3 minute read

Śladami polskich królów i ich dawnych polowań

MINĘŁY WAKACJE. ZBLIŻA SIĘ JESIEŃ NAZNACZONA WIELOŚCIĄ KOLOROWYCH, OPADAJĄCYCH LIŚCI. TO WYMARZONY CZAS NA PRZYRODNICZE WĘDRÓWKI PO LEŚNYCH OSTĘPACH. IDEALNYM MIEJSCEM REALIZACJI TURYSTYCZNO-PRZYRODNICZO-HISTORYCZNYCH WYCIECZEK JEST POŁOŻONA 20 KILOMETRÓW NA WSCHÓD OD KRAKOWA PUSZCZA NIEPOŁOMICKA.

Niepołomice

Advertisement

Ten ciekawy obszar zamieszkują liczne zwierzęta, w tym popularne sarny, dziki czy jelenie. Z rzadziej występujących wymieńmy zimorodka, puszczyka uralskiego, derkacza, kanię czarną, orlika krzykliwego czy bociana czarnego. Na terenie puszczy istnieje sześć rezerwatów przyrody chroniących wiekowe drzewa oraz roślinność wodną. Przemierzając obszar omawianego kompleksu, napotkamy największy w Małopolsce obszar bagien (torfowisko Wielkie Błoto o powierzchni 265 hektarów). Wart obejrzenia jest również urokliwy dwuhektaro‐wy zbiornik wodny nazwany Czarnym Stawem. Wspomnijmy jeszcze o ośrodku hodowli żubrów, gdzie na powierzchni 70 ha przebywa 30 osobników tego ginącego gatunku. Prezentowany teren o równinno-pagórkowatej rzeźbie stwarza szerokie możliwości dla turystów pieszych i rowerzystów. Szlak turystyczny zielony (17 kilometrów) wiedzie leśnymi ostępami ze stacji PKP w Stanisławicach do Niepołomic. Z kolei czarny (3 km) łączy Szarów z osadą Sitowiec. Przez puszcze biegnie też fragment pradawnego szlaku św. Jakuba. Wspomnijmy jeszcze o drogach rowerowych. Otóż część szlaku Salina cracoviensis, związanego z miejscami wydobywania, ważenia czy transportu soli, przebiega przez Puszczę Niepołomicką. Wśród innych wymieńmy Szlak Bursztynowy czy Szlak Żeleńskich. Możemy też – z wyjątkiem rezerwatów czy obszarów nasadzeń –przemieszczać się po puszczy własnymi drogami, gdyż znajdziemy tu mnóstwo dzikich, przeplatających się ze sobą ścieżek. Wartymi odwiedzenia są również wojenne cmentarze oraz pomniki przyrody, jak np. starożytny dąb Zygmunt. Owe relikty kierują nas ku bogatej przeszłości tego regionu, na terenach którego w średniowieczu ulokowana została osada (dzisiejsze miasto Niepołomice). Miejsce nie było przypadkowe, ponieważ piastowscy władcy korzystali z bogatych zasobów tutejszej fauny, organizując huczne polowania. Widoczną pamiątką zamierzchłych dziejów jest piękny, gotyckorenesansowy zamek w Niepołomicach, ufundowany przez Kazimierza Wielkiego i rozbudowany w epoce Jagiellonów za panowania Zygmunta Starego oraz Zygmunta Augusta. Był on siedzibą starosty i punktem wypadowym podczas królewskich polowań. Faktem jest również, iż wspomniany już Zygmunt Stary oraz królowa Bona znaleźli we wnętrzach niepołomickiej t wierdzy schronienie podczas jednej z szesnastowiecznych epidemii panujących wówczas na terenie stołecznego Krakowa.

RYCINA, AUTOR: WOJCIECH KOSSAK Renesansowe ogrody pod wezwaniem królowej, usytuowane nieopodal południowego skrzydła zamku, przypominają o jej życiu i działalności. Obok zamku znajduje się pomnik jego fundatora. Nawiązuje on do dawnej legendy: jak głosi przekaz, Kazimierz Wielki zakładał niekiedy strój chłopa i wędrował po okolicznych wioskach, obserwując życie swoich najuboższych poddanych. Podczas jednej z wędrówek mądry król dotarł do najdalszych rejonów puszczy. Zmęczony monarcha, ujrzawszy skromną chatę, poprosił w niej o gościnę. Gospodarz owego domu serdecznie władcę ugościł, nie zdając sobie sprawy, kto zaszedł w jego progi. Odwiedziny zbiegły się z ważnym momentem w życiu gospodarza, któremu właśnie urodził się syn. Pojawił się jednak pewien problem – nikt nie chciał być ojcem chrzestnym chłopca. To dostojny gość, ujęty dobrocią i życzliwością chłopów, zaproponował swoją kandydaturę. To, co zdarzyło się później, kompletnie zaskoczyło mieszkańców ubogiej chaty. W dniu chrztu do osady przybył orszak prowadzony przez króla. Władca, zgodnie z obietnicą, trzymał dziecko przy chrzcie. Obdarzył je również kawałem ziemi i trzosem dukatów.

Staniątki

Idąc śladami lokalnej historii, nie możemy pominąć bardzo ważnego miejsca. W sąsiedztwie Niepołomic sytuuje się pradawna miejscowość Staniątki. Według tradycyjnych przekazów miał tu przystanąć i odpocząć sam święty Wojciech, który wędrował z misyjną wyprawą ku brzegom Bałtyku. Do dziś, z nieco późniejszych niż wojciechowe czasów, zachował się w Staniątkach jeden z najstarszych w Polsce gotyckich kościołów. Opiekunkami XIII-wiecznej świątyni parafialnej i zabudowań klasztornych są siostry benedyktynki. W dostoj‐nych murach kościoła kryje się cudowny obraz Matki Bożej Smętnej Dobrodziejki. Znajdują się tu też biblioteka ze starym księgozbiorem oraz klasztorne muzeum z cennymi dziełami sztuki. Fundatorem kościoła i klasztoru był Klemens z rodu Gryfitów i jego żona Racława, a ich córka Wizanna została pierwszą ksienią opactwa. Przez wieki funkcjonowała tu prowadzona przez benedyktynki szkoła dla dziewcząt, zlikwidowana dopiero przez komunistów. Siostry na co dzień modlą się i zajmują klasztornym ogrodem, prowadząc stawy hodowlane oraz sprzedając przet wor y. Warto tu wstąpić, żeby zakosztować prawdziwej ciszy i spokoju. Przy okazji zwiedzania można f inansowo wspomóc staniąteckie benedyktynki w niełatwym dziele utrzymania tego cennego zabytku. WOJCIECH OLEJNIK

This article is from: