MASZYNY Jak
przetrwały użytki zielone i ozimina po zimie
Gra w zielone
Zima to surowy tester oziminy i użytków zielonych. Pojawiająca się pleśń śniegowa potwierdza, że część upraw, zwłaszcza pszenica ozima i pszenżyto, boleśnie odczuło, nawet stosunkowo krótki okres utrzymywania się grubej pokrywy śnieżnej. Na użytkach zielonych jest lepiej, ale tylko trochę. Wielu rolników traktuje pleśń śnieżną jako naturalne ryzyko związane z uprawą zbóż ozimych i godzi się na ponosić straty wynikające z porażenia roślin. Można jednak starać się przeciwdziałać, przynajmniej w części, tym niekorzystnym zjawiskom i podjąć działania zaradcze. Dobre efekty przynosi szybkie podanie pierwszej dawki azotu. O ile istnieje możliwość wjazdu na pole, dobre efekty daje bronowanie. Zabieg ten skutecznie napowietrza glebę wspomaga krzewienie i odchwaszcza uprawę. Zboża ozime można bronować dwa razy w sezonie wiosennym, z czego pierwszy zabieg powinno przeprowadzić się możliwe jak najszybciej po nawiezieniu pierwszej dawki azotu. Kolejny raz po 10-14 dniach. Tu wyjątkiem jest żyto, które wiosną bronuje się
24
tylko wtedy, gdy zostaje w uprawie zaobserwowana pleśń pośniegowa. Równie ważne jest to, czym rolnicy wykonują zabiegi pielęgnacyjne. Od lat na polskim rynku nie słabnie zainteresowanie zaawansowanymi technologicznie maszynami do pielęgnacji użytków zielonych. Decyduje o tym nie tylko coraz bardziej niesprzyjające, w utrzymaniu upraw w dobrej kondycji, zimne przedwiośnia, ale również coraz większe zainteresowanie, również naszych rolników, uprawami ekologicznymi. Prawidłowy zabieg bronowania, wykonany urządzeniem, k tórego możliwości dostosowane są do stopnia zachwaszczenia, może sięgnąć nawet 80-90% wschodzących chwastów, które konkurują z uprawą w najbardziej newralgicznym okresie wzrostu. Na ostateczny rezultat bronowania wpływ ma wiele czynników. Są to m. in.: głębokość siewu i obsada roślin, jakość, stopień przygotowania roli pod zasiew. Również termin przeprowadzania zabiegu nie jest bez znaczenia. Bronowanie niewykonane w odpowiednim czasie, nie może zostać przeprowadzone w późniejsz ym terminie. Dobór odpowiedniej brony powinien zależeć
od powierzchni gruntów oraz dostępnej mocy ciągników. Aby bronowanie przeprowadzić prawidłowo, należy uwzględnić wagę sprzętu – zbyt lekki nie zda egzaminu na glebach ciężkich i odwrotnie. I tu warto wspomnieć o bronie chwastowniku AS marki APV. Jej główną zaletą jest praca niezależnie od rzędów uprawy oraz duża powierzchnia robocza. Zęby brony zagłębiają się w glebie na głębokość maksymalnie 2-3 cm, co umożliwia bronowanie nawet dość płytko wysianych roślin (nasiona muszą zostać umieszczone głębiej niż maksymalna głębokość robocza brony). Użytkownik, w zależności od potrzeb, może wybierać pomiędzy zębami o średnicy 6, 7 i 8mm, a dłuższe zęby wydłużają żywotność maszyny. Producent opcjonalnie umożliwia zastosowanie hydraulicznej regulacji zębów oraz zamontowanie siewnika pneumatycznego, dzięki któremu podczas bronowania można wykonać dodatkowo podsiew. Brona chwastownik VS w odróżnieniu do brony AS, uzupełniona jest o system sprężyn podtrzymujących zęby, który daje możliwość redukcji siły nacisku zęba do jego masy własnej: w praktyce oznacza to, że ząb może być jedynie „ciągnięty” po polu. Innowacyjny system zastosowany w bronie VS zapewnia stały nacisk zębów na podłoże, niezależnie od poziomu ich uniesienia, dzięki czemu maszyna z powodzeniem może być stosowana w uprawach redlinowych, czy w uprawach wyspecjalizowanych, jak ostropest plamisty lub mak. Dodatkowo zęby doposażone w mechanizm blokowania pozwalają na unoszenie pojedynczych zębów. Oprac. (AG),
fot. archiwum redakcji
PODLASKIE AGRO