SŁAWEK DRAPIŃSKI Santorini. Wszystkie kolory wulkanu

Wszystkie kolory WULKANU

Pamiętacie dziecięcą zabawę „wytęż wzrok i znajdź 10 szczegółów, którymi różnią się dwa obrazki”? Jeśli szukacie miejsca w Europie, które w rzeczywistości wygląda niemal identycznie jak na najpiękniejszych pocztówkach, koniecznie odwiedźcie Santorini. Znalezienie minusów wyspy zajmie Wam całe wakacje. Tylko po co to robić…

tekst i zdjęcia: Sławek Drapiński / drapinski.com

KKaldera wulkanu Santoryn to główna z wysp składająca się na archipelag Santorini. Jeden z najbardziej rozległych wulkanów na świecie o średnicy około 10 kilometrów wybuchł w 1626 r. p.n.e., niszcząc całą ówczesną cywilizację. Podczas wybuchu wulkanu najpierw wydostał się z niego popiół, potem kamienie i lawa, a następnie krater zapadł się pod wodę, tworząc brzeg zwany kalderą. Niesłychanie surowy, a zarazem malowniczy krajobraz. Bardziej wtajemniczeni powiadają, że to zaginiona Atlantyda. Grecja kojarzy się turystom z ateńskim Panteonem lub białymi domkami z niebieskimi dachami. Jedne z najsłynniejszych wakacyjnych pejzaży pochodzą właśnie stąd. No i co tu dużo kryć, warto jest przylecieć na tę wyspę i pospacerować przepięknymi wąskimi uliczkami Oia, najsłynniejszej z kilku miejscowości.

Jeśli gdzieś mieszkać na wyspie – to w Oia, jeśli podziwiać zachody słońca – to w Oia, jeśli chcieć spotkać światowe gwiazdy – to w Oia, ale jeśli oszczędzać, to zdecydowanie nie tu. (śmiech) Oia, to najpiękniejsze miasto wyspy. Przez cały rok przyciąga tłumy turystów chcących podziwiać romantycznie zachodzące w morzu kreteńskim słońce. Maleńkie butikowe hotele usytuowane na grani wulkanu schodzą prawie do samego brzegu wody, tradycyjne tawerny mieszają się z ekskluzywnymi restauracjami, a pomiędzy eleganckimi butikami skrywają się pełne popularnych pamiątek kramiki. Jedno jest pewne, Oia z każdego miejsca miasteczka zapewnia zapierające dech widoki.

Cechą charakterystyczną dla Santorini jest biel, jeszcze intensywniej odbijająca ostre promienie słońca. Wszechobecne biało wymalowane domki wieńczą obłe sklepienia dachów w intensywnym niebieskim kolorze idealnie

pasującym do błękitu morza. Bardzo wąskie kręte uliczki, a właściwie chodniki, pną się wzdłuż krawędzi wygasłego wulkanu. Wrażenie urokliwe, pod warunkiem, że nie próbujesz dostać się do swojego przepięknego hoteliku z walizką. Dla wymagających pomocy dostępne są ośle taksówki.

Santorini jest na tyle małą wyspą, że podróż dookoła, wzdłuż i wszerz zajmuje generalnie jeden dzień. Warto mieć ich jednak kilka, bo faktycznie miejsc, które warto zobaczyć, jest sporo, poczynając od zjawiskowych pozostałości krateru, czyli kaldery, po małe miasteczka usytuowane na wzgórzach i klifowych krawędziach wyspy. Właściwie z każdego wyższego miejsca na wyspie widać ją w całej okazałości, od brzegu do brzegu, a właściwie od morza do morza. Warto odwiedzić Firę, większą i bardziej komercyjną wersję Oia, oraz śródlądową Messarię, a z pewnością warto zatrzymać się na kawę w perełce wśród miasteczek – Pyrgos.

Jedną z atrakcji i chyba najbardziej sensownym sposobem na obejrzenie majestatu tej wyspy jest rejs jachtem. Codziennie z portów u stóp wulkanu wyruszają w rejs katamarany, jachty, motorówki i statki pasażerskie. Rejsy pozwalają podziwiać niedostępne od strony lądu plaże w różnych kolorach, wykąpać się w wodach termalnych wydobywających się z głębi wulkanu, a wieczorem podziwiać spektakularne zachody słońca. Dla pełnego komfortu podróżowania najlepiej na lotnisku wynająć mały samochód, którym można wszędzie dojechać. Odległości po kilka lub kilkanaście kilometrów między miejscowościami można pokonywać w niespiesznym tempie, zatrzymując się co jakiś czas u zbocza malowniczych klifów. Parkingi są wszechobecne, w większości bezpłatne, więc Cechą charakterystyczną dla Santorini jest biel, jeszcze intensywniej odbijająca ostre promienie słońca. Wszechobecne biało wymalowane domki wieńczą obłe sklepienia dachów w intensywnym niebieskim kolorze idealnie pasującym do błękitu morza. Bardzo wąskie kręte uliczki, a właściwie chodniki, pną się wzdłuż krawędzi wygasłego wulkanu.

własne auto wydaje się być znakomitą alternatywą do zorganizowanych wycieczek po wyspie.

Widoki sycą oczy, jednak trzeba coś jeść. No i tu oczywiście otwiera się wielka karta dań morza śródziemnomorskiego z rybami i owocami morza, grillowanymi warzywami i aromatycznymi serami we wszystkich odmianach. Wszystko, co jest przypisywane greckiej kuchni, można tu znaleźć i ze smakiem skosztować. Restauracje prześcigają się w poszukiwaniu skrawków miejsca, aby ustawić kilka stolików z widokiem na morze i starają się zapewnić najmilszą atmosferę, jaką są w stanie wyczarować.

Santorini dysponuje kilkoma przyzwoitymi plażami, ale ich wulkaniczne pochodzenie powoduje, że piasek jest w wielu miejscach szary lub wręcz czarny. Najlepsze miejsca do plażowania znajdują się w rejonie Perrisa, gdzie wzdłuż kilkukilometrowego wybrzeża ulokowały się liczne hotele przeplatane tradycyjnymi tawernami i wymyślnymi coctail barami. Ceny w restauracjach w rejonach plażowych są znacząco niższe niż w luksusowej Oia czy stolicy wyspy, Firze, a kulinarne doznania równie dobre. Jeśli planujecie dłuższe wakacje, wybierzcie ten region jako bazę. Jeśli dysponujecie tylko kilkoma dniami, zdecydowanie kierujcie się w stronę Oia.

Jako fotograf śmiało mogę powiedzieć, że wyspa na każdym kroku oferuje kadry, plenery i zakątki warte uchwycenia czy zorganizowania sesji zdjęciowej. To miejsce pełne idealnych planów pod zdjęcia „z wakacji” i stylizowane sesje okolicznościowe. Niezliczone ilości idealnych fotek lądują każdego dnia w mediach społecznościowych z hasztagiem #santorini. I wiecie co? Nie ma w nich nic przesadzonego. Santorini jest po prostu przepiękne.