejszego produktu, czyli naturalnego oleju z owoców rokitnika! Inne warzywa
• Dynia jest wartościowym produktem pod kątem zawartości składników odżywczych. Porcja gotowanej dyni dostarcza między innymi witamin C, K, E, B6, niacyny, a także miedzi, manganu i żelaza. Warzywo to jest także doskonałym źródłem beta-karotenu, częściowo przekształcany w witaminę A, ma za zadanie wspierać naszą odporność. Dynia ma korzystny wpływ na naszą skórę, dzięki zawartości wspomnianej już witaminy A i witaminy E, zapobiega starzeniu się skóry
oraz doskonale ją nawilża i regeneruje. Zawiera również pektyny i kwasy organiczne. Czyli jednym słowem, samo zdrowie dla naszej skóry. Olej tłoczony z pestek dyni wzmacnia włosy, odżywia je i sprawia, ze stają się bardziej lśniące. Wzmacnia cebulki i przeciwdziała wypadaniu włosów. Dynia to warzywo idealne na domowe maseczki. Jak je przygotować? Na początku należy obrać dynię, pokroić w paski i lekko zagotować, aby miąższ zrobił się miękki. Gdy wystygnie, rozgniatamy go widelcem do konsystencji papki. Maseczka nawilżająca z dyni: 50 g miąższu z dyni, 1 łyżeczka oleju z pestek dyni, 1 łyżeczka miodu, 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego, które wcześniej należy namoczyć w mleku. Wszystkie składniki miksuje-
my blenderem i gładką masę nakładamy w okolice twarzy, szyi i dekoltu. Maseczkę pozostawiamy na skórze na 15 minut, następnie zmywamy ciepłą wodą. • Wyciąg z karczocha wykorzystywany jest do produkcji kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji twarzy, ciała oraz włosów. Karczochy wykazują właściwości przeciwzapalne i przeciwbakteryjne, dlatego bardzo często stosowane są w kosmetykach stosowanych do pielęgnacji skóry trądzikowej. Wyciągi z karczocha zwiększają objętość włosów, zapobiegają łamaniu oraz odbudowują zniszczone włosy. Warzywa te zawierają mnóstwo cennych witamin, takich jak: witamina E, A, C, a także cennych dla skóry i włosów pierwiastków, np.: żelaza, magnezu oraz fosfo-
ru. Karczochy usprawniają pracę wątroby oraz stosowane są jako suplement diety wspomagające odchudzanie. • Warzywa coraz częściej stosowane są do produkcji naturalnych kosmetyków, cieszą się bowiem dużą popularnością wśród konsumentów. Większość z nich możemy zebrać w naszych ogródkach działkowych, lub kupić w osiedlowych warzywniakach, bazarkach i samemu przygotować produkty do codziennej pielęgnacji. Pamiętajmy, aby jesienną porą jeść więcej warzyw sezonowych, które mają bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie oraz samopoczucie, a przy okazji podczas gotowania możemy sami zrobić w kilka minut jakiś domowy kosmetyk warzywny. Opracowała Karolina Bożek
Piękne pasje
Drewno jako materiał wielofunkcyjny, wykorzystywany w wielu branżach, zyskał zainteresowanie również w oczach artystów. Jest bowiem idealny do wytwarzania biżuterii i dodatków dekoracyjnych. Z zamiłowania do rzemiosła i materiału, jakim jest właśnie drewno, powstają piękne kolczyki i naszyjniki robione własnoręcznie przez Ewę, właścicielkę firmy Ekproject. Ela Typek: Aby stworzyć swoją autorską kolekcję biżuterii, wybrałaś głównie drewno, dlaczego właśnie ten materiał? Co cię w nim szczególnie urzekło? Z jakimi dodatkowymi materiałami jeszcze pracujesz? Ewa Kołtuniewicz: Lubię ciepłe, miękkie materiały, które są jednocześnie wytrzymałe i uniwersalne. Drewno jest blisko natury, może być klasyczne, niemal tradycyjne, ale odpowiednio obrobione staje się minimalistyczne, wręcz szykowne. Lubię nieoczywiste rozwiązania, które nie są przekombinowane. Dodatkowo materiał ten jest lekki, nie uczula, dlatego mogą go nosić bez obaw alergicy. Drewno daje szerokie pole twórczego działania i pasuje praktycznie do wszystkiego. Pracuję też z perspexem,
dla niewtajemniczonych, jest to specjalne szkło akrylowe, które jest łatwe w obróbce i metalem. To co dla mnie ważne to korzystanie z surowców z recyklingu. Wszystkie materiały do moich kolekcji kupuje lokalnie, drewno jest certyfikowane a firma, która go sprzedaje organizuje coroczne akcje sadzenia drzew. ET: Ciekawi mnie skąd pomysł na taką biżuterię? Czy gdy byłaś małą dziewczynką, wymyślałaś swoje ozdoby (pierścionki, naszyjniki) lub inne artystyczne przedmioty? EK: Projektuję od zawsze. Jako dziewczynka robiłam figurki z patyczków i notatniki farbowane liśćmi. Natura i zabawy formą zawsze dawały mi dużo radości. W szkole średniej odkryłam wełnę czesankową i tak zaczęłam moją zabawę z filcem. Tak też powstały pierwsze kolorowe kolczyki i naszyjniki, które bardzo podobały się moim koleżankom. ET: Mieszkasz i pracujesz w Londynie. Czy to miasto, w którym mieszają się różnorodne kultury i tradycje ma wpływ na to co robisz? EK: Charakter tego miasta przypomina mi styl mojej
pracy. Tutaj natura miesza się z nowoczesnością, a tradycja z awangardą. To miasto jest bardzo żywe, ogromne, czasem trudne. Ale jednocześnie to jedyne miejsce na ziemi, które, mimo swojego ogromnego rozmiaru, potrafi sprawiać wrażenie małego miasteczka. Moim zdaniem Londyn tego ducha wolności i moc możliwości zawdzięcza właśnie nam, przyjezdnym. Tutaj wszyscy są „skądś’. Wszyscy przynosimy do tego miasta jakąś cząstkę siebie i próbujemy dopasować ją do reszty. To niepowtarzalne miejsce. ET: Ta biżuteria to bez wątpienia Twoja pasja. Co najbardziej lubisz robić w swojej pracy? Jakie momenty sprawiają Ci największą radość? EK: Bardzo uważnie przygotowuje zamówienia. Zdarza mi się stworzyć kilka par kolczyków, żeby wybrać te idealne do wysyłki. Recenzje nadal mnie stresują, bo zależy mi na przekazaniu ludziom czegoś pięknego, tej cząstki mojej wyobraźni, którą lubię się dzielić. To jest w mojej pracy najtrudniejsze, a zarazem najpiękniejsze – dzięki temu żaden dzień mojej pracy nie jest nudny. ET: Jaką techniką wytwarzasz swoją biżuterię? Opowiedz nam coś o niej.
EK: Wszystko robię ręcznie. Pomysły przychodzą do mnie w różnych momentach, to może być skojarzenie, kształt, barwa. Albo nawet pytanie, która sama sobie zadaje jako projektantka: „ciekawe jak to by wyglądało…?” Potem zaczynam bawić się pomysłem – szkicuję, wycinam. Nie jest to systematyczne, w moim procesie lubię wolność i może nawet trochę zabawy. Następnie wycinam gotową formę laserem. Na koniec personalizacja – polerowanie, malowanie. Przykładam też dużo wagi do opakowań – gdy ktoś zamawia design czy biżuterię, każdy szczegół powinien nasilać doznania estetyczne.
ET: Poszerzyłaś swój asortyment o piękne geometryczne drewniane kwietniki, które znakomicie prezentują się w każdym wnętrzu. Skąd pomysł i jakie kwiaty najlepiej w nich umieścić? EK: Czy zaśmiejesz się, gdy znowu powiem coś o Londynie? Kwietniki, czy plantery, które tworzę, wyglądają świetnie wszędzie i sprawdzają się cudownie w małych wnętrzach. Londyńskie mieszkania nie są duże, często ze względu na ceny, ale także przez starą zabudowę. Nie wszyscy mają parapet, ale każdy ma ścianę. Podoba mi się szukanie rozwiązań estetycznych,
które sprawdzą się w różnych warunkach. Najlepiej w planterach prezentują się sukulenty, rośliny, które nie potrzebują zbytniej troski, kaktusy, agawy czy grubosze, choć można w nich umieścić wszystkie drobne kwiatki. Bardzo ładnie wyglądają też w nich kompozycje z suszonych kwiatów. ET: Wiem też, że jesteś weganką, czy to też ma wpływ na to co robisz?
EK: Weganizm to sposób, w jaki traktuje świat. Staram się nie krzywdzić – czy to w diecie, czy w pracy. Dlatego właśnie dbam o to skąd są moje materiały, z kim współpracuję i o to skąd czerpię inspirację. Bardzo się cieszę, że konsumenci mają coraz większą wiedzę o tym jak tworzone są produkty, ufają małym wytwórcom, szukają odpowiedzialnych firm. W ten sposób nawet moda, dziedzina teoretycznie
egocentryczna, potrafi zrobić na świecie dużo dobrego. ET: Skąd czerpiesz inspiracje na nowe projekty biżuterii? Czy zauważasz zmieniającą się modę sezonową na dodatki biżuteryjne (latem chętnie wybieramy pastele, zimą ciemniejsze kolory)? EK: Poza kwestiami etycznymi, o których już wspomniałam, nie śledzę trendów. Oczywiście znam
je, bo interesuję się branżą, ale staram się za nimi nie podążać. Kocham naturę, art deco i skandynawski minimalizm. Tym się otaczam i z tego czerpię pomysły. Poza zmianami sezonowymi wydaje mi się, że klienci lubią mieć oryginalne, ale uniwersalne produkty, które tworzone są z troską, uwagą i w wyjątkowym stylu. Lubimy być modni, ale większość z nas, chociaż odrobinę lubi się wyróżnić.
ET: Co nowego na horyzoncie u Ciebie? Gdzie i w jaki sposób można zamówić Twoja biżuterię i dodatki?
również nawiązać współpracę z kilkoma dość znanymi w Wielkiej Brytanii etycznymi sklepami internetowymi.
EK: Właśnie otworzyłam pierwszy sklep stacjonarny (w kolorowej dzielnicy Camden w Londynie). Zaczynałam od marketów, gdzie miałam małe stanowiska. Jestem niezwykłe dumna z pierwszego stałego miejsca, które reprezentuje moją markę i moją pracę.
Waszych czytelników zapraszam na moją stronie: ekproject.com – oczywiście wysyłamy również do Polski!
W zeszłym roku, udało mi się
Dziękujemy bardzo Ewie za rozmowę, wszystkich, których zaciekawiła pasja Ewy zapraszamy również na jej instagram, tu link instagram.com/ekproject/.
Dla naszych czytelników podajemy kupon rabatowy, do wykorzystania w sklepie internetowym www.sylveco.pl. Po wpisaniu hasła “silva” w pole kuponu rabatowego można zyskać 10% zniżki na zakupy. Ważność kuponu od 1 października do 31 grudnia 2021 roku.
SYLVECO Producent kosmetyków naturalnych Zakład produkcyjny: Łąka 260F, 36-004 Łąka tel. (17) 771 38 30, (17) 771 38 34 e-mail: biuro@sylveco.pl współpraca reklamowa: marketing@sylveco.pl