SPECJALISTYCZNY MAGAZYN BRANŻY ZOOLOGICZNEJ DLA PRACOWNIKÓW SKLEPÓW I HURTOWNI ZOOLOGICZNYCH W CAŁEJ POLSCE
MAJ-CZERWIEC 2020
nr 5-6 (50) ISSN 2450-0372
/ZOOBRANZA
Tarcza przeciwpasożytnicza Jak działają produkty „na kleszcze”?
Odrobina luksusu
Pięć kroków do skutecznej sprzedaży produktów premium
Bio, eco, naturalnie!
TROSZCZYMY SIĘ O ŚRODOWISKO NATURALNE Dlatego zamiast wydania papierowego możesz wybrać E-wydanie w pliku PDF
AkcjaAktualizacja ZA KTUA L I Z UJ D A NE WYSYŁ K OWE Czy chcesz nadal otrzymywać bezpłatnie magazyn ZooBranża? Interesuje Cię dostęp do najwyższej jakości wiedzy, dbasz o rozwój swój I SWOJEGO biznesu?
PRZEDŁUŻ BEZPŁATNIE PRENUMERATĘ:
zoobranza.com.pl/akcja
Grow with us! Partner branżowy
LOKALIZACJE
SPOŁECZNOŚĆ
ROZWÓJ
AKCJA TRWA OD 20.06.2020 R. DO 01.09.2020 R.
Od redakcji
Szanowni Państwo, numer, który trzymają Państwo w rękach jest 50., jubileuszowym wydaniem „ZooBranży”. Jesteśmy z Wami już prawie pięć lat! Od początku istnienia „ZooBranży” postawiliśmy na jakość merytoryczną, aktualną wiedzę oraz oryginalność prezentowanych treści. Jest to możliwe dzięki ludziom, którzy są zaangażowani w powstawanie czasopisma. To profesjonaliści, którym nieobce są tajniki branży zoologicznej, jak również eksperci z różnych dziedzin, którzy w przystępny sposób dzielą się z Państwem swoją wiedzą, którą możecie następnie wykorzystać jako narzędzie sprzedażowe. Ogromną przyjemnością jest dla nas promowanie nowoczesnych i innowacyjnych produktów oraz działań branżowych, a także angażowanie się w ważne dla zwierząt akcje społeczne. Dziękujemy, że jesteście z nami, co widać po popularności Plebiscytu ZooBranży oraz wsparciu akcji Adoptuj z sercem. Wspólnie budujemy silną i świadomą polską branżę zoologiczną. Wciąż się rozwijamy i dostosowujemy do aktualnych potrzeb klientów. Dlatego przygotowujemy do Państwa dyspozycji aplikację mobilną MY PET STORY, pozwalającą na szybkie i sprawne dotarcie do opiekunów zwierząt z informacjami marketingowymi, budowanie społeczności klientów wokół marki czy sklepu oraz szeroko rozumianą integrację poszczególnych podmiotów branży zoologicznej.
Bieżący numer „ZooBranży” poświęcamy jednemu z wiodących w zoologii trendów- dążeniu do naturalności oferowanych produktów. Opowiadamy o karmach organicznych, bio i eko, podkreślamy rolę kosmetyków naturalnych oraz doradzamy, jak skutecznie polecać je klientom. Podpowiadamy również, w jaki sposób wprowadzać do swojej oferty, eksponować na półce oraz efektywnie sprzedawać produkty z grupy premium. W obu obszarach tematycznych istnieje duża możliwość zwiększenia zysków sklepu. Życzę wszystkim Czytelnikom „ZooBranży” dużo zdrowia i optymizmu oraz zapraszam do lektury.
Joanna Zarzyńska dr n. wet. Joanna Zarzyńska Redaktor naczelna
Zapraszamy na stoisko „ZooBranży” oraz wydarzenia branżowe podczas ANIMALS' DAYS!
Uwaga! Nowy termin! 4–6.09.2020 r.
Animals’ Days Nadarzyn
KONFERENCJA BRANŻY ZOOLOGICZNEJ
3
Spis treści
W numerze 03 Od redakcji 06 Sklep Miesiąca: Koci Koci... Drapki! 08 Zmiany receptą na trudny czas!
tech. wet. Agnieszka Cholewiak-Góralczyk prowadzi Fundację Surowe Kotki i Psy zajmującą się popularyzacją zdrowego żywienia psów i kotów, w szczególności surowymi modelami żywienia, tj. dietą BARF, whole prey, franken prey. Zajmuje się układaniem planów żywieniowych dla zwierząt zarówno chorych, jak i zdrowych. Pracuje jako konsultant dietetyczny w lecznicy SpecVet w Warszawie. Publikuje swoje artykuły w magazynach zarówno branżowych, jak i tych dla opiekunów zwierząt. Poza dietetyką interesuje się behawioryzmem – obecnie uczestniczy w kursie COAPE nadającym kwalifikacje behawiorysty.
12 Echa branży 16 Premium – pięć kroków do skutecznej sprzedaży produktów „z górnej półki” 22 Jak kłócić się uczciwie? 26 Jak sprzedawać produkty naturalne? 30 Bio, eko, naturalnie! 36 Siła natury w kosmetykach – jak polecać kosmetyki naturalne dla zwierząt? 44 Mój kot nie chce jeść! Czy jest na to rada? 48 „Tarcza przeciwpasożytnicza” – jak działają produkty „na kleszcze”? 54 Bawełniak 58 Suche – tak, sztuczne – nie! Nowoczesne pokarmy dla ryb akwariowych 62 Akwarium przyszłości – siedem trendów kształtujących oblicze akwarystyki
Sabina Janikowska trener rozwoju osobistego NVC, ukończyła Szkołę Trenerów Rozwoju Osobistego opartą na metodzie Nonviolent Communication w Warszawie. Certyfikowany coach, absolwentka Szkoły Coachów Akademii TROP w Warszawie. Terapeutka w trakcie certyfikacji, Krakowska Szkoła Gestalt w latach 2012 – 2015. Odbyła roczny Program Pomocy Psychologicznej w ujęciu Gestalt w Warszawie. Jest również pasjonatką logoterapii Frankla. W życiu i pracy korzysta ze swojej całościowej wiedzy, co oznacza, że nie kieruje się tylko jednym wyizolowanym podejściem. Potrafi pracować z otwartym sercem, ponieważ uważa, że leczy głównie energia miłości i akceptacji. Potrafi rozmawiać i współodczuwać. W pracy korzysta z założeń merytorycznych, które zdobywała przez ostatnich 8 lat nauki w różnych szkołach rozwojowych. Cały czas się uczy, a jej praca podlega stałemu procesowi superwizji.
dr Jacek Wilczak specjalista w zakresie żywienia, dietoprofilaktyki schorzeń metabolicznych i promocji zdrowia. Adiunkt w Zakładzie Biochemii i Dietetyki Instytutu Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. Właściciel czekoladowego labradora retrievera – więc z autopsji wie, jak ważna jest właściwie zbilansowana dieta dla prawidłowego wzrostu i rozwoju psa. Autor publikacji naukowych i popularno-naukowych z zakresu żywienia, dietoprofilaktyki, wykorzystania związków biologicznie czynnych w żywieniu człowieka i zwierząt.
68 Co nowego na rynku? 74 Krzyżówka dr n. wet. Joanna Zarzyńska doktor nauk weterynaryjnych, lekarz medycyny weterynaryjnej, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oraz Studium Doktoranckiego przy Wydziale Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. Od 2006 r. pracuje naukowo na stanowisku adiunkta w Katedrze Higieny Żywności i Ochrony Zdrowia Publicznego WMW SGGW. Prowadzi m.in. zajęcia fakultatywne dla studentów z zakresu pielęgnacji zwierząt egzotycznych i słuchaczy Studiów Podyplomowych.
dr inż. Paweł Zarzyński
Podziel się wiedzą!
Zostań autorem „ZooBranży”. Skontaktuj się z nami. redakcja@zoobranza.com.pl
4
z wykształcenia doktor nauk leśnych, absolwent Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Z zamiłowania akwarysta. Zawodowo związany z zoologią od 2002 r. Pracował w sklepie zoologicznym, hurtowni zoologicznej i dużej firmie akwarystycznej. Od lat prowadzi szkolenia z zakresu marketingu, akwarystyki i zoologii. Autor lub współautor ponad 3900 publikacji ukazujących się w ponad 70 periodykach naukowych, popularno-naukowych, popularyzatorskich i w prasie codziennej oraz 32 książek. Pracował jako redaktor w wielu czasopismach branżowych.
? j ie z d r a b j a n ią b lu Co koty Rozmowa z Panią Mileną Podkową i Panem Andrzejem Krawczykiem
Koty to zwierzaki absolutnie unikalne, fascynujące swym nieodpartym magnetyzmem i wyjątkową niezależnością, która każe im chodzić własnymi drogami. Nic dziwnego, że zawładnęły sercami milionów Polaków – według ostrożnych szacunków w naszym kraju żyje co najmniej sześć milionów kotów! Specjalnie dla nich w Zabrzu powstało szczególne miejsce – to sklep zoologiczny tylko dla kotów, o wymownej nazwie KOCI, KOCI... D RAPKI! Miłośnicy tych zwierząt kojarzą ją z młodą, ale prężnie się rozwijającą i zyskującą na popularności marką produktów dla ich pupili, która oferuje designerskie domki i drapaki dla kotów wykonane z przyjaznego dla środowiska, w pełni biodegradowalnego kartonu. Z pomysłodawcami tej marki i zarazem właścicielami sklepu – Panią Mileną Podkową i Panem Andrzejem Krawczykiem rozmawiamy o kotach, ich opiekunach oraz prowadzeniu sklepu w dzisiejszej niełatwej rzeczywistości.
ADRES SKLEPU: ul. Jana III Sobieskiego 10 41-800 Zabrze tel. 605 052 130 jadzia@kocikocidrapki.pl https://kocikocidrapki.pl
6
Joanna Zarzyńska, „ZooBranża”: Pani Mileno, jesienią 2016 r. Redakcja „ZooBranży” miała już przyjemność rozmawiać z Panią, ale wtedy spotkaliśmy się w Słupsku. Co zmieniło się u Pani od tamtego czasu? Milena Podkowa, współwłaścicielka sklepu KOCI, KOCI... DRAPKI!: Bardzo mi miło po raz kolejny spotkać się z Państwem! Wyróżnienie „ZooBranży” dla sklepu zoologicznego SMOK było niezwykle ważnym dla mnie momentem. SMOK oczywiście istnieje nadal w Słupsku, a my widzimy się w Zabrzu, gdzie rozwijamy KOCI, KOCI... DRAPKI!, które są kolejnym krokiem wynikającym z naszej fascynacji kotami właśnie! JZ: Budując własną markę, postawili Państwo na produkty przyjazne dla środowiska. Skąd taka decyzja? Andrzej Krawczyk, współwłaściciel sklepu KOCI, KOCI... DRAPKI!: Kluczową kwestią w doborze używanych materiałów były oczywiście upodobania kotów. Wiemy doskonale, że
tektura to coś, co zainteresuje 99,9% kocich indywidualistów! Zadbaliśmy o to, by był to w pełni bezpieczny materiał pochodzący z recyklingu i oczywiście polskiej produkcji, dzięki czemu nasze drapaki zostały m.in. zakwalifikowane do drugiego etapu konkursu „Produkt w obiegu” i zaprezentowane podczas Międzynarodowych Targów Ochrony Środowiska POL-ECO SYSTEM 2018. JZ: Skąd pomysł na założenie sklepu? Czy był to naturalny krok mający pomóc w promowaniu i rozwoju własnej marki? MP: Tak, dokładnie! Naszym pierwszym pomysłem było otwarcie showroomu tylko i wyłącznie z drapakami dla kotów, ale doszliśmy do wniosku, że sami, jako kociarze, chcielibyśmy w takim miejscu znaleźć również najlepsze karmy i najciekawsze akcesoria dla naszych ulubieńców, w taki właśnie sposób nasz pomysł przybrał obecny kształt.
JZ: Od kiedy działa Państwa sklep i czy rzeczywiście są w nim produkty tylko dla kotów? To chyba jedyne takie miejsce w Polsce? AK: Nasz sklep działa od 20 kwietnia tego roku, otwarcie zostało przesunięte ze względu na panującą obecnie sytuację, z tego też powodu rozpoczęliśmy działalność w mniejszym wymiarze godzin i z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa. Brak uroczystego otwarcia na pewno zdążymy nadrobić za jakiś czas! W sklepie KOCI, KOCI... DRAPKI! naprawdę są tylko produkty dla kotów , co więcej, przyjęliśmy jeszcze jedno sztywne kryterium – sprzedajemy tylko najwyższej jakości, bezzbożowe karmy dla kotów, jesteśmy miejscem dla najbardziej świadomych i wymagających Klientów. JZ: W Państwa sklepie zdecydowanie dominują niszowe marki niedostępne w typowych sklepach. Z jakimi producentami współpracujecie i jakie są kryteria doboru oferowanego przez Was asortymentu? MP: Wybór asortymentu do naszego sklepu odbywa się tak naprawdę dwustopniowo, najpierw my, ludzie KOCI, KOCI... DRAPKI!, wyszukujemy ciekawe produkty, analizujemy i porównujemy składy karm, śledzimy wprowadzane na rynek nowości, a następnie to nasze koty zaczynają testowanie i to one podpowiadają nam, co naprawdę warto wprowadzić do sprzedaży! JZ: Jakie wymagania mają współcześni „kociarze” i czego brakuje im w „zwykłych” sklepach zoologicznych? AK: Myślę, że tak naprawdę wszyscy jesteśmy coraz bardziej świadomymi konsumentami, zwracamy uwagę na jakość kupowanych produktów, nauczyliśmy się czytać etykiety, doceniamy znaczenie zdrowego odżywiania i rozumiemy, że często „taniej” oznacza „dużo drożej” w dłuższej perspektywie. Coraz większa grupa kociarzy rozumie szczególne potrzeby naszych domowych drapieżników i oczekuje dużego wyboru produktów naprawdę wysokiej jakości. JZ: Na co może liczyć opiekun kota, przekraczając progi Państwa sklepu? MP: Przede wszystkim na to, co jest właściwie naszym motto: „...bo rozumiemy kocią naturę!”. Żyjemy w naszych domach z kotami od wielu lat, obserwujemy je na co dzień,
poznajemy najróżniejsze upodobania, jesteśmy w stanie powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że każdy produkt, który znajduje się w naszym sklepie, został najpierw przetestowany w naszych domach! JZ: Czy – Państwa zdaniem – tak wysoce wyspecjalizowane sklepy, jak KOCI, KOCI... DRAPKI!, oferujące produkty dla ściśle stargetowanej grupy odbiorców, są przyszłością branży zoologicznej? AK: Myślę, że tak. Coraz większa grupa konsumentów szuka miejsc, w których spotkają specjalistów z danej dziedziny, z wiedzą i doświadczeniem, którzy znają naprawdę każdy oferowany przez siebie produkt i są w stanie pomóc w doborze tego idealnego dla konkretnego Klienta. To właśnie możemy zagwarantować w naszym sklepie. JZ: Państwa sklep, jak cała branża zoologiczna, musi mierzyć się dzisiaj z zupełnie nową, nieoczekiwaną sytuacją wynikającą z pandemii Covid-19 i ogłoszenia narodowej kwarantanny. W jaki sposób wpłynęło to na funkcjonowanie sklepu? MP: Niestety, wszyscy musimy nauczyć się funkcjonować w nowej rzeczywistości. W naszym przypadku opóźniło to otwarcie sklepu i spowodowało, że musieliśmy odłożyć w czasie pomysły związane z uroczystym otwarciem i niespodziankami dla naszych Klientów. Przestrzegamy wszystkich zalecanych zasad bezpieczeństwa, mając świadomość, że tym samym przyczyniamy się do szybszego opanowania sytuacji w naszym kraju i powrotu do większej swobody. JZ: Wiem, że w obecnej sytuacji to niełatwe pytanie, ale jakie są Państwa plany biznesowe na najbliższe miesiące? AK: Naszym głównym celem jest dalszy rozwój marki KOCI, KOCI... DRAPKI!, cały czas pracujemy nad nowymi pomysłami, które mamy nadzieję zaprezentować na ANIMALS’ DAYS 2020, na które z niecierpliwością czekamy! JZ: Proszę dokończyć zdanie. Sklep KOCI, KOCI DRAPKI! jest jedyny w swoim rodzaju, ponieważ... MP: ...naprawdę wszystko zaczęło się od naszej miłości do kotów! JZ: Dziękuję za rozmowę.
7
Wywiad
Zmiany receptą na trudny czas! ROZMOWA Z BOGUMIŁĄ JANKIEWICZ
Rok 2020 przyniósł dla biznesu nowe wyzwania, których jeszcze niedawno nikt się nie spodziewał. Firmy – również te z branży zoologicznej – muszą odnaleźć się w dzisiejszej rzeczywistości i nauczyć dostosowywać swe działania do jej skomplikowanych wymagań. Dotyczy to każdego, począwszy od sklepów zoologicznych, a skończywszy na największych producentach. Czy pandemia wywoła trwałe zmiany na rynku produktów dla zwierząt? Jak będą wyglądały najbliższe miesiące i co nas czeka w przyszłości? O odpowiedzi na te niełatwe pytania poprosiliśmy Bogumiłę Jankiewicz – właścicielkę AQUAEL, jednej z największych firm zoologicznych w Polsce, światowego potentata w dziedzinie akwarystyki, działającego nieprzerwanie już od ponad 35 lat.
8
Nasi konstruktorzy błyskawicznie zaprojektowali zarówno przyłbice, jak i specjalne kabiny do intubacji, które przekazaliśmy szpitalowi w Suwałkach. Joanna Zarzyńska, „ZooBranża”: Pani Bogumiło, jest Pani właścicielką jednej z największych i najlepiej rozpoznawalnych polskich firm działających w branży zoologicznej. W trudnym okresie pandemii AQUAEL cały czas działał, pozostając w kontakcie ze swymi klientami i użytkownikami Państwa produktów. Co więcej, podjęli Państwo wiele nowych działań PR-owych mających na celu ich aktywizację. Czy ma Pani poczucie ciążącej na przedsiębiorstwach takich jak AQUAEL misji, której celem jest dodawanie otuchy sklepom i innym firmom branżowym i pokazanie, że polska zoologia, mimo przejściowych problemów, wciąż ma się dobrze? Bogumiła Jankiewicz, właścicielka firmy AQUAEL: Rzeczywiście tak uważam, bo wiem też, że nie tylko my, a po prostu Polak potrafi i mam nadzieję, że zwłaszcza nasze pokolenie zaprawione w bojach, które przeżyło wiele naprawdę znaczących dla Polski zmian, potrafi się z optymizmem dostosowywać do obecnej sytuacji, nie zapominając też o tym, że dobro zawsze do nas wraca. Szybko podjęliśmy decyzję, co użytecznego lub niosącego pomoc możemy wdrożyć do produkcji. Jako pierwsze powstały przyłbice ochronne, którymi wspomogliśmy Polski Czerwony Krzyż, Szpital Wojewódzki w Suwałkach, Ośrodek Zdrowia w Raczkach, wolontariuszy wspierających strażaków w czasie gaszenia pożarów w Biebrzańskim Parku Narodowym, Polskie Towarzystwo Walki z Mukowiscydozą, Klub Sportowy Wigry Suwałki, a także wielu innym firmom i instytucjom w Polsce, a nawet we Włoszech i w Wielkiej Brytanii. Następnie, biorąc pod uwagę potrzeby sklepów on-line, stworzyliśmy wysyłkowe zestawy akwariowe LEDDY DAY&NIGHT SEED oraz SHRIMP SET SEED, w których skład wchodzi wszystko, co potrzebne do założenia zbiornika – nawet nasiona roślin akwariowych. Podwójne opakowanie zestawów pozwala na ich bezpieczną dostawę. Dla zamkniętych w domach podczas kwarantanny akwarystów uruchomiliśmy także we współpracy ze znakomitym aquascaperem, Michałem Adamkiem, cykliczny live-streaming AQUA LIVE SHOW. W każdy piątek o 20.00 na Facebooku AQUAEL Michał dzieli się z widzami swoimi sekretami na temat aranżacji i pielęgnacji nowoczesnych zbiorników akwariowych. Transmisje będziemy kontynuować do połowy lipca. Jestem przekonana, że między innymi dzięki takim działaniom wszystkim nam uda się przetrwać ten trudny okres i powoli wracać do normalnej aktywności z nowym zapasem sił do pracy! JZ: Zauważając duże potrzeby społeczne, już od początku pandemii aktywnie zaangażowali się Państwo w pomoc szpitalom i innym instytucjom. Na czym ona polega? BJ: Już w pierwszych dniach epidemii dowiedzieliśmy się, że szpital w Suwałkach, gdzie znajduje się nasz zakład
produkcyjny, potrzebuje przyłbic ochronnych dla swojego personelu. Problemem była też bezpieczna intubacja ciężko chorych pacjentów. Dlatego nasi konstruktorzy błyskawicznie zaprojektowali zarówno przyłbice, jak i specjalne kabiny do intubacji, które przekazaliśmy szpitalowi. Należy wspomnieć, że w normalnych warunkach zaprojektowanie i stworzenie formy do produkcji zajmuje ponad miesiąc – w tym przypadku dzięki mobilizacji naszych pracowników powstała ona zaledwie w tydzień. Mój mąż określił działanie zespołu w Suwałkach jako „mistrzostwo świata”! Na dalszym etapie okazało się, że przyłbice ochronne są potrzebne także wielu innym instytucjom i firmom – rozpoczęliśmy więc ich masową produkcję i wprowadziliśmy do oferty. Dziś zamawiają je placówki państwowe, poradnie, niedawno otwarte zakłady fryzjerskie i kosmetyczne i wiele innych. Z kolei nasz zakład produkcyjny w Prudniku w znacznej części przestawił się na szycie maseczek ochronnych. Podczas epidemii w potrzebie znalazły się również schroniska dla zwierząt – schronisko w Celestynowie wsparliśmy dostawą przysmaków Comfy oraz żwirku Pinokio. Mam nadzieję, że dzięki temu dołożyliśmy własną cegiełkę do walki z Covid-19 i choć trochę przyczyniliśmy się do zmniejszenia rozmiarów epidemii. JZ: W tym roku, zupełnie nieoczekiwanie, wszyscy znaleźliśmy się w całkowicie nowej sytuacji, z którą świat nie miał do czynienia od pokoleń. W związku z epidemią Covid-19 diametralnie zmienił się sposób prowadzenia biznesu, również w branży zoologicznej. Jak AQUAEL dostosował się do tej rzeczywistości? BJ: Wszędzie tam, gdzie było to możliwe, wprowadziliśmy pracę zdalną. W przypadku pracowników niezbędnych na miejscu w firmie wdrożyliśmy rygorystyczne procedury mające chronić ich przed zakażeniem. Z naszymi klientami i partnerami biznesowymi komunikujemy się wyłącznie zdalnie przez wideokonferencje, e-mailowo i telefonicznie. Z początku było to trochę trudne, ale szybko przyzwyczailiśmy się do nowej sytuacji. JZ: Większość ekonomistów otwarcie mówi już o początku kolejnego światowego kryzysu. Jak Pani zdaniem obecna sytuacja wpłynie na rozwój polskiej i światowej zoologii? Jak branża reaguje na podobne zjawiska gospodarcze? Czy rzeczywiście należy liczyć się z nadchodzącą recesją? A może – podobnie jak przed 12 laty – w tym sektorze nie będzie ona aż tak odczuwalna? BJ: Wydaje mi się, że w branży zoologicznej możemy pozwolić sobie na sporą dawkę optymizmu. To oczywiste, że trzeba będzie w jakiś sposób zweryfikować plany sprzedażowe na ten rok, ale głębszej recesji raczej nie przewiduję. Zoologia opiera się wszak na miłości opiekunów do ich pupili, więc podobnie jak w przypadku dzieci, Pet Pa-
9
Wywiad rents także w ciężkich czasach niejednokrotnie wolą ograniczyć własne wydatki niż nakłady na ulubionego zwierzaka. Na podstawie doświadczeń z czasów poprzedniego kryzysu można natomiast przewidywać zmiany w zapotrzebowaniu na poszczególne kategorie asortymentów dla zwierząt. W takim czasie paradoksalnie rośnie popyt na produkty ekonomiczne, ale i na produkty premium. Uwidaczniają się więc pewne skrajności w preferencjach kupujących. W naszej ofercie mamy szeroki przekrój różnych produktów, które powinny zadowolić różne gusta klientów. JZ: Epidemia i związane z nią ograniczenia to również niełatwy okres dla sklepów zoologicznych. Zdaniem ekspertów od handlu w jej wyniku zmniejszą się możliwości zakupowe Polaków. Czy rzeczywiście tak będzie? A może wręcz przeciwnie, w zwykle nieco „spokojniejszych handlowo” letnich miesiącach w tym roku w sklepach będą tłumy klientów chcących powetować sobie wiosenne ograniczenia? Jak sklepy zoologiczne powinny przygotować się do nadchodzących miesięcy? BJ: Ekonomiści rzeczywiście tak twierdzą, ale – patrząc choćby na to, co dzieje się obecnie w centrach ogrodniczych i na nowo otwartych zakładach fryzjerskich i kosmetycznych – skłaniałabym się raczej ku poglądowi, że Polacy stęsknili się za normalnością i pełnym dostępem do zakupów i usług. Dlatego lato tego roku może być rzeczywiście gorące, również pod względem handlowym, zwłaszcza że wakacyjne wyjazdy wciąż stoją pod dużym znakiem zapytania. Dlatego warto dobrze zaopatrzyć sklepy w towar i przygotować się na nowe wyzwania.
Stworzyliśmy wysyłkowe zestawy akwariowe LEDDY DAY&NIGHT SEED oraz SHRIMP SET SEED, w których skład wchodzi wszystko, co potrzebne do założenia zbiornika – nawet nasiona roślin akwariowych. 10
JZ: Czy – według Pani – w wyniku pandemii zmienią się preferencje konsumentów – opiekunów zwierząt? A jeśli tak, to w jaki sposób? BJ: Tak naprawdę to koronawirus zmienia wszystko: ludzi, gospodarkę, relacje, a nawet filozofię, a to, w jaki sposób, nie jest łatwą rzeczą do wysondowania. Można tylko przypuszczać, że nawet po zakończeniu epidemii wszyscy będziemy trochę przewrażliwieni, jeśli chodzi o higienę i zdrowie oraz pozostaniemy w tym trendzie na dłużej. Podobnie przełoży się to w relacji do zwierząt. Mam też nadzieję, że rodzimi producenci będą potrafili nadążyć za tymi zmianami i reagować na potrzeby rynku szybciej niż nasi konkurenci z Dalekiego Wschodu, tak aby zachęcać klientów do wspierania polskiej produkcji. JZ: W okresie pandemii AQUAEL, jak wiele innych przedsiębiorstw, przeszedł częściowo na pracę zdalną. Dla pracodawcy takie rozwiązanie ma liczne plusy, m.in. pozwala wielu firmom na ograniczenie kosztów. Czy – Pani zdaniem – taki system sprawdza się na dłuższą metę i jest możliwy do zastosowania na stałe? BJ: Wprawdzie z konieczności, ale nauczyliśmy się wydajnego funkcjonowania, pracując zdalnie. Osobiście uważam jednak, że nie wszystko da się realizować na dystans i nie zawsze jest to wystarczająco efektywne działanie. Najbardziej brakuje mi bezpośrednich spotkań i towarzyszącej im burzy mózgów, podczas której zawsze rodziły się najlepsze pomysły. Dlatego chyba nie chcemy, aby formuła pracy zdalnej zagościła w firmie na dłużej, choć podejrzewam, że gdyby zaszła konieczność, też byśmy sobie z tym poradzili. JZ: Wiadomo już, że Targi INTERZOO, w których uczestniczą Państwo nieprzerwanie od wielu edycji, odbędą się dopiero w przyszłym roku (1–4 czerwca 2021 r.). Na każdych targach znakiem rozpoznawczym AQUAEL były liczne premiery produktowe wytyczające nowe trendy. W tym roku miało być tak samo. Gdzie i w jakiej formie zostaną zaprezentowane tegoroczne nowości produktowe? A może ich premiery zostaną przełożone na przyszły rok? BJ: Jeśli chodzi o nowości to faktycznie, zgodnie z kalendarzem, powinno być już po ich premierze, ale brak Targów INTERZOO i przerwa w normalnym trybie pracy sprawiły, że wszystko się nieco przesunęło. Poza tym panujący teraz ogólny stan niepewności w połączeniu z mniejszą sprzedażą w sklepach nie generuje tzw. ssania z rynku. Jednak z wdrożeniami nowości nie będziemy czekać do przyszłorocznych targów, bo jak zawsze uważamy, że to właśnie dzięki nowościom możemy razem z naszymi klientami generować wzrost obrotów i iść do przodu. Mam nadzieję, że w kraju zaprezentujemy wszystkie nowinki podczas wrześniowych Targów ANIMALS’ DAYS, a klienci zagraniczni dowiedzą się o nich z newsletterów i zdalnych prezentacji. Poza tym mamy tych nowości jak zawsze sporo i nie moglibyśmy pozwolić na tak długie wyczekiwanie ich przez rynek. JZ: Wraz z mężem są Państwo dumnymi rodzicami dziesięciorga w większości już dorosłych dzieci. Jak wygląda ich wsparcie w prowadzeniu tak dużego przedsiębiorstwa? BJ: Nasze dzieci same wybierają swoje drogi życiowe, ale od lat wspierają nas w prowadzeniu biznesu. Od dwóch lat pracuje z nami nasza córka Diana, która właśnie weszła w skład zespołu marketingu, gdzie będzie odpowiadać za dział kreacji i komunikacji. Początkowo pracowała w dziale eksportu na stanowisku sprzedażowym. Jest osobą kre-
Nasze dzieci same wybierają swoje drogi życiowe, ale od lat wspierają nas w prowadzeniu biznesu. Od dwóch lat pracuje z nami nasza córka Diana, która właśnie weszła w skład zespołu marketingu, gdzie będzie odpowiadać za dział kreacji i komunikacji.
atywną, po studiach artystycznych na zagranicznych uczelniach, zatem naturalnym kolejnym krokiem było zaangażowanie się w marketingowe działania firmy. Jesteśmy dumni, że nasze dzieci angażują się w firmę, którą stworzyliśmy, i mamy nadzieję, że wkrótce przejmą od nas część odpowiedzialności za jej prowadzenie. JZ: W okresie gdy wiele firm ogranicza zatrudnienie, AQUAEL – wręcz przeciwnie – zatrudnia nowych pracowników i reorganizuje strukturę zarządzania firmą. Jakie zmiany kadrowe zostały wprowadzone w ostatnich miesiącach? BJ: Rzeczywiście, wykorzystaliśmy efektywnie czas pandemii przede wszystkim na podnoszenie kwalifikacji naszych pracowników, biorąc udział w szkoleniach, warsztatach i webinarach oraz na uzupełnienia kadrowe, jak też wprowadzenie pewnych zmian organizacyjnych usprawniających funkcjonowanie firmy. JZ: W czasie kwarantanny szczególnego znaczenia nabrały internetowe i mobilne kanały komunikacji. W jaki sposób w AQUAEL wprowadzana jest idea omnichannelu i jak reagują na to Państwa partnerzy biznesowi? BJ: Wprowadzając strategię omnichannelową od wielu miesięcy współpracujemy z doświadczoną firmą mającą sukcesy w budowaniu nowoczesnych kanałów sprzedaży. Rezultatem tej współpracy będzie innowacyjne podejście do współpracy z naszymi klientami i kontrahentami, które już wkrótce Państwu zaprezentujemy. Wprowadziliśmy już zmiany w naszym sklepie internetowym aquaelzoo.pl – w czerwcu pokażemy nową odsłonę sklepu, w którym możliwe będzie złożenie zamówienia w trybie „CLICK & COLLECT” (Zamów i odbierz), a więc z odbiorem osobistym, nawet w ciągu godziny w sklepie Aquael Zoo w dogodnej dla klienta lokalizacji.
JZ: Jakie są Państwa plany na najbliższe miesiące? Czego już wkrótce mogą spodziewać się klienci AQUAEL, zarówno Ci biznesowi, jak i użytkownicy Państwa produktów? BJ: Może to zabrzmi dziwnie, ale w sumie dzięki sytuacji z Covid-19 i odroczonym targom mamy więcej czasu na zaplanowane zmiany, zwłaszcza w rozwoju naszej marki COMFY. Kategorię artykułów dla psów, kotów i innych zwierząt domowych rozwijamy nieco krócej, a w dodatku pozostaje ona jakby na drugim planie względem produktów akwarystycznych, które są bliższe sercu męża. Mam nadzieję zdążyć z odświeżeniem i przebudowaniem jej oferty. Co do akwarystycznych zmian, to oferta już niebawem wzbogaci się o nowe produkty. Rozszerzamy bowiem linię LEDDY o zestawy LEDDY XL i LEDDY MINI. Wprowadzamy również zestawy OPTISET oraz zestawy akwariowe dla profesjonalnych aquascaperów AQUA SCAPE PRO. A już w czerwcu nasi klienci będą mogli kupić grzałkę przepływową FLOW HEATER. Dzisiaj, w dobie pandemii, niełatwo jest snuć dalekosiężne plany. Na pewno jednak będziemy cały czas robić to samo, co przez ostatnie 35 lat, czyli starać się nieustannie rozwijać dla naszych klientów i dostarczać im coraz to nowe dopasowane do zmieniających się potrzeb miłośników zwierząt. Przy okazji życzę Państwu jak i sobie możliwości spotkania podczas targów, na które serdecznie zapraszam! JZ: Dziękuję za rozmowę.
11
Echa branży Kiedy Targi INTERZOO i ZOOMARK? Wiadomo już, kiedy odbędzie się 36. Edycja Międzynarodowych Targów Artykułów dla Zwierząt Domowych INTERZOO! Znana jest dokładna data tej imprezy. Najbliższe Targi INTERZOO odbędą się w dniach 1–4 czerwca (wtorek – piątek) 2021 roku! To nie jedyna nowa informacja! Organizator Targów INTERZOO – WZF (Wirtschaftsgemeinschaft Zoologischer Fachbetriebe GmbH) – doszedł do porozumienia z BolognaFiere S.p.A. – organizatorem innych wiodących europejskich targów zoologicznych ZOOMARK INTERNATIONAL odbywających się we włoskiej Bolonii. Kolejna edycja tej imprezy planowana wstępnie na maj 2021 roku odbędzie się również w maju, ale 2022 roku (9–12 maja, poniedziałek – czwartek), czyli zostanie przesunięta o 12 miesięcy. Dzięki temu zostanie zachowany tradycyjny układ zoologicznych imprez targowych odbywających się naprzemiennie w kolejnych latach.
Więcej informacji
https://info.nuernbergmesse.de/ public/a_11331_nHttV/file/data/ 389_20200504_PI_INTERZOO_ZOOMARK__e_.pdf
Do zobaczenia w Norymberdze już za rok i w Bolonii za dwa lata!
Bozita Pouch – saszetka dla kotów z reniferem Debiutem Roku 2020!
Debiut Roku 2020
5 marca br. w Concept Store w Warszawie odbyła się 2. edycja charytatywnej Gali Sfinksy 2020 wspierająca Fundację TyMMMczasy. Głównym punktem programu było uhonorowanie firm z branży zoologicznej wyróżniających się na rynku w różnych kategoriach. Bozita Pouch – saszetka dla kotów z reniferem otrzymała Debiut Roku 2020! Nagrodę w imieniu firmy odebrał Pan Maciej Hojan.
Żel dezynfekcyjny Selecta HTC w walce z koronawirusem! Selecta HTC dokłada swoją przysłowiową cegiełkę do walki z koronawirusem, wprowadzając na rynek Żel dezynfekcyjny o działaniu wirusobójczym. Produkt skutecznie neutralizuje bakterie i wirusy dzięki 70% zawartości alkoholu wysokiej jakości, jednocześnie delikatnie obchodząc się ze skórą dzięki dodatkom D-Panthenolu i wyciągu z aloesu. Żelowa konsystencja gwarantuje łatwość zastosowania zarówno w codziennej dezynfekcji rąk, jak i w czynnościach stricte związanych z branżą zoologiczną – np. dezynfekcji narzędzi w gabinetach weterynaryjnych czy salonach groomerskich. Jako jeden z nielicznych produktów tego typu na rynku żel Selecta HTC jest oficjalnie zarejestrowany i dopuszczony do obrotu jako środek biobójczy. Sprzedawany w butelkach 250 ml z wygodnym dozownikiem. www.selectahtc.com.pl
12
AQUAEL – nie czekamy, pomagamy! Firma AQUAEL aktywnie pomaga w ograniczaniu skutków pandemii Covid-19. Wykorzystując możliwości produkcyjne swoich zakładów, uruchomiła w uzgodnieniu ze Szpitalem Wojewódzkim w Suwałkach produkcję przyłbic ochronnych dla personelu medycznego i pracowników oraz specjalnych kabin do bezpiecznej intubacji pacjentów. Z kolei zakład produkcyjny DIVERSA w Prudniku niemal całkowicie przestawił swój dział szyjący legowiska dla zwierząt na przygotowywanie maseczek dla personelu medycznego i wszystkich potrzebujących. Firma AQUAEL przekazała bezpłatnie wyprodukowane przez siebie przyłbice licznym instytucjom. Wśród nich były m.in.: Polski Czerwony Krzyż, Szpital Wojewódzki im. Ludwika Rydygiera w Suwałkach, Ośrodek Zdrowia w Raczkach, wolontariusze wspomagający strażaków w czasie gaszenia pożarów w Biebrzańskim Parku Narodowym, Polskie Towarzystwo Walki z Mukowiscydozą, Klub Sportowy Wigry Suwałki oraz wielu innym firmom i instytucjom w Polsce, a nawet we Włoszech i Wielkiej Brytanii. Przyłbice ochronne produkowane w zakładach AQUAEL są też dostępne w sklepie internetowym AQUAEL ZOO za 19,00 zł – sklep.aquaelzoo.pl. Charakteryzują się wysoką jakością wykonania, ergonomiczną regulacją oraz bardzo niską wagą (zaledwie 71 g), co zapewnia komfort użytkowania nawet przez wiele godzin. Świetnie sprawdzają się wszędzie tam, gdzie mamy kontakt z innymi ludźmi, zapewniając dodatkową, skuteczną ochronę i bezpieczeństwo.
Dystrybutor dla marki premium! Firma La Mafiq, marka inspirowana pięknem psiej sierści, stworzona z miłości i pasji do zwierząt, poszukuje dystrybutorów i partnerów chętnych do nawiązania współpracy w zakresie sprzedaży profesjonalnych kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji psiej sierści zarówno w salonach groomerskich, jak i w zaciszu własnego domu. Gwarantujemy atrakcyjne warunki współpracy oraz pracę z produktem najwyższej jakości. Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą na stronie lamafiq.com i składanie ofert za pośrednictwem zakładki „skontaktuj się z nami” lub kontakt pod numerem telefonu: +48 798 323 473.
Marka „Mr. White” zaprasza do współpracy! „Mr. White” jest od niedawna obecna na rynku zoologicznym i stopniowo buduje swoją pozycję wśród produktów z kategorii ściółek i podłoży dla małych zwierząt domowych. Pierwszą pozycją w ofercie są naturalne wiórki celulozowe głównie dla gryzoni, a już wkrótce do sprzedaży zostaną wprowadzone kolejne wyroby spod znaku „Mr. White”. Właściciel marki, polska firma COMBOSS JAN WOJTASZEK zaprasza do współpracy hurtownie i sklepy zoologiczne. Dla nowych klientów przewidziano atrakcyjne warunki promocyjne. Kontakt: mr.white@comboss.pl www.facebook.com/mr.white4pets
13
Echa branży #JOSERAWSPIERA – ogromne zaangażowanie marki JOSERA we wsparcie Organizacji Pożytku Publicznego Marka JOSERA nie jest obojętna na problemy, które dotknęły Instytucje na co dzień pomagające zwierzętom. W obecnej sytuacji społecznej izolacji oraz walki z pandemią zdaje sobie sprawę, że to właśnie ONE znalazły się w potrzebie, walcząc o przetrwanie, a jednocześnie nadal dbając o dobro oraz zdrowie psów i kotów. W związku z powyższym od 4 maja br. została uruchomiona Akcja #JOSERAWSPIERA, zakładająca wybór 12 Instytucji, którym JOSERA przekaże bezpłatną karmę. Finał akcji i ogłoszenie Beneficjentów nastąpiło 11 maja 2020 r. na FanPage’ach Partnerów Akcji oraz na Josera-Karmy dla psa i kota. W ramach Akcji #JOSERAWSPIERA Firma JOSERA Polska przekazała 12 palet karmy Super Premium o łącznej wartości ponad 90 000 zł. Wspólnie w Akcję zaangażowały się jedne z największych internetowych sklepów zoologicznych: www.fera.pl, w ww.zooart.com.pl, www.apetete.pl, www.telekarma.pl oraz www.maxandmrau.pl, na których FanPage’ach, zostali wyłonieni Beneficjenci.
Produkty ScanVet Poland w nowych, ekologicznych kartonikach Na rynku zoologicznym pojawiają się produkty ScanVet Poland w nowych, ekologicznych kartonikach. Linia ekologicznych kartoników objęła już większość produktów firmy ScanVet, m.in. te stosowane w problemach dermatologicznych – Auriceum – płyn do higieny uszu, KetoScan i KetoScan Plus – specjalistyczne szampony dla zwierząt, a ostatnio pojawił się w sprzedaży także EFA Olie w ekologicznym kartoniku oraz produkty na zwiększenie odporności u zwierząt ScanoMune i GenoMune. Firma ScanVet od lat działa na rzecz zwierząt i szeroko pojętej ekologii, dlatego wszystkie opakowania zmienia na te przyjazne środowisku. www.scanvet.pl
Doganica zaprasza do współpracy Firma Doganica to polska marka naturalnych kosmetyków dla psów. Produkty Doganica tworzone są z miłości do zwierząt oraz z dbałością o najmniejsze szczegóły. Starannie wyselekcjonowane składniki oraz dopracowane receptury tworzą linię kosmetyków, które szybko stają się produktami codziennego użytku dla właścicieli psów. Jeżeli chcieliby Państwo wzbogacić swój asortyment o naturalne kosmetyki marki Doganica, zapraszamy do kontaktu z naszymi doradcami handlowymi. tel. 574 080 665, e-mail: wspolpraca@doganica.com www.doganica.com
14
CHCESZ POZNAĆ OPINIE EKSPERTÓW O SWOIM PRODUKCIE?
ZGŁOŚ PRODUKT Zgłoś produkt do „Certyfikatu Jakości” magazynu ZooBranża!
Skontaktuj się z nami, prześlij do nas próbki swojego produktu do oceny przez niezależnych ekspertów. Otrzymasz ich obiektywne opinie i masz szansę uzyskać Certyfikat Jakości! Certyfikaty nagrodzonych produktów wraz z recenzjami opublikujemy w magazynie ZooBranża.
Podejmij wyzwanie już dziś! Więcej szczegółów oraz pakiet korzyści na www.zoobranza.com.pl
Wsparcie sprzedaży
PREMIUM PIĘĆ KROKÓW DO SKUTECZNEJ SPRZEDAŻY PRODUKTÓW „ Z GÓRNEJ PÓ ŁKI”
dr inż. Paweł Zarzyński
Czy zaspokajając potrzebę, z którą przychodzi do sklepu Twój klient, chciałbyś zarobić więcej? To oczywiste. Tymczasem zaskakująco wielu właścicieli sklepów... nie korzysta z tej możliwości, jak ognia unikając oferowania produktów z tzw. górnej półki, umownie określanych jako kategoria premium. „U nas to się nie sprzeda”, „Nasz klient tego nie kupi” – to najczęstsze próby tłumaczenia tego faktu. Tymczasem skuteczna sprzedaż produktów premium wcale nie jest trudna i może przynieść liczne korzyści, i to nie tylko czysto finansowe. Czasem wystarczy po prostu... dać kupującemu taką możliwość. 16
Piotr Jankowski
Marketing Manager, AQUAEL www.aquael.pl
W bogatej ofercie AQUAEL dostosowanej do potrzeb praktycznie każdego opiekuna zwierząt istotne miejsce zajmuje segment produktów premium. Jest to doskonale widoczne zwłaszcza w kategorii akwarystyki. Współcześni akwaryści poszukują akcesoriów nie tylko funkcjonalnych i niezawodnych, lecz – przede wszystkim – doskonałej jakości, wyróżniających się dodatkowymi zastosowaniami oraz wyglądem. Specjalnie dla nich powstały eleganckie zestawy akwariowe linii GLOSSY, które z miejsca stały się bestsellerem i zagościły w sklepach zoologicznych na całym świecie. Śledząc najnowsze trendy i mody, uzupełniliśmy naszą ofertę w eleganckie lampy ledowe, kompaktowe zestawy dla krewetek oraz zestawy do zakładania akwariów morskich. Wydajna sprzedaż produktów premium wymaga ich właściwego wyeksponowania w sklepie. Dlatego naszym partnerom oferujemy wygodne i funkcjonalne standy do prezentacji gamy oświetlenia ledowego i zestawów SHRIMP SET. Zapewniamy również eleganckie, podświetlane regały firmowe. Nasze produkty posiadają dwuletnią gwarancję producencką oraz zapewniony sprawny serwis pogwarancyjny połączony z pełną dostępnością akcesoriów i części zamiennych. Oferujemy ponadto wsparcie sprzedaży w postaci rozbudowanej gamy materiałów POS. A użytkownikom produktów AQUAEL proponujemy korzystanie z nowoczesnej strony internetowej oraz infolinii, za pomocą której mogą skontaktować się z naszymi ekspertami.
Produkt PREMIUM, czyli... Na wstępie zadajmy sobie pytanie, czym jest produkt PREMIUM, jak się go definiuje i o czym powinien pamiętać producent dążący do tego, aby jego oferta, a w konsekwencji sama marka była postrzegana przez potencjalnych nabywców jako taka kategoria? Jak wynika z badań firmy Nielsen (globalna spółka zajmująca się analityką pomiarową i analizą danych), najważniejszym czynnikiem, który o tym przesądza, jest jakość. Ponad połowa respondentów definiuje produkt premium jako wykonany z użyciem wysokiej jakości materiałów lub składników. Niemal 40% ankietowanych jako cechę wyróżniającą wskazało również unikalny styl albo design produktu. Dokładnie tyle samo za wskaźnik produktu premium uznało znaną markę jego wytwórcy. Istotne (choć mniejsze) znaczenie w postrzeganiu produktu w kategorii premium ma również jego cena. W skali globalnej czynnik ten wskazało około 30% pytanych, są jednak kraje, w których wskaźnik ten jest zdecydowanie wyższy (np. Rosja, Ukraina – ponad 60%, Francja – ponad 55%, Niemcy, Szwajcaria – ponad 40%), a więc cena ma tam znaczenie zasadnicze (drogie = premium). Zatem najważniejsze atrybuty produktu premium w opinii konsumentów to jakość, styl/design, marka i cena. Tylko jak sprawić, aby nasze produkty zaczęły być postrzegane jako należące do tej kategorii? Producent dążący do wykreowania linii premium musi pamiętać o kilku najważniejszych kwestiach: Produkt premium powinien wyraźnie wyróżniać się na rynku na tle konkurencji. Dlatego najpierw należy wyszukać jego unikalne cechy. W tym celu zastosuj tzw. benchmarking. To badanie porównawcze procesów i praktyk stosowanych w swoim przedsiębiorstwie z procesami i praktykami wdrożonymi w wiodących konkurencyjnych firmach. Dzięki temu jesteś w stanie stwierdzić, jakie czynniki sprawiają, że produkty tych ostatnich są traktowane jako „premium” oraz przeanalizować możliwości ich zastosowania w Twoim przedsiębiorstwie. W ten sposób możesz opracować skuteczną strategię mającą na celu wykreowanie własnych produktów „z górnej półki”.
Jeśli wiesz już, wokół jakich cech chcesz budować swoje produkty „premium”, zastanów się, do jakich klientów chcesz z nimi dotrzeć. Możliwie precyzyjnie określ docelową grupę konsumentów. Poznaj jej preferencje i oczekiwania. Spróbuj dowiedzieć się, czego brakuje im w produktach konkurencyjnych marek i na co chętnie wydaliby więcej pieniędzy. Jednocześnie ustal preferencje komunikacyjne docelowych klientów, aby zbudować odpowiedni marketing produktu. Spraw, aby klienci zaczęli postrzegać Twój produkt jako wyjątkowy. W tym celu dopasuj produkt do ich oczekiwań i zaprojektuj proces obsługi klienta. Staraj się zaskoczyć go tak, aby poczuł, że decydując się na zakup, otrzymał więcej, niż się spodziewał. Zapewnij mu doskonały serwis i coś wyjątkowego, co sprawi, że poczuje się wyróżniony. A oto przykład – firma Lexus, sprzedając swoje flagowe limuzyny w luksusowej konfiguracji Omotenashi, przygotowuje dla każdego kupującego indywidualny scenariusz odbioru samochodu, korespondujący z jego wcześniej określonymi preferencjami. W ten sposób fakt ten urasta do rangi wielkiego, spersonalizowanego wydarzenia, zaś każdy, nawet najbardziej wymagający klient, czuje się w pełni doceniony. Pamiętaj o marketingu 4.0! Zaangażuj klienta w budowanie siły i sposobu postrzegania własnej marki. Niech utożsamia się z nią i staje się jej częścią. Wykorzystaj autorytety i znane osoby w charakterze ambasadorów Twojej marki. Aktywnie działaj się w social mediach, budując społeczność wokół swojej marki. Dzięki temu z czasem sama jej nazwa stanie się dla kupujących synonimem kategorii premium. Bądź w stałym kontakcie z klientami, poświęcaj im swój czas i reaguj na wszystkie uwagi, a zwłaszcza te krytyczne. Pamiętaj, że to klienci są najlepszymi testerami Twoich wyrobów i sugestie płynące z ich strony są najcenniejsze. Natychmiast reaguj na wszelkie objawy niezadowolenia i reklamacje. Spraw, aby klient czuł się „zaopiekowany” i wiedział, że nawet jeśli coś będzie nie tak, jak sobie wyobrażał, to zawsze może liczyć na pomoc ze strony marki, której zaufał.
17
Wsparcie sprzedaży Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o.o. www.beaphar.com
Beaphar w swoim asortymencie posiada bogaty wybór produktów premium praktycznie w każdej grupie produktowej. Wyróżniają się tu preparaty przeciwpasożytnicze i behawioralne, karmy dla królików i gryzoni, suplementy diety czy artykuły pielęgnacyjne i kosmetyczne. Aby wspomóc sprzedaż w sklepach zoologicznych, nasza firma oferuje szerokie wsparcie marketingowe w postaci materiałów POS, kładąc nacisk na ulotki informacyjne i próbki produktów, które cieszą się sporym powodzeniem. Każdy nasz klient może otrzymać szafkę przeznaczoną do przechowywania produktów leczniczych weterynaryjnych OTC. Proponujemy również estetyczne regały, standy i displaye. Dodatkowym atutem wsparcia marketingowego jest możliwość kontaktu z naszymi specjalistami, którzy w każdej chwili mogą udzielić wszelakich informacji o produktach lub przygotować dedykowane materiały promocyjne. Obowiązkowym wsparciem są social media, reklamy w gazetach branżowych oraz ogólnodostępnych mediach. Na prośbę klienta oklejamy witryny sklepowe, przygotowujemy plakaty, grafiki itp.
To wszystko wymaga, rzecz jasna, czasu i wiele pracy. Marki premium nie buduje się w jeden dzień. Zauważmy, że zdecydowana większość najbardziej luksusowych brandów (ze świata mody, motoryzacji, artykułów spożywczych itp.) szczyci się posiadaniem długiej historii istnienia. Oczywiście, można pójść na skróty, stosując szeroko zakrojone, agresywne kampanie marketingowe, wymaga to jednak dużych nakładów finansowych, których wynik zawsze pozostaje pewną niewiadomą, zależy bowiem od wielu, często trudnych do precyzyjnego zdefiniowania czynników. Pamiętajmy jeszcze o jednym, nawet jeśli nasz produkt/marka już jest postrzegany przez klientów w kategorii premium, to nigdy nie wolno spoczywać na przysłowiowych laurach. Klienci oceniają nas wszak na bieżąco, a konkurencja nie śpi. Dlatego należy stale udoskonalać swój produkt, dostosowywać do zmieniających się oczekiwań odbiorców oraz pozostawać z nimi w kontakcie, reagując na wszystkie sygnały z rynku.
Magia „opakowania” Omawiając czynniki, które wpływają na postrzeganie produktów jako tych „z górnej półki”, nie sposób pominąć roli opakowania. W dzisiejszym świecie często jest ono równie ważne (a może nawet ważniejsze) niż jego zawartość. Dlatego podczas projektowania opakowań produk-
tów premium niezmiernie ważny jest wybór zarówno ich formy, kolorystyki, jak i użytych surowców. Zapakowany produkt – stojąc na półce sklepowej w otoczeniu innych, konkurencyjnych wyrobów – powinien już z daleka przyciągać wzrok kupującego i „wyróżniać się z tłumu”. To dlatego producenci perfum prześcigają się w wymyślaniu nie tylko nowych kompozycji zapachowych, lecz także oryginalnych kształtów flakonów, zaskakujących klienta. To dlatego zanim w fabryce samochodów (w tym przypadku „opakowaniem” produktu jest jego karoseria) powstanie makieta nowego modelu, konstruktorzy i designerzy spędzają długie godziny nad zaprojektowaniem jego kształtu tak, by stał się on znakiem rozpoznawczym łatwym do zapamiętania dla każdego fana motoryzacji. Kształt to nie wszystko. PREMIUM to prestiż i elegancja. A jakie kolory kojarzą się z tymi rzeczownikami? Na pewno czerń (nie bez przyczyny to tradycyjny kolor strojów wieczorowych i galowych), ale również biel (dla zwiększenia prestiżu można użyć określenia „kolor perłowy”, niezwykle popularnego obecnie wśród producentów samochodów – jeszcze do niedawna biały był najtańszym kolorem nadwozia, stąd – dla potanienia kosztów – białe floty samochodów służbowych w wielu firmach; po zmianie nazwy na „perłowy” staje się barwą luksusu i... trzeba za niego dopłacić ). Z elegancją (i bogactwem) kojarzą się też złoto i srebro (ulubione kolory pro-
Martyna Figiel
Właścicielka marki La Mafiq lamafiq.com
La Mafiq, pierwsza marka premium, stawiająca tylko na zwierzęta! Kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji sierści marki La Mafiq to brylant w branży zoologicznej. Idea marki to luksusowa pielęgnacja psów na najwyższym poziomie. Misją La Mafiq jest zapewnienie profesjonalnej pielęgnacji oferującej zniewalające efekty, imponujące właścicielom psów i dającej przyjemność najbardziej wymagającym rasom. Opracowanie tych niezwykłych pięciu receptur, w tym czterech szamponów i odżywki, wymagało miesięcy ciężkiej pracy. Nad perfekcyjnym oddaniem duszy projektu La Mafiq przez długi czas pochylali się najlepsi specjaliści. Dzięki miłości i pasji zrodziła się tak bardzo oczekiwana kolekcja kosmetyków premium przeznaczonych wyłącznie dla psów. Pozwól sobie na odrobinę luksusu i zapoznaj się z jej wyjątkową ofertą na lamafiq.com. Do zobaczenia!
18
lek. wet. Magdalena Wiśniewska
Specjalista chorób psów i kotów www.scanvet.pl
Suplementy i środki do pielęgnacji z oferty ScanVet to produkty premium. Najważniejsze są dla nas jakość, bezpieczeństwo i skuteczność działania. Arthroflex i linia Arthroscan to suplementy wspomagające funkcje stawów, skoncentrowana odżywka dermatologiczna Efa Olie, pasta do zębów Zymodent, pasta przeciwbiegunkowa Coloceum, płyn do czyszczenia uszu Auriceum, linia szamponów przeciwbakteryjnych i przeciwgrzybiczych Ketoscan, syrop wzmacniający odporność Genomune to produkty uhonorowane licznymi nagrodami konsumentów i pism branżowych, docenione przez ekspertów. Wszyscy przedstawiciele firmy są lekarzami weterynarii. Służymy merytorycznym wsparciem, organizujemy szkolenia na temat profilaktyki i możliwości leczenia chorób zwierząt, udostępniamy materiały marketingowe, próbki, dzielimy się argumentami sprzedażowymi dotyczącymi naszych produktów. Produkujemy też filmy edukacyjne – jak dbać o zęby, szamponoterapia psów i kotów – które pozwalają w pełni wykorzystać potencjał naszych produktów.
jektantów opakowań kosmetyków), krwista czerwień i fiolet. To dlatego „firmowym” znakiem Ferrari od lat jest kolor Rosso Corsa niemożliwy do pomylenia z żadnym innym i rozpoznawalny na drodze nawet z dużej odległości.
Komunikacja z klientem Jak jest rola dobrze wypromowanej marki premium? Trudno ją przecenić. A oto przykład. Czy którejkolwiek z miłośniczek mody przyszłoby do głowy dyskutować z jakością dajmy na to torebki Louis Vouitton czy butów z pracowni Christiana Laboutina? Czy jakikolwiek koneser wina podważyłby szlachetność zacnego rocznika Château Lafite Rotschild czy Vieux Château Certan? Albo czy ktokolwiek zastanawiałby się, czy oglądany przez niego zegarek Rolex albo Patek Philippe będzie prawidłowo odmierzał czas? Zapewne nie. Tak właśnie działa magia szeroko rozpoznawalnych, utożsamianych z prestiżem marek premium. Dobrze zaopiekowane przez producenta i dystrybutora niejako sprzedają się same przy minimalnym zaangażowaniu. Dlaczego? Ponieważ klienci kupują ich produkty dla samej marki, chęci ich posiadania i podkreślenia w ten sposób swojego statusu społecznego i materialnego. No cóż, tak już jesteśmy skonstruowani i zaprogramowani, że facet w garniturze od Armaniego, ze wspomnianym Rolexem na ręku, wysiadający z Astona Martina DB11 od razu podoba się bardziej, zarówno samemu sobie, jak i swojemu otoczeniu. Magię tę dobrze opisał kiedyś podczas szkolenia sprzedażowe-
go doświadczony sprzedawca innej luksusowej marki samochodów. Zadał słuchaczom pytanie: Po co klient kupuje w naszym salonie Ferrari? Najczęstszą odpowiedzią było coś w rodzaju: „żeby rozkoszować się jazdą”. – Nie – odparł na to sprzedawca. – Rozkoszować tak, ale nie jazdą. Chodzi o to, aby mógł wejść do pubu, rzucić na bar kluczyki z logo Ferrari i móc napawać się zazdrością malującą się na twarzach wszystkich wokół. Tak naprawdę samochodu moglibyśmy do tych kluczyków wcale nie dodawać – zażartował. Pozostała część jego wypowiedzi była jednak jak najbardziej poważna.
Produkty PREMIUM w sklepie zoologicznym Sklep zoologiczny to oczywiście nie salon Ferrari, niemniej jednak klienci, którzy go odwiedzają, mają
analogiczne potrzeby i oczekiwania oraz działają na nich takie same mechanizmy psychologiczne. Co więcej, produkty premium mają tę zaletę, że budzą zainteresowanie różnych grup klientów. Cenią je zarówno kupujący „ostrożni”, stawiający na wygodę i bezpieczeństwo, miłośnicy elegancji i wygody oraz indywidualiści, pragnący za wszelką cenę wyróżnić się z tłumu. Możliwości sprzedaży jest więc naprawdę wiele. Jak zatem sprawić, aby produkty premium sprzedawały się naprawdę skutecznie i znacząco zwiększały nasze zyski. Oto pięć podstawowych kroków, które należy w tym celu wykonać: KROK 1. Wprowadź do oferty! – czy pamiętacie stary, żydowski dowcip o poczciwym Mojsze, który przez całe życie codziennie przychodził do synagogi i proREKLAMA
Wsparcie sprzedaży www.amiplay.pl
Firma amiplay, jako polski producent akcesoriów dla psów i kotów, posiada szeroki wachlarz produktów premium – począwszy od bogatej propozycji galanterii, przez ubrania, transportery, drapaki, na legowiskach skończywszy. We wszystkich produktach widać niebanalny styl, ale i nowoczesność, tak by zadowolić najbardziej wyszukane gusta naszych klientów. Wszystkie produkty, już od samego projektu po wykończenie, powstają w naszych zakładach w Polsce, dzięki czemu jesteśmy w stanie kontrolować każdy etap tworzenia i w pełni za niego odpowiadać. W ramach wsparcia sprzedaży oferujemy zainteresowanym partnerom wysokiej jakości drewniane stojaki. Pozwalają one na przejrzystą ekspozycję poszczególnych produktów, tak by jeszcze bardziej zachęcić klientów do zaznajomienia się z nimi oraz zakupu. Oferujemy je także dla marek, które dystrybuujemy, takich jak KONG czy KW. Dla sklepów zainteresowanych większą aranżacją przestrzeni przygotowujemy spersonalizowane projekty wyposażenia wnętrza. Możliwe jest wykonanie stojaków pod określony wymiar, a także dopasowanie do indywidualnej ekspozycji produktów. Ponadto oferujemy naszym partnerom możliwość oklejenia witryn sklepowych, a także wsparcie szkoleniowe i opiekę profesjonalnych doradców regionalnych oraz specjalistów z firmy amiplay.
sił Boga o wygraną w loterii? Wreszcie, po 30 latach, wzruszony jego modlitwami Stwórca nie wytrzymał i odezwał się do Mojszego: – Mojsze, dobrze, spełnię twoją prośbę! Tylko ty mi trochę pomóż, Mojsze, Ty kup los! Dokładnie tak samo jest z produktami premium. Żeby zacząć je sprzedawać, najpierw... trzeba je kupić, czyli wprowadzić do swojej oferty. Choć trudno to zrozumieć, zaskakująco wielu właścicieli sklepów zoologicznych broni się przed tym rękami i nogami . „U mnie to się nie sprzeda”, „Nasz klient tego nie kupi” – powtarzają. To prawda – jeśli w sklepie nie będzie tych produktów, to klient na pewno ich nie kupi, bo... zwyczajnie nie damy mu takiej szansy. Oczywiście nie powinno się wprowadzać produktów premium do oferty sklepu na chybił trafił, bo to przypominałoby wspomnianą przed chwilą loterię . Zastanówmy się najpierw, jacy klienci do nas przychodzą, o jakie produkty najczęściej pytają i jakie są ich oczekiwania. Przeanalizujmy zwłaszcza zachowania i preferencje „klientów utraconych”, czyli takich, którzy niczego u nas nie kupili. Na pewno uzupełnianie oferty warto zacząć od najpopularniejszych kategorii, no bo jeśli dużo się czegoś sprzedaje, to „statystycznie” podobny produkt premium również szybko znajdzie swoich nabywców. Jeśli obawiamy się angażować od razu dużych środków finansowych w zatowarowanie sklepu licznymi produktami premium, to pewnym rozwiązaniem przejściowym może być zamówienie tylko wybranych produktów, ale zaopatrzenie się w liczne katalogi dostawców i zagwarantowanie sobie możliwości szybkiego sprowadzenia tego, co spodoba się klientowi. KROK 2. Poinformuj klienta! – aby wprowadzone do oferty Twojego sklepu produkty zaczęły wydajnie się sprzedawać, Twoi klienci muszą najpierw dowiedzieć się, że pojawiły się one u Ciebie i mogą je nabyć. Oczywiście możesz czekać, aż sami Cię odwiedzą, ale znacznie lepiej jest poinformować ich o tym wcześniej. W tym celu warto wykorzystać internet: stronę internetową i media społecznościowe. Przygotowanie
20
choćby krótkiego newsa o nowej dostawie praktycznie nic Cię nie kosztuje (oprócz chwili czasu), a może sprawić, że w sklepie pojawi się o wiele więcej zainteresowanych kupujących. KROK 3. Wyeksponuj w sklepie! – jeśli chcesz, aby wchodzący do sklepu klient zainteresował się oferowanymi przez Ciebie produktami premium, spraw, aby od razu je zauważył. Zarezerwuj dla nich najlepsze miejsca na półkach regałów, a nawet stwórz specjalną „strefę premium”. Wykorzystaj oferowane często przez producentów standy, stojaki czy dyspozytory, a także materiały POS. Zadbaj również o właściwe przedstawienie cen produktów. Pamiętaj o cenach psychologicznych, ale nie bój się tego, że są wysokie. Wysoka cena świadczy o elitarności produktu i wzmacnia jego prestiż. KROK 4. Zachęć klienta! – zadbaj o odpowiednią kolejność demonstracji oferowanych produktów. ZAWSZE zaczynaj od wyrobów premium, tak aby zapisały się one w pamięci kupującego. Wtedy zacznie postrzegać „zwykłe” produkty jako mniej atrakcyjne i będzie skłonny do wydania większej ilości pieniędzy na coś, co w pełni zaspokoi jego oczekiwania. KROK 5. Zadbaj, żeby klient kupił – jedną z tajemnic naprawdę skutecznej sprzedaży produktów premium jest umiejętność przekazania kupującemu informacji na ich temat, czyli właściwego poprowadzenia rozmowy. Najlepiej, jeśli potrafisz opowiedzieć „historię” o danej marce czy produkcie zawierającą jakąś ciekawostkę. Następnie zwięźle przedstaw główne argumenty sprzedaży. Pamiętaj, że mówisz o produkcie luksusowym, więc pomiń rzeczy oczywiste – skoncentruj się na tradycji marki, jakości wykonania, wysokiej klasy komponentach, doświadczeniu producenta. Podkreśl, w czym jest lepszy od „zwykłych” produktów. Na koniec w syntetyczny sposób wskaż główne korzyści, które klient osiągnie, decydując się na jego zakup, tak aby sam poczuł, że będzie dzięki tej transakcji zadowolony.
Radosław Woźniak
Key Account Manager www.bozita.pl
Marka Bozita oferuje pełną gamę produktów dla psów i kotów na każdym etapie życia oraz o zróżnicowanych potrzebach. Nasza oferta to suche i mokre karmy premium i superpremium, do których surowce pozyskujemy od lokalnych farmerów, nasza kuchnia zasilana jest wyłącznie energią ze źródeł odnawialnych, a receptury opracowywane są przez specjalistów do spraw żywienia zwierząt. W Bozita koncentrujemy się na dalszym upowszechnianiu wiedzy na temat żywienia zwierząt, ugruntowywaniu rozpoznawalności marki Bozita oraz rozwoju i konsekwentnym budowaniu popytu i zaplecza. To wszystko łączy się także z naszym modelem współpracy z partnerami. Zawsze stawiamy na zaangażowanie z obu stron, a teraz idzie za tym również nasz selektywny system dystrybucji, który przekłada na praktykę fakt, że wybierają nas zainteresowani partnerzy. Pomoc ze strony marki w połączeniu ze sprzedażą pełnego asortymentu Bozita i właściwą obsługą klienta z łatwością powinna zamienić pierwszy testowy zakup w długotrwałą, lojalną relację.
Produkty PREMIUM – jak uniknąć błędu? Oferując produkty premium, pamiętajmy, aby nie popełnić błędu, który może skutecznie zniechęcić klienta. Do najczęstszych faux pas, które zdarzają się doradcom należą: obawa, że klient „nie kupi” – jeśli chcemy sprzedawać produkty premium, należy postarać się zmienić swoją mentalność i unikać tego typu obaw. Najlepiej założyć, że każdy kupujący chce je kupić, tylko... nie każdy o tym wie, a naszą rolą jest uświadomienie mu tego, ocenianie klienta „na oko” – wielu sprzedawców ma zwyczaj (często podświadomie) taksowania wchodzącego do sklepu klienta pod kątem potencjalnej zasobności jego portfela, niejako z miejsca dyskredytując przy tym część osób. Nigdy nie należy tego robić, bo... zwyczajnie można się bardzo pomylić. Często okazuje się bowiem, że ktoś, kto wygląda nad wyraz niepozornie, w rzeczywistości jest w stanie zostawić w sklepie o wiele więcej pieniędzy, niż mogłoby się to wydawać,
naciskanie na klienta – sprzedając produkty luksusowe, nigdy nie wywieraj presji na kupującym. Powinien on czuć, że tak naprawdę Ci „nie zależy” (choć w rzeczywistości jest oczywiście zupełnie odwrotnie), bo nawet jeśli on nie kupi, to produkt jest tak doskonały, że z łatwością znajdzie się na niego inny chętny nabywca, unikaj obniżania ceny produktów premium – to dewaluuje ich rangę i obniża prestiż. Pamiętaj, że odpowiednia cena jest poniekąd... ich atrybutem.
Zyskuj wielotorowo! Dlaczego ZDECYDOWANIE WARTO sprzedawać produkty premium? Samo zwiększanie obrotów i zysków to jeszcze nie wszystko. Oto kilka dodatkowych korzyści z oferowania produktów „z górnej półki”: zwiększają lojalność klientów, podnoszą prestiż sklepu i sprzedawcy, poprawiają nasz wizerunek w oczach klienta, zwiększają poziom satysfakcji kupujących, ułatwiają skuteczną sprzedaż łączoną, generują mniej reklamacji i zwrotów. REKLAMA
bozita.pl BozitaPolska k
Wsparcie sprzedaży
Jak kłócić się uczciwie? Sabina Janikowska coach
Każdy z nas chociaż raz w życiu był w – nazwijmy tak to miejsce – Krainie Przenajwiększej Grzeczności. Kraina ta ze wszech miar jest usłana dobrym słowem, nieadekwatnym, lecz często powtarzanym komplementem, brakiem krytyki, wiecznym półuśmiechem Współmieszkańców, absolutnym wyparciem brzydkich słów. W Krainie tej są tylko dobrzy ludzie. Wszyscy myślą tak samo. Zawsze są dla siebie mili. Z reguły i zazwyczaj Kraina ta jest wolna od jakiejkolwiek formy konfliktu. Wszyscy jesteśmy tacy sami. Mili. Ładni. Tak samo ubrani. Wszyscy wiemy, że czymś absolutnie najstraszniejszym, co może się wydarzyć, jest sama w sobie wizja kłótni, z której zawsze bowiem wynika najstraszniejsze ze strasznych słowo KONFLIKT. W Krainie Przenajwiększej Grzeczności nie ma mowy o konflikcie, którego KŁÓTNIA jest narzędziem. 22
Zazwyczaj Mieszkańcy Krainy mają chore brzuszki. Niejednokrotnie bolesne i napuchnięte. Bóle głowy na ogół towarzyszą wszystkim. Tak samo jak nieodzowny uśmiech zatrważającej uprzejmości. Zatrważającej dla „zwykłego” Niemieszkańca, który choćby na chwilę tam się udał. Niemieszkaniec swoje wnioski z pobytu tamże określa jako atmosferę nieznośnej duchoty emocjonalnej, ukrytej i jednocześnie przelewającej się od nadmiaru agresji. Opisałam w nieco przerysowany sposób sytuację, w której często jesteśmy zobligowani przebywać, np. w pracy, podczas rodzinnych przyjęć, wśród grona przyjaciół, znajomych. Zdarza się TO czasem każdemu z nas. Brak odwagi oraz brak umiejętności konfrontacji. Od dziecka nabywamy umiejętności zachowania się w sytuacji konfliktowej, trudnej, niejednoznacznej. Wymagającej dogadania, doprecyzowania, wyjaśnienia. No ale w takie zachowanie wpisana jest umiejętność wyrażania swoich poglądów wprost. Sytuacja konfliktowa ma z reguły wielopoziomowe interakcje, jednak jej jedynym narzędziem wyrażenia odmiennej opinii jest jej – opinii – ukrycie, co zawsze rodzi postawę bierno- agresywną – o czym wspomnę w dalszej części artykułu. Podstawowe pytanie brzmi – dlaczego najczęściej boimy się wchodzić w relacje wprost? Mam tu na myśli takie sytuacje, kiedy wyrażenie swojego zdania w tożsamej sprawie jest zgoła inne niż poglądy adwersarza. Postawa, którą przyjmujemy w czasie kłótni, jest związana nie tylko z wyuczonymi przekonaniami na temat tego rodzaju interakcji. Od tego, czy konflikt „urodzi” pozytywny konsensus, czy stworzy sytuację wywołującą niejednokrotnie krańcową agresję, jest nasze WYOBRAŻENIE, czyli SAMOSPEŁNIAJĄCA SIĘ PRZEPOWIEDNIA. Poruszam to zagadnienie, aby nakierować Państwa uwagę, na „moment przed”. Że to właśnie nasze pierwotne i nieuświadomione, a istniejące przekonania decydują niejednokrotnie o tym, co wydarzy się dalej...
Czy kłócić się jest źle? Zazwyczaj i na ogół żyjemy w przekonaniu, że kłótnia jest czymś złym, że jest swego rodzaju ostatecznością. Zdarza się wtedy, kiedy niejednokrotnie doprowadzeni przez samych siebie do „białej gorączki” słyszymy swój własny wrzask i nie dowierzamy. Bywa że doprowadzeni do ostateczności zrywamy niejednokrotnie długotrwałe relacje. Bywa że ze strachu przed konfrontacją zatajamy prawdę, powołując do życia kłamstwo, które w każdej relacji tworzy atmosferę niejasności i owiane jest „smrodkiem braku spójności” widocznym na naszych twarzach i w gestach. Wszystko uchwycone przez okłamywanych w mikroskali. Ale – uwaga – ZAWSZE CZYTELNE, choć trudne do identyfikacji. Istniejące. Hoker, Wilmot (1985) definiują konflikt jako: „interakcje ludzi zależnych od siebie, którzy uważają, że mają niezgodne cele oraz postrzegają siebie nawzajem jako przeszkody w osiągnięciu owych celów”. Pisząc o kłótni jako narzędziu konfliktu, pragnę zwrócić Państwa uwagę na fakt, że z reguły dzielimy się na tych, którzy są ZAWSZE za kompromisem, nawet za cenę rezygnacji z własnych wartości i przekonań. Oraz takich, którzy nigdy i zazwyczaj „nie zgadzają się”, ponieważ tak zostali nauczeni. Czynią to także, rezygnując z własnych przeko-
nań i wartości. Jedna i druga postawa – w ramach grupy osób sobie podobnych jest tak samo trudna w dojściu do konsensusu, jeśli nie niemożliwa. Ponieważ zawsze skutkuje niemocą w wyrażeniu swoich PRAWDZIWYCH poglądów.
Jak się kłócić? Jak więc się kłócić, aby ten rodzaj rozmowy miał sens? Przede wszystkim trzeba uznać, że kłótnia jest nie tylko czymś naturalnym. Kłótnia jest niejednokrotnie jedyną możliwą SŁUSZNĄ I POŻĄDANĄ formą interakcji. Kłótnia jest narzędziem do uzyskania konsensusu. Pozwala ujawnić złość, która jest tak samo dobrą emocją jak radość. Co więcej – ujawniona złość znika. Przestaje być złością i zazwyczaj oraz na ogół staje się otwartą postawą dyskutantów do wolnej od „zatrucia samozaprzeczeniem” przestrzenią do wymiany poglądów, wartości, celów. W tym momencie warto wspomnieć, że osoby skonfliktowane same nie wiedzą, dlaczego nagle znalazły się w tak napiętej sytuacji. Niejednokrotnie kłótnia wynika z wieloletnich i nawarstwionych żali, pretensji i niedomówień. Drobne sprzeczki i niedopowiedzenia, postawy obronne, zwane potocznie „fochami”, usiłują jako – nazwijmy te zjawiska – niezależne zmienne zachowań – służyć do stabilizacji emocjonalnej stron pozostających najczęściej w postawie bierno-agresywnej. Taka postawa wcześniej czy później wybuchnie. Niewyrażona przez kłótnie złość przerodzi się w wściekłość, a stąd już tylko o krok do wojny. Cytując znawców (Joseph P. Folger, Marshall Scott Poole, Randall K. Stutman): „(...) Kiedy istnieją różnice, a problemy są naprawdę ważne, stłumienie konfliktu jest często bardziej niebezpieczne niż stawianie mu czoła. Psycholog Irving Janis wskazuje na słynne klęski polityczne, takie jak inwazja w Zatoce Świń czy niezdolność do przewidzenia japońskiej inwazji na Pearl Harbor, w których złe decyzje polityczne miały początek w wyparciu konfliktu przez grupę podejmującą decyzję. Zasadniczą kwestią jest: jakie formy interakcji konfliktowej niosą za sobą oczywiste korzyści? (...)”. Temat konfliktu, którego narzędziem jest kłótnia, traktuję tak szeroko, aby uświadomić Państwu, że każda wyparta złość, każde samozaprzeczenie, każde kłamstwo, które zadajemy samym sobie z lęku przed dezaprobatą, w bardzo szerokiej perspektywie prowadzi do ślepoty emocjonalnej. KŁÓĆCIE SIĘ WIĘC! Wymieniajcie poglądami. Nie bójcie się złości. Ujawniona – znika prawie natychmiast i z całą pewnością robi miejsce dla rozsądku, wyważenia, widzenia drugiego człowieka.
Dwa rodzaje konfliktów Dla uporządkowania wiedzy Lewis Coser (1956) dokonał podziału konfliktów na REALISTYCZNE i NIEREALISTYCZNE. Realistyczne konflikty nomen omen są osadzone w realnych i rzeczywistych przesłankach dotyczących niezgodności co do realizacji celów lub co do samych celów. W tym przypadku strony zazwyczaj dążą do konsensusu, posługując się: negocjacjami, perswazją, głosowaniem, żartem, zrelaksowaną komunikacją. Tę formę konfliktu charakteryzuje PLASTYCZNOŚĆ. Konflikty nierealistyczne w swoim głównym założeniu mają na celu pokonanie drugiej strony. W tego rodzaju
23
Wsparcie sprzedaży konfliktach uczestnicy nie poszukują wspólnych rozwiązań, ponieważ nie zawsze są zorientowani, w jakim celu eskalują agresję, unikają zasadniczych kwestii. Ich postawa charakteryzuje się SZTYWNOŚCIĄ myślenia. A każda sztywność sama z siebie jest zaburzeniem uniemożliwiającym wzrost świadomości i rozwój człowieka w jego sensie istnienia. Jakkolwiek pompatycznie brzmią te słowa, są one prawdziwe.
Kłócąc się, często zakładamy, że nasz przeciwnik jest strasznym wrogiem, ponieważ zazwyczaj milczy i „dziwnie patrzy”, kiedy wyrażamy swoją opinię. Czynimy założenia wynikające z naszych błędnych, bo niesprawdzonych osobiście przekonań, że osoba taka jest wrogo nastawiona.
Zanim zaatakujemy... Kłócąc się, często zakładamy, że nasz przeciwnik jest strasznym wrogiem, ponieważ zazwyczaj milczy i „dziwnie patrzy”, kiedy wyrażamy swoją opinię. Czynimy założenia wynikające z naszych błędnych, bo niesprawdzonych osobiście przekonań, że osoba taka jest wrogo nastawiona. Przykład ten czerpię z bajki dla dzieci Wojciecha Kołyszko pod tytułem „Smok Lubomił i tajemnice złości”: w wielkim skrócie – dwójka dzieci wybiera się do nieznanej krainy po lek dla chorego ślimaczka. Krainy strzeże straszny potwór. Milczący, o wielkich gabarytach. Potwór jest. Po prostu jest i patrzy. Dzieci zaczynają atakować potwora, ponieważ bardzo się go boją. Krzyczą na niego, a nawet używają przemocy fizycznej. Potwór nadal siedzi i patrzy. Milczy. I jak już dzieci się wykrzyczały i go pobiły, w oczach potwora pojawiły się łzy. Jedno z dzieci pyta potwora, co się stało. Potwór odpowiada: „Wszyscy mnie atakują, tłuką i łomocą, a nikt nigdy nie powiedział do mnie ani słowa, o nic nie zapytał ani nie poprosił”. To historia o tym, jak często czynimy błędne założenia, zanim przystąpimy do ataku. To historia o tym, że zawsze należy dać upust złości, ponieważ zawsze przeradza się ona w ślepą wściekłość. To historia o tym, że pojednanie przez prawdę o sobie jest możliwe bez rozwiązań ostatecznych, oraz – tak jak już wspomniałam – często jedyną przyczyną kłótni jest brak zdefiniowania podstawowych pojęć, wokół których tworzy się dyskusja.
Gry komunikacyjne Pisząc o kłótni, pragnę Państwu przybliżyć dwie najczęściej stosowane gry komunikacyjne. Twórcą koncepcji jest Eric Berne. A swoje tezy zawarł w książce „W co grają ludzie”, do lektury której bardzo zachęcam. Jedną z powszechnie stosowanych gier jest gra – TAK, ALE... Uczestnicy tej gry przede wszystkim krytykują, odpierają zarzuty, odrzucają propozycje. Emocją leżącą u podstaw tej gry jest strach i obawa, że zostaniemy uzna-
24
ni za niezdolnych do przedstawienia propozycji zgodnych z oczekiwaniami drugiej strony. Założeniem tej gry jest, że jedna ze stron, ta, która cały czas odpiera argumenty słowami „tak, ale...”, wchodzi w rolę dziecka. Odpierającym zarzuty jest osoba, która przybiera postawę racjonalnego dorosłego. Co zrobić w tej sytuacji? Zdemaskować gracza i poprosić o komunikat WPROST I NA TEMAT. Druga gra – najczęściej stosowana, nazywa się potocznie ZDARTĄ PŁYTĄ. Uczestnicy tej gry grają dotąd, aż któraś ze stron podda się i przyzna rację adwersarzowi. Jej sens merytoryczny polega na ciągłym wypowiadaniu tej samej kwestii. „Przegranym” jest najczęściej manipulator. A u podstaw każdej manipulacji leży strach przed ujawnieniem prawdziwych zamiarów. Podsumowując – zachęcam Państwa do zastąpienia słowa „kłótnia”, określeniem „KONSTRUKTYWNA KONWERSACJA”. Wspominam o tym, ponieważ każdorazowe wypieranie/duszenie złości sprawia, że swoją siłę oddają Państwo drugiemu człowiekowi. Dzieje się tak, ponieważ tracicie kontakt ze swoimi emocjami, gubicie siebie, swój punkt widzenia, tkwicie w lęku, najczęściej dezaprobaty.
Na zakończenie kilka przydatnych punktów: 1. Złość ujawniona dodaje urody. Czyli zupełnie inaczej niż stare przysłowie, mówiące o tym, że złość piękności szkodzi. Bzdura! Nieujawniona złość pozostawia na twarzy i w ciele spięcie, sztywniejemy, sprawiamy z czasem wrażenie posępnych, smutnych, wiecznie spiętych. Nieujawniona złość jednoznacznie przyczynia się do powstania chorób psychosomatycznych. 2. W każdej kłótni czy dyskusji pozwólcie współuczestnikom, w miarę możliwości, wypowiedzieć się do końca, bez przerywania wypowiedzi. 3. Jasno i wyraźnie wyrażajcie swoje opinie, spostrzeżenia, wartości. 4. Twoje zdanie jest tak samo ważne jak moje. Poszukajmy części wspólnej. 5. Przeproś, jeśli uznasz i ZOBACZYSZ, że coś poszło jednak „za bardzo nie tak”. 6. Nie bój się swojej prawdy. Masz prawo czuć, myśleć, mówić w swojej sprawie. 7. Jeśli zaistnieje taka konieczność, zdefiniuj podstawowe pojęcia dyskusji. 8. Bądź plastyczny. Sztywność myślenia i brak otwartości na poglądy innych ZAWSZE świadczy o zaburzeniu. 9. NIE BÓJ SIĘ KŁÓCIĆ. NIE BÓJ SIĘ ZŁOŚCIĆ. 10. Wszystkie emocje są tak samo ważne. Potrzebne. Wartościowe. 11. Każda Twoja reakcja tworzy adekwatną interakcję. Zamknięte koło konfliktu lub otwartą przestrzeń na innowacje i porozumienie.
Pomóż Twojemu zwierzęciu czuć się swobodnie w dowolnym miejscu. Idealny do uspokojenia kota lub psa w stresujących sytuacjach oraz problemach behawioralnych, Beaphar CatComfort® i Beaphar CaniComfort® to skuteczne produkty na bazie feromonów. Dostępne w postaci: - sprayu - kropli spot-on - dyfuzora - obroży
Wsparcie sprzedaży
Jak sprzedawać produkty naturalne? Chyba żadne inne słowo nie zrobiło w ostatnich dekadach takiej kariery, jak „ekologia”. Odmienia się je przez wszystkie przypadki i wykorzystuje w każdym możliwym kontekście. Przymiotnikiem „ekologiczny” opatruje się najrozmaitsze produkty, od papieru toaletowego (bo wykonany z makulatury), po samochody hybrydowe (bo spalają mniej paliwa). Wyraz ten jest powszechnie stosowany również w branży zoologicznej. Pod szyldem „ekologiczne” sprzedaje się rozmaite pokarmy, podłoża, kosmetyki, a nawet akcesoria dla zwierząt. Co dokładnie może oznaczać to określenie w kontekście danych grup produktów? Okazuje się, że może mieć wiele znaczeń, zaś uświadomienie tego kupującemu może dostarczyć dodatkowych argumentów sprzedażowych i... skutecznie zachęcić go do sfinalizowania zakupu.
26
„Ekologiczny”, czyli... Na wstępie należy zaznaczyć, że przymiotnik „ekologiczny”, choć powszechnie używany i dobrze kojarzony, tak naprawdę stosowany jest nieco... niepoprawnie. Gdyby zrobić sondę uliczną i zapytać przypadkowych przechodniów, co oznacza, to najprawdopodobniej 99% osób utożsamiłoby go z „przyjaznym dla środowiska”. Tymczasem pochodzi on od słowa „ekologia” (również niepoprawnie utożsamianego z „ochroną środowiska”). Nazwa ta wywodzi się od dwóch greckich słów „oikos” i „logos” (czyli dom i nauka), dosłownie oznacza więc naukę o domu. Definiuje się ją jako gałąź nauki zajmującą się badaniem powiązań między poszczególnymi elementami przyrody i ich wzajemnego oddziaływania na siebie. Ochronę środowiska można więc co najwyżej uznać za niewielką, specyficzną część ekologii (tak na marginesie – naukę o ochronie środowiska określa się niekiedy mianem „sozologia”, praktycznie nieużywanym w języku potocznym). Jakie produkty oferowane w sklepach zoologicznych zalicza się do miana ekologicznych? Jeszcze do niedawna dotyczyło to głównie karm, kosmetyków, podłoży itp. Obecnie jednak ze względu na rosnącą siłę tego trendu obejmuje on praktycznie wszystkie dziedziny zoologii. Jako ekologiczne – oprócz wyżej wymienionych – wylicza się również legowiska, ubrania, smycze, obroże, preparaty pielęgnacyjne, a nawet urządzenia elektryczne, wskazując przy tym określone argumenty sprzedażowe.
Dlaczego ekologiczny? Właśnie, co wyróżnia produkty ekologiczne z branży zoologicznej? Jakie cechy sprawiają, że mogą one aspirować do tego miana? Do najważniejszych z nich należą: naturalne składniki – producenci ekologicznych karm, kosmetyków, legowisk, ubrań, galanterii i wielu innych grup produktów dostępnych w sklepach zoo-
logicznych podkreślają obecnie przede wszystkim naturalność produktu wynikającą z odpowiednio dobranych składników. W karmach unika się stosowania sztucznych konserwantów, zagęszczaczy, barwników itp. W ich miejsce wykorzystuje się odpowiedniki pozyskiwane z natury; bezpieczne dla środowiska – w karmach dla zwierząt, a w szczególności tych zawierających ryby i owoce morza oraz mięso dzikich zwierząt, często wskazuje się bezpieczne dla ekosystemu metody ich pozyskania, np. połowy bez trałowania (ciągnięcie sieci po dnie morza destrukcyjnie oddziałujące na środowisko), dziczyzna ze zwierząt hodowanych na fermach; wolny wybieg – w przypadku stosowania jako surowców mięsa zwierząt domowych, jaj, mleka podkreśla się, że pochodzą one od zwierząt z wolnego wybiegu/ wypasu, z małych, rodzinnych ferm, od sprawdzonych dostawców; alternatywne źródła białka – silnie rozwijającym się trendem w karmach dla psów i kotów jest obecnie wykorzystanie alternatywnych źródeł białka pozyskiwanych np. ze skorupiaków planktonowych lub z owadów. Szczególnie te ostatnie cieszą się dużą popularnością. Producenci podkreślają, że hodowle owadów zużywają o wiele mniej wody i energii, produkują znacznie mniej dwutlenku węgla, co więcej, jako źródło pokarmu wykorzystują często odpady rolnicze i przemysłowe; nietestowane na zwierzętach – dotyczy głównie kosmetyków – to analogiczny trend, jak w kosmetologii ludzkiej, padający na bardzo podatny grunt. Nic dziwnego – miłośnicy domowych pupili z reguły są zdecydowanie przeciwni wykorzystywaniu zwierząt do celów laboratoryjnych;
27
Wsparcie sprzedaży surowce odnawialne – produkując kosmetyki, podłoża czy akcesoria dla zwierząt, wskazuje się, że pochodzą one z surowców w pełni odnawialnych, takich jak drewno czy inne komponenty roślinne, co nie pociąga za sobą stopniowego zubażania unikalnych surowców naszej planety (np. kopalin); niskie zużycie energii – w przypadku urządzeń elektrycznych, np. stosowanych w akwarystyce czy terrarystyce, jako jeden z głównych argumentów ich ekologiczności podnosi się niskie zużycie energii. Dotyczy to szczególnie akcesoriów o stosunkowo dużym poborze mocy (oświetlenie, ogrzewanie), jak również tych, które pracują przez 24 godziny na dobę, np. filtry, pompy). W tym celu stosuje się energooszczędne technologie (diody LED w lampach, elektroniczne podzespoły w grzałkach, nowoczesne silniki w pompach i filtrach) oraz dodatkowe mechanizmy lub oprogramowanie pozwalające na automatyczne wyłączanie urządzenia w sytuacji, gdy jego praca nie jest niezbędna (np. tzw. grzałki do oczek wodnych). Energooszczędność jest podwójnie skutecznym argumentem sprzedażowym, bowiem oprócz aspektów ekologicznych dochodzą również ekonomiczne (niższe rachunki za prąd); możliwość recyclingu, biodegradowalność – to kolejny bardzo ważny argument. Dotyczy zarówno samych produktów, jak i opakowań, w których są sprzedawane. Użytkownicy np. podłoży dla zwierząt coraz częściej pytają, czy można je kompostować w celu jak najszybszej utylizacji. Również opakowania coraz częściej wykonywane są z papieru z pominięciem folii i innych długo rozkładających się surowców. Dodatkowym argumentem jest tutaj długowieczność niektórych wyrobów – np. moduły LED stosowane w akwariach i terrariach mogą pracować bez potrzeby ich utylizacji nawet do 10 lat, podczas gdy świetlówki trzeba wymieniać (i utylizować zużyte) praktycznie corocznie; przyjazne technologie produkcji – istotnym argumentem świadczącym o ekologiczności produktu są przyjazne dla środowiska technologie zastosowane podczas jego wytwarzania. To dlatego nowoczesne firmy chwalą się wdrożonymi w swych fabrykach roz-
wiązaniami, takimi jak posiadanie paneli fotowoltaicznych, oczyszczalni ścieków, filtrów kominowych, jak również użyciem maszyn do minimum ograniczających konsumpcję energii i wody czy pozwalających na zmniejszenie ilości odpadów. Na marginesie warto dodać, że niektóre argumenty „proekologiczne” pozostają w niejakiej sprzeczności z samymi sobą. Na przykład bardzo często skórę syntetyczną (wytwarzaną sztucznie z prefabrykatów chemicznych) określa się mianem „skóry ekologicznej” (jest bowiem produkowana bez potrzeby zabijania zwierząt). Tymczasem zapomina się, że naturalna skóra ulega biodegradacji w ciągu zaledwie kilku lat, podczas gdy ta sztuczna będzie się rozkładać się przez wiele stuleci, zanieczyszczając w tym czasie naszą planetę.
Eko-opakowanie Aby produkt ekologiczny skutecznie się sprzedał, niezmiernie ważna jest rola odpowiednio dobranego opakowania. Liczy się (o czym już wspomnieliśmy) zarówno surowiec, z którego jest ono wykonane, jak i jego design. Królują papier i tektura, a więc komponenty uznawane za naturalne, możliwe do wytworzenia bez zbytniego zniszczenia środowiska oraz – co bardzo ważne – szybko degradowalne. Dodatkowo wiele firm stosuje papier i tekturę pochodzące z recyclingu (wykorzystanie makulatury). Kluczową rolę odgrywa również kolorystyka opakowania – jeszcze do niedawna w wielu dziedzinach zoologii (np. karmy dla zwierząt) stosowano powszechnie krzykliwe, rzucające się w oczy barwy. Obecnie wielu producentów zastępuje je bardziej stonowanymi kolorami, kojarzącymi się z naturą, a więc zielonym, brunatnym, szarym. Często stosowany jest zwykły, niezadrukowany papier pakowy, a zamiast elementów plastikowych – sznurek (naturalny). Na opakowaniu w wyrazisty sposób podkreśla się wymienione wyżej argumenty proekologiczne, najczęściej w postaci dużych, czytelnych piktogramów. Wielu producentów poleca też specyficzny sposób eksponowania tego rodzaju asortymentów – jest to doskonale widoczne np. na targach zoologicznych, gdzie ekologiczne pokarmy, podłoża, suplementy prezentuje się na tle słomy, siana oraz warzyw i owoców.
Aby produkt ekologiczny skutecznie się sprzedał, niezmiernie ważna jest rola odpowiednio dobranego opakowania. Liczy się zarówno surowiec, z którego jest ono wykonane, jak i jego design. Królują papier i tektura, a więc komponenty uznawane za naturalne, możliwe do wytworzenia bez zbytniego zniszczenia środowiska oraz – co bardzo ważne – szybko degradowalne.
28
Dlaczego trendy? Produkty ekologiczne cieszą się obecnie ogromną popularnością, gdyż idea ta doskonale koresponduje z oczekiwaniami i światopoglądem wielu klientów. Do głównych preferencji współczesnego człowieka podsycanych i utrwalanych przez przekaz społeczny, w tym media mainstreamowe, należy bowiem troska o naszą planetę. Większość z nas za najważniejsze wartości uznaje ochronę środowiska, potrzebę oddychania czystym powietrzem, możliwość zdrowego żywienia itp. Zmienia się również nasz stosunek do zwierząt, które coraz częściej postrzegane są jako pełnoprawni współmieszkańcy Ziemi, którym należy się szacunek i zapewnienie wszystkich niezbędnych potrzeb. Klienci zdają sobie sprawę z powagi tych potrzeb i są gotowi zapłacić więcej, byle tylko udało się je zrealizować. Dlatego sprzedaż produktów ekologicznych jest stosunkowo prosta, większość kupujących jest bowiem „na tak” i wystarczy użyć odpowiednich argumentów, aby pomyślnie sfinalizować transakcję.
Eko-sprzedaż – na co zwrócić uwagę klienta?
Aby skutecznie sprzedawać produkty ekologiczne, wystarczy pamiętać o podstawowej zasadzie stosowanej w handlu – posługiwaniu się językiem korzyści. Zoologia
jest dziedziną wysoce specyficzną, bowiem nabywca towaru nie jest tutaj jego ostatecznym konsumentem (kupuje opiekun, korzysta zwierzak). To jednak daje nam... dwa razy więcej argumentów sprzedażowych. Język korzyści może wszak dotyczyć zarówno pupila (dzięki polecanemu produktowi będzie zdrowszy, ładniejszy, odporniejszy, lepiej zaopiekowany), jak i samego opiekuna (produkt sprawi, że pupil stanie się bardziej „bezobsługowy”, unikniemy kłopotów – np. zdrowotnych, będziemy mieli więcej czasu dla siebie). Do tego wystarczy dodać wymienione wyżej argumenty proekologiczne. Podkreślmy, dlaczego dany produkt jest „eko”. Wymieńmy jego cechy, które za tym przemawiają. Postarajmy się opowiedzieć coś o filozofii jego producenta. Przekonajmy klienta, że wybór tego produktu wpłynie korzystnie na zdrowie zwierzaka, lepiej korespondując z jego naturalnymi potrzebami. Nie wywoła alergii ani innych niekorzystnych reakcji organizmu (sprzedając produkty naturalne, zawsze warto poruszyć ten temat!). Pozwoli lepiej się nim zaopiekować. A przy tym nie obciąży środowiska, przez co jest zbieżny z modną ideologią i światopoglądem większości nowoczesnych kupujących. Klient – decydując się na jego zakup – otrzymuje więc niejako potrójną korzyść: po pierwsze, szczęśliwego zwierzaka, po drugie, wynikające z tego faktu własne szczęście jako odpowiedzialnego opiekuna i wreszcie po trzecie, przekonanie, że zrobił coś pożytecznego i przyczynił się do dobra kolejnych pokoleń, dokładając swoją małą, własną cegiełkę do ochrony Ziemi, na której przyszłości nam wszystkim powinno zależeć. REKLAMA
PROFESJONALNA
PRZYŁBICA OCHRONNA ZADBAJ O SIEBIE, SWOICH PRACOWNIKÓW I KLIENTÓW • Chroni przed wirusami • Osłania oczy, pasuje do każdego rozmiaru głowy • Lekka i trwała konstrukcja z certyfikowanego tworzywa pozwala na efektywne dezynfekowanie • Przyłbica została opracowana we współpracy z medykami • Specjalna oferta przy zamówieniach hurtowych • Pozwala na odblokowywanie telefonu poprzez rozpoznawanie twarzy
AQUAEL Janusz Jankiewicz Sp. z o.o. Krasnowolska 50, 02-849 Warszawa Producent: AQUAEL Sp. z o.o. 16-400 Suwałki, Dubowo Drugie 35
+48 22 644 76 16
sprzedazkraj@aquael.pl
www.aquael.pl
Pies i kot
Bio, eko, naturalnie! dr inż. Jacek Wilczak
Zakład Biochemii i Dietetyki, Instytut Medycyny Weterynaryjnej, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
Segment karm dla psów i kotów stanowi ponad 80% wartości całej branży zoologicznej. Innymi słowy w przeciętnym sklepie dla zwierząt statystycznie aż 8 z 10 złotych trafiających do kasy pochodzi z ich sprzedaży. Nic więc dziwnego, że w segmencie tym panuje wyjątkowo silna konkurencja. Poszczególne firmy, nie chcąc zaniżać cen, rywalizują ze sobą na jakość swoich wyrobów. Jednym ze sposobów jej zapewnienia i podkreślenia jest zastosowanie niestandardowych komponentów, w tym składników ekologicznych, organicznych czy naturalnych. Co dokładnie oznaczają te nazwy i jaki wpływ ma to na jakość oraz walory użytkowe karmy? Warto umieć wytłumaczyć to klientowi, bowiem wiedza ta może sprawić, że chętniej i szybciej sięgnie on po właśnie takie produkty... 30
Paola Teulières
Dyrektor Generalna Entomojo SAS Dystrybucja w Polsce: PORTICA, www.portica.pl
„Ekologia”. Puste słowo? Już nie! Dziś dotyczy każdego aspektu naszej codzienności, także kwestii żywienia naszych pupili. Coraz liczniejsza grupa właścicieli zwierząt szuka produktów wysokiej jakości. Niestety, wysoka zawartość szlachetnego mięsa nie oznacza, że karma jest ekologiczna, gdyż produkcja mięsa jest jedną z najbardziej obciążających środowisko działalności człowieka. Aby mówić o ekologii, trzeba wspomnieć nie tylko o jakości składników, lecz także o kwestii ich pochodzenia, odpowiedniej produkcji czy doborze opakowań. W karmach TOMOJO konwencjonalne mięso zastąpiliśmy mączką z owadów. Dzięki ich hodowli można ograniczyć zużycie wody, ilość odpadów, obniżyć poziom emisji CO2 , zmniejszyć areał upraw rolnych itd. To wymierne działanie ekologiczne. Z drugiej strony, białko owadów jest bardzo wysokiej jakości, o walorach odżywczych przewyższających tradycyjne białko zwierzęce. W naszych recepturach nie ma zbóż, kukurydzy czy sztucznych konserwantów. Składniki są lokalnego pochodzenia, część z biorolnictwa. Zadbaliśmy także o opakowania: są biodegradowalne, aby cały cykl życia produktu był dla planety korzystny. Grupa świadomych ekologicznie właścicieli zwierząt rośnie z dnia na dzień i szuka ofert zgodnych ze swoją filozofią. A taki produkt, który łączy jakość premium z ekologią, z pewnością przekona dużo szersze grono klientów.
Nazewnicze zawiłości Duże zainteresowanie wśród opiekunów psów i kotów karmami z deklaracjami „ekologiczna”, „organiczna”, „bio” czy „naturalna” należy rozpatrywać w kilku aspektach. Wydaje się, że najważniejszym jest fakt, że tego typu produkty przez wielu opiekunów postrzegane są jako bardziej naturalne, charakteryzujące się wyższą wartością odżywczą i pozbawione zanieczyszczeń chemicznych, a w efekcie w większym stopniu wpływające na zdrowie ich podopiecznych. W tym aspekcie wybór karm z takimi oznaczeniami bardzo często podyktowany jest własnymi przekonaniami.
Ważnym argumentem jest także fakt, że w produkcji surowców należących do tej kategorii osiągane są korzyści w skali środowiska naturalnego wynikające ze zgodnych z naturalnymi praktykami stosowanymi w ekologicznej produkcji rolniczej i zrównoważonym chowie zwierząt. Niestety, wielu opiekunów decydujących się na wybór tego typu karm nie zdaje sobie sprawy, że zgodnie z obowiązującymi w Unii Europejskiej regulacjami prawnymi w zakresie rolnictwa ekologicznego i jego produktów określenia: „ekologiczny”, „organiczny” i „bio”/„biologiczny” są synonimami i odnoszą się do produktów wytwarzanych w tym samym systemie jakości, które jako takie, nie charakteryzują się różnymi właściwo-
ściami. W tej definicji nie występuje określenie „naturalny” – bo co ma niby oznaczać? Z kolei produkt „bio” nie jest niczym lepszym niż produkt ekologiczny. Wynika to z oficjalnie przyjętego w Polsce nazewnictwa, co jest zgodne z obowiązującymi w Unii Europejskiej regulacjami prawnymi w zakresie rolnictwa ekologicznego i jego produktów (Rozporządzenie Rady nr 834/2007 z 28 czerwca 2007 r. i Rozporządzenie Komisji (WE) nr 889/2008 z 5 września 2008 r.). Dlatego też określenia: „ekologiczny”, „organiczny” i „bio”/„biologiczny” odnoszą się do produktów wytwarzanych w tym samym systemie jakości i mogą być stosowane jedynie odnośnie do produktów, które powstały z surowców ekologicznych, w kontrolowanych REKLAMA
Pies i kot gospodarstwach i zakładach przetwórczych. Stosowanie wymiennie określeń „ekologiczny”, „organiczny” i „bio” nie jest błędem, zwłaszcza że mamy do dyspozycji produkty spożywcze z różnych krajów UE, gdzie stosuje się wszystkie trzy wymienione w rozporządzeniach określenia. Zgodnie z tymi samymi rozporządzeniami, w przypadku karm dla psów i kotów z określeniem „ekologiczna” zasada jest taka sama i związana jest z koniecznością wyprodukowania ich z surowców ekologicznych oraz podlega takim samym rygorom dotyczącym uprawy roślin oraz chowu zwierząt. Jedyna różnica polega na zakazie umieszczania na jej opakowaniu oraz przy jej prezentacji bądź reklamowaniu unijnego logo produkcji ekologicznej – charakterystyczny liść z gwiazdek na zielonym tle.
Czym charakteryzuje się karma ekologiczna? Tak zwana karma ekologiczna dla psa lub kota powinna charakteryzować się doborem surowców, które zostały wyprodukowane zgodnie z zasadami produkcji żywności ekologicznej. I tutaj pojawia się najważniejszy problem: czy wysokoprzetworzona karma sucha bądź półwilgotna spełnia wymogi produkcji ekologicznej i czy w tym przypadku nie jest najważniejsza różnica w deklaracjach typu „karma ekologiczna” i „karma wyprodukowana z surowców ekologicznych”? W systemie produkcji ekologicznej każdy etap produkcji, przetwórstwa i dystrybucji podlega skrupulatnej kontroli przez jednostki certyfikujące, a uprawa warzyw, owoców i zbóż w systemie ekologicznym odbywa się bez użycia chemicznych pestycydów, zapraw nasiennych, syntetycznych nawozów azotowych, potasowych i fosforowych, stosuje się mechaniczne i biologiczne metody ochrony przed szkodnikami i chwastami oraz nie wykorzystuje się roślin modyfikowanych genetycznie (GMO). Z kolei warunki ekologicznego chowu zwierząt muszą być zgodne z ich wymaganiami gatunkowymi i powinny zapewniać im wysoki poziom dobrostanu. Należy zapewnić im dostęp do pastwisk, wysokiej jakości naturalnych, ekologicznych pasz. Zabrania się wykorzystania przemysłowych koncentratów
Ważnym argumentem za wykorzystywaniem w żywieniu, także psów i kotów, jest brak w żywności ekologicznej pozostałości pestycydów i leków weterynaryjnych, które jeżeli dostają się wraz z żywnością do organizmu, uruchamiają wiele reakcji metabolizujących ksenobiotyki. Ich nadmierna aktywacja może być przyczyną licznych zmian, w tym inicjować stany zapalne. 32
paszowych zawierających syntetyczne dodatki oraz roślin genetycznie modyfikowanych (GMO), profilaktycznego stosowania antybiotyków i innych leków. Przetwórstwo oraz dalsze etapy postępowania z produktami ekologicznymi mają na celu zachowanie w jak największym stopniu pierwotnej jakości ekologicznych surowców. Takie podejście wiąże się ze stosowaniem tradycyjnych mechanicznych, fizycznych, termicznych i fermentacyjnych metod przetwarzania i utrwalania żywności (pasteryzacja, pieczenie, kiszenie, suszenie czy mrożenie). Produkcja ekologiczna nie dopuszcza substancji, dodatków ani technik, które mają na celu odtworzenie wartości utraconej podczas przetwarzania i przechowywania lub niwelują skutki stosowania intensywnych procesów przetwórczych. W przetwórstwie ekologicznym nie ma też miejsca dla tworzenia produktów żywnościowych z izolowanych składników żywności ani dla chemicznej obróbki produktów żywności. Wieloskładnikowe produkty przetworzone muszą zawierać co najmniej 95% certyfikowanych składników ekologicznych, by mogły być oznakowane jako ekologiczne. Pozostałe 5% masy surowców mogą stanowić składniki pochodzenia rolniczego, które nie są dostępne w jakości ekologicznej. I dlatego sensowne jest zadanie pytania, czy „karma ekologiczna” rzeczywiście spełnia wymogi stawiane tego typu produktom oraz skoro tak ważne jest zachowanie pierwotnej jakości ekologicznej surowców, to czy agresywny proces technologiczny karm suchych i półsuchych spełnia takie wymogi? Dodatkowo fakt wykorzystania w produkcji karm suchych i półwilgotnych wcześniej przetworzonych skoncentrowanych surowców całkowicie dyskwalifikuje je z listy produktów ekologicznych. Wydaje się, że tylko karmy mokre jako mniej przetworzone, produkowane w procesie pasteryzacji spełniałyby wymagania stawiane produktom ekologicznym/organicznym/bio.
Zalety surowców ekologicznych Zatem jakie są walory surowców ekologicznych wykorzystanych w produkcji karm dla psów i kotów? Dyskusja
związana z tym zagadnieniem jest jednocześnie prosta, ale i bardzo niejednoznaczna, powinna być rozpatrywana w wielu płaszczyznach. Najważniejsza z punktu widzenia produktu, którym jest pełnoporcjowa karma pokrywająca zapotrzebowanie na wszystkie niezbędne, określone i dobrze opisane składniki odżywcze, jest ich zawartość w gotowej karmie. Takie zapotrzebowanie określają „Wytyczne żywieniowe dotyczące pełnoporcjowych i uzupełniających karm dla kotów i psów” opracowane przez FEDIAF. Nie określają jednak, z jakich surowców składy karm powinny być skomponowane. Dobór surowców służących do produkcji karm bytowych dla psów i kotów zakłada wykorzystanie przede wszystkim następujących kategorii surowcowych: mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego, zboża, warzywa i owoce oraz produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego nieprzeznaczone do spożycia przez ludzi. Przepisy prawne dotyczące produkcji karm dla zwierząt domowych dotyczą prawodawstwa o charak-
terze ogólnym, w którym opisano podstawowe wymagania dla całego sektora paszowego (rozporządzenie 767/2009/WE), w tym ogólne zasady zapewnienia jakości produktu, włącznie z wymogami dotyczącymi znakowania, pakowania i sposobu informowania o wartościach odżywczych oraz dotyczą prawodawstwa (rozporządzenie 1069/2009) określającego szczegółowe zasady wykorzystania produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego, nieprzeznaczonych do spożycia przez ludzi, które mogą być stosowane w produkcji karm dla zwierząt, w tym przede wszystkim psów i kotów. Dlatego też końcowy skład surowcowy każdej karmy, w tym karmy ekologicznej, jest konsekwencją składów surowców, w tym także tych ekologicznych. Wyniki wielu badań naukowych dowodzą zmian w zawartości składników odżywczych, decydujących o wartości odżywczej, w wybranych grupach surowców ekologicznych i konwencjonalnych. W przypadku podstawowej grupy surowców: mięsa i produktów pochodzenia zwierzę-
cego różnica dotyczy głównie wyższej zawartości kwasów tłuszczowych n-3 (do 50%), izomerów tokoferoli oraz skonjugowanego kwasu linolowego. Z kolei ekologiczne surowce roślinne zawierają znacznie więcej polifenolowych przeciwutleniaczy oraz są w mniejszym stopniu zanieczyszczone kadmem. Zdaniem autora tego artykułu, z powodu zbyt małej liczby dotychczas opublikowanych wyników badań naukowych, nie da się jednoznacznie wyciągnąć wniosku o wpływie spożywania żywności ekologicznej (wynikających z zawartości składników odżywczych) na poszczególne parametry zdrowia człowieka, a tym bardziej psa czy kota. Dlatego też ważniejszym argumentem za wykorzystywaniem w żywieniu, także psów i kotów, jest brak w żywności ekologicznej pozostałości pestycydów i leków weterynaryjnych, które jeżeli dostają się wraz z żywnością do organizmu, uruchamiają wiele reakcji metabolizujących ksenobiotyki. Ich nadmierna aktywacja może być przyczyną licznych zmian, w tym inicjować stany zapalne. REKLAMA
Pies i kot
Joanna Kawecka
Best 4 Animal Care Sp. z o.o.
Organiczne karmy Rockster Superfood Karmy Rockster Superfood zawierają, w zależności od wersji smakowej, do 100% składników organicznych. Mięso i podroby wykorzystywane w karmach pochodzą z certyfikowanych hodowli szanujących dobrostan zwierząt lub z wolnego wybiegu. Zwierzęta karmione są wyłącznie żywnością bioorganiczną, krowy są karmione trawą bez pestycydów. Wszystkie hodowle mają certyfikat potwierdzający, że zwierzęta są wolne od kontaktu z chemikaliami, antybiotykami, sterydami i hormonami wzrostu czy z GMO. Warzywa, owoce, zioła i inne składniki pochodzenia roślinnego są wolne od kontaktu z substancjami chemicznymi i pestycydami. Warto podkreślić, że mięso i inne dodatki organiczne mają większą zawartość składników odżywczych od tych produkowanych komercyjnymi metodami. Dodatkowo w karmach Rockster pozostają one w niemal niezmienionych wartościach, ponieważ stosowana jest unikalna metoda przyrządzania. Surowe składniki są zamykane próżniowo w puszce i następnie gotowane w niskiej temperaturze. Puszki wykorzystywane w karmach Rockster nie zawierają szkodliwego BPA (BisfenoluA). Wszystkie te elementy, jak również unikalna kompozycja dodatków bio superfood powodują, że karmy Rockster są dużym zastrzykiem przeciwutleniaczy w diecie psa. Średnio receptura karmy Rockster ma ponad 2000 ORAC (wartość ORAC oznacza pojemność antyoksydacyjną w surowych składnikach), co pokrywa zapotrzebowanie pięciodniowe psa i jest znacznie wyższe niż w innych karmach dla zwierząt domowych (w niektórych przypadkach ponad 150 razy). Importer i dystrybutor: Best 4 Animal Care Sp. z o.o. info@best4animalcare.eu, tel. 58 624 99 22
Troska o naturę Niewątpliwe najważniejszym powodem podejmowania decyzji o wyborze surowców i produktów ekologicznych przez opiekunów psów i kotów, poza troską o „zdrowsze” żywienie, może być chęć ograniczenia wpływu upraw konwencjonalnych na środowisko naturalne i szeroko rozumiana „troska o naturę”. Z tym argumentem nie powinno się dyskutować. Dlatego też produkt, którym jest karma wyprodukowana z surowców ekologicznych – tylko takie określenie jest prawidłowe, może cieszyć się coraz większą popular-
Konsumenci postrzegają pro dukty ekologiczne jako pro dukty o wysokim poziomie zaufania. Według badań prze prowadzonych w 2012 r. pra wie 3/4 wszystkich badanych respondentów, a aż 80% w Pol sce, przyznało, że mają pełne zaufanie do produktów ekolo gicznych.
34
nością. Konsumenci postrzegają produkty ekologiczne jako produkty o wysokim poziomie zaufania. Według badań przeprowadzonych w 2012 r. prawie 3/4 wszystkich badanych respondentów, a aż 80% w Polsce, przyznało, że mają pełne zaufanie do produktów ekologicznych. Ponad 80% wszystkich ankietowanych stwierdziło, że najważniejszym motywem skłaniającym do zakupu i konsumpcji ekologicznych produktów są obawy o środowisko naturalne (83%), czystość tych produktów w odniesieniu do GMO (81%) oraz pozostałości pestycydów (80%). Ponad połowa wszystkich badanych podkreśliła, że kupują produkty ekologiczne, ponieważ system produkcji szanuje dobrostan zwierząt. Wszystkie powyższe powody wyboru żywności ekologicznej przez konsumentów przekładają się na preferencje tych z nich, którzy także opiekują się psem lub kotem. Producenci karm oraz innych produktów dla zwierząt wykorzystują rosnące w społeczeństwie zaufanie dla żywności ekologicznej i systematycznie zwiększają ich ilość na rynku zoologicznym. Ta tendencja wydaje się naturalnym trendem i wpływa niewątpliwie na wzrost świadomości opiekunów psów i kotów.
Całkowicie odmiennym tematem jest określenie „naturalny” w odniesieniu do karm przetworzonych. O ile określenia „ekologiczna”, „organiczna”, „bio” w odniesieniu do surowców mają sens i podstawy prawne, o tyle już określenie „naturalny”, mimo silnego potencjału marketingowego, nie jest prawnie umocowane w żadnym rozporządzeniu zarówno w Polsce, jak i UE. Określenie „naturalny” odnosi się do intuicyjnego pojmowania świeżości. Naturalny równa się świeży, nieprzetworzony, a czasami interpretowany jako „zgodny z naturą”. Pole do interpretacji jest bardzo duże i pozwala na dowolne używanie tego określenia. Wykorzystywanie w żywieniu zwierząt towarzyszących człowiekowi produktów ekologicznych staje się, a właściwie stało się, narzędziem bardzo istotnym w komunikowaniu treści marketingowych i nawiązujących do dobrze już zakotwiczonych przekonań konsumentów. Jedyną obowiązującą zasadą nadal pozostaje umiejętność czytania etykiet karm dla zwierząt i świadomy wybór tych, których surowcami są w przeważającej części tylko i wyłącznie surowce ekologiczne. Tylko takie produkty dają gwarancję jakości przypisywanej produktom ekologicznym.
Pies i kot
Siła natury w kosmetykach – jak polecać kosmetyki naturalne dla zwierząt? dr n. wet. Joanna Zarzyńska Redaktor naczelna magazynu „ZooBranża”
Kosmetyki naturalne cieszą się obecnie coraz większym zainteresowaniem kupujących. W preparatach tych miejsce ponuro osławionych szkodliwych składników chemicznych, takich jak parabeny, ftalany, SLS, SLES czy toluen, zajmują naturalne ekstrakty pozyskiwane najczęściej z surowców roślinnych oraz z rozmaitych minerałów. Zapewniają one doskonałą pielęgnację oraz są przyjazne dla delikatnej skóry naszych pupili. Problem w tym, że – z oczywistych względów – często kosztują więcej od „zwykłych” szamponów czy odżywek, więc oferując je, trzeba mieć na podorędziu właściwe argumenty sprzedażowe.
36
REKLAMA
Michalina Futkowska Właścicielka firmy Doganica www.doganica.com
naturalna pielęgnacja must have psiej kosmetyczki
Doganica to naturalne i bezpieczne produkty do codziennej pielęgnacji i ochrony psiej skóry — by na pyszczku ciągle gościł uśmiech. Uważamy, że nie każdy problem skórny musi kończyć się antybiotykami i sterydami, a w dbaniu o psią skórę lepiej zapobiegać, niż leczyć. Doganica pomoże zadbać o psa, czerpiąc z siły natury. Naturalna pielęgnacja to same korzyści. Nie martwisz się problemami skórnymi i cieszysz się każdą chwilą spędzoną na dworze razem z psem. Zdrowy pies to zdrowy Ty! Pamiętaj, że obcowanie z naturą wpływa także na Twoje ciało i umysł — wzmacnia odporność, redukuje stres, daje szczęście.
Naturalny – ale jak to poznać? Zwłaszcza w przypadku kosmetyków dla zwierząt można powiedzieć o silnym łączeniu się trendów – humanizacji oraz naturalności. Kosmetyki mają nie tylko czyścić, lecz także dać efekty dodatkowe, spersonalizowane. Jednocześnie preparaty powinny być oparte na jak najbardziej naturalnych składnikach, a co za tym idzie – niestanowiących zagrożenia dla środowiska oraz zwierzęcia. Natura kojarzy nam się z czymś dobrym, prozdrowotnym. A zwierzęta, podobnie jak ludzie, mogą odczuwać skutki cywilizacyjne, wiele z nich ma alergie czy wrażliwą skórę skłonną do podrażnień. Opiekunowie zwierząt mają już coraz większą świadomość, posiadają też pewną wiedzę z kosmetologii ludzkiej, zatem zaczęli zwracać uwagę na składy… O ile jednak np. w karmach składy można dość łatwo odczytać i zrozumieć, o tyle kiedy spoglądamy na listę składników preparatów kosmetycz-
nych, pojawia się wiele trudnych, nieznanych nazw, często w języku łacińskim, zatem dla przeciętnego nabywcy praktycznie nieczytelnych. Jak poznać, czy mamy do czynienia z kosmetykiem naturalnym? W kosmetologii ludzkiej według standardów europejskich taki produkt powinien w ponad 95% składać się ze składników naturalnych i mineralnych. Znamy hasła, wiemy czego unikać, co najczęściej wywołuje reakcje alergiczne: mydła, olejów mineralnych, konserwantów, emulgatorów, siarczanów (SLS, SLES), sztucznych barwników, perfum (fragrances/parfum), soli (Sodium chloride), DEA (dietanoloamid kwasów tłuszczowych oleju kokosowego), substancji ropopochodnych, alkoholu, ftalanów czy parabenów. Substancje te dają wiele efektów technicznych, do których byliśmy przyzwyczajeni: zachowanie świeżości produktu, zapach, zwiększenie efektu myjącego i pieniącego, zwiększenie efektu nawilżającego czy efektu wygładzenia włosów dzięki zastosowaniu silikonów.
pielęgnacja suchych, szorstkich opuszek
pielęgnacja suchego, chropowatego nosa
pielęgnacja fałd skórnych, idealny dla ras brachycefalicznych
www.doganica.com kontakt@doganica.com
Pies i kot Donata Styczyńska
technolog w firmie CERTECH
Szampony Super Beno linii naturalnej, to przede wszystkim wyroby oparte na bazie surowców naturalnych, pochodzących ze składników roślinnych, np. buraka cukrowego czy alg brunatnych. Zastosowane surfaktanty są łagodnymi amfoterycznymi substancjami myjącymi, które nie powodują drażnienia skóry pupila, a mimo to świetnie spełniają funkcje myjące. Dodatek składników wielofunkcyjnych, takich jak alginiany, powoduje mniejsze obciążenie dla skóry i okrywy zwierząt. Produkty mogą być stosowane zarówno przez klientów, którzy żyją zgodnie z naturą, jak i klientów mających na uwadze dobro swoich pupili i chcących wypróbować nowy, dobry produkt. Warto zwrócić uwagę, że szampony wyprodukowane są w 99% ze składników naturalnych, surowce do produkcji pozyskiwane są zgodnie z zasadami niewpływającymi na niszczenie naturalnych ekosystemów – RSPO. Każdy z klientów znajdzie odpowiedni produkt dla swojego pupila z szerokiej gamy oferowanych Szamponów Naturalnych.
Co w zamian syntetyków? Producenci kosmetyków stanęli przed trudnym zadaniem – jak zmienić formuły kosmetyków, wykorzystać składniki pochodzenia naturalnego (działające nie tylko powierzchniowo, lecz także wnikające w skórę), żeby były one bezpieczniejsze, ale też żeby kosmetyki nie utraciły efektywności działania. Na pewno wielu użytkowników zwróciło uwagę, że kosmetyki naturalne myjące pienią się mniej niż tradycyjne. Albo że są bezwonne, ewentualnie mają delikatny zapach… i to dla niektórych niezbyt atrakcyjny (prebiotyki). Choć
powstały też linie aromaterapeutyczne, na bazie olejków eterycznych. Wiele zależy od wyjaśnienia klientowi, z czego wynikają różnice. Należy również podkreślać, że w recepturach naturalnych zwraca się uwagę na skuteczny efekt mycia, poprawę jakości szaty, usprawnienia bariery skórnej, ograniczenia łojotoków, przesuszenia, łupieżu oraz przykrego zapachu sierści. Niezwykle istotne jest zwłaszcza wzmocnienie bariery skórnej, ponieważ skóra pełni wiele kluczowych dla organizmu funkcji, nie jest jedynie barierą mechaniczną (bariera może być odbudowywana np. dzięki zastosowaniu fitosfingozyny). W formułach zastosowane są łagodne środki powierzchniowo czynne, o niskim
Jak poznać, czy mamy do czynienia z kosmetykiem naturalnym? W kosmetologii ludzkiej według standardów europejskich taki produkt powinien w ponad 95% składać się ze składników naturalnych i mineralnych.
38
potencjale alergennym. Cechują się neutralnym dla psiej/kociej skóry pH. Syntetyczne emolienty zastępowane są naturalnymi – np. pochodzenia roślinnego (np. skrobia ryżowa, olej kokosowy, proteiny owsa), dając efekt nawilżenia i natłuszczenia. Podkreśla się, że olej kokosowy jest doskonałym, wielofunkcyjnym składnikiem w kosmetologii i warto z niego korzystać. Stosuje się też naturalne przeciwutleniacze (np. luteina, chlorofil, kwas oleopalmitynowy), konserwanty (z olejków eterycznych, witamina E, kwas cytrynowy) oraz substancje poprawiające kolor szaty (wyciągi roślinne, np. wyciąg z grejpfruta, dziewanny – wybielające, nie niszczą struktury włosa; także odbijające promieniowanie UV, olej makadamia, olej z awokado, barwnik naturalny kumaryna). Inne składniki aktywne to jedwab (proteiny jedwabiu), keratyna, kolagen, gliceryna, lanolina (jej skład chemiczny jest podobny do składu sebum, doskonale się wchłania w skórę, uzupełnia barierę lipidową, ogranicza utratę wody), alantoina (pochodna mocznika, działa regene-
Pies i kot Wioletta Mysiewicz
Przewodnicząca Rady Licencjonowanych Doradców ProBioTechnologii ProBiotics Polska Sp. z o.o. tel: 661 459 980
Gładka, lśniąca sierść jest oznaką dobrego stanu zdrowia. Jej wygląd mówi nam o kondycji, formie i samopoczuciu czworonoga. Ważne jest też, aby sierść psa była po prostu czysta. Dlatego naszego przyjaciela należy kąpać wtedy, gdy jest brudny i jest taka potrzeba. Dobrze jest stosować wysokiej jakości naturalne odżywki, które nawilżą włos, dostarczą substancji odżywczych oraz zabezpieczą przed szkodliwymi wpływami zanieczyszczonego środowiska. Mikroorganiczny Szampon dla psów i Mikroorganiczna odżwyka to preparaty zawierające szczepy probiotycznych mikroorganizmów, fermentowane zioła oraz naturalne oleje roślinne. Zapewniają równowagę mikrobiologiczną na skórze psa, nawilżają, pielęgnują skórę i okrywę włosową. Psy kąpiemy zazwyczaj tylko 3–4 razy w roku, dlatego warto stosować preparaty, które wspierają naturalną barierę ochronną na skórze i nie wprowadzają do naszego domowego środowiska substancji drażniących i alergenów. Pielęgnacja sierści jest niezwykle ważna. Lśniący włos to dowód, że nasz pies ma zapewnioną odpowiednią opiekę. Poza tym zadbany pies to szczęśliwy pies. Mikroorganiczny spray do pielęgnacji uszu, dziąseł i skóry dla kotów zawiera żywe, probiotyczne mikroorganizmy. Pomaga ograniczać rozwój bakterii i grzybów odpowiadających za powstawanie stanów zapalnych dziąseł, uszu i skóry. Regularne stosowanie kształtuje równowagę mikroorganiczną, co zapobiega namnażaniu patogennej mikroflory w sytuacjach stresowych, zaburzeniach odporności, podczas kuracji antybiotykami, sterydami itp.
rująco i przyspiesza gojenie – często występuje w składzie kosmetyków dla alergików), kwasy omega, witaminy czy ekstrakty roślinne (np. aloes, grejpfrut, awokado, acai, granat, bławatek, oczar, melisa, nagietek, rumianek, skrzyp polny, dziurawiec, zielona herbata; np. ekstrakty z arniki czy kasztanowca działają oczyszczająco i antyseptycznie, zielona herbata jest genialnym przeciwutleniczem – wysoka zawartość polifenoli, substancja czynna rumianku – azulen i bisabolol działają przeciwzapalnie i łagodząco). Ekstrakty roślinne pozyskiwane są z całych roślin bądź ich części przez ekstrakcję odpowiednio dobranym rozpuszczalnikiem. Stosowane są w celu podwyższenia właściwości funkcjonalnej kosmetyku. Kolejne składniki kosmetyków naturalnych to biooleje: olej makadamia, masło shea, olej norkowy, olej arganowy, olej jojoba, olej migdałowy, olej awokado, olej neem (z miodli indyjskiej – odstrasza owady). Oleje nawilżają i uelastyczniają, są doskonałym źródłem związków mineralnych i NNKT (zwłaszcza n-9), a także witamin. Fitosterole stymulują syntezę kolagenu, przyspieszają regenerację naskórka i działają przeciwbakteryjnie. Biooleje poprawiają dzięki temu elastyczność skóry.
40
Jako substancje zapachowe wykorzystywane są naturalne olejki (herbaciany, cytrynowy, cynamonowy z liści, geraniowy, lawendowy, rozmarynowy, miętowy). Proteiny zbożowe otrzymywane są przez enzymatyczną hydrolizę (pszenica, owies, kukurydza) – cechują się wysoką zawartością aminokwasów siarkowych, restrukturyzują włos, mają działanie nawilżające i filmotwórcze. Są też bogate w witaminy oraz minerały.
Probiotyki i prebiotyki Niedawno do naturalnych składników kosmetyków dla zwierząt dołączyły probiotyki i prebiotyki. W świetle ostatnich badań dermatologicznych wykazano także, że regularne stosowanie kosmetyków z probiotykami może dać korzystne efekty dla bariery skórnej (nawilżenie, regeneracja), zmniejszyć efekty dysbiozy (u psów do objawów dysbiozy skóry zaliczane są nadmierne drapanie, nadmierne gubienie włosa, silny przykry zapach skóry, skłonności do hot spota). Stosuje się żywe bakterie (liofilizat), ale częściej lizaty bakteryjne – ekstrakt z cytoplazmy i ścian komórkowych (stymuluje procesy naprawcze) oraz dodatki prebiotyczne (jak glukomannan, inulina), które wspomagają wzrost korzystnej bioty skóry. Probiotyki zakwaszają skórę (są to bakterie fermentujące). Wzmacniają barierę skórną, hamują kolonizację skóry przez bakterie patogenne. Probiotyczne bakterie wytwarzają bakteriocyny oraz betadefensyny – aktywne peptydy o działaniu przeciwbakteryjnym, jak również substancje aktywne przyspieszające gojenie ran. Również kwas mlekowy wykazuje działanie antybakteryjne, odgrywa też rolę w procesie pielęgnacyjnym torebki włosa. Co ciekawe, kwas mlekowy wykazuje również właściwości stabilizowania piany! Wspomniane wyżej bioaktywne substancje czynne należą do tzw. postbiotyków. Trwają badania nad wykorzystaniem potencjału antyoksydacyjnego probiotycznych bakterii w celu ochrony przed szkodliwym promieniowaniem UV. W produktach pielęgnacyjnych dla psów i kotów wykorzystano wiedzę o korzystnych efektach probiotycznych w szamponach, odżywkach oraz płynach sanityzujących (sierść czy błony śluzowe, pielęgna-
Artykuł sponsorowany
Jak sprzedawać
kosmetyki naturalne Sprzedaż naturalnych produktów pielęgnacyjnych dla zwierząt może okazać się nie lada wyzwaniem, bowiem korzyści, które wynikają z krótkiego i zrozumiałego składu nie są jeszcze oczywiste dla przeciętnego właściciela czworonoga. Nie jesteśmy jednak z góry skazani na niepowodzenie, a na rynku jest dla nas miejsce. Gdzie go upatrywać? Aby efektywnie polecać nasze produkty, na początku sami musimy zrozumieć, co tak właściwie wyróżnia je na tle konkurencji. Brzmi to jak truizm, ale wielu producentów pozbawia się szans na sukces właśnie na tym podstawowym kroku. W czym więc kosmetyk naturalny jest lepszy od zwykłego, „chemicznego”? (jest to oczywiście pewne uproszczenie, przyjęte na potrzeby tego artykułu.) Najważniejszą przewagą tego pierwszego jest delikatność. Produkty naturalne, takie jak nasze szampony z serii Herba Supreme, pozbawione są środków czyszczących mogących powodować podrażnienia skóry – SLS, SLES, szkodliwych parabenów czy innych substancji ropopochodnych. Są więc zdecydowanie lepszym wyborem dla skóry wrażliwej i podatnej na alergię – zarówno zwierzęcia, jak i (o tym często zapominamy) jego ludzkiego opiekuna.
Na kilka osobnych zdań zasługuje też kwestia zapachu, bo to właśnie w niej najwyraźniej widać różnicę między kosmetykami naturalnymi a „chemicznymi”. Te pierwsze zwykle nie mają żadnych dodatków zapachowych – albo nie pachną wcale, albo delikatnie ziołami czy wyciągami, z których powstały. Natomiast te drugie pachnieć mogą… cóż, właściwie wszystkim, od truskawki po pustynię w czasie deszczu – ogranicza je tylko fantazja. Jednak każdy z tych aromatów przez zwierzę zostanie odebrany dokładnie tak samo: jako nowy, obcy, stresujący bodziec, bowiem węch u zwierząt odgrywa przecież zupełnie inną rolę niż u ludzi. To, co dla nas będzie uatrakcyjnieniem procesu pielęgnacji, naszemu pupilowi tylko go uprzykrzy.
Dochodzimy więc do sedna tego małego porównania: kosmetyki naturalne produkowane są przede wszystkim z myślą o zwierzętach, natomiast chemiczne – o ludziach. Tę właśnie różnicę powinniśmy podkreślać, mówiąc o naszych produktach.
Promowanie naturalnych kosmetyków dla zwierząt to temat ciężki do ugryzienia bo, jak widać, jest to nie tylko tradycyjny proces marketingu i sprzedaży, lecz także poniekąd ciągłego edukowania naszych potencjalnych odbiorców. Dlatego też dobrze jest odpowiednio dobrać formy przekazu, którymi zwracamy się do klientów. Atrakcyjne etykiety są oczywiście ważne, ale koniec końców to prawdopodobnie nie dzięki nim przekonamy daną osobę do zakupu produktu naturalnego. Dużo większą rolę odegra w tym na przykład dobrze przemyślana broszura informacyjna czy seria filmów albo artykułów na kanałach internetowych.
Pies i kot Martyna Figiel
Właścicielka marki La Mafiq lamafiq.com
Kosmetyki marki La Mafiq to przede wszystkim miłość do zwierząt. Miłość do zwierząt rozumiana jako dawanie im tego, co najlepsze, a najlepsze jest to, co naturalne. Dążąc do doskonałości wszystkich produktów, które firmowane są marką La Mafiq, twórcy receptur postawili na trzy najważniejsze aspekty: brak parabenów, brak SLS i pielęgnacja dobrodziejstwami natury. Tak powstała cała linia kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji sierści i psiej skóry. Wykorzystywane naturalne składniki, takie jak węgiel z bambusa i zielona glinka, świetnie sprawdzają się w oczyszczaniu. Dodatek Panthenolu oraz Allantoiny łagodzi podrażnienia, ma właściwości przeciwzapalne i nawilżające. Omega plus to doskonałe rozwiązanie dla wzmocnienia sierści i nadania jej blasku, a białka pszenicy uelastyczniają i zwiększają objętość. Kwas mlekowy pomoże utrzymać naturalne pH psiej skóry. Jako marka premium jesteśmy dumni z receptur produktów. Zapraszamy do zapoznania się z naszymi kosmetykami na stronie internetowej lamafiq.com oraz Facebooku i Instagramie /LaMafiq. Jeśli chcesz wiedzieć, jaki szampon wybrać, odpowiemy na wszystkie Twoje pytania. Życzymy udanych zakupów! cja uszu). Probiotyczne szczepy to: Bifidobacterium animals, B. bifidum, B. longum, Lactobacillus acidophilus, L. bulgaricus, L. casei, L. fermentum, L. plantarum, L. lactis. Ze względu na łagodne działanie kosmetyki z probiotykami mogą być stosowane także u szczeniąt. Polecane są również dla osobników z problemami skórnymi. Ograniczają nieprzyjemny zapach.
ponieważ jest naturalnym absorbentem, jednocześnie chłonie wszystkie zanieczyszczenia. Jednym z najnowszych hitów są glinki kosmetyczne – podobnie jak węgiel aktywny mają doskonałe właściwości absorpcyjne dzięki wysokoporowatej strukturze – oczyszczają i chłoną nadmiar łoju. Są to sproszkowane minerały, bogate w mikro- i makroelementy. Działają też antyseptycznie.
Siła z glonów
Linie specjalistyczne
Rośnie również zainteresowanie algami morskimi w kosmetykach. Są one bogate w białka, tłuszcze, węglowodany, kwas GLA, związki jodu, potasu, magnezu, witaminy A, E, C i z grupy B, a także w kwas hialuronowy (polisacharyd, wiąże wodę). Algi są naturalnym antyoksydantem (polifenole). Kwas alginowy ma zaś szczególne właściwości absorbcji wody, a także działanie nawilżające i ochronne. Wyciągi z alg działają przeciwzapalnie, bakteriostatycznie i łagodzą podrażnienia.
Węgiel aktywny i glinki kosmetyczne Kolejnym ciekawym naturalnym składnikiem szamponów jest węgiel aktywny. Ułatwia on dokładne oczyszczanie, przeciwdziała nadmiernemu przetłuszczaniu włosa,
42
Dzięki odpowiedniemu doborowi składników aktywnych również w kosmetykach naturalnych myjących uzyskano linie dedykowane typom okrywy włosowej lub dające określony efekt – oczyszczający, zwiększający objętość, odżywiający, wybielający itd. Zatem bez problemu po rozmowie z klientem można dobrać kosmetyk do potrzeb danego zwierzęcia. Kosmetyki mają łagodne działanie, nawilżają i łagodzą, poprawiają jakość okrywy włosowej. Interesującym rozwiązaniem w obszarze kosmetyków myjących są mydełka – czyli szampony w kostce opracowane na bazie zmydlonych olejów roślinnych. Oprócz naturalnych szamponów i odżywek na rynku kosmetyków dla zwierząt są pudry kosmetyczne, naturalne balsamy ochronne do łap i nosa, pasty do zębów, płyny na
przebarwienia, płyny odświeżające do pyska, preparaty do czyszczenia uszu, chusteczki pielęgnujące, mgiełki neutralizujące zapachy czy higienizatory i biopreparaty dezynfekcyjne oraz neutralizujące zapachy. Należy pamiętać, że nawet naturalne składniki mogą podrażniać zwierzę o skórze wrażliwej, więc trzeba spytać, czy wystąpiły wcześniej jakieś odczyny. Kosmetyki sygnowane jako hypoalergiczne są opracowywane tak, aby ich skład był uproszczony, usunięte czynniki/surowce najczęściej wywołujące reakcje, natomiast wzbogacone o składniki poprawiające odporność, wzmacniające np. barierę skórną. Pamiętajmy jednak, że jeśli alergia ma tło pokarmowe i alergen nie zostanie wyeliminowany z diety, to żaden kosmetyk nie pomoże skórze. Piękna skóra i włos zależą zdecydowanie od prawidłowej diety – sprzedając kosmetyk, możemy zatem dokonać sprzedaży łączonej – np. preparatów suplementujących na sierść. Jeśli zwierzę ma problemy dermatologiczne, powinno trafić do lekarza weterynarii. Wielu klientów o wysokiej świadomości ekologicznej, oprócz analizy listy składników pod względem ich właściwości aktywnych, będzie sprawdzało, czy składniki są wegańskie i czy sam kosmetyk oraz jego opakowanie nie jest szkodliwe dla środowiska (recykling).
Od dziś w Twoim domu na stałe zagości
piękny zapach! Nowa Linia Senso Home marki Dr. Marcus, została stworzona z myślą, o właścicielach wszystkich zwierząt!
Najnowszy produkt Odour Eliminator Pets, to rewelacyjne rozwiązanie w walce z uciążliwymi zapachami towarzyszącymi naszym pupilom. Spray o delikatnym zapachu francuskich perfum, świetnie poradzi sobie z nieprzyjemną wonią zwierzęcych odchodów, sierści czy specjalistycznych karm pochłaniając je i pozostawiając w pomieszczeniach piękny zapach na dłużej. Zastosowana technologia NeutraFresh® nie maskuje brzydkich zapachów, ale neutralizuje je dzięki czemu błyskawicznie usuwa nawet te najbardziej problematyczne!
Kup teraz! shop.dr-marcus.com
DrMarcusInt
Dr. Marcus
Kot
Mój kot nie chce jeść! Czy jest na to rada? tech. wet. Agnieszka Cholewiak-Góralczyk Który zwierzak jest „statystycznie” bardziej wybredny: pies czy kot? Prawie każdy opiekun tych czworonogów, a także sprzedawca w sklepie zoologicznym z miejsca wskaże na tego drugiego. Tymczasem – z czysto fizjologicznego punktu widzenia – wcale nie jest to aż tak oczywiste. Nie da się bowiem podważyć faktu, że pies posiada w pysku kilkakrotnie więcej komórek smakowych niż kot. Skąd zatem wzięła się opinia o wyjątkowej „wybredności” kotów i czy należy włożyć ją między przysłowiowe mity? Być może stąd, że koty mają ściśle określone nawyki żywieniowe, które bardzo często trudno jest im przełamać. Wtedy zwyczajnie odmawiają jedzenia, ostentacyjnie odchodząc od miski. W artykule tym przyjrzyjmy się nieco bliżej kocim zwyczajom żywieniowym – ich znajomość może pomóc nam w zachęceniu do zjedzenia posiłku nawet największego mruczącego „niejadka”.
44
Zacznę od ważnej uwagi – kotów NIE głodzimy niezależnie od tego, czy jest to głodówka przymusowa czy też spowodowana stanem chorobowym! Jeżeli kot przestaje jeść i przez 24 godziny nie je, to już jest wystarczająca przesłanka, aby wybrać się z nim do lekarza weterynarii. Nie bagatelizujcie tego! Bardzo często jest to pierwszy sygnał choroby i rozwijających się problemów u kota. Kocie grymaszenie i wybrzydzanie przy misce jest wręcz legendarne. Zwierzęta te mają jedynie 500 kubków smakowych (człowiek ma ponad 9000), a i tak są bardziej wybredne od nas. Koty nie mają zdolności odczuwania smaku słodkiego (jak wiele zwierząt mięsożernych), która to zdolność pozwala na wykrywanie obecności cukrów – ważnego źródła energii. Dlaczego? Przy ich sposobie odżywania się wykrywanie cukrów nie było potrzebne – mięso, podstawa ich żywienia, nie jest przecież słodkie. Jednak koty posiadają geny kodujące receptory smaku gorzkiego! Gorzkie pokarmy powodują u nich automatyczne odrzucenie jedzenia i doskonale wie o tym każdy, kto próbował samodzielnie podać kotu gorzkie lekarstwo. Zdolność odczuwania smaku gorzkiego może mieć na celu zminimalizowanie ryzyka spożycia toksycznych substancji występujących u niektórych gatunków kocich ofiar, np. płazów i gadów. Za kocie wybrzydzanie odpowiada wiele czynników, ale często to my, ludzie, sami generujemy sobie
problem. Przekarmianie zwierzaka przekąskami, nieprawidłowe wdrażanie nowej karmy, zbyt szybkie zmiany w diecie kota. To, że nie dajemy kotu poczuć, że chciałby coś zjeść – bo ciągle podtykamy mu pod pyszczek coś nowego. Czy wiecie, że około 43% kotów w Polsce to zwierzęta mające nadmierną masę ciała?
i wprowadzeniu nowego pokarmu, staramy się kota przyzwyczaić do nowego jedzenia, proponując mu je, ale w razie braku akceptacji i gdy nie pomoże dosmaczanie i przekonywanie – podajemy mu pokarm akceptowalny przez niego. I zaczynamy naszą pracę nad nowymi pozycjami w menu od następnego posiłku.
Przegłodzenie kota?
Przyczyna wybrzydzania
Głodówka w wypadku kotów to postępowanie ryzykowne, szczególnie przy zwierzętach otyłych i chorych. Dlaczego? Ponieważ nieprzerwanie zużywają one białko jako źródło energii, a także jako źródło wytwarzania glukozy. Ich zdolność zatrzymywania oraz magazynowania azotu, a także podstawowych aminokwasów jest niska. Metabolizm białkowy u kota nie adaptuje się wystarczająco w sytuacji braku białka. Kot od zawsze był istotą, która je niewielkie posiłki, ale często. Takie jest jego przystosowanie. Dlatego też nie da się wziąć kota „na przetrzymanie” i czekać, aż zacznie jeść. Bo może się to różnie skończyć. Proces glukoneogenezy zachodzi stale u kotów, co pozwala utrzymywać stałe stężenie glukozy we krwi i bez częstych posiłków nie będzie to możliwe. Co się dzieje przy braku odpowiedniej ilości białka w diecie? Stała wysoka aktywność enzymów wątrobowych wprowadza organizm kota w stan katabolizmu. Przy zmianie karmy
Przede wszystkim jednak musimy ustalić, jaka jest przyczyna – czy kot wybrzydza, „bo tak”, czy coś mu dolega. Jeśli wiemy, że nasz mruczek jest zdrowy, to omówione w tym artykule możliwości „namówienia” go do jedzenia będą jak najbardziej przydatne. Namówienie jest właściwym słowem – nie zmuszenie. Chciałabym, aby każdy koci opiekun dobrze to przemyślał i postępował łagodnie ze swoim zwierzęciem.
Stan odżywienia kota Kiedy trafia do mnie pacjent na prowadzenie dietetyczne – obowiązkowo otrzymuję jego wyniki badań i znam jego stan zdrowia. Jeśli nie – to proszę o uzupełnienie badań. Po dokładnym zważeniu oceniam jego kondycję (Body Condition Score) i stan umięśnienia. Następnie przeprowadzam wywiad żywieniowy. Wypytuję o to, co je i jak je kot, jak często je, o jaREKLAMA
Kot
Monika Sak – technolog w firmie Certech Zdrowe i aktywne koty zwykle nie mają problemów z apetytem, bywają wybredne, ale to zupełnie inna kwestia. Świadomy opiekun powinien odróżniać kaprysy od prawdziwych problemów związanych ze zmniejszeniem lub utratą łaknienia. Koci apetyt zależy od kilku czynników: wieku i związanego z nim tempa metabolizmu, pory roku, aktywności, predyspozycji genetycznych oraz stanu zdrowia. Powodem do niepokoju jest przedłużające się zmniejszone łaknienie oraz znaczna (ok. 10%) utrata masy ciała. Najczęstszymi tego przyczynami są: choroby, osłabienie zmysłu węchu towarzyszące starzeniu, sytuacje stresowe oraz karma nieatrakcyjna pod względem smakowym i zapachowym. W takiej sytuacji należy udać się do lekarza weterynarii, który stwierdzi, czy brak apetytu u kota ma podłoże medyczne. Aby zapobiec problemom z utratą łaknienia, powinniśmy dbać o jego dietę. Tak aby była urozmaicona i zachęcająca do jedzenia, zawsze świeża i właściwie zbilansowana. W tym miejscu warte uwagi są 100 g saszetki Super Benek Super Chunks w sześciu smakowitych wariantach, dedykowane zarówno juniorom, jak i dorosłym kotom. Obecnie dostępne także w pięciopakach.
kich porach, jak wygląda sprawa wypróżnień oraz wymiotów. Dopytuję o przysmaki – ich ilość i co dokładnie kot dostaje. Często już na tym etapie udaje się wyłapać pewne błędy, które można skorygować. Niestety, zdarza się, że koty otyłe są często postrzegane przez opiekunów jako prawidłowo zbudowane. Stąd bierze się przekonanie, że mruczek za mało je, a tak naprawdę on nie może już więcej i nawet nie chce. Także trzeba realnie ocenić i obliczyć zapotrzebowanie energetyczne danego zwierzęcia i zestawić to z tym, ile kalorii dziennie przyjmuje.
Neofobia Omawiając kocie wybrzydzanie, trzeba przyjrzeć się zjawisku neofobii. Jest jednym z mechanizmów selekcji pokarmu. Zwierzę unika ryzyka zjedzenia nowej, nieznanej karmy i odmawia jej spożycia. Neofobia jest częściej spotykana u kotów niż u psów. Dlatego tak ważne jest, aby gdy kot jest młody, nauczyć go prawidłowego żywienia – im kot starszy, tym większe to może być wyzwanie. Mając świadomość, że kot może mieć problem ze zmianami w diecie, człowiek podchodzi do tematu spokojniej i stopniowo przestawia zwierzę. Bardzo istotne jest mówienie o tym, jakie można napotkać trudności przy kocich wybrzydzaczach. W celu zminimalizowania ryzyka powstania niechęci do jedzenia pamiętajmy, żeby nie zmuszać kota do jedzenia, gdy ma nudności lub odwraca się od karmy. Nic na siłę. Nie należy
46
także wprowadzać nowej diety podczas pobytu kota w lecznicy oraz gdy występują objawy chorobowe. Dlaczego? Ponieważ kot powiąże sytuację stresową i objawy choroby z nowym pokarmem. Jest to przepis na porażkę. Czasem koty mogą się bać próbowania nowych rzeczy, więc kupowanie coraz to różnych produktów może nasilać, zamiast rozwiązywać problem wybiórczego jedzenia. Wprowadzanie zdrowszej diety lub poszukiwanie nowych smaków wymaga więc spokoju i czasu. Nie ma tutaj reguły, część kotów potrafi za to wybrzydzać, jeśli znudzi im się dany smak – tak, taki problem też występuje.
Karmienie w grupach wielokocich Niektóre koty są wyjątkowo wrażliwe na swoje otoczenie. Relacje społeczne z innymi kotami, a także lokalizacja misek z karmą i wodą oraz zmiana podawanego pokarmu mogą skutkować odmową jedzenia. Ważne jest, aby w grupach wielokocich – czyli gdy w domu jest więcej niż jeden kot, przyjrzeć się, czy podłoże niejedzenia nie ma przyczyny behawioralnej. Poczucie zagrożenia podczas spożywania posiłku wpływa na zdrowie i zachowanie kota. Dla nieśmiałych kotów optymalne będzie wyznaczenie spokojnego i ustronnego miejsca, gdzie mogą spokojnie zjeść posiłek. Warto wiedzieć, że chroniczny stres wiąże się z nasilaniem wydzielania kwasu żołądkowego przy jed-
noczesnym zmniejszeniu wydzielania śluzu oraz dopływu krwi do naczyń jelit! Może to doprowadzić do uszkodzenia błony śluzowej żołądka!
Starzenie się organizmu… Ogromny wpływ na apetyt mogą mieć również zmiany fizjologiczne, zwłaszcza u starzejących się kotów. Obejmują one chociażby osłabienie węchu, a zapach pokarmu jest dla kotów bardzo istotny. Mogą pojawiać się problemy z trawieniem białek, tłuszczów. Zapotrzebowanie energetyczne zwierzęcia również się zmienia. Warto więc pamiętać o tym, że nasz futrzasty przyjaciel się starzeje. Może też mieć braki w uzębieniu, które utrudniają przyjmowanie pokarmu. U starszych kotów korzystnie może działać podgrzewanie posiłku, co wspomoże ich osłabiony węch.
Co robić, kiedy kot odmawia jedzenia? Jeżeli problemem nie jest zdrowie ani zmiany spowodowane wiekiem, to u kotów ze zmniejszonym łaknieniem należy dokładnie przeanalizować menu i ilość przysmaków oraz jakość pokarmu i zachowanie zwierzęcia. Jeśli zwierzę ma karmę w stałym dostępie, to należy z tego zrezygnować i podawać posiłki o regularnych porach. Pokarm będzie atrakcyjniejszy, gdy nie będzie ciągle leżał w misce i będzie podawany na świeżo.
Zabawa z kotem przed posiłkiem też jest często pomocna, gdyż imituje naturalne zachowanie kota – najpierw pogoń za ofiarą, a potem zaspokojenie posiłkiem. Wszelkiego rodzaju dosmaczacze również będą naszym wsparciem. Wiele kotów lubi dodatek wszelkiego rodzaju aromatycznych sosików, np. z karm filetowych. Czasem pomaga dolanie niewielkiej ilości wywaru z gotowania mięsa (bez kości, bez żadnych przypraw). Można taki wywar zamrozić w foremkach do lodu, aby móc z niego wygodnie korzystać przy dosmaczaniu karmy i zachęcaniu zwierzęcia. Wystarczy go tylko leciutko podgrzać, tak aby uwolnił swój zapach. Przy kotach, które przestawiamy z suchej karmy na mokrą często pomaga zmielenie suchej karmy na pył i posypywanie nią mokrej karmy, którą wprowadzamy. Drożdże browarnicze nieaktywne, probiotyk przeznaczony dla kotów, spirulina – to dość często atrakcyjne dla kotów zachęty do jedzenia. Jednak nie ma żadnej gwarancji, co zadziała na na-
sze zwierzę. Musimy je obserwować, znamy je i wiemy, co jest dla niego superatrakcyjne i jeśli nie jest to produkt szkodliwy dla kotów, to możemy na czas przełamywania niechęci kota do pokarmu stosować go (jeśli nie ma przeciwskazań zdrowotnych). Jeżeli kot nie chce jeść mokrej karmy, to możemy spróbować z dietą BARF. Ciekawostka: moje doświadczenie wskazuje, że koty łatwiej przechodzą na dietę surową niż psy. Szczególnie te chore i starsze. Psom częściej trzeba dosmaczać posiłki! Zdecydowana większość moich kocich pacjentów ładnie wchodzi na dietę BARF, gorzej jest z karmami komercyjnymi. Są takie sytuacje, kiedy nie ma możliwości przejścia na dietę surową (np. brak możliwości ze strony opiekuna) i wtedy zdecydowanie ciężej pracuje się z przyzwyczajeniem kota do spożywania odpowiedniej ilości danej karmy niż z psem.
Podsumowanie Cierpliwość, łagodne podejście do zwierzęcia oraz dbałość o jego po-
Za kocie wybrzydzanie odpowiada wiele czynników, ale często to my, ludzie, sami generujemy sobie problem. Przekarmianie zwierzaka przekąskami, nieprawidłowe wdrażanie nowej karmy, zbyt szybkie zmiany w diecie kota. To, że nie dajemy kotu poczuć, że chciałby coś zjeść – bo ciągle podtykamy mu pod pyszczek coś nowego. Czy wiecie, że około 43% kotów w Polsce to zwierzęta mające nadmierną masę ciała? trzeby pomogą pracować z kocim niejadkiem. Należy zawsze mieć z tyłu głowy, że kot może nie jeść z powodów zdrowotnych, oraz to, że kotów nie głodzimy. Powodzenia! REKLAMA
Pies i kot
„Tarcza przeciwpasożytnicza” Jak działają produkty „na kleszcze”? Czy zdarzyło się Wam, że klient zakwestionował skuteczność działania kupionego wcześniej preparatu przeciwko pasożytom zewnętrznym bo, mimo jego zastosowania, „znalazł na psie kleszcza”? To bardzo możliwe, bowiem większość opiekunów psów i kotów jest święcie przekonana, że stosowane przez nich, powszechnie dostępne w sprzedaży krople spot-on, obroże, spraye i pianki przeciwpasożytnicze mają za zadanie wyłącznie odstraszać kleszcze i innych niechcianych „pasażerów na gapę” zagrażających ich pupilom. Rzeczywiście, niektóre preparaty faktycznie tak działają. Nie jest to jednak bynajmniej jedyny sposób. Wiele środków przeciwpasożytniczych nie odstrasza bowiem pasożytów, ale uniemożliwia im utrzymanie się na zwierzęciu lub pokonanie jego bariery skórnej. Oferując je, warto uświadomić to klientom, aby nie czuli się rozczarowani, znajdując wędrującego po sierści zabezpieczonego psa kleszcza, chociaż ten ostatni – tak naprawdę – nie będzie w stanie zaszkodzić ich pupilowi...
Bogactwo wyboru Klienci sklepów zoologicznych poszukujący skutecznego zabezpieczenia swoich pupili przed ektopasożytami mają obecnie do wyboru szeroką gamę produktów w postaci kropli spot-on, obroży przeciwpasożytniczych, sprayów i pianek. Każda z tych form ma swoje wady i zalety i doskonale sprawdza się w przypadku określonej grupy pupili. Krople są uniwersalne (można aplikować je zwierzakom praktycznie wszyst-
48
kich ras) i działają do kilku tygodni. Zawierają substancje czynne, które przenikają przez skórę psa czy kota, pozostają w jego organizmie (m.in. w podskórnej warstwie tkanki tłuszczowej oraz w mieszkach włosowych) i zabezpieczają go niejako „od środka”. Wykazują zatem działanie systemiczne. Obroże zdecydowanie lepiej sprawdzają się w przypadku psów i kotów gładkowłosych, ale zachowują swoje właściwości przez wiele miesięcy, co jest bardzo wygodne dla opiekuna. Pod względem „technicz-
nym” dzielą się na żelowe i proszkowe. Umieszczone na szyi zwierzęcia, regularnie uwalniają kolejne dawki substancji czynnych. Spraye i pianki działają najkrócej, więc trzeba je regularnie dozować – pod względem ekonomicznym są dobrym rozwiązaniem dla właścicieli większej liczby pupili. W ofercie sklepów zoologicznych znajdują się również szampony przeciwpchelne, bardzo często bazujące na naturalnych substancjach, takich jak choćby wyciąg z miodli indyjskiej.
mgr farm. Łukasz Sitek Kierownik Hurtowni Beaphar www.beaphar.com/pl-pl
Jak każdego roku przełom maja i czerwca to okres znacznego ocieplenia, a co za tym idzie – wzrost aktywności pasożytów zewnętrznych, zagrażających zarówno nam, jak i naszym psom czy kotom. Najczęściej spotykanymi w naszej strefie klimatycznej są kleszcze i choć nie wszystkie przenoszą choroby, to przez ekspertów są uznawane za jedne z najniebezpieczniejszych. Właśnie dlatego koniec wiosny powinien zostać odpowiednio wykorzystany celem zabezpieczenia naszych zwierząt przed infekcją wspomnianymi pasożytami. Firma Beaphar w swojej ofercie posiada preparaty należące do czterech grup: preparaty naturalne, preparaty działające w oparciu o zjawiska fizyczne, produkty lecznicze weterynaryjne oraz preparaty biobójcze. Pierwszą grupą preparatów są produkty naturalne. Do nich zaliczamy przede wszystkim obroże BEA dla psa i kota. Obroże ochronne zawierają wyjątkowo aromatyczną kompozycję naturalnych olejków, które skutecznie zniechęcają kleszcze i pchły do przebywania w otoczeniu zwierzęcia. Drugą grupą są preparaty działające w oparciu o zjawiska fizyczne. Do nich zaliczamy linię Vermicon. W jej skład wchodzą: krople dla psa lub kota, szampon dla psa lub kota oraz spray dla psa i kota. Substancją czynną tej linii jest dimetikon, który w sposób czysto fizyczny unieruchamia kleszcze i roztocza. Tworzy on powłokę ochronną, działającą niczym „lepka pułapka” na pasożyty. Trzecią grupą są produkty lecznicze weterynaryjne o kategorii dostępności OTC. Do tej grupy zaliczamy krople Fiprotec Spot-On oraz Canishield obrożę w rozmiarze S/M dla psów małych i średnich oraz L dla psów dużych. Krople Fiprotec dzięki substancji aktywnej – fipronilowi skutecznie chronią nawet najwrażliwsze zwierzęta z alergicznym pchlim zapaleniem skóry. Należy również wspomnieć, że skutecznie likwidują pchły jeszcze przed złożeniem przez nie jaj oraz kleszcze, zanim mogłyby stać się źródłem zakażenia chorobami odkleszczowymi. Obrożę Canishield zawierającą w swym składzie substancję aktywną deltametrynę dodatkowo charakteryzuje wygoda w stosowaniu oraz długa skuteczność działania, sięgająca aż sześciu miesięcy. Czwarta grupa preparatów to produkty biobójcze. Zaliczamy do niej obrożę biobójczą Permecta, zawierającą w swym składzie substancję aktywną permetynę. Permecta eliminuje kleszcze i pchły oraz niweluje możliwość zarażenia przenoszonymi przez nie chorobami. Produkt jest łatwy i bezpieczny w stosowaniu oraz przede wszystkim wodoodporny. Powyższe preparaty są skutecznymi i sprawdzonymi środkami do walki z kleszczami i pchłami. Zostały dokładnie sprawdzone przez naszych pracowników oraz klientów. Należy pamiętać, że odpowiednia profilaktyka infekcji kleszczami jest zarazem najtańszą, najlepszą i najbezpieczniejszą metodą leczenia.
Nie tylko odstraszają... Pod względem sposobu działania preparaty przeciwpasożytnicze (a dokładniej – zawarte w nich substancje czynne odpowiadające za działanie danego produktu) można podzielić na trzy podstawowe grupy: substancje o działaniu bójczym – powodują zabicie pasożytów, blokując lub zakłócając ich procesy fizjologiczne. Działają głównie na kleszcze i pchły (różne stadia rozwojowe). W przypadku kleszczy bardzo często zaczynają działać dopiero w momencie, gdy pajęczak zaczyna „wwiercać się” w skórę pupila. Proces ten jest stosunkowo długotrwały i zajmuje kleszczowi nawet 36 godzin. Pod względem „technicznym” przypomina to nieco drążenie studni. W tym czasie pasożyt nie ma jeszcze kontaktu z krwią ani innymi płynami ustrojowymi, jest więc całkowicie niegroźny dla pupila. Podczas przegryzania się przez skórę do organizmu kleszcza dostają się substancje aktywne z preparatu, które sprawiają, że zagłębia się w tkanki coraz wolniej, aż wreszcie obumiera. W rezultacie opiekun często znajduje na psie czy kocie martwego, słabo zakotwiczonego w skórze, jakby zmumifikowanego kleszcza. Jak już wspomnieliśmy, takie znalezisko często bywa przyczyną jego konsternacji i niezadowolenia. No bo jak to? Wydał kilkadziesiąt złotych na skuteczny w myśl zapewnień sprzedawcy środek, a tu kleszcz na zwierzaku, i to w dodatku WGRYZIONY! Niejednokrotnie bywa to przyczyną nieuzasadnionych reklamacji, a w najlepszym razie powoduje spadek zaufania do danego preparatu. Aby tego uniknąć, już w momencie
sprzedaży warto uświadomić kupującego, jak działa wybrany przez niego (lub polecany przez nas produkt). Podkreślmy, że kleszcz – dopóki całkowicie nie przegryzie się przez skórę pupila – w niczym mu nie zagraża, zaś po obumarciu sam odpadnie ze skóry nawet, jeśli go nie zauważymy. Martwe pasożyty na psie nie świadczą zatem o nieskuteczności preparatu, wręcz przeciwnie – potwierdzają jego doskonałe działanie jako skutecznej „tarczy przeciwpasożytniczej”; substancje o działaniu odstraszającym (repelentnym) – to rozmaite związki, których zapach ma odstraszać pasożyty, w tym również owady latające (te ostatnie, takie jak komary czy meszki, mają zupełnie inną budowę aparatu gębowego niż kleszcze i na ogół błyskawicznie pokonują barierę skórną zaatakowanego zwierzęcia, tym samym substancja czynna w preparacie nie ma możliwości ich zabicia, zanim zdążą napić się krwi). Wydzielają woń odbieraną przez psich i kocich „pasażerów na gapę” jako wysoce nieprzyjemną (chociaż z punktu widzenia człowieka wcale nie musi ona taka być). Na tej zasadzie działają m.in. wyciągi roślinne zawarte w tzw. preparatach naturalnych, jak obroże czy szampony. Obok wspomnianej już miodli indyjskiej stosuje się w nich m.in. czystek kreteński oraz rozmaite olejki, takie jak olejek goździkowy, cytronelowy, z drzewa herbacianego, trawy cytrynowej, mięty pieprzowej, słodkich migdałów. Substancje te sprawiają, że pasożyty unikają zabezpieczonego nimi zwierzęcia. Są również wykorzystywane w środkach do zabezpieczania otoczenia pupila: legowisk, kojców;
49
Pies i kot substancje działające na podstawie zjawisk fizycznych – ciekawą alternatywę stanowią preparaty oparte na substancjach aktywnych, które powstrzymują pasożyty w sposób mechaniczny, na zasadzie wytwarzanej na skórze i sierści pupila bariery fizycznej, niemożliwej do sforsowania. Z reguły są one całkowicie nietoksyczne. Powodują zmniejszenie napięcia powierzchniowego na skórze, przez co pasożyt nie jest się na niej w stanie utrzymać. Mogą również tworzyć na skórze lepką dla pasożyta powłokę, która powoduje jego unieruchomienie. Co bardzo ważne – jedna i ta sama substancja czynna zawarta w preparacie może wykazywać odmienny sposób działania w zależności od danej grupy pasożytów i np. działać bójczo na pajęczaki (w tym kleszcze), ale repelentnie na owady. Producenci preparatów przeciwko pasożytom zewnętrznym w pogoni za idealnym, wszechstronnie działającym produktem bardzo często stosują obecnie środki zawierające więcej niż jedną substancję czynną. Podnosi to skuteczność ich stosowania i sprawia, że zabezpieczają czworonożnych pupili nie tylko przed kleszczami i pchłami, lecz także licznymi innymi „pasażerami na gapę”.
Substancje czynne Jakie substancje czynne są stosowane w nowoczesnych preparatach przeciwko kleszczom i innym pasożytom zewnętrznym zwierząt domowych i jaki jest sposób ich działania? Oto najpopularniejsze z nich (w kolejności alfabetycznej): dimetikon – to bezbarwny, nielotny i obojętny olejek silikonowy. Jest wytwarzany na bazie krzemionki. Występuje w różnych wariantach lepkości. Skutecznie chroni zwierzę przed ektopasożytami, stanowiąc dla nich barierę fizyczną. Zmniejsza napięcie powierzchniowe skóry, tworząc na niej delikatny film, co utrudnia pasożytom poruszanie się po zwierzęciu i powoduje ich unieruchomienie. Dodatkowo dimetikon wykazuje działanie kosmetyczne i pielęgnuje sierść;
fipronil – organiczny związek chemiczny, pochodna fenylopirazolu. Jest insektycydem (środek owadobójczy) i akarycydem (do zwalczania pajęczaków – w tym kleszczy i roztoczy). Charakteryzuje się znaczą stabilnością chemiczną. Jest słabo rozpuszczalny w wodzie, zaś dobrze w rozpuszczalnikach organicznych. Zarówno sam fipronil, jak i jego metabolit (sulfon fipronilu) działa (w odpowiedniej dawce) w kanałach jonowych (błonowych) odpowiedzialnych za transport jonów chloru bramkowanych neuroprzekaźnikiem GABA (kwas gamma-aminomasłowy). Działa również w kanałach bramkowanych Glu (kwasem glutaminowym) – to specyficzne kanały występujące tylko u owadów. Zablokowany zostaje pre- i postsynaptyczny transport jonów chlorkowych przez błony komórkowe. Dochodzi do silnego pobudzenia neuronalnego i śmierci owada. Ilość substancji czynnej jest inna w preparatach dla psów i kotów. Fipronil stosowany na skórę rozprzestrzenia się przez gradient stężeń w warstwie tłuszczowej skóry i do mieszków włosowych. Wchłanianie następuje w stopniu umiarkowanym bądź niskim. Głównym metabolitem fipronilu w skórze i sierści psa jest jego pochodna sulfonowa. UWAGA! PREPARATÓW Z FIPRONILEM NIE WOLNO STOSOWAĆ U KRÓLIKÓW!!!; flumetryna – syntetyczny pyretroid o działaniu bójczym. Jest wysoce skutecznym akarycydem. Działa na kanały sodowe (podobnie jak permetryna). Długotrwałe otwarcie kanałów sodowych powoduje napływ jonów sodu do włókna nerwowego, zaburza przewodzenie bodźców. Pod działaniem flumetryny samice kleszczy składają jaja o nieprawidłowym wyglądzie (efekt sterylizujący). Flumetryna ma działanie odstraszające – zapobiega żerowaniu kleszczy; geraniol – naturalny organiczny związek chemiczny z grupy alkoholi terpenowych spotykany m.in. w olejkach eterycznych (m.in. w olejku różanym, pelargoniowym i cytrynowym). Wykazuje działanie odstraszające wobec kleszczy i owadów, a także świerzbowców i ni-
Mieszko Olszewski
Senior Brand Manager Bayer Sp. z o.o. www.bayer.com.pl
Pasożyty, takie jak pchły, kleszcze i owady latające potrafią nie tylko skutecznie uprzykrzyć życie. Ich ukąszenia mogą również wywoływać reakcje alergiczne i zapalenie skóry oraz prowadzić do wtórnych infekcji bakteryjnych. Niektóre z tych natrętnych stworzeń przenoszą także choroby i inne pasożyty, takie jak Dirofilaria repens. Jednym z dostępnych na rynku środków zapobiegawczych są krople Advantix spot-on, roztwór do nakrapiania. Zawarte w preparacie substancje czynne zabijają pchły i kleszcze, które wejdą z nimi w kontakt. Ale Advantix działa również odstraszająco i nie dopuszcza do wczepienia się kleszczy w skórę psa, a tym samym zmniejsza ryzyko zarażenia groźnymi chorobami przenoszonymi przez te pasożyty, takimi jak: babeszjoza, borelioza, anaplazmoza. Ponadto krople działają również odstraszająco na komary oraz inne muchówki, jak np. bolimuszki, muchy piaskowe. Chociaż większość ugryzień komarów jest nieszkodliwa, to jednak problem stanowią przenoszone przez komary choroby, takie jak leiszmanioza czy dirofilarioza sercowo-płucna oraz skórna. Preparat podaje się punktowo, a sam zabieg jest bardzo prosty. Advantix działa nawet wtedy, gdy pies zmoknie. Jest prostym rozwiązaniem w walce z pasożytami, a jego regularne stosowanie zapewni Twojemu psu bezpieczeństwo przez całe życie. Szczegółowe informacje znajdują się w ulotce dołączonej do preparatu. L.PL.MKT.AH.05.2020.0346
50
Michalina Futkowska
Właścicielka firmy Doganica www.doganica.com
Sezon na kleszcze to zmora każdego właściciela czworonoga. Im łagodniejsza zima, tym większe zagrożenie dla naszych pupili, jakie stanowią te pajęczaki. Bardzo ważnym punktem w pielęgnacji zwierząt jest skuteczna ochrona przed pasożytami. Oprócz środków o długim czasie działania warto wspomagać się naturalnymi preparatami, takimi jak spraye do sierści, o działaniu odstraszającym. Oferujemy naturalny spray TickOut, którego zapach nie jest tolerowany przez takie pasożyty, jak kleszcze, pchły, komary czy muszki. TickOut stworzony jest na bazie wody. Jego pH jest odpowiednie dla skóry psów oraz kotów. Zalecamy stosowanie preparatu, każdorazowo przed wyjściem na spacer, jako dodatkowa ochrona przed kleszczami.
cieni. Stosowany m.in. w naturalnych obrożach przeciwpasożytniczych; imidaklopryd – insektycyd z grupy neonikotynoidów. Zwalcza wszystkie formy rozwojowe pcheł. Posiada wysokie powinowactwo z nikotynoergicznymi receptorami acetocholinowymi w postsynaptycznym obszarze ośrodkowego układu nerwowego owadów. Dzięki temu przewodnictwo zostaje zahamowane i zachodzi śmierć pasożyta. Wykazuje minimalną aktywność farmakologiczną u ssaków (nie przekracza bariery krew – mózg). Połączenie imidakloprydu i permetryny/flumetryny wykazuje spotęgowane działanie bójcze wobec owadów, roztoczy oraz repelentne (wobec kleszczy – zapobiegające żerowaniu; i owadów latających). Działanie aktywacyjne imidakloprydu wobec splotów nerwowych stawonogów zwiększa działanie permetryny. Podobne synergistyczne działanie odnotowano dla zestawienia permetryny z proposkurem (za pośrednictwem działania receptorów muskarynowych); permetryna – syntetyczny pyretroid o działaniu bójczym (pochodna naturalnej pyretryny, alkaloidu z chryzantemy – złocienia). Jest neurotoksyną. Zaburza działanie kanałów sodowych u bezkręgowców, ale i u kręgowców. Zarówno przez aktywację (pobudzenie błony postsynaptycznej), jak i inaktywację kanałów – co daje stany stałego pobudzenia. Opóźnia repolaryzację neuronów. Pasożyt dostaje drgawek, silnie reaguje na bodźce i umiera. Wchłanianie systemowe jest słabe. Perme-
tryna łatwo ulega biodegradacji. UWAGA! PREPARATÓW Z PERMETRYNĄ NIE WOLNO STOSOWAĆ U KOTÓW – POWODUJĄ U NICH CIĘŻKIE ZATRUCIA!!! propoksur – jest pochodną kwasu karbaminowego. Blokuje aktywność acetylocholinoesterazy, w wyniku czego wzrasta ilość endogennej acetylocholiny w synapsie zakończeń włókien nerwowych. Składnikiem działającym na pchły jest (S)-Metopren, analog hormonu juwenilnego. Jest on regulatorem wzrostu owadów (IGR) – hamuje rozwój niedojrzałych stadiów rozwojowych. Może przenikać do jaj pcheł lub przez kutikulę do osobników dorosłych i wczesnych stadiów rozwojowych (poczwarki, larwy). Metropren rozkłada się w znacznym stopniu do dwutlenku węgla i octanu.
O czym jeszcze poinformować klienta? Sposób działania preparatu przeciwpasożytniczego to nie jedyna kwestia jego stosowania nieoczywista dla wielu klientów. Dlatego oferując takie preparaty, ZAWSZE warto poinformować kupującego o kilku sprawach związanych z bezpieczeństwem i skutecznością ich stosowania. Oto najważniejsze z nich: Stosuj preparaty przeciwpasożytnicze WYŁĄCZNIE ZGODNIE Z ICH PRZEZNACZENIEM! Wiele produktów w pełni bezpiecznych dla psów może być toksycznych dla kotów (patrz: permetryna)! Nie wszystkie preparaty nadają się też dla szczeniąt/kociąt oraz suk/kotek ciężar-
nych i karmiących. Zanim zastosujesz preparat, uważnie przeczytaj zalecenia producenta! Aplikując zwierzęciu preparat, postępuj zgodnie z instrukcją producenta, zwłaszcza jeśli chodzi o jego dawkowanie oraz postępowanie z pupilem bezpośrednio po tym zabiegu (np. zalecenia co do unikania przez jakiś czas kąpieli i bezpośredniego kontaktu np. z małymi dziećmi). Pamiętaj, że nie wszystkie preparaty zaczynają działać od razu po ich zaaplikowaniu. Często musi upłynąć np. 24–48 godzin od ich podania. W przypadku kropli spot-on nie dziel większej dawki na kilka zwierzaków (np. fiolki dla dużego psa na kilka mniejszych). Bardzo łatwo wtedy przedawkować środek, co może zaszkodzić zwierzęciu! To właśnie dlatego producenci oferują różne wersje (dawki) kropli dedykowane dla zwierząt małych, średnich i dużych. Pamiętaj o REGULARNYM podawaniu preparatu zgodnie ze wskazówkami jego producenta. Tylko takie postępowanie zapewni Twojemu pupilowi skuteczną i permanentną ochronę! Nie lekceważ problemu pasożytów, w tym najgroźniejszych dla zdrowia pupila kleszczy. Pajęczaki te występują dzisiaj praktycznie wszędzie, nawet w miastach i są aktywne przez cały rok. W tym roku, ze względu na brak zimy, może być ich szczególnie dużo. Wiele z nich przenosi bardzo niebezpieczne dla zwierząt choroby. Ich leczenie nie zawsze kończy się sukcesem i bywa stosunkowo kosztowne. Zdecydowanie lepiej (i taniej!) jest więc zapobiegać, niż leczyć!
51
NIE STOSOWAĆ U KOTÓW! Advantix Spot-on (40 mg + 200 mg)/ 0,4 ml, roztwór do nakrapiania • Advantix Spot-on (100 mg +500 mg)/1 ml, roztwór do nakrapiania Advantix Spot-on (250 mg + 1250 mg)/2,5 ml, roztwór do nakrapiania • Advantix Spot-on (400 mg + 2000 mg)/4 ml, roztwór do nakrapiania Podmiot odpowiedzialny Bayer Animal Health GmbH, D-51368 Leverkusen, Niemcy Skład jakościowy i ilościowy substancji czynnych 1 pipeta 0,4 ml zawiera: Imidakloprid 40 mg, Permetryna 200 mg; 1 pipeta 1,0 ml zawiera: Imidakloprid 100 mg, Permetryna 500 mg; 1 pipeta 2,5 ml zawiera: Imidakloprid 250 mg, Permetryna 1250 mg; 1 pipeta 4,0 ml zawiera: Imidakloprid 400 mg, Permetryna 2000 mg. Wskazania lecznicze Zapobieganie i zwalczanie infestacji kleszczy (Ixodes ricinus, Rhipicephalus sanguineus, Dermacentor spp.) oraz pcheł (Ctenocephalides spp.) u psów, a także odstraszanie komarów i muchówek (Phlebotomus sp.). Przeciwwskazania Nie stosować u szczeniąt poniżej 7 tygodnia życia. Nie stosować u kotów. Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania. L.PL.MKT.AH.02.2020.0309
PCHŁY, KLESZCZE I KOMARY NIE MAJĄ SZANS.
Króliki i gryzonie
Bawełniak Oryginalne gryzonie cieszą się coraz większym zainteresowaniem klientów, dlatego zdecydowanie warto wprowadzać je do oferty sklepów zoologicznych. Jednym z takich egzotycznych przybyszów jest bawełniak – okazała „mysz” z Ameryki Północnej wyróżniająca się na tle innych drobnych gryzoni zarówno gabarytami, ciekawym wyglądem, jak i oryginalnymi zwyczajami.
54
Jan Wojtaszek
Właściciel firmy COMBOSS www.facebook.com/mr.white4pets
Klienci poszukujący artykułów zoologicznych, w tym także podłoży dla małych zwierząt domowych, coraz częściej zwracają uwagę na pochodzenie danego produktu. W kontekście ostatnich zawirowań tym bardziej warto zwrócić się w kierunku polskich producentów, wspierając polską gospodarkę i firmy dające pracę w naszym kraju. Wybór polskiego produktu nie musi przy tym oznaczać rezygnacji z innowacyjnych rozwiązań, wysokiej jakości czy dbałości o środowisko naturalne. W przypadku ściółek celulozowych marki „Mr.White” mamy gwarancję polskiego producenta, że otrzymamy wyrób spełniający oczekiwania najbardziej wymagających klientów.
Bawełniak szczeciniasty (Sigmodon hispidus) to przedstawiciel rodziny chomikowatych zamieszkujący oba kontynenty amerykańskie. Z wyglądu przypomina bardzo dużą mysz. Co więcej, doskonale nadaje się na nietypowego domowego pupila, ma bowiem umiarkowane wymagania i z jego pielęgnacją powinien sobie poradzić nawet początkujący miłośnik drobnych ssaków. Opisywany gatunek w krajowej nomenklaturze aż do 2015 r. nazywany był po prostu „bawełniakiem”. Jednak rewizja nazw przeprowadzona przez Muzeum i Instytut Zoologii PAN zmieniła jego miano na bawełniak szczeciniasty (w odróżnieniu od kilkunastu innych gatunków skupionych w obrębie rodzaju Sigmodon). Łacińska nazwa rodzajowa tego gryzonia pochodzi od charakterystycznego wzoru na zużytych koronach jego zębów trzonowych przypominającego grecką literę sigma (Σ).
S. toltecus i S. hirsutus), zewnętrznie jednak praktycznie nie różnią się od siebie (względnie różnice te są trudno zauważalne). Bawełniaki są bardzo elastyczne pod względem środowiskowym. Unikają jedynie terenów górskich i bezpośredniej okolicy nabrzeża oceanów. Preferują łąki, tereny ruderalne oraz chaszcze, zwłaszcza w pobliżu cieków wodnych i innych akwenów, ale doskonale adaptują się również do obszarów rolniczych, zamieszkując pola uprawne, plantacje i pastwiska. Szczególnie korzystne warunki znajdują na plantacjach trzciny cukrowej. Co ciekawe, stwierdzono, że samce są o wiele mniej wybredne „środowiskowo”, podczas gdy samice staranniej dobierają sobie miejsce do życia.
Gryzoń zza wielkiej wody
W wielu krajach bawełniaki mają status groźnych szkodników (zwłaszcza owoców, a szczególnie melo-
Groźny szkodnik
nów, oraz wspomnianej już trzciny cukrowej). Poza tym, występując masowo, mogą niszczyć umocnienia brzegów rzek (kopiąc w nich rowy). Przyczyniają się też do zmniejszania liczebności ptaków gniazdujących na ziemi, bowiem chętnie wyjadają z gniazd ich jaja. Z drugiej strony, stanowią bardzo ważny składnik diety wielu drapieżników, począwszy od gadów, przez ptaki drapieżne (w tym sowy), skończywszy na ssakach, zarówno dzikich (do pumy włącznie), jak i np. zdziczałych kotach domowych. Gryzonie te są w naturze bardzo liczne i nie grozi im wyginięcie (w Czerwonej Księdze nadano im status LC – czyli gatunku „najmniejszego zagrożenia”). W korzystnych warunkach (obfitość pożywienia) w niektórych latach pojawiają się masowo (gradacja). Z reguły jednak w takich przypadkach ich liczba w naturalny sposób szybko się zmniejsza, głównie na skutek chorób wynikających z przegęszczenia. Gryzonie te są również wektorem wielu chorób groźnych dla ludzi, w tym wścieklizny.
Bawełniak jest gryzoniem o stosunkowo dużym zasięgu geograficznym. Występuje zarówno w Ameryce Północnej, przez Amerykę Środkową, aż do północnej części Ameryki Południowej. Zasiedla obszar od Wirginii i Nebraski w Stanach Zjednoczonych po Kolumbię i Wenezuelę (a nawet – według niektórych źródeł – również po Peru i Ekwador). Spowodowało to wyodrębnienie się wielu podgatunków (nawet 25!), przy czym niektóre z nich, według ostatnich badań opartych na analizie materiału genetycznego, są nawet podnoszone przez część uczonych do rangi samodzielnych gatunków (Sigmodon hispidus sensu stricto,
55
Króliki i gryzonie Klient wraca po: karmę dla gryzoni, owady karmowe, siano, ściółkę bawełnianą, podłoże (trociny lub podłoże papierowe).
Wraz z bawełniakiem proponujemy: terrarium lub klatkę o długości min. 80 cm, drewniany domek, gałęzie, duży kołowrotek o pełnej bieżni, drewniane zabawki dla gryzoni, poidło smoczkowe, miski na pokarm.
Portret bawełniaka Bawełniak to całkiem spory gryzoń – dorasta do 200, a wyjątkowo nawet do 240 mm długości. Do tego dochodzi ogon osiągający od 87 do 122 mm (ogon jest jednak stosunkowo łamliwy i często bywa uszkodzony – krótszy). Masa ciała wyrośniętego osobnika może przekraczać 220, a nawet 250 g (zwłaszcza w przypadku samców). Głowa i tułów są pokryte gęstym, dość twardym i szorstkim (stąd nowa polska nazwa) futerkiem koloru szarobrunatnego (na brzuchu jasnym). Zdarzają się również osobniki albinotyczne (jest to wynik mutacji). Ogon pozbawiony jest futra, porastają go rzadkie włosy i pokrywają drobne łuski. Całości opisu dopełniają nieduże, ciemne oczy oraz małe, okrągłe, bezwłose uszy. Gryzonia tego do chomików upodabnia obecność toreb policzkowych służących do przenoszenia pokarmu, jednak u bawełniaka są one stosunkowo niewielkie. Dymorfizm płciowy jest widoczny – samce są masywniejsze i większe, mają też potężniejsze tylne kończyny. Występuje u nich dobrze widoczna moszna, zaś otwory moczowo-płciowy i odbytowy leżą znacznie dalej od siebie niż u samicy. Poza tym już u kilkudniowych samców okolice moszny pokrywają ciemno pigmentowane
56
plamki. Samica ma z kolei pięć par dobrze widocznych sutków. Bawełniak jest zwierzęciem raczej nocnym (choć zarówno w naturze, jak i w hodowli bywa aktywny także w ciągu dnia – w hodowli zwłaszcza po przyzwyczajeniu). Dnie spędza w wykopanych przez siebie norach. Nory te są ulokowane stosunkowo płytko pod ziemią (zwykle kilkanaście centymetrów), ale mogą ciągnąć się na wiele metrów i tworzyć rozbudowany labirynt. Gryzonie te chętnie anektują również nory innych zwierząt. W centralnej części nory budują wygodne gniazdo wyścielone miękkimi trawami – zdarza się również, że jest ono zlokalizowane ponad gruntem, np. wśród głazów, pod leżącymi pniami drzew). Samce są zdecydowanie terytorialne i strzegą swojego rewiru przed innymi samcami swego gatunku, a nawet przed myszami i pozostałymi drobnymi gryzoniami. Pozostają aktywne przez cały rok – nie hibernują w czasie chłodów. W poszukiwaniu pokarmu bawełniaki przemierzają teren, potrafią również niezbyt sprawnie wspinać się na niewysokie krzewy. Są dobrymi pływakami i bez problemu mogą pokonać strumień lub większą kałużę. Z uwagi na dużą liczbę wrogów naturalnych na wolności rzadko żyją dłużej niż 12 miesięcy. W niewoli, starannie pielęgnowane, mogą osiągnąć wiek pięciu i więcej lat.
Klatka lub terrarium Samce bawełniaków z uwagi na wspomnianą terytorialność należy pielęgnować pojedynczo, w parach (samiec plus samica) lub niewielkich haremach (samiec plus 2–3 samice). Jeśli nie zależy nam na rozrodzie tych gryzoni, można trzymać razem kilka samic (najlepiej z jednego miotu) bez samca. Dla bawełniaków nadaje się obszerna klatka lub duże terrarium. Pomieszczenie dla pary zwierząt powinno mieć co najmniej 80, a jeszcze lepiej 100 cm długości – dla haremu – min. 120 cm długości. Jeżeli decydujemy się na klatkę, powinna być bardzo solidna, zaś jej kuweta zabezpieczona przed ogryzaniem (pręty klatki sięgające dna wewnątrz kuwety). Bawełniaki mają bowiem bardzo ostre zęby i, niestety, lubią z nich korzystać. Jako substrat najlepiej sprawdzają się dobrej jakości, miękkie, niepylące trociny lub ściółka papierowa. Jej warstwa powinna mieć co najmniej 10 cm wysokości (zwierzak musi mieć możliwość swobodnego zakopania się w ściółce), dlatego dobrze, jeśli kuweta klatki jest stosunkowo wysoka (zapobiega to wysypywaniu ściółki na zewnątrz). Dodatkowym wyposażeniem klatki powinny być: drewniany domek, gałęzie oraz – podobnie jak dla szczurów czy chomików – kartonowe rurki, pudełka i inne przedmioty imitujące
nory. W pomieszczeniu można też umieścić duży kołowrotek o pełnej bieżni oraz drewniane zabawki dla gryzoni (głównie do ogryzania). Do wyścielenia domku (budowy gniazda) najlepiej sprawdza się zwykłe siano – można też zaproponować bawełniakom nomen omen... bawełnianą wyściółkę dla gryzoni. Oczywiście w pomieszczeniu nie może zabraknąć dużego poidła smoczkowego (gryzonie te sporo piją) oraz misek na pokarm.
Czy można oswoić bawełniaka? Niestety, w przeciwieństwie np. do szczurów, bawełniaki raczej słabo się oswajają i nie nawiązują kontaktu z opiekunem. Potrafią przy tym boleśnie ugryźć. Zdecydowanie nie nadają się więc jako „zwierzątka dla dzieci”. Aby uniknąć kontaktu z zębami, w celu przeniesienia pupila najlepiej zagonić go ostrożnie do kryjówki (np. wstawionego do klatki pudełka lub transporterka), ewentualnie chwycić delikatnie palcami za skórę na karku. Uwaga! Gryzoni tych absolutnie nie wolno łapać za ogon, który, jak już wspomniano, jest kruchy i łamliwy.
Co je bawełniak? Bawełniak jest gryzoniem wszystkożernym, ale z przewagą w diecie składników roślinnych. W naturze żywi się głównie zielonymi częściami roślin, a także nasionami i owocami. Poza tym poluje na owady i inne bezkręgowce oraz pożera znalezione w gniazdach ptasie jaja i pisklęta. W hodowli można podawać mu gotowe karmy dla gryzoni (np. dla chomików), niewielkie ilości owoców i warzyw, a także owady karmowe (świerszcze, szarańczę). Bawełniaki są bardzo żarłoczne i potrzebują dość znacznych ilości pożywienia. Piją też sporo wody i są nieodporne na jej brak (dlatego należy dbać, aby poidło nigdy nie było puste, a w przypadku dłuższej nieobecności w domu umieścić w pomieszczeniu tych gryzoni dodatkowe poidło – zwłaszcza w czasie upałów). Niestety, bawełniaki wydalają także dużo moczu, dlatego podłoże w ich klatce/terrarium należy dość często wymieniać.
Samce bawełniaków z uwagi na ich terytorialność należy pielęgnować pojedynczo, w parach (samiec plus samica) lub niewielkich haremach (samiec plus 2–3 samice). Jeśli nie zależy nam na rozrodzie tych gryzoni, można trzymać razem kilka samic (najlepiej z jednego miotu) bez samca.
Lepszy od... królika Bawełniaki są niekwestionowanymi rekordzistami, jeśli chodzi o tempo rozrodu. Pod tym względem zdecydowanie biją na głowę słynące wszak z doskonałej rozrodczości króliki. Ciąża trwa u nich 27 dni. Zbliżający się poród zwiastują nabrzmiałe i wyraźnie pociemniałe sutki samicy. Przyszłą matkę przed porodem należy oddzielić od samca (jeśli przebywa z nią w jednym pomieszczeniu). Samica rodzi przeciętnie 5–6 młodych (ale rekordowo może być ich i 15), które pierwsze dni spędzają razem z matką w gnieździe. Podobnie jak np. u świnek morskich maluchy są niemal od razu bardzo sprawne – przychodzą na świat pokryte futerkiem, bardzo szybko
otwierają oczy, a już po kilku dniach zaczynają interesować się pokarmem stałym. Matka bardzo troskliwie się nimi opiekuje. Młode samice w naturze już w wieku 40 dni mogą wydać własne potomstwo (w hodowli rozmnażanie tak młodych sztuk nie jest oczywiście polecane – zalecany minimalny wiek samicy przeznaczonej do rozrodu to około pięciu miesięcy). Może urodzić nawet do ośmiu miotów rocznie (w hodowli najlepiej ograniczyć się do 2–3 miotów – uwaga! u samic dzień po porodzie występuje tzw. ruja poporodowa i mogą ponownie zajść w ciążę!). W praktyce oznacza to, że para tych gryzoni w idealnych warunkach w ciągu roku może powiększyć liczebność populacji nawet do kilkunastu tysięcy sztuk! Ta niebywała płodność umożliwia im właśnie gradacyjne pojawy w naturze.
57
Akwarystyka
Suche – tak, sztuczne – nie! Nowoczesne pokarmy dla ryb akwariowych dr inż. Paweł Zarzyński
Gdy przed niemal 35 laty zakładałem swoje pierwsze akwarium, dostępne w sprzedaży pokarmy dla ryb akwariowych powszechnie określano mianem „sztucznych”. Miało to odróżniać sprzedawane w saszetkach czy pudełeczkach płatki i granulki od naturalnych karm dla ryb stosowanych przez ówczesnych doświadczonych akwarystów, takich jak poławiany w okolicznych stawach plankton czy inne bezkręgowce. Określenie „pokarmy sztuczne” do dziś pojawia się zresztą w literaturze akwarystycznej, tyle tylko, że obecnie praktycznie nie ma ono już racji bytu. Oferowane w sklepach komercyjne karmy dla ryb są bowiem wprawdzie suche (pomijając m.in. żele czy mrożonki), ale ze sztucznością nie mają już nic wspólnego. Do ich produkcji stosuje się bowiem naturalne składniki, a współczesne technologie pozwalają na ich obróbkę w taki sposób, aby komponenty te nie utraciły niczego ze swych właściwości odżywczych.
Suche? Nie od dziś! Co ciekawe, pierwsze pokarmy suche dla ryb akwariowych stosowano już w XIX w. Oczywiście podstawę diety mieszkańców akwarium
58
stanowiły wtedy wspomniane już żywe bezkręgowce (głównie plankton) odławiane w naturze. Pokarm ten miał jednak wiele wad – trudno go było przechowywać, zaś jego zdobywanie zimą i w czasie niepogody było mocno utrudnione i mało komfortowe. Z dawnych zapisków w prasie
codziennej i z pierwszych publikacji akwarystycznych wiemy, że hodowane wówczas złote rybki dodatkowo żywiono między innymi „mrówczymi jajami” (a dokładniej – poczwarkami mrówek) oraz pokruszonym opłatkiem. Oczywiście taki pokarm nie był dla nich odpowiedni i negatyw-
nie odbijał się na ich zdrowiu. Bardzo szybko nauczono się więc suszyć nadwyżki złowionego planktonu, głównie rozwielitek. W okresie międzywojennym w sklepach akwarystycznych były już dostępne specjalistyczne suche mieszanki karmowe dla ryb (świadczą o tym liczne reklamy zamieszczane w ówczesnej prasie akwarystycznej). Ich skład był oczywiście tajemnicą firmową, ale prawdopodobnie w większości bazowały one na rozmaitych suszonych bezkręgowcach. Przełom nastąpił w latach 50. za sprawą niemieckiej firmy Tetra, która wypuściła na rynek pierwszy w pełni wartościowy pokarm płatkowany dla ryb o nazwie Tetramin (produkowany zresztą po dziś dzień, oczywiście w zupełnie nowej formule). Od tamtego czasu na rynku pojawiły się tysiące różnych pokarmów. Z biegiem lat były one nieustannie ulepszane i z czasem zdominowały sposób karmienia ryb akwariowych. Są znacznie wygodniejsze w stosowaniu od pokarmów żywych czy mrożonych (nie mówiąc już o ich przechowywaniu) oraz zapewniają mieszkańcom akwarium zbilansowaną, zdrową dietę. W sprzedaży są pokarmy suche, akceptowane przez zdecydowaną większość ryb hodowanych w akwariach słodkowodnych. Systematycznie rośnie też wybór pokarmów dla ryb morskich, zaś nowoczesne produkty z tej rodziny są chętnie zjadane nawet przez gatunki, których
wykarmienie suchą karmą jeszcze przed 10 czy 15 laty uznawane było za niemożliwe.
Płatki, granulki i nie tylko Obecnie pokarmy suche stosowane w akwarystyce można podzielić na grupy zarówno pod względem sposobu, w jaki zostały uformowane, jak i pod względem przeznaczenia. I tak najczęściej stosuje się pokarmy w płatkach i granulkach, nieco mniej popularne są tabletki, tabletki samoprzylepne, tafelki oraz tzw. sticksy dedykowane głównie dla większych okazów. Nowość stanowią też karmy w postaci specjalistycznego żelu lub galaretki (również w formie DIY do it yourself – do samodzielnego sporządzania). Pod względem przeznaczenia stosowane w akwarystyce pokarmy można podzielić na „ogólne”, czyli dedykowane do szerokiego spektrum gatunków ryb. Takie „flagowe” wyroby ma w swojej ofercie każda firma produkująca pożywienie dla ryb. Wśród pokarmów ogólnych można wyróżnić m.in. pokarmy wieloskładnikowe, roślinne, wybarwiające, wysokobiałkowe. Stanowią doskonały wybór dla wszystkich posiadaczy tzw. akwarium ogólnego zasiedlonego standardowymi gatunkami ryb. A co jeśli akwarysta lubuje się w hodowli gatunków „niestandardo-
wych”? Specjalnie dla nich dedykowane są tzw. karmy specjalistyczne, czyli skierowane do konkretnych grup gatunków (np. zbrojniki roślinożerne, wszystkożerne pielęgnice z Malawi, duże drapieżniki), gatunków (np. dyskowce, bojowniki, gupiki), a nawet odmian (ras) danego gatunku (np. ryukin, oranda, ranchu). Ich skład jest ściśle dostosowany do wymagań tych ryb i uwzględnia ich specyficzne wymagania pokarmowe.
Trendy na rynku pokarmów dla ryb Przez długie dziesięciolecia chyba najważniejszym trendem kształtującym rynek pokarmów dla ryb było zapewnienie odpowiedniej jakości wody akwariowej. Nieprzypadkowo jeszcze stosunkowo niedawno jako jeden z głównych argumentów sprzedażowych karmy podawano informację, że „nie brudzi wody w akwarium”, „nie powoduje zmętnienia wody” albo „gwarantuje idealną czystość wody”. Wzięło się to stąd, że wiele pokarmów oferowanych w latach 80., a nawet później rzeczywiście nie spełniało tego warunku (do dziś pamiętam, jak zakupione przeze mnie w połowie lat 80. kolorowe granulki „mięsne” zabarwiały wodę na czerwonawo, a „roślinne” na zielonkawo ). W połączniu z niską wydajnością stosowanych wtedy filtrów akwariowych o zanieczyszczenie wody było więc nietrud-
Suche pokarmy są znacznie wygodniejsze w stosowaniu od żywych czy mrożonych (nie mówiąc już o ich przechowywaniu) oraz zapewniają mieszkańcom akwarium zbilansowaną, zdrową dietę. W sprzedaży są pokarmy suche, akceptowane przez zdecydowaną większość ryb hodowanych w akwariach słodkowodnych. Systematycznie rośnie też wybór pokarmów dla ryb morskich.
59
Akwarystyka
Dzisiaj zdecydowanie najsilniejszym trendem na rynku pokarmów dla ryb akwariowych jest podkreślanie naturalności oferowanych produktów oraz komponentów, z których zostały one wytworzone. Wiele firm dodatkowo podkreśla ich pochodzenie oraz jakość.
no. Dziś to już przeszłość – współczesne filtry zapewniają bowiem doskonałą jakość wody, zaś nowoczesne pokarmy dla ryb oferowane przez renomowanych producentów w najmniejszym nawet stopniu nie obniżają jej jakości (oczywiście, przy ich właściwym podawaniu). Dzisiaj zdecydowanie najsilniejszym trendem na rynku pokarmów dla ryb akwariowych jest podkreślanie naturalności oferowanych produktów oraz komponentów, z których zostały one wytworzone. Wiele firm dodatkowo podkreśla ich pochodzenie (np. składniki zwierzęce pozyskiwane są tylko z organizmów wodnych jako bardziej odpowiadających potrzebom żywieniowym ryb) oraz jakość (np. składniki roślinne pochodzą z upraw niemodyfikowanych genetycznie, upraw ekologicznych). W celu zaakcentowania potrzeby ochrony środowiska naturalnego podkreśla się, że ryby i inne organizmy wodne odławiane są metodami bezpiecznymi dla ekosystemów, w których żyją, lub pochodzą z hodowli fermowej. Silnym trendem jest też uzupełnianie karm w rozmaite naturalne dodatki funkcjonalne, pochodzące m.in. z glonów, drożdży czy roślin (ziół), mające regulować procesy fizjologiczne karmionych nimi zwierząt i poprawiać ich kondycję zdrowotną. W nowoczesnych karmach stosuje się też pre- i probiotyki. Kształtujące tę gałąź zoologii trendy są więc mniej więcej podobne do tych, które obserwujemy w segmencie karm dla psów, kotów i innych zwierząt towarzyszących.
Komponenty karm dla ryb Z czego wytwarza się nowoczesne karmy dla ryb akwariowych? Ich skład jest rzecz jasna tajemnicą producentów, jednak do podstawowych surowców używanych w procesie produkcji należą m.in.: składniki pochodzenia zwierzęcego: mięso ryb (zwykle w postaci mączki), często konkretnych gatunków, np. śledzi, białych ryb; skorupiaki (plankton, kryl, krewetki, kalanus, kiełż), mięczaki (np. kalmary, małże), larwy owadów, rureczniki, składniki roślinne: mączki zbożowe (z pszenicy, soi, kukurydzy), warzywa (m.in. papryka, zielony groszek, dynia, marchewka), glony, takie jak: chlorella (Chlorella vulgaris – zawiera bardzo dużo łatwo przyswajalnego białka, w tym liczne aminokwasy egzogenne, niezbędne dla ryb; poza
60
tym w jej składzie występuje chlorofil mający działanie detoksykacyjne, przeciwzapalne i bakteriobójcze); Ascophyllum nodosum (bardzo bogaty zarówno w makro-, jak i mikroelementy; poza tym zawiera liczne składniki, takie jak cytokininy, gibereliny, betainy, mannitol, kwasy organiczne i polisacharydy korzystnie wpływające na funkcjonowanie organizmu ryby); Laminaria digitata (odznacza się znaczną zwartością łatwo przyswajalnych białek, w tym aminokwasów egzogennych, mikroelementów i witamin; jest przy tym wysoce smakowity i chętnie zjadany przez rozmaite, nawet wybredne gatunki ryb); skalinek ostrogowaty (Lithothamnium calcereum – stanowi bardzo cenne źródło naturalnych związków mineralnych o bardzo wysokiej biodostępności, zwłaszcza wapnia i magnezu, ale również manganu, molibdenu, żelaza, fluoru, miedzi, fosforu, potasu, jodu, cynku, selenu i kobaltu; dodatkowo zawiera wiele witamin), spirulina (Arthrospira platensis) – cyjanobakteria występująca w słonych i słonawych wodach tropikalnych i subtropikalnych regionów świata. Do celów akwarystyki (a raczej – dietetyki – jest bowiem powszechnie wykorzystywana również w żywieniu ludzi) hoduje się ją na specjalnych fermach. Stanowi jeden z fenomenów przyrody. W suchej masie zawiera nawet cztery razy więcej białka niż mięso. Jest bogata w aminokwasy egzogenne, beta-karoten (ma go więcej niż marchew!), witaminy, zwłaszcza z grupy B, kwas gamma-linolenowy (który chroni układ krążenia) oraz mnóstwo minerałów (w tym mangan, magnez, potas i cynk). Działa wzmacniająco, stymuluje układ odpornościowy, usuwa zmęczenie, wykazuje właściwości antywirusowe, detoksykacyjne, a nawet hamuje wzrost komórek nowotworowych. Przede wszystkim jednak jest bardzo odżywcza i smakowita dla mieszkańców akwarium. Jej dodatek sprawdza się zwłaszcza w pokarmach dla ryb roślinożernych i częściowo roślinożernych, jak również dla krewetek.
Dodatki funkcjonalne Niezmiernie istotną funkcję w pokarmach dla ryb pełnią tzw. dodatki funkcjonalne, czyli składniki, które nie są wprawdzie absolutnie niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania i rozwoju ryb, ale zwiększają ich dobrostan, poprawiają wygląd, wzmacniają odporność i chronią przed chorobami. Wśród najczęściej stosowanych można wymienić:
Niemniej ważny niż dobór składników jest sposób produkcji pokarmów. Obecnie wykorzystuje się w tym celu technologie pozwalające na jak najkrótszą obróbkę termiczną w możliwie niskich temperaturach, co pozwala na zachowanie pełni ich walorów odżywczych. Dużą wagę przywiązuje się już do samego procesu przygotowania składników.
karotenoidy – to naturalne substancje powszechne w przyrodzie występujące w bakteriach, grzybach, glonach, roślinach wyższych i zwierzętach, z tym że te ostatnie nie są w stanie ich samodzielnie syntetyzować. Mówiąc wprost – aby zdobyć karotenoidy, zwierzęta muszą je zjeść. I to właśnie dzięki nim zyskują intensywniejsze ubarwienie. Dotyczy to również ryb, ale tylko tych o barwach „ciepłych”, a więc żółtych, pomarańczowych i czerwonych. Karotenoidy, kumulując się w komórkach barwnikowych ich skóry, sprawiają, że ryba staje się bardziej kolorowa. Dotyczy to również skorupiaków akwariowych, w tym tak popularnych krewetek. Jako źródła karotenoidów w pokarmach dla ryb akwariowych używa się najczęściej beta-karotenu, czyli prowitaminy A, astaksantyny (czerwony barwnik występujący w naturze głównie w glonach i skorupiakach morskich), a nawet kwiatów aksamitki (Tagetes sp.), których płatki są bardzo bogate w te związki; zioła – do pokarmów dla ryb akwariowych dodaje się również rozmaite zioła. Wśród najczęściej stosowanych warto wymienić: czosnek zwyczajny (Alium sativum – ma działanie wzmacniające, stymuluje odporność oraz ułatwia trawienie; zawiera liczne substancje czynne, w tym allinę i ajoeny; poprawia pracę żołądka, działa bakteriobójczo, przeciwpasożytniczo i przeciwgrzybiczo; zwalcza rozmaite infekcje, ma także działanie detoksykacyjne), pokrzywę zwyczajną (Urtica dioica – reguluje przemianę materii oraz wspomaga pracę wątroby i trzustki; działa tamująco na krwotoki, przeciwbólowo i przeciwzapalnie) oraz aloes zwyczajny (Aloe vera – posiada działanie antyseptyczne, bakteriobójcze oraz wspomagające pracę układu trawiennego, a w szczególności jest żółciopędny); drożdże – zawierają liczne aminokwasy, takie jak: walina, tyrozyna, tryptofan, treonina, fenyloalanina, metionina, lizyna, leucyna, izoleucyna, histydyna, cystyna, arginina, kwas asparaginowy i alanina, które ułatwiają rybie budowę białek oraz odgrywają doniosłą rolę w procesach fizjologicznych. W drożdżach znaj-
duje się mnóstwo witamin (zwłaszcza z grupy B) oraz związków mineralnych (w tym: kobaltu, manganu, molibdenu, cynku, miedzi, żelaza, wapnia, fosforu, sodu, selenu, chromu i cyny). Dodatkowo zawierają one wartościowe wielocukry, w tym beta-glukan; probiotyki – w nowoczesnych pokarmach dla ryb stosuje się również probiotyki, czyli żywe szczepy drobnoustrojów stabilizujących i wzmacniających mikrobiom jelitowy. Wspomaga to trawienie pokarmów i ich lepsze wykorzystanie przez ryby oraz znacząco podnosi ich odporność (są one konkurencyjne wobec drobnoustrojów patogenicznych i utrudniają tym ostatnim infekcję). Karmienie ryb pokarmami z probiotykiem wzmacnia je i zapewnia im lepszą kondycję. Jest polecane zwłaszcza w przypadku ryb młodych, szybko rosnących, rekonwalescentów oraz ryb hodowlanych (używanych od rozrodu).
Tajniki produkcji Niemniej ważny niż dobór składników jest sposób produkcji pokarmów. Obecnie wykorzystuje się w tym celu technologie pozwalające na jak najkrótszą obróbkę termiczną w możliwie niskich temperaturach, co pozwala na zachowanie pełni ich walorów odżywczych. Dużą wagę przywiązuje się już do samego procesu przygotowania składników. W miejsce dawnego procesu suszenia coraz częściej stosuje się liofilizację (składniki, np. plankton, larwy owadów najpierw zamraża się, a potem natychmiast poddaje działaniu wysokiej temperatury – w rezultacie zawarty w nich lód przechodzi od razu w fazę gazową, co pozwala zachować naturalną strukturę produktu, naturalny smak i przyswajalność składników odżywczych). Wszystko to sprawia, że karma pozostaje w pełni naturalna i jest zjadana przez ryby równie chętnie, co stosowane przed laty żywe organizmy. Karmienie jest jednak nieporównanie wygodniejsze i bezpieczniejsze, co przekłada się na zdrowie, piękny wygląd i doskonałą kondycję mieszkańców każdego współczesnego akwarium.
61
Akwarystyka
Akwarium przyszłości Siedem trendów kształtujących oblicze akwarystyki Akwarystyka w swym europejskim wydaniu jest hobby stosunkowo starym – na ziemiach polskich, jak wynika z literatury, pierwsze zbiorniki z rybami zakładano bowiem mniej więcej 150 lat temu. W ciągu tego czasu zmieniała się ona i ewoluowała, dopasowując do aktualnych mód i oczekiwań. Jak dzisiaj wygląda oblicze nowoczesnej, europejskiej akwarystyki i jakie trendy – zarówno w dziedzinie aranżacji, jak i techniki – ją kształtują? Oto siedem z nich.
1. Nie tylko „naczynie” Co zmieniło się w akwarystyce na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza? Przede wszystkim postrzeganie akwarium. Nie jest to już „wypełnione wodą naczynie przeznaczone do hodowli zwierząt wodnych, a przede wszystkim ryb” (to encyklopedyczna definicja słowa „akwarium”, obecnie mocno już nieaktualna). Jeszcze pod koniec ubiegłego wieku aspiracje większości akwarystów ograniczały się do utrzymania w nim czystej wody
62
oraz zdrowych roślin i ryb. Dzisiaj nowoczesne akwarium pełni zupełnie inne funkcje – przede wszystkim ma być ozdobą pomieszczenia – elementem przykuwającym wzrok i zachwycającym każdego obserwatora. Zmieniły się też oczekiwania jego właścicieli – ponieważ samo utrzymanie ryb nie stanowi już większego wyzwania (no, może pomijając niektóre, problematyczne gatunki), zwrócili się oni ku nowym, bardziej wymagającym gałęziom tego hobby. Zdecydowanie najpopularniejszą i najbardziej efektowną z nich jest tzw. aquascaping, rozumiany jako sztuka two-
rzenia kunsztownych, podwodnych aranżacji. Pojęcie to jest stosunkowo szerokie i obejmuje zarówno tzw. akwarystykę japońską (naturalną), akwarystykę holenderską (klasyczne akwaria roślinne), jak również – po części – tzw. akwaria biotopowe. Akwarystyka japońska rozwinęła się i spopularyzowała na całym świecie dzięki jej pomysłodawcy i twórcy – nieżyjącemu już japońskiemu akwaryście wizjonerowi i, zarazem, artyście fotografikowi – Takashiemu Amano (1954–2015). Fotografując naturalne krajobrazy, takie jak amazońskie puszcze czy azjatyckie ste-
py, wpadł na pomysł odtworzenia ich za pomocą skał, drewna i roślin w szklanych ściankach akwarium. Tak narodziły się style, takie jak ryuboku (w wielkim skrócie polega na odtworzeniu w akwarium widoku sędziwego, podwodnego lasu), iwagumi (podwodna łąka z charakterystycznym układem skał wywodzącym się ze starożytnej, japońskiej sztuki ogrodniczej), ragwork (podwodne góry) czy mizube (rodzaj stylu wolnego wykorzystującego różne elementy, również nadwodne, np. wynurzające się z akwarium skały i korzenie). Wszystkie one mają obecnie wierne grono pasjonatów rywalizujących ze sobą w licznych konkursach aqua scapingowych. Bez przesady można powiedzieć, że akwarystyka japońska uznawana jest obecnie za najbardziej wysublimowaną i wymagającą najwyższego kunsztu odmianę tego hobby (a przynajmniej jeśli chodzi o akwarystykę słodkowodną). Nieco w cieniu akwarystyki naturalnej pozostaje obecnie klasyczna akwarystyka roślinna. Polega ona w wielkim skrócie na tworzeniu w zbiorniku formacji roślinnych przypominających pyszne, francuskie ogrody. Wymaga od twórcy nie tylko finezji i artyzmu, lecz także sporej wiedzy akwarystycznej, bowiem utrzymanie akwarium z tak dużą ilością roślin wcale nie jest łatwe, stanowi spore wyzwanie i wymaga znacznego wsparcia technicznego (specjalistyczne oświetlenie, nawożenie wody, podłoża, suplementacja CO2 itd.). Specyficzną odmianą akwarystyki roślinnej są też tzw. akwaria
low-tech, gdzie w miejsce zawansowanej techniki wykorzystuje się naturalne procesy zachodzące w środowisku wodnym stosując jako podłoże ziemię ogrodniczą, a nawet posiłkując się naturalnym oświetleniem słonecznym. Liczną rzeszę pasjonatów mają też akwaria biotopowe, których zadaniem jest odzwierciedlenie naturalnego wybranego biotopu danego jeziora czy rzeki (a nawet jej odcinka!). Efekt ten osiąga się przez umiejętny dobór podłoża, naturalnych dekoracji, parametrów wody oraz roślin, ryb i innych zwierząt. Do najczęściej odtwarzanych biotopów należą tzw. czarne wody (czyli leśne rzeki i strumienie oraz torfowiska o charakterystycznej, ciemnej niczym herbata wodzie przesyconej garbnikami i innymi związkami organicznymi) oraz jeziora Malawi i Tanganika. Nie brak jednak również pasjonatów rekonstruowania biotopów krajowych i wielu innych. Skoro akwarium ma pełnić funkcje dekoracyjne, niezmiernie ważny jest wygląd samego zbiornika. Dlatego firmy akwarystyczne wręcz prześcigają się w projektowaniu zestawów akwariowych oraz szafek i akcesoriów (np. lamp akwariowych) idealnie dopasowanych do nowoczesnych wnętrz i oczekiwań współczesnych użytkowników. Bardzo modne i popularne są np. produkty w białym kolorze, dobrze korespondującym z wystrojem wielu mieszkań. Niektóre firmy idą dalej, oferując szerokie gamy wzorników, wytwarzając zestawy nieledwie na indywidualne zamówienie. Rośnie również popyt na zbiorniki luksuso-
Akwaria morskie stale zyskują na popularności, ponieważ większość osób uznaje je za zdecydowanie bardziej dekoracyjne i ciekawsze niż akwaria słodkowodne (choć to, rzecz jasna, kwestia gustu). Wynika to z faktu, że stanowiące ich główną ozdobę koralowce, a także morskie ryby są o wiele bardziej kolorowe niż mieszkańcy wód słodkich. we, wykonane ze szkła odżelazionego (potocznie zwanego „opti white”), a nawet z tzw. akrylu (a dokładniej z PPMA, czyli polimetakrylanu metylu) – te ostatnie w prywatnych domach są wprawdzie jeszcze mało popularne, ale należy przypuszczać, że wkrótce może się to zmienić.
2. Akwarystyka morska Zupełnie odrębny dział współczesnej akwarystyki stanowi słonowodna wersja tego hobby, a konkretnie wielobarwne akwaria rafowe z żywymi koralowcami i innymi bezkręgowcami. W Polsce pojawiły się dopiero w latach 90. ubiegłego stulecia i od tego czasu liczba ich pasjonatów stale się powiększa. Choć nie ma oficjal-
63
Akwarystyka Zdecydowana większość współ czesnych akwarystów ocze kuje gotowych produktów, dostępnych na wyciągnięcie ręki, najlepiej w maksymalny sposób zautomatyzowanych i bezobsługowych. Zakupione w sklepie kompletne akwa rium ma działać na zasadzie „plug & enjoy”, nie absorbując zbytnio jego opiekuna, ograni czając do minimum niezbędne prace tak, aby mógł po prostu cieszyć się z jego posiadania. nych danych, ostrożnie szacuje się, że akwaria morskie stoją w naszym kraju już w co najmniej 25 tysiącach domów. O rosnącej popularności tego hobby świadczą m.in. coraz liczniej otwierające się specjalistyczne sklepy zoologiczne z „morszczyzną”. Dlaczego akwaria słonowodne są tak popularne? Przede wszystkim dlatego, że większość osób uznaje je za zdecydowanie bardziej dekoracyjne i ciekawsze niż akwaria słodkowodne (choć to, rzecz jasna, kwestia gustu). Wynika to z faktu, że stanowiące ich
64
główną ozdobę koralowce, a także morskie ryby są o wiele bardziej kolorowe niż mieszkańcy wód słodkich. Dzięki temu umiejętnie zaaranżowany i obsadzony zbiornik rafowy po prostu oczarowuje obserwatora nieprawdopodobną wręcz feerią barw. Poza tym zbiorniki rafowe są o wiele bardziej urozmaicone niż słodkowodne – w tych ostatnich dominują wszak rośliny, ryby i krewetki (o krewetkach więcej już za chwilę), podczas gdy w „morszczaku” można pielęgnować ze sobą umiejętnie dobrane koralowce miękkie, koralowce twarde (w tym LPS-y, SPS-y, koralowce rogowe), wężowidła, rozgwiazdy, strzykwy, jeżowce, ukwiały, krewetki, kraby, ślimaki, małże, ryby, a nawet głowonogi i liliowce. Tym samym różnorodność gatunkowa jest nieporównanie większa. Dzięki temu pasjonat akwarystyki morskiej, przychodząc do sklepu zoologicznego, zawsze znajdzie coś nowego do dokupienia. Z tego samego powodu każde akwarium rafowe jest niepowtarzalne, istnieje bowiem praktycznie nieskończona liczba możliwych kombinacji zamieszkujących je organizmów. Istnieje jeszcze jeden powód popularności akwariów rafowych. Choć hobby to w ciągu ostatniego dwudziestolecia bardzo potaniało i obecnie założenie niewielkiego akwarium morskiego wcale nie wymaga szcze-
gólnie dużych nakładów finansowych, to okazały (powiedzmy 1000-litrowy), bogato wyposażony, zautomatyzowany i obsadzony ciekawymi zwierzakami zbiornik wciąż sporo kosztuje. Takie akwarium w domowym salonie czy w firmowym gabinecie prezesa świadczy więc o bogactwie, podnosząc prestiż jego właściciela. Stąd właśnie zbiorniki rafowe tak często goszczą obecnie w siedzibach wielu przedsiębiorstw.
3. Nanoakwarystyka i krewetki Kolejnym znakiem akwarystyki XX w. są tzw. nanoakwaria, czyli nieduże zbiorniki (zwykle o pojemności do 30–40 l), bardzo często w formie tzw. kostek, czyli kształtem zbliżone do sześcianu. Stały się one niezwykle popularne na całym świecie i wszystko wskazuje na to, że trend ten będzie się nadal umacniać. Jaki jest sekret ich sukcesu? Otóż nanoakwaria są niewielkie, więc mieszczą się w każdym, nawet najmniejszym mieszkaniu, a także na firmowym biurku. Są niedrogie, więc praktycznie każdy może sobie na nie pozwolić. Są również – przy pewnej wprawie i doświadczeniu – stosunkowo mało pracochłonne, więc czas na ich pielęgnację
znajdzie każdy, nawet najbardziej zapracowany pasjonat podwodnego świata. To nie wszystko – tak ogromna popularność nanoakwariów nie miałaby bowiem zapewne miejsca, gdyby nie krewetki. Te maleńkie skorupiaki w ciągu ostatnich 20 lat stały się jednymi z najbardziej lubianych i najczęściej hodowanych zwierząt akwariowych. Uzyskano setki ich odmian barwnych. Zwierzęta te mają niewielkie wymagania i z powodzeniem można pielęgnować je nawet w niewielkich zbiornikach, właśnie takich jak nanoakwaria. Co więcej, wraz ze wzrastającą popularnością tego rodzaju zbiorników w akwarystyce pojawiło się mnóstwo nowych, niespotykanych wcześniej w handlu gatunków miniaturowych ryb i roślin. To wszystko sprawia, że ta gałąź akwarystyki wciąż żywiołowo się rozwija, zaś producenci sprzętu oferują coraz więcej akcesoriów zaprojektowanych specjalnie dla niej. Warto dodać, że nanoakwarystyka dotyczy również morskiej odmiany tego hobby, a małe akwaria rafowe powoli zaczynają się upowszechniać.
4. Plug & enjoy, czyli magia bezobsługowości
„Starzy” akwaryści, którzy swą przygodę z tym pięknym hobby rozpoczynali jeszcze w latach 80. albo na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku, z pewnością pamiętają, że w tamtych czasach w sklepach zoologicznych permanentnie brakowało niezbędnego sprzętu i wiele rzeczy trzeba było zwyczajnie zrobić sobie samemu. Niezmiernie przydawały się wtedy umiejętności tzw. złotej rączki. Trend ten wciąż ma zresztą wielu zwolenników – świadczą o tym choćby liczne wątki w mediach społecznościowych i na forach spod znaku akwarystycznego „do it yourself”. Pomysłowi hobbyści z zapałem konstruują m.in. lampy ledowe, dozowniki płynów, automatyczne dolewki. Jednak zdecydowana większość współczesnych akwarystów oczekuje czegoś diametralnie innego, czyli gotowych produktów, dostępnych na wyciągnięcie ręki, najlepiej w maksymalny sposób
zautomatyzowanych i bezobsługowych. Zakupione w sklepie kompletne akwarium ma działać na zasadzie „plug & enjoy”, nie absorbując zbytnio jego opiekuna, ograniczając do minimum niezbędne prace tak, aby mógł po prostu cieszyć się z jego posiadania. Dlatego rosnącym zainteresowaniem cieszy się automatyzacja wszystkich możliwych urządzeń akwarystycznych. Są już dostępne samosterujące lampy oświetleniowe, pozwalające na samoczynne włączanie i wyłączanie o ustalonych godzinach, oferujące dodatkowe funkcje, takie jak zmiana barwy światła, efekt świtu i zmierzchu, a nawet symulacja burzy. Zautomatyzowane są też dozowniki płynów akwarystycznych współpracujące z komputerami sterującymi, karmniki, dolewki wody (systemy pozwalające w bezobsługowy sposób uzupełniać w zbiorniku ubytki odparowanej wody). Szczególnie troszczący się o swoje akwarium pasjonaci mogą nawet wyposażyć je w moduł SMS, który – odpowiednio zaprogramowany – wysyła na telefon komórkowy użytkownika informację, REKLAMA
Wygodne rozwiązanie dla sklepów interentowych
P O D W ÓJNE O PA KO WANIE gotowe do wysyłki
Wszystko w jednym. ZOBACZ R ÓW NI EŻ ZESTAW S HR I M P S ET Z SER II S EED.
Limitowane zestawy SEED zawierają wszystko co potrzebne aby założyć akwarium - nawet nasionka roślin - i cieszyć się nim w pełni. Podwójnie opakowanie zapewnia wygodę i bezpieczeństwo podczas wysyłki. Wybierz zestaw Leddy Seed lub kostkę Shrimp Set Seed! AQUAEL Janusz Jankiewicz Sp. z o.o. Krasnowolska 50, 02-849 Warszawa Producent: AQUAEL Sp. z o.o. 16-400 Suwałki, Dubowo Drugie 35
+48 22 644 76 16
sprzedazkraj@aquael.pl
www.aquael.pl
Akwarystyka „Internet rzeczy” to możliwość sterowania urządzeniami technicznymi za pośrednictwem internetu, korzystając ze specjalnego programu lub aplikacji na telefon mobilny. Już dziś są dostępne nowoczesne lampy akwariowe, sterowniki czasowe i inne urządzenia, których funkcjami użytkownik może sterować praktycznie z dowolnego miejsca na świecie, mając przy tym możliwość kontroli trybu ich pracy. gdy ze zbiornikiem dzieje się coś złego (np. w razie braku zasilania, wahań temperatury lub innych parametrów wody). Urządzenia takie jak automatyczne grzałki czy filtry są już oczywistością. Producenci tych ostatnich, chcąc zwiększyć ich bezobsługowość, prześcigają się w pomysłach nad ograniczeniem częstotliwości konieczności ich czyszczenia np. przez dodanie przemyślnych prefiltrów i innych systemów ograniczających „zapychanie się” urządzenia. Jest niemal pewne, że trend ten będzie się utrzymywać i przybierać na sile, zaś w ciągu najbliższych lat w akwarystyce pełnej automatyzacji ulegnie praktycznie wszystko, co tylko się da.
5. Serwis – znak naszych czasów Z automatyzacją prac w zbiorniku wiąże się jeszcze jedno zjawisko – 20 czy 25 lat temu coś takiego jak usłu-
66
ga serwisowania akwariów w Polsce praktycznie nie istniało (względnie było w powijakach). Większość akwarystów była typowymi hobbystami i żaden z nich nie pomyślałby o oddaniu zbiornika w cudze ręce. Obecnie niczym grzyby po deszczu wyrastają wciąż nowe firmy oferujące profesjonalne zakładanie i serwis zbiorników. Dzięki nim, aby móc rozkoszować się pięknym akwarium, wcale nie trzeba już być ekspertem. Firma taka – na życzenie klienta – może również podjąć się permanentnej opieki nad zbiornikiem, wykonując niemal wszystkie niezbędne prace pielęgnacyjne. Właścicielowi pozostaje wtedy tylko karmienie zwierzaków oraz – ewentualnie – drobne zabiegi, takie jak czyszczenie szyb z glonów. Co więcej, na usługi takie decyduje się coraz więcej klientów, zarówno osób prywatnych, jak i przedsiębiorców ozdabiających kunsztownie zaaranżowanymi zbiornikami siedziby swoich firm.
6. Ochrona środowiska Kolejnym trendem wszechobecnym w całej zoologii, w tym również w akwarystyce, jest szeroko rozumiana „prośrodowiskowość”, czyli podejmowanie wszelkich działań i rozwiązań mających na celu ochronę środowiska naturalnego. Jest to widoczne w wielu aspektach. Pierwszym z nich jest dążenie do uzyskania jak największej energooszczędności urządzeń stosowanych w akwarystyce. Stąd właśnie tak ogromna popularność oświetlenia ledowego, które zużywa bez porównania mniej prądu niż powszechne stosowane wcześniej świetlówki. To jednak nie wszystko – moduły i lampy ledowe mogą działać znacznie dłużej bez konieczności wymiany, stąd nie ma potrzeby ich częstego recyclingu. Wszystko to sprawia, że dni tradycyjnych świetlówek w akwarystyce są już policzone i zapewne w ciągu najbliższych lat stopniowo wyjdą one z użycia. Nie jest również wykluczone, że również diody LED zostaną zastąpione innym, jeszcze bardziej wydajnym i długowiecznym źródłem światła, kiedy tylko takowe zostanie opracowane. Oświetlenie to jednak nie wszystko – wiodące firmy akwarystyczne starają się sukcesywnie zmniejszać „prądożerność” również innych urządzeń akwarystycznych. W tym celu powstają w pełni elektroniczne grzałki wyposażone w rozwiązania
Sebastian Dudek Kierownik Kategorii Akwarystyka i Terrarystyka www.aquael.pl AQUAEL od lat jest światowym liderem w dziedzinie akwarystyki. Jego znakiem firmowym stała się innowacyjność i wytyczanie nowych trendów, którymi później podążają inni. Wystarczy przypomnieć, że już w 2014 r. AQUAEL jako pierwszy duży producent wycofał z oferty świetlówki, zastępując je nowoczesnymi, energooszczędnymi modułami LEDDY TUBE RETROFIT i lampami LEDDY SLIM. W 2018 r. również jako pierwsza firma na świecie wprowadził na rynek precyzyjne, w pełni elektroniczne grzałki akwariowe PLATINIUM HEATER i ULTRA HEATER. Do klientów trafiły też nowoczesne lampy ledowe LEDDY SLIM LINK sterowane zdalnie za pomocą aplikacji na telefony mobilne. Obecnie trwają prace nad wdrożeniem kolejnych produktów działających w myśl filozofii „internetu rzeczy” – ich listę otwiera sterownik akwarystyczny SOCKET DUO, który trafił już do sprzedaży. Jak będzie wyglądało oblicze akwarystyki za pięć czy dziesięć lat? Biorąc pod uwagę obecne trendy, należy zakładać, że pasjonaci tego hobby będą oczekiwać od oferowanych rozwiązań jak największej bezobsługowości i komfortu, a przy tym elegancji i nowoczesnych technologii. Być może już niedługo oferowane w handlu zbiorniki będą częściowo lub w pełni interaktywne, kontrolując parametry zbiornika oraz pozwalając na uniknięcie niepotrzebnych błędów. Na pewno intensywnie rozwinie się również akwarystyka morska. Marketingowcy i konstruktorzy AQUAEL śledzą na bieżąco oczekiwania konsumentów i starają się wychodzić im naprzeciw. Jestem pewien, że w najbliższych latach jeszcze niejednokrotnie Państwa zaskoczymy!
pozwalające na optymalizację mocy ich pracy w zależności od aktualnych potrzeb. Tworzone są również coraz nowocześniejsze pompy i filtry, które, dzięki innowacyjnym wirnikom i innym mechanizmom, zużywają o wiele mniej energii niż analogiczne urządzenia produkowane przed 10 czy 20 laty. Należy przypuszczać, że trend ten się utrzyma i kolejne wersje grzałek czy filtrów będą jeszcze bardziej oszczędne. Nie zapominajmy również, że w akwarystyce przedmiotem obrotu są także żywe organizmy – zwierzęta i rośliny. Jeszcze do niedawna znaczna część z nich (zwłaszcza zwierząt morskich, ale nie tylko!) pochodziła z odłowu w naturze. Obecnie coraz więcej firm stara się od tego odchodzić, zastępując dzikie okazy osobnikami wyhodowanymi w specjalistycznych farmach. Zaś odłowy zwierząt, których nie da się skutecznie rozmnażać w sztucznych warunkach, coraz częściej są limitowane. Stosuje się przy tym metody bezpieczne dla ekosystemów, które zamieszkują, tak aby ich populacja w naturze mogła się bezproblemowo odtwarzać. Należy zakładać, że – wobec degradacji środowiska i rosnącego zagrożenia całkowitego zniszczenia zwłaszcza raf koralowych – proces ten będzie w najbliższych latach przybierać na sile. W rezultacie zwierzęta z odłowu
staną się rzadkie, trudno dostępne i bardzo drogie (to już się dzieje). Z drugiej strony, specjaliści od rozmnażania ryb i bezkręgowców będą potrafili uzyskać w sztucznych warunkach przychówek od coraz większej liczby gatunków, przez co ich cena ulegnie obniżeniu, zaś środowisko naturalne nie będzie narażone na szkody.
7. Internet rzeczy Na koniec niezwykle ciekawy trend technologiczny określany mianem „internetu rzeczy” (ang. internet of things). To nic innego, jak możliwość sterowania urządzeniami technicznymi za pośrednictwem internetu, korzystając ze specjalnego programu lub aplikacji na telefon mobilny. Moda ta nie ominęła również akwarystyki. Już dziś są dostępne nowoczesne lampy akwariowe, sterowniki czasowe i inne urządzenia, których funkcjami użytkownik może sterować praktycznie z dowolnego miejsca na świecie, mając przy tym możliwość kontroli trybu ich pracy. Co więcej, ze względu na duże zainteresowanie odbiorców tego typu rozwiązaniami jest praktycznie pewne, że grupa akcesoriów akwarystycznych działających na zasadzie „internetu rzeczy” będzie się szybko powiększać. Już zapowiedzia-
no wprowadzenie do sprzedaży m.in. zdalnie sterowanych akwariowych filtrów kanistrowych. Podsumowując zatem, dzisiejsi akwaryści oczekują, że ich zbiornik stanie się niekwestionowaną ozdobą ich mieszkania lub firmy, będzie modnie urządzony, bezobsługowy, możliwie jak najbardziej zautomatyzowany, nieskomplikowany w pielęgnacji, a przy tym energooszczędny i dbający o środowisko naturalne. A jakie są perspektywy rozwoju akwarystyki na najbliższe 10 lat? Być może jedną z najciekawszych możliwości jest koncepcja powstania tzw. inteligentnego akwarium, które dzięki odpowiednim urządzeniom i oprogramowaniu będzie nie tylko bezobsługowe i automatyczne, lecz także interaktywne, monitorujące automatycznie parametry wody i potrafiące je samoczynnie korygować. Takie, które nie tylko poinformuje opiekuna o zaistniałych problemach, lecz samodzielnie je za niego rozwiąże. Brzmi to jak science fiction? Być może, ale pamiętajmy, że technologia nieustannie się rozwija i to, co dziś wydaje nam się niewykonalne, już za kilka lat zapewne okaże się czymś oczywistym, sprawiając, że to fascynujące hobby stanie się jeszcze przyjemniejsze, prostsze i bardziej dostępne dla szerokiego grona pasjonatów.
67
Co nowego na rynku? Spray dezynfekcyjny – teraz w nowej szacie graficznej! Spray dezynfekcyjny Beaphar szybko i skutecznie eliminuje 99,9% bakterii bytujących w otoczeniu zwierząt domowych: psów, kotów, królików, gryzoni, fretek, ptaków i gadów z takich miejsc, jak kojce, kuwety, klatki, woliery, terraria, wszelkiego rodzaju zabudowy dla zwierząt, podłogi, dywany, poduszki, zabawki, kokpity samochodowe czy miski na pokarm. Spray jest skuteczny przeciwko bakteriom (Pseudomonas aeruginosa, Proteus vulgaris, Enterococcus hirae, Staphylococcus aureus, Escherichia coli, Salmonella) i wirusom (grypa A (H3 N 8)). Specjalna kompozycja zapewnia wyjątkowe właściwości czyszczące i na długo pozostawia przyjemny zapach. Beaphar Polska Sp. z o.o. www.beaphar.com
Szampony Naturalne Super Beno Szampony Naturalne Super Beno to linia stworzona z myślą o naszych pupilach i środowisku. Zastosowane w nich substancje w ponad 99% są pochodzenia naturalnego. Pozyskiwane zgodnie z RSPO, czyli zasadami produkcji niewpływającymi na niszczenie naturalnych ekosystemów. Szampony Naturalne Super Beno nie zawierają SLES, PEG ani silikonów. Użyte w nich składniki myjące są pozyskiwane z surowców naturalnych, roślinnych (alg brunatnych, buraków cukrowych, kokosów) i cechuje je łagodność dla zwierząt. Szampony Super Beno są odpowiedzią na potrzeby pupili i ich właścicieli. Oferowane w siedmiu rodzajach, uwzględniających specyficzne wymagania danej rasy psów, a także sposób zastosowania oraz najnowsze trendy. SZAMPONY NATURALNE SUPER BENO: częste stosowanie • jasna sierść • silne zabrudzenia • długi włos i sierść • łapy i brzuch • szczeniak • york. www.certech.com.pl
TOMOJO – ekologiczne karmy z owadami dla kotów i psów Owady w karmie to skarb! Zawierają niezwykle wartościowe białka, odpowiednio zrównoważone kwasy tłuszczowe, taurynę (ważne dla kotów) itd. Jest w nich cała lista dobrodziejstw i zdrowia dla zwierząt. Znakomicie zastępują tradycyjne mięso jako źródło białka. Z miłości do zwierząt i do planety powstała receptura chrupek TOMOJO oparta właśnie na owadach. Nie zawierają zbóż ani kukurydzy, zminimalizowano w nich liczbę potencjalnych alergenów. Można je podawać zwierzętom z problemami z trawieniem i alergiami oraz łączyć z innymi dietami. Zbędne są sztuczne konserwanty czy polepszacze smaku. I bez nich chrupki TOMOJO wspaniale pachną i smakują. Hodowla owadów to oszczędność wody i terenu, niska emisja CO2, brak odpadów, zagospodarowanie pozostałości z lokalnej produkcji rolnej itd. Same plusy! Coraz liczniejsza grupa właścicieli zwierząt chce chronić środowisko przy jednoczesnej dbałości o zdrowie swoich pupili. TOMOJO spełni ich wszystkie oczekiwania. A sklep, który je zaspokoi, zyska grono zadowolonych klientów. Produkt francuski. Karma dla dorosłych psów i kotów oraz kotów sterylizowanych. Dystrybucja w Polsce: Portica Skontaktuj się z nami: tel. 502 305 166 lub biuro@portica.pl
68
JOSERA KITTEN GRAINFREE – Bezzbożowa karma dla kociąt do 12. miesiąca życia W czerwcu JOSERA POLSKA rozszerza asortyment karm superpremium dla kotów o nową propozycję – Kitten Grainfree. Produkt zawiera łatwo przyswajalną, BEZZBOŻOWĄ formułę, z wysoką zawartością drobiu, olejem z łososia oraz wysokim poziomem energii. Dzięki temu wspiera zdrowy rozwój kociąt do 12. miesiąca życia oraz może być podawany kotkom w ciąży i karmiącym. Karma dostępna w opakowaniach 400 g, 2 kg i 10 kg. Więcej informacji u Przedstawicieli Handlowych Josera Polska Sp. z o.o.
ICEPAW – przysmaki i gryzaki z suszonych skór ryb Gryzienie czy żucie to naturalna przyjemność i instynktowne zajęcie dla każdego psa, dlatego warto zaproponować opiekunom psów produkty, które sprawią ich pupilom frajdę, a jednocześnie będą zdrowe i pomogą oczyścić zęby. Gryzaki i przysmaki marki Icepaw z suszonych skór ryb polecane są dla psów wszystkich ras i w każdym wieku. Przygotowywane są w 100% ze świeżych ryb i formowane w różne kształty – od małych kosteczek 2 cm, przez paski 10 cm, do dużego gryzaka w kształcie ryby o długości 13 cm. Suszenie w temperaturze 20 stopni przez 48 godzin pozwala zachować cenne witaminy i minerały oraz przede wszystkim kwasy Omega-3, które są szczególnie wrażliwe na obróbkę w wysokich temperaturach. Przysmaki są w 100% naturalne, nie mają żadnych dodatków. Ze względu na niską zawartość tłuszczu mogą być podawane psom z tendencją do nadwagi. Psy je uwielbiają, ponieważ mają naturalny zapach ryby, wyjątkowo ekscytujący dla psów, ale również dość przyjemny dla człowieka. W ofercie Icepaw znajdują się także karmy mokre, przysmaki z filetów ryb i skorupiaków, oleje z ryb oraz suplementy, m.in. do diety BARF i dla psów sportowych. Producent: Icepaw GmbH Niemcy. Importer i dystrybutor: Best 4 Animal Care Sp. z o.o. jk@best4animalcare.eu, tel. 58 624 99 22
Szelki amiplay Cambridge Step-in Kolejny produkt ze stylowej kolekcji amiplay Cambridge to klasyczne szelki typu step-in. Jak cała kolekcja, wykonane są z wytrzymałej taśmy polipropylenowej oraz wysokiej jakości tkaniny imitującej skórę w czterech eleganckich kolorach. Nie zabrakło tu oryginalnych, charakterystycznych dla serii pikowań. Konstrukcja szelek pozwala na duży zakres regulacji obu pętli i dokładne dopasowanie ich do wymiarów psa, tak by zapewnić mu pełną swobodę ruchów i komfort noszenia. Niewątpliwym atutem szelek Cambridge jest fakt, że ich zakładanie jest łatwe i wygodne. Zapięcie między łopatkami pozwala na bardzo sprawne i bezinwazyjne ich zakładanie i zdejmowanie, co minimalizuje poziom stresu u psa. Dwa mocne stalowe kółka do przypięcia smyczy zapewniają bezpieczeństwo w każdej, nawet nieprzewidzianej sytuacji. Szelki Cambridge to propozycja dedykowana wszystkim osobom, które podczas spacerów cenią sobie nie tylko komfort i bezpieczeństwo, lecz także elegancki, wyróżniający się wygląd. Jak cała linia Cambridge, szelki zostały zaprojektowane i wykonane w Polsce. Objęte są trzyletnią gwarancją, by dać klientowi poczucie komfortu użytkowania na długie lata. Produkty z serii można dowolnie ze sobą łączyć, co pozwala na stworzenie wyjątkowego zestawu. www.amiplay.pl
69
Co nowego na rynku? Szampon Oczyszczający La Mafiq – sierść o jakiej marzą hodowcy! Szampon Oczyszczający La Mafiq z aktywnym węglem to jedyny obecnie dostępny produkt, łączący w sobie siłę dogłębnego oczyszczania sierści wraz z jej natychmiastową rewitalizacją. Dzięki zawartości zielonej glinki oraz bentonitu, które zapobiegają uszkodzeniom sierści i utracie witalności, szata zachowuje piękny, naturalny połysk, o którym marzą wszyscy hodowcy i opiekunowie psów. Cząsteczki węgla aktywnego ze względu na porowatą strukturę pochłaniają toksyny i oczyszczają głębiej niż inne produkty oczyszczające, przygotowując sierść do dalszych zabiegów. Marka La Mafiq stawia na luksus, wygodę i wykończenie glamour i dokładnie to przekazuje klientom w swoich produktach. Zaproszenie do rozpoczęcia rytuału piękna, dzięki niepowtarzalnemu Cleaning Shampoo to wszystko, czego potrzebuje pies, aby wyglądać i czuć się świetnie w każdej chwili i miejscu. lamafiq.pl
Żel dezynfekcyjny o działaniu wirusobójczym – bądźmy bezpieczni! Produkt skutecznie neutralizuje bakterie i wirusy dzięki 70% zawartości alkoholu wysokiej jakości, jednocześnie delikatnie obchodząc się ze skórą dzięki dodatkom D-Panthenolu i wyciągu z aloesu. Żelowa konsystencja gwarantuje łatwość zastosowania zarówno w codziennej dezynfekcji rąk, jak i w czynnościach stricte związanych z branżą zoologiczną – np. dezynfekcji narzędzi w gabinetach weterynaryjnych czy salonach groomerskich. Jako jeden z nielicznych produktów tego typu na rynku żel Selecta HTC jest oficjalnie zarejestrowany i dopuszczony do obrotu jako środek biobójczy. Sprzedawany w butelkach 250 ml z wygodnym dozownikiem. Selecta HTC www.selectahtc.com.pl
CaniComfort Spot-On – dawka spokoju dla każdego psa! Feromon stosowany w Beaphar CaniComfort® jest klinicznie sprawdzonym, prostym i skutecznym rozwiązaniem, które pomoże uspokoić, zrelaksować oraz zmniejszyć niepożądane zachowania Twojego psa. Używając feromonów rozpoznawanych przez Twojego psa, Beaphar CaniComfort® zwiększa uczucie swobody, gdziekolwiek się znajduje, i pomaga zmniejszyć typowe problemy, takie jak: szczekanie, niszczenie mebli, znakowanie terenu, nadmierne lizanie i drapanie, ukrywanie się lub ogólne uczucie niepokoju. Beaphar CaniComfort® sprawdzi się podczas nowych doświadczeń, takich jak: szkolenia czy spotkania z innymi psami. Będzie przydatny, gdy w środowisku psa następują zmiany, np. pojawienie się nowego członka rodziny czy przeprowadzka. To świetne rozwiązanie w stresujących sytuacjach, jak: burza, fajerwerki lub głośny hałas. Beaphar CaniComfort® Calming Spot-On jest odpowiedni dla psów wszystkich ras. Nie wpływa na inne zwierzęta w gospodarstwie domowym ani nie otumania psa. Może być stosowany wraz z lekami. To idealne rozwiązanie, które pomoże zachować spokój Twojemu psu, gdy jest poza domem lub podczas podróży. Efekt działania każdej pipety trwa do tygodnia. Zastosuj ponownie w razie potrzeby. Beaphar Polska Sp. z o.o. www.beaphar.com
70
amiplay, dystrybutor firmy KW prezentuje: Szczotka do masażu KW Smart Massage Słoneczne dni zachęcają do korzystania z pięknej pogody. Jest to idealna okazja, aby zadbać o naszego pupila. Cóż może być przyjemniejszego od czesania i masażu, dzięki któremu zapewnimy psu komfort w upalne dni? Aby temu sprostać, firma KW stworzyła miękką szczotkę idealną do pielęgnacji krótkiej sierści KW Smart Massage. Wspomaga ona usuwanie martwego włosa i stymuluje gruczoły łojowe, wskutek czego rozprowadza naturalne oleje na skórze. Na skutek tego sierść staje się zdrowa i błyszcząca. Wygodny uchwyt zapewnia komfort podczas szczotkowania. Wykonana z miękkiej i wytrzymałej gumy szczotka pozwala na stosowanie na sucho i mokro, także podczas letniej kąpieli. Zachęcamy do kontaktu z przedstawicielami firmy amiplay w celu poznania oferty marki KW. www.kw-pet.pl
Cheese Bone od Zolux – innowacja, która czerpie z tradycji Apetyczne, serowe przekąski marki Zolux powstają w oparciu o tradycyjną himalajską recepturę, obejmującą aż 22 etapy produkcji, z których większość wykonywana jest ręcznie. Ser, wytwarzany ze świeżego mleka od krów wypasanych na europejskich łąkach, jest następnie odciskany i suszony przez trzy miesiące. Ta unikalna receptura sprawia, że Cheese Bone to 100% naturalne przysmaki do gryzienia i przeżuwania, które nie zawierają dodatków, barwników ani konserwantów, i charakteryzują się wyjątkowo długą datą minimalnej trwałości – 36 miesięcy. Przekąski Cheese Bone pozwalają zaspokoić naturalną potrzebę gryzienia i żucia czworonoga, a także zadbać o higienę jego zębów. Wyróżniają się niewielką zawartością laktozy i dostarczają niezbędnego w psiej diecie białka i wapnia. Dostępne są w pięciu różnych rozmiarach w zależności od wagi zwierzęcia. www.zolux.com
Smycz amiplay Cambridge Klasyczna smycz z kolekcji amiplay Cambridge to idealny wybór dla wszystkich osób ceniących sobie komfort użytkowania oraz niebanalny styl. Wykonana z wytrzymałej taśmy polipropylenowej oraz wysokiej jakości tkaniny imitującej skórę to połączenie doskonałe. Wyjątkowości serii Cambridge nadają oryginalne, charakterystyczne pikowania oraz elegancka linia kolorystyczna. Smycz o długości 140 cm to dobry wybór, aby zapewnić psu niezbędną ilość ruchu, jednocześnie mając swobodę reakcji. Komfortowy uchwyt smyczy zapewnia bezpieczeństwo podczas spacerów, nie powoduje otarć, ani nie wyślizguje się z rąk. Mocny stalowy karabińczyk jest gwarancją wytrzymałości, nawet podczas niekontrolowanych, gwałtownych szarpnięć. Pozwala też na szybkie zapięcie i rozpięcie smyczy, co jest bardzo wygodne, zwłaszcza podczas spacerów. Smycz amiplay Cambridge została w całości zaprojektowana i wyprodukowana w Polsce. Dzięki zachowaniu najwyższych standardów na wszystkie nasze akcesoria udzielamy trzyletniej gwarancji. Chcemy dać klientowi poczucie komfortu użytkowania na długie lata. www.amiplay.pl
71
Co nowego na rynku? TickOut – naturalny spray odstraszający kleszcze, komary i pchły od Doganica TickOut to idealny towarzysz wiosennych i letnich spacerów! Naturalny preparat dla psów oraz kotów. W jego skład wchodzą olejki eteryczne, których zapach jest nietolerowany przez takie owady, jak: kleszcze, komary, pchły oraz muszki. TickOut jest preparatem na bazie wody, a jego pH jest odpowiednie dla skóry Twojego pupila. Dodatkowo w jego składzie znalazł się naturalny odpowiednik silikonu – bioferment z bambusa, który nadaje sierści połysk i miękkość. Dostępna pojemność: 250 ml Więcej informacji na stronie: www.doganica.com
Wiórki celulozowe „Mr. White” – naturalna ściółka dla zwierząt domowych! Wiórki celulozowe „Mr. White” to naturalna ściółka dla zwierząt domowych wyprodukowana z czystej celulozy. Produkt polecany jest właścicielom małych zwierząt domowych, takich jak jeże, króliki oraz chomiki, kawie domowe (świnki morskie), myszy i inne gryzonie. Sprawdza się również jako wypełnienie klatek i terrariów innych zwierząt wymagających stosowania wysokiej jakości ściółki. Argumenty sprzedaży: wiórki odpylone, nie wywołują uczuleń u zwierząt i ludzi, produkt nie zawiera dodatków sztucznych i można go kompostować, możliwość utylizacji w toalecie domowej, wiórki miłe w dotyku, nie powodują podrażnień, wysoka absorpcja płynów (do 2800 ml/kg), wiórki bezwonne, chłonące przykre zapachy, polski producent. Producent: COMBOSS JAN WOJTASZEK, ul. Kolejowa 12, 23-200 Kraśnik e-mail: mr.white@comboss.pl, www.facebook.com/mr.white4pets
amiplay, dystrybutor firmy KONG prezentuje: KONG CuteSeas Octopus KONG to legendarna amerykańska firma zajmująca się produkcją innowacyjnych zabawek dla zwierząt od 1979 r. Ich niespotykane projekty, ciekawe pomysły i niezwykłe rozwiązania od wielu lat wspierają rozwój pupili na całym globie. Bogata oferta jest nieustannie powiększana o nowe serie tematyczne oraz smakołyki i zabawki dla psów. Firma KONG w swoim katalogu ma także zabawki pluszowe. Jedną z nich jest CuteSeas Octopus, która wyróżnia się niespotykanym designem. Ta wesoła ośmiornica szybko staje się ulubionym pluszakiem psów. Wykonana została z wysokiej jakości materiałów, z bezpiecznym wypełnieniem, długo cieszy użytkowników swoim wyglądem. Uwagę pupila przyciągają ukryta głęboko piszczałka, a także szeleszczące macki, dzięki którym zabawa jest bardzo wciągająca. CuteSeas Octopus występują w dwóch rozmiarach, dzięki czemu łatwo dobrać najodpowiedniejszą dla psa, zależnie od rasy i wielkości. Wszystkie je można zamówić w firmie amiplay będącej dystrybutorem firmy KONG w Polsce. www.amiplay.pl
72
Przyłbice ochronne AQUAEL – w trosce o bezpieczeństwo Twoje i innych! AQUAEL poleca nowość – praktyczne i wygodne przyłbice ochronne produkowane w zakładach w Suwałkach. Wydajnie zmniejszają ryzyko kontaktu z wirusami, bakteriami i innymi patogenami. Charakteryzują się wysoką jakością wykonania, ergonomiczną regulacją oraz bardzo niską wagą (zaledwie 71 g – jedne z najlżejszych przyłbic na rynku), co zapewnia komfort użytkowania nawet przez wiele godzin. Przezroczysta szybka z trwałego, idealnie przejrzystego poliwęglanu gwarantuje doskonałą widoczność. Przyłbice są uniwersalne – ich rozmiar można łatwo regulować za pomocą opaski mocującej. Przyłbice ochronne AQUAEL świetnie sprawdzają się w przypadku pracowników sklepów i hurtowni zoologicznych oraz wszędzie tam, gdzie mamy kontakt z innymi ludźmi, zapewniając dodatkową, skuteczną ochronę i bezpieczeństwo. www.aquael.pl
SOCKET DUO – steruj akwarium przez internet! SOCKET DUO to nowoczesny, elektroniczny, dwukanałowy akwarystyczny sterownik czasowy kontrolowany za pomocą aplikacji mobilnej. Współpracuje z oświetleniem, pompą cyrkulacyjną, zaworem solenoidowym, sterylizatorem, kablem grzewczym, pompami infuzyjnymi itp. Umożliwia precyzyjne włączenie/wyłączenie co do sekundy dowolnego urządzenia elektrycznego o mocy do 250 W z wtyczką „typ C” (płaską). Posiada funkcję połączenia z routerem Wi-Fi za pomocą przycisku WPS. Stwarza możliwość ustawienia precyzyjnego interwału czasowego do dziesiętnych części sekundy. Socket Duo może być sterowany za pośrednictwem internetu, przez system operacyjny iOS zainstalowany w urządzeniach APPLE (iPhone, iPad, iPad touch) oraz system Android. Posiada funkcję aktualizacji urządzenia z poziomu aplikacji mobilnej (Aquael AQU@RIUM) oraz możliwość połączenia z routerem Wi-Fi przy pomocy przycisku WPS. SocketDuo idealnie nadaje się do sterowania oświetleniem typu DAY & NIGHT, umożliwiając automatyczne przełączanie trybów z dziennego na nocny. Sterująca nim aplikacja mobilna pozwala również na proste zdalne przełączanie tych trybów w zależności od aktualnych preferencji użytkownika. Więcej na www.aquael.pl
Nowa gama przysmaków dla psów i kotów od Francodex*
www.francodex.com/pl
Oferta marki Laboratoire Francodex wzbogaciła się o nową gamę przysmaków dla psów i kotów. Nadziewane indykiem, chrupiące przekąski dla psów Parasinet zawierają olej kokosowy, znany ze swoich właściwości przeciwpasożytniczych, oraz witaminy z grupy B i drożdże piwne, niezbędne dla prawidłowego wzrostu sierści i regeneracji skóry, które nadają sierści piękny połysk. Antystresowe przysmaki dla psów z wyciągiem z melisy i rumianku wpływają uspokajająco na psy nadaktywne, nerwowe lub niespokojne bez efektów ubocznych i uzależnienia. Te smakołyki z nadzieniem z kurczaka są szczególnie zalecane dla szczeniaków w połączeniu z treningiem pozytywnego wzmacniania, co pozwala ograniczyć stres w pierwszym okresie życia w nowym domu. Przekąski dla kotów domowych, dzięki zawartości słodu i inuliny, wspierają pracę jelit i ograniczają zakłaczenie, zaś nadzienie z juki pozwala ograniczyć wydzielanie nieprzyjemnych zapachów. Apetyczne chrupki zostały też wzbogacone o DL-metioninę i żurawinę, które wspomagają działanie układu moczowego. * Grupa Zolux – właściciel marki Laboratoire Francodex
73
Rozrywka Na pierwszych sześć osób, które prawidłowo rozwiążą krzyżówkę i prześlą jej zdjęcie na adres redakcja@zoobranza.com.pl czekają nagrody w postaci produktów CaniComfort Spray i CatComfort Spray ufundowane przez ich producenta i dystrybutora – firmę BEAPHAR POLSKA.
POZIOMO: 3) psi fryzjer 5) mięso na grilla 6) do drapania dla kota 8) do otwierania wina 10) w niej mokra karma dla kota 13) „zniknięcie” Słońca lub Księżyca 14) potrafi zmieniać kolory 15) gniazdują w niej ptaki (np. sowy) 16) „samolot” bez silnika 19) popularny skorupiak planktonowy 23) na grzbiecie turysty 24) przejście przez rzekę 25) np. marchew lub pietruszka 26) inaczej owady 27) kwitnie w czasie matur (ale nie w tym roku) 28) aparat gębowy kleszcza PIONOWO 1) inaczej sprzeczka 2) inaczej karton 4) skąposzczety stosowane w karmieniu ryb, inaczej tubifex 7) najważniejszy element wiecznego pióra 9) mała żabka drzewna 11) na głowie kakadu 12) wyspiarski kraj z Jawą i Borneo 17) na dawnej wsi okres przed zbiorami 18) część ręki poniżej łokcia 20) gdy nie ma deszczu 21) gra karciana dla jednej osoby 22) poprawia jakość włosów (również psich) 24) na wodę w klatce królika
Fundatorem nagród jest firma BEAPHAR POLSKA
Życzymy miłej zabawy!
Hasło:
Laureatami poprzedniej edycji naszej krzyżówki zostali Państwo: Iwona Siemionowska, Dominika Sztando i Witold Franczak. Zwycięzcy otrzymali nagrody-niespodzianki ufundowane przez polskiego producenta leków weterynaryjnych, firmę Vet-Agro – właściciela marki Fiprex® i InPar®! Gratulujemy!
WWW.ZOOBRANZA.COM.PL Wydawnictwo: FIDELIS PRESS Sp. z o.o. Redaktor naczelna: dr n. wet. Joanna Zarzyńska joanna.zarzynska@zoobranza.com.pl Redaktor prowadzący: dr inż. Paweł Zarzyński pawel.zarzynski@zoobranza.com.pl Sekretarz redakcji: Żaneta Żołnierczuk zaneta.zolnierczuk@zoobranza.com.pl Reklama: Bernadeta Stańko-Łuczka bernadeta.stanko@zoobranza.com.pl tel. 606-448-000 Adres redakcji: ZooBranża ul. Bankowa 11A/2 05-090 Dawidy Bankowe Copyright © FIDELIS PRESS Sp. z o.o.
74
Współpraca autorska: lek. wet. Joanna Iracka Sabina Janikowska dr hab. Michał Jank dr n. wet. Grzegorz Madajczak lek wet. Beata Milewska-Ignacak prof. dr hab. Piotr Ostaszewski dr inż. Jacek Wilczak dr n. wet. Joanna Zarzyńska dr inż. Paweł Zarzyński i inni. Projekt graficzny: PRO CREO Piotr Łuczka piotr.luczka@procreo.pl Skład i łamanie: MT-DTP Michał Trochimiuk biuro@mt-dtp.pl Korekta: Ewa Wilczyńska Nakład: 4000 egz. ISSN 2450-0372 Druk: Top Druk
/ZOOBRANZA
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. W przypadku materiałów opublikowanych redakcja zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułów. Warunkiem przyjęcia materiału do druku jest złożenie przez autora oświadczenia, że nie został on złożony do opublikowania w innej redakcji. Materiały publikowane w magazynie Z ooBranża mogą by wykorzystywane publicznie pod warunkiem podania źródła. Opinie wyrażane na łamach pisma nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych ogłoszeń i reklam. Jednocześnie zastrzega sobie prawo odmowy przyjęcia lub odmowy publikacji albo też wstrzymania publikacji ogłoszenia, reklamy lub insertu na wcześniej uzgodnionych warunkach, bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności z tego tytułu, z przyczyn siły wyższej, sprzeczności ogłoszenia, reklamy lub insertu z prawem bądź zasadami współżycia społecznego (dobrymi obyczajami), albo też sprzeczności z linią programową bądź charakterem publikacji, a także z negatywną oceną przez redakcję tytułu treści zawartych w ogłoszeniu, reklamie lub insercie, oraz sądowego zabezpieczenia bądź zgłoszenia przez osoby trzecie przeciwko Wydawcy, lub osobom trzecim roszczeń lub uprawdopodobnionych zastrzeżeń związanych z ogłoszeniem, reklamą lub insertem bądź ich emisją w zakresie objętym umową.
Podaj łapkę dam Ci apkę!
Grow with us! Partner branżowy
Dodaj swój biznes na www.mypetstory.pl Już od 20 czerwca 2020 r.
PIERWSZA taka publikacja na rynku
355 wyjątkowych ras! Reklama w atlasie to doskonała forma promocji Twojej marki REDAKCJA@PIESRASOWY.PL