ZFD nr 72. Zranienie miejscem dojrzewania

Page 1


Amedeo Cencini FdCC

Zranienia miejscem dojrzewania


REDAGUJE

Centrum Formacji Duchowej Salwatorianie – Kraków Krzysztof Wons SDS (redaktor naczelny) s. Aleksandra Markiel SDS (sekretarz redakcji) t ł umac z e n i e

Danuta Piekarz K o rek t a

Agnieszka Ćwieląg-Pieculewicz Anna Śledzikowska A dres R edakcj i

Zeszyty Formacji Duchowej ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. (12) 269 23 97; faks (12) 254 60 60 e-mail: zeszyty@salwatorianie.pl www.cfd.salwatorianie.pl P r o jek t o k ł adk i

Artur Falkowski

S k ł ad i ł ama n i e

Artur Falkowski

Za pozwoleniem władzy zakonnej

ISSN 1426-8515

© Copyright by 2016 Wydawnictwo Salwator ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków www.salwator.com


W Jego ranach jest nasze uzdrowienie (Iz 53, 5)


Słowo z Centrum Formacji Duchowej

Jak mówi jedno z podań, św. Marcinowi ukazał się Szatan pod postacią Chrystusa. Święty nie dał się jednak oszukać. Zdemaskował demona pytaniem: „Gdzie masz swoje rany?”. Krótkie opowiadanie kryje w sobie jedną z podstawowych prawd: Jezusa mogę rozpoznać po Jego ranach. A jeśli rozpoznaję Go po nich, to w Nim rozpoznaję po ranach również siebie, ponieważ rany, które On nosi, są moimi ranami. Jezus utożsamił się z każdym zranionym człowiekiem. Wszystkie ludzkie zranienia są zranieniami Chrystusa. Rany stanowią integralną część prawdy o nas samych. Wszys­ cy nosimy w sobie pęknięcie – ślad po grzechu pierworodnym. To pęknięcie czyni naszą naturę kruchą, podatną na nowe zranienia, które są niczym niezagojone „ślady sytuacji przecierpianych w przeszłości”, tłumaczy o. Amedeo Cencini, Autor konferencji, które publikujemy w bieżącym numerze „Zeszytów Formacji Duchowej”. Zranienia – dopowiada Autor – to „coś, co jeszcze się nie zakończyło, jeszcze pozostają konsekwencje tego wydarzenia”. Nie zawsze dobrze sobie z nimi radzimy. Nie potrafimy się nimi właściwie zająć. Czasami ukrywamy je, ponieważ przypominają nam o naszej kruchości. Zamiast poddać je leczeniu, ukrywamy je pod śnieżnobiałym bandażem. Jednak rana, która nie jest leczona, zaczyna ropieć. Musimy uznać, że jest w nas jeszcze wiele „ziem misyjnych”, schorzeń, które czekają na Ewangelię, wiele ran, które potrzebują Lekarza. Nikt z nas nie lato

▪  72/2016

5


Życiowe zranienia: ich natura, rozróżnienie, konsekwencje Podejmujemy temat: „Zranienia miejscem dojrzewania”. Jest on niezbyt często omawiany, a przecież dotyczy sytuacji, którą wszyscy przeżywamy, ponieważ rany stanowią część naszej historii. Nikt z nas nie może powiedzieć, że jest od nich wolny, że nigdy nie został zraniony. Czym są zranienia życiowe? Są to ślady sytuacji przecierpianych w przeszłości. Rana to coś, co jest jeszcze obecne, co jeszcze się nie zakończyło, wciąż pozostają jakieś konsekwencje tego wydarzenia. To może wywoływać cierpienie. Dawne zranienia mogą wywoływać cierpienie w chwili Rana to coś, co jest jeszcze obecnej. Mogą powodować konsekwencje obecne, co jeszcze się nie bezpośrednie i pośrednie, poważne lub zakończyło, wciąż pozosta­ lekkie. Myślę, że tego wszystkiego nie trzeją jakieś konsekwencje tego ba tłumaczyć. Wystarczy zamknąć na mowydarzenia. ment oczy i pomyśleć o własnej przeszłości, a wtedy prawdopodobnie nie będzie nam trudno przypomnieć sobie sytuacje, w których doznaliśmy zranień. Sytuacje – to znaczy osoby, fakty, twarze, słowa, gesty, których doznaliśmy albo sami uczyniliśmy i przeżyliśmy to jako zranienia. Te zranienia mogą być w jakiś sposób jeszcze w nas obecne. Zazwyczaj nie jest to radosny temat. Myśląc o tych sprawach, odczuwamy trochę smutku, może nawet doświadczamy depresji. Depresja to jedna z konsekwencji zranień. Natomiast temat naszej sesji mówi o tym zagadnieniu w sposób pozytywny i dość szczególny, nielato

▪  72/2016

9


zwykły: zranienia życiowe jako miejsca dojrzewania. Używając wyrażenia z Ewangelii, możemy powiedzieć: zranienia jako miejsca, w których Królestwo przyszło do nas. Męka Jezusa – czyż ona nie jest wielkim zranieniem? A jednak Mówimy o zranieniach ży­ przez nią zostaliśmy zbawieni. W Jego raciowych jako miejscu doj­ nach jest nasze uzdrowienie. To jest punkt, rzewania właśnie dlatego, który rzuca światło na nasz temat. Mówimy że zranienie dało nam zba­ o zranieniach życiowych jako miejscu dojwienie. rzewania właśnie dlatego, że zranienie dało nam zbawienie. To wielkie zranienie, męka Jezusa, może nadać sens także naszym małym zranieniom, tym, które należą do naszej osobistej historii, ale w tajemniczy sposób mogą stać się częścią zbawienia. Mógłbym tutaj zakończyć i wrócić do domu, bo to jest punkt docelowy naszych rozważań. Zobaczmy jednak, jak dojść do tego celu. Najpierw wyjaśnijmy kilka terminów. Otóż istnieją różne typy zranień. Jest ważne, byśmy umieli je dobrze rozróżniać, żeby właściwie zrozumieć problem. Jak powiedzieliśmy, zranienia to ślady sytuacji przecierpianych w przeszłości, ale nie zawsze były one odczytane w sposób poprawny, nie zawsze zostały zintegrowane w projekcie wiary i zbawienia. Tak dzieje się w życiu każdego z nas. Są takie zranienia w naszym życiu, których jeszcze nie zewangelizowaliśmy, których nie przeżywamy dobrze. Powiedzmy też, że zawsze pozostanie jakaś część zranień, która musi być odkupiona, zewangelizowana. Dlatego właśnie jesteśmy tutaj, bo chcemy się nauczyć, jak leczyć nasze zranienia. A wyleczyć je, to nie znaczy po prostu iść do psychologa, ale przeżywać je w perspektywie zbawienia i odkupienia. Zatem wprowadźmy kilka rozróżnień. Istnieją zranienia zadane przez innych, czasem świadomie, czasem mniej świadomie. Może spontanicznie myślimy o tych zranieniach, których doznaliśmy od innych. Nie zawsze są one wyrazem złej woli, złej intencji. Wszyscy urodziliśmy się w niedoskonałych rodzinach. Mieliśmy niedoskonałych rodziców. Czyniono błędy w naszym 10

Zeszyty Formacji Duchowej


Zranienia i pamięć

Mam nadzieję, że to, co powiedzieliśmy do tej pory, jest dostatecznie jasne. Ta refleksja staje się jasna w takiej mierze, w jakiej osoba zgadza się wejść w tę rzeczywistość. Czasem umiemy słuchać o zranieniach innych, ale nie mamy zażyłości z naszymi osobistymi zranieniami, które pozostają dla nas sferą nieprzeniknioną. Nie troszczymy się dostatecznie o dzieło samoewangelizacji. Oto dlaczego uważam, że tak ważne jest zrobienie mapy własnych zranień. Opowiedzieć własną historię to jakby opowiedzieć historię własnych zranień. Każdego z nas ukształtowały zranienia, jakich doznał, ale nie nadawajmy temu stwierdzeniu znaczenia deprymującego czy pesymistycznego. Dlatego byłoby też bardzo korzystne, gdybyśmy umieli się dzielić swoimi zranieniami na spotkaniach wspólnot, grup osób wierzących, opowiadać o swojej drodze osoby, która wzrastała poprzez własne zranienia. Zmysł wiary rodzi się właśnie Bardzo ważne jest odczyta­ z relacji z naszymi zranieniami. Powtórzmy nie własnego życia w świe­ jeszcze raz, że bardzo ważne jest odczytanie tle zranień i nadanie im własnego życia w świetle zranień i nadaimienia. nie im imienia. Winniśmy być przy tym jak najbardziej precyzyjni, żeby nie uwzględniać tylko wielkich zranień, ale też te codzienne, powszednie, te, które wydają się małe. Uważajmy przy tym na te rozróżnienia, które wprowadziliśmy, bo może jakieś zranienie już ma sens, natomiast inne 18

Zeszyty Formacji Duchowej


wydaje się jeszcze niejasne, bez znaczenia dla człowieka wierzącego. Jeszcze inna rana może jest już zabliźniona. Warto też pomyśleć o różnych rodzajach zranień: psychicznych, moralnych, duchowych... Te wszystkie rozróżnienia mogą być użyteczne, aby lepiej poznać nasze życie. Jest ważne, by rozumieć to zadanie nie tyle jako pracę psychologiczną, ile jako typową operację człowieka wierzącego. Zachęcam was, byście to zrobili właśnie w czasie adoracji. Jest to istotne przede wszystkim wtedy, kiedy stajemy wobec poważniejszych zranień, które jeszcze jest nam trudno „przetrawić”. Mam na myśli te rany, które jeszcze nam ciążą, jako coś mrocznego, absurdalnego, czego jeszcze nigdy nie próbowaliśmy ewangelizować. Może to być ciężka obraza, oszczerstwa, jakie powiedziano na nasz temat, różne formy przemocy… Te zranienia, które jest nam trudniej zintegrować, a więc przebaczyć, odczytać w świetle wiary. Umieśćmy je obok monstrancji, obok Jezusa, obok Jego krzyZłóżmy nasze małe zranie­ ża. Bo tam, blisko krzyża, mogą być w jakiś nia obok wielkiej rany Je­ sposób oświecone przez ten odkupieńczy zusa, aby nasze małe zra­ sens, jaki Jezus nadał swojemu zranieniu. nienia mogły mieć ten sam Złóżmy nasze małe zranienia obok wielkiej sens odkupieńczy. rany Jezusa, aby nasze małe zranienia mogły mieć ten sam sens odkupieńczy. To wielka tajemnica. Jeśli tak się dzieje, to dzieje się coś nadzwyczajnego. Jeśli ktoś się nauczy tak odprawiać adorację, wcześniej czy później stanie się cud. Spróbujcie. Chciałbym też dać wam inną duchową wskazówkę. Kiedy Jezus przychodzi do swoich uczniów po zmartwychwstaniu, ukazuje się zawsze z bardzo widocznymi ranami. Jezus nie ukrywa swoich ran, nie usuwa ich. Jezus zmartwychwstały ciągle jest Ukrzyżowanym i ukazuje swoje rany. Nawet zachęca Tomasza, by włożył palec, rękę, całe serce, wszystkie swoje wątpliwości w tę ranę. To jest bardzo piękne. Rany Jezusa są, że tak powiem, miejscem naszej duszy. Jak Jezus zachęca Tomasza, by dotknął Jego ran, by wszedł do wnętrza Jego rany, tak dziś zachęca każlato

▪  72/2016

19


Integracja zranień (z przeszłości)

W naszych rozważaniach kwestii zranień podejmiemy decydujący problem. Postaramy się zrozumieć, jak można zintegrować zranienia, by nie pozostawiać ich w tej otchłani, w której praktycznie są ignorowane, a wtedy grozi nam, że będziemy ciągnąć za sobą ich konsekwencje przez całe życie. Można natomiast przeżywać własne zranienia z punktu widzenia człowieka wierzącego jako miejsce, w którym dokonuje się dla nas wszystkich tajemnica zbawienia, odkupienia. Wcześniej zachęciłem was do przeprowadzenia operacji, która już wskazuje na pewne rozwiązanie tego problemu. Chodzi o to, by przeżywać nasze zranienia przed Bogiem. Postaramy się jednak zrozumieć tę kwestię trochę lepiej, żeby to nie stało się jakąś formułą magiczną, lecz byśmy to przeżywali z pełną świadomością naszej wiary, z pełną świadoChrześcijanin jest wezwa­ mością naszego zbawienia. Chrześcijanin ny, by wziąć udział w zba­ nie jest po prostu zbawiony. Chrześcijanin wieniu w sposób czynny, jest wezwany, by wziąć udział w zbawieniu odpowiedzialny, wolny, w sposób czynny, odpowiedzialny, wolny, dojrzały. dojrzały. Oto tło naszej argumentacji w duchu wiary. Zranienie jako część tajemnicy zbawienia, w której jesteśmy wezwani, by nie tylko być zbawionymi, ale też brać udział w zbawieniu. Skoro zostaliśmy zbawieni przez wielką ranę niewinnego Baranka, to nasze małe zranienia mogą być częścią tej wielkiej tajemnicy zbawienia. To jest punkt docelowy. Jak lato

▪  72/2016

27


Zjednoczenie w Chrystusie (zranień dawnych i obecnych) Zakończyliśmy poprzednie rozważania stwierdzeniem, że nasze zranienia mogą być odczytane jako tajemnica albo jako zagadka (oczywiście, jeśli rozumiemy te słowa w takim znaczeniu, jakie przyjęliśmy wcześniej). Faktem jest, że także Pismo Święte mówi o Bogu, że jest On tajemnicą. Nie Pismo Święte mówi o Bogu, wydaje się, aby w Piśmie Świętym mówiło że jest On tajemnicą. się o Bogu jako o zagadce. To jest znaczące. Zagadka ma więcej wspólnego z czymś nieprzeniknionym, z łamigłówką, z czymś, w czym nie widać jasnej drogi. Mówi się o zagadce zła. Jest taki bardzo stary hymn monastyczny, który mówi o ogromnej zagadce zła. Dlatego chciałbym wam zaproponować inne użyteczne ćwiczenie: zastanówcie się, czy Bóg jest dla was tajemnicą, czy zagadką? Nie odpowiadajmy generalnie „tak” albo „nie”, bo lepiej jest założyć, że w części – może nawet minimalnej – Bóg może się okazać dla nas zagadką. Na przykład, kiedy mówimy: „Dlaczego, Panie, pozwoliłeś, żeby sprawy tak się poukładały? Dlaczego tak zdecydowałeś w moim życiu?”. Takie pytania mają w sobie więcej z zagadki niż z tajemnicy. W naszym życiu łatwo może się pojawić taka postawa. Nie należy dramatyzować, jeśli dojdziemy do tego wniosku. Przeciwnie, człowiek wierzący, inteligentny i pokorny to ten, który jest uważny i zdaje sobie sprawę z tego niebezpieczeństwa, który chce oczyszczać swoją relację 38

Zeszyty Formacji Duchowej


Oścień dla ciała (zranienia w obecnym czasie) Chciałbym wam podać konkretny przykład sposobu integracji zranień rozumianych już nie jako przemoc zadana z zewnątrz ani też jako coś związanego bezpośrednio z osobistą odpowiedzialnością moralną, ale jako ta rzeczywistość życia, która należy do naszych ograniczeń. Są to jakby zranienia mieszane, w których jest część osobista, trochę okoliczności życia, czyli te ograniczenia, których wszyscy doświadczyliśmy w sobie i wokół siebie. One mogą wytworzyć w nas pewną niedojrzałość, kruchość psychiczną. Chciałbym tu przytoczyć pewne doświadczenie, które wszyscy dobrze znamy, gdy św. Paweł mówi o dręczącym go ościeniu w ciele, wysłanniku Szatana, który stwarza mu problemy (por. 2 Kor 12,7-10). Paweł nie może tego znieść. Mówi, że ten oścień został mu dany po to, aby nie wpadł w pychę (bo wcześ­niej został porwany aż do trzeciego nieba). Dalsze słowa Pawła dają nam przykład tego, co nazwaliśmy przedtem integracją, czyli skupieniem wszystkiego w Chrystusie jako Głowie. Otóż Paweł mówi, że gdy był udręczony przez oścień, aż trzykrotnie prosił Pana, żeby oddalił od niego to cierpienie. Aż trzy razy… to wcale nie jest tak dużo, ale dla Pawła to było bardzo dużo, bo Paweł miał w sobie coś z narcyza. Komuś takiemu sprawia trudność już przyznanie się, że nie potrafi pokonać przeszkody. Znacząca jest odpowiedź Chrystusa: „Wystarczy ci mojej łaski…” (2 Kor 12,9). Zobaczmy, dlaczego ten fragment jest przykładem integracji na lato

▪  72/2016

47


„Czekają mnie więzy i utrapienia” (zranienia przyszłości) W naszym schemacie staraliśmy się ukazać proces integracji i zbierania wszystkiego w Chrystusie, także w sensie czasowym, gdy mówiliśmy o zranieniach z przeszłości. Integracja odnosi się przede wszystkim do przeszłości, ale też do teraźniejszości, do tych spraw, które także w teraźniejszości trudno jest zaakceptować. Przykład Pawła, jaki podaliśmy, o ościeniu w ciele, odnosił się przede wszystkim do zranień teraźniejszości, które osoba odnajduje teraz w sobie. Kto zaangażuje się na tej drodze reintegracji i skupienia wszystkiego w Chrystusie, dojdzie do tego, że będzie też patrzył z pewną pogodą ducha na możliwe zranienia przyszłości. Ten proces pozwala nam zatem zintegrować zranienia przeszłości, zranienia teraźniejszości i patrzeć w przyszłość bez wielkiego drżenia serca, bez wielkich trosk i obaw co do ewentualnych zranień na przyszłość. Wyjaśnijmy to, uciekając się jeszcze raz do Pawła, a konkretnie do pewnego szczególnego momentu w jego życiu, kiedy Paweł w Milecie ogłasza starszym Kościoła efeskiego, że udaje się do Jerozolimy. Jest to więc moment bardzo wzruszający z punktu widzenia człowieka. Później, w chwili pożegnania, Paweł zwraca się do nich tymi słowami: „Udaję się do Jeruzalem; nie wiem, co mnie tam spotka oprócz tego, że czekają mnie więzy i utrapienia, o czym zapewnia mnie Duch Święty w każdym mieście. Lecz ja zgoła nie cenię sobie życia, bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które otrzymałem od Pana Jezusa: [bylebym] dał świadectwo o Ewangelii 58

Zeszyty Formacji Duchowej


Pytania i odpowiedzi

W niektórych środowiskach panuje wręcz mania terapeutycznego leczenia zranień. Uważa się, że prawie każdy powinien chociaż raz w swoim życiu przejść taką terapię. Czy z każdym poważnym zranie­ niem należy udać się do terapeuty? Czy w tym względzie nie pomija się lub nie umniejsza się zbyt często roli Jezusa, lekarza, który w Eu­ charystii, sakramencie pokuty, leczy i uzdrawia?

Musimy oczywiście uważać, żeby pojęcia zranienia nie traktować jako objawu klinicznego. Nie oznacza to, że każde zranienie jest zaraz brakiem równowagi psychicznej, że wymaga interwencji profesjonalnej, terapeutycznej. Przeciwnie, mówiliśmy podczas tego spotkania przede wszystkim o zranieniach, jakie każdy z nas rozpoznaje w swoim życiu. Mówiliśmy i powtarzaliśmy, że zranienia są normalną częścią normalnego życia, a więc absolutnie nie są znakiem patologii. Kiedy zranienie wymaga interwencji typu profesjonalnego, terapeutycznego? Jeśli chcielibyśmy dać jakąś wskazówkę, mogłaby ona brzmieć tak: leczenie profesjonalne jest potrzebne wtedy, kiedy osoba nie ma świadomości swojego zranienia, a zwłaszcza jego korzeni, a po drugie, kiedy nie ma zdolności kontrolowania jego konsekwencji. W efekcie osoba jest jakby całkiem podporządkowana zranieniu, jest jego niewolnicą. I po trzecie, kiedy te konsekwencje są poważne dla danej osoby i dla innych. Jeśli zachodzą te trzy warunki, jest potrzeba interwencji profesjonalnej.

lato

▪  72/2016

69


Spis treści

Słowo z Centrum Formacji Duchowej

5

Życiowe zranienia: ich natura, rozróżnienie, konsekwencje

9

Zranienia i pamięć

18

Integracja zranień (z przeszłości)

27

Zjednoczenie w Chrystusie (zranień dawnych i obecnych)

38

Oścień dla ciała (zranienia w obecnym czasie)

47

„Czekają mnie więzy i utrapienia” (zranienia przyszłości)

58

Pytania i odpowiedzi

69


Zapraszamy do

Centrum Formacji Duchowej w Krakowie i Trzebini CFD zostało powołane do życia, aby towarzyszyć osobom świeckim, duchownym i konsekrowanym w poszukiwaniu głębszego doświadczenia wiary i integralnego rozwoju: psychicznego i duchowego. Wychodzi naprzeciw zapotrzebowaniu formowania różnych grup wiernych, w którym więcej uwagi poświęca się poszczególnym osobom. Współpracuje z cenionymi formatorami różnych szkół i ośrodków życia duchowego, którzy dzielą się swoim osobistym doświadczeniem wiary, wiedzą teologiczną, pedagogiczną i psychologiczną. W ramach formacji regularnie prowadzone są: Szkoła Modlitwy Słowem Bożym Szkoła Kierownictwa Duchowego Szkoła Biblijna Szkoła Wiary Szkoła Duchowości ojca Jordana Rekolekcje lectio divina Ćwiczenia ignacjańskie Szkoła Wychowawców Seminariów Duchownych Diecezjalnych i zakonnych Szkoła Formatorek zakonnych Szkoła odnowy dla Sióstr zakonnych Sesje dla Przełożonych zakonnych Kurs Formacji Juniorackiej Sesje formacyjne dla rodziców i wychowawców Edycja kwartalnika „zeszyty Formacji Duchowej”. Charakter spotkań Spotkania organizowane w Centrum Formacji Duchowej odbywają się w klimacie pustyni. Uczestnicy są zaproszeni do osobistej modlitwy i milczenia, indywidualnych rozmów z kierownikiem duchowym. na koniec spotkań przewidziane są momenty dzielenia się w grupach. Szczegółowe informacje można uzyskać w sekretariacie CFD oraz na stronach internetowych: Centrum Formacji Duchowej ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. (12) 269 23 97, tel./faks (12) 254 60 60 www.cfd.salwatorianie.pl ul. B. Głowackiego 3, 32-540 trzebinia tel. (32) 753 54 80, tel. kom. 694 448 249 cfdtrzebinia@sds.pl


Centrum Formacji Duchowej Salwatorianie – Kraków zaprasza na sesje, rekolekcje i warsztaty: Jezus i Jego uczeń

23-25 września 2016

Sesja warsztatowa przeznaczona dla osób duchownych, konsekrowanych i świeckich, którzy przez wchodzenie w role różnych postaci ewangelicznych będą mogli odkrywać bogactwo relacji: Jezus i Jego uczeń. Prowadzą: ks. Tomasz Knop – kierownik duchowy, rekolekcjonista, psychoterapeuta, bibliodramatysta; Krystyna Sztuka – psycholog, terapeuta, bibliodramatystka; Małgorzata Zasępa – psychodramatystka, bibliodramatystka.

Bliskość, która leczy 7-9 października 2016

Bliskość to właściwość relacji „ja” z innym „ty”, a także boskim „Ty”. Wszyscy jej pragniemy, gdyż jest podstawową potrzebą ludzką. Bywa jednak niedoceniana, zaniedbywana, a nawet porzucana. Bez niej nasze serca stają się zimne, skurczone i cierpimy z powodu osamotnienia. Bliskość jest jak rozgrzewający pokarm i lekarstwo przynoszące zdrowie dla naszych serc. Wzrasta, gdy ją dostrzeżemy i troskliwie pielęgnujemy. Można się jej uczyć. W trakcie sesji będziemy uważnie poszukiwać tego, co pomoże nam świadomie budować wzajemne relacje, aby doświadczać bliskości z drugim człowiekiem i Bogiem. Prowadzi: Bogusław Szpakowski SAC – kierownik duchowy, rekolekcjonista, psychoterapeuta, wykładowca etyki, formator w Szkole Wychowawców WSD przy Centrum Formacji Duchowej w Krakowie.

Kryzys – godzina Boga 4–6 listopada 2016

Kryzys jest czymś normalnym w życiu, zwłaszcza dla kogoś, kto chce odpowiedzieć na Boży plan, który przerasta ludzkie siły. Kryzys jest momentem, w którym Bóg pozwala usłyszeć w sposób wyraźny i mocny swój głos wzywający człowieka do zrobienia kolejnego kroku. Kto ma odwagę usłyszeć ten głos, zobaczy otwierającą się przed nim nową przestrzeń. Jeśli w nią wejdzie, doświadczy godziny Boga!


Prowadzi: Amedeo Cencini FdCC – wychowawca, psychoterapeuta, kierownik duchowy, znany i ceniony włoski formator. D n i D uch o w o śc i B i b l i j n ej

Prorocy – mężni świadkowie Boga Jeremiasz i Amos

10-13 listopada 2016 Proroków nie mianuje świat. Wyznacza ich i posyła sam Bóg. To Jego mężni świadkowie podarowani na trudne czasy. Wymagają wierności Słowu Bożemu od każdego – bez względu na pełnione urzędy religijne czy społeczne; strzegą sprawiedliwości społecznej i biorą w obronę pokrzywdzonych. Potrzebujemy pogłębionej lektury Ksiąg Prorockich, aby wychowywały nas na mężnych świadków Bożej prawdy, także wtedy, gdy jest kwestionowana i odrzucana. W klimacie tradycji lectio divina, w atmosferze ciszy i medytacji podjęta zostanie duchowa lektura Księgi Jeremiasza i Księgi Amosa. Prowadzą: Bp Piotr Turzyński – wykładowca patrystyki, kierownik duchowy i rekolekcjonista; Bruna Costacurta – ceniony wykładowca teologii i duchowości Starego Testamentu na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Prowadzi we Włoszech biblijne sesje rekolekcyjne. Jest autorem publikacji z zakresu teologii i duchowości biblijnej; ks. Wojciech Węgrzyniak – wykładowca Starego Testamentu na Papieskim Uniwersytecie Jana Pawła II w Krakowie, pisarz-kaznodzieja, rekolekcjonista.

Sesja dla prowadzących rekolekcje lectio divina i kierowników duchowych 16-18 listopada 2016

Centrum Formacji Duchowej zapoczątkowało nowy nurt rekolekcji lectio divina oparty na programie: „Cztery Ewangelie jako cztery etapy dojrzewania chrześcijańskiego”. Po kilkunastu latach doświadczenia duszpasterze CFD proponują projekt ewangelizacyjny, który w oparciu o powyższy program przygotowuje rekolekcjonistów i kierowników duchowych do dawania rekolekcji lectio divina z indywidualnym towarzyszeniem. Sesja przeznaczona jest dla księży, konsekrowanych oraz świeckich, którzy wcześ­niej uczestniczyli już we wspomnianych wyżej rekolekcjach. Prowadzą: bp Grzegorz Ryś i ks. Krzysztof Wons SDS.


Ćwiczenia ignacjańskie 17-25 sierpnia 2016 (tygodnie: I-IV) 12-20 października 2016 (tygodnie: I-IV) 28 grudnia 2016 - 5 stycznia 2017 (tygodnie: I-IV)

Rekolekcje lectio divina 5 -13 sierpnia 2016 (etapy: I, II, IV i Pogłębienie: Lectio divina do Księgi Rut) 1-9 września 2016 (etapy: I-IV) 2-10 grudnia 2016 (etapy: I-II, IV i Pogłębienie: Ten, który był, jest i będzie. Lectio divina do wybranych tekstów z Ewangelii)

Uwaga! Osoby zgłaszające się na Ćwiczenia ignacjańskie lub Rekolekcje lectio divina przyjmowane są na podstawie wypełnionej i przesłanej wcześ­niej ankiety rekolektanta. Ankiety są dostępne w sekretariacie CFD i na stronie internetowej www.cfd.salwatorianie.pl Zgłoszenia należy kierować na adres Centrum Formacji Duchowej ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. (12) 269 23 97; tel./faks (12) 254 60 60; kom. 694 448 170 e-mail: cfd@salwatorianie.pl; www.cfd.salwatorianie.pl


Zasady prenumeraty „Zeszytów Formacji Duchowej” W ciągu roku ukazują się cztery numery „Zeszytów”. Cena detaliczna jednego egzemplarza poza prenumeratą – 13 zł Korzyści związane z prenumeratą Cena 1 egz. w prenumeracie krajowej – 10 zł Koszt prenumeraty rocznej – 40 zł Koszt prenumeraty półrocznej – 20 zł Koszty wysyłki na terenie kraju pokrywa Wydawca. Prenumerata zagraniczna jest droższa o koszty przesyłki. Dla nabywających więcej niż 5 egz. danego numeru „Zeszytów” przewidziane są zniżki: W prenumeracie – 10%, w sprzedaży detalicznej – 5% Zapisy na prenumeratę trwają przez cały rok. Istnieje możliwość nabycia egzemplarzy archiwalnych. Wpłaty dokonuje się na blankiecie przekazu pocztowego lub bankowego. Należy podać imię i nazwisko oraz dokładny adres zamawiającego. Zamówienia prosimy kierować na adres: Salwatorianie – Centrum Formacji Duchowej ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków PKO BP II/O Kraków PL 55 1020 2906 0000 1102 0107 9342 Adres Redakcji: Zeszyty Formacji Duchowej ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. (12) 269 23 97; tel./faks (12) 254 60 60 zeszyty@salwatorianie.pl; www.cfd.salwatorianie.pl Redakcja z serca dziękuje Czytelnikom za dodatkowe ofiary złożone na utrzymanie i rozwój „Zeszytów”.



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.