10 minute read

Smaki

Next Article
Sztuka

Sztuka

Piwna rewolucja

Jeszcze niedawno wybory konsumentów dotyczące zakupu piwa były ograniczone do produktów kilku najpotężniejszych koncernów. Lepsze piwo można było nabyć w sklepach specjalistycznych. Dziś w supermarketach piwa kraftowe mają swoje wybrane regały, a w lokalach stanowią podstawę. Czym jest kraft i od czego zacząć z nim przygodę? Postanowiliśmy to odkryć.

Advertisement

TEKST DARIUSZ ZYMON / FOTO ARCHIWUM

Piwo kraftowe, najprościej mówiąc, to piwo stworzone z możliwie najlepszych surowców, w niewielkich ilościach. Jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom klientów, których znudził już podstawowy wybór piwa w sklepach. Piwna rewolucja swoje początki miała w Ameryce już wlatach sześćdziesiątych. Piwo kraftowe określane też piwem rzemieślniczym jest powrotem do tradycji piwowarstwa. Charakterystyczne dla „nowej fali” jest wykorzystywanie amerykańskich, nowozelandzkich czy australijskich odmian chmielu o intensywnych aromatach. Obecnie piwowarzy nie ograniczają się tylko do chmielu, dorzucają różne dodatki smakowe, takie jak owoce czy aromaty naturalne. Eksperymentują również z nietypowymi sposobami przechowywania piwa, na przykład poprzez leżakowanie w beczkach dębowych po przeróżnych destylatach. Czy piwa kraftowe mają sezonowość? - W dzisiejszych czasach ludziom przede wszystkim zależy na różnorodności, każdy lubi coś innego. Jest dużo browarów rzemieślniczych, więc naturalnie ta oferta jest bardzo szeroka. Piwa kwaśne, pszeniczne, owocowe największą sprzedaż mają latem. Natomiast zimą najlepiej sprzedają się te ciemniejsze, mocniejsze. Ta zasada jest uniwersalna, dużo browarów warzy te same style piwa w tym samym momencie roku. Nasz browar stara się wbić w niszę i często warzymy piwa w stylach, które rzadko są dostępne na rynku - mówi Dominik Lubocki - piwowar z Borcza. Warto też zrozumieć, czym różni się piwo koncernowe od kraftowego. - W teorii chodzi o oszczędności produkcyjne ze strony browarów koncernowych. W wypadku piwa kraftowego wszystko powinno stać na jak najwyższym poziomie, co ważne, za kraftem stoją ludzie, których możesz poznać z imienia i nazwiska, ręczą oni za jakość. W wypadku piw koncernowych jest to masówka, a piwowarzy rzadko mają wpływ na to, jakiej jakości jest produkt - kontynuuje Dominik.

Piwo kraftowe to nie tylko szeroki wybór w wyspecjalizowanych sklepach zajmujących się tym trunkiem. Nierzadko w barach możemy trafić na różne orientalnie nazwane piwa. Dobry barman będzie potrafił doradzić w tej kwestii, kiedy opowiemy mu o naszych oczekiwaniach. Zresztą w barach wybór jest zdecydowanie odważniejszy. - Piwa łatwiejsze w odbiorze, często spotkamy w hipermarketach. Te bardziej złożone częściej spotkamy w pubach czy na eventach związanych z piwem. Do takich miejsc przychodzi bardziej świadoma klientela - mówi Dominik.

Jednak jeżeli nie mamy doświadczenia z piwem kraftowym zawsze warto zacząć od popularnych stylów, jasnych lekkich piw, takich jak lager czy pils, te będą najbardziej podobne do piw koncernowych. Od kiedy zauważamy swego rodzaju modę na piwo kraftowe? Takie pytanie zadaliśmy Ryszardowi Brzozowskiemu, piwowarowi ze Szczecina. - Piwna rewolucja w Polsce nie ma konkretnej daty, można przyjąć, że zaczęło się to dziesięć lat temu. Browary kraftowe pojawiają się coraz gęściej w naszym kraju. Jednak to jeszcze nie koniec, najlepsze przed nami. Ciągle rośnie świadomość konsumencka, chcemy pić dobre piwa z jasnym składem. Scena piwa kraftowego ma jeszcze dużo do udowodnienia, wiele się jeszcze wydarzy. - Ryszard Brzozowski

Mimo że piwna rewolucja dotarła do nas stosunkowo niedawno, już możemy pochwalić się wysoką lokatą na scenie międzynarodowej. Polskie browary są uznawane na całym świecie. Jednym ze stylów, z którego jesteśmy znani, to Porter bałtycki.

- Porter bałtycki to nasz hit eksportowy, moim zdaniem najlepsze tego typu piwo. Ciemne, mocne, esencjonalne. Jest bardzo uznawane przez koneserów na całym świecie - mówi Ryszard Brzozowski. To dobry czas dla fanów chmielowego trunku, te lepsze, kraftowe piwa znajdziemy praktycznie w każdym sklepie. Kiedy nadejdzie ten moment, kiedy będziemy chcieli poeksperymentować, lokalne sklepy specjalistyczne oraz puby czekają z szeroką ofertą piw bardziej wymagających w odbiorze.

Kawiarnia & Palarnia kawy ŚWITIAŹ

ŚWITIAŹ to nowo otwarta kawiarnia i palarnia kawy, znajdująca się przy alei Wyzwolenia 12-14 w Szczecinie. Można tam skosztować wyśmienitej kawy, oryginalnych ukraińskich deserów i pysznych dań, które przygotowywane są na miejscu. W menu każdy znajdzie coś dla siebie – bez glutenu czy laktozy. Są też dania wegańskie.

Właścicielka lokalu, pani Oksana Oksen, ma wiele pasji, ale jej miłością jest kawa. „Uwielbiam ją pić i poznawać jej smaki. Ciągle szukam nowych aromatów i smaków, wiele przy tym podróżując”. Od 2016 roku pani Oksana prowadzi dobrze prosperującą firmę budowlaną OKSANBUD, ale jej marzeniem zawsze było prowadzenie własnej kawiarni. Świtiaź to połączenie miłości do kawy, smaków ukraińskiej kuchni i podróży. Jest to niezwykłe, klimatyczne miejsce na mapie Szczecina, które warto odwiedzić. Możemy zorganizować tam kameralną komunię, urodziny, a także spotkanie rodzinne, biznesowe, randkę zy też pójść na samotną kawę!

Kawa to coś więcej niż napój. Zalety picia świeżo palonej kawy to nie tylko jej smak i aromat. Każda filiżanka uwalnia endorfiny i zwiększa aktywność mózgu. Wszystko to przekłada się na nasz dobry nastrój! W menu Świtiaź znajdziemy pyszne palone na miejscu kawy z różnych stron świata. Są też desery, torty, ciasta oraz wyjątkowe młynci na słodko (ukraińskie naleśniki). Z kawiarni nikt nie wyjdzie głodny, można w niej skosztować znakomitych dań głównych, takich jak pielmieni klasyczne i kolorowe, wareniki z ziemniakami albo z kapustą, naleśniki z kurczakiem, naleśniki z kapustą, barszcz ukraiński oraz zupę wiejską. Zupy podawane są z wypiekanymi na miejscu z bułeczkami.

Odwiedź Nas już dziś! Al. Wyzwolenia 12-14/U7, 555 Szczecin tel. 886 775 855, info@oksan.eu www.switiaz.cafe

Zadbamy tu o włosy, ale też o makijaż czy kreację. Pierwsze takie studio w Szczecinie już otwarte

Możliwe, że tak powinny działać wszystkie salony fryzjerskie w Polsce. Możliwe. Ale tak działa tylko jeden. Stworzony z pasji, w oparciu o lata doświadczeń oraz potrzeby klientek i klientów, z ofertą skrojoną na miarę. I to dosłownie, bo Aga Tarnowska Studio to miejsce, w którym prócz stylizacji fryzury można zadbać też o twarz, makijaż, a nawet kreację na ważny dzień. Oficjalne otwarcie za nami, a co przed nami?

- Na pewno dużo emocji - odpowiada Agnieszka Tarnowska, właścicielka autorskiego studia. - Nasz zespół przyjmuje już zapisy. Można umawiać się za pośrednictwem Booksy, telefonicznie czy bezpośrednio na miejscu. Mile widziane są zarówno panie, jak i panowie. Do klientów podchodzimy holistycznie - włosy są dla nas najważniejsze, ale stylizacje można u nas poszerzyć o inne usługi z zakresu beauty, a nawet projektowania odzieży. Łatwo do nas trafić, ponieważ działamy w samym sercu miasta.

Agnieszkę Tarnowską do uruchomienia własnego punktu zainspirował brat, który pracuje w branży. Rodzeństwo przez lata działało razem. On jako stylista fryzur, ona jako menedżer. W końcu przyszedł czas, aby ruszyć dalej samodzielnie. Tak nad salonem przy Monte Cassino 7/2 zawisł szyld Aga Tarnowska Studio. I choć założycielka sama nie strzyże, to stworzyła zespół pełen pasji, a swoim klientkom i klientom postanowiła oddać całe serce.

– To moje dziecko, a dziecko trzeba pielęgnować – mówi. Każdy jeden element, który tworzy studio, jest dokładnie przemyślany. Od aranżacji wnętrza i wystroju osadzonego w stylu minimalistycznym, przez selekcję kosmetyków włoskich marek, aż po nowoczesne usługi. – Za nami szereg szkoleń, a przed nami kolejne – wyjaśnia Agnieszka. – W tej branży techniki pracy z włosami rozwijają się tak szybko, jak technologia, która nas otacza. Trzeba być na bieżąco, by nie zostać w tyle. Klienci są dziś znacznie bardziej świadomi. Nikt już raczej nie przychodzi ze zdjęciem i nie prosi, by skopiować fryzurę za wszelką cenę. Teraz liczy się pielęgnacja, uzyskanie naturalnych efektów i odżywienie włosów.

Dzięki temu podejściu w salonie panie mogą umówić się na strzyżenie czy koloryzację, ale też rytuały dla np. suchych i odwodnionych włosów, tych osłabionych i wypadających czy przetłuszczających się. Panowie z kolei mogą wybierać z szerokiego wachlarzu usług barberskich. Przygotowanie do golenia, oczyszczanie zarostu, a także jego konturowanie czy modelowanie to tylko początek. Prawdziwym hitem jest gorący ręcznik połączony z aromaterapią. Wszystko na bazie naturalnych kosmetyków, które można nabyć na miejscu do samodzielnego stosowania w domu. – Pracujemy na dwóch markach Rica oraz Barba Italiana – dodaje Agnieszka. - Obydwie wypróbowane i wybrane przeze mnie. Świadomość tworzenia oferty jest widoczna również w dostępnych usługach dodatkowych. Przed zabiegami na włosy, można skorzystać z zabiegów kosmetologicznych na twarz i ciało realizowanych przez dyplomowaną kosmetolog Anetę Kęsicką-Bloch, a po strzyżeniu czy koloryzacji można zamówić profesjonalny makijaż u doświadczonej wizażystki. Osoby, które pragną przygotować się do ważnego wydarzenia w jednym miejscu, na pewno ucieszy informacja, że studio współpracuje też z warszawską projektantką mody Pauliną Jagiełło, której misją jest stworzenie unikalnej kreacji zaprojektowanej specjalnie na wskazaną okazję – ślub, bankiet, jubileusz.

Przedsmak możliwości studia Agnieszki Tarnowskiej można było poczuć w połowie września podczas oficjalnego otwarcia. Cały zespół wraz z przedstawicielami marek zaprezentował swoje umiejętności i możliwości w przyjacielskiej bankietowej atmosferze. – To pierwsze miejsce w Szczecinie z tak szeroką i kompleksową ofertą – przyznaje założycielka. – Przed nami dużo wyzwań, ale to właśnie te wyzwania pozwalają nam się rozwijać. Zapraszamy do nas!

Agnieszka Tarnowska Studio, ul. Monte Cassino 7/2, Szczecin

Profesjonalna opieka dla seniorów. Dbają o codzienność ludzi starszych i otaczają ich troską

Od porannej i wieczornej toalety, przez przygotowanie posiłków, aż po pomoc w dotarciu do urzędu czy lekarza. W dodatku z empatią, cierpliwością i uśmiechem na twarzy. Medicdom to jedyna firma w naszym regionie z tak przygotowaną ofertą opieki dla seniorów.

Iwona Zonenberg, właścicielka firmy, a zarazem jedna z opiekunek Medicdom, postanowiła przenieść doświadczenie zdobywane latami na rynku niemieckim na rynek polski. Nie zapomniała przy tym o najważniejszym - trosce i zwykłej empatii. Jak mówi - możliwe, że sama też będzie potrzebowała takiego wsparcia na emeryturze, dlatego swoimi podopiecznymi zajmuje się tak, jakby chciała, aby kiedyś ktoś zajmował się nią. Praca jest wymagająca, ale jakże ważna. Opiekunowie Medicdom zaczynają działać już od świtu. Najpierw pomagają seniorom rozpocząć dzień - poranna toaleta, ubiór, posiłek, sprzątanie i plan, co robić, aby się nie nudzić. Jeśli jest taka potrzeba, robią zakupy, szykują obiad i wspierają w wizytach w urzędzie, na poczcie czy u lekarza. Kończą swój dyżur wieczorem, przygotowując podopiecznego do snu. Co jednak istotne, opiekunowie nie przebywają z seniorem całej doby. Dzięki temu osoba starsza ma szansę godnie i w miarę własnych możliwości samodzielnie organizować sobie czas w domu.

Wszystkie potrzeby podopiecznego i czynności niezbędne do realizacji przez opiekuna są spisane i zawarte w umowie. W ten sposób każda ze stron ma pełną świadomość tego, jak realizowana jest usługa. Poza tym firma przygotowała specjalną aplikację na telefony, która ułatwia rozplanowanie każdej wizyty i stworzenie podsumowania godzin spędzonych z pacjentem. Tym samym opiekun cały czas pozostaje w kontakcie z rodziną osoby starszej. Dzięki temu może przekazywać bieżące informacje, a także dać znać o ewentualnych nowych potrzebach. - Muszę przyznać, że mocno zżywamy się zarówno z naszymi podopiecznymi, jak i ich rodzinami - opowiada Iwona Zonenberg. - Czas, który spędzamy razem, to czas pełen rozmów, wspomnień i niezwykłych opowieści. To dla nas ogromne wyróżnienie, że właśnie nam przychodzi ich wysłuchać.

Warto dodać, że zespół Medicdom cały czas się rozwija i powiększa. Każdy z opiekunów musi spełniać szereg wymagań i posiadać predyspozycje umożliwiające pracę z seniorami. Nie ma tu mowy o osobach z przypadku. – To, jak nasza firma działa, to efekt autorskiego pomysłu i ciężkiej pracy – podkreśla założycielka. – Społeczeństwo starzeje się i z każdym rokiem potrzebuje większego wsparcia. Dlatego też jesteśmy otwarci na wszelkie inicjatywy i projekty płynące ze strony instytucji państwowych. Chętnie podejmiemy współpracę, opowiemy o naszych działaniach. Niestety, ale tematy i wydarzenia związane z opieką nad seniorami nie są u nas popularne. A szkoda, ponieważ przekłada się to też na braki kadrowe w branży. Kto wie, może gdyby poruszyć ten temat powszechnie, znalazłyby się instytucje gotowe udzielić wsparcia finansowego dla młodych w tym zawodzie?

Sposób działania firmy można poznać, umawiając się na spotkanie z założycielką firmy Iwoną Zonenberg. Biuro mieści się w Szczecinie pod adresem Sosnowa 6a w lokalu nr 33.

Więcej informacji jest dostępnych na stronie: www.medicdom.org.pl.

This article is from: