2 minute read
Okiem organizatora
Dnia 12 marca 2005 r. odbył się kolejny już 46 Rajd Olszynka Grochowska. Organizatorem był szczep 288 WDHiGZ. Sztab rajdu tworzyli: pwd. Joanna Stefaniak – komendantka rajdu, phm. Jacek Czajka – organizacja i logistyka tras rajdu, hm. Marek Medyński – komendant tras zuchowych, phm. Tadeusz Mandziak – komendant placu, HO Tadeusz Świderski – kwatermistrz rajdu, pwd. Norbert Kajzer – szef służby reprezentacyjnej, ćwik Adam Bernac - komendant harcerskiej trasy A, sam. Anna Wróblewska – komendantka harcerskiej trasy B, HR Michał Kujawa – komendant harcerskiej trasy C, oraz moja skromna osoba – komendantka wszystkich tras harcerskich (ABC). Powierzając mi tę funkcję umożliwiono mi realizacje zadań związanych z moją próbą na stopień HO. Czy podołałam zadaniu? Oceńcie sami.
W tym roku na rajd patrzyłam jako organizator, a nie jako zwykły uczestnik. Przygotowania pochłonęły nam sporo czasu. Zaangażowałam się głównie w tworzenie tras harcerskich – takich, by były ciekawe i oparte na faktach historycznych i zarazem powodujących trochę zdrowego zmęczenia harcerzy. Zorganizowaliśmy dwie trasy zuchowe i trzy harcerskie (w zależności od wieku uczestników). Z racji pełnionej funkcji przedstawię pokrótce program tras harcerskich
Advertisement
Trasa A – rozpoczynała się na Reducie Wolskiej, następnie wiodła przez park gen. Sowińskiego, w którym znajduje się jego pomnik, aż do Arsenału. Było to miejsce, do którego musiał dotrzeć każdy patrol, by uzyskać pakiet rajdowy, dotyczący drugiej części trasy. Po „odwiedzeniu” punktu przy ul. Długiej 52 ciąg dalszy trasy podążał w kierunku Pragi. Punktami do zaliczenia były: Rogatki Grochowskie, Słup Żelazny, Kościół na placu gen. Szembeka oraz Szkoła Podstawowa nr 215 im. Piotra Wysockiego.
Trasa B - tej początek mieścił się pod Szkołą Podchorążych w Parku Łazienkowskim. Po drodze harcerze zaliczali punkt przy Belwederze i docierali pod Arsenał. Stamtąd przedostali się, zapewne środkami transportu miejskiego, na prawy brzeg Wisły, gdzie czekało na nich kilka punktów. Były nimi: Kościół i cmentarz na Kamionku, Dworek Grochowski, Pomnik gen. Żymirskiego przy ul. Korkowej oraz tzw. Aleja Pamięci, którą stanowi ul. Traczy na Wygodzie.
Trasa C – ta była przez nas uznana za najtrudniejszą, chociażby dlatego, że patrole miały poszukać miejsc, o których niewiele osób wie i rzadko je odwiedza. Punkt startowy tej trasy znajdował się przy Reducie Ordona, czyli Szańcu nr 54. Następnym punktem trasy był głaz upamiętniający miejsce potyczki Czwartaków w Parku Krasińskich. Stamtąd już patrole podążały pod Arsenał. Po stronie praskiej musieli odnaleźć dawna Komorę Wodną przy ul. Kłopotowskiego, kwaterę gen. Chłopickiego przy ul. Kawczej, w Wawrze na ul. Płowieckiej Zajazd Napoleoński oraz Dębową Górę, miejsce dowodzenia Dybicza przy skrzyżowaniu ulic Żołnierskiej i Marsa.
Staraliśmy się, aby tegoroczny rajd ściśle związany był z dziejami powstania listopadowego oraz najważniejszej jego bitwy pod Olszynką Grochowską, a niekoniecznie na sprawdzeniu kondycji fizycznej uczestników rajdu. Z mojego punktu widzenia trudno jest powiedzieć, czy trasy i cała organizacja podobała się harcerzom i zuchom. Mam cichą nadzieje, że jednak tak, oraz myślę, że będziecie jak co roku uczestniczyć w tym tradycyjnym już w naszym hufcu rajdzie.
sam. Marta Czajka obecnie podharcmistrzyni członkini Namiestnictwa Zuchowego Hufca zastępczyni komendantki szczepu 288WDHiGZ drużynowa gromady zuchowej „Dreptusie”
Pierwotnie tekst ten ukazał się w gazetce hufcowej „Na przekór schematom”, [Nr.3(16) kwiecień 2005 r.]