11 minute read
KRYZYS CHIPOWY KIEDY TO SIĘ SKOŃCZY
KRYZYS CHIPOWY
Advertisement
KIEDY TO SIĘ SKOŃCZY
Kryzys chipowy jest faktem. Ceny niektórych produktów dosłownie straszą, inne pozostają niedostępne lub czas oczekiwania na dostawę wydłuża się tak bardzo, że można zamówić dane urządzenie gdy jest świeżo po premierze, a otrzymać je na kilka miesięcy przed premierą następcy. Jakie są skutki kryzysu chipowego? Staramy się także znaleźć odpowiedź na pytanie, które nurtuje całą branżę: kiedy skończą się niedobory półprzewodników?
Mówiliśmy już o przyczynach, czas na wyjaśnienie efektów kryzysu chipowego. Te są wielorakie i złożone. Przede wszystkim pojawia się problem z dostępnością urządzeń codziennego użytku, od komputerów i konsol po… samochody. Branża motoryzacyjna jest od kilku lat bardzo silnie uzależniona od dostaw chipów. To efekt rosnącej liczby układów elektronicznych we współczesnych samochodach. Nie mam tu na myśli pojazdów autonomicznych, a „zwykłe” pojazdy jakich pełno na naszych ulicach. Nawigacja, radio, inteligentne światła, opuszczanie szyb, sterowanie klimatyzacją, asystent parkowania – to wszystko wymaga chipów, a przecież mowa o rozwiązaniach uznawanych za zupełnie podstawowe w 2021 roku. To właśnie branża motoryzacyjna wydaje się być tą, która stała się najmniej oczywistą ofi arą kryzysu chipowego. Pierwotnie bowiem zmniejszyła wolumeny zamówień, bo świat, zamknięty w lockdownach początku pandemii, podróżował mniej. Pozostawanie w domach trwało jednak wyłącznie kilka miesięcy. Później zapotrzebowanie dosłownie wybuchło… ale uruchomienie dostaw było już niemożliwe, a terminy realizacji zaczęły się niebezpiecznie wydłużać. Już dzisiaj wiele fi rm wykorzystujących w swoich produktach końcowych chipy musiało wstrzymać produkcję. Na przykład branża motoryzacyjna zaprzestała wytwarzać niektóre modele lub konfi guracje samochodów, a czas oczekiwania na nowe auta wzrósł nawet 6-krotnie (i zapewne jeszcze wzrośnie) – mówi CTO Bartłomiej Anszperge – Networking Solutions w Huawei Enterprise Polska – Również na rynku rozwiązań sieciowych sytuacja jest bardzo niekorzystna. Obecnie czasy dostaw najpopularniejszych urządzeń, takich jak routery czy switche, u wielu producentów sięgają 4-5 miesięcy, co do tej pory nigdy się nie zdarzało. Huawei, dbając o swoich klientów, wprowadził specjalny program, który zapewnia dostawę wybranych urządzeń sieciowych (switche dostępowe LAN, punkty dostępowe AP, routery WAN) maksymalnie w ciągu 4-5 tygodni. Na rynku widać ogromne zainteresowanie wspomnianym przedsięwzięciem, którego celem jest zapewnienie jak najszybszej dostawy dla każdego produktu z naszego szerokiego portfolio. W przypadku Huawei kryzys chipowy jest trudny także z innego powodu – części potrzebnych fi rmie układów telekomunikacyjny gigant po prostu nie jest w stanie nabyć w rezultacie amerykańskich sankcji. O pozostałe, Huawei musi walczyć na rynku z innymi producentami. W bliskiej nam perspektywie dystrybucji IT efekty kryzysu chipowego widać jak na dłoni. W punkcie pośrednim, między producentem, a resellerem, uwidaczniają się problemy współczesnych łańcuchów dostaw. Skutkami chronicznego braku komponentów produkcyjnych są ogromne braki produktowe poszczególnych linii produktowych – mówi Jarosław Słowiński, Dyrektor Zakupów w AB S.A. – Wyróżniają się tutaj szczególnie procesory i karty grafi czne których popyt z uwagi na niesłabnące zainteresowanie kryptowalutami jest kilkukrotnie wyższy niż miało to miejsce w analogicznych okresach w poprzednich latach. W konsekwencji mamy do czynienia z dużymi wzrostami cen produktów na rynku. Najprościej rzecz ujmując, kryzys na rynku półprzewodników wywołuje opóźnienia w dostawach, utrudniając planowanie i realizację zamówień. Tym samym wydłuża się czas oczekiwania na sprzęt – mówi natomiast Olha Lizurej, Managing Director w ELKO Poland – Dotyka to zarówno dużych fi rm, jak i klientów indywidualnych. Skutkiem opóźnień jest spowolnienie transformacji cyfrowej przedsiębiorstw, czy też brak dostępności wybranych produktów na półkach sklepów z elektroniką. Polska nie jest tu wyjątkiem w porównaniu do reszty Europy, czy też świata. Negatywne skutki niedoborów chipów są dla nas identyczne. Najbliżej tematu wytwarzania chipów, spośród fi rm działających w Polsce, jest oczywiście Intel. Amerykańska fi rma jest nadal jednym z czołowych wytwórców chipów na świecie, a ostatnie zmiany, jakie przyniósł nowy CEO fi rmy, Pat Gelsinger, to niewątpliwie kurs na jeszcze większe możliwości produkcyjne. To zresztą jest siła Intela – własne fabryki, własna produkcja, niezależność od azjatyckich wytwórców. To właśnie sprawia, że tradycyjny układ, w którym to procesory Intela są „tymi droższymi”, podczas gdy AMD kusi ceną, najpierw się rozmył, a ostatnio wręcz odwrócił.
Dziś zbudowanie komputera na układach Intela jest nieco tańsze, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę nowe CPU Alder Lake, które notabene są najciekawszymi procesorami od bardzo wielu lat. Intel ma teraz w ręku niemal wszystkie atuty – doskonałe relacje z producentami OEM, własną, globalną produkcję, a po premierze Alder Lake także świetny produkt. Brakuje mu nieco sympatii wśród fanów technologii, ale to akurat wyjątkowo zmienny czynnik. Nie można zaprzeczyć, że cała branża odczuła problem z dostępnością różnego rodzaju układów scalonych. Ostatni rok był bardzo dynamiczny, ale jesteśmy przekonani, że prowadzone przez nas działania (wspomniana wcześniej strategia IDM 2.0) rozwiążą wiele problemów. – mówi Krzysztof Jonak, EMEA Territory Sales Director w fi rmie Intel – Przejście na pracę czy naukę zdalną oraz rozwój nowych sektorów przemysłowych spowodowały, że sytuacja stała się jeszcze trudniejsza. Nałożyły się na to problemy z dostępnością transportu, dlatego ekonomiści wskazują na konieczność rozwijania produkcji takich elementów jak półprzewodniki również lokalnie, w USA czy Europie. Wspomniana strategia IDM 2.0 zasługuje na odrobinę wyjaśnienia, ponieważ ma ona kluczowe znaczenie dla Intela w dobie kryzysu chipowego, a docelowo może być jednym z elementów wychodzenia świata z tegoż kryzysu. Opiera się na trzech fi larach: własnej, globalnej bazie produkcyjnej, wykorzystaniu mocy produkcyjnej fi rm trzecich oraz powołaniu Intel Foundry Services. W praktyce oznacza to, że Intel nadal większość swoich chipów będzie wytwarzał we własnych zakładach, ale część produkcji będzie zlecał na zewnątrz, jednocześnie pewną liczbę zamówień innych fi rm przyjmie sam, jako wytwórca kontraktowy. Brzmi zawile i niezbyt logicznie jeśli tylko na chwilę zapomnimy o istnieniu kluczowych czynników: globalnych łańcuchów dostaw oraz geopolityki. Nie jest tajemnicą, że Intel wkrótce wejdzie na rynek dGPU (niezależnych kart grafi cznych), a to sprawi, że fi rma z Santa Clara będzie rywalizowala na kolejnym już polu z AMD, ale i NVIDIĄ. Co łączy obie te fi rmy? Nie mają własnych fabryk. Korzystają z możliwości TSMC i Samsunga. Intel natomiast, pomimo posiadania własnych zakładów produkcyjnych, wytwarzanie swoich układów grafi cznych zleca właśnie TSMC, ograniczając tym samym możliwości produkcyjne dostępne dla dwójki konkurentów. Sprzedawanie własnych mocy produkcyjnych w ramach Intel Foundry Services wydaje się natomiast być elementem geopolityki amerykańskich, z jej dążeniem do samodzielności wytwórczej w obszarze chipów. Amerykański gigant inwestuje zresztą olbrzymie środki w nowe fabryki, a jedna z nich ma stanąć w Europie. Jej lokalizacja ma być ogłoszona już wkrótce i niektórzy wierzą, że będzie ona zlokalizowana w Polsce. Osobiście śmiem wątpić, aby Intel, jako jedna z czołowych fi rm w USA, a więc będąca także narzędziem geopolitycznej rozgrywki, mógł zainwestować w produkcję w tak niestabilnym politycznie kraju, jakim w ostatnich kilku latach stała się Polska. Także kwestie wizerunkowe, takie jak budowa czerpiącej przecież potężną energię fabryki, w kraju zasilanym niemal wyłącznie węglem, mogą być nie do końca sprzyjające „scenariuszowi polskiemu”. Jakby jednak nie było, Intel buduje swoje nowe, potężne fabryki w USA, a wkrótce także w Europie. Dla śledzących rosnące napięcie amerykańsko-chińskie jest raczej jasne, że to element uniezależnienia się Zachodu od produkcji we wschodniej Azji, która wkrótce może okazać się niestabilna. Pozostaje zatem nurtujące nas wszystkich pytanie – kiedy skończy się kryzys
chipowy, adostępność produktów wróci do normy? Zapytaliśmy oto naszych rozmówców, chociaż zdajemy sobie sprawę, że prawdopodobnie nie istnieje człowiek, który zna precyzyjną odpowiedź na to pytanie. Ta niepewność pojawia się zresztą wodpowiedziach. Niestety, na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Niektórzy producenci sprzętu, tacy jak Intel, zapowiadają opanowanie kryzysu do 2023 roku. Inni przewidują, że ta niekorzystna sytuacja może potrwać co najmniej kilka lat. – mówi Olha Lizurej, Managing Director wELKO Poland – Moim zdaniem, powrót do regularnego iterminowego realizowania dostaw oraz zamówień to kwestia najbliższych dwóch lat. Jednak wcale nie oznacza to natychmiastowego rozwiązania problemu nierównowagi pomiędzy popytem apodażą chipów. Myślę, że uzyskanie pełnej rynkowej harmonii wtym aspekcie może potrwać dłużej. Wygląda na to, że sytuacja jeszcze się pogorszy, zanim ulegnie nawet niewielkiej poprawie. By zapewnić sobie ciągłość dostaw chipów wprzyszłości, wiele rm planuje uniezależnienie się od dostawców zewnętrznych – mówi Bartłomiej Anszperger, CTO – Networking Solutions wHuawei Enterprise Polska – Coraz częściej decydują się na stworzenie bądź rozszerzenie własnych zasobów produkcyjnych iinżynierskich. Takim przykładem jest choćby Huawei, który inwestuje wbudowę kilku własnych fabryk chipów, aprzede wszystkim wzasoby badawcze, otwierając się wich poszukiwaniu na cały świat. Ogromny wpływ na przemysł , łańcuchy dostaw ipoziomy zaopatrzenia miał COVID. Wchwili obecnej mamy do czynienia zogromnym, globalnym ożywieniem po stronie popytowej przy jednoczesnym braku gotowości przemysłu do jego zaspokojenia. Producenci elektroniki doświadczyli sytuacji braku możliwości produkcji związanej zograniczeniami zakupu półproduktów iwyciągają ztej sytuacji wnioski – mówi Jarosław Słowiński, Dyrektor Zakupów wAB S.A. – Intel zapowiada ogromne inwestycje na poziomie 20mld $ wfabryki mające produkować półprzewodniki wUSA iEuropie wprzeciągu kilku kolejnych lat. Inwestycje te na pewno zwiększą możliwości produkcyjne producenta jednocześnie ograniczając ryzyko braku dostaw ujego azjatyckich poddostawców. Co na to wszystko Intel? Firma bez wątpienia robi co może, aby zminimalizować wpływ kryzysu chipowego, przy okazji realizacji swojej nowej strategii. Jak mówi Krzysztof Jonak, EMEA Territory Sales Director w rmie Intel: Jako lider branży wierzymy, że nasze działania związane ze strategią dot. rozwoju mocy produkcyjnych pozwolą na zwiększenie dostępności półprzewodników dla wielu sektorów. Spodziewamy się, że w2022 roku odczujemy pierwsze efekty naszego działania poprzez rozbudowanie naszych własnych fabryk. Najnowsza strategia IDM 2.0 ma doprowadzić do tego, aby jak najszybciej zakończyć kryzys półprzewodników. Rozpoczęliśmy inwestycję 20 mld USD wdwa zakłady produkcyjne wArizonie, rozbudowujemy też naszą fabrykę wIrlandii iIzraelu oraz poszukujemy kolejnej lokalizacji wEuropie. Kryzys chipowy zostanie znami jeszcze dość długo, zapewne wjakiejś formie ponad rok. Dziś trudno wyrokować kiedy dokładnie zjawisko to ustąpi. Jest wieloskładnikowe, budowane z wielu składowych, aprzez to nie do końca przewidywalne. Pośrednio związane zpandemią, ale też ze zmianami wświecie codziennie używanych technologii. Itak po cichu liczę, że wdrugiej połowie 2022 roku zobaczymy przynajmniej częściową poprawę sytuacji. n
u Skomentuj, polub lub udostępnij!
Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl
NAJNOWSZY PROJEKT AMD
DO BUDOWY KOMPUTERÓW PC
AMD 4700S Desktop Kit to nowy projekt kalifornijskiego producenta, będący przepustką do tworzenia wydajnych, wysoce zintegrowanych komputerów w niewielkiej formie, przy zachowaniu znacznej wydajności. To interesujące rozwiązanie, które powinno zainteresować integratorów systemów.
Jak sama nazwa wskazuje, AMD 4700S Desktop Kit, to zestaw służący do budowy komputerów PC. Zawiera on procesor wraz zpamięcią RAM, płytę główną iukład chłodzenia. Całość zestawu została zaprojektowana dla procesora bazującego na architekturze Zen 2 – znanej doskonale zprocesorów AMD Ryzen 3 i4 generacji. CPU zastosowany wzestawie to 8-rdzeniowa jednostka co sprawia, że niewielki komputer zbudowany woparciu otę platformę będzie dysponował naprawdę solidną wydajnością. Podobne procesory AMD do dziś brylują wczołówkach benchmarków wielowątkowych. Wszędzie, gdzie najbardziej istotna jest praca na obciążeniach wielowątkowych, 4700S będzie znakomitym rozwiązaniem. To idealne rozwiązanie nie tylko do pracy biurowej, gdzie łatwo docenić wysoką responsywność, ale też zadań domowych, anawet dla twórców treści, bowiem ten CPU świetnie radzi sobie z obróbką multimediów. Patrząc na płytę główną zestawu AMD 4700S łatwo zadać sobie pytanie –„agdzie slot na RAM”? Ano… nie ma. Nie jest potrzebny, bowiem wraz z procesorem otrzymujemy 16 GB nowoczesnej pamięci RAM. To wartość, która do większości zadań wystarczy jeszcze na długo.
A co z grafiką?
Nowy zestaw AMD do budowy komputerów stacjonarnych posiada, mimo swoich niewielkich rozmiarów, slot PCIe X16, działający wtrybie PCIe2.0x4. Lista kart gra cznych, jakie są zgodne zzestawem AMD jest wprawdzie ograniczona, ale znajdują się na niej naprawdę przyzwoitej wydajności GPU, jak np. AMD Radeon RX 590. Na płycie znajdziemy także układ dźwiękowy, aż osiem portów USB typu A (z czego trzy działają jako USB 3.0 Gen2, jeden jako USB 3.0 Gen1, pozostałe cztery to USB 2.0), dwa porty SATA oraz kartę sieciową 1 Gbps. Wszystko to wwyjątkowo niewielkim formacie.
Bezpieczeństwo
AMD zadbało też okwestię bezpieczeństwa. Sprzętowy RoT (Root of Trust) jest zintegrowany wewnątrz SoC, a programowy TPM pomaga chronić system przed zakusami pomysłowych hakerów. Wreszcie Trusted Execution Environment pomaga chronić integralność danych. AMD 4700S Desktop Kit to zestaw, który pozwoli stworzyć naprawdę szybką maszynę, która zajmie bardzo niewiele miejsca na biurku. Forma, jaką przyjmie ostatecznie komputer zbudowany na bazie zestawu AMD, to oczywiście kwestia decyzji integratora. Dzięki kompaktowej formie iwysokiej wydajności zapewnianej przez zestaw AMD, nie musi on jednak skupiać się tylko na jednej grupie odbiorców. Gdy potrzeba maszyn do podstawowej pracy biurowej pozostaje dołożyć niewielki nośnik SSD oraz kartę gra czną segmentu podstawowego (np. Radeon RX 550). Celując w bardziej wymagającego odbiorcę integrator może sięgnąć po mocniejszy GPU ibardziej pojemne SSD, nie zmieniając przy tym serca całej platformy. Nie trzeba chyba wyjaśniać jak dużym ułatwieniem wzarządzaniu magazynem produkcyjnym jest takie rozwiązanie.
Dostępność
AMD 4700S Desktop Kit dostępny jest wofertach partnerów AMD wPolsce: Action S.A, NTT System, ALSO, ASBIS, TechData oraz AB S.A. n
u Skomentuj, polub lub udostępnij!
Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl