9 minute read

Malta

waż kiedy popełniają błąd, to nie zdają sobie z tego sprawy. Jeżeli coś przegapią, to nie ma nikogo, kto mógłby im to uświadomić. Ten drobny element może być nieistotny, ale z drugiej strony, może to być początek łańcucha wydarzeń, których nie rozpoznają, dopóki nie będzie za późno.

Dlaczego więc nie korzystamy z list kontrolnych w nurkowaniu? Jesteśmy zbyt dumni? Mogłoby to pokazać naszym znajomym/partnerom/kursantom, że możemy popełniać błędy? Zajmuje to zbyt wiele czasu? Jest zbyt skomplikowane? Chirurdzy stosują listy kontrolne. Piloci naddźwiękowych myśliwców również. Korzystanie z list może wydawać się dziwne i nienaturalne, dopóki nie ma zwyczaju korzystania z nich. Myślenie, które często za tym idzie, jest takie, że listy kontrolne są dla innych, ponieważ oni popełniają błędy, ale nie ja...

Podsumowując — nie jesteśmy w stanie zapobiec wszystkim błędom. Tworząc i wdrażając w odpowiedni sposób listy sprawdzające, które są zaprojektowane, tak, aby spełniać swoje zadanie – a nie tylko jako podkładka do zrzucenia odpowiedzialności, możemy zapewnić właściwe przekazywanie i weryfikowanie informacji. Listy mogą sprawić, że działania (np. szkolenia) są prowadzone sposób zgodny z przewidzianymi zasadami, a co za tym idzie, w sposób zwiększający bezpieczeństwo. Z kolei sprzęt jest skonfigurowany i sprawdzony tak, aby mógł spełniać swoją funkcję – podtrzymywania życia pod wodą. Listy kontrolne mogą pomóc uniknąć problemów związanych z popełnieniem błędów i pominięć, których z definicji nie jesteśmy świadomi i nie wiemy o tym, że je popełniliśmy. Listy kontrolne powinny zawierać około 5 do 8 elementów i powinny być wykonywane jako ostatnia czynność przed wejściem do wody. Powinny dotyczyć najważniejszych aspektów związanych z nurkowaniem i sprawnością sprzętu. Mają potwierdzić, że sprzęt, który ma podtrzymywać nasze funkcje życiowe, zapewnia taką funkcjonalność. Korzystanie z list sprawdzających wymaga odpowiedniego nastawienia. Należy je wykonywać w sposób sumienny i postępować zgodnie z określoną kolejnością. Jeżeli nie tworzyliśmy ich sami, tylko korzystamy z już gotowych, to możemy nie być świadomi logiki, na której bazują i konieczności wykonania wszystkich kroków w odpowiedniej kolejności, gdyż poszczególne elementy mogą wpływać na kolejne i wynikać z siebie. Osobiście uniknąłbym przynajmniej dwóch nieprzyjemnych sytuacji, gdybym skorzystał z odpowiednich list kontrolnych. Dwóch moich znajomych instruktorów zostało uratowanych przez innych nurków, gdy pominięcia w procedurach i nałożenie się dodatkowych elementów doprowadziły do utraty przytomności pod wodą. Zdarzenia te mogły skończyć się tragicznie, na szczęście w ich przypadku miał kto zareagować. Niestety wielu takiego szczęścia nie miało. Stosowanie odpowiednio przygotowanych list kontrolnych pozwala zredukować ilość potencjalnych błędów, które możemy popełnić. Daje nam to świadomość wykonania odpowiednich czynności i procedur, które mają wpływ na zwiększenie naszego bezpieczeństwa pod wodą.

z wizytą w N urkowym raju

tekst i zdjęcia: Carolina Wells

Tłumaczenie: Tomasz Andrukajtis

Malta to wyspiarskie państwo położone na Morzu Śródziemnym, a dokładniej pomiędzy Sycylią a wybrzeżem Afryki Północnej.

Ten niewielki kraj oferuje przybywającym do niego turystom szereg rozmaitych zajęć i atrakcji, ale mnie przywiodła tutaj jedna – nurkowanie.

Jako instruktor nurkowania, nurek techniczny i fotograf podwodny mogłam zbadać większość z najlepszych podwodnych lokacji rozsianych wokół trzech głównych wysp: Malty, Gozo i Comino.

Wraki z okresu I i II wojny światowej spoczywają na piaszczystym dnie tej perły Morza Śródziemnego, ale nie tylko one! Nie brak tu również wraków wspaniałych statków i okrętów, które zostały zatopione w charakterze sztucznych raf, aby uatrakcyjnić nurkom niezależnie od poziomu ich wyszkolenia, czas spędzony pod wodą. Jeżeli dodamy do tego krystalicznie czystą wodę z widocznością sięgającą czasami ponad trzydziestu metrów, przyjemny zakres temperatur przez cały rok, to nikogo nie powinien dziwić fakt, że jest to jedno z najpopularniejszych miejsc nurkowych w całej Europie. Malta jest również bardzo atrakcyjnym kierunkiem wśród nurków technicznych i trudno się temu dziwić. Przez cały rok panują tutaj sprzyjające warunki pogodowe, a głębokości rzędu ponad 50 metrów są łatwo dostępne z brzegu i sprawiają, że Malta, a zwłaszcza wyspa Gozo, jest niezwykle popularnym miejscem do prowadzenia szkoleń i nurkowań technicznych.

Chociaż jako destynacja nurkowa Malta znana jest przede wszystkim ze swoich pięknych wraków, to warto również pamiętać o wspaniałych podwodnych formacjach skalnych, takich jak jaskinie, tunele i łuki, które są interesujące i wprawią w zachwyt każdego miłośnika podwodnego świata. Jedno z najlepszych miejsc do nurkowania, aby je zobaczyć, znajduje się na wyspie Gozo. To właśnie

tutaj czeka na nas wyjątkowe przeżycie, jakim jest bez wątpienia nurkowanie przez tunel znajdujący się w małej Zatoce Dwejra.

Nurkowanie rozpoczynamy w półokrągłej lagunie o szerokości około sześćdziesięciu metrów, połączonej z morzem osiemdziesięciometrowym tunelem wydrążonym w skale, pomiędzy niesamowitymi klifami. Ta lokacja nurkowa ma bardzo wygodny i dobrze chroniony dostęp od strony brzegu. Laguna zaczyna się na głębokości zaledwie dwóch metrów, co czyni ją idealnym miejscem do rozpoczęcia nurkowania. Zwłaszcza dla nurków technicznych, którzy zazwyczaj mają ze sobą sporo ciężkiego sprzętu.

Po zanurzeniu tunel zaczyna się dość płytko, a dno stopniowo się pogłębia, zaczynając od głębokości trzech metrów od strony laguny. Z kolei na końcu, od strony morza, osiąga głębokość dwudziestu sześciu metrów, a będąc na otwartym morzu, możemy dotrzeć do głębokości około pięćdziesięciu metrów. Nurkując tunelem biegnącym wzdłuż ścian rafy na południe, na końcu możemy dotrzeć do wspaniałych formacji skalnych. To pozostałości po legendarnym Lazurowym Oknie, które zawaliło się podczas sztormu 8 marca 2017 roku. Teraz możemy wybrać czy chcemy wynurzyć się na powierzchnię i wyjść przez Blue Hole, czy wrócić do punktu wejścia w Zatoce Dwejra.

Niedaleko, również na wyspie Gozo, w pobliżu cichego i małego miasteczka Malsalforn, znajduje się kolejna imponująca atrakcja. Billingurst Cave to duża kawerna zlokalizowana w pobliżu Reqqa Point, która opada na głębokość trzydziestu pięciu, a do której wejście znajduje się na dnie rafowej ściany na głębokości dwudziestu czterech metrów. Długość kawerny wynosi około pięćdziesiąt metrów, a na końcu możemy wynurzyć się na powierzchnię. Warto podkreślić, że w miarę zanurzania w głąb Billingurst Cave, możemy stracić z oczu wejście do kawerny, co sprawia, że nurkowanie nabiera nieco jaskiniowego charakteru.

Dla miłośników nurkowania wrakowego Malta jest jak jeden wielki plac zabaw. Fani zatopionego żelastwa bez wątpienia mają tu w czym wybierać.

Okoliczne wody słyną z różnorodności zatopionych w nich wraków. Z pewnością na atrakcyjność wpływa również zróżnicowany poziom głębokości. Niektóre wraki znajdują się blisko brzegu na niewielkich głębokościach i są wprost idealne do podziwiania przez nurków rekreacyjnych od poziomu OWD. Większość jednak można zobaczyć dopiero wtedy, kiedy będziemy już bardziej zaawansowanym odkrywcą głębin, a nie brakuje też perełek dostępnych tylko dla nurków technicznych.

Um El Faroud

Będąc na miejscu, żaden nurek rekreacyjny nie może przegapić jednego z najlepszych nurkowań wrakowych na Malcie. Chodzi oczywiście o wrak libijskiego tankowca Um El Faroud, który został zatopiony u wybrzeży Wied Iz-Zurrieq jako sztuczna rafa i atrakcja do nurkowania w 1998 roku. O zatopieniu jednostki zadecydowano po feralnej eksplozji, w której zginęło dziewięciu pracowników stoczni. Nurkując na wraku, możemy znaleźć tablicę upamiętniającą to wydarzenie. Całkowita długość Um El Faroud wynosi sto dziesięć metrów, a szerokość około szesnastu metrów. Wrak stoi pionowo na stępce na piaszczystym dnie, na głębokości od piętnastu metrów w okolicach dziobu, do trzydziestu sześciu metrów w pobliżu śruby. Tankowiec rozpadł się na dwie części podczas silnej burzy, która miała miejsce zimą 2005 r. Jest to niesamowity wrak do zwiedzania w środku. Oferuje wiele możliwości penetracji nurkom wrakowym, a także stanowi przepiękny obiekt w fotografii podwodnej. Wszyscy nurkowie, którzy chcą nurkować w tym miejscu, muszą posiadać certyfikat uprawniający do nurkowania na głębokość trzydziestu metrów.

W najbardziej wysuniętym na północ punkcie wyspy znajduje się jedno z najwspanialszych i najczęściej odwiedzanych miejsc do nurkowania na Wyspach Maltańskich – Cirkewwa. Tutaj każdy znajdzie coś w sam raz dla siebie. Oprócz łatwego, płytkiego i bardzo przyjemnego nurkowania w Susie’s Pool, mamy możliwość zaliczyć dwa głębokie i popularne wraki – łódź patrolową P29 i holownik Rozi. Obie jednostki zostały celowo zatopione jako atrakcja nurkowa i sztuczna rafa. Trzeba podkreślić, że ze swych nowych obowiązków wywiązują się znakomicie. Maksymalna głębokość wynosi tutaj około trzydziestu pięciu metrów i jest idealna dla nieco bardziej zaawansowanych nurków. Na rafie Cirkewwa można również podziwiać dwa piękne naturalne łuki skalne – Right Arch i Left Arch oraz ścianę rafową z wieloma tunelami i jaskiniami. Z kolei najlepsze nurkowanie wrakowe z brzegu, to z pewnością trzy wraki w Xatt l-Ahmar na południowo-wschodnim wybrzeżu Gozo.

MV Karwela był byłym promem pasażerskim Captain Morgan Cruises, który kursował wokół Grand Harbour. W sierpniu 2006 roku wraz MV Cominoland został zatopiony jako sztuczna rafa i podwodna atrakcja dla płetwonurków. Z kolei trzeci wrak – MV Xlendi, zatopiono już w 1999 roku. Jak widać, na Malcie posiadają długą i bogatą tradycję w tej materii.

Najczęściej odwiedzanym i najbardziej znanym z całej trójki jest bez wątpienia MV Karwela. Wrak

mierzy około pięćdziesięciu metrów długości i stoi idealnie pionowo na piaszczystym dnie, z maksymalną głębokością wynoszącą czterdzieści metrów. Górny pokład MV Karwela wraz z kabiną kapitańską zaczyna się już na głębokości trzydziestu metrów. Wrak jest bezpieczny do penetracji, a wszystko dzięki różnym otworom wykonanym przed jego zatopieniem. Na jego trzech pokładach znajduje się wiele elementów wartych zbadania. Powodem, dla którego jest najczęściej odwiedzany przez nurków, jest nie tylko jego niewątpliwe piękno, ale również to, że znajduje się najbliżej wybrzeża i jest zdecydowanie ciekawszy niż spoczywający do góry dnem MV Xlendi oraz większy od MV Cominoland. Najbardziej znanym elementem wraku MV Karwella są legendarne schody, które przez lata zostały uwiecznione na niezliczonej ilości fotografii. Wszystkie wymienione wyżej wraki są łatwo dostępne z brzegu, a nurkowanie na nich jest stosunkowo łatwe. Jest to też cecha charakterystyczna większości nurkowych lokacji na Malcie – łatwy dostęp z brzegu i drabinki nurkowe podczas sezonu. Jednak nie brakuje również ciekawych spotów, do których dostęp możliwy jest tylko przy użyciu łodzi, lub ew. jest dzięki niej znacznie ułatwiony. Możecie być pewni, że właśnie z uwagi na ten fakt będą one nieco rzadziej odwiedzane.

Do takich lokacji z pewnością zalicza się wrak promu Imperial Eagle, który spoczywa na morskim dnie niedaleko Qawra Point, w północno-wschodniej części Malty. W jego pobliżu, około trzydziestu metrów od dziobu, usytuowany jest wielki posąg Jezusa Chrystusa, znany tutaj jako Kristu

tal-Bahhara. W języku angielskim nazwa tego podwodnego posągu to „Christ of the Sailors”. Posąg znajduje się na głębokości dwudziestu pięciu metrów i ma wysokość trzech metrów. Początkowo został zatopiony w pobliżu Wysp Świętego Pawła w maju 1990 r. Następnie w maju 2000 r. posąg został podniesiony i przeniesiony w pobliże wraku Imperial Eagle, który zatopiono zaledwie rok wcześniej.

Imperial Eagle kursował jako prom pomiędzy Maltą i Gozo, zanim został zatopiony w 1999 roku jako sztuczna rafa i kolejna atrakcja dla płetwonurków. Wrak ma około czterdziestu pięciu metrów długości i stoi równo na stępce na piaszczystym morskim dnie. Maksymalna głębokość w tym miejscu to czterdzieści dwa metry i podobnie, jak w wielu innych przypadkach, możliwa jest penetracja jego wnętrza, w tym kilku pomieszczeń i korytarzy. Drewniane elementy wraku w większości zgniły, pozostawiając tylko metalowy szkielet.

Trzecią i zarazem najmniejszą wyspę – Comino, również odwiedzają nurkowie na każdym poziomie wyszkolenia. To właśnie tutaj znajduje się kolejna sztuczna rafa pod postacią wraku łodzi patrolowej P31. Lokacja znajduje się na zachodnim wybrzeżu Comino, pośrodku zatoki, w połowie drogi pomiędzy Lantern Point i Cominotto. Aby dostać się na wrak, będziemy musieli skorzystać z łodzi nurkowej. P31 mierzy pięćdziesiąt dwa metry długości i tak, jak wiele innych wraków, które zostały na Malcie celowo zatopione jako sztuczna rafa, stoi niemal pionowo na pięknym białym piasku. Głębo-

This article is from: