TECHNIKA I WYPOSAŻENIE
Kontekst lokalny w projekcie Patrząc na ciekawą architekturę czy wnętrza coraz trudniej jest umiejscowić je jednoznacznie na mapie świata. To samo wnętrze mogłoby powstać w Paryżu, Kijowie czy Tel Avivie. Z jednej strony to piękne, że przez to możemy wszędzie czuć się jak u siebie. W każdym miejscu odnaleźć coś, co jest nam znane i bliskie. Z drugiej jednak czy poprzez wszechobecną uniformizację, czegoś nie tracimy?
KATARZYNA WESTRYCH-PAVY ARCHITEKT, WSPÓŁWŁAŚCICIELKA 370STUDIO
Cykl Projektowanie
Ż
yjemy w czasach, w których wszystko wydaje się być na wyciągnięcie ręki. Podróżowanie stało się łatwiejsze i bardziej dostępne – tanie loty, zniesienie granic w obrębie UE, międzynarodowe programy stypendiów naukowych (Erasmus, Leonardo), praca w zagranicznej siedzibie biura czy też popularna szczególnie po pandemii praca zdalna umożliwiająca wykonanie zadań z dowolnego miejsca na świecie. Świat zmniejszył się również przez niemalże powszechny dostęp do Internetu. Mamy go ze sobą wszędzie – już nie tylko w komputerze stacjonarnym, ale w laptopie, tablecie, smartfonie, smartwatchu. Kiedyś nowinek branżowych dostarczały wyjazdy raz do roku na międzynarodowe targi, cykliczne expo czy biennale, z których
58
ŚWIAT HOTELI | maj-czerwiec
przywoziło się inspiracje w postaci zdjęć i zagranicznych magazynów. Teraz dzięki ciągłemu przepływowi informacji w social mediach, dostępności do aktualizowanej codziennie prasy online oraz portali typu Pinterest dostępnych 24/7 jesteśmy na bieżąco z wszelkimi nowinkami z całego świata. Każdy może publikować swój content, każdy ma do niego dostęp praktycznie w tempie realnym. Podpatrywanie innych, wzajemne inspirowanie się i powielanie sprawdzonych rozwiązań sprawiło że, zacierają się różnice między stylami narodowymi, a projekty stają się coraz bardziej uniwersalne. Patrząc na ciekawą architekturę czy wnętrza coraz trudniej jest umiejscowić je jednoznacznie na mapie świata. To samo wnętrze mogłoby powstać
w Paryżu, Kijowie czy Tel Avivie. Z jednej strony to piękne, że przez to możemy wszędzie czuć się jak u siebie, w każdym miejscu odnaleźć coś, co jest nam znane i bliskie. Z drugiej jednak czy poprzez wszechobecną uniformizację, czegoś nie tracimy? Co jest istotą podróży, czego poszukujemy wyjeżdżając poza granice własnego kraju? Odmiany. Szukamy czegoś, czego nie mamy na co dzień, co na chwilę przeniesie nas w inną czasoprzestrzeń i wzbogaci nasze spojrzenie na świat. Krajobrazy, język, smaki, kultura, architektura, tradycje – to wszystko składa się na tożsamość lokalną i odmienności na tych polach właśnie podświadomie szukamy. Ludzie coraz częściej jako destynację urlopową wybierają miejsce oddalone od zgiełku (fenomen Slowhop’a), w którym
mogą doświadczyć czegoś wyjątkowego i autentycznego. Na każdym kroku, w każdej branży – czy to w relacjach biznesowych, w gościnności, czy wytwórstwie, podkreśla się wagę szczerości. Oczekujemy jej nie tylko od ludzi, ale również od produktów i usług, których jesteśmy odbiorcami. Chcemy być pewni autentyczności i jakości tego, czym się otaczamy. W rzeczywistości, która zalewa nas masową produkcją z Chin cóż bardziej szczerego i prawdziwego niż rękodzieło, wyroby rzemieślnicze, produkty z lokalnych upraw i hodowli. Czerpiąc z lokalności podkreślamy naszą autentyczność i nadajemy indywidualny charakter, temu co tworzymy, bez względu na to czy jest to wnętrze, ubiór czy karta dań. Co ciekawsze, umiejętnie operując