2 minute read
sprzedaż we wrześniu 2020 roku
Sprzedaż
09 SklEP na STaCjI
Jak wynika z danych CMR, we wrześniu 2020 r. łączna liczba transakcji w sklepach małoformatowych do 300 m kw. była o 7 proc. niższa niż rok wcześniej, mimo to ich obroty wzrosły o 5,9 proc. Centrum Monitorowania Rynku
We wrześniu w sklepach małoformatowych o jakichkolwiek zawirowaniach w sprzedaży związanych z epidemią koronawirusa mogła świadczyć jedynie mniejsza liczba klientów i większa niż przed rokiem średnia wartość koszyka (klienci wydawali na zakupy średnio 17 zł, o 14 proc. więcej niż przed rokiem). Miesiąc ten upłynął jeszcze bez większych obostrzeń dotyczących zakupów (poza koniecznością zasłaniania ust i nosa w sklepach), pogoda dopisywała, dzieci wróciły do szkoły, więc większość typowych, wrześniowych trendów można było zaobserwować w sklepach małoformatowych również w tym roku.
Jak co roku we wrześniu spadła zarówno liczba transakcji (o 6 proc. w porównaniu z sierpniem) oraz wartość sprzedaży (o 10 proc.), do czego przyczyniły się głównie kategorie wrażliwe na pogodę – napoje (wydatki na nie były o 14 proc. niższe niż w sierpniu), lody (spadek o ponad 50 proc.) czy piwo. Wzrosła natomiast sprzedaż słodyczy, głównie za sprawą produktów impulsowych, kupowanych jesienią zamiast lodów, a często też jako przekąska do pracy czy szkoły, choć znacznie częściej niż latem do koszyków trafiały też tabliczki czekoladowe. We wrześniu klienci sklepów małoformatowych wydali na batony czekoladowe o 35 proc. więcej niż w sierpniu, a wartość sprzedaży rogalików wzrosła o 24 proc. Lepiej niż przed miesiącem sprzedawały się również batony zbożowe, musy owocowe, a także smakowe mleka i napoje mleczne. Wrzesień to też czas, kiedy w sklepach rośnie sprzedaż kategorii typowo jesiennych, takich jak herbaty (wydatki na nie były o 12 proc. wyższe niż w sierpniu), czekolady do picia, miody (wzrost sprzedaży o 24 proc. w porównaniu z sierpniem), a także leki na przeziębienie i grypę.
We wrześniu klienci mogli bez przeszkód robić zakupy we wszystkich formatach sklepów, a niedogodności związane z epidemią były odczuwalne właściwie w nielicznych powiatach objętych dodatkowymi obostrzeniami, dlatego klienci sklepów małoformatowych nie robili jeszcze wtedy zapasów papieru toaletowego, konserw czy produktów kulinarnych – wartość sprzedaży produktów zbożowych, przypraw i dodatków kulinarnych była nawet o kilka procent niż przed rokiem. Większe zainteresowanie makaronem, mąką czy innymi artykułami o dłuższym terminie przydatności do spożycia można było zaobserwować dopiero pod koniec września, kiedy zaczęły się nasilać doniesienia o nadejściu drugiej fali epidemii.
We wrześniu 2020 r. klienci znacznie więcej niż przed rokiem wydawali na dwie bardzo ważne dla tego formatu kategorie – alkohol i wyroby tytoniowe, których ceny w br. mocno wzrosły ze względu na podwyżkę akcyzy. Kolejny miesiąc z rzędu duże wzrosty w ujęciu wartościowym odnotowały wódki czyste i smakowe – we wrześniu 2020 r. klienci sklepów małoformatowych wydali na nie ponad 12 proc. więcej niż przed rokiem, jednak w ujęciu
wolumenowym wzrost tych kategorii był znacznie niższy (około 3 proc.). Wzrosła też wyraźnie sprzedaż, zarówno w ujęciu wartościowym, jak i wolumenowym whisky, wina, a także innych mniej popularnych trunków, jak rum czy tequila. Jeśli chodzi o piwo, to wprawdzie we wrześniu wartość jego sprzedaży była o 4 proc. wyższa niż w przed rokiem, ale w ujęciu wolumenowym kategoria ta zanotowała niewielki spadek.
Wyższe ceny i zamknięcie granic na wschodzie kraju przyczyniły się do wyższej niż przed rokiem sprzedaży tradycyjnych papierosów. Duże wzrosty wciąż notują również alternatywne produkty, takie jak tytoń, wkłady do podgrzewaczy tytoniu czy pody do papierosów elektronicznych. Hitem ostatnich miesięcy są karty aromatyzujące, które zmieniają zwykłe papierosy w mentolowe lub owocowe – we wrześniu 2020 r. były one dostępne w 7 na 10 placówkach małoformatowych i pojawiały się na co dwusetnym paragonie. n