The Polish Telegraph

Page 1

March 2020

www.thepolishtelegraph.co.uk - Gazeta Regionalna w UK - Wiadomości, Praca, Motoryzacja Peterborough, Leicester, Sheffield, Rugby, Wellingborough, Northampton, Spalding, Huntingdon, Corby, GAZETA Kettering, Doncaster, Coventry, Nottingham, Barnsley, Luton, Dunstable, Boston, Lincoln, Grantham, BEZPŁATNA Wisbech, Kings Lynn, Mansfield, Newark, Sutton-in-Ashfield, Birmingham, West Bromwich, Walsall,

FREE

str.4

str. 13

str.16

Przemysł przyszłości: Węgiel i marihuana!

Oskarżeni o morderstwo zaprzeczają zarzutom!

Miliard urządzeń podatnych na ataki

KORONAWIRUS ŚMIERTELNE ZAGROŻENIE TRWA NIERÓWNA WALKA! Każdego dnia na świecie umiera coraz więcej osób. Koronawirus pochodzacy z chińskiej miejscowości Wuhan powoduje gorączkę, dreszcze i podwyższenie temperatury. Prowadzi do przewlekłego i nieuleczalnego zapalenia płuc. Śmiertelną chorobę, na którą nie ma szczepionki, ani skutecznego lekarstwa, nazwano COVID-19. Jak dotąd wirus zabił blisko 6 tysięcy osób na całym świecie. Zarażonych jest ponad 155 tysięcy. Więcej str.3

TECHNOLOGIA PRZESYŁU 5G JEST BEZPIECZNA - UZNAŁ REGULATOR KOMUNIKACJI!

Zwiększenie prędkości przesyłu danych w sieci komórkowej wymaga zagęszczenia liczby nadajników i skrócenia odległości pomiędzy nimi. To wszystko ma pozwolić, by urządzenia mogły komunikować się jeszcze szybciej wymieniając między sobą więcej informacji. Według zwolenników tej technologii to przyszłość, która zrewolucjonizuje przyszłość. Przeciwnicy 5G uważają, że zwiększy to zachorowalność na raka i inne śmiertelne choroby. Tymczasem w Wielkiej Brytanii wydano opinię, że sieć 5G nie zaszkodzi zdrowiu. str.7



KORONAWIRUS ŚMIERTELNE ZAGROŻENIE TRWA NIERÓWNA WALKA!

3

CAR KOMIS www.swcarkomis.uk

WIELKA BRYTANIA

Każdego dnia na świecie umiera coraz więcej osób. Koronawirus pochodzący z chińskiej miejscowości Wuhan powoduje gorączkę, dreszcze i podwyższenie temperatury. Prowadzi do przewlekłego i nieuleczalnego zapalenia płuc. Śmiertelną chorobę, na którą nie ma szczepionki, ani skutecznego lekarstwa, nazwano COVID-19. Jak dotąd wirus zabił blisko 6 tysięcy osób na całym świecie. Zarażonych jest ponad 155 tysięcy. Od wczoraj rząd brytyjski organizuje codzienne konferencje prasowe, by społeczeństwo oczekujące informacji posiadało bieżące dane na temat rozwoju koronawirusa na wyspach brytyjskich. Dane z niedzieli mówiły o kolejnych 14 zgonach i łącznej liczbie 35. osób zmarłych na skutek zarażenia. W większości przypadków mowa o osobach starszych, które wcześniej leczyły się, odwiedzały szpitale i zdiagnozowane zostały jako osłabione innymi chorobami. Rośnie również liczba osób zarażonych. Z 40.279 przebadanych pacjentów potwierdzono 1.372 osoby zarażone. Informacje o tym, iż śmiercionośny wirus zbiera coraz mniejsze żniwo w chinach nie są do końca potwierdzone. Spada liczba zgonów, ale przybywa osób zarażonych, które dzięki wysiłkowi lekarzy udaje się dłużej utrzymać przy życiu. ZABURZENIE RUTYNY W tym właśnie kierunku zamierza działać rząd brytyjski, mocno krytykowany za niezamknięcie szkół tak jak zrobiły to inne kraje. Eksperci przekonują, że wprowadzenie drastycznych kroków nie pomoże zastopować rozwoju wirusa, a może przyczynić się do niekontrolowanego przemieszczania się społeczeństwa, mającego swoje codzienne rutyny - wyjście do pracy, do szkoły lub

poruszanie się w wybranych strefach miasta lub hrabstwa. Zaburzenie tego cyklu zbyt wcześnie, dałoby sygnał społeczeństwu, które mogłoby podjąć decyzję o zmianie miejsca pobytu, wyjazdu w inną część kraju do rodziny lub nawet opuszczenie kraju jak ma to miejsce w przypadku wielu polskich emigrantów. LUDZKIE TSUNAMI Obowiązkowa kwarantanna i zalecana emerytom samoizolacja na okres do 16 tygodni to kolejny etap, który rząd uważa za ważny do wprowadzenia. Dodatkowo ogłoszono, że potrzeba więcej respiratorów, które pomóc mogą w obsłudze hospitalizowanych pacjentów. Według ostatnich szacunków w szpitalach znaleźć może się co 8 osoba mieszkająca w UK. Zdaniem ekspertów należy wziąć pod uwagę, że brytyjskie szpitale będą musiały być wkrótce gotowe na ludzkie tsunami. Liczba osób, które wymagać będą opieki medycznej wyniesie według rządowych szacunków 7,9 miliona. ŚWIAT SIĘ ZMIENI Według członka Rady Wykonawczej Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i doradcy włoskiego ministra zdrowia profesor Waltera Ricciardiego „Ta pandemia zmieni świat, zachorują wszyscy i wiele osób

umrze”. Wypowiedź ta padła po kilku dniach od ogłoszenia stanu pandemii, czyli globalnego zagrożenia. „Ekonomistom, którzy na całym świecie martwią się tym, co będzie »po« powiedziałbym, że trzeba zająć się tym, co jest, bezzwłoczne, bo w tej pandemii zachorują wszyscy, także młodzi ludzie i pracownicy służby zdrowia, a wiele osób umrze” - dodał Riccardi. O powadze sytuacji świadczy fakt, iż swoje codzienne życie zmieniła Królowa Elżbieta II, która odwołała oficjalne wizyty i w ub. czwartek razem z mężem księciem Filipem opuściła Pałac Buckingham i udała się do zamku w Windsorze. Z uwagi na koronawirusa już drugą niedzielę z rzędu Papież Franciszek nie pokazał się w oknie wychodzącym na Pac Św. Piotra. Uroczystości z jego udziałem odbywają się już tylko przez telewizję. INNA RZECZYWISTOŚĆ Na nieoczekiwane zmiany powinni być gotowi wszyscy. Część podejmie pracę zdalną, inni będą musieli przeczekać najgorszy okres w domu bez możliwości wyjścia do pracy. Na ulicach pojawi się wojsko i więcej niż zwykle policji. Osoby sprzeciwiające się samoizolacji lub poddania kwarantannie będą karane pobytem w areszcie lub grzywną £1.000.

www.thepolishtelegraph.co.uk

TERAZ PONAD

1200 . .. .

SAMOCHODÓW DOSTĘPNYCH NA KREDYT

SZEROKI WYBÓR RÓŻNYCH MAREK I MODELI ATRAKCYJNE FINANSOWANIE POLSKA OBSŁUGA KLIENTA AUTA PO INSPEKCJI TECHNICZNEJ I Z GWARANCJĄ DO 3 LAT

TEL: 077 951 48 565 www.swcarkomis.uk

(KRZYSZTOF)

/ PETERBOROUGH


4 SHEFFIELD

WEZWANY DO SĄDU ZA POSTRZELENIE NASTOLATKA - 12 stycznia br. w dzielnicy Arbourthorne 26-latek oddał strzał, na skutek którego poważne obrażenia odniósł 12-letni chłopiec. Odpowiedzialny za to zdarzenie Brandon Bailey zatrzymany został przez policję, a w piątek 13 marca stanął przed Sheffield Crown Court, gdzie został oskarżony o posiadanie broni i amunicji oraz kradzionych przedmiotów kradzieży. Bailey jest 3 osobą aresztowaną w związku z tą sprawą. Do czasu rozpoczęcia procesu pozostanie w areszcie. Osoby posiadające informacje mogące pomóc w śledztwie proszone są o kontakt z policją pod numerem 101.

MANSFIELD

ZGODA NA BUDOWĘ 58 DOMÓW - Cauldwell Brook to południowe tereny miasta, na których deweloper Piper Homes zaplanował budowę 50 domów. Pierwszy wniosek złożony w październiku ub.r. spotkał się z odmową z uwagi na dużą liczbę uwag złożonych w odniesieniu do projektu. Dotyczyły one ochrony środowiska - flory i fauny, w tym 43 gatunków ptaków i 21 gatunków motyli. Ostatecznie wydano opinię pozytywną. Na osiedlu zbudowane zostaną domy z 2, 3 i 4 sypialniami. 12 domów (20%) zostanie przygotowanych tak, by nabyć je można było na preferencyjnych warunkach.

GAZETA BEZPŁATNA

PRZEMYSŁ PRZYSZŁOŚCI: WĘGIEL I MARIHUANA!

RATUNEK DLA GOSPODARKI? WIELKA BRYTANIA

Brytyjska gospodarka przechodzi przez trudne chwile. Kolejne znane marki ogłaszają redukcje liczby sklepów, co przekłada się na zmniejszenie zatrudnienia. Sklepy odzieżowe, banki, a ostatnio też i restauracje. Równolegle zapowiedziano, że po 30 latach od zamknięcia ostatniej kopalni w UK planuje się wrócić do wydobycia węgla. Nie dość tego, są plany, by wydawać licencje na uprawę marihuany. Czy plany te są w stanie uratować brytyjską gospodarkę? Czy wydobycie czarnego złota i uprawa zielonych krzaczków są w stanie uratować brytyjską gospodarkę? By w pełni odpowiedzieć na to pytanie należy zastanowić się co dokładnie zamierzają uzyskać brytyjskie władze i czy znajdą się chętni na podjęcie pracy w biznesie dotychczas uznawanym za niebezpieczny i szkodliwy - w przypadku górnictwa oraz zakazany - w przypadku uprawy marihuany? Czy to możliwe, że Wielka Brytania wróci do pomysłu, by sięgnąć

FREE

po podziemne złoża i zezwoli na uprawę nielegalnego produktu? Otóż okazuje się, że jeśli za pomysłem stoją odpowiedni ludzie to wszystko staje się możliwe. I tak, w przypadku kopalni, które wydobywać mają węgiel, projekt będzie miał rację bytu ponieważ węgiel jest najlepszym źródłem energii cieplnej mogącej podgrzać piece w hutach. Tu nie chodzi bowiem o powrót do indywidualnego spalania węgla, a przygotowanie odpowiednich zapasów surowca mogącego

rozgrzać piece w hutach, które miałyby produkować stal. Wskazano już lokalizacje kopalni. Miałaby ona powstać w Kumbrii, a pracę w niej znaleźć miałoby 500 osób. Firma West Cumbria Mining planuje wydobycie w pobliżu zamkniętej kopalni Haig w pobliżu Whitehaven. WCM zapowiada produkcję koksu, który będzie używany w hutach i zakładach chemicznych. Huty z kolei będą produkować stal, która już wkrótce będzie potrzebna w dużych ilościach. Planuje się

Zadzwoń do nas / call us

Tel 020 3865 3716

Napisz do nas / email us

contact@thepolishtelegraph.co.uk

Strona / website

www.thepolishtelegraph.co.uk

The Polish Telegraph - UK’s NO 1 Polish Newspaper We help our clients achieve huge sales and reach the right potential audience, by introducing them to The Polish Telegraph - free monthly regional newspaper for Poles living in the UK Zasięg gazety: The Polish Telegraph dostępny jest w 27 miastach w regionie w ponad 118 lokalizacjach. The Polish Telegraph może znaleźć się w Twoim sklepie, zakładzie pracy lub punkcie usługowym. Wystarczy, że do nas napiszesz - wyślij email na adres: contact@thepolishtelegraph.co.uk Gazeta dostępna tylko w najlepszych sklepach, piekarniach, restauracjach oraz salonach fryzjerskich i kosmetycznych

www.thepolishtelegraph.co.uk

bowiem budowę pociągów dużych prędkości HS2 z Londynu do Birmingham w pierwszym etapie i rozwoju sieci o dalsze odcinki do kolejnych brytyjskich miast. Koks i stal nie musiałby być importowany zza granicy. Kopalnia ma działać 50 lat, co roku wydobywając ok. 2,5 mln ton węgla przy wykorzystaniu technologii zmniejszenia emisji dwutlenku węgla. Odnośnie marihuany, pozytywną opinię otrzymał wniosek firmy Crop17, która planuje uprawę zielonych krzaczków. Efektem produkcyjnym ma być roślina pozbawiona psychoaktywnego THC, z której ma być produkowany olejek CBD. Uprawa ma ruszyć na terenie 18 hektarowej szkółki pomidorów, która zostanie przetworzona w uprawę konopi. Ogromna szklarnia należy do firmy British Sugar, której dyrektor zarządzający Paul Kenwood jest mężem posłanki Victorii Atkins. A zatem, dzięki nowym inicjatywom powstanie 500 etatów w kopalni oraz kilkaset w szklarni. To nie przesądzi o uratowaniu brytyjskiej gospodarki. Zyski z obu przedsięwzięć mogą być oczywiście odpowiednio duże, ale bezpośrednie korzyści odniesie z nich tylko ograniczona liczba ludzi. Wydobycie czarnego złota i uprawa zielonych krzaczków nie będzie szansą na odbudowę brytyjskiej gospodarki. Wszystko wskazuje, że będzie to biznes dla wybranych.

Area we cover / Dystrybucja: Peterborough, Leicester, Wellingborough, Northampton, Spalding, Huntingdon, Corby, Kettering, Lincoln, Doncaster, Coventry, Nottingham, Barnsley, Luton, Dunstable, Boston, Sheffield, Rugby, Grantham, Wisbech, Kings Lynn, Mansfield, Newark, Sutton-in-Ashfield, Gainsborough.


CHCESZ STUDIOWAĆ W WIELKIEJ BRYTANII? 5

NIE WIESZ OD CZEGO ZACZĄĆ?

Specjalizujemy się w rekrutacji studentów na brytyjskie uczelnie Oferujemy pomoc w zakresie: aplikowania na studia licencjackie i podyplomowe – pomagamy aplikantom w całym procesie aplikacyjnym aż do momentu rozpoczęcia kursu złożenia aplikacji o kredyt studencki – pomożemy Ci zrozumieć jakie finansowanie będzie dla Ciebie odpowiednie i jak się o nie ubiegać abyś mógł ukończyć wybrany kierunek studiów znalezienia zakwaterowania – doradzimy Ci w sprawie wszystkich dostępnych opcji kursów języka angielskiego – rozwiń podstawowe umiejętności językowe, które pomogą Ci osiągnąć cele zawodowe i osobiste

Zrealizuj swoje cele zawodowe i podnieś swoje kwaliikacje Nasi konsultanci pomogą Ci osiągnąć obrany cel Zadzwoń do nas

Tel: 020 3865 3716

www.thepolishtelegraph.co.uk

Nasza pomoc jest całkowicie darmowa!


6 SHEFFIELD

USŁUGI AMBULATORYJNE ZAWIESZONE - z uwagi na zagrożenie rozwoju epidemii koronawirusa St Luke’s Hospice poinformowało o tymczasowym zawieszeniu świadczenia usług ambulatoryjnych. Opieka paliatywna oferowana osobom starszym w obliczu epidemii może narazić pacjentów na wzrost zagrożenia i niekontrolowanego zarażenia wirusem z Wuhan. W związku z powyższym zamknięto Aktywne Centrum Interwencyjne (AIC) oraz Clifford House, w których oferowano codzienne indywidualne zajęcia, terapie oraz zabiegi. Podjęte kroki mają charakter prewencyjny i nie są związane z wykryciem w placówkach przypadku zarażenia wirusem.

MANSFIELD

APEL SZEFA MANSFIELD TOWN DO OSÓB STARSZYCH - John Radford, od 2010 r. właściciel klubu piłkarskiego Mansfield Town, zwrócił się z publicznym apelem do najstarszych fanów drużyny, by rozważyli pozostanie w domach i nie planowali udziału w nadchodzących widowiskach sportowych jeśli nie cieszą się dobrym zdrowiem. Komunikat wydano jeszcze przed czwartkowym posiedzeniem gabinetu Cobra, choć i jego wynik nie przyniósł w rezultacie zakazu organizowania masowych imprez. Komunikat wydano przed meczem z Crewe Alexandra F.C., którego nie odwołano.

NAJMOCNIEJSZE PASZPORTY NA ŚWIECIE - RANKING 2020! PODRÓŻE

Najmocniejsze paszporty

W zestawieniu odnoszącym się do 193 krajów wskazano najmocniejsze i najsłabsze paszporty. Zasługą ich siły jest owocna współpraca służb dyplomatycznych krajów, które potrafią nie tylko wypracować porozumienie, ale utrzymać je przez szereg lat. Na którym miejscu jest paszport wydawany przez Wielką Brytanię, a na którym przez Polskę? Odpowiedź znajdziesz w artykule poniżej. Pierwsze paszporty wydawali Rzymianie. Było to coś więcej niż dokument pozwalający na przekraczanie granic. Dokument pozwalał na bezpieczne podróże, bo wiadomo było kim jest podróżnik i z jakiego kraju pochodzi. Władze krajów odwiedzanych w czasie podróży mogły poznać tożsamość osoby poddanej kontroli. Dodatkowo w dokumencie znajdowała się notatka z ostrzeżeniem dla urzędników, którzy nie honorowaliby paszportu. To zupełnie coś innego niż np. w obecnych polskich paszportach, gdzie widnieje prośba do urzędników o udzielenie pomocy posiadaczowi dokumentu.

Pierwsze powszechne paszporty wprowadzono we Francji w 1867 r. Były podstawą do przekraczania granic. W Imperium Brytyjskim zaczęto ich używać w 1873r., w Królestwie Włoch w 1873 r. oraz USA w 1889 r. W następstwie I Wojny Światowej na terenie Europy znacznie zaostrzono prawo paszportowo-celne. Dzięki przemianom politycznym po 1989 oraz rozszerzeniu się Strefy Schengen, paszporty nie są już niezbędne do podróży pomiędzy większością krajów Europy. Po zakończe-

niu okresu przejściowego w związku z Brexitem, obywatele Polscy mieszkający w UK zmuszeni będą do korzystania z paszportów przy przekraczaniu granicy z Wielką Brytanią, która zdecydowała w drodze powszechnego referendum o opuszczeniu Unii Europejskiej. Na początku marca Sąd Apelacyjny zdecydował, że paszporty nie mogą być płciowo neutralne i zawierać znaku „x” zamiast deklaracji płci tak jak oczekiwała Christie Elan-Cane inicjatorka kampanii społecznej „‚X’ PASSPORTS”.

Państwo, liczba krajów do odwiedzenia bez wizy 1. Japonia 191 2. Singapur 190 3. South Korea 189 4. Niemcy 189 5. Włochy 188 6. Finlandia 188 7. Hiszpania 187 8. Luxembourg 187 9. Dania 187 10. Szwecja 186 11. Francja 186 12. Austria 185 13. Irlandia 185 14. Holandia 185 15. Portugalia 185 16. Szwajcaria 185 17. Belgia 184 18. Grecja 184 19. Norwegia 184 20. UK 184 21. USA 184 22. Australia 183 23. Kanada 183 (...) 36. Polska 176 (...) 198. Irak 28 199. Afganistan 26

12-LATEK RANNY W GŁOWĘ PO POTRĄCENIU BARNSLEY

12 marca przy Bower Hill w Barnsley doszło do wypadku drogowego z udziałem małoletniego chłopca. Nastolatek, który wyszedł ze szkolnego autobusu potrącony został przez przejeżdżający samochód. Kierowca, który potrącił chłopca odjechał z miejsca zdarzenia. Policja publikowała apel z prośbą skierowaną do ewentualnych świadków zdarzenia. Do opisywanego zdarzenia doszło w czwartek 12 marca ok. godz. 15.10. Z autobusu, który zatrzymał się przy Bower Hill wysiadł 12-letni chłopiec. Przechodząc przed przodem autobusu próbował przedostać się na drugą stronę jezdni w kierunku Manor Lane. Chwilę później potrącony został przez przejeżdżający ulicą samochód marki Volkswagen Polo w kolorze szarym. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Poszkodowany odwieziony został do szpitala.

www.thepolishtelegraph.co.uk

Lekarze stwierdzili u poszkodowanego obrażenia głowy. Stan zdrowia chłopca oceniono jako poważny, ale stabilny. Osoby będące świadkami zdarzenia lub widzące w okolicy pojazd pasujący do opisu proszone są o kontakt z policją pod numerem 101. Informacje przekazywać można również za pośrednictwem infolinii Crimestoppers 0 800 555 111.


7

TECHNOLOGIA PRZESYŁU 5G JEST BEZPIECZNA - UZNAŁ REGULATOR KOMUNIKACJI! WIELKA BRYTANIA

Zwiększenie prędkości przesyłu danych w sieci komórkowej wymaga zagęszczenia liczby nadajników i skrócenia odległości pomiędzy nimi. To wszystko ma pozwolić, by urządzenia mogły komunikować się jeszcze szybciej wymieniając między sobą więcej informacji. Według zwolenników tej technologii to rozwiązania, które zrewolucjonizują przyszłość. Przeciwnicy 5G uważają, że zwiększy to zachorowalność na raka i inne śmiertelne choroby. Tymczasem w Wielkiej Brytanii wydano opinię, że sieć 5G nie zaszkodzi zdrowiu. Dyskusja na temat oddziaływania technologii 5G na organizm ludzki i przewidywanego przez sceptyków negatywnego wpływu doprowadziła do przygotowania opinii przez The International Commission on Non‐Ionizing Radiation Protection (ICNIRP). „Wiemy, że część społeczeństwa wyraża obawy o bezpieczeństwo 5G i mamy nadzieję, że zaktualizowane wytyczne pomogą uspokoić zaniepokojone osoby” - stwierdził Dr Eric van Rongen przewodniczący ICNIRP. „Wytyczne zostały opracowane po dokładnym przeglądzie całej literatury naukowej, warsztatach naukowych i szeroko zakrojonym procesie konsultacji społecznych. Zapewniają

ochronę przed wszystkimi naukowo uzasadnionymi niekorzystnymi skutkami zdrowotnymi wynikającymi z narażenia pola elektromagnetycznego w zakresie od 100 kHz do 300 GHz.” - dodał Eric van Rongen. Zupełnie innego zdania są osoby, które z negatywnym oddziaływaniem sieci komórkowych spotkały się zanim jeszcze zaprojektowano i zapowiedziano wprowadzenie w życie technologii 5G. Mowa o mieszkańcach bloków, na których ustawiono anteny, o monterach masztów, a także o ich serwisantach. Kiedy sieci komórkowe stawiały swoje pierwsze kroki w Polsce mówiło się o tym, że powodują bezpłodność, raka i inne przewlekłe choroby u mężczyzn zajmujących się montażem masztów i nadajników. Wręcz śmiano się ze środowisk kato-

lickich gdy oprotestowywano zapowiadane w wielu miejscach w kraju montaże masztów na wieżach kościelnych. Kiedy uzyskano potwierdzenie, że najnowsza technologia 5G pozwala na uzyskanie jeszcze większych transferów danych, umożliwiających zaoferowanie nowych rozwiązań technologicznych, niemalże całkowicie zignorowano fakt, że do poprawnej funkcjonalności sieci wymagane jest zamontowanie gęstszej sieci nadajników. Oznacza to, że maszty i nadajnik zamiast co trzecią ulicę lub co kilkanaście kilometrów poza miejscem zamieszkania, będą montowane na każdym bloku, lub co kilkaset metrów. To według sceptyków zwiększy zagrożenie występowania ujemnych skutków. Zwolennicy uważają, że technologia nie jest zagrożeniem. Co ciekawe

nie ma badań, które mogły by potwierdzić tezę o bezpieczeństwie sieci, nie mówiąc już o zerowym czy znikomym wpływie fal na organizm ludzki. To po prostu niemożliwe. Pod koniec ub. r. do sieci wgrano film dokumentalny pt.: „foliarze”. Przedstawiono w nim informacje o zamiarach wprowadzenia sieci 5G na terenie Polski. W filmie występuje Patryk z Londynu, który jest kierowcą ciężarówki. Lata do Polski, by brać udział w protestach przeciwko sieci 5G. Podczas jednej z pikiet cytował ministra środowiska Belgii, który stwierdził, że „mieszkańcy Brukseli nie będą królikami doświadczalnymi, których zdrowie można sprzedać dla zysku”. W filmie pokazane są też osoby prywatne, które zachorowały po tym jak nad ich głowami, na blokach mieszkalnych zainstalowano maszty sieci komórkowych. Autorzy filmu przypominają, że opinie wielu lekarzy zostały całkowicie zignorowane przy wprowadzaniu testów technologii 5G do miast. W Wielkiej Brytanii możliwości tej technologii testowane są obecnie na obszarach Londynu, Belfastu, Cardiff, Edynburga, Manchester i Birmingham. Kolejne testy będą prowadzone w Bristolu, Coventry, Glasgow, Hull, Leeds, Leicester, Liverpool, Newcastle, Nottingham i Sheffield.

Dr. Gabriela Szczerbuk The Best East Midlands Dentist

- LECZENIE KANAŁOWE POD MIKROSKOPEM - WYPEŁNIENIA ESTETYCZNE - LECZENIE DZIECIĘCE - PROTETYKA Znajdź nas na Facebook / Dentysta W Northampton

Park Clinic 413 Wellinghborough Rd, Northampton , NN1 4EY Zadzwoń Tel. 0160 46 24 348 www.thepolishtelegraph.co.uk

WELLINGBOROUGH

ATAK PODPALACZA STRAWIŁ DOM W POBLIŻU POSESJI BYŁEGO PREMIERA - 33-letni mężczyzna z Wellingborough używając butelki z łatwopalnym płynem i podpalonej szmaty tzw. koktajlu mołotowa podpalił nieruchomość znajdującą się pobliżu domu Davida Camerona w Chipping Norton. Nieruchomość kupiona przez byłego premiera i jego żonę Samanthę przed 19 laty nie ucierpiała. Jednak dom stojący w pobliżu stanął w płomieniach. Sprawca podłożył ogień wybijając szybę w oknie. Ogień strawił wyposażenie domu, strop oraz znaczną część dachu. Według mieszkańców wioski podpalacz pomylił budynki. Policji udało się zatrzymać podejrzanego. By dokonać podpalenia przemierzył ok. 60 mil. Ze zgliszczy próbowano wydobyć przedmioty nie strawione przez ogień.

LUTON

NAMAWIAŁ NA USŁUGI TAXI PRZED LOTNISKIEM - 12 listopada ub.r. przed lotniskiem London Luton Airport nieumundurowany policjant wszedł w przypadkową rozmowę z mężczyzną, który zaoferował mu przejazd taksówką. Z uwagi, że nagabywanie w tym miejscu jest zakazane policjant próbował zatrzymać podejrzanego, który podjął próbę ucieczki. Ostatecznie po zatrzymaniu został aresztowany. Ustalono, że reklamował swoje usługi przez blisko godzinę. Zdarzenie zakończyło się wezwaniem mężczyzny przed sąd. Muhammad Sajid (l.46) oskarżony został o złamanie zasad obowiązujących na lotnisku zabraniających reklamowania swoich usług w obrębie strefy odbioru pasażerów - drop-off zone. Sąd ukarał mężczyznę grzywną w wysokości £1.124.


8

OTO 10 BRYTYJSKICH MIAST, W KTÓRYCH MIESZKAJĄ DŁUŻNICY

UDERZYŁ W ZEPSUTY SAMOCHÓD PO CZYM ROZBIŁ CIĘŻARÓWKĘ SPADAJĄC Z NASYPU! IPSWICH

WIELKA BRYTANIA

Pożyczki, kredyty, oraz „chwilówki-tygodniówki” zaciągane są zarówno przez młodych jak i starszych mieszkańców Wielkiej Brytanii. By stać się dłużnikiem wystarczy dokument ze zdjęciem i potwierdzenie adresu, podobnie jak przy otwieraniu konta w banku. Są firmy, które pożyczają pieniądze za okazaniem payslipu z pracy. Gdzie mieszka najwięcej dłużników? Sprawdził to portal VoucherCodes.co.uk, którego badania

wskazały Edynburg jako miasto o największej liczbie zadłużonych osób (55% wszystkich ankietowanych). Kolejne miejsca zajęły następujące miasta: 2. Derby i Cardiff, 3. London, 4. Norwich i Belfast, 5. Leeds i Manchester, 6. Bristol, 7. Southampton i Aberdeen, 8. Sheffield, 9. Portsmouth, 10. Sunderland, 11. Nottingham, 12 Oxford i Birmingham. Dłużnicy najczęściej zadłużają karty kredytowe (78%) oraz nadużywają overdraftu (44%).

PODRÓŻNI SPĘDZAJĄ ŚREDNIO 115 GODZIN STOJĄC W KORKU

28 lipca ub.r. na drodze A14 w pobliżu zjazdu 52 w kierunku Claydon doszło do wypadku z udziałem ciężarówki 39-letniego Polaka z Peterborough. Pojazd prowadzony w kierunku portu w Felixtowe uderzył w zaparkowany samochód osobowy, który obracając się wpadł na drogę szybkiego ruchu. Ciężarówka uderzyła w barierkę i stoczyła się 7 metrów w dół w stronę pobliskiego ronda. Policjanci badający okoliczności wypadku uznali, że za początek wydarzeń prowadzących do zderzenia obu pojazdów należy uznać dwa fakty. To w jaki sposób na drodze ciężarówki znalazł się zaparkowany na poboczu Seat Leon oraz co spowodowało, że kierujący ciężarówką doprowadził do zderzenia i późniejszego przebicia barierki i zjazdu z nasypu? Ustalono, że kierowca Seata zatrzymał się na poboczu z uwagi na przebitą oponę. Pojazd nie nadawał się do dalszej jazdy. Kierowca wezwał pomoc

drogową po czym wspiął się ponad barierą bezpieczeństwa, by w bezpiecznej odległości oczekiwać na przyjazd służb drogowych. Po 11 minutach od zakończenia rozmowy o konieczności naprawy przebitej oponie w bok Seata uderzyła ciężarówka Mann. Pojazd osobowy zaczął obracać się wokół własnej osi, uderzając w przejeżdżającego obok vana. Po wypadku na miejsce wezwano kolejne służby, policję oraz pogotowie. Drogę za-

ZATRZYMANIE GANGSTERA

WATFORD

WIELKA BRYTANIA

Zakorkowane ulice w 2019 r. doprowadziły £6,9 miliona strat w skali kraju, co w przeliczeniu na 1 kierowcę dało £894. Pod uwagę wzięto bezproduktywny czas pracy i spalone w silniku paliwo. Jako najbardziej zakorkowane miasto wskazano Londyn. Trudno przejezdne drogi przy-

czyniły się do utraty średnio 149 godzin rocznie na 1 kierowcę. Drugim najbardziej zakorkowanym miastem jest Belfast - 112 godzin rocznie, trzecim jest Bristol - 103 godziny, 4. Edynburg - 98, 5. Manchester - 92. Londyn i Edynburg były też najwolniejszymi miastami ze średnią prędkością 10 mph.

Florin Ghinea (l.45), poszukiwany przez śledczych z Rumunii przestępca, poddany zostanie ekstradycji do kraju pochodzenia. Został on aresztowany w sierpniu 2019 r. podczas akcji National Crime Agency gdy wychodził z siłowni w Watford. Przestępca nazywany w półświatku mianem „Ghenosu” podejrzewany jest o przerzut nielegalnych emigrantów do UK, w tym kobiet, które trafiały do domów publicznych w Irlan-

www.thepolishtelegraph.co.uk

dii, Finlandii i Dubaju. Wśród stawianych mu zarzutów są są również szantaże oraz konspiracja w celu dokonania morderstwa. Mężczyzna w asyście konwojentów odbył lot z Heathrow do Bukaresztu.

mknięto na 24 godziny. Kierujący ciężarówką 39-letni Marcin Kozioł, zamieszkały przy Eye Road w Peterborough, odwieziony został do szpitala, gdzie stwierdzono obrażenia pleców oraz złamaną miednicę. Polak spędził w szpitalu kilka tygodni. Przeciwko Polakowi złożono wniosek do sądu. Kozioł, posiadający prawo jazdy od 20 lat oraz brytyjską licencję na pojazdy typu LGV od 2 lat, przyznał się do niebezpiecznej jazdy. W trakcie składania wyjaśnień zeznał, że tą samą trasą jechał przed 24 godzinami oraz kilka razy wcześniej. Kiedy zobaczył na poboczu zepsuty samochód było za późno na podjęcie manewru, który pomógłby uniknąć zderzenia. Obrońca Polaka stwierdził ,że nie ma dowodu na to, by jego klient prowadził pojazd bez należytej uwagi. Uznał też, że Kozioł ma sporo szczęścia, że uczestniczy w rozprawie, bo skutki wypadku mogły być o wiele gorsze. 39-letniemu Polakowi odebrano prawo jazdy na okres 6 miesięcy. Dodatkowo sąd Suffolk Magistrates Court ukarał go grzywną w wysokości £350.


9

GRANICE POLSKI ZAMKNIĘTE SZCZYT EPIDEMII NASTĄPI ZA DWA, MOŻE TRZY TYGODNIE! POLSKA

Decyzję o zamknięciu polskich granic podjęto w pierwszej połowie marca. Zakaz wszedł w życie w nocy z soboty na niedzielę (14/15). Na przejściach granicznych pojawiła się policja i wojsko. W wielu miejscach przejazdu zakazano całkowicie. Osoby próbujące dostać się do kraju odsyłane były z powrotem lub do innych miejsc, gdzie ustawiono punkty kontrolne. Przewidziano bowiem możliwość powrotu dla polskich obywateli. Obcokrajowców próbujących wjechać na terytorium zawraca się. Wyjątek stanowią osoby, które pracują lub mieszkają na terenie Polski i są w stanie to udokumentować. Każda osoba wjeżdżająca na terytorium Polski poddawana jest obowiązkowej 14 dniowej kwarantannie. W odpowiedzi na zamknięcie granic międzynarodowi przewoźnicy wstrzymali połączenia lotnicze do Polski. Polacy przebywający za granicami kraju, chcący wrócić do Polski, mogą skorzystać z oferty polskiego przewoźnika LOT. Po ogłoszeniu możliwości

Fot: Facebook.com/PolicjaPL/ powrotów do służb dyplomatycznych zgłosiło się kilkanaście tysięcy osób deklarujących chęć powrotu. Do niedzieli odnotowano 18 tysięcy próśb o umieszczenie na liście pasażerów. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewniło, że podejmie wszystkich Polaków wyczarterowanymi samolotami, które w pierwszej kolejności polecą w te miejsca, gdzie jest najwięcej oczekujących. Możliwość powrotów nagłośniła Telewizja Polska, lecz niestety nie poinformowano, że możliwość przelotu LOTem istnieje w obie strony. O ile loty powrotne do Polski będą ryczałtowane, w

części pokrywane przez polski rząd, o tyle np. loty z Warszawy do Londynu kupić będzie można po normalnych cenach. Opisywane przedsięwzięcie MSZ i polskiego przewoźnika LOT nie ma podobnego w historii Polski. W przeszłości zdarzały się indywidualne loty po osoby, które utknęły w różnych krajach po klęskach żywiołowych lub w przypadku grupowego sprowadzania osób deportowanych z Wielkiej Brytanii. Loty realizowano wówczas samolotami wojskowymi Casa. To czego jesteśmy świadkami obecnie - sprowadzenie do kraju 18 tysięcy obywateli

z uwagi na rosnące zagrożenie epidemiologiczne - nie zdarzało się nigdy wcześniej. Według polskich służb, szczyt epidemii w Polsce ma nastąpić za 2 tygodnie. To oznacza, że do tego czasu liczba zarażeń i zgonów może rosnąć. Po tym okresie przewiduje się spadek zachorowań i tragicznych wypadków. Tak zwany szczyt w Wielkiej Brytanii przewidziano na okres o wiele późniejszy i wskazano, że może on nastąpić nawet wczesnym latem. Już dziś ostrzega się o tym ,że osoby w wieku 70 lat powinny przygotować sie na 16 tygodniową kwarantannę. Jak łatwo policzyć to 4 miesiące. Środki zapobiegawcze zastosowane w UK i w Polsce wyraźnie się różnią. W Polsce zamknięto szkoły i granice, a Wielkiej Brytanii jeszcze tego nie zrobiono. Powody różnych reakcji tłumaczy wskazanie różnego czasu wystąpienia szczytu epidemii. Inne jest przygotowanie do opieki nad zarażonymi pacjentami. Polska posiada ok. 10 tysięcy respiratorów, które pomóc mogą najciężej chorym w oddychaniu. W UK jest ich o połowę mniej.

NAPADŁ NA RODAKA ZA ODMOWĘ ZAPŁATY HARACZU

KEIGHLEY

Wydarzenia, do których doszło w Keighley - 5 mil na północny zachód od Bradford miały swój początek w listopadzie 2018, kiedy do Wielkiej Brytanii przyjechał Patryk Lorek, by znaleźć pracę. Skorzystał w tym celu z pomocy znajomego, który oczekiwał zapłaty. Kiedy nie otrzymał pieniędzy doszło do sprzeczki zakończonej napaścią.. Pomocną dłoń w stronę kolegi stawiającego pierwsze kroki w UK wyciągnął 35-letni Adrian Zalewski. Oferta nie była jednak pozbawiona strony finansowej. Według wstępnej umowy Patryk Lorek, by odwdzięczyć się koledze za pomoc w znalezieniu pracy, miał przekazywać mu przez pewien czas połowę wypłaty.

Ostatecznie trwało to przez 10 tygodni. Kiedy uznał, że już pora przestać płacić i oświadczył, że to koniec ze strony pobierającego haracz doszło do użycia siły. Zalewski przyzwyczajony do stałego przypływu gotówki wyraźnie zdenerwował się kiedy Lorek odmówił dalszego płacenia. Odmówił, bo nie miał pieniędzy. Zalewski wiedząc już, że prawdopodobnie nie otrzyma żadnych pieniędzy przyszedł do domu, w którym mieszkał Lorek w styczniu 2019 r. razem z dwójką innych mężczyzn. Domagając się przekazania pieniędzy uderzył Lorka w twarz. Podczas uderzenia miał na ręce założony kastet. Zalewski doprowadził do tego co zamierzał. Bezbronnemu i pobitemu koledze zabrał portfel, z którego wyjął £70 i wy-

szedł z z mieszkania z dwójką znajomych. Poszkodowany opowiedział o zdarzeniu policji. Podejrzanego aresztowano, a po roku pod zdarzenia doprowadzono przed Bradford Crown Court. Adrian Zalewski skazany został na 13 tygodni pozbawienia wolności. Po obyciu kary zostanie deportowany do Polski, gdzie ma do odbycia karę za inne przestępstwo.

www.thepolishtelegraph.co.uk

LEICESTER

RZĄDOWA DOTACJA NA ODMIANĘ CENTRUM BĘDZIE MNIEJSZA - urząd miasta wnioskujący o £65 milionów z Funduszu Transformacji Miast zarządzanego przez Ministerstwo Transportu będzie musiał obejść się smakiem. Choć przygotowano godne uwagi plany to nie zostaną zrealizowane. Pomysł odmiany centrum miasta zakładał rewitalizację terenu przyległego do stacji, w tym budowę powierzchni biurowych oraz przestrzeni użytkowej z przeznaczeniem dla mieszkańców miasta. Zamiast oczekiwanej kwoty urząd otrzyma £33 mln, a to za mało na realizację planów. Środki pozwolą zrealizować jednak inne przedsięwzięcie w mieście.

COVENTRY

£20 MILIONÓW NA ROZWÓJ SIECI KOLEJOWEJ - Midlands Rail Hub otrzymało zapewnienie o udzieleniu wsparcia finansowego pozwalającego na uruchomienie dodatkowych połączeń kolejowych. Pasażerowie podróżujący pomiędzy miejscowościami Coventry, Birmingham, Leicester, Nottingham, Derby, Lincoln, Worcester i Hereford mogą liczyć na usprawnienie przejazdów w postaci dodatkowych kursów. W zakresie przewidywanych do realizacji prac jest między innymi modernizacja linii mająca pozwolić w przyszłości na rozwinięcie większych prędkości pomiędzy miejscowościami Leicester i Birmingham.

COALVILLE

PODEJRZENIA O PRZYPADEK KORONAWIRUSA W PRZYCHODNI - niepotwierdzone informacje, które krążyły pośród mieszkańców doprowadziły do publikacji sprostowania na temat rzekomego zamknięcia przychodni Hugglescote Surgery. W poście zamieszczonym na lokalnej grupie dla mieszkańców miasta potwierdzono, że nie odnotowano „podejrzenia lub wykrycia” przypadku zarażenia, a przedstawiona możliwość kontaktowania się z lekarzami drogą telefoniczną dotyczyła możliwości wystąpienia sytuacji nadzwyczajnej. W notatce dodano, że jeśli dojdzie do zamknięcia placówki to jej pacjenci zostaną poinformowani o powodach zmiany zasad funkcjonowania.


10

TEN MANEWR NA RONDZIE KIEROWCA MÓGŁ PRZYPŁACIĆ ŻYCIEM

DOKONAŁ NAPADU Z BRONIĄ W RĘKU ŻEBY SPŁACIĆ DŁUG £48.000 KEMPSTON

EAST ENGLAND

Zbyt duża prędkość przy wchodzeniu w zakręt na rondzie przebiegającym nad drogą A12 mogła doprowadzić do tragicznego w skutkach wypadku. 33-letni Petru-ionut Lungu rozpędzając ciężarówkę przy skręcie w prawo doprowadził do jej wywrócenia się i rozbicia o barierkę na wiadukcie drogowym. Fragmenty metalowej konstrukcji spadły na przejeżdżające niżej auto. Do opisywanego zdarzenia doszło 7 czerwca ub.r. Kierowca prowadzący ciężarówkę z przyczepą wjechał na rondo w pobliżu Copdock - to południowo zachodnie przedmieścia Ipswich we wschodniej Anglii. Prędkość pojazdu była na tyle duża, że przy skręcie doszło do jego przechylenia się na lewy bok. Ciężarówka uderzyła w barierkę ochronną. Kawałki wyłamanego metalu spadły na auto jadące drogą A14. Zdarzenie zarejestrowali kierowcy dwóch pojazdów. Na jednym z nagrań przekazanych policji widać dokładnie jak ciężarówka przechyla się na bok

i uderza w wiadukt. To ujęcie nagrał kierowca jadący za ciężarówką. Na drugim nagraniu widać jak z wiaduktu spadają kawałki uszkodzonej bariery i uderzają w maskę przejeżdżającego poniżej samochodu. Na miejsce zdarzenia wezwano karetkę pogotowia oraz policję. Kierowca ciężarówki Petru-ionut Lungu odwieziony został do szpitala. Na rozprawie, która odbyła się w dniu 9 marca przed Ipswich Magistrates Court 33-latka uznano za winnego nieostrożnej jazdy. Za manewr doprowadzający do wypadku Lungu, zamieszkały przy St Martins Green w Trimley St Martin, otrzymał 9 punktów karnych, co przy z nałożonymi wcześniej punktami, dało łącznie 15 i doprowadziło do odebrania prawa jazdy na okres 6 miesięcy. Dodatkowo sąd ukarał kierowce grzywną w wysokości £562, poleceniem pokrycia kosztów sądowych £85 i poleceniem wpłaty £56 na fundusz ofiar. Fot. Norfolk & Suffolk Roads and Armed Policing Team

10 września ub.r. przy St John’s Street w Kempston doszło do zaskakującej sytuacji z udziałem 45-letniego Polaka. Otóż Marek Jóźwiak włamał się do mieszkania na piętrze, z którego planował przedostać się do sklepu na parterze, by następnie dokonać kradzieży pieniędzy znajdujących się w sejfie. Plan pokrzyżował mu agent nieruchomości, który pojawił się w gotowym do wynajęcia mieszkaniu. Zaskoczony na gorącym uczynku Polak próbował ratować się z opresji grożąc zaskoczonemu agentowi nieruchomości trzymaną w ręku bronią. Jóźwiak włamał się do pustego mieszkania, w którym zerwał plastykową wykładzinę z podłogi oraz wyłamał drewnianą płytę, by następnie przedostać się do sklepu na parterze. Założonego celu nie udało mu się osiągnąć z uwagi na nieoczekiwaną wizytę dwóch mężczyzn. Próbujący wynająć mieszkanie agent przyprowadził ze sobą potencjalnego klienta. Był nim zatrudniony w okolicy pracownik poczty. Kiedy obaj weszli do mieszkania ich oczom ukazał się ubrany na czarno mężczyzna, który niespodziewanie wyszedł z kuchni. Forsując sobie drogę do drzwi wyjściowych Jóźwiak wymachiwał bronią. Na głowie cały czas miał założoną kominiarkę. Po wyjściu z budynku oddalił się w nieznanym kierunku zostawiając na miejscu zdarzenia linę oraz hak. To zasugerowało śledczym cel w jakim podejrzany znalazł się w mieszkaniu. Zaskoczeni mężczyźni wezwali policję. W informacjach przekazanych przez nich śledczym była mowa o uzbrojonym i zamaskowany osobniku widzianym w pustym mieszkaniu. W trakcie podjętego śledztwa przeglądano nagrania z kamer

www.thepolishtelegraph.co.uk

monitoringu miejskiego oraz rozpytywano pracowników okolicznych sklepów mieszkańców. Udało się wskazać podejrzaną osobę, której wizerunek opublikowano w lokalnych mediach. Jedna z kamer zarejestrowała odchodzącego mężczyznę, który wyglądem przypominał postać widzianą w pustym mieszkaniu przez agenta nieruchomości. Dodatkowo podczas dokładnego przeszukania mieszkania, do którego włamał się Jóźwiak znaleziono DNA, które doprowadziło policję do podejrzanego 45-latka. Policja mając jego dane osobowe i adres zamieszkania dokonała aresztowania. Podczas przeszukania nieruchomości znaleziono imitację broni, którą użył do utorowania sobie drogi podczas ucieczki z Foster Road. Ujawniona broń hukowa przystosowana była do strzelania ślepakami oraz racami świetlnymi. Pistolet znaleziono w plastykowym pudełku pod kanapą. Podczas przeszukania znaleziono też noteboka, w którym znaleziono następujące wiadomość: „jeśli będziesz robił co mówię, to wszystko dobrze w porządku” oraz „gdzie jest sejf?”. To wszystko pozwoliło oskarżyć Jóźwiaka o dokonanie włamania i przygotowywanie się do kradzieży. 45-la-

tek stając przed sądem Polak korzystał z pomocy tłumacza. Podczas rozprawy ujawniono motyw, którym podczas dokonania włamania kierował się Jóźwiak. Otóż po rozwodzie był on winny żonie £48.000. To kwota, której nie potrafił zdobyć w legalny sposób. Postanowił więc, że dokona włamania i ukradnie pieniądze z sejfu. Podczas rozprawy przeprowadzonej przed Luton Crown Court Marek Jóźwiak uznany został za winnego dokonania włamania oraz posiadania broni. Sędzia Andrew Bright QC skazał 45-latka na 6 lat pozbawienia wolności. W dokumentach skazanego zapisano, że wobec jego osoby rekomendowana jest deportacja po ukończeniu wyroku. W 2013 r. podczas podobnego skoku na sklep Puff In Peace przy Chapel Ash w Wolverhampton po przebiciu się przez podłogę skradziono towar za £6.000 oraz gotówkę w kwocie £800. W podłodze przestępcy wycięli otwór o przekątnej 30 cm.


11

PORWALI POLAKA PODSZYWAJĄC SIĘ POD AGENTÓW INTERPOL! WRÓCIŁ Z POPARZENIAMI NA 75% POWIERZCHNI CIAŁA! BIRMINGHAM

Była środa, 27 marca 2019 r. ok. godz. 8.45 kiedy do drzwi domu przy Raleigh Close w Handsworth zamieszkiwanego przez Tomasza Samela zapukali dwaj mężczyźni. Podali się za oficerów Interpolu i zwabili 45-letniego Polaka do zaparkowanego w pobliżu samochodu. Mężczyzna zabrany został w nieznanym kierunku. Kiedy po 14 godzinach pojawił się w małej miejscowości pobliżu Liverpool błagał o pomoc dobijając się do drzwi jednego z przypadkowych domostw. Nie wiadomo gdzie dokładnie został zabrany oraz w jakim celu? Stan w jakim go znaleziono był bardzo poważny. Lekarze próbujący ratować mu życie stwierdzili, że poparzenia zajmowały około 75% powierzchni ciała. Polak był ledwo żywy. Walka o utrzymanie go przy życiu na specjalistycznym oddziale oparzeniowym w szpi-

PETERBOROUGH

JEDŹ, BIEGNIJ LUB SPACERUJ I WSPIERAJ POGOTOWIE - to apel do mieszkańców, których zaprasza się do wsparcia organizacji charytatywnej działającej na rzecz pogotowia lotniczego. BRoW4 istnieje tylko i wyłącznie dzięki wolontariuszom, którzy dokładają starań, by dofinansować działanie „latających lekarzy”. Tym razem zachęcają do wzięcia udziału w wydarzeniu zaplanowanym na 20 czerwca przy Ferry Meadows. 12 km rowerem, 8 km biegu lub 5 km spaceru - rekreacja, wspólna zabawa i zbiórka pieniędzy na wspólny cel - organizatorzy podkreślają, że mile widziani są czworonożni przyjaciele. Więcej informacji na stronie www.brow4.com.

WISBECH

talu w Liverpool trwała 85 dni. Pomimo dostępu do najnowszych rozwiązań medycznych z zakresu poparzeń mężczyzna zmarł 21 czerwca. W trakcie policyjnego śledztwa ustalono, że Tomasz Samel został wywieziony z miejsca zamieszkania w białym Vanie Peugeot Boxer o rejestracji OY55 MVT. Zatrzymano też 3 osoby. Dwóch mężczyzn w wieku 29 i 28 lat, których oskarżono o morderstwo i kon-

spirację w celu uprowadzenia oraz 31-letnią kobietę, której przedstawiono zarzut utrudniania śledztwa. Osoby te opuściły areszt, a policja podjęła poszukiwania kolejnej osoby mogącej mieć wiedzę na temat wydarzeń z udziałem 45-letniego Polaka. Osoba poszukiwaną jest Kevin Wooden (l.), który najprawdopodobniej opuścił Wielką Brytanię. Informacje o porwaniu, prawdopodobnym torturowaniu

www.thepolishtelegraph.co.uk

oraz doprowadzeniu do śmiertelnych obrażeń 45-letniego Polaka policjanci z West Midlands Police przekazali mediom w nadziei, że po roku od zakończonych tragicznie wydarzeń są osoby posiadające wiedzę, która pozwoli rozwiązać śledztwo i doprowadzić do aresztowania osób odpowiedzialnych za morderstwo. Informacje można przekazywać pod numerem 101 lub do Crimestoppers 0 800 555 111

WNIOSEK O PARKING DLA EMERYTÓW I WYMAGAJĄCYCH OPIEKI - liczba kierowców i posiadanych przez nich pojazdów nieustannie rośnie. Tłoczno robi się nie tylko na drogach, ale też na parkingach. Problem dostrzegalny jest zarówno w dużych jak i w mniejszych miastach. Z wnioskiem o przywrócenie możliwości parkowania pojazdów w pobliżu Market Place i Old Market zwrócił się do lokalnych władz emeryt, który pisząc list do redakcji lokalnych mediów prosił, by przy planach rozwoju uwzględniano potrzeby osób starszych mających problemy ze swobodnym poruszaniem się po okolicy.


12 NEWARK

ROWERZYSTA WYRWAŁ TOREBKĘ KOBIECIE - 77-latka szła piechotą w pobliżu skrzyżowania Guildhall i Baldertongate kiedy została zaskoczona i napadnięta od tyłu. Zdarzenie, do którego doszło w piątek 28 lutego ok. godz. 17.40, zakończyło się utratą torebki, w której znajdowała się nie duża kwota oraz klucze od domu. Poszkodowana została popchnięta. Upadła i odniosła lekkie obrażenia. Tego samego dnia napadnięto też na 51-latka, który podjął pieniądze z bankomatu przy Albert Street. Napadnięty bronił się i nie dopuścił do kradzieży. Został uderzony w twarz przez napastnika, ale ten uciekł rowerem z pustymi rękoma.

GRANTHAM

ZMARŁ PO UDERZENIU W GŁOWĘ - 28 lutego ok. godz. 23.20 przed pubem King Arms przy Westgate doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. 34-letni Danny Maguire z Nottingham doznał poważnych obrażeń głowy. Po tygodniu hospitalizacji mężczyzna zmarł. W związku ze zdarzeniem zatrzymano 27-letniego Luke’a Templemana, zamieszkałego przy Launder Terrace w Grantham. Podejrzanego o spowodowanie obrażeń doprowadzono przed Lincoln Magistrates Court, gdzie oskarżono go o spowodowanie poważnych, które doprowadziły do śmierci poszkodowanego. Podejrzany przebywa w areszcie.

NOTTINGHAM

DO WIĘZIENIA ZA KRADZIEŻE TOWARU ZA PONAD £6.000 - 39-letni Jamie Stevenson, zamieszkały przy Nottingham Road, powiązany został z 17 kradzieżami dokonanymi pomiędzy sierpniem i grudniem ub.r. na terenie sklepów sieci Boots. Mężczyzna kradł kosmetyki, zestawy do makijażu oraz produkty promowane jako świąteczne prezenty. Wartość strat poniesionych przez sieć Boots obliczono na kwotę £6,867.50. Podczas jednej z kradzieży powstrzymać próbowała go przypadkowa osoba. Stevenson przewrócił się, a skradzione towary wysypały się na podłogę. Nottingham Crown Court skazał Stevensona na 19 miesięcy więzienia.

POLAK ZATRUDNIŁ SIĘ W TEJ SAMEJ FIRMIE CO BYŁA ŻONA I ZŁAMAŁ ZAKAZ ZBLIŻANIA SIĘ HULL

Brytyjskie prawo przewiduje separację małżonków, byłych partnerów i rozwodników, by ustrzec strony przed eskalacją konfliktu, a także by chronić partnerki przed agresywnymi partnerami. Sąd stosuje takie restrykcje w przypadku braku polubownej decyzji o rozstaniu. Taki właśnie nakaz powstrzymania się od zbliżania się do byłej żony wydano wobec 43-letniego Polaka z Hull. Ograniczenia narzucane przez sądy polegające na zakazie zbliżania się do byłego partnera lub byłego małżonka dotyczą często określonych dzielnic lub rejonu miasta w obrębie kilku ulic. Ma to powstrzymać skłóconych stron przed możliwym spotkaniem, którego nie życzy sobie lub obawia się jedna ze stron. Złamanie zakazu może grozić odwieszeniem kary lub dodatkową karą do wcześniej wydanego wyroku. W obu przypadkach łamiący zakaz musi stawić się w sądzie. W przypadku Joniaka doszło do rzadkiej sytuacji, gdzie mężczyzna mający prawny zakaz zbli-

kiedy wgrał do Internetu nagie zdjęcie byłej żony i wykonywa w stosunku do niej gest palcem wyrażający „podcięcia gardła”.

żania się do byłej żony zatrudnił się w tej samej fabryce i na tej samej zmianie co była żona. Nie pojawiał się pod jej domem, ani też nie spacerował po tej samej ulicy gdzie mieszkała. Spotkał ją przy na przejściu dla pieszych przy Hawthorn Avenue gdy wracała po pracy do domu rowerem. Przywitał się, ale nie usłyszał odpowiedzi. Kiedy przerażona kobieta ruszyła, były mąż krzyknął za nią głośno - „zajebie Cię”. Nieoczekiwane spotkanie sprawiło, że kobieta poczuła się przerażona i popłakała się ze strachu. Jadąc do domu obawiała się, że Joniak może ją śledzić. Tak się jednak nie stało. Kolejnego dnia doszło do po-

nownego spotkania. Joniak nie próbował się już witać. Śmiał się w kierunku byłej żony i tego jak zareagowała na jego widok. Przerażona kobieta, pracująca w tym samym miejscu od 14 lat, obawiała się, że jej życie może obrócić się w koszmar. Kobieta podjęła kroki prawne i doprowadziła do wszczęcia sprawy przeciwko Joniakowi. Skarżący go o złamanie zakazu prokurator nie miał wątpliwości, że oskarżony naruszył ochronę prawną poszkodowanej. Joniak uznany został za winnego złamania wcześniejszego polecenia o nie zbliżaniu się do żony - „restraining order”. Wedlug prokuratora Joniak złamał zakaz jeszcze raz w 2014 r.

Prowadzący rozprawę sędzia wziął jednak pod uwagę, że do spotkania byłych małżonków doszło w niecodziennej sytuacji. Poszukujący pracy Joniak zarejestrował się w agencji i przyjął zaoferowaną mu pracę. Nie wyjaśnił rekrutującym go osobom, że nie może pracować w tym samym zakładzie co była żona, bo mógłby nie otrzymać możliwości zatrudnienia. Doprowadził więc do sytuacji, w której doszło do złamania prawa i zbliżył się do byłej żony choć tego mu zabroniono. Agencja pracy, która zatrudniła Joniaka przeprosiła poszkodowaną i zadbała o to, by ich pracownik nie miał ponownie takiej okazji, by kolejny raz spotkać swoją byłą żonę podczas wykonywania pracy. Rozprawa przeprowadzona przed Hull Crown Court zakończyła się wydaniem w dniu 6 marca br. wyroku skazującego Mariusza Joniaka na 11 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.

MATKA OSKARŻONA O MORDERSTWO NIEMOWLĘCIA

LEEDS

Według lekarzy patologów badających ciało 10-miesięcznej dziewczynki, Skyla Giller odniosła nieodwracalne obrażenia pozostając podczas opieki sprawowanej nad nią przez matkę adopcyjną Sarah Higgins. Kobieta oskarżona o zabójstwo wyszła z sądu Leeds Crown Court zakrywając twarz. Obawiając się upublicznienia wizerunku założyła czapkę, okulary i szal, którym owinęła twarz. Według 42-letniej kobiety, do obrażeń dziecka doszło podczas karmienia. Dziewczynka miała upaść z kolan matce adopcyjnej podczas karmienia, a odniesione przez nią obrażenia okazały się być wyjątkowo tragiczne w skutkach. Tego zdania

nie podziela prokurator, który dotarł do informacji wskazujących, iż dziecko posiadało na swoim ciele obrażenia powstałe wcześniej. To poprowadziło śledztwo w kierunku ustalenia, czy matka regularnie znęcała się fizycznie nad adoptowaną córką i czy zadawane jej obrażenia były powtarzane, aż do tragicznego finału? Patolog badający ciało zmarłej Skyla stwierdził, że 10-miesięczne dziecko odniosło poważne obrażenia mózgu. Wobec oświadczenia złożonego przez doświadczonego lekarza - twierdzenie adopcyjnej matki, że po upadku dziecko nie wykazywało objawów „zranionego” i czuło się dobrze jeszcze po odłożeniu do łóżeczka - wydaje się być zwykłym kłamstwem wymyślonym na potrzebę przyjęcia linii

www.thepolishtelegraph.co.uk

obrony podczas procesu karnego. Dodatkowe obrażenia na ciele dziecka ujawniono w okolicy jednego z ramion. Dziewczynka zmarła podczas hospitalizacji w Leeds General Infirmary. W okresie gdy doszło do śmierci dziewczynki (26/08/2017) Sarah Higgins i jej partner Martin Dobson byli pracownikami Yorkshire Ambulance Service.


13

MORDERSTWO MARCINA STOLARKA OSKARŻENI PRZECZĄ ZARZUTOM!

BOSTON

Materiał dowodowy zebrany przez śledczych wskazuje, że nieruchomość, w której mieszkali oskarżeni o morderstwo Polaka zostało posprzątane i odmalowane, by zatrzeć ślady zbrodni. Zmarły Marcin Stolarek, na którego ciele odnaleziono ślady wskazujące na wielogodzinne maltretowanie, odnaleziony został około dwóch mil za miastem przy miejskiej przepompowni. Ciało Marcina Stolarka odnaleziono 12 stycznia br. przez przypadkową osobę w kanale rzecznym przy Chain Bridge Road. Wezwano policję i ko-

ronera. Podczas późniejszej identyfikacji potwierdzono personalia denata. Śledczy odnaleźli jego nazwisko w policyjnej bazie danych. Szybko ustalono też gdzie mieszkał i z kim się

potykał. Zatrzymano dwóch mężczyzn i kobietę. Adam Kamiński i Justyna Świątek, oboje w wieku 26 lat, zamieszkali przy Union Court w Bostonie oskarżeni zostali o morder-

stwo. Adam Maksajda (l.33), bez stałego miejsca zamieszkania, zaprzeczył stawianemu zarzutowi pomagania w utrudnianiu śledztwa. Podczas wstępnego posiedzenia, które odbyło się przed Lincoln Crown Court w dniu 9 marca, oskarżeni zaprzeczyli stawianym zarzutom. Do czasu kolejnej rozprawy, będącej początkiem procesu, wyznaczonego na 29 czerwca, oskarżeni o morderstwo Marcina Stolarka pozostaną w areszcie. Łukasz Ferenc (l.27), czwarty oskarżony o udział w morderstwie, ma zostać doprowadzony na dodatkowe posiedzenie sądu w dniu 15 maja.

GANG SPROWADZIŁ 300 EMIGRANTÓW DO UK PRZEMYT DAŁ SZEFOM £3 MILIONY ZYSKU! LONDYN

Pracujący nad sprawą brytyjscy śledczy pomogli francuskim kolegom rozpracować i zatrzymać członków gangu składającego się z Rumunów i Kurdów, który przemycił na teren Wielkiej Brytanii blisko 300 nielegalnych emigrantów. Do przerzutu wykorzystywano rumuńskie ciężarówki, które docierały na wyspy przez port w Dover. Jeden z szefów gangu był właścicielem pizzerii w Londynie. Przewodnictwo gangowi przypisano pochodzącemu z Rumunii Ciprianowi Borcea, który zajmował się rekrutowaniem kierowców. Pomagać mu miał Irańczyk Hojjat Nickhoo, będący właścicielem Sorrento Pizza,

w Islington, na terenie północnego Londynu. Obaj w okresie od 2016 do 2019 r. mieli zorganizować szereg konwojów, w których ukrywano nielegalnych emigrantów. Sprowadzani na wyspy płacili za przerzut od £9.000 do £12.000.

Prawą ręką Irańczyka, osoba mającą spory udział w przerzucie, miał być Ayoob Khaleghi (l.31). 10 stycznia ub.r. nadzorował transport, który dotarł na stację benzynową przy M25 w pobliżu Sevenoaks (Kent). Odebrał sprowadzonych imi-

grantów i przekazał pieniądze rumuńskim kierowcom. By postawić go przed sądem wniesiono o ekstradycję z Wielkiej Brytanii do Francji. Ze sprawą powiązano go gdy francuska policja podsłuchała Borcea w rozmowie telefonicznej. Łącznie francuscy śledczy zidentyfikowali blisko 60 członków gangu, którzy wspólnie przerzucali do UK irackich Kurdów. Nickhoo wiedząc, iż grunt pali mu się pod nogami, próbował uciec z UK. Brytyjscy śledczy z National Crime Agency zatrzymali go na lotnisku Heathrow w dniu 15 czerwca ub.r. Na podstawie wniosku o ekstradycję wydano go francuskim władzom w październiku ub.r. Proces odbędzie się we Francji.

COVENTRY

SZKOŁA ZAMKNIĘTA Z UWAGI NA DUR BRZUSZNY - list do rodziców tłumaczący powody zamknięcia Whitmore Park Primary School przy Halford Lane, Keresley Heath wskazują na ostrą chorobę zakaźną. Dur brzuszny, zwany dawniej tyfusem, jest wywoływany przez bakterie z grupy salmonelli. Źródłem zakażenia może być brudna woda, nieumyte owoce a także nieczystości zawierające w sobie pałeczki Salmonelli Typhi. Objawy to gorączka, wyczerpanie, ból brzucha oraz wysypka na klatce piersiowej i nadbrzuszem. Podczas gorączki dojść może do spowolnienia pracy serca. Osoba leczona przy wczesnym wykryciu ma dobre rokowania. Szkołę zamknięto w dniach od 6 do 10 marca. Placówka poddana została dezynfekcji. W korespondencji nie podano ilu uczniów zakaziło się durem brzusznym.

NORTHAMPTON

POLICYJNY APEL PO NAPAŚCI Z NOŻEM PRZY SZKOLE - w poniedziałek 10 marca ok. godz. 15.30 przy St Gregory’s Road, tuż Northampton College’s Booth Lane, doszło do napaści z nożem w ręku. Poszkodowany 19-latek przewieziono został do Northampton General Hospital. Stan jego zdrowia oceniono na poważny, ale nie zagrażający życiu. Śledczy prowadzący dochodzenie zwrócili się z apelem o pomoc w zidentyfikowaniu personaliów osoby, która może posiadać wiedzę o przebiegu zdarzenia. Rozpoznajesz osobę ze zdjęcia? Zadzwoń pod numer 101.

ODSZKODOWANIA POWYPADKOWE JESTEŚMY KANCELARIĄ PRAWNĄ

W KTÓREJ DOŚWIADCZENI PRAWNICY ODZYSKAJĄ DLA CIEBIE NAJWIĘKSZE ODSZKODOWANIE Z TYTUŁU: WYPADKI I DROBNE STŁUCZKI SAMOCHODOWE ORAZ W KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ

WYPADKI W PRACY ORAZ MIEJSCACH PUBLICZNYCH

ZATRUCIA POKARMOPWE NA WYCIECZKACH ORGANIZOWANYCH PRZEZ BIURA PODRÓŻY

BŁĘDY CZY ZANIEDBANIA LEKARSKIE I DENTYSTYCZNE

✓ ODSZKODOWANIA ZA USZKODZENIE SAMOCHODU ✓ SAMOCHÓD ZASTĘPCZY ✓ ODSZKODOWANIA ZA BÓL I USZCZERBEK NA ZDROWIU ✓ZWROT WSZYSTKICH KOSZTÓW ZWIĄZANYCH Z WYPADKIEM ✓ REHABILITACJĘ I FIZJOTERAPIĘ ✓ PORADĘ I STAŁY KONTAKT W JĘZYKU POLSKIM

www.thepolishtelegraph.co.uk

POLSKI KONSULTANT ADAM E-MAIL: ODSZKODOWANIA@MAIL.COM

KONTAKT 24/H POD NUMEREM

TEL 07577101668


14 BIRMINGHAM

UGODZONY NOŻEM W KLATKĘ I KARK - zdarzenie, do którego doszło ok. godz. 5.30 w dniu 7 marca przy Church Vale w Handsworth. Poszkodowany 20-latek trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja zatrzymała 4 mężczyzn w wieku 22, 27, 33 i 43 lata. Zaledwie godzinę wcześniej 16-letni chłopak został ugodzony nożem przed sklepami przy Duddeston Mill Road w Nechells. Sprawca napaści nie został zatrzymany. Oba zdarzenia miały miejsce w odległości zaledwie kilku mil od siebie. Dochodzenie w obu sprawach prowadzą detektywi z West Midlands Police. Byłeś świadkiem zdarzenia? Zadzwoń pod numer 101 lub Crimestoppers 0800 555 111.

WEST BROMWICH

100 WORKÓW ŚMIECI Z POBOCZA - lokalny urząd miasta zwrócił się z pełnym desperacji apelem do kierowców, by nie wyrzucali śmieci przez okna swoich samochodów. Akcja sprzątania przeprowadzona przy drodze ekspresowej A41 ujawniła szokującą ilość śmieci zalegających wśród trawy i krzewów. Podczas akcji sprzątania zebrano 100 worków. To nie są przypadkowo przywiane przez wiatr śmieci. To odpadki wyrzucone przez kierowców, którym nie zależy jak wygląda teren przyległy do drogi. Śmieci są przedmuchiwane przez wiatr po drodze szybkiego ruchu, a to może doprowadzić do kolizji drogowej lub wypadku.

WALSALL

£350.000 NA WSPARCIE PROJEKTÓW DLA MŁODZIEŻY Frank F Harrison Community Association to organizacja oferująca pomoc dla młodzieży z terenu Walsall. Dzięki wsparciu finansowemu przekazanemu przez The National Lottery Community Fund możliwe będzie kontynuowanie działalności dedykowanej nastoletnim osobom. Z pomocy organizacji działającej przez okres 3 lat w ubiegłym roku skorzystały 673 młode osoby. Młodzież może wziąć udział w kilku równolegle prowadzonych projektach, które pozawalają zdobyć doświadczenie i pewności siebie wobec sytuacji w dorosłym życiu. Grant pozwoli zrealizować dodatkowe plany.

LANDLORD PRZYMYKAŁ OCZY NA CIERPNIE EMIGRANTÓW! MUSI ODDAĆ TO CO ZAROBIŁ! WEST MIDLANDS

Trzy nieruchomości w Birmingham wynajmowane były przestępcom, którzy sprowadzali Polaków do Wielkiej Brytanii w celu zniewolenia i wykorzystania ich podczas niewolniczej pracy. Gang zwabił na wyspy blisko 400 osób, które lokowano w domach należących do właściciela przymykającego oko na to co dzieje się z emigrantami. Domy, w których gangsterzy umieszczali Polaków, to brudne i zawilgocone rudery. W pokojach wypełnionych starymi meblami i używanymi materacami piętrzyły się ubrania lokatorów, których nie mieli gdzie prać. Kiedy brakowało bieżącej wody, a łazienka nie nadawała się do użytku, zmuszano ich, by myli się w kanale rzecznym. Emigranci nie znający języka angielskiego zatrudniani byli w centrach recyclingu, gdzie za ciężką pracę otrzymywali grosze niewspółmierne do minimalnej stawki obowiązującej w UK. Dostawali kilkadziesiąt funtów za tydzień. Resztę zabierano im tłumacząc, że to opłata za wynajęcie domu oraz zwrot kosztów za podróż do Wielkiej Brytanii. Kiedy policja wpadła na trop gangu i gdy już udało się uwol-

nić zmuszanych do pracy Polaków osobnym wątkiem w prowadzonym postępowaniu było sprawdzenie, do kogo należą nieruchomości zamieszkiwane przez emigrantów. Domy

przy Victoria Road, James Turner Street i Queens Head Road miały jednego właściciela. Był nim 40-letni Kashmir Singh Binning (na zdj. w wieku 23 lat), który czerpał korzyści z wynaj-

mu, nie interesując się losem i bezpieczeństwem lokatorów. Utrzymywał stały kontakt z gangsterami, co potwierdziły ujawnione wiadomości sms przesyłane pomiędzy nim, a przemytnikami. W 2015 r. w nieruchomości przy Queen’s Head Road wybuchł pożar. Dwaj lokatorzy trafili do szpitala. W budynku ie było czujnika dymu, ani też drzwi przeciw pożarowych. W domu mieszkali Polacy, choć oficjalnie według dokumentów, nieruchomość zajmowała jedna osoba. Binning utrzymywa cay czas, iż nie wiedział kto mieszka w jego domach, Sąd nakazał nieuczciwemu właścicielowi pokryć koszta postępowania w wysokości £14.000.

TRZEJ LITWINI SKAZANI ZA PRZEMYT 8,5 MLN PAPIEROSÓW

LINCOLN

Policyjny nalot na jedną z farm w Lincoln ukrócił przestępczą działalność, w która zaangażowani byli trzej emigranci z Litwy. Podczas akcji przeprowadzonej w czerwcu 2017 r. ujawniono i zajęto 8,5 mln papierosów pochodzących z przemytu. Osoby odpowiedzialne za przestępstwo ścigano Europejskim Nakazem Aresztowania i ujęto na terytorium Litwy. Zatrzymani przez litewską policję to: Andrej Jerofejev (l.53), Vilmantas Simaitis (l.48) oraz Martynas Nazaras (l.38). Trójce mężczyzn zarzucono udział w przemycie rekordowej ilości papierosów, które ukryte były plastykowych torbach w cięża-

rowce przewożącej według dokumentacji towarowej ramy okienne. Gdyby przemycane papierosy udało się wprowadzić do sprzedaży to straty brytyjskiego urzędu skarbowego z tytułu wprowadzenia do obrotu nieoclonego towaru wyniosły by £2,8 miliona. Z tak poważnym zarzutem na dokumentach wzywających do ekstradycji strona litewska nie robiła problemów przy zatrzymaniu i wydaniu obywateli brytyjskim śledczym. W dalszym ciągu prowadzone są czynności zmierzające do zatrzymania kolejnych dwóch mężczyzn zamieszanych w przemyt tego samego towaru. Proces karny przeciwko Litwinom odbył się przed Leicester Crown Court, gdzie

www.thepolishtelegraph.co.uk

całą trójkę uznano za winnych udziału w przemycie. Simaitis skazany został na 21, Nazaras na 18, a Jerofejev na 18 miesięcy więzienia. W ostatnich dwóch latach brytyjscy śledczy doprowadzili do zatrzymania i skazania 30 zagranicznych przestępców, którzy próbowali ominąć brytyjskie przepisy podatkowe.


15

40-LETNI POLAK ZMARŁ NA SKUTEK OBRAŻEŃ GŁOWY PO UPADKU ZE SCHODÓW TAK DZIAŁA OCHRONA KLUBU?

WEST BROMWICH

Upadek ze schodów w nocnym klubie, na skutek którego doszło do śmierci 40-letniego Daniela Pelechacza, nie był przypadkowy. Według prokuratora odpowiedzialność za doprowadzenie do zgonu ponosi 38-letni Krzysztof Kowalski, który w dniu zdarzenia popchnął ofiarę. Ujawnione okoliczności zdarzenia to wynik policyjnego śledztwa, które doprowadziło do oskarżenia podejrzanego i rozpoczętego właśnie procesu karnego. Prokurator David Mason QC przedstawiając akt oskarżenia przed ławą przysięgłych powołaną do osądzenia Krzysztofa Kowalskiego stwierdził, że okoliczności wydarzenia prowadzące do śmierci Daniela Pelechacza nie były kwestią przypadku. 40-latk zmarł, ponieważ doznał obrażeń głowy na skutek zepchnięcia ze schodów przez inną osobę. Było to celowe działanie i nie ma wobec tego żadnych wątpliwości. Z ustaleń śledczych wynikało,

że Daniel Pelechacz, będący ojcem trójki dzieci, po raz pierwszy wyszedł do miasta. Kiedy 30 września ok. godz. 4.30 nad ranem znaleziono go przed klubem „Polski Bar Klimat” przy Temple Street był nieprzytomny. Wezwano karetkę pogotowia, która przewiozła go do szpitala. Pomimo wysiłku lekarzy poszkodowany zmarł w drugiej dobie hospitalizacji. O zdarzeniu powiadomiono policję, która podjęła śledztwo.

Jego wynikiem było zatrzymanie trójki mężczyzn w wieku 30, 35 i 39 lat. Przesłuchano szereg osób, w tym Zuzannę Daszewską, która znalazła poszkodowanego u dołu schodów. Kobieta zeznała, że usłyszała głośne uderzenie kiedy stała przed klubem paląc papierosa. Ustalono też, że chwilę wcześniej poszkodowany wyproszony został z klubu przez właścicielkę Dorotę Radowską, która zwróciła mu uwagę, iż zbyt głośno się zachowuje.

Niedługo potem klub miał zostać wkrótce zamknięty. Właścicielka poprosiła ochronę, by wyprowadzono Pelechacza z klubu. Zdarzenie widział świadek Grzegorz Markowski, który podał ze szczegółami co się stało. Otóż widział jak rozpoznany podczas okazania Krzysztof Kowalski stał za Danielem Pelechaczem i złapał go za górną część ramion i pchnął od tyłu. „Daniel szedł w kierunku drzwi na szczyt schodów kiedy Kowalski popchnął go od tyłu otwartymi dłońmi” - stwierdził prokurator, który dodał, po chwili, że świadek opisał siłę użytą do popchnięcia poszkodowanego jako zbyt dużą, ponieważ ten nie stawiał oporu przed wyprowadzeniem. Ustalono, że Krzysztof Kowalski, który podczas rozprawy sądowej korzysta z pomocy tłumacza, tamtego wieczoru gdy wyprowadzał Daniela Pelechacza nie pracował jako ochroniarz, a w klubie przebywał jako jeden z klientów. Proces w toku.

SĄD GRODZKI ZBYT SŁABY BY MÓC OSĄDZIĆ ZBOCZEŃCA

EXMOUTH

Przed Exmouth Magistrates Court wezwano 39-letniego Polaka, którego postawiono w stan oskarżenia o dopuszczeni się zabronionych prawem czynności seksualnych na przypadkowo spotkanej kobiecie. Sebastian Sienko, zamieszkały przy Imperial Road, miał w dniu 27 grudnia 2019 r. dotykać pośladków pasażerki pociągu jadącego z Exeter do Exmouth. W akcie oskarżenia przeczytanym przez sędziego znalazł się opis sytuacji, w której uczestniczył oskarżony Polak. Otóż miał on zaczepiać jedną z pasażerek i dotykać ją wbrew jej woli. 39-latek, zatrudniony w zakładzie rybnym w Exmouth, miał dopuścić się zabronionego czynu stojąc tuż za

kobietą. Pasażerka zgłosiła zdarzenie do British Transport Police. Po przejrzeniu nagrań z kamer CCTV wytypowano podejrzanego, którym okazał się Polak. Sienko podczas składania zeznań przyznał się do zarzucanego mu czynu. Stwierdził, że podróżując porannym pociągiem był pod wpływem alkoholu oraz ecstasy. Z relacji 20-letniej pasażerki wynika, że gdy pierwszy raz poczuła czyiś dotyk to pomyślała, iż było to przypadkowe i związane z nagłym ruchem pociągu. Kiedy jednak poczuła, że kolejny raz jest dotykana, pewna była, iż nie jest to przypadkowe zachowanie stojącego obok mężczyzny. W oświadczeniu złożonym przez poszkodowaną zapisano, że od incydentu w pociągu jest podejrzliwa i nadzwyczaj uczu-

lona na czyjeś spojrzenia lub przypadkowy dotyk podczas podróżowania pociągiem. Sędzia sądu grodzkiego - magistrates court - uznał, że sprawę musi rozpatrzyć sąd wyższej instancji. W tym przypadku będzie to Exeter Crown Court. Do czasu wyznaczenia terminu rozprawy Polaka zobowiązano do unikania podróżowania pociągami na terenie hrabstwa Devon.

www.thepolishtelegraph.co.uk

LUTON

PODPALIŁ ŚPIĄCEGO MĘŻCZYZNĘ - 48-letni Paul Morrison, zamieszkały przy Adelaide Sreet, oskarżony został o spowodowanie poważnych obrażeń w związku z podpaleniem śpiącego współlokatora. Poszkodowany po wybudzeniu zdołał sam ugasić płomień. Dalszej pomocy udzielił mu sąsiad, który wezwał pomoc jak tylko usłyszał alarm przeciwpożarowy. Oskarżony zaprzeczał, by 28 września użył łatwopalnej substancji. Stwierdził, że poszkodowany sam się podpalił podczas incydentu w kuchni. Poszkodowany trafił na specjalistyczny oddział oparzeniowy. Luton Crown Court skazał 48-letniego Morrisona na 7 lat pozbawienia wolności.

DUNSTABLE

JEDEN Z LEPSZYCH KEBABÓW W MIEŚCIE - Irmak BBQ przy High Street North otwarto w 2016 r. Jego twórcami są bracia Orhan i Zak Gurbuz. Po 4 latach działalności uzyskali tytuł „gorąco Polecanej” restauracji w kategorii Best Takeaway Regional w plebiscycie British Kebab Awards. Jeśli więc zastanawiacie się gdzie pójść coś zjeść podczas spaceru ulicami Dunstable - to najlepsza rekomendacja. Irmak BBQ realizuje zamówienia z dostawą do domu. Ofertę restauracji znaleźć można na Facebooku. Choć jurorzy byli zachwyceni, tak zdania przeciętnych klientów są podzielone. Jednym smakuje, inni surowo oceniają.

KETTERING

FLYING SCOTSMAN JESZCZE RAZ W OKOLICY - światowej sławy lokomotywa parowa gromadzi tłumy podczas przejazdu przez brytyjskie stacje kolejowe. Flying Scotsman kolejny raz przejedzie przez Northamptonshire. Trasą przez Wellingborough, Kettering i Corby uda się w kierunku Wiaduktu Harringworth nad rzeką Welland. Fani lokomotyw i trainspottingu powinni zapisać sobie w kalendarzu datę przejazdu. Organizatorzy poinformowali, że „Latający Szkot” pojawi się na wspomnianej trasie w sobotę 20 czerwca. Każdy z 3 ostatnich przejazdów gromadził kolejno coraz większe tłumy osób. Warto zapamiętać, że przystanek na stacji w Kettering zaplanowano na g.9.47.


16 PETERBOROUGH

MIASTO STOLICĄ ELEKTRYKÓW NISKIEJ EMISJI - dwukrotnie z rzędu Peterborough okrzyknięto najgorszym do zamieszkania miastem. Jednak jak wynika z najnowszego zestawienia Peterborough jest miastem liderem pod względem największej liczby samochodów o niskiej emisji na głowę jednego mieszkańca. Pod względem liczby pojazdów elektrycznych (EVs) stolicą jest Birmingham. Z kolei za region oferujący największą liczbę punktów ładowania pojazdów elektrycznych uznano Clackmannanshire w Szkocji. W Londynie, uznanym za miasto najbardziej przyjazne elektrykom, zarejestrowano 48.853 takich pojazdów!

SPALDING

ODZYSKAŁ TELEFON DZIĘKI GŁUPOCIE ZŁODZIEJA 21-letni Conor Cunningham zamieszkały w Holbeach w pobliżu Spalding, będąc w towarzystwie dwóch znajomych wymusił oddanie iPhone’a 7 i pieniędzy od dwóch przypadkowo spotkanych mężczyzn. Strasząc użyciem broni domagał się też podania numeru pin do karty znalezionej w etui telefonu. Sprawca napaści i jego koledzy odjechali po rabunku na rowerach. Po 7 dniach poszkodowany znalazł zdjęcie sprawcy, które załadowało się z jego telefonu na portal aplikacji iCloud. Złodzieja zatrzymano i skazano na 5 lat więzienia.

PONAD MILIARD URZĄDZEŃ Z ANDROIDEM PODATNYCH JEST NA ATAKI HAKERÓW! WIELKA BRYTANIA

Nowe modele telefonów komórkowych napędzają sprzedaż i generują zyski. Modele starsze, ze słabszym procesorem i mniejszą pamięcią nie są w stanie obsłużyć wielu najnowszych aplikacji. To wymusza na użytkownikach zakup nowych urządzeń, podczas gdy stare lądują do szuflad. Zdarza się też, że są użytkowane przez kolejne lata, bo są wystarczająco dobre, by nadal je używać. Czy to jednak jest bezpieczne? Często zdarza się, że wysłużone, ale nadal sprawne telefony trafiają w ręce najmłodszych i początkujących użytkowników. Rodzice kupują sobie nowe urządzenie, a poprzednim obdarowują dzieci. Czy urządzenia, które swoją premierę miały kilka lat temu są nadal bezpieczne? Czy fakt, że są użytkowane od lat i nie ma już dla nich dostępnych aktualizacji systemu i jego zabezpieczeń, powinien kogoś martwić? Otóż okazuje się, że tak.

Smartfony i tablety w rękach dzieci mogą przysporzyć sporo szkód. Podobnie jak i te, które użytkowane są przez mniej doświadczone osoby. Brak aktualizacji starych systemów otwiera dostęp dla hackerów, którzy posiadają sporą wiedzę o zabezpieczeniach i lukach w systemie nie załatanych przez programistów. Which? - organ nadzorujący rynek konsumentów przeprowadził badania, z których wynika, że 40% urządzeń z systemem Android wciąż działa na starych systemach, które ich au-

www.thepolishtelegraph.co.uk

torzy - programiści z Google, przestali aktualizować. Najbardziej narażeni są użytkownicy urządzeń z systemem Andriod w wersji 4.0 i starsze. Uzasadnione powody do obaw powinni mieć też posiadacze telefonów komórkowych i tabletów z systemem 7.0. Jeśli nie mogą aktualizować systemu to powinni rozważyć zmianę urządzenia na nowe. Po przeanalizowaniu luk w zabezpieczeniach starszych systemów ustalono, że niebezpieczne systemy mogą być narażone na utratę danych

użytkownika, a także na przekazywanie niechcianych informacji na urządzenie, począwszy od niechcianych reklam, po złośliwe oprogramowanie. Wśród urządzeń najbardziej narażonych znajdują się następujące modele: Motorola X, Samsung Galaxy S3, Sony Xperia Z2 i the Nexus 5, który wyprodukowany został przez LG i reklamowany jest przez Google. Spora część starych urządzeń jest w dalszym ciągu oferowana w sprzedaży na portalach aukcyjnych. Which? Zaleca unikanie korzystania z okazji do zakupu tanich urządzeń, które nie są bezpieczne. I tak przy okazji, Apple celowo spowalniało stare modele komórek działające z systemami iOS, by rzekomo ustrzec je przed nagłym wyłączeniem przy wysłużonych bateriach. Kiedy wykryto, że były to zabiegi celowe, by zmusić użytkownika do zakupu nowego modelu, firma ma zapłacić karę - 25 mln euro!



18

PIJANY BRYTYJCZYK POSTRASZYŁ BRONIĄ SĄSIADA EMIGRANTA BOLTON

54-letni David Yates nie mógł znieść, że za płotem u sąsiada ujada pies. Wyprowadzony z równowagi wziął pistolet pneumatyczny, wyszedł z domu i udał się w stronę domu zamieszkiwanego przez Litwina. Będąc już na miejscu odgrażał się w związku z hałasującym czworonogiem i trzymaną w reku broń przyłożył do głowy zaskoczonego emigranta. Egidijus Liskausks zdołał rozbroić i obezwładnić napastnika. Do opisywanego zdarzenia doszło 19 kwietnia 2018 r. Dopiero po 2 latach sprawa trafiła na wokandę Bolton Crown Court. Podczas rozprawy opisano zachowanie 54-latka i zagrożenie jakie niosło użycie broni przystawionej do głowy zaskoczonego Litwina. Otóż według Davida Yates’a, zamieszkałego przy Brookland Avenue, pies należący do Litwina nieustannie szczekał o czym informował lokalny urząd miasta. Nie doczekawszy się pomocy postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Próbowano potwierdzić wersję Yatesa, ale w rejestrach urzędu nie odnaleziono śladów po żadnej skardze z jego strony. Liskausks stał w pobliżu garażu gdy w pobliżu pojawił się Yates.

Brytyjczyk szedł szybkim krokiem mówiąc coś niewyraźnie o psie. Gdy był już blisko Litwina wyciągnął przed siebie rękę, w której trzymał broń. Przyłożył ją do głowy zaskoczonego sąsiada. Liskausks zobaczył broń i przy okazji wyczuł alkohol od Yatesa. Litwin, który służył w wojsku, postanowił nie czekać biernie na rozwój sytuacji. Rozbroił napastnika i jak podkreślono w sądzie, nie był oto wcale takie trudne. Po chwili w pobliżu pojawiła się partnerka Litwina, Ugne Zlabyte, która pomogła obezwładnić awanturującego się Brytyjczyka. O sprawie powiadomiono policję, a po spisaniu zeznań do sądu skierowano wniosek o ukaranie Brytyjczyka. W trakcie procesu Yatesa opisano jako alkoholika, który skarży

się na problemy ze zdrowiem psychicznym. Od zdarzenia z Litwinem ograniczył alkohol do 2 puszek piwa dziennie i przeprowadził się w inne miejsce. Zachowanie Brytyjczyka wobec sąsiada uznano za wyjątkowo agresywne. Yates, zamieszkały obecnie przy Dunsop Drive, skazany został na dozór policyjny, który trwać będzie 80 dni. W tym czasie ma on nosić elektroniczną opaskę monitorująca miejsce jego pobytu. Dodatkowo ma wziąć udział w 6 miesięcznym programie społecznym. Ma też powstrzymać się od zbliżania w pobliże miejsce zamieszkania Litwina. Zakazano mu również posiadania jakiejkolwiek broni, gazowej lub pneumatycznej, na najbliższe 5 lat.

PARKING DLA KARAWANÓW DO ZAMKNIĘCIA LEICESTERSHIRE

Policyjny nalot na parking dla karawanów przy Rempstone Road w Sutton Bonington przeprowadzony został w związku z podejrzeniem handlu narkotykami. Działania podjęte przez Nottingham Police doprowadziły do ujawnienia kradzionych przedmiotów oraz do zatrważających warunków, w których mieszkały dzieci. Rushcliffe Borough Council wnioskował do Nottingham Magistrates’ Court o zamknięcie i wysiedlenie tego miejsca. Warunki jakie zastano na miejscu opisano jako niewłaściwe do wychowywania dzieci. W karawanach znaleziono ślady psich odchodów. Podczas przeszukania karawanów odnaleziono heroinę, kokainę oraz pozostałości uprawy

www.thepolishtelegraph.co.uk

marihuany i gotowy do sprzedaży susz. Wśród zarekwirowanych przedmiotów znalazły się 2 kradzione auta, motocykl, trzy spalinowe kosiarki, narzędzia i maszyny ogrodowe, rower oraz skradzione karty do bankomatów. Sąd wydał nakaz zamknięcia placu na 3 miesiące.


19

WYPADEK SAMOCHODOWY A PRÓBA WYŁUDZENIA ODSZKODOWANIA ODSZKODOWANIA W tym artykule, przedstawię historię aktualnie prowadzonej sprawy wypadku samochodowego, w którym co jest najważniejsze „poszkodowanym” został przedstawiony zarzut, próby wyłudzenia pieniędzy. Historia wyglądała w ten sposób, że poszkodowany zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, kierowca za nimi nie zachował wystarczającej odległości i niestety doszło do uderzenia w tył pojazdu – brzmi znajomo, prawda? Uderzenie nastąpiło z ogromną siłą, w tylną, centralną część pojazdu. Dodatkowym plusem był niezależny świadek zdarzenia, jak i również to, że sprawca przyznał się werbalnie do winy oraz podał swoje dane. Wydawało by się, że sprawa jest już wygrana - nic bardziej mylnego. Poszkodowani w pierwszej kolejności porozumieli się ze sprawcą, iż ten pokryje wszelkie koszty naprawy i nie będą o tym fakcie informować ani ubezpieczyciela, ani policji. Wedle umowy sprawca nie zgłosił

tego wypadku do swojego ubezpieczyciela obawiając się również zwyżki na swojej polisie. Sam chciał naprawić swoje auto i tym samym liczył, że naprawi również auto poszkodowanych. Pokrzywdzeni wycenili swoją szkodę w lokalnym serwisie i przesłali koszty do sprawcy, który zdecydował, że nie stać go na aż taką naprawę ale może im zaoferować coś w zamian, aby tego nie zgłaszali do ubezpieczyciela. Poszkodowani zrozumieli, że potrzebują wsparcia i zgłosili się do mnie po pomoc. W następnej kolejności sprawa została zgłoszona do ubezpieczyciela sprawcy, który przyjął wstępnie

zgłoszenie ale do dalszej weryfikacji. Należy pamiętać o warunkach swojej polisy, ponieważ w wielu z nich jest adnotacja co do limitu czasu na zgłoszenie wypadku , często jest 24-72 h od chwili zdarzenia. Ze względu na ilość czasu jaka minęła od zdarzenia ubezpieczyciel może zastrzec sobie prawo do podjęcia decyzji o winie „do czasu wyjaśnienia” (nawet do 90 dni) okoliczności ze swoim ubezpieczonym i tak też było w tym wypadku. Sprawca w tej sytuacji nie odbierał telefonów, e-maili ani listów od ubezpieczyciela, co skutkowało brakiem decyzji z uwagi na brak potwierdzenia udziału ubezpieczonego w tym wypadku. Po wielu tygodniach nawiązywania kontaktu, udało się ustalić udział w zdarzeniu. Odbyła się również inspekcja pojazdu poszkodowanych, podczas niej klienci przedstawili wiadomości ze sprawcą, w których min. przyznaje się do winy. Po weryfikacji sprawy ubezpieczyciel wystosował formalną odpowiedź, w której odmówił wypłaty

www.thepolishtelegraph.co.uk

odszkodowania, ponieważ uważał, że jest to próba wyłudzenia pieniędzy, a wypadek jest prawdopodobnie ustawiony. Teraz wyjaśnię dlaczego, ubezpieczyciel mógł zająć takie stanowisko. Sprawca kupił auto stosunkowo niedawno, miało ono niską wartość, a także co najważniejsze – wypadek nie został niezwłocznie zgłoszony. Również wiadomości jakimi się wymieniali kierowcy, w których zostało użyte zdanie „dogadamy się na jakiegoś deal’a” niekorzystnie wpłynęło na całą sprawę. Poszkodowani stanęli w sytuacji, w której sprawa nie jest jeszcze przegrana ale jest bardzo utrudniona, ponieważ mają dwa wyjścia: mogą wycofać się z roszczenia, pokryć koszty naprawy i zakończyć wszystko, lub złożyć dodatkowe zeznania i ewentualnie udać się na drogę sądową. Jeżeli postanowią rozwiązać to sądownie, ryzykują tym, że sędzia może wydać podobne orzeczenie do ubezpieczyciela, efektem czego będzie przegrana sprawa oraz pokrycie kosztów całego procesu – pamiętajmy, że w UK są one bardzo wysokie a zasada No win No Fee nie działa w takim przypadku. Wniosek z tej sprawy jest tylko

jeden. Nie prowadźmy rozmów ze sprawcą, nie załatwiajmy wszystkiego na słowo, czasami niektórym może się to udać, ale ryzyko niepowodzenia jest znacznie większe. Płacimy składki na ubezpieczenie i właśnie w takich sytuacjach należy bezwzględnie z niego skorzystać. Natomiast jeżeli ktoś wyrządził wam szkodę, martwi się o wzrost stawki i próbuje zagrać na emocjach tłumacząc się brakiem środków finansowych, problemami życiowymi itd. to pamiętajcie o tej sytuacji, że to Wy możecie skończyć jeszcze z większymi kosztami mimo braku winy z waszej strony, chyba że macie wystarczająco dużo pieniędzy i zwyczajnie się nimi nie martwicie. Bycie dobrym i miłym pozostawmy na inne sytuacje, jednak kiedy chodzi o szkody i roszczenia nie miejmy fałszywych złudzeń, tam gdzie są pieniądze są też problemy – taka mała dygresja na koniec.! Łukasz Kaźmierczak SOS BPHC Kom: 07860598503 Lukasz.kazm@sos-bphc.com Facebook Messenger: m.me/152355745596476


20 SHEFFIELD

17-LATEK WINNY MORDERSTWA - to była kłótnia o £200 długu za narkotyki. 21-letni Lewis Bagshaw zmarł w szpitalu po tym jak został dwukrotnie ugodzony nożem w klatkę piersiową. Przez godzinę próbowano ratować mu życie. Sprawca napaści to 17-latek, którego nazwiska nie ujawniono ze względów prawnych. W procesie przed Sheffield Crown Court z zarzutów morderstwa i zabójstwa oczyszczono trzech pozostałych oskarżonych. Nastolatek, który narkotyki sprzedawał od 13. roku życia napadł na poszkodowanego w lipcu 2019 r. Wcześniej w maju bił go po głowie, aż do nadłamania kości. 3 marca zapadł wyrok skazujący. Nie ogłoszono jeszcze sentencji.

DONCASTER

NAJBARDZIEJ DESZCZOWY LUTY OD 1862 ROKU - w regionie spadło średnio 209,1 mm (słupa wody) co stanowi 237% więcej niż średnie opady w okresie od 1981 do 2010 r. Przyczyniło się do tego załamanie pogody i trzy burze sztormowe Ciara, Dennis i Jorge, z których każda przyniosła za sobą silne wiatry i rekordowe opady deszczu. Najbardziej ucierpiały regiony Yorkshire, Walii oraz Midland. Według krajowych meteorologów za sprawą Ciara doszło do drugich rekordowych w historii pomiarów rozpoczętych w 1862 r. średniej opadów dziennych i spadło wówczas porównywalnie 0,5% opadów rocznych.

LEICESTER

NADESZŁA PORA, BY OMÓWIĆ DIETY RADNYCH - 54 radnych, burmistrz i 8 jego asystentów otrzymują za swoją pracę wynagrodzenie, które obliczane jest na podstawie średnich zarobków pracowników administracji i służb miejskich. Podstawa to £10.767 rocznie, do której dolicza się £1.205 na wydatki związane z podróżami w obrębie miasta. Zarekomendowano podwyżkę podstawy do £10.974 przy obniżce dodatku do £1.000. Wynagrodzenie burmistrza to obecnie £72.015 (podstawa £62.148 i dodatek£10.767). Zarekomendowano podwyżkę podstawy do £64.026 co przełoży się na wynagrodzenie całkowite w kwocie £75.000.

BEZDOMNEGO RODAKA TRZYMALI JAK WIĘŹNIA POD SCHODAMI! NA ZACHĘTĘ DALI MU £100! WARRINGTON

Rita Jablonskaite (l.34) i Robertas Repsas (l.31) postanowili znaleźć sposób na to, by posiadać własnych niewolników, którym w zamian za miejsce do spania i jedzenie kazali sprzątać dom. Szukając najodpowiedniejszych kandydatów wpadli na pomysł, by do Wielkiej Brytanii sprowadzić parę bezdomnych Litwinów. Mając przewagę nad niemówiącymi po angielsku rodakami zmuszali ich do niewolniczej pracy. Bezdomnej parze, której zaproponowano nocleg, jedzenie i papierosy w zamian za sprzątanie domu, na zachętę zaoferowano obietnicę otrzymania £100 jeszcze przed rozpoczęciem pracy. W rzeczywistości Jablonskaite i Repsas planowali coś zupełnie innego. Zamiast spodziewanej przez bezdomnych poprawy losu czekała ich niewolnicza praca. W drogę do Wielkiej Brytanii Litwini wybrali się w czerwcu 2017 r. Podróż odbyli busem, który pokonując Kanał La Manche wjechał na prom P&O. Po przybyciu na wyspy Litwini udali się do mieszkanie przy Fitzherbert Street w Warrington. Sprowadzony do UK mężczyzna zamieszkał na

poddaszu. Kiedy w okolic świąt przeprowadzili się pod inny adres wcześniej bezdomny, a później odpowiedzialny za sprzątanie domu - zamieszkał pod schodami. Dostał materac, poduszkę i koc. Kiedy w końcu wysłali go do pracy w St.Helens to podali pracodawcy konto bankowe, które wykorzystywali na co dzień do regulowania opłat za Council Tax, telefony komórkowe, mandaty i paliwo. Jednym słowy przejęli kontrolę nad jego zarobkami. Nie mający wiedzy na temat realiów życia w UK mężczyzna otrzymywał £30 za tydzień pracy. I to, ku zdumieniu - nie narzekał, bo wydawało mu się być „dobrym układem”. Jedynym dobytkiem jaki miał

był stary telefon komórkowy, który znalazł podczas pracy na wysypisku śmieci i worek starych monet zbieranych podczas pracy przy recyklingu. Zupełnie inna historię Jablonskaite przedstawiła podczas składania zeznań. Otóż kobieta stwierdziła, że bezdomnego rodaka spotkała podczas spaceru po Warrington. Zaoferowała mu pomoc dając schronienie, miejsce do spania i jedzenie. Potem otwarła mu konto bankowe i pomogła znaleźć pracę. W przypadku sprowadzonej do UK kobiety kręciła w podobny sposób. Otóż stwierdziła, że pomogła jej przyjechać na wyspy, bo w rodzinnym kraju żyła w problematycznym związku. Jablonskaite postanowiła

więc pomóc kobiecie, która potrzebowała nie tylko zmienić swoje życie, ale też zarobić własne pieniądze. Przyjazd do Warrington miał być szansa na dołączenie do siostry, która mieszkała tam od jakiegoś czasu. Historie obu sprowadzonych osób udało się jednak odtworzyć z zeznań poszkodowanych i wyglądały one inaczej niż przedstawili to oskarżeni. 51-latka była służącą, sprzątającą dom podejrzanych. Któregoś dnia zaprotstowała, zostawiając kartkę na której napisała, że „chce wracać do domu”. Żyjąc w stresie mało jadła i schudła z 73 do 62 kg. Jablonskaite zarzekała się, że pilnowała by będąca pod jej wpływem kobieta jadała regularnie. Mężczyzna z kolei za każdym razem gdy szedł do zakupy do sklepu to myślał o tym, by iść na policję. Bał się jednak, że będzie miał z tego kłopoty. Z ustaleń śledczych wynikało, że Jablonskaite odgrywała ważną rolę, a Repsas jej cały czas pomagał. Oboje więzili parę sprowadzonych z Litwy rodaków „niewidzialnymi kajdankami” - stwierdził skarżący podejrzanych prokurator. Jablonskaite skazano na 28 miesięcy więzienia, a jej partnera Repsasa na 15 miesięcy.

ZADZWONIŁ POD 999 BY POSKARŻYĆ SIĘ NA PIŁKARZY

WEST YORKSHIRE

W historii brytyjskiej policji zdarzało się już, że odbierano połączenia od mieszkańców niezadowolonych z jakości dostarczonej pizzy, poziomu sygnału gsm czy powolnym działaniu Internetu. Do szczytów absurdu dołącza mężczyzna, który zadzwonił pod numer 999 i domagał się połączenia z Chrisem Wilderem, menadżerem drużyny Sheffield United. Informację o niecodziennym funkcjonariusze z West Yorkshire Police ujawnili przy okazji promocji kampanii #Not999. Mało kto z dzwoniących pod byle pretekstem na infolinię alarmową 999 zdaje sobie sprawe, że pogaduszki z operato-

rem na mało ważny temat, mogą odebrać komuś szanse na uratowanie życia lub wyjście z naprawdę poważnej opresji. Mężczyzna dzwoniący pod numer 999, o którym wspominali policjanci na Twitterze, domagał się połączenia z osobami odpowiedzialnymi za rozgrywki piłki nożnej. Niezadowolony z przebiegu i wyniku spotkania fan chciał porozmawiać z kimś która prowadzi drużynę lub nawet z kimś z zarządu Premier League. Wyjaśnienie dzwoniącemu, że linia 99 nie służy do tego, by wyrażać swoje emocje związane ze sportem, to niepotrzebna strata czasu i zajmowanie linii, a takich połączeń jest na prawdę wiele. W tym celu zainicjowano akcję, któ-

www.thepolishtelegraph.co.uk

rej przypisano Internetowy hasztag #Not999. Ma on na celu oznaczenie w Internecie wiadomości związanych z irytującymi rozmówcami nie zdającymi sobie sprawy ze skutków swojego działania..


21

BRUTALNĄ NAPAŚĆ POLAKÓW WYPATRZYŁ OPERATOR KAMERY CCTV I WEZWAŁ POLICJĘ CAMBRIDGE

21 stycznia br. ok. godz. 4 nad ranem przy Market Street w centrum miasta dwaj Polacy spotkali na swojej drodze dwóch mężczyzn. Doszło do zaczepki, wymiany ciosów, a w rezultacie do bitwy na pięści i kopniaki. Bójkę wypatrzył operator kamery CCTV, który poinformował policję. Sprawców napaści zatrzymano na miejscu zdarzenia. Trafili do aresztu, na przesłuchanie, a następnie doprowadzono ich przed sąd. Nie ma żadnych wątpliwości w jaki sposób doszło do napaści, której sprawstwo przypisano dwóm Polakom. Zdarzenie z ich udziałem zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Na nagraniu widać jak Paweł Kozłowski i Adrian Kugler, obaj w wieku 19 lat, zaczepiali przechodzących w ich pobliżu dwóch niewiele starszych od siebie mężczyzn. Zaczęło się od przepychanki. Kozłowski i Kugler wspólnie popychali jednego z mężczyzn. Dlaczego zaatakowali 20-latka? Co im zrobił? Tego nie wiadomo. Napadnięty próbował bronić się. Będąc przestraszony zachowaniem agresorów zaatakował Kuglera, którego uderzył w twarz. Stojący obok

Kozłowski rzucił się na 20-latka i przewrócił go na ziemię, po czym już leżącemu na ziemi zadał kilka ciosów w głowę. Leżący na ziemi mężczyzna próbował się podnieść. Kugler uderzył go wtedy kilka razy. Celował w plecy i w głowę. Poszkodowany przewrócił się na bok. Kiedy ponownie próbował się podnieść Kugler kopnął go w żebra,a po chwili już wspólnie z Kozłowskim kopali go po głowie i twarzy. Znajomy poszkodowanego próbował udzielić mu pomocy zasłaniając go własnym ciałem. Ostatecznie udało mu się wejść pomiędzy pobitego kolegę i napastników. Poszkodowany zdołał wtedy wstać. Kugler nie odpuszczał. Zdołał

jeszcze uderzyć 20-latka trzy razy, po czym poszkodowany ponownie upadł na ziemię. Napadnięty i jego znajomy próbowali oddalić się z miejsca zdarzenia. Kozłowski i Kugler podjęli wówczas kolejny atak. Kolejny raz 20-latek był popychany, a ciosy zadawane mu przez napastników trafiały w klatkę piersiową i głowę. Kozłowski na chwilę przestał brać udział w ataku, ale po chwili ponownie dołączył do Kuglera. Bił ofiarę i policzkował, aż pod koniec ataku kilkukrotnie zadał cios poszkodowanemu w tył głowy. Znajomy 20-latka kolejny raz próbował odciągnąć poszkodowanego na bok. Kiedy mu się to w końcu udało w drodze na miejsce była policja

powiadomiona o zajściu przy Market Street. Polacy zatrzymani zostali przez policję w pobliżu miejsca ataku. W poniedziałek 2 marca doprowadzono ich przed Cambridge Magistrates Court. Paweł Kozłowski, zamieszkały w Milton, przyznał się do zarzutu wszczęcia awantury. Sędzia skazał go na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok czasu. Dodatkową karą ma być nakaz odbycia 150 bezpłatnych godzin prac publicznych i nakaz wpłaty £122 na fundusz ofiar. Dokładnie ten sam wymiar kary oraz te same dodatkowe jej uzupełnienia usłyszał Kugler, zamieszkały przy The Oask w Milton. Komentujący sprawę PC Claire Dunkley stwierdził, że obu sprawców ekstremalnego ataku udało się zatrzymać dzięki reakcji operatora systemu kamer CCTV, który mając dostęp do stałego monitoring miasta może wspierać działania policji w uczynieniu Cambrigde bezpieczniejszym. W raporcie z rozprawy rozesłanym do mediów nie podano czy napastnicy lub też ich ofiary były pod wpływem alkoholu. Nie uściślono też ile czasu trwał przyjazd patrolu policji na miejsce zdarzenia.

DWAJ ARESZTOWANI Z ZWIĄZKU ZE ZNALEZIENIEM „BOMBY”

LUTON

W czwartek 5 marca w centrum Luton przeprowadzono ewakuację kilku domów i firm, a okolica Dunstable Road została ogrodzona policyjną taśmą. Na miejsce wezwano oddział saperów, którzy podjęli próbę dezaktywacji ładunku odnaleziono w samochodzie zaparkowanym przy chodniku. W związku ze sprawą zatrzymano dwóch podejrzanych. Podejrzany pakunek znajdował się w srebrnym SUV-ie. Na miejsce wezwano kilkunastu policjantów, wśród których byli obecni technicy kryminalistyki oraz zespół saperów. Ewakuowano setki osób z pobliskich domów oraz firm. Do podjęcia

ładunku wykorzystano zdalnie sterowanego robota. Kiedy okazało się, że nie ma zagrożenia policja przeprowadziła podobną akcję w kolejnym samochodzie zaparkowanym przy Brook Street. Podczas równolegle prowadzonych czynności zatrzymano i aresztowano dwóch mężczyzn, którym postawiono zarzuty związane ze sprowadzeniem zagrożenia określonego w ustawie Explosives Act. Komentujący sprawę Jaki Whittred z Bedfordshire Police stwierdził, że prowadzone na miejscu czynności to kompleksowe dochodzenie, które wymaga udziału wielu policjantów, którzy kontynuować będą działania w okolicy, by ustalić wszelkie okoliczności tłumaczące to w jaki spo-

sób podejrzany ładunek znalazł się w centrum miasta. Właściciele okolicznych sklepów nie mogli kontynuować pracy przez kilka godzin. Fakt zamknięcia sporej części miasta określono mianem „dyskomfortem psychicznym i torturą”.

www.thepolishtelegraph.co.uk

HUNTINGTON

PO DEKADZIE MATKA WSPOMINA ŚMIERĆ SYNA - Jonathan Havron z Huntington zaginął 27.02.2010 r. Podjęto poszukiwania na olbrzymią skalę. Po 2 tygodniach jego ciało wyłowiono z rzeki Foss w miejscowości York. Joanne Wigmore, matka 18-letniego chłopaka wspomina śmierć ukochanego syna. „Nie ma dnia, bym nie myślała o Tobie i zastanawiam się co byś robił ze swoim życiem. Życie zostało tak szybko przerwane, w wieku 18 lat miałeś jeszcze tak dużo przed sobą i tyle do wspominania. Ból jaki nam towarzyszy boli tak bardzo jak przed 10 laty”. Jonathan był wolontariuszem i wspierał organizację British Heart Foundation (BHF).

LUTON

NIEOSTROŻNA JAZDA I KARAMBOL 5 POJAZDÓW - odpowiedzialność za zdarzenie, do którego doszło 2 marca na terenie St.Albans, przypisano 36-letniego mieszkańca Luton. Mężczyźnie zarzuca się doprowadzenie do wypadku na drodze A414 przy Nort Orbital Road, w którym uczestniczyły dwa pojazdy osobowe, dwa vany i ciężarówka. W związku ze zdarzeniem śmierć poniósł 60-letni mężczyzna. Policja apeluje do świadków zdarzenia, by zgłaszali się w najbliższym komisariacie celem złożenia zeznań lub przekazania nagrań z kamer dashcam z miejsca wypadku mogących ustalić przebieg zdarzenia.

DUNSTABLE

PORÓWNAŁ OSIEDLE DO NIEMIECKIEGO OBOZU - radny David McVicar, reprezentujący Dunstable w radzie Central Bedfordshire Council, porównał mieszkania znajdujące się w centrum miasta do obozu jenieckiego zarządzanego przez Niemców. Mowa o Stalag Luft 15, który według McVicara jest tym co jako pierwsze wpada mu do głowy gdy widzi mieszkania socjalne. W tymczasowych lokalach w Dunstable mieszka 7 ciężarnych matek i 263 dzieci. Trudno nazwać te osoby więźniami. Radnego wezwano do przeprosin, co też szybko zrobił zdając sobie sprawę jaką gafę popełnił. Wyrazy ubolewania nad niewłaściwym językiem skierował do przewodniczącego rady CBC.


22 LINCOLN

DARMOWE ŁADOWANIE NA PARKINGU PRZY TESCO - właściciele pojazdów elektrycznych mogą skorzystać z bezpłatnej usługi przyjeżdżając na parking przy Wragny Road. By móc nieodpłatnie doładować swój samochód prądem o mocy 7kW wystarczy ściągnąć z Internetu i zainstalować aplikację na urządzenia przenośne „Pod Point”. Projekt jest efektem współpracy podjętej przez firmy Volkswagen, Tesco i Pod Point, które planują instalację 2.400 punktów ładowania z czego 600 ma zostać zainstalowanych na parkingach Tesco. Właściciele elektryków ładując auto podczas dokonywania tygodniowych zakupów mogą za darmo pozyskać energię do pokonania 22,5 mil.

BOSTON

WIDZIAŁEM 3 METROWEGO CZŁOWIEKA - 55-letni Michael Campbell spacerował z psem w pobliżu Bostonu kiedy zobaczył wysoką na 10 stóp (3 metry) postać przypominającą człowieka przechadzającą się po wzgórzach. „Ludzie myślą, że zgłupiałem” - twierdzi mężczyzna, który jeszcze kilka razy przychodził w tą okolice, by spróbować dostrzec tą samą postać. Założył obozowisko w pobliżu miejsca „spotkania”, ale nie doczekał się 3 metrowego gościa. Campbell opowiedział o swoim przeżyciu dziennikarzom, po tym jak w lokalnej prasie pojawiły się wzmianki o tajemniczej 3 metrowej postaci widzianej w okolicy.

GRANTHAM

DWA POŻARY ZAMKNIĘTEGO KLUBU - w związku z podłożeniem ognia w nieczynnym budynku Westgate Social Club przesłuchano 18 letnią kobietę. Nałożono na nią ograniczenie w postaci zakazu zbliżania się w pobliże wymienionego miejsca. Podczas czynności policyjnych przesłuchano też dobrowolnie dwie nastolatki w wieku 16 i 17 lat. Według strażaków oba pożary z dnia 13 i 19 lutego to efekt celowego działania podpalaczy. W wyniku wywiadu środowiskowego ustalono, że w budynku dochodziło do nielegalnych zgromadzeń. Sankcje nałożone przez policję mają przestrzec młodzież przed poważnymi konsekwencjami prawnymi.

KONSULTANTKA FINANSOWA I JEJ LITEWSKI KOCHANEK OSKARŻENI O ZAMORDOWANIE 4 MIESIĘCZNEGO DZIECKA LONDYN

Tym co wydarzyło się we wrześniu 2017 r. w jednym z domów przy Streatham Road w Mitcham na terenie południowego Londynu policję zainteresowano po zgłoszeniu otrzymanym z pogotowia ratunkowego. Pomoc do 4-miesięcznego dziecka wezwała 43-letnia Clare Sanders, która słyszana była przez sąsiadów, gdy krzycząc powtarzała „moje dziecko, moje dziecko”. Lekarze stwierdzili u dziewczynki obrażenia mózgu, które doprowadziły do jej śmierci. O doprowadzenie do śmierci 4 tygodniowej Evy oskarżono jej matkę Clare Sanders (l.43) i jej ukraińskiego kochanka Tomasa Vaitkeviciusa (l.44). Oboje w dniu 1 września 2017 r. byli jedynymi osobami, które przebywały wspólnie z dzieckiem w nieruchomości w Mitcham. Kiedy lekarze zawieźli dziecko do szpitala i próbowali tam ratować mu życie, zatrzymaną do wyjaśnienia parą zajęli sie policjanci. Podczas przesłuchania Sanders przyznała, że wspólnie z partnerem spożywali tamtego dnia alkohol. Stwierdziła, ze

„wszystko co się stało jest jej winą, bo nie pilnowała dziecka”. Sprecyzowała też, że Tom wypił kilka piw, a potem wspólnie napili się likieru. Policjant spytał czy po alkohol sięgnęli przed karmieniem dziecka? Sanders odpowiedziała: „Nie. Nie sądzę. O mój boże, czy my ją zaniedbaliśmy?”. Trwająca w tym czasie akcja ratunkowa nie powiodła się. Dziecko zmarło kolejnego dnia. Podczas sekcji zwłok ujawniono uszkodzenia mózgu oraz rdzenia kręgowego. Mogło to wskazywać na celowe potrzą-

sanie dzieckiem. Przesłuchiwanej dalej Sanders zadano pytanie o to gdzie przebywał jej partner gdy udała się wraz z dzieckiem do karetki? Kobieta odparła, że najprawdopodobniej w domu. Wtedy kolejny raz spytała czy to źle o niej świadczy jako o rodzicu i co się stało z jej dzieckiem? Opisując moment znalezienia dziecka w krytycznym stanie, kobieta stwierdziła, że było sine i ledwo żywe. Kiedy wzięła córkę na ręce poczuła jak po rękach płynie jej jakaś ciecz - krew lub mleko.

Przerażona zaczęła krzyczeć. Po chwili przekazała córkę w ręce Toma me dziecko nie oddycha. Wtedy wezwano pomoc. W zabezpieczonych do badań urządzeniach elektronicznych Clare Sanders znaleziono potwierdzenie, że kilka dni przed śmiercią dziecka szukała w Internecie informacji an temat „syndromu dziecka potrząsanego”, „potrząsania dzieckiem” oraz „dziecko się trzęsie”. Zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym opinia lekarzy, pozwoliła sporządzić wniosek do sądu, w którym Sanders i Vaitkevicius zostali oskarżeni o morderstwo dziewczynki. Kobieta zarabiająca £90.000 rocznie jako asystent finansowy w City wynajęła prawników, którzy zdołali namówić sędziego z Old Bailey na zwolnienie warunkowe i opaskę elektroniczną oraz zakaz opuszczania miejsca zamieszkania w godzinach od 23.00 do 7 rano. Jej partner trafił do aresztu śledczego w HMP Wandsworth. Oboje zaprzeczają zarzutowi morderstwa i doprowadzenia do śmierci. Proces w toku.

SERIA ARESZTOWAŃ PO STRZELANINIE W BOSTONIE

BOSTON

28 lutego w godzinach wieczornych na terenie Bostonu doszło do strzelaniny, w wyniku którego poważne obrażenia poniósł 24-letni mężczyzna. W związku ze zdarzeniem podjęto szereg czynności, które doprowadziły do aresztowania 8 osób. Zatrzymano mieszkańców Bostonu, Huntingdon, Spalding i Peterborough. W związku ze strzelaniną zatrzymano następujące osoby: 50-letniego mieszkańca Bostonu, któremu postawiono zarzut usiłowania morderstwa, utrudniania śledztwa, konspiracji oraz straszenia pozbawieniem życia; 23-letniego mieszkańca Bostonu, którem uzarzucono konspi-

rację w celu dokonania ciężkiego pobicia; 25-latka z Huntingdon, któremu zarzucono usiłowanie morderstwa; 20-latka ze Spalding, którego podejrzewa się o usiłowanie morderstwa i posiadanie narkotyków grupy B; 22-letniego mieszkańca Bostonu, podejrzewanego o udzielenie pomocy w przestępstwie; 40-letniego mieszkańca Spalding, podejrzewanego o pomoc w przestępstwie i konspirację w celu poważnego uszkodzenia ciała, 26-latka z Peterborough, podejrzewanego o umyślne spowodowanie obrażeń oraz 30-latka z Peterborough, podejrzewanego o konspirację w celu dokonania ciężkich obrażeń. Zatrzymania 30-latka z Peterborough do-

www.thepolishtelegraph.co.uk

konano podczas nalotu na nieruchomość znajdującą się przy Willonholt, Ravensthorpe w Peterborough, którego dokonano w niedzielę 1 marca. Wszyscy zatrzymani przez policję trafili do aresztu śledczego. Sprawie nadano nr ref. 436 z 28 lutego 2020 r.


23

4 MIESIĄCE W ZAWIESZENIU ZA SPOWODOWANIE WYPADKU I ŚMIERĆ 2 OSÓB

WIELKA BRYTANIA

19 marca ub.r. ok. godz. 11.40 na drodze M25 pomiędzy 26 i 27 zjazdem doszło do tragicznego w skutkach wypadku. W stojące na poboczu drogi Audi A3 uderzyła ciężarówka Scania R450 prowadzona przez 35-letniego Polaka. Na skutek zderzenia śmierć poniosły dwie pasażerki, a kierujący pojazdem osobowym mężczyzna i 10-letnia pasażerka trafili do szpitala. Ciężarówka Polaka zjechała do rowu. Do opisywanego zdarzenia doszło w pobliżu miejscowości Waltham Abbey (Essex). Ciężarówka prowadzona przez Krzysztofa Zarębskiego z Coventry uderzyła w stojące na poboczu Audi A3, którym podróżowała 4-osobowa turecka rodzina zamieszkała czasowo w Luton. Na skutek wypadku śmierć na miejscu poniosła Sevim Üstün (l.49) i Ayşe Üstün (l.68). 10-letnia dziewczynka odniosła zagrażające życiu obrażenia. Kierowca Atilla Üstün nie odniósł obrażeń. Z dostarczonej do sądu ekspertyzy wynika, że do wypadku z udziałem ciężarówki i pojazdu stojącego na wąskim poboczu z przebitą oponą i późniejszego potrącenia grupki osób nie

doszłoby gdyby na drodze M25 nazywanej „smart motorway” z uwagi na zainstalowane na niej systemy do sterowania ruchem istniał tzw. twarde pobocze. Pojazd osobowy mógłby stać tam zaparkowany bezpiecznie do czasu przyjazdu pomocy technicznej lub wymiany koła przez kierowcę. Zatrzymany na miejscu zdarzenia Polak wezwany został przed Chelmsford Magistrates’ Court w dniu 20 maja ub.r., gdzie nie odniósł się do stawianego zarzutu. Oskarżono go o niebezpieczną jazdę, doprowadzenie do śmierci dwóch osób i spowodowanie poważnych obrażeń u 10-letniej pasażerki. W trakcie rozprawy, w której towarzyszył mu tłumacz i prawnik, pozwolono mu skorzystać z tymczasowego zwolnienia z aresztu. Poszkodowani w wypadku to turecka rodzina mieszkająca w Luton. Kierowca Atilla Üstün stracił w wypadku żonę i babcię. Pożegnano je podczas uroczystości żałobnej w meczecie w Luton. Jego 10-letnia siostra Zeynep Ustan z licznymi obrażeniami spędziła kilka tygodni w szpitalu. Podczas kolejnej rozprawy Polak nie przyznał się do stawianych zarzutów.

CAR KOMIS www.swcarkomis.uk

Sprawę odroczono do 24 lutego 2020 r. Podczas finałowego posiedzenia Polaka uznano winnego doprowadzenia do wypadku na skutek niebezpiecznego prowadzenia pojazdu. Sędzia określił zachowanie Krzysztofa Zarębskiego jako „chwilową utratę uwagi”. Wymierzoną mu kare 4 miesięcy pozbawienia wolności zawieszono mu na 12 miesięcy. Odebrano mu tez prawo jazdy na okres 1 roku. Krzysztofa Zarębskiego zobowiązano również do wzięcia udziału w 200 godzinach bezpłatnych prac społecznych. Polak wyraził skruchę oraz przeprosił rodzinę zmarłych i poszkodowanych osób za to co się stało. Na zdjęciu: Rozbita ciężarówka prowadzona przez Polaka. Fot TWITTER/LORRAINE

TERAZ PONAD

1200 . .. .

SAMOCHODÓW DOSTĘPNYCH NA KREDYT

SZEROKI WYBÓR RÓŻNYCH MAREK I MODELI ATRAKCYJNE FINANSOWANIE POLSKA OBSŁUGA KLIENTA AUTA PO INSPEKCJI TECHNICZNEJ I Z GWARANCJĄ DO 3 LAT

Na zdjęciu: Ayşe Üstün (l.68), Zeynep Ustan (l.10), Sevim Üstün (l.49). Fot. Internet.

www.thepolishtelegraph.co.uk

TEL: 077 951 48 565 www.swcarkomis.uk

(KRZYSZTOF)

/ PETERBOROUGH


24

Zamek Arundel 1.

Zamek Arundel to odnowiony średniowieczny zamek w Arundel w hrabstwie West Sussex w Anglii. Zamek zbudowany w 1061 przez jednego z zaufanych ludzi Wilhelma Zdobywcy, jest siedzibą rodową książąt Norfolk i hrabiów Arundel. Zamek, który był przebudowany na przestrzeni wieków łączy ze sobą średniowiecze z późniejszymi okresami. Zamek odwiedziła na kilka dni w 1846 roku królowa Wiktoria wraz z małżonkiem.

Zamek Bodiam 2.

Zamek Bodiam to otoczony fosą średniowieczny zamek, położony w Robertsbridge w East Sussex. Został zbudowany 1385 roku przez Edwarda Dallyngrigge w obronie przed inwazją francuską. W XV lub XVI wieku zamek został zdemolowany, prawdopodobnie podczas wojny domowej. W XIX i XX wieku zamek został częściowo wyremontowany. Obecnie obiektem opiekuje się organizacja National Trust, która zbiera fundusze na odbudowę dachu.

15 NAJPIĘKNIE ZAMKÓW W UK Przez tysiące lat Wyspy Brytyjskie były podbijane przez liczne plemiona. Prowadzono też lokalne walki. Sposobem na obronę przed najeźdźcami były zamki i twierdze, które spełniały nie tylko role siedziby władz, ale miały też funkcję militarną. Otoczone murami budowle były schronieniem, w którym w czasie wolnym od walk toczyło się normalne życie. Przez wieki część z tych budowli zamieniła się w ruiny, ale te które przetrwały do dziś, otwarte są dla zwiedzających.

Zamek Warwick

Zamek w Edynburgu

Średniowieczny zamek Warwick, w hrabstwie Warwick, w środkowej Anglii znajduje się na brze3. gu malowniczej rzeki Avon. Został wybudowany w 1068 przez Wilhelma Zdobywcę na terenie, bądź w sąsiedztwie, anglosaskiej ufortyfikowanej wioski. Był używany aż do wczesnych lat XVII wieku, kiedy to Sir Fulke Greville przekształcił go w typowo angielską posiadłość wiejską. Był do 1978 roku posiadłością rodziny Greville, która w 1759 uzyskała tytuł hrabiów Warwick. Zamek jest prawnie chroniony i wpisany na listę zabytków Wielkiej Brytanii.

4.

5.

6.

Zamek w Edynburgu to jedna z najpotężniejszych i najstarszych fortec w UK i znajduje się na szczycie monumentalnego skalistego wzniesienia w samym centrum miasta. Smaczku dodaje mu także fakt, iż jest to jedno z najbardziej nawiedzonych przez duchy miejsc na świecie. Edynburski Zamek jest jedną z niewielu obecnych twierdz, które posiadają swój własny garnizon wojskowy. Obecnie jest on jednak używany głównie podczas ceremonii oraz oficjalnych parad szkockiego wojska.

Zamek Caernarfon

Zamek Eilean Donan

Zamek Caernarfon to średniowieczna warownia w księstwie Gwynedd, w północno-zachodniej Walii. Zbudowany na zlecenie Edwarda I obiekt należy do zespołu zamków i obwarowań miejskich w Gwynedd, które w 1986 roku zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Zamek Caernarfon wzniesiony w 1283 roku jako forteca obronna jest najsłynniejszym z walijskich zamków.

Eilean Donan to zamek w Szkocji, położony na wyspie na Loch Duich niedaleko miejscowości Dornie w zachodniej części regionu Highland. Ze stałym lądem łączy go kamienny most. Zamek został wzniesiony w 1220 r. przez szkockiego króla Aleksandra II. Uważa się, że służył za schronienie Robertowi Bruce’owi podczas jego ucieczki przed angielskim wojskiem.

7.

Zamek Glamis

Zamek Ballindalloch

Znajdujący się w hrabstwie Angus zamek Glamis jest uważany za jeden z najbardziej nawiedzonych zamków Szkocji. Choć pierwsze zabudowania pochodzą z XI wieku to w obecnej formie zamek powstał w XVII wieku. W Glamis dzieciństwo spędziła Elżbieta Bowes-Lyon, matka królowej Elżbiety II. Urodziła się tu także młodsza siostra Elżbiety II, księżniczka Małgorzata. W zamku znajduje się również Sala Duncana, w której William Szekspir umieścił scenę zabicia króla w Makbecie.

Położony w szkockim mieście Banffshire zamek Ballindalloch jest zwany „perłą północy” i od 1546 roku jest domem rodziny Macpherson-Grants.

www.thepolishtelegraph.co.uk

8.

W zamku znajduje się ważna kolekcja hiszpańskich obrazów z XVII wieku. Na terenach wokół zamku znajduje się piękny skalny ogród z XX wieku i gołębnik z XVII wieku. Przepływają tu również rzeki Spey i Avon.


EJSZYCH . K . .

Zamek Inveraray

14.

7.

11.

. .. . .. . . .. .. 8.

25

Zamek Inveraray jest położony w pobliżu miasta o tej samej nazwie i stanowi jedną z głównych atrakcji turystycznych zachodniej Szkocji. Jego początki sięgają roku 1400, ale w obecnej postaci powstał w XVIII wieku, a jego fundatorem był Archibald Campbell, trzeci książę Argyll. Zamek jest siedzibą klanu Campbell po dziś dzień i obecnie należy do Torquhilla Campbella, 13. księcia Argyll i jego rodziny.

5.

11.

Zamek Dover

6.

13.

12.

10. 4.

Zamek Wray

3.

9.

15.

1.

9.

10.

2.

Położony na wzgórzu XII-wieczny zamek w Dover, na południowym-wschodzie Anglii, wyrasta dumnie i dominuje nad miastem i portem. Zamek w obecnej postaci powstał w czasie rządów Henryka II, ale pierwsze fortyfikacje wzniesiono tu na rozkaz Wilhelma Zdobywcy. Ulokowany na strategicznej pozycji zamek przez dziewięć stuleci strzegł najkrótszej drogi morskiej prowadzącej z Wielkiej Brytanii na kontynent i określany był jako „klucz do Anglii”.

13.

12.

Neogotycki zamek Wray w hrabstwie Cumbria jest wyjątkowo młodym zamkiem. Zbudowany został w 1840 roku przez chirurga Jamesa Dawsona. W 1882 w wieku 16 lat letnie wakacje spędziła tu Beatrix Potter autorka opawiadań dla dzieci takich jak „Piotruś Królik”. Obecnie zamek jest używany jako hotel i jest otwarty dla zwiedzających.

Zamek Windsor

Zamek Dunrobin

Zamek królewski w Windsorze to od 1110 roku rezydencja królów angielskich, położona w mieście Windsor, hrabstwo Berkshire. Zbudowany w latach 1070–1086 przez Wilhelma I Zdobywcę zamek, składa się z licznych zabudowań otoczonych murami z wieżami i bramami. Razem z Buckingham Palace w Londynie i Pałacem Holyrood w Edynburgu jest jedną z głównych rezydencji brytyjskich monarchów. Królowa Elżbieta II przyjmuje tu oficjalnych i prywatnych gości.

Absolutnie baśniowy zamek Dunrobin należy do najstarszych szkockich zabytków, które nieprzerwanie zamieszkiwano. Wokół którego roztaczają się przepiękne ogrody, to siedziba książąt i hrabiów Sutherland. XIV-wieczną rezydencję zaprojektowano na podobieństwo francuskich zamków znad Loary, przez co znacząco odróżnia się od pozostałych szkockich zabytków. Zamek znajduje się nad brzegiem Morza Północnego, ok. 1,5 km na północ od Golspie.

14.

Zamek Penrhyn

Zamek Castell Coch

Ten neogotycki zamek położony w pobliżu wioski Llandygai, w hrabstwie Gwynedd, w Walii, zbudowany został w latach 1820-1833 według projektu Thomasa Hoppera w stylu nawiązujących do zam-

Castell Coch to XIX-wieczny neogotycki zamek górujący nad wsią Tongwynlais w południowej Walii. Zajmuje połać lasu na zboczu, przy rzece Taff, ok. 10,6 km na północny-zachód od centrum Cardiff. Wznosi się wysoko nad stromymi urwiskami w otoczeniu ciemnych leśnych polan. Tworzy zauważalny romantyczny i tajemniczy nastrój.

ków normańskich. Zdobią go liczne witraże i ręcznie malowane tapety, a zamek otacza rozległy park z wieloma egzotycznymi roślinami. Na oknie jednej z wież jest wyryty napis essere amato amando, co w tłumaczeniu z włoskiego oznacza być kochanym kochając. Łączy się to z rzekomym romansem pomiędzy córką barona, Alicją Douglas-Pennant, a włoskim ogrodnikiem.

www.thepolishtelegraph.co.uk

15.

źródło: zwiedzamy.co.uk


26 PETERBOROUGH

ZAKAZ ZGROMADZEŃ PO DWÓCH BÓJKACH - wydarzenia z weekendu na przełomie lutego i marca doprowadziły do wydania zakazu zgromadzeń. Lokalna policja odebrała zgłoszenie o bójce w pobliżu pubu Crown przy Lincoln Road w dniu 29 lutego o godz. 22.30 oraz o kolejnej krótko po północy przy Welland Medical Practice przy Eye Road. Zakaz zgromadzeń wydano na 24 godziny, by uniknąć eskalacji konfliktu pomiędzy grupami mężczyzn. Zakaz, który dał policji prawo do zatrzymania i przeszukania każdej osoby lub grupy osób objął Fulbridge Road, Soke Parkway, Bourges Boulevard, Bright Street, Geneva Street, Park Road, Dogsthorpe Road i St Paul’s Road.

CORBY

PRZESTĘPCA SEKSUALNY ZŁAMAŁ POSTANOWIENIA SĄDU - 38-letni Mohammed Ahad z Corby skazany za napaść dwukrotnie zaniechał powiadomienia policji o zmianie adresu zamieszkania. Według nałożonego na niego obowiązku miał w ciągu trzech dni powiadomić policję o tym, że zmienił miejsce pobytu. Do złamania tej zasady doszło dwukrotnie w przeciągu dwóch miesięcy. Najpierw miało to miejsce po przeprowadzce pod inny adres w Corby, a następnie do Birmingham. Zgodnie z obowiązującym prawem nałożono na niego karę pozbawienia wolności w wymiarze 40 miesięcy więzienia.

HUNTINGDON

20 PRZYPADKÓW KRADZIEŻY TOREBKI - od początku roku Cambridgeshire Police odnotowała 20 przypadków, podczas których osoby starsze padły ofiarą ulicznych złodziei. Przestępcy wypatrują osób, które nie będą w stanie przeciwstawić się napaści ani też dogonić sprawcy. Kradzione są torebki i portfele. Policja apeluje do osób odwiedzających centrum miasta, by były bardziej czujne i ostrożne. W apelu mowa również o tym, by nie nosić przy sobie dużych kwot pieniędzy i po niezbędnej wizycie w banku ograniczyć zagrożenie do minimum, nie zapisywać i nie podawać nikomu pin kodu, trzymać portfel przy sobie, z dala od oczu potencjalnych złodziei.

BY SKRÓCIĆ WYROK OBIECAŁ DETEKTYWOM WSPÓŁPRACĘ Z KTÓREJ NIC NIE WYSZŁO WIELKA BRYTANIA

21 sierpnia 2018 r. przy Butterwick Walk w Corby rozegrał się dramat zakończony śmiercią Thomasa Gravestocka (l.35). Podejrzanym w sprawie o brutalne morderstwo był nazywany bezwzględnym przestępcą Sean Doherty (l.25), który miał odebrać życie drugiego człowieka mszcząc się za dług w wysokości £20. By skrócić wyrok zgodził się przerwać milczenie, by opowiedzieć detektywom o tym co dokładnie zaszło tamtego dnia. Z zeznań świadków, a były nim dwie kobiety, ustalono jedynie, że podejrzany widziany był z ofiarą przed śmiercią. Kobiety widziały jak paradował z nim po osiedlu, wędrując od jednej nieruchomości do drugiej, tak by widzieli go znajomi. Uderzył go wówczas kilkukrotnie w twarz. Zmusił go do zdjęcia koszulki, którą wymachiwał trzymając w drugiej ręce metalową rurkę. Kazał mu powtarzać zdanie „nie jestem dobrym człowiekiem”. Chciał w ten sposób poniżyć go za dług jaki zaciągnął kupując narkotyki od jego znajomego. Ostatecznie Sean Doherty i Tom Gravestock wrócili do domu.

Poniżony i zmęczony 35-latek poszedł do pokoju na piętrze. W domu były jeszcze inne osoby. Nad ranem jedna z sąsiadek usłyszała hałasy dochodzące z domu, gdzie znajdowali się Sean i Tom. Najpierw słychać było pojękiwania i chrząkanie, a potem ktoś krzyczał „stop”. Jedna z osób, która była wówczas w domu był znajomy Andrew Rae. Miał on pobiec do pokoju na piętrze i zobaczyć jak Sean bije Toma. Napastnik deptał po głowie poszkodowanego, kopiąc go przy tym z całej siły. Kiedy na miejsce

przyjechała policja napastnik zaprzeczał, a nawet zrzucał winę na Andrew Rae. Po przesłuchaniu policja zatrzymała Toma, a Andrew pozostał po za podejrzeniami o udział w napaści i śmierci Toma. Podczas sekcji zwłok patolog doliczył się 35 obrażeń na ciele ofiary. Były to złamania żeber, dwa zapadnięte płuca, zraniona wątroba i złamana czaszka. Podczas aresztowania Doherty miał na sobie buty ze śladami krwi denata, która miał również na ubraniu. W trakcie przesłuchania na komisariacie odmó-

wił składania wyjaśnień. W jego telefonie znaleziono zdjęcie, które wysłał do znajomego. Na zdjęciu tym trzymał nogę na głowie ofiary. Podobnie stając przed sądem nie odpowiadał na stawiane pytania. Jeden z mieszkańcy dzielnicy, proszący o zachowanie anonimowości, twierdzi, że wielokrotnie dzwoniono na policję z informacją, że na osiedlu dzieje się coś niepokojącego. Nie podejmowano jednak interwencji. Kilka miesięcy przed morderstwem w jednym z domów przy Butterwick Walk zabroniono zgromadzeń, bo odbywał się tam handel narkotykami. Doherty wiedząc, że jeśli przyzna się do zabójstwa, to fakt ten może wpłynąć na długość wyroku. I tak też zrobił. Im bliżej było do orzeczenia sentencji wyroku, tym większa się pojawiła u niego desperacja i zadeklarował, że w końcu opowie śledczym co się stało tamtej nocy, gdy zmarł Tom. Ostatecznie z danego słowa i wyjawienia szczegółów dotyczących swojego udziału nic nie wyszło. Sędzia skazał 25-latka na 7 lat i 2 miesiące pozbawienia wolności za zabójstwo Toma Gravestocka..

LEKARZ OSKARŻONY O SERIĘ PRZESTĘPSTW SEKSUALNYCH

CAMBRIDGESHIRE

51-letni doktor Stuart Creed stanął przed trybunałem medycznym w związku z oskarżeniem postawionym przed dwójkę swoich pacjentek, które twierdzą, iż podczas wizyt padły ofiarą przestępstw seksualnych. Kobiety nie wymienione z nazwiska uważają, że w ich kierunku padały niewłaściwe komentarze i określenia np.: „you are hot” - „jesteś gorąca”. Lekarz dermatolog, który uczy religii dzieci w wieku szkolnym w dwóch grupach przy lokalnym kościele, miał podczas przyjmowania pacjentów miał formułować niewłaściwe sformułowania w kierunku badanych. Podczas wizyt miał dopytywac

o życie seksualne. Pytał ile razy pacjentka uprawia seks oraz czy może się do niej przytuli? Któregoś razu przyjechał do pacjentki do pracy, do salonu samochodowego, by umówić ją na dodatkową wizytę. Do opisywanych zdarzeń miało dojść kiedy Suart Creed praktykował w York Street Medical Practice i w Buckden Surgery w okresie od 2015 do 2018. Łącznie miało dojść do 8 incydentów. Poszkodowane zgłosiły się do General Medical Council, który uznał oświadczenia poszkodowanych za zasadne i przekazał je do Medical Practitioners Tribunal Service (MPTS). Przeciwko lekarzowi wszczęto podstępowanie dyscyplinarne. Postępowanie zakończone pod koniec lu-

www.thepolishtelegraph.co.uk

tego przyniosło w rezultacie zawieszenie lekarza na okres roku. Uznano, że w naruszył zasady popełniając poważne przewinienie zawodowe, a swoim zachowaniem naraził pacjentki na niebezpieczeństwo.


27

LITWIN ZABIŁ ŻONĘ DŹGAJĄC JĄ NOŻEM I UDERZAJĄC MŁOTKIEM! W AGRESJI ZRANIŁ TEŻ DZIECKO! PETERBOROUGH

O tym co wydarzyło się 2 lipca 2019 r. przy Cromwell Road bez wątpienia można powiedzieć, iż była to wyjątkowo brutalna i pełna przemocy zbrodnia. Doszło do kłótni pomiędzy małżonkami, w której Andriejus Kostiajevas (l.47) dźgnął nożem, a następnie groził współlokatorce widzącej zajście i próbującej przerwać dramatyczną konfrontację. Dzień przed zdarzeniem Kostiajevas widziany był w trakcie dziwnego zachowania. Wypił trzy butelki olejku chili. W dniu gdy doszło do kłótni zachowanie 47-letniego mężczyzny z nieracjonalnego zmieniło się w w agresywne. Poranna kłótnia z żoną, której nie zakończyła próba interwencji współlokatorki, zakończyła się tragicznie. Kostiajevas dźgnął nożem Ligitę Kostiajeviene, a następnie pobiegł za interweniującą kobietą. Kiedy na drodze agresywnego mężczyzny pojawił się mieszkający w tym samym budynku chłopiec, wybudzony ze snu hałasami dochodzącymi z pokoju małżeństwa Litwinów, Kostiajevas dźgnął go dziewięciokrotnie nożem.

Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie i policję. Kiedy lekarze weszli do pokoju gdzie leżała ranna kobieta okazało się , że w czasie ataku odniosła na tyle poważne obrażenia, że zmarła na miejscu. Wezwani na miejsce zdarzenia lekarze mogli już tylko potwierdzić jej zgon. Stwierdzono u niej rany zadane nożem oraz obrażenia głowy powstałe na skutek użycia twardego i tępego przedmiotu. Podczas przeszukania nieruchomości odnaleziono dwa młotki, przy których znajdowały się włosy Litwinki. Obecni na miejscu policjanci próbowali odnaleźć napastnika, ale ten dosłownie zapadł

się pod ziemię. Drogę do kryjówki wskazały odnalezione na podłodze krwawe ślady. Uzbrojeni w broń ostrą i paralizatory policjanci w kamizelkach kuloodpornych podążyli za Litwinem. Ślady prowadziły do przybudówki, gdzie na poddaszu ukrył się 47-letni Litwin. Przez godzinę negocjowano z nim poddanie się poleceniom policji. Kiedy udało się przemówić mu do rozsądku okazało się, że on sam wymaga pomocy medycznej z uwagi na ranę cięta dłoni. Po założeniu kajdanek podjęto decyzję o przewiezieniu podejrzanego o dokonanie morderstwa do Addenbrooke’s Hospital w Cambridge. W trak-

cie transportu Kostiajevas kopnął policjanta w twarz doprowadzając do obrażeń oka. Podczas procesu przed Cambridge Crown Court przedstawiono pełen opis obrażeń jakie odniosła poszkodowana kobieta. Otóż Kostiajevas najpierw użył noża kuchennego, który musiał odłożyć, bo wygiął się o 90 stopni podczas ataku i zadawania ran żonie. Napastnik zbiegł po schodach do kuchni, z której wyjął kilka innych noży. Kobieta szykująca się tamtego ranka do wyjścia do pracy została dźgnięta nożem ponad 30 razy. Po przeszukaniu sypialni, gdzie leżała martwa kobieta, znaleziono łącznie 4 zakrwawione noże. Piąty i szósty nóż Kostiajevas porzucił uciekając do kryjówki w przybudówce w ogrodzie na tyłach domu. Prowadzący rozprawę sędzia Justice Lambert skazał Kostiajevasa odgrażającego się żonie „otwarciem czaszki” i zabiciem każdego kto jej będzie chciał pomóc na 28 lat pozbawienia wolności. Do kary doliczono mu zawieszone wyroki za 7 innych przestępstw, z których za każde skazano go na 12 tygodni pozbawienia wolności. Łącznie do odsiadki Litwin ma 30 lat.

LAMPY LEDOWE NA ULICACH TO OSZCZĘDNOŚĆ £2,5 MLN

LINCOLNSHIRE

Wymiana tradycyjnych halogenów na oświetlenie ledowe, które oświetlają ulice od zmierzchu do świtu zredukowało zużycie emisji węgla o 6.200 ton metrycznych rocznie. Dodatkowe korzyści to oszczędności w zużyciu energii elektrycznej, które wyliczono na £2,5 miliona rocznie. Najnowsze dane, ujawnione przez Lincolnshire County Council, pokazują nie tylko, że wymiana się opłaca, ale pozwala też iść zgodnie z rządowymi wytycznymi o redukcji emisji dwutlenku węgla i dodatkowo zaoszczędzone pieniądze inwestować w dalszą modernizację lamp. W tym roku na dalsze prace z tym związane

planuje się wydać £1,95 miliona. Według poprzednich ustaleń i przy obecnych cenach kosztowałoby to podatników £4,45 miliona. Wspomniane na wstępie redukcja emisji dwutlenku węgla to kolejna oszczędność. Odpowiednikiem 6.200 ton było by okrążenie ziemi samochodem w ilości 4.000 razy. Od ub.r. miasto i dzielnice mogą wnioskować o wymianę i pozostawienie włączonych lamp ledowych na całą noc za jednokrotną opłatę od £150 do £300 rocznie za 1 punkt świetlny. Otrzymano w związku z tym szereg zapytań, aczkolwiek tylko Pinchbeck Parish Council złożył formalny wniosek o instalację 4 lamp ledowych.

Spośród 68.000 lamp ulicznych udało się wymienić jak dotąd niespełna połowę. Około 42.000 punktów pracuje w trybie czasowego nocnego oświetlenia. W dalszym ciągu można składać wnioski o wymianę i co za tym idzie wydłużenie ich działania w porach wieczornych i nocnych.

www.thepolishtelegraph.co.uk

BOSTON

TO JUŻ 800 Z KOLEI MARKET LIDLA - placówka otwarta 20 lutego w Bostonie była szczególnym wydarzeniem dla firmy, która z powodzeniem podjęła wyzwanie zdobycia zaufania brytyjskich klientów i stale rozwija swoją sieć. Pracownicy zatrudnieni w markecie przy Tawney Street otrzymali umowy z godzinową stawką £9,30 na godzinę, co jest odpowiednikiem rządowej National Linving Wage, jednocześnie najwyższą spośród pracowników zatrudnianych w marketach spożywczych. Sieć otwarła 16 marketów w styczniu i lutym. W ostatnich 12 miesiącach otwarto łącznie 50 placówek handlowych oferując zatrudnienie setkom osób.

KINGS LYNN

ZATRZYMANY ZA ŚWIATŁA BYŁ MOCNO NA HAJU - czujność policji doprowadziła do wyeliminowania z drogi kierowcy zagrażającego innym uczestnikom ruchu. Podczas kontroli drogowej 30-letniego kierowcy, zatrzymanego z uwagi na niedziałające światła stopu, ujawniono, iż jest on pod wpływem narkotyku. Podczas badania próbki krwi stwierdzono, że ma w swoim organizmie 17mcg/100ml kannabidolu przy legalnym limicie 2mcg/100ml. Za zdarzenie z 5 września ub.r. Kiril Montgomery stracił prawo jazdy na rok. Ma zapłacić £323 grzywny, £85 kosztów sadowych oraz wpłacić £32 na fundusz ofiar.

WISBECH

DODATKOWE PIENIĄDZE NA POMOC BEZDOMNYM - Fenland District Council podobnie jak inne urzędy ma obowiązek pomagać osobom pozostającym bez dachu nad głową. Z tego tytułu ma realizować aktywny plan pomocy i kierować do miejsc, gdzie mogą zamieszkać. Do zabezpieczonych wcześniej £50.000 otrzymanych programu z Cold Weather Fund Wisbec Emegrency Night Shelter otrzymało dodatkowe £23.940. Pomoże to w kontynuacji pomocy w okresie zimowym dla 20 bezdomnych, kiedy to z wiadomych względów najbardziej tego potrzebują. Podejmowane działania mają nie tylko znaleźć tymczasowe lokum, ale też stałe mieszkanie - jeśli jest to możliwe.


28 DONCASTER

RODZICE ZADŁUŻAJĄ SIĘ, BY KUPIĆ MUNDUREK - Citizen’s Advice Bureau (CAB) w Doncaster zwróciło sie z prośbą do lokalnych władz oświatowych, by znaleźć rozwiązanie na problem wielu rodzin w hrabstwie. Otóż jak wynika z danych CAB aż 95% rodziców zmuszona jest do zakupów drogiej szkolnej wyprawki, co prowadzi do zadłużenia. Z podobnym problemem zwróciło się do CAB 185 rodzin. Średnia cena mundurka i wszystkiego co potrzebne do szkoły to £340. Niektórym rodzicom z trudem przychodzi podołanie wytycznym szkoły i by kupić wszystko co uczeń musi posiadać, by rozpocząć naukę w nowym roku szkolnym, to muszą zaciągać pożyczki.

WORKSOP

SERYJNY ZŁODZIEJ MIĘSA TRAFIŁ DO WIĘZIENIA - Andrew Merritt, zamieszkały przy Cheapside w Worksop, skazany został na 22 miesiące więzienia za serię włamań i kradzieże w 16 sklepach, z których wyniósł kilkaset kilogramów mięsa. 30-latek podczas trwającego 3 miesiące złodziejskiego pochodu (od 11.2019 do 01.2020) kradł nogi jagnięce, stawy wołowe oraz steki. Kiedy tylko mógł zabierał ze sobą znaleziony w sklepie alkohol, w tym piwa i wódki, ubrania, a także 2 pary butów warte £270, 12 puszek kawy z Icelanda, telewizor z Tesco, 3 ładowarki z Sainsbury’s oraz zestaw do wybielania zębów z Superdrug.

GAINSBOROUGH

ŚMIERĆ NA TERENIE ZAKŁADÓW PRZEMYSŁOWYCH - policja, straż pożarna oraz karetka oraz śmigłowiec pogotowia lotniczego przybyły w poniedziałek 24 lutego ok. godz. 16.20 w pobliżu Corringham Road Industrial Estate. Z informacji ujawnionych przez rzecznika policji wynika, że w obecne na miejscu służby próbowały uratować życie 51-letniemu mężczyźnie, który uległ bliżej nie określonemu na tę chwilę wypadkowi. Uczestniczące w akcja ratunkowej służby obecne były na miejscu przez kilka godzin. Ciało zmarłego z miejsca zdarzenia przewieziono do zakładu medycyny sądowej. Okoliczności śmierci wyjaśniać będzie koroner.

„PÓJDĘ SIEDZIEĆ. WJECHAŁEM NA POMARAŃCZOWYM!” - KIEROWCA Z RUMUNII ZAPATRZONY W KOMÓRKĘ Z OTWARTĄ APLIKACJĄ AMAZONA! GREATER MANCHESTER

Wystarczyło kilka sekund nieuwagi 28-letniego kierowcy z Rumunii, by prowadzona przez niego ciężarowa Scania staranowała Toyotę Corollę stojącą przed skrzyżowaniem na czerwonym świetle. Uderzony pojazd wypchnięty został w stronę środka skrzyżowania. Uderzenie było tak silne, że kierowca Toyoty zmarł na miejscu. Zatrzymany Rumun zarzekał się, że wjechał na skrzyżowanie na pomarańczowym świetle. Do opisywanego zdarzenia doszło 21 stycznia br. przy skrzyżowaniu Atherleigh Way z drogą A580 w pobliżu miejscowości Leight. Prowadzący ciężarówkę Florin Solomon nie zachował ostrożności i uderzył w Toyotę, którą podróżowały dwie osoby. Pojazd osobowy stał jako drugi przed światłami do skrętu w prawo. Świadkowie zdarzenia wezwali pomoc. Pomimo wysiłku lekarzy nie udało się uratować życia kierowcy Toyoty. 58-letni Mark Byrne MBE zmarł na miejscu zdarzenia. Medycy wspólnie ze strażakami przez około godzinę próbowali wydobyć jego cia-

Mark Byrne MBE - uhonorowany przez Królową Elżbietę II za 25 lat służby

ło ze zgniecionego samochodu. Obok niego na przez cały czas znajdowała się jego żona Julie, która trafiła do szpitala z ciężkimi obrażeniami. W szpitalu u poszkodowanej ujawniono złamanie mostku. Zatrzymany na miejscu Rumun widząc policję stwierdził, że „pójdzie siedzieć” oraz, że „wjechał na skrzyżowanie na pomarańczowym świetle”. Co innego ustalono na podstawie nagrań z kamer samochodowych. Jedno z nich uzyskano od kierowcy, który podjechał

na skrzyżowanie za ciężarówką Rumuna. To co zarejestrowała kamera uwieczniło wyjątkowo dramatyczny przebieg zdarzenia. Drugie nagranie pozyskano z szoferki ciężarówki. Żadne z nagrań nie potwierdziło wersji Florina Solomona. 28-latek oskarżony został o doprowadzenie do śmierci przez niebezpieczną jazdę oraz spowodowanie poważnych obrażeń przez nieostrożną jazdę. Florin Solomon zamieszkały przy Lansdowne Walk w Worcester trafił do aresztu śled-

czego. W procesie rozpoczętym przed Bolton Crown Court Rumun przyznał się do obu stawianych mu zarzutów. Powołanym do sprawy ławnikom i sędziemu pokazano nagrania z obu kamer. Widać na nich przebieg wypadku. Uzupełnia je komentarz prokuratora, który na podstawie opisu techników ds. wypadków stwierdził, że pojazd prowadzony przez Rumuna nie zwolnił przed skrzyżowaniem pomimo, iż paliły się światła czerwone i sygnalizowały kierowcom, by się zatrzymały. Scania Solomona nie podjęła nawet próby hamowania. Dodatkowo podczas badania zawartości telefonu kierowcy ciężarówki ustalono, że podczas gdy światła na skrzyżowaniu były czerwone, to 28-latek przeglądał aplikację umożliwiająca dokonanie zakupów na portalu Amazon. Solomon, który wyjechał z Rumunii w wieku 15 lat, spędził kolejne 11 lat we Włoszech. Od 8 lat mieszkał z dziewczyną w UK. Sentencja wyroku wraz z wymiarem kary za oba zarzuty zostanie ogłoszona podczas finalnego posiedzenia, które zaplanowano na 9 kwietnia.

33 TYSIĄCE ETATÓW NA LOTNISKU DONCASTER SHEFFIELD YORKSHIRE

Plan rozbudowy portu lotniczego Robin Hood Doncaster Sheffield, zakładający utworzenie 33.000 tysięcy miejsc pracy, został złożony w formie biznes planu do odpowiednich urzędników rządowych. Lotnisko należące do The Sheffield City Region, Doncaster Council i Peel Group mogłoby ożywić lokalną gospodarkę i rynek pracy na najbliższe 10 lat. W tym celu należy położyć 4,5 mili torów kolejowych i zbudować nową stację w sieci East Coast. Nad słusznością i założeniami projektu nie trzeba się zbyt długo zastanawiać, by stwierdzić, że plan miałby pozytywny wpływ na rozwój regionu. Najważniejszą

kwestią do załatwienia jest oczywiście strona finansowa, w tym wsparcie ze strony rządu. By to było możliwe do inwestycji należy przekonać brytyjski Departament Transportu (DfT). Wśród zalet przemawiających za rozbudową lotniska są wymienia również względy środowiskowe, do których autorzy projektu zaliczają ograniczenie emisji dwutlenku węgla. Budowa nowego połączenia kolejowego, które byłoby obsługiwane przez szybką kolej, pozwoliłoby ograniczyć ruch pojazdów w okolicy. Przeloty w dowolnych kierunkach kraju lub świata dodatkowo zmniejszyłyby zapotrzebowanie do przemieszczania się na inne lotniska indywidualnymi pojazdami. To wszystko

www.thepolishtelegraph.co.uk

razem pozwoliłoby na zmniejszenie emisji trujących gazów o 23.000 ton. Dodatkowo utworzone dzięki tej inwestycji nowe połączenia komunikacyjne - lotnicze i kolejowe - zwiększyłyby dostęp do rozwijającej się strefy jaką bez wątpienia jest okolica Sheffield i Doncaster.


29

NA ROK DO WIĘZIENIA ZA ŚMIERĆ MECHANIKA - RODZINA TWIERDZI, ŻE JEST TO ZBYT KRÓTKI WYROK! NOTTINGHAMSHIRE

15 lipca 2018 r. na drodze A617 w pobliżu Rainworth doszło do śmiertelnego w skutkach wypadku. Gary Kupinskyj (l.46) prowadzący pojazd osobowy marki Jaguar X-Type uderzył w stojącego przy drodze mechanika z firmy RAC, który po nieudanej próbie naprawy próbował odholować z drogi zepsute auto. Uderzenie było tak silne, że David Stokes (l.33) odniósł poważne obrażenia i zmarł krótko po zdarzeniu. Rodzina zmarłego po orzeczeniu wyroku twierdzi, że kara jaką zasądzono jest zbyt krótka i nie odpowiednia do popełnionego czynu. Kupinskyj zatrzymał się i widząc co się stało zadzwonił pod numer 999. Chwilę po wypadku zatrzymało się jedno z przejeżdżających drogą aut, z którego wysiadły dwie pielęgniarki. Kierowca zepsutego vana zapamiętał, że Kupinskyj płakał i powtarzał w kółko „przepraszam”. Podczas przesłuchania twierdził, że skręcił widząc włączający się do ruchu pojazd z lewego pasa na prawy. W trakcie dochodzenia podejrzewano, że Kupinskyj mógł w czasie jazdy korzystać z telefonu komórkowego. Miał na nim aplikację Sky Bet i używał

jej kilka minut przed wypadkiem. Wiadomo, że pomiędzy godziną 10.36 i 10.49 postawił kilka zakładów na wyścigach konnych. Istotnym dla sprawy okazał się zakład postawiony o godz. 11.39 i początek jednego z biegu, który miał rozpocząć się o godz. 19.20. Oto sekwencja zdarzeń, którą odtworzono na podstawie zeznań i informacji z komórki. O 17.12 na telefon oskarżonego dotarła wiadomość sms. Została ona odczytana dopiero o 19.12. Z kolei aplikacja Sky Bet na telefonie Kupinskyj’ego została uruchomiona o 19.15. Chwilę potem mężczyzna wyszedł z pracy i wsiadł do samochodu. Minutę później doszło do wypadku. Po kolejnej minu-

cie ruszył jeden z obstawionych przez niego wyścigów konnych. Nie zdobyto jednak dowodu potwierdzającego, że spoglądał w ekran telefonu tuż przed uderzeniem lub też w jego momencie. Zatrzymanego wypuszczono z aresztu za pozwoleniem sądu. Postawiono mu zarzut spowodowania śmierci przez niebezpieczną jazdę. Z tego zarzutu został jednak oczyszczony. Powołane do procesu 12 osobowe jury spędziło 3 godziny i 30 minut obradując nad przedstawionymi w czasie procesu dowodami. Werdykt dostarczony sędziemu uznał oskarżonego za winnego spowodowania śmierci przez nieostrożną jazdę.

Niebezpieczna i nieostrożna jazda - to dwie różne definicje karne, stanowiące o powadze zarzutu ciążącego na oskarżonym kierowcy. W trakcie postępowania przedstawiono też jak wyglądały ostatnie godziny życia Davida Stokesa, pracującego jako mechanik RAC. Otóż po otrzymaniu wezwania do zepsutego vana na miejscu pojawił się o 18.15. Zaparkował za samochodem, który miał naprawiać. Miał na sobie kamizelkę odblaskowa. Kiedy próba naprawy nie powiodła się zaoferował kierowcy, że odholuje go do domu. Przestawił swojego vana na przód pojazdu, po czym przystąpił do montażu haka holowniczego. To wtedy na miejscu pojawił się samochód Kupinskyj’ego i doszło do śmiertelnego uderzenia. Kupinskyj (na zdj. po lewej) zamieszkały w Newark skazany został przez sędziego Stuarta Rafferty’ego QC na 12 miesięcy pozbawienia wolności. Odebrano mu prawo jazdy na 2 lata. Rodzina zmarłego uważa, że wyrok jest zbyt niski. Firma RAC, w której pracował poszkodowany ustawiła w ogródku przy siedzibie głównej pamiątkową tablicę, by upamiętnić śmierć pracownika.

ZATWIERDZONO WZROST PODATKU COUNCIL TAX O 3,99%

NOTTINGHAMSHIRE

Radni przystępując w lutym do głosowania zatwierdzili podwyżkę podatku lokalnego Council Tax o 3,99%. Oznacza to, że osoby zamieszkujące budynki w grupie A (Band A) zapłacą o £39,26 więcej niż przed rokiem. Najemcy i właściciele nieruchomości z grupy D objęci zostaną podwyżką wynoszącą £58,89. Decyzję o podwyżce podjęto we wtorek 27 lutego podczas trwających 9 godzin narad. Wzrost Council Tax przegłosowali radni z Partii Konserwatywnej korzystając ze wsparcia swoich koalicjantów z Mansfield Independent. Radni z Partii Pracy proponowali zmiany w budżecie próbując

cofnąć cięcia wydatków z przeznaczeniem dla osób niepełnosprawnych, w tym terapii mowy i okołoporodowym wsparciu zdrowia psychicznego. Cięcia nazwali bezdusznymi. Ograniczenie puli pieniędzy na dzieci okrzyknięto z kolei działaniem krótkowzrocznym z punktu widzenia ekonomii i skutków społecznych. Podczas sesji rady miejskiej spierano się również o koszta utrzymania ośrodków dla dzieci w Huthwaite i Mansfield, które planuje się zamknąć. Ich przetrwanie to koszta rzędu £100.000 co przy wydatkach zaplanowanych na poprawę biur w urzędzie zaplanowanych na kwotę £28 milionów, jest wydatkiem niewspółmiernie małym. Pomimo tej argumentacji cen-

tra, w których mogłyby spotykać się dzieci zostaną zamknięte, by urzędnicy mogli mieć wygodniejszą pracę. Podczas obrad próbowano przywoływać względy moralne i porównywać codzienność i życie mieszkańców do kosztownych projektów, ale zaplanowane cięcia i podwyżka podatku stały się faktem.

www.thepolishtelegraph.co.uk

MANSFIELD

PRZYBYWA BEZDOMNYCH W MIEŚCIE - pracownicy socjalni odpowiedzialni za pomoc bezdomnym doliczyli się 21 osób stałego miejsca zamieszkania. Osoby te śpią na ulicy w różnych rejonach miasta. Dane pochodzą z okresu jesieni gdy przeprowadzono akcję polegającą na zliczeniu osób spędzających noc pod gołym niebem. To o 17 więcej niż w poprzednim roku. Doliczono się 16 mężczyzn i 5 kobiet. Większość z nich ma 26 lat lub więcej. Dwie są poniżej 25-tego roku życia. Dla porównania liczba bezdomnych w Ashfield pozostaje niezmieniona i wynosi 5 osób. Są to osoby w wieku 26 lat lub więcej. W ub.r. pomoc i mieszkanie otrzymało 14 osób.

SUTTON-IN-ASFIELD

SZPITALNA KOMUNIKACJA ZA POMOCĄ PAGERÓW - lekarze z King’s Mill Hospital znaleźli sposób na usprawnienie komunikacji z rodzicami dzieci poddawanych operacjom. Wykorzystano do tego odchodzącą w zapomnienie technologię - pagery. Zdarza się bowiem, że przejęci i zestresowani rodzice spacerują po korytarzach zapuszczając się często z dala od sal operacyjnych, by wytrwać najtrudniejsze chwile. Odszukanie ich kiedy operacja się kończy jest kłopotliwe dla personelu. Od teraz ułatwią to pagery, na które personel medyczny będzie mógł wysłać wiadomość o końcu operacji i wybudzeniu dziecka.

NEWARK

PRÓBOWAŁ OSZUKAĆ OFIARY POWODZI - Newark and Sherwood Council ostrzega mieszkańców przed oszustem, który podaje się za współpracownika urzędu i oferuje usługę wywozu nieczystości w zamian za zapłatę £20. Płatna oferta przedstawiona mieszkańcom okolicy jest niczym innym jak próbą oszustwa. Wszelkie nieczystości, które nagromadziły się podczas powodzi lub zniszczone wyposażenie domów, które są gotowe do odbioru - można zgłaszać do urzędu pod numerem 01636 650000, by umówić datę i godzinę ich przekazania. Osoby podszywające się pod współpracowników urzędu to bez wątpienia oszuści, którym nie należy wręczać żadnej gotówki.


30 NOTTINGHAM

MALARZE PRACUJĄ NA MOŚCIE - Trent Bridge, to ten niebieski most z geometrycznymi wzorami po obu stronach, poddany został pracom renowacyjnym. Czyszczenie powierzchni, wypełnienie ubytków, a następnie malowanie - to kilku etapowy proces zaplanowany na kilka najbliższych miesięcy. Najważniejszą informacją dla kierowców jest to, że most nie zostanie wyłączony z ruchu na czas przeprowadzanego remontu. Do oczyszczenia i przemalowania jest 11.000 m.kw stali i 120 m.kw fasady. Prace prowadzi Cleveland Bridge UK Ltd, firma specjalizująca się w remontach stalowych mostów. Koszt zaplanowanych prac ma wynieść £1,1 miliona, które wyłoży urząd miasta i regionu.

LEICESTER

6 ZWYCIĘZCÓW W ZALEDWIE 2 DNI - Postcode Lottery to loteria subskrypcyjna w Wielkiej Brytanii, prowadzona przez Postcode Lottery Limited. Pod koniec lutego kolejne dwa losowania wybrały sześcioro mieszkańców Leicester, którzy otrzymali po £1.000! W poniedziałek (24.02) wylosowano czworo sąsiadów z rejonu kodu pocztowego LE6 0PF, a we wtorek (25.02) kolejną dwójkę sąsiadów z rejonu kodu pocztowego LE4 7NT. Udział w loterii kosztuje £10, a losowania kolejnych zwycięzców odbywają się codziennie. Loteria wspiera organizacje charytatywne, które jak dotąd zasilono kwotą £500 milionów.

BARNSLEY

SKAZANI NA 21 LAT WIĘZIENIA - na liście miejsc, które obrabował 38-letni David West są punkty handlowe z Barnsley, Rotherham i Sheffield. Przestępca wymachujący bronią, w tym nożem i metalowym prętem, terroryzował obsługę sklepów i żądał wydania gotówki. Seria włamań, do której doszło w lipcu i sierpniu ub.r. nie uszła przestępcy na sucho. West pochodzący z Sheffield posiadał wspólnika - Wayne’a Clarka z High Green Obaj wpadli w ręce policji. Śledczy zdołali powiązać ich z serią przestępstw, choć obaj dokonywali napadów ukrywając swoje twarze za kominiarkami. West spędzi w więzieniu 15 lat, a jego wspólnik Clark 6.

SKAZANY NA 5 LAT WIĘZIENIA ZA ZNISZCZENIE RECEPCJI HOTELU! TO BYŁA ZEMSTA ZA BRAK £600!

LIVERPOOL

Kierowca koparki, 36-letni John Manley, wjeżdżając pojazdem gąsienicowym do recepcji hotelu Travelodge pokrzykiwał „Jedyne co miałeś zrobić, to zapłacić mi!”. Mężczyzna nie słuchał nawoływań kolegów z budowy, którzy prosili go, by zatrzymał się i wyłączył silnik maszyny. Przez kilkanaście minut spowodował straty wynoszące £443,000! Kierowca koparki, 36-letni John Manley, wjeżdżając pojazdem gąsienicowym do recepcji hotelu Travelodge pokrzykiwał „Jedyne co miałeś zrobić, to zapłacić mi!”. Mężczyzna nie słuchał nawoływań kolegów z budowy, którzy prosili go, by zatrzymał się i wyłączył silnik maszyny. Przez kilkanaście minut spowodował straty wynoszące £443,000! Ostatecznie koparkę udało się zatrzymać gdy dwaj ze współpracowników szaleńca zdołali podejść na tyle blisko przewodów paliwowych, by je odłączyć. Jeden z nich został ochla-

pany ropą w twarz, co oślepiło go na kilka następnych minut. Szaleniec zeskoczył z koparki i pobiegł w stronę ogrodzenia budowy, które następnie przeskoczył i oddalił się w nieznanym kierunku. W konsekwencji wydarzeń z 21 stycznia 2019 r. Brytyjczyka aresztowała policja. Po roku stanął on przed Liverpool Crown Court, gdzie został uznany za winnego spowodowania strat w wysokości £443,000 na szkodę inwesto-

ra, właściciela hotelu - firmy Travelodge. Jeden z naocznych świadków sfilmował zajście, a nagranie trafiło do Internetu. Kilkuminutowy film obejrzano tysiące razy. Zdania osób komentujących zdarzenie były podzielone. Jedno potępili zachowanie Brytyjczyka, podczas gdy drudzy uważali, że postąpił słusznie jeśli nie dostał wypłaty. Zdania tego nie podzieliła ława przysięgłych z sądu w Liverpool, ani też przewodzący rozprawie

sędzia David Aubrey QC. Przed wymierzeniem kary przypomniano, że Manley już we wrześniu przyznał się do stawianego zarzutu spowodowania ekstremalnego zagrożenia i sprowadzenia ryzyka na osoby znajdujące się na zewnątrz i wewnątrz budynku. Obrońca oskarżonego broniąc swojego klienta stwierdził, że nie wypłacono mu £600, co wpłynęło na jego sytuację rodzinną. Nie mógł kupić prądu, ani też jedzenia dla dwójki dzieci w wieku 6 i 11 lat, będących wówczas pod jego opieką. Postępowanie 36-latka spowodowało nie tylko znaczne straty finansowe, ale również przełożyło się opóźnienie ukończenia inwestycji prowadzonej na terenie Liverpool Innovation Park o 6 tygodni. Sędzia skazał Manleya na 5 lat i 4 miesiące pozbawienia wolności. Skazany miał leczył się w przeszłości na schorzenia związane ze zdrowiem psychicznym. Fot.Merseyside Police/PA Wire

BYŁ PIJANY GDY TIREM ROZBIŁ SAMOCHODY I UDERZYŁ W DOM

NOTTINGHAMSHIRE

43-letni Polak zatrzymany przez Nottinghamshire Police, który rozbił prowadzoną ciężarówkę, był nie tylko pijany, ale również bosy. Zdarzenie, do którego doszło 19 grudnia zeszłego roku przy Radcliffe Road w West Bridgford zakończyło się na szczęście bez ofiar. Jedyne obrażenia odniósł kierowca ciężarówki, który zranił się w stopę. Krystian Małkowski skazany został na 14 miesięcy więzienia. Kierowca może mówić o sporym szczęściu, bo gdyby prowadził ciężarówkę przystosowaną do lewostronnego ruchu i prawą stroną kabiny uderzył w budynek, to odniósłby o wiele poważniejsze obrażenia. W chwili wypadku prowadził pojazd pochodzący z Polski i siedział po lewej stronie szoferki. Prawa jej strona została całkowicie rozbita. Krystian Małkowski rozpoczął swoją podróż w Chester. Następnie udał się do Manchester, Leeds i Doncaster. Podróż

trwającą kilka kolejnych godzin zakończył w West Bridgford. Przed uderzeniem w budynek mieszkalny rozbił inną ciężarówkę i kilka samochodów. Pijanego i bosego kierowcę policja odnalazła obok rozbitej ciężarówki. Podczas badania z pomocą alkomatu 43-latek wydmuchał 139 mcg alkoholu w 100 ml powietrza przy dopuszczalnym limicie 35mcg/100ml. Kiedy powtórzono testy Polakowi zbadano poziom alkoholu we krwi. Stwierdzono, iż Polak miał 262 mcg w 100 ml pobranej do badań krwi przy dopuszczalnym limicie 80mcg/100ml. Po wytrzeźwieniu Polak został przesłuchany. Tłumaczył, że w dniu kiedy doszło do wypadku miał przewieźć ładunek mebli ogrodowych. Przed wyjazdem wypiła kilka drinków, a tego co zdarzyło się potem - momentu wypadku, nie pamięta. Zdarzenie zapamiętali natomiast inni kierowcy, którzy uciekali z drogi przed ciężarówką Polaka.

www.thepolishtelegraph.co.uk

Przed rozprawą sądową pracodawca Polaka przysłał list z opinią o swoim pracowniku. Napisał w nim, że Małkowski to „odpowiedzialny i niezawodny” kierowca. Innego zdania był sędzia, który wysłał Polaka na 14 miesięcy za kratki. Jeśli będzie się dobrze sprawował, to zaliczając mu czas aresztu na poczet kary będzie mógł wyjść na wolność po odbyciu połowy kary i nastąpi to już w lipcu. Dodatkową karą dla Polaka będzie odebranie mu prawa jazdy na 3 lata. Podczas pobytu w areszcie Małkowskiemu odmawiano widzenia z rodziną.


31

PLANUJESZ WYNAJĄĆ MIESZKANIE? JEŚLI MOŻESZ WYSTRZEGAJ SIĘ WYBORU TYCH MIEJSCOWOŚCI! WIELKA BRYTANIA

Najemcy szukając lokalu do wynajęcia sugerują się najczęściej wysokością miesięcznego czynszu oraz dogodnym dojazdem do pracy. To oczywiste. Niestety jest wiele więcej czynników, które mogą przesądzić o tym, iż wybrane miejsce wkrótce okaże się być wyjątkowo kłopotliwym. Biorąc pod uwagę szereg faktów wskazano najgorsze z brytyjskich miast, gdzie wynajem nie jest rekomendowany. Przy ocenie miejscowości pod uwagę brano wysokość czynszu i jego stosunek względem średnich zarobków w okolicy, liczbę przeprowadzanych w regionie eksmisji lokatorów, wskaźnik bezrobocia oraz skalę przestępstw na danym obszarze. To wszystko pomogło wybrać miejscowość najbardziej i najmniej rekomendowaną.

w tym mieście 41%. Wynajem w tym mieście nie jest rekomendowany.

Zestawienie przygotowane zostało przez firmę Insulations Express wskazało Luton jako miasto, w którym lepiej nie podejmować prób wynajmu. Badanie ujawniło, że miało tam miejsce najwięcej eksmisji z mieszkań należących do prywatnych właścicieli. Średnia część zarobków przeznaczanych na czynsz wynosi

Na miejscu drugim tego niechlubnego zestawienia znalazła się miejscowość Leicester, a Arkusz1

na kolejnym Reading. Manchester uplasował się na miejscu czwartym z wysokim wskaźnikiem przestępczości i drugim miejscem pod względem wskaźnika bezrobocia. Tytuł zwycięskiego miasta w tym plebiscycie zyskało Plymouth. Najemcy zapłacą za czynsz mniej niż 1/3 swoich zarobków. Jest tam również niska stopa bezrobocia i niski wskaźnik przestępczości. Wynajem u osób prywatnych przez długie lata był uznawany za atrakcyjniejszy od najmu za pośrednictwem agencji, które pobierały wysokie opłaty prowizyjne, które są już zakazane.

Miasto 1. Luton 2. Leicester 3. Reading 4. Manchester 5. Newport 6. Nottingham 7. Belfast 8. Preston 9. Wolverhampton 10. Northampton

Czynsz/zarobki 41,1 33,1 49 34,2 23,3 30,4 31,2 26,6 26,1 35,4

Eksmisje 22,3 13,5 12,6 20,3 22,1 11,7 N/A 12 16,7 21,1

Prywatne 65 51 51,3 123,2 13,3 36,1 86 34,6 51,4 74,3

Podwyżki 1,5 2,1 1,4 1,2 1,2 1,9 2,2 1,2 1,3 2,1

Bezrobocie 3,3 3,9 3,3 4,2 3 3,9 2,3 4,2 4,5 3,7

Przestępczość 85,3 85,5 68,7 164,1 98,6 94,2 144,33 102,3 89,9 81,9

1. Plymouth 2. Edinburgh 3. Cardiff 4. Glasgow 5. Southhampton 6. Leeds 7. Swansea 8. London 9. Derby 10 Newcastle

32 38,9 36,2 30,6 36,6 32,9 38,8 64,2 22 27,8

8,8 5,7 7,2 N/A 11,1 5,1 2,2 0,5 17,1 12,1

80,4 133,3 70 98 90,5 126,4 63,6 148,9 62,6 106,2

1,9 0,6 1,2 0,6 1,4 1,9 1,2 1,2 2,1 0,5

2,8 3,8 3 3,8 3,1 4,3 3 4,3 3,9 6,2

59,4 60,4 84,7 71,7 80,5 127,3 84,7 102,4 67,1 104,2

32-LETNIA POLKA UKARANA ZA PIJAŃSTWO I AWANTURĘ WALIA/FLINT

Awanturującą się Ewelinę Bińkowską, która podczas pobytu w lokalnym pubie wymieszała piwo z winem, próbowała uspokoić właścicielka wyszynku. Kiedy próby okazały się bezowocne wezwano policję. Kobietę aresztowano, a będące pod jej opieką dziecko tymczasowo umieszczono pod opieką policji. W torebce zatrzymanej znaleziono wypitą do połowy butelkę wina i otwartą puszkę z piwem. Wydarzenia z udziałem Eweliny Bińkowskiej miały miejsce na terenie ogródka piwnego pubu „George and Dragon” przy Church Street w miejscowości Flint. Kobieta korzystając ze słonecznej pogo-

dy w sobotę 6 lipca 2019 r. postanowiła wybrać się do miasta. Mając pod opieką osobę nieletnią postanowiła napić się alkoholu. Weszła na teren pubu, gdzie wdała się w kłótnię z innymi osobami, które również przebywały tam z dziećmi. Będąc pod wpływem alkoholu pokrzykiwała w języku angielskim i polskim. Agresywne zachowanie 32-latki zwróciło uwagę właścicielki pubu, która próbowała wyprosić Polkę z knajpy. Wezwano policję, która aresztowała Bińkowską pod zarzutem pijaństwa i awanturnictwa. Po skierowaniu sprawy do sądu, Bińkowską kilkukrotnie badano na zawartość alkoholu, by sprawdzić czy ma problem z nałogiem. Testy za każdym razem ukoń-

czono z zerowym wynikiem. Dzięki temu kobieta uniknęła więzienia i odwieszenia kary za poprzednie przewinienia. Sąd ukarał Polkę 12 miesięcznym programem społecznym, nakazem noszenia elektronicznej opaski przez 6 tygodni oraz poleceniem zapłaty £440 tytułem grzywny i opłat sądowych.

www.thepolishtelegraph.co.uk Strona 1

COVENTRY

KORONER WYJAŚNIA OKOLICZNOŚCI ŚMIERCI 60-LATKA - 27 września ub.r. na terenie Coventry’s Lady Herbert’s Garden w pobliżu The Transport Museum znaleziono nieprzytomnego mężczyznę. Wezwana na miejsce policja otoczyła teren, a lekarze potwierdzili zgon mężczyzny. W drodze postępowania wyjaśniającego przeprowadzonego pod koniec lutego br. ustalono, że David Rivett zmarł na skutek komplikacji po zapaleniu płuc i choroby alkoholowej, uzależnienia któremu nie był w stanie się przeciwstawić przed śmiercią. Podczas szczegółowego badania krwi ustalono, że denat zażył spora dawkę leków, które popił alkoholem.

WELLINGBOROUGH

EWAKUACJA KONI Z ZATOPIONEGO POLA - obfite opady deszczu to spory problem nie tylko dla ludzi, ale również dla zwierząt. Pod koniec miesiąca RSPCA wzięło udział w ewakuacji 43 koni, które znajdowały się na terenie podmokłym na polu w pobliżu Wellingborough. Organizacja przy udziale 30 osób: inspektorów, weterynarzy, ratowników wodnych, wolontariuszy i pojazdów do transportu dużych zwierząt. Część starszych koni trafiła do ośrodka World Horse Welfare w Scotland. Młodsze pozostały w regionie, w miejscach wskazanych przez RSPCA. Stan zdrowia trzech koni był na tyle zły, że zmarły w trakcie akcji.

RUGBY

MIASTO Z JEDNĄ TYLKO KARETKĄ? - plan uszczuplenia liczby pojazdów obsługującej nagłe przypadki w Rugby z 2 do 1 to wg. Marka Pawseya - posła z Rugby, poważne zakłócenie lokalnego pogotowia ratunkowego. Plan redukcji przedstawiony został przez WMAS (West Midlands Ambulance Service) na początku lutego. Karetka miałaby zostać przeniesiona do Coventry. WMAS uważa, że zapowiadana na koniec marca zmiana stacjonowania karetki nie będzie mieć wpływu na gotowość wyjazdu do pacjentów w Rugby. Tłumaczenia WMAS nie są w stanie nikogo usatysfakcjonować. Zwłaszcza, że - jak podkreśla poseł - Rugby to rozwijające się miasto.


32 LINCOLN

WYPUSZCZENIE BALONÓW ODWOŁANO - 25 marca 2019 r. w pobliżu Welton Cliff srebrny VW Astra wypadł z drogi A15. Na skutek wypadku śmierć ponieśli Joby John Coyle (l.14), Aiden Sawyer (l.17) i Ricky Sharp (l.16). Pozostali 3 pasażerowie zostali ranni. Kilka dni po wypadku w Lincoln i Bostonie zebrali się bliscy i krewni zmarłych. Złożono kwiaty w symbolicznym miejscu i wypuszczono dziesiątki balonów. Tegoroczne spotkanie, by w podobny sposób uczcić śmierć trójki chłopców, odwołano. Organizatorzy poinformowali, że ze względów bezpieczeństwa i ochrony środowiska upamiętnienie ofiar wypadku przebiegać będzie w inny, bardziej kameralny sposób.

GRANTHAM

POLICJA POSZUKUJE KIEROWCĘ VANA - mowa o zdarzeniu z 16 listopada ub.r. kiedy przed sklepem Premier przy Hillingford szary Vauxhall Astra potrącił 80-letnią kobietę. Emerytka poruszała sie na 3-kołowym wózku, który przewrócił się po zderzeniu z pojazdem osobowym. Poszkodowana odniosła niezagrażające życiu obrażenia. Mimo to policja powiadomiona o zdarzeniu kontynuuje czynności zmierzające do odnalezienia kierowcy. Pomóc mogą w tym zeznania kierowcy zielonego vana, który zatrzymał się by udzielić pomocy poszkodowanej kobiecie. Zdarzeniu z dnia 16/11/2019 nadano nr. ref. 155.

KING’S LYNN

UWAŻAJCIE NA TELEFONU OD OSZUSTÓW - policja ostrzega mieszkańców miasta, by byli bardziej uważni podczas odbierania telefonów od osób nieznajomych podających się za policjanta. Oszust podający się za detektywa zadzwonił w ub. miesiącu do mieszkańca Dodman’s Close i namawiał do podjęcia z banku sporej kwoty pieniędzy. Mowa o £6.000, które miał podjąć ze swojego konta 90-letni mężczyzna. Gotówkę kolejnego dnia (21 lutego) podjął kurier podając umówione hasło podane podczas wcześniejszej rozmowy przez telefon. Policja apeluje, by nie ulegać osobom nieznajomym przed przekazywaniem im pieniędzy lub kart bankowych.

ZŁE OZNAKOWANIE DROGOWE TO ZAGROŻENIE DLA KIEROWCÓW OSTRZEGAJĄ NIEZALEŻNI DORADCY WIELKA BRYTANIA

opis, który wraz ze wszystkimi detalami przesłany zostanie przez Transport Focus w imieniu zgłaszającego do Highways England. Autorzy kampanii chcą w ten sposób poprawić oznakowanie drogowe na 4.300 mil autostrad i dróg klasy A tego zarządcy. Jak dotąd na stronie dokonano 80 zgłoszeń. Przed wypełnieniem własnego zgłoszenia mona zapoznać się z treścią 5 ostatnich wpisów.

Przerośnięte drzewa i krzewy zasłaniające znaki drogowe, zniszczone przez wandali lub wzmożone wiatry oznakowanie, które jest też często zaniedbane przez zarządców dróg - to wszystko może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, w których kierowcy nie są świadomi obowiązujących w danym miejscu przepisów oraz tego, że łamiąc je popełniają wykroczenie drogowe i narażają się na niebezpieczeństwo. BBC pokazało kilka lat temu reportaż o młodym przedsiębiorcy, który prowadzi firmę sprzątająca. Zwrócił on uwagę niecodzienną pasją. Otóż w wolnym czasie mył oznakowanie drogowe w swojej okolicy. Wodą pod wysokim ciśnieniem i używanymi na co dzień detergentami zmywał brud z tablic drogowych, na których znajdowały się istotne dla kierowców informacje. Film wrzucono do Internetu. Szybko wzbudził ogólny podziw i uznanie. Nie można jednak zapomnieć, że za oznakowanie drogowe, jego stan techniczny i wygląd odpowiada zarządca drogi i to on powinien zadbać o właściwą ekspozycję ograniczeń prędkości, tonażu czy też innych istot-

nych informacji regulujących przejazd daną drogą. Właśnie na ten obowiązek, często zaniedbywany przez zarządców dróg, zwracają uwagę niezależni eksperci z organizacji Transport Focus. Otóż na podstawie zebranych informacji o stanie dróg stwierdzono, że liczba znaków zaniedbanych, zniszczonych i nieaktualnych drogowych stale rośnie, a to przekłada się na wzrost zagrożenia dla kierowców. Do tego dochodzi stres i możliwość bycia ukaranym przez policję za niedostosowanie się do obowiązujących przepisów. Organizacja wyszła na przeciw temu problemowi tworząc

kampanię pod nazwą „The Sort My Sign”, do której zachęca kierowców, by zgłaszali usterki związane z oznakowaniem drogowym. Utworzono w tym celu stronę w Internecie, na której zgłaszać można problem z oznakowaniem. Formularz znajduje się pod adresem https://sortmysign.transportfocus.org.uk/ i można dzięki niemu w szybki i prosty sposób zgłosić nieprawidłowość zastaną w dowolnym miejscu na drogach w Wielkiej Brytanii. Wystarczy podać nazwę drogi np. M60, numer zjazdu, post kod lub nazwę własną ulicy. Formularz przygotowano tak, że można wskazać dokładną lokalizację na mapie. Przewidziano tez miejsce na

Z danych RAC wynika, że rośnie liczba kierowców uważających, że warunki techniczne na drogach w ostatnich 12 miesiącach pogorszyły się w znaczący sposób. Jeden na pięciu ankietowanych wskazał słabą widoczność oznakowania drogowego jako istotny problem. Podobna liczba kierowców wskazała, że znacznym problemem są rozrastające się drzewa i krzewy, które zasłaniają znaki. Jeśli jesteś kierowcą i zależy Ci na bezpieczeństwie na drogach to nie musisz podejmować wyzwania tak jak opisany na wstępie profesjonalista i próbować oczyścić je lub naprawić samodzielnie. Wystarczy zgłosić złe oznakowanie drogowe przez Internet.

PRZEZ 2 LATA URZĄD WYPŁACIŁ £1.2 MILIONA ZA DZIURY

LINCOLNSHIRE

Wnioski o odszkodowanie kierowane przeciwko zarządcom dróg lokalnych to rekompensata za uszkodzenia pojazdów powstałe na dziurawych drogach. W ostatnich dwóch latach Lincolnshire County Council wypłacił z tego tytułu £1,2 miliona. Pieniądze wypłacano na podstawie wniosków o odszkodowanie z tytułu obrażeń osób jak i uszkodzenia mienia. Łącznie w okresie od 2018 do 2019 r. złożono 384 wnioski o odszkodowanie z tytułu obrażeń odniesionych przez osoby indywidualne oraz 4.726 wniosków w związku z uszkodzeniem mienia. Każdego miesiąca składano średnio 213 wnio-

sków. Odszkodowania wypłacone w 2018 r. były wyższe od tych z roku 2019. Przed dwoma laty wypłacono £1,05 mln na rzecz 3.589 wnioskujących podczas gdy rok później już tylko £130.000 na rzecz 1.521 poszkodowanych. Urząd komentując ujawnione informacje stwierdził, że niewłaściwy stan dróg i powstałe z tego tytułu obrażenia osób oraz uszkodzenia mienia, to wynik powracających kłopotów finansowych, które powstały na skutek niedoinwestowania ze środków rządowych. Od 2010 r. wydano £38,5 mln na inwestycje związane z poprawą dróg. Około £3,6 przeznaczono na wypłatę odszkodowań powstałych na skutek złego stanu tech-

www.thepolishtelegraph.co.uk

nicznego nawierzchni. Dziury w drogach to zmora nie tylko kierowców, ale również urzędów, które muszą je remontować po ujawnieniu. W samym tylko styczniu br. ujawniono 8 tys. ubytków w nawierzchni, które należało zlikwidować. Urząd ma pod swoim zarządem 5,5 tys. mil dróg.


33

„BYŁAM ODURZONA NARKOTYKAMI, GWAŁCONA I TRZYMANA WBREW WŁASNEJ WOLI!” - WYJAWIA DUFFY WIELKA BRYTANIA

Szokujące wyznanie pojawiło się na profilu Instagram brytyjskiej piosenkarki pod koniec lutego. 35-letnia Aimee Anne Duffy wyjawiła swoim fanom, a w zasadzie całemu światu, który ma dostęp do Internetu, że przez kilka dni była przetrzymywana, narkotyzowana oraz gwałcona. Czas oraz miejsce dramatycznych wydarzeń nie został sprecyzowany. Duffy stwierdziła jedynie, że dojście do siebie zajmuje sporo czasu. Pochodząca z Walii piosenkarka, która podbiła świat utworem „Mercy” ujawniła nieznane dotąd powody zniknięcia z branży muzycznej. Laureatka Nagrody Grammy w kategorii Best Pop Vocal Album za album Rockferry (siedmiokrotna platynowa płyta za sprzedaż ponad 7 mln egzemplarzy) i zdobywczyni dwóch nominacji spotkała się zeszłego lata z dziennikarzem, który namówił ją do ujawnienia prawdy o tym co się wydarzyło. - „Możecie sobie tylko wyobrazić, ile razy myślałam o napisaniu tego (…) Zostałam zgwałcona, odurzano mnie narkotykami i przez kilka dni byłam więziona. Przeżyłam, ale powrót do zdrowia zajął mi trochę czasu. Nie

da się łatwo o tym opowiedzieć. Mogę Wam tylko powiedzieć, że po dekadzie, tysiącach dni, które poświęciłam, aby ponownie poczuć w moim sercu słońce, ono nareszcie świeci. Zastanawiacie się pewnie, dlaczego nie chciałam opowiedzieć o swoim bólu poprzez śpiewanie? Nie chciałam pokazywać światu smutku w moich oczach. Pytałam siebie, jak mogę śpiewać z serca, jeśli jest złamane?” - wyznała Duffy oraz potwierdziła, że czuje się już dobrze i jest bezpieczna. - „Proszę, uszanujcie to. To dla mnie delikatny krok i nie chcę ingerencji w moją rodzinę. Wesprzyjcie mnie, aby uczynić to pozytywnym doświadczeniem” - dokończyła swój wpis Duffy zwracając się do swoich

fanów i dziennikarzy. Autorka przeboju „Mercy” potwierdziła, że w najbliższych tygodniach pojawi się wywiad, w którym opowie o swoim dramacie i odpowie na wszystkie pytania Utwór Mercy w wykonaniu Duffy zdobył pierwsze miejsce w 12 krajach. Piosenkarka mająca obecnie 35 lat pochodzi z Walii. Wychowała się razem z siostrą bliźniaczką na półwyspie Llŷn. Po rozwodzie rodziców, który nastąpił gdy miała 10 lat, przeniosła się wraz z mamą i siostrami do Pembrokshire. Jej ojciec pozostał w miejscowości Nefyn. To właśnie on zaszczepił w niej zainteresowanie do muzyki, a dokładnie przyczyniła się do tego kaseta video z na-

graniem rockowego programu telewizyjnego Ready Steady Go! z lat 60. Mając 15 lat Duffy wróciła do Nefyn, gdzie zaczęła śpiewać w różnych zespołach lokalnych. Wyjechała też do Szwajcarii, gdzie próbowała swoich sił jako wokalistka. Projekt ten nie przyniósł jej jednak sławy. W 2003 r. zgłosiła się do Wawffactor, walijskiego odpowiednika Idola. Choć byłą typowana do zwycięstwa, to zajęła 2. miejsce przegrywając wówczas z Lisą Pedrig. W 2004 roku nagrała 3 utworową płytę EP. Pracowała jako kelnerka i w rybołówstwie. Po przeprowadzce do Londynu poznała Bernardem Butlerem, byłego gitarzystę zespołu Suede, który pomógł jej w pisaniu piosenek i stworzeniu nowego brzmienia retro. W 2007 r. Duffy podpisała kontrakt z A&M Records. Butler i kilkoro innych muzyków utworzyli zespół Duffy, tory nagrał wspólnie materiał na płytę Rockferry. Duffy wyjawiła, że utwory „Mercy” i „Stepping Stone” są autobiograficzne. „Mercy” dotyczy „wyzwolenia seksualnego” i „nierobienia czegoś, co ktoś inny chciałby żebyś zrobił”, a „Stepping Stone” jest o niewyjawianiu swoich uczuć osobie w której się zakochała.

MINISTERSTWO ZNISZCZYŁO DANE O LICZBIE SAMOBÓJSTW

LONDYN

Departament for Work & Pensions - Ministerstwo Pracy i Emerytur stanęło w ogniu pytań o to co stało się z dokumentami opisującymi szereg zdarzeń po cięciach zasiłków z 2013 r.? Jak się bowiem okazuje doszło wówczas do fali samobójstw, które popełniały osoby pozbawione świadczeń socjalnych, co i wielu przełożyło się na pogorszenie stanu ubóstwa ze złego na skrajny. W dokumentacji o której mowa znajdował się opis 50 przypadków zgonów, które nastąpiły po tym jak osobom pobierającym zasiłki na skutek zmian zasad kwalifikacyjnych cofnięto prawo do pobierania

świadczeń. Przypadki zebrane przez ministerstwo w formie raportów odnosiły się do okresu od 2013 do 2015 r. Cytowany przez „The Independent” Stephen Timms, członek Partii Pracy, przewodniczący parlamentarnej komisji do spraw pracy i emerytur, uważa, że zniszczenie dokumentów jest próbą zatuszowania sprawy. DWP w odpowiedzi na oskarżenie „o potajemne zacieranie śladów” tłumaczy, że decyzja o zniszczeniu dokumentów podyktowana była ochroną danych osobowych. O sprawie nabierającej charakteru skandalu jako pierwsi poinformowali dziennikarze BBC, którzy wystąpili do DWP o udzielenie odpowiedzi w drodze prawa

wolności dostępu do informacji. Stephen Timms stwierdził, że nie ma przepisów, które precyzują czy takie dokumenty powinny być przechowywane przez 5 czy 6 lat, a potem można je zniszczyć. Polityk zasugerował, że powinny być trzymane dłużej, a nawet jako raporty z wnioskami zaprezentowane rodzinom zmarłych.

www.thepolishtelegraph.co.uk

NEWARK

SZKOŁA Z LICZNYMI ZANIEDBANIAMI - placówka Hope House School przy Barnby Road wezwana została po kontroli Ofsted do przeprowadzenia szeregu czynności poprawiających bezpieczeństwo uczniów i personelu w szkole w tym zagrożenie pożarowe oraz do podjęcia działań mających powstrzymać prześladowanie. W zajęciach szkolnych uczestniczy na co dzień 28 uczniów, którzy mają trudności z nauczaniem i wymagają większej uwagi ze strony kadry pedagogicznej. Placówka utworzona przez mieszkańców Newark ma status niezależnej szkoły specjalnej. Kontrola Ofsted zakończyła się wskazaniem koniecznych poprawek.

SUTTON-IN-ASHFIELD

NOWY SZPITAL PSYCHIATRYCZNY - to będzie ogromne usprawnienie opieki nad osobami, które cierpią na schorzenia związane ze zdrowiem psychicznym. Tak uważa dyrektor wykonawczy Nottinghamshire Healthcare NHS Trust Dr John Brewin. W obecnej chwili 78 dorosłych pacjentów Millbrook Mental Health Unit przy szpitalu King’s Mill przebywają w warunkach nie zapewniających prywatności. 25 pacjentów śpi w 1 sali. Nowa placówka powstanie w budynku na terenie Sherwood Oaks Business Park gdzie opiekę znajdą osoby w różnym wieku. W starym szpitalu kontynuowane będzie leczenie osób starszych.

WORKSOP

BARON NARKOTYKOWY ZŁAPANY W CELI Z IPHONEM - 34-letni Gerrard Gandy, odsiadujący wyrok 14 lat pozbawienia wolności w więzieniu kategorii C w pobliżu Worksop za udział w handlu kokainą. Podczas zatrzymania w 2014 r. znaleziono przy nim 35 kg tego narkotyku i £200.000. Skazany w 2015 r. w ub. r. przebywał w więzieniu kategorii D w Sudbury, które pozwala osadzonym podejmować pracę poza murami podczas pobytu na przepustce. Kiedy w zeszłym roku znaleziono u niego telefon osadzony tłumaczył, że użył go tylko raz. Sprawę skierowano do sądu, gdzie za posiadanie zakazanego przedmiotu do odsiadywanej kary doliczono mu dodatkowe 6 miesięcy.


34 NORTHAMPTON

WILGOĆ TAK DUŻA, ŻE OKNA SĄ CZARNE - na łamach lokalnego brytyjskiego portalu pokazano fotografie przedstawiające stan zawilgocenia mieszkania należącego do urzędu miasta. Zdesperowana kobieta postanowiła pokazać w jakich warunkach mieszka z dwójką córek w wieku 5 lat i 8 miesięcy. Lokatorka interweniowała w urzędzie, ale bezskutecznie. Dopiero gdy urzędników zawstydzono publicznie obiecali, że przyjrzą się dokładniej sprawie. Według interweniującej kobiety próba niwelacji problemu nie powiodła się od 1,5 roku. Na umytych, pomalowanych i osuszonych ścianach wciąż pojawia się grzyb. Problem powraca jak tylko zawiesi w oknie zasłony i firanki.

KETTERING

NOWE CENTRUM ONKOLOGICZNE - ośrodek przy Kettering General Hospital będzie pierwszym tego typu w regionie. Będzie on przeznaczony dla osób, u których zdiagnozowano raka lub są po zabiegu i wymagają dalszego leczenia. Lokalizację placówki zaplanowano w bezpośrednim pobliżu szpitala, tuż przy ośrodku partnerskim Macmillan Cancer Support. W zeszłym roku do pomoc w zakresie leczenia raka zwracało się średnio ok. 350 pacjentów tygodniowo. To pokazuje skalę potrzeb, na przeciw którym zaspokojeniu wychodzi plan budowy Centrum Onkologicznego. Wystąpiono już o zgodę na budowę.

CORBY

WESPNIE SIĘ NA SZCZYT, BY POMÓC INNYM - uczeń klasy 2-giej Beanfield Primary School zaplanował nietypową wyprawę, by pomóc osobom cierpiącym na porażenie mózgowe. Pomysł 6-letniego Caedena Thomsona to wędrówka na szczyt góry Ben Nevis w Szkocji. Góra liczy sobie 1.345 mnp i jest najwyższym szczytem na wyspach brytyjskich. Realizacja planu ma nastąpić w maju tego roku. Chłopiec i jego rodzina chcą zebrać £8.000 by móc wesprzeć dzieci cierpiące na porażenie. Ben urodził się jako wcześniak i ma trudności w poruszaniu się. Korzysta z laski. Wyprawa na szczyt jest dla niego sporym wyzwaniem, ale nie zamierza się poddać.

ZACZYNAJĄ SIĘ ŻARTY Z EMIGRANTÓW NIEKTÓRE Z NICH PISZE SAMO ŻYCIE! WIELKA BRYTANIA

Żarty opowiadane z ust do ust, potocznie nazywane dowcipami, powstają po toby rozbawić, zadrwić z kogoś lub z jakiejś sytuacji. I tak obiektem zainteresowania żartownisiów stali się w ostatnim czasie emigranci. Otóż okazuje się, że Home Office za zgodą premiera będzie dokonywał podziału na emigrantów chcianych i niechcianych. Plan przedstawiła Priti Patel - córka emigrantów z Ugandy, którzy nie podołaliby założeniom programu. To dopiero początek zabawnych sytuacji, do których dochodzi w trakcie okresu przejściowego Brexitu. Colin Browning z Leicestershire rozbawił ponad 8 tysięcy osób, kiedy w połowie lutego stojąc 55 minut w kolejce na lotnisku skorzystał z Twittera i stwierdził, że ni jest to Brexit na jaki głosował. Narzekania Brytyjczyka szybko wyłapały media nadając mu dodatkowego rozgłosu. Zamiast zrozumienia, na jaki prawdopodobnie liczył podróżny, pojawiła się krytyka. Padały pytania o to na jaki Brexit właściwie liczył Colin głosując za wyjściem? Na taki bez emigrantów, bez ich języka w uszach, na taki gdzie wszystko będzie proste i lepsze niż przed wyjściem z Unii? Żart raczej kiepski, no chyba, że idzie o strzał w kolano, to autor postu z wyrzutami w stronę

celników realizujących skrupulatnie, czasem nadgorliwie nowe przepisy, wcelował w sam środek. Trudno powiedzieć czy jeden żart jest lepszy od drugiego, czy też można je w ogóle oceniać dając noty za nadzwyczajne oderwanie się od rzeczywistości czy też w kategorii nieprzemyślanej gafy? O ile przeciętny Smiths czy inny Kowalski może się pomylić w kilku zdaniowej wypowiedzi o tyle władze, premier, minister albo całe ministerstwo nie powinno się mylić. Są przecież doradcy, eksperci, całe biurowce urzędników! Kolejny żart to wymiana paszportów. Tak właśnie odebrano pomysł druku nowych, bordowych lubianych przez wielu Brytyjczyków dokumentów na niebieskie bez zwrotu na

okładce „Unia Europejska”. Sam fakt, że szablon wymienia się co kilka lat, dodając nowe zabezpieczenia, czy też jak teraz - zmienia kolorystykę, nie jest niczym szczególnym. Ta zmiana ma jednak w sobie sporo ironii. Otóż wspomniana na wstępie szefowa Home Office, Priti Patel stwierdziła w jednym wywiadzie, że nie może się doczekać na swój nowy niebieski paszport, by móc z nim w końcu zacząć podróżować. No tak, Wielka Brytania była kiedyś Imperium, nad którym nie zachodziło słońce. Wielu chciało stać się członkami tego Imperium. Dziś wielu twierdzi zupełnie inaczej. Kraj zmienił się i to bardzo. Wracając jednak do dokumentów, otóż będą one produkowane w Polsce, w Tczewie. Drukować będzie je podwykonawca francuskiej firmy Tha-

les, rękoma polskich robotników, którym zapłaci za miesiąc pracy po £400. Rząd brytyjski wyda na usługę £260 milionów. I tu kwintesencja - córka emigrantów z Ugandy, którzy nie wjechali by do UK gdyby obowiązywały przepisy przez nią wprowadzone, nie może doczekać się nowego paszportu drukowanego w Polsce „bo taniej”. Szefowa Home Office chce podróżować po świecie. Niebieski dokument otworzy jej drogę jedynie do 184 krajów. Lepsze i silniejsze są paszporty 16 krajów. Na szczycie jest Japonia. Szczegóły zestawiania omawiamy na stronie 6. I teraz najmniej chyba śmieszny żart, bo stracą na tym wszyscy. Dosłownie wszyscy. Otóż kryteria przyjazdowe nowych emigrantów będą skutecznie powstrzymywać przed przyjazdem na wyspy osoby nie mówiące po angielsku. No i to, jak się z nimi porozumieć? Jakoś do tej pory można było. Pracowali, byli zdolni, zarabiali. W przyszłości nie ma w UK dla niech miejsca. Zostaną tylko ci, którzy są. Część wyjechała jeszcze przed Brexitem. Sporo ich zostało, ale to zbyt mało, by zbudować ich rękoma nowy odcinek szybkiej kolei HS2 z Londynu do Birmingham i dalej. To za mało, by budować tyle domów ile mnożącej się populacji kraju potrzeba. No chyba, że już nie potrzeba?

CO 7 ZATRUDNIONĄ OSOBĘ OKRADZIONO W PRACY

WIELKA BRYTANIA

Do niecodziennych wniosków doszli autorzy ankiety przeprowadzonej na zlecenie Cartridge People, którzy podjęli wyzwanie, by sprawdzić ile osób zostało okradzionych przez współpracowników. Znajomi, koledzy, czasem przyjaciele - czy wiesz z kim pracujesz? Nie giną tylko długopisy lub atrakcyjne gadżety z biurka mające przełamać monotonię. Znika tez mleko z lodówki i drobne z szuflady. Po przepytaniu 1.082 osób obliczono, że co 7 osoba straciła coś w niewyjaśniony sposób. 66% ankietowanych przyznało, że została9999 pozbawiona własności podczas pracy w

biurze. Co ciekawe biurowe kradzieże nie są czymś na co zwracano uwagę podczas ankiety. Okazało się, że takie zagadnienie jak higiena osobista w miejscu pracy, a w zasadzie jej brak, jako pytanie uzupełniające badanie, zyskała potwierdzenie u 65% ankietowanych. Przykry zapach, niechlujne ubranie i brudne buty, a także zaniedbane włosy czy paznokcie. Takie sytuacje dotyczą również kobiet, które wskazano jako sprawców biurowych zaniedbań estetycznych w 72% przypadków. Zły zapach spod pachy lub stóp odczuwa 39& ankietowanych. W miejscu pracy dochodzi też do sytuacji kłopotliwych, gdy jedna z osób nadużywa wulgarnego

www.thepolishtelegraph.co.uk

języka, a uwagi współpracowników o zaprzestanie nie działają. Obecność takich sytuacji potwierdziło 36% ankietowanych. Podlizywanie się szefostwu obserwowane jest przez 31%, którzy uznają to za zachowanie niewłaściwe. Podobnie negatywnie postrzegane jest angażowanie się w politykę. Jako problem wskazało to 17% ankietowanych..


35

PRACA AKTUALNE OFERTY, OGŁOSZENIA

www.thepolishtelegraph.co.uk


36

Stanowisko: Praca przy montażu, serwisowaniu i instalacji wind i wciągników Lokalizacja: całe UK Stawka: £10,000.00 do £40,000.00 rocznie OTE Godziny pracy: minimum 40 godzin tygodniowo Kontakt: 01733 462202, mikeferguson@gtihoist.com

Stanowisko: Instruktor urządzeń i maszyn budowlanych Lokalizacja: Peterborough / całe UK, Stawka: £35k - 45k po zdobyciu kwalifikacji Wymagane duże doświadczenie oraz wiedza na temat różnych typów urządzeń i maszyn budowlanych. Wcześniejsze doświadczenie w pracy na bu-

dowie jest preferowane, jednak pełne szkolenie zostanie przeprowadzone. Wymagana jest dobra znajomość języka angielskiego w mowie i piśmie. Doskonałe stawki podczas szkolenia + regularnie dostępne nadgodziny. Przeważnie będziesz pracował w naszym centrum szkoleniowym w Peterborough, jednak w miarę postępów w szkoleniu będziesz także przeprowadzać szkolenia na terenie całej Wielkiej Brytanii. W związku z tym

wymagane będzie okazjonalne zostawanie na noc w hotelu. Będziesz także korzystać ze służbowego vana, dlatego wymagane jest brytyjskie prawo jazdy bez żadnych punktów. Zarobki docelowe po ukończeniu szkolenia wynosić będą £35k - 45k rocznie. Prześlij swoje dane i doświadczenie na adres e-mail: mike@ autec.co.uk lub zadzwoń do Mike’a Fergusona pod numer 01733-555515

www.thepolishtelegraph.co.uk

Firma GTI Hoist zatrudni monterów wind i wciągników. Poszukujemy kandydatów z doświadczeniem lub kwalifikacjami w mechanice lub/i elektryce oraz w pracy w terenie lub przy instalacji. Praca polega na instalacji, konserwacji i naprawie wciągników zębatkowych na budowach i terenach przemysłowych w UK w tym w Borough of London. Szkolenie produktowe zostanie zapewnione. Praca minimum 40 godzin tygodniowo plus czas

podróży (płatny) i nadgodziny. Oczekujemy umiejętności bezpiecznej pracy na wysokości oraz komunikowania się z kontrahentami i wypełniania odpowiednich dokumentów. Ważnego prawa jazdy i chęci podróżowania po całym UK. Zdolności do wielogodzinnej pracy i pozostania poza domem gdy będzie to konieczne. Ważnej karty CSCS. Poszukujemy kandydatów najlepiej z Northamptonshire. Oferujemy 28 dni urlopu, samochód dostawczy do użytku biznesowego, pełną odzież ochronną i uniform, firmową kartę kredytową, smartfon, składkowy system emerytalny, pracę na pełny etat, szansę na awans na kierownicze stanowisko dla odpowiedniego kandydata, konkurencyjne zarobki w zależności od doświadczenia: £30,000.00 do £40,000.00 rocznie OTE. CV wraz z listem motywacyjnym należy wysłać do Mike’a Fergusona na adres email: mikeferguson@gtihoist.com, Tel: 01733 462202.


37

CO CZEKA PRACOWNIKÓW ZATRUDNIONYCH NA KONTRAKTACH ZERO-GODZINOWYCH? RAWO PRACY

Problemy związane z przewidywanym rozwojem koronawirusa będą prowadzić do ograniczenia zatrudnienia. Rządowi eksperci ocenili, że problem dotknie co 5 osoby w zakładzie pracy. Niektóre fabryki prawdopodobnie zastaną całkowicie zamknięte. Jak rozwijającą się epidemię i kryzys z nią związany przetrwają pracownicy zatrudnieni na kontaktach zero-godzinowych? Kiedy tylko jasne stało się, że epidemia dotrze na wyspy brytyjskie i potwierdzono pierwsze przypadki na południu kraju, jednym z wiodących stał się problem wynagrodzeń dla pracowników, którzy zmuszeni będą poddać się samoizolacji lub kwarantannie. W zależności od stanu chorobowego może to być od tygodnia do dwóch.

W obu przypadkach jest to czas spędzony poza praca. Brak pracy to brak zarobków. Zwłaszcza, że prawo pracy w UK przewiduje wypłatę chorobowego - Statuatory Sick Pay - dopiero od 4 dnia choroby. Problem ten szybko dostrzegł rząd i zapowiedział, że wprowadzi nowelizację prawa, która daje pracownikom prawo o do

ubiegania się o wypłatę SSP już od pierwszego dnia chorobowego przeznaczonego na samoizolację lub kwarantannę i to bez względu czy jest się chorym czy nie. Może to zatem być samoizolacja narzucona przez zakład pracy lub kwarantanna ze względów medycznych. Niestety zauważono słusznie, że nowelizacja prawa o SSP

www.thepolishtelegraph.co.uk

ani też jej wcześniejsze zasady, nie uwzględniają pracowników samo zatrudnionych, a tym bardziej pracowników zatrudnionych na kontraktach zero-godzinowych. W sprawie samo zatrudnionych powstała petycja do rządu o uwzględnienie przedsiębiorców pracujących na własny rachunek w znowelizowanej ustawie. Jak dotąd złożono 395 tys. podpisów (https://petition.parliament.uk/petitions/300336). O pracowników na umowach zero-godzinowych upomniał się Kongres Związków Zawodowych TUC, który zwrócił się do rządu o uwzględnienie i tej grupy pracowników. Self--employed to 4,93 jednoosobowych firm, które funkcjonowały w 2019 r. Osoby zatrudnione na kontraktach zero-godzinowych to w UK 300.000 osób, pośród

których są dostawcy, personel restauracji oraz magazynierzy. Jak dotąd rząd nie odniósł się do obaw nagłaśnianych przez samych zainteresowanych ani tez przez organizacje udzielające im wsparcia. Jeśli temat nie zostanie omówiony, a tym bardziej załatwiony, to osoby samo zatrudnione i te z kontraktami zero-godzinowymi czekają na prawdę trudne czasy. Przyjdzie im się zadłużyć, by przeżyć. Jeśli w desperacji zaczną sięgać po żywność z banków żywności, to może się ona wyczerpać bardzo szybko. W zasadzie już banki żywności zgłaszają problemy z brakiem produktów, które można by rozdać potrzebującym. Nadchodzą bardzo trudne czasy, które przy nieobliczalności koronawirusa z Wuhan mogą potrwać wiele miesięcy.


38

FINAŁ PUCHARU ANGLII PONOWNIE Z IBB POLONIĄ LONDYN

SPORT

W sobotę, 22 lutego IBB Polonia Londyn powróciła po długiej przerwie do własnej hali, by rozegrać mecz półfinału Pucharu Anglii. Zmierzyła się z lokalnym rywalem – Malory Eagles. Gospodarze zaprezentowali wysoką formę i przejęli kontrolę nad spotkaniem, które wygrali wynikiem 3:0 (25:14; 25:17; 25:23). Obecny Mistrz Anglii ostateczną walkę o trofeum stoczy w ostatni weekend kwietnia. W Narodowym Centrum Siatkówki w Kettering będzie chciał pokonać Durham Palatinates. Już od samego początku spotkania to IBB Polonia kontrolowała przebieg gry. Świetna współpraca zawodników Vangelisa Koutouleas pozwoliła zakończyć pierwszą odsłonę z ponad dziesięciopunktową przewagą (25:14). Druga partia układała się równie pomyślnie dla gospodarzy. Od samego początku wypracowali dobry rytm, nawet na moment nie pozwolili przejąć prowadzenia drużynie po drugiej stronie siatki i zakończyli set pokonując przeciwnika do 17. Sytuacja zmieniła się trochę w ostatniej odsłonie. Początkowo to Malory Eagles wiodło prym i odskoczyło gospodarzom na kilka oczek. Jednak zmiany dokonane w IBB Polonii pozwoliły odzyskać skupienie, odrobić straty i wyjść na prowadzenie. Set

zakończył się wynikiem 25:23 dla gospodarzy, a cały mecz 3:0 (25:14; 25:17; 25:23). – Mecze w półfinale Pucharu Anglii zawsze są dla nas ważne, niezależnie od tego kto jest naszym przeciwnikiem. Tym razem rozegraliśmy spotkanie z Malory Eagles i mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z osiągniętego wyniku oraz występu moich zawodników przez dwa i pół seta. Pozostała połowa seta nie należała do nas, gdyż drużyna straciła koncentrację, co też spowodowało, że dokonałem zmian w składzie. Generalnie, po rozgrywkach na arenie europejskiej wspólnie z klubem uznaliśmy, by w końcówce ligowych rozgrywek pozwolić częściej występować na boisku młodym, brytyjskim siatkarzom, by mogli zbierać doświadczenie na przyszłość. Dlatego tym bardziej cieszę się z wyniku i tego, jak drużyna reaguje w trudniejszych sytuacjach, jaką prezentuje postawę oraz charakter. – powiedział trener IBB Polonii Londyn, Vangelis Koutouleas. Już w najbliższą sobotę, 29 lutego do hali Brentford Fountain Leisure Centre ponownie zawita siatkówka na najwyższym poziomie. IBB Polonii Londyn – lider ligowej tabeli, na własnym boisku, podejmie zespół Durham Palatinates. Mecz pomiędzy dwiema obecnie najlepszymi drużynami będzie hitem kolejki.

Fani siatkówki mogą więc liczyć na sporo emocji i nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Początek spotkania o godzinie 16.30. Szczegółowe informacje znajdują się na stronie internetowej oraz Facebooku. IBB Polonia ma na swoim koncie trzy zwycięstwa w Pucharze Anglii (sezon 1990-91, 201516, 2016-17). W poprzednim roku drużyna doszła do ścisłego finału, w którym uległa Durham Palatinates, z którym ponownie zmierzy się w 2020. Fot. sandsphotos

www.thepolishtelegraph.co.uk


39

4.000 ETATÓW W TRAVELODGE TRWA NABÓR NA POKOJÓWKI HOTELARSTWO

Oferta pracy dotyczy zarówno zwiększonych potrzeb obsługi gości w okresie sezonie letnim, a także do obsługi nowych placówek, które sieć planuje otworzyć w najbliższym czasie. Ostatnie ogłoszenie dotyczy potrzeby zatrudnienia 4.000 osób w całym kraju. Jeśli masz doświadczenie i szukasz pracy w zawodzie pokojówki, to jest to z pewnością oferta dla Ciebie. Przed złożeniem aplikacji warto zapamiętać, że nie jest to lekka praca. Pokojówki pracujące dla Travelodge w ciągu roku przepracowują ponad milion godzin, które dzielą pomiędzy siebie. To pozwala poznać rozmiary zapotrzebowania na tego typu usługi sieci posiadającej blisko 580 hoteli na wyspach brytyjskich.

Travelodge ma nadzieje, że do podjęcia pracy w roli pokojówki uda się przekonać osoby będące już rodzicami. Pomysł zakładający powrót do pracy i skorzystanie z możliwości zatrudnienia w systemie pert time, dałby im szansę na korzystne zagospodarowanie czasu pomiędzy odprowadzeniem dziecka do szkoły i póź-

niejszym odebraniem go z zajęć lekcyjnych. Oferta pracy w sieci Travelodge dotyczy zarówno podjęcia stałej pracy w nowych hotelach jak i podjęcie wyzwania związanego z elastycznym zastępowaniem osób udających się na wakacyjne urlopy. Około 150 wakatów spośród deklarowanych 4.000 jest do

objęcia w trybie natychmiastowym. „Naszą misją jest pomoc bezrobotnym rodzicom w powrocie do pracy w sektorze hotelarsko-gastronomicznym, a praca na stanowisku pokojówki jest świetną do tego drogą.” - przekonuje Rebecca Baker, rzecznik Travelodge. „Mamy silną, ugruntowaną siłę roboczą pracujących rodziców, oferującą pracę blisko domu, elastyczne godziny, które mogą obejść bieg szkolny, świadczenia odpowiednie dla rodzin oraz ścieżkę kariery w zarządzaniu, szczególnie dla mam i tatusiów” - dodaje Rebecca Baker. Więcej informacji na temat możliwości podjęcia pracy w sieci hoteli Travelodge znaleźć można na tej stronie: travelodge.co.uk/careers/vacancies/.

COALVILLE: W MAGAZYNIE ALDI POWSTANIE 750 ETATÓW! LOGISTYKA

Niemiecka sieć supermarketów ogłosiła, że zamierza wybudować w pobliżu Coalville swój kolejny magazyn, w którym pracę znajdzie 750 osób. Obiekt o powierzchni magazynowej 120 tys. m kw. i biurowej 116 tys. m kw. miałby powstać na terenie nieczynnej kopalni Nailstone Colliery pomiędzy Hinckley i Bosworth Borough. Po raz kolejny niemiecka marka udowadnia, że kontynuuje plan rozwoju sieci na terenie wysp brytyjskich. Planowany magazyn miałby pracować w systemie 24 godzinnym przez 365 dni w roku. Obowiązywać ma w nim 3 zmianowy system pracy. W trakcie porannego szczytu, pomiędzy godzinami 8 i 9, przewiduje się równoległa obecność na terenie strefy załadunkowej 105 ciężarówek oraz 89 pojazdów dostaw-

czych. W czasie szczytu wieczornego zaczynającego się po godz. 17-stej obsługiwane będą tu 94 ciężarówki i 79 pojazdów dostawczych. Według projektu magazyn ma mieć wysokość 30 metrów, a na jego dachu zainstalowane zostaną panele słoneczne. W strefie załadunkowej przewiduje się miejsce dla 100 ciężarówek w jednej linii z przodu magazynu oraz dla kolejnych

40 po stronie przeciwnej, z tyłu. Wejście do magazynu możliwe będzie po moście, który poprowadzony zostanie nad strefą załadunkową. Przewidziano też budowę parkingu dla 600 pojazdów i 238 miejsc dla ciężarówek oczekujących, oraz zaplecze techniczne i stacje zasilające. Aldi ogłosił, że do zapewnienia właściwej płynności pracy magazynu potrzebni będą

www.thepolishtelegraph.co.uk

pracownicy wielu zawodów. Począwszy od biur, pozycji menadżerskich, obsługi technicznej, inżynierów, menadżerów transportu, no i oczywiście kierowców. Kolejne etaty powstaną z uwagi na potrzebę zatrudnienia osób do pracy w administracji i ochronie obiektu. Siedziba główna sieci znajduje się w odległości 20 mil od planowanego miejsca budowy. Rzecznik firmy zapewnia, że będzie to magazyn wykorzystujący najnowsze rozwiązania technologiczne, które pozwolą na zautomatyzowanie czynności wykonywanych podczas odszukiwania towarów i szykowania ich do załadunku. Na terenie magazynu zainstalowane zostaną urządzenia zapewniające oszczędne zużycie energii, w tym między innymi oświetlenie ledowe (LED) oraz ogniska fotowoltaniczne (FV) panele solarne.

WŁASNY BIZNES

ORYGINALNY POMYSŁ SZANSĄ NA SUKCES - z pewnością zastanawialiście się nie raz „czy własny biznes w obecnych czasach ma szansę na powodzenie?” Pytanie to pod różnymi szerokościami geograficznymi zadaje sobie codzienne wiele osób. Podobnie co jakiś czas słyszymy, że gdzieś na świecie ktoś otworzył własną firmę i wpadł na rewelacyjny pomysł i zaczyna mu to przynosić korzyści. Tak właśnie było z Kacprem Serafinem, który opracował nietypowy kubek do kawy, który... nie pozwala, by coś się z niego wylało. Mało kto ma tyle cierpliwości, by spokojnie przejść obok dokumentów zalanych kawą lub klawiatury komputera, której nie da się już wyczyścić tak, by działała jak nowa. Przedsiębiorczość i pomysłowość zaprowadziła pochodzącego z Polski Kacpra do zdobycia umiejętności, których nie miał wcześniej. Zajął się sprzedażą kubków, z których kawa po prostu się nie wylewa. Magic Suction Mug, do którego mieści się 400 ml kawy można kupić na Amazonie za £14.46.

LIDL

PIERWSZY W MARKECIE PUB - restauracja w supermarkecie, to nie byłaby żadna niespodzianka i nic nowatorskiego, bo już przed laty w supermarketach Tesco wydzielano miejsca na kawiarnie. Dziś tym śladem idzie Morrisons. Okazuje się jednak, że można pójść o krok dalej. Z innowacyjnym pomysłem wyszła sieć Aldi, która ogłosiła, że zamierza otworzyć w Belfaście pierwszy tego typu pub, który będzie znajdował się na terenie marketu. Jak odpędzić znudzenie podczas trwających bez końca zakupów? Pinta piwa, a może drink? Otóż okazuje się, że taki właśnie pomysł zrodził się w głowach pomysłodawców, którzy zwrócili się do urzędu miasta o wydanie zgody na otwarcie punktu sprzedaży alkoholu. I choć pub będzie pod tym samym dachem co market, a nawet będzie dzielił z nim ścianę, to surowe przepisy wymagają, by był osobne wejście i osobne toalety. W pubie miałaby się znajdować strefa do dokonania zakupów na wynos, czyli stoisko alkoholowe. Wyjątkowo niecodzienny pomysł to inwestycja warta £7 milionów.


BMW CONCEPT I4. 40

Wraz z BMW Concept i4 – Gran Coupé z napędem czysto elektrycznym – napęd elektryczny dociera do głównej marki koncernu BMW. BMW Concept i4 jest zapowiedzią modelu BMW i4, którego produkcja rozpocznie się w 2021 roku. Zasięg do 600 km (WLTP), moc nawet 530 KM, od 0 do 100 w około 4 s, maksymalna prędkość ponad 200 km/h. Niemal bezgłośne oddawanie mocy zapewnia zupełnie nowe poczucie dynamiki. Niektóre elementy stylistyczne na zewnątrz i wewnątrz samochodu koncepcyjnego pojawią się zarówno w BMW i4, jak i w innych modelach seryjnych z napędem elektrycznym.

Najważniejsze elementy wyglądu zewnętrznego. Nowoczesny, elegancki wygląd zewnętrzny tworzy świadomy kontrast z niezwykle dynamicznymi wrażeniami z jazdy. Czterodrzwiowe BMW Concept i4 oferuje nie tylko wysoką funkcjonalność, ale też znacznie bardziej przestronne wnętrze, niż wynikałoby to z jego dynamicznych proporcji. Precyzyjne, łagodne linie i mocno wymodelowane bryły formują nowoczesną sylwetkę i tworzą klarowną stylistykę. Nowoczesny lakier w kolorze mroźnej jasnej miedzi przywołuje niuanse kolorystyczne

BMW Vision iNEXT i wyraźnie Zamiast chłodzeniu silnika podkreśla grę świateł i cieni na służy teraz jako powierzchpowierzchni. nia skrywająca różne czujniki. Niebieskie elementy z przodu, Wzór zarezerwowany dla tego z boku i z tyłu nawiązują do po- modelu odzwierciedla kryjące chodzenia BMW i. Odtwarzają się pod nim technologie. typowe znaki rozpoznawcze Podczas prezentacji BMW BMW i, podkreślając stojące za Concept i4 BMW po raz pierwnimi technologie. szy zaprezentuje nowy design Liczne rozwiązania aerodyna- marki. Nowy znak graficzny do miczne zapewniają maksymal- komunikacji stanowi również ny zasięg elektryczny. Oprócz podstawę dla dwuwymiarowezamkniętej atrapy chłodnicy i go i przejrzystego logo w BMW wyraźnej krawędzi aerodyna- Concept i4. micznej najbardziej uderzającą Z tyłu dyfuzory w kolorze cechą są obręcze kół zaprojek- niebieskim BMW i wskazują na towane specjalnie do BMW. stricte elektryczny napęd saPrzyciągająca uwagę za- mochodu. Ich kształt świadomknięta atrapa chłodnicy łączy mie nawiązuje do BMW i Vision przeszłość i przyszłość BMW. www.thepolishtelegraph.co.uk Dynamics.

Najważniejsze elementy wnętrza. Z przodu wnętrza nowy zakrzywiony wyświetlacz BMW Curved Display tworzy razem z kierownicą nową formę orientacji na kierowcę. Znajdziemy tu już seryjny wyświetlacz BMW iNEXT i BMW i4. W ramach maksymalnej redukcji elementów obsługi niemal wszystkie funkcje, nawet funkcje klimatyzacji, są zintegrowane na wyświetlaczu BMW Curved Display.

Oszczędne zastosowanie różnych materiałów oraz uporządkowane rozmieszczenie elementów obsługi tworzą nowoczesny, a zarazem luksusowy wygląd. Listwy akcentowe w ciepłym złotobrązowym kolorze przechodzącym w chrom tworzą we wnętrzu szlachetny akcent. Środkowy pulpit – teraz już bez dźwigni biegów – ma tylko


41

jeden suwak. Elementy takie jak kontroler iDrive czy przyciski pamięci fotela w drzwiach są wykonane są z kryształowego szkła. Fotele w materiałowo-skórzanej tapicerce z mikrofibry z liniową grafiką i naturalnej skóry garbowanej liśćmi oliwnymi dopełniają wnętrze w równie szlachetny, co ekologiczny sposób. Tył oferuje nieoczekiwanie

dużą jak na coupé przestrzeń nad głową i na nogi. Otwór w zagłówkach stanowi szlachetny detal nawiązujący do aktualnych sportowych modeli BMW.

elektrycznego. Dają one już teraz wgląd w to, jak od roku 2021 wyglądać będzie kolejna generacja systemu operacyjnego BMW. Po części bardzo wyraźne wizualne zróżnicowanie Najważniejsze cechy trzech trybów „Core”, „Sport” interfejsu użytkownika. i „Efficient” wyraża się w zastosowaniu różnych rodzaBMW Curved Display oferuje jów wskazań, różnych symboli trzy tryby Experience Mode ilu- graficznych i różnej iluminacji strujące różne aspekty napędu www.thepolishtelegraph.co.uk wnętrza. Oświetlenie ambien-

towe na desce rozdzielczej, w drzwiach i oświetlenie pośrednie pod wyświetlaczem podkreśla modyfikacje techniczne samochodu. Tryb „Efficient” wskazywać będzie po raz pierwszy widok „Assisted Driving” umożliwiający głębszy wgląd w technologie samochodu, np. jego komunikację z otoczeniem. Pod marką BMW IconicSounds Electric kryje się brzmienie BMW Concept i4 stworzone

przez znanego na całym świecie kompozytora Hansa Zimmera wspólnie z projektantem dźwięku BMW Renza Vitale. Częścią tej palety brzmień jest dźwięk towarzyszący otwieraniu drzwi czy uruchomieniu silnika.. Zeskanuj kod QR i zobacz pełną wersję artykułu


CUPRA FORMENTOR SERYJNY SUV Z KOPEM 42

CUPRA Formentor – samochód, który łączy w sobie sportowe osiągi z wygodą SUV-a. Pierwszy model hiszpańskiego producenta, przeznaczony wyłącznie dla marki CUPRA, trafi do sprzedaży w czwartym kwartale 2020 roku. CUPRA Formentor została zaprojektowana, by zapewnić intuicyjną i dynamiczną jazdę, dzięki innowacyjnym rozwiązaniom. Model reprezentuje wartości wpisujące się w sportowe DNA marki, odpowiadając na rosnącą popularność pojazdów segmentu CUV.

– Model Formentor to kolejny ważny krok, by uczynić z CUPRY markę pożądaną przez kierowców – mówi Wayne Griffiths, CEO i nowo wybrany Prezes Zarządu CUPRY. – Design przykuwający oko, sliniki zapewniające wysokie osiągi, w tym wersja hybrydowa typu plug-in potwierdzają, że CUPRA Formentor to wyjątkowy model dla wyjątkowych ludzi. Wygląd zewnętrzny: kwintesencja CUPRY Inspiracją do nazwy nowego modelu hiszpańskiej marki był przylądek Formentor, jeden z najpiękniejszych i najbardziej niedostępnych zakątków Majorki. Czar tego miejsca odzwierciedlono w wyglądzie zewnętrznym dynamicznego crossovera. – Atrakcyjność Formentora wynika z połączenia właściwości jezdnych, technologii i

estetyki opartej na proporcjach – zauważa Alejandro Mesonero-Romanos, dyrektor ds. designu marki. – Jest to widoczne zarazem w sylwetce samochodu, jak i dopracowanych detalach. Nadwozie Formentora, utrzymane w dwóch odcieniach, przywodzi na myśl pojazdy terenowe, lecz dzięki rozwiązaniom stylistycznym samochód nabiera lekkości. W odróżnieniu do surowego wykończenia tradycyjnych SUV-ów nowy model CUPRY łączy właściwości samochodu terenowego ze zwartością i dynamizmem hatchbacka. Wyrazu dodaje mu atrakcyjność rzeźby charakterystycznej dla nadwozia coupé. CUPRA Formentor ma 4 450 mm długości, 1 839 mm szerokości i 1 511 mm wysokości, dzięki czemu w samochodzie jest wystarczająco dużo przestrzeni dla wszystkich pasażerów. Komfort zwiększa także

rozstaw osi wynoszący 2 680 mm oraz bagażnik o pojemności 450 litrów. Sportowy charakter pojazdu uwydatnia wydłużona maska, światła na całej szerokości tyłu auta oraz 19-calowe felgi aluminiowe – dostępne także w kolorze miedzianym – które skrywają 18-calowe hamulce Brembo. CUPRA Formentor została wyposażona także w funkcję wyświetlania powitalnego na podłożu przy drzwiach. Dopełnieniem zewnętrznego wyglądu auta jest paleta dostępnych lakierów: cztery standardowe z metalicznym wykończeniem – Urban Silver, Midnight Black, Magnetic Tech oraz Candy White oraz trzy specjalnie stworzone kolory – Graphene Grey, Dark Camouflage i Desire Red. CUPRA Formentor dostępna będzie również w wersjach Petrol Blue Matt i Magnetic Black Matt z ekskluzywnym, matowym wywww.thepolishtelegraph.co.uk kończeniem.

Wygląd wewnętrzny: sportowy charakter w nowoczesnym wydaniu Wnętrze pojazdu, dzięki zastosowanym wysokiej klasy materiałom, miedzianym detalom i akcentom o barwie ciemnego aluminium, nabiera unikatowego wyrazu. Deska rozdzielcza to połączenie ergonomii i ultra-sportowego charakteru, co uwypukla dodatkowo pełne oświetlenie LED otaczające przód kabiny i drzwi. Światła wewnętrzne nie tylko zapewniają wrażenia estetyczne, lecz także pełni funkcje bezpieczeństwa, takie jak monitorowanie martwego pola i asystowanie

w wyjściu z pojazdu. Centralny punkt stanowi 12-calowy, panoramiczny ekran dotykowy zapewniający łączność z siecią. Cyfrowy kokpit dostarcza kierowcy wszystkie niezbędne informacje, a także umożliwia dostęp do najważniejszych funkcji pojazdu. Dzięki fotelom kubełkowym z naturalnej skóry, dostępnych w odcieniach Petrol Blue i Black, kierowca siedzi niżej, w bardziej ergonomicznej i sportowej pozycji. Prowadzenie samochodu


43

System adaptacyjnego zawieszenia (DCC) i progresywny układ kierowniczy sprawiają, że jazda jest płynna i pewna. Kierowca może szybko wybrać najdogodniejszy tryb jazdy za pomocą pokrętła na kierownicy. Bezpieczeństwo i connectivity: najwyższy poziom kontroli CUPRA Formentor została wyposażona w system multimedialny z 12-calowym ekranem, oraz możliwość sterowania głosem i gestami. System jest kompatybilny z bezprzewodową funkcją Apple CarPlay oraz Android Auto. Pasażerowie mogą również podłączyć swoje smartfony za pośrednictwem portu USB lub technologii Bluethooth. Dzięki wbudowanej karcie SIM samochód obsługuje aplikację Connect, która zawiera wszystkie dodatkowe usługi online – za jej pomocą można ściągnąć kolejne aplikacje i włączyć internetowe radio, a także rozszerzyć ekosystem funkcjonalności. Gdy użytkownicy znajdują się z dala od pojazdu, za pośrednictwem aplikacji na smartfona mogą uzyskać zdalny dostęp do informacji o aucie, w tym do danych na temat parkowania, kierunku jazdy i stanu samochodu. Ponadto, po odpowiedniej konfiguracji, otrzymają powiadomienia o prędkości. W przypadku wersji hybrydowej kierowcy mają możliwość zarządzać procesem ładowania i zdalnie sterować klimatyzacją. staje się wygodniejsze również dzięki nowej kierownicy, na której znajdują się przycisk uruchamiania silnika oraz przełącznik wyboru trybu jazdy. Silnik: wysokie osiągi i napęd przyszłości CUPRA Formentor zostanie wprowadzony na rynek z dwoma wydajnymi układami napędowymi – spalinowym oraz hybrydowym typu plug-in. Pod maską samochodu znajdzie się 2,0-litrowy turbodoła-

dowany silnik benzynowy TSI o mocy 310 KM (228 kW) i momencie obrotowym wynoszącym 400 Nm. Rozwiązanie będzie wspomagane technologią 4Drive, która stale monitoruje parametry pojazdu i zachowanie kierowcy, aby dostarczać odpowiednią moc na właściwą oś.

wą jednostkę spalinową TSI o mocy 150 KM (110 kW) oraz silnik elektryczny o mocy 115 KM (85 kW) wyposażony w baterię jonowo-litową o pojemności 13 kWh. Układ zapewnia łączną maksymalną moc na poziomie 245 KM (180 kW) z momentem obrotowym wynoszącym 400 Nm. Dodatkowo pozwala na przejechanie ok. 50 km w trybie elektrycznym.

CUPRA kontynuuje także strategię elektryfikacji, wprowadzając do kolejnego modelu Obie wersje silników współnapęd hybrydowy typu plug-in. grają z dwusprzęgłową skrzySystem integruje 1,4-litro- www.thepolishtelegraph.co.uk nią biegów DSG pozwalającą na

pewniejszą, szybszą i bardziej płynną zmianę biegu. Mechanizm oparto na technologii shift-by-wire – dźwignia zmiany biegów nie jest połączona ze skrzynią w sposób mechaniczny, a do sterowania wykorzystuje się sygnały elektroniczne. To rozwiązanie zwiększa wydajność, a także zapewnia większą przyjemność z jazdy. Kierowca przy zmianie biegów ma zarazem możliwość skorzystania z łopatek zintegrowanych z kierownicą.

Bezpieczeństwo pasażerów zapewnione jest przez szereg asystentów kierowcy, dzięki którym CUPRA Formentor osiąga drugi poziom jazdy autonomicznej. Spośród najważniejszych funkcji gwarantujących wygodną podróż należy wymienić proaktywny tempomat, inteligentnego asystenta bezpieczeństwa (Emergency Assist) 3.0, asystenta podróży (Travel Assist) i funkcję monitorowania martwego pola z systemem wspomagającym wysiadanie.


44

ZAKOŃCZYŁ SIĘ EKSTREMALNY ZIMOWY TEST HYBRYDOWEJ TOYOTY RAV4 PRZEZ ARKTYKĘ MOTORYZACJA

temów bezpieczeństwa czynnego Toyota Safety Sense zapewniają stabilną, bezpieczną jazdę. Jednocześnie najpopularniejszy SUV na świecie to przestronne, komfortowe auto średniej wielkości, które świetnie się sprawdza zarówno do jazdy na co dzień, jak i do przygód z dala od cywilizacji. Jego bagażnik ma pojemność 580 l lub 1690 l po złożeniu kanapy, a dodatkowy sprzęt można zmieścić także w przyczepie o masie do 1650 kg. Samochód wyposażony w układ hybrydowy oparty na silniku benzynowym 2,5 l i dwóch silnikach elektrycznych oraz trzecim napędzającym tylną oś ma moc 222 KM i przyspiesza od 0 do 100 km w 8,1 s. Jego średnie zużycie paliwa mierzone w nowym standardzie WLTP wynosi od 5,6 l/100 km.

Całkowite ciemności nawet przez całą dobę, gęsty śnieg, lód i wichury – w takich warunkach polski podróżnik Arkady Fiedler dotarł do Przylądka Północnego, najdalej wysuniętego na północ skrawka Europy. Udało mu się tego dokonać za kierownicą seryjnego SUV-a RAV4 Hybrid z elektrycznym napędem na cztery koła AWD-i. Wyprawa o nazwie Arctic Drive trwała 22 dni. W tym czasie hybrydowa Toyota RAV4 pokonała 9488 km przez Danię i Norwegię na Nordkapp, a w drodze powrotnej przez Finlandię. Arkady Fiedler odwiedził m.in. Vardø, najbardziej na wschód wysunięte miasto Norwegii, oraz Murmańsk w Rosji. Całą trasę przejechał samochodem prosto z salonu, bez żadnych mechanicznych przeróbek czy tuningu. Wyprawa marzeń za kierownicą hybrydowego RAV4 6 stycznia, 12. dnia wyprawy podróżnik relacjonował: „Po przejechaniu 5400 km spełniłem jedno ze swoich podróżniczo-motoryzacyjnych marzeń. Docieram autem na Przylądek Północny, po drodze doświadczając zimowo-drogowej przygody. Jadę autem nie byle jakim – hybrydową Toyotą RAV4 z napędem na cztery koła, którą poznaję i testuję. Samochód bardzo mi się spodobał”. Kilka dni wcześniej Arkady Fiedler tak skomentował podróż za kierownicą SUV-a Toyoty: „Szóstego dnia wita nas śnieg. Im bliżej koła polarnego, tym jest go więcej, temperatura spada grubo poniżej zera. Auto mimo braku opon z kolcami (łańcuchy w bagażniku) radzi sobie bardzo dobrze. Na ob-

lodzonych podjazdach napęd na cztery koła mocno wspiera. Trzy silniki świetnie ze sobą współgrają. Z kilometra na kilometr nabieram coraz większej pewności, prowadząc samochód. Docieramy do granicy koła podbiegunowego”. Jazda przez Arktykę na seryjnych oponach Arkady Fiedler podkreśla, że choć latem droga na Przylądek Północny to popularny i bardzo przyjemny szlak, zimą drogi są mocno oblodzone, często zaśnieżone i zdarza się, że zamknięte. Szukanie objazdów wydłużyło trasę o ponad 1000 km. Pogoda była bardzo zmienna i potrafiła zaskakiwać. Siarczysty mróz i gęsty śnieg mógł bardzo szybko zamienić się w wichurę i intensywny deszcz po tym, jak w ciągu doby temperatura podniosła się o 15 stopni. Mimo to Fiedler nie używał opon z kolcami ani

łańcuchów, lecz zwykłych zimowych kół. Jak podkreśla, w wielu miejscach bardzo mu pomógł automatycznie załączany napęd na cztery koła. Najoszczędniejsza wyprawówka 4x4 „Wybierając się w podróż, zadałem sobie pytanie, czy hybrydowa Toyota RAV4 nadaje się do overlandingu i czy może być dobrą alternatywą dla tradycyjnych wyprawowych terenówek. Odpowiedź brzmi – tak. Auto nie zawiodło mnie, dało pewność, że dotrę do celu, a jednocześnie komfort, którego nie doświadczałem na wcześniejszych długich wyprawach. Ekonomika jazdy pozytywnie mnie zaskoczyła. W pełni zapakowane auto z bagażnikiem na dachu, zwiększającym zużycie paliwa o 2 litry, spaliło średnio 7,9 litrów na 100 kilometrów. W porównaniu do SUV-a napędzanego 2-litrowym silni-

www.thepolishtelegraph.co.uk

kiem Diesla, który towarzyszył mi podczas podróży przez Azję – w podobnych warunkach wyprawowych, z podobnym załadunkiem i z tym samym bagażnikiem na dachu – RAV4 okazał się o całe 2 l/100 km bardziej oszczędny. Auto hybrydowe zdecydowanie poleciłbym wszystkim tym, którzy zastanawiają się nad oszczędnym SUV-em, ale boją się w pełni elektrycznego napędu. Hybryda zdecydowanie wygrywa z dieslem i autem benzynowym” – zapewnił podróżnik. Toyota RAV4 Hybrid AWD-i to samochód świetnie przygotowany na dalekie wyprawy, kręte drogi i trudne, zmienne warunki. Inteligentny, elektryczny napęd na cztery koła, a także solidna, stabilna, bardzo sztywna konstrukcja oparta na platformie TNGA i nisko położony środek ciężkości oraz pakiet zaawansowanych sys-

Podróżnik z motoryzacyjną pasją Arkady Paweł Fiedler jest pasjonatem podróży samochodowych, producentem filmów podróżniczych i autorem książek. Zorganizował wyprawy klasycznymi samochodami przez Afrykę i Azję, a także jako pierwszy człowiek w historii przejechał w 2018 roku kontynent afrykański z południa na północ samochodem elektrycznym bez żadnego wsparcia, korzystając wyłącznie z zastanej infrastruktury elektrycznej. Projekt ten został nominowany do nagrody TRAVELERY National Geographic. Autor książki „Maluchem przez Afrykę” jest wnukiem wybitnego pisarza i podróżnika Arkadego Adama Fiedlera, znanego z takich publikacji jak „Dywizjon 303”, „Orinoko” i „Kanada pachnąca żywicą”.


45

www.thepolishtelegraph.co.uk


NOWA KLASA E: MOTORYZACYJNA INTELIGENCJA JEST EKSCYTUJĄCA I NABIERA DYNAMIKI 46

Z ponad 14 milionami egzemplarzy Limuzyn i Kombi dostarczonych od 1946 r. Klasa E jest najlepiej sprzedającą się serią modelową w historii Mercedes-Benz. W oczach wielu uchodzi za „serce marki”. Debiutując w 2016 r., dziesiąta generacja Klasy E wyznaczyła trendy stylistyczne za sprawą swojego przejrzystego, a jednocześnie emocjonującego designu oraz ekskluzywnej, wysokiej jakości kabiny. Wizytówką modelu było także bogactwo innowacji, takich jak systemy wspomagające kierowcę. Ta atrakcyjna, a zarazem inteligentna kombinacja okazała się niezwykle udana: jak do tej pory Klasę E Limuzyna lub Kombi na całym świecie zakupiło ponad 1,2 miliona nabywców. Bardziej dynamiczny design Większy ładunek dynamiki i wszechstronne udoskonalenie Klasy E znajdują swoje odzwierciedlenie w ofercie modelu: rolę podstawowego wariantu przejmuje sportowo stylizowana linia Avantgarde. W rezultacie bazowa odmiana Klasy E po raz pierwszy ma z przodu gwiazdę na osłonie chłodnicy. Odświeżenie stylizacji nadwozia koncentruje się przede wszystkim na nowym przednim pasie z dodatkowymi chromowanymi akcentami. Grill linii Avantgarde został przeprojektowany i ma teraz dwie chromowane żaluzje oraz czarne, pionowe poprzeczki z lśniącym wykończeniem. Sportowy, a zarazem elegancki wygląd akcentują chromowane i czarne, błyszczące elementy ozdobne w zderzaku. Oferowana równolegle linia Exclusive w pełni zasługuje na swoją nazwę: jej pozycję podkreślają specjalna osłona chłodnicy, gwiazda na pokrywie silnika oraz duże chromowane elementy w przednim zderzaku. Linia AMG z nowym zderzakiem w stylu modeli AMG o wysokich osiągach prezentuje się jeszcze bardziej sportowo. Ponadto linie Avantgarde, AMG oraz All-Terrain wyróżniają się pokrywą silnika z wybrzuszeniami. Klasa E jest teraz standardowo wyposażona w całkowicie LED-owe reflektory. Jako opcja dostępne są reflektory MULTIBEAM LED ze światłami drogowymi ULTRA RANGE. Projektanci zaktualizowali również tylny pas Limuzyny – uwagę zwracają nowy zderzak, dzielone tylne lampy i nowa po-

krywa bagażnika. Kombi otrzymało zmienione wkłady tylnych lamp. Odmiana All-Terrain wizualnie bardziej upodobniła się do modeli z rodziny SUV-ów. Co więcej, charakterystyczne dla niej elementy, takie jak osłona chłodnicy i stylizowana osłona podwozia, mają obecnie błyszczące chromowane wykończenie, a nie – jak dotąd – w kolorze srebrnym. Po modernizacji gama odcieni nadwozia Klasy E wzbogaciła się o trzy nowe lakiery: srebrny high-tech, szary grafit i srebrny mojave. Także paleta wzorów felg została wzbogacona i obejmuje teraz aerodynamiczne obręcze, które przyczyniają się do zmniejszenia zużycia paliwa. Wnętrze zyskało nowe odcienie i materiały wykończeniowe, a wśród nich nowe kombinacje kolorów (szary magma/szary neva – Avantgarde, czarny/brąz orzechowy – Exclusive oraz szary magma grey/beż macchiato – Exclusive) oraz elementy ozdobne z porowatego, srebrzonego drewna jesionowego, drewna orzechowego, szczotkowanego aluminium lub aluminium z karbonowym ziarnem. Fotele łączą typową dla Mercedesów wygodę na dalekich trasachz awangardowym designem. Szczególnie komfortowa okazuje się adaptacyjna regulacja siedzenia kierowcy: gdy jego wzrost zostanie wprowadzony na wyświetlaczu systemu operacyjnego lub przez Mercedes me, fotel automatycznie przyjmie dopasowaną zazwyczaj pozycję. Kierowcy pozostaje już

tylko ją „doszlifować”. Dostępne są liczne kombinacje materiałów, od tkaniny przez skórę ARTICO i wyprawianą aż po skórę nappa z diamentowymi przeszyciami. Kolejna generacja systemów wspomagających: lepsze wsparciew korkach i przy parkowaniu Nowa Klasa E otrzymała najnowszą generację systemów wspomagających Mercedes-Benz, zapewniających kierowcy kooperacyjne wsparcie. Rezultat: wyjątkowo wysoki

www.thepolishtelegraph.co.uk

poziom bezpieczeństwa czynnego. Rozpoznawanie zdjęcia dłoni z kierownicy działa teraz w oparciu o czujniki pojemnościowe. Zwiększa to łatwość obsługi podczas jazdy w trybie częściowo zautomatyzowanym. Wystarczy, by kierowca trzymał ręce na kierownicy, aby systemy wspomagające „wiedziały”, że to on nadal sprawuje kontrolę nad Klasą E. Wcześniej potrzebne były do tego niewielkie ruchy wieńcem. Jeśli system wykryje, że kierowca przez pewien czas nie trzyma dłoni na kierownicy, uruchomi szereg ostrzeżeń, a ostatecznie – w przypadku bra-

ku reakcji – aktywuje Asystenta awaryjnego hamowania (Emergency Brake Assist). Klasa E jest standardowo wyposażona w Aktywnego asystenta hamowania (Active Brake Assist), który w wielu sytuacjach – za pomocą autonomicznego hamowania – potrafi zapobiec kolizji lub złagodzić jej skutki. Podczas jazdyz typowo miejskimi prędkościami system ten może hamować też w przypadku wykrycia nieruchomych pojazdów oraz przechodzących pieszych – a nawet zapobiegać kolizjom, w zależności od sytu-


47

Zeskanuj kod QR i zobacz pełną wersję artykułu

acji. W przypadku pakietu wspomagania bezpieczeństwa jazdy jest to teraz możliwe także przy skręcaniu i przecinaniu przeciwległego pasa. Niektóre funkcje z rodziny Intelligent Drive można opcjonalnie dodać do pakietu wspomagania bezpieczeństwa jazdy. Ich lista obejmuje Aktywnego asystenta ograniczeń prędkości (Active Speed Limit Assist), który na bazie informacji z map i odczytów Asystenta znaków drogowych (Traffic Sign Assist) odpowiada na zmieniające się ograniczenia prędkości, uwzględniając zakręty, ronda, punkty poboru opłat, skrzyżowania typu „T” oraz zjazdy z dróg szybkiego ruchu. Gdy kierowca uruchomi Aktywnego asystenta odległości DISTRONIC (Active Distance

Assist DISTRONIC) z regulacją prędkości na podstawie trasy, Klasa E może teraz reagować nawet na informacje o korkach pochodzące z systemu LiveTraffic. Po wykryciu korka na wszelki wypadek szybkość jazdy zostaje ograniczona do około 100 km/h, chyba że kierowca celowo zdecyduje inaczej. Podczas jazdy w korku na autostradzie Aktywny asystent Stop-and-Go (Active Stop-and-Go Assist) potrafi w dużej mierze przejąć zadania związanez utrzymaniem pasa ruchu oraz bezpiecznej odległości przy jeździez prędkościami do około 60 km/h. W ciągu 1 min od zatrzymania silnik pojazdu automatycznie uruchomi się ponownie. Na drogach wielopasmowych Aktywny asystent kierowania

(Active Steering Assist) może wspierać kierowcę za pomocą funkcji korytarza awaryjnego, która sprawia, że Klasa E zjeżdża do krawędzi pasa. Na trasach szybkiego ruchu, przy prędkościach mniejszych niż 60 km/h, system stosuje się do wykrytych oznaczeń pasów i korzystaz „inteligencji roju”, ustalając pozycję samochodu na bazie lokalizacji sąsiednich pojazdów. Jeśli te nie zostaną wykryte, Klasa E śledzi ruch pojazdu z przodu. Aktywny asystent martwego pola (Active Blind Spot Assist) z funkcją ostrzegania przy wysiadaniu zapewnia lepszą ochronę podczas wysiadaniaz auta. Jest w stanie reagować na pojazdy znajdujące się w martwym polu,a także w obszarze krytycznym, posiłkując się aktyw-

www.thepolishtelegraph.co.uk

ną interwencją hamulców. Gdy samochód się zatrzymuje, system potrafi teraz ostrzegać podróżujących przed zagrożeniem przy wysiadaniu – za pomocą wizualnego sygnałuw lusterku bocznym, gdy obok, w obszarze krytycznym, przejeżdża inny pojazd, nawet rower. Jeśli w takiej chwili kierowca spróbuje użyć klamki, rozlegnie się dodatkowe ostrzeżenie akustyczne, a oświetlenie drzwi zacznie migać na czerwono. System wykrywa przejeżdżających użytkowników drogi poruszających się z prędkością przekraczającą 7 km/h. Funkcja ta jest dostępna również wtedy, gdy pojazd stoi oraz do 3 minut po wyłączeniu zapłonu. Aktywny asystent parkowania (Active Parking Assist) z PARKTRONIC i kamerą 360 ° pozwala

na automatyczne zajmowanie i opuszczanie miejsc parkingowych. System ułatwia wyszukiwanie oraz wybór miejsca parkingowego, a także wjazd i wyjazd (jeśli pojazd został automatycznie zaparkowany) z równoległych i prostopadłych miejsc parkingowych lub garaży. Nowa Klasa E po raz pierwszy jest w stanie rozpoznać i korzystać także z tych miejsc parkingowych, które są np. oznaczone tylko jako obszary na większych obiektach. Kamera 360° przekazuje na wyświetlacz systemu operacyjnego jeszcze bardziej realistyczny obraz niż dotąd, w tym rozszerzony widokz boku. Przy wyjeżdżaniu miejsca parkingowego system może ostrzegaćo ruchu ulicznym za pojazdem i w razie konieczności uruchomić hamulce.


48

www.thepolishtelegraph.co.uk


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.