REDAGUJE
Centrum Formacji Duchowej Salwatorianie – Kraków Krzysztof Wons SDS (redaktor naczelny) s. Bożena Kocik SDS (sekretarz redakcji) REDAKCJA
s. Agnieszka Koteja Krystyna Błażejczyk Lucyna Jurzak KOREKTA
Marta Stęplewska ADRES REDAKCJI
Zeszyty Formacji Duchowej ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. 12 269 23 97; faks 12 254 60 60 e-mail: zeszyty@salwatorianie.pl www.cfd.salwatorianie.pl
PROJEKT OKŁADKI
Artur Falkowski
SKŁAD I ŁAMANIE
br. Krzysztof Konecko SDS Za pozwoleniem władzy zakonnej
ISSN 1426-8515
© Copyright by 2019 Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków www.salwator.com
W nocy i we dnie pragnę cię zobaczyć – pomny na twoje łzy – by napełniła mnie radość, na wspomnienie bezobłudnej wiary, jaka jest w tobie; ona to zamieszkała pierwej w twojej babce Lois i w twej matce Eunice, a pewien jestem, że [mieszka] i w tobie (2 Tm 1, 3-5)
Słowo z Centrum Formacji Duchowej
Oddajemy do rąk naszych Czytelników Zeszyt, który jest o tym, z czym powinien zmierzyć się każdy wierzący. Chodzi o przekaz wiary, przekazywanie wiary staje się dzisiaj bowiem wezwaniem coraz pilniejszym. Świat, choć tego często nieświadomy, jest głodny ojców i matek wierzących w Boga, rodzących do wiary. Jest głodny rodzin, w których oddycha się wiarą, głodny spotkań z ludźmi, którzy osobiście spotkali Boga, którzy nie tylko mówią o Bogu, ale dzielą się doświadczeniem Boga. Paweł napisał, że wiara rodzi się z tego, co się słyszy, a tym, co się słyszy, jest słowo Chrystusa (por. Rz 10, 17). Lecz Paweł nie miał na myśli słowa ludzkiego, ubranego w martwe litery i puste zgłoski, ale Słowo, które ujrzał i usłyszał pod bramami Damaszku. Spotkał Słowo Wcielone. To spotkanie wydarzyło się w jego życiu i radykalnie go zmieniło, przeobraziło. Świat dzisiejszy jest jak Damaszek. Przed jego bramami przechodzi codziennie Jezus Zmartwychwstały. Czeka na tych, co jak Szaweł otworzą się na światło Jego obecności i usłyszą Słowo. Czeka na wszystkich Szawłów, którzy jeszcze Go nie spotkali, którzy z Nim walczą i Go prześladują. Trzeba ludzi jak Paweł, którzy to światło i słowo poniosą ad gentes. A dzisiaj ad gentes znaczy także ad Europam, do europejskich domów i wspólnot takich jak nasze. O tym jest między innymi ten Zeszyt. Zawiera spisane żywe słowo, głoszony i przekazywany z mocą kerygmat1.
1
Niniejszy Zeszyt zawiera zredagowane teksty konferencji, które abp Grzegorz Ryś wygłosił w krakowskim CFD w ramach Szkoły Biblijnej w dniach
WIOSNA
▪ 83/2019
5
„Keryksem” jest abp Grzegorz Ryś, który w spotkaniu z Pawłem i zrodzonym przez niego w Chrystusie – Tymoteuszem usłyszał i przeżył kerygmat. Abp Grzegorz Ryś zaprasza do wspólnego czytania Drugiego Listu św. Pawła Apostoła do Tymoteusza. Słyszy w nim i widzi, jak Paweł pomaga pogłębić wiarę swojemu duchowemu dziecku, biskupowi Tymoteuszowi. Autor rozważań z pasterską pasją zgłębia Pawłowy list i jak refren dobitnie powtarza, że wiara może być przekazywana jedynie od osoby do osoby. Przypomina słowa Apostoła Narodów, który ze świętym szacunkiem przywołuje rodzinny dom Tymoteusza. Żyły w nim dwie głęboko wierzące kobiety: matka i babka. Nie ma wątpliwości, że to od tych dwóch kobiet odziedziczył wiarę Tymoteusz, późniejszy biskup. Paweł „pokazuje mu, skąd się ona wzięła – tę wiarę przejął od swojej babki i matki”. Drugi List do Tymoteusza każe nam wrócić do „tego, co dzisiaj w Kościele nazywamy tradycją albo przekazem wiary”. „Wiara idzie od osoby do osoby, z ust do ust. To bardzo ważne – dodaje Autor – że Paweł podkreśla w tym fragmencie rangę przekazu rodzinnego. Muszę powiedzieć – zwierza się Autor – że to jest jeden z moich ulubionych tekstów”. Paweł mówi do Tymoteusza, ale także do wielu z nas: „Szanuj wiarę swojej matki, Bóg do ciebie wszedł wiarą twojej matki”. Rodzina, w których żyją wierzący rodzice, dziadkowie, to prawdziwy skarb. To pierwszy „domowy Kościół”. Poza Kościołem, poza wspólnotą niemożliwe jest przeżywanie i przekazywanie wiary. Abp Ryś patrzy na wiarę Tymoteusza, na matkę, babkę i duchowego ojca Pawła i pyta prowokująco: „Chcesz przekazać komuś wiarę, zaproś go do wspólnoty. A macie taką? (…) jeśli chcesz mówić komuś, kim jest Jezus Chrystus, to musisz go wprowadzić do Kościoła, który jest żywą wspólnotą i w którym się odbywa 31 sierpnia – 2 września 2017. Temat sesji brzmiał: Paweł i Tymoteusz: wychowanie do dojrzałej wiary. 2 List do Tymoteusza.
6
Zeszyty Formacji Duchowej
przekaz wiary od osoby do osoby. Nie wystarczy dać książkę do przeczytania”. Wszyscy jesteśmy Pawłami i wszyscy Tymoteuszami. Słowo chce się w nas wcielić, jak wcieliło się w Pawła, chce być przekazywane przez nas, jak Paweł przekazał Tymoteuszowi, i chce być przyjęte, jak przyjął je Tymoteusz. Nie należy czekać i zwlekać. „To jest moment – przekonuje Autor – w którym wszystko, czym żyli apostołowie, cała ich misja i posługiwanie muszą zostać przekazane. Muszą zostać zawierzone kolejnemu pokoleniu”. Jestem bardzo wdzięczny abp. Grzegorzowi za kolejną lekturę Biblii w naszym Domu Słowa, w Centrum Formacji Duchowej, za świadectwo wiary i miłości do Słowa. Gdy abp Grzegorz głosi kerygmat, wydarza się on w sercach słuchających. Z pewnością dlatego jego sesje ściągają tak wielu spragnionych Słowa, że mury krakowskiego CFD nie mogą ich pomieścić. Widok owiec, które lgną do pasterza, porusza i raduje. Wtedy wydarza się Słowo i wydarza się Kościół. ks. Krzysztof Wons SDS
W poszukiwaniu następcy
Ja bowiem już jestem składany w ofierze i czas mojego odejścia nadszedł. Dobrą walkę stoczyłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Na koniec odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który owego dnia wręczy mi Pan, sprawiedliwy Sędzia, zresztą nie tylko mnie, ale też tym wszystkim, którzy z miłością oczekują Jego objawienia. Postaraj się przybyć do mnie jak najszybciej. Demas bowiem mnie opuścił, gdyż umiłował ten świat i udał się do Tesaloniki, Krenscens do Galacji, Tytus do Dalmacji. Jedynie Łukasz jest ze mną. Weź Marka i przyprowadź z sobą. Jest mi bowiem bardzo potrzebny do służby. Tychika zaś wysłałem do Efezu. Idąc do mnie, przynieś płaszcz, który pozostawiłem w Troadzie u Karposa, i księgi, szczególnie pergaminy. Aleksander, ludwisarz, wyrządził mi wiele krzywd. Odda mu Pan według jego uczynków. Ty też się go strzeż, bo występował przeciwko naszym słowom. Podczas mojej pierwszej obrony nikt nie stanął po mojej stronie, ale wszyscy mnie opuścili. Niech im to nie będzie policzone. 2 Tm 4, 6-161
Czytamy Drugi List do Tymoteusza, ostatnie pismo św. Pawła. Wiemy dobrze, że zmierzyć się z Pawłem to znaczy zmierzyć
1
Cytaty biblijne, o ile nie podano inaczej, za: Biblia Ekumeniczna. Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu z księgami deuterokanonicznymi. Przekład ekumeniczny z języków oryginalnych, Warszawa 2018.
WIOSNA
▪ 83/2019
9
się z mieczem. Miecz jest symbolem św. Pawła, i to symbolem podwójnym. Z jednej strony chodzi o miecz jako znak słowa Bożego. Słowo jest jak miecz. Paweł jest Apostołem Słowa. Zmierzyć się z Pawłem to zmierzyć się ze Słowem, które jest jak miecz, który potrafi człowieka rozciąć, potrafi go przeniknąć, jak czytamy w Liście do Hebrajczyków – aż po rozdzielenie kości, aż do szpiku (por. Hbr 4, 12). Zmierzyć się ze Słowem, które jest jak miecz, to znaczy poddać się takiej sile Słowa, która na człowieku wymusza decyzje. Ten miecz tnie z góry i wymaga ustawienia się po prawej albo po lewej stronie. Jeśli zostanę w miejscu, jeśli się nie ruszę, to ten miecz mnie po prostu zabije, rozetnie mnie na pół. Zmierzyć się z Pawłem to znaczy zmieZmierzyć się z Pawłem to rzyć się ze Słowem, które rzeczywiście ma znaczy zmierzyć się ze Słoniezwykłą moc przenikania. Ale też – i to wem, które rzeczywiście ma jest bardzo ważne, jeśli chodzi o Drugi List niezwykłą moc przenikania. do Tymoteusza – miecz jest znakiem Pawłowego męczeństwa. Paweł zginął od miecza, został ścięty, jest więc nie tylko głosicielem, ale także świadkiem Słowa. Świadectwo Pawła jest równie radykalne jak Słowo, które on głosi. Kiedy spotykamy się z Pawłem, to spotykamy się z żywą osobą, w której Słowo jest wcielone. To nie jest wykład teoretyczny, Paweł nie jest teoretykiem. Paweł rzeczywiście jest – jak mówi o sobie w tym Liście – keryksem. Jest tym, który przepowiada kerygmat, ale kerygmat jest wydarzeniem, a nie tylko Słowem. W Pawle Słowo jest wydarzeniem. My również miejmy nadzieję na takie spotkanie: nie tylko z samym tekstem, ale też z osobą, która za tym tekstem się kryje, z autorem Słowa. Otwierajmy się na jedno i drugie: i na moc Słowa, i na moc świadectwa. Świadectwo jest szczególne, bo jest nim ostatni list Pawła. Tradycyjnie mówi się, że Paweł pisze go podczas drugiego uwięzienia w Rzymie, około 67 roku; sam wielokrotnie mówi o tym, że jego śmierć się zbliża. To pismo jest więc rodzajem Pawłowego testamentu. 10
Zeszyty Formacji Duchowej
Drugi List do Tymoteusza dobrze jest przeczytać w Rzymie; dobrze jest zobaczyć wcześniej więzienie, w którym Paweł został zamknięty. To więzienie zachowało się do dzisiaj – znajduje się pod kościołem Santa Maria in Via Lata. Jest tam nawet piękne przedstawienie Pawła z Łukaszem. Bardzo wzruszające miejsce. Potem można zrobić sobie wycieczkę i przejść np. do Tre Fontane, a po drodze zatrzymać się w Więzieniu Mamertyńskim, gdzie Paweł na pewno był, bo wiemy, że go stamtąd wyprowadzono. A na koniec warto pójść do bazyliki św. Pawła za Murami. To cztery przystanki pomocne w lekturze – Drugi List do Tymoteusza ma cztery rozdziały. Ostatnie pismo, tekst powstały w ostatniej drodze Pawła. To Słowo tak czytane staje się bliskie, bardzo konkretne. Niektórzy egzegeci mówią, że autorstwo Pawła należy rozumieć raczej szeroko. Jest takie ładne określenie: „Paweł kanoniczny”. To znaczy, że któryś z jego uczniów, powołując się na Pawła, w oparciu o jego autorytet i jakby rozczytując jego myśli, spisał ten tekst. Niezależnie od tego, jak było, widać dwa ważne konteksty. Pierwszy, że to jest rodzaj testamentu Pawła, a to oznacza, że spotkamy się z tematami, które są istotne. W testamencie nie pisze się bzdur, bo już nie ma na to czasu. I drugi: to jest moment przejścia, czyli nawet jeśli Pawłowe autorstwo jest tak szerokie, list powstaje na tym etapie rozwoju Kościoła, w którym odchodzi pokolenie apostołów. Oczywiście jeszcze żyje Jan w Efezie, ale to pokolenie już odchodzi i jest potrzeba pojawienia się kolejnego pokolenia, które weźmie losy Kościoła w swoje ręce – w sytuacji fizycznej nieobecności apostołów. To jest moment, w którym wszystko, czym żyli apostołowie, cała ich misja i posługiwanie muszą zostać przekazane. Muszą zostać zawierzone kolejnemu pokoleniu. I Paweł po prostu szuka człowieka, który jego dzieło poprowadzi dalej. Możemy powiedzieć, że właściwie każdy z nas jest w sytuacji Tymoteusza. Jesteśmy w sytuacji Tymoteusza, gdy dochodzimy do takiego momentu dojrzałości w wierze, że jest nam zawierzona WIOSNA
▪ 83/2019
11
jakaś odpowiedzialność w Kościele; kiedy musimy przejąć po apostołach ich misję, bo ta misja wymaga kontynuacji. Jest bardzo piękne napięcie w rozumieniu słowa „apostolski”. Kościół jest apostolski, bo jest zbudowany na apostołach, ale jest apostolski także dlatego, że jest Kościół jest apostolski, bo ciągle na nowo posyłany, czyli jest wspóljest zbudowany na aponotą tych, którzy podejmują apostolstwo. stołach, ale jest apostolski Raz (w 2011 roku) usłyszałem to przez tetakże dlatego, że jest ciągle lefon, szczególny telefon. Dzwoniłem do na nowo posyłany. Alana i powiedziałem, że mnie mianowali biskupem. A on mi powiedział tylko jedno zdanie: „Zrobią cię apostołem” – i się rozpłakał. „Zrobią cię apostołem…” Kościół jest apostolski nie tylko dlatego, że ma taką, a nie inną przeszłość, że byli apostołowie; ale jest apostolski wtedy, kiedy my podejmujemy misję apostołów. To jest pewne napięcie, bardzo twórcze, ważne. Mamy wielkie dziedzictwo, ale mamy też żywe doświadczenie. Mocno dotarło to do mnie w Ziemi Świętej, w Tabdze. Sprawowaliśmy Eucharystię w kaplicy Ustanowienia Prymatu, gdzie pod ołtarzem jest skała, na której Jezus nakarmił apostołów. Na skale jest napis – Mensa Christi, czyli stół Chrystusowy. I to jest prawda, że ta skała była kiedyś stołem Chrystusowym, ale dzisiaj jest nim ołtarz. Nie można w Tabdze myśleć tylko o tym, że dwa tysiące lat temu Jezus nakarmił apostołów. To byłaby bzdura, zwłaszcza wtedy, kiedy przeżywa się Eucharystię i On właśnie karmi swoich uczniów teraz, w tej chwili. Kościół przychodzi do nas jako wielkie dziedzictwo, ale tak naprawdę ważne jest, żeby to dziedzictwo przejąć i żeby ono się aktualizowało w wydarzeniu. Żeby wydarzało się to, że Kościół jest na nowo posłany. Mamy więc moment przejścia, kiedy Paweł szuka człowieka, moment przekazania misji. To jest zawsze trudne – odchodzi ktoś, kogo się nazywa założycielem, i nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Jeśli jeszcze nie zdążył napisać reguły, będzie kataklizm. Trudno jest odejść i dla wielu ludzi jest to prawie nie12
Zeszyty Formacji Duchowej
wykonalne. – Już dawno powinieneś odejść. – Ale gdzie tam! Jak ja pójdę, to się przecież świat zawali. Trudno jest zawierzyć komuś, przekazać komuś misję bez podejrzenia, że on to wszystko zmarnuje, że zepsuje takie cacuszko, które całe życie pielęgnowałem. Takie wspaniałe… Jemu nie dam, bo przecież on to wszystko popsuje. To jest po ludzku bardzo trudne. Tak samo jak jest trudne, patrząc po ludzku, przyjęcie tego dziedzictwa. Bo to oznacza, że bierzesz na siebie odpowiedzialność i kończy ci się czas bycia w życiu recenzentem, który zawsze patrzył na tych, którzy za coś odpowiadali, i mówił: ja bym to lepiej zrobił. No, to proszę bardzo! Ale trudność, jaką przeżywa Paweł, jest kompletnie innego rodzaju i jego list właśnie to pokazuje. Paweł przebywa w więzieniu, przez wszystkich opuszczony. W zasadzie ten tekst jest prawie niezrozumiały. Bo Paweł ma poczucie zwycięstwa: zamyka bieg i teraz dostanie nagrodę od Pana. Mówi: wszystko jest dobrze, bieg dokończyłem, wiary ustrzegłem, jest wieniec dla mnie. Ma poczucie zwycięskiego życia. A to poczucie bardzo ostro kontrastuje z tym, o czym też pisze: „Wszyscy mnie opuścili”. Został sam. To jest refren Drugiego Listu do Tymoteusza. Już zaraz w pierwszym rozdziale pisze, że opuścili go wszyscy, wśród nich Fygelos i Hermogenes (por. 2 Tm 1, 15). „Opuścili” niektórzy tłumaczą: „Odwrócili się tyłem do mnie”. We fragmencie, który czytaliśmy na początku, jest wymieniony Demas, naprawdę bliski współpracownik Pawła w Rzymie podczas jego pierwszego uwięzienia. Demas jest wymieniany w listach Pawłowych – w Liście do Kolosan, w Liście do Filomena. A tu jest powiedziane: „Demas bowiem mnie opuścił, gdyż umiłował ten świat” (2 Tm 4, 10). Tu oczywiście nie ma słowa „świat”, jest „doczesność”. To jest nawet mocniejsze, tak jakby Demasowi znudziło się życie w perspektywie życia wiecznego; zostawia Pawła, bo obchodzi go to, co jest do wzięcia tu i teraz. Zainteresowało go to, co jest zyskiem w tej chwili doczesności, za tym poszedł. Jeden z najbliższych współpracowników! I daWIOSNA
▪ 83/2019
13
lej: w sądzie „nikt nie stanął po mojej stronie, ale wszyscy mnie opuścili” (2 Tm 4, 16). Opuszczenie jest tu dominującym doświadczeniem. Paweł ma pragnienie, żeby była przy nim trójka uczniów: „Jedynie Łukasz jest ze mną. Weź Marka i przyproPaweł chce, żeby było przy wadź z sobą” (2 Tm 4, 11). Paweł chce, żeby nim trzech uczniów – to było przy nim trzech uczniów – to jest dla jest dla Pawła moment Pawła moment Ogrójca. Oczywiście to jest Ogrójca. Oczywiście to jest też moment Taboru. On szuka takiej trójki też moment Taboru. uczniów, z którymi mu będzie najbliżej; ludzi takiego zawierzenia, jakim Jezus obdarzał Jana, Jakuba i Piotra. Paweł jest sam, został opuszczony, nie ma przy nim nikogo. Jednak to nie oznacza, że ma poczucie klęski. Właśnie nie, on ma ciągle poczucie kończenia biegu, kończenia go zwycięsko; tylko jeśli to jest Ogrójec, to wiemy, gdzie Paweł ma punkt oparcia. Bo nie ma go w ludziach. Musi mieć punkt oparcia gdzie indziej (będziemy o tym jeszcze mówić). Niemniej Paweł mówi o zwycięstwie, o tym, że jest dla niego odłożony wieniec. A my byśmy mieli ochotę powiedzieć: Pawle, zlituj się, klęska totalna! Klęska dydaktyczna: najważniejsi uczniowie cię zostawiają, klęska ludzka: ważne przyjaźnie nie przetrwały żadnej próby. Paweł ma poczucie zła, które jest dookoła, i wie, że za chwilę Rzym go zabije. Wiele efektów jego pracy, wiele owoców jego pracy tak naprawdę jest przed nim zakrytych. To nie jest dla Pawła łatwy moment, kiedy on się rozgląda za swoim zastępcą. Ta perspektywa jest jeszcze szersza, bo to, co się dzieje w jego najbliższym otoczeniu, jest fragmentem rzeczywistości, która również jest naznaczona złem. Stąd Paweł pisze: „To zaś wiedz, że w dniach ostatecznych nadejdą czasy trudne. Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi na pieniądze, aroganccy, pyszni, bluźnierczy, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, bezbożni, nieczuli, bezlitośni, rzucający oszczerstwa, nieopanowani, gwałtowni, niemiłujący dobra, zdrajcy, lekkomyślni, nadęci, 14
Zeszyty Formacji Duchowej
Spis treści
Słowo z Centrum Formacji Duchowej
5
W poszukiwaniu następcy
9
Kerygmat Pawła
21
Ewangelia jako objawienie
34
Wobec prześladowań
46
Wiara z tradycji
58
Charyzmat
71
Pytania i odpowiedzi
83