LIFE IN. Łódzkie Nr (25O) 4/2021

Page 104

Zdrowie

Marzenia mają moc Gdy miała sześć lat, stwierdziła, że będzie stomatologiem. Potem konsekwentnie przez lata czasami świadomie, czasami mniej zmierzała w tym kierunku. Dzisiaj prowadzi własną klinikę i choć czasami bywa trudno, cały czas ją rozwija. Za kilka lat chciałaby przekształcić ją w wielospecjalistyczną klinikę holistyczną. Rozmawiamy z ANETĄ GROCHOWINĄ, dr. n. med. lek. stom., właścicielką Aneta Clinic Dental Art. Dlaczego Pani została stomatologiem? Zawsze podkreślam, że to był znak z nieba. (śmiech) Po raz pierwszy trafiłam do stomatologa, gdy miałam sześć lat, takie to były czasy, że do lekarza szło się, gdy potrzebna była wizyty interwencyjna. Mnie bardzo bolał ząb. Do dziś pamiętam tę sytuację, gdy wchodzę do gabinetu i zauroczona całą jego atmosferą dosłownie wskakuję na fotel. Pamiętam panią doktor, może bardziej jej postać i głos niż samą twarz, nie przeszkadza mi zapach unoszących się chemikaliów, dostrzegam stolik z instrumentami stomatologicznymi i mamę chlipiącą za fotelem, która wyobraża sobie, że dzieje mi się jakaś krzywda. A ja nawet nie czuję, jak pani doktor bez znieczulenia usuwa mi ząb. Z gabinetu wychodzę cała w euforii i oznajmiam mamie, że chcę zostać dentystą. Miała Pani wówczas tylko sześć lat. Jak wytrwała w tym dziecięcym postanowieniu? Ta cała sytuacja tak głęboko zapadła w moją podświadomość, że wszystko, co później robiłam świadomie lub nie zmierzało w jednym kierunku. Zawsze bardziej interesowała mnie biologia niż historia. Lubiłam wszelkie zajęcia manualne, jak rysowanie, szydełkowanie, robienie na drutach, wyszywanie. A jak wiadomo sprawność manualna w przypadku lekarza stomatologa jest nieodzowna, można mieć niesamowitą wiedzę teoretyczną, ale bez zdolności manualnych nigdy nie będzie się dobrym praktykiem i operatorem. Wiedziałam, że po skończeniu szkoły podstawowej wybiorę w liceum klasę o profilu biologiczno-chemicznym. Chciałam mieć te przedmioty opanowane perfekcyjne. Do dziś pamiętam, jak ucząc się do matury i jednocześnie przygotowując do egzaminów na studia, bo wówczas zdawało się jeszcze takowe, cały pokój miałam wyklejony łacińskimi sentencjami i hasłami, które trudno było mi zapamiętać. Tak bardzo chciałam zrealizować to swoje marzenie z dzieciństwa, że szukałam różnych sposobów i udało się, dostałam się na studia za pierwszym razem. Choć wielu w to wątpiło i zadawało pytania, jak ty sobie to wyobrażasz, przecież nie masz w rodzinie lekarzy stomatologów, a to zawód dziedziczony niejako z pokolenia na pokolenie, cały czas głęboko wierzyłam, że to jest właśnie dla mnie. I twierdzę tak do dziś, cały czas chcę być jak najlepszym lekarzem dla moich Pacjentów. Co jest dla Pani najważniejsze w byciu lekarzem? Żeby leczyć tak swoich Pacjentów, jak sama chciałabym być leczona. Tak ich traktować, jak sama chciałabym być traktowana. I choć dla mnie wizyta u stomatologa nigdy

104

nie wiązała się ze stresem, a bardziej ciekawością, wiem, że dużo osób nadal panicze boi się dentystycznego fotela. I mnie ten strach wcale nie dziwi, bo pracujemy w miejscu najbardziej czułym w całym organizmie, przecież czujemy wszystko, co dzieje się w naszej jamie ustnej. Taka wizyta wymaga więc niesamowitej determinacji, odwagi i zaufania, żeby nie towarzyszył jej stres, dlatego odczuwa go zdecydowana większość. A wzmaga się on, szczególnie gdy mamy problemy, których się wstydzimy. Dlatego tak ważne dla mnie jest okazanie zrozumienia, danie wsparcia i leczenia wysokiej jakości. Jeśli Pacjent jest zadowolony, to ja odczuwam wielką satysfakcję. Prowadzi teraz Pani własną klinikę, to wiąże się z wieloma obowiązkami, nie tylko leczeniem, ale i zarządzaniem. Nie prościej pracować u kogoś? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, wszystko zależy od tego, co chcemy w życiu osiągnąć. Przez długi czas absolutnie nie miałam takich ambicji, pracowałam na kontraktach w innych gabinetach, doskonaląc jednocześnie swój warsztat. Do tej pory mam takie momenty, pewnie jak każdy z nas w życiu, że myślę sobie, po co ci to wszystko, rzuć i pracuj na kontrakcie. Ale… No właśnie… W swojej klinice to ja wszystko organizuję i wyznaczam standardy i to ja decyduję o tym, w jaki sposób nasi Pacjenci są leczeni. Pracując na kontrakcie niby też mamy tę suwerenność, ale nie mogę na przykład zdecydować, że pacjenta chciałabym przyjmować na fotelu klasy mercedes, bo muszę się dostosować do tego, co jest. Organizując klinikę, przede wszystkim zwróciłam uwagę na to, co jest w części klinicznej, wyposażyłam w sprzęt najlepszej jakości, wybrałam materiały najlepszej jakości, po to, by oferować Pacjentom najlepsze dostępne na rynku rozwiązania i leczenie kompleksowe. Dlaczego leczenie kompleksowe jest takie ważne? Pacjenta trzeba postrzegać jako całość, jako zespół narządów, ale i duszy oczywiście. Tak samo jama ustna jest częścią tej skomplikowanej maszyny, jaką jest człowiek. Dzisiaj powinniśmy skupiać się na szukaniu przyczyny danej dolegliwości, a nie na jej skutku i leczeniu objawowym. Pacjenta można wyleczyć, dopiero gdy pozna się przyczynę. Wiem, że prościej zgłosić się do stomatologa, gdy odczuwamy ból zęba, bo nawet nie przejdzie nam przez myśl, że uporczywe bóle głowy, też można wyeliminować w gabinecie dentystycznym. A na przykład okazuje się, że wystarczy poddać się leczeniu ortodontycznemu, by bóle ustąpiły. Kompleksowe leczenie stomatologiczne w ciągu kilku najbliższych lat stanie się normą i wszyscy powinni być tego świadomi,


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook

Articles inside

Michał Bartczak i Adam Kopczyński Ukryte rzeki w Ogrodach Geyera

5min
pages 94-95

Izabella Pietruszka-Kluska Zimą włosy wymagają otulenia

4min
pages 102-103

Magdalena Hafezi-Chojecka Stopy są zwierciadłem naszego zdrowia

28min
pages 106-120

Jacek Matuszewski Pan Kanapka, firma cateringowa z Łodzi, która zrewolucjonizowała branżę

4min
pages 98-99

Zbigniew Stempień Najlepsza pizza neapolitana w Łodzi

6min
pages 96-97

Aneta Grochowina Marzenia mają moc

5min
pages 104-105

Jaszpol Firmowe auta elektryczne z dopłatą

2min
pages 100-101

Selgros Pomaga szkołom gastronomicznym

3min
pages 92-93

Katarzyna de Lazari-Radek Przez ruch do szczęścia

5min
pages 90-91

Anetta Grzanek Poznaj swój GŁÓD i naucz się go KARMIĆ

5min
pages 86-87

Diasfera Samotne wilki i jednorożce

5min
pages 81-83

Tymoteusz Skirucha Sam dokonujesz wyborów

5min
pages 88-89

Poldem Z Challengerem i Quazi życie staje się komfortowe

3min
pages 84-85

Monosfera Przestrzeń dla dużych i małych

7min
pages 76-78

Dobronianka Idealne miejsce na relaks

3min
pages 74-75

Srebrzyńska Park II Otoczenie ma znaczenie

3min
pages 79-80

Alicja Dębowska i Mateusz Stypułkowski Wspierajcie się i motywujcie

10min
pages 70-73

Anna Grabarek Wyjątkowe święta z Grupą Bawełna

3min
pages 68-69

Piotr Wendołowski Wino i zupa grzybowa, czemu nie

5min
pages 64-65

Marek Robacha Primulator ma 30 lat! Łódzki sukces ze skandynawskim DNA

9min
pages 58-60

Robert Urbański Baltic Estate: premium w cenie standard

5min
pages 61-63

Witold Skrzydlewski Cel: awans do play-off i walka o Ekstraligę

6min
pages 52-53

Adam Skórnicki Wybór jest zawsze lepszy niż jego brak

8min
pages 54-56

Wojciech Rożnowski Jak zadbać o dobre samopoczucie w pracy?

2min
page 57

Katarzyna Klimkiewicz Bo we mnie jest seks

23min
pages 18-29

Robert Westland Jeśli człowiek jest uczciwy, to nic złego nie powinno się zdarzyć

5min
pages 30-31

Anna Kędziora-Szwagrzak Lubię, kiedy wokół mnie dużo się dzieje

11min
pages 38-41

Monika Zielińska-Mysior Sztuka i biznes, czyli jak budować markę firmy

4min
pages 36-37

Nawroccy Zapobiegają, leczą i tworzą historię łódzkiej okulistyki

11min
pages 32-35

Rafał Leśniak Nigdy nie zwalniam tempa

4min
pages 44-45

Marcin Ślawski Słaby złoty i inflacja. Tak zapamiętamy rok 2021?

4min
pages 42-43

91-174 Łódź, ul. Romanowska 55i lok redakcja@lifein.pl www.lifein.pl

5min
pages 46-47
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.