Design/Biznes 2020, nr 1 (8)

Page 44

PODRÓŻE

MAREK PODRÓŻNIK, POLARNIK, PRZEDSIĘBIORCA FOT. AGORA

MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ, CZYLI O IDEI „NO TRACE” Z INNEJ PERSPEKTYWY JESZCZE W TYM ROKU WRAZ Z ROBOTEM HUMANOIDALNYM NOA WYRUSZĘ W PODRÓŻ DOOKOŁA ŚWIATA. BĘDZIEMY JECHAĆ SAMOCHODEM ELEKTRYCZNYM, KTÓRY BĘDZIE NASZYM DOMEM. PODCZAS WYPRAWY POWER4CHANGE NADAL BĘDĘ REALIZOWAŁ IDEĘ „NO TRACE”. TYM RAZEM NIE TYLKO WZBUDZAJĄC DYSKUSJĘ NA TEMAT KONDYCJI OTACZAJĄCEJ NAS NATURY, ALE PRZEDE WSZYSTKIM ZACHĘCAJĄC DO PODJĘCIA WYZWANIA I FAKTYCZNEJ ZMIANY SWOICH PRZYZWYCZAJEŃ.

W

e wcześniejszych felietonach dużo pisałem

go gdzieś wyrzucić. Dokładnie zapisywałem ile i czego zużyłem,

o rzeczach typowo materialnych, o niepo-

żeby sprawdzić ile śladu po sobie zostawia podróżujący czło-

zostawianiu śladów w postaci śmieci itp.

wiek. Wtedy zrozumiałem, że „no trace” to nie tylko zbieranie po

Doszedłem jednak do wniosku, że warto

sobie tego, co zostało wyprodukowane, ale przede wszystkim

skupić się na samym pochodzeniu idei „no

ograniczenie samej produkcji. I to jest właśnie istotne: uważne

trace”. Otóż po raz pierwszy zetknąłem się z nią w San Fransico

konsumowanie. Im mniej będziemy konsumować tym większy

w Sonoma Mountain Zen Center. Przekazał mi ją mistrz Jakusho

i bardziej pozytywny będzie wpływ na otaczającą nas naturę.

Kwong, autor książki „Bez początku, bez końca. Intymne serce

Mam tu na myśli swego rodzaju uważność. Podsycani przeka-

zen”. Spędziłem w tam dwa tygodnie przyswajając sobie tajniki

zem reklamowym lub presją społeczeństwa jesteśmy podatni na

medytacji i żyjąc według określonych zasad. Główną była: „leave no

wszelkiego rodzaju „zachcianki”. I tu od razu powinna zapalić się

trace”. Pamiętam, że we wszystkich pomieszczeniach wspólnych

lampka i proste pytanie: czy to oby na pewno mi potrzebne, czy

wisiały karteczki właśnie z tym napisem. Z jednej strony chodziło

nie powinnam, powinienem zużyć najpierw tego, co mam? To

o to, żeby nie zostawiać po sobie bałaganu, ale także nie naruszać

pomoże nam nauczyć się pewnej samokontroli, bo samoświado-

przestrzeni innych i nie zakłócać ich medytacji. Wtedy jeszcze nie

mość jest tu niezwykle ważna.

wiedziałem czy wyprawa „No Trace Expedition” dojdzie do skutku, ale ta myśl już zaczęła kiełkować. „No trace” to nie incydentalne

MINIMALIZM W SŁUŻBIE NATURZE I NAM SAMYM

zachowania, ale sposób życia. Dlaczego? Dlatego, że znaczy tyle, co

Ponownie odwołam się do swojej wizyty w Sonoma Mountain

minimalizm w niemal każdym aspekcie naszego życia.

Zen Center. Mistrz Jakusho Kwong twierdzi, że pięć minut medytacji więcej jest lepszym rozwiązaniem niż pół godziny tygodnio-

MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ!

wo. Medytacja polegająca na wyłączeniu się uczy nas codziennej

Jednym z założeń wyprawy „No Trace Expedition” było to, że

uważności. Zapytałem czy do medytacji warto dołączyć jogę lub

będę zbierał wszystkie śmieci, które wyprodukuję. Owszem

qi cong, ale mistrz stwierdził, że jedna z tych rzeczy wystarczy.

mogłem wieźć ten worek, ale koniec końców i tak musiałbym

I tu znów mniej znaczy więcej. Mniej doznań, ale przeżywanych

42


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.