Od wychowania do formacji

Page 1



O. AMEDEO CENCINI FdCC

Od wychowania do formacji Przełożyła Danuta Piekarz

Wydawnictwo SALWATOR Kraków


Redakcja Agnieszka Ćwieląg Korekta Magdalena Mnikowska Redakcja techniczna i przygotowanie do dru­ku Artur Falkowski Projekt okładki Artur Falkowski

Imprimi potest ks. Jerzy Madera SDS, prowincjał l.dz. 595/P/2003 Kraków, dnia 6 grudnia 2003 r.

© 2004 Wydawnictwo SALWATOR Wydanie trzecie 2018 Tekst pochodzi z sesji, która odbyła się w Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów w Krakowie (6-8 czerwca 2003 r.) ISBN 978-83-7580-608-3 Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. 12 260 60 80 e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com


WPROWADZENIE

Książka włoskiego zakonnika, kanosjanina, o. Amedeo Cenciniego Od wychowania do formacji jest owocem sesji, którą autor przeprowadził w Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów w Krakowie*. Ojciec Cencini ukazał drogę, z którą w moim głębokim przekonaniu powinien się spotkać każdy wychowawca i formator. Proponuje perspektywę wychowania i formacji, która nie jest „luksusem”, ale koniecznym warunkiem dla właściwego ukierunkowania dojrzewania osoby i uchronienia jej od dojrzewania pozornego. Z niezwykłym wyczuciem ludzkiej osoby i wielką kompetencją o. Cencini wprowadza nas w tajemną przestrzeń człowieka, który chce wzrastać, dojrzewać. Jest świadomy swych wielkich pragnień, ale także głębokich, nierzadko ukrytych, „pęknięć”. Niezauważenie jednych czy drugich staje się powodem * Sesja odbyła się w dniach 6-8 czerwca 2003 roku. 5


zaniechania prawdziwej drogi rozwoju osoby. Ojciec Cenicini zwraca uwagę na konieczność posiadania samej wiedzy o człowieku – tej psychologicznej i pedagogicznej, ale wiedzy otwartej na łaskę! Autor jest wychowawcą i formatorem o dużej wiedzy o człowieku i głębokiej wierze w działanie Boga, jedynego Pedagoga i Formatora. Pokazuje, w jaki sposób wiedza antropologiczna, jeśli jest otwarta na łaskę, potrafi docierać do najgłębszych sfer ludzkich i wyprowadzać z niej człowieka dojrzałego, którym może i powinien się stać każdy wedle zamysłu Bożego. Ojciec Cencini wskazuje na bardzo ważną kolejność w procesie dojrzewania: od wychowania do formacji. Kiedy formacja nie jest poprzedzana przez wychowanie, istnieje ryzyko, że stanie się nieużyteczna. „Wychowywać znaczy przede wszystkim spowodować wyjście na jaw własnego «ja», takiego jakie ono jest, jeżeli chce się potem doprowadzić do tego, jakim powinno ono być”. Szczerość jest podstawowym krokiem do osiągnięcia wolności, lecz w każdym przypadku konieczna jest zewnętrzna pomoc dla dobrego zobaczenia wnętrza (nr 35a). Na taką drogę zaprasza właśnie o. Cencini. Konieczne jest samemu ją przebyć, zanim zaczniemy pomagać w tym innym. Wyrażam głęboką wdzięczność o. Cenciniemu za bogactwo wiedzy, doświadczenia i wiary, którymi 6


dzielił się z nami, a także za współpracę z naszym Centrum Formacji Duchowej w Krakowie. ks. Krzysztof Wons SDS



KO N F E R E N C J A I

PROCES PEDAGOGICZNY. WYCHOWANIE: ZNACZENIE I FUNKCJA Temat naszego spotkania postaram się przedstawić z punktu widzenia psychologicznego i duchowego zarazem – czyli, mówiąc inaczej, przedstawić problem towarzyszenia duchowego, korzystając z danych nowoczesnej psychologii. Oczywiście takiej psychologii, która uznaje prymat łaski i dlatego może być ważnym sprzymierzeńcem w tego typu badaniach. Najpierw spróbujemy przedstawić jedną z metod towarzyszenia duchowego. Ta metoda składa się zasadniczo z trzech elementów pedagogicznych dotyczących relacji, które mają na celu pomoc drugiemu człowiekowi. Nie mówię tu nic nowego, w relacji pomocy te elementy psychologiczne są wyznaczane przez trzy czasowniki, które na pewno już dobrze znacie: wychowywać, formować, towarzyszyć.

9


Jest ważne, żeby rozróżnić te trzy elementy pedagogiczne, a tym najprawdziwszym formatorem jest oczywiście Bóg; mówiąc dokładniej – jest nim Trójca Przenajświętsza. Ojciec wychowuje, Syn formuje, a Duch, dulcis hospes animae (słodki gość duszy), towarzyszy. Tak więc jest to działanie trynitarne. Towarzyszenie człowiekowi wierzącemu, formacja człowieka wierzącego jest działaniem, które może być realizowane jedynie przez Trójcę Przenajświętszą. I zawsze, jak w każdym działaniu Boga wśród nas, potrzebne jest pośrednictwo człowieka. Chcemy mówić właśnie o tym ludzkim pośrednictwie, nie zapominając jednak, że chodzi tu o pośrednictwo. A pośrednictwo oznacza, że nie jesteś głównym aktorem. Pośrednictwo oznacza obecność pośrodku... pomiędzy Bogiem – Trójcą a stworzeniem. Pośrednictwo jest jednak zawsze czymś koniecznym. Dlatego najlepszym pośrednikiem jest ten, kto ma świadomość, że nie jest głównym aktorem i że jest tylko po to, aby ułatwić spotkanie, ale też wie, że jego obecność jest konieczna. Zacznijmy od pierwszego elementu: wychowywać. Łaciński wyraz educare (wychowywać) pochodzi od czasownika educere, co oznacza wydobywać, wyciągać. Wydobywać co? Wydobywać prawdę danej 10


osoby. To jest pierwsza posługa. Jest to autentyczny czyn miłosierdzia: pomóc człowiekowi odkryć włas­ ną prawdę, to znaczy odkryć, kim on jest, mimo że ten człowiek nawet nie jest tego świadomy. Istnieją w nas pewne aspekty, których nie znamy, na płaszczyźnie świadomości i nieświadomości. Prawdziwym wychowawcą jest ten, który umie wydobyć to, co dana osoba głęboko odczuwa, co ją popycha do działania, jej motywacje. Ale najważniejsze jest, by wydobyć nie tylko te motywacje, które człowiek zna, ale też te, których nie zna, a które popychają do działania. Karol Wojtyła, gdy był jeszcze w Polsce profesorem, mówił, że aby poznać dogłębnie daną osobę, trzeba dać pierwszeństwo aspektowi jej nieświadomości. Aby poznać dogłębnie prawdę o danej osobie, trzeba nadać właściwe znaczenie jej historii, jej zranieniom, zaletom i słabościom, temu, co ta osoba mówi o sobie, i temu, czego nie mówi; jest to zatem oddziaływanie na aktualne „ja” tej osoby. Wiemy, że istnieje „ja” aktualne i „ja” idealne. Działanie wychowawcze odnosi się do „ja” aktualnego. Warto zauważyć, jak wcześniej wspomniałem, że wychowywanie jest typowym działaniem Boga Stwórcy. Co czyni Bóg, kiedy stwarza? Wydobywa rzeczy z początkowego chaosu. Wydobywa stworzenia 11


KO N F E R E N C J A V

FORMACJA: ETAPY DROGI

Doszliśmy do bardzo ważnego momentu tej pedagogicznej drogi: do punktu, w którym została zidentyfikowana centralna niespójność. I w tym momencie łatwo może się zdarzyć, że w umyśle i w sercu osoby wychowywanej zrodzi się całkiem zrozumiałe oczekiwanie, że będzie mogła natychmiast wyzwolić się od niespójności albo przynajmniej, że ukażemy jej bardzo precyzyjną drogę wyzwolenia. Z jednej strony przeżywa ona zaskoczenie, może trochę gorzkie, gdyż widzi, że jest uwarunkowana przez coś, czego wcześ­ niej nie znała. To może też być moment przygnębienia, depresji. Ale z drugiej okazuje też oczekiwanie wobec tego, kto już przeszedł drogę wychowania: „Ty, wychowawco, który pozwoliłeś mi odkryć mieszkające we mnie potwory i demony, teraz powiedz mi, co zrobić, żeby się od nich uwolnić!”. 89


I rzeczywiście, to jest to, czego wszyscy byśmy chcieli. To oczekiwanie nosiła też w sobie osoba bardzo dobrze nam znana: św. Paweł, który po odkryciu swojej słabości i podatności na zranienia zwraca się do Pana i prosi Go trzy razy (nieprawda, na pewno prosił Go trzysta milionów razy): „Panie, uwolnij mnie od tego! Zabierz to ode mnie!”. Święty Paweł na wszelkie sposoby próbował uwolnić się od tego, ale mu się to nie udało. Święty Paweł – mówiąc między nami, tak żeby on tego nie słyszał – miał w pewnym stopniu kompleks narcyza: bardzo mu zależało, by się wyzwolić od słabości, by być doskonałym, użytecznym sługą w sprawie Bożej. A my wiemy, jaka jest odpowiedź Pana: „Wystarczy ci mojej łaski, moc bowiem w słabości się doskonali”. To jest czysta tajemnica. Nigdy nie będziemy mogli zrozumieć precyzyjnego znaczenia tych słów. Prawdopodobnie nawet św. Paweł nie pojął tego w całej pełni. Ale otrzymał dużo więcej niż prosił. Święty Paweł prosił Pana: „Odbierz ode mnie moją słabość” (zresztą nie wiemy dokładnie, co miał na myśli, ale to nie jest ważne); było coś, co przypominało mu jego słabość, jego podatność na zranienia, a to św. Pawłowi – narcyzowi – bardzo przeszkadzało, dlatego prosił, aby to odebrać. A Pan daje mu dużo więcej, nieskończenie więcej: nie usuwa jego słabości, ale pozwala mu zrozumieć, że ta jego słabość, słabość 90


człowieka, może się stać nawet miejscem świętym, gdzie okazuje się w sposób szczególny moc łaski. Dotykamy tajemnicy o ogromnych konsekwencjach psychologicznych. Pamiętajcie, jak bardzo ważna okazuje się tutaj więź między elementami architektonicznymi i hermeneutycznymi. Pomyślcie o tym znaczeniu słabości dla psychologa, dla nas samych, którzy mamy pomóc drugiemu człowiekowi. Jakże ważne jest, by przyjąć za punkt wyjścia to światło, jakie daje nam słowo Boże. Jakie przestrzenie wyzwolenia terapeutycznego może ono tworzyć! Wiem, że chociaż już rozpoznałem z trudem swoją słabość, moją podatność na zranienia, nie musi to wcale oznaczać, że mam się od niej na siłę uwolnić, że mogę ją wymazać... może to nawet nie jest możliwe, gdyż korzeń tej niespójności pozostanie we mnie... a jednak mogę żyć jak człowiek wierzący. I wtedy ta słabość staje się miejscem objawienia łaski. To jest to, co się zdarzyło św. Pawłowi. W tym momencie wyśpiewuje swoje Magnificat. Jak brzmi Magnificat św. Pawła? „Będę się chlubił z mojej słabości. Kiedy jestem słaby, właśnie wtedy jestem mocny”. Przejście od wychowania do formacji dokonuje się w kontemplacji Słowa. W przeszłości inaczej rozwiązywano problem pomocy człowiekowi w duchowym wzrastaniu. Postaram się powiedzieć to Wam bardzo krótko. 91


SPIS TREŚCI Wprowadzenie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 Konferencja I Proces pedagogiczny. Wychowanie: znaczenie i funkcja . . . . . . . . . . . . . 9 Pierwszy etap: zachowania. . . . . . . . . . . . . . . . . 18 Drugi etap: postawy. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 20 Konferencja II Wychowywanie: propozycja metody. . . . . . . . . . 23 Trzeci etap: uczucia. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 27 Wprowadzenie do medytacji . . . . . . . . . . . . . . . 39 Konferencja III Jak kształtuje się nieświadoma motywacja?. . 43 Pierwszy etap. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 55 Drugi etap. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 56 Konferencja IV Niespójność centralna: dynamizm i konsekwencje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 65 Konferencja V Formacja: etapy drogi. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89 Konferencja VI Proces integracji. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 107

127



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.