wywiad
Bycie truckerem to nie tylko praca, ale i styl życia Z Bartłomiejem, 30-letnim kierowcą z Polski rozmawiamy o specyfice pracy kierowcy, odwiedzonych krajach i bezpieczeństwie. Co skłoniło Cię, aby zostać kierowcą ciężarówki?
Bartłomiej: Od zawsze marzyłem o tym, żeby pracować jako kierowca. Tak jak mój tata chciałem zostać kierowcą autobusu miejskiego. Życie jednak napisało mi inny scenariusz i zostałem kierowcą ciężarówki. Od ilu lat prowadzisz ciężarówkę? Czy ciężko było się przyzwyczaić do takiej pracy?
42
B.: Ciężarówką jeżdżę od siedmiu lat. To nie tylko praca, ale i pewien styl życia, w którym odnalazłem się bardzo szybko. Myślę, że było tak dlatego, iż po prostu polubiłem tę pracę, mimo początkowych trudności. Może to pusty frazes, ale według mnie, jak się lubi to, co się robi to łatwo przezwycięża się problemy i dostosowuje do niedogodności.
kartę do tachografu i jadę na załadunek, który mogę mieć w jednym lub kilku miejscach. W drodze na rozładunek mam pauzy, podczas których jem, myję się i odpoczywam. Tak jak wspominałem, nic, co mogłoby być interesujące. Podsumowując, dzień kierowcy składa się z czasu pracy i odpoczynku, a upraszczając jeszcze bardziej – z załadunków, jazdy i rozładunków.
Jak wygląda typowy dzień pracy kierowcy? Z czego on się składa?
Ile przeciętnie km pokonujesz w ciągu dnia i miesiąca? Jak często wracasz do domu?
B.: Pracę i, jakby na to nie patrzeć, życie kierowcy reguluje tachograf. To w głównej mierze od niego i przepisów uzależniony jest nasz czas pracy i to jak wygląda każdy dzień. A ten składa się z wielu prozaicznych czynności. Przykładowo – przyjeżdżam do firmy, powiedzmy o 7.00. Pakuję do ciężarówki swoje ubranie i jedzenie, następnie loguję
B.: To zależy od dnia. Przy załadunku lub rozładunku tych kilometrów nie przejeżdżam zbyt wiele, między 100 – 300 km. Jeżeli chodzi o samą jazdę już załadowaną ciężarówką w trasie, to dziennie pokonuję około 600 – 750 km. Różnice wynikają z trasy, którą przyjdzie mi jechać i krajów, na terenie, których realizuję przewozy. Każdy kraj jest inny,