Nasz kochany Ojcze Abba

Page 1



Ks. Bogusล aw Nadolski TChr

NASZ KOCHANY OJCZE ABBA

Wydawnictwo SALWATOR Krakรณw


Redakcja Anna Śledzikowska Korekta Agnieszka Ćwieląg-Pieculewicz Redakcja techniczna i przygotowanie do druku Artur Falkowski Projekt okładki Artur Falkowski Imprimi potest ks. Piotr Filas SDS, prowincjał

© 2017 Wydawnictwo SALWATOR

ISBN 978-83-7580-530-7 Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. 12 260 60 80 e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com


Słowo wstępne

W mszale rzymskim, zarówno w wydaniu drugim, jak i trzecim, a także w hymnach Liturgii godzin często występuje w odniesieniu do Boga słowo Pater (Ojciec), oczywiście w deklinacyjnych odmianach. Słyszymy je, uczestnicząc w liturgii. Aramejskie, potem także hebrajskie słowo Abba tłumaczone jest jako „ojciec”, a niemiecki teolog ­Heinz Schumann (zm. 1999) oddał je słowami „kochany ojcze”. Pochodzi ono bowiem z języka rodziny. Dzieci, a także dorośli synowie i córki, tak zwracali się do swego ojca. Chciałbym na podstawie tych wyrażeń spróbować ukazać najbardziej charakterystyczne rysy obrazu Boga jako Ojca i zapytać, jak się z Nim kontaktujemy we współczesnej kulturze, która staje się coraz bardziej relatywistyczna, stechnicyzowana i zsekularyzowana, kwestionuje wiarygodność objawienia, instytucji Kościoła, ruguje wiarę i religię z życia społecznego, marginalizuje chrześcijaństwo. Żyjemy w „społeczności niemającej szacunku do ojca, w vaterlosen Gesellschaft”, pisał niemiecki lekarz i psycholog Alexander Mitscherlich (zm. 1982). –5–


Jest to równocześnie rzeczywistość kontrkulturowa, jak ją określił Noam Chomsky (ur. 1928), amerykański lingwista, filozof, działacz polityczny, profesor lingwistyki w Massachusetts Institute of Technology. Na co dzień liczy się teraz nade wszystko postęp, nieskrępowana wolność człowieka. Elementy te arcybiskup metropolita katowicki Wiktor Skworc (ur. 1948) nazwał „dominującą melodią współczesnej kultury”. Melodia ta odtwarzana jest z taką częstotliwością i na tyle hałaśliwie, by zagłuszyć inne zdania, zwłaszcza nauczanie Kościoła. Ośmielając się na takie zarysowanie obrazu Boga Ojca, świadomy jestem istnienia bogatej literatury teologicznej traktującej o ojcostwie Boga i o Bogu jako Ojcu, o tym, że życie człowieka i historia świata oznacza bycie w drodze do Boga Ojca. Chciałbym, aby spełniło się wołanie św. Pawła z Listu do Efezjan: „Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa; On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich – w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyś­my byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów poprzez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym (Ef 1, 3-6). Pragnę również, by narodził się w nas i kształtował się obraz Boga daleki od deklaratywnego, ale Boga, który jest –6–


czuły, rozumiejący życie, Boga, który nie opuszcza człowieka nawet w chwilach beznadziejnych. Przywołajmy na tym miejscu ważne prace związane z misterium Boga Ojca: 1. François-Xavier Durrwell (zm. 2005), Le Père Dieu en son mystère, Ed. du Cerf, Paris 1987, wyd. polskie: Bóg w swoim misterium, przeł. ks. W. Misztal (ur. 1936), Jedność, Kielce 2000. Tytuł pracy Durrwella w języku niemieckim: Der Pater. Gott in seinem Mysterium, St. Ottilien 1992. Durrwell to prezbiter francuski, redemptorysta, jeden z najwybitniejszych teologów przełomu drugiego i trzeciego tysiąclecia, był profesorem w Instytucie Lumen Vitae w Brukseli oraz na Uniwersytecie Metz. We wspomnianej publikacji prezentuje syntezę teologiczną studium tajemnicy Boga. 2. Jürgen Moltmann (ur. 1926), Seine Name ist Gerechtigkeit, Gütersloh 2008. Jest to praca protestanckiego teologa niemieckiego, obecnie emerytowanego profesora teologii systematycznej na wydziale teologii Uniwersytetu w Tybindze. Profesor został wielokrotnie uhonorowany doktoratami honoris causa. 3. Carlo Maria Martini (zm. 2012), Den Weg zum Pater finden. Gott-Vater in einer vaterlosen Gesellschaft, München 1999. Są to rozważania kardynała, jezuity, arcybiskupa Mediolanu. Podaję w tłumaczeniu na język niemiecki, którego dokonał Stefan Liesenfeld, tytuł oryginału włoskiego brzmi: Ritorno al Padre di tutti, oraz Il „Padre nostro” in familia, Centro Ambrosiano 1998. –7–


4. Augustin Schmid (ur. 1932), Schlüsselwort der christlichen Botschaft, Grundthemen des Glaubens, Innsbruck–Wien 2013. Autor przez długi czas był naczelnym redaktorem czasopisma „Theologie der Gegenwart”. Rozpocznijmy refleksje od przypomnienia związku: liturgia – kultura.


I. Liturgia – kultura

Sprawowanie i rozwój liturgii wiązały się z kulturą grecką i łacińską. Jest to historyczna prawda. Ale związek liturgia – kultura dotyczy także kultury współczesnej. Wynika on z charakteru liturgii, a jest inkarnacyjny, tzn. wciela się w kulturę epoki, a nawet konkretnego okresu kultury danego kraju. Najczęściej mówi się o inkulturacji liturgii. Sprawowana liturgia winna bowiem stać się częścią kultury. Wnosi ona do niej swoją specyfikę, niesłychanie ją ubogacając. Wchodzi w dialog z kulturą nie tylko od strony teoretycznej, ale także tej najbardziej duszpasterskiej, pastoralnej. W kontakcie z kulturą liturgia wiele zyskuje, staje się „oblubienicą strojną w swe klejnoty” (sponsa ornata monilibus suis; Iz 61, 10). Inkulturacja jest otwieraniem się na wartości zakorzenione w kulturze danego narodu. Ta kultura, można powiedzieć, dostępuje chrztu, który wznosi ją do tego, co najwyższe, do misterium Boga. Kardynał Robert Sarah (ur. 1945), prefekt Kongregacji Kultu Bożego Dyscypliny Sakramentów, pod–9–


czas konferencji Sacra Liturgia 2016, która odbyła się w Londynie 5 lipca, zauważył, że „inkulturacja jest wtargnięciem i epifanią Pana w głębię naszego jestestwa […] inkulturacja to Bóg, który zstępuje i wchodzi w życie, w zachowanie moralne, w kultury i obyczaje ludzi, aby je uwolnić od grzechu i wprowadzić w życie Trójcy”. Kardynał Sarah w swojej wypowiedzi, do której się odwołuję, przywołał także stwierdzenie św. Jana Pawła II z jego encykliki Redemptoris missio: „wiara, która nie staje się kulturą, obumiera”. We właściwym procesie inkulturacji winny obowiązywać dwie zasady: a) zgodności z Ewangelią, b) jedności Kościoła powszechnego. Powyższe stwierdzenia, z których korzystam, zamieścił „Nasz Dziennik” (O prawdziwą realizację postanowień Sacrosanctum Concilium, 20–21.08.2016). Kardynał Gianfranco Ravasi w czasie wykładu inaugurującego na V Kongresie Kultury Chrześcijańskiej w Lublinie (KUL, 13–16.10.2016) zacytował zdanie niemieckiego teologa Heinza Zahrnta: „Bóg mieszka tylko tam, gdzie pozwala się Mu wejść”. Czy zatem Bóg zamieszkał we współczesnej kulturze? W literaturze przedmiotu spotyka się zamiast określenia inkulturacja także inne wyrażenia. Należą do nich: kontekstualizacja, akomodacja, adaptacja, akulturacja. Zapewne pamięć przywołuje historię słynnego wczesnochrześcijańskiego kościoła w Dura Europos – najstarszego domu-kościoła powstałego przed – 10 –


edyktem mediolańskim w 313 r. Część normalnego domu mieszkalnego przystosowano do sprawowania Eucharystii, pozostałe mieszkania służyły za baptysterium. Ruiny domu chrześcijan (tzw. Domus ecclesiae) z pierwszej połowy III w. zostały odkryte w latach 1931–1932 podczas prac archeologicznych prowadzonych przez Michaela Rostovtzeffa (zm. 1952). Chociaż ten dom został nazwany kościołem, w istocie jego konstrukcja niczym się nie różniła od pozostałych domów tego miasta i regionu. Problem inkulturacji omówiła między innymi na kongresie Societas Liturgica w 1989 r. przedstawicielka Kościoła ewangelicko-luterańskiego pastor s. Anita Stauffer (zm. 2007) w wystąpieniu Inculturation and church architecture1. Dodajmy, że Societas Liturgica to międzynarodowe, ekumeniczne stowarzyszenie wykładowców liturgii (An International Society for Liturgical Study and Renewal), które powstało w 1967 r. w celu promowania studiów i soborowej odnowy liturgicznej. Inkulturacja w szerszym znaczeniu jest faktem konnaturalnym chrześcijaństwa. Syn Boży „wszedł” w kulturę ludzką, stał się embrionem! Stał się człowiekiem, aby nas zbawić, „a Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1, 14). Przyszedł także dla mojego zbawienia, by obdarzyć mnie pasją życia, An International Ecumenical Review for Liturgical Research and Renewal, „Studia Liturgica” 1990, t. 20, nr 1, s. 70–80; zob. także A. Chupungco, Cultural Adaptation of the Liturgy, New York 1982. 1

– 11 –


II. Znamienne rysy obrazu Boga Ojca

Trzeba powiedzieć na początku, że tytułu „Bóg Ojciec” nie należy izolować, lecz zdecydowanie łączyć z następującymi wyrażeniami: Bóg Stwórca świata i człowieka (por. Prz 17, 5), Zbawca (por. Iz 43, 1), Wspomożyciel biednych (por. Ps 68, 6), Przyjaciel życia (por. Mdr 11, 26), Żywiciel (por. Ps 103, 5), Kochający Wychowawca (por. Ps 103, 8), Nauczyciel (por. Ps 103, 7), Znawca serca (por. Iz 63, 16). Przymioty Boga Ojca związane są z Jego działaniem, a także z personalnym związkiem modlącego się, a więc jest to: „nasz Ojciec”„mój Ojciec”, „ich Ojciec”. Odsyłam czytelnika do opracowania ojcostwa Boga w pismach kanonicznych i niekanonicznych Angeliki Strotmann (ur. 1956, profesor na wydziale teologicznym uniwersytetu w Paderborn, znawczyni teologii biblijnej), Mein Vater bist Du (Sir 51, 10) Zur Bedeutung der Vaterschaft Gottes in kanonischen und nichtkanonischen frühjüdischen Schriften (Frankfurt am Main 1991). Jest to praca niezwykle gruntowna – 72 –


(liczne wyrażenia w języku greckim) i obszerna (408 stron), autorka podaje również wykaz literatury. Bóg Ojciec objawia się człowiekowi przez swego Syna Jezusa w Duchu Świętym. Objawienie w języku łacińskim to revelatio. Dostrzegamy w tym słowie łacińskie velum – zasłona. Bóg, objawiając siebie, otwiera ją. Objawienie nie oznacza jednak tylko podania informacji. Jest ono bowiem szerokim działaniem Wszechmogącego, które ukazuje i Boga, i obraz człowieka, a więc to, Kim jest Bóg i kim jest człowiek. Chcemy być pełni wdzięczności za nieustanne objawianie się Boga. W pewnym sensie każde święto chrześcijańskie, które przeżywamy, jest świadectwem tej wdzięczności i zdumienia. Papież Franciszek w słowie na Angelus Domini (23 maja 2016) zauważył, że kartę identyczności chrześcijanina stanowią radość i zdumienie. Podzielamy w pełni to stanowisko, mając na uwadze wielość Bożych działań, nieustanną Bożą miłość i, jak się Ojciec Święty wyraził, „emocje Ducha Świętego”. Aby przyjąć słowo od Boga, potrzebna jest postawa ucznia. Przecież Kościół – Lud Boży – jest ludem uczniów. Kościół jest domem miłosierdzia i ziemią, na której kiełkuje, wzrasta i przynosi owoce nasze powołanie. Pragnę odwołać się do wypowiedzi bp. Grzegorza Rysia (ur. 1964). Biskup zwraca uwagę, że owszem, Słowo jest nam powierzone, ale najpierw to my jesteśmy powierzeni Słowu: „Jesteśmy Mu powierzeni – oddani pod opiekę. Jesteśmy oddani w mocne i twórcze (stwórcze!) ręce Słowa Bożego. – 73 –


[…] To nie ja mam opanować tekst Biblii, to ten tekst ma opanować mnie”20. Wtedy właśnie dokonuje się prawdziwa lectio divina, pozwalam Bogu przeczytać moje życie w świetle Słowa. Słowem Bożym chcemy żyć jak chlebem. Czyż nie Słowo Boże uzdalnia człowieka do odkrycia najgłębszej prawdy o sobie? Prorok Jeremiasz w szczerości serca wyznał: „Ilekroć otrzymywałem Twoje słowa, chłonąłem je, a Twoje słowo stawało się dla mnie rozkoszą i radością serca mego” (Jr 15, 16). Równocześnie to Słowo Boga przynosi łaskę – miłość, uzdalnia do działania, ukazuje perspektywy tego działania w konkretnych sytuacjach życia tu i teraz. Potrzeba świadomości, że wtedy w pełni słyszymy (nie słuchamy go) słowo Boże, gdy realizujemy je w życiu. W jednej ze swoich wypowiedzi bp Grzegorz Ryś zauważa, że słowo Boże jest nam dane z myślą o innych: „«Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz stawia na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło. Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą i to, co mu się wydaje, że ma» (Łk 8, 16-18). Odwieczny Bóg chce nas «postawić na świeczniku». G. Ryś, Zawierzeni Słowu, „Tygodnik Powszechny”, 22 maja 2016. 20

– 74 –


III. Dzięki składajmy Panu Bogu naszemu

Jakże nie wyrazić wdzięczności Bogu, że w tak różnoraki sposób jest dla nas Ojcem. Wiemy, że niczym nie jesteśmy w stanie odwdzięczyć się za Jego bezgraniczną miłość, ale wiemy też, że Boga cieszy każdy, choćby najmniejszy przejaw wdzięczności serca ludzkiego. Boga sławią i dalekie gwiazdy, i księżyc Go wielbi, dla Niego morza i strumienie szumią falami, jak napisał, o. Placyd Galiński w hymnie, którym wielbimy Boga w jutrzni 4. tygodnia w ciągu roku. My także chcemy być pełni wdzięczności. Można powiedzieć, że chrześcijaństwo jest religią pamięci o tym, czego dokonał Bóg, pamięci, którą potwierdza nasze codzienne życie. Pamięć ta jest umocnieniem i otwarciem na niepewność, której jakże wiele w życiu. Pamięć tę przekazujemy także innym. W modlitwie Szema Israel (Słuchaj, Izraelu) czytamy: „Wpoisz je swoim synom” (por. Pwt 6, 2). Pamiętamy, że tę modlitwę odmawia się dwa razy dziennie, a także przed pójściem spać, umieszcza się – 158 –


w mezuzie (pudełeczku ze wspomnianym tekstem) na odrzwiach, w tefilin, tj. skórzanym pudełeczku, który zakładają Żydzi na rękę i czoło w czasie porannej modlitwy w dzień powszedni. Jest to ulubiona modlitwa pobożności żydowskiej. To wyznanie wiary. Wyrażenie „słuchaj” (szema) znaczy także „zrozum”, a więc poznawaj Boga, wgłębiaj się w Jego działanie w tobie samym, w historii i we wszechświecie. Nigdy dosyć tego poznawania, wgłębiania się. Obszerniej na ten temat napisał Stanisław Krajewski. Zauważył on, że Żydzi idący na śmierć w czasie Holokaustu odmawiali właśnie Szema. Zaznaczył także, że w niektórych modlitewnikach ostatnia litera pierwszego i ostatniego naszego wersetu – Sh’ma Yisrael Adonai Eloheynu Adonai Echad – jest nieco powiększona. Pierwsza to ajin – koniec słowa szema, a ostatnia to dalet – koniec słowa echad42. Te dwie wyróżnione litery tworzą słowo ed, czyli świadek. W ten sposób uwypuklona jest idea dawania świadectwa o jedynym Bogu. Jakaż wspaniała idea w modlitwie! Spotyka się także następujące tłumaczenie wspomnianego wersetu: „Jahwe, nasz Bóg jest jedynym Jahwe”, „to jest Jahwe, nasz Bóg, Jahwe jedyny”. Maria Przybylska (zm. 2016), aktorka, poetka, animatorka kultury i opiekunka potrzebujących, S. Krajewski, Słuchaj, Izraelu! Pan jest naszym Bogiem, Pan jedyny… (Pwt 6, 4), w: Kalendarz ekumeniczny 2002, Sandomierz 2002, s. 60–62. 42

– 159 –


pisała: „Czemu tak rzadko zatrzymujesz w sobie ptaszęcą chwilę śpiewu i radości z tego, że już jest, jeszcze jest i co może będzie dane zupełnie za darmo”. Dodajmy wręcz natychmiast, że trzeba napisać, na pewno będzie, a nie „może będzie”. Będzie niebo – Bóg i Jego szczęście nam dane, królestwo życia, „królestwo wiecznej światłości” (św. Ambroży), będzie spotkanie z innymi i radość, której nie sposób wyrazić, bo ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, co przygotował Bóg dla tych, którzy Go miłują (por. 1 Kor 2, 9). Bóg w swojej nieskończonej miłości czyni człowieka wiecznie istniejącym. Naszym najprawdziwszym Jutrem będzie Bóg! Nasze Wszystko. W Księdze Wyjścia odczytujemy stwierdzenie o zwycięstwie w bitwie pod Rafidim z Amalekitami. Po zwycięstwie Mojżesz zbudował Bogu ołtarz, który nazwał „EL-Nissi – Pan jest moim sztandarem”, a więc swoim zwycięstwem. I On kocha nas, kocha mnie. Już prorok Izajasz pisał: „Bo góry mogą się poruszyć i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi ciebie” (Iz 54, 10). Celem życia chrześcijanina jest spotkanie, spotkanie z Bogiem i świętymi. Niebo to nasza najprawdziwsza ojczyzna, pisał Adam z klasztoru św. Wiktora w hymnie, który odmawiamy w Godzinie czytań 2. tygodnia w ciągu roku. Niebo to „dom wiecznego trwania”, jak pisze o. Placyd Galiński, autor hymnu na zakończenie dnia Przyjdź do nas, Panie. – 160 –


„Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie” (Flp 3, 20), pisał św. Paweł w Liście do Filipian, to nasza prawdziwa meta życia (por. Fpl 3, 14). Chrześcijanin to człowiek w drodze ku pełni, ale i nieustannie wychodzący ku i do, i to wychodzący fizycznie – idący ku drugiemu, ku jego sprawom, wychodzący kulturowo, poznający kulturę, środowisko, wychodzący duchowo poprzez adorację, modlitwę. O tych trzech wyjściach mówił Ojciec Święty Franciszek 17 września 2016 do nuncjuszów apostolskich („Zenit”, 19.09.2016). Kościół w swej istocie jest zgromadzeniem wyjścia, wychodzenia (fr. en sortie, bezokolicznik sortir). Autor Psalmu 16 (15) pełen nadziei pisał: „Dlatego cieszy się moje serce, dusza się raduje, a ciało moje będzie spoczywać z ufnością, bo nie zostawisz mej duszy w Szeolu i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu. Ukażesz mi ścieżkę życia, pełnię radości u Ciebie”. Wdzięczność winna być jedną z podstawowych cnót człowieka. Życie nasze to uwielbienie Boga Trójjedynego, Dziewicy z Nazaret – to Magnificat życia: „Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy” (Łk 1, 46-47). 1. Magnificat życia

Świadomi otrzymywanych darów, a szczególnie faktu, że z woli Boga Ojca Jezus Chrystus wziął nasze grzechy, aby nas zjednoczyć ze swoim Ojcem i do– 161 –


Ojcze, Zdaję się na Ciebie, Zrób ze mną, co Ci się podoba. Cokolwiek uczynisz ze mną, dziękuję Ci. Jestem gotów na wszystko, Byleby Twoja wola spełniła się we mnie i we wszystkich Twoich stworzeniach. Nie pragnę nic więcej, mój Boże. W ręce Twoje oddaję ducha mego. Z całą miłością mego serca, Bo Cię kocham. Potrzebą mej miłości jest oddać się całkowicie W Twe ręce, Bez reszty, Z ufnością nieskończoną, Bo Ty jesteś moim Ojcem.

I Modlitwa (kolekta) z 19. niedzieli w ciągu roku: Wszechmogący, wieczny Boże, ośmielamy się Ciebie nazywać Ojcem, umocnij w naszych sercach ducha przybranych dzieci, abyśmy mogli osiągnąć obiecane dziedzictwo.

I cieszyć się bez końca z Tobą i naszymi siostrami i braćmi.



Spis treści Słowo wstępne...........................................................5 I. Liturgia – kultura...................................................9 II. Znamienne rysy obrazu Boga Ojca...................72 1. Ojciec nieskończenie dobry – Clementissime Pater............................................................................ 88 2 Pater aeterne – Ojcze wiekuisty, istniejący od wieków................................................................ 122 3. Sancte Pater – Święty Ojcze................................... 124 4. Stwórca nieba i ziemi, Stwórca świata i źródło wszelkiej tajemnicy, Założyciel świata, Stwórca wszechświata. . ..................................................126 5. Pater futuri saeculi – Ojciec przyszłego wieku....143 6. Pater vester misericors est – Ojciec wasz jest miłosierny................................................................ 144 III. Dzięki składajmy Panu Bogu naszemu..........158 1. 2.

Magnificat życia...................................................... 161 Przeżywanie duchowości Liturgii godzin............ 172 Źródła duchowości chrześcijańskiej..................... 178 Liturgia godzin darem „z wysoka”....................... 194 Liturgia godzin nierozdzielnie związana z misterium paschalnym i Eucharystią................ 195 Opus Dei w doświadczeniu personalnym...........200 – 213 –



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.