Podlaskie Agro Nr 2(100)/2020

Page 38

MASZYNY

||

Od lewej: Szczepan, Tadeusz i Adam Nowikowie oraz goście z Moto-Agro, Tomasz Bielski i Piotr Łażewski. W tle nowy nabytek w gospodarstwie, ciągnik Steyr Profi 6145.

Prezentacja

ładowarki teleskopowej

Dieci Agri Plus 42.7 VS EV02

Na głębokiej wodzie

Wielu właścicieli firm maszynowych sarka słysząc o polowych pokazach w gospodarstwach rolnych. To znaczne koszty, które można wyliczyć z dokładnością co do złotówki. A efekty widzi tylko jeden i to potencjalny klient. Ryzyko duże, a możliwy zysk wcale nie taki oczywisty.

Liczby jednak nie kłamią. Demonstracje w gospodarstwach rolników to najbardziej oczekiwana przez klientów forma bezpośredniej promocji sprzętu rolniczego, o czym zresztą, nie raz, pisaliśmy na łamach naszego magazynu. W przypadku pokazu w gospodarstwie rolnym, sprzęt pracuje nie na hipotetycznym polu, ale w miejscu, w którym przyszła maszyna przepracuje nawet kilkanaście tysięcy roboczogodzin. W kokpicie zajmie miejsce nie tylko operator firmowy, często wirtuoz swojego zawodu, ale także przyszły właściciel, którego doświadczenie ogranicza się tylko do kilku godzin spędzonych w kabinie lub nawet wyłącznie do teorii. A przecież współczesne maszyny rolnicze to nośniki najnowszych technologii, którym bliżej do sali wykładowej wydziału elektronicznego niż ciężkiej pracy w polu. A jeżeli dodamy do tego warunki znacznie trudniejsze niż przeciętne, to maszyna może naprawdę pokazać na co ją stać. Historia gospodarstwa rodzinnego państwa Nowik ze wsi Dudki w powiecie monieckim jest bliźniaczo podobna do dziejów wielu rolników z Podlasia. Pan Tadeusz rozpoczął pracę na gospodarstwie rodziców już na początku lat 38

80-tych, jednak gospodarowanie „na swoim” zaczął w połowie 1996 r. I podobnie jak wielu okolicznych sąsiadów, prowadził produkcję trzody chlewnej. Już jako doświadczony hodowca uznał, że mleko gwarantuje zysk bardziej stabilny, zapewniający harmonijny rozwój całego gospodarstwa. Z czasem proporcje między liczbą świń a krów mlecznych zaczęły się mocno zmieniać. Na początku było to 12 obsadzonych stanowisk. Dziś stado krów mlecznych liczy ok. 50 szt. w hodowli stanowiskowej dojonych dojarką przewodową. Rocznie produkują ok. 380 tys. litrów mleka o parametrach 4,40% tłuszczu i w granicach 3,30-3,40% białka. – Każdy hodowca musi określić swoje priorytety – mówi Tadeusz Nowik. – Albo wydajność, albo jakość. Nie można mieć obu naraz i domknąć zaplanowany budżet. Duża wydajność, to zmniejszona jakość mleka i pogorszona zdrowotność zwierząt. Od dwóch lat oficjalnie gospodarstwem zarządza syn, Szczepan z żoną. Ze wsparciem rodziców radzą sobie świetnie. W gospodarstwie pracują cztery traktory: John Deere 5100R i dwa krajowe Ursusy

– 3512 i 360. W zeszłym roku czwarta maszyna, po przepracowaniu blisko 10 tys. roboczogodzin została sprzedana. Nigdy nie zawiodła, jednak w takich sprawach nie ma sentymentów. Sprzęt musi na siebie zarabiać. A że znalazł się klient, to decyzja była oczywista. Flota została jednak szybko uzupełniona i od listopada zeszłego roku w garażu stoi nowy ciągnik Steyr Profi 6145 kupiony w firmie Moto-Agro. I choć ma za sobą tylko 200 roboczogodzin, to i tak zdobył sobie uznanie. Oprócz hodowli mają ok. 30 ha ziemi własnej i blisko 45 dzierżawionej. Na takiej gospodarce pracy dla czterech traktorów wystarczy aż nadto. Skąd decyzja o tej marce. Steyr na Podlasiu nie kojarzy się jednoznacznie z branżą rolniczą. Dla fanatyków historii, zwłaszcza Wielkiej Wojny, to producent legendarnych austriackich karabinów i pistoletów samopowtarzalnych. Dla wielbicieli motoryzacji, to marka niezniszczalnych samochodów ciężarowych. Może dlatego rolnik decydujący się na wyroby noszące logo Steyr kupuje samą jakość i technologię, bez dodatkowych kosztów za „wartość dodaną”. C.D. NA STR. 40

PODLASKIE AGRO


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.