Fortynbras się upił

Page 1


4

FORTYNBRAS książę Norwegii MORTYNBRAS jego starszy brat DUCH OJCA FORTYNBRASA STERNBORG norweski minister spraw wewnętrznych OŚMIOOKI jego asystent DAGNY BORG siostrzenica Sternborga HAMLET książę Danii POLONIUSZ duński minister WARTOWNIK I WARTOWNIK II oraz kilka postaci epizodycznych


Sypie śnieg, świszcze wiatr. Na środku sceny olbrzymie drzewo. Wchodzą Sternborg, norweski minister spraw wewnętrznych, koło pięćdziesiątki, jego młodszy asystent, Ośmiooki, człowiek z natury podejrzliwy – widzi wszystko, w tym rzeczy, które nie istnieją. Sternborg, walcząc z wiatrem, rozwija wielką mapę.

STERNBORG Tu gdzieś musi być granica z Danią. OŚMIOOKI pokazuje Norwegia kończy się przy tych krzakach. Dania jest po tamtej stronie. STERNBORG wzdrygając się Zimno, wiatr, śnieg. OŚMIOOKI z uśmiechem Aha, lubię taką pogodę. STERNBORG Boję się, że to wysłanie ducha do Danii to był głupi pomysł. Jesteś pewien, że Hamlet jest przesądny? OŚMIOOKI Poloniusz raportował, że jeżeli Hamlet, wychodząc z Elsynoru, potknie się, natychmiast wraca do zamku i już tego dnia nie wychodzi. STERNBORG Dzisiaj rano rozmawiałem z naszym królem. Bardzo go niepokoją te duńskie rozruchy. Jeżeli Hamlet zgodzi się stanąć na czele powstańców, możemy mieć kłopoty. OŚMIOOKI Dlaczego? Wyślemy wojsko. STERNBORG Ja wiem. Ale znowu będzie to rabowanie, mordowanie, gwałcenie... To się robi trochę delikatna sprawa.


AKT I

6

SCENA I


OŚMIOOKI Te małe narody, takie jak Dania, to one strasznie sobie biorą do serca, jak się je wyrzyna. One to traktują ambicjonalnie, nie mają szerszego spojrzenia. STERNBORG A co ten Hamlet właściwie robi? OŚMIOOKI Chodzi. STERNBORG I co? OŚMIOOKI Czyta. STERNBORG Co czyta? OŚMIOOKI Książki. STERNBORG Jakie? OŚMIOOKI Jedną po drugiej. STERNBORG Żyd? OŚMIOOKI Nie. STERNBORG Dobrze sprawdziliście? OŚMIOOKI Trzy pokolenia. STERNBORG Pedał? OŚMIOOKI Nie. Wyciąga spod płaszcza jakieś papiery i rozwija je na wietrze. Mam tutaj jego dwa portrety. Ten jest oficjalny. A ten był zrobiony z ukrycia przez jednego z naszych najbardziej utalentowanych grafików. STERNBORG Jesteś pewien, że to nie pedał? Dobrze zbudowany.


OŚMIOOKI Nie mój typ. STERNBORG oglądając szkice A co to tutaj? Co to za fryzura? OŚMIOOKI To liście. Nasz grafik podglądał księcia z drzewa... Mam też stenogram bardzo ciekawej rozmowy Hamleta z Horacym. Podaje Sternborgowi kartki papieru. STERNBORG czyta „Cieszę się, że cię widzę... Bądź zdrów... Dobry wieczór... Przed oczami duszy mojej...”. Co to ma być?

SCENA I

OŚMIOOKI Nasz człowiek podsłuchiwał w bardzo trudnych warunkach. Leżał w rowie zalany wodą... Do tego był pogłos.

AKT I

8

STERNBORG Co za parszywe szczęście. Najpierw wynajęliśmy tego idiotę, który zamiast wykończyć Hamleta, otruł jego ojca. OŚMIOOKI Na pewno byli podobni. STERNBORG Na pewno. Jeden miał osiemdziesiąt lat, a drugi czterdzieści. OŚMIOOKI Było bardzo ciemno. STERNBORG zdegustowany Eeee... Cała nadzieja w tym, że Hamlet uwierzy w ten numer z duchem i zajmie się stryjem, a nie powstaniem. OŚMIOOKI On wcale nie musi uwierzyć na sto procent, wystarczy, żeby nabrał wątpliwości. Ludzie z wyższym wykształceniem jak raz zaczną mieć wątpliwości, to ani w lewo, ani w prawo. STERNBORG Potrzebujemy trochę czasu, żeby rozwiązać nasze wewnętrzne problemy. Nasz król nie ufa swoim synom. Ani Mortynbrasowi, ani Fortynbrasowi. OŚMIOOKI Nie?


STERNBORG Nie. I jeszcze jedno. Ten debil, który udawał ducha ojca Hamleta, opuścił dwadzieścia najlepszych linijek. Spytaj się go dlaczego. Wychodzą.

Zza drzewa wynurza się Wartownik I. Kostiumy umowne. Wartownik I otrząsa się ze śniegu, wykonuje ruchy na rozgrzewkę, wysupłuje spod szmat flaszkę, mocuje się z przymarzniętą nakrętką. Próbuje wszystkich znanych sposobów: zębami, odbija dłonią od dołu, uderza o kolano, o drzewo, tratuje nogami. Kiedy już prawie zrezygnował, zakrętka łatwo puszcza. Wartownik I podnosi butelkę do ust, ale kiedy pije pierwszy łyk, rozlega się przejmujące wycie z bólu. Krztusi się, wzdryga, spluwa. Wchodzi Wartownik II, nieco starszy.

WARTOWNIK I Stój, kto idzie?! WARTOWNIK II To ja mówię, stój kto idzie?! WARTOWNIK I To ty? WARTOWNIK II A niby kto miałby być? Kolejne przejmujące wycie. WARTOWNIK I Co to jest? WARTOWNIK II Co? WARTOWNIK I No... WARTOWNIK II A, to? To, to przesłuchują ducha ojca Hamleta. WARTOWNIK I Aha, już myślałem, że coś się stało. WARTOWNIK II Swoją drogą twardy jest.


WARTOWNIK I Duch? WARTOWNIK II Nie. Ośmiooki. Bije go już cztery godziny. WARTOWNIK I Dlaczego się nie przyzna? WARTOWNIK II Może nie ma do czego.

SCENA II

WARTOWNIK I Co to za sztuka przyznać się, jak się jest do czego przyznać. Ja mu tam nie współczuję tylko dlatego, że jest niewinny. A w ogóle po co się pchał na ducha? Za ambitny był. Chciał się wybić. Osobiście nie lubię nachalstwa.

AKT I

10

WARTOWNIK II Prawdę mówiąc, to tak za bardzo on się nie pchał. Ośmiooki go wyznaczył. On się nawet wykręcał. Mówił, że ma lęk przestrzeni, boi się pracować w nocy. I że głosu nie ma. Znów przejmujące wycie. WARTOWNIK I Głos ma dobry. WARTOWNIK II Ale podobnież jak go Hamlet zobaczył, to mało nie skonał ze śmiechu. WARTOWNIK I Ja słyszałem, że Hamlet to kupił... A wiesz coś, jak zdrowie naszego króla? WARTOWNIK II Podobnież strasznie chory... Widziałeś go? WARTOWNIK I Oczywiście, siedział sobie na tronie. WARTOWNIK II Ruszał się? WARTOWNIK I A po co miał się ruszać? Jakbym był królem, też bym się nie ruszał. WARTOWNIK II Myślisz? WARTOWNIK I Absolutnie. Przedtem król też się przez dwa lata nie ruszał, a potem nagle udusił ambasadora. Nie rusza się, bo wszystko jest w porządku. Będzie coś nie tak, to się poruszy. Pociąga z butelki.


WARTOWNIK II Daj pociągnąć. WARTOWNIK I ignorując prośbę Jak myślisz, wkroczymy do Danii? WARTOWNIK II A chuj wie. WARTOWNIK I Jak myślisz, będą się bronić? WARTOWNIK II A chuj wie. WARTOWNIK I Jak myślisz, podsłuchują nas teraz? WARTOWNIK II A chuj wie. WARTOWNIK I To niedobrze. Nie lubię gadać niepodsłuchiwany. Myśli mi się od tego plączą. WARTOWNIK II Ostatnim razem Duńczycy się bronili. Rozmarza się. Ech, to były czasy. Jak pomyślę, ile kobiet nabrzuchaciłem na ich własną prośbę. WARTOWNIK I bardzo zaciekawiony No, no. WARTOWNIK II Daj pociągnąć. WARTOWNIK I Podaje flaszkę, patrzy z niepokojem, jak tamten pije, wreszcie wyrywa mu flaszkę. Ej, co jest z tobą? WARTOWNIK II Taka jedna laleczka wzięła się na sposób i mówi: „Nie radzę ci mnie brzuchacić, bo mam syfa”. A ja jej na to: „A charakter mój znasz?”. WARTOWNIK I I co? WARTOWNIK II No, i ciach.


WARTOWNIK I I miała syfa? WARTOWNIK II z dumą A jak. WARTOWNIK I z zazdrością Ty toś się przynajmniej nażył. WARTOWNIK II Potem byłem tam jeszcze raz. Pracowałem przy budowie Elsynoru. Ale to już nie to. I wiesz, co ci powiem? Oni nas tam w Danii nie lubią. WARTOWNIK I Nie?

SCENA III

WARTOWNIK II Nie.

AKT I

12

WARTOWNIK I Jak myślisz, kto będzie następnym królem? WARTOWNIK II Jak to kto? Mortynbras. WARTOWNIK I A nie Fortynbras? WARTOWNIK II Ochujałeś? Ludzie mówią, że rzucił picie. WARTOWNIK I Nie! WARTOWNIK II Właśnie dlatego król wezwał go na rozmowę. Zza sceny odzywają się kotły i trąby. Po czym słyszymy uroczysty głos: „Przybył książę Fortynbras, powtarzam, przybył książę Fortynbras”.

Książę Mortynbras, starszy brat Fortynbrasa i następca tronu norweskiego, wygląda jak typowy intelektualista z początku XVI wieku. Wchodzi Fortynbras ubrany jak typowy wracający z wojny książę. Mortynbras nie zauważa go. Fortynbras chrząka. Mortynbras dalej nie reaguje. Pisze coś.


FORTYNBRAS Bracie. MORTYNBRAS Patrzy na niego przez chwilę z umiarkowanym entuzjazmem. Ach, to ty, bracie! Wstaje, rozwiera ramiona, wymieniają uściski. Cieszę się, że cię widzę... Nie jesteś pijany? Siada przy biurku, wraca do pisania. FORTYNBRAS Nie słyszałeś, że rzuciłem picie? W czasie rozmowy Fortynbras z hukiem rzuca na ziemię wojskowe bagaże – może to zbroja? może kałasznikow? Co kto lubi… MORTYNBRAS nie podnosząc oczu znad manuskryptu Słyszałem, ale nie wierzyłem. FORTYNBRAS przesadnie podniecony Przestałem pić sześć tygodni temu. To znaczy jutro będzie sześć tygodni... Jutro o czwartej... po południu. MORTYNBRAS chłodno Szkoda, że nasza matka się otruła i nie może tego zobaczyć. Jak myślisz, długo tym razem wytrzymasz? FORTYNBRAS z przekonaniem Rzuciłem to na zawsze. Koniec. MORTYNBRAS To świetnie, będziemy mieli szansę porozmawiać. nie patrząc na brata Muszę przyznać, że wyglądasz o wiele lepiej. FORTYNBRAS Tak szczerze mówiąc, jak piłem, to czułem się całkiem dobrze. To znaczy fizycznie. Ale to się zaczęło odbijać na mojej pracy. Wiesz, ja spaliłem niewłaściwe miasto. Na szczęście to się nie rozniosło, bo był silny wiatr i wszystko poszło raz dwa, ale czułem się po tym okropnie. To znaczy fizycznie czułem się dobrze, ale psychicznie... MORTYNBRAS Wiem, co masz na myśli. FORTYNBRAS No, i zacząłem mieć te halucynacje. MORTYNBRAS Halucynacje?


14



FORTYNBRAS No, wiesz, jakieś zjawy, postacie. MORTYNBRAS Ciekawe. FORTYNBRAS Bardzo ciekawe. Ale kiedy straciłem konia, powiedziałem sobie: dosyć. MORTYNBRAS Jak straciłeś konia? FORTYNBRAS Powiesiłem go. MORTYNBRAS Dlaczego?

SCENA III

FORTYNBRAS Myślałem, że to ktoś inny.

AKT I

16

MORTYNBRAS Kto? FORTYNBRAS Nie wiem, byłem pijany. MORTYNBRAS Aha. FORTYNBRAS Ale teraz czuję się świetnie. To znaczy psychicznie. Bo fizycznie, to lepiej nie mówić. Ciągle mi głowa pęka... Co piszesz? MORTYNBRAS z nagłym ożywieniem Mój przyjaciel Ośmiooki prosił mnie o napisanie takiego drobiazgu. Posłuchaj: „Rodacy! Znów pogrążeni jesteśmy w smutku i żałobie. Śmierć przedwcześnie wyrwała z naszych szeregów wspaniałego człowieka i żołnierza. Chciałem was zapewnić, że jego zabójca poniesie zasłużoną karę...”. FORTYNBRAS przerywa Ktoś został zabity? MORTYNBRAS zdziwiony Nie! Dlaczego? Wchodzą Wartownicy, niosąc miski z jedzeniem. Stawiają je na biurku i wychodzą.


FORTYNBRAS Jestem głodny. Bracia zabierają się do jedzenia. MORTYNBRAS Mój przyjaciel Ośmiooki... FORTYNBRAS Nie wiedziałem, że Ośmiooki jest twoim przyjacielem. MORTYNBRAS Ależ oczywiście. On robi olbrzymią karierę. To bardzo zdolny polityk. FORTYNBRAS Dawniej mówiłeś, że to zwykły morderca. MORTYNBRAS przestraszony Nonsens. To prawda, że jest to człowiek dość prosty i mógłby mieć lepsze maniery. Ale nigdy nie przegrał żadnego pojedynku. FORTYNBRAS Bo smaruje miecz trucizną. MORTYNBRAS Ale to światowej klasy szermierz. z furią A w ogóle, co ty wiesz. Byłeś pijany przez dwadzieścia lat. Chciałem ci powiedzieć, że osobisty doradca naszego ojca i najlepszy dyplomata naszego wieku, Sternborg, ufa mu bezgranicznie. FORTYNBRAS Dobrze, dobrze. A jak się czuje ojciec? MORTYNBRAS Świetnie. FORTYNBRAS Nie powiedział ci, dlaczego mnie wezwał? MORTYNBRAS Nie rozmawiałem z ojcem... od pewnego czasu. FORTYNBRAS Od kiedy? MORTYNBRAS Od dwóch lat. To znaczy jutro będą dwa lata. FORTYNBRAS Dlaczego?


AKT I

18

SCENA III



AKT I

20

SCENA III



22



MORTYNBRAS Ojciec mi nie ufa. FORTYNBRAS Dlaczego? MORTYNBRAS Dlaczego, dlaczego, nie wiem – dlaczego. Ale Sternborg i Ośmiooki pracują teraz nad nim i spodziewam się, że lada dzień wszystko się wyjaśni i tatko zaprosi mnie na obiad. GŁOS Następca tronu, książę Mortynbras, proszony jest o przybycie na obiad do swojego ojca, króla. Powtarzam... Tu następują zakłócenia.

24

MORTYNBRAS Włożę chyba to... albo może to... Przez scenę przechodzi energicznie młoda, bardzo sexy dziewczyna. Nie zwracając uwagi na braci, znika za kulisami. Mortynbras jej nie zauważa.

AKT I

SCENA III

MORTYNBRAS zrywa się radośnie podniecony A nie mówiłem! Nareszcie! To wszystko Ośmiooki. Widzisz, co to znaczy przyjaciel! Rzuca się do szafy i zaczyna przebierać się w nowe szaty.

MORTYNBRAS Albo może lepiej to. Tatko lubi pastelowe kolory. Co? FORTYNBRAS Kto to jest? MORTYNBRAS Kto? FORTYNBRAS Ta dziewczyna? MORTYNBRAS Jaka dziewczyna? Fortynbras przeciera oczy, boi się, że znów miał halucynacje. MORTYNBRAS Jak wyglądam? FORTYNBRAS Świetnie. Posłuchaj, bracie... Mortynbras wychodzi.


Wchodzi Dagny Borg, siostrzenica Sternborga, ta sama dziewczyna, którą zauważył Fortynbras w poprzedniej scenie. Za nią idą Wartownicy, uginając są pod ciężarem kufrów. Fortynbras patrzy na nią wyraźnie ucieszony, że nie była przywidzeniem. Wartownik I upuszcza jeden z kufrów, z którego wysypują się książki.

FORTYNBRAS patrząc na książki A co to takiego? Wymienia spojrzenia z Wartownikami, którzy przyglądają się książkom nieufnie i wzruszają ramionami. DAGNY przyglądając się Fortynbrasowi z zainteresowaniem To są książki. FORTYNBRAS Czy ty to wszystko czytałaś? Zaczyna się śmiać. Wartownicy przyłączają się rozbawieni tym pomysłem. DAGNY ciągle patrząc na Fortynbrasa Przepraszam, z kim mam przyjemność? FORTYNBRAS z trudem opanowując śmiech Jestem Fortynbras, książę Fortynbras. DAGNY Fortynbras? Dlaczego nie jesteś pijany? FORTYNBRAS z dumą A, słyszałaś o mnie? Rzuciłem picie sześć tygodni temu. DAGNY do Wartowników Wy dwaj, zebrać mi książki! Wartownicy bez przekonania ładują książki do kufra. DAGNY podnosząc jedną z książek Znasz Montaigne’a?


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.