sk
zu
U
rs
a
MIJANKA NA RYNKU
l a M a r ko w
, Bez oklaskow i owacji, czyli teatr bez widza
Przyszedł czas na podsumowanie sezonu teatralnego. Trudne zadanie zarówno dla mnie, jak i samych aktorów czy reżyserów. Popularyzowane z uporem przekonanie o wszechmocy człowieka, pana stworzenia na Ziemi, runęło. Świat zatrzymał się ze zdumienia, choć był tyle razy ostrzegany i upominany. Można więc spokojnie powiedzieć, że „premiera” CoViD-19, która na afisze teatralne weszła rok temu, zmusiła do odwołania wszystkich innych spektakli. Nie trzeba również nikomu tłumaczyć, że pełna widownia jest sensem istnienia teatru. Choć w tym sezonie Scenie Polskiej Cieszyńskiego Teatru przydarzyła się produkcja online, to tylko w niewielkim stopniu zrekompensowała nam potrzebę teatralnych doznań. Nie oznacza to jednak, że aktorzy nie pracowali nad nowymi spektaklami. Wprawdzie nie wiadomo kiedy będzie nam dane zasiąść na teatralnej widowni, ale już możemy mówić o tym, co będzie można obejrzeć. - To był bardzo dziwny sezon, w dodatku, że był to sezon jubileuszowy, czyli 70 sezon Sceny Polskiej. We wrześniu 2020 r. udało nam się wystawić jedną premierę; „Zbrodnie serca” w reżyserii Petra Kracika. Od tej pory nie mogliśmy już gościć widzów, co nas martwi, tęsknimy za
38
TRAMWAJ CIESZYŃSKI • III 2021
tym kontaktem, aktor widz. Po to aktor staje na scenie, by grać dla ludzi, a nie pustej widowni- mówi Joanna Wania, kierownik literacki Sceny Polskiej. Mimo wszystko, na teatralnej scenie powstawały nowe spektakle. - Przygotowaliśmy kilka następnych premier, które czekają na swoją realizację. Na początek wspomnę o „Skrzypku na dachu”, bo to wspólny projekt z Czeską Sceną. Niezwykłe przedstawienie, które mamy nadzieję przedstawić widzom w przyszłym roku. Kolejny spektakl, który udało nam się doprowadzić do stanu przedpremierowego to „Prywatna klinika” w reżyserii Karola Suszki. Na widzów czeka również przedstawienie „Dom otwarty” w reżyserii Adama Sroki. Ten spektakl wyjątkowo