2 minute read

Stany wewnêtrzne

Next Article
Œwiñska tematyka

Œwiñska tematyka

Zamiast opublikowaæ ksi¹¿kê, zosta³am ksi¹¿k¹. Otrzyma³am tytu³. I ustawiono mnie na pó³ce. Biblioteka jest ogromna, miêdzynarodowa. Wypo¿yczaj¹cy pochodz¹ z Pakistanu, Indonezji, Nigerii, S³owenii, Trynidadu. Najwiêkszych pañstw œwiata i tych, które trudno znaleŸæ na mapie. Jedni przewracaj¹ strony powoli, z namys³em. Inni od razu chc¹ znaæ zakoñczenie. Robi¹ uwagi na marginesach, zaznaczaj¹ fragmenty. Jeszcze siê nie zdarzy³o, ¿eby ktoœ wyrwa³ kartkê. Ale i na to trzeba byæ gotowym. Nigdy nie wiadomo, w czyje rêce siê trafi. I na jakie pytanie. Bo wypo¿yczaj¹cy mog¹ z ksi¹¿k¹ rozmawiaæ. Wybieraæ rozdzia³y, które najbardziej ich interesuj¹. I dr¹¿yæ temat. Narrator/ka powieœci siedzi po drugiej stronie sto³u, albo ekranu. I o(d)powiada. Sesje trwaj¹ pó³ godziny. Kiedy pierwszy raz us³ysza³am o Human Library, pomyœla³am, ¿e to fantastyczny projekt. I ¿e chcia³abym staæ siê jego czêœci¹. Ale – jak to czêsto bywa – nie podjê³am ¿adnych kroków. Bo praca. Gonitwa. Ko³owrotek. I kto mia³by na to czas. A potem przysz³a pandemia. Pierwszy lockdown. Potem drugi. Mija³y miesi¹ce na przymusowych wakacjach. Znajomi z pracy zdalnej przeszli w etap pracy hybrydowej, a¿ w koñcu wrócili na swoje ciep³e posadki. A ja ci¹gle nie mog³am siê wydobyæ z czarnej dziury. Pandemia rozjecha³a walcem bran¿ê, w której dotychczas zarabia³am pieni¹dze. Biznesy zaprzyjaŸnionych jewelry designers pada³y jeden po drugim. Nikt nie zatrudnia³. Bo nie mia³ za co. I zanim do miasta t³umnie wrócili turyœci, up³ynê³o wiele miesiêcy ³atania dziur w bud¿ecie jednorazowymi fuchami i dryfowania w morzu niezagospodarowanych godzin. Wtedy w³aœnie przypomnia³am sobie o ¯ywej Bibliotece. I napisa³am do g³ównej siedziby w Danii z nadziej¹, ¿e moja historia – osoby ¿yj¹cej od dwudziestu lat bez statusu –mo¿e kogoœ zainteresowaæ. Na odpowiedŸ czeka³am kilka miesiêcy. Nastêpnie musia³am odbyæ dwie rozmowy kwalifikacyjne, kilkustopniowe szkolenie, jazdê próbn¹ i w koñcu zosta³am… ¯yw¹ Ksi¹¿k¹.

* kluczonych, które na co dzieñ spotykaj¹ siê z uprzedzeniami i niechêci¹ ze strony wiêkszoœci. A wszystko po to, by „zainicjowaæ dialog miêdzy, czasem bardzo ró¿nymi od siebie, ludŸmi i budowaæ zrozumienie dla innoœci, zmniejszaj¹c w ten sposób niechêæ i nienawiœæ wobec tego, co obce”. W pierwszej ¯ywej Bibliotece wziê³o udzia³ 75 Human Books, wœród których znalaz³y siê m.in. takie tytu³y, jak: Polityk, Feministka, Kibic, UchodŸca, Policjant czy Bezdomny. Dzisiaj organizacja dzia³a w ponad 70 krajach œwiata.

Advertisement

* Pierwsze spotkanie z czytelnikami – International Reader’s Corner – odbywa siê online i jest (za zgod¹ uczestników) czêœci¹ projektu badawczego prowadzonego przez Universität Mannheim. Najpierw poznajemy inne ¯ywe Ksi¹¿ki bior¹ce udzia³ w wydarzeniu. Jest m.in. dziewczyna z Izraela

Weronika Kwiatkowska

Moje ostatnie teksty: absurdalne, bo adresowane g³ównie do nowojorskiej Polonii, choæ pisane z egzotycznych krajów, w zasadzie obracaj¹ siê wokó³ jednego tematu. Jak sobie poradziæ ze staroœci¹, samotnoœci¹, samotn¹ staroœci¹. Choæbym nawet – zdobywszy nagle fortunê – odzywa³ siê a to z Monte Carlo, a to z pok³adu prywatnego jachtu, ci¹gle by³by to starzej¹cy siê facet w obliczu ¿ycia. Mia³bym dro¿sze ubrania, implanty zêbów w gêbie i w³osów na g³owie, ale w œrodku cia³a by³yby te same organy i ich s³abn¹ce moce: myœlenia, pamiêtania, widzenia i s³yszenia, trawienia, spania, kochania. Mia³bym wiêksz¹ pewnoœæ siebie, któr¹ daj¹ pieni¹dze i sukces, wiêc i mo¿e mia³bym wiêksz¹ œmia³oœæ w przyci¹ganiu do siebie towarzystwa, zw³aszcza kobiet. Ale te¿ zbiera³bym k¹œliwe uwagi – kobiet, które akurat nie s¹ ze mn¹ na jachcie – jaki sta³em siê ¿a³osny i ¿e nie zdajê sobie sprawy, i¿ jedyn¹ moja atrakcj¹ s¹ pieni¹dze.

Bez wzglêdu jednak na to, czy pozosta³bym w Nowym Jorku, ¿y³ spokojnie w Warszawie, czy lata³ jak szalony po œwiecie, bezskutecznie ucieka³bym przed smug¹ cienia, przysz³oœci¹ nieuchronnie bardziej wyblak³¹ i smutniejsz¹ ni¿ teraŸniejszoœæ.

Historia

Human Library siêga 1993 roku, kiedy przyjaciel kilku m³odych ludzi z Kopenhagi zosta³ napadniêty. W reakcji na to wydarzenie, grupa za³o¿y³a stowarzyszenie „Stop Volden” – maj¹ce na celu organizowanie akcji uwra¿liwiaj¹cych na temat przemocy. Lokalne happeningi szybko zyska³y grono sympatyków i w 2000 roku poproszono za³o¿ycieli, by przygotowali specjalny event, który mia³ siê odbyæ podczas festiwalu muzycznego w Roskilde. Ktoœ wpad³ na pomys³, by stworzyæ przestrzeñ do rozmowy z przedstawicielami grup wy-

This article is from: