February 2020
www.thepolishtelegraph.co.uk - Gazeta Regionalna w UK - Wiadomości, Praca, Motoryzacja Peterborough, Leicester, Wellingborough, Northampton, Spalding, Huntingdon, Corby, Kettering, Lincoln, Doncaster, Coventry, Nottingham, Barnsley, Luton, Dunstable, Boston, Sheffield, Rugby, Grantham, Wisbech, Kings Lynn, Mansfield, Newark, Sutton-in-Ashfield, Gainsborough.
GAZETA BEZPŁATNA
FREE
str.5
str. 10
str.21
3 miliony wniosków o status osiedleńca w UK
Prawo mundurkowe pomoże zaoszczędzić setki funtów!
Słowiański Dzień Kobiet Zabawmy się po raz 10!
DO ROBOTY NA WYSPACH: UKRAIŃCY SĄ BARDZIEJ NAIWNI NIŻ POLACY!
Ofertę pracy wypatrzyłam w Internecie, na portalu Facebook. Sympatyczna blondynka szukała chętnych do pracy w Bostonie. Praca przez legalną agencję, 6 dni w tygodniu, na pełny etat, na okres 3 miesięcy, a zarobki od £8,21. Oferowano dojazd do pracy i zakwaterowanie. Na miejscu okazało się, że są opóźnienia z wypłatami, a zatrudnieni nie mają umowy o pracę. str.3
TO JUŻ 2 ZAMACH, Z UDZIAŁEM TERRORYSTY WYPUSZCZONEGO NA WOLNOŚĆ PRZED CZASEM!
Usman Khan (l.28) w dniu 29 listopada 2019 r. ranił nożem 5 osób, z czego dwie zmarły. Do zdarzenia doszło na London Bridge. Premier Boris Johnson zapowiedział zmianę ustawy dającej prawo do automatycznego wypuszczania osadzonych po odbyciu połowy kary w przypadku dobrego zachowania podczas odsiadki. Po 9 tygodniach kolejnego ataku dokonuje Sudesh Amman (l.20), który również wyszedł warunkowo przed końcem kary. str.26
3
DO ROBOTY NA WYSPACH: „UKRAIŃCY SĄ BARDZIEJ NAIWNI NIŻ POLACY!” BOSTON
Ofertę pracy wypatrzyłam w Internecie, na portalu Facebook. Sympatyczna blondynka szukała chętnych do pracy w Bostonie. Praca przez legalną agencję, 6 dni w tygodniu, na pełny etat, na okres 3 miesięcy, a zarobki od £8,21. Oferowano dojazd do pracy i zakwaterowanie. Na miejscu okazało się, że są opóźnienia z wypłatami, a zatrudnieni nie mają umowy o pracę. Zatrudnianie bez umowy pracy to zjawisko doskonale znane wielu przyjeżdżającym z Europy emigrantom. Praca na czarno niesie za sobą niebezpieczeństwo, którego skutkiem może być nieświadome niewolnictwo i bycie skazanym na czyjąś łaskę. Praktyki stosowane w Polsce, gdzie do pracy bez umowy są często brani ludzie z ulicy, uczą złych nawyków. Brak umowy oznacza brak możliwości obrony się przed nieuczciwym pracodawcą, który niejednokrotnie udaje przed pracownikiem pełnego litości oferując pracę bez umowy twierdząc, iż oferuje możliwość zarobienia na przysłowiowy chleb. Takie praktyki są zakazane w Wielkiej Brytanii. Zatrudnianie i to choćby na 1 dzień bez umowy to przestępstwo. Dla urzędników z HMRC pominięcie formalności to próba oszustwa podatkowego oraz zaniedbanie odprowadzenia obowiązkowego ubezpieczenia za pracownika. I choć wydaje się to oczywiste, to dla wielu emigrantów podstawowe wymogi przy zatrudnieniu są nieznane. Tolerują więc brak umowy o pracę, brak payslipów, brak potwierdzenia regulowania składek ubezpieczenia, zmuszani są do dodatkowych opłat za przejazd do pracy, za pomoc w znalezieniu pokoju, potrącane są im kaucje za łóżko lub pokój. W ten sposób nakręca się spirala długów, z których często
jest bardzo ciężko się uwolnić. Tyle tytułem wstępu. W dalszej części artykułu przedstawimy los Tamary, która przyjechała do Wielkiej Brytanii skuszona ogłoszeniem znalezionym na portalu Facebook. WYJAZD DO UK Tamara z pochodzenia jest Ukrainką, która w Polsce mieszka od 20 lat. Oprócz polskiego zna jeszcze trzy języki, rosyjski, niemiecki i włoski. Niestety słabo idzie jej z angielskim. Jak sama twierdzi „lepiej rozumie niż mówi”. I to jest właśnie sporą barierą, która utrudniała jej znalezienie pomocy kiedy okazało się, że agencja podająca się w ogłoszeniu za „legalną” stosuje metody, którym daleko do zgodnej z przepisami. Tamara szukając pomocy znalazła na Facebooku grupę, na której omawiane są metody stosowane przez oszustów. Post w jej imieniu zamieścił znajomy poznany w sieci, który na co dzień mieszka w południowej Anglii. Osobiście pomóc nie może, ale dał słowo, że spróbuje temat nagłośnić i poszukać porad jak poradzić sobie z agencją, która pomija formalności i żeruje na nieświadomych emigrantach zwabionych do pracy w UK. Na wyspy poleciała kupując bilet za swoje
odłożone pieniądze. To co ją spotkało na miejscu rozminęło się z jej oczekiwaniami. Wraz z grupą innych osób została potraktowana jak niewolnik. W sytuacji takiej jak ona znalazło się łącznie 8 osób. Towarzyszami niedoli stali się emigranci, którzy przyjechali z Polski za pracą. Na miejscu spotkały ich nie tylko kłopoty. Kiedy zaczęli domagać się wypłaty, by była w końcu zrealizowana, to w ich stronę posypały się pogróżki. MONITORING SIECI Nawet poszukiwanie pomocy na Facebooku szybko okazało się być wstępem do kolejnych problemów. Wystarczyła godzina od zamieszczenia postu z prośbą o pomoc z agencją z Bostonu, by w stronę Tamary, której nie było w grupie, posypały się pogróżki nawołujące do skasowania postu z opisem sprawy. To tak jakby właściciele agencji na bieżąco wyszukiwali w sieci postów, w których mogłyby się pokazać negatywne komentarze na ich temat. Z jednej strony to reakcja właściwa, mająca na celu poprawę sytuacji w firmie. Niestety jest to domena firm dbających i zabiegających o klienta. Te które zastraszają mają zupełnie inny cel - uciszyć tych co sprawiają kłopoty i to za wszelką ceną, z pogróżkami włącznie.
www.thepolishtelegraph.co.uk
NA WŁASNĄ RĘKĘ W ogłoszeniu mowa była o „fajnej ofercie pracy na polu przy warzywach” oraz o „dobrym stanie zdrowia” i „sumiennym podejściu”. Gwarantowano wstępne przeszkolenie oraz ubranie na pole. Obok oczekiwań i wymogów nie było ani słowa o tym, że emigranci podejmujący pracę u brytyjskich rolników powinni mieć konto w banku i wyrobiony numer ubezpieczenia NIN. Te kwestie przemilczano. Pierwsze wypłaty przekazywane były w terminie. Ten kto zdążył otworzyć konto w banku lub miał je wcześniej, tam właśnie mógł oczekiwać pieniędzy. Niestety nie było śladu po odcinkach pensji - tu w UK nazywanych payslipami. Agencja po prostu ich nie przygotowywała i nie wręczała zatrudnionym osobom. Emigranci dowożeni byli do miejsca pracy, za co potrącano im z pensji i to było dla agencji najważniejsze, by byli na miejscu i na czas. ODPUSZCZAM, WRACAM Tamara zdecydowała się poczekać kilka dni dłużej na wypłatę. Miała co jeść, miała gdzie mieszkać, więc nie śpieszyła się do powrotu do Polski. Wystarczy, że zawiodła się na agencji, a nie chciała jeszcze dodatkowo wracać z pustymi rękoma. Cierpliwość okazała się być owocna. Po tygodniu czekania wypłacono jej zaległe pieniądze. Nie podpisano z nią jednak żadnej umowy. Nie dostała ani jednego payslipa. Obecny cel to wyjazd z Wielkiej Brytanii i powrót do Polski. Jeśli wróci to bogatsza o wiedzę, której nie przekazano jej w czasie rekrutacji. Nikt z agencji nie powiedział jej o NIN oraz podstawowych formalnościach. W ten sposób przekonała się, że choć z jednej strony ufa Polakom, to za granicą jest dla nich łatwiejszym celem.
SHEFFIELD
DOSTAŁ PAŁKĄ PO GŁOWIE - w sobotę 8 lutego odbył się mecz pomiędzy drużynami Barnsley i Sheffield. Do spotkania doszło na stadionie w miejscowości Barnsley. W trakcie powrotu do domu doszło do zdarzenia, w którym ucierpiał 16-latek z Sheffield. Policjant uderzył chłopaka wracającego z meczu razem z matką pałką w głowę. Śledztwo nad sprawą przejęła niezależna komisja Independent Office for Police Conduct (IOPC). Interweniujący policjant służy w South Yorkshire Police. Więcej informacji oraz nagranie video ze zdarzenia pokazujące moment uderzenia znajduje się na naszej stronie w internecie. www.thepolishtelegraph.co.uk
DONCASTER
WAKACJE SKRÓCONE DO 5 TYGODNI - władze oświatowe Doncaster Metropolitan Borough Council (DMBC) ogłosiły, że będą rozważać plan skrócenia przerwy wakacyjnej do 5 tygodni. W zamian za skrócone o 1 tydzień wakacje uczniowie pozyskaliby więcej wypoczynku w październiku. Przewidywane zmiany miałyby zacząć obowiązywać w roku szkolnym 2021-22. DMBC ma pod swoim zarządem 33 placówki oświatowe, które obejmie zapowiadany plan zmian. Akademie i szkoły przykościelne zachęca się, by skorzystały w przyszłości z tego samego rozkładu terminów wakacji i przerw w nauce.
NOTTINGHAM
UPIŁA SIĘ I DZWONIŁA NA POGOTOWIE - 32-letnia Holly Cogan, zamieszkała przy Vernon Road, skazana została w dniu 6 lutego br. na 12 miesięcy pozbawienia wolności za wykonanie szeregu telefonów pod numer alarmowy pogotowia ratunkowego. Dwa miesiące wcześniej, w grudniu 2019 r., kobieta upiła się i dzwoniła do East Midlands Ambulance Service (EMAS) zgłaszając potrzebę wizyty lekarza. Po przybyciu karetki na miejsce nie otwierała drzwi. Po kilku dniach zadzwoniła ponownie na pogotowie. Zdarzenia z 6 i 16 grudnia sprawiły, że sąd wydłużył jej wydany w styczniu 2019 r. Criminal Behaviour Order z 2 do 5 lat, a także wysłał ją do więzienia.
4
NA KILKA DNI PRZED BREXITEM POLAKOM SPALONO SAMOCHODY! WIELKA BRYTANIA
13 stycznia ok. godz. 19.30 w ogniu stanęły dwa samochody należące do polskiej pary mieszkającej przy Clarendon Gardens w miejscowości Lincoln. 25 stycznia spłonął samochód należący do 46-letniego Polaka z Bristolu. Do obu zdarzeń doszło w dwóch różnych rejonach kraju. Policja przyjmuje, że były to akty wandalizmu. Polacy z Lincoln boją się ujawnić swoje nazwisko. W Bristolu mówi się o motywie ksenofobicznym. O szczegółach obu zdarzeń przedstawionych we wstępie obszerniej piszemy na naszej stronie w Internecie. W poniższym artykule próbujemy odpowiedzieć na pytanie czy wróciła niechęć do emigrantów, a może w tak nietypowy sposób świętują zwolennicy wyjścia z Unii Europejskiej? Kiedy wiadomo już było, że Brytyjczycy biorąc udział w referendum z 2016 r. w sprawie Brexitu opowiedzieli się za wyjściem z Unii, w wielu regionach kraju doszło do szeregu ataków na rodziny europejskich emigrantów. W Plymouth polskiej rodzinie podpalono szopę.
GAZETA BEZPŁATNA
Grożono, że następnym razem spłonie ich dom. W innych miastach nasi rodacy byli napadani i bici. Łącznie ambasady krajów członkowskich odnotowały 60 aktów agresji wymierzonych przeciwko emigrantom z Europy. Trudno było wówczas zaprzeczyć, że ataki mają związek z Brexitem i brakiem sympatii wobec Europejczyków „kradnących pracę Brytyjczykom”.
talu, lub te o kolejnych wulgarnych napisach na murach lub ulotkach porównujących Polaków do robactwa - używano różnego słownictwa. Polskojęzyczne redakcje stając w obronie rodaków nie owijały w przysłowiową bawełnę. Nazywając sprawy po imieniu stawały po stronie poszkodowanych. Brytyjskie gazety trzymając się raportów policyjnych z każdym kolejnym zdarzeniem unikały, tak jak rzecznicy prasowi, nazywania ataków - aktami dokonanymi z nienawiści. Przez pewien czas używano zwrotu sugerującego, iż były to ataki rasistowskie. Potem precyzo-
W artykułach opisujących poszczególne akty agresji, te z pobiciem Polaka butelką po głowie, te o wyzywaniu właściciela sklepu - co zakończyło się zawałem i wizytą w szpi-
FREE
wano, że u podłoża tej czy innej napaści leżały poglądy ksenofobiczne. Napastnicy kolejno przepraszali w sądach, albo zasłaniali się chorobą psychiczną lub alkoholizmem. Brytyjski nastolatek z Harlow, który popchnął Arkadiusza Jóźwika i doprowadził w ten sposób do śmiertelnych obrażeń, nie trafił nawet do więzienia. Czas aresztu spędził w domu, a po wyroku - bez ujawnienia danych osobowych, trafił do zakładu opieki nad młodocianymi przestępcami. 40-letni Polak zginął, bo siedząc koło restauracji rozmawiał z kolegami w języku polskim. Im dalej jednak od referendum, im więcej sprawców ataków udało się postawić przed sądem, tym mniej media pisały o atakach, które jakby ucichły. Emigranci przerażeni skutkami zapowiadanego Brexitu wyjechali z Wielkiej Brytanii. Według oficjalnych danych UK opuściło 100 tys. Polaków. Brytyjczycy odzyskali swoje miejsca pracy, ale niechętnie się do niej garnęli. Sadownictwo, uprawy i rolnictwo, te sektory ucierpiały najbardziej. Nikt nie garnął się do pójścia do pracy przy zbie-
Zadzwoń do nas / call us
Tel 020 3865 3716
Napisz do nas / email us
contact@thepolishtelegraph.co.uk
Strona / website
www.thepolishtelegraph.co.uk
The Polish Telegraph - UK’s NO 1 Polish Newspaper We help our clients achieve huge sales and reach the right potential audience, by introducing them to The Polish Telegraph - free monthly regional newspaper for Poles living in the UK Zasięg gazety: The Polish Telegraph dostępny jest w 27 miastach w regionie w ponad 118 lokalizacjach. The Polish Telegraph może znaleźć się w Twoim sklepie, zakładzie pracy lub punkcie usługowym. Wystarczy, że do nas napiszesz - wyślij email na adres: contact@thepolishtelegraph.co.uk Gazeta dostępna tylko w najlepszych sklepach, piekarniach, restauracjach oraz salonach fryzjerskich i kosmetycznych
www.thepolishtelegraph.co.uk
raniu jabłek w sadach czy kapusty w polu. Kolejne zakłady, w tym piekarnie oraz zakłady rzeźnicze, ogłaszać zaczęły redukcje etatów. Tak samo supermarkety - Tesco, Asda, Morrison i duże sieci odzieżowe. Wspólnym problemem okazało się posiadanie liczniejszej kadry, aniżeli jest to aktualnie potrzebne. Zwolnienia i redukcje ogłaszano setkami. I tak - poszkodowani Polacy i ich spalone samochody, zostały kupione tu w UK, za pieniądze zarobione podczas pracy. Polska para z Lincoln straciła dwa samochody - Volkswagena Passata i Mistubishi Colta. Polak z Bristolu stracił Mercedesa C-Class. Za sprawą wandali będą musieli dojeżdżać do pracy w inny niż dotychczas sposób. Przez pewien czas czeka ich konieczność korzystania z komunikacji miejskiej lub uprzejmości rodziny lub znajomych. Przynajmniej do czasu decyzji ubezpieczyciela, który może zwlekać z wypłatą odszkodowania. Jest więc ten rasizm, ksenofobia i niechęć do emigrantów nadal obecna w UK czy nie?
Area we cover / Dystrybucja: Peterborough, Leicester, Wellingborough, Northampton, Spalding, Huntingdon, Corby, Kettering, Lincoln, Doncaster, Coventry, Nottingham, Barnsley, Luton, Dunstable, Boston, Sheffield, Rugby, Grantham, Wisbech, Kings Lynn, Mansfield, Newark, Sutton-in-Ashfield, Gainsborough.
5
ZŁOŻONO JUŻ PONAD 3 MILIONY WNIOSKÓW O PRZYZNANIE STATUSU OSIEDLEŃCA W UK WIELKA BRYTANIA
6 lutego szefowa Home Office, Priti Patel ogłosiła, że podległy jej urząd otrzymał ponad 3 miliony wniosków o przyznanie statusu osiedleńca. Pozytywnie rozpatrzono 2,7 mln z nich. Kolejne są w trakcie weryfikacji. Jak dotąd pozytywną odpowiedź otrzymało 512.310 Polaków, spośród których najwięcej aplikowało z terenu Anglii - 437.610. Nasi rodacy złożyli też wnioski z terenu Szkocji 47.020, Walii - 13.740 i Irlandii Północnej - 12.700. Polacy jako narodowość, są najliczniejsza grupą, która wystąpiła o Settled Status i po weryfikacji uzyskała prawo do kontynuowania pobytu w UK. Na miejscu drugim znajdują się Rumunii. Pozytywnie rozpatrzono 435.690 wniosków. Na miejscu trzecim są Włosi, którzy otrzymali 290.990 pozytywnych odpowiedzi na złożone wnioski. Kolejne narodowości to: Portugalczycy 231.130, Hiszpanie - 171.260, Litwini - 139.350, Bułgarzy 138.980, Francuzi - 104.270, Łotysze - 82.740 oraz Węgrzy - 79.430. Tyle jeśli chodzi o pierwszą dziesiątkę wnioskujących. Szczegółowe dane
dostępne są na stronie Home Office, gdzie zaprezentowano również zestawienia z podziałem na regiony. Największą grupę spośród wnioskujących Polaków stanowiły osoby w wieku od lat 18 do 64. Doliczono się 439.250 wniosków złożonych przez osoby z tego przedziału wiekowego. Polacy starsi niż 65 lat złożyli 6.400 wniosków. W imieniu osób nieletnich, poniżej 18 roku życia, wnioskowano 66.660 razy. Status Osiedleńca według przyjętych zasad może być przyznany jako bezterminowy i tymczasowy na okres 5 lat. Bezterminowy przyzna-
no 381.800 Polakom. 82.600 wnioskujących będzie musiało raz jeszcze wystąpić z wnioskiem po upływie czasu wskazanego przez ustawodawcę. W 930 przypadkach wnioski naszych rodaków zostały wycofane lub unieważnione (withdrawn or void). 780 kolejnych uznano za niepełne (invalid). Ogólna liczba pozytywnie rozpatrzonych wniosków nie jest równoznaczna z liczbą Polaków, którzy mieć będą prawo do kontynuowania pobytu w UK po Brexitcie. Kolejne wnioski są jeszcze w trakcie rozpatrywania. Warto też pamiętać, że nie wszyscy złożyli wnioski
przed publikacją raportu, tak więc nie ujęto ich w zestawieniu. W grudniu szacowano, że wnioski złożyło 85% naszych rodaków, 95% obywatelii Rumunii i Włoch, 94% Portugalczyków, 93% Hiszpanów, 89% Litwinów, 91% Bułgarów, 94% Francuzów, 89% Łotyszy i 90% Węgrów. Liczby te sukcesywnie rosną, ale już nie tak lawinowo jak miało to miejsce przed Brexitem, który rozpoczął się w dniu 31 stycznia o godz. 23.00. Osoby, które odłożyły złożenie wniosku na późniejszy termin, planujący pozostać w UK i uregulować swój status pobytowy w UK czas na nałożenie wniosku o wydanie Settled Status mają do 30 czerwca 2021 r. Szefowa Home Office uważa, że The EU Settlement Scheme, okrzyknięty największym dotychczas brytyjskim programem rejestracji, powinien stać się wzorem dla innych państw Europy, by mogły mieć kontrolę nad migracją ludności i jej ograniczeniem. Kolejne etapy regulacji przepływu ludności planującej przyjazd do Wielkiej Brytanii po Brexit’cie, mają się opierać na systemie punktowym i limitach rocznych zarobków.
10 PRZYJAZNYCH CZWORONOGOM MIEJSC NA WAKACJE WIELKA BRYTANIA
Wyjazd na weekend, przerwa świąteczna i wakacje, dla właścicieli psów za każdym razem to spory problem. Nie wszyscy bowiem akceptują wizytę szczekających czworonogów, których obecność nie jest mile widziana przez innych gości. Okazuje się jednak, że są miejsca, gdzie machający na powitanie ogon nikomu nie przeszkadza. Oto ranking najpopularniejszych miejsc, gdzie przyjazd z psem nie stanowi żadnego problemu. Miastem wskazanym jako najbardziej przyjaźnie ustosunkowanym na wizytę turystów z psami jest Edynburg. Na miejscu drugim uplasowało się Bornemouth.
Kolejnym, trzecim miastem, gdzie psi goście są mile widziani to Brighton. Następne miasta to: 4. Southend-on-Sea, 5. Anglesey, 6. Newquay, 7. Bath, 8. Bognor Regis, 9. Cheltenham, 10. Oxford. Zestawienie przygotowano na zlecenie firmy Tails.com, która zajmuje się sprzedażą karmy dla psów. Pod uwagę przy sporządzaniu rankingu wzięto miedzy innymi przyjazną atmosferę w hotelach, gdzie psy nie są intruzami, dostępność hoteli Airbnb, oraz miejsca spacerowe, w tym plaże i parki, gdzie udać można się ze szczekającym przyjacielem. Co ciekawe podobne zestawienie przygotowano też w odniesieniu do właścicieli
kotów. Zestawienie wskazywało konkretne hotele, gdzie można zatrzymać się z mruczącym zwierzakiem. Powstała też strona internetowa z interaktywną mapą hoteli, w których można zarezerwować pobyt. W samym tylko Londynie takich miejsc jest kilkanaście.
www.thepolishtelegraph.co.uk
COALVILLE
OPADY ŚNIEGU I ZAMKNIĘTE SZKOŁY - dobrze pamiętamy szkolne lata, kiedy zimą po lekcjach szło się wolniej niż zwykle do domu. Wojna na śnieżki, wizyta na ulubionej górce, ślizganie się na zamarzniętej drodze. Tu w UK takie atrakcje są niedopuszczalne. Jak tylko spadnie śnieg, a opady białego puchu zapowiadano na połowę lutego, szkoły w Leicestershire, w tym również w Coalville i Ashby mają zostać zamknięte. Wystarczą drobne opady, trochę śniegu na drogach i chodnikach, by brytyjskie samorządy myślały o zamknięciu szkół. Temperatury mają spaść do +3 stopni, a wraz z nadejściem zimnego wiatru nawet do „mrozu” na poziomie -3 St.C.
GAINSBOROUGH
SŁUŻBY METEO OSTRZEGAJĄ - meteorolodzy i służby drogowe wypatrują opadów śniegu. Służby odpowiedzialne za przewidywanie pogody są w stałym kontakcie z drogowcami, którzy zapewniają, że ich pojazdy są w pełnej gotowości. Śniegu najbardziej oczekiwanego w grudniu, przy okazji świąt Bożego Narodzenia, spodziewać można się w tym roku w lutym. Szare święta - białe ferie. Zimowa aura ucieszyć może jedynie uczniów, którzy wyczekują zimowego half termu. Jeśli przerwa w nauce zgra się z opadami śniegu, to będzie wspaniała okazja do zabaw na śniegu i ulepienia bałwana. Huhuha, gdzie ta zima zła?
DUNSTABLE
POSZUKUJĄ RODZINY BOHATERA - podczas II Wojny Światowej pochodzący z Dunstable Alfred Beauchamp (ur.1920) wraz z załogą z bombowca Halifax brał udział w działaniach wojennych. Podczas powrotu na terytorium Anglii w 1943 jego samolot zestrzelony został przez wojska nazistowskie nad Holandią. Nikt nie przeżył zestrzelenia jednostki. Załoga pochowana została w holenderskim Voorst. Mieszkańcy postanowili odszukać rodzinę zmarłego Brytyjczyka z Dunstable, by wspólnie upamiętnić jego poświęcenie w walkach. Powstał apel z prośbą o odszukanie krewnych dowódcy i podległych mu żołnierzy, by wspólnie przeprowadzić uroczystość należną pilotom.
6 SHEFFIELD
PO KŁÓTNI Z DZIEWCZYNĄ POBIŁ POLICJANTÓW - interwencja wobec nietrzeźwego Benjamina Hogana, którą podjęto 23 stycznia br. zakończyła się aresztowaniem i skierowaniem aktu oskarżenia do sądu. Krewki mężczyzna tłumacząc swoje zachowanie stwierdził, że upił się wcześniej i pokłócił z dziewczyną. Interwencja policji miała miejsce przed sklepem Premier przy Cherry Street w Sheffield. Młody mężczyzna stawiał opór, obrażał policjantów, a gdy próbowano go obezwładnić kierował ciosy w ich stronę. Kiedy próbowano umieścić go w radiowozie ugryzł policjanta w palec, z którego polała się krew. Sprawa karna ruszy 19 lutego.
MANSFIELD
UKRADŁ TOWARU ZA £380, ALE WARUNKOWO UNIKNĄŁ WIĘZIENIA - 38-letni Paul Robert Bates, załadował koszyk po brzegi i próbował wyjść z nim z marketu Tesco przy Lockford Lane nie płacąc. Zatrzymany na gorącym uczynku trafił przed sąd, gdzie zamiast kary pozbawienia wolności zobowiązany został do opłacenia £85 kosztów sądowych i wpłacenia £21 na fundusz ofiar. Sędzia okazał się być łaskawy wiedząc, iż skazany (mający na swoim koncie 58 innych wyroków) został ukarany zaledwie kilka dni wcześniej za wykroczenia drogowe. Niby mu się upiekło, ale jednak nie całkiem.
ARESZTOWANY ZA JAZDĘ POD WPŁYWEM UDERZYŁ „Z GŁÓWKI” POLICJANTKĘ! TERAZ OBAWIA SIĘ DEPORTACJI! LANCASHIRE
Kontrola trzeźwości zakończona bójką z interweniującymi policjantami - w takim skrócie opisać można zdarzenie z udziałem 29-letniego Polaka, który postanowił utrudnić przeprowadzenie rutynowych czynności patrolowi drogówki z Lancashire Police. Będąc pod wpływem alkoholu pokazał agresywne zachowanie, a gdy wytrzeźwiał obawia się o deportację do Polski. O zachowaniu Davida Ostafiego, zamieszkałego przy Hamilton Street w Blackburn, piszą zarówno brytyjskie jak i polskie gazety. Ojciec trójki dzieci, który uciekł z Polski przed odpowiedzialnością karną za szereg przestępstw w tym rozbój, wymuszenie i napaść, kolejny raz wszedł w konflikt z prawem. Podczas kontroli drogowej przeprowadzonej wczesnym rankiem 8 sierpnia przy Holland House Road w miejscowości Walton-le-Dale k. Preston, David Ostafi postanowił utrudnić pracę interweniującym policjantom. Funkcjonariusze widząc u Polaka „zaszklone” oczy i zapach alkoholu postanowili potwierdzić przypuszczenia o
PETERBOROUGH
.
WISBECH
.
tym, iż jako kierowca nie może kontynuować jazdy samochodem. Podczas czynności sprawdzających Polak zaatakował policjantkę. 29-latek poproszony został o wejście do radiowozu. Będąc już w pobliżu drzwi uderzył głową w kratę, która uderzyła w stojącą obok PC Danielle Lilley. Policjantka zaskoczona atakiem upada na ziemię. Po chwili Ostafi popchnął drugiego policjanta i podjął próbę ucieczki. Wszczęto pościg za uciekającym Polakiem i przez radio wezwano posiłki.
MARCH
.
WHITTLESEY
.
FENLAND
www.jark.com
Kiedy zdołano go dogonić, krzyczał w sposób wyjątkowo głośny, co w sądzie opisano jako „dziki ryk”. Kiedy próbowano skuć go kajdankami wyrwał się policji kolejny raz. Drugi raz spróbował ucieczki. Policjant doskoczył do niego i próbował przewrócić go na ziemię. Następnie postanowił obezwładnić go przy pomocy rąk uchwytem za kark, ale nie dawało to skutku. Policjant postanowił więc popchnąć agresywnego Polaka i kopnął go w nogę. To również nie odniosło skutku. Ostatecznie użyto paralizatora,
.
LEICESTERSHIRE
.
który okazał się być niewystarczający wobec agresywnego Ostafiego. W sumie przy próbie obezwładnienia uczestniczyło 4 policjantów. Podczas przeszukania pojazdu Polaka odnaleziono metalowy kij bejsbolowy i dużą puszkę gazu pieprzowego, która schowana była w przestrzeni na nogi obok siedzenia pasażera. Podczas przeszukania osobistego na posterunku u zatrzymanego odnaleziono małą paczkę z kokainą. Ostafi odmówił poddania się testowi na zwartość alkoholu w powietrzu wydychanym z płuc. Do materiału dowodowego przeciwko Polakowi dołączono obdukcję lekarską dokonaną przez poszkodowaną policjantkę. Odniosła ona obrażenia łokcia, kolana, mostka i kciuka. Poszkodowany policjant uskarżał się na ból ramienia. Ostafi przyznał się do dwóch zarzutów napaści, posiadania broni i narkotyków. Zarzucono mu również poruszanie się skradziony samochodem marki Audi o wartości £48.000. Sąd Preston Crown Court skazał Polaka na 40 miesięcy pozbawienia wolności.
NORTHANTS
.
LINCOLNSHIRE
peterborough@jark.co.uk
n tFioo c s, Tterleu n o ft Drivers li C rk scopic ers rs re u o roundwork Lab ,G , Carpenters Bricklayers te starts d e – Imm ia tc ,e rs re e Plast aid Top rates p
g n i t i u r c e R
NOW
al Industri ckers a P , s r e ers, Pick rates paid k r o W y Factor – Top s r e v i r d ageous t n a v d Forklift a rt Transpo 54 BROADWAY, PETERBOROUGH PE1 1SB
www.thepolishtelegraph.co.uk
Tel 01733 806892
7
ŁOTYSZ OSKARŻONY O PEDOFILIĘ UPIERAŁ SIĘ, ŻE ZDJĘCIA DZIECI POSIADAŁ W CELACH NAUKOWYCH DERBY
53-letni Dainis Bisofs, zamieszkały przy Bright Street, twierdzi, że pobrał z Internetu 3.000 zdjęć przedstawiających wykorzystywane seksualnie dzieci, by dowiedzieć się dlaczego robią to inne osoby? Na komputerze tego samego mężczyzny znaleziono też fotografie przedstawiające jak ludzie uprawiają sex ze zwierzętami. Przyznał się do faktu ich posiadania, ale zaznaczył, że nie czerpał z tego tytułu satysfakcji seksualnej. Internet jest miejscem, w którym znaleźć można wszystko. Rząd Wielkiej Brytanii w porozumieniu z dostawcami cyfrowych łączy podejmuje szereg działań zmierzających do likwidacji nielegalnych serwisów oferujących Internautom dostęp do treści zakazanych. Blokowane są serwisy z plikami torrent umożliwiające ściąganie na komputery licencjonowanej muzyki i filmów. Osobne działania podejmowane są przeciwko administratorom serwisów z materiałami pornograficznymi. Już od ponad roku zapowiadana jest kontrola wiekowa dla użytkowników sieci przed wejściem na strony o tematyce pornograficznej. Dopóki jej nie ma, amatorzy zdjęć i filmów erotycznych mają nielimitowany dostęp do pożądanych treści. Podobnie sprawa wygląda z ekstremalną pornografią, do której dostęp jest wciąż możli-
wy. Świadczy o tym przypadek 53-letniego Łotysza, u którego znaleziono materiały z pornografią dziecięcą oraz zdjęcia przedstawiające zoofilię, a dokładnie dorosłe osoby uprawiające sex z psami. Dainis Bisofs składając wyjaśnienia zarzekał się, że nie czerpał przyjemności seksualnej z oglądania zdjęć i nagrań video. Stwierdził nawet, że po obejrzeniu skasował wszystko co pobrał z Internetu. Technicy kryminalistyki zdołali jednak odzyskać dane skasowane z dysku twardego. Zdjęcia i video usunięto z dysku metodą tradycyjną, poprzez usunięcie plików i umieszczenie ich w tak zwanym koszu, a później jego opróżnieniu. Nie było to trwałe usunięcie np. poprzez sformatowanie dysków lub zamazanie i nadpisanie ich innymi danymi. Kontrowersyjny materiał odnaleziono podczas kontroli mieszkania Łotysza, którą
przeprowadzono 15 listopada 2018 r. Zdjęcia i pliki video znajdowały się pierwotnie na trzech różnych dyskach twardych zamontowanych w komputerze typu Tower PC, który z uwagi na posiadaną wysoką moc obliczeniową mógł być wykorzystywany do gier. Przed przygotowaniem aktu oskarżenia zbiory Łotysza w liczbie 3.622 plików zbadali policyjni eksperci mający doświadczenie w sprawach o pedofilię. Ocenili oni, że wśród osób nieletnich przedstawionych na badanym materiale znajdowały się dzieci w wieku od 6 do 12 lat. Według techników pliki zostały ściągnięte przy pomocy serwisów umożliwiających pobieranie z sieci skompresowanych katalogów zdjęć, udostępnianych za pośrednictwem sieci uTorrent. Umożliwia ona dzielenie się plikami z innymi osobami w trybie p2p - peer to peer. W
zainstalowanej w komputerze przeglądarce odnaleziono potwierdzenie, że 53-latek wyszukiwał określonych treści korzystając kilkukrotnie z różnych fraz słów odnoszących się do zakazanych prawem materiałów z pornografią dziecięcą i materiałami z zoofilią. W trakcie szczegółowego badania zakwestionowanych plików odzyskanych z dysków Bisofs’a ustalono, że 227 należało do kategorii A, najbardziej brutalnej, 272 do kategorii B, a 2.995 do kategorii C. Odnaleziono też 128 zdjęć przedstawiających osoby uprawiające seks z psami. Podczas procesu pod uwagę wzięto fakt, iż Łotysz podejrzany o posiadanie już w trakcie przesłuchań policyjnych nie zaprzeczał, że wszedł w posiadanie kontrowersyjnego materiału. Podobnie kiedy doprowadzono go przed sąd niższej instancji nie wypierał się faktu ich posiadania. Uznano to za podjęcie współpracy z organami ścigania i sądem. Bisofs po zatrzymaniu nie trafił do aresztu. Tylko dlatego, że przyznał się do posiadania zakwestionowanego materiału pornograficznego. Sąd skazał go na 12 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 1,5 roku. Ponadto ma wziąć udział w 150 godzinach prac publicznych i 30 dniowym kursie rehabilitacyjnym. Jego dane personalne na 10 lat wpisano do rejestru przestępców seksualnych.
Dr. Gabriela Szczerbuk The Best East Midlands Dentist
- LECZENIE KANAŁOWE POD MIKROSKOPEM - WYPEŁNIENIA ESTETYCZNE - LECZENIE DZIECIĘCE - PROTETYKA Znajdź nas na Facebook / Dentysta W Northampton
Park Clinic 413 Wellinghborough Rd, Northampton , NN1 4EY Zadzwoń Tel. 0160 46 24 348 www.thepolishtelegraph.co.uk
WELLINGBOROUGH
PUB DO MODERNIZACJI ostatnie zamówienie przyjęto w niedzielę wieczorem 9 lutego. Przez kolejne 4 tygodnie lubiany i popularny pub w The Horseshoe Inn przejdzie metamorfozę. Zapłaci za nią firma Star Pubs & Bars należąca do Heinekena. Na modernizację wnętrza i wszystkiego co może w przyszłości przyciągnąć klientów wydana zostanie kwota £400,000. Ponowne otwarcie pubu planuje się w połowie marca kiedy rozpoczną się obchody Dnia Św. Patryka. Modernizacja wnętrza to nie jedyne co niesie za sobą planowany remont. W pubie utworzone zostaną nowe miejsca pracy. W barze o nazwie Horseshoe zamówić będzie można nie tylko zimne piwo, ale również jedzenie, albo usiąść przy filiżance dobrej kawy. W weekendy planowane są imprezy z muzyką na żywo.
LUTON
LOT Z WARSZAWY DO LUTON PEŁEN WRAŻEŃ - samolot WizzAir’a z Warszawy do Luton podczas szalejącego nad Europą sztormu Ciara miał trudności z dotarciem do wyznaczonego celu. Maszyna Airbusa A321, za której sterami siedział Grzegorz Sekiera przekierowana została do Birmingham. Pasażerowie znajdujący się na podkładzie przeżyli chwile pełne emocji. Pilot opanował jednak stery i bezpiecznie posadził maszynę na pasie na lotnisku w West Midlands. Silne wiatry utrudniały przelot Airbusem, ale pilot zdołał się przeciwstawić siłom natury. Lądowanie sfilmowano i wrzucono do sieci. Nagranie opatrzone zwrotem „extreme bumpy” znaleźć można między innymi na portalu Youtube. Pod filmem są komentarze pasażerów podziwiających umiejętności pilota.
8
TO NIEMORALNE: £86 MILIONÓW ZYSKU Z PRZEPRAWY DROGOWEJ W DARTFROD CROSSING! WIELKA BRYTANIA
Stanowisko: Instruktor urządzeń i maszyn budowlanych Lokalizacja: Peterborough / całe UK, Stawka: £35k - 45k po zdobyciu kwalifikacji Wymagane duże doświadczenie oraz wiedza na temat różnych typów urządzeń i maszyn budowlanych. Wcześniejsze doświadczenie w pracy na budowie jest preferowane, jednak pełne szkolenie zostanie przeprowadzone. Wymagana jest dobra znajomość języka angielskiego w mowie i piśmie. Doskonałe stawki podczas szkolenia + regularnie dostęp-
ne nadgodziny. Przeważnie będziesz pracował w naszym centrum szkoleniowym w Peterborough, jednak w miarę postępów w szkoleniu będziesz także przeprowadzać szkolenia na terenie całej Wielkiej Brytanii. W związku z tym wymagane będzie okazjonalne zostawanie na noc w hotelu. Będziesz także korzystać ze służbowego vana, dlatego wymagane jest brytyjskie prawo jazdy bez żadnych punktów. Zarobki docelowe po ukończeniu szkolenia wynosić będą £35k - 45k rocznie. Prześlij swoje dane i doświadczenie na adres e-mail: mike@ autec.co.uk lub zadzwoń do Mike’a Fergusona pod numer 01733-555515
AMBASADOR UNII W UK NOWE STANOWISKO DLA PORTUGALCZYKA
Dartfrod Crossing - przeprawa drogowa łącząca oba brzegi Tamizy. Most, na którym ruch prowadzony jest w kierunku południowym oraz dwa tunele gdzie pojazdy poruszają się w kierunku północnym. Inwestycja poprawiająca komunikację w regionie to płatna alternatywa dla kierowców przeprawiających się nad największą rzeką w UK. Od 15 lat powinna być bezpłatna, jednak tak się nie stało, ponieważ przynosi spore zyski. Z najnowszego raportu odnoszącego się do budżetu Dartford Crossing za rok 2018/19 wynika, że przychód z przeprawy osiągnął po raz kolejny rekordowe kwoty. Przy odnotowanym wzroście 4,4% zaksięgowano £195,7 miliona. Po odliczeniu wydatków związanych z utrzymaniem doliczono się, że zysk wynosi £86,6 miliona. Highways England wyjaśnia, że £8,3 mln wzrost w stosunku do poprzedniego roku to wynik wzrostu o £4,1 opłat pobieranych od kierowców przekraczających przeprawę i redukcji od października 2018 r. liczby zniżek. Dodatkowo kwota £3,1 to wy-
nik wzrostu liczby sprzedanych biletów za przejazd. W myśl pierwotnych założeń, inwestycja ukończona w całości w 1991 r. (tunel zachodni w 1963 r., tunel wschodni w 1980 r. oraz most w 1991 r.) miała oferować kierowcom płatny przejazd aż do czasu zwrócenia się kosztów poniesionych na budowę całej infrastruktury. Pomimo uzyskania pełnej spłaty przed 15 laty tak się jednak nie stało. Opłaty są nadal pobierane, a wraz z rozwojem techniki zmodernizowano nawet sposób ich pozyskiwania. Tradycyjne opłacanie przejazdu na bramce zastąpiono możliwością wnoszenia opłat
przez Internet. W zautomatyzowany sposób wyszukiwani są kierowcy, którzy nie płacą za przejazd. Przewidziano też zniżki dla osób, które płacą z wyprzedzeniem oraz lokalnych mieszkańców mających prawo do stałej opłaty £20 za nielimitowaną liczbą przejazdów lub £10 za 50 przejazdów. Niestety nie ma planów, by znieść opłaty. Odpowiedź dlaczego ministerstwo transportu nie ma zamiaru dotrzymać słowa pojawia się przy analizie budżetu przeprawy i to nawet pobieżnej. Żaden z urzędników nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności za rezygnację z generowanego zysku.
LITWIN PRZYZNAŁ SIĘ DO WŁAMANIA DO SĄDU
MAIDSTONE
W lipcu ub.r. pochodzący z Litwy Arturas Labanauskas włamał się do budynku sądu w Maidstone, z którego ukradł komputer, a w czasie plądrowania budynku dokonał szeregu zniszczeń. Po pół roku mężczyzna ten wrócił do tego samego budynku, by odpowiedzieć za swój czyn przed sędzią.
UK/UE
Brexit to nie tylko umowa regulująca wyjście kraju członkowskiego ze wspólnoty. To również konieczność mianowania ambasadora Unii Europejskiej w UK. Na funkcję tą powołano doświadczonego dyplomatę, Portugalczyka Josepa Borrella. Unia Europejska wybrała swojego ambasadora, który od 1
lutego reprezentuje jej interesy na wyspach brytyjskich. Funkcję tą powierzono pochodzącemu z Portugalii, 63-latkowi Joao Vale de Almeida. Doświadczony dyplomata W latach 2015-2019, Almeida, był ambasadorem UE przy Organizacji Narodów Zjednoczonych, a w latach 2010-2014 pełnił tę funkcję w Stanach Zjednoczonych.
Zdarzenie z udziałem 35-letniego emigranta jest unikatowe na skalę kraju. Mało kto włamuje się do budynku sądu w nadziei, że znajdzie tam coś wartościowego, zdoła zbiec z łupem i niewyobrażalnie się przy tym wzbogaci. Na taki pomysł wpadł Arturas Labanauskas, który forsując sobie drogę do wnętrza budynku dokonał zniszczeń na kwotę £2.365,73. Komputer, który padł jego łupem wyceniono na £202,38. Zniszczenia i straty to nie jedyne skutki działania Litwina. Orzekający w budynku sędziowie
www.thepolishtelegraph.co.uk
zmuszeni byli przenieść wszystkie zaplanowane sprawy w inne miejsce. Wybrano w tym celu budynek sądu koronnego przy Baker Road. To właśnie tam, dzień po włamaniu z dnia 7 lipca, odbyły się wszystkie 14 posiedzeń o czym przybyłych na poszczególne rozprawy poinformowano komunikatem wywieszonym na drzwiach wejściowych do sądu. Sprawcę włamania zidentyfikowano na podstawie nagrań z kamer CCTV oraz porównaniu DNA pobranego z plamy krwi odnalezionej na miejscu włamania. Litwina aresztowano w grudniu ub.r. Podczas przeszukania zajmowanej przez niego nieruchomości w kuchni odnaleziono tubę z marihuaną. Po 6 miesiącach od włamania emigrant wrócił do sądu, gdzie podczas rozprawy przyznał się do włamania i posiadania marihuany. Orzeczenie wyroku odroczono do 18 lutego. Do tego czasu Litwin pozostanie na wolności.
9
50-LETNI LITWIN PRZYZNAŁ SIĘ DO SKOKU NA JUBILERA Z 2014R. ZGINĘŁY ZEGARKI ZA £150,000! BURY ST EDMUNDS
4 listopada 2014 r. do jubilera Preston and Duckworth przy Cornhill w miejscowości Bury St.Edmunds weszli dwaj mężczyźni. Grożąc użyciem broni polecili znajdującym się w środku osobom - klientom i personelowi sklepu - poddanie się wydawanym poleceniom. Jeden z mężczyzn trzymał w ręce czarny pistolet. Sprawcy napadu oddalili się z 20 zegarkami. Jeden z podejrzanych o dokonanie napadu zatrzymany został w ub. miesiącu w Belfaście. Tuż po napadzie wokół jubilera rozpięto policyjną taśmę. Nad miastem krążył helikopter. Sprawców napadu nie udało się zatrzymać. Po trzech dniach w King’s Lynn dokonano aresztowania trzech osób w wieku 23, 24 i 31 lat. Po przesłuchaniu zwolniono ich z aresztu. Ostatecznie w maju 2015 r. zwolniono ich ze zobowiązania do dalszej współpracy w zakresie prowadzonego śledztwa. Aresztowanie Robertasa Piliukaitisa i doprowadzenie go przed Ipswich Crown Court
możliwe było dzięki współpracy irlandzkiej policji ze śledczymi ze wschodniej Anglii. 50-letni mężczyzna zamieszkały przy North Wood w Dublinie wytropiony został podczas wyjazdu do Belfastu. Aresztowania w dniu 11 stycznia br. dokonali funkcjonariusze z Police Service of Northern Ireland, którzy przekazali zatrzymanego w ręce śledczych z Suffolk Constabulary. Podejrzany o napad na jubilera doprowadzony został w dniu 10 lutego przed sąd w Ipswich.
Piliukaitis przyznał się do dokonania rabunku i posiadania imitacji broni, którą użył w celu zastraszenia osób, którym groził użyciem przemocy. W trakcie wstępnej rozprawy ujawniono, że 50-latek był w przeszłości skazywany za podobne czyny. Miało to miejsce w jego rodzinnym kraju. Litewscy śledczy zatrzymywali go przy okazji rabunków z lat 1987, 1993 i 2009 r., a także przy okazji dopuszczenia się przemocy z użyciem broni w 2000 r. Sędzia odroczył postępowanie do cza-
su przygotowania raportu na temat oskarżonego. Zaznaczył, że na podstawie zgromadzonego materiału i ciążących na 50-latku zarzutach przewidywana kara będzie karą pozbawienia wolności w wymiarze 16 lat, która mieści się w widełkach od 12 do 20 lat przewidzianych za przestępstwo zarzucane Litwinowi. Polecono również przygotować raport, w którym zawarte zostaną zeznania osób przebywających w czasie napadu w punkcie jubilerskim. Z policyjnego raportu wynika, że podczas zdarzenia żadna z obecnych na miejscu napadu osób nie odniosła obrażeń. Podczas postępowania Litwinowi towarzyszył obrońca i tłumacz. Obrońca poinformował sąd, że jego klient jest gotów podać nazwiska osób zaangażowanych w przygotowanie napadu, a także potwierdzających to dowodów. Skradzionych podczas napadu zegarków nigdy nie odnaleziono. Sprawcy najprawdopodobniej sprzedali je i podzielili się uzyskanymi pieniędzmi.
KETTERING
PRZYBYWA FIRM W REGIONIE - według najnowszych zestawień, w regionie West Midlands w okresie ostatnich 12 miesięcy odnotowano 3,2% wzrost działających firm. Pod koniec 2018 r. w rejestrze znajdowało się 167.807 działalności gospodarczych. Po roku było ich już 173.134. Dane pochodzące z Companies House oraz Office for National Statistic mówią o 1.375 nowych firmach w Kettering. W regionie lepsze było tylko Northampton, gdzie powstało 3.813 firm. Na terenie South Northamptonshire w ostatnim roku otwarto 750 nowych firm. Dla regionu Northamptonshire odnotowano 11,2% wzrost, a liczba firm wynosi 49.114.
HUNTINGDON
WYPATRUJĄ CIĘŻARÓWEK, BY CHRONIĆ MOST - Lorry Watch to grupa utworzona, by przeciwdziałać szkodliwemu oddziaływaniu ciężkich pojazdów na zabytkowy most prowadzący do miasta. Budowla Grupy I znajdująca się w Godmanchester jest wciąż ”rozjeżdżana” przez ciężarówki o wadze powyżej 7,5 tony - twierdzą członkowie LW. Przejeżdżają one przez zabytkową przeprawę pomimo, iż w grudniu 2019 r. oddano do użytku obwodnicę Huntingdon będącą częścią inwestycji modyfikującej drogę A14. Kierowcy wciąż polegają na nawigacji, zamiast na nowym oznakowaniu, które uważa się za źle zaprojektowane.
Oto co charakteryzuje Polish Kitchen “U Gutka”: - najsmaczniejsze polskie dania i fast foody - najlepsze ceny - najświeższe dania - ruchome menu - wielu zadowolonych klientów -m możliwość gotowania na indywidualne potrzeby Chcesz zamówić, spróbować, sprawdzić dlaczego “U Gutka”? Nie wahaj się!
ZAMÓW A MY DOWIEZIEMY!
Serdecznie zapraszamy Od wtorku do soboty 13:00 - 20:00 Niedziela 13:00 - 18:00
DOWOZIMY W GODZINACH: WTOREK - SOBOTA - 13:00 - 19:00 NIEDZIELA - 13:00 - 17:00
945 Lincoln Road PE4 6AF Peterborough
ZADZWOŃ 01733 578 581 / 01733 579 700 Minimalne zamówienie £15,00, opłata za dowóz £1,50. Zamówienia powyżej £25,00 - dowóz GRATIS!
www.thepolishtelegraph.co.uk
10
PRAWO MUNDURKOWE POMOŻE RODZICOM ZAOSZCZĘDZIĆ SETKI FUNTÓW PODCZAS ZAKUPÓW! WIELKA BRYTANIA
Rodzice szykujący swoje pociechy do brytyjskich szkół doskonale wiedzą, że zakup mundurka to spore koszty. Można wybierać pomiędzy zakupami w sklepach firmowych lub w supermarketach. Czasem w ciągu roku trzeba dokupić nowe buty, koszulę lub zgubiony krawat. To dodatkowe koszta. Według projektu nowego prawa dyrektorzy będą mieli określić spójną politykę dotyczącą mundurków. Zakup mundurka dla ucznia szkoły podstawowej (primary) to średni koszt £255, a do gimnazjum (secondary) £340. Rodzice kilku dzieci mają spory problem kiedy przychodzi im zapłacić rachunki. Mogą wprawdzie uzyskać wsparcie finansowe w postaci zapomogi jeśli korzystają z jakiegokolwiek zasiłku, ale nie pokrywa ono całej kwoty zakupu. To sprawia, że często dokonują oni wyboru tańszego odpowiednika, który za niższą cenę sprzedawany jest w supermarkecie. W ten sposób omijają sklep rekomendowany przez szkołę, co może powodować, że dziecko mieć będzie nieco inny krój mundurka, który nie spodoba się dyrekcji i nauczy-
cielom. Co bardziej dociekliwi pracownicy szkół wytykają uczniom różnice w umundurowaniu. Zdarzają się zawrócenia dzieci ze szkoły do domu. Wzywani są rodzice, a dziecko zawieszane w lekcjach jeśli np. dziewczynka przyjdzie w za krótkiej spódniczce lub któryś z uczniów przyjdzie do szkoły w butach lakierkach choć zalecano, że mają one być matowe. By uniknąć takich sytuacji w przyszłości dyrektorzy szkół powinni opracować spójny regulamin dotyczący zasad umundurowania. Z tym stwierdzeniem poseł Partii Pracy Mike Amesbury, który prze-
wodził pracom nad projektem ujednolicenia zasad i spisaniem ich w formie regulacji prawnej ustawy, nadrzędnej względem przepisów wewnętrznych poszczególnych szkół. Według ogólnych założeń szkoły miałyby określać czym w ich zamyśle jest umundurowanie szkolne tj. z czego się składa, buty, spodnie, spódniczka, koszula, mundurek, krawat i emblemat szkolny, oraz kolor, a nie w jakim stylu ma być dokładnie przygotowany cały zestaw. Projekt ustawy mundurkowej przedstawiony został pod obrady posłom w połowie lutego.
MYNOTTS - APLIKACJA DLA PETENTÓW
NOTTINGHAMSHIRE
Urzędnicy z magistratu w Nottingham idą z duchem czasu. Wychodząc na przeciw petentom, mieszkańcom hrabstwa, przygotowali aplikację mobilną, za pośrednictwem której uzyskać można dostęp do wszystkich usług oferowanych przez urząd. Aplikacja jest darmowa i prosta w obsłudze, zapewniają urzędnicy, którzy twierdzą, że korzystanie z jej funkcji nie powinno sprawiać nikomu kłopotów. Bez względu na wiek użytkownika oraz model posiadanego telefonu w kilku prostych krokach można uzyskać dostęp do usług oferowanych przez urząd. Wystarczy pobrać bezpłatną aplikację o nazwie MyNotts z Internetu - dla systemów Android jest to Sklep Play, dla iOS - App Store. Za pośrednictwem MyNotts uzyskać można dostęp do usług opieki społecznej dla doro-
www.thepolishtelegraph.co.uk
słych, miejsc w szkole, rejestracji narodzin lub zgonów, organizacji ślubów w lokalu komunalnym, informacji o bibliotekach, centrach recyklingu. Można też złożyć wnioski o zasiłek, adopcję lub zgłosić problem lub poprosić o pomoc w zakresie obowiązków urzędu.
11
KADRA POLSKI NA WYSPACH W 13 ZDOBYLI 25 MEDALI! BIRMINGHAM
Bez wątpienia mistrzostwa Europy, które w dniach od 8 do 9 lutego odbyły się w Birmingham, zawodnicy walczący w polskich barwach zaliczyć mogą do rekordowych. Grupa pod szyldem WFMC Poland i jej prezydenta Pawła Malinowskiego i pod opieką trenera Artura Gronkiewicza wyniosła z ringu ponad dwie dziesiątki medali. - Cała grupa zawodników spisała się bardzo dobrze, wszyscy zostawili kawał serca na ringu bądź macie. Grupa liczyła sobie 13 zawodników i każdy walczył w różnych kategoriach wiekowych, wagowych i formułach. Dzięki waszej ciężkiej pracy team WFMC POLAND zajął wysokie trzecie miejsce w kwalifikacji medalowej, zdobywając dziesięć złotych medali osiem srebrnych i trzy brązowe medale - opowiada Artur Gronkiewicz. - Dziękuję za wsparcie trenerowi Robertowi Gronkiewiczowi za pomoc zarówno na mistrzostwach, jak i z transportem, oraz trenerowi Tomaszowi Czernickiemu za wystawienie swoich zawodników, dziękuję Rafałowi Czupryńskiemu za bezpieczne dostarczenie zawodników na mistrzostwa.
PETERBOROUGH
NASTOLATEK 5-KROTNIE DŹGNĄŁ OFIARĘ NOŻEM - w październiku ub.r. na obrzeżach miasta przy Farrow Avenue w Hampton Vale 17-latek dokonał ataku z nożem w ręku na 24-letniego mężczyznę. Poszkodowany został zaatakowany gdy wysiadał z samochodu. Odniósł obrażenia pleców i ramienia. Lekarze stwierdzili u niego zapadnięte płuco. Kiedy trafił do szpitala musiał zostać intubowany, by utrzymać go przy życiu. Sprawę rozpatrywał Peterborough Crown Court, który skazał nastolatka na 6 lat pozbawienia wolności. Kara ma zostać przez niego odbyta w zakładzie dla małoletnich przestępców. Kolejny rok doliczono mu za posiadanie narkotyków.
WISBECH
Zawodnicy WFMC POLAND i ich medale: Natalia Ochrymczuk: dwa srebrne medale. Kacper Szczepaniak: dwa złote medale. Alan Obermajer: dwa złote medale. Rafał Pawłowski: dwa złote, medale, jeden srebrny medal. Michal Fietko: dwa złote medale. Bartłomiej Leszczyński: jeden złoty, dwa srebrne medale. Tomasz Czernicki: jeden złoty, jeden srebrny medal.
Kacper Tyczyński: jeden złoty, jeden brązowy medal. Arkadiusz Saczewa: jeden złoty medal. Łukasz Ciesielski: dwa srebrne medale. Piotr Szymczak: jeden srebrny medal. Krystian Such: jeden brązowy medal. Sylwester Buczyński: jeden brązowy medal. - Jeszcze raz dziękuję zrobiliście kawał dobrej roboty - dodaje Artur Gronkiewicz.
ZBIÓRKA PIENIĘDZY NA STARTY W MISTRZOSTWACH ŚWIATA I EUROPY
Wyjazd do Birmingham sfinansowano ze środków własnych oraz ze zbiórki, która wciąż trwa. Zebrano 240 £ z 500 £ www.facebook.com/donate/497874977812016/
WOLONTARIUSZE DO NAUKI CZYTANIA POSZUKIWANI Schoolreaders - to program wspierania uczniów w nauce czytania. By mógł on być kontynuowany potrzeba więcej osób, które mogłyby poświęcić swój czas na spotkania w trybie „one-to-one”. Od wolontariuszy oczekuje się jedynie wolnego czasu w wymiarze od 1 do 2 godzin dziennie, by spędzili go wspólnie z uczniami z podstawówki. Program ma na celu podniesienie umiejętności czytania, tak by uczniowie przechodząc do gimnazjum potrafili płynnie czytać. Więcej informacji na temat programu znaleźć można na stronie www.schoolreaders.org.
Kupując
2 zestawy Fish & Chips otrzymasz
1 GRATIS!
Oferta ważna w każdą niedzielę w godzinach od 16:00 do 20:00 i nie podlega darmowej dostawie. Odbiór własny
Oferujemy: Fish & Chips Kebaby
Zamów online www.fleeonfishandchips.com
Burgery Wrapy
Darmowa dostawa
Kody pocztowe PE2 / PE7 Godziny otwarcia:
Promocje obiadowe! Lunch Time Deals! Fletton Fish & Chips 124 High St, Peterborough, PE2 8DP
Poniedziałek - Czwartek 11:30 – 14:00 16:30 – 21:00
T: 01733555950 (zamówienia telefoniczne) www.thepolishtelegraph.co.uk
Piątek – Sobota 11:30 – 14:00 16:30 – 21:50 Niedziele 16:00 – 22:00
12
CORONAVIRUS 2019_NCOV
Epidemia, o której po raz pierwszy poinformowano w Wuhan w Chinach, 31 grudnia 2019 r.
Li Wenliang (l.33)
Lekarz okulista w centralnym szpitalu w Wuhan. W dniu 30 grudnia 2019 r. ostrzegał przed wybuchem koronawirusa. Był zatrzymany przez policję za ujawnianie „fałszywych informacji” w Internecie. Zmarł 7 lutego 2020 r.
Steve Walsh (l.53)
60.335 zarażonych, 1.369 zmarłych, 6.074 wyleczonych
Interaktywna mapa podająca na żywo rozwój epidemii dostępna jest w sieci pod tym adresem: https://gisanddata.maps.arcgis.com/apps/opsdashboard/ - Dane prezentowane na ogólnodostępnej stronie pochodzą z Uniwersytetu Johna Hopkinsa CSSE w Baltimore w USA. Światowa Organizacja Zdrowia rozwojowi wirusa nadała status globalnego zagrożenia.
WIELKA BRYTANIA
Pierwsze dwie osoby, u których stwierdzono obecność koronawirusa, ujawniono w Newcastle. Student z miejscowości York i jego krewny. Kolejny pacjent w UK, u którego zdiagnozowano koronawirusa, ujawniony został 6 lutego. Kilka dni wcześniej wrócił z Singapuru przez Francję. Dziś już wiadomo, że jest nim Steve Walsh, u którego zaobserwowano ustąpienie objawów. 53-latek został wypisany do domu 12 lutego. Kolejne osoby, które z podejrzeniem możliwości zarażenia koronawirusem sprowadzono z Chin na wyspy dotarły w wyczarterowanym samolocie Boeing 747. 83 Brytyjczyków przetransportowano na lotnisko wojskowe RAF Brize Norton w Oxfordshire 31 stycznia. Autobusami przewieziono ich do Arrowe Park Hospital w miejscowości Wirral. Konwój poruszał się pod eskortą policji. W II turze przybyło 11 Brytyjczyków. Pozostali pasażerowie samolotu odlecieli do Francji. Wśród nich byli Polacy, których z Paryża do Polski na początku lutego przetransportowały wojskowe samoloty Casa.
Podczas podejmowanych ewakuacji obywateli kilku krajów europejskich Światowa Organizacja Zdrowia wydała komunikat, że epidemię koronawirusa uznaje się za globalne zagrożenie. Władze chińskie wydały komunikat, w którym zarekomendowały powstrzymanie się od dalszych ewakuacji obywateli, co może wzmóc rozwój epidemii. W chińskich szpitalach personel medyczny podjął akcję protestacyjną, podczas której nawoływano do zamknięcia najbardziej zakażonych regionów. Pomimo globalnego zagrożenia
nie zakazano podróżowania pomiędzy chińskimi miastami. Najbardziej zdesperowani Chińczycy barykadowali się w swoich osadach blokując ulice swoich wsi i miasteczek przed dostępem osób z zewnątrz. Ulice dużych miast opustoszały. Kontynuowany zakaz lotów, realizowany między innymi przez linie brytyjskie, polskie i amerykańskie, sprawiły że ruch lotniczy w kierunku Chin niemalże całkowicie zamarł. W przeddzień zakończenia się kwarantanny I tury sprowadzonych z Chin Brytyjczyków, media obiegła informacja,
www.thepolishtelegraph.co.uk
że „super-zaraziciel”, którym okrzyknięto 53-letniego biznesmena - przygotowuje się do wypuszczenia ze szpitala. Mężczyzna, który zaraził 11 osób, część podczas pobytu w Mont Blanc we francuskich alpach i kolejne na południu Anglii, może nie jest już nosicielem śmiercionośnego wirusa. Z chwilą ujawnienia kolejnych przypadków zarażenia zamknięto dwie przychodnie zdrowia w Brighton i prywatną szkołę w Southampton. Wszystkie te obiekty, gdzie przebywały osoby zarażone wirusem lub ich bliscy, poddano dezynfekcji i kwarantannie na okres 48 godzin. Kolejne dni przyniosły informacje o ujawnieniu nosicieli w szpitalu w Basildon (Essex) oraz w południowym Londynie. Jednego pacjenta zatrzymano do kwarantanny, kolejnym polecono pozostać w domu na indywidualnej obserwacji. W 44 dniu od wybuchu epidemii odnotowano 1.396 zmarłych oraz 60.335 osób zarażonych wirusem. Stan zdrowia 6.074 uznano za wyleczony, przez co rozumie się zanik objawów lub zanik wirusa w organizmie nosiciela, tak jak miało to miej-
Brytyjski biznesmen z miejscowości Hove. Ojciec dwójki dzieci po powrocie z Singapuru zaraził 11 osób podczas pobytu w Alpach i po powrocie do Brighton. Po kwarantannie w St. Guy’s Hospital w Londynie stwierdzono brak wirusa. sce w przypadku 53-letniego Brytyjczyka. W dalszym ciągu nie udało się wyprodukować szczepionki, ani też procesu leczenia, które prowadzi do unicestwienia śmiercionośnego działania koronawirusa 2019_ncov. Monitoring zachorowań na terenie Wielkiej Brytanii w 2 miesiącu od ogłoszenia zagrożenia jest jak dotąd stosunkowo łatwy. Informacje o nowych przypadkach szybko ujawniane są przez media. Sami pacjenci, którzy trafiają do kwarantanny kontaktując się z mediami przekazują szczegółowe informacje o przebiegu izolacji i zaoferowanych przez służby medyczne i rząd warunkach socjalnych. Część wątpiła w zastosowane środki zapobiegawcze, możliwość poruszania się po terenie ośrodka w Wirral, inni chwalili to co dostarczono im do pokojów. Jedzenie, środki czystości, ubrania, telewizory, konsole, a nawet zabawki dla dzieci. Pod koniec kwarantanny I tury, która wypadła na 13 lutego, nie kryto łez wzruszenia. Brytyjczycy po 2 tygodniowej izolacji cieszyli się, że mogą w końcu wrócić do swoich bliskich.
13
DOBRA ORGANIZACJA W DOMU, TO SPOKOJNIEJSZE PORANKI PRZED WYJŚCIEM DO SZKOŁY WIELKA BRYTANIA
Noszą do szkoły lżejsze plecaki, aniżeli ich rodzice w polskich szkołach. Nie mają obowiązkowych lektur do przeczytania, ani wierszy nie uczą się na pamięć. Na co dzień noszą mundurki i jednolity strój podczas zajęć fizycznych. Gubią piórniki, nie zjadają śniadań, a organizacja poranka przed wyjściem do szkoły jest powodem wielu stresujących sytuacji. Czy tak właśnie wygląda przeciętny poranek w rodzinach, gdzie kilkuletnie dziecko lub jego starsze nastoletnie rodzeństwo jest w stanie wywrócić cały dom do góry nogami? Telefon ze szkoły. Połączenie przychodzące pojawia się najpierw na komórce. Dzwoni wychowawca, nagrywa się na automatyczną sekretarkę i prosi, by matka przyniosła dziecku zapomnianą przez roztargnionego nastolatka torbę z zeszytami, piórnikiem i śniadaniem. Co takiego? Jak można zapomnieć torby do szkoły? Chwila zadumy. Czy to na pewno dzień szkolny, a może pryma aprylis? W takiej sytuacji pomóc może tylko opanowanie i umiejętność szybkiego i logicznego myślenia. Torba, klucze od domu i spacer do szkoły, a podczas drogi pytanie o to co zrobić, by sytuacja taka nie zdarzyła się w przyszłości? Z praktycznym pomysłem, godnym, a wręcz polecanym do naśladowania dla rodziców
poszukujących rozwiązania na trudne poranki przyszła jedna z matek, która udziela się w facebook’owej grupie „Mrs Hinch Cleaning Tips New”. Pomysł wydawałoby się prosty i oczywisty. Mało kto jednak sięga po takie metody, by ułatwić sobie życie. Dobra organizacja jest być może rozwiązaniem, ale czy na długą metę sprawdzi się? Zanim zapytasz, wypróbuj i sprawdź czy działa?
Dla osób spostrzegawczych i dobrze zorganizowanych wystarczy samo zdjęcie, którego tłumaczyć zbytnio nie trzeba. Jeśli jednak obraz uwieczniony i udostępniony publicznie przez dobrze zorganizowaną mamę nie jest wystarczający, spróbujmy rozłożyć to ujęcie na części. Otóż, na zdjęciu znajdują się dwie szafki z pięcioma szufladami. Każda z nich opatrzona jest literą odpowiadającą
dniom tygodnia. M jak Monday, T jak Tuesday itd. W każdej z szuflad znajdują się przedmioty, które dziecko powinno wziąć ze sobą do szkoły lub na zajęcia poza szkolne. Strój sportowy - PE Kit, prace domowe, potrzebne ćwiczenia lub cokolwiek co nauczyciel zaplanuje jako element zajęć szkolnych. Na szczycie szafek znajdują się buty i przybory do ich czyszczenia. Szczotka, pasta, tak by po rutynowej codziennej pielęgnacji wyglądały czysto i schludnie. Obaj nastolatkowie mają w jednym miejscu wszystko co potrzebują wziąć ze sobą do szkoły. No tak, ale gdzie kupić zestaw z 5 szufladami, jeśli sklepy oferują maksymalnie 3 lub 4? Sprytna matka, wywołana do odpowiedzi licznymi pytaniami, podzieliła się rozwiązaniem z forumowiczami. Otóż wystarczy kupić dwa zestawy po 3 szuflady i jeden z czterema, a następnie poddać je nieskomplikowanej modyfikacji. W przebudowie pomóc może ojciec nastolatka lub on sam, jeśli tylko bierze czynny udział w organizacji i upraszczaniu codziennego życia w domu. Zbędne są potem szkolenia jak prawidłowo używać nowego mebla, który stoi w pokoju. Koszt wykonania to w zależności od pomysłowości rodzica wydatek rzędu od kilkunastu do kilkudziesięciu funtów. Korzyści płynące z organizacji poranka - nieocenione!
COVENTRY
PIERWSZE W KRAJU MIASTO Z TAKIM PREZYDENTEM wsiąść na rower i do przodu! Czynność z goła prosta, ale dla wielu niewykonalna. Nie wielu europejskich włodarzy decyduje się na tak spektakularny krok, by udowodnić przed swoimi wyborcami, że jest zwykłym człowiekiem i jeździ rowerem. Jednym z nich jest Adam Tranter, który postanowił wskoczyć na siodełko, by udowodnić, że zasługuje na na tytuł „Rowerowego Burmistrza” - Bicycle Mayor. Pomysł wywodzi się z Holandii, tak przynajmniej twierdzą brytyjskie media. Polscy emigranci zapewne pamiętają Roberta Biedronia, który na rowerku do pracy przyjeżdżał już wiele lat temu. Zdeklarowany homoseksualista kandyduje na prezydenta Polski. Z pedałowaniem jest „za pan brat” od co najmniej kilkudziesięciu lat.
NORTHAMPTON
BT RUSZA Z DOSTĘPEM DO SIECI 5G - jednym z pierwszych miast, które krajowy operator ogłosił jako wytypowane do zainstalowania sieci 5G jest Northampton. Docelowo w I turze usługa dostępna będzie dla mieszkańców 50 największych miejscowości. Klienci będą mieli dostęp do sieci z dużymi prędkościami - i limitem danych od 6GB do 100GB. Według wstępnych założeń dostęp do tej usługi kosztować będzie £45 miesięcznie. Pozwoli to na prowadzenie videokonferencji oraz oglądanie źródeł video w wysokiej rozdzielczości. Usługa ponadto dostępna będzie w: Londynie, Birmingham, Manchester, Edynburgu, Cardiff, Belfaście, Glasgow, Newcastle, Leeds, Liverpool, Hull, Sunderland, Sheffield, Leicester, Coventry, Bristol, Wakefield i Wolverhampton.
ODSZKODOWANIA POWYPADKOWE JESTEŚMY KANCELARIĄ PRAWNĄ
W KTÓREJ DOŚWIADCZENI PRAWNICY ODZYSKAJĄ DLA CIEBIE NAJWIĘKSZE ODSZKODOWANIE Z TYTUŁU: WYPADKI I DROBNE STŁUCZKI SAMOCHODOWE ORAZ W KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ
WYPADKI W PRACY ORAZ MIEJSCACH PUBLICZNYCH
ZATRUCIA POKARMOPWE NA WYCIECZKACH ORGANIZOWANYCH PRZEZ BIURA PODRÓŻY
BŁĘDY CZY ZANIEDBANIA LEKARSKIE I DENTYSTYCZNE
✓ ODSZKODOWANIA ZA USZKODZENIE SAMOCHODU ✓ SAMOCHÓD ZASTĘPCZY ✓ ODSZKODOWANIA ZA BÓL I USZCZERBEK NA ZDROWIU ✓ZWROT WSZYSTKICH KOSZTÓW ZWIĄZANYCH Z WYPADKIEM ✓ REHABILITACJĘ I FIZJOTERAPIĘ ✓ PORADĘ I STAŁY KONTAKT W JĘZYKU POLSKIM
www.thepolishtelegraph.co.uk
POLSKI KONSULTANT ADAM E-MAIL: ODSZKODOWANIA@MAIL.COM
KONTAKT 24/H POD NUMEREM
TEL 07577101668
14
BEZPIECZNA PRZYSZŁOŚĆ ZADBAJ O NIĄ JUŻ DZIŚ! MAM DLA CIEBIE OFERTĘ! NIERUCHOMOŚCI
W marcu tego roku minie siedem lat, odkąd zaczęłam zajmować się doradztwem w dziedzinie kredytów hipotecznych. Jest to dla mnie przywilej, z którego niezmiernie się cieszę, że pomogłam tak wielu osobom w kupnie nieruchomości i w zdobyciu własnego domu. Duża część moich klientów, dla których wielokrotnie organizowałam kredyty hipoteczne została moimi przyjaciółmi. Znamy się i współpracujemy od wielu lat. Niektórzy z Was przyjechali do Wielkiej Brytanii z nadzieją osiągnięcia stabilizacji finansowej. Wiążą jednak swoją przyszłość z powrotem do Polski. Inni natomiast chcą przejść na emeryturę będąc i żyjąc tutaj. Nie myślą o powrocie do Polski, ponieważ ich dzieci bądź rodzina osiedlili się w Wielkiej Brytanii. Rok 2019 był dla mnie nieco spokojniejszy. Zdecydowałam się znaleźć czas na naukę, co pozwoliło mi na zrobienie kolejnego kroku w mojej karierze zawodowej. Pod koniec 2019 roku zdobyłam kwalifikacje jako niezależny doradca finansowy, co spowodowało zmiany i poszerzenie naszych struktur biznesowych. Five Star Mortgages Ltd, firma, którą założyłam i której jestem właścicielem, współpracuje z zespołem sześciu zmotywowanych i profesjonalnych doradców. Jak sama
Marta Manuszewska Corby / Kettering / Northampton
nazwa wskazuje specjalizujemy się w kredytach hipotecznych. Nadal jestem dyrektorem i siłą napędową tego biznesu. Jednak po zdobyciu dalszych kwalifikacji zdecydowałam o założeniu kolejnej firmy, którą jest Positive Advisers Ltd. i o przejściu do jej struktur. Pozwala mi to w pełni wykorzystać zdobytą wiedzę dotyczącą szeroko rozumianych porad finansowych. Zmiany te oznaczają, że mogę pomóc klientom w zaplanowaniu długoterminowych inwestycji prowadzących do ich bezpieczeństwa finansowego i w efekcie ich przejścia na emeryturę. Jeżeli na którekolwiek z poniższych pytań odpowiesz TAK skontaktuj się z naszym
biurem, chętnie Ci pomogę! - Czy jesteś osobą samo-zatrudnioną i nie wiesz od czego zacząć, aby zgromadzić wystarczającą emeryturę? Jeśli jesteś w stanie odłożyć co najmniej £300 miesięcznie, zadzwoń do mnie. Wyjaśnię Ci zasady dotyczące emerytur w Wielkiej Brytanii i jak działają ulgi podatkowe. Gdy będzie to dla Ciebie zrozumiałe i czytelne, pomogę Ci znaleźć strategię inwestycyjną, która spełni Twoje wymagania. - Czy kilkakrotnie zmieniałeś pracę, a Twoje składki są zarejestrowane z różnymi podmiotami gospodarczymi? Jeśli masz wiele emerytur w różnych miejscach, zadzwoń do mnie. Wyjaśnię jakie są możliwości w ich zarządzaniu i jak zmaksymalizować Twoje opcje emerytalne.
www.thepolishtelegraph.co.uk
- Czy posiadasz oszczędności, które ulokowałeś w banku, ale jesteś rozczarowany niskim oprocentowaniem, które Ci zaoferowano? Zadzwoń do mnie, jeśli jesteś gotowy zainwestować swoje pieniądze w terminie co najmniej pięciu lat bądź dłużej. Podsunę Ci rozwiązania, które oferują perspektywy wyższych zysków. W przypadku długoterminowych inwestycji i emerytur, wartość twoich pieniędzy może czasami spadać, dlatego szczegółowo wyjaśnię ryzyko inwestycyjne. Pomogę Ci dopasować odpowiedni poziom ryzyka, który będziesz w stanie zaakceptować w perspektywie długoterminowych zysków.
Z dumą przedstawiam naszą nową firmę Positive Advisers Ltd, która umożliwi nam zaplanowanie Twojego długoterminowego bezpieczeństwa finansowego. Jednocześnie jestem pewna, iż Five Star Mortgages Ltd będzie kontynuować swoje zadanie i zapewni naszym klientom wysoki poziom usług w dziedzinie kredytów hipotecznych. Aby uzyskać więcej informacji skontaktuj się z: Positive Advisers: tel: 03003 034 674 lub email: marta@positiveadvisers.co.uk TWÓJ DOM MOŻE ZOSTAĆ ZAJĘTY PRZEZ KREDYTODAWCĘ JEŻELI NIE BĘDZIESZ TERMINOWO SPŁACAĆ RAT KREDYTU HIPOTECZNEGO.
16 PETERBOROUGH
SETKI CIEPŁYCH KURTEK DLA DZIECI - inicjatywa, która swój początek ma na portalu Facebook, przyniosła nieoczekiwany efekt. Pomysł, by przejrzeć szafy i wyjąć z nich nieużywane kurtki, które można przekazać potrzebującym, zakończyła się oszałamiającym sukcesem. Dzięki spontanicznej reakcji członków grupy pod nazwą „Coats for Kids” rozdano ponad 400 kurtek, które trafiły do dzieci i matek w potrzebie. Jedna z wolontariuszek Jane Hale z Woodston uważa, że recykling ubrań i ich powtórne użycie, to najlepsze co można zrobić, by uniknąć marnotrawstwa. Pomoc otrzymały rodziny wielodzietne, gdzie zakup nowych ubrań jest jak losowanie.
SPALDING
NOTORYCZNY ZŁODZIEJ POSZUKIWANY jednostka Lincolnshire Police ogłosiła poszukiwania za 35-letnim mężczyzną, który w ciągu dwóch tygodni dokonał 10 kradzieży. Na liście okradzionych sklepów są Iceland, Gap, Boots, Superdrug, Starling Toy Store, Co-op oraz Peacock. Aron Findley John Duff ukradł mięso, spodnie, ubrania, zestaw perfum, zestaw Lego, 2 butelki Bailey’sa i 6 par damskich jeansów. Wartość skradzionych przedmiotów szacuje się na ponad 640 funtów. Aron Duff zignorował wezwanie do stawienia się przed sąd Boston Magistrates’ Court.
TRZEJ NASTOLATKOWIE POBILI NA ŚMIERĆ DOSTAWCĘ UBEREATS! PRÓBOWALI UKRAŚĆ MU SKUTER! LONDYN
Praca dostawcy, którego wezwać można w dowolne miejsce na mapie miasta, to zajęcie dla cierpliwych i odważnych. Wyjazdy w nieznane niosą za sobą spore ryzyko. Na swojej drodze spotkać można nie tylko wybrednych klientów, którym nie spodoba się czas realizacji zamówienia, ale też gang młodocianych morderców. Przekonał się o tym 46-letni Iderval da Silva, który próbował powstrzymać kradzież skutera i w efekcie konfrontacji z trójką nastolatków został pobity na śmierć. Iderval da Silva urodził się w Brazylii, a następnie zamieszkał w Portugalii. Na początku ub.r. przeniósł się Londynu z King’s Lynn, gdzie mieszkał ok. 2 lat. W stolicy podjął pracę jako dostawca rozwożący zamówienia dla UberEats. Praca ta dawała mu nie tylko zarobek, ale również swobodę w doborze czasu jej wykonywania. 28 maja będąc jeszcze przed pracą zobaczył jak ktoś próbuje ukraść mu skuter zaparkowany przed jedną z restauracji w dzielnicy Battersea
w południowym Londynie. Na siedzeniu motocykla siedział Tay Clovey (l.16), który próbował uruchomić silnik. Obok stali dwaj inni młodzi mężczyźni Jaden Richards (l.20) i nie wymieniony z nazwiska 17-latek. Doszło do brutalnej napaści na próbującego powstrzymać kradzież mężczyznę. Zdarzenie miało bardzo szybki przebieg. Po kilku ciosach Iderval da Silva stracił przytomność. Wezwano pomoc. Poszkodowany zmarł w szpitalu. Jako przyczynę zgonu uznano obrażenia głowy. Sprawcy na-
paści uciekli. 16-latek zatrzymany został niedaleko miejsca zdarzenia. W maju policja miała już całą trójkę podejrzanych, których doprowadzono przed sąd. Richards i Clovey uznani zostali winnymi morderstwa. Obu skazano na dożywocie. Richards ma odsiedzieć minimum 13 lat, a Clovey 11 lat. 17-latek uznany został za winnego zabójstwa, za co skazano go na 4 lata więzienia. Iderval da Silva mieszkając jeszcze w King’s Lynn założył grupę dla nastolatków, których uczył tańca Capoiera.
Jaden Richards (l.20)
Tay Clovey (l.16)
Kupując
2 zestawy Fish & Chips otrzymasz
1 GRATIS!
Oferta ważna w każdą niedzielę w godzinach od 16:00 do 20:00 i nie podlega darmowej dostawie. Odbiór własny
Oferujemy: Fish & Chips Kebaby
Zamów online www.fleeonfishandchips.com
Burgery Wrapy
Darmowa dostawa
Kody pocztowe PE2 / PE7 Godziny otwarcia:
Promocje obiadowe! Lunch Time Deals! Fletton Fish & Chips 124 High St, Peterborough, PE2 8DP
Poniedziałek - Czwartek 11:30 – 14:00 16:30 – 21:00
T: 01733555950 (zamówienia telefoniczne) www.thepolishtelegraph.co.uk
Piątek – Sobota 11:30 – 14:00 16:30 – 21:50 Niedziele 16:00 – 22:00
18
„MOJA MAMA NIE ŻYJE” 16-LATKA ZNALAZŁA MARTWĄ MATKĘ, KTÓRĄ PO KŁÓTNI ZABIŁ PARTNER! LIVERPOOL
Kłótnie pomiędzy Magdaleną Pacułt i jej partnerem Piotrem Cichym nie były niczym nowym dla mieszkającej wraz z nimi 16-letniej córki. O tym czego nastolatka była świadkiem na co dzień wiedziała cała jej rodzina. Kobieta będąca matką dwójki dziewcząt oraz 21-letniego chłopaka wierzyła, że jej życie i trudna codzienność w końcu się poprawi. Zginęła będąc bita i duszona. Nieprzytomną matkę leżącą w łóżku odnalazła jej córka. Sąsiedzi wezwali policję. Do opisywanych wydarzeń doszło 1 stycznia br. Dramat, który rozegrał się w domu polskiej rodziny zaczął się od kolejnej kłótni pomiędzy 46-letnią Magdaleną i jej partnerem 48-letnim Piotrem. W efekcie pobita i duszona kobieta straciła przytomność, a niedługo potem zmarła. Jej bezwładne ciało odnalazła 16-letnia córka, która weszła do sypialni. Zatrzymany przez policję Piotr Cichy stając przed sądem popłakał się, a stres w jakim się znajdował sprawił, iż trząsł się nie mogąc samodzielnie wejść na salę sądową. Pomagali mu w tym dwaj pracownicy ochrony, którzy trzymali go pod ręce.
Magdalena Pacułt wyjechała z Polski przed 12 laty. Po nieudanym związku małżeńskim zakończonym rozwodem zaczęła nowe życie w UK. Zamieszkała w Stockbridge Village w pobliżu Liverpool. Były mąż podał ją do sądu o alimenty. Wizerunek kobiety opublikowano na stronach polskiej policji w zakładce „poszukiwani” wraz z opisem podstawy ścigania. Będąc już za granicą poznała nowego partnera. Był nim Piotr Cichy. Wspólnego mieszkania nie można by jednak nazwać szczęśliwym związkiem. Dochodziło do kłótni, po których kobieta ślepo wierzyła, iż nadejdzie w końcu szczęśliwy
czas. O kłopotach matki wiedziała starsza córka, która opisała to w Internecie po jej śmierci. Oto fragment opisu zbiórki proszącej o wsparcie finansowe przy opłacie transportu ciała do Polski: „Moja mama nie żyje. Została zamordowana przez swojego agresywnego partnera. Nie odeszła wcześniej od niego, bo w niej była nadzieja, że będzie lepiej. Niech to otworzy oczy Wam kobiety, że życie jest zbyt krótkie i kruche na cierpienie.” Początek procesu karnego w tej sprawie zaplanowano na 18 maja. Do tego czasu podejrzany o morderstwo Piotr Cichy przebywać będzie w areszcie.
ZŁAPANY NA PRZEMYCANIU POLSKIEGO PIWA
OXFORD
30 stycznia ok. godz. 6.30 na postoju samochodowym przy drodze M40 policjanci z Thames Valley Roads Policing zauważyli podejrzanie zachowującego się kierowcę ciężarówki. Mężczyzna przenosił skrzynki z polskim piwem i ładował je do stojącego obok vana. Podczas kontroli ustalono, że piwo marki Lech i Tyskie w znacznej ilości pochodzi z nieustalonego źródła. Zatrzymany mężczyzna nie potrafił okazać się dokumentami potwierdzającymi opłacenie akcyzy za sprowadzone zza granicy piwo w dużej ilości. Skrzynki z piwem znajdujące się w przyczepie ciężarówki z polskimi numerami rejestracyjnymi, tuż za przewożonym ładunkiem, zostały zajęte przez służby celne HM Customs. Mężczyzna pytany przez policję o dodatkowy ładunek stwierdził, że znajomy mieszkający w
www.thepolishtelegraph.co.uk
Wielkiej Brytanii poprosił go o przywiezienie piwa z Polski. Podczas interwencji ujawniono nieprawidłowości związane z czasem pracy, które zapisane zostały na tachografie. Za to wykroczenie ukarano go grzywną w wysokości £400. (Fot. TVP Road Policing).
19
JESZCZE KILKA SŁÓW O NAJCZĘTSZYCH BŁĘDACH ODSZKODOWANIA Podjęty w ostatnim artykule temat „najczęściej popełnianych błędów” okazał się trafnym wyborem i po odzewie jaki otrzymałem w ubiegłym miesiącu wiem, że wielu czytelników potwierdza, iż zgłaszanie szkody komunikacyjnej za pośrednictwem własnego ubezpieczyciela lub co gorsza ubezpieczyciela sprawcy nie jest dobrym wyborem. Kontynuując temat najczęściej popełnianych błędów w tym artykule chciałbym zwrócić waszą uwagę na kolejne pozycje. W ubiegłym roku blisko 200 klientów, którzy ulegli wypadkowi w pracy nie z własnej winy, zdecydowało się zrezygnować z walki o odszkodowanie i zadośćuczynienie, ponieważ obawiali się zwolnienia z pracy. Podana liczba to jedynie zgłoszenia jakie wpłynęły do naszej kancelarii. Zatem skala problemu jest większa, a samo zagadnienie to jedynie jeden wielki „MIT” wykreowany przez potrzebę rynku pracy.
Czy coś wam to przypomina: Nie Łukasz, lepiej nic nie rób, bo jeszcze Cię zwolnią z pracy i po co Ci to?! Obowiązujące przepisy zapewniają bezpieczeństwo poszkodowanym, dlatego pracodawca nie może zwolnić poszkodowanego z pracy tylko dlatego, że ten uległ wypadkowi i złożył sprawę o odszkodowanie - koniec kropka. Obecnie praktycznie każda firma posiada dodatkowe ubezpieczenie tzw. odpowiedzialności cywilnej, które dla porównania działa bardzo podobnie do polisy jaką mamy
wykupioną na samochodzie czy motocyklu. Zatem zapytam Was teraz, czy kiedy stojąc na światłach uderzymy kogoś w tylną część pojazdu i wyrządzimy szkodę uciekamy z miejsca? Ilu z nas będzie robiło z tego tytułu problemy? Czy w takiej sytuacji mamy pretensje do tego, który składa szkodę i oczekuje odszkodowania i naprawy auta? Oczywiście, że nie! Jest to coś normalnego, takie są przepisy i realia. Możemy mieć co najwyżej pretensje do samego siebie, że nie zachowaliśmy należytej odległości. Tak samo jest w przypadku wypadku w pracy. Dodam jeszcze, że pracodawca nie ponosi bezpośrednio kosztów takiego odszkodowania, od tego właśnie jest ubezpieczenie. Należy bez większych obaw, dopilnować podstawowych procedur tj. zgłosić sprawę do przełożonego, który w dogodnym do tego czasie „w naszym towarzystwie” powinien przygotować protokół powypadkowy. Poszkodowany
www.thepolishtelegraph.co.uk
powinien zgłosić się do pobliskiej placówki medycznej, aby otrzymać adekwatną opiekę medyczną oraz leczenie. Następnie należy zgłosić się do wybranej kancelarii w celu podjęcia odpowiednich działań. Nic więcej, zatem jak widać nie jest to zbyt skomplikowany proces. Aby być rzetelnym w swojej ocenie podam teraz przykład z życia wzięty, kiedy pracownik może zostać zwolniony z pracy będąc po wypadku. Takim klasycznym przykładem jest sprawa młodego ślusarza, który rozpoczął pracę w zakładzie i w pierwszym tygodniu swojej pracy, doznał poważnego urazu. Otrzymał on proste wytyczne: proszę przygotować „ten” materiał używając „tych” konkretnych narzędzi. Pracownik po ukończonym zadaniu, zdecydował się dla zabawy wyciąć kilka elementów z metalowych części jakie leżały obok jego stanowiska. Podczas tej zabawy doszło do wypadku. W pierwszej kolejności poszkodowany otrzymał wsparcie ze strony firmy. Po upływie kilku tygodni pracownik zdecydował się walczyć o odszkodowanie, stwierdzając, że nie otrzymał pełnego wyposażenia i tzw. odzieży ochronnej w tym min. maski, która zabezpieczyłaby jego
twarz i oczy na wypadek takich okoliczności. Przechodząc do sedna, poszkodowany otrzymał odszkodowanie, ale został zwolniony z pracy. Jak sądzicie czy słusznie? W mojej surowej ocenie „Tak” ponieważ czynności jakie wykonywał nie należały do jego obowiązków. Owszem nie otrzymał odpowiedniej odzieży ochronnej, ale należy być obiektywnym w ocenie i stwierdzić, że poszkodowany wykonał czynności o jakie nawet nie był proszony i zrobił to wyłącznie na własne ryzyko. Dlatego pracodawca zdecydował się wypłacić odszkodowanie, ale zwolnił tego Pana stwierdzając, że stworzył on zagrożenie dla siebie oraz innych pracowników. Korzystając z okazji chciałbym zaprosić was do mojego kanału YouTube i profilu Facebooka w celu aktywnego udziału w dyskusji, chętnie dowiem się o waszych doświadczeniach. Do zobaczenia w kolejnym artykule! Łukasz Kaźmierczak SOS BPHC Kom: 07860598503 Lukasz.kazm@sos-bphc.com Facebook Messenger: m.me/152355745596476
20
www.thepolishtelegraph.co.uk
21
SŁOWIAŃSKI DZIEŃ KOBIET JUBILEUSZOWA IMPREZA ZABAWMY SIĘ PO RAZ 10! WALLSAL
Początki wspólnych potańcówek sięgają 2010 r. kiedy dwóm szalonym Polkom wpadł do głów pomysł, by zorganizować imprezę, o której jej uczestniczki długo nie zapomną. Najpierw było ich kilka, potem kilkadziesiąt, kilkaset, a ostatnio ponad tysiąc. I tak się zaczęło i wiele wskazuje, że szybko się nie skończy. Z małej imprezy zrobiło się mega party, na którym do tańca przygrywają gwiazdy. Organizatorki zapewniają, że nie inaczej będzie w tym roku.
ZAŁOŻĘ JĄ JESZCZE RAZ, ALBO SPRZEDAM... PARLAMENT UK
Wystarczyła chwila nieuwagi, by zsunięta z ramienia sukienka i obnażone w ten sposób ciało posłanki Partii Pracy stało się powodem żywej dyskusji na temat nieprzyzwoitego ubierania się do parlamentu. Posłanka nazwana została „zdzirą”, która „wygląda jakby była pijana” i czekała na „klapsa”. Klatka stop wyłowiona podczas transmisji na żywo z poniedziałkowych obrad (3 lutego) trafiła na Twitter, gdzie została udostępniona tysiące razy. Niewybredne komentarze zmusiły posłankę do publicz-
nego skomentowania modowej wpadki. 59-latka broniąc prawa do swobodnego doboru garderoby, stwierdziła, że ubierze tą samą sukienkę jeszcze raz. Ostatecznie trafiła ona na aukcję na portalu Ebay, gdzie po kilku dniach osiągnęła kwotę 17.000 funtów.
„BREXIT TO WINA POLAKÓW” - SERIO? Z WIZYTĄ W UK
Kadencja Andrzeja Dudy kończy się 6 sierpnia. Wyznaczono już datę wyborów prezydenckich. Odbędą się one 10 maja br.. Kandydaci poszczególnych partii zaczęli już kampanię. Małgorzata Kidawa Błońska postanowiła zawalczyć o głosy emigrantów z UK, których obwinia za Brexit. Wywiad w polonijnej radiostacji, spotkania z rodakami w polskich klubach, wywiady dla mediów i pojawiające się pytanie: „Czy kandydatka faktycznie uważa, że Polacy są winni Brexitu”? Trudne pytanie, zwłaszcza, że Polacy chwaleni
8-LATKA ZROBIŁA ZAKUPY ONLINE ZA £1.890! TO ROBLOX! WREXHAM
Wystarczyły trzy dni, by 8-letnia córka Katie Philips obciążyła rodziców kwotą £1.890! Dziewczynka zalogowała się na swojego iPada, gdzie podjęła próbę zakupu online w grze Roblox. Udało sie jej zresetować ustawione zabezpieczenia, po czym zastrzeżone dla pełnoletnich osób opcje uruchamiała odciskiem palca. Zaskakująca kwota powstała po złożeniu 255 odrębnych zamówień na zakup dodatków do gry Roblox. Wśród zamawianych przez dziewczynkę dodatkowych opcji w grze, opłacanych wewnętrzną walutą gry kupowaną przelewami z konta rodziców, dziewczynka bawiła się w najlepsze. Ku-
pione przez nią pakiety miały wartość od 99 pensów do £19.99. Wszystkie zakupy będą musiały zostać opłacone z pieniędzy rodziców. Dziewczynka za kare pozbawiona została możliwości korzystania z iPada aż do kwietnia i na zawsze z usług iTunes. Warto £300 iPad siódmej generacji córka Katie Philips otrzymała na święta Bożego Narodzenia. Prosiła o niego przez wiele miesięcy. Matka obawiała się o to czy będzie to odpowiedni prezent dla tak młodej osoby. Rodzice zablokowali media społecznościowe, możliwość korzystania z chatów, a także utworzyli przyjazne dziecku konto. Przy pierwszym uruchomieniu matka wpisała do iPada dane swojej karty kredytowej i dokonała zakupu na
kwotę £10. Dziewczynka w jakiś sposób ominęła zabezpieczenia i korzystała z danych matki potwierdzając je własnym odciskiem palca. Próba reklamacji w banku nie powiodła się tak jakby życzyli sobie rodzice. Rachunek został obciążony, ale odstąpiono od dodatkowych kosztów na karcie kredytowej rodziców.
www.thepolishtelegraph.co.uk
byli przez długie lata i nadal są, za pracowitość. Kandydatka na prezydenta uważa, że stwierdzenie „sprzed lat” zostało pozbawione kontekstu rozmowy, w której padło. Kampania to czas na trudne pytania i trudne odpowiedzi.
LIVERPOOL
ZBYT GŁOŚNY 82-LATEK- Ian George Trainer, emeryt mieszkający w dzielnicy Aintree wezwany został do sądu Liverpool Magistrates Court za złamanie nakazu powstrzymania się od głośnego słuchania muzyki. Polecono mu, pod rygorem kary więzienia, by nie grał głośniej niż 65 decybeli pomiędzy 9 rano i 10 wieczorem. Staruszek tłumaczył, że zdarza mu się grać głośniej, bo niedosłyszy na jedno ucho. Po kolejnych skargach sąsiadów na zbyt głośno graną muzykę poważną mężczyzna skazany został na 24 tygodnie więzienia.
22 LINCOLN
PLAN WYCIĘCIA 38 DRZEW - mowa o Boultham Park w Lincoln. Według urzędu City of Lincoln Council prace mają na celu poprawę naturalnego środowiska żyjących w okolicy zwierząt. Wycięcie drzew ma przyczynić się do przejaśnienia parku, wpuszczenia większej ilości światła oraz ograniczenie opadów liści. Ma to również poprawić jakość wody, wpływając pozytywnie na siedlisko i różnorodność gatunków żyjących nad historycznym jeziorem. Na terenie parku planuje się posadzenie nowych drzew i będzie to liczba większa od tej, które przewiduje się wyciąć. Zakres przewidywanych prac zaakceptowany został przez Boultham Park Advisory Group i Lincolnshire Wildlife Trust.
BOSTON
PRAWA URZĘDNIKÓW DO KONTROLI PSÓW UTRZYMANE - dla właścicieli czworonogów oznacza to, że ich podopieczni będą mogli zostać poddani kontroli w trakcie pobytu w miejscu publicznym. Po konsultacjach społecznych Boston Council został zobowiązany do kontynuacji działań na następne 3 lata. W ich zakresie jest kontrola zachowania czystości podczas spaceru, możliwość karania jeśli właściciel nie sprząta po psie oraz za zignorowanie zakazu wstępu na tereny placów zabaw. Za złamanie obu zasad przewidywana kara grzywny wynosi £100. Urzędnicy będą mogli prowadzić kontrole przez 3 lata.
GRANTHAM
PRZEJŚCIE TUKAN PRZY HARLAXTON ROAD - inwestycja planowana przez Highways England ma na celu poprawę bezpieczeństwa na drodze A607 tuż przy hotelu Premier Inn. Przejście typu Tucan to bezpieczne wydzielenie i oznakowanie miejsca do przekroczenia jezdni zarówno dla pieszych jak i rowerzystów. Nazwa stosowana w UK od lat wywodzi się od sformułowania „two can”. Prace rozpoczną się w połowie lutego. Czasowe zamknięcie odcinka drogi A607 przy Harlaxton Road planuje się na 14 i 15 marca. Inwestycja ułatwiająca przekraczanie drogi jest wspierana przez sieć krajowych dróg rowerowych National Cycle Network.
POLAK I DWAJ BRYTYJCZYCY WYBRALI SIĘ PO NARKOTYKI DILERÓW POCIĘLI NOŻAMI! TROWBRIDGE
Według prokuratora, trzej nastoletni sprawcy napaści nie mieli zamiaru kupić narkotyków od pary dilerów spotkanych w umówionym miejscu. Celem Mikołaja Machalskiego, Ethana Bush’a i Korbena Edwardsa był rabunek. Próba odebrania narkotyków siłą od pary dilerów spotkanych w pobliżu supermarketu Tesco zakończyła się użyciem siły i przyniesionych na spotkanie noży. Za udział w napaści nastoletni przestępcy trafili do ośrodków rehabilitacji dla młodych osób. Do opisywanych wydarzeń z udziałem Mikołaja Machalskiego (l.17), zamieszkałego przy Harford Street, Ethana Busha (l.18), zamieszkałego przy Chesterfield Road oraz Korbena Edwardsa (l.18), zamieszkałego przy Eagle Road, doszło 13 lutego 2019 r. Trzej młodzi mężczyźni umówili się z dwójką dilerów pomiędzy terenami rekreacyjnymi Biss Meadows, a supermarketem Tesco przy County Way. Podczas spotkania dojść miało do wymiany narkotyków za pieniądze. Nastolatkowie nie mieli jednak intencji zapła-
cić za towar, który na parking przy Tesco przynieśli im dilerzy. Około godziny 23.15 doszło do bójki zakończonej ugodzeniem dwóch zaskoczonych mężczyzn. Poszkodowani z ranami kłótymi od noży trafili do szpitala. Stan zdrowia jednego z rannych - 27-letniego Saleema Ayoub’a - dwukrotnie ugodzonego nożem podczas hospitalizacji w Southmead Hospital w Bristol oceniono jako zagrażający życiu. Doszło do przekłucia wątroby. Drugi poszkodowany z ranami powierzchownymi trafił do szpitala Royal United Hospital w Bath. Po kilku dniach od zdarzenia media poinformowały, że policja podejrzewa, że tłem bój-
ki były narkotyki. Wszczęto śledztwo, które doprowadziło do aresztowania trzech podejrzanych. Machalski, Bush i Edwards w dniu zdarzenia - rok temu - mieli odpowiednio po 17 i 18 lat. Danych personalnych młodego Polaka nie ujawniono w pierwszych publikacjach na temat zdarzenia, które wstrząsnęło mieszkańcami Trowbridge. Kiedy ukończył 18 lat sąd nie miał żadnych obiekcji przed ich publikacją. Lokalne media, a później media ogólnokrajowe opisując sprawę, która odbyła się przed Swindon Crown Court, pokazały wizerunki sprawców. Oczom mieszkańców Trowbridge ukazali się trzej młodzi
mężczyźni, którzy przestępcami stali się nie mając jeszcze ukończonych 20 lat. Prawnik najmłodszego z nich, Mikołaja Machalskiego, wniósł przed procesem o możliwość zastosowania zwolnienia warunkowego. Sędzia odmówił decydując o pozostawieniu w areszcie całej trójki podejrzewanej o dokonanie napaści. W procesie zakończonym 7 lutego br. sprawcy napaści skazani zostali na kary pozbawienia wolności. Machalski spędzi 6 lat i 4 miesiące w instytucji przeznaczonej dla młodocianych przestępców. Bush trafił do więzienia na 5 lat. Edwards za kratkami ma spędzić łącznie 47 miesięcy.
KOLEJNY OSKARŻONY O MORDERSTWO POLAKA Z BOSTONU
BOSTON
Minął już ponad miesiąc od ujawnienia ciała 41-letniego Marcina Stolarka. Makabrycznego odkrycia dokonano na terenie przepompowni przy Chain Bridge Road. Jak dotąd o udział w morderstwie oskarżono 26-letniego mężczyznę i 26-letnią kobietą, a 33-latka o to, że utrudniał pracę policji. Najnowsze ustalenia w śledztwie doprowadziły do zatrzymania i aresztowania kolejnego Polaka. Marcin Stolarek zmarł na skutek długotrwałego stosowania przemocy. Według policji był najprawdopodobniej maltretowany. Sprawcami brutalnej napaści zakończonej śmiercią poszkodowanego
mieli być Adam Kamiński i Justyna Świątek, oboje w wieku 26 lat, zamieszkali przy Union Court w Bostonie. Według śledczych w sprawę zamieszany był Adam Maksajda, który próbował zmylić policję, udzielając fałszywych informacji podczas śledztwa. Nie potwierdzono jeszcze tego czy udzielał parze Polaków fałszywego alibi czy też udzielanymi informacjami utrudniał śledztwo. Wiadomo, że odpowie za swoje postępowanie przed sądem. W 4 tygodniu śledztwa policja zatrzymała kolejnego podejrzanego. Jest nim Łukasz Ferenc, zamieszkały przy Windsor Bank. Mężczyzna ten miał brać udział w morderstwie. Nie ujawniono żadnych szcze-
www.thepolishtelegraph.co.uk
gółów odnoszących się do jego roli. Wiadomo, że został doprowadzony przed sąd w Bostonie, gdzie oskarżono go o morderstwo Marcina Stolarka. Od początku roku na terenie Lincolnshire odnaleziono 3 ciała. Według policji sprawy nie są ze sobą powiązane.
23
10 NAJDROŻSZYCH PRZYSZPITALNYCH PARKINGÓW W UK
CAR KOMIS www.swcarkomis.uk
WIELKA BRYTANIA
Parkingi przy szpitalach zbudowano, by zapewnić kierowcom wygodne i bezpieczne miejsce do pozostawienia samochodu na czas pobytu na terenie placówki zdrowia. Zjawisko rosnących z roku na rok opłat za parkowanie na nich doprowadziło do powstania rankingu, który podsumowuje zestawienie odnoszące się do 2019 r. Tytuł najdroższego przyszpitalnego parkingu przypadł w udziale kilku placówkom: Hereford County Hospital, Yeovil District Hospital, Epsom Hospital i St George’s Hospital w Sheffield, gdzie za 2 godziny postoju należy zapłacić £5.00. Parkingiem najtańszym okazał się ten przy Altrincham General Hospital na terenie Greater Manchester, gdzie godzina postoju kosztuje 30 pensów. Podczas przygotowywania zestawienia doliczono się, że całkowicie bezpłatne parkowanie jest możliwe na terenie 44 parkingów przy niektórych placówkach w następujących miastach: Ashbourne, Aylesbury, Barnsley, Belper, Bexhill-on-
-Sea, Birmingham, Bishop Auckland, Blyth, Bodmin, Buxton, Bristol, Clay Cross, Darlington, Durham, Ely, Fareham, Gainsborough, Grimsby, Helston, Ilkeston, Illogan Highway, Kettering, Kingsbridge, Lewes, Maghull, Maidstone, Malton, Matlock, Middlesbrough, Norwich, Ripley, Ripon, Rothbury,
Sheffield, Shipston-on-Stour, Skipton, St Ives, StamfordSudbury, Tenbury Wells, Trafford, Warwick oraz Whitby. Pełna lista wszystkich parkingów i obowiązujących na nich opłat dostępna jest pod adresem https://www.little-loans. com/nhs-car-parking-index.
PARKINGI W LONDYNIE JESZCZE DROŻSZE
LONDYN
Osobne zestawienie poświęcono parkingom przy szpitalach w Londynie. Za pozostawienie samochodu na terenie placówki zdrowia w stolicy obowiązują oczywiście wyższe opłaty. Najdroższym parkingiem jest ten zlokalizowany przy Chelsea and Westminster Hospital, gdzie za 2 godziny postoju należy zapłacić £7. Pozostawiając auto przy Guy’s Hospital trzeba być gotowym na uszczuplenie portfela o £6,40. W St Thomas’ Hospital obowiązuje taka sama opłata tj.: £6,40. Bez konieczności wnoszenia opłat można pozostawić samochód przy szpitalu Royal Hospital for Neuro-Disability w Putney.
TERAZ PONAD
1200 . .. .
SAMOCHODÓW DOSTĘPNYCH NA KREDYT
SZEROKI WYBÓR RÓŻNYCH MAREK I MODELI ATRAKCYJNE FINANSOWANIE POLSKA OBSŁUGA KLIENTA AUTA PO INSPEKCJI TECHNICZNEJ I Z GWARANCJĄ DO 3 LAT
TEL: 077 951 48 565 www.swcarkomis.uk www.thepolishtelegraph.co.uk
(KRZYSZTOF)
/ PETERBOROUGH
24
Obwodnica Fletton Parkway
Peterborough, Cambridgeshire
www.thepolishtelegraph.co.uk
25
www.thepolishtelegraph.co.uk
Foto Krzysztof Szczepaniak
26 PETERBOROUGH
BYŁ ŚWIADKIEM ZGONU PRZYJACIELA - 23-letni mieszkaniec Peterborough, z wykształcenia elektryk, udał się na imprezę klubową przy muzyce „drum & bass” w Leamington Spa. Osoby uczestniczące w imprezie zażyły tabletki Ecstasy (8 ramienne pigułki w kolorze różowym, ze wzorem ‚„Red Bulla”). 23-latek próbował udzielić pomocy jednemu ze znajomych, który wraz z grupą kilku osób źle się poczuł. 19-latek tracił przytomność, miał skurcze mięśni i konwulsje. Wezwano pogotowie. Do szpitala odwieziono kilka osób, które przyjęły podejrzane tabletki. 19-latek zmarł w szpitalu. Policja przestrzega przed szkodliwością przyjmowania Ecstasy (MDMA).
CORBY
POLICYJNY NALOT PO KRADZIEŻACH - obecność kilku radiowozów w Rutland i aresztowanie dwójki mieszkańców Corby, to wynik śledztwa prowadzonego w sprawie kradzieży świec i produktów kosmetycznych (28 grudnia) oraz kradzieży mięsa (3 stycznia). Ustalenia śledczych doprowadziły do aresztowania 34-letniego Roberta Morta oraz 40-letniej Leanne Seymour z Corby. W akcji zatrzymania podejrzanych w miejscowości Uppingham uczestniczyło kilkunastu policjantów, którzy przybyli na miejsce w kilku radiowozach. Podczas akcji osiedlowa droga została całkowicie zablokowana przez policję.
HUNTINGDON
DOMAGAŁA SIĘ PIENIĘDZY ZA STOSUNEK - 54-letnia Michelle Hall wpadła niezapowiedzianie do domu obcej sobie osoby domagając się pieniędzy, którymi mogłaby zapłacić za bilet na autobus do Peterborough. Zaskoczony domownik został wepchnięty do wnętrza budynku, gdzie Hall nalegała by podjął z nią stosunek oralny za 5 funtów. Nie godząc się na odmowę zdjęła siłą spodnie zaskoczonemu mężczyźnie. Widząc, że jej plan się nie powiedzie kobieta uciekła w stronę centrum miasta. Wezwano policję. Podejrzana została zatrzymana. Sąd w Peterborough skazał ją na 20 m-cy wiezienia i 10-letnim wpisem na listę przestępców seksualnych.
TO JUŻ 2 ZAMACH, Z UDZIAŁEM TERRORYSTY WYPUSZCZONEGO NA WOLNOŚĆ PRZED CZASEM! WIELKA BRYTANIA
Usman Khan (l.28) w dniu 29 listopada 2019 r. ranił nożem 5 osób, z czego dwie zmarły. Do zdarzenia doszło na London Bridge. Premier Boris Johnson zapowiedział zmianę ustawy dającej prawo do automatycznego wypuszczania osadzonych po odbyciu połowy kary w przypadku dobrego zachowania podczas odsiadki. Po 9 tygodniach kolejnego ataku dokonuje Sudesh Amman (l.20), który również wyszedł warunkowo przed końcem kary. Oburzenie opinii publicznej zdarzeniami z udziałem obu zamachowców Usmana Khana i Sudesha Ammana ma kilka mocnych argumentów. Po pierwsze mało kto godzi się na wypuszczanie skazanych za terroryzm, a tak było w obu przypadkach, przed czasem zasądzonym przez sąd. Khan miał odsiedzieć 16 lat, a wyszedł po 8. Amman miał do odsiadki 40 miesięcy, a wyszedł po 20. To nie wszystko. Pomiędzy jednym, a drugim atakiem terrorystycznym, gdzie sprawcy używali noży i dźgali przypadkowo spotkane osoby, premier Boris Johnson obiecywał podjęcie działań zmierzających do no-
welizacji prawa. Miał doprowadzić do tego, by rząd i posłowie pochylili się nad zniesieniem możliwości skrócenia kary i złagodzenia wyroków. Miało to zmusić wymiar sprawiedliwości do stosowania kar w pełnym wymiarze, tak jak zasądzono podczas rozprawy. Tak się jednak nie stało. Rząd pracował intensywnie nad Brexitem. Nowelizację prawa odłożono na później. Wielka Brytania szykowała się do opuszczenia Unii Europejskiej. Kiedy odliczano godziny do Brexitu 20-letni Sudesh Amman był już na wolności. Wyszedł 23 stycznia. Finałowe odliczanie do opuszczenia wspólnoty mógł oglą-
dać z rodzicami w telewizji. Na dzień przed atakiem, do którego doszło 2 lutego, rozmawiał z nim ojciec. Faraz Khan, który wyjechał z UK 3 miesiące temu i przebywa w Sri Lance, prosił, by nie był niegrzeczny. Dzwonili do siebie i rozmawiali o Islamie. Ojciec nigdy nie odwiedził syna w więzieniu. Rodzice 20-latka nie wiedzieli jakie wartości zaszczepiono ich synowi. Nie wiedzieli, że poddał się radykalnej indoktrynacji. Nie wiedzieli choć już przy okazji aresztowania za dystrybucję materiałów o treści terrorystycznej ujawniono, że zachęcał swoją dziewczynę, by obcięła głowy swoim
rodzicom. Zanim trafił do więzienia spisał swoje cele życiowe. Marzył, by przeprowadzić zamach. Chciał tego dokonać przy pomocy skutera. Chciał kogoś zranić nożem, albo oblać kwasem. W jego komputerze i telefonie odnaleziono kilkaset plików o treści terrorystycznej. Dzień przed atakiem matka zaniosła mu jedzenie do hostelu, w którym zatrzymał się po wyjściu z więzienia. Do ataku użył noża, który chwilę wcześniej ukradł ze sklepu. Podczas ataku wybrał przypadkowe osoby. Jego ofiarami stali się 40-letni mężczyzna i 50-letnia kobieta. Po kilku dniach ujawniono, że poszkodowana to Polka, która przed atakiem przejeżdżała przez Streatham na rowerze. Monika Luftner odprowadziła swoją 12-letnią córkę do jej znajomych, a potem poszła na niedzielny spacer i zakupy. Jej stan oceniono jako dobry i stabilny. Kobieta opuściła szpital tego samego dnia. Ranny mężczyzna pozostał w szpitalu. Jego stan uznano za poważny, ale stabilny i dobrze rokujący. Sprawcy obu zamachów zostali zastrzeleni przez policję. Sudesh Amman zmarł kilka godzin po ataku z nożem.
W 2050 ROKU NASTĄPI KONIEC OGRZEWANIA GAZEM!
WIELKA BRYTANIA
Zapowiedź Ofgemu, rządowego regulatora gazu i prądu - energii wykorzystywanej do ogrzewania brytyjskich domów, może być szokująca dla właścicieli nieruchomości. Niestety nie ma i nie będzie odwrotu od decyzji, by odstąpić od planów minimalizacji emisji gazów cieplarnianych i zrealizować wynikający z tego tytułu pomysł, by całkowicie wyeliminować ogrzewanie gazem. Zmienić może się jedynie data, a tę wstępnie wyznaczono na rok 2050. W zeszłym roku zapowiedziano, że każda nowa nieruchomość budowana po 2025 r. będzie musiała być wyposażona w ogrzewane elektryczne. Stosowanie pieców ga-
zowych nie będzie dopuszczone. Początek roku przyniósł zapowiedź kolejnych restrykcji w temacie sposobów ogrzewania domów i mieszkań. Według zapowiedzi Ofgemu, właściciele domów i mieszkań, w których zamontowane są piece gazowe będą musieli wymienić najważniejszą część instalacji centralnego ogrzewania, by sprostać wymogom obniżania emisji gazów cieplarnianych. Oznacza to wydatek w wysokości ok. 1.000 funtów. Piece gazowe można modernizować, tak by do podgrzewania wody wykorzystywały gazy pozbawione węgla. Takim gazem jest wodór. Według Ofgem jest jednak za wcześnie, by wprowadzać te technologie
www.thepolishtelegraph.co.uk
do powszechnego użytku. Nie wiadomo czy koszta wdrożenia i użytkowania tej metody byłyby akceptowane przez właścicieli nieruchomości.
27
POLICJA OSTRZEGA PRZED OGŁOSZENIAMI OSZUSTÓW O PŁATNYM POŚREDNICTWIE W SPRZEDAŻY! UWAGA: FACEBOOK/EBAY! EAST ENGLAND
do organizacji Action Fraud w pierwszej kolejności” - dodaje Tal Stein z ERSOU.
Treść ogłoszenia sugeruje użytkownikom portalu społecznościowego, że tylko kilka kroków dzieli ich od zarobienia sporej kwoty przy minimalnym nakładzie pracy i podstawach znajomości handlu online. Podejrzane wiadomości przygotowane są w języku polskim, litewskim lub łotewskim. Mechanizm automatycznej selekcji odbiorców adresuje ofertę do emigrantów zamieszkujących wschodnią Anglię. Po szeregu zgłoszeń sprawą zajęła się policja. Na czym polega oszustwo i w jaki sposób autorzy ogłoszenia zarabiają na rekrutowanych w sieci osobach? Otóż jak ujawnili policjanci z oddziału The Eastern Region Special Operations Unit (ERSOU) ogłoszenie adresowane do emigrantów z Polski, Litwy i Łotwy - przygotowane w każdym z tych trzech języków, zachęca do wstąpienia do grupy sprzedawców na portalu Ebay. W rzeczywistości osoby zwerbowane mają prowadzić sprzedaż przedmiotów, które pochodzą z kradzieży. Zwerbowani sprzedawcy narażeni są na kłopoty prawne, w tym podejrzenie o paserstwo, co skutkuje wezwaniem do zwrotu środków płatniczych, które po sprzedaży trafiają na konta przestępców. Kon-
sekwencją tych działań jest zadłużenie się lub zapłata za zwrócony przedmiot z własnej kieszeni. Cała operacja według prawa jest niczym innym jak paserstwem właśnie. Przestępcy wykorzystali usługę targetowania konkretnych użytkowników portalu Facebook. Wybrano emigrantów pochodzących z Europy Wschodniej zamieszkującej tereny Wschodniej Anglii. Osoby werbowane są instruowane, by do sprzedaży produktów używać swoich własnych kont. Nieuczciwi zleceniodawcy oczekują też, by pobierane od użytkowników pieniądze w postaci elektronicznych przelewów kierować na własne konta bankowe lub systemy płatności elektronicznej takie jak Pay-
Pal - akceptowane przez portal aukcyjny Ebay. - „Proszę pamiętać, że to co wygląda zbyt dobrze, by było prawdziwe - tak jak łatwe zarabianie pieniędzy bez wychodzenia z domu - to z pewnością nie może być prawdziwe” - powiedział Tal Stein, śledczy ds. finansów z ERSOU komentując sprawę ujawnioną przez policję po szeregu zgłoszeń dokonanych przez poszkodowanych. - „Jeśli podejrzewasz, że coś co opublikowane zostało na Facebooku to próba oszustwa, proszę zgłoś to do administratora sieci społecznościowej poprzez użycie szeregu dostępnych opcji zgłaszania posta. Jeśli uważasz, że padłeś ofiarą opisanego oszustwa, lub podobnego mechanizmu, zgłoś się
Oszustwa na Facebooku to nie jedyna w ostatnim czasie plaga, która zamieniła życie Internautów w koszmar. Jednym z dokuczliwych zjawisk stało się w okresie świątecznym przejmowanie od popularnych vlogerów prowadzonych przez nich kanałów w serwisie Youtube. Na hakowanych portalach pojawiały się chińskie teleturnieje, kabarety i programy rozrywkowe zripowane z chińskiej telewizji. Oszukani i pozbawieni dostępu do swoich kanałów vlogerzy otrzymywali ofertę współpracy polegającą na zareklamowaniu na swoim kanale produktu lub usługi za ustaloną z góry cenę. To obok procentu od obejrzanych wraz z ich nagraniem reklam miało być dodatkowym dochodem. Dostęp do usługi realizowany miał być po wypełnieniu formularza. Link spreparowany przez hakerów kierował do mechanizmu przejmującego kontrolę nad kanałem. Akceptacja zasad współpracy przenosiła do fałszywego panelu logowania, gdzie hakerzy zdobywali login i hasło logowania do portalu. Później automaty wgrywały setki filmów i przekierowywały płatności od Youtube.
JEDNA WTYCZKA DO WSZYSTKICH ŁADOWAREK
UE/UK
Za każdym razem gdy naładować trzeba komórkę jej właściciel musi użyć właściwego kabla. Usb typu C, typu A lub micro usb dla szybkiego ładowania - to tylko kilka podstawowych i najpopularniejszych rodzajów wtyczek używanych przy ładowaniu telefonu. A gdyby tak wszystkie ładowarki i telefony miały tę samą wtyczkę? Pomysł ujednolicenia ładowarek, poprzez narzucenie producentom wymogu produkowania uniwersalnych ładowarek i telefonów, to najnowsza propozycja Parlamentu Europejskiego, który postanowił wyjść na przeciw użytkownikom komórek. Oznaczałoby to przedstawienie wzoru,
który miałby stać się tym jedynym. Który jednak rodzaj wybrać? W jaki sposób przekonać firmy, by zaczęły produkować ładowarki i telefony z tym samym gniazdem i wtyczką co konkurencja? Pomysł nie podoba się firmie Apple, która o tej innowacji wypowiedziała się w negatywny sposób. Jak dotąd nikt nie zmusił firmy Apple do rezygnacji z bieżących rozwiązań, jednakże popularność marki sprawiła, że to właśnie tę firmę zapytano o skomentowanie sprawy. Faktycznie nikt nie jest przeciwko Apple lub też Sony czy Samsungowi. Podjęte działania mają na celu ułatwienie życia użytkownikom, którzy nie zawsze mają własną ładowarkę przy sobie, a pożyczyć
WYNIKI GŁOSOWANIA: 528 „ZA” 10 „PRZECIW” od znajomego nie mogą bo nie pasuje. A gdyby tak rozwinąć technologię bezprzewodowego ładowania i użyć jej jako standardu? Każdy mógłby ładować dowolny telefon przy dowolnej ładowarce. Od 2 tygodni UK jest w trakcie Brexitu. Możliwe, że prawo o uniwersalnych ładowarkach nie obejmie wysp brytyjskich.
www.thepolishtelegraph.co.uk
NEWARK
URATOWAŁA PSA TONĄCEGO W RZECE - Joanne Bellamy, która 6 stycznia br. spacerowała z trójką swoich psów, zobaczyła tonącego w rzece psa. Kobieta dobiegła nad brzeg rzeki Trent. Zdołała podjąć z wody wycieńczone zwierzę, któremu ktoś uwiązał do szyi sporej wielkości kamień. O zdarzeniu poinformowano RSPCA. Pies trafił do lokalnej lecznicy, a później do schroniska. 10-letni Owczarek Belgijski miał przy sobie chipa. Na podstawie zapisanych na nim danych ustalono dane właścicieli psa. Zatrzymano 32-letniego mężczyznę i 31-letnią kobietę, których oskarżono o znęcanie się nad zwierzętami. Pies jak na swój wiek ma się dobrze.
KINGS LYNN
NIEBEZPIECZNIE JEST PRZY DWORCU AUTOBUSOWYM z tym stwierdzeniem zgadzają się podróżni, którzy korzystają z transportu publicznego i docierają na dworzec w centrum miasta. Pracownicy jednego z biur w mieście cytowani przez lokalną prasę obawiają się o własne bezpieczeństwo. Związane jest to z zachowaniem osób zakłócających spokój w pobliżu, gdzie zatrzymują się autobusy. W ostatnim czasie zwiększono tam liczbę patroli, które doprowadziły do aresztowania 2 osób i pouczenia 9 kolejnych, w tym 15-latki, która odmówiła wykonania czynności poleconych jej przez interweniujących policjantów.
WISBECH
WANDALE ZABILI 10 TYSIĘCY PSZCZÓŁ - nieznani sprawcy, których utrwaliły kamery CCTV, dostali się na teren Wisbech Castle, gdzie zniszczyli ule pełne pszczół. Do opisywanego zdarzenia doszło 8 stycznia ok. godz. 5.15 nad ranem. Wandale kopali wolno stojące ule, a także atakowali pszczoły kijami. Według autorów projektu odpowiedzialnych za hodowlę w ulach znajdowało się blisko 10 tysięcy rzadkich pszczół, które zimowały w kłębie. Wartość poniesionych strat oszacowano na kwotę £2.000. Osoby posiadające wiedzę na temat zdarzenia proszone są o kontakt z policją pod numerem 101. Zdarzeniu nadano następujący numer referencyjny: 35/1817/20.
28 DONCASTER
ODZYSKANO KRADZIONE OPROGRAMOWANIE ANTYWIRUSOWE WARTE £1 MLN - podczas wspólnej akcji przeprowadzonej przez South Yorkshire Police i Doncaster Council dokonano przeszukania przyczep kempingowych w nieujawnionej dotąd publicznie lokalizacji, gdzie odnaleziono 900 pudełek z programem antywirusowym McAfee . W każdym z nich znajdowało się 20 nośników wartych £79,99 za sztukę. Produkt dedykowany do wyłącznej sprzedaży w sklepach sieci Curry’s/PC World został najprawdopodobniej skradziony. W tej samej lokalizacji ujawniono również telewizory oraz katalizatory samochodowe. Zatrzymano 29-letniego mężczyznę.
WORKSOP
BIBLIOTEKA PODSUMOWUJE STRATY PO POWODZI - podczas listopadowej powodzi woda z rzeki Ryton wdarła się do budynku biblioteki miejskiej. Zalane zostały pomieszczenia na parterze, w tym recepcja, biura oraz sale z regałami wypełnionymi książkami. Ze wstępnych szacunków wynika, że przywrócenie obiektu do pierwotnego stanu i usunięcie wilgoci to koszt rzędu setek tysięcy. Część bieżących prac wykonali wolontariusze, ale obiekt w części parterowej docelowo wymaga remontu podłogi. Bibliotekę otwarto w 2010 r. Z uwagi na powódź została zamknięta. Ponowne jej otwarcie zaplanowano na lato.
GAINSBOROUGH
KOBIETA URATOWANA Z POŻARU - w poniedziałek 27 stycznia ok. godz. 8.30 przy Woodfield Road zauważono dym wydobywający się z jednego z domów. Jeden z sąsiadów wezwał na pomoc straż pożarną, która zlokalizowała źródło zagrożenia. W trakcie przeszukania nieruchomości ujawniono obecność kobiety w podeszłym wieku. Kobieta została wyprowadzona z domu w bezpieczne miejsce. Poszkodowana odwieziona została następnie do Lincoln County Hospital, gdzie zaoferowano jej opiekę medyczną. Jak dotąd nie podano szacunkowych strat. Dym unoszący się nad zagrożoną nieruchomością widziany był z kilkuset metrów.
UDAWAŁ KLIENTA - PROSTYTUTKA Z TAJLANDII ZNALAZŁA SPRAWCĘ KRADZIEŻY NA FACEBOOK’U! WATFORD
Pochodząca z Tajlandii prostytutka i mieszkający wraz z nią znajomy padli ofiarą trzyosobowego gangu emigrantów z Rumunii, którzy postanowili sięgnąć po łatwy łup. Jeden z klientów, który umówił się na spotkanie w celach erotycznych okazał się być kimś zupełnie innym niż mężczyzną szukającym uciech cielesnych. Jego zainteresowanie stanowiły pieniądze i wartościowe przedmioty. Praca w najstarszym zawodzie na świecie od zawsze niesie za sobą pewnego rodzaju zagrożenie. Nie wszyscy klienci są tym za kogo się podają. Podobnie było w przypadku 25-letniego emigranta z Rumunii, który 17 stycznia zamówił godzinne spotkanie z kobieta ogłaszająca się na portalu AdultWork. Wiadomość wysłana pod numer podany w ogłoszeniu zawierała pytanie od Rumuna, który chciał dowiedzieć się ile kosztuje godzinne spotkanie? Kobieta odpowiedziała krótko „£100 hun.x”. W odpowiedzi Rumun odpisał, że jest zainteresowany ofertą i prosi o adres. Kobieta odpisała podając nieznajomemu gdzie może wykonać zamówioną usługę.
Nie spodziewająca się zagrożenia Tajka podała adres mieszkania przy Mayfair Court, Observe Drive, które dwa dni wcześniej wynajęła razem ze znajomym za £800. Klient przybył na miejsce o 18.45. Wyszedł na chwilę, by podjąć gotówkę z bankomatu. Po 10, może 20 minutach wrócił - tak zeznała poszkodowana kobieta przed sądem. Towarzyszył mu drugi mężczyzna. Zapukał do drzwi, a kiedy je uchylono otworzył je siłą, by wejść do mieszkania. Kobieta została popchnięta przez intruza. Jej znajomy wepchnięty został do sypialni. Jeden z mężczyzn kazał obojgu zaskoczonym
domownikom usiąść na podłodze w jednym z pokoi. Doszło wówczas do przeszukania mieszkania. Jeden z zamaskowanych mężczyzn uzbrojony był w klucz płaski. Groził użyciem trzymanego w rękach narzędzia. Kazał zastraszonej dwójce siedzieć cicho. Napastnicy podczas przeszukania odnaleźli gotówkę. Poszkodowana kobieta straciła £400, a jej współlokator £700. Rabusie zabrali też ze sobą biżuterię w kształcie figurki Buddy. W mieszkaniu zaskoczonej prostytutki przebywali od 20 do 30 minut. Przez cały czas kobieta była zaskoczona i przerażona. Nie wiedziała co ma
zrobić jeszcze przez jakąś chwilę po tym jak wyszli. Po zastanowieniu się użyła numeru telefonu, spod którego otrzymała zapytanie o cenę. Skopiowała go i wkleiła w wyszukiwarkę portalu Facebook. Jej oczom ukazało się zdjęcie jednego z napastników i nazwisko - Ionut Sofroniei. Do sprawców napaści wysłano prośbę o oddanie pieniędzy. Została ona jednak zignorowana. Uzyskane w ten sposób informacje przekazane zostały policji, która pomimo skasowania konta na portalu Facebook zatrzymała jednego z napastników. Ionut Sofroniei, zamieszkały przy Wooldridge Road w Feltham, zaprzeczał zarzutowi napaści i rabunku. Jury sędziowskie w składzie 10 kobiet i 2 mężczyzn uznało go jednak winnym zarzucanych czynów. Sprawa karna przeciwko 25-letniemu Rumunowi prowadzona jest przed St Albans Crown Court. Poszkodowana kobieta, która przybyła do UK przed 20 laty, posiadająca permanentną rezydenturę, obecnie po rozwodzie, uczestniczy w procesie za pośrednictwem video połączenia z Edynburga, gdzie obecnie mieszka. Proces w toku.
RZĄD ROZWAŻA LEGALIZACJĘ ELEKTRYCZNYCH HULAJNÓG
WIELKA BRYTANIA
Elektryczne hulajnogi - ich sprzedaż lub wynajem - to całkiem niezły biznes. Niestety brytyjskie prawo nie dopuszcza ich użytkowania na drogach publicznych, a zatem na rynek brytyjski nie zostały wpuszczone firmy zajmujące się dystrybucją. Sytuacja ta może jednak ulec zmianie i to już wkrótce. Rząd ogłosił, że już w tym miesiącu rozpoczną się konsultacje prawne dotyczące elektro-hulajnóg. Użytkowanie elektrycznych hulajnóg w miejscach publicznych jest w obecnej chwili zakazane prawem. Można je kupić oraz testować na terenach prywatnych. Za złamanie tego prawa ustawodawca
przewiduje grzywnę do 350 funtów oraz 6 punktów karnych jeżeli użytkownik hulajnogi posiada prawo jazdy. Z zapowiedzi prawnego uregulowania możliwości użytkowania elektrycznych hulajnóg nie wynika czy ustawodawca zajmie się też Segway’ami (dwukołowe pojazdy z uchwytem) oraz hoverboard’ami? W obecnej chwili zakazane jest ich użytkowanie na chodnikach, drogach oraz ścieżkach rowerowych. Co przynieść mogą zmiany i w jaki sposób możliwe będzie użytkowanie zakazanych obecnie środków transportu? Otóż przewiduje się zasadę o ograniczeniu prędkości do 15,5 mph. Każde z urządzeń, które zostanie dopuszczone do ruchu powinno
www.thepolishtelegraph.co.uk
mieć zamontowany ogranicznik prędkości z takim właśnie limitem. Modyfikacje i ignorowanie limitu uznane zostaną jako złamanie prawa. W ub.r. brytyjska policja otrzymała setki zgłoszeń o wypadkach z udziałem elektrycznych hulajnóg, hoverboardów i segway’ów. Wielokrotnie zgłaszano też zniszczenia oraz zakłócanie porządku publicznego.
29
SKAZANY NA 14 LAT WIĘZIENIA ZA POBICIE I BRUTALNY GWAŁT 18-LATKĘ ZŁAPAŁ NA ULICY! SOUTHAMPTON
34-letniego Polaka podczas procesu karnego nazwano brutalnym gwałcicielem i predatorem, który po zaspokojeniu swoich potrzeb seksualnych pozostawił poszkodowaną w kałuży błota. Pobita, duszona i zgwałcona 18-latka straciła przytomność podczas ataku. Józef Janczura zaskoczył ją gdy szła ulicą ze słuchawkami na uszach słuchając muzyki. Młoda kobieta była jedną z kilku, które gwałciciel obserwował tamtego dnia. Nagrania CCTV, które przeglądała policja ujawniły w jaki sposób Janczura wybrał swoją ofiarę. Wydarzenia z 2 grudnia 2018 r. postawiły na nogi wielu policjantów z Southampton. Podczas gdy część badała nagrania z kamer, próbując odnaleźć sylwetkę podejrzanego, inni pukali od drzwi do drzwi szukając osób, które mogły być przypadkowymi świadkami zdarzenia zakończonego brutalnym gwałtem. Przy okazji tego śledztwa podjęto decyzję o pobraniu DNA od mężczyzn mieszkających w okolicy miejsca zdarzenia. Dzielnice podzielono na kilka stref, w których rozpoczęto poszukiwania gwałciciela.
Udało się pobrać 137 próbek z materiałem genetycznym. Ich porównanie z tym co zabezpieczono z ubrań i ciała poszkodowanej zajęło sporo czasu, ale uzyskano tzw. trafienie. W laboratorium znajdował się dowód dający niepodważalną podstawę do aresztowania. Aresztowanie podejrzanego odbyło się 5 marca. Janczura korzystał z wolności 3 miesiące i 3 dni. Podczas aresztowania nie stawiał oporu. Podobnie
kiedy dobrowolnie poddał się badaniom gdy pobierano próbkę DNA podczas gdy miejsce jego zamieszkania przy Laburnum Road w Southampton odwiedzili policjanci. Podczas procesu odczytano zeznania poszkodowanej. Wynikało z nich, że Polak wykorzystał masę swojego ciała i regularnie przyciskał ofiarę do ziemi. Rękoma przyduszał jej szyję. Kobieta myślała, że na skutek przemocy umrze. Ofia-
ra wyznała, że zdarzenie odcisnęło na niej piętno i chciałaby wrócić do siebie z przeszłości gdyby tylko było to możliwe. Opisując sylwetkę sprawcy doszukano się, że kiedy jeszcze mieszkał w Polsce miał problemy z prawem. W przeszłości stwierdzono u niego problemy z przyswajaniem wiedzy. Kiedy wiadomo już było, że jest podejrzanym jego DNA wysłano do Polski, by polskie służby sprawdziły czy nie jest poszukiwany do innej sprawy. Polowanie, które Polak urządził sobie na osiedlu nazwanym Flowers Estate, nie pozostawiło złudzeń na ławie przysięgłych, iż oskarżony wobec zgromadzonego materiału dowodowego jest winnym zarzucanych mu czynów. Sędzia skazał Józefa Janczura na 14 lat pozbawienia wolności. 34-latek będzie mógł wyjść po odbyciu 2/3 kary jeśli będzie na to gotowy według oceny służb więziennych. Z uwagi na powagę popełnionego przestępstwa przygotowany zostanie wobec niego wniosek o deportację po zakończeniu odsiadki w więzieniu. Polak zostanie również objęty 6-letnim dozorem, który rozszerza karę do lat 20.
PIJANY POLSKI TAKSÓWKARZ UDERZYŁ KOBIETĘ W TWARZ
NEWCASTLE
Choć wielu z nas zawód taksówkarza kojarzy się z osobą godną zaufania publicznego, tak w przypadku 36-letniego Polaka z Gateshead, te cechy zdają się nie istnieć. Arkadiusz Buchaniewicz upił się tak bardzo, że mało co pamięta ze zdarzenia, które zakończyło się napaścią na przypadkowo spotkaną kobietę. Poszkodowana z pękniętą i opuchniętą wargą zdołała wezwać pomoc. Polaka aresztowano. Policjanci po przybyciu na miejsce zatrzymali mierzącego 188 cm mężczyznę. Był tak pijany, że nie stawiał oporu. Kiedy wytrzeźwiał doprowadzony został do pokoju przesłuchań, gdzie przedstawiono
mu zarzut dokonania napaści na niższą o 30 cm kobietę. Różnicę wzrostu napastnika i ofiary przedstawiono przed sądem jako cechę szczególną. Nie trudno zauważyć, że to tak jakby „olbrzym napadł na drobną kobietę”. Poszkodowana w trakcie napaści, do której doszło przy Newcastle Quayside, rozmawiała ze znajomą osobą. Uderzenie wymierzone przez Polaka było dla niej zaskoczeniem. Nie mogła się uchylić ani zareagować. W sądzie obrońca taksówkarza tłumaczył, że jego klient chciał uderzyć znajomego poszkodowanej kobiety, ale nie trafił. Sam Buchaniewicz nie wiele pamięta z chwili zdarzenia. Przyznał się jednak do zarzucanego mu czynu w postaci napaści
z dnia 1 grudnia ub.r. Sąd ukarał 36-latka, zamieszkałego przy Rawling Road w Gateshead, poleceniem wypłaty odszkodowania osobie pokrzywdzonej w kwocie £150. Podczas rozprawy przeprowadzonej przed North Tyneside Magistrates’ Court ujawniono, że na skutek oskarżenia Polak stracił pracę jako taksówkarz.
www.thepolishtelegraph.co.uk
MANSFIELD
WYBRANO NAJLEPSZĄ PODSTAWÓWKĘ W OKOLICY - w zestawieniu oceniono 27 placówek. Placówki oceniono jako „wybitne” i „dobre”. Żadnej nie przyznano tytułu „wymagającej poprawy” lub „nieadekwatnej”. Za wybitne uznano następujące szkoły: Crescent Primary School, Dalestorth Primary and Nursery School Sutton, Nettleworth and Leas Park Junior School. Pozostałym 24 przyznano miano dobrych. Podczas przygotowywania zestawienia pod uwagę wzięto to w jaki sposób szkoła jest zarządzana, kwalifikacje kadry nauczycielskiej, a także rozwój osobisty i wyniki w nauce uczniów. Pełne zestawienie Ofsted dostępne jest w Internecie.
SUTTON-IN-ASFIELD
TRZEJ ARESZTOWANI PO KŁÓTNI KIEROWCÓW NA A38 - bójka między pasażerami i kierowcami dwóch samochodów była powodem podjęcia interwencji policyjnej w dniu 25 stycznia ok. godz. 19.30. W wyniku podjętych czynności przy Hucknall Lane w Bulwell zatrzymano trzech mężczyzn, którzy są podejrzani o użycie broni w postaci młota oraz kija bejsbolowego odnalezionego podczas przeszukania pojazdów. Zatrzymani w wieku 31, 34 i 37 lat trafili do policyjnego aresztu i na przesłuchanie. Dalsze czynności w sprawie, której nadano nr ref. 818 z dnia 25.01.2020 r., prowadzić będzie Nothinghamshire Police.
NEWARK
STUDENTÓW PRZESZKOLONO JAK ROZPOZNAĆ WYKORZYSTYWANIE - praktyczną wiedzę z zakresu współczesnego niewolnictwa studentom Newark College przekazali funkcjonariusze z Nottingham Police. W szkoleniach udział wzięło 140 osób, którym przedstawiono przykłady wykorzystywania osób, sposoby działania przestępców oraz mechanizmy działania gangów. Wyjaśniono też znaczenie terminu „County Lines”, które oznacza przeciwdziałanie zjawiskom przestępczym na pierwszej linii. Studentom opowiedziano o wykorzystywaniu nieletnich zmuszanych do handlu narkotykami, a także kobiet które wbrew własnej woli kierowane są do domów publicznych.
30 NOTTINGHAM
PO KŁÓTNI O MIEJSCE POSZLI NA NOŻE - napaść zakończona użyciem niebezpiecznego przedmiotu to wg. policji efekt kłótni o miejsce do siedzenia. Tak przynajmniej twierdzą śledczy z Nottingham Police badający okoliczności użycia noża w kinie Cineworld w dniu 1 grudnia ub.r. Zdarzenie, które zakończyło się dla poszkodowanego obrażeniami niezagrażającymi jego życiu, rozpatrywane jest jako atak z premedytacją mający u podłoża kłótnię pomiędzy widzami filmu „Blue Story” w reżyserii Rapmana. Film opowiada o życiu nastolatków, których codzienność to egzystencja śród młodocianych przestępców. Zdarzenie nie jest wiązane z porachunkami gangów.
LEICESTER
ZAKAZANO MU ZACZEPIANIA KOBIET I WSTĘPU DO CENTRUM - zakaz wydany przez Leicester Magistrates Court dotyczy 35-letniego mężczyzny, który upijał się i zaczepiał przypadkowo spotkane kobiety. Przy jednej z okazji (10/2019) Leigh Marlow, zamieszkały przy Aikman Close, dokonał napaści na pracownika medycznego podczas interwencji. Za szereg zdarzeń o charakterze kryminalnym mężczyzna usłyszał zakaz wstępu do centrum miasta, zakaz upijania się i nawiązywania kontaktu z kobietami. Notoryczny alkoholik ma również wziąć udział w programie rehabilitacyjnym.
BARNSLEY
ODDAJCIE NOŻE DO FRYZJERA - brzmi zaskakująco, ale jest to jak najbardziej prawdziwy apel, który do mieszkańców Barnsley skierował znany w mieście właściciel zakładu fryzjerskiego Tony Batty. Władający od 33 lat nożyczkami fryzjer ustawił w swoim zakładzie kosz, w którym zdeponować można przedmioty zakończone ostrzem. W przeciągu 2 tygodni akcji odzyskano w ten sposób 17 noży. Program niecodziennej amnestii dla ich posiadaczy i zaoferowanie im możliwości anonimowego pozbycia się noży jest jak najbardziej trafiony. Akcję poprawiającą bezpieczeństwo w mieście wspiera PCSO Michelle Armitage z Kendray Police Station.
URZĄD MIASTA ROZWAŻA ZAKUP 175 PUSTYCH DOMÓW OD NHS ICH REMONT TO 5 £MILIONÓW! LEICESTER
W budynkach przy Hospital Close już nikt dziś nie mieszka. Wcześniej służyły one pracownikom szpitala i ich rodzinom. Z uwagi na pogarszający się stan techniczny wszystkich mieszkańców wysiedlono. Od jakiegoś czasu budynki stoją puste. Okna zasłonięto ochronnymi płytami, by uchronić je przed wandalami. Leicester City Council ma pomysł na zagospodarowanie 175 nieruchomości. Ostatni lokator wyprowadził się w ub. roku. Od tamtej pory 175 domów to tylko puste budynki, w których hula wiatr. Według obecnego właściciela nieruchomości The University Hospitals of Leicester NHS Trust (UHL) przy Hospital Close na terenie Crown Hills nie nadają się do zamieszkania. Z biegiem lat pogarszał się ich stan techniczny, a pieniędzy na remont brakowało. Koszt remontu, przywracający budynki do właściwego stanu technicznego, zapewniającego nie tylko bezpieczne z nich korzystanie, ale również uzyskanie współczesnych standardów, to wydatek rzędu £5 milionów. O kwocie tej poinformowano urząd miasta podczas
spotkania z szefostwem UHL. Kwota inwestycji to tylko część jaką wyłożyć trzeba będzie na przejęcie ich na własność. Z takim bowiem pomysłem wyszli urzędnicy miejscy, którzy szukają sposobu na zaspokojenie potrzeb miasta z listą 6.000 osób oczekujących na mieszkanie socjalne. Według urzędników sporo nieruchomości będących wcześniej własnością miasta zostało wyprzedanych w ramach programu „right to buy”, które dawało lokatorom prawo zakupu mieszkań i domów. Preferencyjne warunki i wieloletni najem zachęcił wielu najemców do wykupu.
Jeszcze przed dekadą na osiedlu tętniło życie. Dziś po wąskich uliczkach przyszpitalnej sypialni z ograniczeniem prędkości do 20 mph i znakami ostrzegawczymi, że w okolicy spacerują dzieci, tylko z rzadka jeżdżą samochody. Jedno i dwupiętrowe domy z zielonymi drzwiami frontowymi mają na oknach założone metalowe płyty. Na parkingach stoją rdzewiejące wraki samochodów. Pomiędzy budynkami wiatr hula śmieci po ostatnich lokatorach. Organizacja charytatywna nie zabrała jeszcze kontenera na odzież zbieraną dla ubogich. Gdzieniegdzie przy ulicy stoją jeszcze kubły
na śmieci, po które nikt już nie przyjeżdża. Jesienią wzdłuż ulicy zaparkowanych było jeszcze kilka samochodów. Ich właściciele krzątali się w niektórych lokalach. Przyjechali ostatni raz, by przed oddaniem kluczy zabrać ostatnie rzeczy. Pomysł, by na wyludnionym osiedlu znów pojawili się mieszkańcy zostanie poddany szczegółowej dyskusji. Wstępne rozmowy z władzami UHL już się odbyły. Według wypracowanego porozumienia ostateczna decyzja obu stron Leicester City Council i UHL, powinna zostać podjęta w marcu. To pozwoli podjąć kolejne kroki, które zabezpieczą odpowiednie środki w nadchodzącym nowym roku budżetowym. Wstępnie stan techniczny budynków określono jako średni i niski. Planowana jest bardziej szczegółowa inspekcja, która odpowie na pytanie jaki zakres prac należy uwzględnić, by w domach ponownie mogli zamieszkać lokatorzy? Bez wątpienia pomysł przejęcia nieruchomości od szpitala jest dobry. Zwłaszcza, że budynki zostały wysiedlone stosunkowo niedawno i nie zajęli się jeszcze nimi wandale.
Z PÓŁFINAŁÓW X-FACTORA TRAFIŁ DO WIĘZIENIA
BRADFORD
Kiedy uczestnicy popularnych programów telewizyjnych stają w błysku reflektorów widzowie dowiadują się o ich najlepszych cechach. Gdy odegrają swoją rolę i schodzą ze sceny, wracają do szarej rzeczywistości. W przypadku 39-letniego mieszkańca Bradford rzeczywistość, o której opinia publiczna dowiedziała się w ślad za policyjnym śledztwem, okazała sie być wyjątkowo mroczna. Danny Tetley wziął udział w X-Faktorze w 2018 r. Dzięki posiadanemu talentowi wokalnemu dotarł do półfinałów. Za sprawą poczynań w życiu osobistym stanął przed sądem Bradford Crown Court, który uznał
go winnym seksualnego wykorzystania nieletnich chłopców w wieku od 15 do 16 lat. Mężczyzna skazany został na 9 lat pozbawienia wolności oraz 8 lat monitoringu po zakończeniu kary. Dodatkowo objęty został 20-letnim dozorem mającym powstrzymać go przed popełnianiem kolejnych przestępstw o charakterze seksualnym. Tetley’owi udowodniono, że w okresie od października 2018 r. do sierpnia 2019 r. za pośrednictwem aplikacji WhatsApp wysłał tysiące wiadomości tekstowych nagabując nieletnich do wysyłania mu fotografii miejsc intymnych, w zamian za co oferował i płacił im pieniądze. 14-latkowi oferował £1.000 za zdjęcie
www.thepolishtelegraph.co.uk
penisa, podczas gdy innemu rówieśnikowi zapłacił £200 za serię zdjęć nagiego ciała. Tetley wysyłał też chłopcom swoje zdjęcia. Otrzymane od nastolatków zdjęcia wysyłał innym osobom. Podczas procesu mężczyznę opisano mianem bestii i seksualnego predatora.
31
PO NOWOROCZNEJ NAPAŚCI NA 4-OSOBOWĄ RODZINĘ BRACIA PISARSCY UCIEKLI DO POLSKI! GLOUCESTERSHIRE
harm - ABH) oraz napaść. Danielowi Pisarskiemu zarzucono jeden przypadek GBH i jeden przypadek ABH.
Zdarzenie z udziałem Adama i Daniela Pisarskich zakończyło się dla ich ofiar pobytem w szpitalu. Dwaj pobici mężczyźni i nieprzytomna kobieta z miejsca napaści podjęci zostali przez karetkę pogotowia. Sprawcy ratowali się ucieczką, która zaczęła się w miejscowości Yate, a zakończyła w Polsce, gdzie po 3 latach ukrywania się wpadli w ręce polskiej policji. Pościg za brutalnymi i bezwzględnymi braćmi był dla policji nie tylko równoznaczny z poszukiwaniem ich na terenie tego samego miasta, w którym dokonali napaści, ale też podjęcie współpracy ze służbami granicznymi i zagraniczną policją. Kiedy Pisarscy zapadli się pod ziemię i pewne było, że nie ma ich na wyspach brytyjskich, o pomoc poproszono polską policję. Wszczęto międzynarodowe poszukiwania, które sformalizowano uzyskanym Europejskim Nakazem Aresztowania. Dało to podstawę prawną do wszczęcia poszukiwań na terenie Polski. Co dokładnie wydarzyło się pomiędzy braćmi Pisarskimi i
czteroosobową rodziną? Według policji i poszukującego polskich zbiegów prokuratora mieli oni podczas noworocznej imprezy napaść i pobić kilkoro członków tej samej rodziny. Do zdarzenia z ich udziałem doszło ok. godz. 2.30 nad ranem przy Scott Way w miejscowości Yate leżącej w pobliżu Bristolu. Pomoc wezwana na osiedle wolno stojących domów zastała czwórkę ciężko pobitych osób. Sprawcy napaści zbiegli. W miejscu, w którym doszło do napaści, znajdowały się osoby nieletnie. Dzieci były świadkami zdarzenia. Widziały jak dwaj Polacy biją ich rodziców. Stan poszkodowanych, 37-letniego
i 40-letniego mężczyzny, określono jako poważny. 40-letnia kobieta została przewrócona przez napastników. Po upadku straciła przytomność. Poszkodowani będący jednocześnie świadkami zdarzenia opisali policji nie tylko rysopis sprawców, ale też podali ich personalia. Dzięki temu możliwe było przypisanie im konkretnych czynów i podjęcie ścigania, włącznie z ekstradycją na wyspy brytyjskie. Adamowi Pisarskiemu zarzucono jednokrotne zadanie poważnych obrażeń ciała (grievous bodily harm - GBH), dwukrotne zadanie obrażeń ciału (actual bodily
Przeprowadzenie procesu pod nieobecność oskarżonych utrudniło wymiarowi sprawiedliwości zadośćuczynienie ofiarom. Współpraca z National Crime Agency i polską policją okazała się być owocne. W maju ub.r. zatrzymano Adama Pisarskiego, który w czerwcu w konwoju policyjnym trafił do UK. Za niestawienie się na proces, sąd ukarał go 2 miesiącami i 2 tygodniami więzienia, które doliczono mu do kary pozbawienia wolności w wymiarze 4 lat i 6 miesięcy. Jego brat Daniel Pisarski trafił za kratki na 2 lata i 8 miesięcy. Wyrok skazujący drugiego z braci zapadł przed Bristol Crown Court na początku tego miesiąca. Wysłanie obu sprawców napaści do więzienia zakończyło trwające ponad 3 lata czynności zmierzające do ich ujęcia i skazania. Dalszy los Pisarskich to deportacja do kraju pochodzenia i wieloletni zakaz powrotu na wyspy brytyjskie.
PO WIZYCIE W PUBIE AUTO PROWADZIŁ ZYGZAKIEM
MANSFIELD
Powrót z noworocznej imprezy do domu zakończyłby się pełnym powodzeniem dla 28-letniego Polaka gdyby nie fakt, że wypatrzyli go policjanci z drogówki. Marcin Ejdys zachowywał się irracjonalne. Prowadzony przez niego samochód marki Suzuki Alto niemalże pływał miedzy pasami, a na skrzyżowaniu zatrzymał się pomimo zielonych świateł. Policjanci wypatrzyli Ejdysa ok. godz. 4 nad ranem. Polak jechał wzdłuż Rosemary Street. Dwupasmowa droga była niemalże pusta. Samochód prowadzony przez 28-latka podejrzanie często zmieniał pasy ruchu. Kiedy zatrzymał się na
zielonym świetle funkcjonariusze z drogówki postanowili przeprowadzić kontrolę trzeźwości kierowcy. Okazało się, że była to trafna decyzja. Polak przebadany z pomocą alkomatu wydmuchał 55 mcg alkoholu w 100 ml powietrza. Złamał obowiązujący limit dopuszczający 35 mcg/100ml. Przeciwko kierowcy skierowano wniosek o ukaranie. Ejdys wezwany został w dniu 23 stycznia przed Mansfield Magistrates Court, gdzie z pomocą tłumacza wyjaśniał, że wracał z polskiego pubu, gdzie spotkał się ze znajomymi. Alkohol pił wcześniej, w domu, ale nie czuł sie pijany, więc wsiadł za kierownicę i ruszył w miasto. Sąd odebrał Polakowi prawo jazdy na
okres 15 miesięcy. Dodatkowo ukarał go grzywną w wysokości £294 i polecił pokryć koszta sądowe w wysokości £85 i wpłacić £32 na fundusz ofiar. Okres ten będzie mógł zostać skrócony o 114 dni jeśli Ejdys weźmie udział w szkoleniach z zakresu zagrożenia dla kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu.
www.thepolishtelegraph.co.uk
COVENTRY
KATEDRA ZASYPANA SŁOWAMI WSPARCIA PO AKCIE WANDALIZMU - jeden z najznamienitszych witraży na zachodnim skrzydle - z aniołem Johna Huttona zostało stłuczone przez nieznanych sprawców. Zdarzenie z 23 stycznia br. (czwartek), miało podłoże rabunkowe. Takie ustalenia są wynikiem czynności podjętych przez zarządcę budynku oraz wezwaną na miejsce zdarzenia policję. „To tylko budynek” żalą się duszpasterze ze świątyni po nieodwracalnej stracie witraży. Osoby mające wiedzę na temat włamania proszone są o kontakt z policją pod numerem 101 lub anonimowo za pośrednictwem infolinii Crimestoppers 0 800 555 111.
WELLINGBOROUGH
MŁODZIEŻ MA TU SWOJE MIEJSCE SPOTKAŃ - mowa o klatce schodowej przy parkingu obok centrum handlowego Swansgate Shopping Centre, gdzie gromadzą się nastolatkowie. Ich obecność i zachowanie zgłoszone zostało lokalnej policji. Osoby korzystające z parkingu informują o dochodzącym ze schodów hałasie oraz zapachu spożywanej marihuany. Zdarzenie zakwalifikowano jako antyspołeczne i podjęto czynności zmierzające do jego zniwelowania. Policja zapewnia, że zwiększy liczbę patroli w tym miejscu, by dać sygnał uczestnikom spotkań, że gromadzenie się w tym miejscu nie jest mile widziane.
RUGBY
OKRADŁ EMERYTKĘ, ALE NIE TRAFIŁ DO WIĘZIENIA 40-letni Manpreet Bhambhra, zamieszkały przy Oulton Road w Rugby stanął przed Warwick Crown Court, gdzie oskarżono go o kradzież wartego £2,100 złotego łańcuszka 72-letniej emerytce. Przedmiot został sprzedany za £565 w punkcie skupu złota przy Church Street. Zdarzenie z 9 września ub.r. nie było zdaniem sędziego warte osadzenia oskarżonego w więzieniu. Sędzia uznał, że sprawca rabunku - cieszący się dobrą opinią - był pod wpływem narkotyków i działał impulsywnie. Odzyskano złoty łańcuszek, ale stanowiący komplet wisior przepadł bezpowrotnie. Poszkodowana otrzymała £565 rekompensaty.
32 LINCOLN
SZOKUJĄCE BŁĘDY W SZPITALACH - z raportów pokontrolnych w placówkach medycznych United Lincolnshire Hospitals Trust (ULHT) wynika, że na skutek szeregu zaniedbań dopuszczono się wielu sytuacji grożących utratą życia pacjentów. W jednym z ujawnionych przypadków mowa o przeprowadzeniu na pacjencie operacji, której nie wymagał. Łącznie ujawniono 7 przypadków, które mogły zakończyć się śmiercią pacjentów. W najbardziej kontrowersyjnym przypadku pacjentowi zoperowano nie tą część ciała, która opisana była w dokumentacji szpitalnej. Przy innej okazji w ciele pacjenta poddanego operacji pozostawiono i zaszyto narzędzia chirurgiczne.
GRANTHAM
AGRESYWNY 22-LATEK NAROZRABIAŁ W ARESZCIE Liam Reeve, zamieszkały przy Lumbys Terrace w Stamford, trafił do policyjnego aresztu z podejrzeniem dokonania napaści na pracownika medycznego podczas prowadzonej przez niego akcji udzielania pomocy. Po zatrzymaniu z dnia 12.10.19 trafił do pokoju przesłuchań, gdzie zaatakował policjanta i próbował sam się zranić. Efektem zamieszania, do którego doszło na terenie Grantham Police Station było skierowanie sprawy do sądu, który skazał 22-latka za napaść na policjanta na 12 miesięcy prac społecznych i 30 dniowy kurs rehabilitacyjny.
KING’S LYNN
PRACE ARCHEOLOGICZNE ODDALONE - urzędnicy z West Norfolk Council potwierdzili, że prace odkrywkowe w centrum miasta zostały odłożone na okres kilku miesięcy. Ich początek przewiduje się na okres letni. Z wyjaśnień urzędników wynika, że prace na parkingu Common Staithe Quay ruszą jak tylko zakończone zostaną czynności archeologów prowadzone obecnie przy Corn Exchange. Według historyków w badanych strefach w XV wieku zlokalizowane były ówczesne strefy handlowe, a od XIX w. magazyny, w których składowano towary. Prace archeologiczne nadzoruje organizacja Heritage Action Zone oraz Historic England.
62-LATEK POZNAŁ W PUBIE KOBIETĘ, KTÓRĄ PODSTĘPEM ZGWAŁCIŁ I FOTOGRAFOWAŁ! LINCOLN
Stephen Doughty swoją ofiarę poznał w maju 2018 r. Spędził z nią kilka godzin w pubie. Poszkodowana nie wypiła zbyt dużo alkoholu, ale straciła przytomność i nic nie zapamiętała ze spotkania z nieznajomym. Podczas spotkania, do którego doszło po kilku dniach, mężczyzna będący w przeszłości żołnierzem, pokazał kobiecie zdjęcia. Widać było na nich jak wspólnie uprawiają sex. O sprawie powiadomiono policję, która zatrzymała 62-latka z podejrzeniem dokonania wielokrotnego gwałtu. Wspomnienia z wieczoru kiedy poszkodowana poznała Stephena Doughty’ego urywają się kiedy opuścili pub. Kobieta poczuła się źle, tak jakby była mocno pijana. Kiedy obudziła się nad ranem czuła się niedobrze. Początkowo mężczyzna utrzymywał, że do niczego miedzy nimi nie doszło. Zmienił zdanie kiedy para spotkała się ponownie. Twierdząc, że po wspólnie spędzonej nocy „nie mogłaby tego znieść” o podjętym stosunku postanowił powiedzieć jej później. Pokazał jej zdjęcia, na których widać było jak wspólnie uprawiają sex.
Zaskoczona i zawstydzona kobieta o szokującym odkryciu powiadomiła policję. Doughty (obecnie 64-latek), zamieszkały przy Newark Road w Lincoln, zaprzeczył zarzutowi gwałtu.
przez penetrację. Podczas procesu, do którego doszło w lipcu 2019 r. mężczyzna uznany został przez ławę przysięgłych za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów.
Co innego wynikało z zeznania kobiety, która twierdzi, że nie pamięta, by godziła się na seks, a tym bardziej na wykonanie serii zdjęć. Fotografie, które zobaczyła poszkodowana, a jak doliczyli się policjanci było ich 37, stały się materiałem dowodowym w sprawie przeciwko oskarżonemu. Zarzuty jakie mu postawiono to usiłowanie gwałtu oraz dwukrotną napaść
Orzeczenie sentencji wyroku odroczono z uwagi na zły stan zdrowia sędziego, który prowadził sprawę. 64-latek pozostał w areszcie, który zaliczono mu na poczet kary. Ostatecznie sprawę przejął inny sędzia, by nadać sprawie właściwy bieg i prawomocnie skazać winnego. Stephen Doughty usłyszał wyrok pozbawienia wolności na okres 14 lat.
Według prokuratora, poszkodowana będąca w trakcie zdarzenia w śpiączce, doznała „nieobliczalnej szkody”, która po ujawnieniu prawdy objawiła się koszmarami. W trakcie procesu odczytano oświadczenie poszkodowanej kobiety, która stwierdziła, że efekt zdarzenia pozostanie z nią na zawsze, do końca życia. „Czuję się załamana. To mnie zniszczyło emocjonalnie, psychicznie i fizycznie”. Obrońca oskarżonego przedstawił swojego klienta jako osobę, która nie miała wcześniej problemów z prawem. Decyzję podjętą tamtej nocy nazwał „złym odczytem sytuacji”. Wyrok skazujący i pobyt w więzieniu oznaczać będzie dla 64-latka utratę pracy, utratę domu, a po wyjściu z więzienia bezdomność. Komentujący sprawę emerytowany obecnie detektyw Robin Palmer stwierdził, że Stephen Doughty dopuścił się okropnego czynu przeciwko kobiecie, a mimo to fałszywie stwierdził, że akt seksualny odbył się za jej zgodą. Wyrok jaki orzeczono określił mianem właściwego do popełnionego przez 64-latka czynu karalnego.
UKARANY ZA PRODUKTY PRZETERMINOWANE O 2 TYGODNIE
GRIMSBY
Przedsiębiorca prowadzący sklep na terenie Cleethorpes w pobliżu Grimsby obecność przeterminowanych produktów tłumaczył niedopatrzeniem powstałym podczas gdy on był na wakacjach. W wyniku kontroli przeprowadzonej w lipcu ub.r. inspektorzy Trading Standards ujawnili boczek z datą przydatności do spożycia przekroczoną przed 17 dniami w stosunku do dnia przeprowadzenia inspekcji. Spożycie przeterminowanego mięsa prowadzić może do mdłości, wymiotów i biegunki oraz gorączki. 31-letni Kanageswaran Balendran, będący właścicielem sklepu Today’s Local, zarejestrowanego
jako działalność gospodarcza przy Collingdon Avenue w Birmingham, ukarany został grzywną w wysokości £834. Zakwestionowane podczas kontroli wyroby to nie tylko boczek, ale również inne wyroby mięsne: kiełbasy i parówki (Wolds Edge Ham, John Turners Pork Chipolatas, John Turners Lincolnshire Pork Sausages, Cole Valley Rindless Back Bacon, Cole Valley Smoked Back Bacon, Florette mixed leafs,) pochodzące od brytyjskiego producenta, które w dniu kontroli oznaczone były datą przekroczoną od 3 do 17 dni. Balendran wezwany został w dniu 17 stycznia przed Grimsby Magistrates Court, gdzie przyznał się do stawianego mu zarzutu złamania regulacji dotyczących
www.thepolishtelegraph.co.uk
handlu żywnością i higieny. Tłumaczenia o pobycie na wakacjach oraz o tym, że produkty znajdowały się na tyle lad chłodniczych nie uchroniły go przed grzywną. Sędzia przypomniał przedsiębiorcy, że odpowiedzialność za towary w sklepie ponosi właściciel, a nie jego pracownicy.
33
COUNCIL NAGRYWA ŚMIECĄCYCH MIESZKAŃCÓW! FILMY TRAFIAJĄ DO INTERNETU! CO ZA WSTYD! BARKING & DAGENHAM
Dzięki nowatorskiej metodzie, podjętej przez władze podlondyńskiej gminy, udało się zidentyfikować 37 osób, które zdecydowały się podrzucić śmieci w miejsce do tego nieprzeznaczone. Stare materace, kuchenki, piecyki, połamane sofy, worki ze śmieciami, a nawet złom czy zabawki. Przyłapani i rozpoznani płacą kary, po czym ze wstydu czerwienieją. W poprzednim wydaniu The Polish Telegraph przedstawiliśmy wyniki zestawienia miast najbardziej zaśmiecanych przez ich mieszkańców. Porzucanie śmieci - flytipping, to zjawisko spędzające sen z powiek włodarzom wielu brytyjskich miast i regionów. By pokazać skalę problemu opracowano zestawienie 10 najbardziej zaśmiecanych w ten sposób miast. Liście przewodzi Liverpool, a za nim Manchester, Bradford, Doncaster, Sheffield, Southampton, Sunderland, Peterborough, Rochdale i Bristol. Łącznie w 10 tych miejscowościach odnotowano ponad 500 tysięcy przypadków porzucenia odpadów w miejscach do tego nie przeznaczonych.
Władze tychże miast są bezsilne. Nie mają sposobu na wyłapywanie śmiecących. Śmieci lądują w mało uczęszczanych
miejscach, pod śmietnikami lądują gabaryty, a czarne worki porzucane są tam gdzie najmniej można by się ich spo-
dziewać. Wszystko po to, by śmieci pozbyć się za darmo. Skuteczny pomysł na walkę e śmiecącymi znalazło hrabstwo Barking and Dagenham. W najbardziej zabrudzonych miejscach zainstalowano kamery CCTV. Każda z nich rejestruje obraz w trybie 24 godzin przez 7 dni w tygodniu. To Zaobserwowane przypadki podrzucenia śmieci są publikowane w seriach na oficjalnym kanale Youtube urzędu miasta. Jak dotąd rozpoznano 37 osób, które wezwano przed sąd i ukarano grzywną. Wśród ukaranych jest na przykład kobieta, która dała się zapamiętać w szczególny sposób. Przy podrzucaniu śmieci w czarnym worku towarzyszyła jej córka. Śmieci wylądowały obok kosza. Kobietę ukarano grzywną w wysokości £400. Jej córce nie spodobało się, że „wystąpiła” obok matki na Youtube. Co ciekawe, dwa lokalne wysypiska, przyjmują śmieci nieodpłatnie. Kamery patrzące na śmietniki w B&D nie są nowym pomysłem. Na terenie Wigan Council zainstalowano 600 kamer. Spora część z nich ma w zasięgu te miejsca, gdzie pojawiają się śmiecący mieszkańcy.
W WALCE ZE SMOGIEM POMOGĄ SZTUCZNE DRZEWA
LONDYN
Największym problemem dużych miast są nie tylko zatłoczone ulice i transport publiczny zapchany w godzinach szczytu. Efektem wzmożonego ruchu w największych aglomeracjach jest wzrost zanieczyszczeń, których poziom od lat określany jest mianem szkodliwego dla człowieka. W walce z nadmiarem dwutlenku węgla i wszechobecnymi spalinami pomóc mają sztuczne drzewa, które ustawiono już na ulicach Londynu. Dopuszczalne poziomy trujących substancji w powietrzu w Londynie zabiły już tysiące osób. W samym tylko styczniu 2018 r. dopuszczalne poziomy przekro-
czone zostały 18 razy. Mimo to chwalono się, że powietrze w stolicy Wielkiej Brytanii było najczystsze od 10 lat. Eksperci ds. zdrowia zalecają noszenie masek - tak jak ma to miejsce w Chinach, gdzie zakrywanie dróg oddechowych przed szkodliwymi substancjami nie jest niczym nowym. W Londynie walka z trującymi gazami trwa. Trwają testy sztucznych drzew, których zadaniem będzie pochłanianie wszystkiego co trujące i oddawanie oczyszczonego powietrza. Urządzenie zaprojektowane przez Green City Solution jest w stanie pochłaniać gazy w ilości odpowiadającej 275 prawdziwym drzewom. W bryle instalacji przewidziano montaż dwóch ławek, które przy spełnie-
niu założeń ekologicznych zawierają element miejskiej funkcjonalności. Pierwsze testy przeprowadzono na West Endzie, a obecnie kontynuuje je Waltham Forest Council z lokalizacją na terenie dzielnicy Leytonstone.
www.thepolishtelegraph.co.uk
NEWARK
REKORDOWE POTRZEBY OD POCZĄTKU DZIAŁALNOŚCI - z takim podsumowaniem o zeszłorocznych świętach Bożego Narodzenia wypowiadają się pracownicy lokalnego banku żywności. Liczba osób, które przyszły po pomoc do Barnbygate Methodist Church, była rekordowa od czasu założenia organizacji w 2012 r. W okresie od października do grudnia 2019 r. organizacja wydała 403 pakiety żywnościowe. W stosunku do roku poprzedniego jest to wzrost o blisko 100%. O pomoc poprosiło wówczas 260 osób. Skala liczona w setkach przypadków obrazuje aktualne potrzeby ubożejącego społeczeństwa. Czy organizacje charytatywne są na to gotowe?
SUTTON-IN-ASHFIELD
AGRESYWNY MĘŻCZYZNA ZAATAKOWAŁ DWA RAZY - 9 stycznia w odstępie zaledwie kilkudziesięciu minut doszło do dwóch napaści, których sprawcą był ten sam 26-letni mężczyzna. Najpierw przy Chatham Court ranny w rękę został 22-latek, a po niespełna pół godzinie przy Barnby Gate w pobliżu Rutland Arms 22-letnia kobieta została rzucona butelką. Poszkodowanego mężczyznę odwieziono do szpitala, gdzie założono mu szwy na ręce. U kobiety stwierdzono siniaki i obrzęki nad okiem. Zatrzymany przez policję 26-latek trafił do aresztu. Postawiono mu dwa zarzuty - pobicia i ciężkiego pobicia.
WORKSOP
BURGERODAJNIA SZYKOWANA DO ZAMKNIĘCIA - zanim to jednak nastąpi, to może uda się ją uratować po raz drugi. Handmade Burger Co przeszła w stan administracji. Zagrożonych zamknięciem jest 18 placówek - w tym jedna w Worksop, które zatrudniają 283 osoby. Jeśli jesteś fanem tej restauracji lub pracownikiem, powinieneś wiedzieć, że sieć już raz przechodziła przez podobne problemy w 2017 r. Zamknięto wówczas 9 z 29 restauracji. Firma założona została w 2006 r. w Birmingham przez Chrisa Sargeanta. Właściciele „burgerów” tłumaczą problemy nadwyżką produkcji w sektorze, co doprowadziło do trudnej sytuacji i problemów z wypłacalnością.
34 NORTHAMPTON
ZAPYTANO MIESZKAŃCÓW O ELEKTRYKI - inicjatywa instalacji punktów ładowania samochodów elektrycznych, nagłośniona za sprawą Liberty Global, przewiduje skorzystanie z opinii mieszkańców. Autorom projektu zależy, by to przyszli odbiorcy wskazali lokalizacje przyszłych punktów. Działania mające na celu rozwój i poprawę infrastruktury prowadzone są wspólnie z Northamptonshire County Council oraz przy wsparciu Virgin Media. Jeden punkt ładowania ma dwa miejsca parkingowe. Pomysłodawcy projektu obejmującego teren całego hrabstwa czekają na opinie do 24 lutego. Więcej informacji: https://www.surveymonkey. com/r/nccvpach.
KETTERING
ODPOWIE ZA ŚMIERTELNY WYPADEK - 30 stycznia ub.r. na drodze A43 w miejscowości Broughton doszło do śmiertelnego w skutkach wypadku. Poszkodowana w zdarzeniu to kobieta w wieku 85 lat, pasażerka Hyundaia, w który uderzył van prowadzony przez Patryka Gowarzewskiego. Ranna Sylvia Best przetransportowana została do szpitala z pomocą pogotowia lotniczego. Pomimo podjętych prób ratowania jej życia kobieta zmarła w drugim dniu hospitalizacji. Po roku od wypadku Polak stanął przed sądem w Northampton. Został oskarżony o niebezpieczną jazdę i doprowadzenie do śmierci 85-letniej kobiety.
CORBY
SKOPAŁA POLICJANTA PODCZAS ZATRZYMANIA - 36-letnia Pauline Waters, odmówiła poddania się badaniu alkomatem. Kobieta twierdzi, że nie prowadziła pojazdu, który 14 grudnia ub.r. utknął i stał rozbity w bocznej alejce. Siedziała na miejscu kierowcy, kluczyk był w stacyjce, ale upierała się, że go nie prowadziła. Podczas próby zatrzymania kopała policjanta w nogę. Waters, pracująca jako area manager w Tayto, przyznała się do zarzutu odmowy poddania się testowi i napaści na policjanta. Za podobny czyn skazano ją w 2018 r. Tym razem otrzymała 10 punktów karnych, do zapłaty £1,345 w tym £50 jako odszkodowanie dla policjanta.
PODSTĘPEM TOROWAŁ SOBIE DROGĘ DO MIESZKAŃ, GDZIE ZASKOCZONE KOBIETY BIŁ, GWAŁCIŁ I OKRADAŁ! COVENTRY
26-letni Vaseli Baicu podawał się za pracownika organizacji charytatywnej, który przyszedł, by zapytać o darowiznę. Otwierające mu kobiety w podeszłym wieku łatwowiernie otwierały mu drzwi na oścież. Będąc już w środku mieszkania bił swoje ofiary i okradał. Atakował też nastolatki, które dotykał w miejscach intymnych. Jednej z emerytek miał zadać pytanie czy chce z nim uprawiać sex? O tym co zrobił pochodzący z Rumunii emigrant ze szczegółami opowiedziano przed Warwick Crown Court. Przeprowadzenie procesu możliwe było dzięki współpracy z policją z innych krajów. 26-latek ratował się bowiem ucieczką z wysp brytyjskich. Zatrzymano go na granicy pomiędzy Danią i Szwecją, choć jego partnerka zarzekała się, że wyjechał do Włoch. Próba zmylenia śledczych nie powiodła się. List gończy rozesłany został do policji wszystkich europejskich krajów. Nie polegano na wskazówkach od osoby, która próbowała ratować bezwzględnego przestępcę. Po sprowadzeniu Rumuna do UK prokurator przedstawił mu cztery zarzuty dotyczące napaści seksualnej, dwóch
włamań, wtargnięcia na teren prywatny celem dokonania napaści seksualnej i oszustwa. Podczas procesu oskarżonemu towarzyszył tłumacz. Baicu przyznał się do wszystkich stawianych mu zarzutów. Przyznanie się do winy nie skróciło procesu. Ułatwiło to jedynie pracę ławników przysięgłych, bo oskarżyciel przedstawiając zgromadzony materiał dowodowy nie musiał przekonywać o tym, iż na ławie oskarżonych znajduje się właściwa osoba. Zdarzenia, do których odnie-
siono się podczas procesu miały miejsce w Coventry w lipcu 2018 r. Baicu odwiedzał kobiety w podeszłym wieku, które przekonywał, by otwierały mu drzwi. Będąc już w środku popychał je, uderzał, byle by tylko móc splądrować mieszkanie. 2 lipca będąc na terenie dzielnicy Radford w Coventry zaatakował 18-letnią kobietę. Idąc w jej kierunku nagle przechylił głowę w jej stronę i pocałował w policzek. Próbował też pocałować ją w usta. Kobieta zaprotestowała, co wcale nie
uspokoiło napastnika. Próbował jeszcze kilka razy pocałować ją w usta. Kiedy próbowała sie oddalić dogonił ją i dotykał jej piersi. Obejmował ją i ściskał coraz mocniej. Kobiecie kolejny raz udało się wyrwać z opresji. Rumun nie odpuszczał i kolejny raz próbował ją pocałować. Ostatecznie 18-latka zdołała się pozbyć napastnika i odeszła. W tej samej dzielnicy napadł na 52-latkę. Prosił o pieniądze na organizację charytatywną. Złapał ją za rękę i próbował pocałować. Po chwili odszedł w stronę innego domu w okolicy. Tam spotkał 81-latkę, którą poprosił o wodę. Pocałował ją w ramię, oraz w okolicy karku. Zaatakowana wcześniej kobieta zdołała mu z ukrycia zrobić zdjęcie telefonem komórkowym. Ostatnią z ofiar była 92-latka z demencją, która po zdarzeniu z Rumunem zadzwoniła do córki opowiadając o tym co ją spotkało. Poskarżyła się, że ktoś obcy był w jej mieszkaniu i zabrał kilka przedmiotów. Po przyjeździe córki okazało się, że zginęła torebka i £600. Vaseli Baicu skazany został na 3 lata i 9 miesięcy więzienia. Jego nazwisko zostało wpisane dożywotnio na listę przestępców seksualnych.
„RUMUŃSKIE” AUTO POWODEM EWAKUACJI W CROYDON LONDYN
Południowy Londyn, wschodni obszar dzielnicy Croydon. Na chodniku obok jezdni przy Dingwall Road zauważono opuszczony samochód. Niecodzienne miejsce zaparkowania zgłoszono policji, która podjęła decyzję o ewakuacji okolicy i wezwaniu jednostki saperów. Podejrzewano bowiem, że jest to samochód pułapka i może dojść do zamachu. Wstrzymano ruch pociągów i tramwajów. Z obszaru kilkuset metrów wokół porzuconego samochodu ewakuowano pieszych. Osoby wychodzące ze stacji East Croydon były zawracane do wnętrza budynku. Ewakuowano 5 okolicznych bu-
dynków. Na miejsce wezwano ekipę saperów, którzy użyli robota. Robot sterowany przez policjanta z bezpiecznej odległości otworzył drzwi, po czym zaczął wyjmować znajdujące się w środku przedmioty. Strefa działania otoczona była policyjną taśmą. Niedługo po rozpoczęciu akcji w pobliżu pojawił się właściciel samochodu, na którym znajdowały się rumuńskie tablice rejestracyjne. Jak się okazało auto należało do pracownika UberEats rozwożącego jedzenie dla BoxPark. Samochód pozostawiony został na chodniku z uwagi na przebitą oponę. Rozmowę z kierowcą mówiącym łamanym językiem angielskim, tłumaczącym przyczyny zatrzymania pojazdu, sfilmo-
www.thepolishtelegraph.co.uk
wał przypadkowy przechodzień. Zaskoczony kierowca widziany był potem w towarzystwie policjanta, który tłumaczył mu czym grozi pozostawienie samochodu na chodniku w ruchliwym miejscu. Młody mężczyzna próbował tłumaczyć, że pozostawił auto w tym miejscu, by nie tamować ruchu do czasu, aż zdoła wymienić koło i odjechać.
35
PRACA AKTUALNE OFERTY, OGŁOSZENIA
www.thepolishtelegraph.co.uk
36
Stanowisko: Pakowacz mięsa Lokalizacja: Market Deeping Godziny pracy: od poniedziałku do piątku 13:00 - 22:00 Stawka: £8.21 Kontakt: 01733 806 892 Agencja pracy Jark zatrudni pakowaczy mięsa do fabryki w Market Deeping. Praca od poniedziałku do piątku w godzinach od 13:00 do 22:00. Stawka wynosi £8.21 za godzinę. Zainteresowanych prosimy o kontakt pod numerem 01733 806 892 lub email: peterborough@jark. co.uk.
Stanowisko: Pakowacz kwiatów Lokalizacja: Spalding Godziny pracy: zmiana dzienna lub nocna Stawka: £8.21 Kontakt: 01733 806 892 Agencja pracy Jark zatrudni pakowaczy kwiatów do fabryki w Spalding. Dostępna zmiana dzienna lub nocna. Stawka £8.21 za godzinę. Zainteresowanych prosimy o kontakt pod numerem 01733 806 892 lub email: peterborough@jark. co.uk.
Stanowisko: Konserwator maszyn Lokalizacja: March Godziny pracy: od piątku do wtorku 21:00 - 6:00 Stawka: £9.35 Kontakt: 01733 806 892 Agencja pracy Jark poszukuje osób do pracy w fabryce buraków w March. Kandydat będzie odpowiedzialny za utrzymanie czystości w miejscu pracy oraz upewnienie się, że wszystkie maszyny spełniają standardy higieny. Praca od piątku do wtorku w godzinach od 21:00 - 6:00. Stawka wynosi £9.35 za godzinę. Doświadczenie nie jest wymagane. Zainteresowanych prosimy o kontakt pod numerem 01733 806 892 lub email: peterborough@jark.co.uk.
Stanowisko: Operator produkcji Lokalizacja: Huntingdon Godziny pracy: 6:00 - 18:00 oraz 18:00 - 6:00 Stawka: £9.25 (dniówki), £11.01 (nocki) Kontakt: 01733 806 892 Agencja pracy Jark zatrudni operatorów produkcji do pracy w fabryce mięsa w Huntingdon. Praca w
systemie zmianowym cztery dni pracy na cztery dni wolnego. Praca na dzienną zmianę w godzinach od 6:00 - 18:00 oraz na nocną zmianę w godzinach od 18:00 - 6:00. Stawka wynosi £9.25 za godzinę na dniówki oraz £11.01 za godzinę na nocki. Doświadczenie nie jest wymagane. Zainteresowanych prosimy o kontakt pod numerem 01733 806 892 lub email: peterborough@ jark.co.uk.
Stanowisko: Operator produkcji Lokalizacja: March Godziny pracy: 6:00 - 17:00 oraz 17:00 - 1:00 Stawka: £8.21 Kontakt: 01733 806 892 Agencja pracy Jark zatrudni operatorów produkcji do pracy w fabryce buraków w March. Praca na dzienną zmianę w godzinach od 6:0017:00 (praca cztery dni w tygodniu). Praca na popołudniową zmianę od poniedziałku do piątku w godzinach od 17:00-1:00. Stawka wynosi £8.21 za godzinę. Doświadczenie nie jest wymagane. Zainteresowanych prosimy o kontakt pod numerem 01733 806 892 lub email: peterborough@jark.co.uk.
www.thepolishtelegraph.co.uk
Stanowisko: Praca przy montażu, serwisowaniu i instalacji wind i wciągników Lokalizacja: całe UK Stawka: £10,000.00 do £40,000.00 rocznie OTE Godziny pracy: minimum 40 godzin tygodniowo Kontakt: 01733 462202, mikeferguson@gtihoist.com Firma GTI Hoist zatrudni monterów wind i wciągników. Poszukujemy kandydatów z doświadczeniem lub kwalifikacjami w mechanice lub/i elektryce oraz w pracy w terenie lub przy instalacji. Praca polega na instalacji, konserwacji i naprawie wciągników zębatkowych na budowach i terenach przemysłowych w UK w tym w Borough of London. Szkolenie produktowe zostanie zapewnione. Praca minimum 40 godzin tygodniowo plus czas
podróży (płatny) i nadgodziny. Oczekujemy umiejętności bezpiecznej pracy na wysokości oraz komunikowania się z kontrahentami i wypełniania odpowiednich dokumentów. Ważnego prawa jazdy i chęci podróżowania po całym UK. Zdolności do wielogodzinnej pracy i pozostania poza domem gdy będzie to konieczne. Ważnej karty CSCS. Poszukujemy kandydatów najlepiej z Northamptonshire. Oferujemy 28 dni urlopu, samochód dostawczy do użytku biznesowego, pełną odzież ochronną i uniform, firmową kartę kredytową, smartfon, składkowy system emerytalny, pracę na pełny etat, szansę na awans na kierownicze stanowisko dla odpowiedniego kandydata, konkurencyjne zarobki w zależności od doświadczenia: £30,000.00 do £40,000.00 rocznie OTE. CV wraz z listem motywacyjnym należy wysłać do Mike’a Fergusona na adres email: mikeferguson@gtihoist.com, Tel: 01733 462202.
37
TARGI PRACY – LEICESTER JOBS FAIR LINKS TO WORK LEICESTER
Początek roku to zazwyczaj trudniejszy okres na znalezienie zatrudnienia. Nie oznacza to jednak, że pracy nie ma w ogóle. By zwiększyć swoje szanse na znalezienie pracy warto brać udział w różnych wydarzeniach takich jak targi pracy, podczas których można poznać lokalnych i ogólnokrajowych pracodawców posiadających wolne wakaty. W ubiegłym miesiącu w Leicester odbyły się targi pracy, których zapowiedź ukazała się w styczniowym wydaniu gazety The Polish Telegraph. Wydarzenie o nazwie Leicester Jobs Fair Links to Work zorganizowane zostało przez organizację Fedcap Employment w ramach programu Links to Work i skierowane było do osób powyżej 25 roku życia, które poszukują zatrudnienia. W targach pracy udział wzięli pracodawcy, którzy obecnie rekrutują pracowników na różne stanowiska. Odwiedzający mieli okazję zapoznać się z aktualnymi ofertami pracy w różnych sektorach, w tym hotelarstwo, opieka, szkolnictwo, ubezpieczenia czy ochrona. Swoje stoiska wystawiły takie firmy i organizacje jak między
innymi University of Leicester, De Montfort University Leicester, Ideal Care Homes, Prime Life, Reed, Leicester Police, Bluebird Care, Hicare Ltd, MacIntyre, Marriott, Hastings Direct oraz Samsic. W trakcie targów pracy odwiedzający mieli możliwość porozmawiania z przedstawicielami tych firm. To doskonała okazja na szczegółowe zapoznanie się z dostępnymi ofertami pracy a także na bliższe poznanie firmy czy organizacji, która je oferuje. Na miejscu dostępni byli także konsultanci Fedcap Employment, którzy oferowali pomoc i wsparcie w napisaniu CV, szukaniu i aplikowaniu o pracę czy wypełnieniu aplikacji o pracę.
Jeśli nie mogłeś wziąć udziału w tym wydarzeniu wciąż możesz skorzystać z takiej pomocy w ramach programu Links to Work. By kwalifikować się do wzięcia udziału musisz być obecnie bezrobotny lub pracować w niepełnym wymiarze godzin, mieć więcej niż 25 lat i posiadać co najmniej jedną z następujących barier: - mieć ponad 50 lat - być samotnym rodzicem - być osobą niepełnosprawną lub z problemami zdrowotnymi - pełnić obowiązki opiekuna - mieć problemy ze zdrowiem psychicznym - posiadać wyrok skazujący - być uzależnionym od narkotyków lub alkoholu
www.thepolishtelegraph.co.uk
- nie posiadać żadnych kwalifikacji lub posiadać niskie kwalifikacje - mieć barierę językową (angielski nie jest twoim pierwszym językiem) Jeśli kwalifikujesz się i zdecydujesz się na wzięcie udziału w programie Links to Work zostanie ci przydzielony osobisty konsultant. Podczas indywidualnych spotkań będziesz mógł
uzyskać wsparcie i pomoc w wyszukiwaniu i ubieganiu się o pracę. Również po znalezieniu zatrudnienia otrzymasz wsparcie w pracy przez okres do sześciu miesięcy. By dowiedzieć się więcej na temat tego programu i zarejestrować się do wzięcia w nim udziału wejdź na stronę www. linkstowork.co.uk.
38
IBB POLONIA LONDYN ROZPOCZYNA ROK AWANSEM DO PÓŁFINAŁU PUCHARU ANGLII
SPORT
Sobotni ćwierćfinał Pucharu Anglii był dla IBB Polonii Londyn pierwszym meczem w 2020 roku. Stołeczny klub o awans do półfinału rozgrywek walczył z drużyną Sheffield Hallam. Londyńczycy w trzech setach pokonali przeciwnika i tym samym zapewnili sobie miejsce w kolejnej rundzie. Po świąteczno-noworocznej przerwie, na którą IBB Polonia Londyn udała się w grudniu, po meczu w Pucharze CEV, przyszedł czas na powrót do rozgrywek krajowych. W sobotę, 25 stycznia zawodnicy stołecznego klubu na wyjeździe zmierzyli się z Sheffield Hallam w ramach rozgrywek pucharowych. Początkowo spotkanie było bardzo wyrównane, drużyny prowadziły grę punkt za punkt. W końcówkach pierwszych dwóch partii goście utrzymywali koncentrację i dobry rytm, co pozwoliło im kończyć odsłony korzystnym wynikiem. Trzeci set zdecydowanie należał do londyńczyków, którzy w pełni kontrolowali grę. Na drugiej przerwie technicznej prowadzili 6:16, następnie umacniali już tylko swoją przewagę i wygrali cały mecz wynikiem 0-3 (23:25; 22:25; 12:25).
– Forma po przerwie noworocznej, jak zwykle była dla nas zagadką. Na treningach prezentowaliśmy się nieźle, co udało nam się to przenieść na parkiet podczas spotkania. Przez pierwsze dwa sety przeciwnik postawił nam wysoką poprzeczkę, ale dzięki naszemu doświadczeniu przechyliliśmy szalę zwycięstwa na nasza stronę. – powiedział Bartosz Kisielewicz, kapitan IBB Polonii Londyn. Mecz półfinałowy odbędzie się 22 lutego 2020, a przeciwnikiem IBB Polonii Londyn będzie drużyna Malory Eagles, która w ćwierćfinale pokonała K S Ósemka Ealing 0-3. Szczegóły dotyczące wydarzenia pojawią się niebawem na oficjalnych kanałach klubu.
ni trenera Vangelisa ponownie spotkają się na parkiecie z drużyną Sheffield Hallam. Będzie to ligowy mecz drugiej części sezonu, w której drużyny zajmujące topowe miejsca w tabeli walczą o mistrzostwo kraju. Wyniki ćwierćfinałowego meczu z udziałem IBB Polonii Londyn Sheffield Hallam – IBB Polonia Londyn 0-3 (23:25; 22:25; 12:25) Fot. sandsphotos
– W półfinale czeka nas lokalny rywal Malory. Kolejny przeciwnik jest równie wymagający, jak Sheffield, także będzie to ciekawy mecz, zarówno dla nas, jak i kibiców. Nasze nastawienie jest jak najbardziej pozytywne i mam nadzieje, że damy jeszcze wiele radości naszym fanom, a wynik spotkania doprowadzi nas do finału tych rozgrywek. – zakończył Kisielewicz. Tymczasem, w najbliższym czasie – 15 lutego, podopiecz-
www.thepolishtelegraph.co.uk
39
MISTRZOWIE KOŃCÓWEK
SPORT
Po przerwie świąteczno – noworocznej na boiska powróciły wszystkie grupy młodzieżowe oraz seniorzy klubu Eunice Huntingdon. Zawodnicy z U-9 pierwsze mecze rozgrywali na swoim boisku z bardzo wymagającymi rywalami. Jak na zespół, który nie zaznał w lidze jeszcze smaku porażki oba mecze wygrali mali piłkarze Eunice pokonując swoich przeciwników w obu meczach w stosunku 2 - 1. Następne dwa mecze naszego zespołu przyniosły niespodziewane remisy. Wraz z trenerami uznaliśmy, że wyniki oraz miejsce w tabeli jest mało istotne dla nas i dajemy szanse gry wszystkim dzieciom z naszej szkółki. To według nas jeszcze nie czas i miejsce żeby dzieci skupiały się na wynikach. My jako trenerzy przede wszystkim stawiamy na rozwój indywidualny każdego zawodnika oraz uczymy funkcjonowania dzieci w grupie i na te aspekty wraz z trenerami kładziemy nacisk – mówi trener a zarazem właściciel szkółki Grzegorz Misiura. Zespół U-11 rozegrał dotąd dwa mecze ligowe w których zaznali porażkę i zwycięstwo. Na początku Eunice mierzyli się z liderem tabeli z zespołem Huntingdon Town. Jak zawsze mecze pomiędzy tymi zespołami są bardzo zacięte i trzymają w niepewności do samego końca. Niestety tym razem lepsi o jedną bramkę okazali się zawodnicy z Huntingdon Town i wygrali z naszym zespołem 3 – 2. Drugi mecz w wykonaniu naszego zespołu też był bardzo
emocjonującym widowiskiem ale tym razem to nasi piłkarze wygrali 3-2. Także drużyna seniorów ma już za sobą cztery spotkania ligowe w których zanotowała aż trzy wygrane i jedną porażkę. 4 stycznia nasi piłkarze udali się na wyjazd do zespołu Kings Cliffe. Po bardzo zaciętym widowisku nasi zawodnicy wygrali 4 – 3 strzelając decydującą bramkę w 90 minucie. Tydzień później ponownie na wyjeździe nasz zespół zmierzył się z FC Peterborough i po raz kolejny piłkarze zafundowali nam horror. Do 85 minuty utrzymywał się wynik 2 – 2 lecz w ostatnich 5
minutach meczu nasz zespół strzelił 2 bramki i wygraliśmy 4 – 2. Kolejny wyjazd i kolejny horror to mecz, który się odbył tydzień później z zespołem Peterborough Northern Star Reserves wygrany 1-0 po bramce strzelonej w 94 minucie. Później przyszła niestety bardzo bolesna porażka z zespołem Wittering Harriers 9 – 3. Jak sami piłkarze przyznali w tym dniu nie wychodziło naszym zawodnikom wiele zagrań a bardzo proste błędy w linii obrony wykorzystywali napastnicy drużyny przeciwnej. W dalszym ciągu zespół Eunice Huntingdon liczy się w walce o awans do Premier Division Cambridgeshire.
www.thepolishtelegraph.co.uk
NOWE AUDI A3 TANIEC NA WULKANIE
40
- Doskonała przyczepność, porywająca dynamika i ogromna radość z jazdy: napęd quattro - Sportowe i bezpośrednie prowadzenie: progresywny układ kierowniczy ze zmiennym przełożeniem - Duża rozpiętość od zwinności do komfortu: adaptacyjne zawieszenie
Na salonie samochodowym w Genewie Audi świętować będzie światową premierę nowego modelu A3 Sportback. Wcześniej jednak producent samochodów segmentu premium poddaje czwartą generację tego popularnego auta wyjątkowej próbie: na należącej do archipelagu Azorów portugalskiej wyspie São Miguel, ten kompaktowy sportowy samochód poddawany jest obecnie testom mającym na celu zgromadzenie doświadczeń z dynamicznej jazdy na wymagających trasach wyspy.
Czyste emocje: pierwotna idea Tam, gdzie kiedyś wulkany uformowały cały archipelag, a jeszcze dziś ziemia w wielu miejscach wrze, Audi demonstruje istotę swego DNA: napęd quattro. W surowym krajobrazie São Miguel – miejscowości, w której odbywa się spektakularny Rajd Azorów, czwarta generacja A3 prezentuje się w swej najbardziej emocjonującej postaci. Napęd na cztery koła tego kompaktowego modelu to kolejny stopień ewolucji rozwiązania technicznego, które odniósło tak ogromny sukces. Sercem napędu quattro jest elektrohydrauliczne
sprzęgło wielopłytkowe, zarządzane przez precyzyjny program komputerowy. Sprzęgło to nadaje Audi A3 maksimum stabilności, przyczepności i radości z jazdy, a do tego jeszcze pracuje nadzwyczaj wydajnie. Efektem jego współpracy z adaptacyjnym zawieszeniem i progresywnym układem kierowniczym jest sportowa jazda wywierająca wrażenie zwłaszcza na wąskich serpentynach i urozmaiconych topograficznie odcinkach górskich i nizinnych. Inteligentna regulacja: napęd quattro w szczegółach Sprzęgło umieszczono na koń-
www.thepolishtelegraph.co.uk
cu wału Kardana przed mechanizmem różnicowym tylnej osi. Taka pozycja montażowa przyczynia się do wyważonego podziału obciążeń pomiędzy osiami. W jego wnętrzu znajduje się pakiet płytek, które poruszają się zanurzone w oleju. Metalowe pierścienie cierne sprzęgła są ułożone parami, jeden za drugim – jeden pierścień w każdej parze jest trwale zazębiony z rotującą obudową sprzęgła, która obraca się wraz z wałem Kardana, a każdy drugi pierścień – z krótkim wałkiem zdawczym połączonym z mechanizmem różnicowym tylnej osi.
Elektroniczną regulację rozkładu momentu obrotowego, Audi dopasowało specjalnie do nowego modelu A3 i powiązało ją z systemem wyboru dynamiki jazdy Audi drive select. Czerpie ona niezbędne dane z czujników w zawieszeniu i oprócz właściwości jezdnych oraz stanu nawierzchni, rozpoznaje także styl jazdy. Na podstawie tych danych sterownik oblicza optymalny pod względem wydajności rozkład momentów i przekazuje tę wartość na sprzęgło. Jest to wyjątkowo wydajne rozwiązanie. Napęd na cztery koła rozdziela momenty między przednią
41
ci kierownicą. Gdy doda gazu, momenty napędowe bez trudu i początkowej podsterowności wprowadzają nasze Audi A3 w zakręt. Przy zmianie obciążenia, podział momentów pozwala na odpowiednie „wciśnięcie” pojazdu w zakręt, co jeszcze bardziej zwiększa dynamikę jazdy. i tylną osią zmiennie i bardzo elastycznie. Podczas normalnej jazdy, siły napędowe z silnika w dużej mierze docierając na koła przedniej osi. Podczas ruszania, czy przy kiepskiej przyczepności kół przedniej osi, sprzęgło błyskawicznie przekierowuje momenty. W takim momencie uaktywnia się elektryczna pompa osiowo-tłokowa, która działa na pakiet płytek z maksymalnym ciśnieniem hydraulicznym 44 barów. Im mocniej je ściśnie, tym więcej momentów napędowych dociera na oś tylną – maksymalnie 100 procent. Sprzęgło może kierować część momentów na tylną oś już wtedy, gdy kierowca podczas sportowej jazdy skrę-
Pełna kontrola: elektroniczny system stabilizacji toru jazdy Selektywny rozkład momentów napędowych między kołami – funkcja oprogramowania elektronicznego system stabilizacji toru jazdy (ESC) – jest przysłowiową „wisienką na torcie” sportowych cech modelu. Podczas bardzo szybkiego pokonywania zakrętu przez Audi A3, przy pomocy lekkich przyhamowań, system ten oddziałuje na oba koła toczące się po wewnętrznej stronie zakrętu. Różnica sił napędowych obu osi dosłownie wciska pojazd w zakręt i pozwala mu precyzyjnie podążać za kątem skrętu kierownicy. Sprawia to, że samochód ten prowadzi się jesz-
cze bardziej zwrotnie, płynnie i bezpiecznie.
Zmienny w każdej sytuacji: progresywny układ kierowniczy
Odczuwalny wpływ na charakterystykę napędu quattro mają także trzy tryby pracy elektronicznego systemu stabilizacji toru jazdy ESC. Dzięki niemu, przyczepność i stabilność jazdy można dopasować do życzenia kierowcy. W razie konieczności regulacji przez elektroniczny system stabilizacji toru jazdy ESC, system ten ingeruje miękko i prawie niezauważalnie. W trybie ESC ON dopływ sił jest maksymalny. Oznacza to, że przyspieszenie jest bezpieczne i stabilne – przy możliwie niewielkim poślizgu kół. Jeśli kierowca wybierze tryb Sport, to na podłożu o niskim współczynniku tarcia, takim jak np. śnieg, może w kontrolowany i bezpieczny sposób wejść nawet w drifting. Tutaj poślizg kół jest większy, co zapewnia większą radość z jazdy. W trybie ESC Off, ewentualny poślizg kół jest prawie nieograniczony, dzięki czemu Audi A3 oferuje w nim najczystszą przyjemność www.thepolishtelegraph.co.uk prowadzenia.
Ze względu na swą konstrukcję, konwencjonalne układy kierownicze zawsze wymuszają kompromis pomiędzy sportowym duchem, a komfortem. Elektromechaniczny progresywny układ kierowniczy w nowym Audi A3 ten konflikt interesów rozwiązuje. Jego zębatka i wałek zębaty mają specjalny kształt i specjalną formę zębów. Dzięki temu – w zależności od kąta skrętu kierownicy – możliwe jest uzyskanie różnych przełożeń. Gdy koło kierownicy skręcone jest bardzo mocno, przełożenie jest mniejsze i układ kierowniczy działa bardzo bezpośrednio. Zmniejsza to wysiłek wkładany w kierowanie pojazdem w ruchu miejskim i podczas manewrowania oraz znacznie zwiększa poziom komfortu. Na krętych drogach progresywny układ kierowniczy zwiększa dynamikę jazdy – A3 prowadzi się jeszcze bardziej sportowo. Do pełnego zakre-
su – od prawej do lewej - wystarcza dokładnie 2,5 obrotu kierownicy, a przełożenie w położeniu środkowym wynosi 14,3:1. Wspomaganie kierownicy harmonizuje perfekcyjnie z tym charakterem i dopasowuje się do aktualnej prędkości. Przy niskich prędkościach wspomaganie pracuje mocniej, co ułatwia manewrowanie, a wraz z rosnąca prędkością – jest coraz słabsze. W ten sposób kierowca podczas szybkiej jazdy na autostradzie w pełni panuje nad pojazdem. Progresywny układ kierowniczy posiada wysoce wydajny elektromechaniczny napęd, który działa tylko w razie potrzeby. Współpracuje on ściśle z różnymi systemami wsparcia, przykładowo – z adaptacyjnym asystentem jazdy, asystentem omijania i asystentem parkowania. Zeskanuj kod QR i zobacz pełną wersję artykułu
HONDA CIVIC SPORT LINE 42
- Atrakcyjne elementy stylizacji nadwozia i wnętrza - System informacyjno-rozrywkowy Honda Connect jako wyposażenie standardowe wersji Sport Line - Oszczędny, 1,0-litrowy silnik VTEC Turbo oferujący doskonałe osiągi - Zamówienia na nową wersję modelu Civic można już składać Honda wprowadza do gamy modelu Civic 2020 nową wersję Sport Line, która oferuje elementy stylizacji nadwozia nawiązujące do modelu Civic Type R. Wersja Sport Line, będąca kombinacją dobrych osiągów, funkcjonalności i drapieżnego wyglądu, dostępna będzie w dwóch specyfikacjach wyposażenia: Comfort i Executive. Sportowy design Charakterystyczne nadwozie modelu Civic poddano zmianom stylizacyjnym, mającym podkreślić sportowe aspiracje Hondy. Pojawiły się przednie elementy ozdobne, boczne listwy, tylny dyfuzor oraz subtelny tylny spojler. Wersję Civic Sport Line wyróżniają także 17-calowe felgi aluminiowe w kolorze piano black. W pełni diodowe, zintegrowane reflektory i światła do jazdy dziennej zastosowano tu zgodnie z koncepcją większej klarowności i prostoty stylizacyjnej dotyczącej całej gamy modelu Civic. Do oferty dostępnych opcji kolorystycznych modelu Civic Sport Line dołączy nowy, wyróżniający się lakier Obsidian Blue Pearl. Zmiany wnętrza Oprócz zewnętrznych detali podkreślających sportowy styl nadwozia, zauważymy także zmiany we wnętrzu, wyróżniające wersję Sport Line na tle gamy modelu Civic z roku modelowego 2020. Nowością w są tu czerwone przeszycia na siedzeniach, kierownicy, gałce i osłonie mieszka dźwigni zmiany biegów i panelach drzwi oraz perforowane aluminiowe pedały nawiązujące do wspa-
niałego sportowego dziedzictwa Hondy. W Civicu Sport Line otrzymamy w standardzie system informacyjno-rozrywkowy Honda CONNECT, który oferuje cyfrowe radio DAB i integrację ze smartfonami poprzez Apple CarPlay lub Android Auto. W wersji Executive, system zintegrowany został z kamerą cofania. Wersja Sport Line ma być atrakcyjnym połączeniem sportowego stylu, korzystnej ceny i wydajności, którą zapewnia oszczędny, a jednocześnie dynamiczny trzycylindrowy, turbodoładowany silnik o pojemności 1,0 litra. Jednostka VTEC Turbo osiąga imponującą moc maksymalną 126 KM i maksymalny moment obrotowy 200 Nm, przy emisji CO2 wynoszącej zaledwie 107 g/km i zużyciu paliwa od 4,8 l/100 km w skorelowanym cyklu mieszanym NEDC. Mierzona w cyklu WLTP wysokość emisji CO2 wynosi 137–152 g/km, a zużycie paliwa od 6,0 l/100 km do 6,7 l/100 km. Wersja Sport Line dostępna będzie z sześciobiegową skrzynią manualną lub automatyczną przekładnią CVT, obsługiwaną także za pomocą zamontowanych przy kierownicy manetek zmiany biegów. Podobnie do pozostałych wersji Civica, Sport Line oferuje kierowcy bogaty pakiet systemów bezpieczeństwa aktywnego, który pomógł modelowi zdobyć najwyższe oceny w testach Euro NCAP. Uzupełnienia go rozbudowany pakiet Honda SENSING, obejmujący liczne systemy zwiększające bezpieczeństwo czynne oraz wspomagające kierowcę. Systemy
są montowane we wszystkich wersjach wyposażeniowych Civica. Pakiet systemów bezpieczeństwa obejmuje m. in. system ograniczający skutki kolizji, inteligentny tempomat adaptacyjny, system ostrzegania o zjeżdżaniu z pasa ruchu, system utrzymania pojazdu na pasie ruchu i system rozpoznawania znaków drogowych. Wyższy wariant wyposażenia oferuje również system monitorowania martwego pola widzenia w lusterkach, zawierający system monitorowania ruchu poprzecznego. Funkcja asystenta jazdy z niewielką prędkością dostępna jest w obu opcjach wyposażeniowych Civica Sport Line z przekładnią CVT. www.thepolishtelegraph.co.uk
43
www.thepolishtelegraph.co.uk
ARTEON R-LINE EDITION EKSKLUZYWNY I STYLOWY 44
- do Passata Variant R-Line Edition dołącza Arteon oferowany w analogicznej wersji- ekstrawaganckie nadwozie: nowy lakier „Mondstein” w szarym kolorze, do tego czarny dach i 20-calowe obręcze kół z lekkich stopów typu „Rosario” - bogate wyposażenie seryjne: system Park Assist, „pakiet Drogowy Plus” obejmujący systemy Side Assist Plus, Rear Traffic Alert, Emergency Assist i Traffic Jam Assist, a także system Front Assist monitorujący przestrzeń przed samochodem - dwa mocne benzynowe silniki turbo (TSI) i dwa turbodiesle (TDI) o mocy od 140 kW/190 KM do 200 kW/272 KM zapewniają komfortową podróż na dalekich trasach Volkswagen wprowadza na rynek unikatową wersję Arteona – mowa o wersji R-Line Edition, oferowanej dotąd wyłącznie dla modelu Passat Variant. Arteon R-Line Edition łączy dynamikę z zaletami aut typu Gran Turismo. Model ten wyróżnia się ekskluzywnymi elementami stylistycznymi, bogatym wyposażeniem seryjnym i czterema mocnymi turbodoładowanymi silnikami do wyboru o mocy od 140 kW/190 KM do 200 kW/272 KM. Do oferowanego dotychczas w sportowej, limitowanej wersji R-Line Edition modelu Passat Variant, dołączyła topowa limuzyna Volkswagena. Arteon R-Line Edition ma bogate wyposażenie seryjne jakiego w takim zestawieniu nie znajdzie się w innych wersjach modelu. Dwubarwne nadwozie – lakierowane w szarym kolorze „Mondstein” z czarnym dachem – zarezerwowano wyłącznie dla wersji specjalnej Arteona. Stylistykę zewnętrzną auta wzbogacają dedykowane wersji R-Line Edition 20-calowe, czarne obręcze kół typu „Rosario” z lekkich stopów z połyskiem oraz przyciemniane szyby z tyłu. Do ekskluzywnego wystroju nadwozia dopasowano wnętrze auta. Dominują w nim skórzane elementy wchodzące w skład „pakietu Nappa”; indywidualny charakter kabinie Arteona R-Line Edition można nadać wybierając kolor stylowego podświetlenia wnętrza. System multimedialny Discover Pro oprócz nawigacji ma też systemy Wireless App Connect i obsługi głosowej, a także technologię cyfrowego odbioru radia DAB+. Discover Pro i cyfrowy zestaw wskaźników tworzą tzw. Digital Cockpit. Dzięki systemowi Keyless Access samochód można otworzyć, zamknąć, a także uruchomić silnik nie wyjmując kluczyka z kieszeni. Komfort i bezpieczeństwo zwiększają montowane seryjnie zaawansowane systemy wchodzące w skład „pakietu innowacyjnego”: Area View – wyposażony m.in. w znajdującą się z tyłu kamerę – pozwala obserwować otoczenie samochodu i ułatwia manewrowanie, podobnie jak system wspomagania parkowania Park Assist. System rozpoznawania znaków drogowych Sign Assist, Side Assist Plus wspomagający kierowcę podczas zmiany pasa ruchu, Front Assist, który monitoruje przestrzeń przed autem oraz aktywny tempomat zwiększają bezpieczeństwo jazdy w gęstym ruchu sprawiając, że dalekie podróże stają się jeszcze bardziej komfortowe i bezpieczne.
Silniki Arteona R-Line Edition dobrano tak, by odpowiadały sportowemu charakterowi Gran Turismo. Kierowcy mają więc do wyboru cztery najmocniejsze jednostki napędowe, jakie w ogóle są oferowane do Arteona. Wszystkie mają po cztery cylindry, pojemność dwóch litrów i wszystkie współpracują z 7-biegową dwusprzęgłową przekładnią. Ofertę otwierają benzynowy TSI oraz turbodiesel TDI – każdy o mocy 140 kW/ 190 KM. Arteon R-Line Edition z najmocniejszym silnikiem Diesla osiąga moc 176 kW/240 KM i jest wyposażony w napęd na cztery koła. W najmocniejszej odmianie pod maską Arteona R-Line Edition pracuje jednostka 2.0 TSI o mocy 200 kW/272 KM; również tę wersję wyposażono w napęd czterech kół (4MOTION). Do wymogów wersji specjalnej dopasowano ponadto działanie systemu ESC, który można wyłączyć, tak jak w sportowych modelach spod znaku „R”.
www.thepolishtelegraph.co.uk
W Arteonie R-Line Edition zamontowano adaptacyjne zawieszenie DCC w najnowszej wersji, obniżone o 20 mm. Umożliwia ono (oprócz trybów Comfort, Normal, Sport i Individual) płynną regulację tłumienia amortyzatorów od ustawienia Comfort+ do Sport+. Także z tego powodu limitowany model specjalny jest szczególnie dynamicznym autem przeznaczonym do dalekich podróży. W ofercie marki nadal znajdują się dostępne w ramach wyprzedaży rocznika 2019 egzemplarze Passata Variant w wersji R-Line Edition. Niezwykle bogato wyposażony model oferowany jest wyłącznie w wersji Variant, z najmocniejszymi jednostkami silnikowymi.
45
www.thepolishtelegraph.co.uk
TOYOTA Z SILNIKIEM 2.0 I TURBODOŁADOWANIEM 46
- Toyota GR Supra będzie oferowana z nowym 2-litrowym silnikiem turbo; - Nowa jednostka napędowa ma moc 258 KM (190 kW) i 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego; - GR Supra z tym silnikiem przyspiesza od 0 do 100 km/h w 5,2 sekundy; - Lżejszy, bardziej kompaktowy silnik redukuje masę całkowitą samochodu o 100 kg, poprawiając charakterystykę samochodu i zapewniając idealny balans 50:50; - Początek sprzedaży w Europie w marcu 2020.
Rok po światowym debiucie GR Supry podczas North American International Auto Show 2019 w Detroit, Toyota ogłasza szczegóły pierwszego poszerzenia gamy modelu o nowy 2-litrowy silnik z turbodoładowaniem. Nowa jednostka napędowa jest dynamiczna, a jednocześnie pozwala GR Suprze trafić do szerszego grona klientów. Auto będzie dostępne w sprzedaży w Europie od marca 2020 roku. Toyota GR Supra to pierwszy globalny model rozwinięty przez TOYOTA GAZOO Racing, sportowe ramię Toyoty. Połączenie
silnika umieszczonego z przodu z napędem na tylną oś, kompaktowa, dwumiejscowa kabina i wymiary o złotych proporcjach pozwoliły stworzyć pełnokrwisty samochód sportowy, który świetnie się prowadzi. Dwulitrowa GR Supra uzupełni gamę, w której jest już sześciocylindrowy, rzędowy silnik z turbodoładowaniem o pojemności 3 litrów. Nowa jednostka napędowa poszerza grono potencjalnych klientów, a zastosowanie lżejszego, bardziej kompaktowego silnika pozwoliło poprawić charakterystykę i balans zawieszenia, które daje możliwość
jeszcze ostrzejszego prowadzenie auta. Produkcja dwulitrowej GR Supry ruszy wkrótce przed rozpoczęciem sprzedaży w Europie, zaplanowanym na marzec 2020 roku. Nowy silnik 2,0 l Nowa, 2-litrowa jednostka napędowa ma cztery cylindry ułożone rzędowo, jest wyposażona w turbosprężarkę typu twin-scroll i połączona z ośmiobiegową automatyczną skrzynią ZF. Ten zestaw zapewnia osiągi prawdziwie sportowego samo-
www.thepolishtelegraph.co.uk
chodu i niesamowite wrażenia z jazdy. Moc maksymalna to 258 KM (190 kW), a maksymalny moment obrotowy wynosi 400 Nm. Pozwala to na osiągnięcie 100 km/h w zaledwie 5,2 sekundy i uzyskanie maksymalnej prędkości 250 km/h. Emisje CO2 wynoszą od 135 do 143 g/km (norma NEDC) lub 156 do 172 g/km (norma WLTP). Zwinność i pewność prowadzenia Mniejsze wymiary nowej jednostki napędowej i niższa jej masa wpływają korzystnie na
prowadzenie samochodu. Bazowy model jest o 100 kg lżejszy od swojego trzylitrowego odpowiednika. Bardziej kompaktowe rozmiary silnika pozwoliły go umieścić bliżej środka pojazdu, co gwarantuje idealny rozkład mas (50:50). Przyczynia się to do szybszych reakcji i większej zwinności auta, a jego prowadzenie daje dużą pewność. „Zwinność i stabilne prowadzenie w zakrętach były naszymi priorytetami. Pracowaliśmy nad obniżeniem masy auta, chcąc uzyskać idealny rozkład mas. To było duże wyzwanie, ale żadne
47
kompromisy nie wchodziły w grę” – powiedział Tetsuya Tada, główny inżynier GR Supry. Co ważne, nowa dwulitrowa GR Supra ma złotą proporcję, czyli najlepszy możliwy stosunek rozstawu osi do rozstawu kół, co pozwala zapewnić optymalne prowadzenie. We wszystkich modelach GR Supry ta proporcja wynosi 1,55. Wyposażenie i opcje W podstawowej specyfikacji 2-litrowa GR Supra będzie oferowana w wersji Dynamic, która w standardzie ma 18-calowe felgi aluminiowe, system audio z czterema głośnikami i wyświetlaczem o przekątnej 8,8 cala oraz sportowe fotele obite
Alcantarą. W standardzie będzie też pakiet Toyota Super Safety z systemami ochrony przedzderzeniowej (PCS) z funkcją wykrywania pieszych w dzień i w nocy oraz rowerzystów podczas jazdy w dzień, systemem ostrzegania o opuszczaniu pasa ruchu z układem powrotu na zadany tor jazdy, adaptacyjnym tempomatem i systemem rozpoznającym znaki drogowe. Standardowym wyposażeniem modelu w wersji Dynamic będzie również system nawigacji i łączności z przydatnymi serwisami online. Edycja limitowana Fuji Speedway Wprowadzeniu do sprzedaży dwulitrowej Toyoty GR Supry będzie towarzyszyć limitowana
edycja Fuji Speedway. To auto będzie wyróżniać się wyjątkowym białym metalicznym lakierem z kontrastującymi czarnymi, matowymi, 19-calowymi kołami i pomalowanymi na czerwono lusterkami. We wnętrzu deska rozdzielcza zawiera wstawki z włókna węglowego oraz obicia z czarno-czerwonej Alcantary. Kolorystyka nawiązuje do oficjalnych barw zespołu TOYOTA GAZOO Racing. Edycja limitowana Fuji Speedway zawiera również aktywny dyferencjał, adaptacyjne zawieszenie i sportowe hamulce, które zwiększą potencjał auta. Toyota GR Supra w limitowanej edycji Fuji Speedway będzie oferowana tylko na początku
www.thepolishtelegraph.co.uk
sprzedaży dwulitrowej wersji auta w Europie, a liczba egzemplarzy została ograniczona do 200. Sprzedażowe sukcesy GR Supry Powrót legendarnej sportowej nazwy do gamy Toyoty dzięki piątej generacji GR Supry był jednym z najbardziej oczekiwanych i udanych rynkowych debiutów 2019 roku. Po prezentacji produkcyjnej wersji samochodu na salonie w Detroit, od marca rozpoczęto przyjmowanie zamówień, a pierwsze auta trafiły do klientów w maju. Samochód wzbudził niesamowite zainteresowanie w Europie, gdzie do końca 2019 roku sprzedano 1 150 egzemplarzy,
z czego aż 95 procent stanowiły najwyższe wersje wyposażenia. Złota kierownica Toyota GR Supra w swoim debiutanckim roku zebrała mnóstwo nagród w wielu częściach świata, w tym Goldenes Lenkrad, czyli Złotą Kierownicę przyznawaną przez niemieckie gazety Bild am Sonntag i Auto Bild. To jedno z najbardziej prestiżowych wyróżnień w Europie. Coupe zostało uznane za najlepszy nowy samochód sportowy, powtarzając osiągnięcie drugiej generacji Supry, którą nagrodzono w 1982 roku. Jury oceniło GR Suprę wyżej od Porsche 911 oraz BMW 8.
48
www.thepolishtelegraph.co.uk