4 minute read

Na drogach Prawdy Bo¿ej Nie bójcie siê

Ks. Ryszard Koper

Nie bójcie siê tych co zabijaj¹ cia³o, lecz duszy zabiæ nie mog¹. Bójcie siê raczej tego, który duszê i cia³o mo¿e zatraciæ w piekle. Czy¿ nie sprzedaj¹ dwóch wróbli za asa? A przecie¿ bez woli Ojca waszego ¿aden z nich nie spadnie na ziemiê. U was zaœ policzone s¹ nawet wszystkie w³osy na g³owie. Dlatego nie bójcie siê jesteœcie wa¿niejsi ni¿ wiele wróbli. Do ka¿dego wiêc, kto siê przyzna do mnie przed ludŸmi, przyznam siê i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto siê Mnie zaprze przed ludŸmi, tego zaprê siê i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. (Mt 10, 28-33)

Advertisement

Na targu w Józefowie handlarz sprzedawa³ konie. Zachêca³ kupuj¹cych, wymieniaj¹c ich zalety. Jeden z rolników zdecydowa³ siê na zakup. Po dobiciu targu dosiad³ konia i ruszy³ galopem do domu. Nie ujecha³ daleko, gdy koñ wyr¿n¹³ o wysoki mur okalaj¹cy koœció³. Rolnik spad³ z poturbowanego konia i zauwa¿y³, ¿e koñ jest œlepy. Wróci³ na targ, odnalaz³ handlarza i chcia³ zwróciæ konia. Jednak handlarz nie by³ skory do oddania pieniêdzy. Stara³ siê dalej przekonaæ rolnika co do wartoœci sprzedanego konia, mówi¹c: „Œlepy to œlepy, ale jaki odwa¿ny”.

Nie do takiej œlepej odwagi zachêca nas Chrystus, gdy w Ewangelii trzykrotnie powtarza s³owa: „Nie lêkajcie siê”. Do tych s³ów Jezusa nawi¹za³ œw. Jan Pawe³ II, gdy po raz pierwszy przemówi³ jako papie¿: „Nie lêkajcie siê, otwórzcie na oœcie¿ drzwi Chrystusowi. Dla Jego zbawczej w³adzy otwórzcie granice pañstw, systemów ekonomicznych i politycznych, szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju! Nie lêkajcie siê! Chrystus wie, co nosi w swoim wnêtrzu cz³owiek. On jeden to wie!” To wa¿ne s³owa – jeœli otworzymy swoje serce, wtedy On uwolni nas od wszelkich lêków, w tym tak¿e od lêku przed cierpieniem i œmierci¹. S³owa: „Nie bójcie siê” wystêpuj¹ w Biblii ponad 365 razy. Uœwiadamiamy sobie, ¿e ka¿dego dnia Bóg przypomina nam, abyœmy siê nie lêkali.

W dzisiejszej Ewangelii Jezus odnosi siê do trzech podstawowych lêków, których doœwiadczamy w ¿yciu. Pierwszy to strach przed prawd¹. Dziœ k³amstwo wydaje siê byæ sposobem ¿ycia dla wielu z nas. Lêkamy siê powiedzieæ prawdê nawet gdy widzimy, ¿e ktoœ jest krzywdzony przez k³amstwo innych. Boimy siê nara¿aæ, mówi¹c komuœ prawdê w oczy.

Nam, wspó³czesnym chrzeœcijanom, brakuje odwagi. Boimy siê jasno i prosto mówiæ o naszej wierze. Ulegamy presji pogañskiej kultury, która opanowa³a zachodni œwiat. Ta kultura w imiê chorej tolerancji zakazuje mówiæ w przestrzeni publicznej o Bogu, o Chrystusie, o cnocie i grzechu, o prawdzie absolutnej. Tolerowana jest religia, gdzie naczelnym dogmatem staje siê stwierdzenie: „Bóg nie wymaga a¿ tyle”. Czy nie lêkamy siê sta- n¹æ do konfrontacji z pogañskimi zapêdami dzisiejszego œwiata?

Somerset Maugham wjednym ze swoich opowiadañ porusza problem g³oszenia prawdy. Do rodziców w Anglii powraca córka, wdowa. Jej m¹¿, urzêdnik administracji kolonialnej, zmar³ na malariê. Po pewnym czasie pojawia siê wiadomoœæ, ¿e nie zmar³ na malariê, lecz pope³ni³ samobójstwo. Rodzice wdowy s¹ wstrz¹œniêci i zawstydzeni, zw³aszcza ojciec, szanowany prawnik uwa¿a, ¿e wszyscy pomyœl¹, ¿e celowo ukrywa³ prawdê. Wyrzuca córce wprowadzenie go w b³¹d i powtarza, ¿e nale¿y zawsze mówiæ prawdê, tylko prawdê. Córka s³ucha go z ironicznym wyrazem twarzy. W koñcu oœwiadcza, ¿e skoro rodzinie tak bardzo zale¿y na prawdzie, to j¹ wyjawi. Jej m¹¿ nie pope³ni³ samobójstwa, lecz zosta³ przez ni¹ zamordowany”.

Jezus mówi: „A prawda was wyzwoli”. Jeœli Chrystusowi zawierzymy w skrusze nawet najmroczniejsze zakamarki ¿ycia On nas wyzwoli. Uwolni od lêku. Tu warto przypomnieæ s³owa Platona, greckiego filozofa: „Nikt nie powinien siê gniewaæ na to, co jest prawd¹”.

Drugi lêk to strach przed œmierci¹. Publiusz Syriusz, wódz rzymski z okresu II wojny punickiej i konsul Republiki Rzymskiej, twierdzi³, ¿e strach przed œmierci¹ jest okrutniejszy od niej samej.

Z lêku przed œmierci¹ unikamy rozmów w towarzystwie na ten temat. Kiedy mówi siê o œmierci, zwykle robi siê to w kategoriach bezosobowych. Du¿o ³atwiej jest mówiæ o œmierci: „Ludzie umieraj¹”, ni¿: „Pewnego dnia i ja umrê”.

W ewangelicznej perspektywie œmieræ wpisuje siê w nasze ¿ycie jako przejœcie z doczesnoœci do wiecznoœci. Musimy zaakceptowaæ fakt, ¿e ludzie, których tak bardzo kochamy nale¿¹ ostatecznie do Boga, a nie do nas. Dlatego Jezus przestrzega nas, abyœmy nie bali siê przejœcia z doczesnoœci do wiecznoœci, a lêkali siê tego, co mo¿e zabiæ szczêœliw¹ wiecznoœæ: „Nie bójcie siê tych, którzy zabijaj¹ cia³o, ale duszy zabiæ nie mog¹”. Gdy Chrystus jest z nami, wtedy i œmieræ nie jest straszna, jak w poni¿szej historii.

Ma³y ch³opiec, œmiertelnie chory wiedzia³, ¿e umiera, chocia¿ rodzice mu o tym nie powiedzieli. Pewnego dnia zapyta³ mamê: „Mamo, co to znaczy umrzeæ? Czy to boli?” Matka powiedzia³a: „Charlie, czy pamiêtasz, jak bawi³eœ siê z przyjació³mi przez ca³y dzieñ? By³eœ tak zmêczony, ¿e kiedy póŸniej siadaliœmy i ogl¹daliœmy telewizjê, zasypia³eœ na krzeœle w ubraniu. To nie by³o twoje miejsce do snu, ale rano zawsze budzi³eœ siê tam, gdzie jest twoje miejsce – we w³asnym ³ó¿ku. Twój tata zanosi³ ciê po schodach do twojego pokoju i k³ad³ do twojego w³asnego ³ó¿ka. Charlie, myœlê ¿e taka jest œmieræ. To tak, jakby obudziæ siê pewnego ranka i znaleŸæ siê w innym pokoju, naszym w³asnym miejscu, bezpieczni w silnych i kochaj¹cych ramionach Jezusa”.

Trzeci lêk to strach przed bezwartoœciowoœci¹. Chcemy byæ zauwa¿eni, docenieni. Czêsto doœwiadczamy jednak ze strony innych ludzi czegoœ przeciwnego. Inni ludzie chc¹ czêsto podkreœlaæ swoj¹ wartoœæ poni¿aj¹c nas. Wydaje siê im, ¿e im bardziej nas poni¿¹, tym bardziej samych siebie wywinduj¹ wy¿ej. Dlatego tak czêsto na towarzysko spotkaniach Ÿle siê mówi o innych. Zaœ w oczach Boga mamy wartoœæ, nawet gdy jesteœmy jak zagubiona owca. Chrystus mówi: „Czy¿ nie sprzedaj¹ dwóch wróbli za asa? A przecie¿ bez woli Ojca waszego ¿aden z nich nie spadnie na ziemiê. U was zaœ policzone s¹ nawet wszystkie w³osy na g³owie. Dlatego nie bójcie siê: jesteœcie wa¿niejsi ni¿ wiele wróbli”. Jesteœmy w rêkach kochaj¹cego Ojca. Gdy w to uwierzymy nie bêdziemy siê lêkaæ i z odwag¹ bêdziemy spogl¹daæ z perspektywy doczesnej w wiecznoœæ.

LudŸmi wielkiej wiary i odwagi byli aposto³owie. Œw. Piotr gdy by³ wezwany przed Sanhedryn powiedzia³ zdecydowanie: „My nie mo¿emy nie mówiæ tego, coœmy widzieli i s³yszeli”. Odwag¹ i mêstwem zadziwia³ œw. Szczepan, œw. Pawe³, œw. Maksymilian Kolbe. Odwag¹ i mêstwem zadziwi³ nas w ostatnich czasach b³ogos³awiony Prymas Stefan Wyszyñski. Ile¿ razy usi³owano go z³amaæ, obrzucano oszczerstwami, wiêziono, szykanowano. Ale on siê nie ugi¹³. Nie lêka³ siê ludzi. Mia³ jedynie bojaŸñ bo¿¹. W roku 1953 kilka tygodni przed swoim wiêzieniem: „Nie bójcie siê ludzi – wa¿niejsi jesteœcie ni¿ wiele wróbli”. Id¹c za g³osem i postaw¹ Wielkiego Prymasa wielu ludzi zdobywa³o siê na odwagê w dziedzinie domagania siê praw dla narodu, dla rodziny, dla wiary. Nie wolno nam baæ siê, gdy idzie o obronê wartoœci religijnych. Nie wolno milczeæ, gdy idzie o wartoœci prawdy, dobra, sprawiedliwoœci. W sprawach Bo¿ych musimy byæ odwa¿ni. Nie bójcie siê tych, którzy zabijaj¹ cia³o, a duszy zabiæ nie mog¹.

Zapraszamy na stronê Autora: ryszardkoper.pl

This article is from: