
7 minute read
religijne widowisko ku czci Boga-Człowieka
Semana Santa w hiszpańskiej Galicji – religijne widowisko ku czci Boga-Człowieka Aleksandra Lasota
Ze świata
Advertisement
Hiszpańskie obchody Wielkiego Tygodnia (Semana Santa) co roku cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Choć zasadniczo jest to zjawisko o charakterze religijnym, wielu traktuje je jako element folkloru i turystyczną atrakcję. A przynajmniej było tak do tej pory. Madryckie Stowarzyszenie Ateistów i Wolnomyślicieli (Asociación Madrileńa de Ateos y Librepensadores de Madrid) zaproponowało w tym roku zorganizowanie alternatywnej Wielkoczwartkowej Procesji, która ostatecznie, ze względu na swój prowokacyjny charakter, została zabroniona przez lokalne władze. Jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie internetowej Stowarzyszenia, celem świeckiej procesji miało być „zdemaskowanie społecznej i moralnej hipokryzji, którą reprezentuje katolicki Wielki Tydzień” 1 . Zdaniem José Castro, jednego z publicystów gazety „El correo gallego”, wielkotygodniowe obchody można przeżywać nie tylko z perspektywy wiary, lecz także ateizmu, agnostycyzmu lub też totalnej obojętności. Kluczem do uczestnictwa w Wielkim Tygodniu byłoby uznanie starodawnych obyczajów i rytuałów zakorzenionych w hiszpańskiej kulturze za piękne i podniosłe uroczystości, symbiozę tradycji i nowoczesności 2 . Jednakże – jak twierdzi Castro – do tego potrzeba by było tolerancji i szacunku wobec chrześcijańskich obrzędów. „Nie trzeba wierzyć w Boga, żeby oglądać procesje, podziwiać piękno przedstawianych scen, uchwycić i poczuć artystyczny splendor, który w tym czasie przechadza się na naszych oczach”.
Można też przyjąć pespektywę WIDZA.
1 Zob. http://www.ateosdemadrid.com/mostraractividades.asp?id=141, dostęp: 01.05.2011. 2 Zob. http://www.elcorreogallego.es/opinion/ecg/semana-santa/idEdicion-2011-04-20/idNoticia-661103, dostęp: 23.04.2011.
W czasie Wielkiego Tygodnia kościoły i ulice, którymi przechodzą procesje, pełne są „obserwatorów”. Jak zresztą pisał Raszewski, teatr jest rytualną formą gapiostwa. Uliczne ławki i stoliki pobliskich barów stają się teatralną widownią. Są miejsca lepsze i gorsze. W większości stojące. Każdy chce usłyszeć rytmiczne bicie werbli, poczuć Ukrzyżowany, fot. Aleksandra Lasota
i reorganizują je. Kształtują rzeczywistość. Na czas trwania procesji zamyka się ulice, dekoruje place. Wielki Piątek jest dniem ustawowo wolnym od pracy. Przeżywając Mękę i Zmartwychwstanie Boga-Człowieka, katolicy dostępują łaski odkupienia grzechów. W praktyce Semana Santa jest czymś innym niż to, co widoczne dla obserwatora. Obnoszone ulicami miast figury świętych „nawiedzają miejsca” poza świątynią. Publiczność wierzy w świat przedstawiony. Z założenia procesja jest manifestacją wiary. Celebracja Wielkiego Czwartku pełni również funkcję katarktyczną. Obraz umęczonego Jezusa ma wzbudzać litość i trwogę. Organizatorzy (wykonawcy) działają w imieniu widzów i dla siebie samych. Ubrani w charakterystyczne stroje pokutnicy wzywają zebranych do modlitwy i ukorzenia się przed obliczem boskiego majestatu. Procesja jest także manifestacją społeczno-kulturalną. Historyczną rekonstrukcją. Zachowaniem tradycji. gęsią skórkę na dźwięk kołatek zapowiadających nadejście Świętych (Santos) i dać się ponieść świątecznej atmosferze. Zagraniczni turyści wyróżniają się z tłumu. Próbują zobaczyć jak najwięcej. Niespokojnie rozglądają się na boki, w ręku ściskając aparat. Czekają na spektakl… Tylko część procesji odbywa się w nocy, ale wierni zawsze przybywają ze świecami. Symbolizują one zapalone lampki oliwne z biblijnej przypowieści. Wyrażają duchową gotowość na przyjęcie Boga. Przybywają dorośli i dzieci. Niektórzy uczestniczyli wcześniej we mszy. Pragną dać świadectwo swojej wiary. Jedni wiary na pokaz. Inni głębokiej religijności. Wszystkich łączy wspólny cel. Powstała w ten sposób communitas oczekuje na spotkanie sacrum i profanum poza świątynią. Przestrzeń codzienna staje się uświęconą sceną. Polichromowane figury Jezusa Chrystusa, Matki Boskiej i świętych nawiedzą miejsca, które na co dzień pozostają niewidoczne dla ich oczu.
Jeśli przyjrzymy się wielkotygodniowym procesjom z perspektywy teatralnej, przekonamy się, że mamy do czynienia z widowiskowym rytuałem, którego korzenie sięgają średniowiecznych misteriów. Hiszpańska procesja jest spektaklem odgrywanym również dla fizycznie nieobecnych (kontemplacja Męki Pańskiej, oddanie czci Matce Boskiej Bolesnej) 3 . Jego cechą dystynktywną jest powtarzalność formy i tematu. Co więcej, stanowi przykład twórczości zbiorowej. W przygotowaniu uroczystości uczestniczą kapłani, członkowie poszczególnych bractw (cofradías), a także lokalne władze. W całej Galicji istnieje 46 bractw. W organizacji procesji biorą udział zarówno dzieci, jak i dorośli. Niektórzy semanasanteros są już od dawna na emeryturze, lecz wciąż z takim samym zaangażowaniem partycypują w przygotowaniach. Każde stowarzyszenie ma swoje własne habity i sztandary. Procesja religijna z założenia nie powinna podlegać ocenie ani krytyce. Niemniej jednak w praktyce zarówno wierni, jak i uczestnicy przykładają wielką wagę do strony estetycznej. Dominuje przepych, kwiatowe dekoracje i wyraziste kolory (złoto, srebro, purpura). Figury naturalnych rozmiarów często mają prawdziwe włosy (ofiary wotywne) i stroje z drogich materiałów. Zdarza się, że tłum oklaskuje najpiękniejsze dekoracje. Obchody Wielkiego Tygodnia wpływają na życie 3 Warto zaznaczyć, że hiszpański katolicyzm oddaje szczególną cześć Świętym, czczonym pod postacią polichromowanych rzeźb. W trudnych chwilach wierni kierują się do świątyni, żeby zapalić świeczkę i wrzucić ofiarę do skarbonki umieszczonej pod konkretnym wizerunkiem. Dolorosa, fot. Aleksandra Lasota „Nie trzeba wierzyć w Boga, żeby oglądać procesje, podziwiać piękno przedstawianych scen, uchwycić i poczuć artystyczny splendor, który w tym czasie przechadza się na naszych oczach”.

Widzowie uczestniczą w sposób aktywny (modlitwy, śpiew, świece, kołatki pokutne). A wszystko to odbywa się w czasie mitycznym (Mękę i Zmartwychwstanie przeżywa się „tu i teraz”). Semana Santa kojarzona jest zazwyczaj z południową częścią Hiszpanii. Wielu z nas kojarzy plakaty zachęcające turystów do spędzenia wielkanocnej przerwy świątecznej w Sewilli, gdzie Wielki Tydzień ma najbardziej komercyjny charakter. Sewilskie procesje stały się zalążkiem tradycji, która rozprzestrzeniła się najpierw w całej Andaluzji (z wyjątkiem Malagi i Kadyksu, gdzie do tej pory kontynuuje się własne miejscowe zwyczaje), a potem stopniowo w pozostałych częściach Hiszpanii i jej koloniach. Zakorzeniona w barokowej estetyce Semana Santa de Sevilla przez stulecia wzbogacała się w coraz to nowe elementy, stając się najbogatszą i najbardziej uroczystą katolicką fiestą. W jej przygotowaniu uczestniczy ponad 50 bractw. Sewilczycy kochają swoich Świętych. Lubują się w przepychu. Większość przeżywa procesje w bardzo emocjonalny sposób, pośród łez i okrzyków euforii. Grupy samobiczujących się pokutników przywodzą na myśl średniowiecznych anachoretów. Nie brak muzycznych improwizacji. Czasami ktoś z tłumu zaintonuje w spontaniczny sposób religijną pieśń w stylu flamenco (saeta).
W hiszpańskiej Galicji, której stolicą jest słynne Santiago de Compostela, gdzie znajduje się grób św. Jakuba Starszego, celebracja Wielkiego Tygodnia ma bardziej stonowany charakter. Prawdopodobnie dlatego, że dla mieszkańców północnej części Płw. Iberyjskiego jest to zwyczaj dość nowy. Procesje okapturzonych pokutników przypominających amerykańskich członków Ku Klux Klanu zaczęły być popularne dopiero na początku lat 50. XX wieku. Najsłynniejsze uroczystości mają miejsce w większych miastach, takich jak Santiago, Ferrol czy Lugo. Malutka Noia położona 35 km od Santiago de Compostela od wielu lat obchodzi Wielki Tydzień w taki sam sposób. W piątek poprzedzający Niedzielę Palmową (Domingo de Ramos) świętuje się Dzień Matki Bożej Bolesnej (Fiesta de Nuestra Seńora de los Dolores), który wieńczy procesja przygotowana przez członków parafii pod tym samym wezwaniem. Hiszpańska Mater Dolorosa czczona jest pod postacią odzianej w czarny aksamitny płaszcz figury naturalnej wielkości. Cały strój zdobią bogate hafty. W dłoni trzyma białą chustkę, którą za moment „otrze” krystaliczne łzy połyskujące na policzku. Procesja podążająca w rytm muzyki za jej wizerunkiem przypomina żałobny kondukt.
W Niedzielę Palmową, przed sumą, na najstarszym placu w miasteczku odbywa się poświęcenie gałązek palmowych oraz krótkie przedstawienie teatralne. Dwanaścioro dzieci przebranych za apostołów wyprowadza z pobliskiej zakrystii Chrystusa jadącego na osiołku. Kiedy chór odśpiewa tradycyjną pieśń, wszyscy udadzą się na Mszę. Poświęcone gałązki palmowe lub laurowe zostaną zaniesione do domu i umieszczone w widocznym miejscu, aby chroniły od złego. Jeszcze tego samego popołudnia odbywa się przemarsz najważniejszych postaci ze Starego i Nowego Testamentu z kościoła św. Franciszka do kościoła parafialnego. Oprócz aktorów

przebranych za Abrahama, Marię Magdalenę, św. Weronikę oraz innych emblematycznych bohaterów chrześcijaństwa w pochodzie uczestniczą specjalnie wyznaczeni tragarze (costaleros) niosący na ramionach platformy-ołtarze z figurą Matki Boskiej Bolesnej oraz ubiczowanego Chrystusa w koronie cierniowej i płaszczu z purpury (Ecce Homo). Niektóre ołtarze są bardzo ciężkie. Aby nie stracić równowagi, costaleros podpierają się drewnianymi laskami. Poruszają się specjalnym krokiem: raz po raz przesuwają nogi kolistym ruchem na zewnątrz. Ten półkolisty chód sprawia, że ołtarz płynie w powietrzu, kołysząc się delikatnie niczym statek na wietrze. Po wysłuchaniu kazania kanonika z katedry w Santiago procesja wraca do kościoła franciszkanów.
W Wielki Czwartek w czasie wieczornej Eucharystii odbywa się rytuał obmycia stóp dwunastu apostołom (lavatorio). W rolach uczniów Jezusa z Nazaretu występują dzieci przygotowujące się do Pierwszej Komunii. Wszystkie mają nakryte głowy i długie płaszcze. To one będą to-

warzyszyły Chrystusowi w drodze na Kalwarię. Po nabożeństwie na ulicę wychodzi tzw. Procesja Żydów (Procesión de los Judíos). Na czele pochodu idą członkowie bractwa Nazarenos niosący parafialny krzyż i lichtarze. Za nimi 30 pokutników z drewnianymi kołatkami, zwanymi carracas, zapowiadającymi pojawienie się ołtarzy. Największy z nich przedstawia Chrystusa dźwigającego krzyż. Platforma z polichromowaną rzeźbą jest tak ciężka, że potrzeba dwunastu costaleros, aby pochód mógł sprawnie się przemieszczać. Kiedy procesja dociera do ratusza, lokalny śpiewak wykonuje z balkonu wielkopostną pieśń (saeta) w stylu pop, która zastąpiła tradycyjną pieśń żałobną. Zmiana obyczajów nie wydaje się przeszkadzać tłumnie zgromadzonym na placu mieszkańcom Noi. Gdy cichną oklaski, powraca poważny nastrój i pochód podąża dalej. W Wielki Piątek odbywa się podobna procesja, tym razem z reprezentacją Matki Boskiej Bolesnej i Chrystusa złożonego do grobu. Semana Santa może być przeżyciem stricte estetycznym, duchowym, religijnym, turystyczną atrakcją, popularnym widowiskiem, rytuałem, ulicznym spektaklem, misterium. Odgrywana dla fizycznie nieobecnych, obecnym pozwala dostąpić katharsis i uszczknąć rąbka tajemnicy Zmartwychwstania. Jako przejaw twórczości zbiorowej jest manifestacją wiary i podtrzymaniem tradycji. Symboliczne reprezentacje boskich istot wychodzą na spotkanie ludzi, czyniąc ich świadkami rozgrywającego się dramatu Męki i Zmartwychwstania. Opłakując męczeńską śmierć Jezusa Chrystusa i współczując jego zbolałej Matce, wierni stają się aktywnymi uczestnikami spektaklu. Za pomocą śpiewu, modlitwy i zapalonej świecy zaznaczają swoją obecność. Niezaangażowani stoją z boku. Chowają się za obiektywem aparatu lub barowym stolikiem. Lecz nawet oni nie pozostają obojętni.