ZFD 81. Panie naucz nas się modlić

Page 1



Piotr Szyrszeń SDS

„Panie, naucz nas modlić się!” W szkole Jezusa razem z czcigodnym sługą Bożym, o. Franciszkiem Marią od Krzyża Jordanem, w setną rocznicę jego śmierci


REDAGUJE

Centrum Formacji Duchowej Salwatorianie – Kraków Krzysztof Wons SDS (redaktor naczelny) s. Aleksandra Markiel SDS (sekretarz redakcji) KOREKTA

Magdalena Mnikowska ADRES REDAKCJI

Zeszyty Formacji Duchowej ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. 12 269 23 97; faks 12 254 60 60 e-mail: zeszyty@salwatorianie.pl www.cfd.salwatorianie.pl

PROJEKT OKŁADKI

Artur Falkowski

SKŁAD I ŁAMANIE

Artur Falkowski

Za pozwoleniem władzy zakonnej

ISSN 1426-8515

© Copyright by 2018 Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków www.salwator.com


Wielokrotnie już powtarzałem wam słowa świętej Katarzyny ze Sieny: „Jeśli zobaczylibyśmy piękno jednej duszy, bylibyśmy gotowi sto razy umrzeć, aby ją uratować”. o. Franciszek Maria od Krzyża Jordan (przemówienie z 27 stycznia 1899 r.)



Słowo z Centrum Formacji Duchowej

Niniejsze słowo z Centrum Formacji Duchowej niech będzie najpierw słowem szczególnej wdzięczności dla założyciela salwatorianów i salwatorianek, sługi Bożego ojca Marii Franciszka od Krzyża Jordana (1848-1918), którego setna rocznica śmierci minęła 8 września tego roku. Nie mam wątpliwości, że od samego początku istnienia CFD to on jest inspiratorem i duchowym stróżem naszego salwatoriańskiego dzieła dla Kościoła w Polsce i na świecie. Od lat żywię przekonanie, że z woli Ducha Świętego Sługa Boży Maria Franciszek od Krzyża Jordan jest ojcem tego dzieła. Mury krakowskiego domu od ponad dwudziestu lat nasiąkają modlitwą tysięcy ludzi, którzy tutaj się modlą, wylewając niejednokrotnie łzy nawrócenia i radości. Lecz mury te nasiąkły nie tylko ich modlitwą. Są uświęcone ukrytą modlitwą ojca Jordana, która spada na nas z nieba niby deszcz wyproszonych przez niego łask. Ojciec Jordan w naszej posłudze nigdy nie był centralną postacią, o której wiele by się mówiło podczas konferencji czy na kazaniach. Nigdy nie był i nie chciał być centralną postacią w naszym przepowiadaniu i życiu. Centralną Osobą, na którą wskazywał, był wyłącznie Jezus Chrystus, Zbawiciel świata. Tego nas uczył. Chciał, aby Zbawiciel nas wypełniał, nie kto inny. Odkąd Boski Zbawiciel zdobył jego serce, ojciec Jordan powtarzał nam nieustannie, abyśmy głosili Go „w porę i nie w porę” i że nie wolno nam spocząć, dopóki pozostanie choćby jeden tylko człowiek, JESIEŃ

▪  81/2018

5


który nie pozna i nie pokocha Jezusa Chrystusa. Charyzmatyczna postawa salwatoriańska, którą przekazał nam za sprawą Ducha, pośród bogactwa cech kryje w sobie najważniejszą: prag­ nienie samego Syna Ojca, aby wszyscy poznali Jedynego Boga i Tego, którego posłał, Jezusa Chrystusa (por. J 17, 3). Jeśli to pragnienie w jakimś stopniu wypełnia dzisiaj dom CFD w Krakowie, a także w Trzebini, jeśli nadal pozostaje ono w centrum naszej posługi, jest to w ogromnej mierze zasługa „nieustępliwej” modlitwy ojca Jordana za nas. Powtarzał, że modlitwa jest największą potęgą świata. Od samego początku działalności CFD dzielimy się z uczestnikami sesji bogactwem duchowości ojca Jordana. Najpierw były to spotkania w cyklu „W szkole duchowej Ojca Jordana”, a potem „Szkoła Duchowości Ojca Jordana”. Dzielimy się tym bogactwem, ponieważ z nadania Bożego jest to duchowość uniwersalna, obejmująca wszystkie powołania i stany życia w Kościele. Duch Święty obdarzył ojca Jordana charyzmatem, którym karmi nie tylko salwatorianów i salwatorianki, ale wszystkich, którzy chcą poznać, pokochać i naśladować Boskiego Zbawiciela. W naszej wspólnocie duszpasterzy CFD szczególnym kustoszem dziedzictwa założyciela jest ks. Piotr Szyrszeń SDS. Wyrażam mu braterską wdzięczność za wierne prowadzenie cyklu sesji w ramach Szkoły Ojca Jordana1. Tak się pięknie składa, że na setną rocznicę śmierci ojca Jordana ksiądz Piotr wybrał jako główny temat sesji modlitwę. Była ona treścią życia sługi Bożego. Modlitwa definiowała jego życie. Był mistrzem modlitwy bardziej przez to, jak się modlił, niż przez to, co o niej mówił. Wybór tematu modlitwy brzmi jak echo wdzięczności za jego

Wcześniej w ramach Szkoły Duchowości Ojca Jordana w Centrum Formacji Duchowej w Krakowie ksiądz P. Szyrszeń przeprowadził sesje: „Między lękiem a ufnością” (2010); „Poznaj Boga, aby poznać siebie” (2012); „Dojrzewanie do decyzji życiowych” (wspólnie z J. Tarnówką SDS, 2014); „Jak prowadzić życie duchowe?” (wspólnie z ks. J. Tarnówką SDS, 2016).

6

Zeszyty Formacji Duchowej

1


orędownictwo w naszym domu, którym strzeże nas, posługujących, i wszystkich przekraczających próg CFD. Ksiądz Piotr na samym początku rozważań zaznaczył dobitnie: „Ja nie będę Cię, drogi Czytelniku, uczyć modlitwy, i chciałbym, żeby to było jasne od początku. Chciałbym, żeby to Jezus uczył nas, mnie i Ciebie, modlitwy. Chcemy się uczyć modlitwy i dlatego tytułem sesji i tej publikacji jest prośba uczniów skierowana do Jezusa: «Panie, naucz nas modlić się!» (Łk 11, 1)”. Zapraszam więc, aby razem z Autorem wybrać się w niezwykłą podróż, która prowadzić będzie do doświadczenia modlitwy. Będzie to droga Ducha Świętego, który udzielił ojcu Jordanowi szczególnego charyzmatu uczenia się modlitwy od Jezusa. Krzysztof Wons SDS



„Podaruj dni bliźniemu, noce przeznacz na modlitwę” (DD I 64) „Słowo Boga codziennie nas karmi i leczy. Powołuje i posyła. Oczyszcza od nieuporządkowanych przywiązań. Umacnia do walki o dobro wszystkich i choćby jednego człowieka. Kształtuje w nas uczniów posłusznych Bogu aż do śmierci, zdolnych obumierać dla siebie, by dawać życie innym. W roku setnej rocznicy śmierci naszego ojca, Franciszka Marii od Krzyża Jordana, założyciela salwatorianów i salwatorianek, idąc po śladach biblijnych, które zostawił w dzienniku duchowym, będziemy uczyć się modlitwy, która kształtuje życie” – tak brzmiała pierwsza zapowiedź spotkania zatytułowanego „Panie, naucz nas modlić się!”, które odbyło się w Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów w Krakowie w dniach 20-22 kwietnia 2018 roku. Konferencje wówczas wygłoszone, a obecnie wydane drukiem, są próbą realizacji tej zapowiedzi. Czy uda się zrealizować tę zapowiedź? Chcemy uczyć się modlitwy. Ja nie będę Cię, drogi Czytelniku, uczyć modlitwy, i chciałbym, żeby to było jasne od początku. Chciałbym, żeby to Jezus uczył nas, mnie i Ciebie, modlitwy. Chcemy się uczyć modlitwy i dlatego tytułem sesji i tej publikacji jest prośba uczniów skierowana do Jezusa: „Panie, naucz nas modlić się!” (Łk 11, 1)1. Wydarzyło się kiedyś, że Jezus w jakimś miejscu się modlił, a gdy

1

Cytaty biblijne, o ile nie podano inaczej, za: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Biblia Tysiąclecia, Poznań 2002, wyd. V.

JESIEŃ

▪  81/2018

9


tę modlitwę zakończył, jeden z Jego uczniów poprosił Go: „Panie, naucz nas modlić się”. Jezus, który się modli, może być nauczycielem modlitwy. Kościół przypomina w Katechizmie: „Gdy Jezus się modli, już wówczas uczy nas modlitwy” (KKK 2607)2. I kto się modli, nie musi nic mówić, a uczy nas się modlić. Ta publikacja jest owocem spotkania zorganizowanego w ramach Szkoły Duchowości Ojca Jordana. Nasz założyciel, założyciel salwatorianów i salwatorianek, fundator Rodziny Salwatoriańskiej, obejmującej również salwatorianów świeckich, modlił się. Zatem również on, nawet gdyby Tak zapamiętali o. Jordanic nie mówił o modlitwie, może być i jest na pierwsi salwatorianie: nauczycielem modlitwy. Tak go zapamięjako człowieka modlitwy. tali pierwsi salwatorianie: jako człowieka modlitwy. Przed kilku laty, a dokładnie przed ośmiu laty, w czasie podobnej sesji formacyjnej pt. „Między lękiem a ufnością”, odwoływałem się do obrazu o. Jordana na klęczkach: klęczącego w kaplicy naszego Domu Macierzystego w Rzymie przy via della Conciliazione, klęczącego w kaplicy Najświętszego Sakramentu w bazylice św. Piotra. Pewien pallotyn miał mówić, że w czasach jego młodości, kiedy był studentem, on i jego koledzy, on i inni studenci, chodzili do bazyliki św. Piotra, aby podziwiać o. Jordana na modlitwie3. Ksiądz Guerricus Bürger, salwatorianin, w świadectwie złożonym na potrzeby procesu beatyfikacyjnego wyznał: „Dla nas, młodych, było widowiskiem naprawdę poruszającym, widzieć sługę Bożego na modlitwie przed Najświętszym Sakramen­tem”4. Celowo przytaczam to wyznanie, w którym chcę zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Ksiądz Bürger mówi najpierw: „dla nas, mło

2

3

4

10

Cytaty z KKK za: Katechizm Kościoła katolickiego, Poznań 1994. Summarium [zbiór świadectw zebranych na potrzeby procesu beatyfikacyjnego Franciszka Marii od Krzyża Jordana, włączonych do Positio super causae introductione, Roma 1982, oraz do Positio super vita, virtutibus et fama sanctitatis, vol. I, Roma 2006, s. 52-353], § 143. Tamże, § 258. Zeszyty Formacji Duchowej


dych”, a więc podobnie jak ów pallotyn, przywołuje czasy młodości. Młodzi się rozglądają, szukają. Szukają punktów odniesienia. Szukają świadków, mistrzów. Szukają ojców. Po drugie, piękne jest włoskie określenie pojawiające się w tym wyznaniu ks. Bürgera. Wyznał on, że widok Jordana przed Najświętszym Sakramentem to: uno spettacolo veramente commovente. Obserwować modlącego się Jordana to był „spektakl”, to było „widowisko” naprawdę poruszające. Trzeba od razu dodać coś, co ks. Bürger dopowiedział w następnym zda- „[Jordan] modlił się przed niu swojego świadectwa: „Na przykład, kietabernakulum z takim zady [Jordan] sądził, że jest sam w kaplicy, angażowaniem, że jego klękał nie w ławce, ale na gołej posadzce, złożone ręce drżały”. i modlił się przed tabernakulum z takim zaangażowaniem, że jego złożone ręce drżały”5. Kiedy Jordan był przekonany, że go nikt nie widzi, pozwalał sobie na coś, na co nie pozwoliłby sobie w czyjejś obecności. I wtedy było to prawdziwie poruszające, ponieważ bardzo prawdziwe. Było poruszające, bo nie było udawane. Ten spektakl nie był na pokaz i właśnie dlatego był veramente commovente, naprawdę poruszający. Wśród świadectw złożonych na potrzeby procesu beatyfikacyjnego natrafiłem na jeszcze jedno, w którym współbrat używa tego włoskiego słowa: spettacolo. Być może takich świadectw było więcej, ale z ich mnóstwa udało mi się wyłowić dwa, w których użyte jest to określenie. Ksiądz Apollinaris Thoma, również salwatorianin, tak zapamiętał założyciela: „Każdego przedpołudnia zwykł przerywać pracę, aby zrobić pięciominutowe nawiedzenie Najświętszego Sakramentu, podobnie też czynił w czasie pracy popołudniowej”. To urocze, bo chodzi o pięć minut. Nauczył współbraci również tego, że wychodząc z domu, wstępuje się do kaplicy, także wracając do domu, wchodzi się na moment do kaplicy. To stało się swoistym zwyczajem domowym. 5

Tamże.

JESIEŃ

▪  81/2018

11


„Całą noc trwał na modlitwie”. Zmaganie modlitwy 15 lipca 1898 roku pięćdziesięcioletni Jordan konferencję ascetyczną dla salwatorianów z Domu Macierzystego w Rzymie poświęcił modlitwie. Zaczął od nazwania swojego pragnienia: „Pragnąłbym, aby wszyscy członkowie naszego Towarzystwa byli ludźmi modlitwy. Oby każdy zrozumiał, co znaczy modlić się! Jak wiele można osiągnąć przez dobrą modlitwę!”. A potem mówił między innymi: „Dlatego bądźcie ludźmi modlitwy! Módlcie się tak dużo, jak to tylko możliwe. Naśladujcie naszego Boskiego Nauczyciela, który tak dużo się modlił i o którym Pismo Święte mówi: erat pernoctans in oratione”. Przypomnijmy, że kiedy był seminarzystą we Fryburgu, to zdanie z Ewangelii według św. Łukasza dwukrotnie zanotował w dzienniku duchowym (DD I 52, DD I 64). „Wiedzcie, jak Chrystus modlił się na Górze Oliwnej przed swoją męką! Naśladujcie zatem Boskiego Zbawiciela przez to, że staniecie się ludźmi modlitwy, że będziecie modlić się z pokorą, w przekonaniu, że sami z siebie nic nie możecie. Z drugiej jednak strony musicie się modlić, pokładając ufność w Bogu, od którego pochodzi wszelka pomoc. Przez tę ufność oddacie cześć Bogu i skłonicie Go do pomocy!”45. Wątek modlitwy nocnej wrócił kilka miesięcy później, w konferencji z 3 lutego 1899 roku, którą o. Jordan poświęcił gorliwo Przemówienia o. Franciszka Marii od Krzyża Jordana (DSS XXIII), s. 239-240.

45

JESIEŃ

▪  81/2018

69


ści o zbawienie dusz: „Popatrzcie, jak wielkie rzeczy możecie tu zdziałać; przypatrzcie się takim herosom, jak Franciszek z Asyżu, Franciszek Ksawery, którzy modlili się do Boskiego Zbawiciela przez całe noce; popatrzcie na tylu świętych, na świętego Bonifacego. Módlcie się, aby Pan pobłogosławił wasze prace. Módlcie się za tych, za których niegdyś będziecie cierpieć i dla których będziecie walczyć. Módlcie się jednak z wielką ufnością i głęboką pokorą, módlcie się gorąco”. Zakończył, zachęcając swoich synów duchowych: „A zatem módlcie się, módlcie się za Towarzystwo, za grzeszników, za współbraci, pamiętając o przykładach świętych, o Boskim Zbawicielu na Górze Oliwnej, który pernoctans in oratione, o świętym „Pamiętajcie: jeśli chcecie Franciszku z Asyżu, o świętym Franciszku być wielkimi ludźmi, musiKsawerym. Pamiętajcie: jeśli chcecie być cie być ludźmi modlitwy”. wielkimi ludźmi, musicie być ludźmi modlitwy. Dlatego nieustannie się módlcie”46. Słowa o. Jordana były skierowane do zakonników, ale przecież Jezus zachęcał wszystkich słuchaczy, że „zawsze powinni modlić się i nie ustawać” (Łk 18, 1). Przypowieści o wdowie i niesprawiedliwym sędzim Jezus nie adresował jedynie do zakonników. Pięćdziesięcioletni Jordan, założyciel i przełożony wspólnoty, zachęcał swoich duchowych synów i podwładnych do tego, co sam czynił. Jeden z salwatorianów, ks. Xystus M. Kraisser, zaświadczył: „Z kontaktów, które miałem z Ojcem Jordanem przez długie lata, odniosłem wrażenie, że on sam najpierw czynił to, co chciał, aby czynili jego podwładni; […] tak że mógł nam się jawić jako uosobienie reguły”47. Ojciec Jordan nie tylko uczył modlitwy, on najpierw sam się modlił. Ten fakt, że synowie duchowi, Tamże, s. 278-279. Zob. Summarium, § 701-702. „Zasadą życiową O. Jordana było: jak Dobry Bóg chce. Również w próbach zawsze powtarzał: Dobry Bóg pozwolił na to, my nie wiemy, jakie są postanowienia Boże, dlatego winniśmy mówić «tak». Ojciec Jordan był człowiekiem modlitwy medytacyjnej i również nam przepisał godzinę medytacji dziennie. Mówił: «Kiedy zakonnik obniża

46 47

70

Zeszyty Formacji Duchowej


jak zaświadcza ks. Kraisser, postrzegali go „jako uosobienie reguły”, znalazł odbicie w sposobie przedstawiania o. Jordana. Przykładem jest figura założyciela salwatorianów i salwatorianek, którą można zobaczyć np. naprzeciw wejścia do kościoła pw. Boskiego Zbawiciela w Krakowie na Zakrzówku. Jordan w prawej ręce trzyma krzyż, a w lewej ręce zwój reguły zakonnej. On nie tylko trzymał w ręce regułę, ale był „uosobieniem reguły”, którą wcielił w życie. A wola Boża dla osób zakonnych wyraża się również w zatwierdzonej przez Kościół regule życia. Ojciec Jordan może być dla nas nauczycielem modlitwy, przede wszystkim dlatego, że sam się modlił. Często mówił do salwatorianów, żeby się modlili, i tłumaOjciec Jordan może być czył im, dlaczego mają to czynić. Chciałbym dla nas nauczycielem mojednak teraz pokazać, jak sam siebie motywował do podjęcia modlitwy. Od czasu dlitwy, przede wszystkim seminarium, a dokładnie od 1 lipca 1875 dlatego, że sam się modlił. roku, czyli od dwudziestego siódmego roku życia, prowadził dziennik duchowy. Prowadził go dla siebie i tylko dla siebie! My mamy te duchowe zapiski Jordana tylko dzięki, można tak powiedzieć, nieposłuszeństwu pielęgniarza, który towarzyszył czcigodnemu słudze Bożemu w ostatnich miesiącach jego życia. Ojciec Jordan kazał spalić te cztery zeszyty swoich osobistych, bardzo intymnych, notatek. Pielęgniarz tego nie uczynił. Zdarza się… Dlatego dziennik jest trudną lekturą, ponieważ Jordan pisał go, powtórzmy, dla siebie i tylko dla siebie. Jedynie on wiedział, dlaczego jakąś treść w określonym momencie zapisał, my możemy się tego jedynie domyślać. Dziennik jest też piękną lekturą, bo autor nie pisał go na pokaz. Nie pisał go, aby inni go czytali, ale pisał dla siebie. Zapisy nie są, na przykład, wzorcem ­pięknej kaligrafii… Charakter pisma też jakoś oddaje przeżycia autora. swój poziom, winien pytać siebie, czego mu brakuje; brakuje mu medytacji»” (ks. Athanasius Krächan SDS, Summarium, § 758-769). JESIEŃ

▪  81/2018

71


Spis treści

Słowo z Centrum Formacji Duchowej

5

„Podaruj dni bliźniemu, noce przeznacz na modlitwę” (DD I 64)

9

„Jezus wyszedł na górę” i stopniowo prowadzi nas do Ojca 27 „Zdarzyło się”. Uwaga – matką modlitwy

52

„Całą noc trwał na modlitwie”. Zmaganie modlitwy

69

„Wybrał… dwunastu, których też nazwał apostołami”

88

„Zeszedł z nimi na dół”, by żyć miłosierdziem

108



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.