9 minute read
Tortowa królowa – rozmowa z Urszulą Janusz
n Rozmawiała: Natalia Aurora Ignacek
Natalia Aurora Ignacek: Urszi Cakes to marka tak bardzo znana, e obserwowana nawet przez osoby niezwi zane ze s odk bran . asz gigantyczne zasięgi i status guru. Wiele osób s dzi, e by odnie ć tak wielki sukces w do ć krótkim czasie, trzeba mieć plecy albo wielki kapita . ak to wygl da o u iebie
Advertisement
Urszula Janusz: Z całą pewnością trzeba na początku podkreślić, że choć to ja jestem twarzą marki, sukces osiągnęliśmy we dwoje, razem z moim mężem Adamem, z którym prowadzę firmę. Nie skończyłam żadnej szkoły gastronomicznej. Moje jedyne doświadczenie branżowe to przesiadywanie w kuchni, gdy byłam jeszcze dzieckiem. Zaczynaliśmy od zera, bez większych oszczędności i pomocy kogoś z boku. I tak właściwie to wszystko nie było planowane, to raczej efekt przygotowań do naszego własnego ślubu.
Nie powiesz mi chyba, e sama piek a Wasz tort weselny
Całe szczęście, znalezienie dobrej cukierni, która upiecze tort, nie było trudne. Ale już kogoś, kto robi słodkie stoły to i owszem. Oczywiście mogłam zamówić drobne ciasteczka, deserki, ale nie znalazłam firmy, która zajmowałaby się tym kompleksowo wraz z dekoracją i naczyniami. Ostatecznie stwierdziłam, że sama to zrobię! Zamówiłam wszystkie potrzebne akcesoria, słodkości i tak oto w 2014 roku wszystko się zaczęło. Dostrzegłam rynkową lukę, którą trzeba było zapełnić. I niewątpliwie to, że byłam pierwsza, bardzo mi pomogło.
le by o te trudne, bo musia a przecierać szlaki.
I dochodziła niepewność, czy to w ogóle dobry pomysł na biznes. Na szczęście życie znów pomogło mi podjąć decyzję. Mianowicie szef musiał zwolnić kogoś w firmie, gdzie wówczas pracowałam. Zgłosiłam się na ochotnika, zamiast wyznaczonej dziewczyny, która akurat wróciła po urlopie macierzyńskim. To mnie niewątpliwie
Mimo wszystko klienci z marszu obdarzyli nas ogromnym zaufaniem. Zrobili to, mimo że mieliśmy zerowe doświadczenie. I z czasem zadziałał efekt kuli śnieżnej. Po 2-3 latach firma zaczęła przynosić realne zyski.
Ula uwielbia wymyślać nowe ciastka, projektować odważne ślubne torty, ale jej największą pasją są słodkie stoły, które najczęściej aranżuje osobiście
rozwinę a swoje portfolio
Tak, po jakimś czasie wprowadziliśmy do oferty również torty, ponieważ klienci chcieli, by jedna firma zajmowała się wszystkimi słodkościami. Wciąż działaliśmy jednak tylko na wynos. W końcu otworzyliśmy lokal stacjonarny poza Warszawą, zatrudniliśmy ludzi, a w marcu 2020 roku wynajęliśmy ten, w którym obecnie działamy.
popchnęło do tego, by zająć się słodkimi stołami na poważnie. Na szczęście jeszcze będąc na etacie, zaczęłam działać na Facebooku i powoli gromadzić zainteresowane osoby.
No w a nie, skoro ta us uga by a jeszcze tak ma o wy promowana w olsce w tamtym czasie, trudno by o zdo być klientów
Nie ruszyło to lawinowo. Na początku znacznie więcej niż klientów było inwestycji. Trzeba było kupić mnóstwo różnego rodzaju dodatków, naczyń, by móc cokolwiek zaaranżować. Przez pierwszy rok nie zarabiałam. Działo się to pewnie też dlatego, że nie umiałam za bardzo tej pracy wycenić. W moim przypadku dużym kosztem jest bowiem sam czas poświęcony na przygotowanie misternego stołu. A przecież trzeba jeszcze do tego doliczyć ZUS, wodę, paliwo na dojazd
daje się, e przygotowanie samego s odkiego sto u wy maga sporo r k do pracy. ak d ugo trwa praca nad ta kim projektem
W zasadzie to cały tydzień, jeśli bierzemy pod uwagę moment rozpoczęcia realizacji, następnie rozłożenie go na sali weselnej, a w końcu odebranie naczyń po imprezie. Trzeba zrobić dekoracje z masy cukrowej, przygotować elementy do ptysi, eklerów, beziki. Nasz rekord w rozstawieniu stołu wynosi pół godziny, ale zazwyczaj trwa to 2-3 razy dłużej. Dla mnie najważniejsze w tym wszystkim jest planowanie. Ustalenie, jak będzie wyglądać słodki stół. Oczywiście wszystko najpierw konsultujemy z klientami, by słodkości stanowiły integralną całość z dekoracjami na sali. Każdy szczegół musi być dopieszczony, łącznie z kolorystyką i naczyniami, w których podajemy słodkości.
dzie zazwyczaj kupujesz te wszystkie elementy
Oczywiście dziś już można kupić wszystko za jednym zamachem i w jednym sklepie. Jednak wtedy nie będziemy oryginalni. Trzeba więc szukać, by się wyróżnić. I ja znajduję te elementy niemal wszędzie: w TK-Ma , Zara Home, Home ou, a nawet Pepco. A jeśli czegoś nie potrafię znale ć, zamawiam u stolarza lub ślusarza. Tak na przykład powstała nasza pierwsza linia pater. Niestety wiele z tych, które zamawiałam wcześniej, było nietrwałe. A patery muszą być zarazem piękne i użytkowe. I spójne z estetyką moich słodkości.
daje się, e ta spójno ć jest motywem przewodnim wo jej marki, nawet lokal, w którym siedzimy, jest niemal od zwierciedleniem stylu woich tortów.
Tu wszystko jest moim autorskim pomysłem. Stworzyłam wnętrze pracowni, wliczając w to projekt technologiczno-techniczny. Zdecydowaną większość wystroju robiliśmy z Adamem sami, np. całą ladę. Ze ściankami kwiatowymi pomogły nam dziewczyny z firmy zajmującej się dekoracjami kwiatowymi bo wymagało to ogromu pracy. Natomiast sami pojechaliśmy na giełdę kupić elementy, osobiście zamawiałam szampany prosto z Hiszpanii i przyklejałam je do ściany. Jesteśmy takie zosie samosie. Daje to pewną oszczędność finansową, dzięki temu mogę więcej wydać na nowe dekoracje. Ale przede wszystkim sprawia mi to wielką satysfakcję.
Nie wola aby w tym czasie odpoczywać albo eksperymen tować w pracowni
Nie lubię powtarzalności. Zwariowałabym, cały czas robiąc jedno ciastko. Dlatego cenię sobie to, że prowadząc firmę, mogę wymyślać i przygotowywać ciastka, ale też zająć się wystrojem wnętrza. Poza tym robię każdy inny rodzaj pracy, którą wykonują moje pracownice, tzn. sprzątam, myję podłogi. Jestem na niedzielnych dyżurach. Najmniej lubię umowy i faktury .
o wa ne, co podkre lasz, bo my lę, e wiele osób, które ię podgl da i zazdro ci sukcesu, mog o mieć b ędne wy obra enie, s dzić, e woje g ówne zajęcie to mówienie do telefonu, gdy nagrywasz nsta tories.
Media społecznościowe to także ważny element pracy. W chwili obecnej właśnie dzięki nim mam większość zleceń i mają siłę większą niż sam biznes. Najzabawniejsze jest to, że gdy założyłam konto na Instagramie, wręcz wstydziłam się pokazywać tam, czym się zajmuję. To błąd, który popełnia wielu początkujących. Boją się oceny, wyśmiania. A prawda jest taka, że profile tortowe obserwują często ludzie spoza słodkiej branży, których po prostu ciekawi ten świat. Znajomi podśmiewali się z tego, że mówię do telefonu, a ja uparcie powtarzałam Adamowi, że kiedyś przyniesie to realny zysk. I tak się stało. Trzeba po prostu być konsekwentnym i autentycznym, a wtedy przyciągniemy do siebie ludzi.
Nie ukrywajmy, e inspirujesz te rzeszę tortuj cych dziewczyn, które ię podgl daj , próbuj na ladować.
Krępuje mnie taka świadomość, wręcz onieśmiela, gdy ktoś odwiedzając cukiernię, prosi o wspólne zdjęcie. Wolę siedzieć po tej drugiej stronie, a już zupełnie stresują mnie wystąpienia publiczne. Zdecydowanie lepiej czuję się na kameralnych spotkaniach z tortującymi dziewczynami.
zy mo na znaleźć w tej bran y prawdziwe przyjaźnie, czy raczej panuje rywalizacja
Są grupy, rywalizacja, jak w każdej branży. Z większością osób mam bardzo dobre kontrakty i mam zaufane koleżanki, chociażby Miśka z Piekarnika, która jest z Pruszkowa. Wymieniamy się wiedzą, doświadczeniem. Ale nie ze wszystkimi. Wiele nowo poznanych osób do mnie pisze, ale nauczona doświadczeniem wiem, że trzeba uważać. Niestety są na świecie ludzie, którzy żerują na innych, gotowi wykorzystać to, na co pracowałam latami. Mam w swojej bazie przepisy, które zmieniałam po 10 razy, dochodząc do perfekcji wykonania i smaku. Byłabym zwyczajnie głupia, dzieląc się całą moją wiedzą z każdym. Doświadczeniem w pracy dzielę się ze wszystkimi na Instagramie.
Nie wszystko jest wiedz sekretn , jak chocia by trendy. o jest modne w s odkich sto ach i tortach
Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że współczesny klient jest bardzo świadomy i zwraca uwagę na estetykę, właśnie między innymi przez obycie z Instagramem. Teraz modne są suszki: suszone kwiaty zioła, pampasy. Królują torty naturalne, nie takie od linijki. Moi klienci niezmiennie zamawiają głównie aranżacje w stylu glamour. Złoto, biel i róż to wciąż najczęściej wybierane kolory. Natomiast w kwestii smaku cały czas dominuje mango, malina i marakuja. To świeży smak, który odpowiada wielu, bo daje idealny
Lokal Urszi Cakes znajduje się w niewielkiej miejscowości pod Warszawą i jak zapewnia założycielka marki, tak już zostanie. To jej oaza
gdy zamknięcie branży trwa tak długo. To są straszne ludzkie dramaty. Ale muszę powiedzieć, że ta sytuacja otworzyła mi też oczy.
o znaczy
Dotarło do mnie, że nie można opierać się tylko na jednym filarze. Zobaczmy, co się stało – topowe sale weselne, które miały rezerwacje na kilka lat do przodu, z dnia na dzień straciły rację bytu. Kto by przypuszczał Kto zakładał tak abstrakcyjny scenariusz Właśnie to powinno dać nam do myślenia – musimy iść różnymi ścieżkami i być bardziej online.
y ju dzia asz bardziej online
Tak, mocno rozwijamy Urszi Shop. Do tej pory sprzedawałam głównie moje trzy e-booki. W czasie lockdownu głowa otworzyła mi się na nowe pomysły. U mnie to zawsze wygląda tak, że zastanawiam się, czego bym potrzebowała. I właśnie tak narodził się pomysł wypuszczenia linii pater, o których już wspominałam, ale też szklanych bombonier, które realizuje dla nas polska huta szkła. To bardzo pracochłonne projekty, więc jeszcze nie zostały sfinalizowane. W międzyczasie szyją się też moje autorskie fartuszki.
Zjawiskowy lokal, którego styl naśladuje wiele y la am, e akurat tego towaru jest kawiarni i cukierni, został zaprojektowany na rynku pod dostatkiem przez samą właścicielkę Fartuszków jest mnóstwo, ale każdy, kto pracuje z żywnością i wyjmuje z pralki taki kitel, wie, że często niezbyt ciekawie pachnie. Stwierdziłam zatem, że poszubalans słodyczy i kwaśności. Dobrze sprzedaje się też pistacja, kam takiego materiału, który będzie można prać znacznie dłużej którą zamawiamy z Bronte z Sycylii. Co ciekawe, do łask wróciła i w wyższej temperaturze, by pozbyć się wszelkich pozostałości czarna porzeczka. I bardzo dobrze, bo jest idealnym uzupełnie- żywności, a zarazem nie straci na jakości i nie będzie sztywny po niem wielu popularnych smaków, jak czekolada czy słony karmel. wypraniu. Już wkrótce sama go wypróbuję. Oprócz tego przygotowuję szkolenia online i akcesoria cukiernicze.
zkoda, e tych s odkich sto ów i tortów weselnych jest teraz tak niewiele. zy pandemia mocno ograniczy a Wa sz dzia alno ć
Wynajęliśmy ten lokal w najgorszym możliwym momencie, gdy wybuchła pandemia, tj. w marcu 2020 roku. Wykorzystaliśmy ten czas na solidny remont. Co ważne, nie zwolniliśmy nikogo z ekipy. Otworzyliśmy się dopiero w czerwcu, ale weselne zamówienia i tak okazały się znacznie mniejsze, niż zakładaliśmy, więc straty były spore. Dostaliśmy pomoc od rządu, ale tylko przy pierwszej tarczy. Mam ogromny żal w związku z tym, jak zostaliśmy potraktowani jako gastronomia. Za każdym razem, gdy wprowadzany jest lockdown, jest to ogłaszane dosłownie z dnia na dzień, w momencie gdy towar już jest kupiony, a produkcja trwa. Bolą mnie też komentarze ludzi, którzy mówią, że każda firma powinna mieć poduszkę finansową. To niestety często jest nierealne, zwłaszcza
ednym s owem, idziesz jak burza, mimo przeszkód e ste kobiet sukcesu
Broń Boże, jeszcze nie osiągnęłam pełni sukcesu. To dopiero początek. Mam mnóstwo planów, ale wciąż brakuje mi albo czasu, albo pieniędzy. Gdybym miała inwestora, to mogłabym pozwolić sobie na śmiałe marzenia! Ale z drugiej strony wiem, że jeśli już doszłam tak daleko, to z czasem dojdę jeszcze dalej. Mój przykład pokazuje, że każdy może to zrobić. Jeśli mnie się udało, to czemu komuś innemu miałoby się nie powieść Wierzę, że ciężka praca zawsze przyniesie sukces, bez względu na to czy ktoś ma pieniądze i doświadczenie.